a co Pan myśli o rozwiązaniu typu wykorzystanie samochodu trzyosiowego (np. jakiś odpowiednik naszego projektu Honkera dla Nigerii lub Mercedesa G63 jako pojazdu do przewozu jednostki ognia dla AHSów. Tego typu wóz mógłby mieć zainstalowane regały amunicyjne, przewoziłby co najmniej dwóch żołnierzy. Byłoby to oczywiście dodatkowe rozwiązanie, które dawałoby wsparcie dla załogi AHSa, przy jednoczesnym zmniejszeniu niebezpieczeństwa utraty ciężarówki przewożącej palety z amunicją. Z zalet to wsparcie dla załogi AHSa, większa mobilność niż ciężarówka, rozmiar mniejszy od ciężarówki, a z wad to rozmiar większy od palety, w przypadku braku przerubek, to pojazd byłby skazany na jedną rolę, większa zachęta dla wroga do porażenia pojazdu amunicyjnego.
Pan Wolski, powoli ale z odcinaka na odcinek, widać że zdaje sobie coraz większą sprawę z powagi i potencjału automatyzacji i robotyzacji (drony) pola walki. Fakt że jego ograniczona techniczna wiedza nie pozwala mu jeszcze na uświadomienie sobie że pocisk artyleryjski lufowy a przedrzymskim rakietowy (mniejsze obciążenia na optoelektronikę) może sam się automatycznie nakierowywać, orientować w terenie i samodzielnie naprowadzać w końcowej fazie lotu na dokładnie przez siebie wybrany i z wysokim priorytetem cel. Nie musi być żadnego naprowadzania satelitarnego czy laserowego czy źródła ciepła, czy kontrastu celu ze skanowania radarowego. Samo naprowadzanie głównie pasywne optyczne pocisków głównie artylerii rakietowej będzie wspomagane nowymi technikami stabilizacji odszumienia obrazu wyostrzania obrazu itd oraz co najważniejsze będzie wykorzystywało moduły sztucznej inteligencji do wykrywania, identyfikacji kontorów obrazu celów porównując je z modelami 3d z w pamięci pocisku a na tej podstawie będzie dokonywało precyzyjnych ataków i to w kilka sekund.
Panie Jarosławie Bardzo Dobry odcinek! Chyba w internecie nie ma nic lepszego o wnioskach wynikających z jeszcze niezakończonej wojny w Ukrainie w kontekście użycia i działania artylerii. Tym bardziej, że działanie wojsk rakietowych i artylerii (WRiA), jest trochę bardziej złożone i różne dla wojsk rakietowych i dla artylerii, różne dla artylerii wsparcia bezpośredniego (możdzierze, haubice i PPK ), inne dla artylerii wsparcia ogólnego (HIMARS, Wilcha/Śmiercz, Uragan, Pion). Przedstawiono w Pana programie ich działanie odrobinę schematycznie, wiele spraw zostało pominiętych, a niektóre tylko przypomniane. Jestem świadom, że to 1 część i nie da się tu zawrzeć wszystkiego. Jestem absolwentem WSOWRiA i obawiam się, że już po wstępie słuchacze mogą wyciągnąć błędne wnioski - artyleria RUS, UKR, POL, GER, USA i in. działa prawie identycznie, różnice wynikają z zasad walki, struktury oper/takt i przede wszystkim sprzętu. Wszystkie armie świata np. stosują manewr przeciwogniowy w artylerii itd. Zasadniczym celem działania wojsk rakietowych i artylerii jest zwalczanie wojsk rakietowych i artylerii przeciwnika. Inaczej - nigdy artyleria nie prowadzi ognia do wszystkich wykrytych celów lub będącym w zasięgu, za wyjątkiem artylerii przeciwnika. Dalej dopiero jest wsparcie ogniowe walczących wojsk, niszczenie jego systemu rozpoznania i dowodzenia, sys. OPL i rażenie innych obiektów ugrupowania przeciwnika w zależności od etapów walki (np. te same cele mają różny priorytet rażenia w natarciu i obronie). Inny stereotyp który ja odebrałem w tym odcinku, że silne lotnictwo zrekompensuje słabości artylerii i odwrotnie. Mają inne zadania na różnej głębokości ugrupowania przeciwnika, np. CAS stosuje się w sposób zawczasu zaplanowany gdy nie można użyć artylerii lub w celu jej uzupełnienia (w uproszeniu). SP i WRiArt się uzupełniają w ramach jednego systemu rażenia, a słabości jednego elementu wpływa na drugi jak i cały system rażenia i zdolności całych SZ. Kolejny stereotyp - precyzyjne rażenie zastąpi ogień do celów powierzchniowych (fragment o targetowaniu ugrupowania przeciwnika). Amunicja precyzyjna służy do rażenia pojedynczych obiektów, ale ważnych (kluczowych) w danym etapie walki, bo każda(!) armia świata ma deficyt amunicji precyzyjnej i inteligentnej (Smart, Bonus) - bo jest droga. Nic nie zastąpi ognia powierzchniowego do np. plutonu/kompani w punkcie oporu zwykłą amunicją odłamkowo-burzącą, wg. Pana "głupią", bo jest najbardziej do tego efektywna. Większość strat w sile żywej jest zadawana właśnie głupią amunicją i sięga 60% obu stron i tak jest już od 1914. Inną kwestią jest możliwość uderzeń głębokich - rażenie sys. log. na zapleczu i uderzenia w inne ważne cele czyli Himarsowanie. Tu wnioski są błędne bo UKR ma ograniczenia co do zasięgu użycia rakiet i wali rakietami w to co może a nie w to co mogłaby. Rozpisałem się, ale z obawy, że wnioski z wojny na UKR, która w tym etapie jej trwania jest specyficzna i w niektórych aspektach charakterystyczna tylko i wyłącznie dla tej wojny; wpłynie na opinie słuchaczy o zakupach SZ RP. W tej chwili widzę tylko najpilniejsze zakupy realizowane przez SZ RP stanowiące podstawę podsystemu, nie ma tu nic zbędnego lub nieprzydatnego. Proszę pamiętać, HOMAR K i A, KRAB/K9, DANA, LANGUSTA, RAK, OTOKAR-BRZOZA, SPIKE, GLADIUS, FlyEye, WARMATE, TOPAZ z ASCA, a nawet APR155, APR120, PIRAT (i wiele innych) wraz z całym system rozpoznania (łącznie z sat.) na potrzeby rażenia artylerii, dowodzenia, logistycznym, produkcji amunicji dopiero w przyszłości będzie najbardziej zaawansowanym Podsystemem Rażenia Artylerii tu zdolności są dopiero budowane. To wieloszczeblowy podsystem złożony (i chyba tak samo drogi i ambitny) tak jak WISŁA-NAREW-PILICA, w niektórych aspektach z niedomaganiami w założeniach od samego początku, nierównomiernie albo nieudolnie rozwijany - tu właśnie liczę jak zawsze na Pana profesjonalizm i wyraźną i głośną krytykę. Szczerze życzę dalszego rozwoju mojego ulubionego kanału! Pozdrawiam Jan.
Tu raczej rozchodzi się o fakt że lotnictwo mając przewagę w powietrzu, jest w stanie bardzo sprawnie zneutralizować artylerie wroga. Co w konsekwencji znaczy że nie ma potrzeby aż tak mocno stawiać na nasycenie środkami artyleryjskimi. Dlatego Amerykanie wciąż polegają na M777. Zresztą mam wrażenie że NATO zrewidowało swoje wnioski na temat zapotrzebowania na amunicję. Co do samych rakiet to Ukraina ma znacznie większe możliwości niż Rosja, która pomimo większego zasięgu ma sporo problemów z faktycznym trafianiem w cele. Niemniej fakt, Ukrainie bardzo brakuje środków dalekiego rażenia, bo w doktrynie NATO zajmuje się tym lotnictwo i dostępne środki są bardzo ograniczone.
Minowanie narzutowe wydaje się genialnym rozwiązaniem jeśli chodzi o koszt efekt i przeciwko działaniom ofensywnym przeciwnika. W naszym przypadku warte priorytetozwania.
Co do amunicji rakietowej 122m - to musi odejsć. 1. nikt nam jej nie dowiezie 2. nie jest spaletyzowana do szybkiego przeładowania a K239 ma 130mm odpowiednik. Natomiast są gotowe rozwiązania (no, prawie bo Pirat) - bo można na rakietę 122mm albo jeszcze lepiej 130mm od Chunmoo założyć 1. układ naprowadzania z Pirata 2. izraelski EPIK 3. to co koreańczycy wciskają do K2 bez sensu czyli KSTAMa. I wtedy taki K239 może jedną salwą porazić OPL ( z EPIKiem ) stanowiska podświetlone laserem (zz układem z Pirata na mocniejszej rakiecie) 3. pojazdy w ruchu KASTAMem. Potencjalnie do 40 celów. Dowolne natarcie pada ma skrwawiony nochal zanim się zaczęło i to ponad 20km od linii styczności wojsk. Wszystko z całkiem znośnego dystansu mógłby naprowadzać Fafik z Liteningiem 5.
50:00 Od samego początku użytkowania PZH2000 mówi się, że to INTENSYWNOŚĆ, która jest wymagana na polu walki, jest kluczową przyczyną tych usterek. Zatem nie warto zwalać na "szkolenie", że tam są ukraińcy "głupi" itd, a tym bardziej, że "nie chcieli, ale byli zmobilizowani".
@@jonatanlernerinformacji dotyczących technologii, a tym bardziej spraw roszczeń gwarancyjnych, ot tak sobie nie ujawnia się osobom nieuprawnionym. Tak, te informacje mogły wypłynąć do autora tego kanału z PGZ lub raczej z BBN. W obu przypadkach byłoby to złamanie prawa.
Sie nie martwi że taki długi ten filmik. Jeszcze dłuższego słuchało by się chwatko. Im dłuższy tym lepszy. Poważnie. Tak przynajmniej moja kobieta mówi. A i mój pies był szczęśliwy. Spacer był długi. No bo kiedy jest czas słuchać jak nie na spacerze z psem?
Świetny odcinek o artyleri i amo. Słuchało się tego materiału bardzo dobrze, a wstawki o tym co działo się gdy....? Malina.....miodzio he he. Oczywiście łapka w górę poszła jak zawsze. PZDR
Stosowanie silniejszych ładunków w głowicach? Z podstaw fizyki wynika, że promień rażenia ładunku jest proporcjonalny do zaledwie trzeciego pierwiastka z jego masy. Tak więc podwojenie ładunku zwiększy promień rażenia o 26 %, a powierzchnię porażoną o 60 % - niewiele. Czy nie lepiej zatem zastosować pocisk, który w końcowej fazie dolotu wydzieli dwie "podgłowice"? Wówczas powierzchnia porażona wzrośnie proporcjonalnie, czyli dwukrotnie. Jeszcze lepiej to wypada przy podziale na większą ilość "podgłowic". No, skrajnym przypadkiem są ładunki kasetowe, ale jak z podziałem przesadzimy, to z kolei siła poszczególnych "podgłowic" (podpocisków, bombletów - jak zwał tak zwał) będzie za mała, ale dla pocisku 155 mm dwie - trzy, może cztery podgłowice wydają się w wielu wypadkach celowe.
Długo oglądam Pana Jarka. To jeden z niewielu plusów tej wojny. I któryś raz mnie pozytywnie zaskakuje. Analityka level: MASTER. Tylko żeby ktoś z naszych decyzyjnych choć trochę z tego zaczerpnął...
Moim skromnym zdaniem byłoby dość głupie wyzbywanie się, zwłaszcza metodą złomowania (sprzedaż to inna para kaloszy - czemu nie) haubic radzieckich kalibrów, o ile mamy je jeszcze w stanie w miarę sprawnym i do utrzymania na chodzie. Bo można ich po prostu użyć inaczej - nie jako kombajnu do nawalania godzinami amunicją typu "głupia" do pojedynczych strzałów pociskami inteligentniejszymi. Czyli wystarczy zakupić/przerobić z użyciem zachodnich komponentów choćby 40 pocisków (załóżmy że to zapas amunicji dla jednego działa) kalibru 122 (do Goździka, nie BM-21) czy 152 mm i używać takiego pojazdu trochę jak wyrzutni PPK. Kalkulacja ekonomiczna prosta: mamy już ten wóz, koszt nabycia zero zł, więc dokupujemy do niego albo całe pociski, albo tylko moduły naprowadzające - i choćby tylko te 40 strzałów każde działo oddało w ramach wojny, opłaci się z nawiązką, bo przy strzelaniu tego typu pewnie z tuzin razy się trafi w jakiś pojazd albo istotny cel terenowy. I wystarczy - na podobnej zasadzie używane są ppk, w tym w roli mobilnej, i nikt nie oczekuje od nich odpalenia setek albo tysięcy pocisków. Tak naprawdę stary Goździk z paroma nabojami o laserem czy GPS-em naprowadzanych pociskach zwróci się, gdy wyeliminuje ze 2-3 wrogie wozy bojowe, niekoniecznie nawet czołgi, wystarczy te należące do piechoty. A poza tym, gdyby świat nadal był bogaty w ruskie kalibry - to skoro mamy produkować liczne pociski, można by sprawdzić, czy w oparciu o tę bazę nie da się robić nowoczesnej amunicji kalibrów 122 i 152 na eksport po prostu i tym karmić nasze resztki poradzieckich baterii i dywizjonów. Wojna na Ukrainie pokazała bowiem, że wyzbywanie się pochopnie starego sprzętu za mądre nie jest. Jestem przekonany, że gdyby wojujący tam mieli pod ręką zapasy sprawnych T-34 to by ich całkiem sensownie używali w walce, z korzyścią dla siebie i szkodą dla wroga.
OBY słuchali tego nasi lampasowcy, którym niestety ostatnio nieco spadająca z nieba manna(kasa na zakupy) nieco chyba popierdzieliła w głowach, co widać wyraźnie po ich niechęci do np. ppk Pirat i amunicji art. APR 155mm.
Ciekawe,, kompleksowe podejście do tematu.👍 Nie wspomniał Pan o amunicji termobarycznej. O ile dobrze pamiętam na początku roku AU zgłaszała zainteresowanie szerokim zastosowaniem amunicji termobarycznej (artyleria, amunicja krążąca, granatniki). Pozdrawiam!
A może powrót do 203mm z zasięgiem większym od 155mm? Albo może pielgrzymka do Nammo po licencję na 155mm z silnikiem strumieniowym i zasięgiem >100km?
Wnioski? dobra obrona przeciwlotnicza, duże nasycenie tanimi środkami ppac, gigantyczne nasycenie dronami, gigantyczna ilość amunicji smart i astronomiczna ilość amunicji konwencjonalnej - czyli podstawy, coś czego w Polsce brak, brak, brak, brak i brak...
A jak plany dłuższej lufy? Zamiast 155mm/L52 na 155mm/L58 lub 155mm/L60? Koreańczycy chyba planują L58 a Niemcy mają w ofercie kołowe 155mm/L60. Czy nasze Raki z zasięgiem 10,5km mają rację bytu? A może systemy samoobrony przeciwko dronom typu Lancet? Np. do haubicy 155mm towarzyszący jej system antydronowy, czy to na 23mm czy rewolwerowym 12,7mm z Tarnowa?
Niezwykle ciekawy i starannie opracowany materiał. Jedna errata, choć nie chcę się Panu w komentarzach wymądrzać to jednak SAL to nie Semi-Automatic Laser (13:01 i później powtarzane) a Semi-Active Laser. Podlinkowałbym materiały Uniwersytetu Harvarda oraz jednego z producentów (Leonardo S.p.A.) ale niestety obce URLe w komentarzu wzbudzają gniew YouTubowych wykrywaczy spamu.
Chciałbym również mieć do dyspozycji przysłowiowego Rolls-Royce'a, ale wszędzie w przemyśle jest taki wskaźnik jak koszt-zysk. Marząc o automatach, odnoszę wrażenie, że wojskowi nie biorą pod uwagę koszt jaki poniesie podatnik, po drugie, jeżeli niedoszkolony żołnierz będzie popełniał proceduralne błędy podczas obsługi obecnego "półautomatu" ładującego, to zupełnie nie poradzi sobie z obsługą automatu. Bardziej skomplikowane urządzenia wymagają bardziej skomplikowanej, częstrzej oraz świadomej obsługi. Niedouczony żołnierz natychmiast zarżnie ten automat.
Witam panie Jarosławie!!!Powiem tak lubię pana oglądać Lecz widzę iż pan popełnia sporo błędów..Mowił pan i to na wielu filmach iż Ukraina wygrywa i że Rosja słabnie rozleci się itd..nic z tych rzeczy...A teraz że nie wyciągać wniosków iż unas wojna co do artyrelji toczyła by się inaczej... Myślę iż to nie prawda najtaniej jest mieć jak najwięcej artylerii to raz w porównaniu do lotnistwa którego my jako Polska zawsze będziemy mieć mniej niż Rosja....A co do pomocy NATO to nikt nie wie jak by to było i lepiej nie sprawdzać.
Myśli Pan, że po tym co widzimy w Ukrainie Amerykanie pojdą w rozwiązania alternatywne odnośnie naprowadzania powiedzmy GMLRS, Excaliburów, czy bedą próbowali doskonalić naprowadzanie GPS? Jak się teraz zastanawiam to pewnie alternatywne rozwiązania wymagają konstrukcji efektorów od nowa bo nie będzie jak przerobić istniejącej już amunicji.
Tylko w idealnym świecie automaty ładowania nie będą się psuły przy tym natężeniu ognia i braku należytych przeglądów i zwykłego dbania przez załogę o automat. O BHP ukraińskich artylerzystów nie ma sensu dyskutować bo regulaminy to raz, "ja wiem lepiej" to dwa a życie na froncie to trzy gdzie często konieczność wykonania rozkazu ma wyższy priorytet niż zdrowy rozsądek. Osobiście jedyny argument który do mnie przemawia przy automatach to mniejsze załogi przez co można obsadzić więcej haubic mniejszą ilością ludzi, tyle że pamiętajmy o tym że w razie "W" możemy stanąć przed tą samą ściana co Ukraińcy gdy trzeba będzie wysyłać na szybko przeszkolone załogi do haubic a automatem które potrzebują dobrze wyszkolonych załóg i skończy się na tym że z 20 automatów sprawnych będzie 3 a te niby gorsze z półautomatem będą strzelać dalej. No i pytanie wtedy co lepsze, te trzy z automatem czy 30 z półautomatem, może wolniejsze ale ilością nadrabiające szybkostrzelność tamtych.
Dlaczego nikt nie dostrzega, że ta wojna jest statyczna bo nie ma masowego użycia lotnictwa. Wojna w Ukrainie przypomina tą z czasów I Wojny Światowej, masowa z użyciem w dużej skali artylerii i okopów. Aby to zmienić to nie trzeba na nowo wymyślać koła lub prochu jak to mówił gen. Załużny. Wystarczy używać na zmasowaną skalę lotnictwa, ale nie tego drogiego gdzie jeden samolot kosztuje z 50 milionów dolarów lub więcej, a jedna rakieta z kolejne 100 tyś dolarów. Powinni wrócić do masowej produkcji i szkolenia pilotów na samoloty turbo śmigłowe, czegoś w stylu de Havilland Mosquito (co najlepsze zbudowany on jest głównie z drewna, a osiągał w niektórych wersjach prędkość prawie 700 km/h) z tanimi bombami szybującymi, które można zrzucać z dystansu. Skoro opłaca się Ukraińcom i Rosjanom używać śmigłowce Mi-24 do bombardowania pozycji wroga niekierowanymi rakietami, gdy Mi-24 osiągają połowę prędkości takiego Mosquito, to tym bardziej to „drewniane cudo” byłoby w stanie zrzucić z dystansu bombę szybującą. Taki bombowiec byłby dużo tańszy od F-16, mógłby dosłownie startować z łąki, łatwiej wyszkolić na niego pilota lub nawet zamienić go w drona zdalnie sterowanego (jeśli poradzą sobie Ukraińcy z rosyjską WRE). Zresztą taki pilot w Mosquito dużo więcej zrobi niż piechur w okopie, a jego wyszkolenie nie będzie kosztować nawet 1/100 tego co przeszkolenie pilota F-16. Nie mówiąc już o kosztach obsługi i wymaganiach wobec mechaników do obsługi takiego samolotu turbośmigłowego z silnikiem spalinowym i podstawową awioniką. Kilkoma nawet najdroższymi samolotami wojny się nie wygra, tylko masowym użyciem tanich w produkcji samolotów z tanimi bombami szybującymi, to podstawy ekonomiki wojny..
No nie opłaca się takie strzelanie pociskami niekierowanymi pod "górkę"jak to widać na filmikach to marnowanie amunicji a skuteczność jest praktycznie zerowa bomby szybujące to już co innego
Jarku, zrobiłbyś kiedyś mini-serię poradników szkoleniowych z wiedzą teoretyczną, którą warto byłoby, żeby posiadał poborowy w czasie W w momencie rozpoczęcia szkolenia w jednostkach?
@@janledermann2217 jak mawiali starożytni: si vis pacem, para bellum. Miszka kosołapy rozumie jeden argument: że może dostać po pysku. Więcej treningu, lepsze wyszkolenie = większa szansa, że kacapia skalkuluje, że widoki na sukces są słabe i lepiej zostać w gawrze. Nas interesuje, by wojny nie było, a do tego potrzebujemy silnej i sprawnej armii (oraz sprawnej obrony cywilnej).
Jak Pan chce się wyszkolić i uzbroić aby stanąć do walki w 10 zbirami ? Polska walka z Rosją to wmawianie ,że jeden może walczyć z 10cioma i że to ma sens . Możę niech Pan nie zaczyna z tymi 10 ma bo może Pan nie wygrać a oni magą się nie przestraszyć - zrujnuje się Pan tylko na uzbrojenie albo wyjdzie jako kaleka z tego pojedynku , natomiast pańscy sekundanci poklepią pana po ramieniu .@@Michu7790
Wyszkolony i wyposażony a przy tym nie będzie rewolucji ubogich - bo może być i tak ,że zadłużone społeczeństwo zostanie popchnięte do wojny .@@Michu7790
Dzięki, dzięki. Bardzo ciekawy odcinek. Mam tylko jedną uwagę - skoro zasięgi artylerii mają rosnąć, ma następować jej automatyzacja to dlaczego nie będzie tego samego z dronami. Uważam, że bezzałogoce też będą rozwijane, będą wzrastać ich zasięgi, będą redukowane możliwości ich wykrycia. Postęp będzie także na tym polu, nie ma co się oszukiwać. P.S. Sporo tych wniosków jak na konflikt, który nie powinien stanowić podstawy do wyciągania wniosków... Sorry, zazdrość wyłazi😉
A na koniec tych serii najważniejszy odcinek czyli wnioski z UA, straty osobowe zabici ranni a liczebność WP, WOT, Rezerwa. etc. To byłby materiał bo wojska to też chyba mamy malutko.
Chyba wiem z czego jestem najbardziej zadowolony widząc Twoją twórczość. Dostępność informacjii i tłumaczenie ich normalnym językiem. Politycy to tylko ludzie a nie spodziewam się że mają równie dobry dostęp do łatwo przyswajalnych treści od wojskowych i że chętnie po nie sięgają. Poprzez nie zrozumienie, nawet na takim podstawowym poziomie, można podejmować bardzo złe decyzje. Jeśli wojsko jeszcze tego nie ma to powinno mieć pieniądze na budżet edukacyjny (tłumaczenie technikalii) a politycy powinni rozumieć podstawy tak żeby przez przypadek nie lobbować głupich rozwiązań.
Dobry wstęp do materiału. My nie będziemy mieli takiego problemu jak Ukraińcy. Mam w końcu 48 samolotów do czegoś się nadających. Jak poderwiemy w górę to Moskwa będzie nasza.
ok 36 minuty Leopardy trafiane Excaliburami - ewidentne przejezyczenie. Raz że mówił o użyciu amunicji kierowanej laserowo a excalibur to kierowanie GPS dwa żę rosjanie niszczac Leopardy raczej nie mieli Excaliburów. Raczej chodziło o Krasnopole
50:50 halo, mądralo. Jak trzeba walić we wroga tu i teraz będziesz czekał na amunicje, bo tak należy wobec instrukcji, czy jednak ze skóry wyskoczysz, a znajdziesz czym wesprzeć swoich? To wojna obronna. I tak kiedy bronisz ludzi od przestępcy nożem, który służy do krojenia chleba, ale się popsuł o ciało napastnika, a tych najeźdźców jeszcze jest wiele, to potrzebujesz dalej się bronić, a nie robić z siebie głupca, morszcząc czoło, że jakoby ukraińcy bezczelnie zażądali naprawy. Gdyby linia frontu przebiegała w Polsce i to 9d ciebie zależało, czy uratujesz swoich kolegów, osłaniając ich ogniem, to byś nie zwracał się po naprawę? Głosić takie pierdoły można tylko podczas pokoju, a nie kiedy u Ciebie za wschodnią granicą wykrwawia się sąsiad.
Tak, bezczelnie zarządali. Bo najpiew nóż zepsuli, mimo że dostali ich całą kolekcję, a potem mają pretensję, że nie działa. A wykrwawia się, bo jest debilem, bezczelnym, ale nadal debilem co widać - kolejny raz. Jakbyś kiedyś obejrzał jakiś dobry film (nie mówię o przeczytaniu poważniejszych książek) - choćby Bitwę o Midway z 1976 albo T. H Rolskiego "Uwaga, wszystkie samoloty" albo coś o Enigmie, to byś zorientował się do czego nadaje się Twój chamski, nacjonalistyczny idealizm. Co to jest skalkulowane ryzyko. Dlaczego o środki walki się DBA choćby kosztem krótkoterminowego położenia (a zwłaszcza o takie, któych nie da się kupić "w każdym sklepie"). Dlaczego Brytyjczycy pozwolili na nalot na Coventry, dlaczego Amerykanie wariacko naprawiali Yorktowna ( i dlaczego go ostatecznie stracili ), dlaczego Japońćzycy właśnie tak strasznie dostali łomot 'pod Midway'. Jak zarządzano w czasie II Wojny liczebnością polskich dywizjonów myśliwskich na zachodzie. A Ukraińcy? niech sobie nawet wszystkie Kraby wypchają choćby kamieniami - i wtedy im powiemy, że kolejne 72 sztuki to będą. Za 3 lata. I mogą nas nawet wyzwać od sojuszników Rosji - i zmieni to coś? Produkcję przyspieszy? Dostali, zmarnowali ( 24 porażone!!! ), miały chamy złote rogi. Z żalu mogę opuścić Banderę do połowy masztu :P
@@piotrd.4850 24 porażone! W ciągu 2 lat, no ja pierdolę hahah No jaśnie widać, że jesteś prorosyjskim szurem, bo jeżeli ukraińcy w ciągu 2 lat tracą 24 pojazdy, to chamska bezczelność idealistycznego nacjonalizmu, natomiast gdy rosja traci w ciągu pary dób setkę pojazdów, a to to już nie widać, to nie to samo. Ile lotnictwa stany straciły w wojnie o wietnam? Chamsko i bezczelnie. A w tak dużej wojnie, jaka jest wojna rosyjsko-ukraińska, przy tym poziomie nasycenia pola walki systemami rozpoznania i rażenia po stronie rosji, to ukraińcy chamsko i bezczelnie stracili 24(sic!) armatohaubicy.
@@piotrd.4850 nie wiem o co w tych książkach chodzi, ale brzmi jako zestaw dumnego sebiksa: "gdyby nie my, nie dywizjon 303, enigma i bitwa o monte cassino, to by alianci nie wygrali".
@@piotrd.4850 na zachodzie i w Polsce szczególnie zadużo mądrali, morszczących czoło, którzy sobie nie poradziliby lepiej, aniż robią to ukraińcy w tych warunkach w jakich im się okazało walczyć.
WIELKA PROŚBA DO WIDZÓW KANAŁU - ZAJRZYJCIE NA MÓJ FILM TUTAJ: ruclips.net/video/5IbsLRZRU6c/видео.html
(film o walkach o MRU (łuk Odry i Warty)
Ponownie zwracam uwagę, że Koreańczycy mówią o amunicji 155 mm jako o drugim dostawcy a nie o amunicji wszystkich kalibrów.
a co Pan myśli o rozwiązaniu typu wykorzystanie samochodu trzyosiowego (np. jakiś odpowiednik naszego projektu Honkera dla Nigerii lub Mercedesa G63 jako pojazdu do przewozu jednostki ognia dla AHSów. Tego typu wóz mógłby mieć zainstalowane regały amunicyjne, przewoziłby co najmniej dwóch żołnierzy. Byłoby to oczywiście dodatkowe rozwiązanie, które dawałoby wsparcie dla załogi AHSa, przy jednoczesnym zmniejszeniu niebezpieczeństwa utraty ciężarówki przewożącej palety z amunicją. Z zalet to wsparcie dla załogi AHSa, większa mobilność niż ciężarówka, rozmiar mniejszy od ciężarówki, a z wad to rozmiar większy od palety, w przypadku braku przerubek, to pojazd byłby skazany na jedną rolę, większa zachęta dla wroga do porażenia pojazdu amunicyjnego.
Obejrzałem - ciekawy (nawet dla kogoś jak ja historią się nie pasjonującego, ale techniką wojskową owszem). Polecam.
dobre dobre
Pan Wolski, powoli ale z odcinaka na odcinek, widać że zdaje sobie coraz większą sprawę z powagi i potencjału automatyzacji i robotyzacji (drony) pola walki. Fakt że jego ograniczona techniczna wiedza nie pozwala mu jeszcze na uświadomienie sobie że pocisk artyleryjski lufowy a przedrzymskim rakietowy (mniejsze obciążenia na optoelektronikę) może sam się automatycznie nakierowywać, orientować w terenie i samodzielnie naprowadzać w końcowej fazie lotu na dokładnie przez siebie wybrany i z wysokim priorytetem cel. Nie musi być żadnego naprowadzania satelitarnego czy laserowego czy źródła ciepła, czy kontrastu celu ze skanowania radarowego. Samo naprowadzanie głównie pasywne optyczne pocisków głównie artylerii rakietowej będzie wspomagane nowymi technikami stabilizacji odszumienia obrazu wyostrzania obrazu itd oraz co najważniejsze będzie wykorzystywało moduły sztucznej inteligencji do wykrywania, identyfikacji kontorów obrazu celów porównując je z modelami 3d z w pamięci pocisku a na tej podstawie będzie dokonywało precyzyjnych ataków i to w kilka sekund.
Wspaniały materiał, dużo szczegółów bardzo ważne informacje. Wielkie dzięki dla autora za świetną pracę
Panie Jarosławie Bardzo Dobry odcinek! Chyba w internecie nie ma nic lepszego o wnioskach wynikających z jeszcze niezakończonej wojny w Ukrainie w kontekście użycia i działania artylerii. Tym bardziej, że działanie wojsk rakietowych i artylerii (WRiA), jest trochę bardziej złożone i różne dla wojsk rakietowych i dla artylerii, różne dla artylerii wsparcia bezpośredniego (możdzierze, haubice i PPK ), inne dla artylerii wsparcia ogólnego (HIMARS, Wilcha/Śmiercz, Uragan, Pion). Przedstawiono w Pana programie ich działanie odrobinę schematycznie, wiele spraw zostało pominiętych, a niektóre tylko przypomniane. Jestem świadom, że to 1 część i nie da się tu zawrzeć wszystkiego. Jestem absolwentem WSOWRiA i obawiam się, że już po wstępie słuchacze mogą wyciągnąć błędne wnioski - artyleria RUS, UKR, POL, GER, USA i in. działa prawie identycznie, różnice wynikają z zasad walki, struktury oper/takt i przede wszystkim sprzętu. Wszystkie armie świata np. stosują manewr przeciwogniowy w artylerii itd. Zasadniczym celem działania wojsk rakietowych i artylerii jest zwalczanie wojsk rakietowych i artylerii przeciwnika. Inaczej - nigdy artyleria nie prowadzi ognia do wszystkich wykrytych celów lub będącym w zasięgu, za wyjątkiem artylerii przeciwnika. Dalej dopiero jest wsparcie ogniowe walczących wojsk, niszczenie jego systemu rozpoznania i dowodzenia, sys. OPL i rażenie innych obiektów ugrupowania przeciwnika w zależności od etapów walki (np. te same cele mają różny priorytet rażenia w natarciu i obronie).
Inny stereotyp który ja odebrałem w tym odcinku, że silne lotnictwo zrekompensuje słabości artylerii i odwrotnie. Mają inne zadania na różnej głębokości ugrupowania przeciwnika, np. CAS stosuje się w sposób zawczasu zaplanowany gdy nie można użyć artylerii lub w celu jej uzupełnienia (w uproszeniu). SP i WRiArt się uzupełniają w ramach jednego systemu rażenia, a słabości jednego elementu wpływa na drugi jak i cały system rażenia i zdolności całych SZ.
Kolejny stereotyp - precyzyjne rażenie zastąpi ogień do celów powierzchniowych (fragment o targetowaniu ugrupowania przeciwnika). Amunicja precyzyjna służy do rażenia pojedynczych obiektów, ale ważnych (kluczowych) w danym etapie walki, bo każda(!) armia świata ma deficyt amunicji precyzyjnej i inteligentnej (Smart, Bonus) - bo jest droga.
Nic nie zastąpi ognia powierzchniowego do np. plutonu/kompani w punkcie oporu zwykłą amunicją odłamkowo-burzącą, wg. Pana "głupią", bo jest najbardziej do tego efektywna. Większość strat w sile żywej jest zadawana właśnie głupią amunicją i sięga 60% obu stron i tak jest już od 1914.
Inną kwestią jest możliwość uderzeń głębokich - rażenie sys. log. na zapleczu i uderzenia w inne ważne cele czyli Himarsowanie. Tu wnioski są błędne bo UKR ma ograniczenia co do zasięgu użycia rakiet i wali rakietami w to co może a nie w to co mogłaby.
Rozpisałem się, ale z obawy, że wnioski z wojny na UKR, która w tym etapie jej trwania jest specyficzna i w niektórych aspektach charakterystyczna tylko i wyłącznie dla tej wojny; wpłynie na opinie słuchaczy o zakupach SZ RP. W tej chwili widzę tylko najpilniejsze zakupy realizowane przez SZ RP stanowiące podstawę podsystemu, nie ma tu nic zbędnego lub nieprzydatnego. Proszę pamiętać, HOMAR K i A, KRAB/K9, DANA, LANGUSTA, RAK, OTOKAR-BRZOZA, SPIKE, GLADIUS, FlyEye, WARMATE, TOPAZ z ASCA, a nawet APR155, APR120, PIRAT (i wiele innych) wraz z całym system rozpoznania (łącznie z sat.) na potrzeby rażenia artylerii, dowodzenia, logistycznym, produkcji amunicji dopiero w przyszłości będzie najbardziej zaawansowanym Podsystemem Rażenia Artylerii tu zdolności są dopiero budowane. To wieloszczeblowy podsystem złożony (i chyba tak samo drogi i ambitny) tak jak WISŁA-NAREW-PILICA, w niektórych aspektach z niedomaganiami w założeniach od samego początku, nierównomiernie albo nieudolnie rozwijany - tu właśnie liczę jak zawsze na Pana profesjonalizm i wyraźną i głośną krytykę.
Szczerze życzę dalszego rozwoju mojego ulubionego kanału!
Pozdrawiam Jan.
Bardzo dobra wypowiedz.
Tu raczej rozchodzi się o fakt że lotnictwo mając przewagę w powietrzu, jest w stanie bardzo sprawnie zneutralizować artylerie wroga. Co w konsekwencji znaczy że nie ma potrzeby aż tak mocno stawiać na nasycenie środkami artyleryjskimi. Dlatego Amerykanie wciąż polegają na M777. Zresztą mam wrażenie że NATO zrewidowało swoje wnioski na temat zapotrzebowania na amunicję. Co do samych rakiet to Ukraina ma znacznie większe możliwości niż Rosja, która pomimo większego zasięgu ma sporo problemów z faktycznym trafianiem w cele. Niemniej fakt, Ukrainie bardzo brakuje środków dalekiego rażenia, bo w doktrynie NATO zajmuje się tym lotnictwo i dostępne środki są bardzo ograniczone.
Dziękuję. Interesujące podsumowanie.
Bardzo interesujący, pogłębiony materiał. Bardzo dziękuję i pozdrawiam serdecznie 😊😊😊
Minowanie narzutowe wydaje się genialnym rozwiązaniem jeśli chodzi o koszt efekt i przeciwko działaniom ofensywnym przeciwnika. W naszym przypadku warte priorytetozwania.
Dziękuję, ciekawe wnioski dot amunicji. Kto by się spodziewał że zwykła burząca może wrócić do łask
Bardzo interesujący program i wnioski, z którymi można się zgadzać lub nie, ale na pewno trzeba się w nie wsłuchać. Gratulacje!👍
Mam nadzieję że w wp.też pracują nad konkluzjami😂 gratulacjè i dzięki za pana pracę
Brak mi Twojego zdania na temat amunicji paliwowo-powietrznej.
Dziękuję za Pana Pracę 👍
Ja też bardzo, BARDZO dziękuję ‼️
Dziekuję zavkolejny super mayeriał. Prosze o poruszenie kwestii Raka na obecnym polu walki. Z gory dziękuję
Bardzo fajna seria. czekamy na dalsze odcinki.
W końcu ciekawy film podsumowujący, dzięki.
Dzięki za materiał 😊❤
Bravo
dziękuję
Super. Dużo konkretów jak zawsze. Bardzo dobry i kompetentnie przygotowany odcinek ❤
Jak zawsze ogladam.
Rzetelna analiza . Dobrze się słucha. Zrozumiale i jasno. Dzięki.
lubię Pana słuchać
Świetny materiał
Co do amunicji rakietowej 122m - to musi odejsć. 1. nikt nam jej nie dowiezie 2. nie jest spaletyzowana do szybkiego przeładowania a K239 ma 130mm odpowiednik. Natomiast są gotowe rozwiązania (no, prawie bo Pirat) - bo można na rakietę 122mm albo jeszcze lepiej 130mm od Chunmoo założyć 1. układ naprowadzania z Pirata 2. izraelski EPIK 3. to co koreańczycy wciskają do K2 bez sensu czyli KSTAMa. I wtedy taki K239 może jedną salwą porazić OPL ( z EPIKiem ) stanowiska podświetlone laserem (zz układem z Pirata na mocniejszej rakiecie) 3. pojazdy w ruchu KASTAMem. Potencjalnie do 40 celów. Dowolne natarcie pada ma skrwawiony nochal zanim się zaczęło i to ponad 20km od linii styczności wojsk. Wszystko z całkiem znośnego dystansu mógłby naprowadzać Fafik z Liteningiem 5.
Jeden z najlepszych
Witamy wszystkich w nowym roku. Dobry materiał, dobra pogadanka.
Dzięki.
Dzień dobry,Rok dobry i Materiał, jak zwykle, dobry. Pierwsze dwa to życzenia, trzecie to paradygmat. Pozdrawiam.
Jak zwykle pan wymiata Wielkie dzięki Pozdrawiam
Super odcinek. Dzięki.
Bardzo ciekawy materiał. Dzięki!
Brawo za material.
Z każdym odcienkiem coraz bardziej zapowiada się genialna, merytoryczna i długa (na plus) seria
Spoko materiał
Witam-jak zwykle rzeczowo i logicznie.
Skąd możesz to wiedzieć jak 5 minut temu wstawił film? Czas zaginasz? Czy poprostu kłamiesz?
Dobry materiał
Bardzo fajny materiał, serdecznie dziękuję.
Zajebista analiza, chyba najlepszy odcinek w ostatnim czasie
Dzięki
50:00 Od samego początku użytkowania PZH2000 mówi się, że to INTENSYWNOŚĆ, która jest wymagana na polu walki, jest kluczową przyczyną tych usterek. Zatem nie warto zwalać na "szkolenie", że tam są ukraińcy "głupi" itd, a tym bardziej, że "nie chcieli, ale byli zmobilizowani".
Ciekawie się robić ciut dalej 50.00 , autor posługuje się informacjami wyraźnie niejawnymi. Ciekawe skąd takie informacje ?
@@henrykrosa9167 przecież Wolski podobnie współpracuje z PGZ, jeżeli to dobrze pamiętam
@@jonatanlernerinformacji dotyczących technologii, a tym bardziej spraw roszczeń gwarancyjnych, ot tak sobie nie ujawnia się osobom nieuprawnionym. Tak, te informacje mogły wypłynąć do autora tego kanału z PGZ lub raczej z BBN. W obu przypadkach byłoby to złamanie prawa.
@@henrykrosa9167ma też kontakt z żołnierzami ukraińskimi...
Ale jeżeli pracowłes z Ukraińcem to wiesz o co chodzi. Oni są gorsi od Hindusów. Taka prawda. Niekompetencja i arogancja.
Jak zwykle ciekawie i merytorycznie ...i llike this :)
Świetny odcinek. Czekam na następny odcinek. Pozdrawiam
Thank you for an informative video!
💪
Super Materiał 👍
Sie nie martwi że taki długi ten filmik. Jeszcze dłuższego słuchało by się chwatko.
Im dłuższy tym lepszy.
Poważnie.
Tak przynajmniej moja kobieta mówi.
A i mój pies był szczęśliwy. Spacer był długi.
No bo kiedy jest czas słuchać jak nie na spacerze z psem?
Super dzieki
👍.
Świetny odcinek o artyleri i amo. Słuchało się tego materiału bardzo dobrze, a wstawki o tym co działo się gdy....? Malina.....miodzio he he. Oczywiście łapka w górę poszła jak zawsze. PZDR
WoW
Obiekt Riese dokończyć i przeznaczyć na składy amunicji, centra dowodzenia.
Stosowanie silniejszych ładunków w głowicach? Z podstaw fizyki wynika, że promień rażenia ładunku jest proporcjonalny do zaledwie trzeciego pierwiastka z jego masy. Tak więc podwojenie ładunku zwiększy promień rażenia o 26 %, a powierzchnię porażoną o 60 % - niewiele. Czy nie lepiej zatem zastosować pocisk, który w końcowej fazie dolotu wydzieli dwie "podgłowice"? Wówczas powierzchnia porażona wzrośnie proporcjonalnie, czyli dwukrotnie. Jeszcze lepiej to wypada przy podziale na większą ilość "podgłowic". No, skrajnym przypadkiem są ładunki kasetowe, ale jak z podziałem przesadzimy, to z kolei siła poszczególnych "podgłowic" (podpocisków, bombletów - jak zwał tak zwał) będzie za mała, ale dla pocisku 155 mm dwie - trzy, może cztery podgłowice wydają się w wielu wypadkach celowe.
Odkryłes własnie rozumowanie za amunicja kasetowa i głowicami MRV/MIRV
Dzięki za materiał! Kiedy ciąg dalszy?
Dzięki za materiały z 2023, wszystkiego dobrego w 2024!
dzień dobry wszystkiego dobrego w nowym roku i czekam z niecierpliwością na III cześć "wniosków" proszę nie zapomnieć o "goździkach"
Dzięki 👍
Ohh Panie Jarku... nie mogłeś Pan wrzucić 2 godziny wcześniej jak meble skręcałem? Lubię Pańskie filmy słuchać przy pracy ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
Jeszce by Ci czołg wyszedł zamiast szafy🤣
@@piotrniedzielski945Pewnie IKEA, więc haubica Archer albo chociaż Carl Gustaf 😅
Zawsze w robocie robiac zabawki na front w ksztalcie grzyba i cygara....
Jak zawsze pelen profesjonalizm - szacun! 💪
Super materiał. 😅😅😅😅
Długo oglądam Pana Jarka. To jeden z niewielu plusów tej wojny. I któryś raz mnie pozytywnie zaskakuje. Analityka level: MASTER. Tylko żeby ktoś z naszych decyzyjnych choć trochę z tego zaczerpnął...
Z tą amunicja w przypadku Polski dziś największym problemem są politycy
Bardzo dobry materiał
Moim zdaniem Rosja nie zaatakuje Polski, bo w Polsce nie wolno strzelać, bo psy się boją.
Rzeczywiście!
Moim zdaniem chodziki o koty
Walaszczyk rządzi👍
Rewelacja
Kretyn 😊
Dobry odcinek, Jarek!
Moim skromnym zdaniem byłoby dość głupie wyzbywanie się, zwłaszcza metodą złomowania (sprzedaż to inna para kaloszy - czemu nie) haubic radzieckich kalibrów, o ile mamy je jeszcze w stanie w miarę sprawnym i do utrzymania na chodzie. Bo można ich po prostu użyć inaczej - nie jako kombajnu do nawalania godzinami amunicją typu "głupia" do pojedynczych strzałów pociskami inteligentniejszymi. Czyli wystarczy zakupić/przerobić z użyciem zachodnich komponentów choćby 40 pocisków (załóżmy że to zapas amunicji dla jednego działa) kalibru 122 (do Goździka, nie BM-21) czy 152 mm i używać takiego pojazdu trochę jak wyrzutni PPK. Kalkulacja ekonomiczna prosta: mamy już ten wóz, koszt nabycia zero zł, więc dokupujemy do niego albo całe pociski, albo tylko moduły naprowadzające - i choćby tylko te 40 strzałów każde działo oddało w ramach wojny, opłaci się z nawiązką, bo przy strzelaniu tego typu pewnie z tuzin razy się trafi w jakiś pojazd albo istotny cel terenowy.
I wystarczy - na podobnej zasadzie używane są ppk, w tym w roli mobilnej, i nikt nie oczekuje od nich odpalenia setek albo tysięcy pocisków. Tak naprawdę stary Goździk z paroma nabojami o laserem czy GPS-em naprowadzanych pociskach zwróci się, gdy wyeliminuje ze 2-3 wrogie wozy bojowe, niekoniecznie nawet czołgi, wystarczy te należące do piechoty.
A poza tym, gdyby świat nadal był bogaty w ruskie kalibry - to skoro mamy produkować liczne pociski, można by sprawdzić, czy w oparciu o tę bazę nie da się robić nowoczesnej amunicji kalibrów 122 i 152 na eksport po prostu i tym karmić nasze resztki poradzieckich baterii i dywizjonów.
Wojna na Ukrainie pokazała bowiem, że wyzbywanie się pochopnie starego sprzętu za mądre nie jest. Jestem przekonany, że gdyby wojujący tam mieli pod ręką zapasy sprawnych T-34 to by ich całkiem sensownie używali w walce, z korzyścią dla siebie i szkodą dla wroga.
OBY słuchali tego nasi lampasowcy, którym niestety ostatnio nieco spadająca z nieba manna(kasa na zakupy) nieco chyba popierdzieliła w głowach, co widać wyraźnie po ich niechęci do np. ppk Pirat i amunicji art. APR 155mm.
Ciekawe,, kompleksowe podejście do tematu.👍 Nie wspomniał Pan o amunicji termobarycznej. O ile dobrze pamiętam na początku roku AU zgłaszała zainteresowanie szerokim zastosowaniem amunicji termobarycznej (artyleria, amunicja krążąca, granatniki). Pozdrawiam!
Dobry odcinek. 👌
A może powrót do 203mm z zasięgiem większym od 155mm? Albo może pielgrzymka do Nammo po licencję na 155mm z silnikiem strumieniowym i zasięgiem >100km?
W tej chwili te pociski są pewnie droższe niż Excalibury
Wnioski? dobra obrona przeciwlotnicza, duże nasycenie tanimi środkami ppac, gigantyczne nasycenie dronami, gigantyczna ilość amunicji smart i astronomiczna ilość amunicji konwencjonalnej - czyli podstawy, coś czego w Polsce brak, brak, brak, brak i brak...
Pozdrawiam 👍
No proszę, a wszem i wobec mówiło się że te wysadzane składy amunicyjne to było krycie braków w stanach magazynowych...
Wolski,razem z programem ,duży progres.Z propagandysty,ewaluuje do dziennikarza ,sprawozdawcy.Kolejny odcinek,który coś wnosi ,a nie bełkot.Są konkrety,jest sub,pozdr
Amigo, Jarek jest od bardzo dawna, ale nie tak oficjalnie/szeroko - Nowa Technika Wojskowa - czasopismo branzowe....
+1, czasem romantyzował i idealizował decydentów, ostatnio jakoś rzadziej się to zdarza
@@TheLARPistbo chyba władza się zmieniła😂
Amigo czytaj ze zrozumieniem@@nupagadii5834
A jak plany dłuższej lufy? Zamiast 155mm/L52 na 155mm/L58 lub 155mm/L60? Koreańczycy chyba planują L58 a Niemcy mają w ofercie kołowe 155mm/L60. Czy nasze Raki z zasięgiem 10,5km mają rację bytu? A może systemy samoobrony przeciwko dronom typu Lancet? Np. do haubicy 155mm towarzyszący jej system antydronowy, czy to na 23mm czy rewolwerowym 12,7mm z Tarnowa?
Dzień dobry!
Niezwykle ciekawy i starannie opracowany materiał. Jedna errata, choć nie chcę się Panu w komentarzach wymądrzać to jednak SAL to nie Semi-Automatic Laser (13:01 i później powtarzane) a Semi-Active Laser. Podlinkowałbym materiały Uniwersytetu Harvarda oraz jednego z producentów (Leonardo S.p.A.) ale niestety obce URLe w komentarzu wzbudzają gniew YouTubowych wykrywaczy spamu.
Bardzo ciekawe artyleryjskie kompendium z ostatnich dwóch lat wojny. ;)
Bardzo dobry odcinek, dziecko bez kolacji, ale dobrnąłem.
Chciałbym również mieć do dyspozycji przysłowiowego Rolls-Royce'a, ale wszędzie w przemyśle jest taki wskaźnik jak koszt-zysk. Marząc o automatach, odnoszę wrażenie, że wojskowi nie biorą pod uwagę koszt jaki poniesie podatnik, po drugie, jeżeli niedoszkolony żołnierz będzie popełniał proceduralne błędy podczas obsługi obecnego "półautomatu" ładującego, to zupełnie nie poradzi sobie z obsługą automatu. Bardziej skomplikowane urządzenia wymagają bardziej skomplikowanej, częstrzej oraz świadomej obsługi. Niedouczony żołnierz natychmiast zarżnie ten automat.
Mistrzostwo Świata. Stanowisko doradcy MON winno już czekać.
...albo szefa BBN też 😂
MRU jako magazyn logistyczny dla amunicji.
Olbrzymia wiedza, dobry odcinek, dziękuję panie Wolski.
Komentarz taktyczny dla zwiększenia zasięgu filmu 👍👍👍👍
Dziękuję, panie Jarosławie.
Masz Bardzo ale to Bardzo dobre spostrzeżenia!!!
Super program jak zwykle:)
Witam panie Jarosławie!!!Powiem tak lubię pana oglądać Lecz widzę iż pan popełnia sporo błędów..Mowił pan i to na wielu filmach iż Ukraina wygrywa i że Rosja słabnie rozleci się itd..nic z tych rzeczy...A teraz że nie wyciągać wniosków iż unas wojna co do artyrelji toczyła by się inaczej... Myślę iż to nie prawda najtaniej jest mieć jak najwięcej artylerii to raz w porównaniu do lotnistwa którego my jako Polska zawsze będziemy mieć mniej niż Rosja....A co do pomocy NATO to nikt nie wie jak by to było i lepiej nie sprawdzać.
Myśli Pan, że po tym co widzimy w Ukrainie Amerykanie pojdą w rozwiązania alternatywne odnośnie naprowadzania powiedzmy GMLRS, Excaliburów, czy bedą próbowali doskonalić naprowadzanie GPS? Jak się teraz zastanawiam to pewnie alternatywne rozwiązania wymagają konstrukcji efektorów od nowa bo nie będzie jak przerobić istniejącej już amunicji.
TEN KRAJ KTÓREGO NAZWY NIE MOŻNA UJAWNIĆ TO CHYBA "ESKIMOSI "😅
Tylko w idealnym świecie automaty ładowania nie będą się psuły przy tym natężeniu ognia i braku należytych przeglądów i zwykłego dbania przez załogę o automat. O BHP ukraińskich artylerzystów nie ma sensu dyskutować bo regulaminy to raz, "ja wiem lepiej" to dwa a życie na froncie to trzy gdzie często konieczność wykonania rozkazu ma wyższy priorytet niż zdrowy rozsądek. Osobiście jedyny argument który do mnie przemawia przy automatach to mniejsze załogi przez co można obsadzić więcej haubic mniejszą ilością ludzi, tyle że pamiętajmy o tym że w razie "W" możemy stanąć przed tą samą ściana co Ukraińcy gdy trzeba będzie wysyłać na szybko przeszkolone załogi do haubic a automatem które potrzebują dobrze wyszkolonych załóg i skończy się na tym że z 20 automatów sprawnych będzie 3 a te niby gorsze z półautomatem będą strzelać dalej. No i pytanie wtedy co lepsze, te trzy z automatem czy 30 z półautomatem, może wolniejsze ale ilością nadrabiające szybkostrzelność tamtych.
Dlaczego nikt nie dostrzega, że ta wojna jest statyczna bo nie ma masowego użycia lotnictwa.
Wojna w Ukrainie przypomina tą z czasów I Wojny Światowej, masowa z użyciem w dużej skali artylerii i okopów. Aby to zmienić to nie trzeba na nowo wymyślać koła lub prochu jak to mówił gen. Załużny. Wystarczy używać na zmasowaną skalę lotnictwa, ale nie tego drogiego gdzie jeden samolot kosztuje z 50 milionów dolarów lub więcej, a jedna rakieta z kolejne 100 tyś dolarów. Powinni wrócić do masowej produkcji i szkolenia pilotów na samoloty turbo śmigłowe, czegoś w stylu de Havilland Mosquito (co najlepsze zbudowany on jest głównie z drewna, a osiągał w niektórych wersjach prędkość prawie 700 km/h) z tanimi bombami szybującymi, które można zrzucać z dystansu. Skoro opłaca się Ukraińcom i Rosjanom używać śmigłowce Mi-24 do bombardowania pozycji wroga niekierowanymi rakietami, gdy Mi-24 osiągają połowę prędkości takiego Mosquito, to tym bardziej to „drewniane cudo” byłoby w stanie zrzucić z dystansu bombę szybującą.
Taki bombowiec byłby dużo tańszy od F-16, mógłby dosłownie startować z łąki, łatwiej wyszkolić na niego pilota lub nawet zamienić go w drona zdalnie sterowanego (jeśli poradzą sobie Ukraińcy z rosyjską WRE). Zresztą taki pilot w Mosquito dużo więcej zrobi niż piechur w okopie, a jego wyszkolenie nie będzie kosztować nawet 1/100 tego co przeszkolenie pilota F-16. Nie mówiąc już o kosztach obsługi i wymaganiach wobec mechaników do obsługi takiego samolotu turbośmigłowego z silnikiem spalinowym i podstawową awioniką. Kilkoma nawet najdroższymi samolotami wojny się nie wygra, tylko masowym użyciem tanich w produkcji samolotów z tanimi bombami szybującymi, to podstawy ekonomiki wojny..
No nie opłaca się takie strzelanie pociskami niekierowanymi pod "górkę"jak to widać na filmikach to marnowanie amunicji a skuteczność jest praktycznie zerowa bomby szybujące to już co innego
Legnica ogląda i pozdrawia
Jarku, zrobiłbyś kiedyś mini-serię poradników szkoleniowych z wiedzą teoretyczną, którą warto byłoby, żeby posiadał poborowy w czasie W w momencie rozpoczęcia szkolenia w jednostkach?
Poborowy lepiej żeby został w domu .
@@janledermann2217 jak mawiali starożytni: si vis pacem, para bellum. Miszka kosołapy rozumie jeden argument: że może dostać po pysku. Więcej treningu, lepsze wyszkolenie = większa szansa, że kacapia skalkuluje, że widoki na sukces są słabe i lepiej zostać w gawrze. Nas interesuje, by wojny nie było, a do tego potrzebujemy silnej i sprawnej armii (oraz sprawnej obrony cywilnej).
@@janledermann2217zostanie w domu jeśli będzie na tyle dobrze wyszkolony, że potencjalny przeciwnik będzie lękał się ataku. ;)
Jak Pan chce się wyszkolić i uzbroić aby stanąć do walki w 10 zbirami ?
Polska walka z Rosją to wmawianie ,że jeden może walczyć z 10cioma i że to ma sens . Możę niech Pan nie zaczyna z tymi 10 ma bo może Pan nie wygrać a oni magą się nie przestraszyć - zrujnuje się Pan tylko na uzbrojenie albo wyjdzie jako kaleka z tego pojedynku , natomiast pańscy sekundanci poklepią pana po ramieniu .@@Michu7790
Wyszkolony i wyposażony a przy tym nie będzie rewolucji ubogich - bo może być i tak ,że zadłużone społeczeństwo zostanie popchnięte do wojny .@@Michu7790
Dzięki, dzięki. Bardzo ciekawy odcinek. Mam tylko jedną uwagę - skoro zasięgi artylerii mają rosnąć, ma następować jej automatyzacja to dlaczego nie będzie tego samego z dronami. Uważam, że bezzałogoce też będą rozwijane, będą wzrastać ich zasięgi, będą redukowane możliwości ich wykrycia. Postęp będzie także na tym polu, nie ma co się oszukiwać. P.S. Sporo tych wniosków jak na konflikt, który nie powinien stanowić podstawy do wyciągania wniosków... Sorry, zazdrość wyłazi😉
Baterie
Dzień dobry, wnioski powinna wyciągnąć tak zwana, klasa polityczna czarno to widzę, pozdrawiam.
A na koniec tych serii najważniejszy odcinek czyli wnioski z UA, straty osobowe zabici ranni a liczebność WP, WOT, Rezerwa. etc. To byłby materiał bo wojska to też chyba mamy malutko.
Chyba wiem z czego jestem najbardziej zadowolony widząc Twoją twórczość. Dostępność informacjii i tłumaczenie ich normalnym językiem. Politycy to tylko ludzie a nie spodziewam się że mają równie dobry dostęp do łatwo przyswajalnych treści od wojskowych i że chętnie po nie sięgają. Poprzez nie zrozumienie, nawet na takim podstawowym poziomie, można podejmować bardzo złe decyzje. Jeśli wojsko jeszcze tego nie ma to powinno mieć pieniądze na budżet edukacyjny (tłumaczenie technikalii) a politycy powinni rozumieć podstawy tak żeby przez przypadek nie lobbować głupich rozwiązań.
Dobry wstęp do materiału. My nie będziemy mieli takiego problemu jak Ukraińcy. Mam w końcu 48 samolotów do czegoś się nadających. Jak poderwiemy w górę to Moskwa będzie nasza.
Nie 🤡uj
2:07 koniec reklamy😁
ok 36 minuty Leopardy trafiane Excaliburami - ewidentne przejezyczenie. Raz że mówił o użyciu amunicji kierowanej laserowo a excalibur to kierowanie GPS dwa żę rosjanie niszczac Leopardy raczej nie mieli Excaliburów. Raczej chodziło o Krasnopole
50:50 halo, mądralo. Jak trzeba walić we wroga tu i teraz będziesz czekał na amunicje, bo tak należy wobec instrukcji, czy jednak ze skóry wyskoczysz, a znajdziesz czym wesprzeć swoich?
To wojna obronna. I tak kiedy bronisz ludzi od przestępcy nożem, który służy do krojenia chleba, ale się popsuł o ciało napastnika, a tych najeźdźców jeszcze jest wiele, to potrzebujesz dalej się bronić, a nie robić z siebie głupca, morszcząc czoło, że jakoby ukraińcy bezczelnie zażądali naprawy. Gdyby linia frontu przebiegała w Polsce i to 9d ciebie zależało, czy uratujesz swoich kolegów, osłaniając ich ogniem, to byś nie zwracał się po naprawę? Głosić takie pierdoły można tylko podczas pokoju, a nie kiedy u Ciebie za wschodnią granicą wykrwawia się sąsiad.
Tak, bezczelnie zarządali. Bo najpiew nóż zepsuli, mimo że dostali ich całą kolekcję, a potem mają pretensję, że nie działa. A wykrwawia się, bo jest debilem, bezczelnym, ale nadal debilem co widać - kolejny raz. Jakbyś kiedyś obejrzał jakiś dobry film (nie mówię o przeczytaniu poważniejszych książek) - choćby Bitwę o Midway z 1976 albo T. H Rolskiego "Uwaga, wszystkie samoloty" albo coś o Enigmie, to byś zorientował się do czego nadaje się Twój chamski, nacjonalistyczny idealizm. Co to jest skalkulowane ryzyko. Dlaczego o środki walki się DBA choćby kosztem krótkoterminowego położenia (a zwłaszcza o takie, któych nie da się kupić "w każdym sklepie"). Dlaczego Brytyjczycy pozwolili na nalot na Coventry, dlaczego Amerykanie wariacko naprawiali Yorktowna ( i dlaczego go ostatecznie stracili ), dlaczego Japońćzycy właśnie tak strasznie dostali łomot 'pod Midway'. Jak zarządzano w czasie II Wojny liczebnością polskich dywizjonów myśliwskich na zachodzie. A Ukraińcy? niech sobie nawet wszystkie Kraby wypchają choćby kamieniami - i wtedy im powiemy, że kolejne 72 sztuki to będą. Za 3 lata. I mogą nas nawet wyzwać od sojuszników Rosji - i zmieni to coś? Produkcję przyspieszy? Dostali, zmarnowali ( 24 porażone!!! ), miały chamy złote rogi. Z żalu mogę opuścić Banderę do połowy masztu :P
@@piotrd.4850 jak będziesz ginął, bo ciebie na czas nie wsparła artyleria, to wtedy pogadamy o "kosztach".
@@piotrd.4850 24 porażone! W ciągu 2 lat, no ja pierdolę hahah
No jaśnie widać, że jesteś prorosyjskim szurem, bo jeżeli ukraińcy w ciągu 2 lat tracą 24 pojazdy, to chamska bezczelność idealistycznego nacjonalizmu, natomiast gdy rosja traci w ciągu pary dób setkę pojazdów, a to to już nie widać, to nie to samo.
Ile lotnictwa stany straciły w wojnie o wietnam? Chamsko i bezczelnie.
A w tak dużej wojnie, jaka jest wojna rosyjsko-ukraińska, przy tym poziomie nasycenia pola walki systemami rozpoznania i rażenia po stronie rosji, to ukraińcy chamsko i bezczelnie stracili 24(sic!) armatohaubicy.
@@piotrd.4850 nie wiem o co w tych książkach chodzi, ale brzmi jako zestaw dumnego sebiksa: "gdyby nie my, nie dywizjon 303, enigma i bitwa o monte cassino, to by alianci nie wygrali".
@@piotrd.4850 na zachodzie i w Polsce szczególnie zadużo mądrali, morszczących czoło, którzy sobie nie poradziliby lepiej, aniż robią to ukraińcy w tych warunkach w jakich im się okazało walczyć.
👍👍👍👍