Ta kolęda tak szara jak twe oczy jak chmury brzeg Na podarek czeka wciąż z szarej chmury biały śnieg Śnieg zamieni w biel szarość zada sobie serdeczny trud Zniknie pod nim lęk i żal zniknie serca ból i chłód Li li laj zniknie serca ból i chłód Pokochamy się znowu wzajem darujemy moc win Żalów niech nie chowa nikt narodzony Boży Syn Śnieg choć będzie się starał lecz stopnieje w któryś tam świt A kolędzie szarej znów będzie za nas bardzo wstyd Li li laj będzie za nas bardzo wstyd Bo ucichnie w nas radość a dzień zwykły nadejdzie już Wróci zimny oczu błysk wróci złość i kłamstwa kurz Więc kolęda tak szara jak kot mruczek co wlazł na piec Na podarek czeka czeka wciąż na odmianę ludzkich serc Li li laj na odmianę ludzkich serc Bo kolęda tak szara jak miejskiego dnia chmurny wzrok To jest wiara naszych serc w miłowanie cały rok Lu li laj w miłowanie cały rok
Pięknie!!!
Ta kolęda tak szara jak twe oczy jak chmury brzeg
Na podarek czeka wciąż z szarej chmury biały śnieg
Śnieg zamieni w biel szarość zada sobie serdeczny trud
Zniknie pod nim lęk i żal zniknie serca ból i chłód
Li li laj zniknie serca ból i chłód
Pokochamy się znowu wzajem darujemy moc win
Żalów niech nie chowa nikt narodzony Boży Syn
Śnieg choć będzie się starał lecz stopnieje w któryś tam świt
A kolędzie szarej znów będzie za nas bardzo wstyd
Li li laj będzie za nas bardzo wstyd
Bo ucichnie w nas radość a dzień zwykły nadejdzie już
Wróci zimny oczu błysk wróci złość i kłamstwa kurz
Więc kolęda tak szara jak kot mruczek co wlazł na piec
Na podarek czeka czeka wciąż na odmianę ludzkich serc
Li li laj na odmianę ludzkich serc
Bo kolęda tak szara jak miejskiego dnia chmurny wzrok
To jest wiara naszych serc w miłowanie cały rok
Lu li laj w miłowanie cały rok