Pan Jacek pięknie demonstruje charyzmę do psów bo po prostu to nie są jego psy. Duża część z nas rónież wyszkoliła by nie naszego psa bo po prostu nie wiążą NAS/WAS żadne więzy przywiążania bądź miłości ze szkolonymi nie waszymi psami. Łatwo jest obcego psa traktować jak psa.
No właśnie. Jest to trudne, bo jak postępować z psem, który nie mieszka w boksie tylko cały czas przebywa w mieszkaniu razem z domownikami Oglądając filmik Pana Jacka stwierdzam, że ja też popełniłam ten błąd, bo kocham swojego wyżła właśnie tą małpią miłością i niestety wyrósł mi pieszczoch taki jak na filmie.
@@uczelniapsamysliwskiego2767 To nie są bzdury mości Panie a logika i obserwacja. Widzowie zobaczą na własne oczy o czym mówię w jaki sposób na filmach traktuje Pan inne psy, a niech zobaczą odcinek z Pana suką. Czy tak samo traktuje Pan ją jak inne psy? Wystarczy posłuchać intonacji głosu i sposób wypowiadania komend etc. Jeżeli Pan nie pamięta radzę zobaczyć 😉
@@uczelniapsamysliwskiego2767 Panie Jacku, z całym szacunkiem, może nie znam się na wyżłach bo tak naprawdę dopiero poznaję tą rasę i to dzięki Panu. Znam się za to na pewno lepiej niż na wyżłach, na ortografii i proszę poprawić wyraz "z kąd" na skąd i "z tąd" na "stąd". Miałam tego nie pisać z szacunku do Pana ale -kurczę- nie mogę, bo mnie to mocno razi - jestem czuła na tym punkcie. Mniemam, że te błędy popełnił Pan z emocji a nie z niewiedzy.
Ja uczę respektowania zwierzyny na kotach. Mój wyżeł bardzo interesuje się kotami i kurami oczywiście, ale kury potrafi respektować, koty bardziej ją rajcują 😜
Witam serdecznie z Bydgoszczy każdy kto zamierza mieć psa lub już go ma powinien przeczytać książki które pan Jacek proponuje a będzie na pewno łatwiej postępować z psem go układać a będzie chodził przy nodze jak u pana Jacka i wracał na każdy gwizdek i trzeba pamiętać że pies jest psem i trzeba go traktować jak psa a nie jak człowieka bo pies działa instynktownie,,
Tzn. za dobre nagradzać, a za złe karać, ostrzegać przed niebezpieczeństwem, zachęcać do pokonywania nieuzasadnionego strachu. Ale trzeba to wsztstko widzieć, więc trzeba być spostrzegawczym, trzeba to wszystko robić w porę i często wiedzieć co się święci z wyprzedzeniem, więc trzeba mieć refleks i pozostawać skoncentrowanym, trzeba panować nad swoimi emocjami, nie przenosić swoich humorów na czas spędzany z psem, nie złościć się na psa, bo jest to bezsensowne, gdyż zachowanie psa jest wynikiem jego genetyki i skuteczności naszego treningu, pies nigdy nie robi nam na złość, a jedynie nie potrafi kontrolować swoich popędów, instynktów. Trzeba też lubić psa i obserwację przyrody - w tym psa, trzeba też lubić wyzwania, nie bać się niebezpieczeństw, właściwie je oceniać, nie bać się zaufać psu, ale też sprytnie się zabezpieczać przed porażką, nieposłuszeństwem, trzeba kombinować w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Więc jest to trochę dar od Boga plus znaczna praca nad samym sobą, nie wszyscy mogą być charyzmatycznymi przewodnikami, bo wymaga to trochę porównywalnych umiejętności, jak bycie dobrym żołnierzem służb specjalnych, pilotem, czy rajdowcem. Dlatego warto zastanowić się jakiego psa chcemy. A jak to nie jest zależne od nas, to pozostaje praca nad swoim charakterem i bycie konsekwentnym i fair w stosunku do psa - jak ja nie potrafię go trenować, to nie spodziewam się zawsze posłusznego psa.
@@edizulef1565 Bardzo dziękuję...będę sobie powtarzać te słowa.. Napisałam,bo mam problem z psem z Bułgarii nieco głuchym,z dysplazja bardzo czułym,ale nikt nie może wejść do domu ,nawet sąsiedzi..pogryzł koty i stąd chce być charyzmatyczna,bo inaczej muszę go wydać ,dostałam psa ..zwłoki ...to owczarek trochę chorwacki,trochę azjata....ludzie mówią ,żeby go oddać fundacji...jestem na rozdrożu ,bo właśnie sąsiedzi pół godziny stali przed furtka ze swoją suka.Nie pozwolił wejść na posesję,chociaż ich zna...Moja rodzina boi się przyjechać.,sąsiedzi boją się wchodzić do domu,koty uciekły,a pies broni mnie ,posesji,a ja nawet do veta obawiam się pójść,bo jest problem.Przepraszam za wylewność,ale chyba muszę poprosić o.Jacka o podzielenie się charyzmatami
Z całym szacunkiem, ale nie warto by było zrobić kolejnego podejścia do kaczki, by pokazać czy rażenie prądem psa coś dało czy nie? Druga kwestia mam gończego z bardzo silną pasją łowiecką i zdarzało mi się w terenie go nie opanować, ale gdy dopadał zwierzynę nic jej nie robił tylko pyszczkiem ją dotykał. Tak samo łajka mojego znajomego, też gdy przez nie uwagę opiekuna dogoniła zwierzynę traciła ją zainteresowanie. Słyszałem od myśliwych, żeby pies chciał "rozszarpać" dopaść zwierzynę trzeba go tego nauczyć. Tak samo jak kiedyś było z psami do walki, trzeba było je złamać do okrucieństwa. Skąd u tego wyżła coś takiego? Tak, wiem norowce instynktownie zabiją, ale to nie jest norowiec,
Niechciane zachowania psa nie eliminuje się w 1 dzień - pan Jacek i inni mówią wielokrotnie, że to musi trwać, więc to, że pies nie ma jednak ochoty drugi raz dziś podjąć ataku nie znaczy, że "rażenie prądem" jest skuteczne lub nieskuteczne. To o czym piszesz w drugiej części komentarza, to prawie czysta genetyka. Każdy indywidualny pies, nawet w obrębie jednego miotu są różnice, ma inny stopień rozwoju instynktu-popędu łowieckiego i każdego innego. Żadko się zdaża żeby wszystkie fazy polowania jednakowo i silnie pobudzały psa. Niektóry pies lubi tylko gonić, niektóry lubi dopaść, niektóry nosić, niektóry rozszarpać, a niektóry tylko jeść :) Do tego są pst, co lubią 2 lub więcej faz, niekoniecznie sąsiadujące. Do tego dochodzą zachowania wyuczone, ale genetyki psa nie zmienisz. Można hamować zachowania, ale ze zmuszaniem do zachowań, które nie są pociągające dla psa, a równocześnie on postrzega je jako zagrożenie, to jest znacznie trudniej. Raczej przy hodowli próbuje się zwiększyć prawdopodobieństwo dziedziczenia cech pożądanych w konkretnym celu, a nie "łamie się psa" do ataku, pogoni, gryzienia, nieustępowania w przypadku bólu lub presji - niby jak go złamać, jak on już sam się łamie w obliczu takiego wyzwania?
Wakacje bez Pana filmów to tylko czas wolny....a z filmem to przygoda z naturą i mysleniem😅❤
Bardzo ładny Mercedes CLC. Rzadki model, w Polsce zaledwie kilkanaście sztuk.
Wiem, bo mam takiego 👍😎.
A szkolenie genialne
Teraz czekam na odcinek w którym to Mateusz prowadzi psa :D
Serdecznie pozdrawiam z Olsztyna
Piękny zabójca ❤
❤
Pies przytulanka.
Pan Jacek pięknie demonstruje charyzmę do psów bo po prostu to nie są jego psy. Duża część z nas rónież wyszkoliła by nie naszego psa bo po prostu nie wiążą NAS/WAS żadne więzy przywiążania bądź miłości ze szkolonymi nie waszymi psami. Łatwo jest obcego psa traktować jak psa.
No właśnie. Jest to trudne, bo jak postępować z psem, który nie mieszka w boksie tylko cały czas przebywa w mieszkaniu razem z domownikami Oglądając filmik Pana Jacka stwierdzam, że ja też popełniłam ten błąd, bo kocham swojego wyżła właśnie tą małpią miłością i niestety wyrósł mi pieszczoch taki jak na filmie.
@@Samanta551 Odpowiedź jest prosta. Albo pies czy suka albo członek rodziny. Wybór należy do NAS
Bzdury !!! Z kąd takie autorytatywne wypowiedzi , chyba z tąd typowe dla Polaków ! Cyt. "choć się na tym nie znam , to chętnie się wypowiem " Wstyd.
@@uczelniapsamysliwskiego2767 To nie są bzdury mości Panie a logika i obserwacja. Widzowie zobaczą na własne oczy o czym mówię w jaki sposób na filmach traktuje Pan inne psy, a niech zobaczą odcinek z Pana suką. Czy tak samo traktuje Pan ją jak inne psy? Wystarczy posłuchać intonacji głosu i sposób wypowiadania komend etc. Jeżeli Pan nie pamięta radzę zobaczyć 😉
@@uczelniapsamysliwskiego2767
Panie Jacku, z całym szacunkiem, może nie znam się na wyżłach bo tak naprawdę dopiero poznaję tą rasę i to dzięki Panu. Znam się za to na pewno lepiej niż na wyżłach, na ortografii i proszę poprawić wyraz "z kąd" na skąd i "z tąd" na "stąd". Miałam tego nie pisać z szacunku do Pana ale -kurczę- nie mogę, bo mnie to mocno razi - jestem czuła na tym punkcie.
Mniemam, że te błędy popełnił Pan z emocji a nie z niewiedzy.
gdzieś o posokowcach jest film???
Ja uczę respektowania zwierzyny na kotach. Mój wyżeł bardzo interesuje się kotami i kurami oczywiście, ale kury potrafi respektować, koty bardziej ją rajcują 😜
Witam serdecznie z Bydgoszczy każdy kto zamierza mieć psa lub już go ma powinien przeczytać książki które pan Jacek proponuje a będzie na pewno łatwiej postępować z psem go układać a będzie chodził przy nodze jak u pana Jacka i wracał na każdy gwizdek i trzeba pamiętać że pies jest psem i trzeba go traktować jak psa a nie jak człowieka bo pies działa instynktownie,,
Co zrobić gdy pies zagryza kury
Gdy nie mam obroży elektrycznej
ile ma lat ?
7
@@gracjanstoh2608 Trochę późno na naukę 😱 i zależy czy jest karny bo możesz nauczyć ale pod twoją nieobecność może robić to dalej
@@gracjanstoh2608 Trochę późno na naukę 😱 i zależy czy jest karny bo możesz nauczyć ale pod twoją nieobecność może robić to dalej
A jak być charyzmatycznym przewodnikiem....
Tzn. za dobre nagradzać, a za złe karać, ostrzegać przed niebezpieczeństwem, zachęcać do pokonywania nieuzasadnionego strachu. Ale trzeba to wsztstko widzieć, więc trzeba być spostrzegawczym, trzeba to wszystko robić w porę i często wiedzieć co się święci z wyprzedzeniem, więc trzeba mieć refleks i pozostawać skoncentrowanym, trzeba panować nad swoimi emocjami, nie przenosić swoich humorów na czas spędzany z psem, nie złościć się na psa, bo jest to bezsensowne, gdyż zachowanie psa jest wynikiem jego genetyki i skuteczności naszego treningu, pies nigdy nie robi nam na złość, a jedynie nie potrafi kontrolować swoich popędów, instynktów. Trzeba też lubić psa i obserwację przyrody - w tym psa, trzeba też lubić wyzwania, nie bać się niebezpieczeństw, właściwie je oceniać, nie bać się zaufać psu, ale też sprytnie się zabezpieczać przed porażką, nieposłuszeństwem, trzeba kombinować w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Więc jest to trochę dar od Boga plus znaczna praca nad samym sobą, nie wszyscy mogą być charyzmatycznymi przewodnikami, bo wymaga to trochę porównywalnych umiejętności, jak bycie dobrym żołnierzem służb specjalnych, pilotem, czy rajdowcem. Dlatego warto zastanowić się jakiego psa chcemy. A jak to nie jest zależne od nas, to pozostaje praca nad swoim charakterem i bycie konsekwentnym i fair w stosunku do psa - jak ja nie potrafię go trenować, to nie spodziewam się zawsze posłusznego psa.
@@edizulef1565 Bardzo dziękuję...będę sobie powtarzać te słowa..
Napisałam,bo mam problem z psem z Bułgarii nieco głuchym,z dysplazja bardzo czułym,ale nikt nie może wejść do domu ,nawet sąsiedzi..pogryzł koty i stąd chce być charyzmatyczna,bo inaczej muszę go wydać ,dostałam psa ..zwłoki ...to owczarek trochę chorwacki,trochę azjata....ludzie mówią ,żeby go oddać fundacji...jestem na rozdrożu ,bo właśnie sąsiedzi pół godziny stali przed furtka ze swoją suka.Nie pozwolił wejść na posesję,chociaż ich zna...Moja rodzina boi się przyjechać.,sąsiedzi boją się wchodzić do domu,koty uciekły,a pies broni mnie ,posesji,a ja nawet do veta obawiam się pójść,bo jest problem.Przepraszam za wylewność,ale chyba muszę poprosić o.Jacka o podzielenie się charyzmatami
Sarę?😂
Z całym szacunkiem, ale nie warto by było zrobić kolejnego podejścia do kaczki, by pokazać czy rażenie prądem psa coś dało czy nie? Druga kwestia mam gończego z bardzo silną pasją łowiecką i zdarzało mi się w terenie go nie opanować, ale gdy dopadał zwierzynę nic jej nie robił tylko pyszczkiem ją dotykał. Tak samo łajka mojego znajomego, też gdy przez nie uwagę opiekuna dogoniła zwierzynę traciła ją zainteresowanie. Słyszałem od myśliwych, żeby pies chciał "rozszarpać" dopaść zwierzynę trzeba go tego nauczyć. Tak samo jak kiedyś było z psami do walki, trzeba było je złamać do okrucieństwa. Skąd u tego wyżła coś takiego? Tak, wiem norowce instynktownie zabiją, ale to nie jest norowiec,
Niechciane zachowania psa nie eliminuje się w 1 dzień - pan Jacek i inni mówią wielokrotnie, że to musi trwać, więc to, że pies nie ma jednak ochoty drugi raz dziś podjąć ataku nie znaczy, że "rażenie prądem" jest skuteczne lub nieskuteczne.
To o czym piszesz w drugiej części komentarza, to prawie czysta genetyka. Każdy indywidualny pies, nawet w obrębie jednego miotu są różnice, ma inny stopień rozwoju instynktu-popędu łowieckiego i każdego innego. Żadko się zdaża żeby wszystkie fazy polowania jednakowo i silnie pobudzały psa. Niektóry pies lubi tylko gonić, niektóry lubi dopaść, niektóry nosić, niektóry rozszarpać, a niektóry tylko jeść :) Do tego są pst, co lubią 2 lub więcej faz, niekoniecznie sąsiadujące. Do tego dochodzą zachowania wyuczone, ale genetyki psa nie zmienisz. Można hamować zachowania, ale ze zmuszaniem do zachowań, które nie są pociągające dla psa, a równocześnie on postrzega je jako zagrożenie, to jest znacznie trudniej. Raczej przy hodowli próbuje się zwiększyć prawdopodobieństwo dziedziczenia cech pożądanych w konkretnym celu, a nie "łamie się psa" do ataku, pogoni, gryzienia, nieustępowania w przypadku bólu lub presji - niby jak go złamać, jak on już sam się łamie w obliczu takiego wyzwania?
Sarę?😂
hej jestem Anna Cichocka-Mira