Ale to nie tyle nawet kwestia hiperinflacji, ile też - a nawet bardziej - monopolu państwa na handel dewizami i całkowitej państwowej kontroli nad gospodarką, które wypaczyły realną siłę nabywczą złotego. Na przestrzeni historii PRL średnia pensja wynosiła u nas na ogół kilkanaście do kilkudziesięciu "dolarów" (takich, które można było kupić, czyli na czarnym rynku). Mogło być więc tak, że jej rodzice zarabiali takie kwoty przez większość dekady lat 80tych. Robisz super materiały, ale dość często masz takie wpadeczki, a to serio "one click away" w google. "Wyśmiewając głupków w internecie uważaj, aby nie stać się jednymz nich" - przypisywane sama wiesz komu ;)
To by się zgadzało. Dolar kosztował pareset złotych 500-800 - pamiętam bo pertraktowałem z tatą o zestawy lego. A rodzice zarabiali po 2-5 tysięcy starych złotych - oczywiście wraz hiperinflacją coraz bardziej po dziesięć sto tyś, aż w końcu nawet naście milionów, ale ten dolar jeszcze szybciej drożał.
@@tadekm7535 Głupotki pleciesz Tadziu. PRL nie handlowała dewizami, a jedynie je skupowała. Złotówka nie była wymienialna na dolara, więc nie było kursu złotówki do dolara. Czarnorynkowy kurs opisuje jedynie ile złotówka była warta dla przestępców np. przemytników. Ten czarnorynkowy kurs dolara miałby znaczenie dla Polaków, tylko wtedy gdyby dokonywali kluczowych zakupów płacąc dolarami. A wszyscy wiemy, że płacili nimi sporadycznie kupując towary luksusowe.
@@10np23 Mylisz pojęcia, ponadto w latach osiemidziesiątych dzienna wymiana dolarowa odpowiadala wartością kilkudziesieciu tysiacom miesięcznych pensji, ilosc dolarów w domach Polakow przekraczala rezerwy panstwa, a za dolce kupowano rzeczy od proszkow do prania po mieszkania. Niestety YT nie pozwala mi napisać dłuższej, opartej na danych odpowiedzi.
Gdy miałam 10 lat, usłyszałam, że wkrótce ma być koniec świata. Wtedy zaczęłam się modlić do Boga, by nie było końca świata i obiecałam mu, że będę chodzić do szkoły. Przez jakiś czas działało. Ale już liceum spadła mi frekwencja, więc jak walnie asteroida to przepraszam wszystkich.
Ewentualnie: byłem biedny, byłem bogaty, bogaty, bogaty, bogaty, potem zrozumiałem, że ważna jest duchowość, więc teraz jestem bogaty bo zarabiam na duchowości, gdyż już trochę się postarzałem i już mniej osób chce na mnie patrzeć i mnie słuchać.
"Strasznie wczoraj zachlałem. Paliłem blanty do piątej rano. Film mi się urwał jak leżałem w rurze. Teraz mnie krzyż napierdala. Trochę się przespałem, ale musiałem wstać rano bo mam obowiązki. Mam dziecko. Niektórzy mówią, że nie można chlać jak się ma dzieci, ale to nie prawda. Można, tylko trzeba wstawać rano. Na tym polega odpowiedzialność." Przypisywane Albertowi Einsteinowi.
Droga Kasiu, od dziesięciu lat zajmuję się pracą badawczą, konkretnie w fizyce materii skondensowanej i mechanice kwantowej. Mam za sobą doktorat w tej dziedzinie i dwa postdoki i muszę ci przyznać rację, fizyka kwantowa głosi nie to :D
Miałem to samo, co Maciąg na Korfu... w styczniu się przeprowadzałem. Przewożąc na niewielkim wózku pierwszą transzę 21 dużych kartonów, głównie z książkami, po trzy naraz, do nowego mieszkania odległego o ~300m. W masce na twarzy. Tak po dwunastu przestałem czuć zimno, mróz i oszkliwy wiatr. Poczułem jedność ze wszechświatem, pulsującą rzeczywistość. Podziwiałem skrzypiące błoto pośniegowe, korony drzew i śpiew ptaków w drodze. Wreszcie zrozumiałem o co chodzi w tych medytacjach, w tym pozbywaniu się z myśli. Doznałem oczyszczenia umysłu i lekkiego unoszenia się nad ziemią (co akurat dobrze, bo mnie już kręgosłup i nogi nap...) Poczułem wolność od potrzeby chodzenia w miarę wyprostowanym, od sprawiania wrażenia, że mam cokolwiek wspólnego z ogładą. Było mistycznie, duchowo, tajemniczo, spirytualnie... Pijany białym światłem wróciłem do domu, odpocząłem, zjadłem, i mi przeszło. Pewnie niedotlenienie lub cukier spadł, i rozum się odłączył od zasilania, zostawiając dwie działające synapsy: nowy dom - chodnik - stary dom. Przy kolejnych partiach kartonów bardziej zadbałem o posiłek i na szczęście więcej się to nie powtórzyło. Tak więc czując new-age'owe odloty - zjedzcie coś. A jak nie przechodzi, to rano na czczo zbadajcie cukier.
o bosssssszzze, twoje doświadczenia są takie cenne! A ci debile z Gułagu zamiast doceniać to, co zesłał im bódda, zamiast rozkoszować się nirvaną nad pośniegowym błotem i zamiast uzupełnić sobie cukier, tak głupio dostawali szkorbut i umierali - to właśnie jest ta nierównowaga energii, po prostu CHCIELI WIĘCEJ BRAĆ NIŻ DAWALI WSZECHŚWIATU! A wystarczyło trochę się wysilić, zawrzeć pakt ze stwórcą i posłuchać Einsteina.
Jeśli spuścicie aspirynkę w kiblu, to - zgodnie z zasadami homeopatii - już nigdy nikt na świecie nie odczuje bólu :) A poza tym - Kasia, jak ja cię podziwiam, że masz siłę czytać te książki. Mi się stężenie wiary w ludzi robi homeopatyczne po 10 sekundach słuchania niektorych cytatów 🤦♀️
Zapomniałaś już, jak to powielałaś mity na temat wage gap? Trochę internetu Cię zjechało za te bzdury. Dziwne, że nadal się wymądrzasz. Na koniec powiem, że nikt nie traktuje Cię jako obiektywną już od dawna. Jako poważną po tej wpadce również przestało Cię traktować sporo osób.
"Jeszcze gdy chodziłem do podstawówki, to był tam taki Paweł, i ja jechałem na rowerze, i go spotkałem, i potem jeszcze pojechałem do biedronki na lody, i po drodze do domu wtedy jeszcze, już do domu pojechałem." - Albert Einstein
To jest dobra obserwacja o tym, że często te osoby są od wczesnej młodości przez środowisko utwierdzane w swojej wyjątkowości. One po prostu nie mają punktu odniesienia i mogą takie rzeczy pisać nie z takiej cynicznej chęci zarobienia na naiwnych, a naprawdę w to wierząc, co jest dużo bardziej niebezpieczne.
"Ty długo byłeś dobry, Kiler, ale wpadłeś. Bo ja byłem lepszy. Jakieś czterdzieści sześć razy lepszy. I dlatego do końca życia będziesz oglądał świat w kratkę. O!" Albert Einstein po wytropieniu Kuby Rozpruwacza
Kocham określenie: relacje z pieniędzmi XD to tak jakby winnymi biedy byli ludzie, nie dlatego ze mają gowniana wypłatę w tym chorym systemie, tylko dlategoz e nie umieją budować relacji z umownym przedmiotem będącym odpowiednikiem wartości innych przedmiotów, służącym do wymiany towarów i usług XD
Samo w sobie określenie jest głupie, ale to nie jest prawda, że powodem biedy zawsze jest chujowa wypłata. Prawda jest taka, że ogrom ludzi naprawdę nie wie jak rozporządzać pieniędzmi tak, żeby nie musieć żyć od wypłaty do wypłaty.
@@HG-yw3hs tak ale tylko jak mówimy o ludziach zarabiających powyżej średniej krajowej. Nie oszukujmy się większość zarabia chujowo a koszty życia w tym kraju są niewspółmierne do zarobków.
rozumiem, że niektórzt przynajmniej ludzie bogaci i bardzo bogaci muszą sobie dorobić do tego ideologię, żeby ich sumienie nie męczyło, że mają więcej niż potrzebują, ale nie dzielą się tym z tymi, którzy takiego szczęścia nie mają. Stąd te wszystkie przyciągania pieniędzy przez dobrą energię, byciu wysłuchaną przez boga, czy jakieś inne emanacje poczucia lepszości. Ale jakbym już kupiła książkę tej pani tylko po to, żeby przeczytać "a próbowalaś nie być biedna?" rozwleczone na kiklaset stron, to trochę bym się tak jakby wkurzyła.
To nie oni mają się dzielić pieniędzmi skoro hajs ogarnia Stwórca! Swoją drogą: skoro cały czas pisze per "Stwórca" to czy może bała się napisać "Bóg"?
"Jak to policeman przeszukuje mnie? Przecież mam prawo nosić to, co chcę To, co moje jest moje, co jara mnie W razie co nie wiem przecież jak i gdzie" ~ przypisywane Albertowi Einsteinowi
Moim zdaniem dość nietrafne może być porównanie dwóch sytuacji: 1. Spacer nie uleczy depresji 2. Izolacja może powodować stany depresyjne To są dwie różne sytuacje
Jest to mało znana zmora tłumaczy literackich - cytaty zasłyszane przez autora, których nigdzie nie można znaleźć, a redakcja nie pozwala zrobić przypisu "autor jest debilem".
@@joannabarbarabernat8658 matko, ostatnio tak szukałam cytatu Paulo Coelho. I to był tak wyświechtany tekst o miłości, że padł w kilku różnych książkach innych autorów, ale za cholerę nie mogłam go odgrzebać w żadnej od Coelho xD
@@witex3518 oh wow, amerykański filozof pochodzący z Hiszpanii, pisał z dużymi wpływami Platona. No pomylili mistrza z uczniem, o niewiele ponad 2000 lat, kto by się tego czepiał.
Najlepsze jest to że niespecjalnie to wymyśliła, bo w podobny sposób tłumaczyli to sobie protestanci budujący kapitalizm w powstających Stanach. Skoro mi sie powodzi bo mam dwie fabryki to znaczy że robie to co Bóg chce i powinienem kontynuować i każde wzbogacenie się jest przejawem bożej łaski xdd
W starym testamencie jest tego mnóstwo. Ziomki Boga opływają w dostatki i bogactwa tego świata (nawet długowieczność setki lat życia) , a ci których nie lubi cierpią masakry głód, wojny, śmierć i zniszczenie.
Jedna taka uwaga: Piramida potrzeb Maslowa jest w podstawie programowej w Polsce stosunkowo krótko, może 15-20 lat(?, quotation needed, ale od 2000 roku pojawia się w podręcznikach jako informacja "dodatkowa", tzn niewymagająca ewaluacji). Moja mama jest z tego samego rocznika co Agnieszka Maciąg i też dla niej to było nowe, jak robiła podyplomowe studia z pedagogiki i miała trochę psychologii jakoś około 2010 roku. Ja wtedy miałam to na wosie w gimnazjum, a ona to poznawała ze studiów. No przepaść pokoleniowa się kłania, teraz nie ma rocznika, który by tego nie miał, a i tak sporo zależy od tego, co nauczyciel uzna za warte wykucia.
Ona od dawna zdrowo się odżywia ma dobre zdrowie więc może i łagodnie przeszla wirusa i jej sposoby po prostu jej konkretnie pomagają. Tobie nie koniecznie.
moje odkrycie tej wiosny. codziennie do pracy z biura lecą wszystkie filmiki. niesamowicie przyjemny głos i tematyka. serdecznie dziękuję za twoją pracę 💫
Qrcze! Ale to wkurza!!!! Mój ojciec jest po 60tce, po 2 nowotworach i na covid chorował 18h! Po tylu godzinach gorączki i bólu głowy przeszło mu i objawy nie wróciły.Bez tych durnot. Po prostu każdy może to przejść inaczej! Argh! Podziwiam, że tak spokojnie o tym opowiadasz!
A moja mama, w sile wieku, bez chorób, przeleżała tydzień w łóżku i po roku nadal nie czuje jak przypala ziemniaki A to i tak szczęście, że nie było gorzej
@@wilczajagoda734 dokładnie o to mi chodzi. Każdy przechodzi to inaczej. Odniosłam się do słów m.maciąg, że to dzięki ziołom i homeopatii wyleczyła się tak szybko. Zresztą, mój ojciec niby szybko przeszedł, ale jak wyszedł z izolacji, to po przejściu 100m łapał zadyszkę, choć w czasie choroby nie miał problemów z oddychaniem.
W ogóle nie ma jeszcze potwierdzonego żadnego leku na covid i jakiekolwiek środki przyjmowane łagodzą tylko objawy. Podobnie jest z większością chorób wirusowych, organizm sam musisz wytworzyc odpowiednie przeciwciała, to ze sobie herbatke jakas wypijesz nie sprawi nagle że twoj ogarnizm zwlaszczy wirusa
Co do oscillo cocilium (czy jak mu tam?) jest ono często przepisywane przez lekarzy nie dlatego, że działa jak prawdziwy lek, tylko dlatego, że przeziębienia czy wirusowego zapalenia gardła się nie leczy, tylko trzeba je przeczekać, a taki cukier w granulkach świetnie działa jako środek placebo (które to jest już prawdziwym zjawiskiem i naprawdę dziecko może się po nim czuć lepiej)
Oczywiście lepiej jest żyć z bólem dpy i byc wiecznym cynikiem krytykujacym wszystkich ktorym wiedzie się lepiej niz żyć po swojemu tak żeby czuć się dobrze i być spelnionym. Nie wszystko jest dla wszystkich, nie pasuje, nie potrafisz tak, to idz swoją drogą dalej marudząc i ironizować bez konca. Co kto lubi.
Jeśli ktoś zaczyna książkę od „nic nie dzieje się przypadkiem” to raczej nie warto kontynuować lektury Also, 27:20 - zajebiście podoba mi się że gość wziął se superpozycję i/lub zasadę nieoznaczoności Heisenberga i uznał że to zajebiście tłumaczy jego poronioną wizję na świat
Chciałbym tylko przypomnieć że Agnieszka Maciąg to pionierka foliarstwa, homeopatii i antyszczepiarstwa. Zaryzykuje teorie że gdyby nie ona, to celebryckie foliarstwo (a co za tym idzie, społeczne) nie byłoby nawet w połowie tak ogromne, bo to jest z jej strony wieloletnia praca.
Przekonałam się że pieniądze są potrzebne do codziennego funkcjonowania po tym jak poszłam na studia psychologiczne i poznałam piramidę potrzeb Masłowa:D To jest kurwa hit. Dlatego od zawsze nienawidzę tych pseudonaukowodurnych książek, czy od celebrytek czy od kogokolwiek, bo są pełne tego typu oczywistości, które każdy normalny człowiek rozumie sam z siebie
Pragnę zauważyć, że Einstein nie chodził po świecie i dowodził, swych racji cytując znanych ludzi i naukowców tylko po prostu je udowadniał XD. Fizycznie, matematycznie, merytorycznie.
Jak ostatnio zwierzyłam się znajomej, że nigdy nie miałam kasy na ciuchy czy koncerty itp., to dowiedziałam się, że mam złą relację z pieniędzmi. Że jeśli będę mieć dobrą relację, będę mogła sobie leżeć i nic nie robić, a kasa przyjdzie sama. Zresztą podobną historię mam z dzieciństwa, gdzie od jednej cioci usłyszałam, że moi rodzice źle robią, że ciągle tylko oszczędzają, zamiast tego powinni po prostu więcej zarabiać. Podsumowując: najwyraźniej nie stać mnie na duchowość, bo jest zarezerwowana tylko dla bogatych. :P
W Japonii to zjawisko nazywa się żartobliwie chūnibyō - "syndromem drugiej klasy gimnazjum". "Objawia się" tym, że komuś się wydaje że ma tajemnicze moce, posiada tajemną wiedzę, i w ogóle jest głównym bohaterem świata. To w sumie dość naturalne przedłużenie dziecięcego skoncentrowania na sobie, ludzie potem zdają sobie sprawę że nic sie wokół nich nie kręci. Niektórzy z tego stanu umysłu jednak rzeczywiście nie wyrastają, stając się wyjątkowo nieprzyjemnymi osobami. Aha, za każdym razem jak widzę kitku w kadrze to moje życie staje się lepsze :) I tak, piramidy potrzeb uczymy się w podstawówce xD Ja jako dziecko prosiłam Boga o to abym umarła bezboleśnie we śnie. Potem nagle zmarł mój tata - uwypukliło to dodatkowo moje poczucie beznadziejności i zaczęłam jeszcze mocniej modlić się o śmierć. Chwilę później zmarł mój ukochany dziadek. Wtedy pojawiła się myśl, że to przeze mnie. Czułam się coraz gorzej, pojawiło się przekonanie o byciu przeklętym, wydawało mi się że za każdym razem kiedy miała miejsce jakaś tragedia w mojej rodzinie to przyczyniłam się do tego bo chciałam umrzeć. W sumie niespecjalnie ma to jakąś puentę, poza tym że obecnie przez długotrwałą i nieleczoną chorobę psychiczną jestem tak absolutnie wydrążona z uczuć, że nawet te negatywne mało co się pojawiają. Przynajmniej nie mam dzięki temu poczucia że muszę umrzeć i prawie nawet nie pojawia się już myślenie o byciu przeklętym. Tylko halucynacje się zaczęły pojawiać.
Brawo za pojazd po Maciąg, bo ona - pomimo potężnego odklejenia jest, ku mojemu zdumieniu, traktowana poważnie, w odróżnieniu od takiej Dykiel, chociaż to dokładnie ta sama kategoria niuejdżowego ciemnogrodu. Zwróciłem na nią uwagę już kilka lat temu, gdy była gościem u Łukasza Jakóbiaka. Ale że Łukasz też się solidnie odkleił, to było jeszcze zrozumiałe. Tymczasem całkiem niedawno brylowała też na kanale Magdy Mołek, która bynajmniej foliarą nie jest. Więc trzeba głośno wołać, że król jest nagi, bo zaraza się rozprzestrzenia wśród ludzi, dla których "Bo tak powiedział Einstein, uwierz mi" jest wystarczającym argumentem. A jakbyś miała ochotę pociągnąć temat, to polecam Twojej uwadze też Beatę Pawlikowską. Tam też się grubo dzieje, sądząc po farmazonach, które wygadywała u Jakóbiaka.
Na wikipedii pod hasłem 'interpretations of quantum mechanics' masz 13 wersji tej teorii. Feynman mówił że jeśli twierdzisz że to rozumiesz to znaczy że tego nie rozumiesz. Pozdrawiam.
„Osoby niezaszczepione w przypadku zakażenia chorobą koronną, powinny być leczone wyłącznie w domu i nie powinny mieć możliwości hospitalizacji, bo same tego chciały” przypisywane Albertowi Einsteinowi
Zawsze czuję się mądrzejszy i bardziej oświecony, gdy celebrytka która ma pewnie na drobne wydatki więcej pieniędzy, niż ja zarobię przez trzy miesiące poucza mnie, że pieniądze to w sumie nie są takie ważne i trzeba się skupić na duchowości czy czym tam. Niech się ze mną podzieli, wtedy też przyłączę się do tej życiowej filozofii. Nie powinno to być problemem , bo przecież pieniądze nie są istotne.
Mówienie w kontekście naukowym "tylko teoria" nie jest trafne, ponieważ teoria naukowa jest udowodniona. Jak już to obalona teoria, ale nie "tylko teoria". :) Nieudowodnione są hipotezy.
@@bloodwynn ?? Teoria jest modelem ktory dostarcza frameworku do tego jak badac pewne zaleznosci przyczynowo skutkowe i jak interpretowac dane. Teorie mozna testowac za pomoca dedukcji (na zasadzie hipotez i sprawdzamy ktore elementy/zjawiska pasuja do teorii ). Lub teoria moze byc wynikiem indukcji (od obserwacji, po wnioski po wytworzenia teorri). Indukcja i dedukcja moga tez sluzyc do korekty teorii. Ale teorie nigdy nie sa wolne od uprzedzen i paradygmatow, wiec wraz z postep niektore teorie poprostu sie starzeja jako nieadekwatne i odchodzi sie od nich jako modelu.
P.s. no nikt nie zaprzecza, ze Maslov nie mial racji co do zaspokajania potrzeb, ale uzywania tego jako modelu do badania motywacji wsrod ludzi okazalo sie ze jest to nieadekwatna teoria (nie wyjasnia wszystkich zjawisk).
z jakiegos powodu, dopiero pierwszy raz widze Twoj filmik, mimo ze juz od dawna z checia czytam twoje tt-tki. I mimo ze nie zawsze i nie ze wszystkim sie zgadzam, to zostane na dluzej :)
Piękny fikołek :D 8:08 - "nie będziemy wychodzić z domu, przez to mniej się ruszać i POPADNIEMY W DEPRESJĘ". I puentujesz to: "żeby zwalczyć depresję wystarczy pójść na spacer albo założyć magiczne okulary". Nie znam wypowiedzi Dykiel więc można opierać się tylko na tym co mówisz. Jeśli kobita łączyła mniejszą ilość ruchu i izolację z odsetkiem zapadalności na depresję, to miała rację, co pokazują prowadzone w pandemii (i nie tylko) badania. Chciałaś błysnąć, ale z tego co przytoczyłaś, Dykiel nie mówiła, że spacer to sposób na zwalczanie depresji, tak jak próbujesz to przedstawić, tylko że brak ruchu może się do niej przyczynić. Poza tym, te wyświechtane już odwoływanie się do "idź pobiegać" bagatelizuje znaczenie ruchu w chorobach i zaburzeniach psychicznych, bo ta rada wcale nie jest taka zła - powinna być tylko sformułowana inaczej. Jednym z elementów terapii przy obniżeniu nastroju i zaburzeniach depresyjnych, oprócz farmakoterapii i psychoterapii, jest zmiana stylu życia: diety oraz zwiększenie dziennej dawki ruchu. Dlatego zamiast powtarzać hehe, bo wiecie "żeby zwalczyć depresję wystarczy pójść na spacer", możesz komuś pomóc mówiąc: "spacer Cię nie wyleczy, ale skutecznie wspomoże walkę z depresją".
Problem z tym że w narracji wielu szurów (np. u Pawlikowskiej), ruch albo dieta nie są jednym z elementów terapii, ale czymś co ma ją zastąpić. Poza tym jeśli ktoś już choruje na depresję i nie bierze leków to może mieć duży problem z tym żeby w ogóle wyjść z domu i zrobić cokolwiek i powiedzenie mu czegoś takiego tylko zwiększy jego poczucie winy którego i tak ma dużo. Powinien zacząć od kontaktu z psychiatrą, a nie od leczenia domowymi sposobami.
@@WrzesniowyBaron wcale nie. Przede wszystkim to w czym się z Tobą nie zgadzam jest to, że nie należy w ogóle dawać takich "dobrych" rad osobom z depresją. I moim zdaniem mieszasz w swoim wpisie profilaktykę depresji z procesem leczenia chorej już osoby.
@@dorotad.3579 ja pier**e... nadmiar chęci udowodnienia swojego stanowiska przesłonił Ci zdolność czytania. Tak jak autorka filmu sprowadzasz rozmowę o ruchu w depresji do "dobrych rad" i "hehe idź pobiegaj", a napisałem wyraźnie: " ta rada wcale nie jest taka zła - powinna być tylko sformułowana inaczej". Czyli nie idź se pobiegaj, tylko, np.: "spacer Cię nie wyleczy, ale skutecznie wspomoże walkę z depresją". Jest też tysiąc innych sposobów, żeby to powiedzieć. Osoba w depresji jest zagubiona, ma poczucie beznadziei i braku wyjścia z sytuacji, dlatego też kiedy w domu jest taka osoba, psycholog współpracuje najczęściej z całą rodziną, przekazując właśnie takie wskazówki: jak rozmawiać, postępować i reagować. Właściwie przeprowadzona rozmowa z bliskimi, zachęta to wspólnego spaceru (ale też zmiana trybu życia domowników), reagowanie na stany obniżenia, jest częścią terapii. I o tym właśnie piszę, a nie o "dobrych radach" ciotki klotki. I znowu: "Jednym z elementów terapii przy obniżeniu nastroju i zaburzeniach depresyjnych, oprócz farmakoterapii i psychoterapii, jest zmiana stylu życia: diety oraz zwiększenie dziennej dawki ruchu." a ty mi piszesz: "mieszasz w swoim wpisie profilaktykę depresji z procesem leczenia chorej już osoby" XD Weź se wygoogluj pierwszy lepszy artykuł opisujący badania nad korelacją aktywności fizycznej i diety a skutecznością leczenia depresji i korelacją aktywności fizycznej i diety a ryzyku zachorowania na depresję. Tam wszystko jest opisane, to nie jest wiedza tajemna. Depresję leczy się holistycznie a nie tylko tabletkami.
@@WrzesniowyBaron ale to ty masz jakąś dziwną i obsesyjną potrzebę udowodnienia autorce że się myli, chociaż jak sam przyznajesz nie słyszałeś nawet co powiedziała Dykiel. Może najpierw sobie poczytaj i posłuchaj co Dykiel, Pawlikowska i Maciąg piszą albo mówią o depresji, a potem oceniaj czy Babis jest sprawiedliwa w ich ocenie. Bo jak na razie to piszesz totalnie nie na temat, SEDNEM krytyki są tu właśnie źle sformułowane "dobre" rady dotyczące czyjegoś zdrowia i życia, które mogą przynieść więcej szkody niż pożytku oraz totalne spłycenie bardzo złożonego tematu w celu zarobienia na nim. To tak jakby ktoś jakiś celebryta napisał że zła dieta wywołuje raka a dobra go leczy, więc żeby pokonać raka trzeba się dobrze odżywiać (oraz oczywiście zażywać suplementy sprzedawane przez tego celebrytę), potem jakiś autor to skrytykował, a ty teraz krytykujesz tego autora, bo przecież jest masa badań naukowych że dieta ma duże znaczenie w profilaktyce raka, że są różne substancje pronowotworowe lub antynowotworowe w pożywieniu itd.
2:52 "Oni promują ten hell, heliocentryzm, hell to jest piekło, więc oni promują ten piekłocentryzm Kopernika. Kopernik był masonem i jezuitą..." ~Król Sanjaya z Lehii
Jak wspomniałaś o systemach RPG to aż mi się magya w Świecie Mroku przypomniała, bo mniej więcej tak działa. Ale to straszne, jak obecna duchowość opiera się na absurdalnym przeświadczeniu, że wszystko zależy od człowieka. To jest self-made men at his worst.
Bo obarcza człowieka odpowiedzialnością za absolutnie wszystko. Nie, żeby zrzucanie winy na siłę wyższą było lepsze, ale to kolejna skrajność. Nie mamy wysokiej sprawczości jako jednostki - a jeśli, to bardzo rzadko. Wiara, że jak człowiek będzie wystarczająco chciał i wystarczająco ciężko pracował to dostanie co chce, nie pokrywa z rzeczywistością. Mechanizm jest budujący w tym, że czujesz, że do czegoś doszedłeś dzięki sobie, ale równocześnie jesteś odpowiedzialny za wszystkie swoje porażki. Ale tak nie jest.
@@joannamackowiak386 Na pewno nie wszystko zależy od nas, jest wiele innych czynników które są równie ważne, ale to nie znaczy że trzeba bezwiednie wieść życie np. którego sie nie chce, i nic z tym nie robić bo przecież ja nic nie moge z tym zrobić. Niestety kierując swoim życiem i mając je jako tako pod kontrolą narażamy się na różne sytuacje, na które właśnie nie mamy wpływu, ale umiejętność radzenia sobie z nimi, kształtuje nas jako ludzi. Oczywiście nie jesteśmy w stanie zmienić świata ogólnie bo i też nie jesteśmy nogami, tylko ludźmi, ale jednocześnie wiele osób joe zdaje sobie sprawy z tego że mimo wszystko wiele od nas samych zależy. To jest trudne bo pociąga za sobą odpowiedzialność za własne działania, to na pewno, ale nie znaczy że musimy być tylko i wyłącznie biernymi jednostkami które nic nie robią żeby coś zmienić.
Te wynurzenia Edi na temat halloween są na tym samym poziomie co parę lat temu teza tego księdza o hello kitty. To jest to samo. tylko ksiądz brzmiał może trochę bardziej sensownie bo hello kitty przynajmniej faktycznie ma "hell".........znacie angielski.....?
It's called spelling for a reason. Twoje przykłady to bardzo podstawowe przykłady gierek słownych, okultystyczna podstawówka. W praktyce nieodzowna jest wiedza na temat symboli, gematrii, numerologi, filozofii czy np gramatyki języków semickich żeby swobodnie się tym bawić i rozumieć np. ukryte przekazy w filmach. Z punktu widzenia mugola to tylko subliminalne programowanie muzgu, ale w praktyce jest to ważne choćby w dziedzinie kryptologii. Was uczy się na studiach tylko szyfru cezara a potem przechodzi się do szyfrów blokowych i szyfrów opartych na kurwach eliptycznych co jest o kant dupy rozbić kiedy np. jesteś mistrzem illuminati i zależy ci na plausible denialability a doskonale wiesz że choćby ze względu na intel management engine czy AMD PSP żaden komputer nie może zostać uznany za zaufany, nie wspominając już o bardziej egzotycznych side channelach jak TEMPEST. Ale ja nie będę zastępywał pańskich nauczycieli. Mnie uczono, za komuny to było, ale mnie uczono że jak Doda się literki za pomocą najprostszej gematrii gdzie A=1 B=2 C=3 itd to suma numeryczna dla słowa JESUS równa jest 74, podobnie jak dla słowa LUCIFER. A także dla słów SIMPLE, MASONIC, OCCULT, ENGLISH. Przypadeg? Ale są różne wariacje tego typu szyfrów, np Crowley w swoim Liber Legis, Book of LAW używał kodu jedenastkowego z zawinięciem. Stąd jego bluźniercze stwierdzenie 'GOD is a FOOL' gdzie oba słowa według tego szyfru mają tą samą wartość numeryczną. Ale to i tak wszystko dziecinada jak weźmiemy pod uwagę co robili alchemicy z ich korespondencjami między planetami, metalami, symbolami czy kolorami. Dodać do tego odrobinę poezji i mamy idealne kody do wszystkiego. Magia to nie wymysł foliarzy, ale pełne zrozumienie lore całej natury, w przeciwieństwie do uniwersyteckiej skompartmentalizowanej dziecinady dla niegodnych profanów. Wszyscy od-krywcy którzy słynęli z jakiegoś przełomowego dis-covery nie wymyślali nic nowego tylko odkrywali to co zakryte jest przed tłumem. Jeśli chcesz wiedzieć co takiego rozumieli kapłani egipscy, czy zoroastrianscy magowie, czy greccy mathematikoi, to polecam zajrzeć do źródeł i po prostu poczytać hermetyczne teksty czy choćby Morals and Dogma Alberta Pike, a nie słuchać przyglupawych youtuberów którzy mają ból dupy o foliarzy że wiedzą więcej niż oni po studiach i doktoracie.
Stanowczo domagam sie drugiej czesci w ktorej dotrrzesz do amatorow wspomnianych 14 pozycji , ktore wyszly z pod piora A. Maciag. Nie kumam po co to sie czyta
Tzn. też nie powinno się popadać w drugą skrajność, że nie mamy wpływu na swój los ale doszukiwanie się przyczyn duchowych jest nikczemne po prostu. Ani też życie nie jest sprawiedliwe.
"Schodząc ze sceny nie zobaczysz tej samej Dody", a dlaczego w ogóle miałbym zobaczyć Dodę schodząc ze sceny. Nawet nie bywam na scenia, a założywszy że byłbym to czy doda byłaby moją tak wielką fanką, żeby przychodzić na każdy spektakl i za kazdym razem przebierać się za inną Dodę?
Lajk i komentarz dla zasięgu. Wysyłam pozytywne splątanie kwantowe do duchowej brejdaczki o 03:30, palindromicznej, magicznej godzinie, kiedy osoby mało zarabiające nie trują eteru. Jeśli ktoś rozwinie ten system RPG, dajcie znać!
Przy okazji homeopatii, oto moja żelazna teoria, której nikt ze znajomych z lewobańki nie chce wziąć na poważnie, mimo że idealnie łączy ważne wątki spiskowe: 1) czynnik aktywny: samoloty rozpylają preparaty (chemtrails), 2) rozcieńczenie: ponieważ atmosfera jest ogromna, kilka beczek preparatu to dawka bardzo rozcieńczona, 3) wstrząsanie: ogromne instalacje HAARP powodują wibracje w atmosferze zgodne z homeopatycznymi zaleceniami dynamizacji dla danego preparatu. HAARP są nie w każdym kraju, ale istnieje przecież New World Order, który działa ponad granicami. Mamy więc homeopatię w skali miast czy państw. Efekt: kontrola umysłów czy depopulacja, czy coś.
covid. zapomniałeś jeszcze o tym, że Bill Gates, Madonna i Królowa Elżbieta to reptilianie
3 года назад+5
@@maidere Myślę, że objawy covidu można wywołać "moją" metodą, a co do reptilian... ta teoria była dla mnie zawsze trochę zbyt fantastyczna, wymaga dokładania dzikich węży, zamiast twórczej interpretacji tego, co jest.
Ja cię nie pier#### Wstaje o 5 rano i zarabiam najniższą 🤣😭 Musiałam zrobić coś złego w życiu płodowym bo jak inaczej to wyjaśnić. No może tak, że nie mam predyspozycji cielesnych by się móc sprzedawać się amedialne i zarabiać na tym krocie. Ani siły przebicia. A tu z kolei( nie zawsze ale) potrzebne są wpływowe plecki 🤫 osób drugich 😜 Powinnam przepracować swój stosunek do wszechobecnej energii wszechświata i ewidentnie się poprawić... Może po prostu pójdę na spacer 🤣😉
hej, czy dałoby się może robić napisy do filmików? jestem mam autyzm i ciężko mi się skupić na słuchaniu głosu, kiedy leci muzyka w tle, poza tym ogólnie dużo lepiej mi się przyswaja informacje, kiedy są napisane, niż wymawiane, myślę, że napisy sprawiłyby, że filmiki byłyby bardziej dostępne - też dla osób Głuchych
Chyba zacznę kasować każdy komentarz wspominający o hiperinflacji - tak, wszyscy wiemy o denominacji w 95, dlatego wspominam o STARYCH ZŁOTYCH
Ale to nie tyle nawet kwestia hiperinflacji, ile też - a nawet bardziej - monopolu państwa na handel dewizami i całkowitej państwowej kontroli nad gospodarką, które wypaczyły realną siłę nabywczą złotego. Na przestrzeni historii PRL średnia pensja wynosiła u nas na ogół kilkanaście do kilkudziesięciu "dolarów" (takich, które można było kupić, czyli na czarnym rynku). Mogło być więc tak, że jej rodzice zarabiali takie kwoty przez większość dekady lat 80tych.
Robisz super materiały, ale dość często masz takie wpadeczki, a to serio "one click away" w google.
"Wyśmiewając głupków w internecie uważaj, aby nie stać się jednymz nich" - przypisywane sama wiesz komu ;)
@@tadekm7535 przecież nie powiedziałam, że nie mogło, a wręcz dosłownie stwierdziłam, że pewnie wie lepiej
To by się zgadzało. Dolar kosztował pareset złotych 500-800 - pamiętam bo pertraktowałem z tatą o zestawy lego. A rodzice zarabiali po 2-5 tysięcy starych złotych - oczywiście wraz hiperinflacją coraz bardziej po dziesięć sto tyś, aż w końcu nawet naście milionów, ale ten dolar jeszcze szybciej drożał.
@@tadekm7535 Głupotki pleciesz Tadziu. PRL nie handlowała dewizami, a jedynie je skupowała. Złotówka nie była wymienialna na dolara, więc nie było kursu złotówki do dolara. Czarnorynkowy kurs opisuje jedynie ile złotówka była warta dla przestępców np. przemytników. Ten czarnorynkowy kurs dolara miałby znaczenie dla Polaków, tylko wtedy gdyby dokonywali kluczowych zakupów płacąc dolarami. A wszyscy wiemy, że płacili nimi sporadycznie kupując towary luksusowe.
@@10np23 Mylisz pojęcia, ponadto w latach osiemidziesiątych dzienna wymiana dolarowa odpowiadala wartością kilkudziesieciu tysiacom miesięcznych pensji, ilosc dolarów w domach Polakow przekraczala rezerwy panstwa, a za dolce kupowano rzeczy od proszkow do prania po mieszkania. Niestety YT nie pozwala mi napisać dłuższej, opartej na danych odpowiedzi.
Gdy miałam 10 lat, usłyszałam, że wkrótce ma być koniec świata. Wtedy zaczęłam się modlić do Boga, by nie było końca świata i obiecałam mu, że będę chodzić do szkoły. Przez jakiś czas działało. Ale już liceum spadła mi frekwencja, więc jak walnie asteroida to przepraszam wszystkich.
Hahaha, dobra :-D
a gdyby tak poprosić o coś czego się nie chce, i w zamian obiecać coś czego nie zamierzasz robić?
Oki - jak asteroida, to ty.
Ja Ci wybaczam -jak by co.
starałaś sie, doceniam i tak! :)
butter fly
znacie angielski
masło lata
Kurde, już odkładam kanapkę
MASŁOMUCHA
💜
Maślana mucha
Thank you from the mountain
Celebryci mają takie: Byłem bogaty, bogaty i bogaty chyba można powiedzieć że doświadczyłem wielu rozmaitych ścieżek kariery.
Ewentualnie: byłem biedny, byłem bogaty, bogaty, bogaty, bogaty, potem zrozumiałem, że ważna jest duchowość, więc teraz jestem bogaty bo zarabiam na duchowości, gdyż już trochę się postarzałem i już mniej osób chce na mnie patrzeć i mnie słuchać.
"Strasznie wczoraj zachlałem. Paliłem blanty do piątej rano. Film mi się urwał jak leżałem w rurze. Teraz mnie krzyż napierdala. Trochę się przespałem, ale musiałem wstać rano bo mam obowiązki. Mam dziecko. Niektórzy mówią, że nie można chlać jak się ma dzieci, ale to nie prawda. Można, tylko trzeba wstawać rano. Na tym polega odpowiedzialność."
Przypisywane Albertowi Einsteinowi.
Jeden z moich ulubionych filozofów. Pamiętajcie też by nie czytać za dużo książek bo możecie umrzeć z niedotlenienia mózgu.
To Paul Coelho.
@MarcinW 10001 iq
@MarcinW Odpowiedziałeś przed obejrzeniem filmu Kasi, prawda?
"kto rano wstaje temu Pan Bóg daje"
PRZYPISYWANE ALBERTOWI EINSTEINOWI
Raz kozie śmierć - Maria Skłodowska Curie
"Raz na wozie, raz pod wozem" ~ Martin Luther King
@@noemisarga4904 Grosz do grosza i będzie kokosza - powiedziała Indira Ghandi w rozmowie z Leninem w czasie konferencji pokojowej w Tybecie w 1968
Najlepszy jest ten piętrowy trolling, w którym Einstein wypowiada się o Internecie :-)
"Lubię placki" ~ Adam Mickiewicz
2:49 "HELL- HELLIOCENTRYZM hell to jest piekło a więc oni wyznają piekłocentryzm kopernika"
Satelity. Sat pochodzi od Saturna i satanizmu, a elity - to są elity, władza. Czyli satelity to są satanistyczne elity.
Ach. Król Sanjaya z Lehii
wykonano na mnie wyrok śmierci, przeżyłem
@@czcibor418 Gdyby nie SkajFan, to nie wiedziałbym, że ktoś taki jak Sandżaja z Lechii istnieje.
🎶You spin me right round...🎶
zazdroszcze celebrytkom które muszą iść na studia psychologiczne żeby dowiedziec sie ze pieniadze są potrzebne do codziennego funkcjonowania
Droga Kasiu, od dziesięciu lat zajmuję się pracą badawczą, konkretnie w fizyce materii skondensowanej i mechanice kwantowej. Mam za sobą doktorat w tej dziedzinie i dwa postdoki i muszę ci przyznać rację, fizyka kwantowa głosi nie to :D
No fajnie, ale moja córka studiuje prawo.
Tjaa... a do tego masz nawet kanał muzyczny i wrzucasz srogie bity. Seems legit. Normalnie jednoosobowa armia, kurde
buahahahahahaaaaa
doktorat ... i pisze do nieogarniętej kasi XD
serio???? XD
mam nadzieje ze razem z ksią zaszczepiliscie sie juz 4 dawką XD
@@nob2243god forbid man having a hobby
Fizyka "głosi"???
Miałem to samo, co Maciąg na Korfu... w styczniu się przeprowadzałem. Przewożąc na niewielkim wózku pierwszą transzę 21 dużych kartonów, głównie z książkami, po trzy naraz, do nowego mieszkania odległego o ~300m. W masce na twarzy. Tak po dwunastu przestałem czuć zimno, mróz i oszkliwy wiatr. Poczułem jedność ze wszechświatem, pulsującą rzeczywistość. Podziwiałem skrzypiące błoto pośniegowe, korony drzew i śpiew ptaków w drodze. Wreszcie zrozumiałem o co chodzi w tych medytacjach, w tym pozbywaniu się z myśli. Doznałem oczyszczenia umysłu i lekkiego unoszenia się nad ziemią (co akurat dobrze, bo mnie już kręgosłup i nogi nap...) Poczułem wolność od potrzeby chodzenia w miarę wyprostowanym, od sprawiania wrażenia, że mam cokolwiek wspólnego z ogładą. Było mistycznie, duchowo, tajemniczo, spirytualnie...
Pijany białym światłem wróciłem do domu, odpocząłem, zjadłem, i mi przeszło. Pewnie niedotlenienie lub cukier spadł, i rozum się odłączył od zasilania, zostawiając dwie działające synapsy: nowy dom - chodnik - stary dom. Przy kolejnych partiach kartonów bardziej zadbałem o posiłek i na szczęście więcej się to nie powtórzyło.
Tak więc czując new-age'owe odloty - zjedzcie coś. A jak nie przechodzi, to rano na czczo zbadajcie cukier.
❤
o bosssssszzze, twoje doświadczenia są takie cenne! A ci debile z Gułagu zamiast doceniać to, co zesłał im bódda, zamiast rozkoszować się nirvaną nad pośniegowym błotem i zamiast uzupełnić sobie cukier, tak głupio dostawali szkorbut i umierali - to właśnie jest ta nierównowaga energii, po prostu CHCIELI WIĘCEJ BRAĆ NIŻ DAWALI WSZECHŚWIATU! A wystarczyło trochę się wysilić, zawrzeć pakt ze stwórcą i posłuchać Einsteina.
Jeśli spuścicie aspirynkę w kiblu, to - zgodnie z zasadami homeopatii - już nigdy nikt na świecie nie odczuje bólu :)
A poza tym - Kasia, jak ja cię podziwiam, że masz siłę czytać te książki. Mi się stężenie wiary w ludzi robi homeopatyczne po 10 sekundach słuchania niektorych cytatów 🤦♀️
właśnie spuściłem.....nie ma za co świecie, teraz czekam na niespodziewany przelew :P
Kasia, a nie jestem tak, że skoro to ma działanie na opak to wszyscy będą cierpieć ogromne lęki, DLATEGO NIEWYKORZYSTANE LEKI ZANOSIMY DO APTEKI 🤓
Proszę nikomu nie dawać takich pomysłów. Ja po Aspirynie mam chroniczne biegunki. Homeopatyczna Aspiryna może być niebezpieczna. 😛
Zapomniałaś już, jak to powielałaś mity na temat wage gap? Trochę internetu Cię zjechało za te bzdury. Dziwne, że nadal się wymądrzasz. Na koniec powiem, że nikt nie traktuje Cię jako obiektywną już od dawna. Jako poważną po tej wpadce również przestało Cię traktować sporo osób.
@@jac7316 A ja tam oglądam Kasię Gandor trochę dla beki. Mimo wszystko jakoś fajnie się na nią patrzy.
Gdyby homeopatia była prawdziwa to cały kraj ujarałby się jointem wrzuconym do Wisły w Ustroniu.
Mogę to puścić świat, bo cudne 😘
@@Nixx0912 Nie krępuj się
@@Nixx0912 tego jointa? Dajesz.
@@eithel85 nie wiem czy jak wrzuce jointa do Rhonu to u nas ktoś poczuje.
@@lordbaysel3135 muchas gracias
Brakuje mi tutaj póki co wzmianki o Beacie Pawlikowskiej
Oo tak.. (każda jej książka to produkcja szurowizny w najczystszej postaci), ale świetnie zrecenzował książkę Pawlikowskiej o depresji Paweł Opydo😆
Ona zasługuje na oddzielną analizę moim zdaniem
Tak ona reklamuje eliksiry, 9 dawkę już chyba. Macie rację niezły szur.
"Jeszcze gdy chodziłem do podstawówki, to był tam taki Paweł, i ja jechałem na rowerze, i go spotkałem, i potem jeszcze pojechałem do biedronki na lody, i po drodze do domu wtedy jeszcze, już do domu pojechałem." - Albert Einstein
"Zajebisty film Kasia" - Albert Einstein
Jako osoba bezglutenowa zawsze czuję się tu mile przywitana ☺
To jest dobra obserwacja o tym, że często te osoby są od wczesnej młodości przez środowisko utwierdzane w swojej wyjątkowości. One po prostu nie mają punktu odniesienia i mogą takie rzeczy pisać nie z takiej cynicznej chęci zarobienia na naiwnych, a naprawdę w to wierząc, co jest dużo bardziej niebezpieczne.
Ty też jesteś wyjątkowy, tylko system zniszczył ci psyche. Tak jak niszczy się psyche kotom w wojsku.
„Jakie kurwa dzień dobry?”
PRZYPISYWANE ALBERTOWI EINSTEINOWI
"Ty długo byłeś dobry, Kiler, ale wpadłeś. Bo ja byłem lepszy. Jakieś czterdzieści sześć razy lepszy. I dlatego do końca życia będziesz oglądał świat w kratkę. O!" Albert Einstein po wytropieniu Kuby Rozpruwacza
a wy i tak znacie go tylko z prowadzenia Millionerów, debile
@@maidere Albert Einstein prowadził według ciebie Milionerów? A co na to twój psychiatra?
@@Inkubaszi XD
Z altmedu uznaję tylko okłady z kotów. I to obok, nie zamiast
Czytałam jakiś dość legitny artykuł o tym, że mruczenie kota faktycznie ma potencjał leczniczy.
Kocham określenie: relacje z pieniędzmi XD to tak jakby winnymi biedy byli ludzie, nie dlatego ze mają gowniana wypłatę w tym chorym systemie, tylko dlategoz e nie umieją budować relacji z umownym przedmiotem będącym odpowiednikiem wartości innych przedmiotów, służącym do wymiany towarów i usług XD
Samo w sobie określenie jest głupie, ale to nie jest prawda, że powodem biedy zawsze jest chujowa wypłata. Prawda jest taka, że ogrom ludzi naprawdę nie wie jak rozporządzać pieniędzmi tak, żeby nie musieć żyć od wypłaty do wypłaty.
@@HG-yw3hs tak ale tylko jak mówimy o ludziach zarabiających powyżej średniej krajowej. Nie oszukujmy się większość zarabia chujowo a koszty życia w tym kraju są niewspółmierne do zarobków.
"Sponsorem dzisiejszego odcinka jest rajd szadoł ledżends"
PRZYPISYWANE ALBERTOWI EINSTEINOWI
rozumiem, że niektórzt przynajmniej ludzie bogaci i bardzo bogaci muszą sobie dorobić do tego ideologię, żeby ich sumienie nie męczyło, że mają więcej niż potrzebują, ale nie dzielą się tym z tymi, którzy takiego szczęścia nie mają. Stąd te wszystkie przyciągania pieniędzy przez dobrą energię, byciu wysłuchaną przez boga, czy jakieś inne emanacje poczucia lepszości. Ale jakbym już kupiła książkę tej pani tylko po to, żeby przeczytać "a próbowalaś nie być biedna?" rozwleczone na kiklaset stron, to trochę bym się tak jakby wkurzyła.
To nie oni mają się dzielić pieniędzmi skoro hajs ogarnia Stwórca!
Swoją drogą: skoro cały czas pisze per "Stwórca" to czy może bała się napisać "Bóg"?
"Jak to policeman przeszukuje mnie? Przecież mam prawo nosić to, co chcę To, co moje jest moje, co jara mnie W razie co nie wiem przecież jak i gdzie"
~ przypisywane Albertowi Einsteinowi
Moim zdaniem dość nietrafne może być porównanie dwóch sytuacji:
1. Spacer nie uleczy depresji
2. Izolacja może powodować stany depresyjne
To są dwie różne sytuacje
czytasz te szurskie wypociny żebym ja nie musiał, to wspaniałe, kosmos Ci to wynagrodzi
Ten vibe wydarzeń pobocznych lat 2020 -2021 ma w sobie ciekawą energię
Pomysł na książkę z aforyzmami:
Cytat przypisywany Albertowi + jego źródło - książka motywacyjna, z której pochodzi cytat.
Jest to mało znana zmora tłumaczy literackich - cytaty zasłyszane przez autora, których nigdzie nie można znaleźć, a redakcja nie pozwala zrobić przypisu "autor jest debilem".
@@joannabarbarabernat8658 matko, ostatnio tak szukałam cytatu Paulo Coelho. I to był tak wyświechtany tekst o miłości, że padł w kilku różnych książkach innych autorów, ale za cholerę nie mogłam go odgrzebać w żadnej od Coelho xD
Radzę też sprawdzić, skąd pochodzi cytat z Platona m. in. rozpoczynający "Black Hawk Down", byle nie w polskiej wiki.
@@witex3518 oh wow, amerykański filozof pochodzący z Hiszpanii, pisał z dużymi wpływami Platona. No pomylili mistrza z uczniem, o niewiele ponad 2000 lat, kto by się tego czepiał.
Najlepsze jest to że niespecjalnie to wymyśliła, bo w podobny sposób tłumaczyli to sobie protestanci budujący kapitalizm w powstających Stanach. Skoro mi sie powodzi bo mam dwie fabryki to znaczy że robie to co Bóg chce i powinienem kontynuować i każde wzbogacenie się jest przejawem bożej łaski xdd
Protestancka koncepcja predestynacji do zbawienia to źródło wielu patologii.
@@blazej799 zgoda ale to jest element wielu religii - w końcu te zawsze miały służyć władzy.
@@JeremiaszCzeresniowiecki ja bym tego tak nie rozmywał, kulturę Zachodu ukształtowała głównie jedna religia, która w pewnym momencie pękła na pół.
W starym testamencie jest tego mnóstwo. Ziomki Boga opływają w dostatki i bogactwa tego świata (nawet długowieczność setki lat życia) , a ci których nie lubi cierpią masakry głód, wojny, śmierć i zniszczenie.
@@blazej799 nie jest to prawdą.
Jedna taka uwaga: Piramida potrzeb Maslowa jest w podstawie programowej w Polsce stosunkowo krótko, może 15-20 lat(?, quotation needed, ale od 2000 roku pojawia się w podręcznikach jako informacja "dodatkowa", tzn niewymagająca ewaluacji). Moja mama jest z tego samego rocznika co Agnieszka Maciąg i też dla niej to było nowe, jak robiła podyplomowe studia z pedagogiki i miała trochę psychologii jakoś około 2010 roku. Ja wtedy miałam to na wosie w gimnazjum, a ona to poznawała ze studiów. No przepaść pokoleniowa się kłania, teraz nie ma rocznika, który by tego nie miał, a i tak sporo zależy od tego, co nauczyciel uzna za warte wykucia.
Na panią Maciąg ewidentnie nie działa prawo grawitacji, bo zdecydowanie odleciała
Po prostu Panią Maciąg przyciąga kosmos - tak właśnie działa prawo przyciągania c:
Bo to pewnie tylko teoria!
Ona od dawna zdrowo się odżywia ma dobre zdrowie więc może i łagodnie przeszla wirusa i jej sposoby po prostu jej konkretnie pomagają. Tobie nie koniecznie.
Ale ręka jej nie boli, więc nie może wziąć l4.
Kasia Babis ma bardzo fajny kanał na YT. Żałuję, że nie znałem go wcześniej. ~ Albert Einstein
Jezu, ja to nawet tych krótkich wstawek z Edytą nie jestem w stanie oglądać, normalnie się wstydzę. 🤦🏽♀️
Cytaty z książki to jest skrzące się złoto. Dawno już nie śmiałem się tak homerycko.
moje odkrycie tej wiosny. codziennie do pracy z biura lecą wszystkie filmiki. niesamowicie przyjemny głos i tematyka. serdecznie dziękuję za twoją pracę 💫
Qrcze! Ale to wkurza!!!! Mój ojciec jest po 60tce, po 2 nowotworach i na covid chorował 18h! Po tylu godzinach gorączki i bólu głowy przeszło mu i objawy nie wróciły.Bez tych durnot. Po prostu każdy może to przejść inaczej! Argh! Podziwiam, że tak spokojnie o tym opowiadasz!
A moja mama, w sile wieku, bez chorób, przeleżała tydzień w łóżku i po roku nadal nie czuje jak przypala ziemniaki
A to i tak szczęście, że nie było gorzej
@@wilczajagoda734 dokładnie o to mi chodzi. Każdy przechodzi to inaczej. Odniosłam się do słów m.maciąg, że to dzięki ziołom i homeopatii wyleczyła się tak szybko. Zresztą, mój ojciec niby szybko przeszedł, ale jak wyszedł z izolacji, to po przejściu 100m łapał zadyszkę, choć w czasie choroby nie miał problemów z oddychaniem.
@@paulinate9551 Tak, wiem, podaję kolejny przykład dla kontrastu
@@wilczajagoda734 ok, bałam się, że zostałam źle zrozumiana 😅
W ogóle nie ma jeszcze potwierdzonego żadnego leku na covid i jakiekolwiek środki przyjmowane łagodzą tylko objawy. Podobnie jest z większością chorób wirusowych, organizm sam musisz wytworzyc odpowiednie przeciwciała, to ze sobie herbatke jakas wypijesz nie sprawi nagle że twoj ogarnizm zwlaszczy wirusa
Kasia - jestes oddechem racjonalizmu w tym szaleństwie dookoła. Dzięki!!!
Witaj, wspaniałe wiadomości. Budzisz się z hipnozy. Za kopułą nieba jest twój dom.
O jeju jak cudownie jest zobaczyć nowy filmik od Ciebie Kasiu
Samo złoto. Zaczynam sobie wizualizować sukces, szczęście … 3, 2, 1.
Ja tam zaczynam po prostu generować więcej pieniędzy i już
Co do oscillo cocilium (czy jak mu tam?) jest ono często przepisywane przez lekarzy nie dlatego, że działa jak prawdziwy lek, tylko dlatego, że przeziębienia czy wirusowego zapalenia gardła się nie leczy, tylko trzeba je przeczekać, a taki cukier w granulkach świetnie działa jako środek placebo (które to jest już prawdziwym zjawiskiem i naprawdę dziecko może się po nim czuć lepiej)
więcej plis o szurocelebrytakch. Agnieszka Maciąg i jej złote myśli to odbicie baarddzo popularnego teraz myślenia.
Oczywiście lepiej jest żyć z bólem dpy i byc wiecznym cynikiem krytykujacym wszystkich ktorym wiedzie się lepiej niz żyć po swojemu tak żeby czuć się dobrze i być spelnionym. Nie wszystko jest dla wszystkich, nie pasuje, nie potrafisz tak, to idz swoją drogą dalej marudząc i ironizować bez konca. Co kto lubi.
@@ewaef9922 XD
Jeśli ktoś zaczyna książkę od „nic nie dzieje się przypadkiem” to raczej nie warto kontynuować lektury
Also, 27:20 - zajebiście podoba mi się że gość wziął se superpozycję i/lub zasadę nieoznaczoności Heisenberga i uznał że to zajebiście tłumaczy jego poronioną wizję na świat
przyszłe pokolenia będą oglądać te nagrania z Górniak i zastanawiać się, czy to było na serio, czy jednak jakiś deepfake
Miejmy taką nadzieję
Optymistka, czemu ludzie mają być mądrzejsi xd
Ja już zastanawiam się nad tym :/ Czasem nie potrafię uwierzyć co osoby jej pokroju potrafią mówić
@@hasko5653 taka osoba ma jakiś problem, ocenianie z góry i wyśmiewanie w żaden sposób tego nie zmieni, pewnie nawet zradykalizuje
Edytka: "nie dam sobie wstrzyknac czegos obcego"
Tez Edytka: "A nie, botoks i wypelniacze to spoko"
Chciałbym tylko przypomnieć że Agnieszka Maciąg to pionierka foliarstwa, homeopatii i antyszczepiarstwa. Zaryzykuje teorie że gdyby nie ona, to celebryckie foliarstwo (a co za tym idzie, społeczne) nie byłoby nawet w połowie tak ogromne, bo to jest z jej strony wieloletnia praca.
Pierwsza nie była przypadkiem Pawlikowska? Pamiętam, że już dawno pisała jakieś książki o tym, jak sama wyszła z depresji xD
Przekonałam się że pieniądze są potrzebne do codziennego funkcjonowania po tym jak poszłam na studia psychologiczne i poznałam piramidę potrzeb Masłowa:D To jest kurwa hit. Dlatego od zawsze nienawidzę tych pseudonaukowodurnych książek, czy od celebrytek czy od kogokolwiek, bo są pełne tego typu oczywistości, które każdy normalny człowiek rozumie sam z siebie
Kasia: Wszechświecie, zrobię stream w przyszłym tygodniu, poproszę pinionżek.
Wszechświat: Masz pińć złotych xD
Pragnę zauważyć, że Einstein nie chodził po świecie i dowodził, swych racji cytując znanych ludzi i naukowców tylko po prostu je udowadniał XD. Fizycznie, matematycznie, merytorycznie.
Dzień dobry, Einstein dokonał plagiatu na płankareju, nie dał nawet żadnych cytacji w swoim oryginalnym papierze. Pozdrawiam.
Kasiu, jesteś świetna, oglądam cię coraz częściej i proszę, trzymaj tak dalej ! Super odcinek, dziękuję.
Nareszcie ktoś podsumował Maciąg - póki co same ochy i achy jaka to mądra i oswiecona 🙄
Jak ostatnio zwierzyłam się znajomej, że nigdy nie miałam kasy na ciuchy czy koncerty itp., to dowiedziałam się, że mam złą relację z pieniędzmi. Że jeśli będę mieć dobrą relację, będę mogła sobie leżeć i nic nie robić, a kasa przyjdzie sama. Zresztą podobną historię mam z dzieciństwa, gdzie od jednej cioci usłyszałam, że moi rodzice źle robią, że ciągle tylko oszczędzają, zamiast tego powinni po prostu więcej zarabiać. Podsumowując: najwyraźniej nie stać mnie na duchowość, bo jest zarezerwowana tylko dla bogatych. :P
To pierwszy filmik na twoim kanale, który obejrzałam i już wiem, że na pewno zostanę na dłużej!
'nigdy nie wierz w to, co przeczytasz w książce napisanej przez celebrytę' ~przypisywane albertowi einsteinowi
Nie wierzę, że ktoś nieironicznie przypisuje cytaty Albertowi Einsteinowi, kisnę przeraźliwie. XD
W Japonii to zjawisko nazywa się żartobliwie chūnibyō - "syndromem drugiej klasy gimnazjum". "Objawia się" tym, że komuś się wydaje że ma tajemnicze moce, posiada tajemną wiedzę, i w ogóle jest głównym bohaterem świata. To w sumie dość naturalne przedłużenie dziecięcego skoncentrowania na sobie, ludzie potem zdają sobie sprawę że nic sie wokół nich nie kręci. Niektórzy z tego stanu umysłu jednak rzeczywiście nie wyrastają, stając się wyjątkowo nieprzyjemnymi osobami.
Aha, za każdym razem jak widzę kitku w kadrze to moje życie staje się lepsze :)
I tak, piramidy potrzeb uczymy się w podstawówce xD
Ja jako dziecko prosiłam Boga o to abym umarła bezboleśnie we śnie. Potem nagle zmarł mój tata - uwypukliło to dodatkowo moje poczucie beznadziejności i zaczęłam jeszcze mocniej modlić się o śmierć. Chwilę później zmarł mój ukochany dziadek. Wtedy pojawiła się myśl, że to przeze mnie. Czułam się coraz gorzej, pojawiło się przekonanie o byciu przeklętym, wydawało mi się że za każdym razem kiedy miała miejsce jakaś tragedia w mojej rodzinie to przyczyniłam się do tego bo chciałam umrzeć.
W sumie niespecjalnie ma to jakąś puentę, poza tym że obecnie przez długotrwałą i nieleczoną chorobę psychiczną jestem tak absolutnie wydrążona z uczuć, że nawet te negatywne mało co się pojawiają. Przynajmniej nie mam dzięki temu poczucia że muszę umrzeć i prawie nawet nie pojawia się już myślenie o byciu przeklętym. Tylko halucynacje się zaczęły pojawiać.
Ooooo ale super, że jest na to nazwa
"A tą drugą zrzucie na Nagasaki" - Albert Einstein
nieeee, to papież powiedział
@@ivettv616 Okrutnik
Nie dam sobie wstrzyknąć niczego, czego nie znam.
Oprócz botoksu, silikonu, i wysmarowania się kosmetykami z mikroplastikiem.
Od razu przed oczami stanęła mi Alutka z "Rodziny zastępczej"
to jest absolutnie fascynujące xD
Brawo za pojazd po Maciąg, bo ona - pomimo potężnego odklejenia jest, ku mojemu zdumieniu, traktowana poważnie, w odróżnieniu od takiej Dykiel, chociaż to dokładnie ta sama kategoria niuejdżowego ciemnogrodu.
Zwróciłem na nią uwagę już kilka lat temu, gdy była gościem u Łukasza Jakóbiaka. Ale że Łukasz też się solidnie odkleił, to było jeszcze zrozumiałe. Tymczasem całkiem niedawno brylowała też na kanale Magdy Mołek, która bynajmniej foliarą nie jest. Więc trzeba głośno wołać, że król jest nagi, bo zaraza się rozprzestrzenia wśród ludzi, dla których "Bo tak powiedział Einstein, uwierz mi" jest wystarczającym argumentem.
A jakbyś miała ochotę pociągnąć temat, to polecam Twojej uwadze też Beatę Pawlikowską. Tam też się grubo dzieje, sądząc po farmazonach, które wygadywała u Jakóbiaka.
Twoje filmy bardzo przyjemnie się ogląda!
Fizyka kwantowa niczego nie "głosi", to nie religia!
Na wikipedii pod hasłem 'interpretations of quantum mechanics' masz 13 wersji tej teorii. Feynman mówił że jeśli twierdzisz że to rozumiesz to znaczy że tego nie rozumiesz. Pozdrawiam.
No coż, Agnieszce niespodziewanie spłynęły pieniądze na konto, bo wypełniła wniosek o tarczę dla przedsiębiorców. Prawdziwy cud kosmicznej energii!
„Osoby niezaszczepione w przypadku zakażenia chorobą koronną, powinny być leczone wyłącznie w domu i nie powinny mieć możliwości hospitalizacji, bo same tego chciały” przypisywane Albertowi Einsteinowi
Niezła promocja, do tej pory nie miałem pojęcia o istnieniu kogoś takiego jak Agnieszka Maciąg.
Bardzo przyjemnie słucha się Twojego głosu. Odcinek też super.
Duchowość jest w większości przypadków jak najbardziej szkodliwa -> prawie że każda religia zmuszająca ludzi do różnych niefajnych rzeczy.
Przywracasz wiarę w polskiego RUclips'a.
To jest takie straszne, co ta Maciąg wypisuje. Straszne, przerażające i totalnie bezczelne
Wspaniały materiał. Nie mogę wyjść ze zdumienia tych teorii, masakra 🙉
Zawsze czuję się mądrzejszy i bardziej oświecony, gdy celebrytka która ma pewnie na drobne wydatki więcej pieniędzy, niż ja zarobię przez trzy miesiące poucza mnie, że pieniądze to w sumie nie są takie ważne i trzeba się skupić na duchowości czy czym tam.
Niech się ze mną podzieli, wtedy też przyłączę się do tej życiowej filozofii. Nie powinno to być problemem , bo przecież pieniądze nie są istotne.
Najlepsze jest to, że teraz teoria Maslova nie sprawdza się w badaniach, jest tylko teorią i to dość starą jak na historię dorobku psychologii 😅
Studiowałam 10 lat temu i już wtedy omawiało się to raczej jako ciekawostkę na początku studiów.
Dlatego pomyslalam ze pani Aga nie zaszla dalej niz jeden semestr.
Mówienie w kontekście naukowym "tylko teoria" nie jest trafne, ponieważ teoria naukowa jest udowodniona. Jak już to obalona teoria, ale nie "tylko teoria". :) Nieudowodnione są hipotezy.
@@bloodwynn ?? Teoria jest modelem ktory dostarcza frameworku do tego jak badac pewne zaleznosci przyczynowo skutkowe i jak interpretowac dane. Teorie mozna testowac za pomoca dedukcji (na zasadzie hipotez i sprawdzamy ktore elementy/zjawiska pasuja do teorii ). Lub teoria moze byc wynikiem indukcji (od obserwacji, po wnioski po wytworzenia teorri). Indukcja i dedukcja moga tez sluzyc do korekty teorii. Ale teorie nigdy nie sa wolne od uprzedzen i paradygmatow, wiec wraz z postep niektore teorie poprostu sie starzeja jako nieadekwatne i odchodzi sie od nich jako modelu.
P.s. no nikt nie zaprzecza, ze Maslov nie mial racji co do zaspokajania potrzeb, ale uzywania tego jako modelu do badania motywacji wsrod ludzi okazalo sie ze jest to nieadekwatna teoria (nie wyjasnia wszystkich zjawisk).
Na zawsze zapamiętam jak Albert Einstein nauczał mnie o muzyce klasycznej późno w nocy po koncercie.
z jakiegos powodu, dopiero pierwszy raz widze Twoj filmik, mimo ze juz od dawna z checia czytam twoje tt-tki. I mimo ze nie zawsze i nie ze wszystkim sie zgadzam, to zostane na dluzej :)
ten cały new age to dosłownie kalwinizm w trenczu.
Yes:')
Piękny fikołek :D 8:08 - "nie będziemy wychodzić z domu, przez to mniej się ruszać i POPADNIEMY W DEPRESJĘ". I puentujesz to: "żeby zwalczyć depresję wystarczy pójść na spacer albo założyć magiczne okulary". Nie znam wypowiedzi Dykiel więc można opierać się tylko na tym co mówisz. Jeśli kobita łączyła mniejszą ilość ruchu i izolację z odsetkiem zapadalności na depresję, to miała rację, co pokazują prowadzone w pandemii (i nie tylko) badania. Chciałaś błysnąć, ale z tego co przytoczyłaś, Dykiel nie mówiła, że spacer to sposób na zwalczanie depresji, tak jak próbujesz to przedstawić, tylko że brak ruchu może się do niej przyczynić.
Poza tym, te wyświechtane już odwoływanie się do "idź pobiegać" bagatelizuje znaczenie ruchu w chorobach i zaburzeniach psychicznych, bo ta rada wcale nie jest taka zła - powinna być tylko sformułowana inaczej. Jednym z elementów terapii przy obniżeniu nastroju i zaburzeniach depresyjnych, oprócz farmakoterapii i psychoterapii, jest zmiana stylu życia: diety oraz zwiększenie dziennej dawki ruchu. Dlatego zamiast powtarzać hehe, bo wiecie "żeby zwalczyć depresję wystarczy pójść na spacer", możesz komuś pomóc mówiąc: "spacer Cię nie wyleczy, ale skutecznie wspomoże walkę z depresją".
Problem z tym że w narracji wielu szurów (np. u Pawlikowskiej), ruch albo dieta nie są jednym z elementów terapii, ale czymś co ma ją zastąpić. Poza tym jeśli ktoś już choruje na depresję i nie bierze leków to może mieć duży problem z tym żeby w ogóle wyjść z domu i zrobić cokolwiek i powiedzenie mu czegoś takiego tylko zwiększy jego poczucie winy którego i tak ma dużo. Powinien zacząć od kontaktu z psychiatrą, a nie od leczenia domowymi sposobami.
@@dorotad.3579 sparafrazowałaś to, co napisałem.
P.S. jeb*ć patocelebrytki.
@@WrzesniowyBaron wcale nie. Przede wszystkim to w czym się z Tobą nie zgadzam jest to, że nie należy w ogóle dawać takich "dobrych" rad osobom z depresją. I moim zdaniem mieszasz w swoim wpisie profilaktykę depresji z procesem leczenia chorej już osoby.
@@dorotad.3579 ja pier**e... nadmiar chęci udowodnienia swojego stanowiska przesłonił Ci zdolność czytania. Tak jak autorka filmu sprowadzasz rozmowę o ruchu w depresji do "dobrych rad" i "hehe idź pobiegaj", a napisałem wyraźnie: " ta rada wcale nie jest taka zła - powinna być tylko sformułowana inaczej". Czyli nie idź se pobiegaj, tylko, np.: "spacer Cię nie wyleczy, ale skutecznie wspomoże walkę z depresją". Jest też tysiąc innych sposobów, żeby to powiedzieć. Osoba w depresji jest zagubiona, ma poczucie beznadziei i braku wyjścia z sytuacji, dlatego też kiedy w domu jest taka osoba, psycholog współpracuje najczęściej z całą rodziną, przekazując właśnie takie wskazówki: jak rozmawiać, postępować i reagować. Właściwie przeprowadzona rozmowa z bliskimi, zachęta to wspólnego spaceru (ale też zmiana trybu życia domowników), reagowanie na stany obniżenia, jest częścią terapii. I o tym właśnie piszę, a nie o "dobrych radach" ciotki klotki.
I znowu: "Jednym z elementów terapii przy obniżeniu nastroju i zaburzeniach depresyjnych, oprócz farmakoterapii i psychoterapii, jest zmiana stylu życia: diety oraz zwiększenie dziennej dawki ruchu." a ty mi piszesz: "mieszasz w swoim wpisie profilaktykę depresji z procesem leczenia chorej już osoby" XD Weź se wygoogluj pierwszy lepszy artykuł opisujący badania nad korelacją aktywności fizycznej i diety a skutecznością leczenia depresji i korelacją aktywności fizycznej i diety a ryzyku zachorowania na depresję. Tam wszystko jest opisane, to nie jest wiedza tajemna. Depresję leczy się holistycznie a nie tylko tabletkami.
@@WrzesniowyBaron ale to ty masz jakąś dziwną i obsesyjną potrzebę udowodnienia autorce że się myli, chociaż jak sam przyznajesz nie słyszałeś nawet co powiedziała Dykiel. Może najpierw sobie poczytaj i posłuchaj co Dykiel, Pawlikowska i Maciąg piszą albo mówią o depresji, a potem oceniaj czy Babis jest sprawiedliwa w ich ocenie. Bo jak na razie to piszesz totalnie nie na temat, SEDNEM krytyki są tu właśnie źle sformułowane "dobre" rady dotyczące czyjegoś zdrowia i życia, które mogą przynieść więcej szkody niż pożytku oraz totalne spłycenie bardzo złożonego tematu w celu zarobienia na nim. To tak jakby ktoś jakiś celebryta napisał że zła dieta wywołuje raka a dobra go leczy, więc żeby pokonać raka trzeba się dobrze odżywiać (oraz oczywiście zażywać suplementy sprzedawane przez tego celebrytę), potem jakiś autor to skrytykował, a ty teraz krytykujesz tego autora, bo przecież jest masa badań naukowych że dieta ma duże znaczenie w profilaktyce raka, że są różne substancje pronowotworowe lub antynowotworowe w pożywieniu itd.
2:52 "Oni promują ten hell, heliocentryzm, hell to jest piekło, więc oni promują ten piekłocentryzm Kopernika. Kopernik był masonem i jezuitą..."
~Król Sanjaya z Lehii
Jak wspomniałaś o systemach RPG to aż mi się magya w Świecie Mroku przypomniała, bo mniej więcej tak działa.
Ale to straszne, jak obecna duchowość opiera się na absurdalnym przeświadczeniu, że wszystko zależy od człowieka. To jest self-made men at his worst.
A dlaczego to takie straszne?
Bo obarcza człowieka odpowiedzialnością za absolutnie wszystko. Nie, żeby zrzucanie winy na siłę wyższą było lepsze, ale to kolejna skrajność. Nie mamy wysokiej sprawczości jako jednostki - a jeśli, to bardzo rzadko. Wiara, że jak człowiek będzie wystarczająco chciał i wystarczająco ciężko pracował to dostanie co chce, nie pokrywa z rzeczywistością. Mechanizm jest budujący w tym, że czujesz, że do czegoś doszedłeś dzięki sobie, ale równocześnie jesteś odpowiedzialny za wszystkie swoje porażki. Ale tak nie jest.
@@joannamackowiak386 Na pewno nie wszystko zależy od nas, jest wiele innych czynników które są równie ważne, ale to nie znaczy że trzeba bezwiednie wieść życie np. którego sie nie chce, i nic z tym nie robić bo przecież ja nic nie moge z tym zrobić. Niestety kierując swoim życiem i mając je jako tako pod kontrolą narażamy się na różne sytuacje, na które właśnie nie mamy wpływu, ale umiejętność radzenia sobie z nimi, kształtuje nas jako ludzi. Oczywiście nie jesteśmy w stanie zmienić świata ogólnie bo i też nie jesteśmy nogami, tylko ludźmi, ale jednocześnie wiele osób joe zdaje sobie sprawy z tego że mimo wszystko wiele od nas samych zależy. To jest trudne bo pociąga za sobą odpowiedzialność za własne działania, to na pewno, ale nie znaczy że musimy być tylko i wyłącznie biernymi jednostkami które nic nie robią żeby coś zmienić.
Te wynurzenia Edi na temat halloween są na tym samym poziomie co parę lat temu teza tego księdza o hello kitty. To jest to samo. tylko ksiądz brzmiał może trochę bardziej sensownie bo hello kitty przynajmniej faktycznie ma "hell".........znacie angielski.....?
It's called spelling for a reason. Twoje przykłady to bardzo podstawowe przykłady gierek słownych, okultystyczna podstawówka. W praktyce nieodzowna jest wiedza na temat symboli, gematrii, numerologi, filozofii czy np gramatyki języków semickich żeby swobodnie się tym bawić i rozumieć np. ukryte przekazy w filmach. Z punktu widzenia mugola to tylko subliminalne programowanie muzgu, ale w praktyce jest to ważne choćby w dziedzinie kryptologii. Was uczy się na studiach tylko szyfru cezara a potem przechodzi się do szyfrów blokowych i szyfrów opartych na kurwach eliptycznych co jest o kant dupy rozbić kiedy np. jesteś mistrzem illuminati i zależy ci na plausible denialability a doskonale wiesz że choćby ze względu na intel management engine czy AMD PSP żaden komputer nie może zostać uznany za zaufany, nie wspominając już o bardziej egzotycznych side channelach jak TEMPEST. Ale ja nie będę zastępywał pańskich nauczycieli. Mnie uczono, za komuny to było, ale mnie uczono że jak Doda się literki za pomocą najprostszej gematrii gdzie A=1 B=2 C=3 itd to suma numeryczna dla słowa JESUS równa jest 74, podobnie jak dla słowa LUCIFER. A także dla słów SIMPLE, MASONIC, OCCULT, ENGLISH. Przypadeg? Ale są różne wariacje tego typu szyfrów, np Crowley w swoim Liber Legis, Book of LAW używał kodu jedenastkowego z zawinięciem. Stąd jego bluźniercze stwierdzenie 'GOD is a FOOL' gdzie oba słowa według tego szyfru mają tą samą wartość numeryczną. Ale to i tak wszystko dziecinada jak weźmiemy pod uwagę co robili alchemicy z ich korespondencjami między planetami, metalami, symbolami czy kolorami. Dodać do tego odrobinę poezji i mamy idealne kody do wszystkiego. Magia to nie wymysł foliarzy, ale pełne zrozumienie lore całej natury, w przeciwieństwie do uniwersyteckiej skompartmentalizowanej dziecinady dla niegodnych profanów. Wszyscy od-krywcy którzy słynęli z jakiegoś przełomowego dis-covery nie wymyślali nic nowego tylko odkrywali to co zakryte jest przed tłumem. Jeśli chcesz wiedzieć co takiego rozumieli kapłani egipscy, czy zoroastrianscy magowie, czy greccy mathematikoi, to polecam zajrzeć do źródeł i po prostu poczytać hermetyczne teksty czy choćby Morals and Dogma Alberta Pike, a nie słuchać przyglupawych youtuberów którzy mają ból dupy o foliarzy że wiedzą więcej niż oni po studiach i doktoracie.
@@janpomianowski4208 XDDDD
@@TTTups :)
Łukasz Lamża to mój ulubiony popularyzator nauki
Stanowczo domagam sie drugiej czesci w ktorej dotrrzesz do amatorow wspomnianych 14 pozycji , ktore wyszly z pod piora A. Maciag. Nie kumam po co to sie czyta
21:09 ten fragment brzmi jakby ona podpisała kontrakt z diabłem a nie z bogiem.
tego typu podejście 'jak ci źle to twoja wina' można wyśledzić bezpośrednio do kalwinistów i za to Jebać Kalwinistów
Tzn. też nie powinno się popadać w drugą skrajność, że nie mamy wpływu na swój los ale doszukiwanie się przyczyn duchowych jest nikczemne po prostu. Ani też życie nie jest sprawiedliwe.
„Dziady Polskiej Fantastyki”
Cykl przypisywany Albertowi Einsteinowi
NIe "medycyna alternatywna" a "pseudomedycyna"
Jakie to było cudowne. A. Maciąg będzie moim nowym guru, kurkuma, kurkuma......
Och yeah! Film o spiskowcach :3
Trudna sytuacja Agnieszki Maciąg to 2-3 tys. dolarów za dzień sesji? xD
27:34 kiedy przeczytasz pół zdania na wikipedii o superpozycji
W 2024 to jest jeszcze śmieszniejsze.
"Schodząc ze sceny nie zobaczysz tej samej Dody", a dlaczego w ogóle miałbym zobaczyć Dodę schodząc ze sceny. Nawet nie bywam na scenia, a założywszy że byłbym to czy doda byłaby moją tak wielką fanką, żeby przychodzić na każdy spektakl i za kazdym razem przebierać się za inną Dodę?
24:00 'pieniądze są energią'. i tu bym się zgodził, bo wydobywanie bitcoinów i innych kryptowalut pochłania gigantyczne ilości energii.
Lajk i komentarz dla zasięgu. Wysyłam pozytywne splątanie kwantowe do duchowej brejdaczki o 03:30, palindromicznej, magicznej godzinie, kiedy osoby mało zarabiające nie trują eteru.
Jeśli ktoś rozwinie ten system RPG, dajcie znać!
Tym wszechświatem był Albert Einstein.
Przy okazji homeopatii, oto moja żelazna teoria, której nikt ze znajomych z lewobańki nie chce wziąć na poważnie, mimo że idealnie łączy ważne wątki spiskowe: 1) czynnik aktywny: samoloty rozpylają preparaty (chemtrails), 2) rozcieńczenie: ponieważ atmosfera jest ogromna, kilka beczek preparatu to dawka bardzo rozcieńczona, 3) wstrząsanie: ogromne instalacje HAARP powodują wibracje w atmosferze zgodne z homeopatycznymi zaleceniami dynamizacji dla danego preparatu. HAARP są nie w każdym kraju, ale istnieje przecież New World Order, który działa ponad granicami. Mamy więc homeopatię w skali miast czy państw. Efekt: kontrola umysłów czy depopulacja, czy coś.
covid. zapomniałeś jeszcze o tym, że Bill Gates, Madonna i Królowa Elżbieta to reptilianie
@@maidere Myślę, że objawy covidu można wywołać "moją" metodą, a co do reptilian... ta teoria była dla mnie zawsze trochę zbyt fantastyczna, wymaga dokładania dzikich węży, zamiast twórczej interpretacji tego, co jest.
Zabrakło "wyświetlenia na ekranie" w 12:07 czy coś przegapiłem?
też mam takie wrażenie XD
Ja cię nie pier####
Wstaje o 5 rano i zarabiam najniższą 🤣😭
Musiałam zrobić coś złego w życiu płodowym bo jak inaczej to wyjaśnić. No może tak, że nie mam predyspozycji cielesnych by się móc sprzedawać się amedialne i zarabiać na tym krocie. Ani siły przebicia. A tu z kolei( nie zawsze ale) potrzebne są wpływowe plecki 🤫 osób drugich 😜
Powinnam przepracować swój stosunek do wszechobecnej energii wszechświata i ewidentnie się poprawić... Może po prostu pójdę na spacer 🤣😉
Uwielbiam ciebie Kasiu
6:26 a propos wypowiedzi Dody to system każe obsesyjnie zbierać lajki, a nie karze. Za co ma do cholery karać?
Kolejny świetny filmik, jak zwykle prawie się zsikalam ze śmiechu 🙃😂.
Miałam okazję powąchać waginową świeczkę Gwyneth i muszę przyznać, że pachnie zajebiście :D
Zobaczyłem ten film zanim dostałem powiadomienie XD
Wygenerowałeś go 🙂
@@agnieszkakrawczynska7652 Tak naprawdę to włamałem się na komputer Kasii i sam go wrzuciłem na RUclips 😁
Powiedział podobno Albert Ajnsztajn wibrując razu pewnego energetycznie o 5 rano
No i co z tego?
hej, czy dałoby się może robić napisy do filmików? jestem mam autyzm i ciężko mi się skupić na słuchaniu głosu, kiedy leci muzyka w tle, poza tym ogólnie dużo lepiej mi się przyswaja informacje, kiedy są napisane, niż wymawiane, myślę, że napisy sprawiłyby, że filmiki byłyby bardziej dostępne - też dla osób Głuchych
Tak, pracuję nad tym, wiem że już od dawna obiecuję, że będą napisy, ale naprawdę ciągle mam je w planach.