Pani Moniko mam 17 lat(jest to wiek w którym poszukuje już swojego stylu, z resztą pani posiada nastoletnią córkę więc pewnie wie o czym mówię). Odkąd poznałam panią zmieniło się moje postrzeganie ubrań. Nie podążam za modą ale kupuje i nosze tylko to co kocham. Ja uwielbiam niebieski i róż i to jest podstawa mojej szafy. Wiem jakie kroje mi się sprawdzają i musze przyznać, że ta wiedza oszczędza mi czas i miejsce w szafie. Wyglądam inaczej niż większość młodzieży w mojej szkole, ale podoba mi się to co nosze i dodaje mi to pewności siebie. Mogła bym pisać godzinami bo teraz moje ubranie po prostu sprawiają mi radość. Pozdrawiam serdecznie:)
Wspaniale! Miło mi, że oglądają mnie też nastolatki! Cieszę się że już tak świadomie podchodzisz do ubrań ❤ pamietaj też żeby odkrywać, kombinować bo Twój styl będzie się zmieniał ❤
Jeśli chodzi o styl, to po prostu nie chcę wyglądać zawsze jak ludzie, którzy mnie otaczają 😉. Ubrania, które mi się bardzo podobają dodają mi pewności siebie. Dzięki za odcinek, pozdrawiam serdecznie 🤗.
Moniko, Twoje materiały są bardzo inspirujące. Jeśli chodzi o styl, to na przykład ja wybrałam sobie apaszkę jako motyw budujący mój styl. Jest to taki mój mały znak rozpoznawczy. Noszę gawroszki lub fulary często ze swetrami. kardiganami. Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo się cieszę ,że na Panią natrafiłam,z racji mojego wzrostu (153 cm.) od nastoletnich lat skracałam wzystko i zwężałam,ale zawsze coś dodałam zmieniłam os zawsze mój ubiór był dla rodziny i znajomych ekscentryczny, i codzienie zadaję sobie pytanie czy to już przesada , czy taka właśnie jestem, ale ide za swoja intuicja i sercem i nic innego jak moda nie sprawia mi takiej frajdy. Wystarczyło zmienić miasto , by nie czuć ciągłych spojrzeń na sobie , czuć się swobodnie..z wykształcenia jestem plastyczką , więc wiem że w stylu chodzi nie tylko o wygodę czy fantazję , ale i kompozycje stroju i sylwetki .Z przyjemnąścią będę podązać za Pani radami i uczyć się Pozdrawiam serdecznie
Znam swoje "Dlaczego", mam ulubiony element odzieży damskiej, a najwięcej czasu poświęciłam na przekonania dotyczące ubrań. Oj działo się. Do ubrań, do których bije serce dochodziłam metodą prób i błędów. Były zmiany: rozmiaru oraz stylu również. Poproszę o kolejne odcinki i kolejne kroki. Dla mnie to game changery. Dziękuję 🌷
Dobrze, że mówisz o przekonaniach, które nas blokują, bo to jest bardzo ważne. Mnie się zawsze wydawało, że oversize nie jest dla mnie, że źle w tym wyglądam. No i kupiłam swetry trochę za duże, i czuje się w ich rewelacyjnie! Tak więc, żeby wiedzieć, czy coś nam pasuje, trzeba tego spróbować 😊
Monia, super odcinek, dziękuję ☺️❤!Mój styl zmieniał się przez lata, ale zawsze lubiłam klasykę. Dopiero niedawno ogarnęłam, że przy mojej sylwetce K i typie urody, najlepiej wyglądam i czuję się w klasycznych krojach i kolorach. Bardziej szalone mam tylko dodatki .Bardzo lubię zawartość mojej szafy, bo nareszcie mam rzeczy, które noszę i świetnie się w nich czuję ❤Dzięki Tobie 🌷 Dziękuję bardzo! 🌷🎀🌸🫶🏻
Moniko, czekam na ciąg dalszy. Mam taką jedną rzecz - dżinsy, w których wyglądam i czuję się bosko i oto biegnę do szafy tworzyć nowe zestawy. pozdrawiam i dzięki za fajny i przydatny odcinek
Dziś w galerii patrzyłam na afrykanki i ich wzory etniczne w ubraniach. Pomyślałam sobie skąd są moje babcie, jakie wzory mogły nosić itp Będę to jakoś powoli odkrywac i wprowadzac do garderoby. Dziękuję za trik z marchewką 😊
Monia, jak mówisz o tych jeansach - to też tak miałam, żadne spodnie nie leżały na mnie tak jak chciałam 😞 Bardzo długo mówiłam, że nie ma spodni dla mnie albo są za krotkie. Tak było bardzo bardzo długo. Zrobiłam nawet rundkę po całym centrum handlowym i wszytko było nie Ok. Nawet w polecanej przez Ciebie Zarze.. ale co najśmieszniejsze za miesiąc w tej samej Zarze znalazłam spodnie idealne ❤ trzeba być wytrwałym w poszukiwaniach, nawet kiedy opadją już ręce 😊
Dokładnie tak! Czasem niestety trzeba być bardziej wytrwałym, a kolekcje w sklepach szybko się zmieniają i można trafić właśnie na coś takiego co wcześniej było niemożliwe :)
Swój styl odkryłam dzięki Twoim filmikom na yutobe i Twojemu podejściu do mody. Cudownie i szczerze opowiadasz o stylach i w każdej kobiecie widzisz piękno❤
Zgadza się, mój styl ewoluował i był "dookreślany" przez kilka lat. I chyba ten proces będzie trwał cały czas w pewnym sensie. A proces toczył się chyba głównie... przez przeglądanie i przymierzanie ubrań😂, a ostatnio też przez oglądanie filmików. Styl zmienił mi się też nieco wraz z pracą nad soba i zmianą.
Dziękuję za ten filmik wiele wnosi do modowego życia. Ja mam teraz etap gdzie próbuję własnymi siłami zmienić garderobę, wchodzą spódnice i sukienki nigdy ich oczywiście nie kupowałam, bo uważam że mam grube łydki ogólnie krótkie nogi, i jestem za niska mam jedynie 158cm wzrostu. Teraz chcę zmienić moją szafę, i jestem ciekawa co z tego wyniknie ;) sprawę jedynie komplikuje mi ogólne przekonanie dotyczące typów kolorystycznych, zaczęłam zagłębiać się w temat, i ogólnie zryło mi to beret ;) a nie uśmiecha mi się wydać na raz ok 1000 zł by ktoś podumał, że dany kolor jest dla mnie, najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że czasem znaleźć TE odpowiednie kolory w ubraniach jest mega ciężko i to frustruje. Co Ty sądzisz o tym sztywnym trzymaniu się odpowiednich kolorów ? Pozdrawiam serdecznie !
Z tymi kolorami, to czasem nie jest prosto, i raczej chodzi o odcienie i nasycenie, niż o sam kolor. Ja mam taki sposób, że przymierzam ubrania bez makijażu i jeśli wyglądam, jakbym była chora, to znaczy, że to nie jest mój odcień. Ale to też nie zawsze jest takie oczywiste, bo, np. w pomarańczowym wyglądam na chorą, ale pod koniec lata, gdy jestem opalona, już nie... Ciekawie odnosi się do tego tematu Zophia Stylistka w swoim filmie, on był na jej kanale jakiś rok temu 🙂
@@Anna_Ana_ Ja tragicznie wyglądam w neonach, pomarańczowym, oczojebnym turkusie ,czerwieni. Też próbuję testować kolory jak mówisz bez make up, ale nie zawsze to się pokrywa, bo czasem makijaż potrafi wyrównać koloryt i automatycznie człowiek wygląda ok.
Poczułam się wywołana do tablicy, to ja narzekałam na długość jeansów. Młodzieżowe sklepy nie są rozwiązaniem, gdyż zależy mi zarówno na jakości portek, jak i ich składzie tudzież produkcji bez wyzysku, a gdy widzę znaczący dodatek poliestru i opis made in Bangladesz kupno nie wchodzi w grę, poza tym brak sempiterny powoduje, że jeansy, które powinny w rejonie bioder przylegać, u mnie smętnie odstają. Choć może powinnam zaakceptować nieco przykrótką wersję - w końcu odsłonięte kostki dobrze robią sylwetce. Oglądam Cię od bardzo dawna, mam kilka Twoich kursów i przyznaję, że pod ich wpływem zmieniło się moje postrzeganie ubrań, kupuję znacznie mniej, lecz rzeczy dobrej jakości, wprowadziłam rzeczy, których do tej pory nie było w mej szafie takie jak marynarki, czy garnitury, unikam sieciówek, mam swoje ulubione kolory adekwatne do typu urody (to akurat się nie zmieniło, zawsze instynktownie wybierałam właściwą paletę barw). Chyba nie potrafię określić swojego konkretnego stylu, może dlatego że będąc wojowniczką z domieszką gwiazdy plus pewne elementy analizatorki mam kilka odnóg stylistycznych dostosowanych zależnie od zadań, jakie wykonuję, a nawet pór roku, w każdej z wersji mam inne wyznaczniki, wspólne są szalone płaszcze i kurtki, ciekawe buty oraz kapelusze i nietypowe bluzy z kapturami. Kiedyś znaczącą część szafy zajmowały ubrania robocze, zestaw archeologa pracującego w różnych klimatach i odmiennych warunkach pogodowych, czyli rzeczy które można bez żalu zniszczyć i wyrzuca się je po sezonie wykopaliskowym, acz z materiałów naturalnych, a konia z rzędem temu, kto wymyśli modne i eleganckie zestawy dla ryjącego w ziemi naukowca. Zawsze staram się połączyć wygodę, wyobraźnię, elementy w jakiś sposób mnie definiujące (antyczne wzory lub krój ubrania, odwołania literackie, artystyczne, czy motywy związane zarówno z popkulturą, jak i zainteresowaniami, jak choćby kapelusz fedora, wszak nosił go Indiana Jones). Zazwyczaj wyglądam zupełnie inaczej, niż większość osób spotykanych na ulicach, czasami traktuję ubranie jak zbroję, która daje mi siłę i chroni przed porażką podczas wyzwań z którymi muszę się uporać, czasem jak kostium, gdy mam ochotę wcielić się w postać nie do końca zgodną z mym charakterem (ach te sprawy urzędowe), czasem jest demonstracją mojego aktualnego nastroju, a najczęściej drugą skórą, uzewnętrznieniem tych elementów osobowości, które chcę odsłonić.
Co za ciekawa praca! Wow, to po pierwsze. Po drugie nie musimy koniecznie określać swój styl jako taki i taki bo ciągle się zmieniamy i też chcemy czasem właśnie równie wyglądać od swoich potrzeb czy okazji. Co do spodni, jeśli sieciówki odpadają patrzyłaś po polskich markach? Chociaż myślę, że w takich markach jak Lee czy Levis mogłabyś znaleźć spodnie dla bardzo wysokich. :)
Jeżeli szuka Pani długich spodni na szczupłą sylwetkę, to polecam COS albo Filippa K, Filippa jest trochę droższa, ale mają naturalne tkaniny i szyją w europie.
Jestem również wysoka (186!) kocham jeansy vintage 501, można sobie tutaj dobrać i szerokość i długość spodni. Są modele szczupłe i bardzo długie. Jakość świetna i ponadczasowy styl, polecam 👍
Bardzo fajny odcinek. Zawsze z niecierpliwością czekam na kolejne. O Jeansach chętnie posłucham , też mam trudna sylwetkę. Tylko ja to muszę być zawsze odmieńcem i mój problem jest w obwodzie nóg. Lewa jest bardziej potężniejsza od prawej.
Och, mam problem ze stylem bo mam dużo cuchów sprzed lat (gimnazjalnych sie już pozbyłam, ale z czasów szkoły średniej, w dodatku w kolorach bezpiecznych - granatowych), ubrań które częściej dostawałam niż je kupowałam i choć nigdy mi do końca nie odpowiadało to nie wypadało ani ich zwracać, ani sprzedawać, kupno nowych też nie wchodziło w grę ze względu na przepełnioną szafę no i posiadanie wszystkich części garderoby które są potrzebne, nie czułam żeby wydawanie na nie pieniędzy było okey. W rezultacie moja szafa to zbieranina wszystkiego i niczego zarazem... ale pojawiło się kilka rzeczy w których poczułam się dobrze. Jak Ja. Odkryłam swoje kolory (typowo jesienne, zgaszone fiolety, oliwkowe zielenie, brązy których wcześniej nie ruszałam), pomału uzupełniam szafe o bardzo podstawowe elementy których brakuje, które pasują a w zamian wyrzucam stare, zbędne, nienoszone lub zakładane z przymusu, bo innych nie mam. Zmieniłam głównie kolorystykę, odkrywam jak ważne są torebki i buty, minimalizuję ilość na rzecz jakości i tego co akurat jest mi potrzebne. I to idzie pomału bo pieniędzy w kiesie mało, ale sukcesywnie. Są rzeczy które za mną chodzą miesiącami i wtedy właśnie je kupuję. Potem nie mogę się nacieszyć że mam taki fajny ciuszek :3
Dziękuję za wartościowy odcinek:) Ja patrząc na swoją szafę mówię sobie koszule, to coś na czym lubię bazować moje stylizacje. Lubię je nosić rozpięte (według Twojej zasady) zwykle do dżinsów czasem cygaretek. Myślę, że dobrze pasują do mojej sylwetki i czuję się w nich naprawdę wyluzowana i pewna :) Fajna torebka i kolczyki do tego i stylówka gotowa pozdrawiam :)
Dla mnie styl to bardziej swiadome zakupy, nie wiszą w szafie rzeczy może i ładne , ale od ,,sasa do lasa". Punkt zaczepienia latem to sukienki, a przekonania , ktòre trzeba było zmienić, to przekonanie ,,to jest za drogie". Wiem ,że lepiej mieć mniej ale dobrej jakości. Ale się nie ograniczam, niektóre ubrania nie chcę nosić zbyt długo i mogą być ,,zwyklejsze". Bardzo dużo skorzystałam z kursow i porad ,za co jestem bardzo wdzieczna. Pozdrawiam🤗
Ja zaczęłam szukać swojego stylu po urodzeniu dziecka. Potrzebowałam jakiegoś pola do upustu swojej kreatywności. Do tej pory mój styl był raczej bezpieczny, jakbym chciała się wtopić w tło, a teraz czuję się bosko i wczoraj usłyszałam o sobie "ikona stylu" wśród znajomych, więc na maksa się pozmieniało. A to po części Twoja zasługa, bo jesteś moją inspiracją. Moim przekonaniem jest: "nie znajdę wygodnych dla siebie butów na obcasie". Raz miałam w miarę wygodne czółenka, ale bardzo szybko zgubiłam jednego buta z tej pary niczym kopciuszek 😅 Liczę na to, że jak zrobi się ciepło, skarpetkowy trend pomoże mi w noszeniu obcasów 😅
Bardzo lubię dżinsową spódnicę, trzecia w szafie i idealna. Tylko jak w niej chodzić 7 dni? Nic innego aż tak nie lubię. Kupić czarną? Hmmm, rozkminiam temat. Pozytywny przekaz z odcinka 🙏
Od kiedy Cie ogladam zwracam uwage przed zakupami czy to bedzie pasowac do reszty moich ubrań. Czasem mam odruch na wyprzedazach, zeby cos kupic bo "okazja", a potem lezy to w szafie. I jakos mi sie oko wyrobilo jak patrze na innych, w stylu "lepsza byłaby krostsza marynarka, pełniejsze buty" itp. Ale zachowuje to oczywisice tylko w swojej glowie ;)
Moniu,przede wszystkim dziękuję za šwietny odcinek i w tymi kolorze i fasonie bluzki jedszcze Ciebie nie widzialam, pieknie wygladasz. Poszukiwanie wlasnego stylu jest absolutnie fascynujące i sadzę,ze zawsze było ,ale w pelni šwiadomie dopiero z Tobą, a więc od kilka lat.. Kocham jeansy,ktôre towarzyszą mi calutkie już długie życie, ale nudno nie jest, bo kombinacji łącznie z fasonami samych jeansôw , jest mnôstwo. I tak a propos rozciągania mokrych jeansow na krzeŝle to działa!!!😂 Usciski ❤❤❤ z Francji. Agnieszka
W ciągu ostatnich sześciu lat mieszkałam w trzech europejskich stolicach (Warszawa-Sztokholm-Berlin) i chociaż nie są od siebie jakoś bardzo daleko, to mają zupełnie inny styl. To dało mi w sumie dużo do myślenia i ochoty na eksperymenty. W Sztokholmie kobiety noszą luźniejsze rzeczy niż mężczyźni, nie ma za bardzo takiego typowego wymiaru seksi w kobiecej modzie i to było nowe dla mnie. Odkryłam tam dla siebie w jakimś sensie oversize, który wcześniej też mi się wydawał zupełnie nie dla mnie. A szwedzka stolica wygląda bardzo stylowo, ale też ci ludzie wyglądają jak klony (klony o niewymuszonej elegancji;). W Berlinie jest wszystko, nic nie dziwi🤣.
@@filemona Na pewno dużo bliżej Berlina niż Sztokholmu. Byłam miesiąc temu i muszę powiedzieć, że zaskoczyło mnie, jak odważnie niektórzy się ubierają. Na tle innych polskich miast Warszawa zdecydowanie się wyróżnia. Ale też dużo jest takiej klasycznej elegancji, kobiety noszą obcasy, sukienki itd.
Styl ograniczają nie tylko przekonania. Chciałabym kupić sobie jasne mokasyny na traktorowej podeszwie. ALE. Noszę rozmiar 42, mam szerokie stopy z wysokim podbiciem. Takich butów nie ma nigdzie. Mogę zapomnieć o modnych "kaczuszkach", baletkach i delikatnych sandałkach. I nie są to żadne moje przekonania, ale lata poszukiwań i rozczarowań.
Z tymi przekonaniami to juz jakis czas temu przekonalam sie ze mnie blokują i mam wrażenie ze teraz weszlam zupelnie inny poziom stylizacji. Czekam na kontynuację!
Zauważyłam, że co około 5 lat mój styl się zmienia. Odkryłam, że zawsze ze mną są białe bluzki romantyczne /falbanki, ażurowe, koronka/. Mam teraz kolekcję około 15 różnych białych bluzek. Uwielbiam je łączyć z błękitem i granatem, czasem pudrowym różem. Dodatki beżowe, karmelowe, pudrowe np. torebki czy paski. Kocham kardigany wełniane czy kaszmirowe, nie lubię swetrów. Odkryłam,, że dobrze wyglądam w długich romantycznych sukienkach. Jestem zgaszonym latem z bladą buzią, drobną sylwetką i to wszystko co wymieniłam pasuje do mnie świetnie.
Ja akurat wiem jaki mam ukochany styl bo podoba mi się już od lat styl gotycki i rockowy. Ale ...z wiekiem bardziej subtelniejszy niż kiedyś 😁. Nie podobają mi się pastele ani róże czy jasne kolory. Ciemne i zdecydowane zielenie, granaty, fiolety przeplatam z ukochaną czernią.. większość ludzi takich rzeczy nie kupuje więc mnie to cieszy 😉 myślę ze podążanie za tym co modne na ślepo to strata nas samych bo kazdy jest indywiduum a nie xerem.
A co z okresleniem stylu jako np.boho, klasyczny itd. Ostatnio spotkalam sie z takim podejsciem zeby dokladnie okreslic sie..Szczerze powiedziawszy nie mysle nad tym podczas zakupow choc nam swoje preferencje.. Co o tym myslisz?
Dlaczego - zeby dobrze wygladac, bo lubie. Punkt zaczepienia - koszula. Mozna z nia zrobic chyba nieskonczona ilosc stylizacji. Ja chyba nie mam blokad - nie nosze niektórych ubran, bo nie podobam sie sobie w nich ale ogladajac ciebie wiem, ze mogę nosić wszystko. Jesli czegos nie nosze wynika to ze mnie. Bo nielubie.
A ja już mam . Szukałam długo i zawsze lubiłam modę . Na studiach byłam najbardziej kobieca i elegancka . Potem weszłam w modę sexy , a teraz -44 lata - mam i noszę tylko to co lubię . Haha a szafa tak praktyczna że mogę się ubrać w 15 minut na każde wyjście 👍🥳🎉 ale buty i torebki to lubię zaszaleć 🤷🏼♀️🥳
Ja mam tyle kobiet które nie maja żadnego stylu no i szkoda bo nie maja żadnego charakteru.. po prostu nie chcą miec żadnego celu i nie kochają siebie.. 😢bardzo ich mi szkoda❤️
Pani Moniko mam 17 lat(jest to wiek w którym poszukuje już swojego stylu, z resztą pani posiada nastoletnią córkę więc pewnie wie o czym mówię). Odkąd poznałam panią zmieniło się moje postrzeganie ubrań. Nie podążam za modą ale kupuje i nosze tylko to co kocham. Ja uwielbiam niebieski i róż i to jest podstawa mojej szafy. Wiem jakie kroje mi się sprawdzają i musze przyznać, że ta wiedza oszczędza mi czas i miejsce w szafie. Wyglądam inaczej niż większość młodzieży w mojej szkole, ale podoba mi się to co nosze i dodaje mi to pewności siebie. Mogła bym pisać godzinami bo teraz moje ubranie po prostu sprawiają mi radość.
Pozdrawiam serdecznie:)
Wspaniale! Miło mi, że oglądają mnie też nastolatki! Cieszę się że już tak świadomie podchodzisz do ubrań ❤ pamietaj też żeby odkrywać, kombinować bo Twój styl będzie się zmieniał ❤
Ale fajoski komentarz💙💟
💚
Jeśli chodzi o styl, to po prostu nie chcę wyglądać zawsze jak ludzie, którzy mnie otaczają 😉. Ubrania, które mi się bardzo podobają dodają mi pewności siebie. Dzięki za odcinek, pozdrawiam serdecznie 🤗.
Fajne podejście 😊
@@osaosobistastylistka dzięki 😘
Moniko, Twoje materiały są bardzo inspirujące. Jeśli chodzi o styl, to na przykład ja wybrałam sobie apaszkę jako motyw budujący mój styl. Jest to taki mój mały znak rozpoznawczy. Noszę gawroszki lub fulary często ze swetrami. kardiganami. Pozdrawiam serdecznie.
Ale super! Zawsze jestem fanką takich znaków nazywam je wyróżnikiem stylu
Juz sie przekonalam, ze nie zawsze co mi sie podoba na wieszaku jest ok dla mnie i na odwrot-wiec nigdy nie mowie nigdy😏 super material❤
Dzięki za oglądanie! :)
Bardzo się cieszę ,że na Panią natrafiłam,z racji mojego wzrostu (153 cm.) od nastoletnich lat skracałam wzystko i zwężałam,ale zawsze coś dodałam zmieniłam
os zawsze mój ubiór był dla rodziny i znajomych ekscentryczny, i codzienie zadaję sobie pytanie czy to już przesada , czy taka właśnie jestem, ale ide za swoja intuicja i sercem i nic innego jak moda nie sprawia mi takiej frajdy. Wystarczyło zmienić miasto , by nie czuć ciągłych spojrzeń na sobie , czuć się swobodnie..z wykształcenia jestem plastyczką , więc wiem że w stylu chodzi nie tylko o wygodę czy fantazję , ale i kompozycje stroju i sylwetki .Z przyjemnąścią będę podązać za Pani radami i uczyć się
Pozdrawiam serdecznie
Bardzo mi miło! I podążaj za swoim sercem i tym co Ci w duszy gra ❤️
Znam swoje "Dlaczego", mam ulubiony element odzieży damskiej, a najwięcej czasu poświęciłam na przekonania dotyczące ubrań. Oj działo się. Do ubrań, do których bije serce dochodziłam metodą prób i błędów. Były zmiany: rozmiaru oraz stylu również. Poproszę o kolejne odcinki i kolejne kroki. Dla mnie to game changery. Dziękuję 🌷
Ty Magda już długo ze mną, wyedukowana jesteś ❤️
Moniko, jak najbardziej - kontynuacja bedzie wskazana❤
Dziękuję
❤ dzięki za oglądanie
Dobrze, że mówisz o przekonaniach, które nas blokują, bo to jest bardzo ważne. Mnie się zawsze wydawało, że oversize nie jest dla mnie, że źle w tym wyglądam. No i kupiłam swetry trochę za duże, i czuje się w ich rewelacyjnie! Tak więc, żeby wiedzieć, czy coś nam pasuje, trzeba tego spróbować 😊
Świetnie! Bo nasze przekonanie często trzymają nas w schematach i blokują przed probowaniem nowości. Super, że się odważyłaś! Brawo ❤️
Monia, super odcinek, dziękuję ☺️❤!Mój styl zmieniał się przez lata, ale zawsze lubiłam klasykę. Dopiero niedawno ogarnęłam, że przy mojej sylwetce K i typie urody, najlepiej wyglądam i czuję się w klasycznych krojach i kolorach. Bardziej szalone mam tylko dodatki .Bardzo lubię zawartość mojej szafy, bo nareszcie mam rzeczy, które noszę i świetnie się w nich czuję ❤Dzięki Tobie 🌷 Dziękuję bardzo! 🌷🎀🌸🫶🏻
Super! Ale się cieszę, że mam takie cudowne obserwatorki i klientki ❤️
Moniko, czekam na ciąg dalszy. Mam taką jedną rzecz - dżinsy, w których wyglądam i czuję się bosko i oto biegnę do szafy tworzyć nowe zestawy.
pozdrawiam i dzięki za fajny i przydatny odcinek
Dziękuję za oglądanie i powodzeniu w tworzeniu nowych zestawów. :)
Dziś w galerii patrzyłam na afrykanki i ich wzory etniczne w ubraniach.
Pomyślałam sobie skąd są moje babcie, jakie wzory mogły nosić itp
Będę to jakoś powoli odkrywac i wprowadzac do garderoby.
Dziękuję za trik z marchewką 😊
Ale super!
@@osaosobistastylistka jedna babcia Litwa a druga Ukraina, będzie się działo!
Monia, jak mówisz o tych jeansach - to też tak miałam, żadne spodnie nie leżały na mnie tak jak chciałam 😞 Bardzo długo mówiłam, że nie ma spodni dla mnie albo są za krotkie. Tak było bardzo bardzo długo. Zrobiłam nawet rundkę po całym centrum handlowym i wszytko było nie Ok. Nawet w polecanej przez Ciebie Zarze.. ale co najśmieszniejsze za miesiąc w tej samej Zarze znalazłam spodnie idealne ❤ trzeba być wytrwałym w poszukiwaniach, nawet kiedy opadją już ręce 😊
Dokładnie tak! Czasem niestety trzeba być bardziej wytrwałym, a kolekcje w sklepach szybko się zmieniają i można trafić właśnie na coś takiego co wcześniej było niemożliwe :)
Swój styl odkryłam dzięki Twoim filmikom na yutobe i Twojemu podejściu do mody. Cudownie i szczerze opowiadasz o stylach i w każdej kobiecie widzisz piękno❤
Bardzo mi miło i bardzo się cieszę ❤
Bardzo dziękuję za super rady, jak zawsze w punkt. Czekam na więcej
Dzięki za oglądanie!
Czesc, swietny odcinek ! 👍🌺😀 jestem za kontynauacja. Dziekuje i pozdrawiam !
Dzięki za oglądanie ❤️
Zgadza się, mój styl ewoluował i był "dookreślany" przez kilka lat. I chyba ten proces będzie trwał cały czas w pewnym sensie. A proces toczył się chyba głównie... przez przeglądanie i przymierzanie ubrań😂, a ostatnio też przez oglądanie filmików. Styl zmienił mi się też nieco wraz z pracą nad soba i zmianą.
Tak, my się zmieniamy i nasz styl się zmienia. To normalny proces :)
Super odcinek! 😍 Dziękuję za bardzo pomocne i dające do myślenia podpowiedzi. 😊
Dziękuję za oglądanie i cieszę się, że mogłam pomóc ❤
Dziękuję za ten filmik wiele wnosi do modowego życia. Ja mam teraz etap gdzie próbuję własnymi siłami zmienić garderobę, wchodzą spódnice i sukienki nigdy ich oczywiście nie kupowałam, bo uważam że mam grube łydki ogólnie krótkie nogi, i jestem za niska mam jedynie 158cm wzrostu. Teraz chcę zmienić moją szafę, i jestem ciekawa co z tego wyniknie ;) sprawę jedynie komplikuje mi ogólne przekonanie dotyczące typów kolorystycznych, zaczęłam zagłębiać się w temat, i ogólnie zryło mi to beret ;) a nie uśmiecha mi się wydać na raz ok 1000 zł by ktoś podumał, że dany kolor jest dla mnie, najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że czasem znaleźć TE odpowiednie kolory w ubraniach jest mega ciężko i to frustruje. Co Ty sądzisz o tym sztywnym trzymaniu się odpowiednich kolorów ? Pozdrawiam serdecznie !
Z tymi kolorami, to czasem nie jest prosto, i raczej chodzi o odcienie i nasycenie, niż o sam kolor. Ja mam taki sposób, że przymierzam ubrania bez makijażu i jeśli wyglądam, jakbym była chora, to znaczy, że to nie jest mój odcień. Ale to też nie zawsze jest takie oczywiste, bo, np. w pomarańczowym wyglądam na chorą, ale pod koniec lata, gdy jestem opalona, już nie...
Ciekawie odnosi się do tego tematu Zophia Stylistka w swoim filmie, on był na jej kanale jakiś rok temu 🙂
@@Anna_Ana_ Ja tragicznie wyglądam w neonach, pomarańczowym, oczojebnym turkusie ,czerwieni. Też próbuję testować kolory jak mówisz bez make up, ale nie zawsze to się pokrywa, bo czasem makijaż potrafi wyrównać koloryt i automatycznie człowiek wygląda ok.
Mogę dać Ci namiar na świetną kolorystke 🙂
@@marlenakopacz1370 Marlena, dziękuję tak się składa że jestem świeżo po analizie :) wyszło, że jestem ciepłą wiosną szok, i zaskoczenie :D
Poczułam się wywołana do tablicy, to ja narzekałam na długość jeansów. Młodzieżowe sklepy nie są rozwiązaniem, gdyż zależy mi zarówno na jakości portek, jak i ich składzie tudzież produkcji bez wyzysku, a gdy widzę znaczący dodatek poliestru i opis made in Bangladesz kupno nie wchodzi w grę, poza tym brak sempiterny powoduje, że jeansy, które powinny w rejonie bioder przylegać, u mnie smętnie odstają. Choć może powinnam zaakceptować nieco przykrótką wersję - w końcu odsłonięte kostki dobrze robią sylwetce. Oglądam Cię od bardzo dawna, mam kilka Twoich kursów i przyznaję, że pod ich wpływem zmieniło się moje postrzeganie ubrań, kupuję znacznie mniej, lecz rzeczy dobrej jakości, wprowadziłam rzeczy, których do tej pory nie było w mej szafie takie jak marynarki, czy garnitury, unikam sieciówek, mam swoje ulubione kolory adekwatne do typu urody (to akurat się nie zmieniło, zawsze instynktownie wybierałam właściwą paletę barw). Chyba nie potrafię określić swojego konkretnego stylu, może dlatego że będąc wojowniczką z domieszką gwiazdy plus pewne elementy analizatorki mam kilka odnóg stylistycznych dostosowanych zależnie od zadań, jakie wykonuję, a nawet pór roku, w każdej z wersji mam inne wyznaczniki, wspólne są szalone płaszcze i kurtki, ciekawe buty oraz kapelusze i nietypowe bluzy z kapturami. Kiedyś znaczącą część szafy zajmowały ubrania robocze, zestaw archeologa pracującego w różnych klimatach i odmiennych warunkach pogodowych, czyli rzeczy które można bez żalu zniszczyć i wyrzuca się je po sezonie wykopaliskowym, acz z materiałów naturalnych, a konia z rzędem temu, kto wymyśli modne i eleganckie zestawy dla ryjącego w ziemi naukowca. Zawsze staram się połączyć wygodę, wyobraźnię, elementy w jakiś sposób mnie definiujące (antyczne wzory lub krój ubrania, odwołania literackie, artystyczne, czy motywy związane zarówno z popkulturą, jak i zainteresowaniami, jak choćby kapelusz fedora, wszak nosił go Indiana Jones). Zazwyczaj wyglądam zupełnie inaczej, niż większość osób spotykanych na ulicach, czasami traktuję ubranie jak zbroję, która daje mi siłę i chroni przed porażką podczas wyzwań z którymi muszę się uporać, czasem jak kostium, gdy mam ochotę wcielić się w postać nie do końca zgodną z mym charakterem (ach te sprawy urzędowe), czasem jest demonstracją mojego aktualnego nastroju, a najczęściej drugą skórą, uzewnętrznieniem tych elementów osobowości, które chcę odsłonić.
Co za ciekawa praca! Wow, to po pierwsze. Po drugie nie musimy koniecznie określać swój styl jako taki i taki bo ciągle się zmieniamy i też chcemy czasem właśnie równie wyglądać od swoich potrzeb czy okazji. Co do spodni, jeśli sieciówki odpadają patrzyłaś po polskich markach? Chociaż myślę, że w takich markach jak Lee czy Levis mogłabyś znaleźć spodnie dla bardzo wysokich. :)
Jeżeli szuka Pani długich spodni na szczupłą sylwetkę, to polecam COS albo Filippa K, Filippa jest trochę droższa, ale mają naturalne tkaniny i szyją w europie.
Jestem również wysoka (186!) kocham jeansy vintage 501, można sobie tutaj dobrać i szerokość i długość spodni. Są modele szczupłe i bardzo długie. Jakość świetna i ponadczasowy styl, polecam 👍
Ciekawy odcinek.Jestem za kontynuacją.Dziekuję bardzo i pozdrawiam ..
Cieszę się i dzięki za oglądanie! :)
Oczywiście, że chcemy następny odcin! A info o marchewce świetne 🧡
Pomyślę o kolejnych, a marchewkę bardzo polecam :)
Bardzo fajny odcinek. Zawsze z niecierpliwością czekam na kolejne. O Jeansach chętnie posłucham , też mam trudna sylwetkę. Tylko ja to muszę być zawsze odmieńcem i mój problem jest w obwodzie nóg. Lewa jest bardziej potężniejsza od prawej.
Zapisz się koniecznie na webinar :)
Och, mam problem ze stylem bo mam dużo cuchów sprzed lat (gimnazjalnych sie już pozbyłam, ale z czasów szkoły średniej, w dodatku w kolorach bezpiecznych - granatowych), ubrań które częściej dostawałam niż je kupowałam i choć nigdy mi do końca nie odpowiadało to nie wypadało ani ich zwracać, ani sprzedawać, kupno nowych też nie wchodziło w grę ze względu na przepełnioną szafę no i posiadanie wszystkich części garderoby które są potrzebne, nie czułam żeby wydawanie na nie pieniędzy było okey. W rezultacie moja szafa to zbieranina wszystkiego i niczego zarazem... ale pojawiło się kilka rzeczy w których poczułam się dobrze. Jak Ja. Odkryłam swoje kolory (typowo jesienne, zgaszone fiolety, oliwkowe zielenie, brązy których wcześniej nie ruszałam), pomału uzupełniam szafe o bardzo podstawowe elementy których brakuje, które pasują a w zamian wyrzucam stare, zbędne, nienoszone lub zakładane z przymusu, bo innych nie mam. Zmieniłam głównie kolorystykę, odkrywam jak ważne są torebki i buty, minimalizuję ilość na rzecz jakości i tego co akurat jest mi potrzebne. I to idzie pomału bo pieniędzy w kiesie mało, ale sukcesywnie. Są rzeczy które za mną chodzą miesiącami i wtedy właśnie je kupuję. Potem nie mogę się nacieszyć że mam taki fajny ciuszek :3
Myślę, że warto zrobić przegląd szafy i mieć te ubrania, które psują do aktualnej wersji Ciebie 😊
Dziękuję za wartościowy odcinek:) Ja patrząc na swoją szafę mówię sobie koszule, to coś na czym lubię bazować moje stylizacje. Lubię je nosić rozpięte (według Twojej zasady) zwykle do dżinsów czasem cygaretek. Myślę, że dobrze pasują do mojej sylwetki i czuję się w nich naprawdę wyluzowana i pewna :) Fajna torebka i kolczyki do tego i stylówka gotowa pozdrawiam :)
Super, masz swój wyróżnik :)
Dla mnie styl to bardziej swiadome zakupy, nie wiszą w szafie rzeczy może i ładne , ale od ,,sasa do lasa". Punkt zaczepienia latem to sukienki, a przekonania , ktòre trzeba było zmienić, to przekonanie ,,to jest za drogie". Wiem ,że lepiej mieć mniej ale dobrej jakości. Ale się nie ograniczam, niektóre ubrania nie chcę nosić zbyt długo i mogą być ,,zwyklejsze". Bardzo dużo skorzystałam z kursow i porad ,za co jestem bardzo wdzieczna. Pozdrawiam🤗
Bardzo się cieszę! A świadome zakupy naprawdę są ważne w budowaniu swojej szafy i stylu.
Ja zaczęłam szukać swojego stylu po urodzeniu dziecka. Potrzebowałam jakiegoś pola do upustu swojej kreatywności. Do tej pory mój styl był raczej bezpieczny, jakbym chciała się wtopić w tło, a teraz czuję się bosko i wczoraj usłyszałam o sobie "ikona stylu" wśród znajomych, więc na maksa się pozmieniało. A to po części Twoja zasługa, bo jesteś moją inspiracją.
Moim przekonaniem jest: "nie znajdę wygodnych dla siebie butów na obcasie". Raz miałam w miarę wygodne czółenka, ale bardzo szybko zgubiłam jednego buta z tej pary niczym kopciuszek 😅 Liczę na to, że jak zrobi się ciepło, skarpetkowy trend pomoże mi w noszeniu obcasów 😅
Bardzo mi miło! Moda pozwala na kreatywne szaleństwa a historia z butem mnie bardzo zaintrygowała :D
Bardzo lubię dżinsową spódnicę, trzecia w szafie i idealna. Tylko jak w niej chodzić 7 dni? Nic innego aż tak nie lubię. Kupić czarną? Hmmm, rozkminiam temat. Pozytywny przekaz z odcinka 🙏
Dokupić inny kolor to dobre rozwiązanie
Odcinek super, treści mięsko! No i marchewka na deser! Też. Biorę dla siebie 🥰🥰🌿
Dzięki za oglądanie 😊
Od kiedy Cie ogladam zwracam uwage przed zakupami czy to bedzie pasowac do reszty moich ubrań. Czasem mam odruch na wyprzedazach, zeby cos kupic bo "okazja", a potem lezy to w szafie. I jakos mi sie oko wyrobilo jak patrze na innych, w stylu "lepsza byłaby krostsza marynarka, pełniejsze buty" itp. Ale zachowuje to oczywisice tylko w swojej glowie ;)
Czyli budujesz zestawy i myślisz świadomie o nich, super! :)
Moniu,przede wszystkim dziękuję za šwietny odcinek i w tymi kolorze i fasonie bluzki jedszcze Ciebie nie widzialam, pieknie wygladasz. Poszukiwanie wlasnego stylu jest absolutnie fascynujące i sadzę,ze zawsze było ,ale w pelni šwiadomie dopiero z Tobą, a więc od kilka lat.. Kocham jeansy,ktôre towarzyszą mi calutkie już długie życie, ale nudno nie jest, bo kombinacji łącznie z fasonami samych jeansôw , jest mnôstwo. I tak a propos rozciągania mokrych jeansow na krzeŝle to działa!!!😂 Usciski ❤❤❤ z Francji. Agnieszka
Dzięki Agnieszka ❤ tak rozciąganie jeansów okazało się hitem 😂
Piekna, czerwona bluzka, szkoda, że kombinezon z Twojej kolekcji nie jest w tym kolorze
Może coś wymyślimy jeszcze w takim kolorze :D
W ciągu ostatnich sześciu lat mieszkałam w trzech europejskich stolicach (Warszawa-Sztokholm-Berlin) i chociaż nie są od siebie jakoś bardzo daleko, to mają zupełnie inny styl. To dało mi w sumie dużo do myślenia i ochoty na eksperymenty. W Sztokholmie kobiety noszą luźniejsze rzeczy niż mężczyźni, nie ma za bardzo takiego typowego wymiaru seksi w kobiecej modzie i to było nowe dla mnie. Odkryłam tam dla siebie w jakimś sensie oversize, który wcześniej też mi się wydawał zupełnie nie dla mnie. A szwedzka stolica wygląda bardzo stylowo, ale też ci ludzie wyglądają jak klony (klony o niewymuszonej elegancji;). W Berlinie jest wszystko, nic nie dziwi🤣.
A jak sie ma Warszawa wedlug Ciebie?
@@filemona Na pewno dużo bliżej Berlina niż Sztokholmu. Byłam miesiąc temu i muszę powiedzieć, że zaskoczyło mnie, jak odważnie niektórzy się ubierają. Na tle innych polskich miast Warszawa zdecydowanie się wyróżnia. Ale też dużo jest takiej klasycznej elegancji, kobiety noszą obcasy, sukienki itd.
Bardzo ciekawe przemyślenia! :)
Świetny pomysł na odcinek 👍 Pozdrawiam cieplutko 🤩
Dzięki za oglądanie ❤
Styl ograniczają nie tylko przekonania. Chciałabym kupić sobie jasne mokasyny na traktorowej podeszwie. ALE. Noszę rozmiar 42, mam szerokie stopy z wysokim podbiciem. Takich butów nie ma nigdzie. Mogę zapomnieć o modnych "kaczuszkach", baletkach i delikatnych sandałkach. I nie są to żadne moje przekonania, ale lata poszukiwań i rozczarowań.
Znam to! Kupuję, to co się trafi na rynku, rzadko to, na co mam ochotę
Jak zawsze ogrom wiedzy 🤩Dziękuję
Cieszę się bardzo :)
Z tymi przekonaniami to juz jakis czas temu przekonalam sie ze mnie blokują i mam wrażenie ze teraz weszlam zupelnie inny poziom stylizacji. Czekam na kontynuację!
Super! 😊
Bardzo proszę o kontynuację❤
Ok! :)
Super odcinek, pozdrawiam ❤️
Dzięki za oglądanie! :)
swietnie Ci w tym odcieniu czerwieni ❤
Dzięki!
Zauważyłam, że co około 5 lat mój styl się zmienia. Odkryłam, że zawsze ze mną są białe bluzki romantyczne /falbanki, ażurowe, koronka/. Mam teraz kolekcję około 15 różnych białych bluzek. Uwielbiam je łączyć z błękitem i granatem, czasem pudrowym różem. Dodatki beżowe, karmelowe, pudrowe np. torebki czy paski. Kocham kardigany wełniane czy kaszmirowe, nie lubię swetrów. Odkryłam,, że dobrze wyglądam w długich romantycznych sukienkach. Jestem zgaszonym latem z bladą buzią, drobną sylwetką i to wszystko co wymieniłam pasuje do mnie świetnie.
Myślę, że każdemu z nas się zmienia, ale nie zawsze jesteśmy tego świadome. Ja też mam takie rzeczy, które zawsze są ze mną :)
Ja akurat wiem jaki mam ukochany styl bo podoba mi się już od lat styl gotycki i rockowy. Ale ...z wiekiem bardziej subtelniejszy niż kiedyś 😁. Nie podobają mi się pastele ani róże czy jasne kolory. Ciemne i zdecydowane zielenie, granaty, fiolety przeplatam z ukochaną czernią.. większość ludzi takich rzeczy nie kupuje więc mnie to cieszy 😉 myślę ze podążanie za tym co modne na ślepo to strata nas samych bo kazdy jest indywiduum a nie xerem.
Ja uwielbiam ja podkreślamy swój indywidualizm :)
Kontynuacja kontynuacja ❤
Pomyślę nad kolejnymi punktami i krokami :)
Super porady🙂❣️
Dziękuję za oglądanie 😊
A co z okresleniem stylu jako np.boho, klasyczny itd. Ostatnio spotkalam sie z takim podejsciem zeby dokladnie okreslic sie..Szczerze powiedziawszy nie mysle nad tym podczas zakupow choc nam swoje preferencje..
Co o tym myslisz?
Nie jestem fanką, bo sama lubię miksować, brać różne ubrania nie przypisanych do konkretnych stylów
Moniko, jakiej marki jest Twoja bluzeczka?
To zdradzam w najnowszym kursie ;) mój hit!
Mega odcinek ❤❤❤
Cieszę się i dzięki za oglądanie 😊
Konsekwencja jest kluczowa dla budowania swojego stylu
Też, ale myślę że też otwarta głowa i akceptacja tego, że my się zmieniamy i nasz styl
Moniko jak to się dzieje,że ta czerwień ciepła ci pasuje??
😊 Dostrzegam chłodne podtony😊
Ona jest z tych zimniejszych kamera trochę przekłamuje. Wybieram zawsze z lekka domieszką zimnych tonów.
Dlaczego - zeby dobrze wygladac, bo lubie. Punkt zaczepienia - koszula. Mozna z nia zrobic chyba nieskonczona ilosc stylizacji. Ja chyba nie mam blokad - nie nosze niektórych ubran, bo nie podobam sie sobie w nich ale ogladajac ciebie wiem, ze mogę nosić wszystko. Jesli czegos nie nosze wynika to ze mnie. Bo nielubie.
Super, widzę, że jesteś bardzo świadoma w kontekście ubrań :)
A ja już mam . Szukałam długo i zawsze lubiłam modę . Na studiach byłam najbardziej kobieca i elegancka . Potem weszłam w modę sexy , a teraz -44 lata - mam i noszę tylko to co lubię . Haha a szafa tak praktyczna że mogę się ubrać w 15 minut na każde wyjście 👍🥳🎉 ale buty i torebki to lubię zaszaleć 🤷🏼♀️🥳
Super, szafa dopasowana do Ciebie :)
Chce kontynuacje
Ok! :)
Pani Moniko, ma Pani obłędne oczy😘
Dziękuję :)
Ja mam tyle kobiet które nie maja żadnego stylu no i szkoda bo nie maja żadnego charakteru.. po prostu nie chcą miec żadnego celu i nie kochają siebie.. 😢bardzo ich mi szkoda❤️
Nie każdy musi - nie dla każdego jest to ważne i to też jest ok.
Śluczna bluzka🙂
Dzięki!
❤❤❤❤❤❤
❤
Boże co za niebieskie oczy, a ta czerwień jeszcze podbija tą niebieskośc. Pozdrawiam.
Tak, dobrze dobrane kolory 😊
❤
❤
🙂
Pierwsza ❤️
💞🤭🌹
Pani była kiedyś modelką?
Tak, miałam taki mały epizod dawno temu ;)
❤
❤️
❤