Jest to niestety smutne, bo pokazuje jaki potencjał wiedzy marnowany jest na lekcjach fizyki. Co gorsza mogło się zdarzyć to dlatego, że nauczyciele z którymi miał Pan do czynienia, nie rozumieli tego zagadnienia i dlatego nie potrafili go przekazać.
Czyli 30 lat nic praktycznego nie robiłeś w tym kierunku, nie sięgnąłeś do książek akademickich itp. Dopiero ktoś po polsku musiał nagrać filmik w roku 2024 i nagle eureka(?). 🙂Trochę nieefektywna strategia.
Ja jak miałem naście lat też nie mogłem, ale mogłem zapamiętać jakie zależności między prądem a napięciem występują w układach i to wystarczyło żeby zacząć konstruować.
@@GrandePunto8V Nie w tym rzecz, znam doskonale zasadę działania samego prądu, ale ten film wiele mi potrafił zobrazować w wyobraźni, i o to mi chodzi.
Robi Pan coś niesamowitego tłumacząc w tak niebywały sposób zagadnienia z elektroniki. Dziękuję niezmiernie i jako fizyk wszystkim polecam Pana kanał ❤
Bardzo dziękuję! Podjąłem się trudnego zadania. Jak widać z wcześniejszych filmów - jest duży "opór materii". Mam w planie kompleksowe kursy podstaw elektroniki, głównie w czasopiśmie ZE (już jest kilka nieopublikowanych jeszcze artykułów serii). Pomału powinien powstać spójny obraz, ale to ciężka praca. Ja nie jestem fizykiem, głęboko w teorię wejść nie dam rady, ale próbuję pokazać, jak to przekłada się na praktyczną elektronikę. Np. nie potrafię przekonująco i przejrzyście wyjaśnić przekazywania energii elektromagnetycznej według modelu kwantowego przy prądzie stałym. W modelu Maxwella (najlepiej starym, oryginalnym) jest lepiej, ale "wirtualnych fotonów" zupełnie nie czuję. Pozdrawiam!
@ zdecydowanie, nie jest to łatwe zadanie - natomiast śledzę pana kanał i czasopismo i poziom jest na prawdę mega ;) U mnie z opisem teoretycznym jest zdecydowanie lepiej niż z takim bardziej praktycznym rozumieniem prądu, bo na studiach z fizyki nie było na to za dużo przestrzeni - tam najważniejszy był teoretyczny model. To bardziej praktyczne rozumienie elektroniki robi Pan świetnie, dlatego z zapałem oglądam Pana filmy i sporo z nich się uczę :) Przekazanie wiedzy w sposób spójny i zrozumiały oraz określenie granic o czym mówimy, a o czym nie mówimy, jest niezwykle trudne i wymagające. Dlatego rozumiem trud stojący przed Panem. Z mojej strony dodam, powołując się na słowa Richarda Feynmana, że „jest pewna granica w ramach tłumaczenia innym fizyki, która przesuwa się wraz ze stopniem zaawansowania matematycznego naszego odbiorcy”. Jeśli chodzi o mechanikę kwantową, to tłumaczenie jej osobie bez podstaw matematycznych jest niezwykle skomplikowane (sam to wielokrotnie robiłem) i zawsze jest to pewne „uproszczenie”. Logika mechaniki kwantowej jest całkowicie inna niż ta, z którą spotykamy się na codzień, dlatego tak niezwykle trudno komuś to wytłumaczyć używając innego języka niż język mechaniki kwantowej - natomiast i tak uważam, że warto podejmować trud, bo tylko trudne rzeczy są warte czegoś więcej. Powodzenia i wytrwałości w tym trudzie ;)
@@fizyka_z_moca Polecam się troszkę przeprosić z "robolami/technikami/rzemieślnikami", bo można tam znaleźć różne praktyczne ciekawostki, techniki warsztatowe. Tego brakuje teoretykom. W drugą stronę też to działa (praktycy/robole coś robią, a nie wiedzą "dlaczego" akurat tak trzeba)...
Na tym filmie było może nie samo stricte wyjaśnienie z elektroniki, ile z podstaw przewodnictwa prądu i energii. Jestem nowy na tym kanale, ale od dekad praktykiem serwisowym w elektronice i elektroenergetyce. Z edukacji pamiętałem, że ogólnie mówi się o nośnikach a nie tylko o wolnych elektronach, ale tam nie było zagłębiania się w zagadnienie. Czyli po prostu wnioskuję, że chodzi o to, które nośniki są w danej sytuacji i warunkach większościowe? Tu dzisiaj w sposób profesjonalny usłyszałem i zobaczyłem nt. coś nowego, bo dużo więcej. Co nie zmienia zasad praktycznych, ale pomaga w zrozumieniu tych kwestii nawet staremu "wyjadaczowi" :) I pokazuje, jak nasza edukacja bywa uproszczona, a realnie świat elektryczności jest dużo bardziej złożony. Zapewne nie tylko elektryczności, ale ogólnie fizyki. I tak jak Pan Piotr mówi, tzw. szumnie prawo Ohma (z całym szacunkiem dla odkrywcy) jest raczej wzorem do obliczeń w przeciętnych, codziennych warunkach i w nich się sprawdza. Ale już nadprzewodniki czy zmiany temperatury udowadniają istnienie rozbieżności. I to, że nasze ustalone od dawna prawa i wzory w innych warunkach nie muszą się sprawdzać...
A jeśli chodzi o opór i transformację na głębszym poziomie, czyli emitowanie energii prądu jako ciepło i prawa termodynamiki, co prawda to już nie prąd czy elektrony, ale fotony w formie podczerwieni. Przy prądzie stałym, to chyba nikną na dużych odległościach?
Witam pana i pozdrawiam serdecznie. Jestem zachwycony pana wykładami .Jestem z zawodu elektronikiem, ale nikt, nigdy tak głęboko i w tak prosty sposób opowiedział o istocie elektrycznego prądu. Dziękuje.
To powinno być obowiązkowym szkoleniem z tematów elektryki i elektroniki dla nauczycieli fizyki w szkołach średnich i studiach. 5 lat studiów + technikum i nikt nie pokazał zależności pomiędzy polami a przekazywaniem energii. Te zagadnienia zasypane zostały matematyką . Żaden profesor i nauczyciel , z którym miałem do czynienia nie umiał przekazać wiedzy- to dotyczy typowo wykładów teoretycznych.
@@piotrgorecki4274 Pamiętam konsternację na lekcji fizyki przy temacie korpuskularno falowej natury fali świetlnej. Profesor mówił o tym, że jak obserwator jest, foton zachowa się inaczej, niż jak obserwatora nie ma. Chodzi mi o dualizm korpuskularno falowy. Wyjaśnił nam to w sposób dość przystępny. Bądź co bądź, mam wiedzę z technikum w piwnicznym kartonie i czasem sobie przeglądam zeszyty. Zdarza mi się zdziwić tym, co myśmy tam omawiali. Pierwszym tematem związanym z elektrycznością w moim technikum było pole elektryczne i jego cechy. Dopiero po kondensatorach zaczęliśmy mówić o prądzie. Energia to tematy z drugiego półrocza, też pole magnetyczne i fale radiowe. Nie pamiętam szczegółów programu nauczania.
Ta matematyka to nic w porównaniu z oryginalną teorią Maxwella, która powstała w oparciu o 20 równań kwaternionowych. Nikt ówczesny ani późniejszy ich nie zrozumiał, ani Hertz ani Heaviside, ani Lorentz, dlatego krytykowali Maxwella i naciskali na ich uproszczenie. Pewnego uproszczenia dokonał sam Maxwell w kolejnych publikacjach swojej teorii (wydanie drugie i trzecie) a reszty zniszczenia dokonał Lorentz w 1892r.
@@unikatowy nie taki diabeł straszny. Głuchy Heaviside nie tylko to rozumiał, ale pozbył się kwaternionów i genialnie uprościł je do czterech równań. Rozumiał je też uczeń Maxwella - Poynting. Ale rzeczywiście nie rozumieli współcześni - woleli Webera. Planuję artykuły i filmy na ten temat. Pozdrawiam
W wojsku sierżant tłumaczył : prąd trójfazowy płynie trzema przewodami,jednym przewodem płynie U ,drugim I ,trzecim cosinus fi ,zrozumiano? Wojsko krzyknęło :tak jest.😅
Podziwiam pana Panie Piotrze ! Za tą orkę na ugorze. Po pięćdziesięciu latach łączenia i rozłączania przewodników i półprzewodników i wejściu na "trzecie piętro"... Proszę nie przestawać może kilku da się przekonać i oświecić i uda się im wejść na "czwarte piętro"
Panie Piotrze, w imieniu swoim, a także Widzów (zapewne też by tego chcieli), proszę o dłuższe odcinki. :) To jest tak interesujące, że można by godzinami słuchać, a dla młodych są to dosłownie naboje na nauczycieli fizyki itp. :)
... hmm... niełatwo zdobić taki (darmowy film). To naprawdę wiele godzin pracy. Wszystkie ćwiczenia trzeba zaplanować i przygotować, a to zabiera mnóstwo czasu (nie jestem chemikiem - najgorzej było z nadmanganianem potasu). Z filmów nie można się utrzymać. Moim źródłem utrzymania jest czasopismo ZE. Nie ma darmowych obiadów - wszystko kosztuje - zapraszam do Patronite. Pozdrawiam
@@piotrgorecki4274 _"Z filmów nie można się utrzymać"_ Ależ można i robi to wiele kanałów. Niektóre zarabiają na samych wyświetleniach setki tysięcy miesięcznie. Więcej - dziesiątki tysięcy miesięcznie. Ale wiem, że to nie ten poziom subskrypcji. W przypadku 60 tys. subskrybentów i wyświetleń rzędu kilkunastu tysięcy to faktycznie jest niemożliwe. Wielu wspomaga się Patronite, ale nie jako zakup czasopisma, a jako dodatkowy dochód, oprócz tego z YT. Pan przyjął swój model i to Pana biznes, też dobry, jeśli się sprawdza. Chciałem tylko zaznaczyć, że i z samych filmów też można się finansować na dobrym poziomie. I są takie kanały. Niemniej jest to trudne, wiem. :)
A jeszcze niedawno zastanawiałem się gdzie się podziewają te wszystkie elektrony z elektrowni 🙂 Tak na poważnie to rewelacja! Mam wrażenie, że te mylne wyobrażenia tylko nas blokują w odkrywaniu świata.
Kiedyś miałem taką sytuację. W trakcie brania kąpieli stwierdziłem, że doleje sobie ciepłej wody. Jakie było moje zdziwienie, gdy poczułem rażenie prądem. Otóż włączona była pralka która, w tym momencie grzała wodę. Jak się potem okazało grzałka ta była uszkodzona tak, że jeden z jej końców (ten od strony przewodu neutralnego) dotykał do masy. Oczywiście instalacja była sprawna i zgodnie z definicją bezpiecznego dotykowego napięcia takie musiało tam wystąpić. Mówią, że elektryka prąd nie tyka, ale proszę mi wierzyć, że takie doświadczenia powodują lepsze zrozumienie (teorii) jaki przebieg miało to wydarzenie, a w konsekwencji duże większe zwracanie uwagi na bezpieczeństwo. Ludzi interesuje zazwyczaj, czy urządzenie, instalacja działa. Dzięki za kolejny odcinek.
Trochę nie rozumiem opisanego zjawiska, bo niezależnie od przyczyny opisujesz wystąpienie napięcia przemiennego w... strumieniu ciepłej wody? Jeśli dobrze zrozumiałem. To byłoby o tyle dziwne, że tak samo obudowy pralek, grzałek jak i wszelkie masy w pobliżu napięć sieciowych są zerowane. Podobnie instalacje doprowadzeń wody, czyli rury, baterie etc. mają z natury związek z ziemią, w praktyce analogicznie do zerowania są uziemione. Jakieś napięcie z uszkodzenia może się nawet zaindukować, jeśli nie stykać bezpośrednio z wodą, ale wtedy powinno być natychmiast sprowadzone do ziemi... Właśnie po to są zerowania i uziemienia. A wtedy powinno zadziałać zabezpieczenie, czyli bezpiecznik. To również od tego i dlatego jest. Tzn. widywałem jakieś polowe "krany" z plastiku, np. gdzieś na działkach czy prowizorki na budowach, tak samo instalacje odpływowe i kanalizacyjne z PVC, ale same rury doprowadzające wodę są zawsze metalowe, a instalacje idą poza budynkami pod ziemią.
@Mariusz521 Wanna niestety nie była uzieminiona, a dotknąłem kran. Prawdopodobnie stąd wynikła różnica potencjałów. Rury w tym przypadku były miedziane, ale nie wiem czy gdzieś ta ciągłość nie zanika. Zabezpieczenie przeciw zwarciowe nie zadziała ponieważ nie było zwarcia na fazie tylko uszkodziła się grzałka od strony przewodu neutralnego. Sorry, za zamęt. Najprościej odpowiem, że w grzałce zrobiła się dziura ale nie spowodowało to zawarcia wyłączającego zabezpieczenie.
Witam Panie Piotrze, nigdy nie interesowałem się tematem elektroniki oraz elektryczności samej w sobie od tej strony lecz Pana sposób tłumaczenia, jasność oraz klarowność poniekąd fabuła gdy filmy ogląda się po kolei po prostu mnie wciągnęły. Chciałbym zobaczyć film na Pana kanale z najciekawszymi pytaniami od widzów tj. "QA". Życzę wytrwałości w dążeniu do postawionych temu projektowi celów. Pozdrawiam serdecznie.
Na pewno nie jest tak źle. Niedosyt do dobra oznaka - można się czegoś interesującego nauczyć. Gorzej mają ci, który już "wiedza wszystko". A jak widać w komentarzach - sporo jest takich beznadziejnych przypadków. Pozdrawiam
Witam serdecznie Panie Piotrze. Bez Wielkiej Unifikacji Teorii Pola nie da się rozwiązać wszystkich zagadek szeroko rozumianej Nauki. Niektórzy Naukowcy uważają, że nie jest możliwe dociec wszystkich powiązań Przyrody, w tym fizyki, jako jednej z jej dziedzin wyodrębnionych przez Człowieka, dla ułatwienia analiz i testów, a szerzej badań(!). Szanownego Pana Programy edukacyjne są na bardzo wysokim poziomie merytorycznym (!). Niektórych kwestii Pan nie porusza, bo nastąpiłoby znaczne skomplikowanie wykładu. Posiada Pan duży Dar umiejętności przekazu, gratuluję i serdecznie pozdrawiam ❤😊.
Dzięki! Kilka artykułów i jeden z filmów będzie poświęconych kwestii niedoskonałości różnych modeli. Ja do niedawna uważałem, że potrzeba jakiegoś Zweisteina, który spojrzy na całość z innej strony i pokaże, że to jest w sumie łatwe. Ale ostatnio coraz bardziej wątpię, czy uda się to zunifikować i uprościć. Zunifikować może tak, ale uprościć, żeby to było zrozumiałe "dla średniaków" - wątpię. Pozdrawiam!
@piotrgorecki4274 Wielość teorii i testów w Large Hadron Collider raczej neguje "Zweistaina". Ja już ponad 6 lat analizuję silnik czterofazowy, czterokrokowy, nowej generacji (pol. BSMH, ang. BLHF-RM) i niby prosta idea, a jednak wymagająca sporo konstrukcji i testów (!). Ostatnio Doktorant Politechniki Poznańskiej - PAN Krzysztof Nowopolski uruchomił wraz z Praktykantami BSMH nr 3 (bieguny rozłożone) i nr 4 (bieguny wydatne, twornik standard NEMA 23) bazując na mikroprocesorowym falowniku PowerStep01, którego 2 lata temu kupiłem w GB, a wytypował go Pan Krzysztof. Całe moje dotychczasowe zaangażowanie zostało potwierdzone tymi testami. Jeżeli ma Pan chwilę czasu, to zapraszam na stronę internetową i RUclips. Serdecznie pozdrawiam 💖😀.
@@piotrgorecki4274 To zostanie nam przyjąć parę rzeczy na wiarę i cieszyć się działającymi układami ( elektrycznymi lub elektronicznymi) zbudowanymi samodzielnie. Tak miałem z wykonaną i zaprojektowana samodzielnie rozdzielnicą elektryczną do zasilania ładowarek akumulatorów (załączanie /wyłączanie przez przycisk start/stop, sterowaniem prędkością wentylatora przy pomocy falownika i pomniejszymi sterowaniami na przekaźnikach czasowych ( oświetlenie itp.)
Jak zunifikować coś co z samej zasady jest wielowymiarowe (wielopoziomowe). Wszechświat to układ otwarty a więc jak go "zamknąć" w jakiejś jednej regule, teorii. Fizykom wydaje się że jak rozwiążą, zamkną jakieś zjawisko w jednej zgrabnej teorii to wszystko stanie się jasne. Tak było z fizykom niutonowską, potem einsteinowską, podobnie będzie z tą kwantową. Wszechświat jest zbudowany na modelu fraktalnym, czyli na samopowielaniu się struktur, pytanie zasadnicze, gdzie kończy się ten proces? Nie można złapać Pana Boga za nogi. Coraz wyraźniej widać, że po ostatnich obserwacjach teleskopem Webba teoria wielkiego wybuchu się sypie, wygląda na to że trzeba będzie pisać podręczniki od początku. 😀
Witam pana serdecznie jestem emerytowanym inżynierem elektrykiem i po wysłuchaniu pana wykładu dałbym wiele aby zobaczyć miny moich ówczesnych profesorów z uczelni
Jaka podobna? Zupełnie inna, SONDA to był program kultowy, który oglądały miliony osób (ok. 8 czy nawet 10 milionów), a tu ledwie 0,013 mln (13 tysięcznych miliona). Rozumiem zachwyt nad filmami Pana Piotra, bo są świetne, ale to jednak nie jest SONDA.
Już prawie chciałem coś wtrącić ale szybko i w porę Pan zareagował z wyjaśnieniami. Świetne odcinki godne polecenia. Dziękuję i pozdrawiam. PS. Nakaże obejrzenie tego odcinka mojemu synowi który ma teraz prawa Kirchhoffa do zaliczenia, ciekawe ile zapamięta. Marcin sq4cuc
Teoretycznie zakładając to jony z nadmanganianu potasu nie ruszyły by się nawet o ułamek milimetra przy prądzie przemiennym o częstotliwości jaką mamy w sieci, a ładunki elektryczne przekazywane są z prędkością 2/3 prędkości światła. Myślę że wyjasnienie jest w fizyce kwantowej, która działa inaczej bez obserwacji, a nawet możliwe jest że energia może powstać błyskawicznie bez względu na odległość, czyli szybciej od prędkości światła , w jednym kwancie jak zostanie on splątany z drugim na który przekaże się energię
woda faktycznie nie jest najlepszym przewodnikiem, co nie zmienia faktu że wrzucenie do wanny suszarki podłączonej do 230V może skończyć się tragicznie. Zwłaszcza gdy w instalacji nie ma tzw. roznicowki. Warto o tym pamiętać, bo z filmiku ktoś mógłby odnieść wrażenie że to jest tylko hollywoodzka ściema
To właśnie zależy od regionu, kraju, kontynentu, układu sieci, stanu instalacji - (za) dużo zmiennych, aby stwierdzić, czy będzie wypadek, czy nic się nie stanie. Ale lepiej nie próbować.
@@GrandePunto8V A także jak blisko żony wpadnie suszarka - z tego co pamiętam z naszych obliczeń na ćwiczeniach, potencjał elektr. zanika eksponencjalnie. Ale wanna może być plastikowa i wtedy będzie jeszcze inaczej...
Znowu pan tumaczy tak jak u mnie w latach siedemdziesiątych. Inżynier elektryk który nas uczył mówił że prąd elektryczny płynie powoli w przewodniku kilkadziesiąt centymetrów na minutę. Natomiast impuls elektromagnetyczny rozprzestrzenia się z prędkością światła lub bliską. Wspomniał pan o Kirchoffie Ohmie, o elektronach, protonach, jonach, ładunkach i o kilku obserwowanych zjawiskach na podstawie eksperymentów. Nadal nie jestem przekonany czy prąd płynie czy się toczy.😢 Interesują mnie impulsy elektromagnetyczne w wybuchach jądrowych, w plazmie tokamak i electrostatyka w próżni i nieważkości. Dzięki za przypomnienie ❤
@@twizz223 no właśnie na końcu nie ma rezystora! 51 omów jest tylko na początku, zaraz za kontaktronem. I napięcie zasilania wynosi 9V. Dioda jest trochę przeciążona, ale nie przegrzana. Pozdrawiam
Samosynchronizacja jest procesem, który często prowadzi do chwilowego, lokalnego zmniejszenia entropii w systemach chaotycznych. Poprzez synchronizację elementy układu działają bardziej spójnie, co zmniejsza ich losowość i sprawia, że ich zachowanie staje się bardziej przewidywalne.
19:48 zasada zachwania ładunku = zasada zachowania energii (także cieplnej). Ciepło z tego eksperymentu "ginie" przez POJEMNOŚĆ cieplną zastosowanej listwy aluminiowej (co odpowiada POJEMNOŚCI elektrycznej w obwodzie DC) oraz WYMIANĘ ciepła z otoczeniem przez otaczające powietrze i promieniowanie IR (co odpowiada UPŁYWNOŚCI obwodu elektrycznego). Podobieństw jest więcej niż różnic wbrew pozorom. inne są SKALE pojemności czy upływności, ale proszę np. podgrzewać koniec elementu w PRÓŻNI a uzyskamy o wiele szybszą propagację ciepła, do tego zamiast masywnej listwy zastosować cienki drut w próżni.
Dziękuje Panie Piotrze za tak wspaniały materiał. Mam jeszcze takie pytanie, które zbija mi sen z powiek. W jaki sposób zostaje przekazana informacja o budowie układu? Innymi słowy skąd wiadomo w jaki sposób (gdzie) będzie przekazywana energia elektryczna w układzie?
Rozumiem, ze chodzi o to "skąd pola wiedzą, dokąd przekazać energię?" Odpowiedź jest skomplikowana. "Całej prawdy" nadal nie znamy i wykorzystujemy gorsze i lepsze modele. Model hydrauliczny w ogóle nie wyjaśnia kwestii radiowych. Model fal (Faradaya i Maxwella) daje odpowiedź, ale niepełną. Heaviside juz w roku 1885 pisał o bezprzewodowym przekazywaniu energii przez "współdziałające" pola e. i m. Nie wyjaśnił szczegółów, opisał to ogólnie mówiąc, że przewód to "sink", gdzie tracona jest część energii. Będzie o tym artykuł w czasopiśmie. Pozdrawiam
Panie Piotrze dziękuje, że pan tak pięknie wytłumaczył czym jest "prąd" i jak się porusza w znaczeniu fizycznym a nie stereotypowym, ja bym miał inną prośbę (ale pewnie chodzi o to samo) a mianowicie chodzi mi o samą istotę światła, czyli przenoszenia się energii świetlnej w próżni, co się porusza foton, czy sam nośnik (ośrodek)? Skoro do ruchu falowego (pozornego) potrzebny jest jakiś nośnik (przewodnik) to co się faktycznie porusza, albo bardziej poprawnie drga, może ta próżnia nie jest pusta, jest czymś, może tym wyśmianym eterem? Dla czego światło nie może poruszać się w próżni szybciej niż C. Może by tak poświęcić temu zagadnieniu osobny film?
@@buscador11ful będzie, przede wszystkim kilka artykułów w moim czasopiśmie. Nawet już są gotowe do publikacji. Bo temat jest nie tyle trudny, co obszerny, a przede wszystkim trzeba wyprostować sporo fałszywych wyobrażeń. Pozdrawiam
Wymagasz zbyt dużego przeskoku z analogii dla dzieci (kuleczki, hydraulika/pneumatyka) od razu do prędkości światła i jego natury, kwantów itp. Za dużo na raz. Tematy trzeba "wyjaśniać" po kolei.
Kiedyś pokłóciłem się o to z Dziecięciem Swoim. Otóż Córcia upierała się, na podstawie LEKCJI FIZYKI W SZKOLE ŚREDNIEJ, iż prąd płynie z prędkością światła. Ja tłumaczyłem, że to nie tak, ponieważ: 1. Elektron ma skończoną masę spoczynkową m_0 więc nie może podróżować z prędkością światła. Do tego będzie rozpraszanie na sieci krystalicznej. 2. Blisko prędkości światła w przewodzie będzie się przemieszczać informacja o tym, że elektrony maja się ruszyć w określonym kierunku i stąd wrażenie natychmiastowości przepływu prądu. Z kolei prędkość dryfu gazu elektronowego w polu elektrycznym jest rzędu milimetrów na sekundę. 3. W przypadku jonów ruch ten jest jeszcze wolniejszy, jony są cięższe od elektronów i występuje tu ich rozpraszanie ich na cząstkach neutralnych rozpuszczalnika. To tyle zdaniem prostego inżyniera mechanika. Szanowny Panie Piotrze, robi Pan kawał dobrej roboty.
Nieee no panie kochany jak tak można trzymać ludzi w napięciu.....teraz czekać trzeba znowu tydzień czy dwa żeby w końcu dowiedzieć się "kto jest mordercą"?????? Ω ??
Kajam się w prochu i popiele... A odpowiedź "kto zabił?" na pewno nie bedzie za tydzień, bo materia jest naprawdę zawiła... Ale u mnie doba ma tylko 24 godziny (z wyjątkiem dni zmiany czasu) i możliwości bardzo pracochłonnego tworzenia filmów są ograniczone. Wpływy z reklam są śmiesznie małe w porównaniu z nakładem sił, czasu i środków. Utrzymuję się z czasopisma. Pozdrawiam!
Od dawna na fizyce nam mówił Profesor - po załączeniu światła w pokoju widzimy natychmiastową reakcję, bo przekazywanie energii jest natychmiastowe, ale sam prąd porusza się ledwo kilka metrów na sekundę
Z tą suszarką to się nie zgodzę. Ofiara śmiertelna suszarki w wannie była pani Magdalena Jaworska miss Polonia i prezenterka Teleexpress. Tzw prąd oderwania dla kobiety wynosi 10,5 mA. W wodzie w wannie może płynąć dużo większy taki już zabija.
Na początku filmu to się trochę przeraziłem kiedy Pan mówił o suszarce i kłamstwach w Hollwoodzkiich filmach i o tym "jak pozbyć się żony" za pomocą suszarki. Brakowało tylko: " Za chwilę obalę ten mit na przykładzie mojej żony, która właśnie się kąpie ..." Pozdrawiam serdecznie
Dzieki za tę porcję wiedzy. Od dawna nurtujący mnie temat jako zupelnego laika elektroniki. Ogladalem kilka poprzednich filmów i wlaśnie tego mi brakowało - jak w końcu ten prąd przeplywa. Trudny temat. Nawiązujac do odcinka, czy to jest tak, że np. w baterii na "-" jest wiecej tych nośników ładunku elektrycznego a na "+" mniej, i tym ślimaczym tempem przy obciązeniu jakimś odbiornikiem, potencjał sie wyrównuje? Czy znow jest to bardziej zlozony temat?
Niestety, bardziej złożony. W baterii ilość (liczba) nośników w systemie jest taka sama i nastepuje przepływ. Bateria jest swego rodzaju pompą chemiczną, a nie zbiornikiem ładunków. Ale to szerszy temat. Pozdrawiam
dziękuję, coraz bardziej się przekonuję o tym, że ładunek przenosi się na zewnątrz przewodnika, czy kolejnym krokiem był by efekt naskórkowości przy w.cz, linie długie i falowody ?
Nie ten trop. Naskórkowość dotyczy zwiększania częstotliwości, a przekazywanie energii przez pole EM to sprawa bardziej ogólna - generalna. Dotyczy także pradu stałego - i tu jest największa zagwozdka! Pozdrawiam
Nadal nie rozumiem czym jest ten ładunek elektryczny, który jest niesiony. Przykładowo naładowany kondensator odpięty od sieci posiada w sobie ten ładunek elektryczny na okładzinach, który może popłynąć w odpowiednich warunkach. Co to konkretnie jest? Nie chodzi mi o odpowiedź, że jest to "zdolność", tylko czym konkretnie jest ten ładunek? Czy w kondensatorze jest wtedy czegoś nadmiar?
No właśnie. Pierwszy, który o to pyta. Cóż to za konstrukt ten "ładunek", nikt nie protestuje. A to TU już się dzieje "magia" (z najwyższych poziomów współczesnej fizyki prawdopodobnie), nie mniejsza niż RTV, GSM, GPS. Bo coś za szybko wszyscy recytują regułki szkolne, że prąd to ruch ładunków, czy elektronów i na tym koniec (i tu jest energia, a nie tam żadne "pola/fale EM" i to jeszcze na zewnątrz przewodu, ha ha ha - typowy komentarz później tak wygląda).
@@GrandePunto8V Pytanie z tej samej parafii, jak o to, czym jest masa. Są to, co prawda fundamentalne pytania dla fizyki, ale nie oszukujmy się - dla celów tego filmu wystarczy, że jest to własność materii i koniec. Jeśli serio Cię temat interesuje, zapraszam do wykładów Feynmana nt. mechaniki kwantowej. Z tego, co pamiętam wyjaśniał, że energia jest reprezentowana przez pole (kwantowe), stąd mamy pole EM jako ładunki i pole grawitacyjne, jako masę. Problem z interpretacją tych dwóch parametrów rozpoczyna się, kiedy zaczniemy brać na warsztat teorię unifikacji teorii kwantowej, grawitacji i oddziaływań jądrowych. Ale to już zbaczamy mocno z tematu...
Jak wytłumaczę to w sposób prosty to popełnię kilka błędów ale spróbuję. Jak ładujesz kondensator to pakujesz do niego na jedną okładzinę elektrony, a z drugiej okładziny usuwasz elektrony. Więc na jednej okładzinie jest nadmiar, a na drugiej niedomiar. Gdyby nie dielektryk (a omawiamy sytuację idealną), kondensator zachowałby ten stan dopóki nie zwarłbyś jego okładzin. Ładunek elektronów na jednej okładzinie próbuje za wszelką cenę wyzerować napięcie z drugą okładziną. Pamiętaj, że na elektrony oddziałuje w tym momencie silne pole elektrostatyczne. Ładunek więc w tym przypadku jest nadmiarem na jednej z okładzin względem drugiej. W sytuacji rzeczywistej dielektryk nie stanowi wiecznego oporu dla tych elektrod i następuje samorozładowanie się kondensatora (upływność, przepływ elektronów z jednej okładziny do drugiej przez dielektryk i wyrównanie potencjału, ale liczba elektronów będzie ta sama, bo nie odpływają na zewnątrz). Innymi słowy na okładzinach wyrównuje się potencjał (czyli ilość elektronów). Cóż więc to jest ten potencjał? Ilość elektronów. To oczywiście uogólnienia. Ładunek elektryczny to więcej niż jeden elektron. Tych elektronów w małym nawet kondensatorze jest bez liku, miliony milionów. Czyli ładunek to te elektrony, tylko muszą się gdzieś zgromadzić. Naładowany kondensator zgromadził energię w swoim polu elektrycznym.
Ładunek to zdolność, właściwość. W kondensatorze występują nośniki ładunku - elektrony. W naładowanym kondensatorze nie ma nadmiaru. Ilość ładunku w kondensatorze rozładowanym i naładowanym jest taka sama (tak samo w akumulatorze). Naładowany kondensator jest jednak zbiornikiem, magazynem energii, co uzyskiwane jest nie przez ilość (liczbę) ładunków, tylko przez - najprościej biorąc - rozdzielenie, separację ładunków. Jednak wbrew pozorom, kwestia, prądu i ładunku w kondensatorze wcale nie jest taka prosta do wyjaśnienia. Kwestia prądu w kondensatorze doprowadziła do powstania koncepcji Maxwella. Pozdrawiam
Panie Piotrze, niezwykle ciekawy materiał i nasunął mi jedno pytanie odnośnie ostatniego eksperymentu - energia została przekazana poprzez fale elektromagnetyczne, zatem czemu idzie wzdłuż kabla? Innymi słowy, czemu w takiej sytuacji nie liczymy odległości między źródłem energii a odbiornikiem zamiast długości kabla? Można by sobie wyobrazić, że prąd w kablu wytworzy pole elektromagnetyczne i powstała energia, która nie jest uwięziona w kablu pójdzie bezpośrednio do odbiornika, który również jest w tym polu.
@@emielregiss najprościej biorąc, przewód z prądem wytycza drogę w przestrzeni, którędy przekazywana jest energia "w powietrzu". Decyduje "kształt"pola elektrycznego i magnetycznego. Pozdrawiam
Panie Piotrze jak to jest z prędkością prądu (ruchem ładunków - które jak Pan tłumaczy poruszają sie ślimaczym tempem, a jedynie pole elektryczne ma prędkość bliską prędkości światła) w przypadku zjawiska które dzieje się w klatce faradaya, gdzie jeśli dobrze rozumiem ładunki przemieszczają się na powierzchni klatki do momentu aż zrównoważą zewnętrzne pole elektryczne, i jeśli dobrze rozumuje to te ładunki musza przemieścić się błyskawicznie aby to zewnętrzne pole zrównoważyć. Tak to tłumaczy chociażby Wikipedia pl.wikipedia.org/wiki/Klatka_Faradaya. Bardzo proszę o wytłumaczenie i wyprowadzenie mnie z błędu jeśli źle rozumiem. Z góry Dziękuję za odpowiedz. Jestem bardzo wdzięczny za Pana zaangażowanie i trud wyłożony w dawanie wiedzy. Pozdrawiam
@@piotrsulikowski4822temat jest dość szeroki, bo prąd np. 1 ampera tworzą niezliczone miliardy elektronów "kulomby ładunku", a pole elektrostatyczne tworzą nieliczne ładunki. Na torze wcale nie muszą się przemieszczać na duże odległości. Wbrew pozorom, elektrostatyka "podręcznikowa" ma bardzo mało wspólnego z praktyczną elektroniką. Trochę będę o tym pisał i mówił. Pozdrawiam
Kiedyś pół wigilii naprawiałem lampki na choinkę.Powiem ,że prąd mnie nieźle kopnął i wiem ,że leciało to z lewej ręki przez moją klatę do prawej.Tak mi się wydawało ...tak z lewej do prawej
24:21 nurt tego płynu( fluids, tak na płyn czy tam ciecz w angielskim mówią) wciąż wystawca żeby wypłukać cząsteczki fioletowego minerału który dodałeś . Myślę więc że jest tam miejsce gdzie energia( płynie ;) przemieszcza się szybciej…
Energia jest zawsze przekazywana z prędkością fotonów, które je niosą (czyli właśnie pola EM). Ruch nadmanganianu jest widoczny, bo jego cząsteczki unoszone są przez uporządkowany ruch nośników ładunku, tutaj - elektronów (nie może być zmiany ruchu bez działania siły zewnętrznej). Więc nawet w tym pierwszym eksperymencie (z nadmanganianem) energia, która jest przenoszona, nadal przenoszona jest z prędkością ok. 67% c (dla miedzi mniej więcej tyle wynosi).
@@piotrgorecki4274 Należą się Panu brawa, ukłony, zaszczyty i wszelkie bogactwa tego świata. Człowiek, który ma pasję może naprawdę zmieniać rzeczywistość... Podziwiam!
Pamiętam jak w technikum na fizyce nauczyciel mówił o prędkości elektronów w przewodniku i dodał, że konfiguracja pola magnetycznego i elektrycznego zmienia się z prędkością bliską światłu.
No to dobrze mówił. Rzadki przypadek. Większość walnie regułką o "nośnikach ładunku" = prąd i na tym koniec tematu, następny rozdział. Albo co gorsza analogie wodne i kuleczki.
Test z nadmanganianem potasu nie przekonuje mnie że przemieszczające się cząsteczki mają taką samą prędkośc jak elektrony. Wyobraźmy sobie że mamy szklaną rurę do której wkładamy kawalki np większych kamieni i puszczamy wodę. Nie widzimy jak szybko płynie woda ale widzimy poruszające się kamienie. Czy prędkośc przesuwania się kamieni jest taka sama jak wody?
Panie Piotrze - do szkoły :) Jako nauczyciel !!! Wiem, że to czasami niewdzięczna praca [to ofc szeroki temat] ale - etat to etat :) A z takim doświadczeniem i wiedzą byłby Pan skarbem w jakimś "Elektroniku". Wiem też, że szkoły cierpią na brak nauczycieli w tej dziedzinie - może pan zapytać lokalnie.
@@thefutureisnow8767 to akurat jest bardzo proste: zasada zachowania ładunku. I oczywiście przekrój poprzeczny obszaru przewodzącego prąd, ale to niewiele zmienia. W Internecie jest wiele materiałów na temat prędkości dryfu nośników. Proszę poszukać.
To ten przykład zdjęciem prądu i z nagrzewaniem Świętego metalowego profilu nie do końca trafiony żeby to porównać analogicznie do przewodu elektrycznego należałoby ten metalowy profil zaizolować idealnie tak samo jak zaizolowany jest przewód elektryczny kiedy weźmiemy nie zaizolowany przewód elektryczny i położymy na jakiejś powierzchni która przewodzi prąd to ten prąd będzie nam ginął tak samo jak tutaj ciepło jest rozpraszane teoretycznie prąd zawsze może trochę zginąć bo zawsze możemy mieć gdzieś upływ prądu do obudowy jednak wiadomo że musi to spełniać prawo kirchhoffa
Sugestia, że suszarka pod napięciem wrzucona do wody w wannie nie zrobi nic złego bardzo szkodliwa. Proponowałbym usunąć ten odcinek albo wyciąć tą sugestię. Jeśli jest zabezpieczenie różnicowoprądowe to teoretycznie nie powinno się nic stać. Jednak takie zabezpieczenia również się psują i dlatego je się bada cyklicznie. Co do prędkości nośników ładunku bardzo ciekawie pokazane. Przekazywanie energii poprzez falę elektromagnetyczną jest troszkę bardziej skomplikowane ale kierunek jest dobry. Podsumowując proszę kontynuować odczarowywanie albo raczej naprawianie błędnie wpojonych procesów fizycznych związanych z prądem elektrycznym. Niestety nauczanie w szkołach tego obszaru jest wysoce błędne i prowadzi do złego zrozumienia zjawisk. Ostatnie usłyszane przeze mnie brednie: 1. Energia elektryczna z paneli fotowoltaicznych płynie tylko do pierwszego transformatora sieciowego. Dalej już nie jest przekazywana. 2. Energia wyładowania atmosferycznego mogłaby zasilić w energię elektryczną dom na długie miesiące. 3. Energia elektryczna pozyskana z anteny o wysokości 200 metrów byłaby w stanie zasilić dom (ktoś czytał historie Tesli). Pozdrawiam
Jeszcze tylko dodam, że niestety ale nawet publikacje mające uczyć studentów są pełne przekłamań, uproszczeń, wprowadzając totalny bałagan w głowach. Tak popularny kanał jak Veritasium również narobił bałaganu przez dwa jego filmy "The Big Misconception About Electricity" i "How Electricity Actually Works". Natomiast najlepsze jakie widziałem filmy i bardzo polecam pokazał 3Blue1Brown a mianowicie "This tests your understanding of light | Optics puzzles 1", "How wiggling charges give rise to light | Optics puzzles 2", "But why would light "slow down"? | Optics puzzles 3", "How well do you understand refraction? | Optics puzzles 4". Co prawda dotyczą one światła ale to właśnie fala elektromagnetyczna jest nośnikiem energii elektrycznej i te filmy bardzo wiele uczą jak to działa. W próżni energia fali EM propaguje z prędkością taką a nie inną wynikającą z przenikalności elektrycznej i magnetycznej próżni. Jest najszybsza bo nie ma "spowalniaczy". Dlatego metr jako jednostka długości jest zdefiniowana właśnie w oparciu o tą prędkość. W ośrodkach materialnych ta prędkość jest inna wynikająca z przenikalności elektrycznej i magnetycznej tych ośrodków. W ośrodkach materialnych dochodzi do oddziaływania przechodzącej fali z ładunkami tworzącymi atomy, z jakich zbudowany jest dany ośrodek, wskutek czego ładunki te pobudzane są do drgań. W wyniku tych drgań powstają dodatkowe fale elektromagnetyczne, które nakładają się na falę przechodzącą. W efekcie powstaje sumaryczna fala poruszająca się wolniej niż fala w próżni. To wszystko wynika z równań Maxwella, które znacząco uprościł Oliver Heaviside, notabene bardzo ciekawa postać, polecam o niej poczytać. O Marcelu Grossmannie też warto pamiętać w przypadku prac Einstaina.
Tak, mogę. Ale to jest film z kategorii B (B005) - dla początkujących. Trudniejsze kwestie sa omawiane w filmach o numerach z kategorii A (fundamenty elektroniki). Pozdrawiam
Bo z prędkością światła to w próżni. W innych ośrodkach wolniej, są straty itp. Są wzory na to. Najczęstszy błąd u początkujących to rozmyślanie tylko o prądach, polach, a zapominają o drugiej stronie medalu: właściwości materiałów (stąd komentarze, że wszystko się powinno zwierać, skoro energia lata na zewnątrz - a nic się nie zwiera, bo przewody mają izolację).
Poszukaj w necie czegoś o przenikalności elektrycznej względnej ("epsilon r") - to właśnie ta własność izolatora z tworzywa sztucznego w użytym kabelku koncentrycznym psuje prędkość przekazywania energii. W próżni byłaby dokładnie prędkość światła. A czemu 2/3? Pewnie "mniej więcej" 2/3, zależy jaki się plastik w fabryce zrobi.
Mowi sie korki a poprawnie to sa bezpieczniki mowi sie zrobic xero a powinno byc zrobic kopie mowi sie ze wiercic widja a to jest wiertlem ze spiekiem weglikowym a na wylacznik hebel ! itd. Troche pan zamotal swoj wyklad prad plynie tak w jakim osrodku sie znajduje np w metalach jest on elektronowy w swietlowkach jonowy a w polprzewodnikach donorowy dziurowy rekombinacyjny
Dawno temu jak usłyszałem, że prąd to uporządkowany ruch nośników, czegoś mi brakowało, odpowiedzi na pytanie dlaczego jest uporządkowany, co powoduje że nie tworzą się lokalne "zagęszczenia", skoro reakcja na zmianę w obwodzie jest tak szybka.
A co powoduje ten pierwotny impuls zmuszający (informujący) "nośniki/ładunki" do ruchu? Oraz gdzie TO się odbywa (od wewnątrz wyłazi, czy coś od zewnątrz wnika)? W ogóle, to ja bym na miejscu pytających zaczął od definicji "ładunku", cóż to za twór? Bo NIKT jeszcze o to nie zapytał/nie kwestionował, pod żadnym filmem. TO dopiero ciekawostka.
Sprawa z prądem jest jeszcze bardziej skomplikowana - może zrobie o tym film. Na razie sa tylko 2 moje artykuły na Forbot. Pierwszy tu: forbot.pl/blog/czym-jest-prad-elektryczny-oto-czeste-bledne-wyobrazenia-id51841 Pozdrawiam
Pamiętam jak pracowałem w energetyce na podstacji 110KV leżał śnieg w taki sposób że na 100% zwierałby przewody WN do obudowy transformatora WN a mimo to żadne zabezpieczenia nie wywalały. Tak wiem woda destylowana jest w śniegu ;)
To podstawa, aby zrobić postęp. Przyznać, że nie wiesz, ale drążyć temat, ćwiczyć, eksperymentować, mylić się i poprawiać, dopytać, powtórzyć ćwiczenie i tak w kółko.
Był kiedyś program jak ktoś budował centralę telefoniczną,może pan wie kto dostałem trochę przekaźników tel i 3 mechanizmy sl nowych i szkoda to oddać na złom
@@krzysztofgrzybowski4631 kiedyś dawno pracowałem w telekomunikacji, ale nie śledzę tych tematów. Trzeba szukać w Internecie - ja raczej nie pomogę, choć też mam jeszcze parę takich przekaźników. Pozdrawiam
Hmmm 🤔, ten eksperyment z nadmanganianem potasu. Czy to nie jest aby prędkość higroskopijności użytego papieru a nie prędkość prądu ? Rozumiem kierunek tej higroskopijności gdyż jest podłączony prąd ale co do prędkości mam wątpliwości. Gdy wiem jak powstają reguły matematyczne czy reguły w fizyce lub chemii to dochodzę do wniosku, że ta cała wiedza jest tylko umowna. Gdy zaobserwowano, że rok ma 365 dni to wymyślono regułę zaczynając od wyniku. 365 równa się, księżyc plus gwiazdy podzielone przez słońce. Gdy okazało się, że co cztery lata rok jest dłuższy o jeden dzień wymyślono, że 366 to księżyc plus gwiazdy podzielone przez słońce w nawiasie, plus jedna kometa / bo przelatywała co 4 lata / 🤣😂🤣😂🤩
CAŁA technika/nauka jest pełna takich modeli i uproszczeń, zaszłości historycznych (losowy przykład "nie na temat": dlaczego nie stosuje się precyzyjnego podziału na 7 w mechanice, np. felgi samochodowe nie mają 7 otworów na śruby: bo nie ma prostej metody wykreślnej podziału okręgu na 7-kąt, są przybliżenia siedmiokąta, więc przy ręcznej obróbce nie może mechanik/ślusarz/frezer dokonać "trasowania" punktów, dziś to nie problem przy CNC, ale tradycja została). Mamy też mnóstwo zaszłości z maszyn parowych.
Cóż - szerokie tematy. Zapraszam do oglądania innych moich filmów i szukania informacji na sensownych stronach w Internecie. A co do zegara i kalendarza - kiedyś w czasie stanu wojennego byłem zegarmistrzem (zdałem egzamin na czeladnika) - to jest zupełnie inna kwestia. Nie warto szukać podobieństwa do nauk o elektryczności. Tu naprawdę wiele jeszcze nie wiemy i dominuja zbyt uproszczone wyobrażenia, które wystarczają do prostej praktyki. Pozdrawiam
@@piotrgorecki4274 Zastanawia mnie, w jaki sposób zatem można wyjaśnić prędkość ładunków elektrycznych w piorunie? W porównaniu z jonami w cieczy lub elektronami w metalu, wydaje się że ładunki w piorunie poruszają się z gigantyczną prędkością.
@@qoolcontrol3369 na pewno z prędkością bliską prędkości światła przekazywana jest energia. A nośniki ładunku? To są w dużej części jony, więc ich prędkość jest nieporównanie mniejsza. Wszędzie mamy podobnie: pole EM przekazuje energię z ogromną prędkością, a ładunki płyną stosunkowo powoli. Pozdrawiam
Pewnie jakiś efekt jest, ale na filmie wyraźnie widać "uniesienie" nadmanganianu w prawo, czyli zgodnie z kierunkiem przepływu prądu. Gdyby miałby to być efekt rozpuszczania się soli w wodzie, był by on równomierny w każdym z kierunków.
Pierwsza rzecz- dwa miliampery to mało z punktu widzenia maszyn, ale z punktu widzenia organizmów żywych to już dużo. Woda jest słabym izolatorem, natomiast razić organizmy żywe może skutecznie, bo prądy na poziomie 20 miliamperów są prądami już zabójczymi, czyli dużymi! To, że grzałki trójfazowe są zanurzone w wodzie to po pierwsze działa elektrofizyka- czyli suma napięć trójfazowych jest równa zero, kolejno obwód jest zamknięty- wrzucając suszarkę do wanny realnie można kogoś zabić ze względu na przepływ prądu do uziemienia, tym bardziej że woda w wannie będzie raczej mocno "zanieczyszczona" a wanna uziemiona chociażby przez pojemność, wówczas pojawi się obwód zamknięty i pewien gradient rozkładu prądu. Kolejna sprawa to te grzałki prawdopodobnie pracowały przy napięciu niższym np. 12V, błąd przy 6V bo takie napięcie jest dopuszczalne przy kontakcie z wodą przez ustawodawcę, wysaperowanym względem sieciowego przez transformatory, dodatkowo przy prądzie poprzesuwanym by ewentualny gradient rozkładu napięcia zniwelować.
Ja Pana rozumiem, ale zawęża Pan obserwacje własne- prąd płynie w określonym kierunku- prawda, że prąd przemienny drga lewo i prawo jak Pan podajesz , ale w krótkim otoczeniu czasowym płynie w jednym kierunku a za chwilę wraca- stąd mówimy, że płynie, bo realnie płynie tylko jest kwestia relacji czasowej! Gdyby był prąd stały czy jednokierunkowy to płynąłby w jednym kierunku i wówczas powie Pan, że nie płynie?- płynie nawet zmienny, bo jeśli obwód Pan otworzy, to ten ruch przestanie istnieć! I to jest dowód wystarczający! A to, że definicja podana przez panią nauczycielkę była dobra, choć niezupełna, nie zmienia faktu że prawidłowa, ponieważ w praktyce mamy do czynienia głównie z elektronami.... ale są przecież jeszcze miony , taony i w praktycznym porozumiewaniu akceptujemy takie uproszczenie ze względu na szybkość komunikacji i opis zjawiska! Nie czepiamy się rzeczy małoistotnych lub nieistotnych z punktu widzenia praktyki! Takie obowiązują ustalenia między zawodowcami!!!!! Rozumiem Pana jako elektronika i szacun za wielką wiedzę i zrozumienie, ale jeszcze musi Pan iść o krok dalej i spojrzeć na pewne rzeczy z pewenej odległości z szacunkiem do zawodowców.
Polityką się nie musisz interesować. Wystarczy, że polityka interesuje się Tobą 🙃. Prądem natomiast warto się zainteresować, żeby np. wiedzieć, że chcąc oglądać filmy o prądzie w wannie na lądującym się telefonie, nie powinno się używać soli do kąpieli...
@@jacekmierzejewski1919 Skoro jesteś inż. elektryk, to powinieneś sprecyzować wypowiedź, bo pewnie chodziło o przesunięcia fazowe (oraz zniekształcenia), a nie tylko, że się "prądy różnią" na początku i końcu...bo to brzmi jak bzdura amatora.
@@GrandePunto8V chodziło o prądy wynikające z pojemności pasożytniczych czyli generacje mocy biernej. W słabo obciążonych mocą czynna liniach najwyższych napięć typowym zjawiskiem jest że moc bierna wypływa z linii w obu kierunkach.
@@jacekmierzejewski1919 zdziwiłbyś się. Chyba sam nie wiesz o czym piszesz. Przesunięcie w fazie prądu i napięcia nie powoduje, że prąd jest na obu końcach przewodu inny. To tak jakbyś twierdził, że jak ładujesz kondensator to prąd nie płynie.
Trochę w sumie tak, ale nie mechanicznie, tylko poprzez pola/fale EM. Obecność wolnych elektronów w metalach pomaga to ukierunkować (stąd przewody od DC do AC i anten radiowych są metalowe).
ciekawe jak szybko to zelektrony zasuwają w nerwach człowieka - impuls wszakze od stopy do mózgu leci z predkoscia bolidu F1, delay odczucia bólu 100ms to juz kwestia przetwarzania danych w mózgu
Być może warto zajrzeć do książek (jedna za mało, kilka starych podręczników kupić na Allegro)... Nie trzeba Interneciku i "dramy" (kto kogo "wyjaśnił" i ile emotikonek wkleił dzieciak 😅😂🙃😉 ).
Jest pan kochany. Wyjaśnia to co mnie trapiło od dzieciaka i nikt nie potrafił mi udzielić satysfakcjonujących wyjaśnień
Jest to niestety smutne, bo pokazuje jaki potencjał wiedzy marnowany jest na lekcjach fizyki. Co gorsza mogło się zdarzyć to dlatego, że nauczyciele z którymi miał Pan do czynienia, nie rozumieli tego zagadnienia i dlatego nie potrafili go przekazać.
Ja zawsze myślałem, że to elektrony tak śmigają w przewodzie, a to inaczej jest...
Dobrze że jest chatgpt.
Dziękujemy.
Fascynujące! tyle czasu w tym grzebie a dopiero teraz dowiedziałem się z jaką prędkością płynie prąd i jak jest przekazywana energia. Rewelacja!
30 lat nie mogłem sobie w pełni zobrazować właśnie prądu i energii elektrycznej, aż do dziś, dziękuję!!!
Czyli 30 lat nic praktycznego nie robiłeś w tym kierunku, nie sięgnąłeś do książek akademickich itp. Dopiero ktoś po polsku musiał nagrać filmik w roku 2024 i nagle eureka(?). 🙂Trochę nieefektywna strategia.
Ja jak miałem naście lat też nie mogłem, ale mogłem zapamiętać jakie zależności między prądem a napięciem występują w układach i to wystarczyło żeby zacząć konstruować.
@@GrandePunto8V Nie w tym rzecz, znam doskonale zasadę działania samego prądu, ale ten film wiele mi potrafił zobrazować w wyobraźni, i o to mi chodzi.
@@Rectorbis Jak już, to w internecie od 10-15 lat leżą różne filmiki tego typu, ale nie po polsku. O to mi chodziło.
Robi Pan coś niesamowitego tłumacząc w tak niebywały sposób zagadnienia z elektroniki. Dziękuję niezmiernie i jako fizyk wszystkim polecam Pana kanał ❤
Bardzo dziękuję! Podjąłem się trudnego zadania. Jak widać z wcześniejszych filmów - jest duży "opór materii". Mam w planie kompleksowe kursy podstaw elektroniki, głównie w czasopiśmie ZE (już jest kilka nieopublikowanych jeszcze artykułów serii). Pomału powinien powstać spójny obraz, ale to ciężka praca. Ja nie jestem fizykiem, głęboko w teorię wejść nie dam rady, ale próbuję pokazać, jak to przekłada się na praktyczną elektronikę. Np. nie potrafię przekonująco i przejrzyście wyjaśnić przekazywania energii elektromagnetycznej według modelu kwantowego przy prądzie stałym. W modelu Maxwella (najlepiej starym, oryginalnym) jest lepiej, ale "wirtualnych fotonów" zupełnie nie czuję. Pozdrawiam!
@ zdecydowanie, nie jest to łatwe zadanie - natomiast śledzę pana kanał i czasopismo i poziom jest na prawdę mega ;) U mnie z opisem teoretycznym jest zdecydowanie lepiej niż z takim bardziej praktycznym rozumieniem prądu, bo na studiach z fizyki nie było na to za dużo przestrzeni - tam najważniejszy był teoretyczny model. To bardziej praktyczne rozumienie elektroniki robi Pan świetnie, dlatego z zapałem oglądam Pana filmy i sporo z nich się uczę :) Przekazanie wiedzy w sposób spójny i zrozumiały oraz określenie granic o czym mówimy, a o czym nie mówimy, jest niezwykle trudne i wymagające. Dlatego rozumiem trud stojący przed Panem. Z mojej strony dodam, powołując się na słowa Richarda Feynmana, że „jest pewna granica w ramach tłumaczenia innym fizyki, która przesuwa się wraz ze stopniem zaawansowania matematycznego naszego odbiorcy”. Jeśli chodzi o mechanikę kwantową, to tłumaczenie jej osobie bez podstaw matematycznych jest niezwykle skomplikowane (sam to wielokrotnie robiłem) i zawsze jest to pewne „uproszczenie”. Logika mechaniki kwantowej jest całkowicie inna niż ta, z którą spotykamy się na codzień, dlatego tak niezwykle trudno komuś to wytłumaczyć używając innego języka niż język mechaniki kwantowej - natomiast i tak uważam, że warto podejmować trud, bo tylko trudne rzeczy są warte czegoś więcej. Powodzenia i wytrwałości w tym trudzie ;)
@@fizyka_z_moca Polecam się troszkę przeprosić z "robolami/technikami/rzemieślnikami", bo można tam znaleźć różne praktyczne ciekawostki, techniki warsztatowe. Tego brakuje teoretykom.
W drugą stronę też to działa (praktycy/robole coś robią, a nie wiedzą "dlaczego" akurat tak trzeba)...
Na tym filmie było może nie samo stricte wyjaśnienie z elektroniki, ile z podstaw przewodnictwa prądu i energii. Jestem nowy na tym kanale, ale od dekad praktykiem serwisowym w elektronice i elektroenergetyce. Z edukacji pamiętałem, że ogólnie mówi się o nośnikach a nie tylko o wolnych elektronach, ale tam nie było zagłębiania się w zagadnienie. Czyli po prostu wnioskuję, że chodzi o to, które nośniki są w danej sytuacji i warunkach większościowe? Tu dzisiaj w sposób profesjonalny usłyszałem i zobaczyłem nt. coś nowego, bo dużo więcej. Co nie zmienia zasad praktycznych, ale pomaga w zrozumieniu tych kwestii nawet staremu "wyjadaczowi" :) I pokazuje, jak nasza edukacja bywa uproszczona, a realnie świat elektryczności jest dużo bardziej złożony. Zapewne nie tylko elektryczności, ale ogólnie fizyki. I tak jak Pan Piotr mówi, tzw. szumnie prawo Ohma (z całym szacunkiem dla odkrywcy) jest raczej wzorem do obliczeń w przeciętnych, codziennych warunkach i w nich się sprawdza. Ale już nadprzewodniki czy zmiany temperatury udowadniają istnienie rozbieżności. I to, że nasze ustalone od dawna prawa i wzory w innych warunkach nie muszą się sprawdzać...
A jeśli chodzi o opór i transformację na głębszym poziomie, czyli emitowanie energii prądu jako ciepło i prawa termodynamiki, co prawda to już nie prąd czy elektrony, ale fotony w formie podczerwieni. Przy prądzie stałym, to chyba nikną na dużych odległościach?
Witam pana i pozdrawiam serdecznie. Jestem zachwycony pana wykładami .Jestem z zawodu elektronikiem, ale nikt, nigdy tak głęboko i w tak prosty sposób opowiedział o istocie elektrycznego prądu. Dziękuje.
Świetny film. Zasubskrybowałem Pański kanał jakiś czas temu i nie żałuję - jest jednym z bardziej wartościowych na polskim YT.
To powinno być obowiązkowym szkoleniem z tematów elektryki i elektroniki dla nauczycieli fizyki w szkołach średnich i studiach. 5 lat studiów + technikum i nikt nie pokazał zależności pomiędzy polami a przekazywaniem energii. Te zagadnienia zasypane zostały matematyką . Żaden profesor i nauczyciel , z którym miałem do czynienia nie umiał przekazać wiedzy- to dotyczy typowo wykładów teoretycznych.
30-25 lat temu miałem to w technikum.
ja też mam niedosyt, ale nieliczni mieli szczęście do dobrych nauczycieli.
@@piotrgorecki4274 Pamiętam konsternację na lekcji fizyki przy temacie korpuskularno falowej natury fali świetlnej. Profesor mówił o tym, że jak obserwator jest, foton zachowa się inaczej, niż jak obserwatora nie ma. Chodzi mi o dualizm korpuskularno falowy. Wyjaśnił nam to w sposób dość przystępny. Bądź co bądź, mam wiedzę z technikum w piwnicznym kartonie i czasem sobie przeglądam zeszyty. Zdarza mi się zdziwić tym, co myśmy tam omawiali. Pierwszym tematem związanym z elektrycznością w moim technikum było pole elektryczne i jego cechy. Dopiero po kondensatorach zaczęliśmy mówić o prądzie. Energia to tematy z drugiego półrocza, też pole magnetyczne i fale radiowe. Nie pamiętam szczegółów programu nauczania.
Ta matematyka to nic w porównaniu z oryginalną teorią Maxwella, która powstała w oparciu o 20 równań kwaternionowych. Nikt ówczesny ani późniejszy ich nie zrozumiał, ani Hertz ani Heaviside, ani Lorentz, dlatego krytykowali Maxwella i naciskali na ich uproszczenie. Pewnego uproszczenia dokonał sam Maxwell w kolejnych publikacjach swojej teorii (wydanie drugie i trzecie) a reszty zniszczenia dokonał Lorentz w 1892r.
@@unikatowy nie taki diabeł straszny. Głuchy Heaviside nie tylko to rozumiał, ale pozbył się kwaternionów i genialnie uprościł je do czterech równań. Rozumiał je też uczeń Maxwella - Poynting. Ale rzeczywiście nie rozumieli współcześni - woleli Webera. Planuję artykuły i filmy na ten temat. Pozdrawiam
I znowu genialnie opowiedziane, gratuluję umiejętności przekazywania wiedzy, pozdrawiam.
Panie Piotrze. Im więcej Pana oglądam tym bardziej wątpię w swoją wiedzę.
Dziekuję i serdecznie pozdrawiam.
Obawiam się, że mało kto kąpie się w wodzie destylowanej. Nawet w filmach. 😂
Świetny materiał, jak zawsze. Bardzo dziękuję za tę dawkę fascynującej wiedzy.
W wojsku sierżant tłumaczył : prąd trójfazowy płynie trzema przewodami,jednym przewodem płynie U ,drugim I ,trzecim cosinus fi ,zrozumiano? Wojsko krzyknęło :tak jest.😅
Moc WDZIĘCZNOŚCI ❤.
Dzięki za rozjaśnienie różnych wersji ❤.
Ekstra zaraz z Synem zrobimy doświadczenia. Bardzo dobrze wyjaśnione już czekam na kolejne filmy i artykuły. Dziękuję
@@redelek2 i proszę się nie zdziwić, gdyby były kłopoty z eksperymentami, bo z konieczności nie omawiam w filmie wszystkich szczegółów. Pozdrawiam!
@piotrgorecki4274 damy radę )) pobawimy się
Będziecie wrzucali komuś suszarkę do wanny?🤔
@diesirae4548 nie nie tego nie będziemy robić
Te odcinki Pana to jest petarda!
Super film! Pozdrawiam!
nigdy bym nie przypuszczał, że zaciekawi mnie elektrotechnika, dziękuję za ten kanał 😊
Piękne dowody na bezprzewodowe przekazywanie energii elektrycznej. Wielkie gratulacje i podziękowania. I jak tu Pana nie wspierać ???
Podziwiam pana Panie Piotrze ! Za tą orkę na ugorze. Po pięćdziesięciu latach łączenia i rozłączania przewodników i półprzewodników i wejściu na "trzecie piętro"...
Proszę nie przestawać może kilku da się przekonać i oświecić i uda się im wejść na "czwarte piętro"
Panie Piotrze, w imieniu swoim, a także Widzów (zapewne też by tego chcieli), proszę o dłuższe odcinki. :) To jest tak interesujące, że można by godzinami słuchać, a dla młodych są to dosłownie naboje na nauczycieli fizyki itp. :)
... hmm... niełatwo zdobić taki (darmowy film). To naprawdę wiele godzin pracy. Wszystkie ćwiczenia trzeba zaplanować i przygotować, a to zabiera mnóstwo czasu (nie jestem chemikiem - najgorzej było z nadmanganianem potasu). Z filmów nie można się utrzymać. Moim źródłem utrzymania jest czasopismo ZE. Nie ma darmowych obiadów - wszystko kosztuje - zapraszam do Patronite. Pozdrawiam
@@piotrgorecki4274 _"Z filmów nie można się utrzymać"_ Ależ można i robi to wiele kanałów. Niektóre zarabiają na samych wyświetleniach setki tysięcy miesięcznie. Więcej - dziesiątki tysięcy miesięcznie. Ale wiem, że to nie ten poziom subskrypcji. W przypadku 60 tys. subskrybentów i wyświetleń rzędu kilkunastu tysięcy to faktycznie jest niemożliwe. Wielu wspomaga się Patronite, ale nie jako zakup czasopisma, a jako dodatkowy dochód, oprócz tego z YT. Pan przyjął swój model i to Pana biznes, też dobry, jeśli się sprawdza. Chciałem tylko zaznaczyć, że i z samych filmów też można się finansować na dobrym poziomie. I są takie kanały. Niemniej jest to trudne, wiem. :)
niesamowity kanał . No wkońcu trafiłem na wiedzę ktorą zawsze chcialem posiąść 😢
A jeszcze niedawno zastanawiałem się gdzie się podziewają te wszystkie elektrony z elektrowni 🙂
Tak na poważnie to rewelacja! Mam wrażenie, że te mylne wyobrażenia tylko nas blokują w odkrywaniu świata.
Bardzo dobra seria, super wyjasnione.
Kiedyś miałem taką sytuację. W trakcie brania kąpieli stwierdziłem, że doleje sobie ciepłej wody. Jakie było moje zdziwienie, gdy poczułem rażenie prądem. Otóż włączona była pralka która, w tym momencie grzała wodę. Jak się potem okazało grzałka ta była uszkodzona tak, że jeden z jej końców (ten od strony przewodu neutralnego) dotykał do masy. Oczywiście instalacja była sprawna i zgodnie z definicją bezpiecznego dotykowego napięcia takie musiało tam wystąpić.
Mówią, że elektryka prąd nie tyka, ale proszę mi wierzyć, że takie doświadczenia powodują lepsze zrozumienie (teorii) jaki przebieg miało to wydarzenie, a w konsekwencji duże większe zwracanie uwagi na bezpieczeństwo.
Ludzi interesuje zazwyczaj, czy urządzenie, instalacja działa.
Dzięki za kolejny odcinek.
@@grzegorzchrust1718 Bardzo dziękuję!
Trochę nie rozumiem opisanego zjawiska, bo niezależnie od przyczyny opisujesz wystąpienie napięcia przemiennego w... strumieniu ciepłej wody? Jeśli dobrze zrozumiałem. To byłoby o tyle dziwne, że tak samo obudowy pralek, grzałek jak i wszelkie masy w pobliżu napięć sieciowych są zerowane. Podobnie instalacje doprowadzeń wody, czyli rury, baterie etc. mają z natury związek z ziemią, w praktyce analogicznie do zerowania są uziemione. Jakieś napięcie z uszkodzenia może się nawet zaindukować, jeśli nie stykać bezpośrednio z wodą, ale wtedy powinno być natychmiast sprowadzone do ziemi... Właśnie po to są zerowania i uziemienia. A wtedy powinno zadziałać zabezpieczenie, czyli bezpiecznik. To również od tego i dlatego jest. Tzn. widywałem jakieś polowe "krany" z plastiku, np. gdzieś na działkach czy prowizorki na budowach, tak samo instalacje odpływowe i kanalizacyjne z PVC, ale same rury doprowadzające wodę są zawsze metalowe, a instalacje idą poza budynkami pod ziemią.
@Mariusz521 Wanna niestety nie była uzieminiona, a dotknąłem kran. Prawdopodobnie stąd wynikła różnica potencjałów. Rury w tym przypadku były miedziane, ale nie wiem czy gdzieś ta ciągłość nie zanika.
Zabezpieczenie przeciw zwarciowe nie zadziała ponieważ nie było zwarcia na fazie tylko uszkodziła się grzałka od strony przewodu neutralnego.
Sorry, za zamęt. Najprościej odpowiem, że w grzałce zrobiła się dziura ale nie spowodowało to zawarcia wyłączającego zabezpieczenie.
Cóż za godzina, zabieram się za oglądanie 😉
Mogę się dołączyć?
Ja też się zdziwiłem ale mówię sobie - prześpię jeszcze te trzy godziny żeby przytomnie słuchać
Witam Panie Piotrze, nigdy nie interesowałem się tematem elektroniki oraz elektryczności samej w sobie od tej strony lecz Pana sposób tłumaczenia, jasność oraz klarowność poniekąd fabuła gdy filmy ogląda się po kolei po prostu mnie wciągnęły. Chciałbym zobaczyć film na Pana kanale z najciekawszymi pytaniami od widzów tj. "QA". Życzę wytrwałości w dążeniu do postawionych temu projektowi celów. Pozdrawiam serdecznie.
Dziem dobry
Nareszcie jest ktos
Potrafiacy wyjasnic
Tak dokladnie
Kazdy moze zrozumiec
Dziekuje Panu
co wyjacnil zebradztwo i dziadostwo? frajer z punto zakompleksiony albo sam skomli zeby mu dac
@@neiberos Kierowniku, daj 2 złote. 🙂
Dżem dobry ;)
Kolejny świetny materiał, pozdrawiam.
👍 pan robi naprawdę dobrą robotę 👍 pozdrawiam serdecznie 😊
Świetny materiał, jak zawsze
Gdyby mi w taki sposób w technikum tłumaczyli, to pewnie nie byłbym matołem z dyplomem elektronika :)
Na pewno nie jest tak źle. Niedosyt do dobra oznaka - można się czegoś interesującego nauczyć. Gorzej mają ci, który już "wiedza wszystko". A jak widać w komentarzach - sporo jest takich beznadziejnych przypadków. Pozdrawiam
Witam serdecznie Panie Piotrze.
Bez Wielkiej Unifikacji Teorii Pola nie da się rozwiązać wszystkich zagadek szeroko rozumianej Nauki. Niektórzy Naukowcy uważają, że nie jest możliwe dociec wszystkich powiązań Przyrody, w tym fizyki, jako jednej z jej dziedzin wyodrębnionych przez Człowieka, dla ułatwienia analiz i testów, a szerzej badań(!).
Szanownego Pana Programy edukacyjne są na bardzo wysokim poziomie merytorycznym (!). Niektórych kwestii Pan nie porusza, bo nastąpiłoby znaczne skomplikowanie wykładu.
Posiada Pan duży Dar umiejętności przekazu, gratuluję i serdecznie pozdrawiam ❤😊.
Dzięki! Kilka artykułów i jeden z filmów będzie poświęconych kwestii niedoskonałości różnych modeli. Ja do niedawna uważałem, że potrzeba jakiegoś Zweisteina, który spojrzy na całość z innej strony i pokaże, że to jest w sumie łatwe. Ale ostatnio coraz bardziej wątpię, czy uda się to zunifikować i uprościć. Zunifikować może tak, ale uprościć, żeby to było zrozumiałe "dla średniaków" - wątpię. Pozdrawiam!
@piotrgorecki4274 Wielość teorii i testów w Large Hadron Collider raczej neguje "Zweistaina".
Ja już ponad 6 lat analizuję silnik czterofazowy, czterokrokowy, nowej generacji (pol. BSMH, ang. BLHF-RM) i niby prosta idea, a jednak wymagająca sporo konstrukcji i testów (!).
Ostatnio Doktorant Politechniki Poznańskiej - PAN Krzysztof Nowopolski uruchomił wraz z Praktykantami BSMH nr 3 (bieguny rozłożone) i nr 4 (bieguny wydatne, twornik standard NEMA 23) bazując na mikroprocesorowym falowniku PowerStep01, którego 2 lata temu kupiłem w GB, a wytypował go Pan Krzysztof.
Całe moje dotychczasowe zaangażowanie zostało potwierdzone tymi testami.
Jeżeli ma Pan chwilę czasu, to zapraszam na stronę internetową i RUclips.
Serdecznie pozdrawiam 💖😀.
@@piotrgorecki4274 To zostanie nam przyjąć parę rzeczy na wiarę i cieszyć się działającymi układami ( elektrycznymi lub elektronicznymi) zbudowanymi samodzielnie. Tak miałem z wykonaną i zaprojektowana samodzielnie rozdzielnicą elektryczną do zasilania ładowarek akumulatorów (załączanie /wyłączanie przez przycisk start/stop, sterowaniem prędkością wentylatora przy pomocy falownika i pomniejszymi sterowaniami na przekaźnikach czasowych ( oświetlenie itp.)
Jak zunifikować coś co z samej zasady jest wielowymiarowe (wielopoziomowe). Wszechświat to układ otwarty a więc jak go "zamknąć" w jakiejś jednej regule, teorii. Fizykom wydaje się że jak rozwiążą, zamkną jakieś zjawisko w jednej zgrabnej teorii to wszystko stanie się jasne. Tak było z fizykom niutonowską, potem einsteinowską, podobnie będzie z tą kwantową. Wszechświat jest zbudowany na modelu fraktalnym, czyli na samopowielaniu się struktur, pytanie zasadnicze, gdzie kończy się ten proces? Nie można złapać Pana Boga za nogi. Coraz wyraźniej widać, że po ostatnich obserwacjach teleskopem Webba teoria wielkiego wybuchu się sypie, wygląda na to że trzeba będzie pisać podręczniki od początku. 😀
@@buscador11ful kolejny bredziciel.
Witam pana serdecznie jestem emerytowanym inżynierem elektrykiem i po wysłuchaniu pana wykładu dałbym wiele aby zobaczyć miny moich ówczesnych profesorów z uczelni
świetnie się Pan prezentuje:)
@@JanKosinski-ih6pd jak na swój wiek...
Bardzo dziękuję za kolejny świetny materiał 🎉🎉🎉
Podobalo mi sie. To bylo naprawdę dobre.
Coś pięknego!!!!
Kiedyś była Sonda z Kurkiem i Kamińskim , teraz podobna sytuacja jest z ZE i panem Piotrem
Jaka podobna? Zupełnie inna, SONDA to był program kultowy, który oglądały miliony osób (ok. 8 czy nawet 10 milionów), a tu ledwie 0,013 mln (13 tysięcznych miliona). Rozumiem zachwyt nad filmami Pana Piotra, bo są świetne, ale to jednak nie jest SONDA.
Super!
Już prawie chciałem coś wtrącić ale szybko i w porę Pan zareagował z wyjaśnieniami. Świetne odcinki godne polecenia. Dziękuję i pozdrawiam.
PS. Nakaże obejrzenie tego odcinka mojemu synowi który ma teraz prawa Kirchhoffa do zaliczenia, ciekawe ile zapamięta.
Marcin sq4cuc
Ależ Pan ma 'łep" - szacunek za przekazywaną wiedzę 😊
Teoretycznie zakładając to jony z nadmanganianu potasu nie ruszyły by się nawet o ułamek milimetra przy prądzie przemiennym o częstotliwości jaką mamy w sieci, a ładunki elektryczne przekazywane są z prędkością 2/3 prędkości światła. Myślę że wyjasnienie jest w fizyce kwantowej, która działa inaczej bez obserwacji, a nawet możliwe jest że energia może powstać błyskawicznie bez względu na odległość, czyli szybciej od prędkości światła , w jednym kwancie jak zostanie on splątany z drugim na który przekaże się energię
woda faktycznie nie jest najlepszym przewodnikiem, co nie zmienia faktu że wrzucenie do wanny suszarki podłączonej do 230V może skończyć się tragicznie. Zwłaszcza gdy w instalacji nie ma tzw. roznicowki. Warto o tym pamiętać, bo z filmiku ktoś mógłby odnieść wrażenie że to jest tylko hollywoodzka ściema
To właśnie zależy od regionu, kraju, kontynentu, układu sieci, stanu instalacji - (za) dużo zmiennych, aby stwierdzić, czy będzie wypadek, czy nic się nie stanie. Ale lepiej nie próbować.
@@GrandePunto8V A także jak blisko żony wpadnie suszarka - z tego co pamiętam z naszych obliczeń na ćwiczeniach, potencjał elektr. zanika eksponencjalnie. Ale wanna może być plastikowa i wtedy będzie jeszcze inaczej...
Dokładnie, zwłaszcza, że dużo osób używa np. soli kąpielowych i przewodność jest wtedy wyśmienita.
-kochanie, kupiłem ci sól do kąpieli
-chcesz mnie zabić?!
Wystarczą stare zardzewiałe rury.@@retrotechnikapl
Znowu pan tumaczy tak jak u mnie w latach siedemdziesiątych. Inżynier elektryk który nas uczył mówił że prąd elektryczny płynie powoli w przewodniku kilkadziesiąt centymetrów na minutę. Natomiast impuls elektromagnetyczny rozprzestrzenia się z prędkością światła lub bliską. Wspomniał pan o Kirchoffie Ohmie, o elektronach, protonach, jonach, ładunkach i o kilku obserwowanych zjawiskach na podstawie eksperymentów. Nadal nie jestem przekonany czy prąd płynie czy się toczy.😢 Interesują mnie impulsy elektromagnetyczne w wybuchach jądrowych, w plazmie tokamak i electrostatyka w próżni i nieważkości. Dzięki za przypomnienie ❤
Ten rezystor na końcu to terminator zapewne by nie było odbicia sygnału tzw linia długa. Pozdrawiam bardzo ciekawe doświadczenia
@@twizz223 no właśnie na końcu nie ma rezystora! 51 omów jest tylko na początku, zaraz za kontaktronem. I napięcie zasilania wynosi 9V. Dioda jest trochę przeciążona, ale nie przegrzana. Pozdrawiam
Samosynchronizacja jest procesem, który często prowadzi do chwilowego, lokalnego zmniejszenia entropii w systemach chaotycznych. Poprzez synchronizację elementy układu działają bardziej spójnie, co zmniejsza ich losowość i sprawia, że ich zachowanie staje się bardziej przewidywalne.
19:48 zasada zachwania ładunku = zasada zachowania energii (także cieplnej). Ciepło z tego eksperymentu "ginie" przez POJEMNOŚĆ cieplną zastosowanej listwy aluminiowej (co odpowiada POJEMNOŚCI elektrycznej w obwodzie DC) oraz WYMIANĘ ciepła z otoczeniem przez otaczające powietrze i promieniowanie IR (co odpowiada UPŁYWNOŚCI obwodu elektrycznego). Podobieństw jest więcej niż różnic wbrew pozorom. inne są SKALE pojemności czy upływności, ale proszę np. podgrzewać koniec elementu w PRÓŻNI a uzyskamy o wiele szybszą propagację ciepła, do tego zamiast masywnej listwy zastosować cienki drut w próżni.
Super wykład :)
Dziękuje Panie Piotrze za tak wspaniały materiał. Mam jeszcze takie pytanie, które zbija mi sen z powiek. W jaki sposób zostaje przekazana informacja o budowie układu? Innymi słowy skąd wiadomo w jaki sposób (gdzie) będzie przekazywana energia elektryczna w układzie?
Po topologii układu energia wie (z prędkością światła), gdzie i jaką robotę będzie mieć do wykonania.
Rozumiem, ze chodzi o to "skąd pola wiedzą, dokąd przekazać energię?" Odpowiedź jest skomplikowana. "Całej prawdy" nadal nie znamy i wykorzystujemy gorsze i lepsze modele. Model hydrauliczny w ogóle nie wyjaśnia kwestii radiowych. Model fal (Faradaya i Maxwella) daje odpowiedź, ale niepełną. Heaviside juz w roku 1885 pisał o bezprzewodowym przekazywaniu energii przez "współdziałające" pola e. i m. Nie wyjaśnił szczegółów, opisał to ogólnie mówiąc, że przewód to "sink", gdzie tracona jest część energii. Będzie o tym artykuł w czasopiśmie. Pozdrawiam
Panie Piotrze dziękuje, że pan tak pięknie wytłumaczył czym jest "prąd" i jak się porusza w znaczeniu fizycznym a nie stereotypowym, ja bym miał inną prośbę (ale pewnie chodzi o to samo) a mianowicie chodzi mi o samą istotę światła, czyli przenoszenia się energii świetlnej w próżni, co się porusza foton, czy sam nośnik (ośrodek)? Skoro do ruchu falowego (pozornego) potrzebny jest jakiś nośnik (przewodnik) to co się faktycznie porusza, albo bardziej poprawnie drga, może ta próżnia nie jest pusta, jest czymś, może tym wyśmianym eterem? Dla czego światło nie może poruszać się w próżni szybciej niż C. Może by tak poświęcić temu zagadnieniu osobny film?
@@buscador11ful będzie, przede wszystkim kilka artykułów w moim czasopiśmie. Nawet już są gotowe do publikacji. Bo temat jest nie tyle trudny, co obszerny, a przede wszystkim trzeba wyprostować sporo fałszywych wyobrażeń. Pozdrawiam
Wymagasz zbyt dużego przeskoku z analogii dla dzieci (kuleczki, hydraulika/pneumatyka) od razu do prędkości światła i jego natury, kwantów itp. Za dużo na raz. Tematy trzeba "wyjaśniać" po kolei.
Kiedyś pokłóciłem się o to z Dziecięciem Swoim. Otóż Córcia upierała się, na podstawie LEKCJI FIZYKI W SZKOLE ŚREDNIEJ, iż prąd płynie z prędkością światła. Ja tłumaczyłem, że to nie tak, ponieważ:
1. Elektron ma skończoną masę spoczynkową m_0 więc nie może podróżować z prędkością światła. Do tego będzie rozpraszanie na sieci krystalicznej.
2. Blisko prędkości światła w przewodzie będzie się przemieszczać informacja o tym, że elektrony maja się ruszyć w określonym kierunku i stąd wrażenie natychmiastowości przepływu prądu. Z kolei prędkość dryfu gazu elektronowego w polu elektrycznym jest rzędu milimetrów na sekundę.
3. W przypadku jonów ruch ten jest jeszcze wolniejszy, jony są cięższe od elektronów i występuje tu ich rozpraszanie ich na cząstkach neutralnych rozpuszczalnika.
To tyle zdaniem prostego inżyniera mechanika.
Szanowny Panie Piotrze, robi Pan kawał dobrej roboty.
Nieee no panie kochany jak tak można trzymać ludzi w napięciu.....teraz czekać trzeba znowu tydzień czy dwa żeby w końcu dowiedzieć się "kto jest mordercą"?????? Ω ??
Kajam się w prochu i popiele... A odpowiedź "kto zabił?" na pewno nie bedzie za tydzień, bo materia jest naprawdę zawiła... Ale u mnie doba ma tylko 24 godziny (z wyjątkiem dni zmiany czasu) i możliwości bardzo pracochłonnego tworzenia filmów są ograniczone. Wpływy z reklam są śmiesznie małe w porównaniu z nakładem sił, czasu i środków. Utrzymuję się z czasopisma. Pozdrawiam!
Klasa światowa.
Od dawna na fizyce nam mówił Profesor - po załączeniu światła w pokoju widzimy natychmiastową reakcję, bo przekazywanie energii jest natychmiastowe, ale sam prąd porusza się ledwo kilka metrów na sekundę
Z tą suszarką to się nie zgodzę. Ofiara śmiertelna suszarki w wannie była pani Magdalena Jaworska miss Polonia i prezenterka Teleexpress. Tzw prąd oderwania dla kobiety wynosi 10,5 mA. W wodzie w wannie może płynąć dużo większy taki już zabija.
Na początku filmu to się trochę przeraziłem kiedy Pan mówił o suszarce i kłamstwach w Hollwoodzkiich filmach i o tym "jak pozbyć się żony" za pomocą suszarki. Brakowało tylko: " Za chwilę obalę ten mit na przykładzie mojej żony, która właśnie się kąpie ..." Pozdrawiam serdecznie
Dzieki za tę porcję wiedzy. Od dawna nurtujący mnie temat jako zupelnego laika elektroniki. Ogladalem kilka poprzednich filmów i wlaśnie tego mi brakowało - jak w końcu ten prąd przeplywa. Trudny temat. Nawiązujac do odcinka, czy to jest tak, że np. w baterii na "-" jest wiecej tych nośników ładunku elektrycznego a na "+" mniej, i tym ślimaczym tempem przy obciązeniu jakimś odbiornikiem, potencjał sie wyrównuje? Czy znow jest to bardziej zlozony temat?
Niestety, bardziej złożony. W baterii ilość (liczba) nośników w systemie jest taka sama i nastepuje przepływ. Bateria jest swego rodzaju pompą chemiczną, a nie zbiornikiem ładunków. Ale to szerszy temat. Pozdrawiam
Bateria "żyje", tam procesy chemiczne zachodzą na bieżąco, zgodnie (jako-tako) z wymaganiami odbiornika.
Od prędkości światła do prędkości winniczka. Czy nie jest to zaskakujące?
dziękuję, coraz bardziej się przekonuję o tym, że ładunek przenosi się na zewnątrz przewodnika, czy kolejnym krokiem był by efekt naskórkowości przy w.cz, linie długie i falowody ?
Nie ten trop. Naskórkowość dotyczy zwiększania częstotliwości, a przekazywanie energii przez pole EM to sprawa bardziej ogólna - generalna. Dotyczy także pradu stałego - i tu jest największa zagwozdka! Pozdrawiam
@@piotrgorecki4274 dziękuję, doczekać się nie mogę
Panie Piotrze, który próg patronie zapewnia dostęp do archiwalnych wydań Pana czasopisma?
Nie ma reguły . Jest prościej - można "postawić kawę" nawet bez Patronite. Szczegóły
piotr-gorecki.pl/n11-poprzednie-numery-ze/
Pozdrawiam
Nadal nie rozumiem czym jest ten ładunek elektryczny, który jest niesiony. Przykładowo naładowany kondensator odpięty od sieci posiada w sobie ten ładunek elektryczny na okładzinach, który może popłynąć w odpowiednich warunkach. Co to konkretnie jest? Nie chodzi mi o odpowiedź, że jest to "zdolność", tylko czym konkretnie jest ten ładunek? Czy w kondensatorze jest wtedy czegoś nadmiar?
No właśnie. Pierwszy, który o to pyta. Cóż to za konstrukt ten "ładunek", nikt nie protestuje. A to TU już się dzieje "magia" (z najwyższych poziomów współczesnej fizyki prawdopodobnie), nie mniejsza niż RTV, GSM, GPS.
Bo coś za szybko wszyscy recytują regułki szkolne, że prąd to ruch ładunków, czy elektronów i na tym koniec (i tu jest energia, a nie tam żadne "pola/fale EM" i to jeszcze na zewnątrz przewodu, ha ha ha - typowy komentarz później tak wygląda).
@@GrandePunto8V Pytanie z tej samej parafii, jak o to, czym jest masa. Są to, co prawda fundamentalne pytania dla fizyki, ale nie oszukujmy się - dla celów tego filmu wystarczy, że jest to własność materii i koniec. Jeśli serio Cię temat interesuje, zapraszam do wykładów Feynmana nt. mechaniki kwantowej. Z tego, co pamiętam wyjaśniał, że energia jest reprezentowana przez pole (kwantowe), stąd mamy pole EM jako ładunki i pole grawitacyjne, jako masę. Problem z interpretacją tych dwóch parametrów rozpoczyna się, kiedy zaczniemy brać na warsztat teorię unifikacji teorii kwantowej, grawitacji i oddziaływań jądrowych. Ale to już zbaczamy mocno z tematu...
Jak wytłumaczę to w sposób prosty to popełnię kilka błędów ale spróbuję. Jak ładujesz kondensator to pakujesz do niego na jedną okładzinę elektrony, a z drugiej okładziny usuwasz elektrony. Więc na jednej okładzinie jest nadmiar, a na drugiej niedomiar. Gdyby nie dielektryk (a omawiamy sytuację idealną), kondensator zachowałby ten stan dopóki nie zwarłbyś jego okładzin. Ładunek elektronów na jednej okładzinie próbuje za wszelką cenę wyzerować napięcie z drugą okładziną. Pamiętaj, że na elektrony oddziałuje w tym momencie silne pole elektrostatyczne. Ładunek więc w tym przypadku jest nadmiarem na jednej z okładzin względem drugiej. W sytuacji rzeczywistej dielektryk nie stanowi wiecznego oporu dla tych elektrod i następuje samorozładowanie się kondensatora (upływność, przepływ elektronów z jednej okładziny do drugiej przez dielektryk i wyrównanie potencjału, ale liczba elektronów będzie ta sama, bo nie odpływają na zewnątrz). Innymi słowy na okładzinach wyrównuje się potencjał (czyli ilość elektronów). Cóż więc to jest ten potencjał? Ilość elektronów. To oczywiście uogólnienia. Ładunek elektryczny to więcej niż jeden elektron. Tych elektronów w małym nawet kondensatorze jest bez liku, miliony milionów. Czyli ładunek to te elektrony, tylko muszą się gdzieś zgromadzić. Naładowany kondensator zgromadził energię w swoim polu elektrycznym.
Ładunek to zdolność, właściwość. W kondensatorze występują nośniki ładunku - elektrony. W naładowanym kondensatorze nie ma nadmiaru. Ilość ładunku w kondensatorze rozładowanym i naładowanym jest taka sama (tak samo w akumulatorze). Naładowany kondensator jest jednak zbiornikiem, magazynem energii, co uzyskiwane jest nie przez ilość (liczbę) ładunków, tylko przez - najprościej biorąc - rozdzielenie, separację ładunków.
Jednak wbrew pozorom, kwestia, prądu i ładunku w kondensatorze wcale nie jest taka prosta do wyjaśnienia. Kwestia prądu w kondensatorze doprowadziła do powstania koncepcji Maxwella. Pozdrawiam
@@tomekkruger Czyli przepływ prądu, to ruch elektronów - i sprawa wyjaśniona. 🙂
Panie Piotrze, niezwykle ciekawy materiał i nasunął mi jedno pytanie odnośnie ostatniego eksperymentu - energia została przekazana poprzez fale elektromagnetyczne, zatem czemu idzie wzdłuż kabla? Innymi słowy, czemu w takiej sytuacji nie liczymy odległości między źródłem energii a odbiornikiem zamiast długości kabla?
Można by sobie wyobrazić, że prąd w kablu wytworzy pole elektromagnetyczne i powstała energia, która nie jest uwięziona w kablu pójdzie bezpośrednio do odbiornika, który również jest w tym polu.
@@emielregiss najprościej biorąc, przewód z prądem wytycza drogę w przestrzeni, którędy przekazywana jest energia "w powietrzu". Decyduje "kształt"pola elektrycznego i magnetycznego. Pozdrawiam
Panie Piotrze jak to jest z prędkością prądu (ruchem ładunków - które jak Pan tłumaczy poruszają sie ślimaczym tempem, a jedynie pole elektryczne ma prędkość bliską prędkości światła) w przypadku zjawiska które dzieje się w klatce faradaya, gdzie jeśli dobrze rozumiem ładunki przemieszczają się na powierzchni klatki do momentu aż zrównoważą zewnętrzne pole elektryczne, i jeśli dobrze rozumuje to te ładunki musza przemieścić się błyskawicznie aby to zewnętrzne pole zrównoważyć. Tak to tłumaczy chociażby Wikipedia pl.wikipedia.org/wiki/Klatka_Faradaya.
Bardzo proszę o wytłumaczenie i wyprowadzenie mnie z błędu jeśli źle rozumiem. Z góry Dziękuję za odpowiedz.
Jestem bardzo wdzięczny za Pana zaangażowanie i trud wyłożony w dawanie wiedzy.
Pozdrawiam
@@piotrsulikowski4822temat jest dość szeroki, bo prąd np. 1 ampera tworzą niezliczone miliardy elektronów "kulomby ładunku", a pole elektrostatyczne tworzą nieliczne ładunki. Na torze wcale nie muszą się przemieszczać na duże odległości. Wbrew pozorom, elektrostatyka "podręcznikowa" ma bardzo mało wspólnego z praktyczną elektroniką. Trochę będę o tym pisał i mówił. Pozdrawiam
Kiedyś pół wigilii naprawiałem lampki na choinkę.Powiem ,że prąd mnie nieźle kopnął i wiem ,że leciało to z lewej ręki przez moją klatę do prawej.Tak mi się wydawało ...tak z lewej do prawej
Dzięki
Obecna Pani minister od czegoś tam powiedziała, że będziemy robić prąd z energii. Mam pytanie czy jest to możliwe?
Byłem przekonany że wiem o prądzie wszystko, ale zostałem sprowadzony na ziemię 😂. Prawda jest taka że człowiek uczy się całe życie 😢
24:21 nurt tego płynu( fluids, tak na płyn czy tam ciecz w angielskim mówią) wciąż wystawca żeby wypłukać cząsteczki fioletowego minerału który dodałeś . Myślę więc że jest tam miejsce gdzie energia( płynie ;) przemieszcza się szybciej…
Energia jest zawsze przekazywana z prędkością fotonów, które je niosą (czyli właśnie pola EM). Ruch nadmanganianu jest widoczny, bo jego cząsteczki unoszone są przez uporządkowany ruch nośników ładunku, tutaj - elektronów (nie może być zmiany ruchu bez działania siły zewnętrznej). Więc nawet w tym pierwszym eksperymencie (z nadmanganianem) energia, która jest przenoszona, nadal przenoszona jest z prędkością ok. 67% c (dla miedzi mniej więcej tyle wynosi).
No jakby mi ktoś tak pokazywał fizykę w szkole, to pewnie zostałbym naukowcem xD Brawo! Brawo! Brawo! Zmienia Pan rzeczywistość..
@@harpcio dzięki, będzie tego więcej, tylko od miesięcy czekam na skompletowanie w Chinach zestawu do praktycznych ćwiczeń. Pozdrawiam
@@piotrgorecki4274 Należą się Panu brawa, ukłony, zaszczyty i wszelkie bogactwa tego świata. Człowiek, który ma pasję może naprawdę zmieniać rzeczywistość... Podziwiam!
Pamiętam jak w technikum na fizyce nauczyciel mówił o prędkości elektronów w przewodniku i dodał, że konfiguracja pola magnetycznego i elektrycznego zmienia się z prędkością bliską światłu.
No to dobrze mówił. Rzadki przypadek. Większość walnie regułką o "nośnikach ładunku" = prąd i na tym koniec tematu, następny rozdział. Albo co gorsza analogie wodne i kuleczki.
Test z nadmanganianem potasu nie przekonuje mnie że przemieszczające się cząsteczki mają taką samą prędkośc jak elektrony. Wyobraźmy sobie że mamy szklaną rurę do której wkładamy kawalki np większych kamieni i puszczamy wodę. Nie widzimy jak szybko płynie woda ale widzimy poruszające się kamienie. Czy prędkośc przesuwania się kamieni jest taka sama jak wody?
@@takom123 słaby przykład - kolorowe jony nie są kamieniami, tylko wodą - są nośnikami ładunku.
@@piotrgorecki4274 nadmanganian jest dosyć dużą cząsteczką w porównaniu z elektronami to głazy. Przykład ten nie jest dla mnie przekonujący.
Panie Piotrze - do szkoły :) Jako nauczyciel !!! Wiem, że to czasami niewdzięczna praca [to ofc szeroki temat] ale - etat to etat :) A z takim doświadczeniem i wiedzą byłby Pan skarbem w jakimś "Elektroniku". Wiem też, że szkoły cierpią na brak nauczycieli w tej dziedzinie - może pan zapytać lokalnie.
Ciekawi mnie jedna rzecz odnośnie prędkości poruszania się elektronów. Jak w takim razie działa tranzystor i ogólnie półprzewodniki?
@@TheMadridista88 to jest jeszcze inna bajka - inny model. Tam w grę wchodzi taki parametr jak ruchliwość nośników. Dziury są bardziej leniwe...
To w końcu do czego te kable są potrzebne?
A dlaczegóżto nadmanganian potasu ma przesuwać się z taką samą prędkością jak elektrony?
@@thefutureisnow8767 to akurat jest bardzo proste: zasada zachowania ładunku. I oczywiście przekrój poprzeczny obszaru przewodzącego prąd, ale to niewiele zmienia. W Internecie jest wiele materiałów na temat prędkości dryfu nośników. Proszę poszukać.
To ten przykład zdjęciem prądu i z nagrzewaniem Świętego metalowego profilu nie do końca trafiony żeby to porównać analogicznie do przewodu elektrycznego należałoby ten metalowy profil zaizolować idealnie tak samo jak zaizolowany jest przewód elektryczny kiedy weźmiemy nie zaizolowany przewód elektryczny i położymy na jakiejś powierzchni która przewodzi prąd to ten prąd będzie nam ginął tak samo jak tutaj ciepło jest rozpraszane teoretycznie prąd zawsze może trochę zginąć bo zawsze możemy mieć gdzieś upływ prądu do obudowy jednak wiadomo że musi to spełniać prawo kirchhoffa
Sugestia, że suszarka pod napięciem wrzucona do wody w wannie nie zrobi nic złego bardzo szkodliwa. Proponowałbym usunąć ten odcinek albo wyciąć tą sugestię. Jeśli jest zabezpieczenie różnicowoprądowe to teoretycznie nie powinno się nic stać. Jednak takie zabezpieczenia również się psują i dlatego je się bada cyklicznie.
Co do prędkości nośników ładunku bardzo ciekawie pokazane.
Przekazywanie energii poprzez falę elektromagnetyczną jest troszkę bardziej skomplikowane ale kierunek jest dobry.
Podsumowując proszę kontynuować odczarowywanie albo raczej naprawianie błędnie wpojonych procesów fizycznych związanych z prądem elektrycznym. Niestety nauczanie w szkołach tego obszaru jest wysoce błędne i prowadzi do złego zrozumienia zjawisk.
Ostatnie usłyszane przeze mnie brednie:
1. Energia elektryczna z paneli fotowoltaicznych płynie tylko do pierwszego transformatora sieciowego. Dalej już nie jest przekazywana.
2. Energia wyładowania atmosferycznego mogłaby zasilić w energię elektryczną dom na długie miesiące.
3. Energia elektryczna pozyskana z anteny o wysokości 200 metrów byłaby w stanie zasilić dom (ktoś czytał historie Tesli).
Pozdrawiam
Jeszcze tylko dodam, że niestety ale nawet publikacje mające uczyć studentów są pełne przekłamań, uproszczeń, wprowadzając totalny bałagan w głowach.
Tak popularny kanał jak Veritasium również narobił bałaganu przez dwa jego filmy "The Big Misconception About Electricity" i "How Electricity Actually Works".
Natomiast najlepsze jakie widziałem filmy i bardzo polecam pokazał 3Blue1Brown a mianowicie "This tests your understanding of light | Optics puzzles 1", "How wiggling charges give rise to light | Optics puzzles 2", "But why would light "slow down"? | Optics puzzles 3", "How well do you understand refraction? | Optics puzzles 4". Co prawda dotyczą one światła ale to właśnie fala elektromagnetyczna jest nośnikiem energii elektrycznej i te filmy bardzo wiele uczą jak to działa.
W próżni energia fali EM propaguje z prędkością taką a nie inną wynikającą z przenikalności elektrycznej i magnetycznej próżni. Jest najszybsza bo nie ma "spowalniaczy". Dlatego metr jako jednostka długości jest zdefiniowana właśnie w oparciu o tą prędkość. W ośrodkach materialnych ta prędkość jest inna wynikająca z przenikalności elektrycznej i magnetycznej tych ośrodków. W ośrodkach materialnych dochodzi do oddziaływania przechodzącej fali z ładunkami tworzącymi atomy, z jakich zbudowany jest dany ośrodek, wskutek czego ładunki te pobudzane są do drgań. W wyniku tych drgań powstają dodatkowe fale elektromagnetyczne, które nakładają się na falę przechodzącą. W efekcie powstaje sumaryczna fala poruszająca się wolniej niż fala w próżni.
To wszystko wynika z równań Maxwella, które znacząco uprościł Oliver Heaviside, notabene bardzo ciekawa postać, polecam o niej poczytać. O Marcelu Grossmannie też warto pamiętać w przypadku prac Einstaina.
Witam serdecznie. Sorki, ale po tym filmie jestem jeszcze głupszy! 😢 Eksperymenty wow! 😮. Pozdrawiam.
Może Pan wytłumaczyć dlaczego w kablu prędkość to 2/3 prędkości światła?
Bo fala elektromagnetyczna płynie z różną prędkością w różnych ciałach.
Tak, mogę. Ale to jest film z kategorii B (B005) - dla początkujących. Trudniejsze kwestie sa omawiane w filmach o numerach z kategorii A (fundamenty elektroniki). Pozdrawiam
Bo z prędkością światła to w próżni. W innych ośrodkach wolniej, są straty itp. Są wzory na to.
Najczęstszy błąd u początkujących to rozmyślanie tylko o prądach, polach, a zapominają o drugiej stronie medalu: właściwości materiałów (stąd komentarze, że wszystko się powinno zwierać, skoro energia lata na zewnątrz - a nic się nie zwiera, bo przewody mają izolację).
Poszukaj w necie czegoś o przenikalności elektrycznej względnej ("epsilon r") - to właśnie ta własność izolatora z tworzywa sztucznego w użytym kabelku koncentrycznym psuje prędkość przekazywania energii. W próżni byłaby dokładnie prędkość światła. A czemu 2/3? Pewnie "mniej więcej" 2/3, zależy jaki się plastik w fabryce zrobi.
trzeba wypróbować tą suszarkę
Nie rób tego proszę
@@Chapucero_Helecho przecie wyraźnie było powiedziane, że nie zadziała nie nie no nie
Bardzo ciekawe filmy, czy mógłby Pan je ponumerować, żeby można je było oglądać w kolejności od 1, 2, 3, .... a nie tematycznie
@@zoro6318 one mają numery i kategorie. Dla zupełnie początkujących są filmy o numerach -oznaczeniach zaczynających się od literki b
Mowi sie korki a poprawnie to sa bezpieczniki mowi sie zrobic xero a powinno byc zrobic kopie mowi sie ze wiercic widja a to jest wiertlem ze spiekiem weglikowym a na wylacznik hebel ! itd. Troche pan zamotal swoj wyklad prad plynie tak w jakim osrodku sie znajduje np w metalach jest on elektronowy w swietlowkach jonowy a w polprzewodnikach donorowy dziurowy rekombinacyjny
Dobre
Dawno temu jak usłyszałem, że prąd to uporządkowany ruch nośników, czegoś mi brakowało, odpowiedzi na pytanie dlaczego jest uporządkowany, co powoduje że nie tworzą się lokalne "zagęszczenia", skoro reakcja na zmianę w obwodzie jest tak szybka.
A co powoduje ten pierwotny impuls zmuszający (informujący) "nośniki/ładunki" do ruchu?
Oraz gdzie TO się odbywa (od wewnątrz wyłazi, czy coś od zewnątrz wnika)?
W ogóle, to ja bym na miejscu pytających zaczął od definicji "ładunku", cóż to za twór?
Bo NIKT jeszcze o to nie zapytał/nie kwestionował, pod żadnym filmem. TO dopiero ciekawostka.
Sprawa z prądem jest jeszcze bardziej skomplikowana - może zrobie o tym film. Na razie sa tylko 2 moje artykuły na Forbot. Pierwszy tu:
forbot.pl/blog/czym-jest-prad-elektryczny-oto-czeste-bledne-wyobrazenia-id51841
Pozdrawiam
Pamiętam jak pracowałem w energetyce na podstacji 110KV leżał śnieg w taki sposób że na 100% zwierałby przewody WN do obudowy transformatora WN a mimo to żadne zabezpieczenia nie wywalały. Tak wiem woda destylowana jest w śniegu ;)
Kilka lat w szkole elektrycznej i dopiero teraz dowiaduję się tego co powinni mi powiedzieć kilkadziesiąt lat temu w szkole.
Wyjaśnij - czego się dowiedziałeś? Co zrozumiałeś z tych wywodów co mogłoby posłużyć do wytłumaczenia tego kumplowi?
Te debile co uczą w szkołach nie mają o tym pojęcia
To ja już wiem że nic nie wiem 🤷🤔👍
To podstawa, aby zrobić postęp. Przyznać, że nie wiesz, ale drążyć temat, ćwiczyć, eksperymentować, mylić się i poprawiać, dopytać, powtórzyć ćwiczenie i tak w kółko.
Z tą suszarką to prawda co Hollywood mówi...w latach 90tych jakaś finalistka konkursu miss Polonia tak zginęła
Był kiedyś program jak ktoś budował centralę telefoniczną,może pan wie kto dostałem trochę przekaźników tel i 3 mechanizmy sl nowych i szkoda to oddać na złom
@@krzysztofgrzybowski4631 kiedyś dawno pracowałem w telekomunikacji, ale nie śledzę tych tematów. Trzeba szukać w Internecie - ja raczej nie pomogę, choć też mam jeszcze parę takich przekaźników. Pozdrawiam
25:48 Równanie Telegrafistów się kłania
@@piotrstrzelczyk5013 czyli geniusz Heaviside.
Hmmm 🤔, ten eksperyment z nadmanganianem potasu. Czy to nie jest aby prędkość higroskopijności użytego papieru a nie prędkość prądu ? Rozumiem kierunek tej higroskopijności gdyż jest podłączony prąd ale co do prędkości mam wątpliwości. Gdy wiem jak powstają reguły matematyczne czy reguły w fizyce lub chemii to dochodzę do wniosku, że ta cała wiedza jest tylko umowna. Gdy zaobserwowano, że rok ma 365 dni to wymyślono regułę zaczynając od wyniku. 365 równa się, księżyc plus gwiazdy podzielone przez słońce. Gdy okazało się, że co cztery lata rok jest dłuższy o jeden dzień wymyślono, że 366 to księżyc plus gwiazdy podzielone przez słońce w nawiasie, plus jedna kometa / bo przelatywała co 4 lata / 🤣😂🤣😂🤩
CAŁA technika/nauka jest pełna takich modeli i uproszczeń, zaszłości historycznych (losowy przykład "nie na temat": dlaczego nie stosuje się precyzyjnego podziału na 7 w mechanice, np. felgi samochodowe nie mają 7 otworów na śruby: bo nie ma prostej metody wykreślnej podziału okręgu na 7-kąt, są przybliżenia siedmiokąta, więc przy ręcznej obróbce nie może mechanik/ślusarz/frezer dokonać "trasowania" punktów, dziś to nie problem przy CNC, ale tradycja została).
Mamy też mnóstwo zaszłości z maszyn parowych.
Cóż - szerokie tematy. Zapraszam do oglądania innych moich filmów i szukania informacji na sensownych stronach w Internecie. A co do zegara i kalendarza - kiedyś w czasie stanu wojennego byłem zegarmistrzem (zdałem egzamin na czeladnika) - to jest zupełnie inna kwestia. Nie warto szukać podobieństwa do nauk o elektryczności. Tu naprawdę wiele jeszcze nie wiemy i dominuja zbyt uproszczone wyobrażenia, które wystarczają do prostej praktyki. Pozdrawiam
@@piotrgorecki4274
Zastanawia mnie, w jaki sposób zatem można wyjaśnić prędkość ładunków elektrycznych w piorunie?
W porównaniu z jonami w cieczy lub elektronami w metalu, wydaje się że ładunki w piorunie poruszają się z gigantyczną prędkością.
@@qoolcontrol3369 na pewno z prędkością bliską prędkości światła przekazywana jest energia. A nośniki ładunku? To są w dużej części jony, więc ich prędkość jest nieporównanie mniejsza. Wszędzie mamy podobnie: pole EM przekazuje energię z ogromną prędkością, a ładunki płyną stosunkowo powoli. Pozdrawiam
Pewnie jakiś efekt jest, ale na filmie wyraźnie widać "uniesienie" nadmanganianu w prawo, czyli zgodnie z kierunkiem przepływu prądu. Gdyby miałby to być efekt rozpuszczania się soli w wodzie, był by on równomierny w każdym z kierunków.
Pierwsza rzecz- dwa miliampery to mało z punktu widzenia maszyn, ale z punktu widzenia organizmów żywych to już dużo. Woda jest słabym izolatorem, natomiast razić organizmy żywe może skutecznie, bo prądy na poziomie 20 miliamperów są prądami już zabójczymi, czyli dużymi! To, że grzałki trójfazowe są zanurzone w wodzie to po pierwsze działa elektrofizyka- czyli suma napięć trójfazowych jest równa zero, kolejno obwód jest zamknięty- wrzucając suszarkę do wanny realnie można kogoś zabić ze względu na przepływ prądu do uziemienia, tym bardziej że woda w wannie będzie raczej mocno "zanieczyszczona" a wanna uziemiona chociażby przez pojemność, wówczas pojawi się obwód zamknięty i pewien gradient rozkładu prądu. Kolejna sprawa to te grzałki prawdopodobnie pracowały przy napięciu niższym np. 12V, błąd przy 6V bo takie napięcie jest dopuszczalne przy kontakcie z wodą przez ustawodawcę, wysaperowanym względem sieciowego przez transformatory, dodatkowo przy prądzie poprzesuwanym by ewentualny gradient rozkładu napięcia zniwelować.
Ja Pana rozumiem, ale zawęża Pan obserwacje własne- prąd płynie w określonym kierunku- prawda, że prąd przemienny drga lewo i prawo jak Pan podajesz , ale w krótkim otoczeniu czasowym płynie w jednym kierunku a za chwilę wraca- stąd mówimy, że płynie, bo realnie płynie tylko jest kwestia relacji czasowej! Gdyby był prąd stały czy jednokierunkowy to płynąłby w jednym kierunku i wówczas powie Pan, że nie płynie?- płynie nawet zmienny, bo jeśli obwód Pan otworzy, to ten ruch przestanie istnieć! I to jest dowód wystarczający! A to, że definicja podana przez panią nauczycielkę była dobra, choć niezupełna, nie zmienia faktu że prawidłowa, ponieważ w praktyce mamy do czynienia głównie z elektronami.... ale są przecież jeszcze miony , taony i w praktycznym porozumiewaniu akceptujemy takie uproszczenie ze względu na szybkość komunikacji i opis zjawiska! Nie czepiamy się rzeczy małoistotnych lub nieistotnych z punktu widzenia praktyki! Takie obowiązują ustalenia między zawodowcami!!!!! Rozumiem Pana jako elektronika i szacun za wielką wiedzę i zrozumienie, ale jeszcze musi Pan iść o krok dalej i spojrzeć na pewne rzeczy z pewenej odległości z szacunkiem do zawodowców.
@@tomaszzajda2501 dziękuję za komentarze. Pozdrawiam
a jak to jest że prąd Kopie i Koń Kopie ??? 🤔 Pozdrawiam serdecznie, zamiast tych bzdur politycznych oglądać to miła odskocznia pana filmy
Polityką się nie musisz interesować. Wystarczy, że polityka interesuje się Tobą 🙃. Prądem natomiast warto się zainteresować, żeby np. wiedzieć, że chcąc oglądać filmy o prądzie w wannie na lądującym się telefonie, nie powinno się używać soli do kąpieli...
Dla ścisłości prąd na początku i końcu przewodu może się różnić w przypadku prądów przemiennych ze względu na występowanie przepływów mocy biernej
Komentarz w kategorii bzdury roku.
@@tyramisiujeżeli używasz że to co napisałem nie jest prawdziwe to znaczy że elektrotechnika jest ci obca
@@jacekmierzejewski1919 Skoro jesteś inż. elektryk, to powinieneś sprecyzować wypowiedź, bo pewnie chodziło o przesunięcia fazowe (oraz zniekształcenia), a nie tylko, że się "prądy różnią" na początku i końcu...bo to brzmi jak bzdura amatora.
@@GrandePunto8V chodziło o prądy wynikające z pojemności pasożytniczych czyli generacje mocy biernej. W słabo obciążonych mocą czynna liniach najwyższych napięć typowym zjawiskiem jest że moc bierna wypływa z linii w obu kierunkach.
@@jacekmierzejewski1919 zdziwiłbyś się. Chyba sam nie wiesz o czym piszesz. Przesunięcie w fazie prądu i napięcia nie powoduje, że prąd jest na obu końcach przewodu inny. To tak jakbyś twierdził, że jak ładujesz kondensator to prąd nie płynie.
Można być "Patronem" anonimowo?
Tak!
Jesteś nauczycielem fizyki ?
Czy cechy nie mogą się przesuwać (bo niby tylko nośniki mogą się przesuwać, a nie ładunki)?
@@thefutureisnow8767 to kwestia ścisłości sformułowań i skrótów myślowych. Proszę sprawdzić w dobrych podręcznikach.
Przepływ prądu/energii jest trochę jak w "kulach Newtona" - kule prawie się nie poruszają, a ich energia przesyłana jest niemal natychmiast.
Trochę w sumie tak, ale nie mechanicznie, tylko poprzez pola/fale EM. Obecność wolnych elektronów w metalach pomaga to ukierunkować (stąd przewody od DC do AC i anten radiowych są metalowe).
❤
ciekawe jak szybko to zelektrony zasuwają w nerwach człowieka - impuls wszakze od stopy do mózgu leci z predkoscia bolidu F1, delay odczucia bólu 100ms to juz kwestia przetwarzania danych w mózgu
Być może warto to obejrzeć: Deep Dive Historical Response to Veritasium’s DC Electricity Video
Być może warto zajrzeć do książek (jedna za mało, kilka starych podręczników kupić na Allegro)...
Nie trzeba Interneciku i "dramy" (kto kogo "wyjaśnił" i ile emotikonek wkleił dzieciak 😅😂🙃😉 ).