Jak sobie radzić z duchową depresją?

Поделиться
HTML-код
  • Опубликовано: 21 окт 2024

Комментарии • 9

  • @teresafurman403
    @teresafurman403 2 года назад +12

    Dzięki Ci ojcze Leonie za te mądre słowa. Kocham Twoje przemyślenia.

  • @zofiaporzycka7020
    @zofiaporzycka7020 2 года назад +8

    Bóg zapłać i Szczęść Boże Ojcze Leonie

  • @mariawas1958
    @mariawas1958 2 года назад +10

    Bardzo wartościowe słowa Ojcze. Dziękuję. Bóg zapłać.

  • @katarzynanow6889
    @katarzynanow6889 2 года назад +7

    Jesteś Pokornym sługą Pana i bardzo Cię lubię słuchać.

  • @danutak4051
    @danutak4051 2 года назад +1

    Dziękuję Ojcze Leonie za mądre i wartościowe przemyślenia 🙏😊

  • @jolantach4549
    @jolantach4549 2 года назад +12

    Niech będzie Pochwalony Jezus Chrystus bardzo miło słuchać Ojca Bóg zapłać rozumiemy to jest walka ze swoimi wadami słabościami czyste sumienie spowiedź modlitwa Eucharystia nie obwinianie innych osób nie oczernianie widzieć dobro w człowieku bo wszystko to miłość 🙏

  • @renatarynska4471
    @renatarynska4471 2 года назад +9

    Dziękuję za cenne słowa dla mnie w czas... Pozdrawiam serdecznie. 😇🙏

  • @MsSlucyna
    @MsSlucyna 2 года назад +8

    Bóg zapłać

  • @piotrtetera5444
    @piotrtetera5444 10 месяцев назад

    Czyste sumienie i łaska uświęcająca są ważne, ale nie zawsze załatwiają sprawę. Potrzebne są czasami pomoc terapeuty lub nawet leki, ale są metody, które pozwalają choć trochę,,dźwignąć się" samemu. Ja wiele lat zmagałem się z acedią/depresją/,,chandrą"/"nic się nie chce". Moja metoda na ,,JHWH" czyli ,,tu i teraz". Koncentruję się na teraźniejszości starając się POWOLI ale systematycznie wykonywać swoje obowiązki wyłączając rozterki filozoficzno-egzystencjonalne. Czasami skrajnie. ,,Piotrek, dzisiaj deprecha, nie jest twój dzień, ale weź prawą nogę z łóżka na podłogę." ,,To nie ma sensu, gdybym 10 lat temu tamtej osobie..." ,,Weź teraz lewą nogę i postaw obok prawej... Dobrze!" ,,Ale..." ,,Spróbuj usiąść." ,,Śmieci z kosza nie wyrzuciłem, ale ich dużo..." ,,Na razie upchnij, zwiąż worek, postaw przy drzwiach..." ,,Tylko czy Pan Bóg w moim życiu...?" ,,Weź z szuflady worek i wyściel kosz. Dobrze. A teraz idź umyj zęby." I bardzo często zdarza się, że da radę się rozruszać. Wydaje mi się że sposób dobry i dla wierzących i dla ateistów. Co do egzystencjalnej depresji ateistów to żadnego sposobu empirycznie nie sprawdziłem, bo nigdy nie byłem ateistą.