Odpowiadając na pytanie jak Jaz ma chronic cokolwiek, to od powiedź jest krótka - nijak. Dlatego że to nie był główny element prac w Lewinie Brzeskim. Był nim kanał ulgi, który jest na codzień suchy, dlatego łatwo go przeoczyć na zdjęciach z google maps. I to właśnie ten kanał wraz z rozbudową i wałów i wzmocnieniem konstrukcji mostów pochłoneło te ponad 100 milionów złotych a nie sam Jaz.
@@WolneRzeki - myślę, że powinieneś po prostu nagrać film ze sprostowaniem. Oczywiście po zbadaniu sprawy. Jak najszybciej. Najgorzej jest w dzisiejszych czasach udawać, że żadnego błędu się nie popełniło. Wtedy traci się więcej na wiarygodności niż przyznając się do błędu. A poza tym zacietrzewieni ludzie z drugiej strony szybko nagrają film, w którym Cię zgrillują. A takie grillowanie szybko staje się viralowe.
@@dancolombo6050 sprostowanie tutaj (w przypiętym komentarzu) dotrze do widzów tego filmu, kolejny film niekoniecznie. Faktycznie, w tym miejscu zrobiłem za słaby research, po części dlatego że w mediach pisano o oddaniu do użytku jazu a nie całego systemu zabezpieczeń: lewin-brzeski.pl/6043/uroczyste-otwarcie-jazu-na-nysie-klodzkiej-w-lewin-brzeskim.html I wciąż, Lewin Brzeski został zalany mimo inwestycji "największej w ciągu 100 lat", która miała zapewniać bezpieczeństwo. Widocznie była niewystarczająca.
W Polsce mamy taki problem że co zmiana władzy to zmieniają się ludzie w instytucjach państwowych. Tutaj powinni być specjaliści , a nie ludzie nadani z politycznych znajomości
@@Satoshi_Nakamoto999 tylko, że właśnie ci dyrektorzy, kierownictwo z nadania politycznego, chce zadowolić polityków i nie słucha fachowców. Partia chce to tak będzie, a czy dobrze czy nie to już nie ma znaczenia. I tak się dzieje bez względu na to która partia rządzi, zmienia się tylko jedynie skala tego systemu. Raz trochę mniej, raz więcej.
Tak szczerze, to myśle że dla Polityki to zalało tylko Polske D, a martwi ich to co powie reszta Polski na ich działanie przy okazji powodzi i nic wiecej.
@@tompiek6991 (nie znam się, ale się wypowiem :D ) w miejscu, którym go postawiono jaz wyglądał na bez sensu, wcześniej tam gdzie można by było przekierować nadmiar wody do starorzecza miało to chyba większy sens ale nie było by go tak ładnie widać z mostu - no chyba ze jedyną jego funkcją miała być ochrona mostu.
@@mariaok8832 jaz nie posiada jedynie funkcji przeciwpowodziowej, np spiętrza wodę w okresie suszy, zapewne miasto ma tam ujęcie wody... poza tym facet pokazał mapkę co by stało się, gdyby puściły wały powodziowe, a być może one niżej są zrobione tak, aby zalewać te pola.... dla mnie facet jest niewiarygodny
@@kankabiba4023jest filmik na którym wody polskie spuszczają wodę z lasu, a lasy państwowe jak wyschło- wycięły lasy. LP ma program małej retencji i zatrzymywania wody w lesie. Wszystko jest możliwe. Wody polskie to jest państwo w państwie 😢
@@grigoriagh o to mi chodziło, tu wujek ma koparkę, a tam kuzyn prowadzi "zul" i się kręci, a potem płacz..., ale weź zgłoś, że tamę bobrową rozebrali to kółko zrobisz i się możesz w dupe pocałować. Państwo z kartonu
Dzień dobry. Nie ma złotego środka 😞 Mieszkając w takich miejscach ludzie powinni czerpać doświadczenie z wiedzy przodków,sama obserwacja natury dużo pomaga. Świetna analiza,dobry materiał. Dziękuję i pozdrawiam.
Otóż to. 97 był dawno i ludziki już zapomnieli, rozleniwili się... Mam nadzieję, że to przykre w skutkach przypomnienie już na zawsze otrząśnie i otrzeźwi ludzi!!
@@jankoodziej877 Zalezy ktorzy i gdzie. W gorach niestety tak. Mamy na Dolnym Slasku wiele dwuulicowek, miejscowosci, ktore sa skoncentrowane WZDLUZ tych rzeczek i stad mamy tak duze tragedie. Ale w dol Odry prosze np zobaczyc Scinawe, Lubiaz czy Glogow, wszystkie te miejscowosci zostaly zalozone w gorze na skarpie i na hydroportalu mozna zobaczyc na warstwie zagrozenia przeciwpowodziowego, ze sa to calkiem bezpieczne miejscowosci, bo nie zbudowano ich na tarasie zalewowej, na plaskim terenie bylych starorzeczy, tylko wlasnie po przeciwleglej stronie, kilka metrow wyzej niz koryto
jakie doświadczenie przodków, skoro się cały czas ich wyśmiewa, że starzy,, że nie mają konta na facebooku akcja zabierz babci dowód jest tego najlepszym przykładem. Zatem niech progresywni cierpią skoro chcieli.
Dziękuję za spokojny i wyważony komentarz ostatnich wydarzeń, niestety decydencj z kazdej opcji sa populistami, zawsze będą sluchac tych głosów zgodnych z ich przekonaniami. Naukowcy zaś mając zasoby wiedzy powinni dbac o jej upowszechnianie, w sposób taki jak Pańskie filmy, a nie zamykać sie w swojej bańce na sympozjach i spotkaniach, posługując się przy tym hermetycznym językiem pełnym fachowej terminologii. Jeszcze raz dziękuję za Pana pracę i życzę Zdrowia.
@@tompiek6991Wspomniał, ale nie wprost. Jeśli znaturalizujemy część rzek, to wzrośnie poziom wód gruntowych i gleba nie będzie tak mocno wysuszona. Susze mamy nie tylko dlatego, że nie pada ale i dlatego, że pozbywamy się wody, zamiast ją zatrzymać.
Temat wody należy traktować wielowątkowo . I robić mało spektakularne, a konieczne kroki. Pana filmy są świetną lekcją dla takiego laika, jak ja. Pozdrawiam P.s. oglądalność tego kanału sukcesywnie rośnie, to jest 💪
@@Adikos2050 przyjechało mnóstwo wywrotek po czym ładowali to ludzie ponad 10 godzin do worków. Wywrotki przestały przejeżdżać po 22. Jak na jeden dzień to na prawdę dużo piasku było. Ludzie o 22 też już byli zmeczeni. Koparkowi wozili worki na wały kilkanaście godzin w ciągu dnia. Myślę że dobrze się złożyło. Dziś, właśnie o 11, ma dojechać piasek i zaczyna się pakowanie ponownie. Dzisiaj decydujący dzień dla kilku wiosek pod Wrocławiem. Kolejny za parę dni gdy można spodziewać się cofki.
Dobrze powiedziane...jako nie fachowiec też tak twierdzę. Znaczy najbardziej mi się spodobało stwierdzenie, którego jestem zwolennikiem, aby pozwolić rzece się rozlać na pola i lasy, zanim zniszczy miasto. A w wielu przypadkach z obecnej powodzi było na to miejsce...jednak taniej zapłacić rolnikowi za szkodę, niż odbudować miasto... I tak jak mówisz wszystko musi być zbalansowane...potrzebny jest i zbiornik, ale i możliwość naturalnego rozlewiska...
Teraz pytanie - czy w kotlinie Kłodzkiej jest w ogóle miejsce na takie rozlewiska? Z każdej strony są góry, dno jest pochyle a w najniższym miejscu płynie rzeka. Niektóre miejsca to wręcz jak wąwozy: Bardzo, Stronie, Lądek. W Kłodzku nie byłem. Jestem ciekaw, góry wymagają innej ochrony niż niziny
@12:23 Morawka wpada do Białej Lądeckiej, Biała Lądecka płynie najpierw ze Stronia do Lądka a dopiero później do Kłodzka, gdzie się łączy z Nysą Kłodzką. Według filmu woda z Kłodzka ucieka potem pod górę... ;-)
Panie Hydrologu w Lubachowie nie spuszczono wody - a info o sytuacji było na początku tygodnia przed powodzią. Było na to kilka dni aby to zrobić. Tutaj w tym konkretnym przypadku byłem w środę 11.09 w Zagórzu i woda nie była spuszczana - info było nawet chyba w niedziele - można to sprawdzić w artykułach internetowych. Zbiornik przez kilka dni zrzuciłby wodę prawe zupełnie. Następnie napełniłby się ale nie doszłoby do przelewu tamy górą i tym samym tzw. niekontrolowanego dopływu do zbiornika Mietków. Po powodzi w 1997 roku , są wskaźniki kamery czujniki i nikt nic z tym nie zrobił proszę sprawdzić tą sprawę i ją nagłośnić. Dopiero ja zaczęło padać to wodę zaczęto powolutku zrzucać. W wyniku braku decyzji , niekompetencji i zaniedbania doszło do strat o wielkich rozmiarach. Proszę o analizę tej sytuacji.
To bardzo smutne, że nikt nie zareagował na czas. Niestety błąd ludzki jest czynnikiem decydującym, nawet jeśli projektant dobrze pomyśli nad budowlą na rzece. :(
@@evalexis01 serio wierzysz w "błąd ludzki przez 4 dni podczas których 12x zmieniła się obsada osobowa ? - nie to była celowa decyzja tylko że wydana przez kogoś kto nie rozumie jej konsekwencji
nie zakładałbym z góry, że: 1. w te parę dni udałoby się spuścić wodę do zera, 2. woda by się wówczas nie przelała. Tego nie wiemy. Ale, mogą to wiedzieć osoby odpowiedzialne, bo, wiedzą jaką pojemność ma zbiornik i wiedzą ile wody płynęło rzeką. Także ciekaw jestem, czy z tą wiedzą można by tak stwierdzić jak piszesz. Bo tak, Tauron zaczął wodę spuszczać dość późno, tj. na maksa otworzył spusty wody dopiero koło soboty. Fatalnie.
Opróżnienie Lubachowa do zera odroczyło by przelew o kilka godzin. Dane dostępne na stronie IMGW, pojemność zbiornika 8 mln m3. Policz sobie a nie nie powtarzaj za TV.
Bardzo dobry film. Czekam na dzień, w którym politycy będą mieć jakąkolwiek wiedzę o swoich dziedzinach, albo przynajmniej zaczną słuchać się specjalistów. Pewnie się nie doczekam, ale marzyć mi nie zabronią.
👍Znakomity materiał, który powinni obejrzeć wszyscy dotknięci powodzią i decydenci. Bardzo merytoryczny i pouczający a wieloma wątkami powinna zająć się prokuratura. Piotrek, dziękuję za wszystkie twoje dotychczasowe materiały. Oglądam z wielką przyjemnością bo wielu rzeczy o hydrologii się dowiedziałem. Masz niesamowity dar nauczania bez zmuszania jakbym to określił. Życzę Ci wielu subskrybentów, patronów, szczęśliwości i zdrowia w życiu, no i doktoratu. Takich naukowców jak ty sobie i wszystkim życzę, z PASJĄ. Pozdrawiam Warmiak.
A poprzedni wojewoda śląski obiecywał,że zbiornik Racibórz Dolny zostanie zamieniony na zbiornik moky. Rozkwitnie wtedy turystyka, będą hotele, plaże ,gastronomia. Na uwagę, że zbiornik mial służyć ochronie a nie rekreacji dpowiedział,że zbiornik nie będzie zapełniony do końca a jedynie do pewnego poziomu (jakiego?). Na szcęście już nie jest wojewodą.
Zbiornik Racibórz Dolny może być częściowo zbiornikiem mokrym gdy wybiorą cały żwir z dna - wtedy jego pojemność mocno wzrośnie i część tej pojemności można zużyć na rekreacje na części obecnej powierzchni.
Racibórz aktualnie ma pojemność 168m m3, plan był żeby zwiększyć jego pojemność do 320m m3 z czego 150m m3 to byłaby pojemność rekreacyjna a 170m m3 retencyjna. Ale takie plany to raczej na 40 lat do przodu.
Jako laik wyciągam z filmu: 1. zapory/ zbiorniki retencyjne powinny być utrzymywane w stanie idealnym - uszkodzenie grozi katastrofą 2. głupotą jest budowanie jazzów w mieście - spiętrzają wodę i przyczyniają się do powodzi 3. budowanie wałów bez opcji ich przerwania/ budowanie przy samym korycie jest głupie - lepiej (taniej) jest zalać pole niż miasto 4. prostowanie rzek powoduje szybszy napływ wody
5. Nieopróżnienie zbiorników na czas jak Czesi czy Austriacy, bo nie pasuje to do agendy o suszy z 8 września powiązanej z ogłoszeniem założeń „Niebieskiego ładu” z 11 września, zwiększa rozmiary katastrofy… 🤫
Pkt 2 Trochę inaczej bym sformułował. Te jazy w miastach prawie w 100% nie powstały dla ozdoby, rekreacji, retencji, czy innych, podobnych rzeczy. W zdecydowanej większości są to relikty dawnych grodzy, przy których znajdowały się początki - kanałów, młynówek, doprowadzających wodę do młynów. Z czasem młyny likwidowano, kanały zasypywano, a na rzekach pozostawały jazy. Tak jest w podanym przypadku w Głuchołazach (na starych mapach można zobaczyć dawny system). W sąsiednim Prudniku mamy dwa takie jazy i oba są właśnie reliktami dawnych systemów młyńskich. Jeden z nich zresztą w XIX w. został dostosowany do celów przemysłowych i woda z niego przeznaczona była dla fabryki włókienniczej.
Mieszkam w Raciborzu i chociaż nie znam się na "wodzie", to z przekonaniem mogę powiedzieć, że Racibórz został chroniony przez zbiornik. Zbiornik, którego w trakcie budowy o mało nue spartaczyli.
Warto chyba dodać, że partaczyła firma, która jako pierwsza wykonywała te roboty, czyli hiszpański Dragados. Za to została rozwiązana z nim umowa a budowę odwiedził również prokurator.
Dzięki za materiał. Wychodzi na to, że gwoździem do trumny Kłodzka (a co za tym idzie i kolejnych miejscowości na trasie fali), były sprzeciwy ludzi podczas konsultacji społecznych w 2019 roku. Tak to my Wielkiej Polski nie zbudujemy.
Przydałaby się głębsza analiza co proponowano i na co by to mogło pomoc. W kotlinie się buduje 4 zbiorniki suche. Z zaporami ostatnio nie było dobrze, patrz Wilkowice.
Jestem Tuł pierwszy raz, na tym kanale oczywiście. Serdecznie dziękuję za bardzo rozsądne, według mnie, przedstawienie aktualnej sytuacji powodziowej W kontekście technicznym i tak zwanym życiowym. Pozdrawiam.
Dziękuję za materiał, rzetelna pełna informacja poparta wiedzą jest teraz bardzo potrzebna w powodzi głupoty i propagandy panującej w mediach. Pozdrawiam 💪🌍
Temat wielkiej powodzi i jej skutków nie schodzi z medialnych nagłówków. Jest również wykorzystywany do politycznych nawalanek i wojny polsko-polskiej. Lubię i szanuję merytoryczną dyskusję. Bo choć teraz jest czas na niesienie pomocy mieszkańcom zalanych terenów, to do rozmów o radzeniu sobie nie tylko z nadmiarem, ale i brakiem wody będziemy musieli wrócić. Tym bardziej, że na fali skutków powodzi popłyną nie tylko pomysły na nowe projekty hydrotechniczne, ale wraz z nimi otworzą się źródła ich finansowania. Ważne, by te środki spożytkować mądrze i racjonalnie, bo choć każda inwestycja powstaje tu i teraz, to jej eksploatacja będzie również kosztowała w przyszłości. Dziękuję za ten materiał.
W Gluchołazach i okolicy (również w Czechach) był ciągły żal ekologów o wycinki zainfekowanych kornikiem świerków. Wydaje się jednak, że miało to sens. Aktualnie w okolicy biskupiej kopy rosną młode naturalne drzewostany liściaste.
@@ZrodlaNatury możesz jakiś link do tych żali? Przecież te świerki tam nie rosną naturalnie, to wszystko sztuczne nasadzenia jeszcze od czasów Austro-Węgier.
Pokornikowe wywroty świerków jednak utrudniają swobodny spływ deszczówki po zboczu. Ogołocone wycinkami stoki, następnie obsadzone drzewostanem liściasty, jednak przez dziesiątki lat są nadal gołe. Złoty środek to sadzenie gatunków liściastych wśród powalonych obumarłych świerków.
@@TakAndrzejPolak to jest w ogóle dziwaczna strategia polskich lasów państwowych na prowadzenie gospodarki leśnej w górach. W terenie, gdzie najtrudniej to robić, z powodu nie wiem, tradycji, zamiast zostawić lasy naturze robi się uprawę, pod wyręb. To pewnie nawet nie ma sensu ekonomicznego...
@@jankoodziej877 Pozyskanie takiego drewna ma sens ekonomiczny, to nie są ekstremalne warunki dla wycinki. Tylko problemem jest to, że dla maksymalizacji zysku zabiera się całe drewno. Już lepszym byłoby pozostawienie połowy celowo powalonego w poprzek stoków.
@@TakAndrzejPolak mam wątpliwości. To jest wycinanie drzew na stokach gór. Sprzęt, utrzymanie dróg itd. Oczywiście drewno w ostatnich latach jest drogie, więc może i się opłaca, ale na pewno nie tak, jak na nizinach.
Dobrze powiedziane... ;) Problemem nie są źle uregulowane rzeki czy zbyt mała ilość i jakość zbiorników. Tylko problemem są tanie działki na terenach zalewowych. ;) Przykład z naszych rejonów, Bieszczadzkich... Miejscowości dokładnie wymieniać nie będę... Deweloper sprzedał masę działek na terenach zalewowych, gdzie NIKT z ludzi tam w okolicy mieszkających nawet nie pomyślał by, o budowaniu domu! Bo normą było przez wiele, wiele lat, że te tereny po prostu były zalewane... Ale ostatnie 15-20 lat ukazało że akurat nie było w tym rejonie żadnej większej wody i co? Deweloper w jakiś sposób uzyskał zgodę na możność budowy na działkach (zapewne za łapówką) i te działki sprzedał ludziom pod budowę... Ludzie się po budowali ładnie pięknie, mając rzeczkę zgadnijcie ile metrów od niektórych domów? A no heh... Raptem 5-10 metrów... Rzeczka która na co dzień ma tam niewiele wody i szerokość 10-15 metrów. Ale w momencie jakiegokolwiek deszczu już staje się 30-40cm wyższa i zalewa pierwsze najbliższe domy! A w sytuacji z przed roku, gdzie spadło po prostu więcej wody, nagle okazało się że ponad 40 domów stoi w wodzie. :P Bo domy te stały na terenach zalewowych tej rzeki... I co oczywiście robią teraz ludzie? Zwalają winę na wody Polskie że nie pogłębiły rzeki... Rzeki, która tą samą głębokość ma od dziesiątek lat! Zwalają winę że nikt nie wybudował zapór przeciwpowodziowych! Tylko... Nawet gdyby ktoś chciał postawić taką zaporę, to się nie da! Bo domy są zbyt blisko rzeki, przez co trzeba by kilka domów wyburzyć, aby taką zaporę postawić. No i win zwalali na jeszcze wiele rzeczy, ale nikt, absolutnie NIKT z tych ludzi nie wspomniał sobie, że kupił bardzo tanią działkę na terenie zalewowym. ;) Swoją drogą, rok od tego poważniejszego zalania minął i są głosy o tym, aby tych ludzi wysiedlić. Z czego podobno spora część nie chce się na to zgodzić i cóż, ot. taki paradoks... U mnie w mojej bliskiej okolicy przy rzece Wisłok też wiem że już deweloperzy kombinują i sprzedają działki pod budowę, na terenach zalewowych... I to na terenach gdzie od lat jest już planowany zbiornik retencyjny... A może i nawet elektrownia wodna! Ale raczej z tych planów już nici. ;)
@Boszu, ja też jestem z podobnej okolicy. To samo. Ale nie trzeba być Einsteinem, żeby się przejść na działkę, którą chcesz kupić i popatrzeć. Kupowałem swoją działkę i poszedłem popatrzeć. Kilka jak nie kilkanaście odrzuciłem, bo albo przy wodzie, albo na płaskim polderze i efekt byłby jak w Lewinie. Ostatecznie wybrałem płaskowyż. Doszedłem do wniosku, że z powodzią i z osuwiskiem nie wygrasz. A z wiatrem, czy z piorunem jestem w stanie nawiązać w miarę wyrównaną walkę.
@@SiempreConTrasto No najczęściej takie działki na terenach zalewowych kupują ludzie z miasta, którzy nigdy wezbranej rzeki nie widzieli... ;) Tudzież nie mają wyobrażenia, jak taka rzeka może wezbrać... I tak, z osuwiskiem jak i powodzią nie wygrasz... Z wiatrem też w sumie lekko nie jest. ;) U mnie np. dom jest na "zewnątrz" wioski. Ale... Jeszcze dziadek ten dom budując to przewidział! I pomijając iż jest spory gzyms wypuszczony po za dach, tak sam dach jest zakotwiczony w kilku miejscach... Przez co raczej nie martwię się, że go oderwie... Ale na stodole, kto wie... Kiedy poleci! ;) Na razie się trzyma, mimo nie małych wichur! Swoją drogą, pamiętam jak za dzieciaka który do podstawówki jeszcze chodził, będąc u kolegi, wieszaliśmy co się da do konstrukcji dosyć świeżego dachu! W momencie jak przyszła wichura. I dobrze to pamiętam jak sami chwilami łapaliśmy za belki, które unosiły się na kilka centymetrów w górę gdy był poryw wiatru... Było to skrajnie nieodpowiedzialne i niebezpieczne! Ale dzięki temu prawdopodobnie wtedy udało się ten dach uratować! Później został porządnie zakotwiczony! Ale wtedy gdy był świeżo po budowie... Nikt nie przewidział że wiatr będzie tutaj na tyle silny, aby cały dach dźwigać do góry. ;) I chyba po dziś dzień nadal wiszą u niego na strychu worki z piaskiem, które wtedy między innymi nosiliśmy z podwórka i wieszaliśmy... A pioruny to kwestia dobrego uziemienia. ;) Też dobrze pamiętam jak co burzę u nas zawsze piorun w transformator ładował lub obok naszego domu w słup wysokiego napięcia... I wiecznie transformator rozwalony i się czekało jeden lub parę dni, aż go wymienili... Aż w końcu ktoś w energetyce pomyślał, uziemili słupy wysokiego napięcia, uziemili transformator... I od tego czasu ani jeden piorun nie uderzył. ^^
Mieszkam na terenie gdzie obok siebie w odległości 1 kilometra przepływają dwie małe rzeki. Pomiędzy tymi rzekami jest ogromny teren gdzie są głównie łąki nikt tam nie mieszka mało tego ten teren ciągnie się kilometrami i jest starym prehistorycznym korytem rzeki. W 2010 roku podczas powodzi na łąkach wody było może po kostki i to w miejscu blisko położonym od rzeki, a ludzie mieszkający blisko rzeki mieli delikatne podtopienia.
Mam to samo i siebie we wiosce. 200 letnie domy są nad samą rzeką, Ślęzą. Nigdy nas nie zaleje bo mamy w okoł pola łąki i las który wszystko przechwytuje. Wszystkie poniemieckie konstrukcje działają po dziś dzień
@@HaloZiemia365 Niech próbują w tym terenie za socjalizmu były pola i topiło się dosłownie wszystko. W końcu zaprzestano uprawy i zostawiono łąki. Sam robiłem studnię to na 0,5 metra zaczyna się mada i po 2 metrach możesz kopać ile wlezie, a jedyne co Ci się uda zrobić to szerszy dół. Na wiosnę mogłem wodę ze studni kubkiem nabierać bo była 0,5 metra od powierzchni gruntu i to w miejscu gdzie dawniej był brzeg rzeki.
Ciekawym tematem do poruszania moze być sytuacja w Lewinie Brzeskim. Zostalo tam w ciagu ostatnich 10 lat bardzo dużo zrobione mimo to miasto i tak zalało. A my w Sarnach Wielkich, Graczach i Radoszowicach obroniliśmy się. Miejscowa ludność razem ze strażą pożarną podniosła wał przeciwpowodziowy na długości 5 kilometrów o 40 do 80 centymetrów.
To wszystko było za późno zrobione w lewinie kładli worki ostatniego dnia przed zalaniem także... po za tym fala po prostu za wysoka i wal nie wytrzymał i puścił po prostu... zbiorniki muszą być wybudowane może nie zbiora całej wody ale sprawia że skutki nie będą tak tragiczne jak teraz... nam z marzeczona udało się zabrać rodziców stamtąd ostatniego dnia przed zalaniem bo wiedziałem co się świeci woda wysoka już tam była a co dopiero jak szła fala z Nysy jeszcze
Jak słysze nazwę miejscowości Lewin Brzeski to od razu kojarzy mi się POWÓDŹ. Jak jest jakakolwiek powódź w tym rejonie to Lewin jest ZAWSZE zalewany. ZAWSZE. Nikt do tej pory nie wymyślił jakiegoś sensownej ochrony tego miasta. Ta śluza za 102 miliona to chyba tylko żeby uśpić mieszkańców bo nawet okiem laika nie ma przed czym chronić i nie ma najmniejszego sensu.
Jest proste rozwiązanie nie pozwalać budować sie na terenach zalewowych a jak ktoś sie już zbuduje i go zalało to nie płacić mu nic. Wtedy ludzie sobie postawią domek letniskowy co najwyżej
Merytorycznie świetne, choć widzę, że w komentach wytknięto błędy, ale te się zdarzają. Bardzo dziękuję za prezentacje sytuacji terenowych i przepływów. Jedyne do czego bym się doczepił to wyjątkowo powolna narracja. :)
Dziękuję badzo za ciekawą analizę obecnej sytuacji powodziowej. W dzisiejszych czasach, chciąc niechąc trzeba zapoznawać z każdym tematem bardziej dokładanie, aby umieć skutiecznie bronić się przed fakenewsami i wszelaką propagandą. Odnośnie tej inwestycji w Lewinie Brzeskim, która mimo, że potrzebna, to okazała się nieskuteczna, to wydaje mi się, że analizy przeprowadzane przed jej budową po prostu nie zakładali nasilających się zmian kliamatu i skutków tych zmian, co faktycznie ma miejsce.
Poruszył pan bardzo istotny problem. Te wszystkie budowle hydrotechniczne to generalnie obiekty zabytkowe, niektóre powstały w początku XX wieku, część za Sanacji lub później w PRL, ale to są obiekty wyjątkowo obciążane nsprèżeniami i narażone na stopniowe osłabienie. I to akurat moźna zarzucać wszystkim władzom III RP, bo od jej zarania nie zbudowano prakyycznie żadnej nowoczesnej budowli hydrotechnicznej wedle obecnych standardów i moźliwości technicznych.
No jak to ostatnio wyciągnięto to budowę obszarow zalewowych i zbiorników na takie okazje kilka lat temu zablokowali sami mieszkańcy Kotliny. Także tak: państwo powinno cos zrobić, ale "nie w mojej okolicy".
@@123iniko Tak, ale chodzi o to jakie ludzie mają podejście: "gdzie jest państwo!", "czemu nie działa ochrona przeciwpowodziowa?" itp. jak jest tragedia. Ale hak trzeba wprowadzać ochronę, coś robić: ustanawiać rozlewiska, zmniejszać regulację rzek itd. to nagle wszyscy przeciw. Dotyczy to też przeciwdziałaniu suszy. Dobrze to widzę w podwarszawskich okolicach: wszyscy narzekają na suszę, ale jeszcze bardziej narzekają na obszar Natura 2000, który objął lokalne łąki, torfowiska i bagna, że jak to tak, ze do zbudowania domu na środku takiego obszaru trzeba kilka kwitków więcej (choć i tak mało kto tam chce budować, bo daleko) i w ogóle nie można "korzystać ze swojej ziemi" (czyli z łąki, na których zawsze pasło się bydło - ale dziś nikt już krowy nie trzyma). Czyli: "niech ktoś coś zrobi, byle to dotyczyło sąsiada, nie mnie". A nie da się takich spraw magicznie rozwiązać.
Dziękuje za obiektywizm poziom Master. Mieszkam w Bielsku Białej, więc dość wysoko. Słucham cię pierwszy raz, ale z tematem troszkę się obyłem, jesteś świetny i działaj dalej jak nie fachowcy to kto nam wytłumaczy. Jeszcze raz dziękuje za materiał.
Dziękuje że poruszasz temat rzek bo prawie nikt się tym tematem nie interesuje i zaś mamy powodzie a można by było tego uniknąć gdyby nie ingerencja człowieka w przyrodę.
Jestem z Lewina i muszę przyznać, że ta część wałów które były zbudowane po 2010r działały i nie puściły. Lewin zalało po przerwaniu starych wałów które były tylko naprawione po 97, a nie zrobione na nowo.
Hejka. Wiemy jaki był przepływ do Raciborza z Czeskich punktów pomiarowych przy granicy z PL na Odrze i Olzie. Maksymalnie Racibórz przyjmował ponad odpływ 1500 m3/s czyli bardzo dużo. Swoją drogą materiał świetna robota!
Co do drzew to pan Hydrolog ma racje, że w Niemczech gdzieś tak przed 200 laty zaczęto zalesiać lasami iglastymi góry, bo te drzewa rosną szybciej i bardziej się opłaca ale też usychaja szybko. Co teraz przy okazji suchszych lat jest wykorzystywane jako dowód na zmiany klimatyczne. No i właściciele lasów chetnie sprzedawali mase drzewa do USA albo Chin ale juz jak zalesiać to niech Państwo da bo klimat i tragedia.
Nareszcie trafiłem na kogoś kto się zna i można się czegoś dowiedzieć, zrozumieć przyczyny i skutki. "Dziennikarze" maja gdzieś fakty, tylko żerują na emocjach.
Ludzie budują się, kupują domy czy mieszkania w sąsiedztwie rzeki i teraz zdziwieni ze zalało. Trzeba mieszkać na górce to ma sie spokój. Tym bardziej ze to tereny górskie.
Wtedy problemem stana sie osuwiska, do tego podczas oberwania chmury, duzych opadow i tak ich moze zalac mimo braku rzek, blotne lawiny z kamieniami, pniami, woda poleci wszedzie i zgromadzi sie w kazdym zaglebieniu. To musi wyjatkowo korzystne uksztaltowanie terenu gorzystego czy na wzgorzach.
Odpowiadając na pytanie jak Jaz ma chronic cokolwiek, to od powiedź jest krótka - nijak. Dlatego że to nie był główny element prac w Lewinie Brzeskim. Był nim kanał ulgi, który jest na codzień suchy, dlatego łatwo go przeoczyć na zdjęciach z google maps. I to właśnie ten kanał wraz z rozbudową i wałów i wzmocnieniem konstrukcji mostów pochłoneło te ponad 100 milionów złotych a nie sam Jaz.
Ok, mój błąd, już widzę zamysł. Czyli bez tej inwestycji byłoby tam jeszcze gorzej niż obecnie.
@@WolneRzekibłędny jesteś
@@WolneRzeki - myślę, że powinieneś po prostu nagrać film ze sprostowaniem. Oczywiście po zbadaniu sprawy. Jak najszybciej.
Najgorzej jest w dzisiejszych czasach udawać, że żadnego błędu się nie popełniło. Wtedy traci się więcej na wiarygodności niż przyznając się do błędu. A poza tym zacietrzewieni ludzie z drugiej strony szybko nagrają film, w którym Cię zgrillują. A takie grillowanie szybko staje się viralowe.
@@WolneRzeki Przypnij to sprostowanie.
@@dancolombo6050 sprostowanie tutaj (w przypiętym komentarzu) dotrze do widzów tego filmu, kolejny film niekoniecznie. Faktycznie, w tym miejscu zrobiłem za słaby research, po części dlatego że w mediach pisano o oddaniu do użytku jazu a nie całego systemu zabezpieczeń: lewin-brzeski.pl/6043/uroczyste-otwarcie-jazu-na-nysie-klodzkiej-w-lewin-brzeskim.html
I wciąż, Lewin Brzeski został zalany mimo inwestycji "największej w ciągu 100 lat", która miała zapewniać bezpieczeństwo. Widocznie była niewystarczająca.
Kiedy doczekamy się w Polsce że o kluczowych sprawach w kraju będą decydować fachowcy? A nie politycy bez wiedzy i mądrości życiowej.
Doczekasz się jak fachowcy będą startować w wyborach. 😂 Czyli nigdy.
Prosze znaleźć dwóch fachowców, którzy zgodzą się co do rozwiązania 😂
Polacy wolą wybierać proniemiecki rząd, więc do wyboru masz PO albo PiS albo LEWICĘ albo PSL
Doczekasz się jak wyjedziesz za granicę 😓
Nigdy dopóki tym krajem rządzą idioci a nie fachowcy
W Polsce mamy taki problem że co zmiana władzy to zmieniają się ludzie w instytucjach państwowych. Tutaj powinni być specjaliści , a nie ludzie nadani z politycznych znajomości
Nie do końca tak jest, zmieniają się prezesi dyrektorzy, maksymalnie kierownicy. Ludzie pracujący pracują od lat tak samo.
@@Satoshi_Nakamoto999 tylko, że właśnie ci dyrektorzy, kierownictwo z nadania politycznego, chce zadowolić polityków i nie słucha fachowców. Partia chce to tak będzie, a czy dobrze czy nie to już nie ma znaczenia. I tak się dzieje bez względu na to która partia rządzi, zmienia się tylko jedynie skala tego systemu. Raz trochę mniej, raz więcej.
nie do końca tak jest.. dyrektorzy biorą ze sobą "zaufanych" ...
Dziękuję za wnikliwą analizę. Marzę o dniu, kiedy politycy zaczną słuchać hydrologów.
Donek tak ich słuchał, że powiedział w piątek, że nie ma zagrożenia.
Następnego dnia poszedł po rozum do głowy i zadzwonił do Czech.
Jak rozwiążą problem to nie będzie się czym pochwalić!!! A tak rozdadzą miliardy nieswoich pieniędzy w nadzieji na głosy i chwałę!!
O mój boże ...
@@zubrbydle7448 Bóg z dużej liter
Tak szczerze, to myśle że dla Polityki to zalało tylko Polske D, a martwi ich to co powie reszta Polski na ich działanie przy okazji powodzi i nic wiecej.
W końcu ktoś mi to wszystko konkretnie i profesjonalnie wytłumaczył. DZIEKUJE PANU I POZDRAWIAM 😊
Dokładnie. Z komunikatów władz nic się nie dowiedziałem.
facet nie widzi jazu jako części systemu
@@tompiek6991 (nie znam się, ale się wypowiem :D ) w miejscu, którym go postawiono jaz wyglądał na bez sensu, wcześniej tam gdzie można by było przekierować nadmiar wody do starorzecza miało to chyba większy sens ale nie było by go tak ładnie widać z mostu - no chyba ze jedyną jego funkcją miała być ochrona mostu.
Zapomnij oni nikogo nie słuchaja
@@mariaok8832 jaz nie posiada jedynie funkcji przeciwpowodziowej, np spiętrza wodę w okresie suszy, zapewne miasto ma tam ujęcie wody... poza tym facet pokazał mapkę co by stało się, gdyby puściły wały powodziowe, a być może one niżej są zrobione tak, aby zalewać te pola.... dla mnie facet jest niewiarygodny
Teraz porównajcie poziom wiedzy tego Pana z setkami podciotków obsadzanych na stanowiskach odpowiedzialnych za te wszystkie rzeczy.
nie przesadzajmy
@@kankabiba4023jest filmik na którym wody polskie spuszczają wodę z lasu, a lasy państwowe jak wyschło- wycięły lasy. LP ma program małej retencji i zatrzymywania wody w lesie. Wszystko jest możliwe. Wody polskie to jest państwo w państwie 😢
Wody Polskie to sztuczny twór powstały za pisu do obsadzenia swoich. Tam na wysokich stołkach są przypadkowi ludzie nie mający pojęcia o tym co robią.
@@Lorth666 LP i WP to jedno i drugie taka sama maf#a
@@grigoriagh o to mi chodziło, tu wujek ma koparkę, a tam kuzyn prowadzi "zul" i się kręci, a potem płacz..., ale weź zgłoś, że tamę bobrową rozebrali to kółko zrobisz i się możesz w dupe pocałować. Państwo z kartonu
Dzień dobry.
Nie ma złotego środka 😞
Mieszkając w takich miejscach ludzie powinni czerpać doświadczenie z wiedzy przodków,sama obserwacja natury dużo pomaga.
Świetna analiza,dobry materiał.
Dziękuję i pozdrawiam.
Przodkowie budowali się na terenach zalewowych, więc nie wiem...
@@jankoodziej877 Właśnie udzieliłeś sobie odpowiedzi.
Powinieneś jeszcze dodać ,,Czy".
Otóż to. 97 był dawno i ludziki już zapomnieli, rozleniwili się... Mam nadzieję, że to przykre w skutkach przypomnienie już na zawsze otrząśnie i otrzeźwi ludzi!!
@@jankoodziej877 Zalezy ktorzy i gdzie. W gorach niestety tak. Mamy na Dolnym Slasku wiele dwuulicowek, miejscowosci, ktore sa skoncentrowane WZDLUZ tych rzeczek i stad mamy tak duze tragedie. Ale w dol Odry prosze np zobaczyc Scinawe, Lubiaz czy Glogow, wszystkie te miejscowosci zostaly zalozone w gorze na skarpie i na hydroportalu mozna zobaczyc na warstwie zagrozenia przeciwpowodziowego, ze sa to calkiem bezpieczne miejscowosci, bo nie zbudowano ich na tarasie zalewowej, na plaskim terenie bylych starorzeczy, tylko wlasnie po przeciwleglej stronie, kilka metrow wyzej niz koryto
jakie doświadczenie przodków, skoro się cały czas ich wyśmiewa, że starzy,, że nie mają konta na facebooku akcja zabierz babci dowód jest tego najlepszym przykładem. Zatem niech progresywni cierpią skoro chcieli.
Wreszcie rzeczowa analiza hydrologa.
Super film. Konkretna praca została tu włożona. Komentarz dla zasięgu i łapka w górę. Oby jak najwięcej ludzi to widziało. 👍
Dziękuję za spokojny i wyważony komentarz ostatnich wydarzeń, niestety decydencj z kazdej opcji sa populistami, zawsze będą sluchac tych głosów zgodnych z ich przekonaniami. Naukowcy zaś mając zasoby wiedzy powinni dbac o jej upowszechnianie, w sposób taki jak Pańskie filmy, a nie zamykać sie w swojej bańce na sympozjach i spotkaniach, posługując się przy tym hermetycznym językiem pełnym fachowej terminologii. Jeszcze raz dziękuję za Pana pracę i życzę Zdrowia.
Dziekuje. I to jest analiza jaka byla potrzebna, merytoryczna i zniuansowana.
nie była, np pan nie wspomniał, że po suszy grunt był zwięzły, a taki nie przyjmuje wody, woda spływa po przesuszonej ziemi jak po betonie
@@tompiek6991Wspomniał, ale nie wprost. Jeśli znaturalizujemy część rzek, to wzrośnie poziom wód gruntowych i gleba nie będzie tak mocno wysuszona. Susze mamy nie tylko dlatego, że nie pada ale i dlatego, że pozbywamy się wody, zamiast ją zatrzymać.
Temat wody należy traktować wielowątkowo . I robić mało spektakularne, a konieczne kroki. Pana filmy są świetną lekcją dla takiego laika, jak ja. Pozdrawiam
P.s. oglądalność tego kanału sukcesywnie rośnie, to jest 💪
Problem jest polityczny , nie hydrologiczny
Świetna analiza, dziękuję :)
❤❤❤ bardzo dziękuję za ten film, potrzebowałam Twojej perspektywy
Bardzo dziękuję za rzetelną wiedzę.
Dzięki. Walczymy w okolicach Wroclawia. Wczoraj wszystkie worki ustawiliśmy, bo się piasek skończył. Dziś od rana dalej ludzie układają.
Piasek się śkończył? WTF. Państwo z dykty posklejanej na ślinę.
@@Adikos2050 przyjechało mnóstwo wywrotek po czym ładowali to ludzie ponad 10 godzin do worków. Wywrotki przestały przejeżdżać po 22. Jak na jeden dzień to na prawdę dużo piasku było. Ludzie o 22 też już byli zmeczeni. Koparkowi wozili worki na wały kilkanaście godzin w ciągu dnia. Myślę że dobrze się złożyło. Dziś, właśnie o 11, ma dojechać piasek i zaczyna się pakowanie ponownie. Dzisiaj decydujący dzień dla kilku wiosek pod Wrocławiem. Kolejny za parę dni gdy można spodziewać się cofki.
Powodzenia!
@@Adikos2050
No widzisz nie pykło. było mnóstwo piachu
Dobrze powiedziane...jako nie fachowiec też tak twierdzę. Znaczy najbardziej mi się spodobało stwierdzenie, którego jestem zwolennikiem, aby pozwolić rzece się rozlać na pola i lasy, zanim zniszczy miasto. A w wielu przypadkach z obecnej powodzi było na to miejsce...jednak taniej zapłacić rolnikowi za szkodę, niż odbudować miasto...
I tak jak mówisz wszystko musi być zbalansowane...potrzebny jest i zbiornik, ale i możliwość naturalnego rozlewiska...
Też się zgadzam z tym, by woda mogła rozlać się na pola, łąki, lasy, a chronić wsie i miasta.
te pola często należą do polityków, którzy naciskają, żeby nie zalewać tam, tylko gdzieś indziej
Teraz pytanie - czy w kotlinie Kłodzkiej jest w ogóle miejsce na takie rozlewiska? Z każdej strony są góry, dno jest pochyle a w najniższym miejscu płynie rzeka. Niektóre miejsca to wręcz jak wąwozy: Bardzo, Stronie, Lądek. W Kłodzku nie byłem. Jestem ciekaw, góry wymagają innej ochrony niż niziny
@@Fingolfin_spod_Rybnika i tu mnie masz, też nie byłem, a patrząc na mapę, to sobie mogę gdybać
@@Fingolfin_spod_Rybnika Zgadza się, nie wszędzie ta zasada działa.
Kompetencje, kompetencje i jeszcze raz kompetencje!
Pierwszy konkret w tej powodzi. Dzieki wielkie. Merytorycznie i profesjonalnie. Teraz bedzie walka polityczna i zbijanie bąków. Polska w formie...
@12:23 Morawka wpada do Białej Lądeckiej, Biała Lądecka płynie najpierw ze Stronia do Lądka a dopiero później do Kłodzka, gdzie się łączy z Nysą Kłodzką. Według filmu woda z Kłodzka ucieka potem pod górę... ;-)
Panie Hydrologu w Lubachowie nie spuszczono wody - a info o sytuacji było na początku tygodnia przed powodzią. Było na to kilka dni aby to zrobić. Tutaj w tym konkretnym przypadku byłem w środę 11.09 w Zagórzu i woda nie była spuszczana - info było nawet chyba w niedziele - można to sprawdzić w artykułach internetowych. Zbiornik przez kilka dni zrzuciłby wodę prawe zupełnie. Następnie napełniłby się ale nie doszłoby do przelewu tamy górą i tym samym tzw. niekontrolowanego dopływu do zbiornika Mietków. Po powodzi w 1997 roku , są wskaźniki kamery czujniki i nikt nic z tym nie zrobił proszę sprawdzić tą sprawę i ją nagłośnić. Dopiero ja zaczęło padać to wodę zaczęto powolutku zrzucać. W wyniku braku decyzji , niekompetencji i zaniedbania doszło do strat o wielkich rozmiarach. Proszę o analizę tej sytuacji.
To bardzo smutne, że nikt nie zareagował na czas. Niestety błąd ludzki jest czynnikiem decydującym, nawet jeśli projektant dobrze pomyśli nad budowlą na rzece. :(
@@evalexis01 serio wierzysz w "błąd ludzki przez 4 dni podczas których 12x zmieniła się obsada osobowa ? - nie to była celowa decyzja tylko że wydana przez kogoś kto nie rozumie jej konsekwencji
nie zakładałbym z góry, że: 1. w te parę dni udałoby się spuścić wodę do zera, 2. woda by się wówczas nie przelała. Tego nie wiemy. Ale, mogą to wiedzieć osoby odpowiedzialne, bo, wiedzą jaką pojemność ma zbiornik i wiedzą ile wody płynęło rzeką. Także ciekaw jestem, czy z tą wiedzą można by tak stwierdzić jak piszesz. Bo tak, Tauron zaczął wodę spuszczać dość późno, tj. na maksa otworzył spusty wody dopiero koło soboty. Fatalnie.
@@JanKowalski-hv8oz do zera na 100% nie ale zgodne ze specyfikacja z 55% mogli zejść do 18% wypełnienia w te kilka dni a tymczasem napełnili do 74%
Opróżnienie Lubachowa do zera odroczyło by przelew o kilka godzin. Dane dostępne na stronie IMGW, pojemność zbiornika 8 mln m3. Policz sobie a nie nie powtarzaj za TV.
Świetny komentarz do tej tragedii... dzięki.
Dziękuję bardzo z materiał.Tak merytorycznych wypowiedzi w Polsce brakuje.Byłbyś świetnym ministrem środowiska.Pozdrawiam
Straszne to, dobrze, że mieszkam w Dąbrowie Górniczej na Wyżynie Śląskiej. Współczuję tym którzy są poszkodowani i nieraz utracili cały dorobek życia.
Profesjonalny i wyważony komentarz do bieżącej sytuacji powodziowej
Bardzo dużo informacji pokazanych w przystępny sposób 👍
Bardzo dobry film. Czekam na dzień, w którym politycy będą mieć jakąkolwiek wiedzę o swoich dziedzinach, albo przynajmniej zaczną słuchać się specjalistów. Pewnie się nie doczekam, ale marzyć mi nie zabronią.
w demokracji to się nie ma prawa wydarzyć
Dobrze mądrego posłuchać. Pozdrawiam Pana serdecznie. 🇵🇱👍
👍Znakomity materiał, który powinni obejrzeć wszyscy dotknięci powodzią i decydenci. Bardzo merytoryczny i pouczający a wieloma wątkami powinna zająć się prokuratura. Piotrek, dziękuję za wszystkie twoje dotychczasowe materiały. Oglądam z wielką przyjemnością bo wielu rzeczy o hydrologii się dowiedziałem. Masz niesamowity dar nauczania bez zmuszania jakbym to określił. Życzę Ci wielu subskrybentów, patronów, szczęśliwości i zdrowia w życiu, no i doktoratu. Takich naukowców jak ty sobie i wszystkim życzę, z PASJĄ. Pozdrawiam Warmiak.
A poprzedni wojewoda śląski obiecywał,że zbiornik Racibórz Dolny zostanie zamieniony na zbiornik moky. Rozkwitnie wtedy turystyka, będą hotele, plaże ,gastronomia. Na uwagę, że zbiornik mial służyć ochronie a nie rekreacji dpowiedział,że zbiornik nie będzie zapełniony do końca a jedynie do pewnego poziomu (jakiego?). Na szcęście już nie jest wojewodą.
Rząd chciał elektrownie z niego zrobić.
Zbiornik Racibórz Dolny może być częściowo zbiornikiem mokrym gdy wybiorą cały żwir z dna - wtedy jego pojemność mocno wzrośnie i część tej pojemności można zużyć na rekreacje na części obecnej powierzchni.
Racibórz aktualnie ma pojemność 168m m3, plan był żeby zwiększyć jego pojemność do 320m m3 z czego 150m m3 to byłaby pojemność rekreacyjna a 170m m3 retencyjna. Ale takie plany to raczej na 40 lat do przodu.
Skoro Racibórz ma mieć 170 mln retencji to jak wykopią może być zalane
Jako laik wyciągam z filmu:
1. zapory/ zbiorniki retencyjne powinny być utrzymywane w stanie idealnym - uszkodzenie grozi katastrofą
2. głupotą jest budowanie jazzów w mieście - spiętrzają wodę i przyczyniają się do powodzi
3. budowanie wałów bez opcji ich przerwania/ budowanie przy samym korycie jest głupie - lepiej (taniej) jest zalać pole niż miasto
4. prostowanie rzek powoduje szybszy napływ wody
5. Nieopróżnienie zbiorników na czas jak Czesi czy Austriacy, bo nie pasuje to do agendy o suszy z 8 września powiązanej z ogłoszeniem założeń „Niebieskiego ładu” z 11 września, zwiększa rozmiary katastrofy… 🤫
Odnosnie punku 4 to oprócz tego, że pwodeuduje to szybszy napływ wody to zmniejsza objętość koryta rzecznego a wiec i iliosć awody jaka moze pomieścić
@@GoodNightWroclaw Susza to brak opadów a nie niski stan rzek. Teraz susza trwa nadal w Podlaskim. Nikt nie wywołał sztucznie tego że za mało padało.
@adamm-vi6yhCzy mógłbyś wymienić które zbiorniki w zlewni Odry w Czechach zostały opróżnianie jeśli masz wiedzę na ten temat?
Pkt 2 Trochę inaczej bym sformułował. Te jazy w miastach prawie w 100% nie powstały dla ozdoby, rekreacji, retencji, czy innych, podobnych rzeczy. W zdecydowanej większości są to relikty dawnych grodzy, przy których znajdowały się początki - kanałów, młynówek, doprowadzających wodę do młynów. Z czasem młyny likwidowano, kanały zasypywano, a na rzekach pozostawały jazy. Tak jest w podanym przypadku w Głuchołazach (na starych mapach można zobaczyć dawny system). W sąsiednim Prudniku mamy dwa takie jazy i oba są właśnie reliktami dawnych systemów młyńskich. Jeden z nich zresztą w XIX w. został dostosowany do celów przemysłowych i woda z niego przeznaczona była dla fabryki włókienniczej.
czekałem na Twój komentarz, dziękuję
Mieszkam w Raciborzu i chociaż nie znam się na "wodzie", to z przekonaniem mogę powiedzieć, że Racibórz został chroniony przez zbiornik. Zbiornik, którego w trakcie budowy o mało nue spartaczyli.
Warto chyba dodać, że partaczyła firma, która jako pierwsza wykonywała te roboty, czyli hiszpański Dragados. Za to została rozwiązana z nim umowa a budowę odwiedził również prokurator.
Dzięki za materiał. Wychodzi na to, że gwoździem do trumny Kłodzka (a co za tym idzie i kolejnych miejscowości na trasie fali), były sprzeciwy ludzi podczas konsultacji społecznych w 2019 roku. Tak to my Wielkiej Polski nie zbudujemy.
Jesli tak, to sprawdź sobie kto te protesty inspirował, kto wobec tych protestów ustąpił i gdzie się teraz ten koś znajduje...
@@cetus4449 widziałem i to jest najgorsze.
Przydałaby się głębsza analiza co proponowano i na co by to mogło pomoc. W kotlinie się buduje 4 zbiorniki suche. Z zaporami ostatnio nie było dobrze, patrz Wilkowice.
Jestem Tuł pierwszy raz, na tym kanale oczywiście. Serdecznie dziękuję za bardzo rozsądne, według mnie, przedstawienie aktualnej sytuacji powodziowej W kontekście technicznym i tak zwanym życiowym. Pozdrawiam.
Ten chłop powinien być ministrem przyrody. Polecam obejrzeć jego rewelacyjne filmiki ,pozdrawiam z północy kraju.
Wreszcie wspomniano o "Wolnych rzekach" w RNŚ! Pozdrawiam. Jacek
Dzień dobry, dziękuję Panu za konkretny przekaz i duży wkład pracy. Pozdrawiam serdecznie! 👍😃
Nareszcie głos rozsądku.
Wiedza z 11 klasy wystarczyła.
Reszta to obrazki. BRAWO!
Dziękuję za materiał, rzetelna pełna informacja poparta wiedzą jest teraz bardzo potrzebna w powodzi głupoty i propagandy panującej w mediach. Pozdrawiam 💪🌍
Mądrze konkretnie i na temat. Brawo !
Temat wielkiej powodzi i jej skutków nie schodzi z medialnych nagłówków. Jest również wykorzystywany do politycznych nawalanek i wojny polsko-polskiej.
Lubię i szanuję merytoryczną dyskusję. Bo choć teraz jest czas na niesienie pomocy mieszkańcom zalanych terenów, to do rozmów o radzeniu sobie nie tylko z nadmiarem, ale i brakiem wody będziemy musieli wrócić.
Tym bardziej, że na fali skutków powodzi popłyną nie tylko pomysły na nowe projekty hydrotechniczne, ale wraz z nimi otworzą się źródła ich finansowania. Ważne, by te środki spożytkować mądrze i racjonalnie, bo choć każda inwestycja powstaje tu i teraz, to jej eksploatacja będzie również kosztowała w przyszłości. Dziękuję za ten materiał.
Czekałem aż się wypowiesz, pozdrawiam :)
Cześć. Biorę się za oglądanie. 😀
Dzięki serdeczne za materiał z wnikliwą analizą.
Dzięki za bardzo interesujące wiadomości
bardzo rzeczowy film, wiele wyjaśnia. Dziękuję.
W Gluchołazach i okolicy (również w Czechach) był ciągły żal ekologów o wycinki zainfekowanych kornikiem świerków. Wydaje się jednak, że miało to sens. Aktualnie w okolicy biskupiej kopy rosną młode naturalne drzewostany liściaste.
@@ZrodlaNatury możesz jakiś link do tych żali? Przecież te świerki tam nie rosną naturalnie, to wszystko sztuczne nasadzenia jeszcze od czasów Austro-Węgier.
Pokornikowe wywroty świerków jednak utrudniają swobodny spływ deszczówki po zboczu. Ogołocone wycinkami stoki, następnie obsadzone drzewostanem liściasty, jednak przez dziesiątki lat są nadal gołe. Złoty środek to sadzenie gatunków liściastych wśród powalonych obumarłych świerków.
@@TakAndrzejPolak to jest w ogóle dziwaczna strategia polskich lasów państwowych na prowadzenie gospodarki leśnej w górach. W terenie, gdzie najtrudniej to robić, z powodu nie wiem, tradycji, zamiast zostawić lasy naturze robi się uprawę, pod wyręb. To pewnie nawet nie ma sensu ekonomicznego...
@@jankoodziej877 Pozyskanie takiego drewna ma sens ekonomiczny, to nie są ekstremalne warunki dla wycinki. Tylko problemem jest to, że dla maksymalizacji zysku zabiera się całe drewno. Już lepszym byłoby pozostawienie połowy celowo powalonego w poprzek stoków.
@@TakAndrzejPolak mam wątpliwości. To jest wycinanie drzew na stokach gór. Sprzęt, utrzymanie dróg itd. Oczywiście drewno w ostatnich latach jest drogie, więc może i się opłaca, ale na pewno nie tak, jak na nizinach.
Thanks
Regulacja rzek, wycinka lasów w górach [i nie tylko] plus zabudowa terenów zalewowych = piękny przepis na katastrofę...
Dobrze powiedziane... ;)
Problemem nie są źle uregulowane rzeki czy zbyt mała ilość i jakość zbiorników. Tylko problemem są tanie działki na terenach zalewowych. ;)
Przykład z naszych rejonów, Bieszczadzkich... Miejscowości dokładnie wymieniać nie będę...
Deweloper sprzedał masę działek na terenach zalewowych, gdzie NIKT z ludzi tam w okolicy mieszkających nawet nie pomyślał by, o budowaniu domu! Bo normą było przez wiele, wiele lat, że te tereny po prostu były zalewane...
Ale ostatnie 15-20 lat ukazało że akurat nie było w tym rejonie żadnej większej wody i co? Deweloper w jakiś sposób uzyskał zgodę na możność budowy na działkach (zapewne za łapówką) i te działki sprzedał ludziom pod budowę...
Ludzie się po budowali ładnie pięknie, mając rzeczkę zgadnijcie ile metrów od niektórych domów? A no heh... Raptem 5-10 metrów...
Rzeczka która na co dzień ma tam niewiele wody i szerokość 10-15 metrów. Ale w momencie jakiegokolwiek deszczu już staje się 30-40cm wyższa i zalewa pierwsze najbliższe domy!
A w sytuacji z przed roku, gdzie spadło po prostu więcej wody, nagle okazało się że ponad 40 domów stoi w wodzie. :P Bo domy te stały na terenach zalewowych tej rzeki...
I co oczywiście robią teraz ludzie? Zwalają winę na wody Polskie że nie pogłębiły rzeki... Rzeki, która tą samą głębokość ma od dziesiątek lat!
Zwalają winę że nikt nie wybudował zapór przeciwpowodziowych! Tylko... Nawet gdyby ktoś chciał postawić taką zaporę, to się nie da! Bo domy są zbyt blisko rzeki, przez co trzeba by kilka domów wyburzyć, aby taką zaporę postawić.
No i win zwalali na jeszcze wiele rzeczy, ale nikt, absolutnie NIKT z tych ludzi nie wspomniał sobie, że kupił bardzo tanią działkę na terenie zalewowym. ;)
Swoją drogą, rok od tego poważniejszego zalania minął i są głosy o tym, aby tych ludzi wysiedlić. Z czego podobno spora część nie chce się na to zgodzić i cóż, ot. taki paradoks...
U mnie w mojej bliskiej okolicy przy rzece Wisłok też wiem że już deweloperzy kombinują i sprzedają działki pod budowę, na terenach zalewowych... I to na terenach gdzie od lat jest już planowany zbiornik retencyjny... A może i nawet elektrownia wodna! Ale raczej z tych planów już nici. ;)
@Boszu, ja też jestem z podobnej okolicy. To samo. Ale nie trzeba być Einsteinem, żeby się przejść na działkę, którą chcesz kupić i popatrzeć. Kupowałem swoją działkę i poszedłem popatrzeć. Kilka jak nie kilkanaście odrzuciłem, bo albo przy wodzie, albo na płaskim polderze i efekt byłby jak w Lewinie. Ostatecznie wybrałem płaskowyż. Doszedłem do wniosku, że z powodzią i z osuwiskiem nie wygrasz. A z wiatrem, czy z piorunem jestem w stanie nawiązać w miarę wyrównaną walkę.
@@SiempreConTrasto No najczęściej takie działki na terenach zalewowych kupują ludzie z miasta, którzy nigdy wezbranej rzeki nie widzieli... ;) Tudzież nie mają wyobrażenia, jak taka rzeka może wezbrać...
I tak, z osuwiskiem jak i powodzią nie wygrasz... Z wiatrem też w sumie lekko nie jest. ;) U mnie np. dom jest na "zewnątrz" wioski. Ale... Jeszcze dziadek ten dom budując to przewidział! I pomijając iż jest spory gzyms wypuszczony po za dach, tak sam dach jest zakotwiczony w kilku miejscach... Przez co raczej nie martwię się, że go oderwie... Ale na stodole, kto wie... Kiedy poleci! ;) Na razie się trzyma, mimo nie małych wichur!
Swoją drogą, pamiętam jak za dzieciaka który do podstawówki jeszcze chodził, będąc u kolegi, wieszaliśmy co się da do konstrukcji dosyć świeżego dachu! W momencie jak przyszła wichura. I dobrze to pamiętam jak sami chwilami łapaliśmy za belki, które unosiły się na kilka centymetrów w górę gdy był poryw wiatru...
Było to skrajnie nieodpowiedzialne i niebezpieczne! Ale dzięki temu prawdopodobnie wtedy udało się ten dach uratować!
Później został porządnie zakotwiczony! Ale wtedy gdy był świeżo po budowie... Nikt nie przewidział że wiatr będzie tutaj na tyle silny, aby cały dach dźwigać do góry. ;) I chyba po dziś dzień nadal wiszą u niego na strychu worki z piaskiem, które wtedy między innymi nosiliśmy z podwórka i wieszaliśmy...
A pioruny to kwestia dobrego uziemienia. ;) Też dobrze pamiętam jak co burzę u nas zawsze piorun w transformator ładował lub obok naszego domu w słup wysokiego napięcia... I wiecznie transformator rozwalony i się czekało jeden lub parę dni, aż go wymienili...
Aż w końcu ktoś w energetyce pomyślał, uziemili słupy wysokiego napięcia, uziemili transformator... I od tego czasu ani jeden piorun nie uderzył. ^^
Dziękuję za cenny materiał, pozdrawiam serdecznie.
Mieszkam na terenie gdzie obok siebie w odległości 1 kilometra przepływają dwie małe rzeki. Pomiędzy tymi rzekami jest ogromny teren gdzie są głównie łąki nikt tam nie mieszka mało tego ten teren ciągnie się kilometrami i jest starym prehistorycznym korytem rzeki. W 2010 roku podczas powodzi na łąkach wody było może po kostki i to w miejscu blisko położonym od rzeki, a ludzie mieszkający blisko rzeki mieli delikatne podtopienia.
Mam to samo i siebie we wiosce. 200 letnie domy są nad samą rzeką, Ślęzą. Nigdy nas nie zaleje bo mamy w okoł pola łąki i las który wszystko przechwytuje. Wszystkie poniemieckie konstrukcje działają po dziś dzień
@@afar8483 jedyny strach to deweloperzy którzy kiedyś wpadną. A pomysł zabudowania wszystkiego także u nas. Boże chroń nas przed tymi hienami.
@@HaloZiemia365 Niech próbują w tym terenie za socjalizmu były pola i topiło się dosłownie wszystko. W końcu zaprzestano uprawy i zostawiono łąki. Sam robiłem studnię to na 0,5 metra zaczyna się mada i po 2 metrach możesz kopać ile wlezie, a jedyne co Ci się uda zrobić to szerszy dół. Na wiosnę mogłem wodę ze studni kubkiem nabierać bo była 0,5 metra od powierzchni gruntu i to w miejscu gdzie dawniej był brzeg rzeki.
Ciekawym tematem do poruszania moze być sytuacja w Lewinie Brzeskim. Zostalo tam w ciagu ostatnich 10 lat bardzo dużo zrobione mimo to miasto i tak zalało. A my w Sarnach Wielkich, Graczach i Radoszowicach obroniliśmy się. Miejscowa ludność razem ze strażą pożarną podniosła wał przeciwpowodziowy na długości 5 kilometrów o 40 do 80 centymetrów.
To wszystko było za późno zrobione w lewinie kładli worki ostatniego dnia przed zalaniem także... po za tym fala po prostu za wysoka i wal nie wytrzymał i puścił po prostu... zbiorniki muszą być wybudowane może nie zbiora całej wody ale sprawia że skutki nie będą tak tragiczne jak teraz... nam z marzeczona udało się zabrać rodziców stamtąd ostatniego dnia przed zalaniem bo wiedziałem co się świeci woda wysoka już tam była a co dopiero jak szła fala z Nysy jeszcze
Jak zwykle rewelacyjna analiza. Gdyby to był normalny kraj, byłby Pan już dawno co najmniej wiceministrem środowiska.
A mamy panią Zielińską xD
super film ! fajnie by było posłuchać o rzekach Zadrna i Bóbr w czasie tej powodzi
Jak słysze nazwę miejscowości Lewin Brzeski to od razu kojarzy mi się POWÓDŹ.
Jak jest jakakolwiek powódź w tym rejonie to Lewin jest ZAWSZE zalewany. ZAWSZE.
Nikt do tej pory nie wymyślił jakiegoś sensownej ochrony tego miasta.
Ta śluza za 102 miliona to chyba tylko żeby uśpić mieszkańców bo nawet okiem laika nie ma przed czym chronić i nie ma najmniejszego sensu.
Osłonić larssenem jak zamek i w środku dobra pompownia
Gdyby nie nadmierny zrzut z Nysy Lewin nie dostał by tak mocno.
Jest proste rozwiązanie nie pozwalać budować sie na terenach zalewowych a jak ktoś sie już zbuduje i go zalało to nie płacić mu nic. Wtedy ludzie sobie postawią domek letniskowy co najwyżej
Pozdrawiam ❤dziękuję ❤
Dziekuje bardzo za ten zrównoważony film :-)
Świetny, merytoryczny materiał. 👏👏👏 Warto udostępniać takie treści. Pozdrowienia Piotrze!
Materiał jak zawsze merytoryczny super 🙌
Merytorycznie świetne, choć widzę, że w komentach wytknięto błędy, ale te się zdarzają. Bardzo dziękuję za prezentacje sytuacji terenowych i przepływów. Jedyne do czego bym się doczepił to wyjątkowo powolna narracja. :)
Dziękuję badzo za ciekawą analizę obecnej sytuacji powodziowej. W dzisiejszych czasach, chciąc niechąc trzeba zapoznawać z każdym tematem bardziej dokładanie, aby umieć skutiecznie bronić się przed fakenewsami i wszelaką propagandą. Odnośnie tej inwestycji w Lewinie Brzeskim, która mimo, że potrzebna, to okazała się nieskuteczna, to wydaje mi się, że analizy przeprowadzane przed jej budową po prostu nie zakładali nasilających się zmian kliamatu i skutków tych zmian, co faktycznie ma miejsce.
Madrego to milo posluchac...swietny material ❤
Pozdrawiam i czekam na kolejny materiał 👍
Ale super, że używasz SCALGO! Program bardzo ułatwia zrozumienie zasięgów zalewania :)
Poruszył pan bardzo istotny problem. Te wszystkie budowle hydrotechniczne to generalnie obiekty zabytkowe, niektóre powstały w początku XX wieku, część za Sanacji lub później w PRL, ale to są obiekty wyjątkowo obciążane nsprèżeniami i narażone na stopniowe osłabienie. I to akurat moźna zarzucać wszystkim władzom III RP, bo od jej zarania nie zbudowano prakyycznie żadnej nowoczesnej budowli hydrotechnicznej wedle obecnych standardów i moźliwości technicznych.
W zasadzie to tylko Racibórz powstał
No jak to ostatnio wyciągnięto to budowę obszarow zalewowych i zbiorników na takie okazje kilka lat temu zablokowali sami mieszkańcy Kotliny. Także tak: państwo powinno cos zrobić, ale "nie w mojej okolicy".
@@wawrzynieckorzen78 Ciągle głosy o tym, że w Kotlinie zablokowano. Dużą część zablokowano, ale mimo to nadal powstały 4 zbiorniki.
@@123iniko Tak, ale chodzi o to jakie ludzie mają podejście: "gdzie jest państwo!", "czemu nie działa ochrona przeciwpowodziowa?" itp. jak jest tragedia. Ale hak trzeba wprowadzać ochronę, coś robić: ustanawiać rozlewiska, zmniejszać regulację rzek itd. to nagle wszyscy przeciw. Dotyczy to też przeciwdziałaniu suszy.
Dobrze to widzę w podwarszawskich okolicach: wszyscy narzekają na suszę, ale jeszcze bardziej narzekają na obszar Natura 2000, który objął lokalne łąki, torfowiska i bagna, że jak to tak, ze do zbudowania domu na środku takiego obszaru trzeba kilka kwitków więcej (choć i tak mało kto tam chce budować, bo daleko) i w ogóle nie można "korzystać ze swojej ziemi" (czyli z łąki, na których zawsze pasło się bydło - ale dziś nikt już krowy nie trzyma).
Czyli: "niech ktoś coś zrobi, byle to dotyczyło sąsiada, nie mnie". A nie da się takich spraw magicznie rozwiązać.
O czym ty mówisz? Włącz sobie wikipedię i zobaczysz listę wybudowanych zbiorników.
Dziękuje za obiektywizm poziom Master. Mieszkam w Bielsku Białej, więc dość wysoko. Słucham cię pierwszy raz, ale z tematem troszkę się obyłem, jesteś świetny i działaj dalej jak nie fachowcy to kto nam wytłumaczy. Jeszcze raz dziękuje za materiał.
Tak naprawdę nie wiemy jaki będzie klimat za 100 lat, ale góry raczej na pewno będą tam, gdzie są teraz, a górskie rzeki były, są i będą zaskakujące.
Bardzo ciekawy wykład. Dziękuję 🎉
Dziękuje że poruszasz temat rzek bo prawie nikt się tym tematem nie interesuje i zaś mamy powodzie a można by było tego uniknąć gdyby nie ingerencja człowieka w przyrodę.
Fantastyczny materiał. 👏👏 dziekujemy
Pierwsze słowa, miód na moje serce ;) Cieszę się, że jest więcej racjonalnie patrzących osób.
❤ zawsze konkretnie💪❤️🇵🇱
Bardzo dziękuję ❤
Najlepszy specjalista od hydrologii , pozdrawiam 😁
Bardzo interesujące informacje 🤔
Dziękuję bardzo za ten cenny przekaz 😮🎉🎉❤❤🎉🎉😮
W górskich terenach nie ma dobrego rozwiązania, albo budujesz się przy strumyku, który zabierze twój dom, albo na zboczu góry i potencjalnym osuwisku.
Świetny materiał! Warto rozpowszechniać i pokazywać w szkołach!
Jestem z Lewina i muszę przyznać, że ta część wałów które były zbudowane po 2010r działały i nie puściły. Lewin zalało po przerwaniu starych wałów które były tylko naprawione po 97, a nie zrobione na nowo.
Fantastyczny materiał, wielkie dzięki za rzucenie sporej ilości światła na sytuację 👍
Dziękuję za wyjaśnienie
Hejka. Wiemy jaki był przepływ do Raciborza z Czeskich punktów pomiarowych przy granicy z PL na Odrze i Olzie. Maksymalnie Racibórz przyjmował ponad odpływ 1500 m3/s czyli bardzo dużo. Swoją drogą materiał świetna robota!
Co do drzew to pan Hydrolog ma racje, że w Niemczech gdzieś tak przed 200 laty zaczęto zalesiać lasami iglastymi góry, bo te drzewa rosną szybciej i bardziej się opłaca ale też usychaja szybko. Co teraz przy okazji suchszych lat jest wykorzystywane jako dowód na zmiany klimatyczne. No i właściciele lasów chetnie sprzedawali mase drzewa do USA albo Chin ale juz jak zalesiać to niech Państwo da bo klimat i tragedia.
Nareszcie trafiłem na kogoś kto się zna i można się czegoś dowiedzieć, zrozumieć przyczyny i skutki. "Dziennikarze" maja gdzieś fakty, tylko żerują na emocjach.
Byłem na tamie Pilichowickiej jak przelewało góra, że to ,,babcia" wytrzymała to sie dziwię..
Bo to wszystko Szwaby budowały, gdyby było inaczej to wiadomo
Stare budowle były budowane przez fachowców. Obecnie budowane zapory itp nie wytrzymają nawet kilkudziesięciu lat.
Po co byłeś? Tyle trąbili o tym, żeby tego nie robić.
@@jankoodziej877 bo media kłamią
@@lolololilililo no i co, co innego tam było widać niż w mediach?
Takich ludzi jak Pan Piotr potrzebują polskie rzeki i Polskie Wody!!!
bikt tego pana tam nie zatrudni bo Polskie Wody nie naleza juz do Polski
@@mijjac777 Wiem, ale gdyby były...
Proszę nie powielać tych bzdur.
@@_rajzefiber_ a konkretnie których...???
Dzieki👍
Nareszcie materiał który pokazuje to co trzeba . Zapiszę go sobie bo takich mapek nigdzie nie spotkałam . Dziękuję !!!!
Ludzie budują się, kupują domy czy mieszkania w sąsiedztwie rzeki i teraz zdziwieni ze zalało. Trzeba mieszkać na górce to ma sie spokój. Tym bardziej ze to tereny górskie.
Wtedy problemem stana sie osuwiska, do tego podczas oberwania chmury, duzych opadow i tak ich moze zalac mimo braku rzek, blotne lawiny z kamieniami, pniami, woda poleci wszedzie i zgromadzi sie w kazdym zaglebieniu. To musi wyjatkowo korzystne uksztaltowanie terenu gorzystego czy na wzgorzach.
Poczekajmy jeszcze trochę ,bo Elon Massk planuje przemieścić ludzi na Marsa , tam nikogo nie zaleji " .😢😂😢
Bardzo mądra wypowiedź, dużo wiedzy i dobrze przygotowane
Dzięki!
dziękujemy! - w końcu jakiś merytoryczny materiał o tej katastrofie!
Jest Pan dla mnie głównym specjalistą od wody obok tego Pana, co w kanale zero też występuje. Też hydrolog. 👍 Dzięki za wyjaśnienie laikowi
Cześć kolego,
Materiał świetny, aż milo posłuchać.
Pozdrawiam
Brawo świetny materiał. Dziekuje za tą analizę. Jednak w 12:22 min jest drobny błąd, otóż Kłodzko jest za Lądkiem Zdrój.
Pozdrawiam
To był bardzo potrzebny film. Dziękuję Piotrze za klarowne wytłumaczeni sytuacji i komentarz. Czas pokaże czy czegoś nas te ostatnie dnie nauczą.
To nazwisko się źle kojarzy
dziękuję za info.
świetny materiał. dzięki