Bardzo przyjemnie się słucha. Nie zawsze się z panią zgadzam, ale to też w niczym nie przeszkadza, gdyż treści, które pani oferuje są na poziomie i to się najbardziej liczy. Szczególnie podobało mi się to, co pani powiedziała na koniec. Że każdy obecnie myśli, że może być każdym. Ktoś pojawi się w filmie na 5 minut i uważa, że już jest aktorem. Nie jestem zwolennikiem zdania, że dawniej wszystko było lepiej, jednakże trzeba przyznać, by stać się znanym i sławnym, dawniej trzeba było się wykazać, posiadać jakieś umiejętności, od kilku chyba już lat, sama sława stała się priorytetem. Trochę to przykre, a nawet bardzo przykre. Myślę sobie też, że ktoś kto pragnie tak bardzo sławy, chyba nie zdaje sobie do końca sprawy z czym to się tak naprawdę wiąże i że nie zawsze jest tak kolorowo i fajnie jak by się mogło wydawać. A rozdmuchiwanie sprawy z Hugh Grantem uważam za przesadzone. Ten wywiad tak naprawdę jest nawet dosyć zabawny jak się go posłucha czy przeczyta.
Misja to jeden z najważniejszych filmów obejrzanych przeze mnie do tej pory. Wstrząsnął mną do głębi, a był to czas mojego wchodzenia w dorosłość w katolickim kraju.
Misja Kocham ten film i wspaniałą muzykę w nim. Dużo by pisać...no cóż 😢 Również go widziałam w mojej młodości. I później wielokrotnie. A Hugh Grand jest po prostu Anglikiem
Dziękuję za wypowiedź o przygotowaniu do zawodu i wykonywanej pracy. Jestem psychologiem. Z wielkim przerażeniem widzę jak osoby bez wykształcenia uważają, że mogą zajmować się poradnictwem czy pomocą psychologiczną bez potrzebnego wykształcenia i praktyki
„Misja” to także jeden z moich ulubionych filmów. Poszłam na wagary, żeby zobaczyć go w kinie! Zakochałam się wtedy w muzyce i w dwóch głównych męskich aktorach. I płakałam, bo zaczęło do mej nastoletniej duszy docierać, że świat jest parszywy…
Mnie bardzo zaszokowała historia Davida Koresha i jego sekty o nazwie "Gałąź dawidowa". Słuchałam jakiś czas temu podcastów tu na YT - wpisując "waco" można znaleźć. Na końcu swej "drogi" doszło do masowego samobójstwa, zginęło prawie 100 osób...
Brawo za cytat z Freuda! A polska sekta - rydzykowa? To samo. Le pupille - bardzo polubiłam Serafinę. Jak wyśmiać najskuteczniej głupca? Potraktować go poważnie.
Tak samo postrzegam te instagramowe idolki mlodego pokolenia, które wszystkie jak jeden mąż powtarzają żeby "przekraczać swoją strefę komfortu" albo frazesy typu "możesz więcej niż podpowiada Ci Twój umysł". Taa, jestem uczulona na tego typu teksty.. Wiele lat temu przez takie "ciśnięcie siebie nawet jak mój organizm odmawia mi posluszenstwo" malo co nie umarlam na anoreksję.. Dlatego trzymam się z dała od tych "motywatorek".
Dokładnie tak! To znak naszych czasów: jestem ładna, robie ładne fotki to znaczy że mogę robić za eksperta (np od medycyny lub psychologii) albo dziennikarza itp. G.... prawda! A potem okazuje się że nie potrafi sie przygotować, że ma braki aż zęby bolą o poprawnym wysławianiu się nie wspominając.
Kocie żarcie jest bardzo nie zdrowe dla jeży . Polecam pokarm dostosowany do potrzeb do jeży, można zakupić go w dobrych sklepach zoologicznym lub u weterynarza. Pozdrawiam 😊
A to ciekawe bardzo, bo obserwuję kilka fundacji, które zajmują się w dużej mierze jeżami i to czego oni uczą, nie zgadza się z tym co piszesz. Zaufam jednak osobom, które uratowały setki jeży. A karmę dedykowaną jeżom też już miałam. Między innymi z vitakraft i żadnej jeże nie tknęły.
Pani Karolino w podcaście powiedziała Pani że dziennikarz nie powinien pokazywać że w świecie dzieje się coś "nie halo" czyli świata takim jaki jest. Szczerze to nie rozumiem, bo ja właśnie widzę to odwrotnie. Nie potrzeba nam malowania świata tylko pokazanie takim jakim jest w rzeczywistości. Do tej pory wydawało mi się, że właśnie Pani tak robi. Czyżbym się pomyliła?
Z tym dokarmianiem jeży i innych zwierzaków to ja zaczynam mieć coraz większy dyskomfort. Bo ludzie rozwalają wszystkie siedliska jak leci, nawet Ci, którzy bardzo chcieliby coś zrobić kompletnie nie mają podstawowej wiedzy o tym, co konkretnie mogą zrobić, żeby polepszyć swoje naturalne "u płota", ale wystarczy karmić sztuczną karmą ptaszki, jeżyki i liski i już jest ok. W zasadzie uczyć się nie trzeba, szukać rozwiązań na jednak utrzymanie środowiska też nie, a człowiek, który chce działać działa. Może jeszcze grosik dołoży do jakiejś eko organizacji i wszystko gra. Ego że on troszczy się a nie niszczy - check. Jeżyk nakarmiony - check. Szafa gra. I nikt nie pomyśli, że w przyrodzie chodzi o to, żeby jednak była taka, żeby ten jeżyk sam się w niej wyżywił, a te słabsze niestety wyginęły, bo taka jest kolej rzeczy naturalnych. A my w swoim ego i niewiedzy karmimy jeżyki, które są, promując sztucznie przeżywanie osobników, które matka natura nie puściłaby ani jeden dzień dalej. I tak patologia się kręci... Więc ja rozumiem to dokarmianie... Ale mam z tym moralny problem 🤔
A co do milf i dilf - jak to jest że nawet tu widać uprzylejowanie mężczyzn? Chyba że ja nie do końca rozumiem te terminy... Ale milf kojarzy mi się wyłącznie z określeniem "matki" a nie "matki, które wspaniale wychowują dzieci". Po prostu matki z atrybutami. Ale u mężczyzn jest podkreślenie, że oni "dobrze wychowują dzieci"? Nawet przy takim uprzedmiotowieniu faceci są ubogacani o dobre morale, których brakuje kobietom? Mam nadzieję że tak nie jest i tylko ja coś źle rozumiem... Termin nowy, reszta po staremu?
Bardzo przyjemnie się słucha. Nie zawsze się z panią zgadzam, ale to też w niczym nie przeszkadza, gdyż treści, które pani oferuje są na poziomie i to się najbardziej liczy.
Szczególnie podobało mi się to, co pani powiedziała na koniec. Że każdy obecnie myśli, że może być każdym.
Ktoś pojawi się w filmie na 5 minut i uważa, że już jest aktorem.
Nie jestem zwolennikiem zdania, że dawniej wszystko było lepiej, jednakże trzeba przyznać, by stać się znanym i sławnym, dawniej trzeba było się wykazać, posiadać jakieś umiejętności, od kilku chyba już lat, sama sława stała się priorytetem. Trochę to przykre, a nawet bardzo przykre. Myślę sobie też, że ktoś kto pragnie tak bardzo sławy, chyba nie zdaje sobie do końca sprawy z czym to się tak naprawdę wiąże i że nie zawsze jest tak kolorowo i fajnie jak by się mogło wydawać.
A rozdmuchiwanie sprawy z Hugh Grantem uważam za przesadzone. Ten wywiad tak naprawdę jest nawet dosyć zabawny jak się go posłucha czy przeczyta.
Misja to jeden z najważniejszych filmów obejrzanych przeze mnie do tej pory. Wstrząsnął mną do głębi, a był to czas mojego wchodzenia w dorosłość w katolickim kraju.
Misja
Kocham ten film i wspaniałą muzykę w nim.
Dużo by pisać...no cóż 😢
Również go widziałam w mojej młodości.
I później wielokrotnie.
A Hugh Grand jest po prostu Anglikiem
Dziękuję za wypowiedź o przygotowaniu do zawodu i wykonywanej pracy. Jestem psychologiem. Z wielkim przerażeniem widzę jak osoby bez wykształcenia uważają, że mogą zajmować się poradnictwem czy pomocą psychologiczną bez potrzebnego wykształcenia i praktyki
Jako dziennikarka widzę to codziennie, to jest nowy standard mediów
Pozdrawiam i NAJLEPSZEGO
cudownie się Pani słucha (najlepiej przy sobotniej porannej kawie). Powodzenia z rozwojem kanału
Właśnie planowałam obejrzeć ten dokument o sektach. Polecam też dokument Wszystkie grzechy mojej matki.
Znam...
„Misja” to także jeden z moich ulubionych filmów. Poszłam na wagary, żeby zobaczyć go w kinie! Zakochałam się wtedy w muzyce i w dwóch głównych męskich aktorach. I płakałam, bo zaczęło do mej nastoletniej duszy docierać, że świat jest parszywy…
Cudowny odcinek! Czuję się jak na ploteczkach z Tobą. Buziaki wielkie!
Jak pani dobrze gada 🔥🔥🔥mogłabym słuchać godzinami ,właśnie zaliczyłam 16 i 15 odcinek i jadę dalej 🤭👌👌👌
Czekam na pani recenzje filmu ,,w gorsecie". Pozdrawiam 😊
Mnie bardzo zaszokowała historia Davida Koresha i jego sekty o nazwie "Gałąź dawidowa". Słuchałam jakiś czas temu podcastów tu na YT - wpisując "waco" można znaleźć. Na końcu swej "drogi" doszło do masowego samobójstwa, zginęło prawie 100 osób...
Mamy chyba coś w Toruniu co budzi lekkie podejrzenie sekciarstwa
Brawo za cytat z Freuda! A polska sekta - rydzykowa? To samo.
Le pupille - bardzo polubiłam Serafinę. Jak wyśmiać najskuteczniej głupca? Potraktować go poważnie.
Tak samo postrzegam te instagramowe idolki mlodego pokolenia, które wszystkie jak jeden mąż powtarzają żeby "przekraczać swoją strefę komfortu" albo frazesy typu "możesz więcej niż podpowiada Ci Twój umysł". Taa, jestem uczulona na tego typu teksty.. Wiele lat temu przez takie "ciśnięcie siebie nawet jak mój organizm odmawia mi posluszenstwo" malo co nie umarlam na anoreksję.. Dlatego trzymam się z dała od tych "motywatorek".
Hugh team. To żenujące, że go atakują za braki osoby przeprowadzającej wywiad.
Dokładnie tak! To znak naszych czasów: jestem ładna, robie ładne fotki to znaczy że mogę robić za eksperta (np od medycyny lub psychologii) albo dziennikarza itp. G.... prawda! A potem okazuje się że nie potrafi sie przygotować, że ma braki aż zęby bolą o poprawnym wysławianiu się nie wspominając.
jest kobieta, ma fajny IG, jest bodypositive, więc staje się nietykalna, ale to zła droga.
Kocie żarcie jest bardzo nie zdrowe dla jeży .
Polecam pokarm dostosowany do potrzeb do jeży, można zakupić go w dobrych sklepach zoologicznym lub u weterynarza. Pozdrawiam 😊
jeże pod moim domem jedzą kocie żarcie :-)
@@karolinakorwinpiotrowska8501 😂👍🏼
A to ciekawe bardzo, bo obserwuję kilka fundacji, które zajmują się w dużej mierze jeżami i to czego oni uczą, nie zgadza się z tym co piszesz. Zaufam jednak osobom, które uratowały setki jeży. A karmę dedykowaną jeżom też już miałam. Między innymi z vitakraft i żadnej jeże nie tknęły.
Pani Karolino w podcaście powiedziała Pani że dziennikarz nie powinien pokazywać że w świecie dzieje się coś "nie halo" czyli świata takim jaki jest. Szczerze to nie rozumiem, bo ja właśnie widzę to odwrotnie. Nie potrzeba nam malowania świata tylko pokazanie takim jakim jest w rzeczywistości. Do tej pory wydawało mi się, że właśnie Pani tak robi. Czyżbym się pomyliła?
Z tym dokarmianiem jeży i innych zwierzaków to ja zaczynam mieć coraz większy dyskomfort. Bo ludzie rozwalają wszystkie siedliska jak leci, nawet Ci, którzy bardzo chcieliby coś zrobić kompletnie nie mają podstawowej wiedzy o tym, co konkretnie mogą zrobić, żeby polepszyć swoje naturalne "u płota", ale wystarczy karmić sztuczną karmą ptaszki, jeżyki i liski i już jest ok. W zasadzie uczyć się nie trzeba, szukać rozwiązań na jednak utrzymanie środowiska też nie, a człowiek, który chce działać działa. Może jeszcze grosik dołoży do jakiejś eko organizacji i wszystko gra. Ego że on troszczy się a nie niszczy - check. Jeżyk nakarmiony - check. Szafa gra. I nikt nie pomyśli, że w przyrodzie chodzi o to, żeby jednak była taka, żeby ten jeżyk sam się w niej wyżywił, a te słabsze niestety wyginęły, bo taka jest kolej rzeczy naturalnych. A my w swoim ego i niewiedzy karmimy jeżyki, które są, promując sztucznie przeżywanie osobników, które matka natura nie puściłaby ani jeden dzień dalej. I tak patologia się kręci... Więc ja rozumiem to dokarmianie... Ale mam z tym moralny problem 🤔
To jest pani problem dobrze, że ;udzie chcą robić cokolwiek
A co do milf i dilf - jak to jest że nawet tu widać uprzylejowanie mężczyzn? Chyba że ja nie do końca rozumiem te terminy... Ale milf kojarzy mi się wyłącznie z określeniem "matki" a nie "matki, które wspaniale wychowują dzieci". Po prostu matki z atrybutami. Ale u mężczyzn jest podkreślenie, że oni "dobrze wychowują dzieci"? Nawet przy takim uprzedmiotowieniu faceci są ubogacani o dobre morale, których brakuje kobietom? Mam nadzieję że tak nie jest i tylko ja coś źle rozumiem... Termin nowy, reszta po staremu?