Koordynatora w Gliwicach nie widziałam na oczy i nikt mi nawet nie proponował jego pomocy. Prawie wszystkiego o moim raku dowiadywałam się z internetu lub od innych chorych. Po mastektomii nikt nie rozmawiał ze mną o ewentualnej rekonstrukcji. Chyba jestem gorszej kategorii pacjentką 😏. Gadanie, że leczenie raka piersi jest tak wspaniale zorganizowane i że pacjenci są tak wspaniale zaopiekowni po prostu mnie wkurza. Ja na moim przykładzie mogę powiedzieć, że jako pacjentka onkologiczna byłam zostawiona samej sobie.
Koordynatora w Gliwicach nie widziałam na oczy i nikt mi nawet nie proponował jego pomocy. Prawie wszystkiego o moim raku dowiadywałam się z internetu lub od innych chorych. Po mastektomii nikt nie rozmawiał ze mną o ewentualnej rekonstrukcji. Chyba jestem gorszej kategorii pacjentką 😏. Gadanie, że leczenie raka piersi jest tak wspaniale zorganizowane i że pacjenci są tak wspaniale zaopiekowni po prostu mnie wkurza. Ja na moim przykładzie mogę powiedzieć, że jako pacjentka onkologiczna byłam zostawiona samej sobie.