jak dla mnie fajnie jest mieć cb bo jednak większość osób je ma, i to jest koniec plusów, ogólnie ostatnio jeśli mamy do dyspozycji utrzymanie łączności za pomocą krótkofalówki to właśnie z nich korzystamy, są dużo bardziej wygodne w użytkowaniu i można je mieć cały czas przy sobie i jeśli wysiądziesz z samochodu aby obejrzeć przeszkodę masz nadal łączność. W naszych okolicach już spora część osób korzysta w krótkofalówek, jeśli ktoś niema cb to warto się zastanowić czy jest sens w ogóle się w to bawić i zakładać cb.
posiadanie CB jest wymagające. trzeba dbać o polaczenia na wtyczce antenowej, samą antenę można uszkodzić ale dla mnie samo używanie jest ok. do komunikacji poza autem kupiłem ręczne cb :) na wypady z bratem jeżdzimy z PMR-kami ale wtedy właśnie czuje jak bardzo mi to przeszkadza, że radio gada w uchwycie na kubki i trzeba je wyjmować, prosić o powtórzenie. Jak już rozmawiamy to ok. Poza tym właściwie to najpraktyczniejsze rozwiązanie.
@@bluephoto-PL u mnie też PMR jeździ w uchwycie na kubki hehe :) złoty środek to chyba mieć to i to na wyposażeniu jak chce się jeździec z różnymi grupami osób, bo w jednej grupie znajomych można się nastawić na jedną metodę komunikacji. Byłem raz na wyjeździe gdzie miałem cb a kontakt był na PMR a nie miałem jeszcze swoich, to niema nic gorszego jak jazda w grupie bez łączności, jesteś jak w czarnej dziuże i nie wiesz co się dzieje do okoła.
Tak na marginesie. W przypadku urządzeń nadawczo odbiorczych pracujących w zakresie VHF/UHF to raczej nazywamy je radiotelefonami a nie krótkofalówkami. CB jak najbardziej tak, bo 27 MHz to jeszcze fale krótkie, więc urządzenie z powodzeniem może być krótkofalówką.
0:48 Możliwość programowania kanałów PMR? OK, ale powinno być dodane że wyłącznie w celu słuchania. Używanie urządzeń nadawczo odbiorczych niehomologowanych do używania w zakresie PMR, a więc między innymi wszelakiej maści chińszczyzny, nawet w przypadku osób posiadających zezwolenie na ich używanie, jest nadal nielegalne, nawet po zredukowaniu mocy nadawania do 0,5 W.
Nie ma czegoś takiego jak zezwolenie na używanie takiego radia. Trzeba zdać egzamin krótkofalarski przed UKE i uzyskać swój znak. Inaczej używa sie tego nielegalnie i grozi za to mandat do 1000 zł, a jeśli ktoś uporczywie nie stosuje sie do zakazu, konfiskata radia i więzienie do lat dwóch. PMR można uzywać bez zezwolenia ale... taki radiotelefon powinien mieć na stałe zamocowana antenę a te radia mają je wymienne oraz nadawać z mocą o której wspomniałeś.
@@bluephoto-PL Używać tego typu radia, zgodnie z prawem, mogą nie tylko krótkofalowcy. Można wystąpić do UKE o przydzielenie częstotliwości, co jest oczywiście płatne. Jeżeli takie radio obsługuje je, to można używać. Radio oczywiście musi spełniać pewne wymogi, być dopuszczone o używania w Polsce. UKE przydziela częstotliwość, płacimy, i już legalnie używamy tego typu sprzęt. Kiedyś, kiedy telefonia komórkowa nie była tak powszechna jak dziś, to sporo podmiotów gospodarczych swoją łączność opierało na tego typu rozwiązaniu. W zasadzie to jeszcze dziś kilka firm w moim miejscu zamieszkania ma takie przydzielone częstotliwości, jednak od długiego czasu są one nieużywane, nic na nich nie słyszę. A jak jesteśmy przy aspektach prawnych, to jako ciekawostkę podam, że UKE jest na stanowisku takim, że samo włączenie urządzenia nadawczo odbiorczego to już jego używanie, i nie jest ważne czy nadajemy czy tylko słuchamy. Tak więc samo słuchanie, gdy nie mamy zezwolenia na używanie tego typu sprzętu (czy to w postaci pozwolenia radiowego dla krótkofalowca, czy w postaci zezwolenia komercyjnego), jest już obarczone groźbą kary administracyjnej nakładanej przez UKE (do 1000 zł), a w przypadku uporczywości faktycznie jest do 2 lat więzienia. Druga ciekawostka. Kodeks Karny w art. 267 wyraźnie mówi, że nie możemy słuchać korespondencji dla nas nieprzeznaczonej. Za to jest kara do 2 lat więzienia, niemniej jest to przestępstwo ścigane na wniosek podmiotu pokrzywdzonego a nie z urzędu. Tak więc słuchanie tzw. służb jest niestety przestępstwem zagrożonym karą do 2 lat pierdla. art. 267 § 1. Kto bez uprawnienia uzyskuje dostęp do informacji dla niego nieprzeznaczonej, otwierając zamknięte pismo, podłączając się do sieci telekomunikacyjnej lub przełamując albo omijając elektroniczne, magnetyczne, informatyczne lub inne szczególne jej zabezpieczenie, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. § 3. Tej samej karze podlega, kto w celu uzyskania informacji, do której nie jest uprawniony, zakłada lub posługuje się urządzeniem podsłuchowym, wizualnym ALBO INNYM URZĄDZENIEM lub oprogramowaniem. Tu zaznaczę, że to "inne urządzenie" to jest właśnie urządzenie nadawczo odbiorcze czy odbiorcze. Krótko pisząc - to są to właśnie te radiotelefony.
Jeśli chodzi o montaż anteny dla pojazdów terenowych jeżdżących po lesie Australijczycy mający te problemy od zawsze wybierają środek orurowania przedniego a dlatego aby monitorować stan anteny jak i aby była możliwie daleko od drzew, mają różne anteny - od 50 cm do nawet 7 czy 10 metrów. Zależnie kto jakie pasmo używa. Oni nie używają radiostacji do turystyki a dla nich to normalna łączność z domem czy między 'obcymi' ludźmi ponieważ nic poza telefonem satelitarnym tam nie funkcjonuje, jeżdżą powoli aby nie uszkodzić radiostacji i samochodu co może skończyć się śmiercią ponieważ to odludnione miejsca a których żyje mnóstwo niebezpiecznych zwierząt i owadów. Mogę polecić dłuższy przewód mikrofonowy bo te oryginalne często są za krótkie i za sztywne - niszczą gniazdo mikrofonowe. Od jakiegoś czasu jest moda na radia UHF ale o dużej mocy, pobierają bardzo dużo prądu - przeciętnie 10 - 15 amperów. Zatem montują dodatkowy duży akumulator 60 - 120 Ah dla bezpieczeństwa rozruchu silnika gdy radiostacja jest używana a samochód stoi na odpoczynek, czasem spanie bo to dalekie trasy po kilkaset kilometrów na drogach leśnych, piaszczystych, nie asfaltowych. W złych warunkach te dłuższe anteny o skomplikowanej konstrukcji zawsze demontują. Ponadto prędkości maksymalne są dla nich niskie, oni tam z antenami nie jadą więcej niż te 70 km/h po jezdni aby nie uszkodzić, choć teoretycznie te anteny o długości 200 cm powinny wytrzymać 90 km/h ale to ryzykowane, to samo dotyczy opon i zawieszenia w terenie, bardzo ale bardzo ostrożnie. Nawet zmiana koła to ryzyko ukąszenia np. węża.
Polska/Europa to jednak zupełnie inna specyfika. CB jest nie tyle łącznością podstawową (wszędzie prawie działa GSM) ale uzupełnieniem w podróży w grupie. Jeśli jedziemy w więcej aut to jedyny sposób, żeby przekazać jednocześnie ważne informacje grupie Można to samo osiągnąć PMR ale moim zdaniem jest to mniej wygodne.
Troche przrsadzasz mam.cb radio ręczne model president randy 2 te rsdio ma uchwyt mocoeanoe radia podobnie jsk gruszka cb radia samochodowego, tak sxmo modelnwyszy randy 3 czy pni ręczne radia moga być powieszone w samochodzie, podobnie mozna wymyslić prosto uchwyt do pokazsnego ręcznego intek, wystarczy ksealek plaskownika i juz uchwyt mamy..
jak dla mnie fajnie jest mieć cb bo jednak większość osób je ma, i to jest koniec plusów, ogólnie ostatnio jeśli mamy do dyspozycji utrzymanie łączności za pomocą krótkofalówki to właśnie z nich korzystamy, są dużo bardziej wygodne w użytkowaniu i można je mieć cały czas przy sobie i jeśli wysiądziesz z samochodu aby obejrzeć przeszkodę masz nadal łączność. W naszych okolicach już spora część osób korzysta w krótkofalówek, jeśli ktoś niema cb to warto się zastanowić czy jest sens w ogóle się w to bawić i zakładać cb.
posiadanie CB jest wymagające. trzeba dbać o polaczenia na wtyczce antenowej, samą antenę można uszkodzić ale dla mnie samo używanie jest ok.
do komunikacji poza autem kupiłem ręczne cb :)
na wypady z bratem jeżdzimy z PMR-kami ale wtedy właśnie czuje jak bardzo mi to przeszkadza, że radio gada w uchwycie na kubki i trzeba je wyjmować, prosić o powtórzenie. Jak już rozmawiamy to ok. Poza tym właściwie to najpraktyczniejsze rozwiązanie.
@@bluephoto-PL u mnie też PMR jeździ w uchwycie na kubki hehe :) złoty środek to chyba mieć to i to na wyposażeniu jak chce się jeździec z różnymi grupami osób, bo w jednej grupie znajomych można się nastawić na jedną metodę komunikacji. Byłem raz na wyjeździe gdzie miałem cb a kontakt był na PMR a nie miałem jeszcze swoich, to niema nic gorszego jak jazda w grupie bez łączności, jesteś jak w czarnej dziuże i nie wiesz co się dzieje do okoła.
Tak na marginesie. W przypadku urządzeń nadawczo odbiorczych pracujących w zakresie VHF/UHF to raczej nazywamy je radiotelefonami a nie krótkofalówkami. CB jak najbardziej tak, bo 27 MHz to jeszcze fale krótkie, więc urządzenie z powodzeniem może być krótkofalówką.
@@NecrosDeus Racja, to takie potoczne słowo jak krótkofalarstwo :)
@@bluephoto-PL Zawsze można użyć poprawnej formy - ultra krótkofalówka. 😃
0:48 Możliwość programowania kanałów PMR? OK, ale powinno być dodane że wyłącznie w celu słuchania. Używanie urządzeń nadawczo odbiorczych niehomologowanych do używania w zakresie PMR, a więc między innymi wszelakiej maści chińszczyzny, nawet w przypadku osób posiadających zezwolenie na ich używanie, jest nadal nielegalne, nawet po zredukowaniu mocy nadawania do 0,5 W.
Nie ma czegoś takiego jak zezwolenie na używanie takiego radia. Trzeba zdać egzamin krótkofalarski przed UKE i uzyskać swój znak. Inaczej używa sie tego nielegalnie i grozi za to mandat do 1000 zł, a jeśli ktoś uporczywie nie stosuje sie do zakazu, konfiskata radia i więzienie do lat dwóch. PMR można uzywać bez zezwolenia ale... taki radiotelefon powinien mieć na stałe zamocowana antenę a te radia mają je wymienne oraz nadawać z mocą o której wspomniałeś.
Samo posiadanie, jak podałem to w napisach jest jak zakup antyradaru. Kupić mógł to każdy ale na drodze było to nielegalne
@@bluephoto-PL Używać tego typu radia, zgodnie z prawem, mogą nie tylko krótkofalowcy. Można wystąpić do UKE o przydzielenie częstotliwości, co jest oczywiście płatne. Jeżeli takie radio obsługuje je, to można używać. Radio oczywiście musi spełniać pewne wymogi, być dopuszczone o używania w Polsce. UKE przydziela częstotliwość, płacimy, i już legalnie używamy tego typu sprzęt. Kiedyś, kiedy telefonia komórkowa nie była tak powszechna jak dziś, to sporo podmiotów gospodarczych swoją łączność opierało na tego typu rozwiązaniu. W zasadzie to jeszcze dziś kilka firm w moim miejscu zamieszkania ma takie przydzielone częstotliwości, jednak od długiego czasu są one nieużywane, nic na nich nie słyszę. A jak jesteśmy przy aspektach prawnych, to jako ciekawostkę podam, że UKE jest na stanowisku takim, że samo włączenie urządzenia nadawczo odbiorczego to już jego używanie, i nie jest ważne czy nadajemy czy tylko słuchamy. Tak więc samo słuchanie, gdy nie mamy zezwolenia na używanie tego typu sprzętu (czy to w postaci pozwolenia radiowego dla krótkofalowca, czy w postaci zezwolenia komercyjnego), jest już obarczone groźbą kary administracyjnej nakładanej przez UKE (do 1000 zł), a w przypadku uporczywości faktycznie jest do 2 lat więzienia. Druga ciekawostka. Kodeks Karny w art. 267 wyraźnie mówi, że nie możemy słuchać korespondencji dla nas nieprzeznaczonej. Za to jest kara do 2 lat więzienia, niemniej jest to przestępstwo ścigane na wniosek podmiotu pokrzywdzonego a nie z urzędu. Tak więc słuchanie tzw. służb jest niestety przestępstwem zagrożonym karą do 2 lat pierdla.
art. 267
§ 1. Kto bez uprawnienia uzyskuje dostęp do informacji dla niego nieprzeznaczonej, otwierając zamknięte pismo, podłączając się do sieci telekomunikacyjnej lub przełamując albo omijając elektroniczne, magnetyczne, informatyczne lub inne szczególne jej zabezpieczenie,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
§ 3. Tej samej karze podlega, kto w celu uzyskania informacji, do której nie jest uprawniony, zakłada lub posługuje się urządzeniem podsłuchowym, wizualnym ALBO INNYM URZĄDZENIEM lub oprogramowaniem.
Tu zaznaczę, że to "inne urządzenie" to jest właśnie urządzenie nadawczo odbiorcze czy odbiorcze. Krótko pisząc - to są to właśnie te radiotelefony.
@@NecrosDeusNie ma takiej opcji jak wykupienie częstotliwości razem z radiem. Poczytaj www.uke.gov.pl/blog/pozwolenie-radiowe-tanio-sprzedam,13.html
Trzeba zdać egzamin przed UKE i otrzymać znak krótkofalarski
En mobile ça permet de faire des Petites randonnées et de profiter de la nature aussi !.
C'est vrai
Jeśli chodzi o montaż anteny dla pojazdów terenowych jeżdżących po lesie Australijczycy mający te problemy od zawsze wybierają środek orurowania przedniego a dlatego aby monitorować stan anteny jak i aby była możliwie daleko od drzew, mają różne anteny - od 50 cm do nawet 7 czy 10 metrów. Zależnie kto jakie pasmo używa. Oni nie używają radiostacji do turystyki a dla nich to normalna łączność z domem czy między 'obcymi' ludźmi ponieważ nic poza telefonem satelitarnym tam nie funkcjonuje, jeżdżą powoli aby nie uszkodzić radiostacji i samochodu co może skończyć się śmiercią ponieważ to odludnione miejsca a których żyje mnóstwo niebezpiecznych zwierząt i owadów.
Mogę polecić dłuższy przewód mikrofonowy bo te oryginalne często są za krótkie i za sztywne - niszczą gniazdo mikrofonowe.
Od jakiegoś czasu jest moda na radia UHF ale o dużej mocy, pobierają bardzo dużo prądu - przeciętnie 10 - 15 amperów. Zatem montują dodatkowy duży akumulator 60 - 120 Ah dla bezpieczeństwa rozruchu silnika gdy radiostacja jest używana a samochód stoi na odpoczynek, czasem spanie bo to dalekie trasy po kilkaset kilometrów na drogach leśnych, piaszczystych, nie asfaltowych.
W złych warunkach te dłuższe anteny o skomplikowanej konstrukcji zawsze demontują. Ponadto prędkości maksymalne są dla nich niskie, oni tam z antenami nie jadą więcej niż te 70 km/h po jezdni aby nie uszkodzić, choć teoretycznie te anteny o długości 200 cm powinny wytrzymać 90 km/h ale to ryzykowane, to samo dotyczy opon i zawieszenia w terenie, bardzo ale bardzo ostrożnie. Nawet zmiana koła to ryzyko ukąszenia np. węża.
Polska/Europa to jednak zupełnie inna specyfika. CB jest nie tyle łącznością podstawową (wszędzie prawie działa GSM) ale uzupełnieniem w podróży w grupie. Jeśli jedziemy w więcej aut to jedyny sposób, żeby przekazać jednocześnie ważne informacje grupie
Można to samo osiągnąć PMR ale moim zdaniem jest to mniej wygodne.
Troche przrsadzasz mam.cb radio ręczne model president randy 2 te rsdio ma uchwyt mocoeanoe radia podobnie jsk gruszka cb radia samochodowego, tak sxmo modelnwyszy randy 3 czy pni ręczne radia moga być powieszone w samochodzie, podobnie mozna wymyslić prosto uchwyt do pokazsnego ręcznego intek, wystarczy ksealek plaskownika i juz uchwyt mamy..
Zainteresowałeś mnie tym uchwytem. Jak z głośnością? Wystarczająca gdy po prostu wisi w uchwycie?
A kuku 4x4=16 pamietajcie ruclips.net/video/N8Sfch9qKTs/видео.htmlsi=s6IKGPF8RdsI_7wH
4x4 to dalej 4 napędzane koła ;)