Republika. Narodziny legendy. Dokument (2017)
HTML-код
- Опубликовано: 2 фев 2024
- Jest połowa lat 70. W Toruniu działa środowisko artystyczne skupione wokół Studenckiego Klubu Pracy Twórczej "Od Nowa". Młodzi ludzie rozwijają tam różne formy aktywności: powstają teatry, zespoły muzyczne, działają plastycy i performerzy. W tym artystycznym tyglu kilkoro znajomych zakłada grupę Res Publica, późniejszą Republikę. Tak zaczyna się film opowiadający o pierwszym okresie działalności zespołu, zakończonym jego rozpadem w 1986 roku.
W filmie wykorzystano ciekawe, mało znane archiwa filmowe i muzyczne, fragmenty nagrań, nigdy niepublikowane zdjęcia oraz różne interpretacje i omówienia wybranych utworów zespołu. Opowieść o rodzącym się fenomenie Republiki porusza również kontekst historyczny czasów i miejsca twórczego fermentu, jakim było toruńskie środowisko studenckie. - Видеоклипы
Wow, co za film, co za rozmówcy! Niby wszystko wiedziałem, ale mimo to było to świeże, dobrze skomponowane. A poza tym nie widziałem wcześniej Rucińskiego. No i ten jazzman - ciekawe. Jak to możliwe, że oglądam ten film pierwszy raz w 2024 r.?
@@lafcadio8821
Rzeczywiścue film jest bardzo ciekawy, ale nie miał dobrych notowań, czy reklamy w samym środowisku ortodoksyjnych republikanów po pierwsze ze względu na brak w filmie Zbyszka Krzywańskiego, a raczej odmowy jego udziału i całej wojny medialnej z reżyserem, czyli zarzutach o brak profesjonalizmu, stronniczości oraz nieznajomości tematu Republiki, czy pokazania Grzegorza w złym świetle itd.
Wiele osób twierdziło np., że film jest przegadany (niby niepotrzebna analiza owego jazzmana), czarno biały i ze złym oświetleniem, przez co ludzie w nim występujący wygladają źle i smutno.
Ja uważam, że jest to dokument bardzo ciekawy, a Krzywańskiego, który uważa się za jedynego spadkobiercę spuścizny i pamięci o Republice, jakoś mi w nim nie brakuje.
Mnie też Krzywy zaatakował kiedyś i groził sądem, gdy na RUclips umieściłem ostatnią płytę Republiki, nagraną w Zdunowicach, a tylko dlatego, że mnie nie poznał. Potem przepraszał...
Film dla każdego fana twórczości Grzegorza i Republiki, a nie tylko dla ortodoksyjnych fanów zespołu.
@@petebest71 Dziękuję za ten komentarz. Jestem fanem, ale nie ze środowiska fanklubów - wojenek środowiskowych nie znam. Próba ujęcia w godzinnym filmie nawet fragmentu tak bogatej historii jak ta republikańska będzie zawsze wymagała przeprowadzenia nomen omen selekcji przez opowiadającego. Nie mam poczucia, że została ona źle zrobiona. W najbardziej spornej kwestii przyczyn i procesu rozpadu zespołu zaznaczono odmienne perspektywy reprezentowane tu, z jednej strony, przez Pawła i Sławka, z drugiej, przez wdowę. Nie widzę tu nic kontrowersyjnego. Jeśli krytyka filmu wynika z faktu, ze nie jest to hagiografia Grzegorza, to na pohybel takiej krytyce. Sam Grzegorz, zdaje się, miał do siebie bardziej zdystansowany stosunek - mimo całego swego megalomaństwa właściwego artyście - jak w tej chwili głębszego namysłu nad sobą , którą zapisał w wierszu do syna (okazało się, że pożegnalnym). Czarno-biała tonacja jest jak najbardziej na miejscu. Mimo że minęło niemal ćwierć wieku, ta nagła i niespodziewana śmierć Grzegorza, którą mimochodem przypomina opowieść o Republice, odnawia we mnie każdorazowo mikrożałobę. Pozdrawiam
Wazny dla mnie zespol i sciezka dzwiekowa moich szkolnych lat. Ta sztuka broni sie mimo uplywu lat a dzis moze byc tez ostrzezeniem przed byc moze nieodlegla juz przyszloscia. Sam film jest dobry i nieco zmienil moje postrzeganie lGrzegorza Ciechowskiego zwlaszcza w kontekscie przyczyn rozpadu grupy ale nie jako Artysty. Dzieki
Mnie dźwięczą słowa Pawła, ktory z żalem, ale bez ogródek nazywa rzeczy po imieniu. I mina Sławka, który o przyczynach rozpadu mówi w kilku słowach. Mówi mało, by nikogo nie urazić...i tylko wymownie patrzy 😐
Grzegorz był tylko człowiekiem...
To samo SIEKIERA..okres ,,Nowej Aleksandrii,,.ale w wywiadzie Adamski powiedzial ze chce isc dalej w strone transu..GRZECH ZANIECHANIA ,ROZPADLO SIE ,A REPUBLIKA PODOBNIE ...TE SAMO POKOLENIE ..