And this is the favorite song of my brother Kamil who was there 30 years back ago first time ever watching Pendragon playing live in Hala Muzyki i Tańca. He came back shocked, amazed and slightly a different man. I still remember this today.
I am a different man since! I have seen Pendragon three times in Glasgow on the ferry, this is where the magic happened. They had two ladies with them for choir, but there weren't really needed that much, as you can see from this video. I remember they were wearing pilot hats with goggles, why? ;-) It was funny when Nick Barrett was talking about their first concert in Scotland. He said that it was in the pub and glass was on the floor everywhere, I thought we would never leave this place alive! 🙂 That was very funny especially because I know the place very well! Luckily it is not as brutal these days, but they still like to smash things occasionally.
Hehe, wywoływany wcześniej z publicznosci jako "Skylight" :-) Nawet zadedykowany przez Nicka dla pana z przodu, który skandował :-) To był fantastyczny weekend! Świetne oba "regularne" koncerty, jak i ten akustyczny, fajne pamiątki, zdjęcia z zespołem i podpisane płyty. Do tego udało mi się wreszcie po wielu miesiącach upolować koszulkę "North Star" we właściwym rozmiarze i w wersji damskiej :-)
Swoją drogą plyta The Window of Life była dla mnie ścieżka przewodnia wczorajszego biegu Rzeźnik Ultra w Beszczadach. Nie ma to jak góry, bieganie i dobra muzyka na słuchawkach 😊
Oj tak :) Koncert był magiczny. Może narażę się wielu osobom, ale dla mnie ta płyta jest najważniejsza :) Z marzeń to chciałbym kiedyś na żywo wysłuchać Collage i ich album z okładką Beksińskiego -> Moonshine. Obie płyty są dla mnie mega ważne, słucham ich podobny czas choć wzruszeń więcej przy Pendragonie.
O znam Collage, też lubie. Udało mi się być w Bielsku na ich koncercie, gdzie grali chyba całą płytę Baśnie i sporo z płyty Moonshine. Chłopaki grają chyba czasami koncerty, wiec marzenie da się zrealizować.
To już miesiąc minął a ciągle słyszę ich w moich uszach .Genialne koncerty super weekend i zespół w znakomitej formie.
Ale koncert! 😇
And this is the favorite song of my brother Kamil who was there 30 years back ago first time ever watching Pendragon playing live in Hala Muzyki i Tańca. He came back shocked, amazed and slightly a different man. I still remember this today.
I am a different man since! I have seen Pendragon three times in Glasgow on the ferry, this is where the magic happened. They had two ladies with them for choir, but there weren't really needed that much, as you can see from this video. I remember they were wearing pilot hats with goggles, why? ;-) It was funny when Nick Barrett was talking about their first concert in Scotland. He said that it was in the pub and glass was on the floor everywhere, I thought we would never leave this place alive! 🙂 That was very funny especially because I know the place very well! Luckily it is not as brutal these days, but they still like to smash things occasionally.
Dzięki za wrzutkę filmu, też byłem i koncert był faktycznie mega.
Hehe, wywoływany wcześniej z publicznosci jako "Skylight" :-) Nawet zadedykowany przez Nicka dla pana z przodu, który skandował :-) To był fantastyczny weekend! Świetne oba "regularne" koncerty, jak i ten akustyczny, fajne pamiątki, zdjęcia z zespołem i podpisane płyty. Do tego udało mi się wreszcie po wielu miesiącach upolować koszulkę "North Star" we właściwym rozmiarze i w wersji damskiej :-)
Swoją drogą plyta The Window of Life była dla mnie ścieżka przewodnia wczorajszego biegu Rzeźnik Ultra w Beszczadach. Nie ma to jak góry, bieganie i dobra muzyka na słuchawkach 😊
Oj tak :) Koncert był magiczny. Może narażę się wielu osobom, ale dla mnie ta płyta jest najważniejsza :) Z marzeń to chciałbym kiedyś na żywo wysłuchać Collage i ich album z okładką Beksińskiego -> Moonshine. Obie płyty są dla mnie mega ważne, słucham ich podobny czas choć wzruszeń więcej przy Pendragonie.
O znam Collage, też lubie. Udało mi się być w Bielsku na ich koncercie, gdzie grali chyba całą płytę Baśnie i sporo z płyty Moonshine. Chłopaki grają chyba czasami koncerty, wiec marzenie da się zrealizować.