Dopiero co narzekałem że omawiany film wymagał doprecyzowywania czegoś przez autorów w komentarzach, a po niektórych opiniach widzę, że mój chyba też tego wymaga :P A zatem: Mój komentarz NIE jest krytyką stand-upu Darwinów. Tak jak mówię to w drugiej części nagrania, słusznie zwracają oni uwagę na faktyczne problemy i złe zjawiska które warto nazwać i potępić. Nie mam też nic przeciwko uproszczeniom, ale uważam, że w omawianym filmie niektóre kwestie zostały ZBYT uproszczone, a pewne idee w nim zawarte zasługują na rozszerzenie i doprecyzowanie (co akurat chyba zauważyli sami autorzy, sądząc po ich komentarzu pod filmem). Jednocześnie zaznaczam, że wszystko to oczywiście tylko moje opinie i jak najbardziej zapraszam do wyrażania ich krytyki w komentarzach. Omawiany film: ruclips.net/video/A2klTfzyf-w/видео.html
Super że się do tego odniosłeś. Ja też miałem zamiar, ale zdałem sobie sprawę że temat wymaga porządnego elaboratu:) a nie bardzo miałem czas:/ tak że! dzięki, bo myślimy w tej kwestii bardzo podobnie:) jeden tylko niuans, a propos tych komentarzy;) tak sobie myślę że da się skonstatować że "grupa docelowa nie zrozumie" nie mając jednocześnie poczucia wyższości a smutek i żal w sercu tak sobie myślę:) Pozdrawiam
Szymon mówi w tym filmie nie chodzi o to że robimy stand up i uproszczenia to jest haczyk a później jest punkt kulminacyjny który ma uświadomić i potępić złapanych na haczyk
Tu jest bardzo dobra odpowiedź: ruclips.net/video/c3Bk0ZEavlA/видео.html - dobrze widzieć tak inteligentne starcia. Samołyka poznałem dopiero dzięki odpowiedzi na film Darwinów. A teraz subskrybuję jeszcze Szymona, którego znałem z innego kanału.
Ten pan podroznik z tvp nie mówił, zeby wybijac z głowy tylko tłumaczył, że jeśli ktos zboczyl ze sciezki i grzeszy to trzeba najpierw wziac go na bok i mu o tym powiedziec, jesli nie chce cie posluchac, to wez kolege i we 2 sprobujcie go przekonać, a jeśli i to zawiedzie to weż jakiś autorytet (chyba mial na mysli ksiedza) i niech on sprowadzi go na dobrą droge.
Wydaje mi się że Darwini chcieli wyolbrzymić słowa Jezusa i pokazać "oj jakie to proste wszyscy o tym dobrze wiemy co za truizmy ten Jezus wygaduje" a później pokazać że mimo tak banalnych słów mamy ochotę ludzi o innych poglądach utopić w kwasie.
Albo trzymać ich w domu żeby nie wychodzi najlepiej żeby nic nie jedeli A później wypali kwas odcieli sobie genitalia wziąć pistolet i strzelić sobie w ryj BO BÓG TAK NIE CHCE
@@km-hi9or nie no wiem uznałem że to będzie śmieszne nawiązanie. Więc t był tlyko taki joke, uważam to za świetny film który propaguje ważne wartości A przy okazji jest zabawny
Pozwalam sobie nie zgodzić się: streszczenie "programu" Jezusa do słów "miłujcie się" wg mnie jest genialnym zabiegiem który: 1. Jest punktem wyjścia do opowiedzenia dalszej części skeczu osobom niewierzącym bez omawiania miłosierdzia/miłości tak szczegółowo jak Ty- dla nich w tym momencie lepsze jest streszczenie niż szczegóły. 2. Przypomnienie wierzącym i tym którzy gdzieś tam wokół Chrześcijaństwa sie obracają "programu" Jezusa, za pomocą krótkiego hasła (take słowo-klucz) które robi podbudowe pod całe uderzenie dalszej części skeczu. Dla mnie genialny drogowskaz.
Jak tak sobie słuchałam, to przyszła mi do głowy taka myśl. "Kochaj bliźniego swego, jak siebie samego" może być trudne w realizacji, nie w samej relacji do bliźnich, ale do samych siebie. Człowiek, który nie umie kochać siebie, nie będzie umiał kochać innego człowieka. I oczywiście mam tutaj na myśli własnie taką miłość, o której mówisz, czyli żeby chcieć, żeby dana osoba stawała się najlepszą wersją siebie. I jak zaczniemy siebie naprawdę kochać, to dopiero wtedy mamy możliwość, żeby naprawdę kochać drugiego człowieka, bo nie tylko będzie w nas mniej nierozwiązanych frustracji, ale również będziemy mogli pokazywać ludziom, że można inaczej. A mimo wszystko, póki co, ludzie najlepiej się uczą na bazie tego, co robią inni, a nie co się im mówi.
To kolejny z powodów, dlaczego to nie jest takie łatwe. To co piszesz to prawda, znam wiele osób, które nieakceptują lub więc nienawidzą siebie, i tylko dlatego przerzucają tę nienawiść na bliski, jakieś grupy czy na samego Boga. To jak np. z uczeniem kogoś - jeśli nie znasz angielskiego, nie nauczysz kogoś tego języka. Jeśli nie kochasz siebie, nie możesz dać miłości innym.
@Eljot79 A dlaczego to niby zabobon? Zresztą tutaj istotne będzie zdefiniowanie tego, co ktoś rozumie przez miłość, bo to bardzo szerokie zagadnienie. Jest mnóstwo niekompletnych ludzi, którzy kogoś w jakiś sposób kochają. Natomiast ta miłość jest tak samo niekompletna, jak oni sami i pojawiają się na niej skazy. Ludzie potrafią krzywdzić i to bardzo boleśnie tych, których kochają, a to właśnie przez te skazy. Potrafimi kochać innych na tyle, na ile potrafimy kochać siebie. A każdy z nas w jakimś stopniu siebie kocha, nawet jeśli jest to miłość niekompletna. Im bardziej jest ona niekompletna, tym więcej generuje cierpienia w nas samych, a co za tym idzie również u tych, których miłością chcemy obdażyć.
@Eljot79 ideały nie istnieją w świecie człowieka. Natomiast koncepcja ideału jest dobrym drogowskazem do tego, co możemy poprawić. Tak się składa, że człowiek jest takim zwierzęciem, które potrzebuje ciągle jakiegoś celu. Kiedy osiągamy jeden, to od razu zaczyna tlić się potrzeba nowego celu. A to, że ideału osiągnąć się nie da, to też nie jest jakiś problem, ponieważ jest coś takiego, jak stan wystarczający i generalnie w takim stanie ludzie mówią, że czują się szczęśliwi (osobiście uważam, że to uczucie to "skutek uboczny" podążania właściwą dla nas ściężką). Nie wiem, co mam Ci odpowiedzieć, na pytanie odnośnie po co miałbyś kochać siebie. Mogę Ci jedynie powiedzieć, że bardzo mnie smuci, jak słyszę coś takiego. Ja obecnie jestem w trakcie uczenia sie kochania siebie, bo mój stopień niekompletności spowodował u mnie bardzo dużo problemów we wczesnej dorosłości, które doprowadziły do załamania nerwowego i kompletnego wycofania się z życia. I właśnie wtedy bardzo mało się kochałam do tego stopnia, że myślałam o samobójstwie. Teraz kocham się już dużo bardziej i dopiero teraz pojawiają się u mnie myśli, żeby być też dla kogoś. I w tamym okresie też już byłam z moim obecnym partnerem i ten mój brak miłości dla siebie, dla niego był bardzo bolesny. No i jak ktoś mówi, że nie kocha siebie, to właśnie mi się przypomina, kiedy ja byłam w takim miejscu i to jest bardzo smutne. Chciałabym jakoś pomóc każdej takiej osobie, ale z własnego doświadczenia wiem, że to jest droga, którą każdy musi przejść sam. Chociaż oczywiście dobrze jest szukać wsparcia, które pomoże się podnieść po upadkach, przez które każdy przechodzi. Jeszcze taka jedna myśl się u mnie pojawiła. Piszesz, że tata bardzo Cię kochał, ale siebie nienawidził. Czy bardzo błędnym założeniem byłoby, że to uczucie wobec samego siebie przekazał Tobie? Oczywiście nie celowo. I w sumie może tutaj tkwi odpowiedź na Twoje pytanie, po co warto kochać siebie.
@@lilijagaming Hej :) Dlaczego uważasz, że nie da się kochać innych (w sposób kompletny) nie kochając siebie? Twoje komentarze są zbyt mało konkretne w tej kwestii, nie potrafię tego zrozumieć...
Mi się wydaje, że ten skecz miał raczej trafić do grupy, która tworzy strefę komfortu, dla tych co dopuszczają się przemocy bezpośredniej i pośredniej. Oni mogą się jej dopuszczać, ponieważ wiedzą, że ogromna ilość ludzi, jeśli nie większość, skrycie im kibicuje. Takie przedstawienie sprawy z użyciem, swoją drogą dobrze zaakcentowanych, uproszczeń, hiperboli, oraz dozą komedii ma dużą szansę, by otworzyć ich oczy na hipokryzje, której się w ten sposób dopuszczają.
To się należy Koledze kilka słów komentarza. Biblijno-akademicki wykład, który tu Kolega urządził (proszę wybaczyć ostrość sformułowania) jest jeszcze mniej zrozumiały dla "troglodytów" (to nie ja użyłem tego epitetu jako pierwszy), niż przekaz wynikający ze "skeczu" Grupy Filmowej Darwin. 1. Ten film to jednak trochę więcej niż skecz i mówiąc szczerze byłem po nim wstrząśnięty, a nie ubawiony. 2. Spłycenie czy uproszczenie idei Jezusa jest, w sposób oczywisty, zabiegiem świadomym. Jak bowiem podać "troglodycie" tak złożony przekaz? Odpowiedź jest oczywista - prosto. Biblia jest pełna prostych, kontrastowych przykładów (że przypomnę). 3. Owo spłycenie było w gruncie rzeczy pozorne, są fragmenty w samym filmie, które tego dowodzą, że o wyjaśnieniu (stanowiącym integralną część przekazu, wszak nie pojawiło się później, tylko podano je razem z publikacją filmu) nie wspomnę. Myślę, że jak się Kolega jeszcze raz uważnie przysłucha to znajdzie tam tę wielowarstwowość. Nie odmawiając Koledze pewnych racji ująłbym to tak - zostawmy w spokoju ten film, nie zmiękczajmy go. Dajmy mu działać, może przyniesie choć odrobinę "dobrej zmiany". Jest w nim moc, która ma potencjał czynienia cudów. Kto wie, może pochodzi z wysoka? Póki co uprzejmie informuję Kolegę, że Go miłuję i nie krytykuję, tylko polemizuję. Z całą należną drugiemu Człowiekowi, autentyczną atencją. Pozdrawiam serdecznie.
Rzadko wpadam jeszcze na youtube na tak dobry komentarz. Przemyślany, złożony, sensowny, nietypowy. Naprawdę przyjemnie było oglądać kogoś, kto z takim szacunkiem i pokorą wyraża swoje zdanie- odskocznia od ,,paplaniny'' i prawienia absolutnie truistycznych morałów na podstawie filmów z patologią większą lub mniejszą.. Dziękuję!
Ten występ ogólnie mi się podobał i było w nim sporo racji, takiej czysto po ludzku, ale to ciut za mało - czuć było, że gość nie siedzi w teologii. Takie upraszczanie nauki Ewangelii do poziomu traktowania wiary po amerykańsku: "bądźmy mili, szczęśliwi, grajmy i śpiewajmy dla Jezusa, ratujmy świat, kochajmy się" nie powinno mieć miejsca, aczkolwiek paradoksalnie lepiej się to sprzedaje. No właśnie. PARADOKS! To kluczowe słowo w całej nauce, w całej Ewangelii, Biblii w ogóle. Zwrócił mi na to uwagę jeden wykładowca, potem sam to zauważyłem, następnie napisałem o tym niecodzienną pracą mgr, którą może wreszcie rozszerzę do rozmiarów książki, wzbogacę o własne spostrzeżenia i myśli... kiedyś. Ewangelia jest skonstruowana trochę, jak Konstytucja z 97: w jednym punkcie pisze to to to, ale kilkadziesiąt punktów dalej dostrzegasz coś, co temu przeczy. No i teraz pytanie, czy Jezus był taką chodzącą sprzecznością, czy autor natchniony za dużo wypił? Czyżby Jezus będąc w połowie Człowiekiem (świadomie napisane z dużej litery), pokazał nam, jak bardzo sami ze sobą jesteśmy sprzeczni, pełni paradoksów (tu mówi o miłości, a za moment rozpieprza targ pod świątynią)? Bo jesteśmy. Jesteśmy sprzeczni sami ze sobą, we wszystkich drobiazgach, być może przez wybory, które dokonujemy niejednokrotnie automatycznie, cały czas (w myślach, słowach) i trudno jest pamiętać o wcześniejszych dokonaniach tego typu. Jego nauka nie jest do końca jasna, dlatego łatwiej nam jest przebierać i wybierać z niej to, co łatwe i wygodne, co wzbudza emocje i jest użyteczne, jeśli należymy do grupy chcącej osiągnąć jakiś niekoniecznie zbożny cel. Jeśli człowiek przyjmie naukę Biblii pod kątem zawartych w niej sprzeczności, zmieni do niej podejście. Wielu, dostrzegając to, odchodzi, ale sztuką jest tak naprawdę się w tym ODNALEŹĆ.
Będzie długo, ale tutaj zostało poruszonych kilka ważnych kwesti. Dużo ostatnio się zastanawiałem nad teamtami wiary i trafiłem na filmik sprzed 10 miesięcy, gdzie komentuje Pan filmik G.F. Darwin. Panie Szymonie, słusznie Pan zauważył problem miłowania drugej osoby jest niesamowicie skomplikowany, ale nie niemożliwy. Muszę się przyznać na początku, że miałem przez jakiś czas na bakier z wiarą, ale ostatnio znalazłem coś co można teraz nazwać świadectwem wiary?? Do rzeczy. Sam Pan powiedział, że Jezus podaje całkiem sporą ilość przykładów jak to zrobić. I tutaj pojawia się problem. Nie zawsze chcemy robić to co jest słuszne. W dzisiejszych czasach duża ilośc ludzi skupia się na sobie, co jest całkowicie zrozumiałem bo nie ma lekko na Świecie. Jezus za każdym razem mówi, że życie nie jest lekkie. Co do problemu palacza, pewnie że jest to cholernie skomplikowane, ale kto mówił, że życie takie nie jest XD ? Każdy prędzej czy później pozna osobę, która rzuciła lub rzuci palenie. Pytać należy wtedy jak to zrobiła a potem tą wiedzą dzielić się z innymi. Tylko, że sama wiedza nie wystarczy, warto mieć w kimś wsparcie. I tutaj pojawia się Jezus, ale nie ten gośc sprzed 2000 lat XD "Bóg jest w każdym z nas" czyli musimy za każdym razem wierzyć w innego człowieka. Jak nasz mąż czy żona powie, że tak rzucę dla Ciebie papierosy to defakto wierzymy w Boga. Od zawsze byliśmy zaprogramowani do boskości, ale nikt nie powiedział nam jak to zrobić. Sami ludzie nie wiedzieli jak to zrobić dlatego popełniali błedy typu krucjaty czy święta inkwizycja. "Człowiek został stowrzony na obraz Pana" czyli git, zakładamy że w tym boskim planie będą błędy. Tylko własnie trzeba robić ich jak najmniej. A co do tego, że filmik jest skierowany do katolików to się zgadzam. Fajnie wiedzieć, że nie jest się w tym ciężkim świecie samemu. Staram się robić o wiele więcej dobrego niż złego według tego co powiedział jakiś koleś 2000 lat temu i zdecydowanie stwierdzam, że żyje się lepiej. Schemat jest ten sam tylko ludzie się zmieniają i tutaj jest ten problem. Ludzie którzy rotują tych starszych nie przejawiają tych wartośći. Dlatego trzeba dawać tą radość innym i defakto "zarażać dobrem". Oczywiście może się Pan ze mną nie zgodzić, ja osobiście polecam 10/10 Jezus to mój kumpel. Celem jest zrobienie raju na Ziemi. I tutaj pojawia się ciężka robota do zrobienia, ale jest do ogarnięcia na luzaku.
Tak z doświadczenia wiem że bardzo dobrze jest nie być zdolnym do odczuwania nienawiści (zwłaszcza tej długotrwałej), to ogromne ułatwienie. To uczucie jest ewolucyjnym przeżytkiem który więcej szkodzi niż pomaga. Btw różnych odczuć, czasami żałuję że tak wewnętrznie nie jestem w stanie zrozumieć tych wszystkich pięknych idei, i dobra o którym tak pięknie mówi Szymon. To wszystko wydaje mi się takie mądre i podniosłe, a jednocześnie puste i bez znaczenia, zwłaszcza w moim przypadku. Eghhh, nie ma to jak jesienne chandry...
"Nie jestem pewien kto to powiedział" hahahah pięknie powiedziane Odniosłeś wrażenie że skecz jest napisany aby ludzie mogli się poczuć lepiej bo "są lepsi od troglodytów". Wydaje mi się że film ten jest bardziej skierowany do osób(mi to osobiście dodało dużo otuchy). Oraz został napisany dla osób które wachahają się "po której stronie się opowiedzieć". Dają im argument że "hej, droga do pomocy osobom które wg twojej religii robią źle, nie wiedzie przez hejt i rzucanie kamieniami." Darwini, mówiąc - "Miłujcie się" mają wg mnie na myśli - "jak przestaniemy jedni drugich obrzucać mięsem i kamieniami, a zaczniemy się nawzajem słuchać, szanować i poznawać własne i cudze wady, zalety i poglądy, to życie przestanie być wojną. Każdy będzie robił to co uważa za dobre, i o ile nie bedzie krzywdził innych, to będzie mógł robić co chce."
Tyle, że brak reakcji oznacza zgodę. A często brak reakcji nie jest możliwy. Jeśli ktoś Ci pokazuje faceta i mówi, "to jest kobieta i masz "ją" traktować jak kobietę" - to albo tak robisz, albo nie. Jeśli nie, to powie Ci "krzywdzisz ją, czynisz zło, a masz miłować". Jeśli ulegniesz i zaczniesz traktować go jako "ją", to świat się nie zmieni na lepszy, tylko Ty się ukorzysz i okażesz otwartość na dalsze poświęcenia, a ta osoba przyjdzie i zażąda więcej. Trzeba stawiać granice. Dążyć do prawdy i żyć zgodnie z rzeczywistością oraz samym sobą.
Bóg nie jest wielkością fizyczną a osobą. Bóg stworzył materię i prawa które nią rządzą , tak energię jak i czas. Energia będąc wielkością fizyczną jest skończona a Bóg jest nieskończony i niewymierny .
@@thoracifex cos mocno w absolutach prawisz. Ze sie tak spytam, skad wiesz? :) (na RKK prosze sie nie powoluj). Bog bedac Bogiem jest wszystkim. W tym energia i 'wielkoscia fizyczna'.
Chyba za mało dałeś tego co Jezus chciał swoim wyznawcą przekazać ( ale trwało by to godzinami) , a ON w filmiku skrócił to do bardzo fajnego ;..miłujcie się". Po drugie , Jezus mówił do wyznawców , nie do mnie bo nie wierzę w gusła i zabobony, więc też nie mam go na swoich transparentach życiowych, więc proste do kogo był ten przekaz zaadresowany.
Jeśli mówisz o filmie, to autorzy umieścili pod nim sprostowanie, że przekaz jest kierowany do każdego kto operuje mową nienawiści a nie tylko do chrześcijańskiej strony konfliktu. Jeśli mówisz o Jezusie w sensie ogólnym to nie rozumiem jakie znaczenie ma brak wiary u Ciebie na to czy jesteś adresatem jego słów. Adresatem nie jest się z wyboru. Jezus mówił do każdego człowieka i część została jego wyznawcami a część nie ale adresatem jest cała ludzkość.
@@danielrogalewski3369 Jak miło, że choć Ktoś ( Ktoś - czytaj; " Szacowny")w ogóle to przeczytał i Cię to zainspirowało do tej odpowiedzi. ... Tak czytałem sprostowanie , ale i też wnikliwie wysłuchałem tekstu w filmie zarówno Darwina jak i tego z wpisu. Tu trochę rozwinę swoją myśl -....Jezus do mnie nie mówi , bo ja mam swój kodeks życiowy diametralnie bardziej nazwijmy " ludzki - łagodny i przyjazny" niż religijny. Dodam , że temat religii wszelakich to mój konik i samą biblie przeczytałem wnikliwie wielokrotnie.
Dzięki i za Twoją opinię. Ja mam wrażenie, że ten skecz skierowany jest głównie do hejterów, ludzi anty LGBT, prawicowców. Co do tematu - MIŁUJCIE SIĘ, to faktycznie skomplikowany temat. Za dużo w Polsce już tych podziałów, wojenek, Polak przeciwko Polakowi ...ech. Sam skecz daje do myślenia . Pozdrawiam
Chyba pierwszy raz sie z Toba nie zgadzam. Byc moze po prostu nie zrozumialem tego co chciales przekazac - jest to prawdopodobne, ale "Milujcie sie" Darwinow to idealne odwzorowanie "programu" Jezusa. Uproszczone, ale nadal. Jezus owssem, moiw o milowaniu wrogow, ale czy jednoczesne wykluczenie z "mikowania" osob nam przyjaznych i milowania tylko wrogow? Nie. Ergo milujcie wszystkich. CY to trudne czy łatwe to osobna kwestia. Mimo, ze ogolny przekaz Darwinow mi sie podoba, to jednak tez nie jestem bezkrytyczny bo mam wrazenie ze mylą ruchy LGBTQ+, ktory jest ruchem juz obecnie politycznym z homoseksualistami ogolnie i agresywne, celowe wzbudzanie kontrowersji w sferze publicznej ze zwyklym, niegorszacym okazywaniem uczuc. Niegorszace rozumiem "o nieseksualnym, niewulgarnym wydzwieku". Np trzymanie sie za rekw. Tak, wiem. Poplynalem z tym komem. Pozdrwaiam wszysrkich i przepraszam za lanie wody.
"Oni" ("źli troglodyci, którzy tam leją ludzi") i tak by tego filmu nie obejrzeli, a nawet jeśli, to nie wyleczy ich on z radykalizmu... Więc co złego w tym, że jest on skierowany nie do nich, tylko do spokojnej, nieradykalnej większości?
Szymonie, wielkie dzięki za ten komentarz. Myślę że brakowało mi takiej syntezy. Jedynie mógłbym dodać od siebie trzy rzeczy: 1. Miłować to nie koniecznie znaczy być miłym, tylko tak jak powiedziałeś pragnąć dobra drugiego. 2. Sprawa którą słyszałem u znanego dominikanina, jak dobrze zwracać komuś uwagę, czy wskazywać czyjeś błędy? Wtedy to ma sęs kiedy pragniesz dobra drugiego, kiedy jesteś gotów nieść krzyż drugiego razem z nim, wejść w jego problem i mu pomóc. 3. fajna sprawa, którą słyszałem o św. Monice i św. Augustynie, tzn. św Augustyn, zanim się nawrócił był pewien dwóch rzeczy: że jego matka nie akceptuje jego stylu życia i druga że zawsze może przyjść i dostać zupę. pozdrawiam,
@ No to się grubo mylisz. Nie zgadzam się często z Cejrowskim i owszem używa on słowa "Pedz.e", ale nigdy nie nawołuje do przemocy, a podkreśla różnice między tolerancją, a promowaniem, czy uwielbieniem. Moim zdaniem dałeś wyraźnie do zrozumienia że o niego chodzi, a chyba raczej nie masz racji, nie powinieneś robić czegoś takiego nie upewniając się wcześniej.
Przesadzona analiza. To nie wykład Petersona, żeby móc dyskutować o przesłaniu, cytować fragmenty Biblii, mówić o spłycaniu tematu. Darwinowie zrobili film, zachowali format śmieszno-poważny, który często się u nich pojawia. Już na początku skrytykowali stand-up i jego częstą wulgarność, a potem skrytykowali wszelkich nie miłujacych nie obrażając ich, tylko mówiąc, że można inaczej. Prostota przekazu upraszcza odbiór. I zaznaczenie na koniec że to nie Jezus. To Andrzej. Każdy z nas może być Andrzejem.
Szymonie, pytasz o czym chcielibyśmy posłuchać. Jest cos co mnie bardzo intryguje i mysle ze dla wszystkich jest to bardzo ciekawy temat. W koncu to chyba najwazniejsza historia w dziejach ludzkosci, ktora w tak ogromny sposob wplynela na swiat - historia zmartwychwstania i wniebowstapienia Jezusa. To jest bardzo wazny temat i mysle ze wielu ludzi chetnie by posluchalo jak ty patrzysz na te historie. Bardzo mi sie podobaly odcinki o o biblii kiedy wskazywales czego nie mozna brac jako faktow historycznych i rowniez opowiadales dlaczego te przypowiesci zostaly stworzone. Jak patrzysz na historie zmartwychwstania? Czy widzisz tam tylko same fakty a moze widzisz w tym jakies kolejne elementy dopisane w zamysle wiekszego dobra przez ludzi piszacych bibilie? Jak wlasciwie uwazasz ze to sie dokonalo z fizycznego punktu widzenia jesli to nie jest przypowiesc? Co z wniebowstapieniem? Jak patrzysz na historie gdzie organizm martwy biologicznie przez dlugi czas odzywa, a potem wstepuje do do nieba? Czyli wlasciwie gdzie? Skoro Bog i jego czlowieczenstwo to tylko interpretacja ludzi to jak to pasuje z tym ze Jezus wstapil wraz ze swoim cialem biologicznym, osobowym do nieba, ktore chyba jest niematerialnym (miejscem?)? A moze jednak cialo Jezusa zostalo zdematerialozowane? Wlasciwie sama kwestia boskosci i calego zycia Jezusa jest arcyciekawa... Czy jest szansa ze poruszysz ten temat? Pozdrawiam, P. S. Swietny odcinek.
5 лет назад+1
Już zapowiedziałem ten odcinek na przyszłą Wielkanoc ;)
Wydaję mi się że uproszczenie słów Jezusa z "Miłujcie swoich wrogów" do "Miłujcie się" jest w pełni zrozumiałe odnośnie ostatnich marszów równości i agresji która tam panuje przez kontrmanifestacje. W Polsce miłowanie sąsiada to już jest cud a co dopiero wroga, dlatego wydaję mi się że oni chcą nawołać ludzi do postawienia tego pierwszego kroku na drodze miłosierdzia.
W pierwszej chwili nawet udostępniłem ten "skecz"...ale po 121,122, 123 sekundach namysłu stwierdziłem, że jakkolwiek intencje twórców są może i dobre, to przekaz, akcenty są jednostronnie porozkładane, i w sumie, paradoksalnie POLARYZUJĄ (w duchu pedagogiki wstydu). Bardzo trafnie, choć "niemiło" Szymon to zanalizował w swoim komentarzu...Przesłanie Chrystusa jest z jednej strony na miarę człowieka (każdego!), w sensie jest realne, namacalne (w przeciwieństwie np. do imperatywu KANTA, który jest wydumany), możliwe w codziennej pracy ale , jest bardzo trudne, nawet nie z uwagi na trudność samego programu i jego treści, ale na to, że zaopatrzeni w SIEBIE, widzimy źdźbło w oku bliźniego (resentyment?, rewanż, bezsilność?) a nie belkę w oku własnym...Cały program Jezusa to: ZACZNIJ w spokoju i ciszy od siebie, a z czasem, nie od razu, nie przy fleszach i oklaskach na czerwonym dywanie, zmienisz innych...zmieniając siebie....Symetryzm, to przekleństwo naszych czasów. Jest tak daleko od sprawiedliwości jak...Piłat.
Jakie to było strasznie "Cringe" bardzo się zawiodłem na grupie Darwin. Jest niemalże hipokrytycznie wulgarny, baaaaaaaaardzo głupi co jest nietypowe dla grupy Darwin.
Szymonie, jak ja uwielbiam słuchać twoich rozważań :) Zobaczyłem ów filmik i sobie pomyślałem: "Ciekawe czy Szymon go obejrzy?" A tu odrazu banan na twarzy się pojawił jak zobaczyłem twój filmik w polecanych :)
Doczepka i tyle. Chodziło o sam wydźwięk filmu. Aby ludzie nareszcie zrozumieli że osoby lgbt to normalni obywatele i żeby to nareszcie unormować prawnie, i przestać być dupkiem dla drugiego człowieka.
Dawno czegoś tak dobrego nie oglądałem. Generalnie zgadzam się z tobą Szymonie. Warto zauważyć że mimo komentarza twórców pod filmem w samym skeczu nie było nic co wskazywałoby błędy fanatyków LGBT.
Może dlatego, że w filmie nie chodziło o 'błędy katolików' czy 'błędy LGBT' tylko o sam fakt nienawiści do drugiego człowieka. Mówią przecież 'zawsze znajdzie się jeden głupek, który nie reprezentuje poglądów większości, tylko poprostu krzyczy najgłośniej'. Wystarczy oglądać ze zrozumieniem.
Skierowanie oczu w prawą stronę, wynikło moim zdaniem z tego że chociaż fanatyzm LGBT jest bardzo głośny, to nie zmienia to faktu że jest w polsce zdecydowanie mniejszy od fanatyzmu prawicowo-nacjonalistycznego
@@zeus8539 generalnie mówiac o PIS i katolickich zrzeszeniach jak Caritas to lewica, bo ekonomicznie są socjalni a nie wolno rynkowi a prawica jest wolno rynkowa. Może kiedyś PiS był prawicą ale przez socjale stał się ekonomicznie lewicą, ale dziś podział socjalistyczna lewica i wolno rynkowa prawica się zatarł przez błędy myśleniowe oraz "wymieszanie obietnic" czyli podążanie partii za tym czego chcą wyborcy nie robiąc tego
Ja osobiście krytykuje, moment w którym mówił, że jakby się okazało że Jezus jest gejem to może nagle by wszyscy go zaakceptowali co jest dla mnie nie do pojęcia bo Biblia jasno czarno na białym potępia związki homoseksualne, mówiąc że dla takich ludzi nie będzie miejsca w królestwie Bożym i na pewno by ludzie tego tak sobie nie przełkneli po czasie. Taka mała nieścisłość.
Ja się, jeszcze zastanawiam. Pod filmem Darwinów jest w tym momencie nieco pond 5 tysięcy łapek w dół. Pod Wojną jest 92. Zastanawiam się czego Ci ludzie nie zrozumieli albo na co się obrazili. Nie mniej jednak i tak was kochamy :D
W sumie po obejrzeniu skeczu Darwinów miałem podobny wniosek - "przesłanie fajne, ale trochę spłycone". Dzięki za ten komentarz. Wiele rzeczy się pokrywało z moimi przemyśleniami.
Zaraz zaraz...a ja myślę ze to Bog stworzył Świąt a nie Darwin? Przecież to jest celowe obsmiewanie i robienie ludziom z głowy Średniowiecza... POZDRAWIAM
Ok. Darwini mają rację ale .... zrobili satyrę o tej stronie nienawistników której im się to bardziej opłacało. Przynajmniej na początku tak sądzili. Dlatego doświadczyliśmy nie satyry ale wylewu hipokryzji w typowo teutońskiej manierze kabaretowej - kopania błazna po dupie. Bo przecież Cesarza by się nie ośmielili kopnąć, bo wiadomo - ALGORYTM.
Analizowanie skeczy? Dla mnie to żenujące. Jeżeli trzeba komukolwiek rozwalać skecze Darwina na atomy, to jest na to jedna rada: nie rozumiesz - nie oglądaj. Dla debili są inne grupy i kabarety. Nie masz zajęcia - pobiegaj :-))
Jak zawsze super materiał Szymon, tylko (poprawcie mnie jeśli się mylę) używanie zamiennie słów narodowcy i kibole jest bardzo niesprawiedliwe, gdyż kibole, z tego co mi wiadomo walczą o w ich mniemaniu dobrą twarz, honor i sami wiedzą jeszcze co swojego klubu, a narodowcy, jeżeli już walczą, to o dobro narodu, które nijak ma się do klubów piłkarskich.
5 лет назад
Dzięki. A co do wymienionych słów to nie miałem na celu użyć ich zamiennie tylko przedstawić hasła które bywają potencjalnie w tamtą stronę rzucane.
Komentarz absolutnie genialny!!! W pełni oddający wszystkie wątpliwości i opinie, jakie miałem, oglądając skecz. Zaznaczam, że piszę to jako człowiek w zasadzie niewierzący.
11:20 to się zgadza, ale jak inaczej dotrzeć to ludzi, którzy nie dopuszczają do siebie argumentów, a już w ogóle, nie dopuszczają możliwości, że mogą się mylić... Smutne jest to, że w dzisiejszym świecie, jest tylu ludzi odpornych na fakty...
5 лет назад+1
Do takich ludzi dociera się tak by tego nie zauważyli. A nie wychodzi i mówi: "Powiem wam co jest z wami nie tak"
Mam czasem wrażenie, że z nauczania Jezusa często usuwa się potępienie grzechów, np scena w świątyni. Kochaj bliźnich, ale potępiaj ich grzechy. Jest to bardzo trudne, ponieważ łatwiej potępić osobę niż jej czyny.
Ale z drugiej strony, nasz nauczyciel siedzi teraz po prawej stronie swojego ojca, i właśnie robi to o czym napisałaś/eś - potępia (przynajmniej niektórych) ludzi za ich grzechy...
@@piotrkulczewski706 On nie potępia, ludzie sami swoimi czynami skazują się na potępienie i zamykają sb drogę do Zbawienia. Niejako jak w sądzie ziemskich - nie zostajemy skazani przez widzimisię sędziego, ale przez nasze czyny. Nie on nas potępia-robią to nasze czyny
Lerrisan nie wiem, ja jestem katolikiem ale cały czas błądze. Z jednej strony nie potrafie sobie wyobrazic bezkompromisowego surowego boga, w jakim to swietle stawia go pismo swiete, a z drugiej strony nie chce tworzyc wlasnego boga, i uwazac ze nie ma czegos takiego jak piekło albo że wygląda zupełnie inaczej niz przedstawia je biblia. (To tak abstrachujac od tematu bo akuratcty przedstawilas/es wizje piekla z pisma swietego). W kazdym razie jako buntownik, cały czas nie moge pojąc tego, ze moj bliski, osoba z rodziny ktora jest np alkoholikiem dostąpi oktrutnych meczarni, a ja w obłokach bede mowil do boga: dawaj dawaj wiecej oliwy dla niego zasluzyl sobie, sprawiedliwosc boza...
@@piotrkulczewski706 Ja też nie wiem, co będzie po śmierci. To co napisałem, to jest tylko moje wyobrażenie, oparte na tym co przeczytałem. Tak więc nie mogę napisać, jaką jest prawda. Dowiemy się, kiedy nadejdzie nasz czas
Panie Szymonie, pragnę zauważyć, że to hasło o programie Jezusa pada w tej części skeczu, która właśnie jest trywialna jeszcze pod publiczke i nie zapowiada tego co ma zaraz zostać powiedziane. Cały ten fragment jest jest przesiąknięty sarkazmem i szczerze nie bardzo rozumiem robienie tutaj tak obszernego sprostowania "programu Jezusa"... tym bardziej że gdyby jednak wszyscy się polubili i nikt nikomu krzywdy nie robił, to tekst o miłowaniu wrogów staje się nieaktualny (bo nikt ich by nie miał), a pomoc osobom krzywdzącym samych siebie na ogół jest taka, że zostaje doceniona dopiero po czasie. Więc o ile cholernie szanuję Pana za Twoje materiały, to tu poza podpięciem się pod film na czasie nie widzę za bardzo sensu. Przy czym co do rzetelności standardowo nie ma jak się przyczepić ;)
W całości podpinam się pod Twoje słowa. Zresztą wpinanie pełnych wartości nauk Jezusa w skecz mijało by się z jego celem. Tutaj spłycenie było właśnie potrzebne by był to skecz a nie wykład moralizatorski. Ja osobiście inaczej zrozumiałem komentarze na JM, raczej jako stwierdzenie, że osoby o skrajnych poglądach nie dopuszczają do siebie merytoryki która jest niezgodna z ich poglądami, niż stwierdzenie, że my jesteśmy lepsi bo robimy tego co druga strona.
Mi sie wydaje ze problemem jest to ze fragment jest wlasnie w tej trywialnej ironicznej czesci. Bo nie sluzy on w tym miejscu do przekonania do dobra a do wysmiania i pokazania ze wiara nje ma sensu.
Miło jest słyszeć Twoje słowa, dobry cytat choć przytoczylabym jeszcze jeden. Jezus mówił żeby nie gniewać się bezpodstawnie na bliźnich i żeby na naszym gniewem słońce nie zachodzilo. Tak jak rzekłeś bycie miłosiernym nie musi oznaczać bycia dla kogoś miłym.
Jakiś czas temu zapowiadałeś filmik który miał być odpowiedzią do komentarza który ( mniej więcej) twierdził iż fakt,że niektóre zasady i nauki oraz normy życia zawarte w biblii są nie do przyjęcia na nasze dzisiejsze standardy, aczkolwiek były normalne gdy biblia była tworzona i ten fakt wyklucza możliwość ,,świętości" słów biblijnych ponieważ jeżeli coś jest słowem Bożym to jak może być ono w pełni aktualne tylko w konkretnych czasach natomiast w naszych czasach spora część jest pomijana lub zmieniana tak aby była bardziej dostosowana do naszych standardów i taką ,,aktualizacją " pisma świętego był nowy testament ponieważ stary w niektórych wersach był wręcz przerażający, więc podsumowując: czy fakt powstania drugiego testamentu który dostosował się bardziej do mentalności ludzi bardziej cywilizowanych nie świadczy o braku ,,świętego natchnienia" ?
mala podpowiedz, ta cala spolecznosc wokol Jezusa byla na poczatku sekta. dzisiaj tez jest koles z Wroclawia, ktory podaje sie za mesjasza. coz, cwani ludzie wiedza, jak ludzie potrzebuja religii, jako sposob na oswojenie sie ze smiercia, z faktem że umrzemy.
Ostatnio widziałem jakieś wydarzenie środowisk LGBT za granicą i tak sobie tak na nich patrzyłem i zauważyłem że w sumie to nic do nich nie mam (mam poglądy konserwatywno-liberalne), nawet jeśli chodzi o adopcję dzieci. Jak się nad tym zastanowiłem to jeśli dziecko ma mieszkać w domu dziecka, to dlaczego mamy zakładać że para homoseksualna nie da mu miłości której potrzebuje? Przecież jest mnóstwo normalnych par homo, które są w stanie zbudować rodzinną atmosferę, a kryterium powinno być czy po prostu są w stanie takie dziecko otoczyć opieką niezależnie od preferencji seksualnych. Podobnie jeśli chodzi o małżeństwa (pomijając że nie lubię państwowej instytucji małżeństwa i wg mnie jest ona zbędna), to dlaczego prawnie im tego zakazywać? Przecież dla katolików sacrum małżeństwa jest pod ołtarzem, a nie w urzędzie, więc to że dopuścimy LGBT do urzędu w żaden sposób nie ujmuje świętości ślubu kościelnego. Może coś mi umyka. Bardzo mnie ciekawi Twoja opinia w tej kwestii.
To dopiero ironia sytuacji, ludzie, którzy stwierdzili, że adresaci tego filmu nie zrozumieją przekazu, paradoksalnie potwierdzili tylko swoją tezę, przez swój własny przykład.
Trochę słabo, że przez większość filmu kompletnie ignorujesz główne przesłanie filmu Darwinów skupiając się na krótkim, nie najważniejszym fragmentem filmu, który ewidentnie Cię poruszył, bo w tym filmie jak na Twoje standardy to wręcz rozsadzają Cię emocje. Drugie co rzuciło mi się w oczy to, że gdy docierasz do najważniejszego momentu, to skupiasz się na swoich uczuciach i opiniach innych, a nie bezpośrednio na treści. Widz, który nie zobaczy filmu Darwinów odniesie wrażenie, że "ktoś tam zrobił film popierający lgbt by podłechtać ego lewactwa i w dodatku wypacza słowa Jezusa".
5 лет назад+16
No bo nie omawiam tu całości filmu tylko jeden jego element, co wspominam na początku. Dodatkowo mam nadzieję, że większość widzów nie odbierze tego tak jak napisałeś, zwłaszcza, że w wprost mówię, że skecz zwraca uwagę na ważne rzeczy na które warto zwrócić uwagę.
@ własne odebrałem mniej więcej jak on w sensie dużo emocji i brak odniesienia o którym zapomniałem bo kontynuowaałes właśnie jeden wątek z czego wyszło z głowy to co było mówione wcześniej + często cię oglądam oraz szanuję i właśnie ten film jest nieco gorszy od poprzednich
Przesłanie filmu Darwinów jest robione pod tego, kto film wsparł salą i się przyglądał co na scenie robią, radzę zerknąć w opisie drobnym drukiem… Potem się zorientowali, że jednak trochę przegięli w jedną stronę, to zrobili edycję przypiętego komentarza…
@@arturowski4124 prosze nie wkładać w moje usta słów, których nie powiedziałem. Uważam film Szymona za dobrze wyważony, udzielenie sali Darwiną przez tą fundację miało znaczący wpływ na równowagę treści, szczegółowe doszukiwanie się nienawiści po tej „tolerancyjnej” stronie jakoś nie wybrzmiało w filmie Darwinów, gdyż mogłoby to być wzięte za nietaktowne wobec gospodarza… Także tak…
Franciszek o Jezusie franciszekfalszywyprorok.wordpress.com/2017/04/06/franciszek-twierdzi-ze-jezus-stal-sie-diablem-wezem-radio-watykanskie-pomija-te-slowa/ Swoją drogą to nie taki prosty przekaz Jezusa, potwierdzam trudna to droga! To czy osoba nie zareaguje właściwie to już inna historia...może zareagować właściwie. Drogowskaz czasami zaślepia, ale jest potrzebny! Czy zmienimy fanatyków...patrz co zrobił Kościół z poganami z albigensami-dominikanie! Czyli podsumowując czemu nie pójdziesz do kiboli i ich nie uświadomisz, a wytykasz innym. Zrób porządek w swoim bajzlu, a dopiero później wytykaj komuś błędy!
Szymon? Obejrzałeś do końca? Nie, to nie był skecz Jezusa, ale podczas oglądania każdy z nas się na tym złapał, że w sumie by pasowało. Końcowe przesłanie - nie oceniaj po pozorach. To tylko peruka, która do kogoś Cię upodabnia. I ważne co mówią, a nie kto mówi.
@@taktojaskadwiedziaes5128 Po pierwsze nie czytałem bo strata czasu, po drugie cala wiedzę opiera na naukach religii ze szkoły. A co do rozumienia do tego typu książki każdy interpretuje jak mu się podoba.
Filmik darwinow bardzo fajny i super zrobiony jak zresztą każda ich produkcja. Można się nawet nad nim zastanowić. Jednak no najgorzej jak ktoś do niego podchodzi w sposób dosłowny i traktuje to co tam jest przedstawione jako prawdę objawioną czy naukę kościoła. A w komentarzach tam są takie dzbany xD
Mnie do miłości do wszystkich ludzi ogromnie przybliżył nihilizm oraz pogląd o braku wolnej woli. Jeżeli nie ma żadnych obiektywnych wartości, to nie ma żadnych kryteriów, żeby oceniać czyjaś wartość i w rezultacie nazywać go gorszym od siebie. Jeżeli ktoś nie jest odpowiedzialny za to kim jest, to tym bardziej nie ma podstaw, żeby go potępiać. A co Was skłania do miłości do innych?
HEJTING, ATAKUJESZ DARWINÓW BO MAJĄ WINCYJ WIŚWITLEŃ LAMASIE, A TY MIERNE PRAWIE 4 TYSIĄCE, PRZESTAŃĆ PROWADZIĆ HEJTINING BO TO MOWA NIENAWIŚCI TY GŁUPI LEWAKANDZIE
>miłość do drugiej osoby, to pragnienie dla niej tego co najlepsze To dość dyskusyjne stwierdzenie. Oczywiście można tak powiedzieć i tak sobie to słowo definiować, ale czy koniecznie trzeba? No właśnie sęk w tym, że nie. Nawet chrześcijańskie źródła czasem definiują to sobie inaczej. Nawet encyklopedie, w tym wikipedia, przytaczają inne definicje. Filozofowanie jest fajne, ale warto się zatrzymać na chwilę i przyjrzeć się założeniom, które się przyjęło (zwłaszcza tym cichym, które się ukrywają). To też jest całkiem ciekawy eksperyment myślowy, zwłaszcza że często różnica zdań wynika jedynie z przyjęcia różnych założeń, a nie z błędów w rozumowaniu. To ciekawy materiał i ciekawe rozumowanie. Faktycznie, można sobie definiować miłość w ten sposób i tak rozumieć słowa Jezusa. To całkiem sensowne i masz pełne prawo tak myśleć, ale zawsze warto sobie zdawać sprawę z tego, że można też myśleć inaczej i mieć na jakiś temat inne zdanie.
Chyba źle zrozumiałeś on co im chodziło. Może to ja się mylę. Wydaje mi się że chodziło im o przede wszystkim o hejt, a nie o akceptacje drugiego człowieka. Ten film miał trafić do skrajnej prawicy, która każe "wypierdalac" lgbt jak i odwrotnie, żeby przestali robić figurki matki boskiej w kształcie waginy. Chcieli wytknąć nam błędy. Co niedziela przez 2 miechy wysluchiwalen w kościele jak to lgbt jest straszne. Pamiętam twój film opowiadający o tym całym marszu gdzie chodzili z wagina nad głowach i ja w pewnym sensie wychwalali. Taki film powinien obejrzeć wydaje mi się każdy, a tym bardziej fanatycy wszelkiego rodzaju
Chyba warty uwagi jest komentarz twórców pod ich własnym filmem. "Kochani! Kilka słów wyjaśnienia. Przeczytajcie prosimy, nim skomentujecie. Adresatami tego filmu nie są żadni „wszyscy” - przeciętni katolicy, zwykli chrześcijanie itd. Ale ci ludzie, których jest wielu, a ciężko ich określić jednym słowem - ci pełni nienawiści, agresji, którzy potrafią wyjść na ulicę i pobić drugiego człowieka, bo ma kolorową koszulkę, ale też nazywać kogoś debilem w imię tolerancji. Po każdej „stronie” są hejterzy, po każdej „stronie „zawsze znajdzie się jakiś głupek, który wcale nie reprezentuje poglądów większości, tylko krzyczy najgłośniej - po jednej stronie może być to jakiś wandal na ulicy, a z drugiej strony chłopak trzymający transparent z wizerunkiem Matki Boskiej zrobiony z dildo, który ma tylko prowokować, a nie walczyć o równouprawnienie. Z każdej strony są takie przypadki, właśnie o tym tu mówimy. Potępiamy pewne zachowania ALE z obu stron konfliktu. Generalizacja jakiejkolwiek grupy społecznej jest sprzeczna z naszymi intencjami. Chcemy tylko by każdy zastanowił się, gdzie jest i dlaczego właśnie tam i czy ma zgodę na to, co krzyczą ci najgłośniejsi także w jego imieniu."
Komentarz twórców niech sobie będzie, ale w samym skeczu aluzje są do jednej strony sceny politycznej/ideologicznej. Przesłanie być może i słuszne, ale utkane z haseł populistycznych. Ewangelia to coś więcej
Również zgodzę się z przedmówcą. Nie zauważyłem w tym skeczu żadnego krytykowania drugiej, skrajnej strony. Czytałem opis, ale nie zauważyłem w samym filmiku potwierdzenia tych tez. Innymi słowy, można by było zrobić taki sami "skecz", który by wyśmiewał skrajne lgbt i w opisie powiedzieć, że jest to krytyka nie lgbt tylko samych skrajności, zarówno jednych jak i drugich. Może się mylę, zatem czy możesz w takim wypadku wskazać mi miejsca w tym filmiku, który odnosi się do osób z drugiej strony barykady? Mówię poważnie, bez sarkazmu. Chętnie rzucę okiem na tę sprawę jeszcze raz. Pozdro
@@Mrpiotr432 Dodam jeszcze że rzucanie w ogóle! aluzji, że Jezus mógł być gejem świadczy o nieznajomości Ewangelii a co za tym idzie upadku autorytetu mówcy w tej kwestii lub, złej woli...uprzejmie zakładam to pierwsze:) Pozdrawiam
A według mnie oni tam mówią o fizycznej agresji. Do tego cały skecz jest o katolikach, chrześcijanach. Dopiero w komentarzu napisali że niby chodzi o obie strony - strasznie to słabe. Sama treść pokazuje nieznajomość nauk Jezusa a końcówka to już kompletne ośmieszenie.
Wychodzę z założenia ze najpierw muszę posprzątać swój pokój potem jestem w stanie pomóc w tym innym. Nie mając wiedzy na dany temat albo doświadczeń z nim związanym nie jestem w stanie komuś pomóc czy tez sam się z nim uporać zachęcam do "sprzatania swojego pokoju" nie bojąc się pomocy, abyśmy mogli później pomóc komuś. A co komantarza twórcy kanału to jak najbardziej pochwalam jego zabranie głosu w tej sprawie podkreślając fakt iż jest on bardzo wartościowy i skłania do przemyśleń
Super, że to skomentowałeś. Sam od kilku dni zbierałem się do skomentowania tego filmu, bo mam do niego zasadniczo wiele zastrzeżeń - tak na przekór wszystkim tym głosom tych, którzy dostają orgazmu w komentarzach.
Oglądam ten film czwarty raz po obejrzeniu chyba 18 "Miłujcie się!". I w końcu doszedłem do tego, z czym się nie zgadzam. Myślę, że Darwini nie mieli na myśli spłycenia przekazu "programowego' Jezusa, ale przedstawienie go w formie prostej i jasnej dla każdego - niezgadzanie się z kimś nie jest niczym złym, ale to nie znaczy, że w imię tego należy ze sobą walczyć radykalnie. Patrzę bardziej na ten film jak na wezwanie do cywilizowanej formy dialogu między stronami i "miłowania się", czyli mimo różnic, jakie nas dzielą życzenia sobie jak najlepiej. Miłego wieczorku po roku :)
Ciekawie przedstawiony jest Jezus w Ewangelii Tomasza, część badaczy z Jesus Seminar w tym J. D. Crossan uważają, że część wypowiedzi może być nawet wcześniejsza od ewangelii kanonicznych. Jezus wzywa do bycia świadomym, koherencja serca i rozumu.
Projektujemy na innych, czasem, bądź i częściej niż czasem, nasze własne odczucia. Oglądając film/skecz odniosłem wrażenie, że jest on skierowany do nas wszystkich, a przekaz z niego płynący jest ponad czasowy i dotyka tego czego najbardziej pragniemy, i od czego najbardziej uciekamy - miłości. Faktem jest, to że nienawiść potrafi postawić skuteczny "mur obronny" za którego nie będziemy chcieli nawet spróbować zobaczyć czegoś w sobie, czegoś zmienić - jeżeli w filmie padały słowa skierowane do ludzi wyrażających swoją nienawiść do innych ( "mniejszości" ) ludzi, to dlaczego ci nieprzejawiający nienawiści mieliby poczuć się "lepsi" - skąd w Panu takie przypuszczenie/odczucie ? Zachęcam do uczciwej i odważnej wędrówki po własnym sercu
Twoje słowa z tego materiału są jak miód na moje serce.Cieszę się również że odniosłeś się do tego "dobrze że nie jestem jak en celnik( tu wstaw sobie najbardziej nielubiany zawód posądzany o najgorsze zło)" ;) Pozdrawiam
Po obejrzeniu skeczu, jako Świadomość czyli Coś co stara się poruszać wzdłuż cienkiej nieistniejącej linii styku bieli i czerni, byłem oniemiały...ponieważ to była stylizacja na stand up, śmiechy i cisza na koniec były w scenariuszu, mogę przypuszczać, że efekt miał być polaryzujący na białe i czarne, a komentarz później dopięty był jak zapasowy spadochron- miał pozwolić GF.Darwin wylądować jak najbliżej styku bieli z czernią...cóż, dalej jestem oniemiały
No ale super że zwróciłeś uwagę na ten komentarz. No to też jest prawda, oni niby nie chcą nikogo obrażać, ale gdy się obejrzy ten film, skecz to można odnieść zupełnie inne wrażenie.
To dziwne wrażenie gdy obcy ci koleś z YT potrafi lepiej ubrać w słowa twoje przemyślenia niż sam byś to zrobił.... Wojna idei wielokrotnie mi to robi...
Dlatego warto słuchać mądrzejszych :) a przynajmniej w danym temacie, nikt nie jest ekspertem od wszystkiego. Ty pewnie też jesteś dla kogoś wyrocznią albo kiedyś będziesz, ale jeszcze o tym nie wiesz lub tego nie zauważasz ;)
Naprawdę :D wojna idei a oglądałeś o zmianach klimatycznych i jego oszustwach ??? Nie wiem czy celowo tak przedstawiał „fakty” żeby na jego wyszlo.”, ale spokojnie jest odpowiedz do „Szymona” który celowo (tak myśle) nie przestawiał pewnych faktów.
No jak dla mnie nawet hasło *"bądźmy dla siebie mili"* wcaale *nie było* tak *oczywiste.* Gladiatorzy, niewolnictwo, składanie ofiar z ludzi, o wiele większy odsetek zabójstw w społeczeństwach nie przyjmujących wartości Jezusa... A listę można by jeszcze poszerzać ;)
MIałem napisać , ale Szymon dobrze uzasadnił, że się mylę. Wyszedł koment dla algorytmu. Zacząłem modlić się za ludzi, których się boję, więc ich nienawidzę i bardzo mi to pomogło.
@@piotr2363 być może, jednak jest duża zbieżność moich przekonań z przekonaniami Szymona. Oglądam jego kanał właśnie dlatego, że podzielam jego poglądy i opinie i uwielbiam podejście do tematu. On po prostu umie moje emocje dot. wielu spraw przełożyć na słowa.
Dzięki za te cytaty z Jezusa... to jeszcze bardziej potęguje rozdźwięk pomiędzy "programem" Jezusa, a ludźmi którzy się na Niego powołują i twierdzą, że są Jego naśladowcami. To, że naśladowcy Jezusa często nawet nie znają nauk i słów Jezusa, często im przeczą, ale krzyczą coś o wartościach chrześcijańskich, bo to ładnie brzmi. Potrafią łączyć obelżywe teksty z miłosierdziem bożym i nie widzą w tym kompletnie żadnego problemu... Czasem arogancja, ignorancja, obłuda i hipokryzja są aż rażące. I raczej o tym traktuje ten skecz.
oglądam w 2020 i jeszcze nie obejrzałem, ale od razu zakładką "trending" wydała mi się podejrzana. Na czasie to nie jest to co ludzie oglądają, tylko to, co RUclips promuje :D pozdrawiam!
Lubię i szanuje twoje filmiki oraz poglądy. Uważam, że jesteś raczej osobą rzeczową jednak mam wrażenie, że niekoniecznie zrozumiałeś sam filmik jak i jego przesłanie.
Dopiero co narzekałem że omawiany film wymagał doprecyzowywania czegoś przez autorów w komentarzach, a po niektórych opiniach widzę, że mój chyba też tego wymaga :P A zatem:
Mój komentarz NIE jest krytyką stand-upu Darwinów. Tak jak mówię to w drugiej części nagrania, słusznie zwracają oni uwagę na faktyczne problemy i złe zjawiska które warto nazwać i potępić. Nie mam też nic przeciwko uproszczeniom, ale uważam, że w omawianym filmie niektóre kwestie zostały ZBYT uproszczone, a pewne idee w nim zawarte zasługują na rozszerzenie i doprecyzowanie (co akurat chyba zauważyli sami autorzy, sądząc po ich komentarzu pod filmem). Jednocześnie zaznaczam, że wszystko to oczywiście tylko moje opinie i jak najbardziej zapraszam do wyrażania ich krytyki w komentarzach.
Omawiany film: ruclips.net/video/A2klTfzyf-w/видео.html
Super że się do tego odniosłeś. Ja też miałem zamiar, ale zdałem sobie sprawę że temat wymaga porządnego elaboratu:) a nie bardzo miałem czas:/
tak że! dzięki, bo myślimy w tej kwestii bardzo podobnie:)
jeden tylko niuans, a propos tych komentarzy;)
tak sobie myślę że da się skonstatować że "grupa docelowa nie zrozumie" nie mając jednocześnie poczucia wyższości a smutek i żal w sercu
tak sobie myślę:)
Pozdrawiam
Szymon mówi w tym filmie nie chodzi o to że robimy stand up i uproszczenia to jest haczyk a później jest punkt kulminacyjny który ma uświadomić i potępić złapanych na haczyk
@@Kalamalepala sugerujesz że mam problem? ;)
Tu jest bardzo dobra odpowiedź: ruclips.net/video/c3Bk0ZEavlA/видео.html - dobrze widzieć tak inteligentne starcia. Samołyka poznałem dopiero dzięki odpowiedzi na film Darwinów. A teraz subskrybuję jeszcze Szymona, którego znałem z innego kanału.
Ten pan podroznik z tvp nie mówił, zeby wybijac z głowy tylko tłumaczył, że jeśli ktos zboczyl ze sciezki i grzeszy to trzeba najpierw wziac go na bok i mu o tym powiedziec, jesli nie chce cie posluchac, to wez kolege i we 2 sprobujcie go przekonać, a jeśli i to zawiedzie to weż jakiś autorytet (chyba mial na mysli ksiedza) i niech on sprowadzi go na dobrą droge.
Świetny komentarz. Dzięki.
Pan Tomasz!!!
Witam Pana tutaj!
Kc
Merytoryczny, w przeciwieństwie do tego na pana kanale. Bez urazy, ale to było żenujące.
No, ignorancki
Wydaje mi się że Darwini chcieli wyolbrzymić słowa Jezusa i pokazać "oj jakie to proste wszyscy o tym dobrze wiemy co za truizmy ten Jezus wygaduje" a później pokazać że mimo tak banalnych słów mamy ochotę ludzi o innych poglądach utopić w kwasie.
no bo w sumie to tak jest
Albo trzymać ich w domu żeby nie wychodzi najlepiej żeby nic nie jedeli A później wypali kwas odcieli sobie genitalia wziąć pistolet i strzelić sobie w ryj BO BÓG TAK NIE CHCE
@@jakubdrzewiecki964 pod filmem chłopaki wspomnieli że skecz jest też do drugiej strony barykady.
@@km-hi9or napisać można potem wszystko - w materiale nie ma drugiej strony.
@@km-hi9or nie no wiem uznałem że to będzie śmieszne nawiązanie. Więc t był tlyko taki joke, uważam to za świetny film który propaguje ważne wartości A przy okazji jest zabawny
Pozwalam sobie nie zgodzić się: streszczenie "programu" Jezusa do słów "miłujcie się" wg mnie jest genialnym zabiegiem który:
1. Jest punktem wyjścia do opowiedzenia dalszej części skeczu osobom niewierzącym bez omawiania miłosierdzia/miłości tak szczegółowo jak Ty- dla nich w tym momencie lepsze jest streszczenie niż szczegóły.
2. Przypomnienie wierzącym i tym którzy gdzieś tam wokół Chrześcijaństwa sie obracają "programu" Jezusa, za pomocą krótkiego hasła (take słowo-klucz) które robi podbudowe pod całe uderzenie dalszej części skeczu.
Dla mnie genialny drogowskaz.
Jak tak sobie słuchałam, to przyszła mi do głowy taka myśl. "Kochaj bliźniego swego, jak siebie samego" może być trudne w realizacji, nie w samej relacji do bliźnich, ale do samych siebie. Człowiek, który nie umie kochać siebie, nie będzie umiał kochać innego człowieka. I oczywiście mam tutaj na myśli własnie taką miłość, o której mówisz, czyli żeby chcieć, żeby dana osoba stawała się najlepszą wersją siebie. I jak zaczniemy siebie naprawdę kochać, to dopiero wtedy mamy możliwość, żeby naprawdę kochać drugiego człowieka, bo nie tylko będzie w nas mniej nierozwiązanych frustracji, ale również będziemy mogli pokazywać ludziom, że można inaczej. A mimo wszystko, póki co, ludzie najlepiej się uczą na bazie tego, co robią inni, a nie co się im mówi.
Otóż to :)
To kolejny z powodów, dlaczego to nie jest takie łatwe.
To co piszesz to prawda, znam wiele osób, które nieakceptują lub więc nienawidzą siebie, i tylko dlatego przerzucają tę nienawiść na bliski, jakieś grupy czy na samego Boga.
To jak np. z uczeniem kogoś - jeśli nie znasz angielskiego, nie nauczysz kogoś tego języka. Jeśli nie kochasz siebie, nie możesz dać miłości innym.
@Eljot79 A dlaczego to niby zabobon? Zresztą tutaj istotne będzie zdefiniowanie tego, co ktoś rozumie przez miłość, bo to bardzo szerokie zagadnienie. Jest mnóstwo niekompletnych ludzi, którzy kogoś w jakiś sposób kochają. Natomiast ta miłość jest tak samo niekompletna, jak oni sami i pojawiają się na niej skazy. Ludzie potrafią krzywdzić i to bardzo boleśnie tych, których kochają, a to właśnie przez te skazy. Potrafimi kochać innych na tyle, na ile potrafimy kochać siebie. A każdy z nas w jakimś stopniu siebie kocha, nawet jeśli jest to miłość niekompletna. Im bardziej jest ona niekompletna, tym więcej generuje cierpienia w nas samych, a co za tym idzie również u tych, których miłością chcemy obdażyć.
@Eljot79 ideały nie istnieją w świecie człowieka. Natomiast koncepcja ideału jest dobrym drogowskazem do tego, co możemy poprawić. Tak się składa, że człowiek jest takim zwierzęciem, które potrzebuje ciągle jakiegoś celu. Kiedy osiągamy jeden, to od razu zaczyna tlić się potrzeba nowego celu. A to, że ideału osiągnąć się nie da, to też nie jest jakiś problem, ponieważ jest coś takiego, jak stan wystarczający i generalnie w takim stanie ludzie mówią, że czują się szczęśliwi (osobiście uważam, że to uczucie to "skutek uboczny" podążania właściwą dla nas ściężką).
Nie wiem, co mam Ci odpowiedzieć, na pytanie odnośnie po co miałbyś kochać siebie. Mogę Ci jedynie powiedzieć, że bardzo mnie smuci, jak słyszę coś takiego. Ja obecnie jestem w trakcie uczenia sie kochania siebie, bo mój stopień niekompletności spowodował u mnie bardzo dużo problemów we wczesnej dorosłości, które doprowadziły do załamania nerwowego i kompletnego wycofania się z życia. I właśnie wtedy bardzo mało się kochałam do tego stopnia, że myślałam o samobójstwie. Teraz kocham się już dużo bardziej i dopiero teraz pojawiają się u mnie myśli, żeby być też dla kogoś. I w tamym okresie też już byłam z moim obecnym partnerem i ten mój brak miłości dla siebie, dla niego był bardzo bolesny. No i jak ktoś mówi, że nie kocha siebie, to właśnie mi się przypomina, kiedy ja byłam w takim miejscu i to jest bardzo smutne. Chciałabym jakoś pomóc każdej takiej osobie, ale z własnego doświadczenia wiem, że to jest droga, którą każdy musi przejść sam. Chociaż oczywiście dobrze jest szukać wsparcia, które pomoże się podnieść po upadkach, przez które każdy przechodzi.
Jeszcze taka jedna myśl się u mnie pojawiła. Piszesz, że tata bardzo Cię kochał, ale siebie nienawidził. Czy bardzo błędnym założeniem byłoby, że to uczucie wobec samego siebie przekazał Tobie? Oczywiście nie celowo. I w sumie może tutaj tkwi odpowiedź na Twoje pytanie, po co warto kochać siebie.
@@lilijagaming Hej :) Dlaczego uważasz, że nie da się kochać innych (w sposób kompletny) nie kochając siebie? Twoje komentarze są zbyt mało konkretne w tej kwestii, nie potrafię tego zrozumieć...
Mi się wydaje, że ten skecz miał raczej trafić do grupy, która tworzy strefę komfortu, dla tych co dopuszczają się przemocy bezpośredniej i pośredniej. Oni mogą się jej dopuszczać, ponieważ wiedzą, że ogromna ilość ludzi, jeśli nie większość, skrycie im kibicuje. Takie przedstawienie sprawy z użyciem, swoją drogą dobrze zaakcentowanych, uproszczeń, hiperboli, oraz dozą komedii ma dużą szansę, by otworzyć ich oczy na hipokryzje, której się w ten sposób dopuszczają.
Większość ludzi kibicuje homofobi i przemocy aż takie masz złe zdanie o Polsce słabo, właśnie większość już nie :)
Bardzo ciekawa i w mojej opinii rzetelna analiza. Wszystko wyłożone krótko i na temat. Jestem pod wrażeniem co do treści filmu.
To się należy Koledze kilka słów komentarza.
Biblijno-akademicki wykład, który tu Kolega urządził (proszę wybaczyć ostrość sformułowania) jest jeszcze mniej zrozumiały dla "troglodytów" (to nie ja użyłem tego epitetu jako pierwszy), niż przekaz wynikający ze "skeczu" Grupy Filmowej Darwin.
1. Ten film to jednak trochę więcej niż skecz i mówiąc szczerze byłem po nim wstrząśnięty, a nie ubawiony.
2. Spłycenie czy uproszczenie idei Jezusa jest, w sposób oczywisty, zabiegiem świadomym. Jak bowiem podać "troglodycie" tak złożony przekaz? Odpowiedź jest oczywista - prosto. Biblia jest pełna prostych, kontrastowych przykładów (że przypomnę).
3. Owo spłycenie było w gruncie rzeczy pozorne, są fragmenty w samym filmie, które tego dowodzą, że o wyjaśnieniu (stanowiącym integralną część przekazu, wszak nie pojawiło się później, tylko podano je razem z publikacją filmu) nie wspomnę. Myślę, że jak się Kolega jeszcze raz uważnie przysłucha to znajdzie tam tę wielowarstwowość.
Nie odmawiając Koledze pewnych racji ująłbym to tak - zostawmy w spokoju ten film, nie zmiękczajmy go. Dajmy mu działać, może przyniesie choć odrobinę "dobrej zmiany". Jest w nim moc, która ma potencjał czynienia cudów. Kto wie, może pochodzi z wysoka?
Póki co uprzejmie informuję Kolegę, że Go miłuję i nie krytykuję, tylko polemizuję. Z całą należną drugiemu Człowiekowi, autentyczną atencją. Pozdrawiam serdecznie.
Plus jeden
Wzruszająca historia :D
owo uwu iwi
ruclips.net/video/c3Bk0ZEavlA/видео.html
@@gregor7891 Pooglądałem. Z trudem dotrwałem do końca. Dramat.
Dobrze że Bóg dał nam kogoś takiego jak ciebie, mówię to jako agnostyk, ale serio robisz wielką robotę w ocieplaniu wizerunku katolików
Rzadko wpadam jeszcze na youtube na tak dobry komentarz. Przemyślany, złożony, sensowny, nietypowy. Naprawdę przyjemnie było oglądać kogoś, kto z takim szacunkiem i pokorą wyraża swoje zdanie- odskocznia od ,,paplaniny'' i prawienia absolutnie truistycznych morałów na podstawie filmów z patologią większą lub mniejszą.. Dziękuję!
Szymon ale ja Cię kurde szanuję
Świetnie się słuchało. Wartościowy i uporządkowany komentarz.
Dzięki :)
Ten występ ogólnie mi się podobał i było w nim sporo racji, takiej czysto po ludzku, ale to ciut za mało - czuć było, że gość nie siedzi w teologii. Takie upraszczanie nauki Ewangelii do poziomu traktowania wiary po amerykańsku: "bądźmy mili, szczęśliwi, grajmy i śpiewajmy dla Jezusa, ratujmy świat, kochajmy się" nie powinno mieć miejsca, aczkolwiek paradoksalnie lepiej się to sprzedaje. No właśnie. PARADOKS! To kluczowe słowo w całej nauce, w całej Ewangelii, Biblii w ogóle. Zwrócił mi na to uwagę jeden wykładowca, potem sam to zauważyłem, następnie napisałem o tym niecodzienną pracą mgr, którą może wreszcie rozszerzę do rozmiarów książki, wzbogacę o własne spostrzeżenia i myśli... kiedyś. Ewangelia jest skonstruowana trochę, jak Konstytucja z 97: w jednym punkcie pisze to to to, ale kilkadziesiąt punktów dalej dostrzegasz coś, co temu przeczy. No i teraz pytanie, czy Jezus był taką chodzącą sprzecznością, czy autor natchniony za dużo wypił? Czyżby Jezus będąc w połowie Człowiekiem (świadomie napisane z dużej litery), pokazał nam, jak bardzo sami ze sobą jesteśmy sprzeczni, pełni paradoksów (tu mówi o miłości, a za moment rozpieprza targ pod świątynią)? Bo jesteśmy. Jesteśmy sprzeczni sami ze sobą, we wszystkich drobiazgach, być może przez wybory, które dokonujemy niejednokrotnie automatycznie, cały czas (w myślach, słowach) i trudno jest pamiętać o wcześniejszych dokonaniach tego typu. Jego nauka nie jest do końca jasna, dlatego łatwiej nam jest przebierać i wybierać z niej to, co łatwe i wygodne, co wzbudza emocje i jest użyteczne, jeśli należymy do grupy chcącej osiągnąć jakiś niekoniecznie zbożny cel. Jeśli człowiek przyjmie naukę Biblii pod kątem zawartych w niej sprzeczności, zmieni do niej podejście. Wielu, dostrzegając to, odchodzi, ale sztuką jest tak naprawdę się w tym ODNALEŹĆ.
Będzie długo, ale tutaj zostało poruszonych kilka ważnych kwesti.
Dużo ostatnio się zastanawiałem nad teamtami wiary i trafiłem na filmik sprzed 10 miesięcy, gdzie komentuje Pan filmik G.F. Darwin.
Panie Szymonie, słusznie Pan zauważył problem miłowania drugej osoby jest niesamowicie skomplikowany, ale nie niemożliwy.
Muszę się przyznać na początku, że miałem przez jakiś czas na bakier z wiarą, ale ostatnio znalazłem coś co można teraz nazwać świadectwem wiary??
Do rzeczy. Sam Pan powiedział, że Jezus podaje całkiem sporą ilość przykładów jak to zrobić. I tutaj pojawia się problem. Nie zawsze chcemy robić to co jest słuszne.
W dzisiejszych czasach duża ilośc ludzi skupia się na sobie, co jest całkowicie zrozumiałem bo nie ma lekko na Świecie. Jezus za każdym razem mówi, że życie nie jest lekkie.
Co do problemu palacza, pewnie że jest to cholernie skomplikowane, ale kto mówił, że życie takie nie jest XD ? Każdy prędzej czy później pozna osobę, która rzuciła lub rzuci palenie.
Pytać należy wtedy jak to zrobiła a potem tą wiedzą dzielić się z innymi. Tylko, że sama wiedza nie wystarczy, warto mieć w kimś wsparcie. I tutaj pojawia się Jezus, ale nie ten gośc sprzed 2000 lat XD "Bóg jest w każdym z nas" czyli musimy za każdym razem wierzyć w innego człowieka. Jak nasz mąż czy żona powie, że tak rzucę dla Ciebie papierosy to defakto wierzymy w Boga. Od zawsze byliśmy zaprogramowani do boskości, ale nikt nie powiedział nam jak to zrobić. Sami ludzie nie wiedzieli jak to zrobić dlatego popełniali błedy typu krucjaty czy święta inkwizycja. "Człowiek został stowrzony na obraz Pana" czyli git, zakładamy że w tym boskim planie będą błędy. Tylko własnie trzeba robić ich jak najmniej.
A co do tego, że filmik jest skierowany do katolików to się zgadzam. Fajnie wiedzieć, że nie jest się w tym ciężkim świecie samemu. Staram się robić o wiele więcej dobrego niż złego według tego co powiedział jakiś koleś 2000 lat temu i zdecydowanie stwierdzam, że żyje się lepiej. Schemat jest ten sam tylko ludzie się zmieniają i tutaj jest ten problem. Ludzie którzy rotują tych starszych nie przejawiają tych wartośći. Dlatego trzeba dawać tą radość innym i defakto "zarażać dobrem". Oczywiście może się Pan ze mną nie zgodzić, ja osobiście polecam 10/10 Jezus to mój kumpel. Celem jest zrobienie raju na Ziemi. I tutaj pojawia się ciężka robota do zrobienia, ale jest do ogarnięcia na luzaku.
Tak z doświadczenia wiem że bardzo dobrze jest nie być zdolnym do odczuwania nienawiści (zwłaszcza tej długotrwałej), to ogromne ułatwienie. To uczucie jest ewolucyjnym przeżytkiem który więcej szkodzi niż pomaga.
Btw różnych odczuć, czasami żałuję że tak wewnętrznie nie jestem w stanie zrozumieć tych wszystkich pięknych idei, i dobra o którym tak pięknie mówi Szymon. To wszystko wydaje mi się takie mądre i podniosłe, a jednocześnie puste i bez znaczenia, zwłaszcza w moim przypadku.
Eghhh, nie ma to jak jesienne chandry...
4:09
Baby don't hurt me
Don't hurt me
No more
"Nie jestem pewien kto to powiedział" hahahah pięknie powiedziane
Odniosłeś wrażenie że skecz jest napisany aby ludzie mogli się poczuć lepiej bo "są lepsi od troglodytów". Wydaje mi się że film ten jest bardziej skierowany do osób(mi to osobiście dodało dużo otuchy). Oraz został napisany dla osób które wachahają się "po której stronie się opowiedzieć". Dają im argument że "hej, droga do pomocy osobom które wg twojej religii robią źle, nie wiedzie przez hejt i rzucanie kamieniami."
Darwini, mówiąc - "Miłujcie się" mają wg mnie na myśli - "jak przestaniemy jedni drugich obrzucać mięsem i kamieniami, a zaczniemy się nawzajem słuchać, szanować i poznawać własne i cudze wady, zalety i poglądy, to życie przestanie być wojną. Każdy będzie robił to co uważa za dobre, i o ile nie bedzie krzywdził innych, to będzie mógł robić co chce."
Tyle, że brak reakcji oznacza zgodę. A często brak reakcji nie jest możliwy.
Jeśli ktoś Ci pokazuje faceta i mówi, "to jest kobieta i masz "ją" traktować jak kobietę" - to albo tak robisz, albo nie. Jeśli nie, to powie Ci "krzywdzisz ją, czynisz zło, a masz miłować".
Jeśli ulegniesz i zaczniesz traktować go jako "ją", to świat się nie zmieni na lepszy, tylko Ty się ukorzysz i okażesz otwartość na dalsze poświęcenia, a ta osoba przyjdzie i zażąda więcej.
Trzeba stawiać granice. Dążyć do prawdy i żyć zgodnie z rzeczywistością oraz samym sobą.
10:30 przypomniał mi się faryzeusz który modli się i dziękuje Bogu że nie jest jak inni ludzie
To jest genialne nawiązanie Szymona!
Jeżeli jest sobie jakiś ponadwymiarowy energetyczny byt który manifestuje się na Ziemi jako Jezus... to jest świetnym gościem i bardzo go lubię :3
Bóg nie jest wielkością fizyczną a osobą. Bóg stworzył materię i prawa które nią rządzą , tak energię jak i czas. Energia będąc wielkością fizyczną jest skończona a Bóg jest nieskończony i niewymierny .
@@thoracifex cos mocno w absolutach prawisz. Ze sie tak spytam, skad wiesz? :) (na RKK prosze sie nie powoluj). Bog bedac Bogiem jest wszystkim. W tym energia i 'wielkoscia fizyczna'.
świetna analiza
Chyba za mało dałeś tego co Jezus chciał swoim wyznawcą przekazać ( ale trwało by to godzinami) , a ON w filmiku skrócił to do bardzo fajnego ;..miłujcie się". Po drugie , Jezus mówił do wyznawców , nie do mnie bo nie wierzę w gusła i zabobony, więc też nie mam go na swoich transparentach życiowych, więc proste do kogo był ten przekaz zaadresowany.
Jeśli mówisz o filmie, to autorzy umieścili pod nim sprostowanie, że przekaz jest kierowany do każdego kto operuje mową nienawiści a nie tylko do chrześcijańskiej strony konfliktu. Jeśli mówisz o Jezusie w sensie ogólnym to nie rozumiem jakie znaczenie ma brak wiary u Ciebie na to czy jesteś adresatem jego słów. Adresatem nie jest się z wyboru. Jezus mówił do każdego człowieka i część została jego wyznawcami a część nie ale adresatem jest cała ludzkość.
@@danielrogalewski3369 Jak miło, że choć Ktoś ( Ktoś - czytaj; " Szacowny")w ogóle to przeczytał i Cię to zainspirowało do tej odpowiedzi. ... Tak czytałem sprostowanie , ale i też wnikliwie wysłuchałem tekstu w filmie zarówno Darwina jak i tego z wpisu. Tu trochę rozwinę swoją myśl -....Jezus do mnie nie mówi , bo ja mam swój kodeks życiowy diametralnie bardziej nazwijmy " ludzki - łagodny i przyjazny" niż religijny. Dodam , że temat religii wszelakich to mój konik i samą biblie przeczytałem wnikliwie wielokrotnie.
Dzięki i za Twoją opinię. Ja mam wrażenie, że ten skecz skierowany jest głównie do hejterów, ludzi anty LGBT, prawicowców. Co do tematu - MIŁUJCIE SIĘ, to faktycznie skomplikowany temat. Za dużo w Polsce już tych podziałów, wojenek, Polak przeciwko Polakowi ...ech. Sam skecz daje do myślenia . Pozdrawiam
Chyba pierwszy raz sie z Toba nie zgadzam. Byc moze po prostu nie zrozumialem tego co chciales przekazac - jest to prawdopodobne, ale "Milujcie sie" Darwinow to idealne odwzorowanie "programu" Jezusa. Uproszczone, ale nadal. Jezus owssem, moiw o milowaniu wrogow, ale czy jednoczesne wykluczenie z "mikowania" osob nam przyjaznych i milowania tylko wrogow? Nie. Ergo milujcie wszystkich. CY to trudne czy łatwe to osobna kwestia. Mimo, ze ogolny przekaz Darwinow mi sie podoba, to jednak tez nie jestem bezkrytyczny bo mam wrazenie ze mylą ruchy LGBTQ+, ktory jest ruchem juz obecnie politycznym z homoseksualistami ogolnie i agresywne, celowe wzbudzanie kontrowersji w sferze publicznej ze zwyklym, niegorszacym okazywaniem uczuc. Niegorszace rozumiem "o nieseksualnym, niewulgarnym wydzwieku". Np trzymanie sie za rekw. Tak, wiem. Poplynalem z tym komem. Pozdrwaiam wszysrkich i przepraszam za lanie wody.
"Oni" ("źli troglodyci, którzy tam leją ludzi") i tak by tego filmu nie obejrzeli, a nawet jeśli, to nie wyleczy ich on z radykalizmu... Więc co złego w tym, że jest on skierowany nie do nich, tylko do spokojnej, nieradykalnej większości?
Szymonie, wielkie dzięki za ten komentarz. Myślę że brakowało mi takiej syntezy. Jedynie mógłbym dodać od siebie trzy rzeczy:
1. Miłować to nie koniecznie znaczy być miłym, tylko tak jak powiedziałeś pragnąć dobra drugiego.
2. Sprawa którą słyszałem u znanego dominikanina, jak dobrze zwracać komuś uwagę, czy wskazywać czyjeś błędy? Wtedy to ma sęs kiedy pragniesz dobra drugiego, kiedy jesteś gotów nieść krzyż drugiego razem z nim, wejść w jego problem i mu pomóc.
3. fajna sprawa, którą słyszałem o św. Monice i św. Augustynie,
tzn. św Augustyn, zanim się nawrócił był pewien dwóch rzeczy: że jego matka nie akceptuje jego stylu życia i druga że zawsze może przyjść i dostać zupę.
pozdrawiam,
8:48 Cytat Wojciecha Cejrowskiego bodajże.
No tak mi się właśnie zdawało ale nie jestem pewien więc nie chciałem na siłę tego mu przypisywać.
@ Tylko on z TVP jest zdolny do wygłaszania takich haseł...
Może nie tylko on, ale on robi to najgłośniej.
@ No to się grubo mylisz. Nie zgadzam się często z Cejrowskim i owszem używa on słowa "Pedz.e", ale nigdy nie nawołuje do przemocy, a podkreśla różnice między tolerancją, a promowaniem, czy uwielbieniem. Moim zdaniem dałeś wyraźnie do zrozumienia że o niego chodzi, a chyba raczej nie masz racji, nie powinieneś robić czegoś takiego nie upewniając się wcześniej.
@@j7m7f Nawoływał i kazał strzelać do ludzi idących do kliniki aborcyjnej.
Jak zwykle w punkt.
Przesadzona analiza. To nie wykład Petersona, żeby móc dyskutować o przesłaniu, cytować fragmenty Biblii, mówić o spłycaniu tematu. Darwinowie zrobili film, zachowali format śmieszno-poważny, który często się u nich pojawia. Już na początku skrytykowali stand-up i jego częstą wulgarność, a potem skrytykowali wszelkich nie miłujacych nie obrażając ich, tylko mówiąc, że można inaczej. Prostota przekazu upraszcza odbiór. I zaznaczenie na koniec że to nie Jezus. To Andrzej. Każdy z nas może być Andrzejem.
Też nie do końca. W ich uniwersum to był autentyczny Jezus.
w punkt.
Szymonie, pytasz o czym chcielibyśmy posłuchać. Jest cos co mnie bardzo intryguje i mysle ze dla wszystkich jest to bardzo ciekawy temat. W koncu to chyba najwazniejsza historia w dziejach ludzkosci, ktora w tak ogromny sposob wplynela na swiat - historia zmartwychwstania i wniebowstapienia Jezusa.
To jest bardzo wazny temat i mysle ze wielu ludzi chetnie by posluchalo jak ty patrzysz na te historie. Bardzo mi sie podobaly odcinki o o biblii kiedy wskazywales czego nie mozna brac jako faktow historycznych i rowniez opowiadales dlaczego te przypowiesci zostaly stworzone.
Jak patrzysz na historie zmartwychwstania? Czy widzisz tam tylko same fakty a moze widzisz w tym jakies kolejne elementy dopisane w zamysle wiekszego dobra przez ludzi piszacych bibilie? Jak wlasciwie uwazasz ze to sie dokonalo z fizycznego punktu widzenia jesli to nie jest przypowiesc? Co z wniebowstapieniem? Jak patrzysz na historie gdzie organizm martwy biologicznie przez dlugi czas odzywa, a potem wstepuje do do nieba? Czyli wlasciwie gdzie? Skoro Bog i jego czlowieczenstwo to tylko interpretacja ludzi to jak to pasuje z tym ze Jezus wstapil wraz ze swoim cialem biologicznym, osobowym do nieba, ktore chyba jest niematerialnym (miejscem?)? A moze jednak cialo Jezusa zostalo zdematerialozowane? Wlasciwie sama kwestia boskosci i calego zycia Jezusa jest arcyciekawa...
Czy jest szansa ze poruszysz ten temat?
Pozdrawiam,
P. S. Swietny odcinek.
Już zapowiedziałem ten odcinek na przyszłą Wielkanoc ;)
Wydaję mi się że uproszczenie słów Jezusa z "Miłujcie swoich wrogów" do "Miłujcie się" jest w pełni zrozumiałe odnośnie ostatnich marszów równości i agresji która tam panuje przez kontrmanifestacje. W Polsce miłowanie sąsiada to już jest cud a co dopiero wroga, dlatego wydaję mi się że oni chcą nawołać ludzi do postawienia tego pierwszego kroku na drodze miłosierdzia.
W pierwszej chwili nawet udostępniłem ten "skecz"...ale po 121,122, 123 sekundach namysłu stwierdziłem, że jakkolwiek intencje twórców są może i dobre, to przekaz, akcenty są jednostronnie porozkładane, i w sumie, paradoksalnie POLARYZUJĄ (w duchu pedagogiki wstydu). Bardzo trafnie, choć "niemiło" Szymon to zanalizował w swoim komentarzu...Przesłanie Chrystusa jest z jednej strony na miarę człowieka (każdego!), w sensie jest realne, namacalne (w przeciwieństwie np. do imperatywu KANTA, który jest wydumany), możliwe w codziennej pracy ale , jest bardzo trudne, nawet nie z uwagi na trudność samego programu i jego treści, ale na to, że zaopatrzeni w SIEBIE, widzimy źdźbło w oku bliźniego (resentyment?, rewanż, bezsilność?) a nie belkę w oku własnym...Cały program Jezusa to: ZACZNIJ w spokoju i ciszy od siebie, a z czasem, nie od razu, nie przy fleszach i oklaskach na czerwonym dywanie, zmienisz innych...zmieniając siebie....Symetryzm, to przekleństwo naszych czasów. Jest tak daleko od sprawiedliwości jak...Piłat.
"Niech każdy w swoim kręgu robi co każe duch Boży, a całość sama się ułoży ".
Jakie to było strasznie "Cringe" bardzo się zawiodłem na grupie Darwin. Jest niemalże hipokrytycznie wulgarny, baaaaaaaaardzo głupi co jest nietypowe dla grupy Darwin.
A jakie mamy dowody że pismo to nie zwykły fake? 😂
Chyba pan nie wszystko do końca zrozumiał.
Szymonie, jak ja uwielbiam słuchać twoich rozważań :) Zobaczyłem ów filmik i sobie pomyślałem: "Ciekawe czy Szymon go obejrzy?" A tu odrazu banan na twarzy się pojawił jak zobaczyłem twój filmik w polecanych :)
Doczepka i tyle. Chodziło o sam wydźwięk filmu. Aby ludzie nareszcie zrozumieli że osoby lgbt to normalni obywatele i żeby to nareszcie unormować prawnie, i przestać być dupkiem dla drugiego człowieka.
Dawno czegoś tak dobrego nie oglądałem. Generalnie zgadzam się z tobą Szymonie. Warto zauważyć że mimo komentarza twórców pod filmem w samym skeczu nie było nic co wskazywałoby błędy fanatyków LGBT.
Może dlatego, że w filmie nie chodziło o 'błędy katolików' czy 'błędy LGBT' tylko o sam fakt nienawiści do drugiego człowieka. Mówią przecież 'zawsze znajdzie się jeden głupek, który nie reprezentuje poglądów większości, tylko poprostu krzyczy najgłośniej'. Wystarczy oglądać ze zrozumieniem.
@@alicjaprzyborska335 Nie tylko katolicy mają problem z LGBT. Znam katolików którzy pomagają ludziąLGBT.
-człowiek politycznie i religijnie neutralny
Skierowanie oczu w prawą stronę, wynikło moim zdaniem z tego że chociaż fanatyzm LGBT jest bardzo głośny, to nie zmienia to faktu że jest w polsce zdecydowanie mniejszy od fanatyzmu prawicowo-nacjonalistycznego
@@zeus8539 generalnie mówiac o PIS i katolickich zrzeszeniach jak Caritas to lewica, bo ekonomicznie są socjalni a nie wolno rynkowi a prawica jest wolno rynkowa. Może kiedyś PiS był prawicą ale przez socjale stał się ekonomicznie lewicą, ale dziś podział socjalistyczna lewica i wolno rynkowa prawica się zatarł przez błędy myśleniowe oraz "wymieszanie obietnic" czyli podążanie partii za tym czego chcą wyborcy nie robiąc tego
Werszcie, tak kompetentna osoba jak Ty zaczyna wiecej mowic o najwazniejszym, czyli aspekcie moralnym w naszym spoleczenstwie.
Ja osobiście krytykuje, moment w którym mówił, że jakby się okazało że Jezus jest gejem to może nagle by wszyscy go zaakceptowali co jest dla mnie nie do pojęcia bo Biblia jasno czarno na białym potępia związki homoseksualne, mówiąc że dla takich ludzi nie będzie miejsca w królestwie Bożym i na pewno by ludzie tego tak sobie nie przełkneli po czasie. Taka mała nieścisłość.
Myślę, że cross z Tomasz Samołyk dużo wniósłby uatrakcyjnienia na ten i jego kanał.
No i taka seria powstała.
Ja się, jeszcze zastanawiam. Pod filmem Darwinów jest w tym momencie nieco pond 5 tysięcy łapek w dół. Pod Wojną jest 92. Zastanawiam się czego Ci ludzie nie zrozumieli albo na co się obrazili. Nie mniej jednak i tak was kochamy :D
W sumie po obejrzeniu skeczu Darwinów miałem podobny wniosek - "przesłanie fajne, ale trochę spłycone". Dzięki za ten komentarz. Wiele rzeczy się pokrywało z moimi przemyśleniami.
Filmik miał być w formie krótkiego występu , stand-upu - jak mówią sami autorzy
@@furuiyotte3674 ok...
Zaraz zaraz...a ja myślę ze to Bog stworzył Świąt a nie Darwin? Przecież to jest celowe obsmiewanie i robienie ludziom z głowy Średniowiecza...
POZDRAWIAM
Ok. Darwini mają rację ale .... zrobili satyrę o tej stronie nienawistników której im się to bardziej opłacało.
Przynajmniej na początku tak sądzili.
Dlatego doświadczyliśmy nie satyry ale wylewu hipokryzji w typowo teutońskiej manierze kabaretowej - kopania błazna po dupie.
Bo przecież Cesarza by się nie ośmielili kopnąć, bo wiadomo - ALGORYTM.
Choć raz wiedziałem o czymś o czym mówisz zanim zrobiłeś o tym filmik. Choć Jezus miał też kilka mniej miłościwych nauk.
Analizowanie skeczy? Dla mnie to żenujące. Jeżeli trzeba komukolwiek rozwalać skecze Darwina na atomy, to jest na to jedna rada: nie rozumiesz - nie oglądaj. Dla debili są inne grupy i kabarety. Nie masz zajęcia - pobiegaj :-))
Kiedyś podawaleś discorda na którym można porozmawiać o polityce. Czy on dalej istnieje i czy można się na niego jakoś dostać?
Super odcinek
Lewica się zesrala
Taki serwer jest
Skąd wiesz co Jezus powiedział, co mial na myśli?...Chciałbyś być kolejnym prorokiem?
Skoro go nie rozumiemy, bo nie wiemy co miał na myśli, to co nam z jego nauk?
Jak zawsze super materiał Szymon, tylko (poprawcie mnie jeśli się mylę) używanie zamiennie słów narodowcy i kibole jest bardzo niesprawiedliwe, gdyż kibole, z tego co mi wiadomo walczą o w ich mniemaniu dobrą twarz, honor i sami wiedzą jeszcze co swojego klubu, a narodowcy, jeżeli już walczą, to o dobro narodu, które nijak ma się do klubów piłkarskich.
Dzięki. A co do wymienionych słów to nie miałem na celu użyć ich zamiennie tylko przedstawić hasła które bywają potencjalnie w tamtą stronę rzucane.
Komentarz absolutnie genialny!!! W pełni oddający wszystkie wątpliwości i opinie, jakie miałem, oglądając skecz. Zaznaczam, że piszę to jako człowiek w zasadzie niewierzący.
11:20 to się zgadza, ale jak inaczej dotrzeć to ludzi, którzy nie dopuszczają do siebie argumentów, a już w ogóle, nie dopuszczają możliwości, że mogą się mylić... Smutne jest to, że w dzisiejszym świecie, jest tylu ludzi odpornych na fakty...
Do takich ludzi dociera się tak by tego nie zauważyli. A nie wychodzi i mówi: "Powiem wam co jest z wami nie tak"
Mam czasem wrażenie, że z nauczania Jezusa często usuwa się potępienie grzechów, np scena w świątyni. Kochaj bliźnich, ale potępiaj ich grzechy. Jest to bardzo trudne, ponieważ łatwiej potępić osobę niż jej czyny.
Prawda.
Ale z drugiej strony, nasz nauczyciel siedzi teraz po prawej stronie swojego ojca, i właśnie robi to o czym napisałaś/eś - potępia (przynajmniej niektórych) ludzi za ich grzechy...
@@piotrkulczewski706 On nie potępia, ludzie sami swoimi czynami skazują się na potępienie i zamykają sb drogę do Zbawienia. Niejako jak w sądzie ziemskich - nie zostajemy skazani przez widzimisię sędziego, ale przez nasze czyny. Nie on nas potępia-robią to nasze czyny
Lerrisan nie wiem, ja jestem katolikiem ale cały czas błądze. Z jednej strony nie potrafie sobie wyobrazic bezkompromisowego surowego boga, w jakim to swietle stawia go pismo swiete, a z drugiej strony nie chce tworzyc wlasnego boga, i uwazac ze nie ma czegos takiego jak piekło albo że wygląda zupełnie inaczej niz przedstawia je biblia. (To tak abstrachujac od tematu bo akuratcty przedstawilas/es wizje piekla z pisma swietego). W kazdym razie jako buntownik, cały czas nie moge pojąc tego, ze moj bliski, osoba z rodziny ktora jest np alkoholikiem dostąpi oktrutnych meczarni, a ja w obłokach bede mowil do boga: dawaj dawaj wiecej oliwy dla niego zasluzyl sobie, sprawiedliwosc boza...
@@piotrkulczewski706 Ja też nie wiem, co będzie po śmierci. To co napisałem, to jest tylko moje wyobrażenie, oparte na tym co przeczytałem. Tak więc nie mogę napisać, jaką jest prawda. Dowiemy się, kiedy nadejdzie nasz czas
Panie Szymonie, pragnę zauważyć, że to hasło o programie Jezusa pada w tej części skeczu, która właśnie jest trywialna jeszcze pod publiczke i nie zapowiada tego co ma zaraz zostać powiedziane. Cały ten fragment jest jest przesiąknięty sarkazmem i szczerze nie bardzo rozumiem robienie tutaj tak obszernego sprostowania "programu Jezusa"... tym bardziej że gdyby jednak wszyscy się polubili i nikt nikomu krzywdy nie robił, to tekst o miłowaniu wrogów staje się nieaktualny (bo nikt ich by nie miał), a pomoc osobom krzywdzącym samych siebie na ogół jest taka, że zostaje doceniona dopiero po czasie.
Więc o ile cholernie szanuję Pana za Twoje materiały, to tu poza podpięciem się pod film na czasie nie widzę za bardzo sensu. Przy czym co do rzetelności standardowo nie ma jak się przyczepić ;)
W całości podpinam się pod Twoje słowa. Zresztą wpinanie pełnych wartości nauk Jezusa w skecz mijało by się z jego celem. Tutaj spłycenie było właśnie potrzebne by był to skecz a nie wykład moralizatorski. Ja osobiście inaczej zrozumiałem komentarze na JM, raczej jako stwierdzenie, że osoby o skrajnych poglądach nie dopuszczają do siebie merytoryki która jest niezgodna z ich poglądami, niż stwierdzenie, że my jesteśmy lepsi bo robimy tego co druga strona.
Być może 'program Jezusa' jest wypowiedziany w części skeczowej ale w części poważnej jest do niego odniesienie.
Mi sie wydaje ze problemem jest to ze fragment jest wlasnie w tej trywialnej ironicznej czesci. Bo nie sluzy on w tym miejscu do przekonania do dobra a do wysmiania i pokazania ze wiara nje ma sensu.
Miło jest słyszeć Twoje słowa, dobry cytat choć przytoczylabym jeszcze jeden. Jezus mówił żeby nie gniewać się bezpodstawnie na bliźnich i żeby na naszym gniewem słońce nie zachodzilo. Tak jak rzekłeś bycie miłosiernym nie musi oznaczać bycia dla kogoś miłym.
Jakiś czas temu zapowiadałeś filmik który miał być odpowiedzią do komentarza który ( mniej więcej) twierdził iż fakt,że niektóre zasady i nauki oraz normy życia zawarte w biblii są nie do przyjęcia na nasze dzisiejsze standardy, aczkolwiek były normalne gdy biblia była tworzona i ten fakt wyklucza możliwość ,,świętości" słów biblijnych ponieważ jeżeli coś jest słowem Bożym to jak może być ono w pełni aktualne tylko w konkretnych czasach natomiast w naszych czasach spora część jest pomijana lub zmieniana tak aby była bardziej dostosowana do naszych standardów i taką ,,aktualizacją " pisma świętego był nowy testament ponieważ stary w niektórych wersach był wręcz przerażający, więc podsumowując: czy fakt powstania drugiego testamentu który dostosował się bardziej do mentalności ludzi bardziej cywilizowanych nie świadczy o braku ,,świętego natchnienia" ?
mala podpowiedz, ta cala spolecznosc wokol Jezusa byla na poczatku sekta. dzisiaj tez jest koles z Wroclawia, ktory podaje sie za mesjasza. coz, cwani ludzie wiedza, jak ludzie potrzebuja religii, jako sposob na oswojenie sie ze smiercia, z faktem że umrzemy.
Szymon jak zwykle z RIGCZem
Ostatnio widziałem jakieś wydarzenie środowisk LGBT za granicą i tak sobie tak na nich patrzyłem i zauważyłem że w sumie to nic do nich nie mam (mam poglądy konserwatywno-liberalne), nawet jeśli chodzi o adopcję dzieci. Jak się nad tym zastanowiłem to jeśli dziecko ma mieszkać w domu dziecka, to dlaczego mamy zakładać że para homoseksualna nie da mu miłości której potrzebuje? Przecież jest mnóstwo normalnych par homo, które są w stanie zbudować rodzinną atmosferę, a kryterium powinno być czy po prostu są w stanie takie dziecko otoczyć opieką niezależnie od preferencji seksualnych. Podobnie jeśli chodzi o małżeństwa (pomijając że nie lubię państwowej instytucji małżeństwa i wg mnie jest ona zbędna), to dlaczego prawnie im tego zakazywać? Przecież dla katolików sacrum małżeństwa jest pod ołtarzem, a nie w urzędzie, więc to że dopuścimy LGBT do urzędu w żaden sposób nie ujmuje świętości ślubu kościelnego. Może coś mi umyka. Bardzo mnie ciekawi Twoja opinia w tej kwestii.
To dopiero ironia sytuacji, ludzie, którzy stwierdzili, że adresaci tego filmu nie zrozumieją przekazu, paradoksalnie potwierdzili tylko swoją tezę, przez swój własny przykład.
Trochę słabo, że przez większość filmu kompletnie ignorujesz główne przesłanie filmu Darwinów skupiając się na krótkim, nie najważniejszym fragmentem filmu, który ewidentnie Cię poruszył, bo w tym filmie jak na Twoje standardy to wręcz rozsadzają Cię emocje. Drugie co rzuciło mi się w oczy to, że gdy docierasz do najważniejszego momentu, to skupiasz się na swoich uczuciach i opiniach innych, a nie bezpośrednio na treści. Widz, który nie zobaczy filmu Darwinów odniesie wrażenie, że "ktoś tam zrobił film popierający lgbt by podłechtać ego lewactwa i w dodatku wypacza słowa Jezusa".
No bo nie omawiam tu całości filmu tylko jeden jego element, co wspominam na początku. Dodatkowo mam nadzieję, że większość widzów nie odbierze tego tak jak napisałeś, zwłaszcza, że w wprost mówię, że skecz zwraca uwagę na ważne rzeczy na które warto zwrócić uwagę.
@ własne odebrałem mniej więcej jak on w sensie dużo emocji i brak odniesienia o którym zapomniałem bo kontynuowaałes właśnie jeden wątek z czego wyszło z głowy to co było mówione wcześniej + często cię oglądam oraz szanuję i właśnie ten film jest nieco gorszy od poprzednich
Przesłanie filmu Darwinów jest robione pod tego, kto film wsparł salą i się przyglądał co na scenie robią, radzę zerknąć w opisie drobnym drukiem… Potem się zorientowali, że jednak trochę przegięli w jedną stronę, to zrobili edycję przypiętego komentarza…
@@LordBlick I co to niby zmienia? Przesłanie "przestańmy się bezpodstawnie nienawidzić" staje się gorsze, jeśli jest przez kogoś sponsorowane?
@@arturowski4124 prosze nie wkładać w moje usta słów, których nie powiedziałem. Uważam film Szymona za dobrze wyważony, udzielenie sali Darwiną przez tą fundację miało znaczący wpływ na równowagę treści, szczegółowe doszukiwanie się nienawiści po tej „tolerancyjnej” stronie jakoś nie wybrzmiało w filmie Darwinów, gdyż mogłoby to być wzięte za nietaktowne wobec gospodarza… Także tak…
Czyli programem Jezusa ma byc syndrom sztokholmski
XD nie
Nie dokońca,Tak jak Szymon przedstawiał to w tym nagraniu :) proszę obejrzeć
Franciszek o Jezusie
franciszekfalszywyprorok.wordpress.com/2017/04/06/franciszek-twierdzi-ze-jezus-stal-sie-diablem-wezem-radio-watykanskie-pomija-te-slowa/
Swoją drogą to nie taki prosty przekaz Jezusa, potwierdzam trudna to droga!
To czy osoba nie zareaguje właściwie to już inna historia...może zareagować właściwie. Drogowskaz czasami zaślepia, ale jest potrzebny! Czy zmienimy fanatyków...patrz co zrobił Kościół z poganami z albigensami-dominikanie! Czyli podsumowując czemu nie pójdziesz do kiboli i ich nie uświadomisz, a wytykasz innym. Zrób porządek w swoim bajzlu, a dopiero później wytykaj komuś błędy!
Szymon? Obejrzałeś do końca? Nie, to nie był skecz Jezusa, ale podczas oglądania każdy z nas się na tym złapał, że w sumie by pasowało. Końcowe przesłanie - nie oceniaj po pozorach. To tylko peruka, która do kogoś Cię upodabnia. I ważne co mówią, a nie kto mówi.
Nieważne kim jesteś - chrześcijaninem, muzułmaninem, ateistą, agnostykiem... nie możesz zaprzeczyć, że Jezus był wielką postacią.
A ja zaprzeczam, Jezus przedstawiony w bibli zachowuje się po prostu głupio.
@@HakuQ99 Co masz dokładniej na myśli?
@@taktojaskadwiedziaes5128 Co w Jezusie jest wielkiego? ze dal sie zabić? dla mnie to głupota
@@HakuQ99 Widać braki w rozumieniu ewangelii ;)
@@taktojaskadwiedziaes5128 Po pierwsze nie czytałem bo strata czasu, po drugie cala wiedzę opiera na naukach religii ze szkoły. A co do rozumienia do tego typu książki każdy interpretuje jak mu się podoba.
Filmik darwinow bardzo fajny i super zrobiony jak zresztą każda ich produkcja. Można się nawet nad nim zastanowić. Jednak no najgorzej jak ktoś do niego podchodzi w sposób dosłowny i traktuje to co tam jest przedstawione jako prawdę objawioną czy naukę kościoła. A w komentarzach tam są takie dzbany xD
Mnie do miłości do wszystkich ludzi ogromnie przybliżył nihilizm oraz pogląd o braku wolnej woli. Jeżeli nie ma żadnych obiektywnych wartości, to nie ma żadnych kryteriów, żeby oceniać czyjaś wartość i w rezultacie nazywać go gorszym od siebie. Jeżeli ktoś nie jest odpowiedzialny za to kim jest, to tym bardziej nie ma podstaw, żeby go potępiać. A co Was skłania do miłości do innych?
Takiego filmiku się nie spodziewałem
Patrzę na twój nick i avatara, wiesz że Litwa nic nie zobaczyła w uni i rzeczypospolitej? I nie ma się czemu dziwić...
@@gamergrill4933 Możesz rozwinąć co znaczy "nie zobaczyła"?
HEJTING, ATAKUJESZ DARWINÓW BO MAJĄ WINCYJ WIŚWITLEŃ LAMASIE, A TY MIERNE PRAWIE 4 TYSIĄCE, PRZESTAŃĆ PROWADZIĆ HEJTINING BO TO MOWA NIENAWIŚCI TY GŁUPI LEWAKANDZIE
Ależ ty niemądry !
Nie chodzi mu o wyświetlenia ma on gdzieś te wyświetlenia.
Jeśli zrozumiesz o co mu tak naprawdę chodzi to wróć z powrotem.
Ok ?
Co to jest hejtining?
>miłość do drugiej osoby, to pragnienie dla niej tego co najlepsze
To dość dyskusyjne stwierdzenie. Oczywiście można tak powiedzieć i tak sobie to słowo definiować, ale czy koniecznie trzeba? No właśnie sęk w tym, że nie. Nawet chrześcijańskie źródła czasem definiują to sobie inaczej. Nawet encyklopedie, w tym wikipedia, przytaczają inne definicje. Filozofowanie jest fajne, ale warto się zatrzymać na chwilę i przyjrzeć się założeniom, które się przyjęło (zwłaszcza tym cichym, które się ukrywają). To też jest całkiem ciekawy eksperyment myślowy, zwłaszcza że często różnica zdań wynika jedynie z przyjęcia różnych założeń, a nie z błędów w rozumowaniu. To ciekawy materiał i ciekawe rozumowanie. Faktycznie, można sobie definiować miłość w ten sposób i tak rozumieć słowa Jezusa. To całkiem sensowne i masz pełne prawo tak myśleć, ale zawsze warto sobie zdawać sprawę z tego, że można też myśleć inaczej i mieć na jakiś temat inne zdanie.
Chyba źle zrozumiałeś on co im chodziło. Może to ja się mylę. Wydaje mi się że chodziło im o przede wszystkim o hejt, a nie o akceptacje drugiego człowieka. Ten film miał trafić do skrajnej prawicy, która każe "wypierdalac" lgbt jak i odwrotnie, żeby przestali robić figurki matki boskiej w kształcie waginy. Chcieli wytknąć nam błędy. Co niedziela przez 2 miechy wysluchiwalen w kościele jak to lgbt jest straszne. Pamiętam twój film opowiadający o tym całym marszu gdzie chodzili z wagina nad głowach i ja w pewnym sensie wychwalali. Taki film powinien obejrzeć wydaje mi się każdy, a tym bardziej fanatycy wszelkiego rodzaju
Chyba warty uwagi jest komentarz twórców pod ich własnym filmem. "Kochani! Kilka słów wyjaśnienia. Przeczytajcie prosimy, nim skomentujecie. Adresatami tego filmu nie są żadni „wszyscy” - przeciętni katolicy, zwykli chrześcijanie itd. Ale ci ludzie, których jest wielu, a ciężko ich określić jednym słowem - ci pełni nienawiści, agresji, którzy potrafią wyjść na ulicę i pobić drugiego człowieka, bo ma kolorową koszulkę, ale też nazywać kogoś debilem w imię tolerancji. Po każdej „stronie” są hejterzy, po każdej „stronie „zawsze znajdzie się jakiś głupek, który wcale nie reprezentuje poglądów większości, tylko krzyczy najgłośniej - po jednej stronie może być to jakiś wandal na ulicy, a z drugiej strony chłopak trzymający transparent z wizerunkiem Matki Boskiej zrobiony z dildo, który ma tylko prowokować, a nie walczyć o równouprawnienie. Z każdej strony są takie przypadki, właśnie o tym tu mówimy. Potępiamy pewne zachowania ALE z obu stron konfliktu. Generalizacja jakiejkolwiek grupy społecznej jest sprzeczna z naszymi intencjami. Chcemy tylko by każdy zastanowił się, gdzie jest i dlaczego właśnie tam i czy ma zgodę na to, co krzyczą ci najgłośniejsi także w jego imieniu."
Komentarz twórców niech sobie będzie, ale w samym skeczu aluzje są do jednej strony sceny politycznej/ideologicznej.
Przesłanie być może i słuszne, ale utkane z haseł populistycznych. Ewangelia to coś więcej
Również zgodzę się z przedmówcą. Nie zauważyłem w tym skeczu żadnego krytykowania drugiej, skrajnej strony. Czytałem opis, ale nie zauważyłem w samym filmiku potwierdzenia tych tez. Innymi słowy, można by było zrobić taki sami "skecz", który by wyśmiewał skrajne lgbt i w opisie powiedzieć, że jest to krytyka nie lgbt tylko samych skrajności, zarówno jednych jak i drugich. Może się mylę, zatem czy możesz w takim wypadku wskazać mi miejsca w tym filmiku, który odnosi się do osób z drugiej strony barykady? Mówię poważnie, bez sarkazmu. Chętnie rzucę okiem na tę sprawę jeszcze raz. Pozdro
@@Mrpiotr432 Dodam jeszcze że rzucanie w ogóle! aluzji, że Jezus mógł być gejem świadczy o nieznajomości Ewangelii a co za tym idzie upadku autorytetu mówcy w tej kwestii lub, złej woli...uprzejmie zakładam to pierwsze:)
Pozdrawiam
A według mnie oni tam mówią o fizycznej agresji. Do tego cały skecz jest o katolikach, chrześcijanach. Dopiero w komentarzu napisali że niby chodzi o obie strony - strasznie to słabe. Sama treść pokazuje nieznajomość nauk Jezusa a końcówka to już kompletne ośmieszenie.
Wychodzę z założenia ze najpierw muszę posprzątać swój pokój potem jestem w stanie pomóc w tym innym. Nie mając wiedzy na dany temat albo doświadczeń z nim związanym nie jestem w stanie komuś pomóc czy tez sam się z nim uporać zachęcam do "sprzatania swojego pokoju" nie bojąc się pomocy, abyśmy mogli później pomóc komuś. A co komantarza twórcy kanału to jak najbardziej pochwalam jego zabranie głosu w tej sprawie podkreślając fakt iż jest on bardzo wartościowy i skłania do przemyśleń
Panie Szymonie. Zastanawiam się, jak można jednocześnie tak szybko, tak wyraźnie i tak mądrze mówić. Fenomen!
Super, że to skomentowałeś. Sam od kilku dni zbierałem się do skomentowania tego filmu, bo mam do niego zasadniczo wiele zastrzeżeń - tak na przekór wszystkim tym głosom tych, którzy dostają orgazmu w komentarzach.
Oglądam ten film czwarty raz po obejrzeniu chyba 18 "Miłujcie się!". I w końcu doszedłem do tego, z czym się nie zgadzam. Myślę, że Darwini nie mieli na myśli spłycenia przekazu "programowego' Jezusa, ale przedstawienie go w formie prostej i jasnej dla każdego - niezgadzanie się z kimś nie jest niczym złym, ale to nie znaczy, że w imię tego należy ze sobą walczyć radykalnie. Patrzę bardziej na ten film jak na wezwanie do cywilizowanej formy dialogu między stronami i "miłowania się", czyli mimo różnic, jakie nas dzielą życzenia sobie jak najlepiej.
Miłego wieczorku po roku :)
Ciekawie przedstawiony jest Jezus w Ewangelii Tomasza, część badaczy z Jesus Seminar w tym J. D. Crossan uważają, że część wypowiedzi może być nawet wcześniejsza od ewangelii kanonicznych. Jezus wzywa do bycia świadomym, koherencja serca i rozumu.
Projektujemy na innych, czasem, bądź i częściej niż czasem, nasze własne odczucia. Oglądając film/skecz odniosłem wrażenie, że jest on skierowany do nas wszystkich, a przekaz z niego płynący jest ponad czasowy i dotyka tego czego najbardziej pragniemy, i od czego najbardziej uciekamy - miłości. Faktem jest, to że nienawiść potrafi postawić skuteczny "mur obronny" za którego nie będziemy chcieli nawet spróbować zobaczyć czegoś w sobie, czegoś zmienić - jeżeli w filmie padały słowa skierowane do ludzi wyrażających swoją nienawiść do innych ( "mniejszości" ) ludzi, to dlaczego ci nieprzejawiający nienawiści mieliby poczuć się "lepsi" - skąd w Panu takie przypuszczenie/odczucie ? Zachęcam do uczciwej i odważnej wędrówki po własnym sercu
Twoje słowa z tego materiału są jak miód na moje serce.Cieszę się również że odniosłeś się do tego "dobrze że nie jestem jak en celnik( tu wstaw sobie najbardziej nielubiany zawód posądzany o najgorsze zło)" ;) Pozdrawiam
Dobrze, że jest Szymon :)
Szymon nie zrozumiał skeczu , niesamowite i długo oczekiwane .
Dlaczego twoim zdaniem go nie zrozumiał?
Po obejrzeniu skeczu, jako Świadomość czyli Coś co stara się poruszać wzdłuż cienkiej nieistniejącej linii styku bieli i czerni, byłem oniemiały...ponieważ to była stylizacja na stand up, śmiechy i cisza na koniec były w scenariuszu, mogę przypuszczać, że efekt miał być polaryzujący na białe i czarne, a komentarz później dopięty był jak zapasowy spadochron- miał pozwolić GF.Darwin wylądować jak najbliżej styku bieli z czernią...cóż, dalej jestem oniemiały
No ale super że zwróciłeś uwagę na ten komentarz. No to też jest prawda, oni niby nie chcą nikogo obrażać, ale gdy się obejrzy ten film, skecz to można odnieść zupełnie inne wrażenie.
Oglądam to w poniedziałek po niedzieli, podczas której było czytanie o faryzeuszu i celniku, modlących się w świątyni. Pozdro
To dziwne wrażenie gdy obcy ci koleś z YT potrafi lepiej ubrać w słowa twoje przemyślenia niż sam byś to zrobił....
Wojna idei wielokrotnie mi to robi...
No to takie typowe :D
Dlatego warto słuchać mądrzejszych :) a przynajmniej w danym temacie, nikt nie jest ekspertem od wszystkiego. Ty pewnie też jesteś dla kogoś wyrocznią albo kiedyś będziesz, ale jeszcze o tym nie wiesz lub tego nie zauważasz ;)
Naprawdę :D wojna idei a oglądałeś o zmianach klimatycznych i jego oszustwach ??? Nie wiem czy celowo tak przedstawiał „fakty” żeby na jego wyszlo.”, ale spokojnie jest odpowiedz do „Szymona” który celowo (tak myśle) nie przestawiał pewnych faktów.
@@marekbebot9153 nie widziałem tego, ale zobaczę. Mój komentarz dotyczył tego konkretnego filmiku.
@@tomaszn.680 skoro w tamtym temacie manipuluje to i w tym poważnie go nie biorę.
No jak dla mnie nawet hasło *"bądźmy dla siebie mili"* wcaale *nie było* tak *oczywiste.* Gladiatorzy, niewolnictwo, składanie ofiar z ludzi, o wiele większy odsetek zabójstw w społeczeństwach nie przyjmujących wartości Jezusa...
A listę można by jeszcze poszerzać ;)
Polowanie na czarownice, wojny religijne były zajebiste i słuszne
@@znawcaczekolady7283 krucjaty wysyłanie dzieci na wojnę były świetnym pomysłem wymieniać dalej?
A co do tego to było akceptowane i były inne wierzenia
@@Luxtenebris2467 no wiem, ironia zbyt trudna do wyczucia
Dawaj...
Czekałem na to. Słuchawki na łeb!
Same
Dobry materiał i puenta :) dzięki !!
MIałem napisać , ale Szymon dobrze uzasadnił, że się mylę. Wyszedł koment dla algorytmu.
Zacząłem modlić się za ludzi, których się boję, więc ich nienawidzę i bardzo mi to pomogło.
Oglądając Darwina pomyślałem - dobrze by było aby Szymon skomentował, i mam.
Trochę to brzmi jakbyś potrzebował tego filmu do wyrobienia sobie opinii
@@piotr2363 być może, jednak jest duża zbieżność moich przekonań z przekonaniami Szymona. Oglądam jego kanał właśnie dlatego, że podzielam jego poglądy i opinie i uwielbiam podejście do tematu. On po prostu umie moje emocje dot. wielu spraw przełożyć na słowa.
Jak ja kocham to przeniesienie do Biblii 11:20 ! Coś czułem, że o tym wspomnisz, bo to się aż samo nasuwa
Dzięki za te cytaty z Jezusa... to jeszcze bardziej potęguje rozdźwięk pomiędzy "programem" Jezusa, a ludźmi którzy się na Niego powołują i twierdzą, że są Jego naśladowcami. To, że naśladowcy Jezusa często nawet nie znają nauk i słów Jezusa, często im przeczą, ale krzyczą coś o wartościach chrześcijańskich, bo to ładnie brzmi. Potrafią łączyć obelżywe teksty z miłosierdziem bożym i nie widzą w tym kompletnie żadnego problemu... Czasem arogancja, ignorancja, obłuda i hipokryzja są aż rażące. I raczej o tym traktuje ten skecz.
W średniowieczu wyrazem miłości do bliźniego o odmiennych poglądach było wysłanie go do boga przez płonący stos.
stosy nie były domeną średniowiecza
To dlaczego spośród wszystkich okresów w historii, wojny w średniowieczu cechowały się niemal najmniejszą ,,śmiertelnością" ludzi?
Nie chciałbyś tych wszystkich odcinków wrzucać też jako podcasty?
Chciałbym. A konkretniej chciałbym mieć czas żeby móc się tym zająć ;)
@ Może pomóc z reuploadem na spotify czy inny serwis?
Nie jestem katolikiem . Bardzo szanuje ,Ciebie jako czlowieka
oglądam w 2020 i jeszcze nie obejrzałem, ale od razu zakładką "trending" wydała mi się podejrzana. Na czasie to nie jest to co ludzie oglądają, tylko to, co RUclips promuje :D pozdrawiam!
Świetny cytat Nicka Warrena
Od kościoła może odeszłam, ale Jezusa zawsze będę lubić i stawiać go jako idola.
Jeżeli wierzysz w Niego i w to co on mówił to prawda cię wyzwoli.
Dokladnie tak : milujcie sie.prosto ..krol jest nagi.musial nam to powiedziec.bo tego nie wiemy!!!
Lubię i szanuje twoje filmiki oraz poglądy. Uważam, że jesteś raczej osobą rzeczową jednak mam wrażenie, że niekoniecznie zrozumiałeś sam filmik jak i jego przesłanie.
Fajny film i świetna robota
Dzięki :)
Brawo! W końcu ktoś poruszył ten temat.
Brawo! Koło 10 min w punkt. Gratuluję błyskotliwej analizy.