Podanie konkretnych przykładów, nieprawidłowości, bardziej można by było ocenić i dowiedzieć się jakie są stosunki międzyludzkie w zakonie. Zawiść że zakonnica poszła na studia, a po co, roboty dołożyć od rana do nocy. Żeby nie było czasu na przemyslenia. A obiad zostawić, po co niech zje tam gdzie była, a lawce na uczelni. To msciwosc.
Piękny wywiad,ciekawa historia.Chcialbym zapytać o definicję tego co to jest"ludzie z peryferii Kościoła? Czy np. ojciec rodziny lub mama która ma dość nieprawidłowości w swoim domu ,opuszcza go i decyduje się na pracę za granicą teoretycznie wspiera rodzinę finansowo(pozory dobra) to on lub ona też jest na" peryferiachch" rodziny....?...taka analogia ,może się mylę ale ta peryferia,segregacja smieci,plastik w morzu,matka ziemia i inne eko bożki i budowanie jakiegoś qazi nieba tu na ziemi nie powinno być motorem życia dla ludzi wiary którzy w wierności swojemu powołaniu powinni iść w kierunku zbawienia i życia po drugiej stronie życia. Życzę Siostrze wszystkiego dobrego i aby szukanie zawsze prowadziło do Oblubieńca i jego Woli. Wierzę że Pan Bóg nawet jesli my zmieniamy plan zdjeciowy filmu On zawsze ma gotowy inny scenariusz pasujacy do planu tak aby nas ratować.
Iza, przytulam serdecznie. Życzę dużo siły. Jeśli Pan tak chce, to może spotka się i godnego mężczyznę, który będzie wspierał i kochał. Wszystkiego dobrego.
Dobrze że Pani się nie załamała to jest nie samowita trauma po zakonie to jest tak jak po rozwodzie z małżeństwem rozwód ale bój smutek i dzieci zostały wszystko jest zranione trzeba się modlić codziennie naprawdę może i leczyć terapią ❤❤ trzymaj się kochana
Jeżeli ktoś ma powołanie NIGDY nie zrezygnuje ze swojego stanu…. Na dobre i złe…. Opowiadasz kobieto historie swojego życia, nie rozumiem czemu to ma służyć…..
Mimo checi i dobrych zamiarow tak strasznie sie zmeczylam sluchajać tego dlugiego i takiego cieżkiego stylu mowienia . Zmeczyla mnie ta forma mowienia dlugo i bardzo nudnie.
@@karinaanowak1509myślę, że wpływ życia wg określonych reguł, w zakonie. One nasiąkają pewnym sposobem bycia. Miałam kuzynkę w zakonie misjonarskim, to samo, typowa rozmowa. Męcząca. Nie nadawałabym się do zadnego zakonu.
Droga Pani. Być może to nie była droga Pani powołania. Każda wspólnota zakonna ma swoją Regułę, Konstytucje i wybierając je, zdecydowała się Pani wejść na taką drogę. Nikt Pani nie zmuszał. Mówi Pani o takich, czy innych zachowaniach sióstr. Uważam, że Pani mówiąc tak na forum, krzywdzi wiele osób, bo większość ludzi nie była za klauzulą i nie ma zielonego pojęcia jak naprawdę to życie wygląda. Skoro Pani mówi, że np. "biedne siostry" wychodziły poza mury klasztorne bez zgody przełożonych i wracały o późnej porze, .... jakie biedne, starały się by nikt o tym nie wiedział. Po modlitwach wieczornych jest przecież w zgromadzeniach zakonnych milczenie kanoniczne. To źle świadczy o tych siostrach, bo łamały Regułę. I tak odczytuję Pani wypowiedzi w wielu aspektach. Przepraszam, skoro ktoś wybiera taką, czy inną drogę, to "niech zaprze się samego siebie" i trwa z Chrystusem. Życie zakonne jest trudne. Życie w małżeństwie jest trudne. Nigdzie nie ma ideałów. Każdy jest grzeszny i popełnia błędy. Nie oceniam Pani. Jeżeli Pani odeszła, to myślę, że trzeba ukryć wszystko w ranach Chrystusa, a nie publicznie obmawiać, podczas gdy te osoby, czy Zgromadzenie, o którym Pani wspomina, nie mogą się bronić. Dobrze, że pani pomaga, ale ile Pani szkodzi???? Zamykam Panią w Sercu Pana Jezusa, On sam wie, co dla Pani jest dobre. Niech Bóg Panią błogosławi i uleczy rany. Oby ta droga, którą obecnie Pani wybrała była zgodna z Jego wolą. Niech Matka Najświętsza otuli Panią swoim płaszczem i prowadzi przez całe życie. Amen Powiem szczerze, po tytule ".......była zakonnica, pomaga....", spodziewałam się czegoś innego.
Najlepiej gdy bronią nadużyć osoby które nie żyją tymi regułami. Często te reguły to nie ewangelia, ale tylko i wyłącznie zwyczaje związane z kulturą społeczną np. 12 w. XIX i wcześniejszą... co jest złego żeby zakonnice mogły zdjąć habit np. idą c wgóry, co jest złego w tym. To jest często przemoc finansowa, i emocjonalna, bywa że seksualna... więc proszę nie oceniać czegoś czego pani nie zna.
@@ewelinaucka2943 A skąd Pani wie że nie znam życia tymi regułami? Widocznie źle Pani odczytała, to co napisałam. Już słowa, które napisałam powyżej : Po modlitwach wieczornych jest przecież w zgromadzeniach zakonnych milczenie kanoniczne. To źle świadczy o tych siostrach, bo łamały Regułę.... - powinna się Pani domyśleć, że dobrze wiem jak wygląda życie za klauzulą. Co do zdejmowania habitu na wędrówkę w góry??? Co za prymityw. Habit nie tylko jest ZNAKIEM, ale i niewymowną OCHRONĄ przed atakami złego ducha. Jeżeli ktoś tego nie doświadczył i nie rozumie, to rzeczywiście nie powinien składać ślubów zakonnych i wybrać inną drogę, równie piękną, ale i trudną.
@@marzenapipieczynska9638 masz zryte myślenie. I proszę się nie obrażać, nie dało się tego inaczej napisać. Z takim myśleniem ukrywałabys też pedofilię w kościele, bo by to szkodziło konkretnemu księdzu czy parafii. Piętno niewolnika nadal odbija się w Pani wypowiedziach.
Racja, ma kilka koleżanek sióstr zakonnych, jedną karmelitanki bosą. Otóż ta koleżanka karmelitanki miała nawet możliwość pójścia na operację okulistyczną. Sama byłam w postulacie u karmelitanki DzieciątkaJezus- nie spotkałam się vz jakimś znęcanie psychicznym. Siostry np które potrzebowały dietę to miały. Przez lata formacji to ta eks siostra zapoznała svzvregułą, wiedziała na co się pisze. W małżeństwie też żona-matka też jeśli właściwie traktuje swoje powołanie to też nie włóczy się po nocy, zajmuje się domem, dziećmi, uważa to za normalne. Podobnie osoby zakonne, po to mają regułę, konstytucję by je przestrzegać. Zakon to nie sanatorium
Dokładnie zgadzam się .To brzmi jak usprawiedliwienie odejścia bo ja ....i czuję.....dialoguję.... Trochę jak tłumaczenie muszę wziąć rozwód 😮idę do wspólnoty nawet na peryferie 😮Tylko mieszanie Ducha Świętego do tego to synodalność 😮Acha różne formy normalności 😮😮😮😮
Hmmm… wysłuchałam uważnie. Właściwie z niczym się nie zgadzam. Zaprzecza Siostra sobie właściwie cały czas. Do swojego punktu widzenia dorobiła sobie Siostra ideologię. Pod pozorem dobra można zrobić wiele zła.
Szatan to bardzo inteligentna bestia. Potrafi latami urabiac swoją ofiarę. Bez Chrystusa nie mamy żadnych szans i każdy wybór życiowy z pominięciem Krzyża jest błędny.
@@jado9909 jest pewnego rodzajem , szczerze mówiąc ja tego nie wymyśliłam ,tylko powtórzyłam od kogoś ,zasłyszałem i w pełni się z tym zgadzam . Uważam ,że to jest szkodliwe jak diabli i z tego nawrócić się ,to jak wygrać w totka .
@@ewadziatkowska1059 Ja napisalem wyraznie, co sadze o dewotyzmie. Wykolejenie jest czymś większym. Dewot bladzi co jakiś czas, ale jest w drodze, wykolejeniec wyleciał z drogi. Nie wszystko, co ktoś powie, jest "święta prawda".
Bóg jest w sercu dalej pani ale puste miejsce zostało Nie zmieniaj krzyża bo dostaniesz gorszy człowiek myśli pan Bóg kreśli inaczej nie idzie reszta sama się ułoży pozdrawiam serdecznie
![Nie wrócę do dawnego życia! [Świadectwo nawrócenia i wiary #33]](http://i.ytimg.com/vi/b3XrcPJpY5A/mqdefault.jpg)
![Nie wrócę do dawnego życia! [Świadectwo nawrócenia i wiary #33]](/img/tr.png)
![Już się nie martwię o swoje życie bo Bóg troszczy się o mnie! [Świadectwo nawrócenia i wiary #20]](/img/1.gif)
Wspaniała, Boża kobieta! Chwała Panu!🌹🙏
Dzięki Łukasz, za ciekawą rozmowę ;) i spotkanie :)
Również dziękuję za owocną rozmowę :) Niech Bóg Ci błogosławi na każdym kroku :)
Pozdrawiam panią Izę dużo siły
Dzięki Łukaszu. Piękny materiał.
Jezu ufam Tobie🙏🏼🙏🏼🙏🏼
Super babka, gdyby takie były Siostry, to by było dużo samotnych mężczyzn na świecie. Niech Pan błogosławi by być super prorokiem na nasze czasy!+
♥♥♥
Podanie konkretnych przykładów, nieprawidłowości, bardziej można by było ocenić i dowiedzieć się jakie są stosunki międzyludzkie w zakonie. Zawiść że zakonnica poszła na studia, a po co, roboty dołożyć od rana do nocy. Żeby nie było czasu na przemyslenia. A obiad zostawić, po co niech zje tam gdzie była, a lawce na uczelni. To msciwosc.
Piękny wywiad,ciekawa historia.Chcialbym zapytać o definicję tego co to jest"ludzie z peryferii Kościoła?
Czy np. ojciec rodziny lub mama która ma dość nieprawidłowości w swoim domu ,opuszcza go i decyduje się na pracę za granicą teoretycznie wspiera rodzinę finansowo(pozory dobra) to on lub ona też jest na" peryferiachch" rodziny....?...taka analogia ,może się mylę ale ta peryferia,segregacja smieci,plastik w morzu,matka ziemia i inne eko bożki i budowanie jakiegoś qazi nieba tu na ziemi nie powinno być motorem życia dla ludzi wiary którzy w wierności swojemu powołaniu powinni iść w kierunku zbawienia i życia po drugiej stronie życia.
Życzę Siostrze wszystkiego dobrego i aby szukanie zawsze prowadziło do Oblubieńca i jego Woli.
Wierzę że Pan Bóg nawet jesli my zmieniamy plan zdjeciowy filmu On zawsze ma gotowy inny scenariusz pasujacy do planu tak aby nas ratować.
Iza, przytulam serdecznie. Życzę dużo siły. Jeśli Pan tak chce, to może spotka się i godnego mężczyznę, który będzie wspierał i kochał. Wszystkiego dobrego.
Kilka minut gdzieś na początku nagranie jest bez dźwięku, przynajmniej u mnie tak odtwarza 🤔
U mnie też 😔
U mnie też
Dziękuje za czujność :), ten fragment został już wycięty były to ok 2 minuty.
Dobrze że Pani się nie załamała to jest nie samowita trauma po zakonie to jest tak jak po rozwodzie z małżeństwem rozwód ale bój smutek i dzieci zostały wszystko jest zranione trzeba się modlić codziennie naprawdę może i leczyć terapią ❤❤ trzymaj się kochana
Chciałabym porozmawiać osobiście bo ja byłam w zakonie 5 lat
I dobrze ze była i już nie jest
Moda na odchodzenie z zakonow . Ciezko to zrozumiec .
.......zapytaj siostry Bernadetty
Jeżeli ktoś ma powołanie NIGDY nie zrezygnuje ze swojego stanu…. Na dobre i złe…. Opowiadasz kobieto historie swojego życia, nie rozumiem czemu to ma służyć…..
Mimo checi i dobrych zamiarow tak strasznie sie zmeczylam sluchajać tego dlugiego i takiego cieżkiego stylu mowienia . Zmeczyla mnie ta forma mowienia dlugo i bardzo nudnie.
Iza mówiła zbyt dużo ogólnikowo, z czego słuchacz mało wiedział. Powinna podawac przykłady a nie mówić że Bóg ja prowadzi.....
@@karinaanowak1509myślę, że wpływ życia wg określonych reguł, w zakonie. One nasiąkają pewnym sposobem bycia. Miałam kuzynkę w zakonie misjonarskim, to samo, typowa rozmowa. Męcząca. Nie nadawałabym się do zadnego zakonu.
@@WiesiaS No właśnie. I dlatego w zakonie nie jesteś, droga Pani. Bóg wybiera, a człowiek może odpowiedzieć na to wołanie lub nie.
@@marzenapipieczynska9638
No I dobrze ze nie jest .super!
@@WiesiaSPo taking traumie to chyba ciezko nawet wyslawiac sie .
Droga Pani. Być może to nie była droga Pani powołania. Każda wspólnota zakonna ma swoją Regułę, Konstytucje i wybierając je, zdecydowała się Pani wejść na taką drogę. Nikt Pani nie zmuszał. Mówi Pani o takich, czy innych zachowaniach sióstr. Uważam, że Pani mówiąc tak na forum, krzywdzi wiele osób, bo większość ludzi nie była za klauzulą i nie ma zielonego pojęcia jak naprawdę to życie wygląda. Skoro Pani mówi, że np. "biedne siostry" wychodziły poza mury klasztorne bez zgody przełożonych i wracały o późnej porze, .... jakie biedne, starały się by nikt o tym nie wiedział. Po modlitwach wieczornych jest przecież w zgromadzeniach zakonnych milczenie kanoniczne. To źle świadczy o tych siostrach, bo łamały Regułę. I tak odczytuję Pani wypowiedzi w wielu aspektach. Przepraszam, skoro ktoś wybiera taką, czy inną drogę, to "niech zaprze się samego siebie" i trwa z Chrystusem. Życie zakonne jest trudne. Życie w małżeństwie jest trudne. Nigdzie nie ma ideałów. Każdy jest grzeszny i popełnia błędy.
Nie oceniam Pani. Jeżeli Pani odeszła, to myślę, że trzeba ukryć wszystko w ranach Chrystusa, a nie publicznie obmawiać, podczas gdy te osoby, czy Zgromadzenie, o którym Pani wspomina, nie mogą się bronić. Dobrze, że pani pomaga, ale ile Pani szkodzi????
Zamykam Panią w Sercu Pana Jezusa, On sam wie, co dla Pani jest dobre. Niech Bóg Panią błogosławi i uleczy rany. Oby ta droga, którą obecnie Pani wybrała była zgodna z Jego wolą. Niech Matka Najświętsza otuli Panią swoim płaszczem i prowadzi przez całe życie. Amen
Powiem szczerze, po tytule ".......była zakonnica, pomaga....", spodziewałam się czegoś innego.
Najlepiej gdy bronią nadużyć osoby które nie żyją tymi regułami. Często te reguły to nie ewangelia, ale tylko i wyłącznie zwyczaje związane z kulturą społeczną np. 12 w. XIX i wcześniejszą... co jest złego żeby zakonnice mogły zdjąć habit np. idą c wgóry, co jest złego w tym. To jest często przemoc finansowa, i emocjonalna, bywa że seksualna... więc proszę nie oceniać czegoś czego pani nie zna.
@@ewelinaucka2943 A skąd Pani wie że nie znam życia tymi regułami? Widocznie źle Pani odczytała, to co napisałam. Już słowa, które napisałam powyżej : Po modlitwach wieczornych jest przecież w zgromadzeniach zakonnych milczenie kanoniczne. To źle świadczy o tych siostrach, bo łamały Regułę.... - powinna się Pani domyśleć, że dobrze wiem jak wygląda życie za klauzulą.
Co do zdejmowania habitu na wędrówkę w góry???
Co za prymityw. Habit nie tylko jest ZNAKIEM, ale i niewymowną OCHRONĄ przed atakami złego ducha. Jeżeli ktoś tego nie doświadczył i nie rozumie, to rzeczywiście nie powinien składać ślubów zakonnych i wybrać inną drogę, równie piękną, ale i trudną.
@@marzenapipieczynska9638 masz zryte myślenie. I proszę się nie obrażać, nie dało się tego inaczej napisać. Z takim myśleniem ukrywałabys też pedofilię w kościele, bo by to szkodziło konkretnemu księdzu czy parafii. Piętno niewolnika nadal odbija się w Pani wypowiedziach.
Racja, ma kilka koleżanek sióstr zakonnych, jedną karmelitanki bosą. Otóż ta koleżanka karmelitanki miała nawet możliwość pójścia na operację okulistyczną. Sama byłam w postulacie u karmelitanki DzieciątkaJezus- nie spotkałam się vz jakimś znęcanie psychicznym. Siostry np które potrzebowały dietę to miały. Przez lata formacji to ta eks siostra zapoznała svzvregułą, wiedziała na co się pisze. W małżeństwie też żona-matka też jeśli właściwie traktuje swoje powołanie to też nie włóczy się po nocy, zajmuje się domem, dziećmi, uważa to za normalne. Podobnie osoby zakonne, po to mają regułę, konstytucję by je przestrzegać. Zakon to nie sanatorium
Dokładnie zgadzam się .To brzmi jak usprawiedliwienie odejścia bo ja ....i czuję.....dialoguję.... Trochę jak tłumaczenie muszę wziąć rozwód 😮idę do wspólnoty nawet na peryferie 😮Tylko mieszanie Ducha Świętego do tego to synodalność 😮Acha różne formy normalności 😮😮😮😮
Hmmm… wysłuchałam uważnie. Właściwie z niczym się nie zgadzam. Zaprzecza Siostra sobie właściwie cały czas. Do swojego punktu widzenia dorobiła sobie Siostra ideologię.
Pod pozorem dobra można zrobić wiele zła.
Szatan to bardzo inteligentna bestia.
Potrafi latami urabiac swoją ofiarę. Bez Chrystusa nie mamy żadnych szans i każdy wybór życiowy z pominięciem Krzyża jest błędny.
Szanowna Pani pogubilas się nie tędy droga.
Patrzac na komentarze ,wiekszosc komentatorów to wykolejeńcy ( dewoci )
Dewotyzm nie jest najlepsza idea na zycie religijne, jednak wykolejeniem nie nazwalbym tego.
@@jado9909 jest pewnego rodzajem , szczerze mówiąc ja tego nie wymyśliłam ,tylko powtórzyłam od kogoś ,zasłyszałem i w pełni się z tym zgadzam . Uważam ,że to jest szkodliwe jak diabli i z tego nawrócić się ,to jak wygrać w totka .
@@ewadziatkowska1059 Ja napisalem wyraznie, co sadze o dewotyzmie. Wykolejenie jest czymś większym.
Dewot bladzi co jakiś czas, ale jest w drodze, wykolejeniec wyleciał z drogi.
Nie wszystko, co ktoś powie, jest "święta prawda".
Nawet nie chce sie pisac. Wspolczuje zagubienia sie.
Bóg jest w sercu dalej pani ale puste miejsce zostało Nie zmieniaj krzyża bo dostaniesz gorszy człowiek myśli pan Bóg kreśli inaczej nie idzie reszta sama się ułoży pozdrawiam serdecznie