W obronie tortów, bo sam je piekę: - Masa cukrowa (zwaną również lukrem plastycznym lub fondant) - głównie służy aspektowi dekoracyjnemu - jak wspomniane właśnie figurki z dmuchanego ryżu (preparowanego) sklejonego syropem cukrowym - pozwala to tworzyć różnego rodzaju szczegóły - zastosować jednak można też czekoladę plastyczną - ale tak, zdarza się obkładać nią torty (głównie na modłę amerykańską, choć większość osób i tak tego nie je, zostawiając na talerzu (właśnie z powodu tego, że zjedzenie odrobiny grozi śpiączką), ale NIE jest konieczna do uzyskania gładkiego kształtu tortu - tu wystarczy krem i szpachelka, czyli dosłowne "tynkowanie" ciasta kremem - wtedy właśnie można nakleić jakieś ozdobne elementy z foudantu - i nikt nie zmusza do ich wpierdalania - zresztą u nas przyjęły się bardziej dekoracje z marcepanu (choćby hostie na tortach komunijnych) - Nie ma jednej, dokładnej szkoły tortów - jasne, najczęściej w naszym to biszkopt (waniliowy lub czekoladowy) przekładany kremem - ale nic nie stoi na przeszkodzie by zastąpić go choćby brownie, blondie, red velvet, devil cake, angel cake lub nawet nomen omen Bartku, ciastem francuskim - ba są nawet torty zrobione z naleśników - to samo tyczy się smaków - można stworzyć dowolną kompozycję (ostatnio robiłem czekoladowy biszkopt przekładany kremem na bazie orange cudr i oblany polewą z gorzkiej czekolady) - sam w sobie biszkopt, nawet czekoladowy, go nie posiada zbytnio - więc to głównie krem i namaczanie robi robotę. Tutaj pokusiłbym się o porównanie koncernowych i craftowych piw - niby oba to to samo, ale jakoś bardziej mi smakuje Raduga Apacze niż Tyskie - tak więc domowy tort zrobiony przez kogoś z pomysłem na to może być ciekawszy, niż kolejny pieczony na to samo zamówienie z katalogu w cukierni "waniliowy z kremem cytrynowym i czekoladowym napisem 100 lat" vs "błękitna pinata [ciasto z niespodzianką], przekładana kremem truskawkowym i oblana mirror glaze" - W wielu programach cukierniczych (polecam choćby Słodkie Szaleństwo na Netflix) zawsze powtarza się jedną, główną zasadę pieczenia - "jemy głównie oczami". W przeciwieństwie do takiej zupy, drugiego dania, gdzie podanie owszem, może być zaskakujące, ale o całości dania zadecyduje smak - tak tu liczy się pierwsze wrażenie, gdy zobaczysz w całości "deser", nim po prostu wbije w niego widelec lub nóż. Stąd też potrzeba budowy dużych, ciężkich konstrukcji wymagających wsporników a nawet całych rusztowań (znów, w.w. program) - ale przyjmuje się głównie zasadę, by 70% było jadalne Więc: Nie, torty względem innych deserów to walenie szotów wódy przy piciu drinka. Tort to barowe sztuczki, które barman wykonuje, by ostatecznie postawić przed tobą szklankę z drinkiem, który może być całkiem dobry lub bardzo zwyczajny.
Chyba tez mam demencję przez słuchanie tego podcastu ponieważ również jak Bartka śmieszą mnie stare tematy bo po prostu ich nie pamietam (ale słuchałam)
A ja lubię wszystkie pory roku, każdą za coś innego. Choć wiosna jest tą na którą zawsze najbardziej czekam, świeża zieleń, zaczyna przyjemnie grzać słońce, ptaki śpiewają dzień i noc - kwintesencją wiosny jest maj ❤ PS. Szanujmy boćki, co piąty bocian na świecie to nasz wychowanek!
24:55 niektóre miasta nastawione na turystykę nie mają ławek na ulicy żeby ludzie, którzy chcą odpocząć musieli wejść do kawiarni i kupić coś by móc usiąść.
Najgorszy sort tortu to te, które są zawsze u cioci na imieninach- ciasto biszkoptowe nasączone naprawdę za dużą ilością wódki+krem śmietanowy z posmakiem margaryny+owoce z puszki na wierzchu+więcej bitej śmietany. Już nawet nie udaję, że "ja poproszę mały kawałek", po prostu ładuje sobie serniczka na talerz i mówię "nie nie, ja nie dam rady już torta zmieścić".
@@ryzykodeszczu5777 sernik jest dobry nawet jak nie jest top 1 sernikiem, który się jadło w życiu- tak mi się wydaje. Ogólnie sądzę, że dużo takich polskich kobiet (bo, nie oszukujmy się, w grupie wiekowej 45+ to głównie one w domu gotują i pieką) potrafi zrobić super ciasto, smaczny sernik, pyszny deser, ale uznają je za wypiek niegodny wielkiej imprezy urodzinowej i aby było świąteczniej, zamawiają tort z cukierni, który opisałam w oryginalnym komciu. Naprawdę 10x bardziej wolę randomowy biszkopt z galaretką, który moja babcia robi co tydzień niż ten tort kupiony specjalnie na wyjątkową okazję.
@@zieloonookaa Prawda. Chociaż zrobienie tortu nad którym ma się kontrolę co znajduję się w środku nie jest dużo bardziej czasochłonne niż zrobienie jakiegoś ciasta. Mój pierwszy tort który robiłam od podstaw zajął mi niecałe 3 godziny. Pewnie gdybym miała większą wprawę w pieczeniu to by potrwało jeszcze mniej. Jasne trzeba poczekać aż biszkopt/ciasto ostygnie jak w przypadku większości ciast z jakimiś kremami. Jednak to że nie dostaniesz tortu z gorzelni to warta cena za którą można zapłacić. + wyszło to trochę taniej niż kupny. Z koleżankami czasem robiłyśmy torty na czyjeś urodziny. Polecam.
@@ryzykodeszczu5777 to prawda! Ja uwielbiam przepis na tort czekoladowy z malinami z mojewypieki, jest naprawdę wybitnie smaczny (jak ktoś nie jest cytrusowym gościem ofc) i dość prosty w przygotowaniu.
Ja to samo, mam nadzieję że teraz odpiszą mi na e-mail bo muszę się dowiedzieć czemu Kuba tak bardzo nienawidzi dredów i żeby przekazać im że są kiełbasy z bąbelkiem a mianowicie kabanosy nadziewane wasabi. Kuba odpisz to też moje kiełbasy
Jednak jest ciekawostka łącząca penisy i bociany. Otóż ich nie posiadają, mają jedynie w okolicy kloaki "gruczoł", który wydziela w nasienie. Stosunek to tylko krótkie przytknięcie narządu żeńskiego i męskiego, dlatego nazywane jest "kloacznym pocałunkiem"
Czekam, aż dojdziecie do info, że w Płocku na krze dryfowały trzy dziki XDDDD Tylko niestety nie miał im kto jak pomóc i skończyło się to dla nich tragicznie :c
Kocham to że pewnie po rozmowie o tortach tydzień czy 2 tygodnie temu Kuba się tak wkręcił w temat że ostatnie streamy z jacexa były o przeglądaniu kulinarnych kanałów, idealnie się to wszystko zazębia + nowy special się sam wymyślił (go robienie tortu z logiem dtp)
Ja cała playliste ze wszystkimi odcinkami przesłuchałem z 7-8 razy. Teraz leci kolejny raz. Głównie jak jeżdżę busem w pracy. A w sobote i niedzielę słucham nowego odcinka kilka razy. Ale ja wiem że jestem dziwny. Nie mniej - za każdym razem śmiesznie.
kurde jak mówiliście, że polacy nie lubią jesieni to smutek bo ja lubię tę porę najbardziej (bo kończy mi się alergia), ale potem Kuba rzekł to samo i już nie ma smutku
Nie, Bartek, pozwól, ja ci już tutaj objaśnię wszystko dokładnie. Więc gra na VR (Help Wanted) mówi, że historia Freddy's to były wymysły indie developera, ale to dlatego, że gra VR'owa kanonicznie jest grą w świecie FNaFa stworzoną przez duże studio, na prośbę Fazbear's Entertainment, żeby rozwiać wszelkie potencjalnie szkodliwe dla firmy "plotki" o morderstwach i innych niebezpiecznych rzeczach, jakie się wydarzyły. W Help Wanted gramy jako testerka tejże gry. Zauważ, że Help Wanted zostało wydane przez Steel Wool Studios, ale gra, którą testuje nasza bohaterka została wydana przez fikcyjne studio Silver Parasol. W owym studiu przed naszą postacią pracowali inni testerzy, wśród których była kobieta, która nagrała taśmy, które można znaleźć przechodząc grę, oraz pracował tam niejaki Jeremy, o którym jest wspomniane w owych taśmach. W tej samej grze istnieje "wirus", który jest częścią duszy Aftona, który manifestuje się jako Glitchtrap. Dowiadujemy się o nim z taśm i poniekąd przyzywamy go poprzez zebranie ich wszystkich. Kobieta od taśm mówi wprost, że to wszystko to jeden wielki przekręt mający służyć ratowaniu reputacji Fazbear's Entertinement. Potwierdzenie, że wydarzenia w pizzeriach były prawdziwe podaje nam sam Afton w cutscenkach, które można rzec są tak trochę retrospekcjami z perspektywy jego ofiar. Najbardziej oczywistą taką scenką jest ostatnia minigra, (i póki co, pomijam w tym wszystkim halloweenowe DLC) w której gramy dzieckiem, które ma znaleźć drogę do swojego przyjęcia urodzinowego, znajdujemy się za kulisami, gdzie czeka na nas Glitchtrap i po ściemnieiu do czerni budzimy się już na scenie jako Freddy, a Glitchtrap tańczy pomiędzy stolikami w jadalni, w cholernie niepokojącej radości. Dobrze wiadomo, co to zakończenie implikuje. Pomijając już Help Wanted, jak już wspomniałem poprzednio w komentarzach, istnieją książki, które bardzo rozwijają samo uniwersum i które potwierdzają wersję wydarzeń, że te wydarzenia w tym świecie faktycznie były.
Ja personalnie traktuje dtp nie jako jakis podcast zeby nie wiem faktycznie posluchac czegos ciekawego (chociaż no czasem też, dużo rzeczy w sumie wyniosłem z podcastu), ale bardziej traktuje go jako zasymulowanie takiego momentu gdzie siedzisz z kolegami ktorych bardzo lubisz i oni coś pierdolą i w sumie to nie ważne co ale są tak charyzmatyczni że i tak tego słuchasz i co by nie powiedzieli będzie ciekawe Xd
Z takich ciekawszych lost media jest jeszcze "Zeno: Kagirinaki Ai ni" (pl. "Brat Zeno - Bezgraniczna Miłość") - japońskie anime o polskim misjonarzu w Japonii. Ale z tego co widzę to jest już na YT, więc chyba się znalazło. xd
Parę dni temu postanowiłam sobie zobaczyć na czym polega ta stronka Drive & Listen. Miało to być tylko 5 minut... Ostatecznie przez 2 godziny oglądałam miasta, słuchałam radia i jeszcze wciągnęłam w to brata
Demencja podcast. Już prosiliście o to żeby lubić wasze rozmowy, może coś nowego, jakiś żart o Obamie albo historia o tym jak Kuba słuchał Eminema gdy był jeszcze młody? Chętnie bym posłuchał
15:45 tak, jest prom, taki mały, mniej osób sie w nim miesci niż w małym autobusie, miałam raz okazje się nim przepłynąć w ostatnie wakacje, w sumie spoko rzecz, bo możesz szybko się przemieścić na drugą stronę bez zapierdalania po mostach
Tak wiem - spruty fan FNAFa, ale jedna rzecz. Gra VR i późniejsze nie są kanoniczne do poprzednich. To już jest czysto 4fun i te info o tym, że poprzednie części są wymysłem to pretekst do meta żartów. Po za tym to dalszy ciąg running joke- właściciele Freddy's zamiatają wszystko pod dywan i próbują dementować plotki o morderstwach i paranormalnych zdarzeniach "Hey, ale to wszystko strasznie wygląda c'nie? Ach te stare atrakcje. Ale spokojnie, te spooky historie to bzdury. "
Gra VR FNaF jest niekanoniczna w starej fabule, bo Scott podzielił franczyzę na oryginalny lore, i na wszystkie spin-offy jak gry VR albo AR by dalej utrzymywać franczyzę przy życiu. Więc wszystkie kanoniczne gry przed grą VR są dalej prawdziwe i dalej są podstawą lore. Nowy lore tylko wykorzystuje stare do zarabiania pieniędzy na franczyzie i we wszystkich teoriach nowe gry są osobno traktowane jako inne uniwersum.
Z pomocą osobom pijanym/odurzonym innymi środkami jest wielki dylemat. Przykładowo mnie w szkole na zajęciach z pierwszej pomocy powtarzano - własne bezpieczeństwo na pierwszym miejscu. Dodawano przy okazji, że osobę pijaną najlepiej zostawić, bo jest niebezpieczna. Technicznie można założyć, że ktoś pod wpływem może stwarzać zagrożenie, ale to samo mogę powiedzieć o osobach trzeźwych. Są legitnie przypadki oszukiwania ludzi na ofiarę, co może pobudzać lekko społeczną znieczulicę. Ludzie boją się podchodzić do osób potrzebujących, zwłaszcza takich, które wg. ich uznania zachowują się bardzo dziwnie. Ten strach jest po części zrozumiały, bo nikt raczej nie chciałby zostać oszukany lub nawet skrzywdzony przez kogoś komu chciał pomóc. W tak skomplikowanej sytuacji nie pomaga fakt przykładowego znalezienia takiej osoby w miejscu, gdzie nikogo nie ma lub ludzie nie wyrażają zainteresowania rzucając hasłami "a pewnie jest pijany i śpi" w przypadku osoby nieprzytomnej. Takie umniejszanie problemowi jeszcze bardziej umacnia w ludziach zdanie, że nie warto pomagać. Osobiście uważam, że zawsze warto z zachowaniem ostrożności (a już najlepiej mając kogoś ze sobą) podejść, zadzwonić gdzie trzeba. Dziękuję za poruszenie tak problematycznego tematu. Warto rozmawiać o takich rzeczach. Robicie świetną robotę z podcastem, pozdrawiam!
Co do niekończących się sosów przy pizzy: pracując w pizzeri doświadczyłam wielu rzeczy o których nie miałam pojęcia, że istnieją. Jednym z nich są owe sosy; czosnkowy robiony codziennie, ewentualnie przy mniejszym ruchu co dwa dni i keczup, który dowożony jest w workach przez lokalną firmę dowożącą jedzenie. Codziennie przelewamy je w pojemniczki i dodajemy do każdej pizzy/frytek, bo niestety niedodanie ich skutkuje wydzwanianiem rozwścieczonych klientów i dowożeniem nawet 10km jednego małego pojemniczka sosu. Nawet gdy słyszę, że ktoś nie chce sosów, upewniam się trzy razy, bo naprawdę w głowie zostają wspomnienia od tych nieprzyjaznych klientów, którzy mimo słowa przepraszam nadal potrafią wyklinać (((:
Mój dziadek jest cukrzykiem i miał on kilkukrotnie ostrzejsze niedocukrzenie, zachowywał się jak totalnie pijany i raz sąsiedzi go tak zobaczyli i byli bardzo zmieszani ale wiedzieli, żeby zawołać babcię. Raz miał to na spacerze i nasz pies go do domu przyprowadził
Jestem słuchaczem od początku i ostatnio opowiedziałam chłopakowi (który jest nowym słuchaczem, słucha teraz wszystkiego od początku) śmieszna historię z 129 epizodu jak to Kuba Chuptys słuchał Eminema, a on mi mówi że to już było kilka razy. Nie tylko wy macie demencję.
W obronie tortów, bo sam je piekę:
- Masa cukrowa (zwaną również lukrem plastycznym lub fondant) - głównie służy aspektowi dekoracyjnemu - jak wspomniane właśnie figurki z dmuchanego ryżu (preparowanego) sklejonego syropem cukrowym - pozwala to tworzyć różnego rodzaju szczegóły - zastosować jednak można też czekoladę plastyczną - ale tak, zdarza się obkładać nią torty (głównie na modłę amerykańską, choć większość osób i tak tego nie je, zostawiając na talerzu (właśnie z powodu tego, że zjedzenie odrobiny grozi śpiączką), ale NIE jest konieczna do uzyskania gładkiego kształtu tortu - tu wystarczy krem i szpachelka, czyli dosłowne "tynkowanie" ciasta kremem - wtedy właśnie można nakleić jakieś ozdobne elementy z foudantu - i nikt nie zmusza do ich wpierdalania - zresztą u nas przyjęły się bardziej dekoracje z marcepanu (choćby hostie na tortach komunijnych)
- Nie ma jednej, dokładnej szkoły tortów - jasne, najczęściej w naszym to biszkopt (waniliowy lub czekoladowy) przekładany kremem - ale nic nie stoi na przeszkodzie by zastąpić go choćby brownie, blondie, red velvet, devil cake, angel cake lub nawet nomen omen Bartku, ciastem francuskim - ba są nawet torty zrobione z naleśników
- to samo tyczy się smaków - można stworzyć dowolną kompozycję (ostatnio robiłem czekoladowy biszkopt przekładany kremem na bazie orange cudr i oblany polewą z gorzkiej czekolady) - sam w sobie biszkopt, nawet czekoladowy, go nie posiada zbytnio - więc to głównie krem i namaczanie robi robotę. Tutaj pokusiłbym się o porównanie koncernowych i craftowych piw - niby oba to to samo, ale jakoś bardziej mi smakuje Raduga Apacze niż Tyskie - tak więc domowy tort zrobiony przez kogoś z pomysłem na to może być ciekawszy, niż kolejny pieczony na to samo zamówienie z katalogu w cukierni "waniliowy z kremem cytrynowym i czekoladowym napisem 100 lat" vs "błękitna pinata [ciasto z niespodzianką], przekładana kremem truskawkowym i oblana mirror glaze"
- W wielu programach cukierniczych (polecam choćby Słodkie Szaleństwo na Netflix) zawsze powtarza się jedną, główną zasadę pieczenia - "jemy głównie oczami". W przeciwieństwie do takiej zupy, drugiego dania, gdzie podanie owszem, może być zaskakujące, ale o całości dania zadecyduje smak - tak tu liczy się pierwsze wrażenie, gdy zobaczysz w całości "deser", nim po prostu wbije w niego widelec lub nóż. Stąd też potrzeba budowy dużych, ciężkich konstrukcji wymagających wsporników a nawet całych rusztowań (znów, w.w. program) - ale przyjmuje się głównie zasadę, by 70% było jadalne
Więc:
Nie, torty względem innych deserów to walenie szotów wódy przy piciu drinka. Tort to barowe sztuczki, które barman wykonuje, by ostatecznie postawić przed tobą szklankę z drinkiem, który może być całkiem dobry lub bardzo zwyczajny.
gutes majonez dobry komentarz
Respect
RESPECT
Też robię torty i dziękuję Ci za ten komentarz
Też piekę i potwierdzam, pozdrawiam cieplutko ♥️
Chyba tez mam demencję przez słuchanie tego podcastu ponieważ również jak Bartka śmieszą mnie stare tematy bo po prostu ich nie pamietam (ale słuchałam)
Lubię wasz Podcast.
Dziękuję za wasz Podcast.
Nie, o pozwie matki Eminema nie było.
bylo
@@bongaj3806 nie bylo
@@DelfTv bylo
@@mrshadowpg2694 ale tylko raz, więc się nie liczy
A ja lubię wszystkie pory roku, każdą za coś innego. Choć wiosna jest tą na którą zawsze najbardziej czekam, świeża zieleń, zaczyna przyjemnie grzać słońce, ptaki śpiewają dzień i noc - kwintesencją wiosny jest maj ❤
PS. Szanujmy boćki, co piąty bocian na świecie to nasz wychowanek!
24:55 niektóre miasta nastawione na turystykę nie mają ławek na ulicy żeby ludzie, którzy chcą odpocząć musieli wejść do kawiarni i kupić coś by móc usiąść.
Najgorszy sort tortu to te, które są zawsze u cioci na imieninach- ciasto biszkoptowe nasączone naprawdę za dużą ilością wódki+krem śmietanowy z posmakiem margaryny+owoce z puszki na wierzchu+więcej bitej śmietany. Już nawet nie udaję, że "ja poproszę mały kawałek", po prostu ładuje sobie serniczka na talerz i mówię "nie nie, ja nie dam rady już torta zmieścić".
Wow to muszę bardziej docenić to że moja ciocia robi zajebiste torty. Trzymaj się tam i mam nadzieję że chociaż sernik dobry.
@@ryzykodeszczu5777 sernik jest dobry nawet jak nie jest top 1 sernikiem, który się jadło w życiu- tak mi się wydaje. Ogólnie sądzę, że dużo takich polskich kobiet (bo, nie oszukujmy się, w grupie wiekowej 45+ to głównie one w domu gotują i pieką) potrafi zrobić super ciasto, smaczny sernik, pyszny deser, ale uznają je za wypiek niegodny wielkiej imprezy urodzinowej i aby było świąteczniej, zamawiają tort z cukierni, który opisałam w oryginalnym komciu. Naprawdę 10x bardziej wolę randomowy biszkopt z galaretką, który moja babcia robi co tydzień niż ten tort kupiony specjalnie na wyjątkową okazję.
@@zieloonookaa Prawda. Chociaż zrobienie tortu nad którym ma się kontrolę co znajduję się w środku nie jest dużo bardziej czasochłonne niż zrobienie jakiegoś ciasta. Mój pierwszy tort który robiłam od podstaw zajął mi niecałe 3 godziny. Pewnie gdybym miała większą wprawę w pieczeniu to by potrwało jeszcze mniej. Jasne trzeba poczekać aż biszkopt/ciasto ostygnie jak w przypadku większości ciast z jakimiś kremami. Jednak to że nie dostaniesz tortu z gorzelni to warta cena za którą można zapłacić. + wyszło to trochę taniej niż kupny. Z koleżankami czasem robiłyśmy torty na czyjeś urodziny. Polecam.
@@ryzykodeszczu5777 to prawda! Ja uwielbiam przepis na tort czekoladowy z malinami z mojewypieki, jest naprawdę wybitnie smaczny (jak ktoś nie jest cytrusowym gościem ofc) i dość prosty w przygotowaniu.
@@zieloonookaa Super chętnie spróbuję dzięki!
zostałem właśnie patronem. Nie żałuje
gdzie znajdę minecraftmem2006pl?
Same
Ja to samo, mam nadzieję że teraz odpiszą mi na e-mail bo muszę się dowiedzieć czemu Kuba tak bardzo nienawidzi dredów i żeby przekazać im że są kiełbasy z bąbelkiem a mianowicie kabanosy nadziewane wasabi. Kuba odpisz to też moje kiełbasy
@@an2ti590 niestety podalem moje prawdziwe dane nie chcacy
obiecalem sobie ze nie zwale
Wezcie zaproscie Miecia w koncu
Ale to wtedy nie będzie 2 Typów Podcast
To nie tak ze pierwszy gosc pojawil sie juz w CZWARTYM epizodzie XDD
Ja bym grafa zobaczył bo by śmiesznie było
+ mieli by relacje z plocka bo on se mieszka w Płocku teraz
Jednak jest ciekawostka łącząca penisy i bociany. Otóż ich nie posiadają, mają jedynie w okolicy kloaki "gruczoł", który wydziela w nasienie. Stosunek to tylko krótkie przytknięcie narządu żeńskiego i męskiego, dlatego nazywane jest "kloacznym pocałunkiem"
Romantycznie
@Transcendental Hyena
Kurczę, mam ochotę dać ci lajka za tę ciekawostkę ale jest akurat 69 lajków pod nią i to jakoś tak ładnie pasuje do tematu :D
ja też, ale jest 96 xd
Dzień Dobry Typy i Typiary ❤ Miłego dnia 💪
Wzajemnie wzajemnie
Smacznej kawusi
@@FaustGaladonel jebać kapusi ❤️☺️
@@prokrastynacja2009 jebac, nienawidze kurewstwa :D moja wypowiedz miala byc nawiazaniem do mema.
Płock na miniatutce = komediowy kontent
Płock na akcie urodzenia = komediowe życie
bycie urodzonym w Bydgoszczy to dopiero komedia
Chopie jazda do jest na Śląsku dopiero
Codziennie taka bania od smogu że już nie wiesz co jest rzeczywistością a co bujdą
@@inspekcjasanitarna3250 spoko, nas Orlen truje, a często nawet tworzy nam chmury XDDDD
Właśnie miałem to pisać xD
Orlenek nie odpuszcza
Błagam opowiedzcie mi o tym xDD podzielcie się swoimi problemami
34:38 owocowy git brzmi jak jakieś zakrapiane zioło XD
Dwóch Typów Iceberg when?
1:19:00
"- Stary, oszalałeś? Nikt Ci tego nie kupi tego za 100$!
- Tak? To jeszcze zobaczysz!"
~1968
Czekam, aż dojdziecie do info, że w Płocku na krze dryfowały trzy dziki XDDDD Tylko niestety nie miał im kto jak pomóc i skończyło się to dla nich tragicznie :c
Widzę nazwę "Płock" na miniaturce i już wiem, że będzie zajebiście.
Wiem że nadchodzi sobota i już wiem że będzie zajebiscie
bardzo lubimy wasz podcast
Thank you Two Dudes, very cool.
Kocham to że pewnie po rozmowie o tortach tydzień czy 2 tygodnie temu Kuba się tak wkręcił w temat że ostatnie streamy z jacexa były o przeglądaniu kulinarnych kanałów, idealnie się to wszystko zazębia + nowy special się sam wymyślił (go robienie tortu z logiem dtp)
Mówiłam, żeby pić mniej tej herbaty mrożonej, Bartek
dziekuje za wasz podcast
dzienki za podcast, bardzo super
Dziękujemy, zawsze miło posłuchać do sobotniego tradycyjnego polskiego sprzątania ❤️
Czekamy na 2 typów piecze tort/ciasto
Ja przez choroby przeruzne mam tak zla pamiec, ze moge jeden podcast ogladac po 5 razy i bawi tak samo jak za pierwszym bo nic nie pamietam XD
Ja cała playliste ze wszystkimi odcinkami przesłuchałem z 7-8 razy. Teraz leci kolejny raz. Głównie jak jeżdżę busem w pracy. A w sobote i niedzielę słucham nowego odcinka kilka razy. Ale ja wiem że jestem dziwny. Nie mniej - za każdym razem śmiesznie.
O, to ten najlepszy podcast kulinarny w Polsce.
No bardzo dziękujęmy za podcast 👍
a podoba :D i to bardzo. Dzięki waszemu podcastowi zawsze siadam chętniej do pracy i dużo lżej znosi się te kilka godzin przy biureczku
Słucham tego podcastu jadąc po Chicago w drive and listen
Zajebisty podcast bardzo fajny podcast chłopaki
O jeju, jak dobrze usłyszeć że nie tylko u mnie się nic nie dzieje XD
kurde jak mówiliście, że polacy nie lubią jesieni to smutek bo ja lubię tę porę najbardziej (bo kończy mi się alergia), ale potem Kuba rzekł to samo i już nie ma smutku
Dziękuję za podcast
To prawda w Białymstoku raczej nie lubimy zimy, głównie przez mrozy.
Nowa opcja w więzieniu: owocowy git, ale nie z drużyny leśnej
o kurwa to jan pawel drugi?!
dwóch cukierników podcast 47:00
Lubimy wasz podcast
Epizody zawsze wychodzą tuż przed tym jak jadę na zajęcia xD. Spokojnie, potem wracam i akurat mam co słuchać na czas pracy.
Nie, Bartek, pozwól, ja ci już tutaj objaśnię wszystko dokładnie.
Więc gra na VR (Help Wanted) mówi, że historia Freddy's to były wymysły indie developera, ale to dlatego, że gra VR'owa kanonicznie jest grą w świecie FNaFa stworzoną przez duże studio, na prośbę Fazbear's Entertainment, żeby rozwiać wszelkie potencjalnie szkodliwe dla firmy "plotki" o morderstwach i innych niebezpiecznych rzeczach, jakie się wydarzyły. W Help Wanted gramy jako testerka tejże gry. Zauważ, że Help Wanted zostało wydane przez Steel Wool Studios, ale gra, którą testuje nasza bohaterka została wydana przez fikcyjne studio Silver Parasol. W owym studiu przed naszą postacią pracowali inni testerzy, wśród których była kobieta, która nagrała taśmy, które można znaleźć przechodząc grę, oraz pracował tam niejaki Jeremy, o którym jest wspomniane w owych taśmach.
W tej samej grze istnieje "wirus", który jest częścią duszy Aftona, który manifestuje się jako Glitchtrap. Dowiadujemy się o nim z taśm i poniekąd przyzywamy go poprzez zebranie ich wszystkich. Kobieta od taśm mówi wprost, że to wszystko to jeden wielki przekręt mający służyć ratowaniu reputacji Fazbear's Entertinement. Potwierdzenie, że wydarzenia w pizzeriach były prawdziwe podaje nam sam Afton w cutscenkach, które można rzec są tak trochę retrospekcjami z perspektywy jego ofiar. Najbardziej oczywistą taką scenką jest ostatnia minigra, (i póki co, pomijam w tym wszystkim halloweenowe DLC) w której gramy dzieckiem, które ma znaleźć drogę do swojego przyjęcia urodzinowego, znajdujemy się za kulisami, gdzie czeka na nas Glitchtrap i po ściemnieiu do czerni budzimy się już na scenie jako Freddy, a Glitchtrap tańczy pomiędzy stolikami w jadalni, w cholernie niepokojącej radości. Dobrze wiadomo, co to zakończenie implikuje.
Pomijając już Help Wanted, jak już wspomniałem poprzednio w komentarzach, istnieją książki, które bardzo rozwijają samo uniwersum i które potwierdzają wersję wydarzeń, że te wydarzenia w tym świecie faktycznie były.
Ja personalnie traktuje dtp nie jako jakis podcast zeby nie wiem faktycznie posluchac czegos ciekawego (chociaż no czasem też, dużo rzeczy w sumie wyniosłem z podcastu), ale bardziej traktuje go jako zasymulowanie takiego momentu gdzie siedzisz z kolegami ktorych bardzo lubisz i oni coś pierdolą i w sumie to nie ważne co ale są tak charyzmatyczni że i tak tego słuchasz i co by nie powiedzieli będzie ciekawe Xd
Z tego miejsca pragnę serdecznie pozdrowić fellow jesieniary i jesieniarzy
w końcu miło można sobotni czas w pracy spędzić, dzięki za podcast bąbelki :)
świetny epizod
dziękuję za podcast
a tak wgl ja lubię jesień, bo można w końcu w domu siedzieć i gnić chociaż odkąd jest pandemia to i tak bez różnicy
Dziękuje za Podcast.
Z takich ciekawszych lost media jest jeszcze "Zeno: Kagirinaki Ai ni" (pl. "Brat Zeno - Bezgraniczna Miłość") - japońskie anime o polskim misjonarzu w Japonii. Ale z tego co widzę to jest już na YT, więc chyba się znalazło. xd
Parę dni temu postanowiłam sobie zobaczyć na czym polega ta stronka Drive & Listen. Miało to być tylko 5 minut... Ostatecznie przez 2 godziny oglądałam miasta, słuchałam radia i jeszcze wciągnęłam w to brata
Dziękuję za podcast =]
Mój ulubiony podcast kulinarny
ale ja kocham te podcasty
Demencja podcast. Już prosiliście o to żeby lubić wasze rozmowy, może coś nowego, jakiś żart o Obamie albo historia o tym jak Kuba słuchał Eminema gdy był jeszcze młody? Chętnie bym posłuchał
Ja bym chetnie posłuchał historii o wybuchającym zwierzątku, bo nigdy nie słyszałem :/
@@FaustGaladonel czy jakieś byki ostatnio wpadły do szamba?
@@richie8354 nie, ale poruszyłbym sprawę dzików w Olsztynie, ponieważ to poważny problem
@@FaustGaladonel znowu pływają czy jeżdżą tramwajami? Co na to mieszkańcy Płocka, w końcu problem bezpośrednio ich dotyczy
ja wyczekuję epizodu w którym usłyszę "dziś jest ten dzień, opowiemy wam żart o Obamie"
Naprawdę, naprawdę lubię Wasz podcast chłopaki 🥺💖 Dzięki że jesteście, jesteście bardzo fajni i Wasz podcast też
Dziękuję za Podcast :D
Moje miasto na miniaturce DTP, mogę umierać
Cieszę się że ten podcast istnieje
Super macie podcast chłopaki
Idealnie zdążyłem.
Bardzo fajny podcast. ❤
dziekuje za podcast
dziękuje za podcast
Dzięki za podcast chłopaki
lubie wasz podcast dziekuje za podcast
Ja się tu przyznaje otwarcie do binge'owania tego podcastu
Jak znowu przy fnafie jesteśmy. To wszystko miało miejsce, morderstwa, opętania itd. Firma fazbera chciała po prostu wszysko zatuszować
15:45 tak, jest prom, taki mały, mniej osób sie w nim miesci niż w małym autobusie, miałam raz okazje się nim przepłynąć w ostatnie wakacje, w sumie spoko rzecz, bo możesz szybko się przemieścić na drugą stronę bez zapierdalania po mostach
Z radziwia zawszę można się śmiać cały płock się śmieje z radiwia to nasza tarcza tam zawsze jakiś kataklizm
Dzięki za podcast! Dopiero czuję, że wróciłem do siebie po przerwie świątecznej xD
35:41 przecież najlepszy tort to jest właśnie czekoladowy, wrrrrrr
tak
lubię wasz podcast
:)
Tak wiem - spruty fan FNAFa, ale jedna rzecz. Gra VR i późniejsze nie są kanoniczne do poprzednich. To już jest czysto 4fun i te info o tym, że poprzednie części są wymysłem to pretekst do meta żartów. Po za tym to dalszy ciąg running joke- właściciele Freddy's zamiatają wszystko pod dywan i próbują dementować plotki o morderstwach i paranormalnych zdarzeniach "Hey, ale to wszystko strasznie wygląda c'nie? Ach te stare atrakcje. Ale spokojnie, te spooky historie to bzdury. "
11:55 Emm Bartek już kiedyś powiedział że ludzie którzy mówią o demencji w DTP są świeżo po starszych podkastach. DEMENCJA!!
Mój ulubiony podcast poetycki
lubię wasz podcast
Przypomniał mi się mój wuja, który zagryza wódkę tortem/ciastem z kremem. Im więcej kremu tym lepiej.
Gra VR FNaF jest niekanoniczna w starej fabule, bo Scott podzielił franczyzę na oryginalny lore, i na wszystkie spin-offy jak gry VR albo AR by dalej utrzymywać franczyzę przy życiu. Więc wszystkie kanoniczne gry przed grą VR są dalej prawdziwe i dalej są podstawą lore. Nowy lore tylko wykorzystuje stare do zarabiania pieniędzy na franczyzie i we wszystkich teoriach nowe gry są osobno traktowane jako inne uniwersum.
Piękna sprawa
Z pomocą osobom pijanym/odurzonym innymi środkami jest wielki dylemat.
Przykładowo mnie w szkole na zajęciach z pierwszej pomocy powtarzano - własne bezpieczeństwo na pierwszym miejscu. Dodawano przy okazji, że osobę pijaną najlepiej zostawić, bo jest niebezpieczna. Technicznie można założyć, że ktoś pod wpływem może stwarzać zagrożenie, ale to samo mogę powiedzieć o osobach trzeźwych. Są legitnie przypadki oszukiwania ludzi na ofiarę, co może pobudzać lekko społeczną znieczulicę.
Ludzie boją się podchodzić do osób potrzebujących, zwłaszcza takich, które wg. ich uznania zachowują się bardzo dziwnie. Ten strach jest po części zrozumiały, bo nikt raczej nie chciałby zostać oszukany lub nawet skrzywdzony przez kogoś komu chciał pomóc. W tak skomplikowanej sytuacji nie pomaga fakt przykładowego znalezienia takiej osoby w miejscu, gdzie nikogo nie ma lub ludzie nie wyrażają zainteresowania rzucając hasłami "a pewnie jest pijany i śpi" w przypadku osoby nieprzytomnej.
Takie umniejszanie problemowi jeszcze bardziej umacnia w ludziach zdanie, że nie warto pomagać. Osobiście uważam, że zawsze warto z zachowaniem ostrożności (a już najlepiej mając kogoś ze sobą) podejść, zadzwonić gdzie trzeba.
Dziękuję za poruszenie tak problematycznego tematu. Warto rozmawiać o takich rzeczach. Robicie świetną robotę z podcastem, pozdrawiam!
te promy są pod ztm i pływają w trzech miejscach na wysokości saskiej kępy , zoo i na północ do poniatowskiego
Jest jeszcze na Białołęce żeby przepłynąć do Łomianek.
00:28 Barto odkrywa Greenhills effect
"Dla Ciebie Owocowy Git" wchodzi do celi i pyta: gdzie jest Cytrusowy Gościu?
Widze tytul, i od razu wymsknęło mi sie "o tak"
Cytrusowy gościu, dobre pomarańczowe
lubie wasz podcast : )
Lubie bardzo podcast
Dziękuje za podcast
Dostałam od chopa na walentynki wasza koszulkę
Wygrac życie
bez waszego podcastu miałabym pustkę w serduszku
57:43 ale comboo
czuje się personalnie zaatakowana tematem tortów XD sama takie robie i kur to zajmuje kilkanascie godzin by zrobic jeden
15:45 Ja nim nawet parę razy płynałem !
Dziękuję za podcast, ale wam narazie nie dam pieniędzy bo nie mam.
Nadal dziękuję
131 Odc ma 1h 31 minut
Fajna końcówka
Płock to polska wenecja, u nich wróciły delfiny a my czekamy na małże
Co do niekończących się sosów przy pizzy: pracując w pizzeri doświadczyłam wielu rzeczy o których nie miałam pojęcia, że istnieją. Jednym z nich są owe sosy; czosnkowy robiony codziennie, ewentualnie przy mniejszym ruchu co dwa dni i keczup, który dowożony jest w workach przez lokalną firmę dowożącą jedzenie. Codziennie przelewamy je w pojemniczki i dodajemy do każdej pizzy/frytek, bo niestety niedodanie ich skutkuje wydzwanianiem rozwścieczonych klientów i dowożeniem nawet 10km jednego małego pojemniczka sosu. Nawet gdy słyszę, że ktoś nie chce sosów, upewniam się trzy razy, bo naprawdę w głowie zostają wspomnienia od tych nieprzyjaznych klientów, którzy mimo słowa przepraszam nadal potrafią wyklinać (((:
Ja lubię wasz podcast
Jesień!
Od czwartku mam jakiś zjebany humor ale no kurde wszedł podcast i odrazu mam lepszy humor
Dzięki Kuba dzięki Bartek
Mój dziadek jest cukrzykiem i miał on kilkukrotnie ostrzejsze niedocukrzenie, zachowywał się jak totalnie pijany i raz sąsiedzi go tak zobaczyli i byli bardzo zmieszani ale wiedzieli, żeby zawołać babcię. Raz miał to na spacerze i nasz pies go do domu przyprowadził
1:02:32 and they were roommates
Oh no they were roommates
Jestem słuchaczem od początku i ostatnio opowiedziałam chłopakowi (który jest nowym słuchaczem, słucha teraz wszystkiego od początku) śmieszna historię z 129 epizodu jak to Kuba Chuptys słuchał Eminema, a on mi mówi że to już było kilka razy. Nie tylko wy macie demencję.
fajny wasz ten podcast
W końcu dumna z pochodzenia :D