Te rajdy to jest jedna z najfajniejszych rzeczy w rzeczywistości. Uwielbiam motoryzację z krajów demokracji ludowej, jak mijam taką ekipę gdzieś na trasie to mi się dzień poprawia od razu. Gdybym nie był mechaniczną niedojdą i umiał se naprawić jak coś padnie to pewnie sam bym wziął udział, a na tę chwilę o samochodach wiem tyle jak się kręci kierownicą, zmienia biegi i parkuje na tyle żeby nie zarysować. ;)
6:21 - za frico to podczas Rajdu kantYny ;)
Te rajdy to jest jedna z najfajniejszych rzeczy w rzeczywistości. Uwielbiam motoryzację z krajów demokracji ludowej, jak mijam taką ekipę gdzieś na trasie to mi się dzień poprawia od razu.
Gdybym nie był mechaniczną niedojdą i umiał se naprawić jak coś padnie to pewnie sam bym wziął udział, a na tę chwilę o samochodach wiem tyle jak się kręci kierownicą, zmienia biegi i parkuje na tyle żeby nie zarysować. ;)