Piękne jest to że grali bez żadnych ograniczeń. Byli młodzi i wolni i przepięknie sie otworzyli. Ktoś mądry to nagrał. W ten sposób wybudowali sobie pomnik. Wielka chwała, wolność i geniusz. Piękne.
Miałem zaszczyt spotkać osobiście Jerzego Piotrowskiego. Byłem wtedy małym gnojem. Wspaniały, dobroduszny zacny człowiek. A to po tym się poznaje wielkość Człowieka. Dziś już przekroczyłem połowę życia, słucham tej płyty jako wielkiego prezentu dla ludzkości. Trzymajcie się
50 lat minęło od tego nagrania...pół wieku, a muzyka SBB jest muzyką ciągle aktualną, wybiegającą na kolejne lata świetlne dzielące ją od obecnych twórców.
Jeśli nie szokiem, to pewnego rodzaju zaskoczeniem było dla mnie na pewno - gdy pierwszy raz usłyszałem z 10 lat temu te "zaginione" utwory z arcysławnego koncertu w Stodole z kwietnia 74, które nie znalazły się na mega skróconym debiucie płytowym. Okazuje się, że każdy z występów miał dwa godzinne sety (czyli 2h jednego dnia i 2h drugiego), no i po każdym koncercie dochodziły jeszcze kilkunastominutowe bisy. To był porządny, także czasowo, kawał muzyki do strawienia. A najlepsze, że w tym utworze jest i motyw zaczynający "Przed premierą" (utwór ze strony B płyty "Ze słowem biegnę do ciebie" z 1976 roku), w którym Anthimos zasuwa na gitarze smyczkiem, a także gotowy właściwie pomysł na "Freedom with us", nagrany dopiero w 1977 roku, a który - bardziej surowy i oszczędniejszy melodycznie - nawet bardziej mi się podoba niż późniejsza delikatna i pozbawiona pazura wersja płytowa. No i wychodzi na to, że w tym niesamowicie kreatywnym roku 1974 oni mieli już masę gotowych pomysłów, motywów, linii melodycznych, i wystarczyło potem właściwie sięgnąć do notatnika z niewykorzystanymi tematami żeby realizować je na kolejnych płytach.
Bez dwóch zdań to jest wizytówka polskiego grania. Odjazd. Od dziecka že 45 lat znám ten klimat. Ojciec chrzestny mi puszczał na analogu do snu. Ta wersja jest inna, ale każde wykonanie to inna historia.
Bylem na koncercie SBB w gdanskim Zaku rok pozniej. Choc nie lubie zbytnio takiej improwizowanej muzyki, pamietam, ze bylismy z moja dziewczyna pod wielkim wrazeniem❤
Można słuchać bez końca ...🎧
Piękne jest to że grali bez żadnych ograniczeń. Byli młodzi i wolni i przepięknie sie otworzyli. Ktoś mądry to nagrał. W ten sposób wybudowali sobie pomnik. Wielka chwała, wolność i geniusz. Piękne.
Jestem muzykiem. Mało kto tak zagrał w historii tego świata. Byli i są jednymi z Największych
Miałem zaszczyt spotkać osobiście Jerzego Piotrowskiego. Byłem wtedy małym gnojem. Wspaniały, dobroduszny zacny człowiek. A to po tym się poznaje wielkość Człowieka. Dziś już przekroczyłem połowę życia, słucham tej płyty jako wielkiego prezentu dla ludzkości. Trzymajcie się
Tylko słuchać!!!!!!!!
Najlepsze danie na poświąteczne śniadanie.
😋😊👍👌🎸🎹🥁🎼🎵🎶💥
Moja nieboszczka młodość 😎👍
50 lat minęło od tego nagrania...pół wieku, a muzyka SBB jest muzyką ciągle aktualną, wybiegającą na kolejne lata świetlne dzielące ją od obecnych twórców.
Dokładnie, w styczniu skończyłem 50 lat i i jutro idę na koncert SBB w Poznaniu 😊
Mistrzostwo świata!!! Po stokroć!!!!!
Technicznie-swietna kapela💪
Będę zawsze jadł Wam z ręki, jak pies. Jesteście Najlepszymi Muzykami na tej planecie
Jeśli nie szokiem, to pewnego rodzaju zaskoczeniem było dla mnie na pewno - gdy pierwszy raz usłyszałem z 10 lat temu te "zaginione" utwory z arcysławnego koncertu w Stodole z kwietnia 74, które nie znalazły się na mega skróconym debiucie płytowym. Okazuje się, że każdy z występów miał dwa godzinne sety (czyli 2h jednego dnia i 2h drugiego), no i po każdym koncercie dochodziły jeszcze kilkunastominutowe bisy. To był porządny, także czasowo, kawał muzyki do strawienia. A najlepsze, że w tym utworze jest i motyw zaczynający "Przed premierą" (utwór ze strony B płyty "Ze słowem biegnę do ciebie" z 1976 roku), w którym Anthimos zasuwa na gitarze smyczkiem, a także gotowy właściwie pomysł na "Freedom with us", nagrany dopiero w 1977 roku, a który - bardziej surowy i oszczędniejszy melodycznie - nawet bardziej mi się podoba niż późniejsza delikatna i pozbawiona pazura wersja płytowa. No i wychodzi na to, że w tym niesamowicie kreatywnym roku 1974 oni mieli już masę gotowych pomysłów, motywów, linii melodycznych, i wystarczyło potem właściwie sięgnąć do notatnika z niewykorzystanymi tematami żeby realizować je na kolejnych płytach.
Great trip
Rewelacja
Bez dwóch zdań to jest wizytówka polskiego grania. Odjazd. Od dziecka že 45 lat znám ten klimat. Ojciec chrzestny mi puszczał na analogu do snu. Ta wersja jest inna, ale każde wykonanie to inna historia.
Bylem na koncercie SBB w gdanskim Zaku rok pozniej. Choc nie lubie zbytnio takiej improwizowanej muzyki, pamietam, ze bylismy z moja dziewczyna pod wielkim wrazeniem❤
Moje*zycie
Jest i cytacik z Hendrixa :)
gdzie? dasz time stamp? :)
@@twospoonsofmusic Od ok. 10:15, ale pewnie jest ich więcej
Przykład: ruclips.net/video/AFHlolQ8N-A/видео.html
Oglądałem ten koncert w telewizji ale podobno nagranie na taśmie magnetowidowej się nie zachowało.
..szacun, ale tu więcej cytatòw z Mahavishnu ..
zapodaj time stampy, będzie fajnie porównać sobie te fragmenty z oryginałami
bylem na nocnym koncercie.......czerwiec 1974 .....Opole
Ja także..miałem 16 lat