Zapamiętałam mojego tatę świętej pamięci jak trzymał pod baldachimem księdza z Panem Jezusem. To jest jedno z najpiękniejszych wspomnień o moim tacie, który nauczył mnie miłości do Pana Boga ❤.
Ja jestem MOCNO STRONNICZA po stronie procesji Bożego Ciała! 😊 Dla mnie za każdym razem jest to adoracja! Jest orkiestra, jest śpiew, sypanie kwiatków a wszystko z wdzięczności dla Jezusa!! W Starym Testamencie także odnajdujemy takie formy dziękczynienia! Nasi kapłani często motywują udział w peocesji tak, jak mówił o. Adam i za każdym razem budzi się we mnie sprzeciw, ale ja jestem tam dla Jezusa, więc... Blogosławionej niedzieli wszystkim życzę! 😊
Kochana 💝ja też jestem Mocno Stronnicza po stronie procesji Bożego Ciała!🌸🤍🌸Edytko pozdrawiam radośnie i pięknej niedzieli i oktawy ♡Bożego Ciała ♡życzę 💐🥰
Dołączam się do zwolenników procesji Bożego Ciała. Kocham całą oprawę, poczty sztandarowe, orkiestry, kwiaty sypane przez dziewczynki i chłopcy z dzwoneczekami i przepiękne ołtarze. Miłego popołudnia ☕☕
Ja jako malutka kilkuletnia dziewczynka, z dużej, niezamożnej rodziny, gdy dostałam nowy aksamitny, wyszywany cekinami i koralikami, cudowny strój do sypania kwiatków w Boże Ciało, to unosiłam się nad ziemią ze szczęścia. Ten gorset, sznur korali, pleciony wianuszek, codziennie że świeżych kwiatów, i całe szkolenie...nabierało się płatki z koszyczka w palce i wymachując rączkami mówiło się "Święty, Święty, Święty Pan Bóg Zastępów" i wtedy następował dyg i rozsypanie płatków 😍, ale przyznam, że marzyłam żeby podzwonić też dzwoneczkiem, jak moi bracia 😊 a najgorzej było jak zabrakło kwiatków w koszyczku 😉
@@myszkamyszusia4108 Dokładnie tak Myszka Myszusia 😘 Z wielkim sentymentem wspomina się takie wydarzenia 😍 Cieszy mnie też fakt, że ta tradycja przetrwała i dzisiaj też wystrojone dzieciaczki, z takim zaangażowaniem służą Jezusowi 🙏 I cieszy też to, że możemy w tych tradycjach tak realnie uczestniczyć, tak dosłownie własnymi rękami zrobić coś, żeby uwielbić Boga🙏 Pozdrawiam Cię Droga Myszusiu i nie mogę wyjść z podziwu, że zawsze mnie gdzieś tutaj odnajdziesz i się odezwiesz 😘 to miłe 😘 Życzę Ci Spokojnego wieczoru 💟 🤗
@@lukreziaskards5766 Moje małe nóżki kilometry wydreptały zanim wyćwiczyłam synchronizację tego dygnięcia, wraz ze słowami, a płatki piwonii były obowiązkowo i w ogródku, po całej oktawie pozostawały tylko same gołe badyle 😊 🤗 💕
Mój synek, od miesiąca jest ministrantem i będąc jedynym służącym chłopcem przy ołtarzu w piątek po Bożym Ciele dostał zadanie ( nie wiem dokładnie jak to się nazywa) okadzania drogi w czasie procesji dookoła kościoła. Niestety nie zdążył poinformować księdza, ze ma astmę i takie kadzidła utrudniają mu oddychanie. Tak wiec dym leciał a On walczył z sobą by to rzucić byle dalej od siebie. Znalazł wyjście i szedł bokiem ale ręce miał wysunięte do przodu. Komicznie wyglądał i pomyślałam ze Jezus który patrzył na niego z monstrancji miał choć odrobine radości 😉❤️Ps. Nic mu nie było po tej drodze z kadzidłem 😊
Proszę o modlitwe w intencji zdrowia dla mojego syna Adriana i Cioci Uli i dla mnie o pomoc w walce z przerzutami nowotworymi Błagam o laski u Wszechmocnego
Odcinek nadrobiony💪 Boze Cialo to byl zawsze piekny czas...W mojej parafii tego dnia odbywala sie Komunia Swieta (dlatego serdecznie wspominam dzien w ktorym i ja przyjelam do serca Pana Jezusa)...,po mszy sw. byla dluuuuuga procesja, mnostwo ludzi(parafianie,goscie),orkiestra ,dziewczynki sypiace kwiatami (wszystkie ubrane w biale ,dlugie suknie komunijne )... Nie zyjacy juz proboszcz. wybieral jak najdluzsza trase procesji ,ktora odbywala sie w godzinach gdzie slonce,, operowalo "najbardziej.... Pamietam upalne dni,podczas ktorych niektorzy mdleli lub slabli(😱😂😂😂),bylo tak goraco....2 godzinna procesja ktora konczyla sie o godz.14 byla wyczerpujaca, ale mysl ze po niej bedzie obiad komunijny, zabawa i prezenty rekompensowala zmeczenie i poddenerwowanie. Piekne czasy....Pozdrawiam czytajacych🙏🤗
Dziękuje za wspaniałe wspomnienia Msza 6 rano i procesja po mszy zawsze byłam zaspana nigdy nie szlam na sile , brat i mama zostawała w domu , ja sama w białej sukni byłam dumna , czasami ja i kolezanka mdlalysmy bo było gorąco na mszy , na procesji niosłam poduszkę z korona cierniowa Pana Jezusa . Nigdy nie rozumiałam o co chodzi i co niosę Bóg zaplac ❤️💚🧡🎈🙏
Ojczulkowie,Boże Ciało i procesja to coś co przez moje 40-letnie życie jest obecne nawet jak miałam trochę "na bakier"z kościołem,gdzieś tak się zawsze składało:-)Będąc dzieckiem,z moją ukochaną,świętej pamięci Babcią Marysią zbierałam bławatki(chabry)na polach(buszujące w zbożu:-))żeby mieć co sypać na procesji i była to taka nasza tradycja,do dziś jak widzę bławatki w zbożu to łzy stają mi w oczach.Piękne wspomnienie!Pięknej niedzieli wszystkim życzę!Z Panem Bogiem!
W ubiegłym roku gdy nie można było zrobić procesji ze względu na pandemie nasz szalony proboszcz zorganizował ołtarz na platwornie na dużym samochodzie i objechał tak 12 miejscowości ,które należą do parafii.Każda z nich przygotowała mały ołtarz ,przeważnie przy kapliczkach.Proboszcz z Panem Jezusem zatrzymywał się przy tych ołtarzach na krótką modlitwę i błogosławieństwo.
Jedziemy sobie wczoraj z żoną przez rodzinny Wąchock, patrzymy a tu idzie o.Tomasz Nowak :D Aż się zatrzymałem na środku ul.Kolejowej, żeby ojcu pomachać :D Ale miło było Ojca zobaczyć :D
No dobrze, udało się Wam, Ojczulkowie zrehabilitować po ostatnim odcinku 😉 Lubię Boże Ciało i lubię ten folklor, haczący często o kicz: ołtarze na ulicach miast, wystrojeni ludzie, dziewczynki sypiące kwiaty (przejście następnego dnia ulicą po nich zawsze mnie rozczula), przystrojone okna, wiosna... i nawet tej "manifestacji wiary" bym tak nie negowała, zwłaszcza teraz gdy zdarza się, że z okien na procesję lecą bluzgi. A teraz przyziemniej (dosłownie i w przenośni). Na pierwszym lub drugim roku studiów uczestniczyłam w procesji, żar lał się z nieba, ja w zwiewnej sukience i sandałach, ludzie spoceni i zmęczeni, bo każda stacja bardzo się dłużyła. Żeby sobie ulżyć, podczas kazania ludzie rozsiedli się wzdłuż ulicy na trawniku i piasku. Traf chciał, że tam gdzie usiadłam urzędowały mrówki. Żeby tylko mrówki, to jeszcze może jakoś by by było. Ale to były czerwone mrówki. Gdy zauważyłam, że się kręcą obok najpierw odganiałam je elegancko nóżką, bo jak inaczej? Człowiek przy człowieku, skupienie, podniosła atmosfera. Po jakimś czasie poczułam, że jakaś mrówka dotarła w najmniej właściwe miejsce i czegoś uparcie szuka. Im bardziej ona szuka, tym bardziej oczy wychodzą mi na wierzch! A tu nabożny klimat i cisza. Zaczynam się kręcić i wiercić chcąc ukatrupić intruzkę, a ona w odwecie gryzie mnie perfidnie. Uuu! Kazanie nareszcie dobiega końca, wstajemy. Nie wiem co robić, swędzi okrutnie i boli! Próbuję iść drobnym krokiem gejszy, aby jakoś bez użycia rąk się podrapać. Przecież na procesji Bożego Ciała nie wypada gmerać przy tyłku! Nie pomaga. Idę dalej i panicznie rozglądam się za jakimś odosobnieniem, krzakami, czymkolwiek. I nagle w oddali widzę co? No co ratuje mi życie, siostry i bracia? Oczywiście Toi Toie! 🤣 Tyle ode mnie. Z Panem Bogiem (i bez czerwonych mrówek) 😊
A moja koleżanka przed Mszą smażyła kotlety i zdążyła tylko na procesję...poleciała w fartuchu..mąż mało nie padł trupem jak ją zobaczył.. wyglądała jak.."Stróż w Boże Ciało ".🤣🤣🤣
Totalnie nie umiem śpiewać, ale w Boże Ciało drę się cała drogę haha W tłumie śpiewa się lepiej, a jak wszyscy się zerwą to nawet ciary przechodzą. Piękna tradycja
Jako mała dziewczynka spałam kwiatki na procesji i mówiło się "święty święty Pan Bóg zastępów", jednego roku mówiłyśmy "Jezu kocham cię, uwielbiam cię i cześć ci oddaję", a po bierzmowaniu tak się złożyło, że z 3 innymi dziewczynami niosłam feretron z figurą Matki Bożej Fatimskiej. Procesje Bożego Ciała zawsze lubiłam, najpierw Eucharystia, a po Eucharystii procesja. W tym roku w mojej parafii niestety procesji nie było, ale Eucharystia była uroczysta wraz z sekwencją "Chwal Syjonie Zbawiciela"
Nie jestem pewna, ale w tym roku teksty ,zarówno mówione jak i śpiewane, a głównie śpiewane! były tak poruszające, że nie wychodziłam że wzruszenia, że że po raz pierwszy żałowałam, że się skończyło..
Dla mnie Boże Ciało to piękny dzień, gdy niesiemy Pana Jezusa Eucharystycznego po ulicach, po których normalnie chodzimy lub jeździmy, obok domów, sklepów. Lubię pieśni eucharystyczne, dlatego też pewnie procesja jest dla mnie czymś pięknym. Wszyscy idą wraz z Jezusem. Piękne było dla mnie w tym roku, jak samochód jadący z przeciwka zatrzymał się i małżeństwo wysiadło i poczekało aż przejdzie procesja, choć mogli przejechać. To też rozbudza moją wiarę, że ten Chleb to mój Bóg, który chce być obecny w moich spotkaniach, obowiązkach, odpoczynku
Właściwie mam same dobre i piękne wspomnienia związane z procesją Bożego Ciała.. Szczególnym przeżyciem była dla mnie ta pierwsza krakowska procesja po przeprowadzce.. U mnie Babcia zawsze wkłada te gałązki za obrazek z komunii a w domu rodzinnym stały wówczas po prostu w wazoniku. Dziękuję Wam, Drodzy Ojcowie, miłej i pięknej niedzieli Wszystkim życzę !!
Moi kochani Ojcowie słucham Was przy robieniu rolad na obiad 😁😁❤❤ każda chwila do słuchania o Panu Jezusie jest dobra....serdecznie pozdrawiam Bernadeta
Wreszcie od dawna jakiś odcinek z sensem - jak chcecie, to potraficie ;). Pozdrawiam Ojców bardzo serdecznie, nie wyobrażam sobie niedzieli bez Mocno Stronniczych :D.
Przypomniało mi się, że jak miałam ok. 7 lat, to próbowałam znaleźć jakieś płatki kwiatów do sypania na Boże Ciało. Chodziłam po osiedlu, na którym wtedy mieszkałam i pod jednym z bloków znalazłam dziką różę. Zaczęłam zbierać płatki, ale nagle usłyszałam bardzo stanowcze, a nawet histeryczne wrzaski, że mam zostawić, bo to nie moje. Zawstydzona spojrzałam na parterowy balkon i zobaczyłam wściekłą kobietę. Bardzo się przestraszyłam, ale udało mi się wydukać: "Przepraszam... To dla Pana Jezusa". I wiecie co? Nie chodzi mi o to, że ktoś naskoczył na małe dziecko. Ani onto, że jakiś bachor niszy komuś posadzone kwiaty (dzisiaj rozumiem...). Ale kurde. Jak ja się cieszę, że już wtedy to kumałam!!! 😅😂✌️❤️
Wspaniały odcinek!!! 🐼 Z całym szacunkiem dla wszystkich oburzonych, że takie poważne Święto a tu jakieś "heheszki" 🤗 ... Święto jest przepiękne... ale miło powspominać 😀 Pierwsze wspomnienia: procesje w parafii moich Dziadków (ponad pół wieku temu... ale zabrzmiało 😃) - ja w białej sukience sypiąca kwiatki a tuż za moimi plecami Dziadziuś niosący baldachim i oczywiście Pan Jezus w przepięknej monstrancji 😇 Trochę później, tak ok. 10 lat później - "łapanka" starszych parafianek wśród młodzieży ... w celu niesienia podczas procesji bardzo ciężkich figur (pamiętam, że "św. Franciszek" był najlżejszy 😉). Najpiękniejsze Boże Ciało? Tatry, Kościółek przy pustelni Brata Alberta na Kalatówkach, msza i kazanie a w nim słowa na zakonczenie: "Idźcie teraz na szlaki, podziwiajcie nasze góry i każdym krokiem oraz spojrzeniem chwalcie Pana za ten piękny świat, który stworzył!" 😍 Serdecznie pozdrawiam "duet nad duetami" czyli O. Adama i O. Tomasza oraz wszystich Langustowiczów! Paaaaaa! 👋
Dwa lata temu ksiądz poprowadził procesję do parku.Od rana była piękna pogoda......jak skończył i życzył wszystkim fajnej niedzieli i relaksu-lunął deszcz.
Nieustannie bardzo proszę o modlitwę w intencji Zofii i Juliana, proszę o zdrowie ciała i ducha. O uzdrowienie z choroby nowotworowej dla Juliana. Proszę o modlitwę za mnie, o łaskę zdrowia dla mnie. Dziękuję
Poszukaj Dr Więckowskiego, należy do Stowarzyszenie Lekarzy Medycyny Zintegrowanej i tak jak niektórzy jeszcze z jego środowiska (oczywiście także lekarzy) zajmują się leczeniem raka.
W mojej parafii mówiło się Panie Jezu kocham Cię. Boże Ciało kojarzy mi się z burzą a jak 18 lat temu moja mama odeszła do Pana w ten dzień no to nie lubię tego dnia no więc takie mam wspomnienia 😞
Ja wraz ze słowami piosenki " zagrody nasze widzieć przychodzi i jak sie dzieciom jego powodzi" zawsze jako mała dziewczynka traktowałam ta procesje jako odwiedziny Pana Jezusa w moim mieście.
Ja też się męczyłam za dzieciaka, teraz też nie lepiej, ale idę za Nim ciesząc się, że mogę, że Pan Jezus wychodzi na zewnątrz odwiedzać ludzi i mijać ich przy codziennych zajęciach ♥️ odcinek zacny. Chciała bym choć raz przeżyć podobną procesję z gitarami ze świeżym powiewem. Mam 40 lat i zawsze tak, no właśnie 😅 ale Pan Jezus jest i On tu najważniejszy 😊 pozdrawiam Ojce i dziękuje za odcinek.
Pamiętam jak kilka lat temu byłem jeszcze wtedy ministrantem na Boże Ciało w jednym roku Ksiądz w mojej parafii zmienił kierunek procesji te same ulice tylko w inną stronę. Wtedy pamiętam jak szedłem pierwszy z krzyżem za mną reszta ministrantów a za nami ludzie ze sztandarami, a potem za nimi baldachim i ksiądz z Najświętszym sakramentem. Gdy dochodziliśmy do rozdwojenia dróg my ministranci poszliśmy tak jak było ustalone odwrotnie niż zazwyczaj czyli prosto, a ludzie niosący sztandary skręcili w prawo jak było zawyczaj😂 ,pamiętam wtedy jak uszliśmy kilka metrów patrzymy a, oni skręcają, wtedy biegiem cofnęliśmy się wyprzedziliśmy ich, a procesja poszła po staremu jak zostało do dziś😄
Od paru lat noszę świecę przy baldachimie - należę do Straży Honorowej NSPJ. Za każdym razem bardzo się wzruszam, gdy widzę ludzi klękających na ulicy przed Panem Jezusem, dzieci sypiące kwiaty i orkiestrę grającą pieśni uwielbienia.
W Łódzkiem mówi się "Święty, Śięty, Święty, !Pan Bóg zastępów!". Wykrzyknik to moment rzucania. :D Przy trzecim ołtarzu na mojej procesji po Komunii moja babcia musiała rwać przydrożne zielsko, bo nam kwiatków zaczynało prakować. xd
A dla mnie ta procesja to jest jedna wielka adoracja. Tak to odbieram. Oddaję Pan Jezusowi cześć. Nic innego mnie nie interesuje. Tylko adoracja na całej drodze.
Jako dziecko sypalam kwiaty, pozniej nosilam figurke NMP, najbardziej lubilam zbierac kwiaty na lakach do figurki. Pozniej clay tydzien byla oktawa i codziennie wieczorem byla procesja wokol kosciola. Bylo to piekne gdy teraz to wspominam. Teraz juz jest to histora. Ale fajnie to powspominac.😋🌺🌷
Ja miałam podobnie jako dziewczynka spałam kwiatki. Problem był jak nie było kwiatków w ogródkach to zbierałam stokrotki na łące. Na koniec Oktawy ksiądz do k9szykow dawał cukierki.
U nas po Mszy św była procesja do 4 ołtarzy. W tym roku miałam zaszczyt przygotować 1 ołtarz. Piękne były nasze ołtarze,przystrojone młodymi brzozami .Z gałązek z ołtarzy mój sp.dziadek robił krzyżyki i na następną niedzielę były wbijanie na 4 rogach pola, żeby chronić zasiewy. Miłego popołudnia ☕☕🌹🌹🌹
Ja jak byłem lektorem to na Borzym Ciele zaczl padać deszcz i ksiadz z Panem Jezusem wpadl do kałuży i każdy po kolei. A jeden ministrant z pochodnia przewrócił się i rozbił
Kilkanaście lat temu. Święto Bożego Ciała. Po mszy wychodzimy z córką na zewnątrz , żeby dołączyć się do procesji. Stajemy przy ulicy i czekamy. Widzimy juz w oddali baldachim, klękamy. Zbliżają się ministranci idący parami. A w naszej parafii jest ministrantów dostatek. Prawie każdy z nich z szacunkiem pochyla głowę.. przed moją córką i się jej iście nabożnie kłania. A my z glowami pochylonymi czekamy na Najświętszy Sakrament. Córka uczyła wtedy angielskiego w miejscowym gimnazjum, liceum i szkole językowej i większość ministrantów to byli jej uczniowie. Tylko, że był to koniec czerwca i świadectwa już, niestety,były wypisane 😊
Podoba mi się Ojca Adama duża czułość do Ojca Tomka, który widzę chyba od od dwóch odcinków. Pięknie się na to patrzy i zarażam się tą czułością. Mam wrażenie, nie wiem czy słuszne, że O. Adam chciał przez wiele odcinków wydobyć z O. Tomka większe zaangażowanie, tak trochę wyrwanie go z miejsca "tego drugiego", w którym O. Tomek czuł się bezpiecznie, ale w pewien sposob nie pozwolalo mu wyjść z tej strefy komfortu, może przez myśli, że nie wiedzial jak to zrobić . Aż w końcu dotarło do O. Adama, że z jakiegoś powodu Ojciec Tomek jest zamknięty i nie chce tego robić. Teraz widzę jakby Ojciec Adam trochę prowadził go bardziej za rękę i byl tą osobą, która bardziej w małych kroczkach wyrywa go z takiej pozycji bycia z tyłu. Napewno o. Adam zmienił narrację :) może to przez to, że O. Tomek powiedział, że ma jakąś trudną sytuację. Dzięki temu właśnie zauważyłam dużą czułość i serce mi się wzrusza jak to widzę, bo jest to piękne. Nie wiem czy tak rzeczywisice się wydarzyło, obserwacja tego z mojego punktu widzenia pozwala tak na to patrzeć :) pozdrawiam :)
Zgadzam się z Tobą, też to zauważyłam. O. Adam daje piękny przykład, każdy ma kiedyś słabszy moment w życiu i wielkim szczęściem, jest mieć kogoś przy Sobie jak o. Adam. I o. Tomasz cudownie odżył! I ojczulkowie piękny przykład nam dają, a ludzi prowadzi się po przez przykład ❤️❤️🙏🙏🙏
To u mnie Msza jest w plenerze - chyba byliśmy już w każdym zakątku wsi - boiska, szkoła, prywatne posesje, nawet na tirze był główny ołtarz. No i później procesja do kościoła 😁
Najbardziej pamiętne Boże Ciało przeżyłam 2 lata temu. Razem z moimi przyjaciółkami szłam w asyście. Przy pierwszym ołtarzu zaczęło grzmieć, przy drugim co raz bardziej, przy trzecim zaczęło kropić, a przy czwartym grzmiało, lało że nic nie było widać i do tego padał grad. Serce waliło mi tak, że byłam bliska ataku paniki. Ksiądz proboszcz dopiero w tym momencie kazał wszystkim uciekać. Zrobił się jeden wielki chaos. Ludzie albo biegli do kościoła albo do pobliskich domów. Ja z dwiema dziewczynami które niosły szarfy przy mojej poduszce pobiegliśmy do kościoła bo mieliśmy jakieś 500 metrów bo byliśmy na początku procesji. Droga zrobiła się rzeką, wszyscy przemoknięci do ostatniej nitki. Potem zaczęły się gorączkowe poszukiwania członków rodziny i czy im się nic nie stało. Zapewne wszyscy, którzy byli na tej procesji zapamiętają ja do końca życia.
moje wspomnienia- poszukiwanie cienia i próba zrozumienia tego co mówi Ksiądz -zwykle nieudana- wina nagłośnienia. i jeszcze rewia mody. pamiętam taką historię, jak moja Mama powiedziała mojej Siostrze ,żeby elegancko się ubrała, bo idzie przecież na procesję, Siostra zaczęła mierzyć kreacje i założyła jakieś wysokie buty i coś jej z ręki wypadło w tym momencie na podłogę i tak niefortunnie się schyliła po to coś, że jej w plecach strzeliło........ i nici z procesji, nigdzie nie poszła, bo chodzić w ogóle nie mogła.....i pretensje do Mamy miała, że to przez Nią:-))
@@Alicja-xw9uy Ale myślę, że najważniejsze jest wnętrze człowieka. Podobają mi się słowa św. Jakuba" Bo gdyby przyszedł na wasze zgromadzenie człowiek przystrojony w złote pierścienie i bogatą szatę i przybył także człowiek ubogi w zabrudzonej szacie, a wy spojrzycie na bogato odzianego i powiecie: «Usiądź na zaszczytnym miejscu!», do ubogiego zaś powiecie: «Stań sobie tam albo usiądź u podnóżka mojego!», to czy nie czynicie różnic między sobą i nie stajecie się sędziami przewrotnymi?
Wymiatacie Kochani Dominikanie!!! Super, że mamy obecnie takie możliwości techniczne, że jestem z wami jak z braćmi. Dobrze, że jesteście bo choć mam ponad 40 lat dopiero zaczynam rozumieć krzyż.
Jako dziecko tydzien wczesniej zbieralam z siostra platki kwiatow maki chabry piwonie I mama trzymala je w lodowce (cala reklamowka na maxa wypchana)na Boze Cialo. Na procesji mialam piekny stroj Krakowski (jestem z Malopolski). Piekne wspomnienie. Teraz mieszkam w UK I bardzo mi przykro ze moje corki tego nie znaja💔. Pozdrawiam cieplutko
Rozumiem cie. Tez mieszkam za granicą i każda tradycja polska, ktora mi zostala na dnie serducha jest tak mocno prze ze mnie kultywowana aby moje dziecko tez ja poznało. No ale calej otoczki brak.
Ja jak byłem kiedyś na procesi to poprosiła mnie sąsiadka żebym zerwał jej gałązke nie mogłem zerwać kawałka to wyrwalem pół krzaka i jej dałem jej mina była niesamowita😨
Taaak…ja przez wiele lat ,jako dziewczynka sypalam kwiatki ! Uwielbiałam to , miałam wianek i śliczna sukienkę i koszyczek pełen pięknie pachnących płatków róż . Ale pamietam Boże Ciało rok przed matura . Cała procesje chodził za mną chłopak , którego znałam z widzenia i mi się podobał ! I na koniec już procesji , kiedy już wszyscy się zaczęli rozchodzić , zapytał mnie jak mi poszła matura . No i się zaczęła nasza znajomość ……😍 Także tak , takie mam wspomnienia z Procesji Bożego Ciała 🤩
@@myszkamyszusia4108 dziękuje za troskę , ale naprawdę wszystko jest ok , to było 20 lat temu i pozostaje dobrym wspomnieniem 😃. Wszystkiego dobrego dla Ciebie 👋
@@myszkamyszusia4108 może nie tyle pamietam bo nie rozpamiętuje , przypomniało mi się a propos tematu o którym mówili Ojcowie . Pamietam tez, ze sypalam kwiatki , jak już pisałam w pierwszej części . Po prostu myśle , ze czasami jakaś sytuacja przypomina nam coś co wydarzyło się kiedyś w naszym życiu 😊
Od maleńkości zabierałam moje obie córki na procesje, sypanie kwiatów. Mają mnóstwo zdjęć na pamiątkę i myślę, że sprawiało im to frajdę. Mnie też sprawiało ogromną radość uczestnictwo razem z córkami w tych nabożeństwach. Jak nie było kwiatów na łące to kupowałam na rynku specjalnie przygotowane dla dzieci ❤️
0:01 i dalej - Ewidentnie Adasiu Pan Ci błogosławi i wskazuje nam cały czas na Ciebie. Kochamy Cię Skarbie Ty nasz. ❤❤❤ 0:45 - Oczywiście, że jesteśmy. Końcówka - Ja tego Wodza ni w ząb nie rozumiem. Lubię Cię Wodzu, ale wybacz - mamy inne myślenie, inne mózgi. Pozdrawiam Was Chłopaki, miłej niedzieli. Pa
Ja mam wspomnienie takie: zanioslem.na.cmentarz bukiet róż na grob moich rodziców na drugi dzień po procesji poszedlem.znow na.cmentarz i co zobaczylem.wszystkie lebki kwiatów były obciete stały w wazonie same.łodygi takie to makabryczne odkrycie a dodam.że.róż było.10 wiec spory bukiet no cóz.pewnie jakiś aniołek rozrzucał płatki róz przed Jezusem
Z tymi gałązkami, to chodzi o to, o ile dobrze pamiętam, żeby od powietrza, głodu, ognia i wojny, zachował nas Dobry Bóg. Cztery ołtarze, gałązka od pierwszego ołtarza chroni od wichur, od drugiego od głodu itd. Pozdrawiam ciepło 😘
Jesteśmy jesteśmy oczywiście, że tak Kochamy Ojczulkowie Was ponawiam Najdrosi langustowicze mam do Was ogromną prośbę o modlitwę. 15.06 mam wizytę u lekarza której bardzo się boję potem będzie kolejne bardzo ważne badanie. Którego boję się jeszcze bardziej, że jednak okaże się że to Sm albo jeszcze coś gorszego. Proszę o choćby malutkie maleńkie westchnienie w mojej sprawie. W Boże Ciało jak byłam mała to spałam kwiatki i byłam z tego powodu bardzo zadowolona. Wtedy to miałam jedyną białą sukienkę w życiu przynajmniej tyle. Dobrej niedzieli Wam wszystkim życzę langustowicze.
U mnie w regionie o tych gałązkach twierdzi się ze to ochrona przed burzą i piorunami🤣🙊 Swoją drogą, z dziecinstwa pamietam ze zawsze w Boże Ciało była burza😆🤣
Mój dziadek zmarł w Boże Ciało. Jego córka, a moja mama, umierała z nerwów, czekając w samochodzie, aż przejdzie procesja, żeby do niego dojechać, bo nie odbierał telefonu. Do dziś ten dzień jest dla niej trudny, mimo że minęło już 30 lat.
Pamiętam tą pieśń " nasze serca zimne jak lód..." często była śpiewana. I wtedy jako dziecko myślałam, że coś nie tak z moim serduszkiem i dziwne uczucie było przy tej pieśni
Ja zawsze myślałam, że w powiedzeniu "wystroił się jak stróż w Boże Ciało" chodzi o Anioł stróża :) I że aniołowie idą z nami, no to muszą się wystroić przecież ;) nawet mi przez myśl nie przeszło, że może o innego stróża chodzić xD a nawiasem to też nudzialm się jako dziecko na procesji, ale ostatnio raz miałam takie poczucie, że faktycznie idę za Jezusem, tak jak ludzie 2000lat temu chodzili i też raz szli blisko koło niego, raz widzieli go między głowami w tłumie, a raz znikał między ludźmi ale ze świadomością że jest tam gdzieś z przodu ❤
U mnie w parafii, raz nie postawiono jednego ołtarza... Kapłan trzymał Pana Jezusa w monstrancji podczas nabożeństwa - żywy Ołtarz, a na zdjęciach potem widać było jak Pan Jezus zsuwał się coraz niżej...
U nas w parafii dziewczynki sypiące kwiaty mówią : "Święty, Święty, Święty Pan Bóg zastępów. Pełne są niebiosa i ziemia chwały Twojej." Bardzo wielu ludzi w tym ja zbieramy kilka kwiatków po których "szedł" Pan Jezus 🌺🌸🌹🌼🏵️ Dla mnie to przypomnienie, że ja sama powinnam iść zawsze za Nim 🛣️🙏 Oczywiście przy każdym ołtarzu zawsze jest kilka brzózek a po procesji zostają same kikuty 😂 Pozdrawiam ciepło! ❤️
Też tak zawsze robię, nie obrywam gałązek brzóz które są przy ołtarzach, ale zbieram płatki i umieszczam je w książce z modlitwami przy litanii do Serca Jezusa.
No bardzo ważna rzecz 😉na Pielgrzymce...moim zdaniem zdecydowanie za mało, bo czas, który ♡Pielgrzym powinien wykorzystać na zregenerowanie sił na dalszą drogę...musi stać w długiej zazwyczaj kolejce i potem człap, człap ledwo idzie...ale i tak jest super 👍💫udało mi się być kilka razy z biskupem ♡G.Rysiem - niezwykły ♡Pielgrzym. Miło pozdrawiam 🥰
Bardzo lubię ♡Procesje Bożego Ciała i Oktawy ♡ 🌸🤍🌸Idzie Jezus środkiem drogi...za🤍Nim wierny ludzi tlum, chłopcy dzwonią 🔔🔔dzwoneczkami...dziewczynki sypią 🌺🌺🌺płatki kwiatów, aby 🤍Jezus po nich stąpać mógł...💐💐💐🙂
Ojcze Tomaszu z tym zakazem procesji za komuny to nie do końca chyba tak było. Jako dziecko (czyli czytaj "słodka dziewczynka") brałam udział w procesjach Bożego Ciała, najpierw po prostu szłam w procesji w stroju Krakowianki (chociaż mieszkaliśmy w Bydgoszczy) a później sypałam kwiatki. I właśnie z tego wczesnego dzieciństwa pamiętam, że w piątek po Oktawie czyli w uroczystość Serca Pana Jezusa, ogromna procesja (uczestniczyło w niej wiele parafii, może wszystkie - tego nie wiem) szła główną ulicą miasta. Później to się zmieniło, ale procesje ulicami należącymi do danej parafii chodziły przez wiele lat. Tak to pamiętam, zaznaczam że to się działo pod koniec lat 40-ych i w latach 50-ych, więc w czasie tej najgłębszej komuny. Nie wiem jaka była przyczyna tej "tolerancji władz" i czy tak było w innych miastach ale tak zapamiętałam jeden z obrazów mojego dzieciństwa
Natomiast w latach 60 (zapewne i innych też) księża musieli występować do władz z prośbą o zezwolenie na zorganizowanie procesji czy np. poświęcenia pól. Podpadnięci nie dostawali zgody. Widziałem raz dokument, w którym odmówiono ze względu na to, że "nie ma uzasadnienia ekonomicznego". :)
Zapamiętałam mojego tatę świętej pamięci jak trzymał pod baldachimem księdza z Panem Jezusem. To jest jedno z najpiękniejszych wspomnień o moim tacie, który nauczył mnie miłości do Pana Boga ❤.
Ja jestem MOCNO STRONNICZA po stronie procesji Bożego Ciała! 😊 Dla mnie za każdym razem jest to adoracja! Jest orkiestra, jest śpiew, sypanie kwiatków a wszystko z wdzięczności dla Jezusa!! W Starym Testamencie także odnajdujemy takie formy dziękczynienia! Nasi kapłani często motywują udział w peocesji tak, jak mówił o. Adam i za każdym razem budzi się we mnie sprzeciw, ale ja jestem tam dla Jezusa, więc... Blogosławionej niedzieli wszystkim życzę! 😊
Kochana 💝ja też jestem Mocno Stronnicza po stronie procesji Bożego Ciała!🌸🤍🌸Edytko pozdrawiam radośnie i pięknej niedzieli i oktawy ♡Bożego Ciała ♡życzę 💐🥰
Dołączam się do zwolenników procesji Bożego Ciała. Kocham całą oprawę, poczty sztandarowe, orkiestry, kwiaty sypane przez dziewczynki i chłopcy z dzwoneczekami i przepiękne ołtarze. Miłego popołudnia ☕☕
@@eluszkaelzbieta2590 Dziękuję Elu! Pięknej Oktawy! 😘
@@jadwigakopel7450 Dziękuję i odwzajemnuam! 😊
Ja jako malutka kilkuletnia dziewczynka, z dużej, niezamożnej rodziny, gdy dostałam nowy aksamitny, wyszywany cekinami i koralikami, cudowny strój do sypania kwiatków w Boże Ciało, to unosiłam się nad ziemią ze szczęścia. Ten gorset, sznur korali, pleciony wianuszek, codziennie że świeżych kwiatów, i całe szkolenie...nabierało się płatki z koszyczka w palce i wymachując rączkami mówiło się "Święty, Święty, Święty Pan Bóg Zastępów" i wtedy następował dyg i rozsypanie płatków 😍, ale przyznam, że marzyłam żeby podzwonić też dzwoneczkiem, jak moi bracia 😊 a najgorzej było jak zabrakło kwiatków w koszyczku 😉
Tez pamietam: dyg i platki z piwoni.
@@myszkamyszusia4108
Dokładnie tak Myszka Myszusia 😘 Z wielkim sentymentem wspomina się takie wydarzenia 😍 Cieszy mnie też fakt, że ta tradycja przetrwała i dzisiaj też wystrojone dzieciaczki, z takim zaangażowaniem służą Jezusowi 🙏 I cieszy też to, że możemy w tych tradycjach tak realnie uczestniczyć, tak dosłownie własnymi rękami zrobić coś, żeby uwielbić Boga🙏 Pozdrawiam Cię Droga Myszusiu i nie mogę wyjść z podziwu, że zawsze mnie gdzieś tutaj odnajdziesz i się odezwiesz 😘 to miłe 😘
Życzę Ci Spokojnego wieczoru 💟 🤗
@@lukreziaskards5766
Moje małe nóżki kilometry wydreptały zanim wyćwiczyłam synchronizację tego dygnięcia, wraz ze słowami, a płatki piwonii były obowiązkowo i w ogródku, po całej oktawie pozostawały tylko same gołe badyle 😊 🤗 💕
@@monimik tak bylo, potwierdzam. Platki obowiazkowo z lodówki.
Mój synek, od miesiąca jest ministrantem i będąc jedynym służącym chłopcem przy ołtarzu w piątek po Bożym Ciele dostał zadanie ( nie wiem dokładnie jak to się nazywa) okadzania drogi w czasie procesji dookoła kościoła. Niestety nie zdążył poinformować księdza, ze ma astmę i takie kadzidła utrudniają mu oddychanie. Tak wiec dym leciał a On walczył z sobą by to rzucić byle dalej od siebie. Znalazł wyjście i szedł bokiem ale ręce miał wysunięte do przodu. Komicznie wyglądał i pomyślałam ze Jezus który patrzył na niego z monstrancji miał choć odrobine radości 😉❤️Ps. Nic mu nie było po tej drodze z kadzidłem 😊
Proszę o modlitwe w intencji zdrowia dla mojego syna Adriana i Cioci Uli i dla mnie o pomoc w walce z przerzutami nowotworymi Błagam o laski u Wszechmocnego
Otaczam modlitwą i z serca błogosławię! Z Panem Bogiem
🙏
Wspieram modlitwą i przesyłam pozdrowienia zdrowia
Wspieram modlitwą
Odcinek nadrobiony💪
Boze Cialo to byl zawsze piekny czas...W mojej parafii tego dnia odbywala sie Komunia Swieta (dlatego serdecznie wspominam dzien w ktorym i ja przyjelam do serca Pana Jezusa)...,po mszy sw. byla dluuuuuga procesja, mnostwo ludzi(parafianie,goscie),orkiestra ,dziewczynki sypiace kwiatami (wszystkie ubrane w biale ,dlugie suknie komunijne )...
Nie zyjacy juz proboszcz. wybieral jak najdluzsza trase procesji ,ktora odbywala sie w godzinach gdzie slonce,, operowalo "najbardziej....
Pamietam upalne dni,podczas ktorych niektorzy mdleli lub slabli(😱😂😂😂),bylo tak goraco....2 godzinna procesja ktora konczyla sie o godz.14 byla wyczerpujaca, ale mysl ze po niej bedzie obiad komunijny, zabawa i prezenty rekompensowala zmeczenie i poddenerwowanie.
Piekne czasy....Pozdrawiam czytajacych🙏🤗
Dziękuje za wspaniałe wspomnienia
Msza 6 rano i procesja po mszy zawsze byłam zaspana nigdy nie szlam na sile , brat i mama zostawała w domu , ja sama w białej sukni byłam dumna , czasami ja i kolezanka mdlalysmy bo było gorąco na mszy , na procesji niosłam poduszkę z korona cierniowa Pana Jezusa . Nigdy nie rozumiałam o co chodzi i co niosę
Bóg zaplac ❤️💚🧡🎈🙏
Ojczulkowie,Boże Ciało i procesja to coś co przez moje 40-letnie życie jest obecne nawet jak miałam trochę "na bakier"z kościołem,gdzieś tak się zawsze składało:-)Będąc dzieckiem,z moją ukochaną,świętej pamięci Babcią Marysią zbierałam bławatki(chabry)na polach(buszujące w zbożu:-))żeby mieć co sypać na procesji i była to taka nasza tradycja,do dziś jak widzę bławatki w zbożu to łzy stają mi w oczach.Piękne wspomnienie!Pięknej niedzieli wszystkim życzę!Z Panem Bogiem!
Dobrej niedzieli pozdrawiam serdecznie Wszytkich słuchaczy O.Adama i Tomasza 😇😇😇❤❤❤🙏🙏🙏
Nikt nie potrafi tłumaczyć tak wiary w naszego Pana.Dziękuję Wam chłopaki.
Dziś i ja proszę o modlitwę. Za moje małżeństwo.❤
Pod Twoja obrone uciekamy sie...
@@minorytka3163 dziękuję❤
W ubiegłym roku gdy nie można było zrobić procesji ze względu na pandemie nasz szalony proboszcz zorganizował ołtarz na platwornie na dużym samochodzie i objechał tak 12 miejscowości ,które należą do parafii.Każda z nich przygotowała mały ołtarz ,przeważnie przy kapliczkach.Proboszcz z Panem Jezusem zatrzymywał się przy tych ołtarzach na krótką modlitwę i błogosławieństwo.
Właśnie mnie oświeciliscie💕, że sypałam kwiatki dla Jezusa. Jakie to piękne odkrycie. 💖💙💖
Jedziemy sobie wczoraj z żoną przez rodzinny Wąchock, patrzymy a tu idzie o.Tomasz Nowak :D Aż się zatrzymałem na środku ul.Kolejowej, żeby ojcu pomachać :D Ale miło było Ojca zobaczyć :D
No dobrze, udało się Wam, Ojczulkowie zrehabilitować po ostatnim odcinku 😉 Lubię Boże Ciało i lubię ten folklor, haczący często o kicz: ołtarze na ulicach miast, wystrojeni ludzie, dziewczynki sypiące kwiaty (przejście następnego dnia ulicą po nich zawsze mnie rozczula), przystrojone okna, wiosna... i nawet tej "manifestacji wiary" bym tak nie negowała, zwłaszcza teraz gdy zdarza się, że z okien na procesję lecą bluzgi. A teraz przyziemniej (dosłownie i w przenośni). Na pierwszym lub drugim roku studiów uczestniczyłam w procesji, żar lał się z nieba, ja w zwiewnej sukience i sandałach, ludzie spoceni i zmęczeni, bo każda stacja bardzo się dłużyła. Żeby sobie ulżyć, podczas kazania ludzie rozsiedli się wzdłuż ulicy na trawniku i piasku. Traf chciał, że tam gdzie usiadłam urzędowały mrówki. Żeby tylko mrówki, to jeszcze może jakoś by by było. Ale to były czerwone mrówki. Gdy zauważyłam, że się kręcą obok najpierw odganiałam je elegancko nóżką, bo jak inaczej? Człowiek przy człowieku, skupienie, podniosła atmosfera. Po jakimś czasie poczułam, że jakaś mrówka dotarła w najmniej właściwe miejsce i czegoś uparcie szuka. Im bardziej ona szuka, tym bardziej oczy wychodzą mi na wierzch! A tu nabożny klimat i cisza. Zaczynam się kręcić i wiercić chcąc ukatrupić intruzkę, a ona w odwecie gryzie mnie perfidnie. Uuu! Kazanie nareszcie dobiega końca, wstajemy. Nie wiem co robić, swędzi okrutnie i boli! Próbuję iść drobnym krokiem gejszy, aby jakoś bez użycia rąk się podrapać. Przecież na procesji Bożego Ciała nie wypada gmerać przy tyłku! Nie pomaga. Idę dalej i panicznie rozglądam się za jakimś odosobnieniem, krzakami, czymkolwiek. I nagle w oddali widzę co? No co ratuje mi życie, siostry i bracia? Oczywiście Toi Toie! 🤣 Tyle ode mnie. Z Panem Bogiem (i bez czerwonych mrówek) 😊
😂
Jezu słodki, Jezu drogi sypię kwiatki pod Twe nogi.
A moja koleżanka przed Mszą smażyła kotlety i zdążyła tylko na procesję...poleciała w fartuchu..mąż mało nie padł trupem jak ją zobaczył.. wyglądała jak.."Stróż w Boże Ciało ".🤣🤣🤣
Proszę o modlitwę. Za mnie i męża i za moich synów. Boże daj siłę i zdrowie naszej rodzinie.
Śmigam do kościółka wspomnę 💖
Też tak masz np. piszę pytanie
i łapię się na tym że
ja jestem odpowiedzią na nie💚
Pomodle sie :) za zdrowie twoje i twojej rodziny
@@1982TomaszW Bóg zapłać
Totalnie nie umiem śpiewać, ale w Boże Ciało drę się cała drogę haha W tłumie śpiewa się lepiej, a jak wszyscy się zerwą to nawet ciary przechodzą. Piękna tradycja
Tytuł budzi odrazę, pozdrawiam
Jako mała dziewczynka spałam kwiatki na procesji i mówiło się "święty święty Pan Bóg zastępów", jednego roku mówiłyśmy "Jezu kocham cię, uwielbiam cię i cześć ci oddaję", a po bierzmowaniu tak się złożyło, że z 3 innymi dziewczynami niosłam feretron z figurą Matki Bożej Fatimskiej. Procesje Bożego Ciała zawsze lubiłam, najpierw Eucharystia, a po Eucharystii procesja. W tym roku w mojej parafii niestety procesji nie było, ale Eucharystia była uroczysta wraz z sekwencją "Chwal Syjonie Zbawiciela"
Nie jestem pewna, ale w tym roku teksty ,zarówno mówione jak i śpiewane, a głównie śpiewane! były tak poruszające, że nie wychodziłam że wzruszenia, że że po raz pierwszy żałowałam, że się skończyło..
Dla mnie Boże Ciało to piękny dzień, gdy niesiemy Pana Jezusa Eucharystycznego po ulicach, po których normalnie chodzimy lub jeździmy, obok domów, sklepów. Lubię pieśni eucharystyczne, dlatego też pewnie procesja jest dla mnie czymś pięknym. Wszyscy idą wraz z Jezusem. Piękne było dla mnie w tym roku, jak samochód jadący z przeciwka zatrzymał się i małżeństwo wysiadło i poczekało aż przejdzie procesja, choć mogli przejechać. To też rozbudza moją wiarę, że ten Chleb to mój Bóg, który chce być obecny w moich spotkaniach, obowiązkach, odpoczynku
Właściwie mam same dobre i piękne wspomnienia związane z procesją Bożego Ciała.. Szczególnym przeżyciem była dla mnie ta pierwsza krakowska procesja po przeprowadzce.. U mnie Babcia zawsze wkłada te gałązki za obrazek z komunii a w domu rodzinnym stały wówczas po prostu w wazoniku. Dziękuję Wam, Drodzy Ojcowie, miłej i pięknej niedzieli Wszystkim życzę !!
Wspaniałe są te Ojcotomaszowe historie! ❤
Czekam na Was Drodzy Koleżkowie! Dajecie mi dużo nadzieji i pociechy. Bardzo Wam dziękuje.
Dziękuję ⚘
Ojcom za piękne dzisiejsze spotkanie w duchu spokoju i miłości ❤ P.J.
z dozą przyjemnego humoru bez sarkazmu.
Mój śp tata w naszym kościele parafialnym w Kaletach-Jędrysku zawsze nosił baldachim
Pozdrawiam Ojców i wszystkich oglądających ❤❤❤❤❤❤❤❤
Moi kochani Ojcowie słucham Was przy robieniu rolad na obiad 😁😁❤❤ każda chwila do słuchania o Panu Jezusie jest dobra....serdecznie pozdrawiam Bernadeta
u nas w parafii dzieci mówią tak: "Niech każdy płatek, co w górę leci,
mówi, jak kocha Cię serce moje".
Pięknie. Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego popołudnia
A ja was kocham mądrzy ludzie. Mam chichrawke. Ale słucham was z Duchem świętym. Pozdrawiam ze smutnej Francji
A w Dynowie dzieci mówiły przy spanie kwiatków "Święty, Święty zawsze Święty, jesteś Boże nie pojęty. Pozdrawiam jesteście cudowni,. nic nie opuszczam
Serce Twe Jezu, miłością goreje,
Serce Twe w ogniu miłości topnieje.
A nasze serca zimne jak lód,
I próżny zda się Twej męki trud.
Witajcie moi kochani OJCZULKOWIE 🙌🤗♥️♥️
Pozdrawiam z całego serca WSZYSTKICH 🙌♥️🤗
Wreszcie od dawna jakiś odcinek z sensem - jak chcecie, to potraficie ;). Pozdrawiam Ojców bardzo serdecznie, nie wyobrażam sobie niedzieli bez Mocno Stronniczych :D.
Lubię zapach kadzidła w Kościele,
Pięknej niedzieli życzę 🕊💐🌞
Gabrysiu ja też całą oprawę kadzidła, dzwonki i śpiew. Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego popołudnia ☕☕⚘⚘⚘
@@jadwigakopel7450 tak dokładnie, Jadwigo, cała msza św. w Boże Ciało, procesja ulicami .... piękne.
Pozdrawiam serdecznie 💐🕊🌞❤☕☕⚘
Przypomniało mi się, że jak miałam ok. 7 lat, to próbowałam znaleźć jakieś płatki kwiatów do sypania na Boże Ciało. Chodziłam po osiedlu, na którym wtedy mieszkałam i pod jednym z bloków znalazłam dziką różę. Zaczęłam zbierać płatki, ale nagle usłyszałam bardzo stanowcze, a nawet histeryczne wrzaski, że mam zostawić, bo to nie moje. Zawstydzona spojrzałam na parterowy balkon i zobaczyłam wściekłą kobietę. Bardzo się przestraszyłam, ale udało mi się wydukać: "Przepraszam... To dla Pana Jezusa". I wiecie co? Nie chodzi mi o to, że ktoś naskoczył na małe dziecko. Ani onto, że jakiś bachor niszy komuś posadzone kwiaty (dzisiaj rozumiem...). Ale kurde. Jak ja się cieszę, że już wtedy to kumałam!!! 😅😂✌️❤️
Błogosławionego dnia Wam wszystkim! :)
Wspaniały odcinek!!! 🐼 Z całym szacunkiem dla wszystkich oburzonych, że takie poważne Święto a tu jakieś "heheszki" 🤗 ... Święto jest przepiękne... ale miło powspominać 😀 Pierwsze wspomnienia: procesje w parafii moich Dziadków (ponad pół wieku temu... ale zabrzmiało 😃) - ja w białej sukience sypiąca kwiatki a tuż za moimi plecami Dziadziuś niosący baldachim i oczywiście Pan Jezus w przepięknej monstrancji 😇 Trochę później, tak ok. 10 lat później - "łapanka" starszych parafianek wśród młodzieży ... w celu niesienia podczas procesji bardzo ciężkich figur (pamiętam, że "św. Franciszek" był najlżejszy 😉). Najpiękniejsze Boże Ciało? Tatry, Kościółek przy pustelni Brata Alberta na Kalatówkach, msza i kazanie a w nim słowa na zakonczenie: "Idźcie teraz na szlaki, podziwiajcie nasze góry i każdym krokiem oraz spojrzeniem chwalcie Pana za ten piękny świat, który stworzył!" 😍 Serdecznie pozdrawiam "duet nad duetami" czyli O. Adama i O. Tomasza oraz wszystich Langustowiczów! Paaaaaa! 👋
Szczęść Boże, witam że słonecznych Piekar, i nas dziś odpust.. Pozdrawiam słuchających i Ojców
Szczęść Boże witam serdecznie i pozdrawiam z Marklowic Górnych ze Śląska Cieszyńskiego ☕☕
Uwielbiam procesie to taki jeden dzień aby adorować Jezusa🙏❤️
Dwa lata temu ksiądz poprowadził procesję do parku.Od rana była piękna pogoda......jak skończył i życzył wszystkim fajnej niedzieli i relaksu-lunął deszcz.
Chcę jeszcze dodać że nic tego deszczu nie zapowiadało😂.
😄 💚
Witam wszystkich serdecznie miejcie udaną niedzielę pozdrawiam 🙂
Dziękuję i wzajemnie z Bogiem Przyjaciółko
Dziękuję Ojcowie 🤗🤗 Szczęśliwości z Panem Bogiem ♥️😇🙏
Nieustannie bardzo proszę o modlitwę w intencji Zofii i Juliana, proszę o zdrowie ciała i ducha. O uzdrowienie z choroby nowotworowej dla Juliana. Proszę o modlitwę za mnie, o łaskę zdrowia dla mnie. Dziękuję
Poszukaj Dr Więckowskiego, należy do Stowarzyszenie Lekarzy Medycyny Zintegrowanej i tak jak niektórzy jeszcze z jego środowiska (oczywiście także lekarzy) zajmują się leczeniem raka.
🙏🏻
W mojej parafii mówiło się Panie Jezu kocham Cię. Boże Ciało kojarzy mi się z burzą a jak 18 lat temu moja mama odeszła do Pana w ten dzień no to nie lubię tego dnia no więc takie mam wspomnienia 😞
Ja wraz ze słowami piosenki " zagrody nasze widzieć przychodzi i jak sie dzieciom jego powodzi" zawsze jako mała dziewczynka traktowałam ta procesje jako odwiedziny Pana Jezusa w moim mieście.
Ja też się męczyłam za dzieciaka, teraz też nie lepiej, ale idę za Nim ciesząc się, że mogę, że Pan Jezus wychodzi na zewnątrz odwiedzać ludzi i mijać ich przy codziennych zajęciach ♥️ odcinek zacny. Chciała bym choć raz przeżyć podobną procesję z gitarami ze świeżym powiewem. Mam 40 lat i zawsze tak, no właśnie 😅 ale Pan Jezus jest i On tu najważniejszy 😊 pozdrawiam Ojce i dziękuje za odcinek.
Pamiętam jak kilka lat temu byłem jeszcze wtedy ministrantem na Boże Ciało w jednym roku Ksiądz w mojej parafii zmienił kierunek procesji te same ulice tylko w inną stronę. Wtedy pamiętam jak szedłem pierwszy z krzyżem za mną reszta ministrantów a za nami ludzie ze sztandarami, a potem za nimi baldachim i ksiądz z Najświętszym sakramentem. Gdy dochodziliśmy do rozdwojenia dróg my ministranci poszliśmy tak jak było ustalone odwrotnie niż zazwyczaj czyli prosto, a ludzie niosący sztandary skręcili w prawo jak było zawyczaj😂 ,pamiętam wtedy jak uszliśmy kilka metrów patrzymy a, oni skręcają, wtedy biegiem cofnęliśmy się wyprzedziliśmy ich, a procesja poszła po staremu jak zostało do dziś😄
Raz w mojej parafii była pijana orkiestra dęta w procesie Bożego Ciała każdy grał innym rytmem
Od paru lat noszę świecę przy baldachimie - należę do Straży Honorowej NSPJ. Za każdym razem bardzo się wzruszam, gdy widzę ludzi klękających na ulicy przed Panem Jezusem, dzieci sypiące kwiaty i orkiestrę grającą pieśni uwielbienia.
W Łódzkiem mówi się "Święty, Śięty, Święty, !Pan Bóg zastępów!". Wykrzyknik to moment rzucania. :D Przy trzecim ołtarzu na mojej procesji po Komunii moja babcia musiała rwać przydrożne zielsko, bo nam kwiatków zaczynało prakować. xd
A dla mnie ta procesja to jest jedna wielka adoracja. Tak to odbieram. Oddaję Pan Jezusowi cześć. Nic innego mnie nie interesuje. Tylko adoracja na całej drodze.
Ja mam podobnie 😊 Zawsze idę blisko za Panem Jezusem i jestem dzczęśliwa! Pięknej niedzieli!
Agatko kochana dla mnie też. Przygotowanie ołtarza jest wielkim wyróżnieniem tak samo niesienie baldachimu. Miłego popołudnia ☕☕🌹🌹🌹
Witam jestem słucham Bóg zapłać Amen Ojczulkowie 🌹💞🕊️🤣💕💞🕊️
Następnie kwiatkòw mòwiło się: Święty, Święty, Święty. Pan Bóg zastępòw!
Jako dziecko sypalam kwiaty, pozniej nosilam figurke NMP, najbardziej lubilam zbierac kwiaty na lakach do figurki. Pozniej clay tydzien byla oktawa i codziennie wieczorem byla procesja wokol kosciola. Bylo to piekne gdy teraz to wspominam. Teraz juz jest to histora. Ale fajnie to powspominac.😋🌺🌷
Ja miałam podobnie jako dziewczynka spałam kwiatki. Problem był jak nie było kwiatków w ogródkach to zbierałam stokrotki na łące. Na koniec Oktawy ksiądz do k9szykow dawał cukierki.
@@jolaw6294 Tak samo miala Jolu.🌺🤲
U nas po Mszy św była procesja do 4 ołtarzy. W tym roku miałam zaszczyt przygotować 1 ołtarz. Piękne były nasze ołtarze,przystrojone młodymi brzozami .Z gałązek z ołtarzy mój sp.dziadek robił krzyżyki i na następną niedzielę były wbijanie na 4 rogach pola, żeby chronić zasiewy. Miłego popołudnia ☕☕🌹🌹🌹
Tak,święty, święty, święty Pan Bóg zastępów i Hosanna...😘❤
Ja jak byłem lektorem to na Borzym Ciele zaczl padać deszcz i ksiadz z Panem Jezusem wpadl do kałuży i każdy po kolei. A jeden ministrant z pochodnia przewrócił się i rozbił
jakbym słyszała o weselu na którym wszyscy się upili
Kilkanaście lat temu. Święto Bożego Ciała. Po mszy wychodzimy z córką na zewnątrz , żeby dołączyć się do procesji. Stajemy przy ulicy i czekamy. Widzimy juz w oddali baldachim, klękamy. Zbliżają się ministranci idący parami. A w naszej parafii jest ministrantów dostatek. Prawie każdy z nich z szacunkiem pochyla głowę.. przed moją córką i się jej iście nabożnie kłania. A my z glowami pochylonymi czekamy na Najświętszy Sakrament.
Córka uczyła wtedy angielskiego w miejscowym gimnazjum, liceum i szkole językowej i większość ministrantów to byli jej uczniowie. Tylko, że był to koniec czerwca i świadectwa już, niestety,były wypisane 😊
😆👏
Witam kochani , cieszę się, że jesteście❤😇
Podoba mi się Ojca Adama duża czułość do Ojca Tomka, który widzę chyba od od dwóch odcinków. Pięknie się na to patrzy i zarażam się tą czułością. Mam wrażenie, nie wiem czy słuszne, że O. Adam chciał przez wiele odcinków wydobyć z O. Tomka większe zaangażowanie, tak trochę wyrwanie go z miejsca "tego drugiego", w którym O. Tomek czuł się bezpiecznie, ale w pewien sposob nie pozwolalo mu wyjść z tej strefy komfortu, może przez myśli, że nie wiedzial jak to zrobić . Aż w końcu dotarło do O. Adama, że z jakiegoś powodu Ojciec Tomek jest zamknięty i nie chce tego robić. Teraz widzę jakby Ojciec Adam trochę prowadził go bardziej za rękę i
byl tą osobą, która bardziej w małych kroczkach wyrywa go z takiej pozycji bycia z tyłu. Napewno o. Adam zmienił narrację :) może to przez to, że O. Tomek powiedział, że ma jakąś trudną sytuację. Dzięki temu właśnie zauważyłam dużą czułość i serce mi się wzrusza jak to widzę, bo jest to piękne. Nie wiem czy tak rzeczywisice się wydarzyło, obserwacja tego z mojego punktu widzenia pozwala tak na to patrzeć :) pozdrawiam :)
Zgadzam się z Tobą, też to zauważyłam. O. Adam daje piękny przykład, każdy ma kiedyś słabszy moment w życiu i wielkim szczęściem, jest mieć kogoś przy Sobie jak o. Adam. I o. Tomasz cudownie odżył! I ojczulkowie piękny przykład nam dają, a ludzi prowadzi się po przez przykład ❤️❤️🙏🙏🙏
Jestem jestem z opóżnieniem ale jestem miło Was widzieć i słyszeć
To u mnie Msza jest w plenerze - chyba byliśmy już w każdym zakątku wsi - boiska, szkoła, prywatne posesje, nawet na tirze był główny ołtarz. No i później procesja do kościoła 😁
Najbardziej pamiętne Boże Ciało przeżyłam 2 lata temu. Razem z moimi przyjaciółkami szłam w asyście. Przy pierwszym ołtarzu zaczęło grzmieć, przy drugim co raz bardziej, przy trzecim zaczęło kropić, a przy czwartym grzmiało, lało że nic nie było widać i do tego padał grad. Serce waliło mi tak, że byłam bliska ataku paniki. Ksiądz proboszcz dopiero w tym momencie kazał wszystkim uciekać. Zrobił się jeden wielki chaos. Ludzie albo biegli do kościoła albo do pobliskich domów. Ja z dwiema dziewczynami które niosły szarfy przy mojej poduszce pobiegliśmy do kościoła bo mieliśmy jakieś 500 metrów bo byliśmy na początku procesji. Droga zrobiła się rzeką, wszyscy przemoknięci do ostatniej nitki. Potem zaczęły się gorączkowe poszukiwania członków rodziny i czy im się nic nie stało. Zapewne wszyscy, którzy byli na tej procesji zapamiętają ja do końca życia.
Miłej niedzieli z Panem Bogiem wszystkim życzę 💪
Wzajemnie
❤❤❤❤
moje wspomnienia- poszukiwanie cienia i próba zrozumienia tego co mówi Ksiądz -zwykle nieudana- wina nagłośnienia. i jeszcze rewia mody. pamiętam taką historię, jak moja Mama powiedziała mojej Siostrze ,żeby elegancko się ubrała, bo idzie przecież na procesję, Siostra zaczęła mierzyć kreacje i założyła jakieś wysokie buty i coś jej z ręki wypadło w tym momencie na podłogę i tak niefortunnie się schyliła po to coś, że jej w plecach strzeliło........ i nici z procesji, nigdzie nie poszła, bo chodzić w ogóle nie mogła.....i pretensje do Mamy miała, że to przez Nią:-))
@@Alicja-xw9uy Ale myślę, że najważniejsze jest wnętrze człowieka. Podobają mi się słowa św. Jakuba" Bo gdyby przyszedł na wasze zgromadzenie człowiek przystrojony w złote pierścienie i bogatą szatę i przybył także człowiek ubogi w zabrudzonej szacie, a wy spojrzycie na bogato odzianego i powiecie: «Usiądź na zaszczytnym miejscu!», do ubogiego zaś powiecie: «Stań sobie tam albo usiądź u podnóżka mojego!», to czy nie czynicie różnic między sobą i nie stajecie się sędziami przewrotnymi?
Im więcej Boga w nas tym mniej nas w nas takich niedoskonałych, pozdrawiam serdecznie wszystkich
O mój Jezu drogi sypię kwiaty pod Twe nogi
Wymiatacie Kochani Dominikanie!!! Super, że mamy obecnie takie możliwości techniczne, że jestem z wami jak z braćmi. Dobrze, że jesteście bo choć mam ponad 40 lat dopiero zaczynam rozumieć krzyż.
Jako dziecko tydzien wczesniej zbieralam z siostra platki kwiatow maki chabry piwonie I mama trzymala je w lodowce (cala reklamowka na maxa wypchana)na Boze Cialo. Na procesji mialam piekny stroj Krakowski (jestem z Malopolski). Piekne wspomnienie. Teraz mieszkam w UK I bardzo mi przykro ze moje corki tego nie znaja💔. Pozdrawiam cieplutko
Rozumiem cie. Tez mieszkam za granicą i każda tradycja polska, ktora mi zostala na dnie serducha jest tak mocno prze ze mnie kultywowana aby moje dziecko tez ja poznało. No ale calej otoczki brak.
Pewnie ze jesteśmy, co byście, że tak powiem glupiego🤗😆powiedzieli to i tak będziemy i jeszce bardziej Was kochamy. ❤️❤️❤️❤️ Cudownej niedzieli.
Oglądałam zawsze z Hiszpanii jak Legia cudzoziemska hiszpańska niesie krzyż i śpiewa , to cała historia , uwielbiam
Ja jak byłem kiedyś na procesi to poprosiła mnie sąsiadka żebym zerwał jej gałązke nie mogłem zerwać kawałka to wyrwalem pół krzaka i jej dałem jej mina była niesamowita😨
Moje doświadczenie jest takie, że nigdy na procesji nie pada deszcz. Żyję już prawie 39 lat i nie pamiętam, żeby pogoda przeszkodziła w procesji 🙂
U mnie też chyba nigdy nie padało 🙂
Ktoś kto to edytował i wklejał te śmieszne fragmenciki to geniusz 🤣Love it!!
Taaak…ja przez wiele lat ,jako dziewczynka sypalam kwiatki ! Uwielbiałam to , miałam wianek i śliczna sukienkę i koszyczek pełen pięknie pachnących płatków róż . Ale pamietam Boże Ciało rok przed matura . Cała procesje chodził za mną chłopak , którego znałam z widzenia i mi się podobał ! I na koniec już procesji , kiedy już wszyscy się zaczęli rozchodzić , zapytał mnie jak mi poszła matura . No i się zaczęła nasza znajomość ……😍 Także tak , takie mam wspomnienia z Procesji Bożego Ciała 🤩
@@myszkamyszusia4108 Niestety nie .
@@myszkamyszusia4108 dziękuje za troskę , ale naprawdę wszystko jest ok , to było 20 lat temu i pozostaje dobrym wspomnieniem 😃. Wszystkiego dobrego dla Ciebie 👋
@@myszkamyszusia4108 może nie tyle pamietam bo nie rozpamiętuje , przypomniało mi się a propos tematu o którym mówili Ojcowie . Pamietam tez, ze sypalam kwiatki , jak już pisałam w pierwszej części . Po prostu myśle , ze czasami jakaś sytuacja przypomina nam coś co wydarzyło się kiedyś w naszym życiu 😊
Od maleńkości zabierałam moje obie córki na procesje, sypanie kwiatów. Mają mnóstwo zdjęć na pamiątkę i myślę, że sprawiało im to frajdę. Mnie też sprawiało ogromną radość uczestnictwo razem z córkami w tych nabożeństwach. Jak nie było kwiatów na łące to kupowałam na rynku specjalnie przygotowane dla dzieci ❤️
0:01 i dalej - Ewidentnie Adasiu Pan Ci błogosławi i wskazuje nam cały czas na Ciebie.
Kochamy Cię Skarbie Ty nasz. ❤❤❤
0:45 - Oczywiście, że jesteśmy.
Końcówka - Ja tego Wodza ni w ząb nie rozumiem. Lubię Cię Wodzu, ale wybacz - mamy inne myślenie, inne mózgi.
Pozdrawiam Was Chłopaki, miłej niedzieli. Pa
KRKOW Kościół JANA z KET Bronowice Piękne ołtarze Dużo parafian Śpiew Na część Najświętszego Serca Pana Jezusa PRZEPIEKNIE Dzięki Boże za te chwile
Święty, Święty, Święty Pan Bóg zaklęty - tak mówiłam, jak sama sypałam rok po komunii... ;)
Myśle , ze nawet wszyscy Swieci , łącznie z Panem Jezusem, czekają na następny odcinek Szustaka... bo będzie fajnie... jak zwykle👋😍🙏💪👍
Ja mam wspomnienie takie: zanioslem.na.cmentarz bukiet róż na grob moich rodziców na drugi dzień po procesji poszedlem.znow na.cmentarz i co zobaczylem.wszystkie lebki kwiatów były obciete stały w wazonie same.łodygi takie to makabryczne odkrycie a dodam.że.róż było.10 wiec spory bukiet no cóz.pewnie jakiś aniołek rozrzucał płatki róz przed Jezusem
Jeśli cmentarz jest blisko lasu to pewnie sarenki zjadły💗 Też miałam taką historię. Łebki wglądały jak obcięte nożyczkami.
Oj biedactwa...może nie miały skąd wziąć kwiatuszków .
Z tymi gałązkami, to chodzi o to, o ile dobrze pamiętam, żeby od powietrza, głodu, ognia i wojny, zachował nas Dobry Bóg. Cztery ołtarze, gałązka od pierwszego ołtarza chroni od wichur, od drugiego od głodu itd. Pozdrawiam ciepło 😘
Jesteśmy jesteśmy oczywiście, że tak Kochamy Ojczulkowie Was ponawiam Najdrosi langustowicze mam do Was ogromną prośbę o modlitwę. 15.06 mam wizytę u lekarza której bardzo się boję potem będzie kolejne bardzo ważne badanie. Którego boję się jeszcze bardziej, że jednak okaże się że to Sm albo jeszcze coś gorszego. Proszę o choćby malutkie maleńkie westchnienie w mojej sprawie. W Boże Ciało jak byłam mała to spałam kwiatki i byłam z tego powodu bardzo zadowolona. Wtedy to miałam jedyną białą sukienkę w życiu przynajmniej tyle. Dobrej niedzieli Wam wszystkim życzę langustowicze.
🙏
U mnie w regionie o tych gałązkach twierdzi się ze to ochrona przed burzą i piorunami🤣🙊 Swoją drogą, z dziecinstwa pamietam ze zawsze w Boże Ciało była burza😆🤣
Ja mam takie wspomnienia, że dzień przed Bożym Ciałem jak już ołtarze były na procesje przygotowane to była niezła ulewa😂🙉
U nas mówili, że przed kradzieżą
Nie ma się co śmiać z tego...
Mój dziadek zmarł w Boże Ciało. Jego córka, a moja mama, umierała z nerwów, czekając w samochodzie, aż przejdzie procesja, żeby do niego dojechać, bo nie odbierał telefonu. Do dziś ten dzień jest dla niej trudny, mimo że minęło już 30 lat.
Szczęść Boże
Szczęść Boże witam serdecznie i pozdrawiam serdecznie
Przeżyłam kiedys przygptowania do procesji w bawarskim miasteczku....istny szustakowy rozmach. Wow. Nie napiszę nic więcej, to trzeba przeżyć. WARTO
Pamiętam tą pieśń " nasze serca zimne jak lód..." często była śpiewana. I wtedy jako dziecko myślałam, że coś nie tak z moim serduszkiem i dziwne uczucie było przy tej pieśni
Ja zawsze myślałam, że w powiedzeniu "wystroił się jak stróż w Boże Ciało" chodzi o Anioł stróża :) I że aniołowie idą z nami, no to muszą się wystroić przecież ;) nawet mi przez myśl nie przeszło, że może o innego stróża chodzić xD a nawiasem to też nudzialm się jako dziecko na procesji, ale ostatnio raz miałam takie poczucie, że faktycznie idę za Jezusem, tak jak ludzie 2000lat temu chodzili i też raz szli blisko koło niego, raz widzieli go między głowami w tłumie, a raz znikał między ludźmi ale ze świadomością że jest tam gdzieś z przodu ❤
Baaardzo fajny odcinek 🤗👍
Dziękuję 👌
Na wioskach te gałązki wynoszono na pola aby chronić przede gradobiciem i chorobom czyli prośba o ochronę
Bożenko u nas były robione krzyżyki z gałązek i wsadzane w pola z zasiewami. Pozdrawiam serdecznie
One też były wtykane w ziemię,zrobili to rodzice z dziećmi
U mnie w parafii, raz nie postawiono jednego ołtarza... Kapłan trzymał Pana Jezusa w monstrancji podczas nabożeństwa - żywy Ołtarz, a na zdjęciach potem widać było jak Pan Jezus zsuwał się coraz niżej...
U nas w parafii dziewczynki sypiące kwiaty mówią : "Święty, Święty, Święty Pan Bóg zastępów. Pełne są niebiosa i ziemia chwały Twojej."
Bardzo wielu ludzi w tym ja zbieramy kilka kwiatków po których "szedł" Pan Jezus 🌺🌸🌹🌼🏵️ Dla mnie to przypomnienie, że ja sama powinnam iść zawsze za Nim 🛣️🙏
Oczywiście przy każdym ołtarzu zawsze jest kilka brzózek a po procesji zostają same kikuty 😂
Pozdrawiam ciepło! ❤️
Też tak zawsze robię, nie obrywam gałązek brzóz które są przy ołtarzach, ale zbieram płatki i umieszczam je w książce z modlitwami przy litanii do Serca Jezusa.
bardzo dobry odcinek
Super odcinek
No bardzo ważna rzecz 😉na Pielgrzymce...moim zdaniem zdecydowanie za mało, bo czas, który ♡Pielgrzym powinien wykorzystać na zregenerowanie sił na dalszą drogę...musi stać w długiej zazwyczaj kolejce i potem człap, człap ledwo idzie...ale i tak jest super 👍💫udało mi się być kilka razy z biskupem ♡G.Rysiem - niezwykły ♡Pielgrzym. Miło pozdrawiam 🥰
Bardzo lubię ♡Procesje Bożego Ciała i Oktawy ♡ 🌸🤍🌸Idzie Jezus środkiem drogi...za🤍Nim wierny ludzi tlum, chłopcy dzwonią 🔔🔔dzwoneczkami...dziewczynki sypią 🌺🌺🌺płatki kwiatów, aby 🤍Jezus po nich stąpać mógł...💐💐💐🙂
A toi toie,gdy zobaczyłam zwiastun, to skojarzyła mi się ♡Pielgrzymka Krakowska do Częstochowy.
Ojcze Tomaszu z tym zakazem procesji za komuny to nie do końca chyba tak było. Jako dziecko (czyli czytaj "słodka dziewczynka") brałam udział w procesjach Bożego Ciała, najpierw po prostu szłam w procesji w stroju Krakowianki (chociaż mieszkaliśmy w Bydgoszczy) a później sypałam kwiatki. I właśnie z tego wczesnego dzieciństwa pamiętam, że w piątek po Oktawie czyli w uroczystość Serca Pana Jezusa, ogromna procesja (uczestniczyło w niej wiele parafii, może wszystkie - tego nie wiem) szła główną ulicą miasta. Później to się zmieniło, ale procesje ulicami należącymi do danej parafii chodziły przez wiele lat. Tak to pamiętam, zaznaczam że to się działo pod koniec lat 40-ych i w latach 50-ych, więc w czasie tej najgłębszej komuny. Nie wiem jaka była przyczyna tej "tolerancji władz" i czy tak było w innych miastach ale tak zapamiętałam jeden z obrazów mojego dzieciństwa
Mateusz 23;9....
Natomiast w latach 60 (zapewne i innych też) księża musieli występować do władz z prośbą o zezwolenie na zorganizowanie procesji czy np. poświęcenia pól. Podpadnięci nie dostawali zgody. Widziałem raz dokument, w którym odmówiono ze względu na to, że "nie ma uzasadnienia ekonomicznego". :)