Nie wiem ile masz wspólnego z mechanika, ale tego smaru dałeś tyle ze starczyło by na następne 10 silników. Przecież to będzie wychodzić każda możliwa szczelina.
Witaj, dziękuję za opinię jednak celowo dałem w przekładnie taką ilość smaru. Ma on na celu nie tyle smarowanie - te kwestię załatwiła by znacznie mniejsza ilość smaru, co zabezpieczenie przed wilgocią/wodą. Obudowa przekładni w Bafangu nie zapewnia pełnej szczelności, smar w takiej ilości załatwia sprawę. Za mną jakieś 2500km na takim patencie, nic nie wycieka. Z uwagi na swoje doświadczenia w tej kwestii polecam jednak obfite smarowanie w bbs02. Pozdrawiam
Leci sub kolego też tym się poruszam i powiem ci szczerze że myślałem o tym żeby przed zamontowaniem rozkręcić i wysmarować po swojemu bo w fabrykach często jak mówi chlapną co kto napłakał i zadowoleni Z tego co widzę tą część można bez sciągania silnika rozkręcić?
Witaj, Tak masz rację, wystarczyło by nałożenie smaru tylko na zęby przekładni. moje działanie jest jednak celowe - taka ilość smaru jaką zastosowałem, w zamkniętej przestrzeni przekładni zapewnia jej 100% smarowanie, nawet jeśli smar z zębów zostanie usunięty pod wpływem siły odśrodkowej, jego nadmiar zapewni smarowanie. Jest też drugi ważniejszy aspekt, użytkuję rower w różnych, czasem trudnych warunkach-deszcz, śnieg, błoto itp. a jako że obudowa przekładni Bafanga 750w zbyt szczelna nie jest, tak duża ilość smaru skutecznie zatrzymuje wilgoć a co za tym idzie korozję wewnątrz. Na tak nasmarowanej przekładni 2500km za mną bez awarii i nieprzyjemnych odgłosów, także ja zostaję przy obfitym smarowaniu:) Pozdrawiam
Popieram. Za dużo smaru generuje niepotrzebne ciepło dla łożysk to szybka droga przedwczesnej śmierci. W przekładni też nic dobrego nie przyniesie. A co do samego smaru .. wiele osób wyskakuje z tym smarem, ale to zdaje się nie mieć żadnego uzasadnienia. To smar do łożysk szybkoobrotowych w helikopterach i samolotach... tu prędzej shc 460 i tańszy i łatwiej dostępny i do wolnoobrotowych w dużych obciążeniach a do tego do warunków morskich ciężko wymywalny przez wodę... choć szczerze każdy smar który się dobrze trzyma i nie płynie do 100C powinien się sprawdzić. Silniki bafang gonione ciągle manetką po 30min z nalotem zaledwie 200km stają się zauważalnie głośniejsze co jest zapewne spowodowane faktem że oryginalny smar ściekł z zębów i zaczyna chodzić na sucho aż smar nie przestygnie i znów nie zacznie zbierać się na zębach.
Nie wiem ile masz wspólnego z mechanika, ale tego smaru dałeś tyle ze starczyło by na następne 10 silników. Przecież to będzie wychodzić każda możliwa szczelina.
Witaj,
dziękuję za opinię jednak celowo dałem w przekładnie taką ilość smaru. Ma on na celu nie tyle smarowanie - te kwestię załatwiła by znacznie mniejsza ilość smaru, co zabezpieczenie przed wilgocią/wodą. Obudowa przekładni w Bafangu nie zapewnia pełnej szczelności, smar w takiej ilości załatwia sprawę.
Za mną jakieś 2500km na takim patencie, nic nie wycieka.
Z uwagi na swoje doświadczenia w tej kwestii polecam jednak obfite smarowanie w bbs02.
Pozdrawiam
uszczelnienie
Co ile przejechanych kilometrów należy smarować ten silnik ?
Profilakrycznie zaglądałem co sezon-czyszczenie, wymiana smaru i jazda.
Witam.
Czy trzeba wyjmować te zębatki żeby nasmarować ? Pozdrawiam
Nie, tylko plastikowa osłonę zewnętrzna trzeba zdjąć.
Ok dzięki wielkie
Leci sub kolego też tym się poruszam i powiem ci szczerze że myślałem o tym żeby przed zamontowaniem rozkręcić i wysmarować po swojemu bo w fabrykach często jak mówi chlapną co kto napłakał i zadowoleni Z tego co widzę tą część można bez sciągania silnika rozkręcić?
Można spokojnie zajrzeć do przekładni na zamontowanym silniku, trzeba tylko korbę i blat ściągnąć.
Pozdrawiam
@@Blue.Garage A WIĘC JA JUŻ JESTEM PO SMAROWANIU POZDRO ruclips.net/video/JhNliIfOYnc/видео.html&ab_channel=RadekB
Demontaż pokrywy w celu wysmarowania nie wpływa na gwarancję?
właśnie chciałbym też wiedzieć :/
Z całym szacunkiem ale stanowczo za dużo smaru.
Witaj,
Tak masz rację, wystarczyło by nałożenie smaru tylko na zęby przekładni.
moje działanie jest jednak celowe - taka ilość smaru jaką zastosowałem, w zamkniętej przestrzeni przekładni zapewnia jej 100% smarowanie, nawet jeśli smar z zębów zostanie usunięty pod wpływem siły odśrodkowej, jego nadmiar zapewni smarowanie.
Jest też drugi ważniejszy aspekt, użytkuję rower w różnych, czasem trudnych warunkach-deszcz, śnieg, błoto itp. a jako że obudowa przekładni Bafanga 750w zbyt szczelna nie jest, tak duża ilość smaru skutecznie zatrzymuje wilgoć a co za tym idzie korozję wewnątrz.
Na tak nasmarowanej przekładni 2500km za mną bez awarii i nieprzyjemnych odgłosów, także ja zostaję przy obfitym smarowaniu:)
Pozdrawiam
Popieram. Za dużo smaru generuje niepotrzebne ciepło dla łożysk to szybka droga przedwczesnej śmierci. W przekładni też nic dobrego nie przyniesie.
A co do samego smaru .. wiele osób wyskakuje z tym smarem, ale to zdaje się nie mieć żadnego uzasadnienia. To smar do łożysk szybkoobrotowych w helikopterach i samolotach... tu prędzej shc 460 i tańszy i łatwiej dostępny i do wolnoobrotowych w dużych obciążeniach a do tego do warunków morskich ciężko wymywalny przez wodę... choć szczerze każdy smar który się dobrze trzyma i nie płynie do 100C powinien się sprawdzić.
Silniki bafang gonione ciągle manetką po 30min z nalotem zaledwie 200km stają się zauważalnie głośniejsze co jest zapewne spowodowane faktem że oryginalny smar ściekł z zębów i zaczyna chodzić na sucho aż smar nie przestygnie i znów nie zacznie zbierać się na zębach.