Dziękuję - potrzebowałem tego dzisiaj i bardzo mi pomogłeś. Z doświadczenia transformacji przejścia na własny biznes - nie pracujcie na wyłączność dla jednego klienta (kontrakt b2b) bo to nie różni się niczym od pracy na etacie w wielu przypadkach, a często będziecie w mniej komfortowej sytuacji niż pracownik szczególnie jak praca wymaga częstego wychodzenia ze strefy komfortu. Sukces ma wielu ojców, a przy cięższych problemach/sprawach które będziecie realizować zostawią was z problemami samych - będą chcieli to na was outsourcować zamiast wspierać i wspólnie pracować nad rozwiązaniem.
Dokładnie! Można też nie dla jednego B2B ale dla kilku...ale często też jest tak, że człowiek potem zajechany...potem kolejne wyzwania przychodzą: tak to poukładać, żeby nie być tak zajechanym, a może już zatrudniać? Ale to nie jest droga dla każdego, to nie jest must have, można świetnie prosperować jako soloprzedsiębiorca - no grunt poukładać to wszystko. W ogóle - kiedykolwiek to wszystko ma swój koniec? ;)
@@Davenport83 Kiedyś myślałem, że tak - dzisiaj wiem, że nie :) Dlatego teraz codziennie staram się "ufać procesowi" i krok po kroku doskonalić ten swój dzień soloprzedsiębiorcy.
Dziękuję za tą twoją obserwację ludzkiej psychiki. Uważam ten odcinek za bardzo przydatny ❤
Mocny podcast pozdro bez strachu :)
Dziękuję - potrzebowałem tego dzisiaj i bardzo mi pomogłeś.
Z doświadczenia transformacji przejścia na własny biznes - nie pracujcie na wyłączność dla jednego klienta (kontrakt b2b) bo to nie różni się niczym od pracy na etacie w wielu przypadkach, a często będziecie w mniej komfortowej sytuacji niż pracownik szczególnie jak praca wymaga częstego wychodzenia ze strefy komfortu.
Sukces ma wielu ojców, a przy cięższych problemach/sprawach które będziecie realizować zostawią was z problemami samych - będą chcieli to na was outsourcować zamiast wspierać i wspólnie pracować nad rozwiązaniem.
Dokładnie! Można też nie dla jednego B2B ale dla kilku...ale często też jest tak, że człowiek potem zajechany...potem kolejne wyzwania przychodzą: tak to poukładać, żeby nie być tak zajechanym, a może już zatrudniać? Ale to nie jest droga dla każdego, to nie jest must have, można świetnie prosperować jako soloprzedsiębiorca - no grunt poukładać to wszystko. W ogóle - kiedykolwiek to wszystko ma swój koniec? ;)
@@Davenport83 Kiedyś myślałem, że tak - dzisiaj wiem, że nie :) Dlatego teraz codziennie staram się "ufać procesowi" i krok po kroku doskonalić ten swój dzień soloprzedsiębiorcy.
Dobry przekaz 👍 Pozdro Mirek! 😊
Mirek jak zwykle 100/100 true. 👍👍👍
Trzeba robić swoje!
Ach ja tak mam, cały czas boję się rzucić etat i przejść na swoje
może zacznij od łączenia tych rzeczy a potem stworzenia poduszki bezpieczeństwa?
💪💪💪😎