Dymitr, sprawa jest prosta. Jeśli będą tacy którzy stwierdzą - spooook, można kupować to będzie to w jakiś sposób przyzwolenie na podnoszenie cen towarow konkurencyjnych, no bo "my mamy być gorsi ? " podobnie działa to w branży gastro w całej PL
Dymitr. Nie rozumiesz na czym polega liofilizacja. Wprowadzasz oglądających w błąd! Tam trafiły produkty totalnie pozbawione wody ale mające pełnię wartości odżywczych. Dlatego są takie lekkie ale jeśli dodasz wody to odzyskują właściwości jeśli chodzi o smak i konsystencję. Cała technologia wytwarzania tych produktów została stworzona dla astronautów. Zważ je kiedy już dodasz wody i będziesz miał prawdziwą cenę, bo to co mówisz brzmi źle i jest nieprawdziwe. Pozdrawiam całą ekipę. Uwielbiam Was!
Dodałbym, że to jest żywność specjalistyczna. Przeznaczona głównie do spożywania w miejscach gdzie ciężko byłoby wnieść jedzenie w tradycyjnej formie. Podczas kilkudniowych trekingów taki liofilizat jest niezastąpiony przez swoją wagę i wartości odżywcze. W takim wypadku cenę można przeboleć.
no tak, jak kupujesz w markecie kurczaka to nie moizn apowiedziec ze za 1kg kurczaka dalo sie 18zł bo jak zmieszasz go z ryzem to cena Ci wychodzi 12zł/kg....
Osoby, które nigdy nie miały styczności z liofilizantami łapią się za głowę, ale dla mnie te ceny nie są takie złe. Pamiętajmy też, że tego typu produkty nie są do codziennego jedzenia, tylko takie rzeczy bierze się na podróże górskie lub dalekosiężne, gdzie o ciepłe jedzenie jest trudno, a czasami jedyną ciepłą rzeczą jest termos z gorącą wodą.
To jest żywność liofilizowana, specjalnego przeznaczenia. Raczej nie można porównywać jej ceny do zwykłych produktów spożywczych. Najważniejsze że lekka, łatwa do przygotowania, zdrowa i smaczna.
To jest dużo, ale nie można tego traktować jako danie na codzien, to jest smaczny "domowy" posilek ktoryu mozna zrobic w ekstremalnych warunkach, wtedy inaczej postrzegasz te cene, bo koniec koncow nie dostajesz zupki chinskiej czy "ziemniakow z klopsikami" z knorra. Plus wiele z tych liofilizowanych posilkow mozna wyrwac w promocyjnych cenach okolo 30-35 zl, czy to duzo za cieply smaczny posilek w gorach, albo (jak w moim przypadku) na islandii w ktorej nie chcialem wydawac 120-150 zl za byle jaki obiad? Z mojej perspektywy, widzac alternatywy, ta cena nie jest niska, ale tez nie jest przesadzona
120-150zl za byle jaki obiad na Islandii? O ile ceny są tam w sklepach faktycznie znacznie wyższe niż w Polsce, to akurat jedzenie w restauracjach/barach niekoniecznie. Za 70-120zl można tam w wielu różnych miejscach zjeść świetnej jakości jedzenie czy bardziej w domowym stylu czy klasyczne Fisch&Chips. Co więcej, patrząc jakie przeważnie serwują tam porcje to może się okazać, że jedzenie w lokalach pod względem porcja/cena wychodzi podobnei jak u nas.
Panie kolego, jadąc ultra wyścig rowerowy 500-1000 km czy wspinając się po górach z plecakiem 15-20 kg, każdy gram się liczy. Ja traktuję te produkty jako awaryjne, a do tego bardzo lekkie w ekwipunku. Przeważnie zabieram dwie porcje, nie próbowałem wszystkich produktów, ale jak do tej pory się nie zawiodłem.
Proces liofilizacji jest generalnie droższy od standardowego suszenia z udziałem tlenku siarki ( i notabene zdrowszy i lepiej konserwujący). Nawet ze względu, że takich linii produkcyjnych jest mniej. W stosunku do innych metod także wody w finalnym produkcie jest mniej, więc na cenę za kilogram należy patrzeć trochę inaczej, bo nie płacimy za wodę.
Sam proces liofilizacji trochę kosztuje w produkcji więc cena lekkiego "suszu" który zalejesz wrzątkiem w miarę akceptowalna. Nie musisz dźwigać kilogramów jedzenia w dłuższą wyprawę, tylko zadbać o dostępność wody. Sama liofilizacja sprawia że masz dobre właściwości odżywcze i lepszy smak niż gdybyś suszył odparowując wodę. W porównaniu do innych dań z restauracji to faktycznie drogo, ale to jedzenie na "specjalne okazje". Liofilizowane owoce też są droższe niż zwykłe, dużo droższe.
Cena faktycznie kosmiczna 🤯🤯🤯 znowu idąc w stronę upraw bio jest to trudne. Cieszę się, że nie brakuje Ci pomysłów i oryginalność jest po Twojej stronie. Dziękuję i pozdrawiam
To nie jest super drogo :) to jedznie dla himalaistow, ludzi na długich trekingach bez dostepu do sklepów/schronisk, ludzi robiacych wyscigi ultra rowerowe itd, a nie dla Janusza który jedzie kolejką na kasprowy. Super rozwiazanie na zdrowy, ciepły posiłek kiedy każdy gram w plecaku/sakwie się liczy :)
3:25 Wiadomo, że cena 25zł to dla nas dużo za takie danie ale w przeliczeniu na euro jest to 5-6 euro za posiłek, a to przy zarobkach zachodnich jest dobra cena i 15 minut pracy, więc jak kupisz takie danie i jesz je na przerwie 15 minut to ci się zwraca ;)
Już nie pierwszy i nawet nie drugi raz tak to jest wycinane, że omija się potrawy a nagle w podsumowaniu są.😅😂 Bez sensu, nic by się nie stało jakby filmik był dwie minuty dłuższy.
Drogie ponieważ proces liofilizacji jest skomplikowany i czasochłonny. Potrzeba do tego sporo energii a cała zawartość odżywcza produktu w nim pozostaje. Gdybym mógł to bym to szarpał jak Reksio szynkę.
Co do ceny to trzeba podać cene za kg gotowego produktu ( zalanego już wodą), wtedy będzie miarodajne wzgledem np. posiłku przyrządzonego samodzielnie. Ale i tak wyjdzie drogo. Można wziąść w plecak na długą wycieczkę w ostateczności ale i tak uważam że lepiej samemu coś przygotować, bedzie smaczniej i taniej.
Z tym zalanym produktem wodą bym polenizował, jak kupujesz herbate to kupujesz saszetke 10g czy pół litrową herbatę gdy zalejesz ją woda ? Jedzenie o takiej niskiej wadze, które wymaga wody to tak zwana żywność liofilizowana która waży praktycznie nic ale za to pęcznieje pod wpływem wody. Normalnie masz na opakowaniu oraz metce napisane że kupujesz paczke 50g a kilo kosztuje np 500zł, ale dodatkowo na etykiecie może być napisane że produkt zawiera 50g produktu oraz 300g po zalaniu wodą. Ale wciąż ma to się nijak do np takich ziemniaczków, wystarczy jednego ziemniaka wrzucić i będzie ważył więcej niż to a koszt to z 10 groszy ?
@@Eren1996no i wlasnie ta waga zwyklego jedzenia jest minusem. Idac w gory z plecakiem ktory wazy 10-15kg moge zabrac jedzenie na tydzien ktorego waga nie przekroczy 1/1.5kg, jedzac normalne jedzenie musialbym brac z 5-7kg dodatkowego jedzenia ktore zapewne sie popsuje.
Może test dań przeznaczenia medycznego, takiego odcinka jeszcze w internetach nie było, już do wielu YT-berów pisałem propozycję takiego odcinka i NIKT jeszcze NIC NIE PYKNĄŁ W TYM TEMACIE. Może ty podejmiesz kulinarną rękawicę.
niestety liofilizaty tak kosztują, ale to jest jedzenie na wyjątkowe okazje jak np. trekking gdzie nie masz możliwości noszenia żarcia, tylko właśnie lekkie acz pożywne. O to w tym chodzi. Tak że jeśli ludzie to kupują, to znaczy, że producenci mogą sobie te ceny ustalać w takiej wysokości. Ja czasem jadam liofilizaty jak jestem na wyprawach i niekoniecznie mi to smakuje, ale nie mam wyjścia, bo chodzi o dostarczenie organizmowi substancji odżywczych i tyle. :)
jak na ceny to trochę są wysokie ale jak to się mówi coś za coś sam jestem fanem nowych smaków kulinarnych i na te dania z paczek z chęcią zakupię i spróbuję ale dziękuję za filmik i opinie tych produktów czekamy na więcej takich POZDRO SERDECZNIE
Ceny sa takie bo lepiej zabrac takie opakowanie w tygodniowy wypad po szlakach niz ciężkie słoiki. Duzo osob spedza tygodnie w lasach nie hotelach czy schroniskach. Woda jest wszędzie wiec obiad też bedzie. Spójrz na to z innej strony.
40 zł to rzeczywiście dużo, ale dla takiego Francuza to tylko 9€ więc spoko cena. W większości sklepów tak mam, że w złotówkach wydaje mi się drogo a jak przewalutuje na erło to nagle perspektywa się zmienia
Włosi nie jedzą zwykle sosu bolognese ze spaghetti. Co nie zmienia faktu, że nie jedzą też świerków. Ale weź zjedz długi makaron na Mount Everest łyżką🙂 No nie da się. A to jedzenie jest do tak ekstremalnych warunków stworzone.
Włosi zwykle nie jedzą bolognese ze spaghetti :p ? Włosi nigdy by nie wpadli na to, aby ten sos jeść z makaronem spaghetti :p te dwie rzeczy do siebie nie pasują :p równie dobrze można jeść Kaszankę ze śmietaną :p
Oczywiście, ze relacja jakosc -cena jest ok. Sa to przecietne ceny liofilizatów i nie mozna ich rozpatrywac jak normalnych posilkow. Są to funkcjonalne dania przeznaczone na dlugie wyprawy rowerowe z sakwami, marsze wysokogórskie, gdzie kazdy gram jest ma wage złota. Taki posilek ma doatrczyc możliwie najwiecej wartosci odzywczych i kalorii w stosunku do najnizszej wagi i czasu przygotowania. Takie danie mozna zalać niewielką iloscia wody ugotowanej na palniku i nie trzeba miec nawet naczyń, by je zjesc. Nie kazdy nawet zwraca uwage na ich smak, ale tutaj akurat duzy plus, że sie bronia. Mowienie o tym, ze mozna zjesc rownie lekkie kabanosy czy chipsy juz pominę i nie bede komentował, bo kazdy kto na takie wyprawy jeździ wie jak jest. Takie produkty mają wytrzymać przewożenie przez tysiące kilometrów w różnych niesprzyjających warunkach nie psując się przy tym, są często stosowane podczas takich podróży, gdzie nie ma dostępu do sklepów czy cywilizacji, no podczas wędrówki przez pustynię, puszczę czy pasma górskie.
Dimitr postaw sie w sytuacji ,jestes w bazie na wysokosci 7000 metrow w namiocie, gdzies w karakorum, wyciagasz taki makaron, czy te 40 zl byloby wtedy dla ciebie duzo ,bo to tak trzeba spojrzec a nie z pozycji studia ,biura.
Według mnie dania liofilizowane decathlonu mają mocno średni smak (niektóre składniki dodają suszone zamiast liofilizowane). Sprawdź innych producentów jak polskie lyofood i lyommy (zwłaszcza jak lubisz owsiankę to owsiankę chałwową od lyommy, która jest genialna i o wiele bardziej kaloryczna), z innych zagraniczych to real turmat, tactical foodpack, a z tych gorszych w smaku to travellunch i summit to eat
@Sprawdzam Jak Podobały mi się twoje filmiki na temat sprzedaży e - papierosów osobom niepełnoletnim jak i sprzedaży fajerwerek osobom niepełnoletnim. A może wykonasz reportaż na temat sprzedaży energetyków osobom niepełnoletnim. Na pewno z przyjemnością bym go zobaczyła. Oczywiście inne twoje filmy są też super. Pozdrawiam :)
Dymitr może sprawdzisz dania od "puchadrwala" Mają tego trochę, a jestem ciekaw jak z jakością. Czy to wszystko jest warte tej ceny. Świetny materiał i oby tak dalej ;)
te liofilizowane dania sa raczej przeznaczone na czarna godzine, po prostu kupic, schowac i pewnie latami moze lezec, nawet jak sie termin skonczy to dalej bedzie dobre, bo nie ma tam wody.
Zawiodłem się bardzo. W wielu filmach pokazujesz wiedzę na temat różnych kuchni świata, a nie poświęciłeś absolutnego minimum, aby rozeznać się w temacie i dowiedzieć się czym są produkty liofilizowane i jakie mają przeznaczenia. Materiał zyskałby sporo na wartości gdybyś tę wiedzę posiadał.
Cena jest dla tego taka wysoka ponieważ sam proces jofilizacj jest drogi,te dania mają sens jak potrzebujesz jedzienia na wielotniowym marszu gdzie liczy się każdy kilogram w plecaku
Wyda ci się to o wiele tańsze kiedy na plecy zarzucić ci 20kg plecak i powiedzieć: teraz weź 10kg puszek lub 0,7kg liofilizatu i chodź z tym 10 dni po lesie nie widząc cywilizacji. To nie jest coś dla Janusza na Śnieżce, albo na co dzień.
Tak jak nie przeklinasz na odcinkach to po FR sie udalo,putain to kur.. taka pani lekkich obyczajow.Wzieliscie wersje BIO(Agriculture biologique) ten znaczek listka na zielonym tle,jest drozsze.Bez znaczka 20% taniej.Ale i tak sie dziwie bo tu na miejscu w FR te paczki sa drozsze jak na zlotowki przelicze.A gdzie export,transport do PL.?Ale nie ma co przeliczac tu sie w jurkach dostaje wyplate.
Maszyna do liofilizacji i proces liofilizacji sa dosc drogie - stad wynika cena. Do tego wszelkie procedury i certyfikaty dotyczace produkcji jedzenia i wychodzi Ci finalna cena. Nawet zwykle liofilizowane truskawki kosztuja po 30pln za 100g. Aczkolwiek smak jest kosmicznie dobry.
@@SprawdzamJak Coz, jakiekolwiek liofilizowane owoce czy warzywa to koszt 20-40 pln za 100gram, taki rynek. ;-) Mnie totalnie nie dziwi ta cena bo znam koszty tworzenia liofilizowanych produktow. Czy jedzenie warte jest tej ceny - kazdy niech sobie sam odpowie. Ale ja za pare gram truskawek jestem w stanie dac sie (trochę) pociac. 😀
Jesli ta owsianka apetycznie wygladala, to ja mam omamy wzrokowe. Druga uwaga, to czytanie jak przyrzadzic owo danie. Jestesmy w Polsce i kazdy artykul powinien miec tlumaczony sposob przygotowania. Ja jestem Polakiem i tego w moim kraju oczekuje.
Moj mąż wyjeżdża w góry albo na wyjazdy urbex. Zawsze kupuje mu gotowce w PL sklepie po 5-6€. A to jest super bo u mnie w Nl te paczki kosztują 5-7€ a są lekkie. Napewno teraz będę mu to kupować na wyjazdy.
Liofilizaty są przede wszystkim dla podróżników, może się to łączyć ze sportem np. wspinaczką górską ale niekoniecznie. Kiedy wędruje się przez kilka dni po terenach nie zamieszkałych albo pozbawionych usług i nie można sobie ot tak pójść do baru zjeść albo do sklepu kupić co chce liofilizaty są wybawieniem. A dlaczego brać liofilizaty a nie "normalne jedzenie"? Ponieważ się nie psuje i waży znacznie mniej a dźwigając wszystko w plecaku, kiedy mamy mnóstwo innych potrzebnych rzeczy to każdy gram ma znaczenie. Nie ma też co porównywać liofilizatów z produktami typu zupka chińska. Pierwsze to pełnowartościowy posiłek a drugie zapychające, puste kalorie. Kolejna rzecz czy zjedzenie podobnych dań w barze, restauracji było by znacznie tańsze? Na koniec to nie są najdroższe liofilizaty, są dania innych firm kosztujące ponad 40 zł, wszystko zależy od wielkości i rodzaju posiłku. Ogólnie małe zrozumienie tematu.
Liofilizowane jest drogie bo to między innymi cena oszczędności miejsca i wagi. Takie jedzenie jest produkowane z myślą o zdobywcach szczytów. Przy górskich wędrówkach każdy kilogram jest na wagę złota.
Przeliczając na polskie złotówki to dużo ale to jest cena francuska. Francuz lepiej zarabia a w przeliczeniu na euro to niecałe 10. Gdyby Francuz to po kieszeni poczuł to tak jak Polak wydałby w granicach 15 złoty bo to przelicznik należy wsiąść jak 3:1. Kupuję po Francji więc znam ogólnie ceny ale Francja jest krajem turystycznym i jest najdroższym państwem w UE więc tam ceny są tak jakby non stop był turystyczny sezon przez cały rok. Gdyby W.Brytania była w UE to bym powiedział że pod względem cen stoją na podobnym poziomie (choć mam wrażenie że w Anglii jest troszkę drożej w marketach niż we Francji). Jednak ogólnie to zależy od produktu i firmy ale dobry produkt cenowo zwalić może z nóg.A we Francji tego pilnują i tam nie ma oszustw takich jak w Polsce że napiszesz eko i cena w górę bo papier wszystko przyjmie, a w realu np Polsce nic wspólnego to z jakością eko nie ma. Pozdrawiam.
Co sądzę o takich cenach? Że rżną kasę na jeleniach. Żyjemy w czasach gdzie śmieciowe żarcie jest powiedzmy w cenie akceptowalnej, normalne jedzenie masowe jest drogie, natomiast to najlepsze jest absurdalnie drogie. Nie ma w tych daniach nic co usprawiedliwiałoby ich cenę. Po prostu koncerny najpierw zalały rynek jedzeniem przeciętnej jakości, żeby teraz nabijać kabzę na jedzeniu zdrowym.
To prawda, mieszkam we Włoszech mój mąż to Włoch - potwierdzam co napisano w innym komentarzu Włosi raczej nie jedzą spaghetti z Sosem bolognese- to jest nasz wymysł ❤
@@dragonfly9821uściślając, dokładnie to istnieją różne typy ragù- ragù napoletano ,ragù bolognese - więc nie jest to wariacja na temat ragù tylko jest to po prostu ragù bolognese 😅
Ciekawy ten test tych gotowych dań. Na wstępie powiem, że nie wiedziałem, że w tym sklepie można również kupić tanie dania. Myślałem, że tam tylko raczej są do kupienia rzeczy służące do uprawiania sportu. Co do tych dań, to rzeczywiście wyglądają bardzo dobrze i mają super dobry Skład. Cena tych dań mnie również przeraziła. Pewnie dlatego, że mają dobre składniki, cena tych dan jest wysoka. Pozdrawiam Dymitrze i życzę udanego wieczoru. 😃💋
ale to jest produkt do "uprawiania sportu". Podczas górskiej wędrówki każdy gram jaki niesiesz w plecaku jest ważny, nie weźmiesz słoika z pulpetami. Od tego są produkty liofilizowane. Nie płacisz 25zł za 100g jak powiedział Dymitr tylko właściwą wagą produktu jest waga po dodaniu wody.
za owsianke bym dal 10-12zl za ten gulasz jakies 15-20 bo w zabce tez mozna fajne owsianki znalesc z owocami goi i okolo 10zl kosztuja moze mniej bo zakladam ze jest lepsza jakosciowo chociaz tamta tez byla mega. za kuskus tez jakos 13-15. ogolnie jesli cjodzi o liofilizowane jedzenie jest drozdze takie typu owoce sa mega drogie wiec wydaje mi sie ze oni tez uzalezniaja cene od tego ze sa liofilizowane a nie jakos suszone w dziwny sposob
Tyle kosztują takie żeczy ale sam nie raz kupuje tylko nigdy nie kupowałem z tej firmy ponieważ ceny są jak dla mnie za wysokie bo z innych firm na promocjach nie kosztują dużo,ale cena może brać się że to produkt z francji bo polskie są tańsze,a w przypadku jak ktoś chodzi np po górach to każdy gram się liczy.Pozdrawiam
w sumie warto wiedziec o takich produktach, jak bym sie wybierał w jakies miejsce gdzie gastronomia droga i chujowa to mozna takie cos kupic, a jest lekkie. Np spozyc na szczycie gubałówki
Wiem ze Liofilizowane produkty maja duzo dluzszy termin przydatnosci do spozycia niz zwykle konserwowane produkty . Byc moze cafy proces liofilizacji zajmuje duzo czasu i pochlania wiele energii . Jestem jednak pewny ze Decathlon ma 50 % marzy na tych produktach co najmniej . Wynika to z tego ze nie jest stricte spozywczym podmiotem , a te produkty sa jedynie marginalnym dodatkiem do asortymentu . Takie "obiadki' poleza i pare lat na polce sklepu , a chetny zawsze kiedys sie znajdzie i kupi chocby z ciekawosci.
Patrzac na to ze zywnosc liofilizowana to de facto zywnosc pozbawiona wody która jest procentowo naprawde dużą częścią wszystkich produktów to te ceny az tak nie szokują. Nie kupujesz 100g jedzenia tylko 100g esencji jedzenia pozbawionej wody, czyli czegos bardzo skondensowanego. No, dalej jest drogo i mozna te pieniadze lepiej wydac, ale wg. mnie mowienie ze placimy tyle za 100g jedzenia jest trochę na wyrost. Bo znacznie wieksza ilość/masa została wykorzystana do stworzenia produktu, jedynie pozbawiono wszystkie skladniki wody by zapobiec psuciu sie jedzenia i po jej dodaniu ta esencja pije ją i "puchnie" do powiedzmy pierwotnego kształtu. Jak dla mnie produkty takie do zabrania na biwak, kajaki lub wyjazd w góry gory gdzies gdzie nie ma warunków by cos przyrzadzic lub nie chce sie kombinować i tracic czasu, ale generalnie patrząc na ceny jezeli w okolicy byłaby jakas restauracja to wolałbym tam skoczyć bo cenowo wyszłoby podobnie
Zgadzam się poniekąd z tobą że drogo ale mieszkam w Niderlandach i to samo kosztuje ok. 8€ może ludzie zrozumieją ze naprawdę za proste i tanie rzeczy w Polsce są w cenach europejskich a pensje.... kocham Polskę ciągle wracam ale boli mnie to co tu jest norma w Polsce jest rarytasem bo cena😢
Niestety źle się tego słucha. Na filmie pokazany jest całkowity brak wiedzy na temat procesu liofilizacji żywności. Wypadało by zrobić jakieś sprostowanie wraz z krótką informacją na temat tego procesu i wyjaśnić skąd takie ceny. No i opisać dla kogo są one przeznaczone jakie są ich zalety a jakie wady (w sumie tylko wysoka cena). Co do samych produktów liofilizowanych z tego sklepu to nie wypada on ani drogo ani tanio, podobnie zresztą jak smak i walory odżywcze względem innych producentów tego typu produktów.
Włosi nie mają takiego dania jak spaghetti bolognese. Jest ragu bolognese i nigdy się go nie je z spaghetti, a z grubszym makaronem np: tagiatelle. Spaghetti jest do sosów bez dodatków jak aglio e olio. Prawdziwe ragu bolognese to jest coś niesamowitego niczym rosołek u babci gotujący się 3h.
Co sądzicie o tych cenach?😊
Dymitr, sprawa jest prosta. Jeśli będą tacy którzy stwierdzą - spooook, można kupować to będzie to w jakiś sposób przyzwolenie na podnoszenie cen towarow konkurencyjnych, no bo "my mamy być gorsi ? " podobnie działa to w branży gastro w całej PL
Dla mnie tanio, dla drugiego drogo każdy ma różnie i swoje zdanie
Za 40 zł 😂 to mam prowiant na cały dzień jakieś dobre 12h trekkingu. To dla warszawiaków idących na morskie oko 😅🎉
pojebało
Cena przesadzona, spokojnie na rynku znajdziemy dania tańsze i do tego większe.
Dymitr. Nie rozumiesz na czym polega liofilizacja. Wprowadzasz oglądających w błąd!
Tam trafiły produkty totalnie pozbawione wody ale mające pełnię wartości odżywczych. Dlatego są takie lekkie ale jeśli dodasz wody to odzyskują właściwości jeśli chodzi o smak i konsystencję. Cała technologia wytwarzania tych produktów została stworzona dla astronautów. Zważ je kiedy już dodasz wody i będziesz miał prawdziwą cenę, bo to co mówisz brzmi źle i jest nieprawdziwe. Pozdrawiam całą ekipę. Uwielbiam Was!
+1 dobrze napisane
💪
@@AnnownKnown dziękuję :)
Dodałbym, że to jest żywność specjalistyczna. Przeznaczona głównie do spożywania w miejscach gdzie ciężko byłoby wnieść jedzenie w tradycyjnej formie. Podczas kilkudniowych trekingów taki liofilizat jest niezastąpiony przez swoją wagę i wartości odżywcze. W takim wypadku cenę można przeboleć.
@@pavello144 oczywiście!
no tak, jak kupujesz w markecie kurczaka to nie moizn apowiedziec ze za 1kg kurczaka dalo sie 18zł bo jak zmieszasz go z ryzem to cena Ci wychodzi 12zł/kg....
Osoby, które nigdy nie miały styczności z liofilizantami łapią się za głowę, ale dla mnie te ceny nie są takie złe. Pamiętajmy też, że tego typu produkty nie są do codziennego jedzenia, tylko takie rzeczy bierze się na podróże górskie lub dalekosiężne, gdzie o ciepłe jedzenie jest trudno, a czasami jedyną ciepłą rzeczą jest termos z gorącą wodą.
To jest żywność liofilizowana, specjalnego przeznaczenia. Raczej nie można porównywać jej ceny do zwykłych produktów spożywczych. Najważniejsze że lekka, łatwa do przygotowania, zdrowa i smaczna.
To jest dużo, ale nie można tego traktować jako danie na codzien, to jest smaczny "domowy" posilek ktoryu mozna zrobic w ekstremalnych warunkach, wtedy inaczej postrzegasz te cene, bo koniec koncow nie dostajesz zupki chinskiej czy "ziemniakow z klopsikami" z knorra. Plus wiele z tych liofilizowanych posilkow mozna wyrwac w promocyjnych cenach okolo 30-35 zl, czy to duzo za cieply smaczny posilek w gorach, albo (jak w moim przypadku) na islandii w ktorej nie chcialem wydawac 120-150 zl za byle jaki obiad? Z mojej perspektywy, widzac alternatywy, ta cena nie jest niska, ale tez nie jest przesadzona
120-150zl za byle jaki obiad na Islandii? O ile ceny są tam w sklepach faktycznie znacznie wyższe niż w Polsce, to akurat jedzenie w restauracjach/barach niekoniecznie. Za 70-120zl można tam w wielu różnych miejscach zjeść świetnej jakości jedzenie czy bardziej w domowym stylu czy klasyczne Fisch&Chips. Co więcej, patrząc jakie przeważnie serwują tam porcje to może się okazać, że jedzenie w lokalach pod względem porcja/cena wychodzi podobnei jak u nas.
Panie kolego, jadąc ultra wyścig rowerowy 500-1000 km czy wspinając się po górach z plecakiem 15-20 kg, każdy gram się liczy. Ja traktuję te produkty jako awaryjne, a do tego bardzo lekkie w ekwipunku. Przeważnie zabieram dwie porcje, nie próbowałem wszystkich produktów, ale jak do tej pory się nie zawiodłem.
Może podejdzie tobie racja MRE ? Mała, poręczna, modeli jest multum, od lekkich do ciężkich i od pakietów małych do dużych.
@@Eren1996 MRE jest bardzo ciężkie w przeliczeniu na kalorie i wartości odżywcze w porównaniu do lioflizatów.
to takie LYO food wychodzą zdaje się taniej
Racje MRE są znacznie, znacznie cięższe@@Eren1996
teraz ogarnij, ze masz biwak na 7000 + mnpm i z każdego grama robi się kilkadziesiąt lub nawet set kilo przeniesionych w górę
Proces liofilizacji jest generalnie droższy od standardowego suszenia z udziałem tlenku siarki ( i notabene zdrowszy i lepiej konserwujący). Nawet ze względu, że takich linii produkcyjnych jest mniej. W stosunku do innych metod także wody w finalnym produkcie jest mniej, więc na cenę za kilogram należy patrzeć trochę inaczej, bo nie płacimy za wodę.
Sam proces liofilizacji trochę kosztuje w produkcji więc cena lekkiego "suszu" który zalejesz wrzątkiem w miarę akceptowalna. Nie musisz dźwigać kilogramów jedzenia w dłuższą wyprawę, tylko zadbać o dostępność wody. Sama liofilizacja sprawia że masz dobre właściwości odżywcze i lepszy smak niż gdybyś suszył odparowując wodę. W porównaniu do innych dań z restauracji to faktycznie drogo, ale to jedzenie na "specjalne okazje". Liofilizowane owoce też są droższe niż zwykłe, dużo droższe.
Cena faktycznie kosmiczna 🤯🤯🤯 znowu idąc w stronę upraw bio jest to trudne. Cieszę się, że nie brakuje Ci pomysłów i oryginalność jest po Twojej stronie. Dziękuję i pozdrawiam
Dokładnie BIOTAD PLUS team💪
Ta trudne... autostrada przy polu o szerokości 50 metrów i za tym polem mały płotek i uprawa BIO XD
To nie jest super drogo :) to jedznie dla himalaistow, ludzi na długich trekingach bez dostepu do sklepów/schronisk, ludzi robiacych wyscigi ultra rowerowe itd, a nie dla Janusza który jedzie kolejką na kasprowy. Super rozwiazanie na zdrowy, ciepły posiłek kiedy każdy gram w plecaku/sakwie się liczy :)
Uwielbiam twoje testy z zamkniętymi oczami, zawsze fajnie cię słuchać! Dziękuję, Dуmitr!😊❤
❤️❤️
to musli z czekoladą gdzieś zaginęło po drodze, że jest w podsumowaniu?
Dymitr a może sprawdzisz aplikacje too good to go ?
Super pomysł!
byłoby super
3:25 Wiadomo, że cena 25zł to dla nas dużo za takie danie ale w przeliczeniu na euro jest to 5-6 euro za posiłek, a to przy zarobkach zachodnich jest dobra cena i 15 minut pracy, więc jak kupisz takie danie i jesz je na przerwie 15 minut to ci się zwraca ;)
W którym momencie filmu Dymitr probował Musli Czekoladowego, że go nie ma na filmie, a jest na pierwszym miejscu razem z musli z owocami?
Już nie pierwszy i nawet nie drugi raz tak to jest wycinane, że omija się potrawy a nagle w podsumowaniu są.😅😂 Bez sensu, nic by się nie stało jakby filmik był dwie minuty dłuższy.
taki film o jedzeniu dla "biegaczy" z decathlonu a ile emocji :D pozdrawiam
Drogie ponieważ proces liofilizacji jest skomplikowany i czasochłonny. Potrzeba do tego sporo energii a cała zawartość odżywcza produktu w nim pozostaje. Gdybym mógł to bym to szarpał jak Reksio szynkę.
Co do ceny to trzeba podać cene za kg gotowego produktu ( zalanego już wodą), wtedy będzie miarodajne wzgledem np. posiłku przyrządzonego samodzielnie.
Ale i tak wyjdzie drogo.
Można wziąść w plecak na długą wycieczkę w ostateczności ale i tak uważam że lepiej samemu coś przygotować, bedzie smaczniej i taniej.
Z tym zalanym produktem wodą bym polenizował, jak kupujesz herbate to kupujesz saszetke 10g czy pół litrową herbatę gdy zalejesz ją woda ?
Jedzenie o takiej niskiej wadze, które wymaga wody to tak zwana żywność liofilizowana która waży praktycznie nic ale za to pęcznieje pod wpływem wody.
Normalnie masz na opakowaniu oraz metce napisane że kupujesz paczke 50g a kilo kosztuje np 500zł, ale dodatkowo na etykiecie może być napisane że produkt zawiera 50g produktu oraz 300g po zalaniu wodą. Ale wciąż ma to się nijak do np takich ziemniaczków, wystarczy jednego ziemniaka wrzucić i będzie ważył więcej niż to a koszt to z 10 groszy ?
@@Eren1996no i wlasnie ta waga zwyklego jedzenia jest minusem. Idac w gory z plecakiem ktory wazy 10-15kg moge zabrac jedzenie na tydzien ktorego waga nie przekroczy 1/1.5kg, jedzac normalne jedzenie musialbym brac z 5-7kg dodatkowego jedzenia ktore zapewne sie popsuje.
Czy zrobisz test produktów dla sportowców i osób aktywnie fizycznych z KFD lub SFD?
Może test dań przeznaczenia medycznego, takiego odcinka jeszcze w internetach nie było, już do wielu YT-berów pisałem propozycję takiego odcinka i NIKT jeszcze NIC NIE PYKNĄŁ W TYM TEMACIE.
Może ty podejmiesz kulinarną rękawicę.
niestety liofilizaty tak kosztują, ale to jest jedzenie na wyjątkowe okazje jak np. trekking gdzie nie masz możliwości noszenia żarcia, tylko właśnie lekkie acz pożywne. O to w tym chodzi. Tak że jeśli ludzie to kupują, to znaczy, że producenci mogą sobie te ceny ustalać w takiej wysokości. Ja czasem jadam liofilizaty jak jestem na wyprawach i niekoniecznie mi to smakuje, ale nie mam wyjścia, bo chodzi o dostarczenie organizmowi substancji odżywczych i tyle. :)
jak na ceny to trochę są wysokie ale jak to się mówi coś za coś sam jestem fanem nowych smaków kulinarnych i na te dania z paczek z chęcią zakupię i spróbuję ale dziękuję za filmik i opinie tych produktów czekamy na więcej takich POZDRO SERDECZNIE
Ceny sa takie bo lepiej zabrac takie opakowanie w tygodniowy wypad po szlakach niz ciężkie słoiki. Duzo osob spedza tygodnie w lasach nie hotelach czy schroniskach. Woda jest wszędzie wiec obiad też bedzie. Spójrz na to z innej strony.
40 zł to rzeczywiście dużo, ale dla takiego Francuza to tylko 9€ więc spoko cena. W większości sklepów tak mam, że w złotówkach wydaje mi się drogo a jak przewalutuje na erło to nagle perspektywa się zmienia
10:35 czy smacznie?
inaczej potrawa smakuje na początku, a inaczej na końcu
Cześć Dymitr 🤝 Pozdrawiam serdecznie
Włosi nie jedzą zwykle sosu bolognese ze spaghetti. Co nie zmienia faktu, że nie jedzą też świerków. Ale weź zjedz długi makaron na Mount Everest łyżką🙂 No nie da się. A to jedzenie jest do tak ekstremalnych warunków stworzone.
Włosi zwykle nie jedzą bolognese ze spaghetti :p ? Włosi nigdy by nie wpadli na to, aby ten sos jeść z makaronem spaghetti :p te dwie rzeczy do siebie nie pasują :p równie dobrze można jeść Kaszankę ze śmietaną :p
Oczywiście, ze relacja jakosc -cena jest ok. Sa to przecietne ceny liofilizatów i nie mozna ich rozpatrywac jak normalnych posilkow. Są to funkcjonalne dania przeznaczone na dlugie wyprawy rowerowe z sakwami, marsze wysokogórskie, gdzie kazdy gram jest ma wage złota. Taki posilek ma doatrczyc możliwie najwiecej wartosci odzywczych i kalorii w stosunku do najnizszej wagi i czasu przygotowania. Takie danie mozna zalać niewielką iloscia wody ugotowanej na palniku i nie trzeba miec nawet naczyń, by je zjesc. Nie kazdy nawet zwraca uwage na ich smak, ale tutaj akurat duzy plus, że sie bronia. Mowienie o tym, ze mozna zjesc rownie lekkie kabanosy czy chipsy juz pominę i nie bede komentował, bo kazdy kto na takie wyprawy jeździ wie jak jest. Takie produkty mają wytrzymać przewożenie przez tysiące kilometrów w różnych niesprzyjających warunkach nie psując się przy tym, są często stosowane podczas takich podróży, gdzie nie ma dostępu do sklepów czy cywilizacji, no podczas wędrówki przez pustynię, puszczę czy pasma górskie.
Super kocham cię oglądać poprawiasz mi dzień ❤
Dziękuję 🙏
Fajny odcinek pozdrawiam
Dziękuję 🙌
Blind test to chyba jak coś porównujemy, a test jedzonko to nie wiem czy na ślepo jest konieczny 😅
Czesc Dymsza ♥️no drogie te torebeczki 😁tańsze sa kubeczki😂
Haha, tak 🙌
Dimitr postaw sie w sytuacji ,jestes w bazie na wysokosci 7000 metrow w namiocie, gdzies w karakorum, wyciagasz taki makaron, czy te 40 zl byloby wtedy dla ciebie duzo ,bo to tak trzeba spojrzec a nie z pozycji studia ,biura.
Dymitr może czas na nową kamerę? Jakość jest średnia, w porównaniu do tego co oferuje konkurencja.
Według mnie dania liofilizowane decathlonu mają mocno średni smak (niektóre składniki dodają suszone zamiast liofilizowane). Sprawdź innych producentów jak polskie lyofood i lyommy (zwłaszcza jak lubisz owsiankę to owsiankę chałwową od lyommy, która jest genialna i o wiele bardziej kaloryczna), z innych zagraniczych to real turmat, tactical foodpack, a z tych gorszych w smaku to travellunch i summit to eat
Cytując klasyka- ileeee?! 😉
Skoro wspomniałeś, że są to produkty liofilizowane mogłeś wspomnieć na czym polega ten proces, co by wyjaśniło cenę…
@Sprawdzam Jak Podobały mi się twoje filmiki na temat sprzedaży e - papierosów osobom niepełnoletnim jak i sprzedaży fajerwerek osobom niepełnoletnim. A może wykonasz reportaż na temat sprzedaży energetyków osobom niepełnoletnim. Na pewno z przyjemnością bym go zobaczyła. Oczywiście inne twoje filmy są też super. Pozdrawiam :)
Dymitr może sprawdzisz dania od "puchadrwala" Mają tego trochę, a jestem ciekaw jak z jakością. Czy to wszystko jest warte tej ceny. Świetny materiał i oby tak dalej ;)
Ja to wolałbym już takie przetrawione, bo z tym to jeszcze sporo roboty jest.
Przetrawione? No to chyba we wcześniejszym życiu byłeś ptakiem i mama ptak dawała Ci przemielone dżdżownice na obiadek.
te liofilizowane dania sa raczej przeznaczone na czarna godzine, po prostu kupic, schowac i pewnie latami moze lezec, nawet jak sie termin skonczy to dalej bedzie dobre, bo nie ma tam wody.
Kuskus to nie jest kasza! 😊
Zawiodłem się bardzo. W wielu filmach pokazujesz wiedzę na temat różnych kuchni świata, a nie poświęciłeś absolutnego minimum, aby rozeznać się w temacie i dowiedzieć się czym są produkty liofilizowane i jakie mają przeznaczenia. Materiał zyskałby sporo na wartości gdybyś tę wiedzę posiadał.
Cena jest dla tego taka wysoka ponieważ sam proces jofilizacj jest drogi,te dania mają sens jak potrzebujesz jedzienia na wielotniowym marszu gdzie liczy się każdy kilogram w plecaku
Wyda ci się to o wiele tańsze kiedy na plecy zarzucić ci 20kg plecak i powiedzieć: teraz weź 10kg puszek lub 0,7kg liofilizatu i chodź z tym 10 dni po lesie nie widząc cywilizacji.
To nie jest coś dla Janusza na Śnieżce, albo na co dzień.
Widzialem cie dzisiaj na Targpiascie bedzie jakis odcinek ? :D
Jednak chyba nie będzie, ale zobaczymy
Pod namiotem czy gdzieś w terenie (wodę podgrzewam na palniku alkoholowym) to niezawodny sposób na pełnowartościowy obiad.
może po testujesz kilka wojskowych racji żywnościowych ?:)
Jasne!
4:29 "Czy ja jestem w środku" padłem.
Co możesz powiedzieć na kanale "sprawdzam jak", ale niekoniecznie w sypialni 😂
Zapomniałem się 😄
Właśnie szukałam kogoś kto też to wychwycił aby się nie powtarzać 🤣
Dla sportowca wydaje mi się że cena nie będzie grała aż tak dużej roli. Na zrowiu i sporcie się nie oszczędza.
Też trzeba powiedzieć że jakbym wchodził na taką Śnieżkę to i staromiejska by dobrze wleciała😂
Dymitr przetestuj jakieś dania / artykuły chemiczne z action 😊
Może będzie test 135 Ekspres Losów (15 razy 9 serii) po 690 zł?
Tak jak nie przeklinasz na odcinkach to po FR sie udalo,putain to kur.. taka pani lekkich obyczajow.Wzieliscie wersje BIO(Agriculture biologique) ten znaczek listka na zielonym tle,jest drozsze.Bez znaczka 20% taniej.Ale i tak sie dziwie bo tu na miejscu w FR te paczki sa drozsze jak na zlotowki przelicze.A gdzie export,transport do PL.?Ale nie ma co przeliczac tu sie w jurkach dostaje wyplate.
Maszyna do liofilizacji i proces liofilizacji sa dosc drogie - stad wynika cena. Do tego wszelkie procedury i certyfikaty dotyczace produkcji jedzenia i wychodzi Ci finalna cena.
Nawet zwykle liofilizowane truskawki kosztuja po 30pln za 100g. Aczkolwiek smak jest kosmicznie dobry.
Ale jednak tutaj jest przekomicznie drogo
@@SprawdzamJak Coz, jakiekolwiek liofilizowane owoce czy warzywa to koszt 20-40 pln za 100gram, taki rynek. ;-) Mnie totalnie nie dziwi ta cena bo znam koszty tworzenia liofilizowanych produktow. Czy jedzenie warte jest tej ceny - kazdy niech sobie sam odpowie. Ale ja za pare gram truskawek jestem w stanie dac sie (trochę) pociac. 😀
Co do ceny: zestaw to do ceny zestawu z Mc i co za to dostajesz. Wykonanie że możesz przygotować to "wszędzie" mając wrzątek tesz robi robotę
Też.
Potrzebujemy testu zdrapek z Lidla z aplikacją Lidl plus! 😀
A może test body chefa z Lidla :)? Każdego dnia inny zestaw. Może takie całodzienne jedzenie przez parę dni tylko na nim :)?
Jesli ta owsianka apetycznie wygladala, to ja mam omamy wzrokowe. Druga uwaga, to czytanie jak przyrzadzic owo danie. Jestesmy w Polsce i kazdy artykul powinien miec tlumaczony sposob przygotowania. Ja jestem Polakiem i tego w moim kraju oczekuje.
Kupy nie zrob polaku
Pan maruda
Polska to polskie jedzenie.
Polaczku śmierdzący biedny
To polecam tą w kubku 65g z Lidla za 3.19 zł.
Moj mąż wyjeżdża w góry albo na wyjazdy urbex. Zawsze kupuje mu gotowce w PL sklepie po 5-6€. A to jest super bo u mnie w Nl te paczki kosztują 5-7€ a są lekkie. Napewno teraz będę mu to kupować na wyjazdy.
Taa, teraz to się na urbexy mówi. Wraca odprężony?
Pozdrawiam z Schiedam!
@@w.k.5974Rucha się na prawo i lewo
Jebie mnie to
Crny kosmos ale rozumiem ze sa tp produkty specjalne na wyjscia np. W góry a nie na codzien
Dymitr to co powiedziałeś po francusku zamiast kurczaka brzmi bardziej jak przekleństwo xD
Fajny materiał jak zawsze Delfiniasty ale boli mnie zawsze to wielkie logo krzyczące "HEJ JESTEM KOSZULKĄ RALPHA" 😅Pozdrowionka
Lubię ten materiał
produkcja kosztuje składniki też ale najważniejsze na wyprawach to niska waga i dużo kalorii i szybkosc przygotowania
Dobra Dymitr teraz sprawdź gotowe dania z firmy szubryt, duży wybór produktów i mega smaczne dania
Wielki test flaków ze słoika. Siadłby potężnie
Flaków? 😄
@SprawdzamJak Książulo
Bardzo podobne dania robiłem sobie będąc na diecie i koszt 1 posiłku wychodził mi max 5 zł
putain jest zdecydowanie po francusku :) ale niewiele ma wspólnego z jedzeniem ;)
Liofilizaty są przede wszystkim dla podróżników, może się to łączyć ze sportem np. wspinaczką górską ale niekoniecznie.
Kiedy wędruje się przez kilka dni po terenach nie zamieszkałych albo pozbawionych usług i nie można sobie ot tak pójść do baru zjeść albo do sklepu kupić co chce liofilizaty są wybawieniem.
A dlaczego brać liofilizaty a nie "normalne jedzenie"? Ponieważ się nie psuje i waży znacznie mniej a dźwigając wszystko w plecaku, kiedy mamy mnóstwo innych potrzebnych rzeczy to każdy gram ma znaczenie.
Nie ma też co porównywać liofilizatów z produktami typu zupka chińska. Pierwsze to pełnowartościowy posiłek a drugie zapychające, puste kalorie.
Kolejna rzecz czy zjedzenie podobnych dań w barze, restauracji było by znacznie tańsze?
Na koniec to nie są najdroższe liofilizaty, są dania innych firm kosztujące ponad 40 zł, wszystko zależy od wielkości i rodzaju posiłku.
Ogólnie małe zrozumienie tematu.
sprawdz inne liofilizaty dla porównania od Polskich firm, np Lyofood albo Lyommy
Pozdri🎉
Siema byku, widzowie łapki i suby dajemy pozdro
Dziękuję 🙏
Liofilizowane jest drogie bo to między innymi cena oszczędności miejsca i wagi. Takie jedzenie jest produkowane z myślą o zdobywcach szczytów. Przy górskich wędrówkach każdy kilogram jest na wagę złota.
Moze zrobic odcinek, porownanie innych firm oferujacych takie dania.
Fajne te posiłki, takie nie za tanie. Dwie konserwy w puszce, owsianka i jazda w góry. Do tego już awaryjnie zestaw MRE z podgrzewaczem.
Przeliczając na polskie złotówki to dużo ale to jest cena francuska. Francuz lepiej zarabia a w przeliczeniu na euro to niecałe 10. Gdyby Francuz to po kieszeni poczuł to tak jak Polak wydałby w granicach 15 złoty bo to przelicznik należy wsiąść jak 3:1. Kupuję po Francji więc znam ogólnie ceny ale Francja jest krajem turystycznym i jest najdroższym państwem w UE więc tam ceny są tak jakby non stop był turystyczny sezon przez cały rok. Gdyby W.Brytania była w UE to bym powiedział że pod względem cen stoją na podobnym poziomie (choć mam wrażenie że w Anglii jest troszkę drożej w marketach niż we Francji). Jednak ogólnie to zależy od produktu i firmy ale dobry produkt cenowo zwalić może z nóg.A we Francji tego pilnują i tam nie ma oszustw takich jak w Polsce że napiszesz eko i cena w górę bo papier wszystko przyjmie, a w realu np Polsce nic wspólnego to z jakością eko nie ma. Pozdrawiam.
Co sądzę o takich cenach? Że rżną kasę na jeleniach.
Żyjemy w czasach gdzie śmieciowe żarcie jest powiedzmy w cenie akceptowalnej, normalne jedzenie masowe jest drogie, natomiast to najlepsze jest absurdalnie drogie.
Nie ma w tych daniach nic co usprawiedliwiałoby ich cenę.
Po prostu koncerny najpierw zalały rynek jedzeniem przeciętnej jakości, żeby teraz nabijać kabzę na jedzeniu zdrowym.
A może jakiś chelange kilku dniowy np.czy wszystko z ketchupem smakuje lepiej albo dania tylko z ziemniaka
To prawda, mieszkam we Włoszech mój mąż to Włoch - potwierdzam co napisano w innym komentarzu Włosi raczej nie jedzą spaghetti z
Sosem bolognese- to jest nasz wymysł ❤
To jest wariacja na temat ragu. I raczej nie "nasza", tylko poza-włoska.
@@dragonfly9821uściślając, dokładnie to istnieją różne typy ragù- ragù napoletano ,ragù bolognese - więc nie jest to wariacja na temat ragù tylko jest to po prostu ragù bolognese 😅
Liofilizaty z tak dobrym składem są drogie, tego raczej ciężko uniknąć i jakoś bardzo mocno mnie to nie dziwi :D
Nagraj film o testowaniu wina Carlo Rossi
Ciekawy ten test tych gotowych dań. Na wstępie powiem, że nie wiedziałem, że w tym sklepie można również kupić tanie dania. Myślałem, że tam tylko raczej są do kupienia rzeczy służące do uprawiania sportu. Co do tych dań, to rzeczywiście wyglądają bardzo dobrze i mają super dobry Skład. Cena tych dań mnie również przeraziła. Pewnie dlatego, że mają dobre składniki, cena tych dan jest wysoka. Pozdrawiam Dymitrze i życzę udanego wieczoru. 😃💋
ale to jest produkt do "uprawiania sportu". Podczas górskiej wędrówki każdy gram jaki niesiesz w plecaku jest ważny, nie weźmiesz słoika z pulpetami. Od tego są produkty liofilizowane. Nie płacisz 25zł za 100g jak powiedział Dymitr tylko właściwą wagą produktu jest waga po dodaniu wody.
Przemysławie, rozumiem. W takim razie dziękuję za wiadomość i życzę udanego tygodnia. 😃
za owsianke bym dal 10-12zl za ten gulasz jakies 15-20 bo w zabce tez mozna fajne owsianki znalesc z owocami goi i okolo 10zl kosztuja moze mniej bo zakladam ze jest lepsza jakosciowo chociaz tamta tez byla mega. za kuskus tez jakos 13-15. ogolnie jesli cjodzi o liofilizowane jedzenie jest drozdze takie typu owoce sa mega drogie wiec wydaje mi sie ze oni tez uzalezniaja cene od tego ze sa liofilizowane a nie jakos suszone w dziwny sposob
Ceny są koszmarne. Rozumiem, że to jest dobre i składniki są niezłe, ale masakra ceny są dramatyczne.
Tyle kosztują takie żeczy ale sam nie raz kupuje tylko nigdy nie kupowałem z tej firmy ponieważ ceny są jak dla mnie za wysokie bo z innych firm na promocjach nie kosztują dużo,ale cena może brać się że to produkt z francji bo polskie są tańsze,a w przypadku jak ktoś chodzi np po górach to każdy gram się liczy.Pozdrawiam
Rzeczy.
Zgubiliście czekoladowe musli w montażu
w sumie warto wiedziec o takich produktach, jak bym sie wybierał w jakies miejsce gdzie gastronomia droga i chujowa to mozna takie cos kupic, a jest lekkie. Np spozyc na szczycie gubałówki
Teraz szykuj się do roboty możesz po sprawdzać czy już ktoś w sklepach używa szkodliwych produktów i jakie ...
Jakby przeliczyć na gramy to całkiem tanio, są rzeczy po 500 za gram ;)
Wiem ze Liofilizowane produkty maja duzo dluzszy termin przydatnosci do spozycia niz zwykle konserwowane produkty . Byc moze cafy proces liofilizacji zajmuje duzo czasu i pochlania wiele energii . Jestem jednak pewny ze Decathlon ma 50 % marzy na tych produktach co najmniej . Wynika to z tego ze nie jest stricte spozywczym podmiotem , a te produkty sa jedynie marginalnym dodatkiem do asortymentu . Takie "obiadki' poleza i pare lat na polce sklepu , a chetny zawsze kiedys sie znajdzie i kupi chocby z ciekawosci.
Patrzac na to ze zywnosc liofilizowana to de facto zywnosc pozbawiona wody która jest procentowo naprawde dużą częścią wszystkich produktów to te ceny az tak nie szokują. Nie kupujesz 100g jedzenia tylko 100g esencji jedzenia pozbawionej wody, czyli czegos bardzo skondensowanego. No, dalej jest drogo i mozna te pieniadze lepiej wydac, ale wg. mnie mowienie ze placimy tyle za 100g jedzenia jest trochę na wyrost. Bo znacznie wieksza ilość/masa została wykorzystana do stworzenia produktu, jedynie pozbawiono wszystkie skladniki wody by zapobiec psuciu sie jedzenia i po jej dodaniu ta esencja pije ją i "puchnie" do powiedzmy pierwotnego kształtu.
Jak dla mnie produkty takie do zabrania na biwak, kajaki lub wyjazd w góry gory gdzies gdzie nie ma warunków by cos przyrzadzic lub nie chce sie kombinować i tracic czasu, ale generalnie patrząc na ceny jezeli w okolicy byłaby jakas restauracja to wolałbym tam skoczyć bo cenowo wyszłoby podobnie
Dzień dobry witam w mojej kuchni
Zgadzam się poniekąd z tobą że drogo ale mieszkam w Niderlandach i to samo kosztuje ok. 8€ może ludzie zrozumieją ze naprawdę za proste i tanie rzeczy w Polsce są w cenach europejskich a pensje.... kocham Polskę ciągle wracam ale boli mnie to co tu jest norma w Polsce jest rarytasem bo cena😢
Sprawdzisz może takie dania od huela? Myślałem o zakupie ale nie jestem pewien czy ma to sens bo trzeba od razu duże zamówienie zrobić
Tak!
Może jedzenie dla wojska? Pozdrawiam.
Niestety źle się tego słucha. Na filmie pokazany jest całkowity brak wiedzy na temat procesu liofilizacji żywności. Wypadało by zrobić jakieś sprostowanie wraz z krótką informacją na temat tego procesu i wyjaśnić skąd takie ceny. No i opisać dla kogo są one przeznaczone jakie są ich zalety a jakie wady (w sumie tylko wysoka cena). Co do samych produktów liofilizowanych z tego sklepu to nie wypada on ani drogo ani tanio, podobnie zresztą jak smak i walory odżywcze względem innych producentów tego typu produktów.
a może odcinek z testowania sushi z marketów po 6 latach?
Włosi nie mają takiego dania jak spaghetti bolognese. Jest ragu bolognese i nigdy się go nie je z spaghetti, a z grubszym makaronem np: tagiatelle. Spaghetti jest do sosów bez dodatków jak aglio e olio. Prawdziwe ragu bolognese to jest coś niesamowitego niczym rosołek u babci gotujący się 3h.
Czy Ty masz może brata Dominika?😂 Widziałem dzisiaj na dwójce w Vabanku bardzo podobnego gościa do Ciebie 😅
w momencie 5:27 przekląłeś w języku francuskim 😉 PS hiszpańskiego nie znam. 🤨
Wiedziałem, że skądś znam to słowo 😄