Ponad rok czasu walczę z depresją poprzez rozwojową mentalność, momenty przez które czasem przychodzi mi przejść są jakby próbować zdjąć głaz z klatki piersiowej, ale ostatecznie należy znaleźć w sobie tą siłę, aby nie złamać w sobie tej ostatniej linii obrony. W życiu czegokolwiek się nie tknę, robię to źle, w pracy zawodowej jednak po kilku miesiącach jestem najlepszy gdziekolwiek nie trafię. W życiu jednak jeśli coś lubię i kocham coś robić, zawsze robię to źle. Nie potrafię tego jeszcze przezwyciężyć, upadłem już z 17 tysięcy razy ale za każdym razem próbuję dalej starając się wyciągnąć naukę z porażek. Przynajmniej wiem, że mam silny umysł i wierzę, że walczyć należy do samego końca!
Śmiem się nie zgodzić ze stwierdzeniem, że w tradingu należy być ciągle skupionym. Jak ja siedzę w jednej pozycji po 3-4 godziny, to nad czym ja mam się skupiać? Na analizie każdej świeczki m1? Siedzieć przed tym wykresem i się emocjonować przy każdym ruchu w górę w dół? Przychodzę na rynek, szybka analiza na czystym wykresie, czasem dodam sobie stocha albo średnią, żeby określić miejsce w którym jestem i czy coś widzę. Jak widzę, to otwieram pozycję stawiam stoplossa w losowym miejscu tylko po to żeby czarny łabędź mi konta nie wywalił i sobie zaglądam co 15-30 minut co się dzieje i gdzie jestem. Na tej podstawie podejmuję decyzję, czy trzymać, czy zamykać. Skupiam się dopiero wtedy gdy złapię jakiś większy trend, wtedy faktycznie prowadzę pozycję żeby nie przespać momentu wyjścia. Przez większość czasu cena konsoliduje, raz góra raz dół, nad czym się tam spuszczać?. Na rynku jestem od 4 lat, zarabiam od roku. Niestety jestem osobą bardzo podatną na emocje i zbyt długie patrzenie na wykres nigdy nie kończy się dobrze dla rachunku, dlatego nie myślę o tym że mam otwartą pozycję. Obecne statystyki wyglądają tak, że skuteczność jest na poziomie 59%, średni czas trzymania transakcji w zysku 44 minuty, a w stracie 21 minut. Skoro mogę ograniczać wpływ emocji nie obserwując wykresu, to to po prostu robię i uważam za moją przewagę, bo trudno mnie wystraszyć i wyleszczyć z pozycji w ten sposób. Mam tylko dwie zasady, których się trzymam, raz że SL nie może przekraczać 2% kapitału i jest nieprzesówalny oraz, że dziennie robię maks jednego trade'a. Pierwszej zasady trzymam się zawsze, z drugą mam jeszcze problemy, bo mnie ciągnie za bardzo. Zarabiać? Zarabiam. w zeszłym roku 12% w tym mam już 35%
Świetny wykład, szczerze polecam! Ze swojego doświadczenia mogę dodać że wchodząc we flow, na najwyższym optymalnym poziomie, zużywa się bardzo dużo zapasu energii, który później trzeba uzupełnić. Dlatego codzienna gra w bardzo wysokim stanie pobudzenia, gdzie koncentracja jest najwyższa, wydaje mi się bardzo ciężka do realizacji. Trochę inaczej realizacja zadania "na maksymalnych obrotach" będzie wyglądała u sportowca wyczynowego który toczy najważniejszą walkę sezonu, który ma później kilka tygodni na pełną regenerację, a inaczej u tradera który gra konsekwentnie codziennie i gdzie trzeba wykazać umiar, bo za dwa dni pojawi się zniechęcenie i osłabienie koncentracji. W takiej sytuacji wystarczy wprowadzenie się w odpowiedni nastrój i poziom koncentracji, nie koniecznie taki jakbyśmy walczyli o życie. Chyba że szykujemy się do bardzo istotnego trendu po którym wybieramy się na 2 tygodniowe wakacje :)
Ponad rok czasu walczę z depresją poprzez rozwojową mentalność, momenty przez które czasem przychodzi mi przejść są jakby próbować zdjąć głaz z klatki piersiowej, ale ostatecznie należy znaleźć w sobie tą siłę, aby nie złamać w sobie tej ostatniej linii obrony. W życiu czegokolwiek się nie tknę, robię to źle, w pracy zawodowej jednak po kilku miesiącach jestem najlepszy gdziekolwiek nie trafię. W życiu jednak jeśli coś lubię i kocham coś robić, zawsze robię to źle. Nie potrafię tego jeszcze przezwyciężyć, upadłem już z 17 tysięcy razy ale za każdym razem próbuję dalej starając się wyciągnąć naukę z porażek.
Przynajmniej wiem, że mam silny umysł i wierzę, że walczyć należy do samego końca!
Bardzo fajny wykład :) jak ktoś zaczyna niech posłucha kilka razy szczególnie w okolicach 9-10 minuty.
Dzięki za ciekawe przedstawienie sprawy. Dobra robota.
Śmiem się nie zgodzić ze stwierdzeniem, że w tradingu należy być ciągle skupionym. Jak ja siedzę w jednej pozycji po 3-4 godziny, to nad czym ja mam się skupiać? Na analizie każdej świeczki m1? Siedzieć przed tym wykresem i się emocjonować przy każdym ruchu w górę w dół?
Przychodzę na rynek, szybka analiza na czystym wykresie, czasem dodam sobie stocha albo średnią, żeby określić miejsce w którym jestem i czy coś widzę. Jak widzę, to otwieram pozycję stawiam stoplossa w losowym miejscu tylko po to żeby czarny łabędź mi konta nie wywalił i sobie zaglądam co 15-30 minut co się dzieje i gdzie jestem. Na tej podstawie podejmuję decyzję, czy trzymać, czy zamykać. Skupiam się dopiero wtedy gdy złapię jakiś większy trend, wtedy faktycznie prowadzę pozycję żeby nie przespać momentu wyjścia. Przez większość czasu cena konsoliduje, raz góra raz dół, nad czym się tam spuszczać?.
Na rynku jestem od 4 lat, zarabiam od roku. Niestety jestem osobą bardzo podatną na emocje i zbyt długie patrzenie na wykres nigdy nie kończy się dobrze dla rachunku, dlatego nie myślę o tym że mam otwartą pozycję.
Obecne statystyki wyglądają tak, że skuteczność jest na poziomie 59%, średni czas trzymania transakcji w zysku 44 minuty, a w stracie 21 minut. Skoro mogę ograniczać wpływ emocji nie obserwując wykresu, to to po prostu robię i uważam za moją przewagę, bo trudno mnie wystraszyć i wyleszczyć z pozycji w ten sposób. Mam tylko dwie zasady, których się trzymam, raz że SL nie może przekraczać 2% kapitału i jest nieprzesówalny oraz, że dziennie robię maks jednego trade'a. Pierwszej zasady trzymam się zawsze, z drugą mam jeszcze problemy, bo mnie ciągnie za bardzo. Zarabiać? Zarabiam. w zeszłym roku 12% w tym mam już 35%
Swietny wyklad😉👍👌
Bardzo dobry wykład. Z fartem
Świetny wykład , takie p psychologi tradingu są najlepsze bo to temat rzeka
Dzieki TJS!
Super materiał! Konkretna dawka wiedzy :)
Świetny wykład, szczerze polecam! Ze swojego doświadczenia mogę dodać że wchodząc we flow, na najwyższym optymalnym poziomie, zużywa się bardzo dużo zapasu energii, który później trzeba uzupełnić. Dlatego codzienna gra w bardzo wysokim stanie pobudzenia, gdzie koncentracja jest najwyższa, wydaje mi się bardzo ciężka do realizacji. Trochę inaczej realizacja zadania "na maksymalnych obrotach" będzie wyglądała u sportowca wyczynowego który toczy najważniejszą walkę sezonu, który ma później kilka tygodni na pełną regenerację, a inaczej u tradera który gra konsekwentnie codziennie i gdzie trzeba wykazać umiar, bo za dwa dni pojawi się zniechęcenie i osłabienie koncentracji. W takiej sytuacji wystarczy wprowadzenie się w odpowiedni nastrój i poziom koncentracji, nie koniecznie taki jakbyśmy walczyli o życie. Chyba że szykujemy się do bardzo istotnego trendu po którym wybieramy się na 2 tygodniowe wakacje :)
Też mi się wydaje, że koncentrację i kontrolę należy stopniować, by się nie spalić.
Super wykład
dzięki za wykład
Fajny wykład. Ciekawe co się z Panem Badurowiczem dzieje bo w internecie cisza. Ostatnie info, że brał udział w turniejach pokera..
Ten wykład wniósł bardzo dużo do mojego tradingu. Dzięki bardzo. p.s od Mozarta do tradingu wolę Bacha.
dobra robota!