Skończyłam seans, a że prosiłeś w opisie o refleksje wszelakie dotyczące omawianej lektury - oto jestem. Myślę, że przede wszystkim jest to naprawdę wyjątkowy utwór pod względem konstrukcji. No komu by się chciało trzymać trzynastozgłoskowca w dzisiejszych czasach? Jeszcze rymować. Można powiedzieć, że pod tym kątem Mickiewicz już powinien imponować. Mi na przykład nie chciałoby się, a on jeszcze historię przy tym opowiedział. Co do samej fabuły - sporo kwestii tak jak mówiłeś nie skleja się ze sobą albo są wręcz głupie XD Tadeusz, który nie odróżnia laski lvl 14 od może nie starej baby, ale jednak już trochę zwiędłej Telimeny to chyba największy absurd tego dzieła. Jedynym sensownym wytłumaczeniem byłoby chyba stwierdzenie, że Tadzik ma wadę wzroku. Wspaniałe jest to, że tak naprawdę gdyby przełożyć tę historię na dzisiejsze standardy to mielibyśmy jeden z odcinków trudnych spraw. Zakrawający o komedię skomplikowany wątek miłosny, plot twist w postaci księdza Robaka, co czuwa nad wszystkim i steruje ukryty za sutanną, "no dobra to jedziemy wpierdolić sąsiadowi, może nie powinniśmy tego robić, ale chuj" XD Ale muszę przyznać, że te detale jak choćby opisy tych wszystkich dań i tradycji są naprawdę ciekawe. Po zastanowieniu się trochę szkoda, że często w dzisiejszych czasach tak wszystko upraszamy, nie zwracając uwagi na takie drobnostki. I nie chodzi mi tu już nawet o wystawne obiady, ale po prostu - zatrzymanie się na chwilę i przyjrzenie się otaczającemu krajobrazowi, docenienie smaku potrawy, a nie tylko szybkie przeżucie i bieg dalej... Często takie małe rzeczy potrafią poprawić humor, a my je pomijamy. Reasumując, uważam, że to naprawdę warta przeczytania lektura, bo zawiera w sobie wszystko co polskie. Nasze przywary, historię, nawet potrawy. No i oczywiście grzybobranie, nasz sport narodowy. Może i nie jest to najprostsza w czytaniu lektura, ale czy ktoś powiedział, że wszystko musi być w życiu proste? Często oczekujemy, że dostaniemy wszystko gotowe na tacy, a najlepiej, żeby tę tacę podsunięto nam pod sam nos. Warto znać sobie z tego sprawę i podejmować nie tylko wyzwania czytelnicze, ale ogólnie intelektualne - nie skrzywdzi to na pewno, a może poszerzyć horyzonty. Pozdrawiam każdego kto dotarł do końca tej analizy i dzięki Mieciu, że nagrałeś, dobrze mi się sprzątało i drukowało materiały do nauki 😂
Ale weź pod uwagę, że Ty przystępując do lektury już znasz ten największy plot twist - że Jacek Soplica i ksiądz Robak to ta sama osoba. Raczej jest to fakt obecny w zbiorowej świadomości narodu, każdy wie to jeszcze nim sięgnie po książkę. Tymczasem było to pisane dla ludzi, którzy nie będą tego wiedzieli. I generalnie, w czasie, gdy Mickiewicz tworzył taki zabieg literacki nie był powszechnie stosowany, to po nim zaczął on się pojawiać w (pop)kulturze (najbardziej znany przykład to bodaj ten z prequelowej trylogii Star Wars, a ostatnio przecież pojawił się on np. w Orville). Dla nas to jest coś przerabianego do znudzenia, Adaś był tu pionierem. Co do trzymania się trzynastozgłoskowca to bez przesady, przecież w tym samym czasie Słowacki trzymał się jedenastozgłoskowca w "Beniowskim", a i tak nic nigdy nie przebije ośmiozgłoskowca "Raz, posępna północ była, Gdym znużony i bez siły, Nad dziwnością obyczajów dumał, Tych sprzed lat tysięcy". Mówisz, że Trudne sprawy"... Fajnie, ale wiesz, że Hamleta też można łatwo zniszczyć w taki sposób i "Annę Kareninę" też? Jak się fabułę wielu wielkich dzieł sprowadzi do parteru, to robią się z nich "Trudne sprawy", tak to wygląda.
@@bartoszpusz5740 W swoim komentarzu odnosiłam się do współczesnej perspektywy na to dzieło literackie i nie uważam, aby było to czymś karygodnym. Wręcz przeciwnie, sztuka jest po to, by interepretując ją nie zamykać się wyłącznie w obszarze czasowym jej powstania. Nie wydaje mi się, aby Mickiewicz był "pionierem" współczesnego plot twistu, wystarczy spojrzeć chociażby na Moliera i jego zakończenie "Skąpca". I tak można iść dalej do tyłu. Więc teza o pionierze obalona. Co do argumentu o trzymaniu formy i jakoby łatwości tegoż zabiegu - to, że inni artyści słowa pisanego dawali sobie z tym radę nie oznacza, iż było to proste jak bułka z masłem. To wąska grupa ludzi, która sprostała przyjętej sobie regule pisania utworów. Obecnie już się tego nie praktykuje, ponieważ jest to pracochłonne i zmieniły się trendy w literaturze. Dalej podtrzymuję stanowisko, że to kawał solidnej i ciężkiej pracy autora, której nie należy mu ujmować. Dodatkowo z tego co się orientuję, to "Pan Tadeusz" stanowi dłuższą formę literacką niż wspomniany "Beniowski", więc i nakład pracy logicznie musiał być większy. Co do zarzutu do "Trudnych spraw" - chodziło mi o podkreślenie absurdalnych niekiedy sytuacji ukazanych w tej epopei, które miałyby potencjał na ukazanie w satyrycznej produkcji tego typu. Zarzut jakobym spłycała fabułę utworu uważam za krzywdzący - wskazanie na ewentualne analogie nie powoduje, że sam utwór traci na wartości czy że zostaje jakkolwiek umniejszony. Porównania do współczesności mogą wywiązać ciekawy kierunek dyskusji w kontekście danego zagadnienia. Podkreśliłam w swojej wypowiedzi ponadto, że "Pan Tadeusz" jest wart przeczytania, nie umniejszam mu w żadnym calu.
Jako maturzystka jestem niewyobrażalnie wdzięczna własnie za te streszczenie. Absurdem jest że książkę którą czytałam 5 lat temu, mam pamiętać do teraz.
Szacun za polecenie "Chłopek", doskonała, choć przybijająca lektura. A teraz zabieram się za słuchanie totalnie zbędnego mi streszczenia, gdyż ponieważ maturę zdałam 22 lata temu 😅 Ale przyjemności sobie nie odmówię 🙂
Jeszcze na kanale "wielka historia" jest film o tym, czego szlachcie oczekiwali od swoich żon, też ciekawe, bo okazuje sie, ze uważali oni, iż rozrywką dla ich żony powinno być pilnowanie dobytku i wyręczanie ich w kierowaniu nim :")
jedynym wytłumaczeniem tych niesamowitych plot-twistów związanych z Tadkiem zauważającym pewne rzeczy poniewczasie jakie widzę jest to, że po prostu był krótkowzroczny
Chcesz legitną inwokację do czegoś niematerialnego, co w dodatku jeszcze odpowiada xd to pa tera: Z niepokoju drżę więc obejmij mnie Dobry Wrocławiu! Z marzeń utwórz mgłę bym schroniła się, Bym ukryła, Co przyniesie czas, zauroczy nas, Mądry Wrocławiu Stoję u Twych drzwi, czy otworzy mi Pierwsza miłość? Ref: Jestem tutaj, przytul mnie, Pierwsze tak, pierwsze nie, Będę obok po to by Spełnić Twoje sny, piękne sny, Dobre sny
Maturę zdałam w 1997 roku, ukończyłam filologię polską w 2002 roku - więc zdawałoby się, że nie potrzebuję oglądać tego materiału! A jednak! Uwielbiam Cię, Mieciu ❤
Ta książeczka jak i cała epoka romantyzmu doskonale oddaje mentalność naszego narodu. Najpierw przywiązanie do głupot i totalny brak pragmatyzmu czy strategicznego myślenia, a później wzniosłe frazesy rodem z Dziadów "nasz naród jest jak lawa (...)" i bohaterskie wsiąkanie w piach. Kur*a te książki powinny być zakazane, a nie stawiane na piedestale. Nie mniej jednak Twoja praca Mieciu jak zwykle top. Pozdrawiam.
Dlaczego powinna być zakazana? Przecież niewiele się zmieniło, nadal tacy (jako naród) jesteśmy. Może na kogoś spłynie refleksja po lekturze, lepiej się uczyć na cudzych błędach (w tym przypadku na błędach bohaterów literackich i poprzednich pokoleń), niż na własnych.
@@KotTokk jaka refleksja, jeżeli jakakolwiek interpetacja inna niż taka postawa jest najlepsza z najlepszych a każda inna to hańba dostajesz pałe i obniżoną ocene z zachowania
Jestem 12 lat po maturze i wlasnie ogladam 2-godzinne strzeszczenie Pana Tadeusza :D Ja przewrotnie powiem, że byłam w tej mniejszosci ktorej sie podobal Pan Tadeusz. Pamietam ze tak mnie wciagnal ze czytalam w kazdej wolnej chwili. Ekranizacje tez bardzo lubie. Pan Tadeusz jest git
Otwockie Sopilicowo zostało taką nazwę w chłodzie dla Michała Andriollego, który był ilustratorem Pana Tadeusza, a także twórca architektury Świdermajer. Pozdrawiam z Otwocka
Tak jak teraz w liceum czytam wszystko tak podzczas nauki zdalnej w podstawówce nie czytałem absolutnie nic. Minęły mnie więc takie tytuły jak Quo Vadis, Syzyfowe Prace, Balladyna czy właśnie Pan Tadeusz. Postanowiłem podczas wakacji przynajmniej jedną z tych lektur nadrobię, i teraz dzięki tobie nie będzie to Pan Tadeusz. Bardzo wdzięcznym że poznam fabułę i będę mógł się skupić na innym tytule. Oprócz Syzyfowych Prac.
A ja polecam Balladynę, chociaż nie jestem Mieciem😅 Ma taki vibe dramatów Shakespeare'a - duchy i duszki (słowiańska mitologia), historyczne czasy, i oczywiście, trup się ściele gęsto...
Ja również książkę "Chlopki" i "Służące do wszystkiego" polecam wszystkim, którzy wmawiają mi jaka cudowna była Polska w czasach międzywojennych. Tym bardziej, że moi dziadkowie wtedy się urodzili i z opowieści moich babć wyłaniał się zazwyczaj ten mało idylliczny obraz tamtych czasów.
Może i mam zaraz sesję, ale dla ciebie Mieciu zaryzykuję i obejrzę, trzymaj kciuki dawny Profesorze Niczego za twoich wszystkich widzów studentów, bo masz ich sporo a prawdopodobnie 90% z nich to obejrzy, żeby się nie uczyć XD
Siema, jest godzina 19:29 w niedzielę 5 maja jak to piszę (dwa dni do matury). O to ja oglądający streszczenie tej książki, bo jak się próbowałem za nią zabrać 2 miesiące temu to po 10 stronach wywiesiłem białą flagę. Trzymajcie za mnie kciuki. Albo pomódlcie się ze mną, że będzie Przedwiośnie. Albo to i to.
Streszczenie jak zawsze na poziomie i obejrzałem z przyjemnością. Dodatkowo pojawiły się tutaj wstawki humorystyczne, których trochę mi brakowało przy ostatnich dwóch materiałach więc już czekam na następne.
Tak po prawdzie to Pan Tadeusz jest całkiem przyjemną lekturą. Cieszę się, że po latach zrobiłeś prawdziwe streszczenie tej epopei, bo poprzednia wersja, kilkunastominutowa, o ile całkiem mnie rozśmieszyła, to jednak pozostawiła niedosyt. Co do wieku - Tadeusz miał 19 lat, urodził się w 1792 roku. Świadczy o tym wers 170-171 księgi 1. „Dobrze, mój Tadeuszu (bo tak nazywano Młodzieńca, który nosił Kościuszkowskie miano Na pamiątkę, że w czasie wojny się urodził)" - chodziło o wojnę z Rosją w obronie konstytucji w 1792 roku, w której Kościuszko był jednym z ważniejszych dowódców Sędzia Soplica był stryjem Tadeusza, bo był bratem księdza Robaka, czyli Jacka Soplicy, ojca Tadeusza. Stryj to brat ojca, wuj - to brat matki. Co do Podkomorzego - w każdym powiecie był podkomorzy, który miał za zadanie na terenie swojego powiatu rozstrzygać sprawy o własność gruntu między szlachtą, przewodząc sądowi podkomorskiemu. Nie mógł więc odmówić rozstrzygania sporu, dziejącego się na terenie jego jurysdykcji, nawet jeśli byłby krewnym Sędziego czy Hrabiego. A wtedy szlachta - posesjonaci (a i Podkomorzy i Sędzia są majętnymi ludźmi) zazwyczaj utrzymywała ze sobą bliskie relacje. Nie wiadomo, czy Telimena była ciotką Tadeusza a nawet czy była faktycznie jego krewną. O tym wspomina się w 2 księdze: "Tadeusz z Telimeną, pomiędzy izbami Stojąc we drzwiach na progu, rozmawiali sami. Niewielki oddzielał ich od słuchaczów przedział. Więc szeptali. Tadeusz teraz się dowiedział, Że ciocia Telimena jest bogata pani, Że nie są kanonicznie z sobą powiązani Zbyt bliskiem pokrewieństwem, i nawet niepewno, Czy ciocia Telimena jest synowca krewną" W kwestii gustu malarskiego Hrabiego i zamiłowania do włoskich artystów można przytoczyć cytat z księgi 3: Stąd też w kunszcie peizażów Włochy były, są, będą ojczyzną malarzów! Stąd też oprócz Brejgela, lecz nie Van der Helle, Ale peizażysty, (bo są dwaj Brejgele) I oprócz Ruisdala na całej północy Gdzież był peizażysta który pierwszej mocy?" - inna sprawa, że Mickiewicz pomylił się, bo Breugelów malarzy było trzech: ojciec, Piotr Starszy i jego dwa synowie: Piotr Piekielny i Jan Aksamitny. Ziemie, na których leżało Soplicowo, to były ziemie zaboru rosyjskiego, włączone do Rosji w 1795 roku. Napoleon, szykując wyprawę na Rosję, potrzebował ochotników polskich, którzy wsparliby jego armię w walce z Aleksandrem I. O ile mógł liczyć na armię Księstwa Warszawskiego pod wodzą księcia Poniatowskiego, gdyż było to państwo pod kontrola francuską, o tyle na tereny rosyjskie musiał wysyłać emisariuszy jak ksiądz Robak, którzy szykowaliby ogólne powstanie antyrosyjskie i tworzyli oddziały wojskowe, złożone ze szlachty, czasem mieszczan i zamożnych chłopów. Co do uczt - wg historyków uczty stanowiły jeden z elementów życia szlachty, zwłaszcza szlachty majętnej, którą było stać na organizowanie takich uczt. Organizowano je przy byle okazji: z powodu ślubu, dni świątecznych, chrztu, śmierci lub pogrzebu, przybycia kogoś, przyjaciela lub obcego itp. Trwały często od południa do 4-5 rano, potem następował czas na leczenie kaca, wypróżnienie się i rytuał zaczynał się od nowa. Stąd też szlachta często była gruba, bo ile można wcisnąć w taki kałdun (chyba, że była to gołota bez pieniędzy albo zawodowi wojskowi). Obrazy wielu znakomitych szlachciców świadczą o tym, np. Jana Sobieskiego, Janusza Radziwiłła, Dominika Zasławskiego czy Stanisława Potockiego. Zaścianek to była wieś, zamieszkała przez jedną lub więcej rodzin szlacheckich, nieposiadających chłopów i ziemię uprawiającą samodzielnie. Taki zaścianek był rezerwuarem siły wojskowej podczas różnych wojen, gdyż wielu szlachciców, chcąc dorobić na wojnach (także domowych) służyło zbrojnie i czasem udawało im się, dzięki łupom, podnieść na pewien czas poziom życia całej społeczności. Podczas zaborów imperatorzy rosyjscy Paweł I i Aleksander I uznali, że prawa szlacheckie powinni mieć tylko herbowi posiadający ziemię - innych traktowano jako chłopów. Z tego względu szlachta zaściankowa, której poszczególni mieszkańcy nie mogli potwierdzić własności indywidualnej (gdyż wszyscy byli właścicielami wspólnymi) zostali zepchnięci z warstwy szlacheckiej i schłopieni a przez to pozbawieni praw do awansu społecznego w Imperium Rosyjskim. Wielu z nich jednak starało się praktykować dawne zwyczaje szlacheckie, o czym świadczy przykład Dobrzyńskich w "Panu Tadeuszu" czy Bohatyrowiczów w "Nad Niemnem". Niemniej jednak z czasem ci bardziej inteligentni zdobywali wykształcenie i robili karierę w zawodach wyuczonych, które dotychczas dla szlachty były zakazane, jak prowadzenie działalności handlowej, usługi prawne czy medycyna. Przykładem może być przemysłowiec Hipolit Cegielski czy naukowiec Hieronim Łopaciński.
Ja tu jestem dzień przed maturą tylko po to żeby posłuchać bo już się uczyłam, ale mietczynski dupę mi ratował przez pół mojej edukacji więc dzięki ci bardzo
Nie wiem Mieciu jak Ty to robisz, że w piątkowe popołudnie po 8 godzinach pracy oglądam 2 godzinne strzeszczenie lektury ze szkoły i zajebiście jestem wciągnięty. Pozdrawiam, Hubert 29 lat. 10 lat po maturze ;D
Maturę już napisałam, ale i teraz obejrzę, a później będę polecać każdemu dzieciaczkowi, któremu udzielam korepetycji. Nie ma lepszej rozrywki na czwartkowy wieczór!
Telimena i Tadeusz spali ze sobą w tę noc przed polowaniem - ona dała mu klucz do swojego pokoju i karteczkę prawdopodobnie mówiącą mu, że ma się u niej pojawić w nocy, dlatego też on zasypia na polowanie, co zazwyczaj mu się nie zdarzało, bo z reguły wstawał wcześnie i wiem to tylko dzięki temu, że moja polonistka zwróciła nam na to uwagę, bo jak się to czyta, to serio ciężko jest zrozumieć, co Mickiewicz miał we łbie jak pisał "Pana Tadeusza"
Tak jak powiedziałeś osiem lat temu, największą zaletą Pana Tadeusza w porównaniu z Dziadami, to brak robienia sobie przez Mickiewicza literackiego autofellatio.
Wieczorne składanie sterty prania nigdy nie jawiło się jako tak atrakcyjne. Aż żałuję, że tym razem jest go mniej, niż zwykle. A nie dalej jak tydzień temu poleciłam Twoje streszczenia koleżance. Okazało się, że nie zna! Spotkanie przy winku i zgadało się na lubiane i nielubiane lektury z liceum. Zaśmiewała się przy streszczeniu Quo Vadis.
Dziękuję za wysiłek. Tak długo a mimo to wiele kwestii trzeba było opuścić (choćby Epilog). Jak dla mnie Pan Tadeusz to poetycki majstersztyk. Równać się z nim może tylko Psałterz Kochanowskiego a z prozy Sienkiewicz w Potopie/Ogniem i mieczem. Nie chodzi mi o tematykę, fabułę i wielkie sprawy jak u Prusa tylko o język, narrację. Wszystko tam płynie. Jak dla porównania czytałem Słowackiego, to on jakiś taki skostniały, drętwy, kostyczny (choć jako człowiek moralnie Mickiewicza przewyższał). A tutaj sam miód. Można to czytać dla samego zachwytu słowem, nawet opisy przyrody są niesamowite np. "mech siwobrody zlany granatem czarnej zgniecionej jagody". Swoją drogą jak się zastanawiałeś czy Tadeusz z Telimeną coś robili, to właśnie ten klucz mu dała żeby ją odwiedził (Wajda to pokazał, Mickiewicz zakamuflował).
Ostatnio mam fazę na odsłuchiwanie w pracy audiobooków starych lektur szkolnych, ktorych wtedy nie udało mi sie doczytać czy w ogóle przez nie przebrnąć z różnorakich względów. Próbowałem robić ponowne podejscie do Tadzia, ale szybko wymieklem. To nie na moje siły. Mimo tego Twojej analizy wybitnie przyjemnie się słucha! Dzięki za ogrom pracy, jaką włożyłeś w tę produkcję. Czapki z głów
Pan Tadeusz to chyba najczęściej ogladana przeze mnie lektura, którą opisywałeś. Za każdym razem bawiło tak samo "Eyyyey sielankaaa, niedźwiedź jest w lesiee, trzeba zajebać skuurrrrwysyna"
Mieciu, dziękuję za umilenie kolejnych chwil mojego żywota. Jesteś idolem mojego taty, a Gałgan wzorem do naśladowania dla moich psiurów. Proszę, zrób „Zbrodnię i karę“❤️. Pozdrowienia dla małżonki
Byłam wczoraj u psychiatrki i zaleciła mi na problemy ze spaniem zamiast ASMRów, bo może po prostu za nudne - słuchać podcastów i historii. I jak zwykle Mieciu dowozi 💜
2:07:00 - O tym, że Stolnik popierał Konstytucję Trzeciego Maja i to właśnie dlatego Rosjanie atakowali go w tym momencie dowiadujemy się już na samym początku, z opowieści Gerwazego. Gerwazy wręcz to wtedy akcentuje (bo to jest powód do chwały), mówiąc, że Jacek Soplica zabił Stolnika dlatego, że trzymał z wrogiem, z Ruskimi.
Powiem ci szczerze, że piękne jest to, że ok. 7-8 lat temu mój brat jak był w moim wieku to słuchał ciebie i twoich streszczeń, a teraz mówi żebym sobie pooglądał te streszczenia i cudnie się przy tym bawię. 😊
dziękuję pięknie, razem z klasą dostaliśmy chyba z 20 lektur do przypomnienia sobie w ferie (wiadomo, maturzysta tak naprawdę o feriach może tylko pomarzyć) więc materiał do powtórki idealny
Nie przejmuj się zbytnio tymi feriami, o ile nie zostaniesz nauczycielem, to później ferii już nie ma, są zawsze za krótkie urlopy. A jak pojawią się dzieci, to urlopy też zmienią charakter 😉
Widzę oczyma wyobraźni maturzystów próbujących wpleść w tekst rozprawki nt. "Pana Tadeusza" rozważania odnośnie tego, jak dużo dziewiętnastowieczna szlachta się załatwiała.
wybawco EDIT1: Tak, musieli dużo srać EDIT2: Podoba mi się jak sukcesywnie męczysz się w tym filmie wraz z częścią widowni oglądającej późną porą dzięki Mieciu!
Poświęciłam trochę czasu dla dobra społeczeństwa: 14:47 KSIĘGA I „Gospodarstwo” 41:29 KSIĘGA II „Zamek” 49:12 KSIĘGA III „Umizgi” 59:49 KSIĘGA IV „Dyplomatyka i łowy” 1:07:42 KSIĘGA V „Kłótnia” 1:22:00 KSIĘGA VI „Zaścianek” 1:31:12 KSIĘGA VII „Rada” 1:38:54 KSIĘGA VII „Zajazd” 1:49:17 KSIĘGA IX „Bitwa” 1:55:11 bitwa Miecia z tablicą 1:56:30 KSIĘGA X „Emigracja. Jacek” 2:09:11 KSIĘGA XI „Rok 1811” i KSIĘGA XII „Kochajmy się”
Skończyłam seans, a że prosiłeś w opisie o refleksje wszelakie dotyczące omawianej lektury - oto jestem.
Myślę, że przede wszystkim jest to naprawdę wyjątkowy utwór pod względem konstrukcji. No komu by się chciało trzymać trzynastozgłoskowca w dzisiejszych czasach? Jeszcze rymować. Można powiedzieć, że pod tym kątem Mickiewicz już powinien imponować. Mi na przykład nie chciałoby się, a on jeszcze historię przy tym opowiedział.
Co do samej fabuły - sporo kwestii tak jak mówiłeś nie skleja się ze sobą albo są wręcz głupie XD Tadeusz, który nie odróżnia laski lvl 14 od może nie starej baby, ale jednak już trochę zwiędłej Telimeny to chyba największy absurd tego dzieła. Jedynym sensownym wytłumaczeniem byłoby chyba stwierdzenie, że Tadzik ma wadę wzroku.
Wspaniałe jest to, że tak naprawdę gdyby przełożyć tę historię na dzisiejsze standardy to mielibyśmy jeden z odcinków trudnych spraw. Zakrawający o komedię skomplikowany wątek miłosny, plot twist w postaci księdza Robaka, co czuwa nad wszystkim i steruje ukryty za sutanną, "no dobra to jedziemy wpierdolić sąsiadowi, może nie powinniśmy tego robić, ale chuj" XD
Ale muszę przyznać, że te detale jak choćby opisy tych wszystkich dań i tradycji są naprawdę ciekawe. Po zastanowieniu się trochę szkoda, że często w dzisiejszych czasach tak wszystko upraszamy, nie zwracając uwagi na takie drobnostki. I nie chodzi mi tu już nawet o wystawne obiady, ale po prostu - zatrzymanie się na chwilę i przyjrzenie się otaczającemu krajobrazowi, docenienie smaku potrawy, a nie tylko szybkie przeżucie i bieg dalej... Często takie małe rzeczy potrafią poprawić humor, a my je pomijamy.
Reasumując, uważam, że to naprawdę warta przeczytania lektura, bo zawiera w sobie wszystko co polskie. Nasze przywary, historię, nawet potrawy. No i oczywiście grzybobranie, nasz sport narodowy. Może i nie jest to najprostsza w czytaniu lektura, ale czy ktoś powiedział, że wszystko musi być w życiu proste? Często oczekujemy, że dostaniemy wszystko gotowe na tacy, a najlepiej, żeby tę tacę podsunięto nam pod sam nos. Warto znać sobie z tego sprawę i podejmować nie tylko wyzwania czytelnicze, ale ogólnie intelektualne - nie skrzywdzi to na pewno, a może poszerzyć horyzonty.
Pozdrawiam każdego kto dotarł do końca tej analizy i dzięki Mieciu, że nagrałeś, dobrze mi się sprzątało i drukowało materiały do nauki 😂
Jak zwykle mnie nie zawodzisz moja kochana przyjaciółko, piękna refleksja
@@oluschan5202 a dziękować, dziękować
Niby nie jest najprostsza w lekturze, a mi się ją czytało najlepiej ze wszystkich ze względu na formę wierszowaną 😅
Ale weź pod uwagę, że Ty przystępując do lektury już znasz ten największy plot twist - że Jacek Soplica i ksiądz Robak to ta sama osoba. Raczej jest to fakt obecny w zbiorowej świadomości narodu, każdy wie to jeszcze nim sięgnie po książkę. Tymczasem było to pisane dla ludzi, którzy nie będą tego wiedzieli. I generalnie, w czasie, gdy Mickiewicz tworzył taki zabieg literacki nie był powszechnie stosowany, to po nim zaczął on się pojawiać w (pop)kulturze (najbardziej znany przykład to bodaj ten z prequelowej trylogii Star Wars, a ostatnio przecież pojawił się on np. w Orville). Dla nas to jest coś przerabianego do znudzenia, Adaś był tu pionierem.
Co do trzymania się trzynastozgłoskowca to bez przesady, przecież w tym samym czasie Słowacki trzymał się jedenastozgłoskowca w "Beniowskim", a i tak nic nigdy nie przebije ośmiozgłoskowca "Raz, posępna północ była, Gdym znużony i bez siły, Nad dziwnością obyczajów dumał, Tych sprzed lat tysięcy".
Mówisz, że Trudne sprawy"... Fajnie, ale wiesz, że Hamleta też można łatwo zniszczyć w taki sposób i "Annę Kareninę" też? Jak się fabułę wielu wielkich dzieł sprowadzi do parteru, to robią się z nich "Trudne sprawy", tak to wygląda.
@@bartoszpusz5740 W swoim komentarzu odnosiłam się do współczesnej perspektywy na to dzieło literackie i nie uważam, aby było to czymś karygodnym. Wręcz przeciwnie, sztuka jest po to, by interepretując ją nie zamykać się wyłącznie w obszarze czasowym jej powstania. Nie wydaje mi się, aby Mickiewicz był "pionierem" współczesnego plot twistu, wystarczy spojrzeć chociażby na Moliera i jego zakończenie "Skąpca". I tak można iść dalej do tyłu. Więc teza o pionierze obalona. Co do argumentu o trzymaniu formy i jakoby łatwości tegoż zabiegu - to, że inni artyści słowa pisanego dawali sobie z tym radę nie oznacza, iż było to proste jak bułka z masłem. To wąska grupa ludzi, która sprostała przyjętej sobie regule pisania utworów. Obecnie już się tego nie praktykuje, ponieważ jest to pracochłonne i zmieniły się trendy w literaturze. Dalej podtrzymuję stanowisko, że to kawał solidnej i ciężkiej pracy autora, której nie należy mu ujmować. Dodatkowo z tego co się orientuję, to "Pan Tadeusz" stanowi dłuższą formę literacką niż wspomniany "Beniowski", więc i nakład pracy logicznie musiał być większy. Co do zarzutu do "Trudnych spraw" - chodziło mi o podkreślenie absurdalnych niekiedy sytuacji ukazanych w tej epopei, które miałyby potencjał na ukazanie w satyrycznej produkcji tego typu. Zarzut jakobym spłycała fabułę utworu uważam za krzywdzący - wskazanie na ewentualne analogie nie powoduje, że sam utwór traci na wartości czy że zostaje jakkolwiek umniejszony. Porównania do współczesności mogą wywiązać ciekawy kierunek dyskusji w kontekście danego zagadnienia. Podkreśliłam w swojej wypowiedzi ponadto, że "Pan Tadeusz" jest wart przeczytania, nie umniejszam mu w żadnym calu.
Rok 2046 - mietek nie jest zadowolony z 3 streszczenia Pana Tadeusza i tworzy 10 godzinną wersję z odgrywaniem ról oraz analizą topowych interpretacji
Z Darwinami szarpałbym jak Reksio szynkę
Kiedy facetka od polskiego jest na L4 i zastępuje ją Pan od WF
😂
Nadszedł czas na sprzątanie pokoju do lektury
Tak
rel
Rel
Rel totalny
Dokładnie
Mietczynski teraz:
-Profesjonalne
-2 godzinne obszerne streszczenie lektury
-notatki na tablicy
Mietczynski kiedy ja miałem Pana Tadeusza:
-Chłop przez 20 minut "streszcza" Tadka
-pali szluga
-wali piwsko
-wpierdala kaszankę.
Tęsknię za takim Mieciem, mającym wywalone :)
@@ThePaulina1210 Ja też, za poważnie się na kanale zrobiło i za dużo gotowania.
@@Domee894 nasz miecio po prostu dojrzewa i zajmuje się czymś rozwijającym więc my też powinniśmy razem z nim
@@mobtainedhim Nie.
Gdzie wady?
Twoje streszczenie będzie dla dziesiątek roczników maturzystów większym dziełem niż sam Pan Tadeusz
A szkoda, bo to naprawdę fajna lektura
@@elvenoormg5919 nie każdy lubi czytać
Jako maturzystka jestem niewyobrażalnie wdzięczna własnie za te streszczenie. Absurdem jest że książkę którą czytałam 5 lat temu, mam pamiętać do teraz.
+1, też jestem "z tego rocznika", od dawna znam miecia i go uwielbiam bo przed każdym spraawdzianem mi towarzyszył, a teraz to istny must-have
dziękuję Mieciu, dzięki Tobie wreszcie poznam fabułę Pana Tadeusza, którego nigdy nie miałem psychy przeczytać
+1
A ja przeczytałem, ale to był wiersz więc i tak nie wyłapałem fabuły xd
Ja wreszcie zrozumiem, bo czytając wierszem, fabuła wylatywała mi jednym uchem.
@@eevee3168 o to widzę że mamy podobną przypadłość, czekam aż będzie to można zdiagnozować i załatwić zwolnienie lekarskie
Szacun za polecenie "Chłopek", doskonała, choć przybijająca lektura. A teraz zabieram się za słuchanie totalnie zbędnego mi streszczenia, gdyż ponieważ maturę zdałam 22 lata temu 😅 Ale przyjemności sobie nie odmówię 🙂
Zgadzam się co do Chłopek. Polecam jeszcze "Służące do wszystkiego" tej samej autorki.
Jeszcze na kanale "wielka historia" jest film o tym, czego szlachcie oczekiwali od swoich żon, też ciekawe, bo okazuje sie, ze uważali oni, iż rozrywką dla ich żony powinno być pilnowanie dobytku i wyręczanie ich w kierowaniu nim :")
zwrócenie się do czegoś nierealnego, np. Oda do RADOŚCI xD
Good point 😂😂😂
Spędziłem 2 godziny na słuchaniu streszczenia "Pana Tadeusza",choć dawno nie chodzę do szkoły. Nie był to jednak czas zmarnowany. Świetna robota.
jedynym wytłumaczeniem tych niesamowitych plot-twistów związanych z Tadkiem zauważającym pewne rzeczy poniewczasie jakie widzę jest to, że po prostu był krótkowzroczny
2 godziny 14 minut to ja zdążę pręgę wołową upiec.
Wyszła bardzo smaczna, zrobiłem sos BBQ i przygrillowałem cukier.
Jak już zjesz to pamiętaj żeby w szlacheckim zwyczaju coś po tym znowu zjeść
nie zapomnij, żeby ją opisać trzynastozgłoskowcem
O kurde pan pisarz pod filmem Miecia???!!??1?
Chcesz legitną inwokację do czegoś niematerialnego, co w dodatku jeszcze odpowiada xd to pa tera:
Z niepokoju drżę więc obejmij mnie
Dobry Wrocławiu!
Z marzeń utwórz mgłę bym schroniła się,
Bym ukryła,
Co przyniesie czas, zauroczy nas,
Mądry Wrocławiu
Stoję u Twych drzwi, czy otworzy mi
Pierwsza miłość?
Ref: Jestem tutaj, przytul mnie,
Pierwsze tak, pierwsze nie,
Będę obok po to by
Spełnić Twoje sny, piękne sny,
Dobre sny
słowa które słyszysz
Łoo o u ooo, stoje u twych drzwi,
Czy otworzy mii
PIERWSZA MIŁOŚĆ
genialne
Czemu ja tego nie nuciłam jak chodziłam na studia do Wrocka to ja nie wiem🤦♀️
Jezusmaria na początku nie skumalem, że to intro do serialu 💀 skisłem, dziękuję pięknie
Maturę zdałam w 1997 roku, ukończyłam filologię polską w 2002 roku - więc zdawałoby się, że nie potrzebuję oglądać tego materiału! A jednak! Uwielbiam Cię, Mieciu ❤
Ta książeczka jak i cała epoka romantyzmu doskonale oddaje mentalność naszego narodu. Najpierw przywiązanie do głupot i totalny brak pragmatyzmu czy strategicznego myślenia, a później wzniosłe frazesy rodem z Dziadów "nasz naród jest jak lawa (...)" i bohaterskie wsiąkanie w piach. Kur*a te książki powinny być zakazane, a nie stawiane na piedestale. Nie mniej jednak Twoja praca Mieciu jak zwykle top. Pozdrawiam.
Słuchaj, ale "zemsta zemsta zemsta na wroga" to Adasiowi wyszła. Niezły banger a w filmie to gościu niezły bit na flecie wywijał.
Dlaczego powinna być zakazana? Przecież niewiele się zmieniło, nadal tacy (jako naród) jesteśmy. Może na kogoś spłynie refleksja po lekturze, lepiej się uczyć na cudzych błędach (w tym przypadku na błędach bohaterów literackich i poprzednich pokoleń), niż na własnych.
@@KotTokk jaka refleksja, jeżeli jakakolwiek interpetacja inna niż taka postawa jest najlepsza z najlepszych a każda inna to hańba dostajesz pałe i obniżoną ocene z zachowania
Ale wiesz, że te książki można. A nawet powiem: powinno się przeczytać po szkole ?
Dopiero wtedy można mieć odpowiednie podejście do tej książki.
Jestem 12 lat po maturze i wlasnie ogladam 2-godzinne strzeszczenie Pana Tadeusza :D
Ja przewrotnie powiem, że byłam w tej mniejszosci ktorej sie podobal Pan Tadeusz. Pamietam ze tak mnie wciagnal ze czytalam w kazdej wolnej chwili. Ekranizacje tez bardzo lubie. Pan Tadeusz jest git
Parę razy wszedł głos Cukiernika Bartka. Aż mam ciarki. Mam PTSD.
matura za tydzień, wiec mam kilka dni żeby przerobić twoje wszystkie streszczenia. LETSSS GOOO kurwa z tą matura 2024
nic nie skumałem z tego Pana Tadeusza, pass ta lekturę
essa jeden dzień i wszystkie lektury🫡
Otwockie Sopilicowo zostało taką nazwę w chłodzie dla Michała Andriollego, który był ilustratorem Pana Tadeusza, a także twórca architektury Świdermajer. Pozdrawiam z Otwocka
Tak jak teraz w liceum czytam wszystko tak podzczas nauki zdalnej w podstawówce nie czytałem absolutnie nic. Minęły mnie więc takie tytuły jak Quo Vadis, Syzyfowe Prace, Balladyna czy właśnie Pan Tadeusz. Postanowiłem podczas wakacji przynajmniej jedną z tych lektur nadrobię, i teraz dzięki tobie nie będzie to Pan Tadeusz. Bardzo wdzięcznym że poznam fabułę i będę mógł się skupić na innym tytule. Oprócz Syzyfowych Prac.
to polecam Quo Vadis - to dobra książka;)
A ja polecam Balladynę, chociaż nie jestem Mieciem😅
Ma taki vibe dramatów Shakespeare'a - duchy i duszki (słowiańska mitologia), historyczne czasy, i oczywiście, trup się ściele gęsto...
@@LucasCh.L. zmieszcze oba
Z tych wymienionych wszystkie się da czytać moim zdaniem. Cierpienia młodego Wertera i Nad Niemnem, to był najgorszy syf 😅
@@KotTokk Nad Niemnem można czytać w kółko, prawdziwa perełka.
Ten kanał pomógł mi przetrwać dwa tygodnie covida. Przerobiłem całego Masochistę. Niech ryczy z bólu ranny łoś! Dziękuję panie Mietku!
Ja również książkę "Chlopki" i "Służące do wszystkiego" polecam wszystkim, którzy wmawiają mi jaka cudowna była Polska w czasach międzywojennych. Tym bardziej, że moi dziadkowie wtedy się urodzili i z opowieści moich babć wyłaniał się zazwyczaj ten mało idylliczny obraz tamtych czasów.
Cieszy mnie, że mimo poważniejszego podejścia do omówienia lektury nie zatraciłeś tego sznytu komediowego 😁
Może i mam zaraz sesję, ale dla ciebie Mieciu zaryzykuję i obejrzę, trzymaj kciuki dawny Profesorze Niczego za twoich wszystkich widzów studentów, bo masz ich sporo a prawdopodobnie 90% z nich to obejrzy, żeby się nie uczyć XD
Czytasz mi w myślach
Ja już dawno po studiach, oglądam przy pracy 😅
Potwierdzam jutro mam egzamin
@@Karo-lt3kr powodzenia!!
Mam 37 lat, w sumie zawsze się dobrze uczyłem, a dopiero dziś, dzięki Mieciowi, uświadomiłem sobie, że inwokacja ma coś z Kochanowskiego :)
Siema, jest godzina 19:29 w niedzielę 5 maja jak to piszę (dwa dni do matury). O to ja oglądający streszczenie tej książki, bo jak się próbowałem za nią zabrać 2 miesiące temu to po 10 stronach wywiesiłem białą flagę. Trzymajcie za mnie kciuki. Albo pomódlcie się ze mną, że będzie Przedwiośnie. Albo to i to.
Powodzenia wszystkim damy radę 🫡 Dzięki Mieciu za wsparcie intelektualne.
Aż się przypomina zakuwanie do matury w 2018 z Mieciem na słuchawkach 🔥 Dziękuję za edycję rozszerzoną 👌
Streszczenie jak zawsze na poziomie i obejrzałem z przyjemnością. Dodatkowo pojawiły się tutaj wstawki humorystyczne, których trochę mi brakowało przy ostatnich dwóch materiałach więc już czekam na następne.
Tak po prawdzie to Pan Tadeusz jest całkiem przyjemną lekturą. Cieszę się, że po latach zrobiłeś prawdziwe streszczenie tej epopei, bo poprzednia wersja, kilkunastominutowa, o ile całkiem mnie rozśmieszyła, to jednak pozostawiła niedosyt.
Co do wieku - Tadeusz miał 19 lat, urodził się w 1792 roku. Świadczy o tym wers 170-171 księgi 1.
„Dobrze, mój Tadeuszu (bo tak nazywano
Młodzieńca, który nosił Kościuszkowskie miano
Na pamiątkę, że w czasie wojny się urodził)" - chodziło o wojnę z Rosją w obronie konstytucji w 1792 roku, w której Kościuszko był jednym z ważniejszych dowódców
Sędzia Soplica był stryjem Tadeusza, bo był bratem księdza Robaka, czyli Jacka Soplicy, ojca Tadeusza. Stryj to brat ojca, wuj - to brat matki.
Co do Podkomorzego - w każdym powiecie był podkomorzy, który miał za zadanie na terenie swojego powiatu rozstrzygać sprawy o własność gruntu między szlachtą, przewodząc sądowi podkomorskiemu. Nie mógł więc odmówić rozstrzygania sporu, dziejącego się na terenie jego jurysdykcji, nawet jeśli byłby krewnym Sędziego czy Hrabiego. A wtedy szlachta - posesjonaci (a i Podkomorzy i Sędzia są majętnymi ludźmi) zazwyczaj utrzymywała ze sobą bliskie relacje.
Nie wiadomo, czy Telimena była ciotką Tadeusza a nawet czy była faktycznie jego krewną. O tym wspomina się w 2 księdze:
"Tadeusz z Telimeną, pomiędzy izbami
Stojąc we drzwiach na progu, rozmawiali sami.
Niewielki oddzielał ich od słuchaczów przedział.
Więc szeptali. Tadeusz teraz się dowiedział,
Że ciocia Telimena jest bogata pani,
Że nie są kanonicznie z sobą powiązani
Zbyt bliskiem pokrewieństwem, i nawet niepewno,
Czy ciocia Telimena jest synowca krewną"
W kwestii gustu malarskiego Hrabiego i zamiłowania do włoskich artystów można przytoczyć cytat z księgi 3:
Stąd też w kunszcie peizażów
Włochy były, są, będą ojczyzną malarzów!
Stąd też oprócz Brejgela, lecz nie Van der Helle,
Ale peizażysty, (bo są dwaj Brejgele)
I oprócz Ruisdala na całej północy
Gdzież był peizażysta który pierwszej mocy?" - inna sprawa, że Mickiewicz pomylił się, bo Breugelów malarzy było trzech: ojciec, Piotr Starszy i jego dwa synowie: Piotr Piekielny i Jan Aksamitny.
Ziemie, na których leżało Soplicowo, to były ziemie zaboru rosyjskiego, włączone do Rosji w 1795 roku. Napoleon, szykując wyprawę na Rosję, potrzebował ochotników polskich, którzy wsparliby jego armię w walce z Aleksandrem I. O ile mógł liczyć na armię Księstwa Warszawskiego pod wodzą księcia Poniatowskiego, gdyż było to państwo pod kontrola francuską, o tyle na tereny rosyjskie musiał wysyłać emisariuszy jak ksiądz Robak, którzy szykowaliby ogólne powstanie antyrosyjskie i tworzyli oddziały wojskowe, złożone ze szlachty, czasem mieszczan i zamożnych chłopów.
Co do uczt - wg historyków uczty stanowiły jeden z elementów życia szlachty, zwłaszcza szlachty majętnej, którą było stać na organizowanie takich uczt. Organizowano je przy byle okazji: z powodu ślubu, dni świątecznych, chrztu, śmierci lub pogrzebu, przybycia kogoś, przyjaciela lub obcego itp. Trwały często od południa do 4-5 rano, potem następował czas na leczenie kaca, wypróżnienie się i rytuał zaczynał się od nowa. Stąd też szlachta często była gruba, bo ile można wcisnąć w taki kałdun (chyba, że była to gołota bez pieniędzy albo zawodowi wojskowi). Obrazy wielu znakomitych szlachciców świadczą o tym, np. Jana Sobieskiego, Janusza Radziwiłła, Dominika Zasławskiego czy Stanisława Potockiego.
Zaścianek to była wieś, zamieszkała przez jedną lub więcej rodzin szlacheckich, nieposiadających chłopów i ziemię uprawiającą samodzielnie. Taki zaścianek był rezerwuarem siły wojskowej podczas różnych wojen, gdyż wielu szlachciców, chcąc dorobić na wojnach (także domowych) służyło zbrojnie i czasem udawało im się, dzięki łupom, podnieść na pewien czas poziom życia całej społeczności. Podczas zaborów imperatorzy rosyjscy Paweł I i Aleksander I uznali, że prawa szlacheckie powinni mieć tylko herbowi posiadający ziemię - innych traktowano jako chłopów. Z tego względu szlachta zaściankowa, której poszczególni mieszkańcy nie mogli potwierdzić własności indywidualnej (gdyż wszyscy byli właścicielami wspólnymi) zostali zepchnięci z warstwy szlacheckiej i schłopieni a przez to pozbawieni praw do awansu społecznego w Imperium Rosyjskim. Wielu z nich jednak starało się praktykować dawne zwyczaje szlacheckie, o czym świadczy przykład Dobrzyńskich w "Panu Tadeuszu" czy Bohatyrowiczów w "Nad Niemnem". Niemniej jednak z czasem ci bardziej inteligentni zdobywali wykształcenie i robili karierę w zawodach wyuczonych, które dotychczas dla szlachty były zakazane, jak prowadzenie działalności handlowej, usługi prawne czy medycyna. Przykładem może być przemysłowiec Hipolit Cegielski czy naukowiec Hieronim Łopaciński.
Piekielny i Aksamitny - to było pytanie w 1 z 10 na które odpowiedź znał Zubala :)
Ja tu jestem dzień przed maturą tylko po to żeby posłuchać bo już się uczyłam, ale mietczynski dupę mi ratował przez pół mojej edukacji więc dzięki ci bardzo
NIE WIERZĘ własnie przed chwilą dosłownie skończyłam to czytać, uwielbiam Cie Mieciu!!!
Nie wiem Mieciu jak Ty to robisz, że w piątkowe popołudnie po 8 godzinach pracy oglądam 2 godzinne strzeszczenie lektury ze szkoły i zajebiście jestem wciągnięty. Pozdrawiam, Hubert 29 lat. 10 lat po maturze ;D
Maturę już napisałam, ale i teraz obejrzę, a później będę polecać każdemu dzieciaczkowi, któremu udzielam korepetycji. Nie ma lepszej rozrywki na czwartkowy wieczór!
Telimena i Tadeusz spali ze sobą w tę noc przed polowaniem - ona dała mu klucz do swojego pokoju i karteczkę prawdopodobnie mówiącą mu, że ma się u niej pojawić w nocy, dlatego też on zasypia na polowanie, co zazwyczaj mu się nie zdarzało, bo z reguły wstawał wcześnie i wiem to tylko dzięki temu, że moja polonistka zwróciła nam na to uwagę, bo jak się to czyta, to serio ciężko jest zrozumieć, co Mickiewicz miał we łbie jak pisał "Pana Tadeusza"
miał jedno - niewiele.
Takie mam flashbacki z liceum i pierwszej wersji Tadeusza, że aż poczułam w przełyku smak Barmańskiej Cytrynowej ❤
Tak jak powiedziałeś osiem lat temu, największą zaletą Pana Tadeusza w porównaniu z Dziadami, to brak robienia sobie przez Mickiewicza literackiego autofellatio.
Biorąc pod uwagę że film Wajdy ma jakies 2.5 godziny to rzeczywiście jest to streszczenie o dobre 16 minut
Ale bawiłam się lepiej niż na filmie, więc czas o wiele szybciej zleciał.
jesli myslisz ze jakikolwiek film jest dobrym streszczeniem ksiazki to iksde
Wieczorne składanie sterty prania nigdy nie jawiło się jako tak atrakcyjne. Aż żałuję, że tym razem jest go mniej, niż zwykle. A nie dalej jak tydzień temu poleciłam Twoje streszczenia koleżance. Okazało się, że nie zna! Spotkanie przy winku i zgadało się na lubiane i nielubiane lektury z liceum. Zaśmiewała się przy streszczeniu Quo Vadis.
Dziękuję za wysiłek. Tak długo a mimo to wiele kwestii trzeba było opuścić (choćby Epilog). Jak dla mnie Pan Tadeusz to poetycki majstersztyk. Równać się z nim może tylko Psałterz Kochanowskiego a z prozy Sienkiewicz w Potopie/Ogniem i mieczem. Nie chodzi mi o tematykę, fabułę i wielkie sprawy jak u Prusa tylko o język, narrację. Wszystko tam płynie. Jak dla porównania czytałem Słowackiego, to on jakiś taki skostniały, drętwy, kostyczny (choć jako człowiek moralnie Mickiewicza przewyższał). A tutaj sam miód. Można to czytać dla samego zachwytu słowem, nawet opisy przyrody są niesamowite np. "mech siwobrody zlany granatem czarnej zgniecionej jagody". Swoją drogą jak się zastanawiałeś czy Tadeusz z Telimeną coś robili, to właśnie ten klucz mu dała żeby ją odwiedził (Wajda to pokazał, Mickiewicz zakamuflował).
Dziękuję Ci Mieciu ze jestes... Po prostu...
Ta seria jest niesamowita mam nadzieję że będzie kontynuowana Bardzo podoba mi się ten format
Z tych wszystkich opowiadaczy jutubowych najbardziej trafia do mnie styl Miecia.
Nawet nie odczułam że to dwie godzinki. Mieciu jesteś naszym dobrem narodowym. ❤ dzięki za Twoją prace.
Umilisz mi dwie godziny nocnej zmiany, dzięki 🍻
Masz farta, zasnąłem podczas oglądania i obejrzałem wszystkie reklamy. Będę musiał teraz oglądane drugi raz i znowu je oglądać XD
Wspaniała koszula! Oglądam, mimo że nie potrzebuję ❤
O Mieciu ty nas rozpieszczasz ilością materiałów w ostatnim czasie, a w dodatku to może się na maturze niektórym przydać
wróciłam tu po 7 latach od matury i widzę, że nieźle ewoluowało. Ja w szoku. Fajno.
Cóż moje oczy widzą za przepiękne youtube'owe arcydzieło 😍
Ostatnio mam fazę na odsłuchiwanie w pracy audiobooków starych lektur szkolnych, ktorych wtedy nie udało mi sie doczytać czy w ogóle przez nie przebrnąć z różnorakich względów. Próbowałem robić ponowne podejscie do Tadzia, ale szybko wymieklem. To nie na moje siły. Mimo tego Twojej analizy wybitnie przyjemnie się słucha! Dzięki za ogrom pracy, jaką włożyłeś w tę produkcję. Czapki z głów
Dziękujemy.
Pan Tadeusz to chyba najczęściej ogladana przeze mnie lektura, którą opisywałeś. Za każdym razem bawiło tak samo "Eyyyey sielankaaa, niedźwiedź jest w lesiee, trzeba zajebać skuurrrrwysyna"
Mieciu, dziękuję za umilenie kolejnych chwil mojego żywota. Jesteś idolem mojego taty, a Gałgan wzorem do naśladowania dla moich psiurów. Proszę, zrób „Zbrodnię i karę“❤️. Pozdrowienia dla małżonki
Jestem na podstawie i to nawet nie w maturalnej, ale i tak oglądam twoje "wersje rozszerzone" bo mega przyjemnie się tego słucha
W IMIENIU WSZYSTKICH MATURZYSTÓW- DZIĘKUJEMY!!!
Część o ciapaniu pomogła mi zapomnieć o bólu po zabiegu ktory dziś miałam. Dzięki Mieciu!
Jak Mieciu opowiada to wszystko jest ciekawe :)
Nikt nie będzie narzekał jak będziesz coś nagrywał 10 godzin Mieciu😊
kocham, że robisz tą serię przed moją maturą. Dziękuję!
Cudowny czwartkowy wieczór bo nowy odcinek Miecia
Byłam wczoraj u psychiatrki i zaleciła mi na problemy ze spaniem zamiast ASMRów, bo może po prostu za nudne - słuchać podcastów i historii. I jak zwykle Mieciu dowozi 💜
Wysłane na grupę klasową i kolejne pokolenie pozna streszczenia Miecia
Dzięki za polecenie książki Pani Joanny, bardzo mnie zaciekawiłeś, na bank zakupię
Prawie 5 lat temu pisałam maturę, ale jak tylko powiadomienie mi przyszło to szybko włączyłam film, jakbym miała ją dopiero co pisać 😂
zdałam maturę 12 lat temu, a dalej lubię oglądac jak tłumaczysz te lektury xP
Maturę zdałam 5 lat temu, ale nadal słucham twoich lektur w pracy ❤
uczyłam się z toba do matury a teraz zasypiam z toba bo cię lubię
Ale będę miała co oglądać do sprzątania chaty i gotowania obiadu. Dzięki, Mieciu
2:07:00 - O tym, że Stolnik popierał Konstytucję Trzeciego Maja i to właśnie dlatego Rosjanie atakowali go w tym momencie dowiadujemy się już na samym początku, z opowieści Gerwazego. Gerwazy wręcz to wtedy akcentuje (bo to jest powód do chwały), mówiąc, że Jacek Soplica zabił Stolnika dlatego, że trzymał z wrogiem, z Ruskimi.
Kto ogląda przed maturą 2024? 💪💪💪
Mieciu dziękujemy ci za to streszczenie 🫶
Jesteś Super w tym co robisz, zaciekawiasz 😊
Na zawsze w mojej glowie : my my my my my my my my my my my my my my my my my my my my my my my my my my my my my
Powiem ci szczerze, że piękne jest to, że ok. 7-8 lat temu mój brat jak był w moim wieku to słuchał ciebie i twoich streszczeń, a teraz mówi żebym sobie pooglądał te streszczenia i cudnie się przy tym bawię. 😊
szkole to ja skończyłam 3 lata temu, ale to posłucham sobie jako podcastu w robicie, dziex Mieciu
Dziękuję Ci za ten wspaniały materiał
dziękuję pięknie, razem z klasą dostaliśmy chyba z 20 lektur do przypomnienia sobie w ferie (wiadomo, maturzysta tak naprawdę o feriach może tylko pomarzyć) więc materiał do powtórki idealny
Nie przejmuj się zbytnio tymi feriami, o ile nie zostaniesz nauczycielem, to później ferii już nie ma, są zawsze za krótkie urlopy. A jak pojawią się dzieci, to urlopy też zmienią charakter 😉
W końcu coś do posłuchania 😊
Dobrze ze po tyu latach udalo mi sie poznac ta historie. Dzieki Mieciu 👍
Jak zobaczyłam ten film na głównej mój dzień od razu stał się piękniejszy
za tydzień egzamin z romantyzmu, taki obszerny tadzio się przyda :) pozdrawiam z filolgii polskiej!
Czekam na Trylogię w wersji rozszerzonej!
Mieciu! Ostatnią "czarownicę" w Polsce zabito w latach 30. Pochodziła z Chałup na Półwyspie Helskim. Nie tak daleko nam do ciemnych lat.
XIX wieku
gratulacje z okazji 900k subow mieciu🥳🥳
przygotowywania do studniowki z mietkiem w tle minely o wiele szybciej, dziekuje bardzo ❤
Już wiem, że to będzie wspaniały film
Cholera Mieciu! Jak się planujesz zabierać za jeszcze jakieś streszczenie to definitywnie Chłopi!
Wincyj takich omówień panie Mieciu, wincyj
5:23 - Dowcip o tym, że Mieciu niezbyt często widuje swoją teściową zawisł w powietrzu :)
za 3 dni matura. LETS GOO
Niby już 4 lata po maturze ale sobie obejrzę dla przypomnienia.
Pozdrowienia dla wszystkich którzy zdali maturę 😅
900 tys. subskrypcji, czekamy na milion :D to zasługa ciężkiej pracy. Widać, że godzinami się przygotowywałeś ;)
10/10, sztos , spoko dzięki Mieciu , oby więcej takich ,
Widzę oczyma wyobraźni maturzystów próbujących wpleść w tekst rozprawki nt. "Pana Tadeusza" rozważania odnośnie tego, jak dużo dziewiętnastowieczna szlachta się załatwiała.
wybawco
EDIT1: Tak, musieli dużo srać
EDIT2: Podoba mi się jak sukcesywnie męczysz się w tym filmie wraz z częścią widowni oglądającej późną porą
dzięki Mieciu!
My mymymymymymy mymy
ale od tego pisaka to mam taką gęsią skórkę, że się nie da wytrzymać
W tym genialnym materiale brskuje mi jedynkie zakładek czasowych, bo nie slucham na raz :D
Poświęciłam trochę czasu dla dobra społeczeństwa:
14:47 KSIĘGA I „Gospodarstwo”
41:29 KSIĘGA II „Zamek”
49:12 KSIĘGA III „Umizgi”
59:49 KSIĘGA IV „Dyplomatyka i łowy”
1:07:42 KSIĘGA V „Kłótnia”
1:22:00 KSIĘGA VI „Zaścianek”
1:31:12 KSIĘGA VII „Rada”
1:38:54 KSIĘGA VII „Zajazd”
1:49:17 KSIĘGA IX „Bitwa”
1:55:11 bitwa Miecia z tablicą
1:56:30 KSIĘGA X „Emigracja. Jacek”
2:09:11 KSIĘGA XI „Rok 1811” i KSIĘGA XII „Kochajmy się”