Jak dobrze, że jesteście. Zaczęłam Was słuchać przed 4 rano, a że zaczął padać deszcz musiałam uprzątnąć ogród. Chodziłam tak po ogrodzie powoli i wsłuchiwałam się w to co staracie się nam przekazać. Praca fizyczna to moja rehabilitacja ciała a kiedy tak pracuję lubię słuchać mądrzejszych od siebie. Wielkie Bóg zapłać za Waszą ciężką pracę. Serdecznie pozdrawiam. Niech Bóg błogosławi. 🥰❤🙏 *-*
Mam tak samo, jak Pani napisała i to mi wystarcza. Słucham tych, którzy mają większą wiedzę ode mnie, aby też spojrzeć na siebie z pewną czułością i zrozumieniem, że mam prawo do bycia taką, jaką jestem. Pozdrawiam i dobrego dnia 😊
Cieszę się i miło mi się dowiedzieć, że jest Pani osobą wierzącą. To wprost cudowne! To chyba nie był przypadek, że Bóg pomógł mi znaleźć Pani filmiki na RUclips. Ostatnio widzę, że wszystkie wartościowe i głębokie filmy psychologiczne kręcą osoby wierzące. To wprost niesamowite
"Jak Pan Bóg ma przestrzeń to działa" powiedział o.Piotr w kontekście rekolekcji ignacjańskich, które często domykają proces terapii ... Tak, bo łaska buduje na naturze... 😇. Dziękuję za cenny dialog, który choć ukazywał różnice, to jednak scalał "oba światy"....
Mieszkam w de, blisko miejsca gdzie organizuje się rekolekcje z osobami duchownym wraz z terapeutą, jest to genialne, zapraszamy Polonię do Calsberga🙏🥰 Z panem Bogiem 🙏
Zdrowe decydowanie o sobie, to nie takie proste, nie wiadomo czy to jest w ogóle możliwe. Decydujemy w ramach swoich ograniczeń i uwarunkowań. Po grzechu pierworodnym uzyskanie pełnej wolności w jakiejkolwiek dziedzinie jest iluzją.
Dziękuję za możliwość wysłuchania tego fantastycznego wykładu. Temat bardzo na czasie. Tego mi było trzeba. Żeby siebie dać trzeba siebie mieć ... Piękne słowa i jakże prawdziwe. Pozdrawiam ♥️
Dziękuję ojcze Piotrze za mądrość słów dla serca... miło się słucha i konferencja warta wysłuchania, zapraszamy Duet Szanownych Prelegentów do Olsztyna lub Szczytna, pozdrawiam - Iwona Zalewska
Współczesny człowiek bardziej niż kiedykolwiek potrzebuje kierownika duchowego, dobrego spowiednika, czy psychoterapeuty, jednak trafić na dobrego każdego z nich jest bardzo trudno.
Chcę spotkania z Panią na własne życzenie . Myślę że będzie to między czerwcem,a pazdziernikiem 23 roku. Bardzo mi podoba Pani percepcja ,brak sztuczności, radosne konsekwentne i radosne podejście do tematu terapii Mam 72 l.mieszkam w W.Brytanii.
Oby nie utracić najważniejszego... mocy i działania Jezusa. Człowiek pozostanie tylko człowiekiem, a Pan Jezus posługuje się swoimi Kapłanami takimi jakimi chce i tak jak chce... To On działa.
Na palcach można policzyć pasterzy, którzy uczyli relacji, wszystko kiedyś kręciło się wokół zasad, stąd tyle w nas/wiernych postaw lękowych i neurotycznego przeżywania wiary... niestety, dziś wielu kapłanów zdobywa zasięgi internetowe, zamiast karmić dusze.. po wielokroć odmówiono mi kierownictwa duchowego, teraz lepiej rozumiem dlaczego..
Rekolekcje ignacjańskie to trudna sprawa, nie każdy się do tego nadaje, trzeba w ciszy sobie wyobrażać sceny z życia Pana Jezusa, nie każdy się do tego nadaje.
Musisz przebaczyć, tak nie należy mówić... Zauważamy, że jak kardynał Stefan Wyszyński w 1966 roku napisał do Niemców "przebaczamy i prosimy o przebaczenie" to właściwie on mówił mi "musisz przebaczyć". Pani doktor mówi, że na taką poradę trzeba się zezłościć bo to ja mam przebaczyć a nie dlatego, że ktoś mi kazał. Więc może Kardynał nie miał racji, gdy tak pisał. On sam mógł wybaczać ale zmuszać innych? To ryzykowne. Teraz jest to po herbacie, ale nawet ja urodzony 10 lat po wojnie czułem w rodzinie w rodzicach poczucie krzywdy wywołane wojną, którą oni przeżyli i która poprzez nich rzutowała na mnie.
Pani doktor terapeuta nie powinien ujawniać swojego życia, to niestety Pani ma rację, nawet straszne rzeczy psychoterapeuta nie powinien ujawniać, bo psychoterapeuta jest po to aby pomóc na ile potrafi. Choć to jest trudne. Terapeuta powinien wysłuchać. Tak.
Spotkałem psychologa bankruta, który miał własną, prywatną, przychodnię życia rodzinnego i pomocy w pożyciu małżeńskim. Po rozwodzie on prowadził poradnictwo na partrze, a jego żona na pietrze ich obiektu. Powiedział mi: "Zasady godności, sumienia i etyki jakie wyznawałem, to Scheise. Ciekawe co nam wniesie kurs, Neue Berufliche Orientierung".
Oj pani doktor, nie wiadomo jeszcze kto w co wpadnie. Nie zawsze się da wybierać, jak jesteśmy uwarunkowani, to możliwości wyboru się zmniejszają. Ile kosztuje psychoterapeuta? Na pewno jeśli się uda nawiązać relację z kimkolwiek nawet z psychoterapeutą, to jest to pożyteczne.
Dobre skojarzenie, chociaż wniosek mam odmienny. Jeśli nawet pomoc psychologiczna oferowana byc może (ale nie musi) bezpłatnie to nie jest ona bezkosztowa. Zdobycie kompetencji i umiejętności niesienia pomocy wymaga znacznego wysiłku, czasu, nakładów. Jest to praca jak każda inna, za którą należy się wynagrodzenie więc uznajmy jej wartość - cenę również na poziomie mentalnym.
" Uznajmy jej (pracy terapeuty) wartość " nie wiem gdzie w moim komentarzu napisalem że jest to praca ktora nie wymaga nakładów energii ( studia kursy etc.) lub powinna być "bezkosztowa" czyli bez wynagrodzenia. ( nie słyszałem szczerze żeby terapeuta nie otrzymywał wynagrodzenia czy to prywatnie czy z tzw. NFZ ale nie jestem specjalistą więc moge się mylic). Uprzejmie Proszę nie przypisywać mi takich stwierdzen. Pani Wniosek "Uznajmy prace" napisany ogólnikowo ale pod moim komentarzem wskazuje niejednoznacznie jakbym owej pracy nie szanował. Jeszcze raz proszę nie przypisywać ( niejednoznaczosc) mi takich stwierdzen. Są one nie prawdziwe. Jedyne co napisałem to fakt mojej subiektywnej oceny - z czym mi się kojarzy określenie przez terapeutę osoby jako " klient " zamiast "pacjent". Doprecyzowujac: dla mnie w drugim określeniu wybrzmiewa akcent na zdrowie ( pacjent któremu trzeba pomoc) czego nie wyczuwam w pierwszym zwrocie " klient" Widząc jakie wnioski mogą zostać wyciągnięte to podkreslam że nie uważam aby terapeucie ktory stosuje pierwsze określenie "klient" Nie zależało na zdrowiu osoby korzystającej z pomocy psych. Takie przekrecenie mojego komentarza jest manipulacja.
@@juliuszdymnicki1817 W czasach głębokiej komuny lekarz, terapeuta otrzymywał w bezpłatnej służbie zdrowia głodową pensje, a zwyczajowo wdzięczny pacjent przynosił mu przysłowiową kurę by przeżył. Dzisiaj na szczęście wartość pracy liczona jest w pieniądzu. Nie rozumiem dlaczego świadczona innym (pacjentom, klientom) praca ma się niegatywnie kojarzyć z pieniędzmi?
@@magorzatamilejska9625 proszę jeszcze raz ze zrozumieniem przeczytać mój komentarz. Nie napisałem że praca terapeuty kojarzy mi się się tylko negatywnie z pieniędzmi! Napisalen że określenie " klient" do osoby przychodzącej po pomoc kojarzy mi się negatywnie z pieniędzmi a nie praca. Mam wrażenie że Pani nie chce wcale zrozumieć co napisałem tylko szuka możliwości krytyki za wszelką cenę pod maską pouczenia. Nie musi się Pani zgadzać z moją opinią ( nawet bym nic nie napisałem na reakcje "nie ma Pan racji") ale nie ma Pani prawa przypisywać oszczerstw kolejnych. Świadczoną usługa terapeuty NIE kojarzy mi się źle z pieniędzmi. Określenie "klient" przez terapeutę do osoby przychodzącej po pomoc daje mi negatywne pierwsze odczucia. Bardziej łopatologicznie nie umiem już tego wytłumaczyć.
Towarzyszenie duchowe jest pożyteczne, pewnie kierownictwo duchowe musi mieć świadomość swoich ograniczeń, relacja między człowiekiem a Bogiem nie może być zastąpiona przez kierownika duchowego, to pewno zagrożenie dla kierownika duchowego.
Trudną sprawą jest to, że terapeuta nie może o sobie nic ujawniać, jestem rozdarty, widzę w tym sens ale też żeby ideałem było to, że o drugim człowieku nic nie wiem? Coś tu nie gra. Apostołowie o sobie nawzajem wiedzieli wszystko, o księdzu w kościele też wiemy sporo i na tej podstawie mam do niego zaufanie lub nie mam zaufania do danego księdza. Dlaczego psychoterapeuta ma być z tego wyjęty? Psychoterapeuta też człowiek, nabieram do niego zaufania, gdy widzę jak on w życiu, swoim życiu postępuje. Jak to pogodzić z tym, że o psychoterapeucie mam nic nie wiedzieć? Jak można coś wiedzieć o psychoterapeucie, jeśli ideałem psychoterapeuty jest nic o sobie nie ujawniać?
Pani Agnieszko, terapeuci niekiedy przekraczają granicę - czerwoną, jaką jest sumienie, spotkałam się też z przerażającym zaleceniem, by matka zrobiła sobie z córką wspólny tatuaż.. o tendencjach okultystycznych w formacji/szkoleniach psychologów nie chcę tu nawet mówić, ale to niestety znak czasu, więc klienci są ostrożni
Pani doktor, zaufanie do psychoterapeuty to trudna sprawa, do zaufania nie można się zmusić. Można legitymować psychoterapeutę ale czy to znaczy, że do najwyższych ideałów, które legitymują się nie wiem czym można mieć zaufanie? Chyba nie. Nie można scedować na nikogo swojej wolności. Pewne ograniczenia zaufania są zawsze konieczne.
A jakie to wszystko głębokie! Słucham i zachwycam się. U siebie też widzę straumatyzowana potrzebę bycia wysłuchana... Nawet moi najbliżsi nie dają mi tego. Przykro to sobie uświadomić. Chyba trzeba się tego nauczyć od rodziców, aby w dorosłości umieć wysłuchać, choćby współmałżonka...
To chyba naturalne, że kiedy są w relacji koleżeńskiej lub przyjacielskiej, mówią do siebie per ty. Skąd w ogóle pomysł, by było to niekatkowne? Mam kolegę kapłana to oczywiste jest, że zwracam się do niego po imieniu. Szukacie problemów tam, gdzie ich nie ma... Pozdrawiam!
Myli się Pani,bez psychologii i zrozumienia siebie także od tej strony czasami niemożliwe jest pełne uzdrowienie wewnętrzne.Trzeba tylko pamiętać że najpierw jest Bóg i to on nas stworzył z psychiką,duszą,ciałem a ludzie którzy pomagają są Jego narzędziami.
@@noemi90 Jako katechetką byłam na rekolekcjach dla katechetów-prowadził je kapłan psycholog(kapelan chyba szpitala czy onkologii dziecięcej). Może i tym biednym dzieciom i rodzicom pomógł, ale te rekolekcje to była jakaś masakra. Tylko wystawienie Pana Jezusa w Najśw. Sakramencie i gdzieś sobie szedł. Była możliwość rozmowy - to myślałam, że jako psycholog będzie bardziej empatyczny, a tu ręce w kieszeni, tekst do mnie,, no szybciej "...Tak więc i mało uduchowiony i mało empatyczny.... Chociaż gdzie indziej, kiedy indziej spotkałam kapłana psychologa, który był jednocześnie kapłanem z prawdziwego zdarzenua
@@dorotaj-i1557 Wierzę że tak mogło być.Jednak nie sama psychologia jest problemem,a człowiek który albo robi to z sercem,chce pomóc albo byle jak.Jeśli nie ma się bliskiej relacji z Bogiem,to skąd miłość i zrozumienie dla człowieka brać??
Kierownik duchowy?! Co to za nazwa?! Jak kierownik budowy?! To bałwochwalstwo! Tylko Chrystus może być - by użyć tego dziwnego zwrotu - kierownikiem duchowym. Współwoerzący może być co najwyżej pomocnikiem duchowym. Inaczej byłoby to porównywalne do sytuacji, w której ślepy prowadzi głuchego. Kierownik duchowy to pycha. Kto i z jakiej racji ma prawo uważać, że ma na tyle rozwiniętą wiarę, że może komuś innemu być przewodnikiem. Nigdy kierownikiem.
@@SawekPlewaPlewsson czyli od kierowników duchownych. Bóg zapłać, bracie, za twoją opinię. Zgodnie z jej sensem, nie należy jej brać do siebie, gdyż musiałoby to oznaczać, że podziela się uznanie jej przez ciebie za ważniejszą od innych, a to przecie pycha. Może faktycznie czasem dla niektórych lepiej, żeby funkcjonowali na zasadzie sola fide, bo na ratio nie starcza już miejsca.
Jak dobrze, że jesteście. Zaczęłam Was słuchać przed 4 rano, a że zaczął padać deszcz musiałam uprzątnąć ogród. Chodziłam tak po ogrodzie powoli i wsłuchiwałam się w to co staracie się nam przekazać. Praca fizyczna to moja rehabilitacja ciała a kiedy tak pracuję lubię słuchać mądrzejszych od siebie. Wielkie Bóg zapłać za Waszą ciężką pracę. Serdecznie pozdrawiam. Niech Bóg błogosławi. 🥰❤🙏 *-*
Mam tak samo, jak Pani napisała i to mi wystarcza. Słucham tych, którzy mają większą wiedzę ode mnie, aby też spojrzeć na siebie z pewną czułością i zrozumieniem, że mam prawo do bycia taką, jaką jestem.
Pozdrawiam i dobrego dnia 😊
Cieszę się i miło mi się dowiedzieć, że jest Pani osobą wierzącą. To wprost cudowne! To chyba nie był przypadek, że Bóg pomógł mi znaleźć Pani filmiki na RUclips. Ostatnio widzę, że wszystkie wartościowe i głębokie filmy psychologiczne kręcą osoby wierzące. To wprost niesamowite
Dziękuję 🌹 Ważny i potrzebny temat!
Dziękuję za ten bardzo wartościowy wykład.
Żona powiedziała tylko Jezus a Jezus jest w świątyni Boga w Eucharysti wszystko resztą jest dodatkiem lecz pani wykłady są mega cenne. Dziekuje
"Jak Pan Bóg ma przestrzeń to działa" powiedział o.Piotr w kontekście rekolekcji ignacjańskich, które często domykają proces terapii ...
Tak, bo łaska buduje na naturze... 😇.
Dziękuję za cenny dialog, który choć ukazywał różnice, to jednak scalał "oba światy"....
Mieszkam w de, blisko miejsca gdzie organizuje się rekolekcje z osobami duchownym wraz z terapeutą, jest to genialne, zapraszamy Polonię do Calsberga🙏🥰
Z panem Bogiem 🙏
Bardzo pomocny wykład 👍❤️
Zdrowe decydowanie o sobie, to nie takie proste, nie wiadomo czy to jest w ogóle możliwe. Decydujemy w ramach swoich ograniczeń i uwarunkowań. Po grzechu pierworodnym uzyskanie pełnej wolności w jakiejkolwiek dziedzinie jest iluzją.
dziękuje, poproszę o więcej
Dziękuję za możliwość wysłuchania tego fantastycznego wykładu. Temat bardzo na czasie. Tego mi było trzeba. Żeby siebie dać trzeba siebie mieć ... Piękne słowa i jakże prawdziwe. Pozdrawiam ♥️
Dziękuję ojcze Piotrze za mądrość słów dla serca... miło się słucha i konferencja warta wysłuchania, zapraszamy Duet Szanownych Prelegentów do Olsztyna lub Szczytna, pozdrawiam - Iwona Zalewska
Współczesny człowiek bardziej niż kiedykolwiek potrzebuje kierownika duchowego, dobrego spowiednika, czy psychoterapeuty, jednak trafić na dobrego każdego z nich jest bardzo trudno.
Chcę spotkania z Panią na własne życzenie . Myślę że będzie to między czerwcem,a pazdziernikiem 23 roku.
Bardzo mi podoba Pani percepcja ,brak sztuczności, radosne konsekwentne i radosne podejście do tematu terapii
Mam 72 l.mieszkam w W.Brytanii.
Bardzo dobry wykład 😊
Oby nie utracić najważniejszego... mocy i działania Jezusa. Człowiek pozostanie tylko człowiekiem, a Pan Jezus posługuje się swoimi Kapłanami takimi jakimi chce i tak jak chce... To On działa.
A tak w ogóle to ślę serdeczności.
warto się spowiadać - UWAGA zły czeka abyśmy przekładali spowiedź i on szuka aby nas spętać grzechem
Na palcach można policzyć pasterzy, którzy uczyli relacji, wszystko kiedyś kręciło się wokół zasad, stąd tyle w nas/wiernych postaw lękowych i neurotycznego przeżywania wiary...
niestety, dziś wielu kapłanów zdobywa zasięgi internetowe, zamiast karmić dusze.. po wielokroć odmówiono mi kierownictwa duchowego, teraz lepiej rozumiem dlaczego..
„Czy dwoje może iść razem, chyba że się umówią?”
Amosa 3:3
Rekolekcje ignacjańskie to trudna sprawa, nie każdy się do tego nadaje, trzeba w ciszy sobie wyobrażać sceny z życia Pana Jezusa, nie każdy się do tego nadaje.
A ja właśnie szukam kapłana do prowadzenia duchowego, niestety ale póki co nie znalazłam....a szukam .....Super filmik.
Moim przewodnikiem duchowym, był i jest Jezus. Oczywiście korzystam ze spowiedzi.
@@annakoc175 wielka twa wiara 🙏
Proszę się modlić o to. Myślę, że odpowiedź przyjdzie. Pragmatycznie, to najlepsi są zakonnicy.
Musisz przebaczyć, tak nie należy mówić... Zauważamy, że jak kardynał Stefan Wyszyński w 1966 roku napisał do Niemców "przebaczamy i prosimy o przebaczenie" to właściwie on mówił mi "musisz przebaczyć". Pani doktor mówi, że na taką poradę trzeba się zezłościć bo to ja mam przebaczyć a nie dlatego, że ktoś mi kazał. Więc może Kardynał nie miał racji, gdy tak pisał. On sam mógł wybaczać ale zmuszać innych? To ryzykowne. Teraz jest to po herbacie, ale nawet ja urodzony 10 lat po wojnie czułem w rodzinie w rodzicach poczucie krzywdy wywołane wojną, którą oni przeżyli i która poprzez nich rzutowała na mnie.
aż by się chciało do konfesjonału, do kierownika i do terapeuty
Do Jezusa... to najważniejsze :)
Pani doktor terapeuta nie powinien ujawniać swojego życia, to niestety Pani ma rację, nawet straszne rzeczy psychoterapeuta nie powinien ujawniać, bo psychoterapeuta jest po to aby pomóc na ile potrafi. Choć to jest trudne. Terapeuta powinien wysłuchać. Tak.
Spotkałem psychologa bankruta, który miał własną, prywatną, przychodnię życia rodzinnego i pomocy w pożyciu małżeńskim. Po rozwodzie on prowadził poradnictwo na partrze, a jego żona na pietrze ich obiektu. Powiedział mi: "Zasady godności, sumienia i etyki jakie wyznawałem, to Scheise. Ciekawe co nam wniesie kurs, Neue Berufliche Orientierung".
Oj pani doktor, nie wiadomo jeszcze kto w co wpadnie. Nie zawsze się da wybierać, jak jesteśmy uwarunkowani, to możliwości wyboru się zmniejszają. Ile kosztuje psychoterapeuta? Na pewno jeśli się uda nawiązać relację z kimkolwiek nawet z psychoterapeutą, to jest to pożyteczne.
Co to kierownictwo duchowe ? Fajny tytul ksiadz Rektor 😉
Sens to kochać Boga, siebie i ludzi.
Bardzo nie lubię określenia klient określane przez terapeute- negatywnie kojarzy się z pieniędzmi - lepszym stwierdzeniem byłoby pacjent.
Dobre skojarzenie, chociaż wniosek mam odmienny. Jeśli nawet pomoc psychologiczna oferowana byc może (ale nie musi) bezpłatnie to nie jest ona bezkosztowa. Zdobycie kompetencji i umiejętności niesienia pomocy wymaga znacznego wysiłku, czasu, nakładów. Jest to praca jak każda inna, za którą należy się wynagrodzenie więc uznajmy jej wartość - cenę również na poziomie mentalnym.
" Uznajmy jej (pracy terapeuty) wartość " nie wiem gdzie w moim komentarzu napisalem że jest to praca ktora nie wymaga nakładów energii ( studia kursy etc.) lub powinna być "bezkosztowa" czyli bez wynagrodzenia. ( nie słyszałem szczerze żeby terapeuta nie otrzymywał wynagrodzenia czy to prywatnie czy z tzw. NFZ ale nie jestem specjalistą więc moge się mylic). Uprzejmie Proszę nie przypisywać mi takich stwierdzen. Pani Wniosek "Uznajmy prace" napisany ogólnikowo ale pod moim komentarzem wskazuje niejednoznacznie jakbym owej pracy nie szanował. Jeszcze raz proszę nie przypisywać ( niejednoznaczosc) mi takich stwierdzen. Są one nie prawdziwe.
Jedyne co napisałem to fakt mojej subiektywnej oceny - z czym mi się kojarzy określenie przez terapeutę osoby jako " klient " zamiast "pacjent". Doprecyzowujac: dla mnie w drugim określeniu wybrzmiewa akcent na zdrowie ( pacjent któremu trzeba pomoc) czego nie wyczuwam w pierwszym zwrocie " klient"
Widząc jakie wnioski mogą zostać wyciągnięte to podkreslam że nie uważam aby terapeucie ktory stosuje pierwsze określenie "klient" Nie zależało na zdrowiu osoby korzystającej z pomocy psych. Takie przekrecenie mojego komentarza jest manipulacja.
@@juliuszdymnicki1817 W czasach głębokiej komuny lekarz, terapeuta otrzymywał w bezpłatnej służbie zdrowia głodową pensje, a zwyczajowo wdzięczny pacjent przynosił mu przysłowiową kurę by przeżył. Dzisiaj na szczęście wartość pracy liczona jest w pieniądzu. Nie rozumiem dlaczego świadczona innym (pacjentom, klientom) praca ma się niegatywnie kojarzyć z pieniędzmi?
@@magorzatamilejska9625 proszę jeszcze raz ze zrozumieniem przeczytać mój komentarz. Nie napisałem że praca terapeuty kojarzy mi się się tylko negatywnie z pieniędzmi! Napisalen że określenie " klient" do osoby przychodzącej po pomoc kojarzy mi się negatywnie z pieniędzmi a nie praca.
Mam wrażenie że Pani nie chce wcale zrozumieć co napisałem tylko szuka możliwości krytyki za wszelką cenę pod maską pouczenia.
Nie musi się Pani zgadzać z moją opinią ( nawet bym nic nie napisałem na reakcje "nie ma Pan racji") ale nie ma Pani prawa przypisywać oszczerstw kolejnych.
Świadczoną usługa terapeuty NIE kojarzy mi się źle z pieniędzmi.
Określenie "klient" przez terapeutę do osoby przychodzącej po pomoc daje mi negatywne pierwsze odczucia.
Bardziej łopatologicznie nie umiem już tego wytłumaczyć.
Mam podobne odczucia. Brzmi to okropnie.
Towarzyszenie duchowe jest pożyteczne, pewnie kierownictwo duchowe musi mieć świadomość swoich ograniczeń, relacja między człowiekiem a Bogiem nie może być zastąpiona przez kierownika duchowego, to pewno zagrożenie dla kierownika duchowego.
Trudną sprawą jest to, że terapeuta nie może o sobie nic ujawniać, jestem rozdarty, widzę w tym sens ale też żeby ideałem było to, że o drugim człowieku nic nie wiem? Coś tu nie gra. Apostołowie o sobie nawzajem wiedzieli wszystko, o księdzu w kościele też wiemy sporo i na tej podstawie mam do niego zaufanie lub nie mam zaufania do danego księdza. Dlaczego psychoterapeuta ma być z tego wyjęty? Psychoterapeuta też człowiek, nabieram do niego zaufania, gdy widzę jak on w życiu, swoim życiu postępuje. Jak to pogodzić z tym, że o psychoterapeucie mam nic nie wiedzieć? Jak można coś wiedzieć o psychoterapeucie, jeśli ideałem psychoterapeuty jest nic o sobie nie ujawniać?
Kierownik duchowy jest pożyteczny ale czy to kosztuje? Jezuita też człowiek, z czegoś musi żyć.
Pani Agnieszko, terapeuci niekiedy przekraczają granicę - czerwoną, jaką jest sumienie,
spotkałam się też z przerażającym zaleceniem, by matka zrobiła sobie z córką wspólny tatuaż..
o tendencjach okultystycznych w formacji/szkoleniach psychologów nie chcę tu nawet mówić, ale to niestety znak czasu, więc klienci są ostrożni
Niestety te spowiedzi to najczęsciej porażka
Pani doktor, zaufanie do psychoterapeuty to trudna sprawa, do zaufania nie można się zmusić. Można legitymować psychoterapeutę ale czy to znaczy, że do najwyższych ideałów, które legitymują się nie wiem czym można mieć zaufanie? Chyba nie. Nie można scedować na nikogo swojej wolności. Pewne ograniczenia zaufania są zawsze konieczne.
To kiedy terapia pomoże
A jakie to wszystko głębokie! Słucham i zachwycam się. U siebie też widzę straumatyzowana potrzebę bycia wysłuchana... Nawet moi najbliżsi nie dają mi tego. Przykro to sobie uświadomić. Chyba trzeba się tego nauczyć od rodziców, aby w dorosłości umieć wysłuchać, choćby współmałżonka...
A może sie po prostu pomyliła
Dlaczego ta Pani mówi do ojca per Ty? To jest niestosowne i umniejsza kapłaństwo. Piszę to jako świecki.
To chyba naturalne, że kiedy są w relacji koleżeńskiej lub przyjacielskiej, mówią do siebie per ty.
Skąd w ogóle pomysł, by było to niekatkowne?
Mam kolegę kapłana to oczywiste jest, że zwracam się do niego po imieniu.
Szukacie problemów tam, gdzie ich nie ma...
Pozdrawiam!
@@Ejameja bo to jest wystąpienie publiczne, halo
@@Ejameja tak ,prywatnie moga byc zaprzyjaznieni, ale na tak oficjalnym wystapieniu nie wypada mowic sobie po imieniu
Ja jestem katechetką, współpracuję z kapłanami nawet młodszymi od siebie i nigdy w ciągu25lat nie powiedziałam na ty do kapłanów
Bo się znajdą prywatnie i nic w tym złego
Nie jest dobra psychologia w kościele bo zamiast zajmować się duchowością to w centrum zamiast Boga jest psychologia.
Myli się Pani,bez psychologii i zrozumienia siebie także od tej strony czasami niemożliwe jest pełne uzdrowienie wewnętrzne.Trzeba tylko pamiętać że najpierw jest Bóg i to on nas stworzył z psychiką,duszą,ciałem a ludzie którzy pomagają są Jego narzędziami.
@@noemi90 Jako katechetką byłam na rekolekcjach dla katechetów-prowadził je kapłan psycholog(kapelan chyba szpitala czy onkologii dziecięcej). Może i tym biednym dzieciom i rodzicom pomógł, ale te rekolekcje to była jakaś masakra. Tylko wystawienie Pana Jezusa w Najśw. Sakramencie i gdzieś sobie szedł. Była możliwość rozmowy - to myślałam, że jako psycholog będzie bardziej empatyczny, a tu ręce w kieszeni, tekst do mnie,, no szybciej "...Tak więc i mało uduchowiony i mało empatyczny.... Chociaż gdzie indziej, kiedy indziej spotkałam kapłana psychologa, który był jednocześnie kapłanem z prawdziwego zdarzenua
@@dorotaj-i1557 Wierzę że tak mogło być.Jednak nie sama psychologia jest problemem,a człowiek który albo robi to z sercem,chce pomóc albo byle jak.Jeśli nie ma się bliskiej relacji z Bogiem,to skąd miłość i zrozumienie dla człowieka brać??
Kierownik duchowy?! Co to za nazwa?! Jak kierownik budowy?! To bałwochwalstwo! Tylko Chrystus może być - by użyć tego dziwnego zwrotu - kierownikiem duchowym. Współwoerzący może być co najwyżej pomocnikiem duchowym. Inaczej byłoby to porównywalne do sytuacji, w której ślepy prowadzi głuchego. Kierownik duchowy to pycha. Kto i z jakiej racji ma prawo uważać, że ma na tyle rozwiniętą wiarę, że może komuś innemu być przewodnikiem. Nigdy kierownikiem.
Pycha bije od tych, którzy uważają że nie może być ktoś mądrzejszy, bardziej poukładany, więcej widzący, więcej rozumiejący... ode mnie samego.
@@SawekPlewaPlewsson czyli od kierowników duchownych. Bóg zapłać, bracie, za twoją opinię. Zgodnie z jej sensem, nie należy jej brać do siebie, gdyż musiałoby to oznaczać, że podziela się uznanie jej przez ciebie za ważniejszą od innych, a to przecie pycha. Może faktycznie czasem dla niektórych lepiej, żeby funkcjonowali na zasadzie sola fide, bo na ratio nie starcza już miejsca.
Kim jesteś, żeby to oceniać? Żeby zarzucać komuś pychę?
Wyciągnij wpierw belkę ze swego oka bracie!
Pozdrawiam!
@@Ejameja kim jesteś, żeby to oceniać? Wyjmij belkę ze swojego oka, a dopiero potem doszukuj się źdźbła u innych albo lepiej - zmień kierownika 🤭
Dobrze mówi ale jakaś irytująca w odbiorze chyba glos