Zapomniałem podreślić, że z tym gościem miałem bardzo dobre relacje zwiedzaliśmy razem piliśmy wódkę nawet mu prace pomogłem załatwić byliśmy ziomkami, a Ja sobie Nie wyobrażam pytać swojego ziomka o cytrynę jest to dla mnie logiczne, że mogę się poczęstować, jeżeli ktoś uważa inaczej, to współczuje waszym kolegą ziomka i przyjaciołom. Pozdro dla Normalnych 👊🔥🌶
mialem to samo tylko z rodzinka po powrocie do Polski,Wszystko im sie przyda ,jadac na zakupy to prosili aby i im kupic przy okazji,zwrotu pieniedzy nie bylo,co kolwiek porzyczyli zwrotu nie bylo,zawsze mieli wymowke itd. wiec nie myslcie ze za granica bedzie inaczej.
@@Sebastian-mt6gp *zwrotu pieniedzy nie bylo* Jakbyś zajebał pałą bezjbolową w kolano i powiedział, że jutro przyjdziesz po pieniądze, albo mu potniesz ryj nożem, to podejrzewam, że pieniądze by się magicznie znalazły xD
Nie no, że gościu zrobił aferę, bo mu wziąłeś parę kropel kwasku w płynie, bo to nawet nie cytryna, to było popierdolone. Rozumiem, że ktoś może się wkurwić jak ktoś mu opierdala lodówkę regularnie, ale takie pierdoły jak herbata, kawa, cukier i dodatki to są rzeczy śmieszne, którymi zawsze bym się podzielił. Oczywiście wypada, żeby ktoś jak zobaczy, że na przykład kawa czy cukier się skończyły to po prostu sam kupuje i nie miętoli kutasa o każde gówno. Ja kiedyś się wkurwiłem, bo załatwiłem kumplowi (w Polsce, w tej samej firmie) robotę, a potem jak się pokój zwolnił w wynajmowanym mieszkaniu to go ściągnąłem, żeby nie musiał dojeżdżać 40 kilometrów, bo to męczące, szczególnie że on jest przy kości. Zaraz jak się wprowadził to miał wszystko w chuju, nie sprzątał, jak wrócił z roboty to tylko zdjął laczki i leżał ze smarfonem w łapie, jego gity było czuć w całym mieszkaniu. Zamiast po pracy zrobić sobie zakupy to mi opierdalał albo parówki, albo coś innego, albo chciał piwko. Dawałem mu to jebane piwo, ale mu powiedziałem, że po drodze ma Lidla i niech sobie kupi parę rzeczy, bo ja nie jestem instytucją charytatywną, to on do mnie pierdolił jakieś kocopoły, że jesteśmy ziomkami przecież. Ziomkostwo nie polega na tym, że przykleisz się komuś do dupy jak pijawka. Ja też nie zarabiałem jakichś kokosów, żeby kogoś dokarmiać. Miałem w lodówce kilka rzeczy za 50zł, które tam 2 razy w tygodniu sobie kupowałem, jakieś piwo też, bo po robocie w korpofabryce byłem "trochę" spięty. Kolega też mi trochę wkurwienia dołożył swoim zlewaniem. W tym mieszkaniu wynajmowanym też mieszkali inni lokatorzy, ale tylko ja tak na prawdę sprzątałem. Z piekarnika nawet nie korzystałem, bo był tak zapierdolony, że przypominał, kurwa, jakiś portal do innego wymiaru z którego wyłazi jakiś stwór. Dwie dziewczyny studiujące jakieś wojskowe chuj wie co robiły sobie w tym szambie zapiekanki. Kobiety-brudasy. Myślałem, że takie kombo nie istnieje. Potem jak się wyprowadzałem to ostatniemu lokatorowi zostawiłem w lodówce w prezencie ileś browarów. Mieszkanie wysprzątałem tak, że nigdy tam tak czysto nie było. Chemię do sprzątania kupiłem za własne pieniądze i zostawiłem. W kuchni były śmietniki do sortowania śmieci, z których nie korzystałem bo swoje śmieci trzymałem w pokoju i wynosiłem regularnie, a współlokatorzy wpierdalali śmieci do tych koszów aż się wysypywało. W końcu się wkurwiłem i sam to wszystko wypierdoliłem. Co za ludzie to ja nie wiem.
Przez 4 lata od przyjazdu pracowałem z polakami, słabo mówiłem wtedy po angielsku no i jak to polak trzymałem się z polakami bo jak inaczej. Każdy każdego obgadywał, dosłownie wszystko wiedzieli + swoje dodawali. Kupiłem samochód jako pierwszy ile mnie obgadywali a po ramieniu klepali, Samochód z plotek dosłownie złom, dziura na dziurze, znajomi wiedzieli dosłownie o kazdej rysie o której ja nie wiedziałm. a samochód 8 letni. Mieszkanie? zawsze problemy. Płatność w dzień rozliczeń a po kilku dniach dowiadywałem się od innytch że nie płace, w innych miesiącach po termienie daje w ratach i wiszę kase za pokój. Po 4 latach pękłem w pracy bo robiłem za 3 i wygarnełem managerowi że mam dość. W domu również powiedziałem że wyprowadzam się. Wynajełem mieszkanie w innym mieście, nowa praca gdzie byłem jedynym polakiem i mimo że praca podobna to dosłownie niebo a ziemia, nikt nikomu dołków nie kopał, nauczyłem się języka w dosłownie pół roku ze szkotami. Podczas przeprowadzki na inne mieszkanie (które sami mi pomogli załatwić i sami dogadali z landrodami abym nie wszedł na jakąś dziure- pokazali mi na co zwracać uwagę) to jeszcze 5 szkotów mi pomagało w przeprowadzce. Zmieniałem samochód- który brałem w kredycie to samo poszedł ze mną gość i załatwiał od strony formalnej abym zapłacił jak najmniej. I wiele wiele innych spraw w których sami szkoci mi dzwonili podając się za mnie aby mi pomóc. I tak pracuje z nimi od 5 lat i choć jak była by praca cięższa to nie zamienił bym jej ze wsględu właśnie na ludzi. Sam też staram się im pomagać tak aby wiedzieli że na mnie mogą również liczyć.
@tobi toto A ja pracuje z rodaczka, jesteśmy rodzynkami, i jest jak skala i maszyna (praca intelektualna). Wielu tubylców może się schować jesli chodzi o jakość pracy.
Mieszkaliśmy z polaczkami w calym domu i pracowalismy wszyscy w jednej piekarni. Pijaństwo codziennie brud syf kila mogiła. A jak sie dowiedzieli ze dostalem podwyżkę nikt sie do mnie nie odzywał. Wyprowadzilem sie do Dunczyka i jest swiety spokoj i spoko czlowiek. Kurestwo polskie nie zna granic. Pozdro z Kopenhagi
Wolę pracować z całym światem,tylko nie z polakami, przykre to jest, dużo nienawiści, zazdrości, agresji i patologii.Ludzie z innych krajów są tacy pozytywni🌼
@@damianekk5808Zgadzam się,żeby nie generalizować.Po kilkuletniej pracy zagranicą w różnych firmach,wyrobiłem sobie zdanie o rodakach.Ludzi godnych uwagi jest kilka procent.Większość ludzi znad Wisły zrobi wszystko,no...prawie wszystko,dla pieniędzy,czyli dla utrzymania się w swojej pracy i zniszczenie rodaka.
Zyjac oder laty za granica,widze Polakow ,dajacych sie ponirzac,a przy swoch i nazewnacz odgrywaja cw anikow ,nie mowiac juz o alkocholu.Jest Taka ogolna opinia,ze Polak za penjadze sprzeda swoja rodzine i Ojcuyzne,to widac teraz obecnie w kraju.Unikam jezeli to mozliwe ,wszelkich kontaktow z rodakami,aby mnie ponownie nie oszulali i oklamali.Pozdrawiam Was chlopcy i dziekuje.
Ja zauważyłem że gdy pracowałem z samymi polakami w Holandii to jeden drugiego pospieszał i wgl nie miał szacunku. A teraz pracuje z ludźmi z różnych krajów na świecie to lepiej się dogaduję. Polacy są bardzo pracowici co jest plusem ale też minusem bo większość nie zna umiaru i daje się wykorzystywać. U ludzi z innych krajów tego nie widziałem, większość trzyma się razem. Gdyby Polacy trzymali się razem jak inni to naprawdę wiele byśmy osiągnęli bo jesteśmy jednym z najbardziej pracowitych ludzi zagranicą. Pozdrowienia dla wszystkich Polaków za granicami szanujmy się i pomagajmy sobię bo przez to życie jest o wiele piękniejsze!
bo Polacy to naród wymieszany ze wschodem głównie, z Ukrainą, z Białorusią, z Rosjanami, z Tatarami, z Gruzinami itd itp. mieszanka wschodnia, jest też trochę wymieszanych od Niemców, ale większość uciekła latach 80tych.
@@dannylee2394chlopie wyjmij mape i popatrz gdzie owe kraje sie znajduja, Gruzja to 2500k km od Warszawy, tyle co do Hiszpanii, Blugaria? 1400km tyle co do Paryża...
Ja mieszkałem kiedyś z polaczkiem co mu pożyczyłem 880 funtów a ptem too mi przy ludziach nawet wmawiał, że to ja mu jestem winny pieniądze. Małó tego, obcy luzie mnie na ulicy zaczepiali czy to ja tym gościem mieszkam o on im jest winny pieniądze. Teraz mieszkam sam i nigdy więcej z nikim nie będę mieszał.
Mysle ze jak sie z ludzmi mieszka przy pierwszym dniu powinny byc ustalone zasady, jak na poczatku w UK mieszkalem z rodzina angielska pokoj wynajolem to mi pokazali cala chalupe wyjasnili co I jak i zasadniczo wszyscy do tych zasad sie stosowalismy. Nigdy problemow nie bylo. Pozdrawiam
Z tubylcem się dogadasz,a z Polakiem trudno.Inna mentalność.Mieszkałem u niejednych Polaków w Holandii.Miło było tylko w pierwszy dzień.Potem dziwne wyzwiska pod drzwiami czy z dołu.Nie wiadomo jak podejść "rodaka".
Gdyby mieli na czolach wypisane ''Jestem nieuczciwy'' to kazdy by omijal. Ale ze takie przypaly , zawsze slodko podchodza , wiec trudno wyczuc co tak naprawde w nim siedzi.Ale dobrze ze radzicie sobie i ostrzegacie innych. To mile z Waszej strony. Zycze Wam Kochani samych milych przyjaciol i sukcesow w pracy. Pozdrawiam serdecznie i buziolki zostawiam 🥰😘🖐👍😍👄
Wszystko się zgadza, ale z tą cytryną nie miałeś racji. Nieważne ile to kosztowało, trzeba szanować własność innych i brać tylko wtedy, kiedy druga osoba nam na to pozwoli. Wiesz, facet mógł sobie pomyśleć - dziś bierzesz cytrynę za 60 centów a jutro coś za 60 euro. Wiem, że jesteś w porządku i czegoś takiego byś nie zrobił, ale co do zasady myślę, że lepiej zawsze się zapytać.
@@donkublon9626 łba sobie znajdź w rodzinie pajacu to byl mój ziomek mieliśmy zajebiste relacje i nie wyobrażam sobie żeby mój ziomo pytał się czy może cytryna się poczęstować 😂 Ty uważasz inaczej wiec współczuje Twoim kolega ziomka jak najdalej od takich Ludzi jak Ty Elo piona dla kumatych
Spójrzmy na to z drugiej strony .. jeśli codziennie ginie Ci z lodówki po kawałku wędliny sera lub czegokolwiek to okazuje się ze przez miesiąc na dwóch zakupy robisz 😉
Tez mialem goscia który byl takim zjebem że na moich oczach był tak zjarany wierdalał mi ser z lodówki na moich oczach 1,5m pewnie jego maciora go nie karmiła 170kg on 75
Polak Polakowi kur wa ❤️❤️❤️ Niestety to prawda. Mamy durny fałszywy zawistny i zazdrosny naród dlatego jesteśmy ciągle dymani przez resztę. Niestety słusznie zasługujemy na to.
Pewnie za free sie za duzo chcialo, warto w zyciu zrozumiec jedna zasady kazdy sobie sam musi radzic i tyle. Umiesz liczyc licz na siebie ta zasada w zyciu pomaga ;-)
@@tomakwek6582 tez tak mialam , zawod I jezyk znalam dobrze ale moi kuzyni mieli inne zdanie Teraz sama mieszkam na islandii a ta patologia robila walki na prochach I autach I teraz maja tam spalony powrot I prosba pomoz Napisalam sprdl ...
mieszkam w Szwecji od 10 lat 5 lat temu spotkałem goscia na ulicy bezdomnego zal mi sie go zrobiło wiec postanowiłem mu pomuc załatwiłem mu mieszkanie oraz prace tak sie odwdzięczył ze mnie okradł i znikną trzeba uwazac pozdrawiam serdecznie
Polacy rozkradli mi wszystkie narzędzia do remontu. 🤦♂️, ubrania, nie wypłacali za pracę😢🥺. Trudne czasy a zarazem fantastyczny czas. 😍👍. Dzisiaj żadnych kontaktów z rodakami. Jak ktoś zagaduje to po rosyjsku odpowiadam. Zdarza się, że ktoś potrzebuje przypadkiem pomocy. Taki spontan. To pomogę z serca i spierdalam. 🥳❤️. Świetny materiał. 😃. Sukcesów🍀 i Forsy💰.
To zadne uzasadnienie. Jest tyle roznych slow w naszym jezyku polskim na wyrazenie emocji ze nie trzeba smietnikiem sie poslugiwac. To sie stalo cecha charakterystyczna Polakow za granica. Jak mowisz ze jestes z Pilski to od razu usmueszek i slyszysz o yes, I know i tu leci cytat..q.... itp Glupio rozumuja niektorzy myslac ze tylko Polacy sa wredni dla siebie za granica. Wszedzie sa wredni, zawistni niezyczliwi, w kazdej nacji..po co demonizowac wlasny narod i siebie gloryfikiwac. Nie jestescie swieci i tez macie swoje wady. A przede wszystkim mowicie takim prostackim wulgarnym
Mnie babka okradała z drobnych które kradła z kieszeni mojej kurtki .Kosmetyki jedzenie wyzerala mi z lodówki 😂😂😂😂.W pracy ploty na mój temat zanim się wyprowadziłam. Pierwsze mieszkanie też wynajmowałam od Turków i skończyło się automatycznie okradanie mnie dosłownie ze wszystkiego i plotki w pracy na mój temat .Ogólnie to z Polakami lepiej na dystans .Teraz po 14 latach w pracy jestem jedyną polka i mam swiety spokój .
Ja mieszkam w Niemczech, pracowałam w supermarkecie cieszyłam się jak dziecko jak poznałam Polaków i skończyło się tak po paru wizytach u mnie w domu że została ukradziona bransoletka złota z imieniem mojej córki. Policja zgłoszenia nie przyjęła bo sama ich zaprosiłam do domu 🤷♀️ pozdrawiam serdecznie i życzę miłego weekendu 👌
Z 10 lat temu na domku koleś przyjechał po dwóch dniach opierdolił cały domek z laptopów itp na szczęście ja zawsze brałem łapka i konsole do auta to zajebał mi pomidory ser i trzy pary bokserek diesela z suszarki na pranie 😂😂
Chłopaki oczywiście się z Wami zgadzam. Sam pracuje za granicą, a dokładnie w Niemczech już 8lat. Poznałem masę ludzi i doszedłem do wniosku, że 80% to czyste cymbal, alimenciaze, alkusy itd 20% maks to ludziska z którymi da się żyć. Teraz przyjechalo do nas do pracy 10osob z tego 2 coś potrafi robić reszta czysty szrot. Pozdrawiam
Witam chlopaki normalnie milo sie was oglada i z tego co widac na filmikach wydajecie sie normalni. Czyli jak to mowia zle z oczu wam nie patrzy. Chcialbym tutaj podzielic sie z wami moja historia. Mieszkam juz 15 lat w Szkocji i tutaj tez sa Polacy i "polacy". Pracuje jako kierowca ciezarowki i dostarczam towar po calej Szkocji do Fish & chips. Ktoregos dnia przyszedl do nas do firmy chlopak z agencji Polak o imieniu Tomek. Pracowal u nas jako pomocnik. Pracujac razem kilka dni zpoznalismy sie ze soba. Tomkowi mialo urodzic sie drugie dziecko jako ze pracowal przez agencje czasami prace mial czasami nie. Mowil mi ciagle ze lubi pracowac u nas i ze ta praca mu sie podoba i jezeli nie mam nic przeciwko niemu to czy moglbym mojemu szefowi powiedziec zeby dawal mi go ciagle do pomocy bo potrzebuje kasy. Ok jako ze dobrze nam sie pracowalo koles wydawal mi sie spoko powiedzialem szefowi zeby zamawial dla mnie Tomka z agencji. Moja praca polega na dostarczaniu towaru jak i odbieraniu gotowki od klientow. Mamy sejfy w ciezarowkach gdzie po kazdej wizycie wrzucamy pieniadze. Na koniec dnia sumujemy to i wrzucamy do sejfow. Tomek za kazdym razem kiedy odbieralem gotowke od klientow przygladal mi sie bardzo uwaznie i widzial co z ta gotowka robie. Ktoregos dnia pracujac z Tomkiem mialem brak w kasie £40 funtow nie byla to duza kwota ale z racji ze staram sie wykonywac moja prace sumiennie zawsze licze pieniadze od klientow dwa razy. Nastepnego dnia poszedlem do szefa i zapytalem o Tomka mowiac mu ze mam podejrzejnie ze wyciagnal mi kase z sejfu. Jest to mozliwe jesli wezmiesz drut i zaczepisz na koncu tasme dwustronna to kase wyciagasz jak ryby z rzeki. Zapytalem szefa o Tomka i innych kierowcow z ktorymi pracowal.Co sie okazalo??? Kazdy z nich mial braki srednio ok £20 nie jest to duzo jesli dziennie zbierasz okolo £5000. Tomka wzieto na przesluchanie przyznal sie ze kradl kase z sejfu powiedzial jak i tak jego kariera skonczyla sie w naszej firmie. Pisze to ku przestrodze ze nie zawsze warto pomagac Polakom za granica.Bo jak to mowia jesli Polak za granica ci nie pomogl to juz ci pomogl. Chlopaki pozdrawiam goraco super filmiki.
Ja miałem sytuację że Polak zapytał się ile mam na godzinę , ja mu powiedziałem że tyle co on i zadzwonił do szefa i powiedział że dlaczego ja mam tyle samo i mi obniżył stawkę a on nic nie dostał 😁😁😂😂
@@krystynaponiatowska5787 A właśnie za granicą polacy bardzo chętnie rozmawiają o pieniądzach. Znika tak typowa w kraju zmowa milczenia na temat wypłat.
a ja wręcz odwrotnie ,mam same dobre wspomnienia z kontaktów z Polakami za granica i przez 14lat w UK nigdy sie nie naciąłem na oszustów ,złodziei itp.A zbytnie spoufalanie sie ma tez swoją cenę -najpierw zapytać nalezy czy możesz uzyc jego cytryny -bo nie ma znaczenia czy to cytryna czy telefon -pytać zasze trzeba -lub wypić bez cytrynki -nic by sie nie stało
Super kanal, godny polecenia. Moze uswiadomi niektorym Polakom, ze trzeba sie trzymac razem a nie podkladac sobie nogi. Dobrze,gdyby sie tak stalo, lecz mysle, ze istnieje wielka grupa "podlizusow" ,ktorzy chca pokazac pracodawcy, ze sa lepsi od innych Polakow. Maja nadzieje, ze udajac lepszych dostana jakas premie, ze szef lepiej ich doceni. Nie czesto to sie zdaza, ale juz nie moga sie wycofac i z tej zlosci jeszcze bardziej gnebia Polakow. Zwracaja im uwage, ze cos zle robia a najczesciej sami wykonuja swoja prace o wiele gorzej. Nagrywajcie, mowcie...robicie fajna robote. Nawet,jak kilku sie nawroci, to juz sukces dla wielu. Zlodziejom na chacie palce bym obciela. Pozdrawiam, trzymajcie sie! powodzenia !
Raz tylko pomogłam koleżance , bo po prostu klepała biedę w Polsce . Aby polepszyć jej start ,płaciłam ( jak głupia ) za jej wyżywienie i czynsz ,tak po prostu , bo człowiek jest zawsze k...a głupi na początku . Koleżanka się opierzyła i co ?!? I oskarżyła MNIE o kradzież jej pieniędzy ( tylko nie wiem jakich , bo wszystko przepijała ) ! Raz tylko spotkałam ja przez przypadek , to tylko zwiesiła głowę i dobrze ze przyspieszyła kroku , bo ja nie wiem . Już nie pomagam i nie będę .Pozdrawiam .
Ale to chyba twoja wina ze widzialas ze glupia I pijaczka, Niektorzy to mysla ze jezyka sie za nich nauczysz ,ajak rozmawiasz to maja problem bo wiedza ze zle mowisz masz miekkie serce to wytrenuj twarda dupe
Świetna robota Panowie. Wiele ludzi zwyczajnie nie wierzy w kurestwo jakie panuje w stosunkach polsko-polskich. Bardzo szanuję dosłownie parę osób z Polski, jestem na emigracji od ponad 16 lat, są jak białe kruki!
Nie ma tak, że Polak Polakowi wilkiem, po prostu trafiliście na patusow, na blisko 38milionow nas, jakiś procent nieudaczników wyjeżdża za granicę i kradną chlają ćpają, mała cześć jest ok
Ja miałam Koleżankę, która zawsze do mnie mówiła moja Siostrzyczka . Znaliśmy się prawie 25 lat . Niedosyt , że załatwiłam prace w tzw. Stadt gdzie jako siostra dobrze zarabiała , pożyczałam jej pieniądze do dzisiaj mi nie oddała. I na koniec chciała ze mną pojechać na pół roku do Polski nad morze. Myślała, że mnie wypierdoli i ja podpiszę umowę z developerem a Ona będzie z jej ex tam mieszkac a ja będę za mieszkanie płacić. Powiedziałam jej co o niej myślę i odsunęłam się od toksycznej Kobiety.
Z tym zarciem z lodowki przezylem to w uk. Nakupilem sobie jedzenie i tak . Jeden wyjebal mi mleko,drugi zjadl jajka,trzeci podbieral ziemniaki . Sami sobie nie kupili tylko zydzili non stop. 123 mozna ale nie ze ty sobie robisz obiad a na drugi dzien masz polowe zupy ojebane . Non stop cos ginelo.
Mieszkam dosyć długo w Niemczech i tylko z jedną Polka nie chcę mieć kontaktu,na każdym kroku kłamała,z jej najstarszym synem zabroniłam kontaktu moim dzieciom, następne Polki które poznałam to są wspaniałe.
Heh ja miałem taką sytuacje ze wynajmowąłem u polaka to cebula nr1 np. nie załozył słuchawki pod prysznicem bo twierdził ze za duzo wody zuzyjemy :), no roznie bywa pierwsze tygodnie są cieżkie, dobrze powiedziane psychika ma być twarda
Mój pierwszy wyjazd za granicę był z kuzynem do takiego gospodarza. Tam tylko we dwóch byliśmy, ale co się okazało to jak pojechali nam domek sprzątać dzień przed naszym przyjazdem, to zorientowali się, że jest okradziony, a wcześnie tam też byli polacy XD Potem jak byłem na budowie, to mi goście, którzy spory czas już tam siedzą zawsze gadali, żeby rodziny do pracy nie sprowadzać, bo potem same problemy i jak robota nie spasuje, to nie zjedzie normalnie i podziękuje, tylko jaką to ujową robote się mu załatwiło, że nic nawet nie zarobił. Dupe obrobi. Teraz od kilku lat pracuję na pieczarkach we Francji, mieszkam z żoną, dziećmi, totalnie odcięci od polaków i jest super. Po robocie człowiek normalnie bezstresowo odpoczywa, zamiast użerać się z ludźmi. A o chorych sytuacjach człowiek co rusz słyszy w pracy i się tylko z tego śmieje, bo głupota naszych nie zna granic.
@@franekw5274 11 euro przez agencje, ale pracujesz na zawołanie i czasem 140h a w sezonie 200, albo na CDI 35h tygodniowo 1160 podstawa i dodatki typu niedziela i premia motywacyjna czyli około 1300-1500.
Zgadzam się w 100%, też mieszkam za granicą i wiem żeby nikomu za mocno nie ufać a szczególnie Polakom , a najbardziej mnie śmieszy ze Ci którzy dostają narodowość danego kraju i mówią ze jest Holendrem a zapomina ze zawsze pozostanie Polakiem. Nie dawno natrafiłam na Państwa ten kanał , bardzo fajny luźny, czekam na nowe odcinki
Jak byłem w Holandii była taka parka,gość który przybył później i poznany tam kolega jakub, parka która wizualnie wyglądała na takich co krzywo im z oczu patrzyło ale myślę sobie, że po wyglądzie się nie ocenia. Ale i tak zachowanie ich od razu mi dało do zrozumienia że jest coś nie tak. Ponieważ pierwszego dnia w Holandii musieliśmy czekać na klucze i agencja nas usadziła przed ich bungalem do otwarcia recepcji. Po jakimś miesiącu parka z tym typkiem zostali wyrzuceni za głośne zachowywanie się, chlanie, wykręcenia czujnika dymu i puszczanie muzyki o 2 w nocy. Ale nie tak od razu. Przyjechał właściciel, powiedział że do rana do 12 ma ich nie być. I faktycznie jest 12 ale w nocy następnego dnia a oni dalej jaranko, chlanko i muzyka napi...la na cały ośrodek. Właściciel wpada z policją a z nimi mieszkał poznany taki Jakub. Wpadają pały, Kuba dostaje za darmo pałą przez plecy gdzie gość zdążył wrócić i się położyć spać i nie miał nic wspólnego. Policja bierze jego rzeczy, wywala je razem z nim i tą parką, ochroniarz parku mówi że on zostaje bo go widział i że wrócił niedawno i że skarg na niego nie było. 3ka wywalona z ośrodka. Każdy złapał oddech. Mija 1 dzień. Jest kolejny 4 rano SMS. Pisze Kuba że ten typ co wywalony został z parką, wyrwał okno, zaczął mu grozić że jak piśnie słowo że tu jest to będzie słabo. A parka, próbowała mnie wyciągnąć na parking próbując przekupywać różnymi rzeczami. Piszą że chcą pomocy, pytam się o co chodzi, przyjdziesz to się dowiesz. Stwierdziłem że skoro potrzebują pomocy, mają mało % baterii i mogą różnymi sposobami mnie zapraszać na parking to mogą napisać że chcą żarcia czy coś. Olałem ich. Oni nas nie. Zaczęli włamywać się na ośrodek, walić w drzwi, koksik próbował wejść oknem ale spotkał się ze Spartą od koleżanki. Próbowali nam rowery ukraść. Jęczeli pod drzwiami JEEEEEŚĆ! Dzwonię do koordynatora covebo, mówię że się boję wyjść z domu, a on że mam to załatwić po męsku. Potem jeszcze 4 razy policja przyjechała po tą trójkę. Koniec końców, parka wywieziona przez agencję w INNE miejsce, a typka policja gdzieś wywiozła.
Podawajcie normalnie nazwiska i imiona niech idzie w świat i która firma ,rudzi zazdrośni ludzie na nich przyjdzie pora ktoś ich połamie czy za 10 lat czy za 20 ..jak nie ktoś to życie
Ja kiedyś z kumplem pojechaliśmy do Szkocji na pewną prace w fabryce łososia. Będac na miejscu oczywiście pracy nie było na "już". 3tyg czekania i udało sie. Pierwszy dzień pracy na hali z Polaczkami... Kolega pytajac sie ich co ma robic(bo był nowy) Wyleciał z roboty po 30min. Ja znając życie chodziłem do Szkotów dzięki temu pracowałem tam 2tyg. Z takimi ludźmi PL że psychicznie można było siaść. Za granicą licz tylko na siebie. Pozdrawiam "Normalnych" na Obczyźnie. 😉
Ja miałem podobną historię w Hadze był taki sklepik na de La reyweg. Poszedłem po wodę i tytoń. Byłem w takich spodenkach z płytkimi kieszeniami. Zapłaciłem za to wyszedłem chce chować kartę do portfela a tu portfela nie ma. Przeszedłem może z 10metrow i wracam po portfel a minął mnie tylko jakiś Polaczek łysy mały w dresie. Nikogo innego nie było w pobliżu l. Łeb myślał że będzie karta a tu chuj 10euro było w portfelu i najgorsze że dowód osobisty... Skurwysyństwo
Siemka Spinki, ogladamy wasze filmiki od samego poczatku. Mieszkam 21 Lat w Düsseldorf w Niemczech, OK 200 km od Was, mieszkalem I pracowalem Jako spedytor I Koordinator 2007 2008 w NL. Jak Was slucham, to widze wszystko przed oczami Jak wtedy. Spoko z Was kolesie, Macie Charaktery i dobre serducha, zapraszam do nas do Duesseldorfu, super miasto, uwielbiane przez holendrow. Jestem pielegniarzem psychiatrycznym, tez troche swiata zjechalem, fajnie byloby was poznac. Pozdro Piotrek z Wroclawia
Maniek siedzi i rozkminia czy te ziomki są spoko czy za jakiś czas go wydymają? . Ha, ha, ha. ŻART. Ma chłopak szczęście, że na Was trafił, bo dzięki temu fajnie spędza czas, coś zwiedzi i wiele się nauczy. Pozdrawiam.
Karierowiczów powinno się gnac i. Lisciowac by przywrócić ustawienia fabryczne i pokazać miejsce w szeregu odpuszczanie takim spowoduje tylko jeszcze gorszą atmosferę i męki
Siema!Tez kiedys pracowalem w NL 7lat,i to co mowicie to swieta prawda,byli sa i beda karierowicze tak zwane dupolizy i posrane cenciki kture ci beda wypominac jednej lyzeczki cukru do kawy jak w moim pszypadku,, oraz tak zwane obwachiwacze walizek.
Na wstępie łapka w w górę,serdeczne pozdrowienia,miłego weekendu!Super odcinek i temat przede wszystkim!Super info.dla tych którzy przyjeżdżają pierwszy raz za granice.Pozdrawiam!
Ja na początku pobytu w Anglii usłyszałem że Polak Polakowi Polakiem i że jak ktoś mnie oszukany to Polak. Pierwsze mieszkanie z Polakami- po 3 miesiącach wyprowadza do pakistanczykow i hindusów. Jedyne co chłopak od ktorego wynajmowalem pokój powiedział żebym nie chlał w domu ( nie mylic z piciem piwka). Generalnie trzymałem się z nepalczykami ale trafił się nasz rodak który nie miał pieniędzy. Pożyczyłem. I ich nie zobaczyłem. Na szczęście nie dużo ale boli to że niestety z nas jako nacji wychodzi najgorsze kure....wo. zamiast trzymać się razem to jeden drugiego zgnoi jeśli będzie mogl
Zgodzę się, co do tego, że życie za granicą pokazuje, że ufac Polakowi nie można, ale jak was słucham to mi się śmiać chce... Najlepsze są te przykłady, w których przedstawiacie kogoś, kto się wkurwił bo wy zachowaliście się niefajnie 🤣 do roboty!!
Z butami to i nam się zdażyło 👌 żeby było mało gościu u nas na domku kilka lat wstecz to było wyżywał się na jednej dziewczynie i nawet odkręcał słuchawkę z prysznica żeby się nie mogła wziąć prysznica wtedy kiedy mu nie pasuje. Totalne dno, chamstwo.
Była taka akcja gdzieś w 2009 roku,byłem na urlopie.Miałem taki zwyczaj że zawsze z sobą zabierałem wszystkie rzeczy(laptop,tv itp,nawet ubrania)po przyjeździe spowrotem okazało się że hotel został okradziony z laptopów i innej cennej elektroniki.Złodziejem na duży procent był kochanek sprzątaczki-opiekunki na hotelu. Pani oczywiście twierdziła że o zamiarach kochanka nie miała pojęcia,gościu sie zmył i tyle go widziano. Co do pytań w agencji w Polsce czy pokoje są zamykane jest problem.W biurach agencji często się kłamie i czy pokoje są zamykane okaże się na miejscu,i jeśli po czasie będziemy mieć jakieś stałe miejsce pracy i pobytu(należy sie nastawić na pokoje niezamykane).Lepiej do pierwszego urlopu nic nie brać cennego,jak sie troche pozna ludzi to można jakiś laptop przywieść,a jadąc na kolejne urlopy lepiej przynajmniej elektronike zabierać.
Chłopaki zajebiscie że poruszyliscie ten temat,bo o tym trzeba mówić i to głośno. Jestem w de od 11 lat, i chyba nie musze pisać ile takich "kurewskich" sytuacji z udziałem "naszych rodaków" miałam. Zaznaczam że nie wrzucam wszystkich do jednego wora,ale mówię szczerze że staram się omijać z daleka Polaków, tych co juz znam, jak i tych których pierwszy raz spotykam,mozemy się sobie przedstawić, ale dalszych znajomości nie zaczynam, a nawet powiem wiecej, od dnia kiedy odbiłam od Polaków, bo trochę się kumplowałam z kilkoma kiedyś,od tego czasu nie mam żadnych poważniejszych problemów, stresów, nikt nie opierdala mi tyłka, bo zwyczajnie nie wiedzą absolutnie nic co dzieje sie u mnie, co u mnie słychać, a jesli to robi to zwyczajnie jest jedną z tych kurw które wymyślają tylko po to by komuś zjebac opinię, by komus narobić smrodu, itd. Darzę ogromnym szacunkiem Turków, wlasnie za to jak bardzo oni razem trzymają, czy to rodzina, czy znajomi, czy nawet obcy sobie ludzie, zawsze trzymają razem, pomogą w potrzebie, jeden za wszystkich, wszyscy za jednego to ich system. Gdyby nasze polskie społeczeństwo bylo choc w połowie tak lojalne, byloby cudownie, i o wiele łatwiej na obczyźnie. A to powiedzenie "Polak, polakowi kurwą na obczyźnie" sama wymyśliłam juz lata temu,kiedy to juz setny raz na polską kurwe trafiłam, ale tych co to zdanie dokładnie tak składają jest widze duzo więcej, ale nie ma co się dziwić, w koncu tych polskich kurw jest wszedzie pełno, na całym świecie porozsiadani by psuć innym rodakom życie i nerwy. Okay pozdrawiam normalnych, a reszcie 🖕🖕🖕
Ja robię tak samo, znajdzie się z 100 jeden Polak. Ale też trzymam się z dala, w pracy to tylko służbowo rozmawiam z Polakami. Prawdziwych przyjaciół już mam w Polsce. Ale mam tu jeszcze takich 2 co nie w jednej sytuacji mi pomagali. Pozdrowki dla was 💪🇵🇱
Ja w Nl.juz tez ładnych parę lat . Początki były trudne Dowiedzialam.sie ze jest fajny domek do wynajęcia zebrałm ekipę i wynajęliśmy. Miałam.pokoj z jedną z koleżanek Wszystko pięknie i ładnie do momentu dopóki nie pojechalam.na wakacje .Kiedy wrocilam na domek pocałowałam klamkę od drzwi Koleżanka poznala kolesia i postanowiła z nim zamieszkac .Nie wierzyłam.ze mozna byc tak beszczelnym . Na szczęście jeden pokój się zwolnił i tam się przeniosłam.Oczywiscie powiedziałam co myślę i już więcej nie chciałam. miec nic wspolnego z tak kobieta .To taki jeden z nielicznych przypadków .Pozdr
Sorry koleś, ale z tych 5-ciu minut, które obejrzałem, to gostkowi bez pytania otworzyłeś sok cytrynowy i jeździłeś na niezapłaconym rowerze. To co oczekujesz? Dobrze żeś w ryja nie dostał.
Arab obcego araba weźmie z ulicy ogarnie mu robote i zapewni dach nad głową A tu co niektórzy atakują gościa ze sobie pare kropli cytryny w plynie do herbaty dolał...... Chwała Wielkiej Polsce
mordki.. pierwsza zasada pobytu zagranicą - nie ruszaj tego co nie twoje bez pytania ( nawet jak z kimś wczoraj wódkę piłeś.. ) nie pożyczaj nikomu kasy i wszystkich miej na dystans....
Takich i jeszcze gorszych sytuacji jest masa . Pracowałem w Niemczech i były gorsze akcje z wejściem na tak zwaną chatę i trzeba było się bronić . Pozdrawiam i zapraszam na kanał .
Zapomniałem podreślić, że z tym gościem miałem bardzo dobre relacje zwiedzaliśmy razem piliśmy wódkę nawet mu prace pomogłem załatwić byliśmy ziomkami, a Ja sobie Nie wyobrażam pytać swojego ziomka o cytrynę jest to dla mnie logiczne, że mogę się poczęstować, jeżeli ktoś uważa inaczej, to współczuje waszym kolegą ziomka i przyjaciołom.
Pozdro dla Normalnych 👊🔥🌶
a jest tam jakas robota ?
mialem to samo tylko z rodzinka po powrocie do Polski,Wszystko im sie przyda ,jadac na zakupy to prosili aby i im kupic przy okazji,zwrotu pieniedzy nie bylo,co kolwiek porzyczyli zwrotu nie bylo,zawsze mieli wymowke itd. wiec nie myslcie ze za granica bedzie inaczej.
@@Sebastian-mt6gp *zwrotu pieniedzy nie bylo*
Jakbyś zajebał pałą bezjbolową w kolano i powiedział, że jutro przyjdziesz po pieniądze, albo mu potniesz ryj nożem, to podejrzewam, że pieniądze by się magicznie znalazły xD
Nie no, że gościu zrobił aferę, bo mu wziąłeś parę kropel kwasku w płynie, bo to nawet nie cytryna, to było popierdolone. Rozumiem, że ktoś może się wkurwić jak ktoś mu opierdala lodówkę regularnie, ale takie pierdoły jak herbata, kawa, cukier i dodatki to są rzeczy śmieszne, którymi zawsze bym się podzielił. Oczywiście wypada, żeby ktoś jak zobaczy, że na przykład kawa czy cukier się skończyły to po prostu sam kupuje i nie miętoli kutasa o każde gówno. Ja kiedyś się wkurwiłem, bo załatwiłem kumplowi (w Polsce, w tej samej firmie) robotę, a potem jak się pokój zwolnił w wynajmowanym mieszkaniu to go ściągnąłem, żeby nie musiał dojeżdżać 40 kilometrów, bo to męczące, szczególnie że on jest przy kości. Zaraz jak się wprowadził to miał wszystko w chuju, nie sprzątał, jak wrócił z roboty to tylko zdjął laczki i leżał ze smarfonem w łapie, jego gity było czuć w całym mieszkaniu. Zamiast po pracy zrobić sobie zakupy to mi opierdalał albo parówki, albo coś innego, albo chciał piwko. Dawałem mu to jebane piwo, ale mu powiedziałem, że po drodze ma Lidla i niech sobie kupi parę rzeczy, bo ja nie jestem instytucją charytatywną, to on do mnie pierdolił jakieś kocopoły, że jesteśmy ziomkami przecież. Ziomkostwo nie polega na tym, że przykleisz się komuś do dupy jak pijawka. Ja też nie zarabiałem jakichś kokosów, żeby kogoś dokarmiać. Miałem w lodówce kilka rzeczy za 50zł, które tam 2 razy w tygodniu sobie kupowałem, jakieś piwo też, bo po robocie w korpofabryce byłem "trochę" spięty. Kolega też mi trochę wkurwienia dołożył swoim zlewaniem. W tym mieszkaniu wynajmowanym też mieszkali inni lokatorzy, ale tylko ja tak na prawdę sprzątałem. Z piekarnika nawet nie korzystałem, bo był tak zapierdolony, że przypominał, kurwa, jakiś portal do innego wymiaru z którego wyłazi jakiś stwór. Dwie dziewczyny studiujące jakieś wojskowe chuj wie co robiły sobie w tym szambie zapiekanki. Kobiety-brudasy. Myślałem, że takie kombo nie istnieje. Potem jak się wyprowadzałem to ostatniemu lokatorowi zostawiłem w lodówce w prezencie ileś browarów. Mieszkanie wysprzątałem tak, że nigdy tam tak czysto nie było. Chemię do sprzątania kupiłem za własne pieniądze i zostawiłem. W kuchni były śmietniki do sortowania śmieci, z których nie korzystałem bo swoje śmieci trzymałem w pokoju i wynosiłem regularnie, a współlokatorzy wpierdalali śmieci do tych koszów aż się wysypywało. W końcu się wkurwiłem i sam to wszystko wypierdoliłem. Co za ludzie to ja nie wiem.
Czasem małżeństwo gdy Tobie się wydaje,bo jenak przysięga na dobre i na złe,nagle zauwarzadz po 14 latach doeiadujesz się,że się strasznie pomyliłeś
Mogłabym książkę napisać.Polak traktuje Polaka jak konkurencję, którą trzeba wyeliminować. Króluje zazdrość i złośliwość.
to prawda! potwierdzam w 100 % , miałem z tym styczność w pracy w Niemczech
Ja również się z tym spotkałam
@@krzysztofkrupinski3298 w polsce jak sie pracuje jest tak samo, a tam te zachowania przywożą
No takie buraki to promują no i kolorowe majty.Gdzie Pani mieszka za Free z Bristolu gdzie bądź ,bez komentarza i podtekstów
Kasiu,to wszystko wynika z głębokich kompleksów.
Przez 4 lata od przyjazdu pracowałem z polakami, słabo mówiłem wtedy po angielsku no i jak to polak trzymałem się z polakami bo jak inaczej. Każdy każdego obgadywał, dosłownie wszystko wiedzieli + swoje dodawali. Kupiłem samochód jako pierwszy ile mnie obgadywali a po ramieniu klepali, Samochód z plotek dosłownie złom, dziura na dziurze, znajomi wiedzieli dosłownie o kazdej rysie o której ja nie wiedziałm. a samochód 8 letni. Mieszkanie? zawsze problemy. Płatność w dzień rozliczeń a po kilku dniach dowiadywałem się od innytch że nie płace, w innych miesiącach po termienie daje w ratach i wiszę kase za pokój.
Po 4 latach pękłem w pracy bo robiłem za 3 i wygarnełem managerowi że mam dość. W domu również powiedziałem że wyprowadzam się. Wynajełem mieszkanie w innym mieście, nowa praca gdzie byłem jedynym polakiem i mimo że praca podobna to dosłownie niebo a ziemia, nikt nikomu dołków nie kopał, nauczyłem się języka w dosłownie pół roku ze szkotami.
Podczas przeprowadzki na inne mieszkanie (które sami mi pomogli załatwić i sami dogadali z landrodami abym nie wszedł na jakąś dziure- pokazali mi na co zwracać uwagę) to jeszcze 5 szkotów mi pomagało w przeprowadzce. Zmieniałem samochód- który brałem w kredycie to samo poszedł ze mną gość i załatwiał od strony formalnej abym zapłacił jak najmniej. I wiele wiele innych spraw w których sami szkoci mi dzwonili podając się za mnie aby mi pomóc.
I tak pracuje z nimi od 5 lat i choć jak była by praca cięższa to nie zamienił bym jej ze wsględu właśnie na ludzi. Sam też staram się im pomagać tak aby wiedzieli że na mnie mogą również liczyć.
I to jest to, szacun I respekt, pozdro z Birmingham:)
A gdzie była Twoja rodzina? Wspominasz ze się wyprowadziłeś więc zakładam że nie byłeś sam. Na najbliższych nie mogłeś liczyć?
@@MHK-yu2tf Wyprowadziłem się z domu gdzie wynajmowałem pokój. Wynajełem dom w innym mieście i tu moje życie można powiedzieć zaczeło się od nowa.
@@krissco8309 Teraz zrozumiałem. Dobrze że wszystko się ułożyło. Gratulacje i powodzenia.
@tobi toto A ja pracuje z rodaczka, jesteśmy rodzynkami, i jest jak skala i maszyna (praca intelektualna). Wielu tubylców może się schować jesli chodzi o jakość pracy.
Mieszkaliśmy z polaczkami w calym domu i pracowalismy wszyscy w jednej piekarni. Pijaństwo codziennie brud syf kila mogiła. A jak sie dowiedzieli ze dostalem podwyżkę nikt sie do mnie nie odzywał. Wyprowadzilem sie do Dunczyka i jest swiety spokoj i spoko czlowiek. Kurestwo polskie nie zna granic. Pozdro z Kopenhagi
Nie powinno sie uzywac slowa polaczek Ty jakiej narodowosci jestes?
Kiedyś ktoś oceni cię tak samo .
Racja jak najdalej
Polaczki
Dokładnie, Polak powinien się szanować . Mówienie Polaczek jest obraźliwe, nie wolno tak robić@@annanovotny4939
Ładnych parę lat zagranicą żyję i z Polakami na dystans jestem.
Ja tak samo w Niemczech, staram się nie wchodzić w głębsze relacje z Polakami
A to pewnie,jesteś Żydem???
@@marcinpalanis349 a ty pewnie nie masz mózgu??
@@marcinpalanis349 inteligentny komentarz na poziomie
Bardzo daleko pozdrawiam
Wolę pracować z całym światem,tylko nie z polakami, przykre to jest, dużo nienawiści, zazdrości, agresji i patologii.Ludzie z innych krajów są tacy pozytywni🌼
Mówisz jakby to było tylko w tych Niderlandach
A spotykasz tam ludzi innych narodowości?
@@MGVK2277 tutaj są ludzie z całego świata
Ja mialam zle doswiadczenia z Serbami
Co się robi z Polakami zagranicą?
Unika się.
Nie mierz wszystkich jedną miarą, czas pokaże kto jest kim. Jednak siedząc w Anglii przeswietlam ludzi po 5x KAZDYCH !
@@damianekk5808Zgadzam się,żeby nie generalizować.Po kilkuletniej pracy zagranicą w różnych firmach,wyrobiłem sobie zdanie o rodakach.Ludzi godnych uwagi jest kilka procent.Większość ludzi znad Wisły zrobi wszystko,no...prawie wszystko,dla pieniędzy,czyli dla utrzymania się w swojej pracy i zniszczenie rodaka.
Haha. Chcesz się spotkać w Niemczech?
Szukam znajomych za granicą
Zyjac oder laty za granica,widze Polakow ,dajacych sie ponirzac,a przy swoch i nazewnacz odgrywaja cw anikow ,nie mowiac juz o alkocholu.Jest Taka ogolna opinia,ze Polak za penjadze sprzeda swoja rodzine i Ojcuyzne,to widac teraz obecnie w kraju.Unikam jezeli to mozliwe ,wszelkich kontaktow z rodakami,aby mnie ponownie nie oszulali i oklamali.Pozdrawiam Was chlopcy i dziekuje.
Wszyscy razem ... Tylko Polacy osobno za granicą ... Lepiej z obcymi jak ze swoimi za granicą
Ja zauważyłem że gdy pracowałem z samymi polakami w Holandii to jeden drugiego pospieszał i wgl nie miał szacunku. A teraz pracuje z ludźmi z różnych krajów na świecie to lepiej się dogaduję. Polacy są bardzo pracowici co jest plusem ale też minusem bo większość nie zna umiaru i daje się wykorzystywać. U ludzi z innych krajów tego nie widziałem, większość trzyma się razem. Gdyby Polacy trzymali się razem jak inni to naprawdę wiele byśmy osiągnęli bo jesteśmy jednym z najbardziej pracowitych ludzi zagranicą. Pozdrowienia dla wszystkich Polaków za granicami szanujmy się i pomagajmy sobię bo przez to życie jest o wiele piękniejsze!
bo Polacy to naród wymieszany ze wschodem głównie, z Ukrainą, z Białorusią, z Rosjanami, z Tatarami, z Gruzinami itd itp. mieszanka wschodnia, jest też trochę wymieszanych od Niemców, ale większość uciekła latach 80tych.
😂
@@dannylee2394chlopie wyjmij mape i popatrz gdzie owe kraje sie znajduja, Gruzja to 2500k km od Warszawy, tyle co do Hiszpanii, Blugaria? 1400km tyle co do Paryża...
@@saykoza8481chłopie, wyjmij książkę od historii i zobacz dokąd kiedyś Polska miała granice
@@mareknowak572 a ty doczytaj jak owe granice wtedy wygladaly
Ja mieszkałem kiedyś z polaczkiem co mu pożyczyłem 880 funtów a ptem too mi przy ludziach nawet wmawiał, że to ja mu jestem winny pieniądze. Małó tego, obcy luzie mnie na ulicy zaczepiali czy to ja tym gościem mieszkam o on im jest winny pieniądze. Teraz mieszkam sam i nigdy więcej z nikim nie będę mieszał.
Mysle ze jak sie z ludzmi mieszka przy pierwszym dniu powinny byc ustalone zasady, jak na poczatku w UK mieszkalem z rodzina angielska pokoj wynajolem to mi pokazali cala chalupe wyjasnili co I jak i zasadniczo wszyscy do tych zasad sie stosowalismy. Nigdy problemow nie bylo. Pozdrawiam
Z tubylcem się dogadasz,a z Polakiem trudno.Inna mentalność.Mieszkałem u niejednych Polaków w Holandii.Miło było tylko w pierwszy dzień.Potem dziwne wyzwiska pod drzwiami czy z dołu.Nie wiadomo jak podejść "rodaka".
Jeśli Polak nie zaszkodził Ci za granicą to już Ci pomógł
dokladnie ja jestem w holandi juz 7 lat i wiem co nie co poprostu polak za granica to jest kurwa nie wszyscy oczywiscie sa wyjatki
Prawdziwych kolegów poznasz w biedzie, jak ci się noga powinie to tylko prawdziwy człowiek poda ci dłoń.
takich spinkich też omijam, cwaniaczków
Patrząc na przekrój tych, co przyjechali z PL - spinki to elita.
Świetny komentarz.Co do autorów,to jestem ciekaw,czy po wyłączeniu kamery są nadal tacy fajni?
Gdyby mieli na czolach wypisane ''Jestem nieuczciwy'' to kazdy by omijal. Ale ze takie przypaly , zawsze slodko podchodza , wiec trudno wyczuc co tak naprawde w nim siedzi.Ale dobrze ze radzicie sobie i ostrzegacie innych. To mile z Waszej strony. Zycze Wam Kochani samych milych przyjaciol i sukcesow w pracy. Pozdrawiam serdecznie i buziolki zostawiam 🥰😘🖐👍😍👄
Wszystko się zgadza, ale z tą cytryną nie miałeś racji. Nieważne ile to kosztowało, trzeba szanować własność innych i brać tylko wtedy, kiedy druga osoba nam na to pozwoli. Wiesz, facet mógł sobie pomyśleć - dziś bierzesz cytrynę za 60 centów a jutro coś za 60 euro. Wiem, że jesteś w porządku i czegoś takiego byś nie zrobił, ale co do zasady myślę, że lepiej zawsze się zapytać.
tez tak uwazam
Zgadzam się w 100 %
Spinki to łeb pewnie nie tylko cytryna poszła a teraz się żalą do kamery, że koleś ich wyjebał żuli XD
@@donkublon9626 łba sobie znajdź w rodzinie pajacu to byl mój ziomek mieliśmy zajebiste relacje i nie wyobrażam sobie żeby mój ziomo pytał się czy może cytryna się poczęstować 😂 Ty uważasz inaczej wiec współczuje Twoim kolega ziomka jak najdalej od takich Ludzi jak Ty Elo piona dla kumatych
@@spinkihollandtv nie twoje nie ruszaj bo Ci łapy połamią !!!
Spójrzmy na to z drugiej strony .. jeśli codziennie ginie Ci z lodówki po kawałku wędliny sera lub czegokolwiek to okazuje się ze przez miesiąc na dwóch zakupy robisz 😉
I to jest ta druga strona?
Pan Bog kazal sie dzielic jesli by mi ktos cos ukradl z lodowki to niech je az peknie dlatego ze Polacy jedza za duzo trujacych skladnikow sa tacy
Zlodzieje sk..tez sa.
Tez mialem goscia który byl takim zjebem że na moich oczach był tak zjarany wierdalał mi ser z lodówki na moich oczach 1,5m pewnie jego maciora go nie karmiła 170kg on 75
Polak Polakowi kur wa ❤️❤️❤️
Niestety to prawda.
Mamy durny fałszywy zawistny i zazdrosny naród dlatego jesteśmy ciągle dymani przez resztę. Niestety słusznie zasługujemy na to.
My w niemczech najbardziej zawiedliśmy się na rodzinie która mieszka tu blisko 30 lat
Mi chrzestna nie chciała pomóc przy wyjeździe do Niemiec i też mieszka 30lat w de . Mam powiedzenie że z rodziną mogę sobie tylko zdjęcie zrobić 😂😂😂
Pewnie za free sie za duzo chcialo, warto w zyciu zrozumiec jedna zasady kazdy sobie sam musi radzic i tyle. Umiesz liczyc licz na siebie ta zasada w zyciu pomaga ;-)
@@tomakwek6582 Mylisz się nic za free nie chcemy z jednym się zgodzę umiesz liczyć licz na siebie : )
@@Krzysiekc89 z rodziną to tylko na zdjęciu i to najlepiej z boku żeby można było wyciąć 😉
@@tomakwek6582 tez tak mialam , zawod I jezyk znalam dobrze ale moi kuzyni mieli inne zdanie
Teraz sama mieszkam na islandii a ta patologia robila walki na prochach I autach I teraz maja tam spalony powrot I prosba pomoz
Napisalam sprdl ...
Zawsze tak jest było i będzie 😔A turasy trzymają się razem, Pozdrawiam spinki 👍😉
Gdzie niby trzymają się razem??
Tak samo marokańcy.
Polak zagranicą przysłowiowo "sprzeda za 5 centów" drugiego Polaka Turkowi czy Marokańczykowi by się im przypodobać z różnych względów.
pozytywna atmosfera :)
doskonale wiem o czym mowa panowie, jestem juz prawie 5 lat za granicą i sporo widziałem, pozdrawiam
mieszkam w Szwecji od 10 lat 5 lat temu spotkałem goscia na ulicy bezdomnego zal mi sie go zrobiło wiec postanowiłem mu pomuc załatwiłem mu mieszkanie oraz prace tak sie odwdzięczył ze mnie okradł i znikną trzeba uwazac pozdrawiam serdecznie
Polacy rozkradli mi wszystkie narzędzia do remontu. 🤦♂️, ubrania, nie wypłacali za pracę😢🥺. Trudne czasy a zarazem fantastyczny czas. 😍👍. Dzisiaj żadnych kontaktów z rodakami. Jak ktoś zagaduje to po rosyjsku odpowiadam. Zdarza się, że ktoś potrzebuje przypadkiem pomocy. Taki spontan. To pomogę z serca i spierdalam. 🥳❤️. Świetny materiał. 😃. Sukcesów🍀 i Forsy💰.
Dzięki pozdrawiamy
Ale po co te wulgaryzmy. To jest takie prostackie, niestety to juz jest cecha robotnikow z Polski
Wulgaryzmy są po to żeby bardziej wyrazić swoje emocje
Jezykiem
To zadne uzasadnienie. Jest tyle roznych slow w naszym jezyku polskim na wyrazenie emocji ze nie trzeba smietnikiem sie poslugiwac. To sie stalo cecha charakterystyczna Polakow za granica. Jak mowisz ze jestes z Pilski to od razu usmueszek i slyszysz o yes, I know i tu leci cytat..q.... itp
Glupio rozumuja niektorzy myslac ze tylko Polacy sa wredni dla siebie za granica. Wszedzie sa wredni, zawistni niezyczliwi, w kazdej nacji..po co demonizowac wlasny narod i siebie gloryfikiwac. Nie jestescie swieci i tez macie swoje wady. A przede wszystkim mowicie takim prostackim wulgarnym
@@mariagos2211 nie zgadzam się z tym ale szanuje Twoja opinie i dziękuje za komentarz
@@darekspoko6625 dzięki 👊
Mnie babka okradała z drobnych które kradła z kieszeni mojej kurtki .Kosmetyki jedzenie wyzerala mi z lodówki 😂😂😂😂.W pracy ploty na mój temat zanim się wyprowadziłam. Pierwsze mieszkanie też wynajmowałam od Turków i skończyło się automatycznie okradanie mnie dosłownie ze wszystkiego i plotki w pracy na mój temat .Ogólnie to z Polakami lepiej na dystans .Teraz po 14 latach w pracy jestem jedyną polka i mam swiety spokój .
Super, że się tam odnalazłaś! A w jakim zawodzie pracujesz? Pozdrawiam serdecznie.
Jak znasz język to jesteś już tutejsza ;-)
Ja mieszkam w Niemczech, pracowałam w supermarkecie cieszyłam się jak dziecko jak poznałam Polaków i skończyło się tak po paru wizytach u mnie w domu że została ukradziona bransoletka złota z imieniem mojej córki. Policja zgłoszenia nie przyjęła bo sama ich zaprosiłam do domu 🤷♀️ pozdrawiam serdecznie i życzę miłego weekendu 👌
Tylko nie mów, że potem się znalazła, ale niesmak pozostał
@@Robert-hb8od do dziś się nie znalazła 😔 cały dom obszukalam, córka specjalnie nie nosiła żeby nie zgubić
@@angelinaschobe3651 sorki to taki głupi żarcik byl
Z 10 lat temu na domku koleś przyjechał po dwóch dniach opierdolił cały domek z laptopów itp na szczęście ja zawsze brałem łapka i konsole do auta to zajebał mi pomidory ser i trzy pary bokserek diesela z suszarki na pranie 😂😂
Polacy co tak robia predzej czy pózniej laduja na dnie to margines i jedsotka a aspołeczna .
Byłem biedny , głodny i bez majtek , przepraszam.
@@piotrfilipczuk9796 TAK TO LUDZIE KOSCIOLA TAK ROBIA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Słuchając to przeniosłem się w czasie do lat 80-tych w nowym jorku
Dobre 😂
Jeżeli się człowiek sam nie poszanuje to nikt inny szanować go nie będzie. Tak trzymać chłopaki
Absolutną macie racje-a jest to smutne.
Chłopaki oczywiście się z Wami zgadzam. Sam pracuje za granicą, a dokładnie w Niemczech już 8lat. Poznałem masę ludzi i doszedłem do wniosku, że 80% to czyste cymbal, alimenciaze, alkusy itd 20% maks to ludziska z którymi da się żyć. Teraz przyjechalo do nas do pracy 10osob z tego 2 coś potrafi robić reszta czysty szrot. Pozdrawiam
Pozdro 👊
A co to za robota?
@@franekw5274 Na każdej robocie gdzie nie potrzeba specjalistycznych umiejętności tak jest.
Polacy za granicą są inni . Zawistni i nieżyczliwi. Na prawdę trzeba uważać. 25 lat mieszkałam za granicą i książkę mogę napisać.
Z daleka od Polaków za granicą i tyle w temacie.
Witam chlopaki normalnie milo sie was oglada i z tego co widac na filmikach wydajecie sie normalni. Czyli jak to mowia zle z oczu wam nie patrzy. Chcialbym tutaj podzielic sie z wami moja historia. Mieszkam juz 15 lat w Szkocji i tutaj tez sa Polacy i "polacy". Pracuje jako kierowca ciezarowki i dostarczam towar po calej Szkocji do Fish & chips. Ktoregos dnia przyszedl do nas do firmy chlopak z agencji Polak o imieniu Tomek. Pracowal u nas jako pomocnik. Pracujac razem kilka dni zpoznalismy sie ze soba. Tomkowi mialo urodzic sie drugie dziecko jako ze pracowal przez agencje czasami prace mial czasami nie. Mowil mi ciagle ze lubi pracowac u nas i ze ta praca mu sie podoba i jezeli nie mam nic przeciwko niemu to czy moglbym mojemu szefowi powiedziec zeby dawal mi go ciagle do pomocy bo potrzebuje kasy. Ok jako ze dobrze nam sie pracowalo koles wydawal mi sie spoko powiedzialem szefowi zeby zamawial dla mnie Tomka z agencji. Moja praca polega na dostarczaniu towaru jak i odbieraniu gotowki od klientow. Mamy sejfy w ciezarowkach gdzie po kazdej wizycie wrzucamy pieniadze. Na koniec dnia sumujemy to i wrzucamy do sejfow. Tomek za kazdym razem kiedy odbieralem gotowke od klientow przygladal mi sie bardzo uwaznie i widzial co z ta gotowka robie. Ktoregos dnia pracujac z Tomkiem mialem brak w kasie £40 funtow nie byla to duza kwota ale z racji ze staram sie wykonywac moja prace sumiennie zawsze licze pieniadze od klientow dwa razy. Nastepnego dnia poszedlem do szefa i zapytalem o Tomka mowiac mu ze mam podejrzejnie ze wyciagnal mi kase z sejfu. Jest to mozliwe jesli wezmiesz drut i zaczepisz na koncu tasme dwustronna to kase wyciagasz jak ryby z rzeki. Zapytalem szefa o Tomka i innych kierowcow z ktorymi pracowal.Co sie okazalo??? Kazdy z nich mial braki srednio ok £20 nie jest to duzo jesli dziennie zbierasz okolo £5000. Tomka wzieto na przesluchanie przyznal sie ze kradl kase z sejfu powiedzial jak i tak jego kariera skonczyla sie w naszej firmie. Pisze to ku przestrodze ze nie zawsze warto pomagac Polakom za granica.Bo jak to mowia jesli Polak za granica ci nie pomogl to juz ci pomogl. Chlopaki pozdrawiam goraco super filmiki.
Wstyd dla Polaków, którzy bezczelnie zachowują się
Jesteście Panowie na prawdę świetni i macie wielkie serca.Życzę Wam mega dużo radości.
Dziękujemy bardzo ☺️pozdrawiamy serdecznie 🖐
Ja miałem sytuację że Polak zapytał się ile mam na godzinę , ja mu powiedziałem że tyle co on i zadzwonił do szefa i powiedział że dlaczego ja mam tyle samo i mi obniżył stawkę a on nic nie dostał 😁😁😂😂
O kasie się nie rozmawia,
@@krystynaponiatowska5787 A właśnie za granicą polacy bardzo chętnie rozmawiają o pieniądzach. Znika tak typowa w kraju zmowa milczenia na temat wypłat.
a ja wręcz odwrotnie ,mam same dobre wspomnienia z kontaktów z Polakami za granica i przez 14lat w UK nigdy sie nie naciąłem na oszustów ,złodziei itp.A zbytnie spoufalanie sie ma tez swoją cenę -najpierw zapytać nalezy czy możesz uzyc jego cytryny -bo nie ma znaczenia czy to cytryna czy telefon -pytać zasze trzeba -lub wypić bez cytrynki -nic by sie nie stało
pracuję w Anglii w pubie z samymi Anglikami haha Polaków nie chce znać ani nikogo i piję sam w swoim pokoju browar 🍻😂😂
W Anglii dopiero się przekonałem jacy Polacy są „ZAJEBISCI”😂😂
Bieda z nedza ,chce pracowac I zarobic, ja tylko pamietam lata 90 a USA, to byla walka o zycie, doslownie,ilu zaginelo......
Zgadzam się z Tobą całkowicie.
Super kanal, godny polecenia. Moze uswiadomi niektorym Polakom, ze trzeba sie trzymac razem a nie podkladac sobie nogi. Dobrze,gdyby sie tak stalo, lecz mysle, ze istnieje wielka grupa "podlizusow" ,ktorzy chca pokazac pracodawcy, ze sa lepsi od innych Polakow. Maja nadzieje, ze udajac lepszych dostana jakas premie, ze szef lepiej ich doceni. Nie czesto to sie zdaza, ale juz nie moga sie wycofac i z tej zlosci jeszcze bardziej gnebia Polakow. Zwracaja im uwage, ze cos zle robia a najczesciej sami wykonuja swoja prace o wiele gorzej. Nagrywajcie, mowcie...robicie fajna robote. Nawet,jak kilku sie nawroci, to juz sukces dla wielu. Zlodziejom na chacie palce bym obciela. Pozdrawiam, trzymajcie sie! powodzenia !
Raz tylko pomogłam koleżance , bo po prostu klepała biedę w Polsce . Aby polepszyć jej start ,płaciłam ( jak głupia ) za jej wyżywienie i czynsz ,tak po prostu , bo człowiek jest zawsze k...a głupi na początku . Koleżanka się opierzyła i co ?!? I oskarżyła MNIE o kradzież jej pieniędzy ( tylko nie wiem jakich , bo wszystko przepijała ) ! Raz tylko spotkałam ja przez przypadek , to tylko zwiesiła głowę i dobrze ze przyspieszyła kroku , bo ja nie wiem .
Już nie pomagam i nie będę .Pozdrawiam .
Ale to chyba twoja wina ze widzialas ze glupia I pijaczka,
Niektorzy to mysla ze jezyka sie za nich nauczysz ,ajak rozmawiasz to maja problem bo wiedza ze zle mowisz
masz miekkie serce to wytrenuj twarda dupe
Świetna robota Panowie. Wiele ludzi zwyczajnie nie wierzy w kurestwo jakie panuje w stosunkach polsko-polskich. Bardzo szanuję dosłownie parę osób z Polski, jestem na emigracji od ponad 16 lat, są jak białe kruki!
Dzięki Pozdro
Jestem w UK od 16tu lat I takie akcje to juz dawno byly.Polak to jest bardzo cieszki temat.pozdrawiam
Trzeba na każdego uważać. Dobra robota więcej takich filmów i tematów plusy i minusy. Brawo ty.
Pamietam,ze nagminnie znikały mi kanapki z lodówki,które robiłem sobie dzien wczesniej.Rano wstaje i jestem gotowy do pracy a tu ZONK,lodówka pusta..
Sama Prawda
Szacunek dla Takich Ludzi jak Wy
Nie ma tak, że Polak Polakowi wilkiem, po prostu trafiliście na patusow, na blisko 38milionow nas, jakiś procent nieudaczników wyjeżdża za granicę i kradną chlają ćpają, mała cześć jest ok
Dobry zwyczaj nie pożyczaj dla mnie to stalowa zasada:)
Wasz kanal pomaga, takze polecam i pozdrawiam Was Pany wielkie
Ja miałam Koleżankę, która zawsze do mnie mówiła moja Siostrzyczka . Znaliśmy się prawie 25 lat . Niedosyt , że załatwiłam prace w tzw. Stadt gdzie jako siostra dobrze zarabiała , pożyczałam jej pieniądze do dzisiaj mi nie oddała. I na koniec chciała ze mną pojechać na pół roku do Polski nad morze. Myślała, że mnie wypierdoli i ja podpiszę umowę z developerem
a Ona będzie z jej ex tam mieszkac a ja będę za mieszkanie płacić. Powiedziałam jej co o niej myślę i odsunęłam się od toksycznej Kobiety.
Siema, mieszkałem kiedyś w Wernhout i kiedyś stara baba oskarżyła mnie ze jej zjadłem polędwicę,, a ludzi na domku 10💩
Z tym zarciem z lodowki przezylem to w uk. Nakupilem sobie jedzenie i tak . Jeden wyjebal mi mleko,drugi zjadl jajka,trzeci podbieral ziemniaki . Sami sobie nie kupili tylko zydzili non stop. 123 mozna ale nie ze ty sobie robisz obiad a na drugi dzien masz polowe zupy ojebane . Non stop cos ginelo.
Tak rozumiem z tym masz racje
ale cytrynki trochę pożyczyć od ziomka i taka afera to dla mnie frajerstwo
No to naprawdę przegięcie współczuję takiej sytuacji
Super jestescie wspanili i bardzo mili ,zycze wam tylko dobrych i uczciwych ludzi wokol siebie.
Mieszkam dosyć długo w Niemczech i tylko z jedną Polka nie chcę mieć kontaktu,na każdym kroku kłamała,z jej najstarszym synem zabroniłam kontaktu moim dzieciom, następne Polki które poznałam to są wspaniałe.
Heh ja miałem taką sytuacje ze wynajmowąłem u polaka to cebula nr1 np. nie załozył słuchawki pod prysznicem bo twierdził ze za duzo wody zuzyjemy :), no roznie bywa pierwsze tygodnie są cieżkie, dobrze powiedziane psychika ma być twarda
Wporządku z was kolesie , życzę dużo zdrowia.
Mój pierwszy wyjazd za granicę był z kuzynem do takiego gospodarza. Tam tylko we dwóch byliśmy, ale co się okazało to jak pojechali nam domek sprzątać dzień przed naszym przyjazdem, to zorientowali się, że jest okradziony, a wcześnie tam też byli polacy XD Potem jak byłem na budowie, to mi goście, którzy spory czas już tam siedzą zawsze gadali, żeby rodziny do pracy nie sprowadzać, bo potem same problemy i jak robota nie spasuje, to nie zjedzie normalnie i podziękuje, tylko jaką to ujową robote się mu załatwiło, że nic nawet nie zarobił. Dupe obrobi.
Teraz od kilku lat pracuję na pieczarkach we Francji, mieszkam z żoną, dziećmi, totalnie odcięci od polaków i jest super. Po robocie człowiek normalnie bezstresowo odpoczywa, zamiast użerać się z ludźmi. A o chorych sytuacjach człowiek co rusz słyszy w pracy i się tylko z tego śmieje, bo głupota naszych nie zna granic.
I ile płacą u ciebie w pieczarkarni?
@@franekw5274 11 euro przez agencje, ale pracujesz na zawołanie i czasem 140h a w sezonie 200, albo na CDI 35h tygodniowo 1160 podstawa i dodatki typu niedziela i premia motywacyjna czyli około 1300-1500.
Super że mówicie o tym ... że nie tylko miód i cud za granicą... pozdrawiam mordeczki 👊
Dzięki pozdrawiamy 👊
Prawda👏👏 Pozdrawiam z Utrechtu 👊👊😁😎👍
Zgadzam się w 100%, też mieszkam za granicą i wiem żeby nikomu za mocno nie ufać a szczególnie Polakom , a najbardziej mnie śmieszy ze Ci którzy dostają narodowość danego kraju i mówią ze jest Holendrem a zapomina ze zawsze pozostanie Polakiem. Nie dawno natrafiłam na Państwa ten kanał , bardzo fajny luźny, czekam na nowe odcinki
Tu nie choszi o fakt, że wziąłeś jego rzecz, tylko to, że wziąłeś coś bez pozwolenia. Ja bym się też wkurwił.... I nie ma znaczenia ile coś kosztuje
Jak byłem w Holandii była taka parka,gość który przybył później i poznany tam kolega jakub, parka która wizualnie wyglądała na takich co krzywo im z oczu patrzyło ale myślę sobie, że po wyglądzie się nie ocenia. Ale i tak zachowanie ich od razu mi dało do zrozumienia że jest coś nie tak. Ponieważ pierwszego dnia w Holandii musieliśmy czekać na klucze i agencja nas usadziła przed ich bungalem do otwarcia recepcji. Po jakimś miesiącu parka z tym typkiem zostali wyrzuceni za głośne zachowywanie się, chlanie, wykręcenia czujnika dymu i puszczanie muzyki o 2 w nocy. Ale nie tak od razu. Przyjechał właściciel, powiedział że do rana do 12 ma ich nie być. I faktycznie jest 12 ale w nocy następnego dnia a oni dalej jaranko, chlanko i muzyka napi...la na cały ośrodek. Właściciel wpada z policją a z nimi mieszkał poznany taki Jakub. Wpadają pały, Kuba dostaje za darmo pałą przez plecy gdzie gość zdążył wrócić i się położyć spać i nie miał nic wspólnego. Policja bierze jego rzeczy, wywala je razem z nim i tą parką, ochroniarz parku mówi że on zostaje bo go widział i że wrócił niedawno i że skarg na niego nie było. 3ka wywalona z ośrodka. Każdy złapał oddech. Mija 1 dzień. Jest kolejny 4 rano SMS. Pisze Kuba że ten typ co wywalony został z parką, wyrwał okno, zaczął mu grozić że jak piśnie słowo że tu jest to będzie słabo. A parka, próbowała mnie wyciągnąć na parking próbując przekupywać różnymi rzeczami. Piszą że chcą pomocy, pytam się o co chodzi, przyjdziesz to się dowiesz. Stwierdziłem że skoro potrzebują pomocy, mają mało % baterii i mogą różnymi sposobami mnie zapraszać na parking to mogą napisać że chcą żarcia czy coś. Olałem ich. Oni nas nie. Zaczęli włamywać się na ośrodek, walić w drzwi, koksik próbował wejść oknem ale spotkał się ze Spartą od koleżanki. Próbowali nam rowery ukraść. Jęczeli pod drzwiami JEEEEEŚĆ! Dzwonię do koordynatora covebo, mówię że się boję wyjść z domu, a on że mam to załatwić po męsku. Potem jeszcze 4 razy policja przyjechała po tą trójkę. Koniec końców, parka wywieziona przez agencję w INNE miejsce, a typka policja gdzieś wywiozła.
Kurde ale uwielbiam Was oglądać! Jesteście mega pozytywne chłopaki 💪 trzymajcie tak dalej! Powodzonka 👊
Super Panowie. Życzę wam wszystkiego najlepszego.
Podawajcie normalnie nazwiska i imiona niech idzie w świat i która firma ,rudzi zazdrośni ludzie na nich przyjdzie pora ktoś ich połamie czy za 10 lat czy za 20 ..jak nie ktoś to życie
Nie czepiają się Ardiana
Ja kiedyś z kumplem pojechaliśmy do Szkocji na pewną prace w fabryce łososia. Będac na miejscu oczywiście pracy nie było na "już". 3tyg czekania i udało sie. Pierwszy dzień pracy na hali z Polaczkami... Kolega pytajac sie ich co ma robic(bo był nowy) Wyleciał z roboty po 30min. Ja znając życie chodziłem do Szkotów dzięki temu pracowałem tam 2tyg. Z takimi ludźmi PL że psychicznie można było siaść. Za granicą licz tylko na siebie. Pozdrawiam "Normalnych" na Obczyźnie. 😉
Nic dodać nic ująć 👍💪❤️
Pozdro mordy👋🇸🇪
Jeśli Polak za granicą ci nie zaszkodził to już ci pomógł
podpisuje się pod tym rękoma i nogami Niemcy,Szwecja,Norwegia to samo
Ja miałem podobną historię w Hadze był taki sklepik na de La reyweg. Poszedłem po wodę i tytoń. Byłem w takich spodenkach z płytkimi kieszeniami. Zapłaciłem za to wyszedłem chce chować kartę do portfela a tu portfela nie ma. Przeszedłem może z 10metrow i wracam po portfel a minął mnie tylko jakiś Polaczek łysy mały w dresie. Nikogo innego nie było w pobliżu l. Łeb myślał że będzie karta a tu chuj 10euro było w portfelu i najgorsze że dowód osobisty... Skurwysyństwo
Prawda czyste frajerstwo
Siemka Spinki, ogladamy wasze filmiki od samego poczatku. Mieszkam 21 Lat w Düsseldorf w Niemczech, OK 200 km od Was, mieszkalem I pracowalem Jako spedytor I Koordinator 2007 2008 w NL. Jak Was slucham, to widze wszystko przed oczami Jak wtedy. Spoko z Was kolesie, Macie Charaktery i dobre serducha, zapraszam do nas do Duesseldorfu, super miasto, uwielbiane przez holendrow. Jestem pielegniarzem psychiatrycznym, tez troche swiata zjechalem, fajnie byloby was poznac. Pozdro Piotrek z Wroclawia
Czy masz może konto na Instagramie ? Ja mieszkam dość blisko Dusseldorfu i szukam Polaków w pobliżu do nawiązania znajomości
No to uważajcie na siebie bo się jeszcze nie znacie 😂
Popieram. Sama doświadczyłam pilskiego chamstwa i złodziejstwa od Polaczków za granicą.
Co z Juniorem? Skoro tak wszystko jest omawiane i tłumaczone "czarno na białym" to dlaczego nikt o nim nie wspomni? Pozdro paprykarze 🌶
Porządne chłopaki jesteście i tyle, sam wielu Polakom w irlandi pomagałem,tu jest trochę inaczej i to mnie bardzo boli.
Maniek siedzi i rozkminia czy te ziomki są spoko czy za jakiś czas go wydymają? . Ha, ha, ha. ŻART. Ma chłopak szczęście, że na Was trafił, bo dzięki temu fajnie spędza czas, coś zwiedzi i wiele się nauczy. Pozdrawiam.
Haha lubię słuchać po prostu a od starszych można się dużo nauczyć 👊 trafiłem dobrze i nie narzekam
Dokładnie kolego-uważaj na ludzi..,nie z każdym wódeczkę możesz pic
„Dobrym ludziom wszędzie dobrze”
Karierowiczów powinno się gnac i. Lisciowac by przywrócić ustawienia fabryczne i pokazać miejsce w szeregu odpuszczanie takim spowoduje tylko jeszcze gorszą atmosferę i męki
Siema!Tez kiedys pracowalem w NL 7lat,i to co mowicie to swieta prawda,byli sa i beda karierowicze tak zwane dupolizy i posrane cenciki kture ci beda wypominac jednej lyzeczki cukru do kawy jak w moim pszypadku,, oraz tak zwane obwachiwacze walizek.
Bardzo przykro to wszystko
Mieszkam juz17 lat w berlinie i mam bardzo zle doswiadczenie z rodakami 🥺🥺🥺kolezanki tylko jak cos trzeba
Na wstępie łapka w w górę,serdeczne pozdrowienia,miłego weekendu!Super odcinek i temat przede wszystkim!Super info.dla tych którzy przyjeżdżają pierwszy raz za granice.Pozdrawiam!
Dzięki
Za granicą się mówi że jak tobie Polak nie zaszkodzi to już tobie pomógł!
Ja na początku pobytu w Anglii usłyszałem że Polak Polakowi Polakiem i że jak ktoś mnie oszukany to Polak. Pierwsze mieszkanie z Polakami- po 3 miesiącach wyprowadza do pakistanczykow i hindusów. Jedyne co chłopak od ktorego wynajmowalem pokój powiedział żebym nie chlał w domu ( nie mylic z piciem piwka). Generalnie trzymałem się z nepalczykami ale trafił się nasz rodak który nie miał pieniędzy. Pożyczyłem. I ich nie zobaczyłem. Na szczęście nie dużo ale boli to że niestety z nas jako nacji wychodzi najgorsze kure....wo. zamiast trzymać się razem to jeden drugiego zgnoi jeśli będzie mogl
Zgodzę się, co do tego, że życie za granicą pokazuje, że ufac Polakowi nie można, ale jak was słucham to mi się śmiać chce... Najlepsze są te przykłady, w których przedstawiacie kogoś, kto się wkurwił bo wy zachowaliście się niefajnie 🤣 do roboty!!
Z butami to i nam się zdażyło 👌 żeby było mało gościu u nas na domku kilka lat wstecz to było wyżywał się na jednej dziewczynie i nawet odkręcał słuchawkę z prysznica żeby się nie mogła wziąć prysznica wtedy kiedy mu nie pasuje. Totalne dno, chamstwo.
Była taka akcja gdzieś w 2009 roku,byłem na urlopie.Miałem taki zwyczaj że zawsze z sobą zabierałem wszystkie rzeczy(laptop,tv itp,nawet ubrania)po przyjeździe spowrotem okazało się że hotel został okradziony z laptopów i innej cennej elektroniki.Złodziejem na duży procent był kochanek sprzątaczki-opiekunki na hotelu.
Pani oczywiście twierdziła że o zamiarach kochanka nie miała pojęcia,gościu sie zmył i tyle go widziano.
Co do pytań w agencji w Polsce czy pokoje są zamykane jest problem.W biurach agencji często się kłamie i czy pokoje są zamykane okaże się na miejscu,i jeśli po czasie będziemy mieć jakieś stałe miejsce pracy i pobytu(należy sie nastawić na pokoje niezamykane).Lepiej do pierwszego urlopu nic nie brać cennego,jak sie troche pozna ludzi to można jakiś laptop przywieść,a jadąc na kolejne urlopy lepiej przynajmniej elektronike zabierać.
NIE TWOJE NIE RUSZAJ::::; TO ILE ZAJEBALES TEJ CYTRYNY ZE KOLES SIE ZCZAIL????
Dokladnie! Zlota zasada. Trzymam sie jej i nigdy zle n a tym nie wyszedlem
Chłopaki zajebiscie że poruszyliscie ten temat,bo o tym trzeba mówić i to głośno.
Jestem w de od 11 lat, i chyba nie musze pisać ile takich "kurewskich" sytuacji z udziałem "naszych rodaków" miałam. Zaznaczam że nie wrzucam wszystkich do jednego wora,ale mówię szczerze że staram się omijać z daleka Polaków, tych co juz znam, jak i tych których pierwszy raz spotykam,mozemy się sobie przedstawić, ale dalszych znajomości nie zaczynam, a nawet powiem wiecej, od dnia kiedy odbiłam od Polaków, bo trochę się kumplowałam z kilkoma kiedyś,od tego czasu nie mam żadnych poważniejszych problemów, stresów, nikt nie opierdala mi tyłka, bo zwyczajnie nie wiedzą absolutnie nic co dzieje sie u mnie, co u mnie słychać, a jesli to robi to zwyczajnie jest jedną z tych kurw które wymyślają tylko po to by komuś zjebac opinię, by komus narobić smrodu, itd.
Darzę ogromnym szacunkiem Turków, wlasnie za to jak bardzo oni razem trzymają, czy to rodzina, czy znajomi, czy nawet obcy sobie ludzie, zawsze trzymają razem, pomogą w potrzebie, jeden za wszystkich, wszyscy za jednego to ich system. Gdyby nasze polskie społeczeństwo bylo choc w połowie tak lojalne, byloby cudownie, i o wiele łatwiej na obczyźnie.
A to powiedzenie "Polak, polakowi kurwą na obczyźnie" sama wymyśliłam juz lata temu,kiedy to juz setny raz na polską kurwe trafiłam, ale tych co to zdanie dokładnie tak składają jest widze duzo więcej, ale nie ma co się dziwić, w koncu tych polskich kurw jest wszedzie pełno, na całym świecie porozsiadani by psuć innym rodakom życie i nerwy.
Okay pozdrawiam normalnych, a reszcie 🖕🖕🖕
Ja robię tak samo, znajdzie się z 100 jeden Polak. Ale też trzymam się z dala, w pracy to tylko służbowo rozmawiam z Polakami. Prawdziwych przyjaciół już mam w Polsce. Ale mam tu jeszcze takich 2 co nie w jednej sytuacji mi pomagali. Pozdrowki dla was 💪🇵🇱
Pracuję w Niemczech 10 lat, w pracy mam dużo kolegów z Polski i jak narazie na nikim się nie zawiodłem.
Bardzo fajny odcinek. Dzięki chłopaki.
Dzięki 👊pozdrawiamy
Tych ludzi unikaj za granicą. I to zdjęcie Spinkiego oraz jego 2 synalkow na miniaturce
to znaczy na kogo
uważać
😆😆
Ja w Nl.juz tez ładnych parę lat .
Początki były trudne Dowiedzialam.sie ze jest fajny domek do wynajęcia zebrałm ekipę i wynajęliśmy. Miałam.pokoj z jedną z koleżanek Wszystko pięknie i ładnie do momentu dopóki nie pojechalam.na wakacje .Kiedy wrocilam na domek pocałowałam klamkę od drzwi Koleżanka poznala kolesia i postanowiła z nim zamieszkac .Nie wierzyłam.ze mozna byc tak beszczelnym . Na szczęście jeden pokój się zwolnił i tam się przeniosłam.Oczywiscie powiedziałam co myślę i już więcej nie chciałam. miec nic wspolnego z tak kobieta .To taki jeden z nielicznych przypadków .Pozdr
Sorry koleś, ale z tych 5-ciu minut, które obejrzałem, to gostkowi bez pytania otworzyłeś sok cytrynowy i jeździłeś na niezapłaconym rowerze. To co oczekujesz? Dobrze żeś w ryja nie dostał.
Nie moje nie tykam.PROSTE.
Arab obcego araba weźmie z ulicy ogarnie mu robote i zapewni dach nad głową A tu co niektórzy atakują gościa ze sobie pare kropli cytryny w plynie do herbaty dolał...... Chwała Wielkiej Polsce
Jesteś bratem tego świra od soku cytrynowego?
mordki.. pierwsza zasada pobytu zagranicą - nie ruszaj tego co nie twoje bez pytania ( nawet jak z kimś wczoraj wódkę piłeś.. ) nie pożyczaj nikomu kasy i wszystkich miej na dystans....
Też mieszkam w Holandii i pracuje szacun za to co mówicie
Takich i jeszcze gorszych sytuacji jest masa .
Pracowałem w Niemczech i były gorsze akcje z wejściem na tak zwaną chatę i trzeba było się bronić .
Pozdrawiam i zapraszam na kanał .
a ja mysle ze to z wszystkimi nacjami na emigracji tak jest. pozdrawiam z Niemiec
Z Włochami pracuje to mają te same problemy