W Polsce ludzie bez dobrego wykształcenia, wykonując pracę podobną do waszej, nie mają szans na normalne życie. W Holandii nawet pracując w polu, będąc ogarniętym życiowo, nie rozpierdalając pieniędzy na chlanie i dragi można żyć godnie. Szanuję was za to że nie udajecie nikogo I nie wstydzicie się tego gdzie pracujecie. Piona
W Polsce pracujac w polu czy w fabryce masz godne życie.Tak się mówi że Polska biedna a ilu grubych ludzi tu mieszka ;) prawdziwy brak godności to masz w Indiach czy w Brazylii
@@mazurpawe4276 Są grubi bo jedzą najtańsze przetworzone jedzenie z marketu bo na lepsze ich nie stać. Podobny problem jest w USA wśród afroamerykanów gdzie jest największy odsetek ludzi otyłych i są to w większości ludzie z nizin społecznych.
@@highlander1133 Dobrze masz rację z tym że posłużę się statystyka. Ludzi na ziemi których "buying power" jest wiesza niż Polaka jest około miliard co oznacza, że 6,5 miliarda ludzi jest biedniejsza a co za tym idzie jesteśmy jesteśmy czołówce ;).Tak wiem dużo nie działa , dużo jest do zmiany ale nie róbmy z siebie ludzi którzy jedzą gruz bo się nic nie da w Polsce. Pewność siebie , edukacja i działanie... tyle nam brakuje żeby stać się bogatym krajem narazie a tymczasem tkimy w pułapce średniego rozwoju.
@@martinreda2720 po co kupowac mieszkanie,na zachodzie wiekszosci sie wynajmuje dalej nie rozumiem tego fenomenu polaka na wlasnosc,ja nie mam zadnego adresu stalego i tylko wynajmuje bo nie chce siedziec w jednym miejscu
Nie nie jesteś szarakiem. To nie wykształcenie ani status materialny świadczy o człowieku. Słoma wystaje z markowych butów też. Jesteś wielki a to że o tym mówisz też świadczy o świadomości i dystansie. Świat się składa z różnych ludzi i wszyscy są potrzebni. Najważniejszy wzajemny szacunek
Pracowalam uczciwie w Polsce 12 lat ,oplacalam rachunki i mialam problem z kupnem odziezy dla mojego dziecka .Zawsze mi brakowalo,zylam oszczednie i jeszcze nie wystarczalo szczegolnie zimowa porą.Wieczny stres zwiazany z pieniedzmi.Mieszkalam w rejonie o wysokim bezrobociu i pracowalam za najnizsza krajowa. Mieszkam w UK od 10 lat ,stac mnie na "normalne" zycie za najnizsza krajowa.Nie martwie sie o rachunki ,odziez dziecku kupuje na biezaco, stac mnie na wakacje i jeszcze odkladam. Tu jest prosciej ,mniej biurokracji ,policja pomaga a nie gnębi . Szacunek dla wszystkich pracujacych za granica,i dla was chlopaki. Swietny film.🙂
Straciłam pracę w sklepie w Polsce bo byłam za stara(52 l) Polski pracodawca nie szanuje pracownika.W Polsce ludzi dojeżdża się na maksa za głodowe wynagrodzenie.W Niemczech mam tygodniowo więcej niż w Polsce przez miesiąc.Nie mam czasu na ploteczki i kawę z sąsiadką codziennie ale stać mnie na godne życie I nie proszę o głodową zapomogę w gminie tak jak to robią ci co nie mają pracy i zostali w Polsce i kto tu jest nieudacznikiem
Pierdolenie,tak samo jak Ukrainiec w Polsce który pracuje jest gorszy?.Emigrują ludzie myślący którzy chcą coś mieć.Nieudacznicy proszą o 2 złote pod Centralnym w Warszawie.Pozdrawiam chłopaki,pozdrawiam.
@@monami4680 👎napisz proszę szerzej jak radzą sobie ludzie nie szarzy? Masz na myśli pseudo biznesy, polegające na nie wykorzystywaniu ludzi, zatrudniani na czarno? Czy może chcesz powiedzieć że każdy Polak powinien mieć doktorat z informatyki np. Nie sądzę że jesteś zarobiony, do biznesu , edukacji na wyższym poziomie trzeba mieć inteligencję, chociaż elementarną , a tobie jak widać tego brakuje. Za chwilę dzasz tego dowód w wulgarnej odpowiedź.
@@ukasztom1242 nom w szczególności jest łatwo jak jedzie ktoś pierwszy raz i nie ma znajomych którzy pomagą i jedyna opcja to praca i zakwaterowanie agencyjne.
Dzieki chlopaki za wasze filmiki sa takie naturalne takie swojskie nie naciagane. W kazdym waszym filmie widac ta prostote ta naturalnosc bo przeciez o to chodzi. Nie oszukujecie nie mydlicie Polakom oczu jak jest w Holandii tylko mowicie prawde i dlatego fajnie sie was oglada. Malo ludzi jest takich jak wy raczej trudno spotkac. Mieszkam w Szkocji od 15 lat i nikogo takiego nie znam. Raczej znam tych co podkladaja nogi innym tym co maja lepiej. Zazdrosc i zawisc jest na porzadku dziennym. Wy jestescie inni wy jestescie super i jestescie bardzo szczerzy dlatego fajnie sie was oglada. Nie opowiadacie jak to za granica jest zajebiscie tylko mowicie jak jest naprawde. Czasami jest ok czasami sa lzy i jest tesknota za rodzina i Ojczyzna. Szkoda ze ludzie w Polsce postrzegaja nas inaczej. Czekam na dalsze filmiki.......
Mi w Polsce nie wyszło bo nie poszedłem na studia ani nie mam dobrego zawodu a w Holandii pracuję, jestem zadowolony z wynagrodzenia, w Polsce ciągły wyścig szczurów zwłaszcza aby dostać się do dobrej firmy po to aby aby zarabiać tyle co niemiecka sprzątaczka. Traktowanie kogoś z góry tylko dlatego że nie ma studiów na porządku dziennym.
Nie przejmuj się,ja mam dwa kierunki studiów skończone i moja max wypłata to 2500 zł...też się zastanawiam czy nie wyjechać i zacząć wszystkiego od nowa bo mam już 30 lat na karku i perspektyw coś lepszego nie widać.
Lubie posluchac jak mowicie o zyciu w Holandii, bo sama tu mieszkam od 9 lat. Wczesniej mieszkalam przez 18 lat w Belgii i tam rowniez pracowalam najpierw jako sprzataczka, a potem w biurze. Tej pierwszej pracy nie znosilam, ale mialam dobrych klientow i jakos wytrzymalam 7 lat. Pracowalam w 22 biurach w Antwerpii, ale niestety nie moglam sie przyzwyczaic do innej mentalnosci i odchodzilam na wlasna prosbe. Za oszczednosci kupilam w Belgii apartament (ruina), ktory teraz sama remontuje, czyli robie wszystko sama: hydraulike i elektryke tez. Mam 59 lat i ta budowlanka daje mi zadowolenie, ale martwie sie troche o swoja emeryture. Mieszkanie niebawem bedzie gotowe, wiec je wynajme. Mieszkalam kiedys w Lodzi, ale nie bylo tam zadnej pracy. Chetnie wrocilabym tam z powrotem, bo ciezko (przerazliwie samotnie) zyje mi sie w Holandii. Ci ludzie mowie tutaj okropnie glosno i bardzo mnie to meczy. Z sasiadami nie mam zadnych kontaktow, zaprosilam ich kiedys, ale nie zrewanzowali sie rewizyta, wiec ja tez sie wycofalam. Ciesze sie chlopaki, ze macie pozytywne odczucia odnosnie tego kraju, ale kiedys wspominaliscie, ze my Polacy nadajemy na innych falach niz oni. Prosze o filmik na ten temat. Pozdrawiam serdecznie.
Musisz sobie psa albo kota do towarzystwa zorganizować. Kunę jakąś albo pająka. Znam też pewnego starszego pana który potrzebuje przyjaźni i współlokatora. Polityk, prawnik. Pracowity, zadbany, własna kancelaria. Czasem mu tylko cukier do 600 sypukcji dobija :D
Pojechalem w 2018 do NL praca z ogłoszenia przez agencje.. obsługa maszyn, praca nie za ciężka 350euro na tydzień i opłacony pokój =czyl 6200zl i zapewniony pokój +dojazd do pracy. praca lajtowa bez spiny... ceny w sklepach po przeliczeniu te same albo tańsze.... wrocilem do Pl sugerując się ze nie ma jak u siebie no to mam kurwa... zarobki wszedzie 2800zl.. dorwałem robote za 4200 ale nerwy i podpierdalacze w pracy.. a normy takie że chcą Cie zajebac... coraz częściej myślę o powrocie za granice... Skoro tam emigrant swiezak na start mam 6000zl a w PL 4000 zł wszyscy myślą że jużBoga za nogi zlapal
Ludzie uciekają za granicę nie dlatego że są nieudacznikami tylko dlatego że w Polsce nie mają możliwości rozwoju. Człowiek po studiach w Polsce zostanie zwykłym szarym pracownikiem chyba że ma kontakty z górą albo wchodzi komuś w 4 litery to wtedy może trochę wyżej wejść. Poza tym pracując w Polsce niczego się uczciwą pracą nie dorobi mówiąc krótko jak nie zapier*olisz to nie masz poza tym na każdym kroku rząd okrada człowieka nakładając różne podatki po to żeby obywatel miał jak najmniej. Nigdy mnie nic dobrego w Polsce nie spotkało i nie zapowiada się żeby to miało się zmienić. Jestem teraz w Holandii zaczynałem od pakowania sałatek do kartonów później przenieśli mnie na wrzucanie żywności do maszyny miksującej a teraz pracuje na kuchni jako kucharz w tej samej firmie i jestem sam sobie nikt mi się nie wtrąca w to co robię stawka również wzrastała odpowiednio do stanowiska i jestem zadowolony z tej którą mam obecnie. A w Polsce? Jakbym zaczął na pakowaniu to i na tym bym skończył bo nie ma perspektyw rozwoju. Poza tym tu zarabiam w tydzień co w Polsce przez miesiąc więc nie ma co porównywać i tu stać mnie na dostatnie życie i odłożyć też mogę coś zawsze nie tak jak w Polsce. Kocham Polskę ale nienawidzę tego co rząd wyprawia że większość ludzi wiąże koniec z końcem bo tak im jest najlepiej w sensie rządzącym.Pozdrowienia z Enschede
Rok temu wróciłem z Holandii do Polski i już wiem że to był błąd. Tu nie chodzi o pieniądze. Chodzi o poziom życia. Wracam tam tylko jeszcze nie wiem kiedy.
Z dobrrego kraju gdzie ludzie maja szanse nikt nie ucieka masowo na dorywcze najnizszego szczepla peace ,przykladowo zaden Szwajcar nie przyjedzie zbierac jablka do polski,to wstyd jak gen k raj polska jest rzadzony ,od lat 80 tych regularnie ze wzrastajacym potrjajacym sie z kazdym rokiem Polacy sa zmuszani na roboty za chlebem.
Marysia sotnikowa A pamiętasz puste haki, ocet musztarda na półkach. A jak ktoś zobaczył banana to się zastanawiał jaki to może mieć smak. Nie mówiąc o kawie który był rarytasem. Pewnie Ty też mówisz komuno wróć.
Sam jestem emigrantem w Anglii. Wiele prac, słabo płatnych, nie wymagajacych i nie podnoszących kwalifikacji prowadzi do nikąd. Ludzie się po prostu starzeją i zdzierają. Natomiast ich koledzy w kraju powoli awansują/ robią kariery. Tak jest prawie z każdą emigracją, czy to z Polski czy kraju w Indochinach. Barierą jest język, inna kultura, brak znajomości. Sporo ludzi po powrocie do kraju przeżywa jeszcze wiekszy szok, widząc swoich rodaków pracujących za marne pieniądze jako outsourcing (niewolnictwo) dla wielkich międzynarodowych korporacji. Emigracją to pułapka w bardzo wielu przypadkach. W niektórych z nich to dramat rodzinny i finansowy. Dobrze rozumiem tych chłopaków bo sam jestem ze wsi, chociaż mam zrobione 5-letnie studia w Polsce nie było lekko. Pozdrawiam.
Najniższa krajowa w Polsce : 1900zl teraz tak wynajmem mieszkania to 1200-1500 zł 40-64 m2 zas rachunki gaz woda prąd itp później telefon Internet i inne typu rzeczy np leki czy kosmetyki i teraz jedzenie i jak ktoś ma żyć za najnizsza krajowa w Polsce .
Towarzysze, trzymajcie sie zdrowo,..W Polsce stata czasu i zycia. Jedynym celelm wladzy jest utrzymanie wlasnej mordy przy korycie. Oni nie wiedza jak rzadzic zeby polacy mogli normalnuie zyc w swoim kraju.
Film ma już 3 lata, ale temat jest aktualny. Kanał znalazłem przypadkiem, ale bardzo ciekawy. Jestem z wykształcenia inżynierem logistyki i wszędzie, gdzie byłem, byłem wykorzystywany - jak nie na kasę, to na godziny. Obgadywanie, plotkowanie i dociskanie pasa. Byłem na wyższych stanowiskach: kierownik logistyki itp. Myślę sobie: "Okej, zmienię zawód, pójdę w co innego." Los tak chciał, że zakochałem się i poznałem dziewczynę z Zakopanego. Przeprowadziłem się i znalazłem pracę w urzędzie, myślę sobie: "Super, w końcu praca państwowa i same atuty." Jak się okazało, kasa słaba, szacunek do urzędnika w dzisiejszych czasach żaden. Przełożeni z przypadku, bo jak rządzi dana partia, to zmienia się władza i zmienia się przełożony, nieważne, że nie ma pojęcia o pracy. Wkurzyłem się i poszedłem na L4, byłem zmęczony pracą - 5 lat w miejscu, gdzie każdy jechał po tobie w białych rękawiczkach. Teraz aktualnie mam plan wyjechać właśnie do NL. Mam tam kumpla i praca jest nagrana. I pytanie teraz - czy jestem nieudacznikiem? Czy może dobrze robię, bo chcę żyć w spokoju i zarobić godnie? W PL koleżanki, które pracowały w urzędzie, zarabiając ledwo co najniższą krajową, uważały się za lepsze. Więc sorry, kto tu jest nieudacznikiem? Moim zdaniem ci, co mają pusto w głowie, są nieudacznikami. Nieważne, gdzie pracujesz, co robisz, ważne, by być dobrym człowiekiem.
Ja mialem podobnie na koniec 2007 wyjechalem do UK I siedze do dzis tu sie ochajtalem mam zamiar dom kupic pracuje w szpitalu jako opiekun kokosow nie zarabiam ale na normalne zycie mam. Nie musze kombinowac jak chce nadgodziny to mi za to zaplaca pozdrawiam
Panowie Szacun.Sam jestem na emigracji i nie uważam sie za nieudacznika.Mądrzy są tylko ci którzy nie mieli odwagi zrobić coś ze swoim życiem.Ja nie żaluje
Ludzie mówią o innych, że wyjeżdżając za granicę są nieudacznikami a sami pracują na etacie za 3000 zł. Faktycznie utrzymają za to rodzinę jeśli partnerzy oboje tyle zarabiają. Do tego dodatki związane np z dziećmi czyli 500+. I tak będą ciężko pracować całe życie a potem jakaś drobna emerytura. Jeśli chcesz zarabiać więcej powinno się skończyć studia i w tym czasie ciężko też być na swoim. A i tak nie wiadomo czy to wszystko będzie tego warte. Masz 27 lat skończyłeś studia i zaczynasz dopiero jakaś dobrą pracę. Czas leci... a Ty zaczynasz jakby od zera. (Są różne wyjątki). A już nie mówię o tym ile ludzi spotkałem w hollandi po studiach bo przejrzeli na oczy z realiami. Obudzili się w końcu. Trzeba zarobić chodźby na wklad własny... Można wyjechać zarobić i otworzyć za te pieniądze jakąś drobną firmę i wielu tak robi... Jesli tacy ludzie są nieudacznikami to mogą mnie tak nazywać. A oni niech dalej siedzą u mamusi albo zarabiają 3000 zł i jeżdżą starym Passatem. Wolę być nieudacznikiem niż bez ambicji przeżyć całe życie na produkcji. Przynajmniej zwiedzę trochę świata.
Spinki nie masz czego żałować z Warszawą. Tu jest więcej cwaniaków niż pracujących. Szemrawcy zeszli na drugi plan a przyjezdni, powiedzmy że robią w wyścigu szczurów
Pracuje w jednej z największych agencji pracy w Holandii i mam "pod sobą" ok 100 ludzi. Z nich może to 5 takich o których bym mogła powiedzieć że są tutaj "bo w Polsce im nie wyszło". Reszta to normalni ogarnięci ludzie 😊
Tylko ludzie zamknięci umysłowo myślą, że inni wyjeżdżają z Polski bo im się tam nie udało 😆 Ja w NL byłem na 3 miesiące w wieku 18lat dorobić sobie na auto... wrocilem do PL, wyrobiłem sobie zawód, zarabiałem w 2011r 3k zł netto, zona 2k netto, to były duże pieniądze wtedy... a i tak olalem ten kraj, bo tęskniłem za mentalnością holendrow i tego kraju, przez te 3 krótkie miesiące zobaczyłem co to życie bez toksycznych ludzi wszędzie. W Polsce nawet kasjerka w sklepie chce Cie opluc bo przyszedłeś jej dupe truć zakupami... .
Ja obecnie nie narzekam ale jeśli bede zmieniać prace bo taki mam plan napewno nie wroce do pl ewentualnie raz dwa razy do roku odwiedzić rodzine. Pozdrawiam :)
@@Natalia-gs1ey my z żoną od 8lat jesteśmy w NL. Już się zadomowlismy dawno, ale wrócimy do Polski. Tyle, że dopiero jak bardziej rozwiniemy firmy, to wtedy w PL będzie można siedzieć a stąd pieniążki będą 🙂
To ja się wgl do Holandii przyzwyczaić nie mogłem. Może dlatego, że pochodzę z pięknego przyrodniczego miejsca a w Holandii mi przyroda nie podchodziła i było jej dość mało, bo kraj gęsto zaludniony. Do tego mają najmniejsze zalesienie w Europie. Według mnie jest tam gorsza pogoda niż u nas i w połączeniu z wyglądem ich miast, wprawiało mnie to w jakiś taki dziwny humor. Oczywiście w Polsce też się znajdzie sporo szarych miejsc, ale Holandia też mi się nie podobała. Nie mogłem się do wyglądu tego kraju przyzwyczaić i jakoś obco się czułem. Inna mentalność ludzi, język i wszystko inaczej funkcjonowało i działało. Przez 3 lata czułem się tam jakbym był tam pierwszy dzień. Takie uczucie jak się przeprowadza człowiek do innego miasta czy też przyjeżdża na wakacje i jest ''nowy w mieście'' mi towarzyszyło do końca pobytu. Ja to jednak, nie przepadam za zmianami. Choć mentalność Holendrów jest spoko, to przyzna.m PS. nie zapominajmy też o tej drugie grupie ludzi, którzy uważają, że tylko nieudacznicy i nienormalni zostają w PL i że nie da się tutaj niczego dorobić. Owszem to prawda, że w Holandii łatwiej chwycić dobrą kasę i jest tam lepszy poziom życia, jeżeli chodzi o wszystkie czynniki. Ale np. moi ''znajomi'', którzy wyjechali, nie mogą dopuścić myśli, że powodzi mi się lepiej i mam dom na własność. Zaczęło się pieprzenie o tym, że to na kredyt, pewnie mam działalność i niedługo wpadnę w długi itd. W jednym kraju się łatwo dorobić a w drugim ciężko, ale w Ukrainie można być bogatszym niż np. w Niemczech. Ale to prawda, że są osoby, które wyjeżdżają przez mentalność ludzi czy poznanie nowego życia ich zachęca do tego plus np. piękno innego kraju.
Dobrze, że reinwestowałem pieniądze jak byłem jeszcze w NL, żeby nie podzielić tego losu w Polsce po powrocie. Współczuję ale życzę ci, żebyś kiedyś odnalazł dobrą drogę. Pozdro
A mój szef mowi "Potrzebuje ludzi z Polski bo bardzo dobrze pracujecie" I czułe pogłaskał swoje lilie :) Jesteśmy pracowici, tego nam nie można odebrac
@@user-ig8qq6dp7q Ale twój szef nie potrzebował ludzi wykształconych tylko pracowitych. Tak samo w Polsce Ukraińcy są pracowici no jak nie będą to ich zwolnią. To jest wyzysk a nie powód do dumy.
Zauwazylem, ze jesli chodzi o moja rodzinna okolice (miasto niecale 70 tys, a za miedza miasto 400 tys) to szansa na "normalne" zycie w Polsce jest zdecydowanie wieksza niz to bylo te kilkanascie lat temu. Powstalo sporo centr logistycznych, fabryk, roznych sklepow itp. Infrastruktura drogowa, rowerowa jest o niebo lepsza niz chociazby ta przed wejsciem Polski do UE. Ciesze sie, ze tak naprawde porownujemy sie do grupy tylko kilkunastu (?) krajow na swiecie i czekamy az u nas bedzie tak samo. Holandia, Wielka Brytania, Norwegia, Niemcy, Kanada, Australia, USA itp. Majac na uwadze, ze zyjemy w rozwinietej cywilizacyjno Europie a krajow na Ziemi jest ponad 200 to idziemy caly czas w dobrym kierunku.
Jestem w Nl już 5 lat niejednokrotnie wracałem i chciałem się podjąć pracy w Polsce ale za każdym razem nie wychodziło bo zbyt szybko uświadamiałem sobie jak ciężko zarobić by żyć normalnie ale to nie wszystko, w Polsce brakuje mi tej mentalności w ludziach wszędzie i na codzień jaka panuje tu w Holandii tej ich życzliwości i wszechobecnego uśmiechu oczywiście nie mówię że w Polsce każdy jest zły itp ale to jednak nie to samo. Mam również pasje które wymagając inwestycji i niestety ale w Polsce nie było by mnie na nie stać a chcę robić to co lubię a nie tylko żyć od wypłaty do wypłaty.. i nie, nie przepalam nie przepijam pieniędzy bo tak jak powiedzieliście normalni i ogarnięci Polacy też tu są 🙂 więc pogodziłem się z faktem żeby tu zamieszkać na dłużej i się jakoś ustabilizować a Polskę odwiedzać jak najczęściej 🙂 Pozdrawiam.
@@dakowid ale taka prawda.. poprawiło sie nie jest jak w innych krajach ale jest lepiej jak było np 20 lat temu nie stoimy w miejscu jak Ukraina np.. moja caa rodzina która została w pl zarabia tak jak ja za granica.. nie jest powiedziane ze każdy bedzie klepał biedę..
@@Natalia-gs1ey powiem Ci tak pracuje jako kierowca ciężarówki i jeżdżę do NL po kwiaty w podwójnej obsadzie, dwa kółka w tygodniu, wyjeżdżam o 13 w pon i kończę w środę o 4 rano, drugie kółko w czwartek o 13 i kończę w sobotę nad ranem i mam za to 7200 i naprawdę przez tyle lat co jeżdżę po NL (Naadwajk, Aalsmer) poznałem mnóstwo Polakow co pracuja za 350 euro tygodniowo, śpią w jakiś chujowych warunkach etc. Jak słyszę że kawalerka w NL pod 1000 euro to myślę jak tam żyć? Zarabiając 1600-1800 euro. Nie mam wyższego wykształcenia ale wystarczy zrobić jakiś sensowny kurs w PL i można sensowne pieniądze zarobić u nas w kraju. Sam zrobiłem sobie teraz kwity na dźwig i myślę rzucić kółko, pieniądze z nadgodzinami bardzo podobne
@@Natalia-gs1ey wiesz co ja nie wyjechałem dla pieniędzy, pamietam jak pierwszy raz w życiu wyjechałem do DE to nie chciałem z tamtąd wracać, nie ze względu na pieniądze, ale na ludzi, dlatego nawet nie wspomniałem o zarobkach
Wyjechalem bo nie lubiłem jak płacili w drobnych.rok przepracowalem w polsce na czarno co miesiąc tylko od szefa slyszalem ze umowe w przyszłym miesiącu 1050zl żyj za to caly miesiąc 15lat juz nie tesknie za krajem.
Pamiętam jak wyglądało to w 2005/2006 roku w PL i za granicą bo akurat wtedy wyjeżdżałem. Miałem to szczęście, że była to dziekanka na studiach i mogłem spróbować życia i pracy za granicą. Nie dziwię się, że ktoś wtedy wyjechał za granicę i został. Ja musiałem wracać na studia. Jednak przez te kilka lat w PL dużo się zmieniło z pracą (na plus), jednak jeśli ktoś już się przyzwyczaił do łatwiejszego życia i wyższych zarobków za granicą przez te kilka lat, to ciężko będzie mu wrócić i się przestawić.
No mlodziezy taka jest prawda, ludzie wyjezdzaja gdzie i im jest lepiej,a ci co wam to wypominaja to albo zazdroszcza albo sie nacieli albo nie maja mozliwosci wyjazdu ,co prawda niektorym sie nie udaje z roznych powodow i albo wracaja albo laduja na ulicy.Ja sam wyjechalem ponad 10 lat temu po czterdziestce do Niemiec i nie zaluje.Choc bylo nieraz ciezko z powodu niewyplacania kasy przez firmy a teraz nie narzekam zyje sobie w miare dostatnio.Pozdrowionka, robcie te nagrania i uswiadamiajcie mlodych jak i starszych zeby na miny nie trafili.
Panowie zajebisty przekaz Ja mieszkam w Canadzie 32 lata bylem 16 razy w Mexico 3 razy w Dominican Republic 2 razy na Cuba 🇨🇺 1 Jamajka 1 California bylem posiadaczem 2 Porsches 924 I 911 wyksztalcilem 2 synow oto moj dorobek na zachodzie a pracuje na budowie No I wiekszosc Polskich biznesmenow moze tylko czyscic mi buty Brawo chlopaki👏👏👏👏
Powiem cos madrego. Tez jestem emigrantem w Londynie. Po latach wniosek jest taki. Jak przyjedziesz do Polski a bedziesz bogaty po latach to powiedza- A bo sie w Londynie dorobil . Beda zazdroscic i doslownie klody pod nogi klasc pomimo tego ze nie bedziesz ani troche sie wywyzszac. Jesli jednak wrócisz do Polski i bedziesz nic nie mial. To równiez pomimo tego ze bedziesz siedzial cicho beda smiac sie ze za granica tyle lat spedzil i nic nie ma. To prawdziwe co mówie. Przezylem. Powód znajda aby dogryzc. Dlaczego tak jest? Popatrzcie na profile na facebooku. W tym kraju niestety jak trzeba bohatera pokazac do jakiegos mema to wstawia gwiazdora z zagranicy. Obcokrajowca. A jak trzeba idiote znalezc aby sie posmiac albo zwyczajnie zalowi dupy dac upust to wstawia Polaka. Z tego piasku niestety ( w tej krainie zwana Polska )........lepic sie babki nie beda nigdy. Chcialbym sie mylic bo kocham kraj ale jesli tego nie napisze to nie bede prawdziwy. Jak to zmienic? Niewiem.
Spoko filmik myślę, że szczery i merytoryczny sam jestem na emigracji tylko, że w Niemczech i myślę, że powody są różne indywidualne, aczkolwiek zazwyczaj sprowadza się tak jak u was i bynajmniej u mnie o powód prozaiczny nie żadne ucieczki itp. (w sumie patologiczne powody) ale chodzi o ekonomie, komfort życia tak jak mówicie trafiliście w sedno milionerami nie będziemy jako zwykli szarzy ludzie, aczkolwiek komfort życia i beztroska kupowania w zasadzie tego czego chcemy, a w Polsce pod tym kątem za najniższa krajową żyje się jak w Oświęcimiu, typu opłaty jedzenie i koniec życia zachcianek itp. na emigracji nie liczy się każdego euro i o to w tym chodzi. A to, że ktoś utrzymuje się na emigracji uważam za sukces bo wytycznych jest wiele od języka po zapierdol często dużo większy jak w Polsce bo też inna wydajność jest pracowników w Niemczech czy Holandii także ja jako osoba żyjąca za granicą uważam takie pomówienia typu " nieudacznicy" jako powód z dupy i kolejny przykład na zawiść i zazdrość Polaczków bo normalny człowiek honorowy patriota, na pewno nie ma takiego światopoglądu i opinii. Pozdro chłopaki. Powodzenia
Witam. W Polsce bardzo ciezko sie zyje :) poprostu stosunek cen do wyplat jest absurdalny :) zeby zyc na poziomie trzeba miec albo 300 h przepracowane albo byc dobrym specjalista. Za szeregowe prace nie da sie zyc normalnie :) a juz nie mowiac majac jakies wieksze zobowiazanie :) a i porownanie zyczliwosci poloczkow do Holendrow to tak jak bys porownywal malucha do mercedesa :)
Ja wyjechałam w 1995 zaraz po studiach do UK (teraz w NL), wydowało mi się że w Polsce będzie za łatwo i nudno... teraz po 26ciu latach tęsknię nadal ale spełniam się zawodowo .. rodzinnie..pod każdym względem.. Pozdrawiam H
Nieudacznicy nie przytulą sosu nigdzie a ogarnąć się za granicą to jest nie łatwa sprawa. Wyjechałem w 2004 i o polsce z sentymentem myśle bo fajnie było za małolata i tyle. Jak bym mógł zarobić w PL tyle co w Irlandii to i tak bym nie wrócił.
WITAM was serdecznie, dzięki że tak uczciwie opowiadacie jak jest .Mieszkam w Opolu ,wielu ludzi wyjeżdżalo w tym czasie ,w Pl żyje się ciężko, mało perspektyw, dla młodych ciężki kawałek chleba .Zycze wam żeby wam ułożyło się wszystko o czym marzycie, macie pozytywny pomysł na Życie. Gratulacje .👍👍👍pozdrawiam waszą trojeczke. Miłej niedzieli. Ewcia z Opola
Ja na początku wyprowadziłam się do Wawy, pracowałam na Uniwersytecie i dostawałam 1500 zł z miesięcznym lub dwumiesięcznym opóźnieniem. Nigdy nie dostałam tam wypłaty na czas albo chociaż z kilkudniowych opóźnieniem.
Kto nie był i nie poczuł na własnej skórze jak to kolorowo jest w innym kraju nie powinien w ogóle zabierać głosu. Olejcie te komentarze to właśnie ci gwiazdorzy internetowi są nieudacznikami z zerem na koncie. Między innymi dlatego was oglądam bo sam kilkukrotnie pracowałem w wielu krajach EU. Łapka w górę !! Kiedy jedziecie na grilla ??? ja jutro :)
no coz chlopaki niektorym zal dupe sciska ze komus sie powiodlo zagranica a oni bali sie podjac takiej decyzji , wiec okreslaja takich ludzi mianem nieudacznikow , nieudacznikiem jest ten ktory narzeka na wszystko ale nie robi nic aby ten stan rzeczy zmienic , kto nie ryzykuje ten szampana nie pije pozdrawiam mordeczki
SAM JESTEM W ALMERE ALE TWIERDZE ZE NIE WSZYSCY SA NIEUDACZNIKAMI ale większość w holandii to plebs który w Polsce został wyjebany w swojej okolicy z każdej możliwej pracy to przyjezdza do holandii czy niemiec bo tam nie trzeba szkoły i zaświadczenia o niekaralności. Sami wiecie dobrze jacy ludzie sie przewijają w holandii można powiedzieć 50 procent to wiadomo... dlatego mamy opinie jako polacy jaka mamy smutne ale prawdziwe. Jutro wracam z Nowej soli do holandii pozdro
Emocje chłopaków poniosły... Rozumiem to... Sam z żoną i z dzieckiem wyjechałem do Niemiec bo przez błąd lekarza w Polsce jest nasz Syn niepełnosprawny i wyjazd za granicę i leczenie go tutaj to było jedyne wyjście.... Pozdrowienia z Düsseldorf
Hoi W 2006 zarabialem 2000 na reke. Bez sciemy. No z nadgodzinami to bylo. Jak do Nl trafilem w 2007 to mi wszystcy sie dziwili chlopie takie zarobki a ty do Nl przyjezdzasz. Ale prawda byla inna przetarlem szlak zebym mogl sciagnac mojego niepelnosprawnego syna. I udalo sie.Nie zaluje tej decyzji. Moj syn ma tutaj o wiele lepsza opieke i nam sie zyje spokojniej. Choc wszedzie sa jakies utrudnienia , tutaj latwiej problemy rozwiazac. I jeszcze jedno przy tamtych zarobkach musialem podpierac sie kredytami bo nie starczalo na zycie. W Holandi zyjemy normalnie i nie musze podpierac sie kredytem zeby normalnie zyc. Czego zycze wszystkim znaczy normalnego zycia. Pozdro
Zyc w Holandii na takim poziomie lub lepiej jak holendrzy to juz jest osiagniecie,a niektorzy w Polsce i tak podsumuja ze jestes nieudacznikiem.Tutaj stac czlowieka by kupic sobie tv za jedna wyplate miesieczna gdzie w Polsce ludzie ktorzy dobrze zyja musza oszczedzac minimum rok,lub i tak se nie kupia tego bo szkoda tego roku na”jakis tam” tv. Co poniektorzy moze sa nieudacznikami,ale napewno system w polsce jest nieudolny.
Witam Was z takich chlopakow jak Wy moze Polska byc dumna bo uczciwie pracujecie nie przynosicie zadnego wstydu i takich tu za granica szanuja nie wszyscy maja Fakultety a tez zyja na poziomie bardzo lubie Was ogladac i zycze Wam zdrowia i sily na przyszlosc ja tez jeste z Poski ze Swietokrzyskiego dorobilam sie tu emerytury tam jest Ojczyzna a tu jest chleb trzeba to wszystko szanowac docenic to i nas docenia Pozdrawiam
Wyjechalem z kobietą do krk za pracą bo tam skąd pochodzimy bardzo ciezko cokolwiek znalesc. Wynajem mieszkania zjadal nam większość. Wyjechalismy do austrii i jako zwykly robotnik moglismy godnie żyć i coś odłożyć.
Człowiek jak sobie dziś przypomni jak kiedyś się musiał naużerać i nazapieprzać za dwóch za te marne 4-5 zł na godzinę w PL w tamtych czasach to aż ręce opadają... 1 euro za godzinę tyry.
W większość to wyjechali ludzie ,aktywni ,zaradni ,twardzi ,cierpliwi ,oszczędni ,pracowici nie bojący się każdej pracy na początku .Widać jak Polska wygląda nie dzięki zł,,,,,,,,,,, rządzących od 30 lat dudkowych ,tylko pracowitości naszej ,którzy zarabiali i budowali sobie w Polsce przystań czy to na stałe czy nie .
Często wyjazd za granicę źle komentują Ci którym się po prostu nie chce wyjechać i mają wówczas argument żeby nie próbować i siedzieć dalej na jakichkolwiek zapomogach! A powody wyjazdów są zawsze indywidualne! pozostaje wszystkim zyczyć trafnych decyzji w wyborze kierunku wyjazdu i pracodawcy! Pozdro mordeczki!!!
No i macie racje.Emigranci to bohaterowie po wiekszosci bo trzeba duzo odwagi, wytrwalosci i motywacji zeby sobie wywalczyc swoje miejsce. A z Polski nie wszyscy wyjezdzaja tylko w celach zarobkowych, sa tez tacy ktorzy uciekaja od negatywnosci, agresji, wymuszonego cierpietnictwa, wscibstwa, zawisci, braku tolerancji wobec innaczej myslacych, braku usmiechu i szacunku wobec innych. No i oczywiscie od sniegu z deszczem, zimy i blota. Trzymajcie sie zdrowo Elegancja Francja
W 2007 r pracowałem na produkcji 2 zmiany. Z sobotami 1400 na rękę. Jednocześnie skończyłem studia. Jeden telefon i wyjazd do Norwegi. Za pierwsze dwa dni pracy w Norwegi po 8 h zarobiłem tyle co w polsce w miesiąc na dwie zmiany z sobotami. Obecnie leci 14 za granicą. Ci co mówią że ze tylko nieudacznicy wyjeżdżają za granicę chcieli by być na naszym miejscu
Dla mnie jesteście kozakami i ambitnymi ludźmi!!! Zrobiliście z sadzenia papryki całkiem dobry serial aaaaaa uważam , że wasi oglądający kupują was jako Spnkiegio i Ochare a szklarnia to taki dodatek jakby punkt zaczepienia . Jakbyście zaczęli być rybakami, rolnikami czy budowlańcami wasza oglądalność by nie spadła!!!! Pozdrowienia
Pracuje za granicą bo za tą samą pracę w zawodzie w Polsce dostawałem 3200zł netto tu mam 10800zł netto żadna różnica ale jestem nieudacznikiem i wolę pracować za granicą i w Polsce jeździłem do pracy własnym autem tu firmowym z kartą do tankowania w Polsce wszystko było na wczoraj tu spokojnie powoli zero stresu
Wyjechałem bo nie jestem niewolnikiem bez szacunku dla oszustów a większość firm to krzaki(budowlanka) bez możliwości inwestycji w pracownika, idziesz do pracy? to sobie kup odzież roboczą! Ludzie boją się interweniować na niegodne traktowanie(kierownicy nie ludzie za lepsze pieniądze) bądź złe warunki pracy, pracować w Polsce dla niemieckiego marketu? to lepiej w Niemczech! dużo bym mógł pisać ale szkoda mi czasu! pozdrawiam tych co chcą i musza pracować w Polsce! Czołem Wielkiej Polsce!
a wyjechalem z Lublina,bo dla mnie moje miasto to było jak banka w ktorej bylo troche problemow ktore mnie meczyly,. Jak wyjechalem to zdrowie psychiczne i odciecie sie..
Siemka chłopaki. Świetny film a temat rzeka. Ja też w 2005 r wyjechałem za granicę do Norwegii. Wschodnia polska wieś tuż przy granicy z Białorusią bieda była totalna. 15 lat pracy sezonowej a teraz mam własne M😉I kto ma okazję wyjechać za granicę do pewnej pracy to niech się nie zastanawia bo obecnie w Pl też nie jest za ciekawie. Pozdro P. S dalej bym tam pracował ale zdrowie się posypało
Hej, jak się żyje w PL jeśli masz własne mieszkanie? Jeśli dwie osoby zarabiałyby 2.500-3000zl na miesiąc, mając swoje mieszkanie to jak to wygląda? Dzięki z góry 👍
@@MrManio1000 Mi sie żyje całkiem ok. Co do drugiej części pytania to Ci powiem tak - to tak samo jak z zarobkami za granicą tj. jeden zarabia 5 tyś netto miesięcznie i jest zadowolony a inny ma 8 tyś netto i narzeka że mało. Tak samo z życie w Pl rodzina 4 osobowa ma np dochód 4.5 tyś netto + dodatki od Państwa na dzieci i im wystarcza i są zadowolenia a inna 4 osobowa rodzina ma 6 tyś netto + dodatki na dzieci i im jest mało i nie starcza. Wszystko zależy od potrzeb i stylu życia. pozdrawiam
To prawda,na stałe mieszkam w UK od 3 lat ale wcześniej też przylatywałem ale to na sezon,trzeba mieć jaja wyjechać za granicę i żyć w obcym kraju bo mimo tego że jest jak jest w tej Polsce to jest bezpiecznie pod tym względem że u siebie jesteś i nikt ci nie powie wynoś się a tak to w obcym kraju jesteś bardziej sprawdzany i prześwietlany i co złe to pierwsze co to oko na emigrantów jest ale mimo pewnych minusów życia w UK żyje się dobrze kraj jest dobry do życia mimo pewnych absurdów które czasem tak rażą że nie do wiary.
@@MrSuperM Cenią nas jako pracowników bo jesteśmy efektowni,i przykładamy się do obowiązków ale z drugiej strony jesteśmy cholernie nie na rękę im bo jesteśmy mądrzy inteligentni widzimy więcej i nie dajemy się oszukiwać radzimy sobie dużo tych normalnych Polaków kształci się radzą sobie a to im się nie podoba bardzo bo wola jak ktoś jest gorszy od nich
Bo w Polsce uczą w szkole jak i otoczenie jak pracować całe życie dla kogoś wysiadujac godziny i żyjąc od 1 do 1 pracujac dla firmy zagranicznej gdzie tobie placa ułamek kwoty bo w sumie z jakiegos powodu otorzyli biznes w Polsce a nie u siebie. Gdzie sa lekcje z prowadzenia przedsiebiorczosci i uzyskiwania dofinansowań jak i poruszania sie podatkowego w celu obniżenia podatków ? Gdzie sa lekcje z inwestowania w środki trwałe jak i na giełdzie ?
Panowie niezwykle interesujący filmik. Fajnie że mówicie szczerze przybliżając innym Holandię.. Życzę dalszej owocnej pracy. . Podobnie jak i wy wyjechałam za chlebem. Dziś już na zasłużonej emeryturze .Pozdrawiam z okolic Rotterdamu.Do następnego filmiku.
Hej chłopaki. Fajnie ze poruszyliście taki temat. Jednak ludzie opuszczają pl nie tylko w celach zarobkowych. Nasz przykład. Jesteśmy w nl od początku grudnia. Sytuacja w Polsce - dobrze działającą firmą, zatrudniamy 4 osoby, branża usługi w terenach zieleni. Kasy nie narzekaliśmy, dom, kupno działki budową drugiego samochody... Ale jest jedno ale, jesteśmy małżeństwem dwóch chłopaków. A w pl wiadomo co się teraz dzieje. Poza nagonka, brak uwarunkować prawnych, mimo że od prawie 5 lat jesteśmy małżeństwem w pl jesteśmy dla siebie obcy. Nie opłaca nam się inwestować, gdyż w przypadku śmierci jed ego z nas drugi musi płacić najwyższy podatek. A więc im więcej zainwestujesz tym więcej się udupiasz. Nie wspominam już o polskiej mentalności urzędach zusach i ogólnie prowadzeniu działalności. Dodatkowo PiS wprowadził podwójne opodatkowanie w pl. Wszystko to spowodowało że dokładnie 5 grudnia przyjechaliśmy do nl z naszym psem. W Polsce się wymeldowaliśmy, interes jeszcze działa ale na dłuższą metę to bez sensu. Co zaoferowała nam Holandia? Pomijając mentalność ludzi i zasady które tu panują odzwierciedlają prawie w 100%nasz typ mentalności - w pl jesteśmy wygnańcami, dziwakami itp (oczywiście nie wg wszystkich). Po dwóch tygodniach zameldowaliśmy się w gemeente. Później nr. Bsn konto w banku, w połowie stycznia otworzyliśmy w kvk swoją działalność spółkę vof. Kupiliśmy samochód dostawczy, przyczepę i działamy tutaj. Przerejestrowalismy swój polski samochód osobowy do nl. Mamy już szereg klientów, mieszkamy koło Roermond ale działamy też koło Amsterdamu. Płacimy podatki za smochody, btw, za psa, czy za cały dom i wywóz śmieci itp... We dwójkę generujemy tu o wiele większe dochody niż 5 osób w pl, w godzinę zarabiamy na tygodniowe wyżywienie, nawet zliczając wynajem domu podatki za samochody ubezpieczenia itp to żyje się tu na luzie... Kupno samochodu to coś śmiesznego, bez zmiany tablic i biurokracji a płaci się 10e... Przyczepa lekka nie wymaga rejestracji ubezpieczenia itp... Prowadząc działalność co 3 miesiące płacisz btw czyli vat i raz do roku dochodowy i około 5% na składki społeczne... Nie ma zusow srusow, nie muszę co miesiąc marnować weekendu na wysyłkę specjalnych plików do urzędu skarbowego, deklaracji do ZUS itp... Oczywiście w zamian trzeba opłacać ubezpieczenie zdrowotne, ale porównując poziom opieki medycznej przy opłacie praktycznie podobnej jak w pl, to nie ma się nad czym zastanawiać. Takich ułatwień w życiu codziennym jest więcej. Zaczęliśmy kurs holenderskiego oczywiście rozmawiamy po angielsku ale już rozumiemy i porozumiewamy się łamanym niderlandzkim. .. Umiemy więcej niż niektórzy pracujący tu po kilka lat. Ostatnio zarejestrowaliśmy się się u doktora u nas we wsi. Poznaliśmy szereg ludzi, większość z nich są fantastyczni, stereotypy na prawdę można sobie wsadzić... Klienci serwują nam kawy śniadania lunche... W pl rzadko kto się spytał o jakąś kawę... Ostatnio przez przypadek zobaczyłem na swoim profilu w urzędzie podatkowym, że nasze małżeństwo zawarte w edynburgu w Szkocji jest zarejestrowane i uwzględnione w systemach gmin i innych urzędów... W Polsce jesteśmy dla siebie obcy, a tutaj na prawdę ludzie przecierają oczy że zdumienia gdy opowiemy co dzieje się w pl... Za rok chcemy kupić tu dom i osiedlić się na stałe... Dlatego też język dla nas to podstawa. Niestety ale zacieramy nasze ślady w pl, nie chcemy tam wrócić - mamy tam rodziny, ja mam córkę, ale nie wrócimy. Nie tylko ze względów materialnych ale ze względów prawnych, mentalnych i ogolno zacofanych ekonomiczno społecznych. Kiedyś myślałem że Polska to w miarę nowoczesny kraj bo zbudowali kawałek ekspresówki itp, teraz widzę że taka holandia jest 40 lat do przodu... Nie wrócimy do Polski nawet jeśli elity polityczne za 20 lat uznają nasze prawa. Polska dała mi wykształcenie licealne, wyższe, podyplomowe, nauczyła czegoś, życia jak przetrwać w biurokracji i sztucznych problemach.... Holandia w ciągu kilku miesięcy dała mi więcej niż pl przez całe życie... Dała mi wolność godność, normalność w pracy na luzie, prostotę w prowadzeniu firmy, nowych fantastycznych ludzi... Z polską będziemy się żegnać, zamkniemy firmę, sprzedamy samochód, sprzedamy dom na wsi, sprzedamy działkę na Kaszubach z projektem nowoczesnego domu... Niestety polska nie potrafi zaoferować nam praktycznie nic, przykro bo to nasza ojczyzna, ale jest nam wstyd za nią i za to co nam zrobiła... Oczywiście są i tacy co powiedzą w pl - wyp.... Ć pedały z pl, ok spoko loko bawcie się w swoją karykaturę kraju i marnujcie życie na charowanie, nam dobrze tutaj w nl i na pewno nie wrócimy do pl...
No ite wymagania, matura co najmniej ! A teoria z praktyka jest nie rownaZa granica beda cie szanowac za twoja prace, zwlaszcza. Powodzenia chlopaki, trzymajcie sie tak dalej, badzcie soba !!!
Panowie w Polsce żeby mieć dobre zarobki i pracę to w większości trzeba mieć znajomości i protekcję bo jak tego niema to nie ma szans bo ten 1%znajdzie sam a zagranicą żeby zarobić i tam przeżyć w obcym kraju to trzeba mieć jaja i mózg nie odparady
Mi również stukło już 15 lat jak tu jestem .Nie żałuję że wyjechałem.Mam stała pracę od 10 lat rodzinę dzieciaki dom dobre zarobki czego chcieć więcej.Pozdro panowie .
@@stanislawdrosio2125 Ty pierwszy zacząłeś pisać jak prostak i do tego wyzywać innych. Więc czego oczekujesz. Jeszcze składasz zdania, jakbyś miał 8 lat. Czego ci zazdrościć? Na pewno, nie inteligencji.
Byłem w wojsku Swojego czasu w 2008 roku wiosną, odpękałem swoje i z głowy. Mimo wszystko bardzo dobrze wspominam mimo że byliśmy ostatnim poborem, więc konkretnie dostaliśmy baty👌👊 A na komentarze typu nieudacznicy wyjeżdżają za granicę jest żenujący zazwyczaj że strony osób które same nic nie osiągnęły w życiu, albo były i zostali z niczym... Piona👊
Jak zawsze krótko ,mądrze i na temat :D Sam się zastanawiam czy nie rzucić pracy w Polsce i nie wyjechać do Holandii ,Niemiec :) . Jedynie co przeraża to warunki mieszkalne załatwiane przez agencje, człowiek trochę się naoglądał i zraził :)
Wykształcenie w Polsce ma coraz mniejsze znaczenie , a liczy się doświadczenie. Jest mało osób do pracy i pieniądze coraz częściej są po prostu godne. Z drugiej strony inflacja jest najwyższa w UE i rząd ciągle dokłada nowych podatków, które wcale nie podnoszą jakości życia publicznego czy opieki medycznej. Czyli nadal opłaca się wyjeżdżać za granicę, żeby godnie żyć i doczekać sensownej emerytury. W Polsce rząd nieustannie sięga do kieszeni przedsiębiorców i rachunków emerytalnych. Nie ma tu poszanowania własności, wolności i prawa. Radzę wszystkim młodym ludziom, żeby uciekali z tego kraju i ułożyli sobie życie za granicą.
Jest bardzo prosta odpowiedź na tak postawioną tezę.Proszę powiedzieć mi dlaczego gro tych nieudaczników nieradzących sobie w Polsce doskonale radzi sobie za granicą?
podziwiam ludzi, którzy zostawiają swoich bliskich i jada daleko za granice pracować, uczą się języka, rozwijają się i coś pożytecznego tworzą.... a nie siedzą w PL i odwalają przez cale życie licha prace - to są nieudacznicy
Mordeczki oglądam Was od ponad roku....sam siedziałem na emigracji w UK. Jesteście mega pozytywni i ogarnięci goście ,nagrywajcie dalej i olejcie hejterow!! Pozdro z fartem i 🍺 dla Was!
Znam ta tematykę. Pięciu moich synów od dawna już jest poza granicami Polski. Dwóch w Londynie, a trzech w Irlandii w Galway. Nie mieli i nie maja żadnych problemów z prawem. Wylecieli z tego kraju bo ich " ojczyzna" traktowała ich po macoszemu. Krótko mówiąc byli tu wykorzystywani bez żadnych realnych widoków na normalne, ludzkie życie. A tam, na "wrogich"terenach pracują jak każdy tam normalny obywatel i nikt ich w żaden sposób nie dyskryminuje. Pozakładali rodziny i tak naprawdę niczego im nie brakuje. Jedynie co ich teraz ogranicza to, to "swirusowe" szaleństwo. Pozdrawiam cała Wasza "trójce" i stawiam emeryckie piwo. 🍻🍻🍻💪😎
Ja pracowałem legalnie w Holandii bez paszportu niemieckiego w 2006 roku od września na pozwolenie , pozwolenie to dotyczyło tylko pracy w sektorze ogrodniczym, wcześniej to wiadomo 🤭 ps w maju 2007 , wszystko się spieprzyło w Holandii , najechało się Polaków ,pokazali co potrafią , normy zawyżyli a Turcy się tylko śmiali , wcześniej oni pracowali na szklarniach ,praca była spokojna a Holendrzy zadowoleni , potem Turcy wykorzystali swój moment , założyli biura i Polacy zaczęli na nich robić , dzisiaj mają tyle kasy, że mało który Polak tyle osiągnie w Holandii
ziomeczki, tego typu komentarze że wyjeżdżają tylko przegrywy = to chyba tylko frustraci piszą. Fajnie że nagrywacie filmy, widzę że jesteście ustawieni i szczęśliwi w Holandii. I ja chciałbym Wam podziękować za to co robicie, bo dzięki Wam mogę pooglądać jak wygląda życie w Holandii, w kraju w którym nigdy nie byłem (byłem tylko na lotnisku w Amsterdamie). Sam też jestem emigrantem. Cieszę się że Wam się układa, życzę Wam wszystkiego dobrego.
Ja mam zamiar wyjechać za granicę. Może jeszcze w tym roku, albo w następnym na wiosnę. Jestem takim właśnie "nieudacznikiem". Zaraz po maturze poszedłem na staż z urzędu pracy do urzędu skarbowego w większym mieście. Dojeżdżałem 40 kilometrów pociągiem i autobusami za chyba 900zł zasiłku plus zwrot kosztów dojazdu. Na dzień dobry pani w kadrach powiedziała mi żebym sobie nie myślał, że potem dostanę tam po stażu pracę. Ale ja byłem zacięty i trułem im tam dupę, że ja przyszedłem na staż, żeby się czegoś nauczyć, a nie wpisywać do przesyłek do zeszytu i pieczętować teczki przez 6 miesięcy. Przyszedł do mnie sam zastępca naczelnika i mnie zaprowadził do pokoju gdzie moim zadaniem było wprowadzanie danych z bieżących i zaległych dokumentów. Było tego od ch... Pokazano mi podstawy i wziąłem się do roboty, a że obsługę komputera mam w małym palcu szło mi to znakomicie. Pozbyłem się tony nagromadzonych papierów, które wprowadzałem i znosiłem do archiwum. Nie miałem jeszcze normalnego PeCeta, tylko terminal połączony z wyłącznie z bazą danych. Żadnych fajnych rzeczy typu Word czy chociaż prostego edytora tekstu, więc listy dokumentów pisałem ręcznie. A było tego sporo. Pod koniec stażu niemal pozbyłem się wszystkich śmieci, a w pokoju zrobiło się miejsce. Pracownicy z pokoju namówili mnie, żebym złożył papiery. Po 2 tygodniach dostałem w robotę w urzędzie gdzie trzeba było mieć albo znajomości albo szczęście i studia, żeby dostać tam pracę. Na początku było spoko. Praca w biurze, na łeb nie pada, pieniądze trochę lepsze niż w jakimś markecie. Niestety po 5 latach zauważyłem, że moja pensja nie rośnie, żmudna i nużąca praca biurowa zaczęła się robić uciążliwa, dojazdy też już mnie dobijały, więc zacząłem myśleć co by tutaj zrobić, żeby wyrwać się z tej pułapki. Przez "złote rady" rodziny zostałem jeszcze 4 lata i po prostu odszedłem bez okresu wypowiedzenia i odprawy. Poszedłem na "staż" do firmy IT u kolegi, miałem na spokojnie sobie siedzieć i się uczyć tworzenia stron internetowych, testować i łyknąć trochę programowania. Niestety ja byłem jeszcze rozbity po wywróceniu swojego życia do góry nogami, bo jednak 9 lat pracowałem w jednej firmie i ciężko było mi się zebrać. Kolega też miał braki w zarządzaniu i nie kontrolował swoich programistów, więc po 3 miesiącach zwinął interes. Poszedłem do pracy w firmie produkującej skanery medyczne 3D. Lutowałem, montowałem, a następnie naprawiałem, kalibrowałem i testowałem produkowany tam sprzęt. Szło mi bardzo dobrze, nawet mi się podobało, potrafiłem siedzieć w robocie po 16 godzin w tygodniu i całe weekendy, kiedy firma potrzebowała chętnych do dodatkowej pracy. Zaczęły się obietnice, których spełnienie nigdy nie nadeszło. Mnie zaczęła dopadać depresja (tzn. wcześniej już coś było nie tak, miałem objawy nerwicowe itd.). Po pracy myślałem tylko o jednym - żeby wyjebać parę browarów i zapomnieć, o tym że jestem parobem do wykorzystywania, kiedy kolesie i ulubieńcy wyżej postawionych osób w firmie spijają śmietankę. Stałem się cieniem człowieka, ale nadal robiłem jak maszyna. Kiedy zauważyli, że jest ze mną źle zesłali mnie na śmietnik firmy na 3 miesiące. Po miesiącu po prostu nie poszedłem do pracy. Nie było mnie 2 tygodnie, leżałem w łóżku i wyłączyłem telefon. Musieli zadzwonić do mojego ojca, żeby sprawdzić czy żyję. Wróciłem i mój manager powiedział, że mam 2 dni wolnego i mam wracać do pracy. Nie czułem się na siłach i wróciłem 3 dni później i rozwiązaliśmy umowę. Pod naciskami rodziny poszedłem do następnej fabryki, ale że byłem już cieniem człowieka to pomimo przedłużenia mi umowy wpadłem w jeszcze większą depresję, ludzie mnie nie lubili i ewidentnie chcieli się mnie pozbyć. Byłem na L4 od psychiatry przez chyba 2 miesiące, ale do firmy już wróciłem tylko po to żeby rozwiązać umowę. Potem jeszcze próbowałem różnych rzeczy, ale jak to człowiek z depresją byłem ociężały i rozdygotany jak galareta. Leki tylko zamulały, czułem się dziwnie. Któregoś dnia coś mi strzeliło do głowy i wpierdoliłem 4 opakowania psychotropów. Obudziłem się z zespołem serotoninowym zamiast po drugiej stronie. 😬Zabrało mnie pogotowie, trafiłem na oddział psychiatryczny na 3 miesiące. Po wyjściu jeszcze coś próbowałem robić, ale po tym wszystkim byłem odklejony totalnie, więc odpuściłem. Teraz myślę, żeby pojechać za granicę, zmienić otoczenie, może coś zarobić. Czy jestem "nieudacznikiem"? Być może, ale nikt mi nie może zarzucić, że się nie starałem.
Kazdy czlowiek dokonuje wlasnych wyborow. Jest duzo roznych powidow ludzi ktorzy wyemigrowali. Sam jestem juz 15 lat poza Polska. Jezeli ktos sobie radzi za granica to nie uwazam ze jest nieudacznikiem, skoro ogarnal sobie prace dom i jezyk w obcym kraju to musi miec leb na karku.
W Polsce ludzie bez dobrego wykształcenia, wykonując pracę podobną do waszej, nie mają szans na normalne życie. W Holandii nawet pracując w polu, będąc ogarniętym życiowo, nie rozpierdalając pieniędzy na chlanie i dragi można żyć godnie. Szanuję was za to że nie udajecie nikogo I nie wstydzicie się tego gdzie pracujecie. Piona
Tak kolego pracując w polu spróbuj kupić mieszkanie żeby normalnie żyć
W Polsce pracujac w polu czy w fabryce masz godne życie.Tak się mówi że Polska biedna a ilu grubych ludzi tu mieszka ;) prawdziwy brak godności to masz w Indiach czy w Brazylii
@@mazurpawe4276 Są grubi bo jedzą najtańsze przetworzone jedzenie z marketu bo na lepsze ich nie stać. Podobny problem jest w USA wśród afroamerykanów gdzie jest największy odsetek ludzi otyłych i są to w większości ludzie z nizin społecznych.
@@highlander1133 Dobrze masz rację z tym że posłużę się statystyka. Ludzi na ziemi których "buying power" jest wiesza niż Polaka jest około miliard co oznacza, że 6,5 miliarda ludzi jest biedniejsza a co za tym idzie jesteśmy jesteśmy czołówce ;).Tak wiem dużo nie działa , dużo jest do zmiany ale nie róbmy z siebie ludzi którzy jedzą gruz bo się nic nie da w Polsce. Pewność siebie , edukacja i działanie... tyle nam brakuje żeby stać się bogatym krajem narazie a tymczasem tkimy w pułapce średniego rozwoju.
@@martinreda2720 po co kupowac mieszkanie,na zachodzie wiekszosci sie wynajmuje
dalej nie rozumiem tego fenomenu polaka na wlasnosc,ja nie mam zadnego adresu stalego i tylko wynajmuje bo nie chce siedziec w jednym miejscu
Nie nie jesteś szarakiem. To nie wykształcenie ani status materialny świadczy o człowieku. Słoma wystaje z markowych butów też.
Jesteś wielki a to że o tym mówisz też świadczy o świadomości i dystansie. Świat się składa z różnych ludzi i wszyscy są potrzebni. Najważniejszy wzajemny szacunek
Piękne słowa. Pozdrawiam serdecznie.
zgadza sie
Najważniejsze Dobry Człowiek obojętnie jaka dziedzina
Pracowalam uczciwie w Polsce 12 lat ,oplacalam rachunki i mialam problem z kupnem odziezy dla mojego dziecka
.Zawsze mi brakowalo,zylam oszczednie i jeszcze nie wystarczalo szczegolnie zimowa porą.Wieczny stres zwiazany z pieniedzmi.Mieszkalam w rejonie o wysokim bezrobociu i pracowalam za najnizsza krajowa.
Mieszkam w UK od 10 lat ,stac mnie na "normalne" zycie za najnizsza krajowa.Nie martwie sie o rachunki ,odziez dziecku kupuje na biezaco, stac mnie na wakacje i jeszcze odkladam.
Tu jest prosciej ,mniej biurokracji ,policja pomaga a nie gnębi .
Szacunek dla wszystkich pracujacych za granica,i dla was chlopaki.
Swietny film.🙂
Straciłam pracę w sklepie w Polsce bo byłam za stara(52 l) Polski pracodawca nie szanuje pracownika.W Polsce ludzi dojeżdża się na maksa za głodowe wynagrodzenie.W Niemczech mam tygodniowo więcej niż w Polsce przez miesiąc.Nie mam czasu na ploteczki i kawę z sąsiadką codziennie ale stać mnie na godne życie I nie proszę o głodową zapomogę w gminie tak jak to robią ci co nie mają pracy i zostali w Polsce i kto tu jest nieudacznikiem
Pierdolenie,tak samo jak Ukrainiec w Polsce który pracuje jest gorszy?.Emigrują ludzie myślący którzy chcą coś mieć.Nieudacznicy proszą o 2 złote pod Centralnym w Warszawie.Pozdrawiam chłopaki,pozdrawiam.
prawda
Polowa tych co tak pier.olą to zawód syn, firma po starych i wszystko pod morde. Pooozdro chłopaki!
100/100
to zrob tak by twoje dziecko mialo zawód syn XD
@@monami4680 👎napisz proszę szerzej jak radzą sobie ludzie nie szarzy? Masz na myśli pseudo biznesy, polegające na nie wykorzystywaniu ludzi, zatrudniani na czarno? Czy może chcesz powiedzieć że każdy Polak powinien mieć doktorat z informatyki np. Nie sądzę że jesteś zarobiony, do biznesu , edukacji na wyższym poziomie trzeba mieć inteligencję, chociaż elementarną , a tobie jak widać tego brakuje. Za chwilę dzasz tego dowód w wulgarnej odpowiedź.
@@monami4680 tej gościu pierdolisz kocopoly że się rzygać chce 🤮🤮🤮
@@monami4680 i milcz bo jesteś zwykly kapiszon
Poradzić sobie w obcym kraju to nie taka łatwa sprawa.
Dokładnie tak.
@@ukasztom1242 Tak, bywa trudno. Mieszkam poza Polską już prawie 10 lat.
@@ukasztom1242 nom w szczególności jest łatwo jak jedzie ktoś pierwszy raz i nie ma znajomych którzy pomagą i jedyna opcja to praca i zakwaterowanie agencyjne.
DLATEGO NIEUDACZNIKI ZOSTAJA W POLSCE!
No ja właśnie po dwóch tygodniach wczoraj zjechałem z Danii .nauka i lekcja do końca życia kmwtw żeby obcokrajowiec był bliższy niż rodak
Dzieki chlopaki za wasze filmiki sa takie naturalne takie swojskie nie naciagane. W kazdym waszym filmie widac ta prostote ta naturalnosc bo przeciez o to chodzi. Nie oszukujecie nie mydlicie Polakom oczu jak jest w Holandii tylko mowicie prawde i dlatego fajnie sie was oglada. Malo ludzi jest takich jak wy raczej trudno spotkac. Mieszkam w Szkocji od 15 lat i nikogo takiego nie znam. Raczej znam tych co podkladaja nogi innym tym co maja lepiej. Zazdrosc i zawisc jest na porzadku dziennym. Wy jestescie inni wy jestescie super i jestescie bardzo szczerzy dlatego fajnie sie was oglada. Nie opowiadacie jak to za granica jest zajebiscie tylko mowicie jak jest naprawde. Czasami jest ok czasami sa lzy i jest tesknota za rodzina i Ojczyzna. Szkoda ze ludzie w Polsce postrzegaja nas inaczej. Czekam na dalsze filmiki.......
Mi w Polsce nie wyszło bo nie poszedłem na studia ani nie mam dobrego zawodu a w Holandii pracuję, jestem zadowolony z wynagrodzenia, w Polsce ciągły wyścig szczurów zwłaszcza aby dostać się do dobrej firmy po to aby aby zarabiać tyle co niemiecka sprzątaczka. Traktowanie kogoś z góry tylko dlatego że nie ma studiów na porządku dziennym.
Prawda
Oczywiście nie ubliżam sprzątaczkom, wg. mnie każda praca nie hańbi, ale w Polsce szczególnie lubi się dzielić ludzi.
@@areees100 noo i właśnie dlatego ja wyjechałem, ci ludzie to masakra
Nie przejmuj się,ja mam dwa kierunki studiów skończone i moja max wypłata to 2500 zł...też się zastanawiam czy nie wyjechać i zacząć wszystkiego od nowa bo mam już 30 lat na karku i perspektyw coś lepszego nie widać.
Lubie posluchac jak mowicie o zyciu w Holandii, bo sama tu mieszkam od 9 lat. Wczesniej mieszkalam przez 18 lat w Belgii i tam rowniez pracowalam najpierw jako sprzataczka, a potem w biurze. Tej pierwszej pracy nie znosilam, ale mialam dobrych klientow i jakos wytrzymalam 7 lat. Pracowalam w 22 biurach w Antwerpii, ale niestety nie moglam sie przyzwyczaic do innej mentalnosci i odchodzilam na wlasna prosbe. Za oszczednosci kupilam w Belgii apartament (ruina), ktory teraz sama remontuje, czyli robie wszystko sama: hydraulike i elektryke tez. Mam 59 lat i ta budowlanka daje mi zadowolenie, ale martwie sie troche o swoja emeryture. Mieszkanie niebawem bedzie gotowe, wiec je wynajme. Mieszkalam kiedys w Lodzi, ale nie bylo tam zadnej pracy. Chetnie wrocilabym tam z powrotem, bo ciezko (przerazliwie samotnie) zyje mi sie w Holandii. Ci ludzie mowie tutaj okropnie glosno i bardzo mnie to meczy. Z sasiadami nie mam zadnych kontaktow, zaprosilam ich kiedys, ale nie zrewanzowali sie rewizyta, wiec ja tez sie wycofalam. Ciesze sie chlopaki, ze macie pozytywne odczucia odnosnie tego kraju, ale kiedys wspominaliscie, ze my Polacy nadajemy na innych falach niz oni. Prosze o filmik na ten temat. Pozdrawiam serdecznie.
Tu masz racje my polacy nadajemy na innych falach niz oni , Zdrowka zycze 🤗
@@shizurpk4805 Dziekuje, wzajemnie :)
Musisz sobie psa albo kota do towarzystwa zorganizować. Kunę jakąś albo pająka. Znam też pewnego starszego pana który potrzebuje przyjaźni i współlokatora. Polityk, prawnik. Pracowity, zadbany, własna kancelaria. Czasem mu tylko cukier do 600 sypukcji dobija :D
@@Pedro_slaw Nic nie musze.
Sofie jesteś pracowita podziwiam Cię. Mieszkam w strasbourgu.jak masz ochotę mozesz mnie odwiedzić.
Zróbcie odcinek jak poznaliscie swoje dziewczyny
Wiecej takich tematów chłopaki ! Całe szczeście ze mam dobrą prace i nie opłaca mi sie zagranice wyjezezać, pozdrawiam z Łodzi !
Pojechalem w 2018 do NL praca z ogłoszenia przez agencje.. obsługa maszyn, praca nie za ciężka 350euro na tydzień i opłacony pokój =czyl 6200zl i zapewniony pokój +dojazd do pracy. praca lajtowa bez spiny... ceny w sklepach po przeliczeniu te same albo tańsze.... wrocilem do Pl sugerując się ze nie ma jak u siebie no to mam kurwa... zarobki wszedzie 2800zl.. dorwałem robote za 4200 ale nerwy i podpierdalacze w pracy.. a normy takie że chcą Cie zajebac... coraz częściej myślę o powrocie za granice... Skoro tam emigrant swiezak na start mam 6000zl a w PL 4000 zł wszyscy myślą że jużBoga za nogi zlapal
Oglądaliście polski film 200mil do nieba-matka dzwoni do synów swoich do Szwecji i mówi-nigdy ale przenigdy nie wracajcie do POLSKI.
Był to film 300 mil do nieba i niebyła to Szwecja tylko Dania...
Nieudacznik ma wszędzie źle , nie ważne jaki kraj , ten typ tak ma. Ogarnięty poradzi sobie wszędzie! Motywacja i rozwój to podstawa.
w tych czasach ,10 lat temu tak nie było
Ludzie uciekają za granicę nie dlatego że są nieudacznikami tylko dlatego że w Polsce nie mają możliwości rozwoju. Człowiek po studiach w Polsce zostanie zwykłym szarym pracownikiem chyba że ma kontakty z górą albo wchodzi komuś w 4 litery to wtedy może trochę wyżej wejść. Poza tym pracując w Polsce niczego się uczciwą pracą nie dorobi mówiąc krótko jak nie zapier*olisz to nie masz poza tym na każdym kroku rząd okrada człowieka nakładając różne podatki po to żeby obywatel miał jak najmniej. Nigdy mnie nic dobrego w Polsce nie spotkało i nie zapowiada się żeby to miało się zmienić. Jestem teraz w Holandii zaczynałem od pakowania sałatek do kartonów później przenieśli mnie na wrzucanie żywności do maszyny miksującej a teraz pracuje na kuchni jako kucharz w tej samej firmie i jestem sam sobie nikt mi się nie wtrąca w to co robię stawka również wzrastała odpowiednio do stanowiska i jestem zadowolony z tej którą mam obecnie. A w Polsce? Jakbym zaczął na pakowaniu to i na tym bym skończył bo nie ma perspektyw rozwoju. Poza tym tu zarabiam w tydzień co w Polsce przez miesiąc więc nie ma co porównywać i tu stać mnie na dostatnie życie i odłożyć też mogę coś zawsze nie tak jak w Polsce. Kocham Polskę ale nienawidzę tego co rząd wyprawia że większość ludzi wiąże koniec z końcem bo tak im jest najlepiej w sensie rządzącym.Pozdrowienia z Enschede
Szacunek za szczerość i normalność;))) wielka PIONA chlopaki;) pozdrawiam z Vlissingen;)
Rok temu wróciłem z Holandii do Polski i już wiem że to był błąd. Tu nie chodzi o pieniądze. Chodzi o poziom życia. Wracam tam tylko jeszcze nie wiem kiedy.
Z dobrrego kraju gdzie ludzie maja szanse nikt nie ucieka masowo na dorywcze najnizszego szczepla peace ,przykladowo zaden Szwajcar nie przyjedzie zbierac jablka do polski,to wstyd jak gen k raj polska jest rzadzony ,od lat 80 tych regularnie ze wzrastajacym potrjajacym sie z kazdym rokiem Polacy sa zmuszani na roboty za chlebem.
Marysia sotnikowa A pamiętasz puste haki, ocet musztarda na półkach. A jak ktoś zobaczył banana to się zastanawiał jaki to może mieć smak. Nie mówiąc o kawie który był rarytasem. Pewnie Ty też mówisz komuno wróć.
Sam jestem emigrantem w Anglii.
Wiele prac, słabo płatnych, nie wymagajacych i nie podnoszących kwalifikacji prowadzi do nikąd.
Ludzie się po prostu starzeją i zdzierają. Natomiast ich koledzy w kraju powoli awansują/ robią kariery.
Tak jest prawie z każdą emigracją, czy to z Polski czy kraju w Indochinach.
Barierą jest język, inna kultura, brak znajomości. Sporo ludzi po powrocie do kraju przeżywa jeszcze wiekszy szok, widząc swoich rodaków pracujących za marne pieniądze jako outsourcing (niewolnictwo) dla wielkich międzynarodowych korporacji.
Emigracją to pułapka w bardzo wielu przypadkach. W niektórych z nich to dramat rodzinny i finansowy.
Dobrze rozumiem tych chłopaków bo sam jestem ze wsi, chociaż mam zrobione 5-letnie studia w Polsce nie było lekko.
Pozdrawiam.
Bardzo fajne chłopaki super się was ogląda. Pioooonaaa
Dzięki pozdrawiamy
Najniższa krajowa w Polsce : 1900zl teraz tak wynajmem mieszkania to 1200-1500 zł 40-64 m2 zas rachunki gaz woda prąd itp później telefon Internet i inne typu rzeczy np leki czy kosmetyki i teraz jedzenie i jak ktoś ma żyć za najnizsza krajowa w Polsce .
1200-1500 za taki metraż to nie w Warszawie 😉
gdzie tak tanio,mieszkanie 2 pok krakow min 2 tys
pokoj min 800 zl
Towarzysze, trzymajcie sie zdrowo,..W Polsce stata czasu i zycia. Jedynym celelm wladzy jest utrzymanie wlasnej mordy przy korycie. Oni nie wiedza jak rzadzic zeby polacy mogli normalnuie zyc w swoim kraju.
Film ma już 3 lata, ale temat jest aktualny. Kanał znalazłem przypadkiem, ale bardzo ciekawy. Jestem z wykształcenia inżynierem logistyki i wszędzie, gdzie byłem, byłem wykorzystywany - jak nie na kasę, to na godziny. Obgadywanie, plotkowanie i dociskanie pasa. Byłem na wyższych stanowiskach: kierownik logistyki itp. Myślę sobie: "Okej, zmienię zawód, pójdę w co innego." Los tak chciał, że zakochałem się i poznałem dziewczynę z Zakopanego. Przeprowadziłem się i znalazłem pracę w urzędzie, myślę sobie: "Super, w końcu praca państwowa i same atuty." Jak się okazało, kasa słaba, szacunek do urzędnika w dzisiejszych czasach żaden. Przełożeni z przypadku, bo jak rządzi dana partia, to zmienia się władza i zmienia się przełożony, nieważne, że nie ma pojęcia o pracy. Wkurzyłem się i poszedłem na L4, byłem zmęczony pracą - 5 lat w miejscu, gdzie każdy jechał po tobie w białych rękawiczkach. Teraz aktualnie mam plan wyjechać właśnie do NL. Mam tam kumpla i praca jest nagrana. I pytanie teraz - czy jestem nieudacznikiem? Czy może dobrze robię, bo chcę żyć w spokoju i zarobić godnie? W PL koleżanki, które pracowały w urzędzie, zarabiając ledwo co najniższą krajową, uważały się za lepsze. Więc sorry, kto tu jest nieudacznikiem? Moim zdaniem ci, co mają pusto w głowie, są nieudacznikami. Nieważne, gdzie pracujesz, co robisz, ważne, by być dobrym człowiekiem.
Ja mialem podobnie na koniec 2007 wyjechalem do UK I siedze do dzis tu sie ochajtalem mam zamiar dom kupic pracuje w szpitalu jako opiekun kokosow nie zarabiam ale na normalne zycie mam. Nie musze kombinowac jak chce nadgodziny to mi za to zaplaca pozdrawiam
Panowie Szacun.Sam jestem na emigracji i nie uważam sie za nieudacznika.Mądrzy są tylko ci którzy nie mieli odwagi zrobić coś ze swoim życiem.Ja nie żaluje
Ludzie mówią o innych, że wyjeżdżając za granicę są nieudacznikami a sami pracują na etacie za 3000 zł. Faktycznie utrzymają za to rodzinę jeśli partnerzy oboje tyle zarabiają. Do tego dodatki związane np z dziećmi czyli 500+.
I tak będą ciężko pracować całe życie a potem jakaś drobna emerytura. Jeśli chcesz zarabiać więcej powinno się skończyć studia i w tym czasie ciężko też być na swoim. A i tak nie wiadomo czy to wszystko będzie tego warte. Masz 27 lat skończyłeś studia i zaczynasz dopiero jakaś dobrą pracę. Czas leci... a Ty zaczynasz jakby od zera. (Są różne wyjątki).
A już nie mówię o tym ile ludzi spotkałem w hollandi po studiach bo przejrzeli na oczy z realiami. Obudzili się w końcu.
Trzeba zarobić chodźby na wklad własny...
Można wyjechać zarobić i otworzyć za te pieniądze jakąś drobną firmę i wielu tak robi...
Jesli tacy ludzie są nieudacznikami to mogą mnie tak nazywać. A oni niech dalej siedzą u mamusi albo zarabiają 3000 zł i jeżdżą starym Passatem.
Wolę być nieudacznikiem niż bez ambicji przeżyć całe życie na produkcji.
Przynajmniej zwiedzę trochę świata.
Przepraszam za brak składu w zdaniach
Spinki nie masz czego żałować z Warszawą. Tu jest więcej cwaniaków niż pracujących. Szemrawcy zeszli na drugi plan a przyjezdni, powiedzmy że robią w wyścigu szczurów
Pracuje w jednej z największych agencji pracy w Holandii i mam "pod sobą" ok 100 ludzi.
Z nich może to 5 takich o których bym mogła powiedzieć że są tutaj "bo w Polsce im nie wyszło".
Reszta to normalni ogarnięci ludzie 😊
Tak właśnie widać jakie zakazane mordy jadą tymi busami z browarem w ręce 😀
Pozytywna ekipa, szacun i pozdro z Ireland 🍀
Tylko ludzie zamknięci umysłowo myślą, że inni wyjeżdżają z Polski bo im się tam nie udało 😆
Ja w NL byłem na 3 miesiące w wieku 18lat dorobić sobie na auto... wrocilem do PL, wyrobiłem sobie zawód, zarabiałem w 2011r 3k zł netto, zona 2k netto, to były duże pieniądze wtedy... a i tak olalem ten kraj, bo tęskniłem za mentalnością holendrow i tego kraju, przez te 3 krótkie miesiące zobaczyłem co to życie bez toksycznych ludzi wszędzie. W Polsce nawet kasjerka w sklepie chce Cie opluc bo przyszedłeś jej dupe truć zakupami... .
Dokładnie! Prawie wszyscy myślą ze ludzie wyjeżdżają za pieniędzmi.. a zapominają o innych celach emigracyjnych takich jak ludzie.. mentalność itd..
Ja obecnie nie narzekam ale jeśli bede zmieniać prace bo taki mam plan napewno nie wroce do pl ewentualnie raz dwa razy do roku odwiedzić rodzine. Pozdrawiam :)
@@Natalia-gs1ey my z żoną od 8lat jesteśmy w NL. Już się zadomowlismy dawno, ale wrócimy do Polski. Tyle, że dopiero jak bardziej rozwiniemy firmy, to wtedy w PL będzie można siedzieć a stąd pieniążki będą 🙂
@@CenteKris spoko plan w takim razie powodzenia 😉
To ja się wgl do Holandii przyzwyczaić nie mogłem. Może dlatego, że pochodzę z pięknego przyrodniczego miejsca a w Holandii mi przyroda nie podchodziła i było jej dość mało, bo kraj gęsto zaludniony. Do tego mają najmniejsze zalesienie w Europie. Według mnie jest tam gorsza pogoda niż u nas i w połączeniu z wyglądem ich miast, wprawiało mnie to w jakiś taki dziwny humor. Oczywiście w Polsce też się znajdzie sporo szarych miejsc, ale Holandia też mi się nie podobała. Nie mogłem się do wyglądu tego kraju przyzwyczaić i jakoś obco się czułem. Inna mentalność ludzi, język i wszystko inaczej funkcjonowało i działało. Przez 3 lata czułem się tam jakbym był tam pierwszy dzień. Takie uczucie jak się przeprowadza człowiek do innego miasta czy też przyjeżdża na wakacje i jest ''nowy w mieście'' mi towarzyszyło do końca pobytu. Ja to jednak, nie przepadam za zmianami. Choć mentalność Holendrów jest spoko, to przyzna.m PS. nie zapominajmy też o tej drugie grupie ludzi, którzy uważają, że tylko nieudacznicy i nienormalni zostają w PL i że nie da się tutaj niczego dorobić. Owszem to prawda, że w Holandii łatwiej chwycić dobrą kasę i jest tam lepszy poziom życia, jeżeli chodzi o wszystkie czynniki. Ale np. moi ''znajomi'', którzy wyjechali, nie mogą dopuścić myśli, że powodzi mi się lepiej i mam dom na własność. Zaczęło się pieprzenie o tym, że to na kredyt, pewnie mam działalność i niedługo wpadnę w długi itd. W jednym kraju się łatwo dorobić a w drugim ciężko, ale w Ukrainie można być bogatszym niż np. w Niemczech. Ale to prawda, że są osoby, które wyjeżdżają przez mentalność ludzi czy poznanie nowego życia ich zachęca do tego plus np. piękno innego kraju.
A co w Polsce może się udać przy zarobkach 2000 zł... z kolei mieszkanie kosztuje 1800 zł😄
Pracował em w nl 10 lat musiałem zjechać do pl z powodów rodzinnych pracując w nl stać mnie bylo na wiele rzeczy a teraz klepie biedę ...
Dobrze, że reinwestowałem pieniądze jak byłem jeszcze w NL, żeby nie podzielić tego losu w Polsce po powrocie. Współczuję ale życzę ci, żebyś kiedyś odnalazł dobrą drogę. Pozdro
No i szacun ja pracuje w Szwajcarii i nie uważam się za nieudacznika.
Emanuje od Was pozytywna energia.
Mogą uczyć się od Was co niektórzy politycy.
Sukcesów życzę chłopaki i zdrówka.
Życie pisze różne scenariusze najważniejsze żeby cieszyć się z tego co się ma... Chłopaki trzymajcie się bo ja was rozumiem... Pozdro
A mój szef mowi "Potrzebuje ludzi z Polski bo bardzo dobrze pracujecie" I czułe pogłaskał swoje lilie :) Jesteśmy pracowici, tego nam nie można odebrac
Ale nie wszyscy !
@@Maja-br2du wiadomo
Musisz byc pracowita jak nie masz wykształcenia.
@@konradpawlik1507 wydaje mi się że żeby zdobyć wykształcenie tez trzeba mieć taką cechę lol
@@user-ig8qq6dp7q Ale twój szef nie potrzebował ludzi wykształconych tylko pracowitych. Tak samo w Polsce Ukraińcy są pracowici no jak nie będą to ich zwolnią. To jest wyzysk a nie powód do dumy.
Zauwazylem, ze jesli chodzi o moja rodzinna okolice (miasto niecale 70 tys, a za miedza miasto 400 tys) to szansa na "normalne" zycie w Polsce jest zdecydowanie wieksza niz to bylo te kilkanascie lat temu. Powstalo sporo centr logistycznych, fabryk, roznych sklepow itp. Infrastruktura drogowa, rowerowa jest o niebo lepsza niz chociazby ta przed wejsciem Polski do UE. Ciesze sie, ze tak naprawde porownujemy sie do grupy tylko kilkunastu (?) krajow na swiecie i czekamy az u nas bedzie tak samo. Holandia, Wielka Brytania, Norwegia, Niemcy, Kanada, Australia, USA itp. Majac na uwadze, ze zyjemy w rozwinietej cywilizacyjno Europie a krajow na Ziemi jest ponad 200 to idziemy caly czas w dobrym kierunku.
Jestem w Nl już 5 lat niejednokrotnie wracałem i chciałem się podjąć pracy w Polsce ale za każdym razem nie wychodziło bo zbyt szybko uświadamiałem sobie jak ciężko zarobić by żyć normalnie ale to nie wszystko, w Polsce brakuje mi tej mentalności w ludziach wszędzie i na codzień jaka panuje tu w Holandii tej ich życzliwości i wszechobecnego uśmiechu oczywiście nie mówię że w Polsce każdy jest zły itp ale to jednak nie to samo. Mam również pasje które wymagając inwestycji i niestety ale w Polsce nie było by mnie na nie stać a chcę robić to co lubię a nie tylko żyć od wypłaty do wypłaty.. i nie, nie przepalam nie przepijam pieniędzy bo tak jak powiedzieliście normalni i ogarnięci Polacy też tu są 🙂 więc pogodziłem się z faktem żeby tu zamieszkać na dłużej i się jakoś ustabilizować a Polskę odwiedzać jak najczęściej 🙂 Pozdrawiam.
No smutne to ,niestety Polska jjest bez perspektywy dla mlodych ludzi.
@@lisakaramba4441 dlatego nie zgodzę się z tym co powiedział Kamil 6:09
@@dakowid ale taka prawda.. poprawiło sie nie jest jak w innych krajach ale jest lepiej jak było np 20 lat temu nie stoimy w miejscu jak Ukraina np.. moja caa rodzina która została w pl zarabia tak jak ja za granica.. nie jest powiedziane ze każdy bedzie klepał biedę..
@@Natalia-gs1ey powiem Ci tak pracuje jako kierowca ciężarówki i jeżdżę do NL po kwiaty w podwójnej obsadzie, dwa kółka w tygodniu, wyjeżdżam o 13 w pon i kończę w środę o 4 rano, drugie kółko w czwartek o 13 i kończę w sobotę nad ranem i mam za to 7200 i naprawdę przez tyle lat co jeżdżę po NL (Naadwajk, Aalsmer) poznałem mnóstwo Polakow co pracuja za 350 euro tygodniowo, śpią w jakiś chujowych warunkach etc. Jak słyszę że kawalerka w NL pod 1000 euro to myślę jak tam żyć? Zarabiając 1600-1800 euro. Nie mam wyższego wykształcenia ale wystarczy zrobić jakiś sensowny kurs w PL i można sensowne pieniądze zarobić u nas w kraju. Sam zrobiłem sobie teraz kwity na dźwig i myślę rzucić kółko, pieniądze z nadgodzinami bardzo podobne
@@Natalia-gs1ey wiesz co ja nie wyjechałem dla pieniędzy, pamietam jak pierwszy raz w życiu wyjechałem do DE to nie chciałem z tamtąd wracać, nie ze względu na pieniądze, ale na ludzi, dlatego nawet nie wspomniałem o zarobkach
Wyjechalem bo nie lubiłem jak płacili w drobnych.rok przepracowalem w polsce na czarno co miesiąc tylko od szefa slyszalem ze umowe w przyszłym miesiącu 1050zl żyj za to caly miesiąc 15lat juz nie tesknie za krajem.
Pamiętam jak wyglądało to w 2005/2006 roku w PL i za granicą bo akurat wtedy wyjeżdżałem. Miałem to szczęście, że była to dziekanka na studiach i mogłem spróbować życia i pracy za granicą. Nie dziwię się, że ktoś wtedy wyjechał za granicę i został. Ja musiałem wracać na studia. Jednak przez te kilka lat w PL dużo się zmieniło z pracą (na plus), jednak jeśli ktoś już się przyzwyczaił do łatwiejszego życia i wyższych zarobków za granicą przez te kilka lat, to ciężko będzie mu wrócić i się przestawić.
No mlodziezy taka jest prawda, ludzie wyjezdzaja gdzie i im jest lepiej,a ci co wam to wypominaja to albo zazdroszcza albo sie nacieli albo nie maja mozliwosci wyjazdu ,co prawda niektorym sie nie udaje z roznych powodow i albo wracaja albo laduja na ulicy.Ja sam wyjechalem ponad 10 lat temu po czterdziestce do Niemiec i nie zaluje.Choc bylo nieraz ciezko z powodu niewyplacania kasy przez firmy a teraz nie narzekam zyje sobie w miare dostatnio.Pozdrowionka, robcie te nagrania i uswiadamiajcie mlodych jak i starszych zeby na miny nie trafili.
Panowie zajebisty przekaz
Ja mieszkam w Canadzie 32 lata bylem 16 razy w Mexico 3 razy w Dominican Republic 2 razy na Cuba 🇨🇺
1 Jamajka 1 California bylem posiadaczem 2 Porsches 924 I 911 wyksztalcilem 2 synow oto moj dorobek na zachodzie a pracuje na budowie
No I wiekszosc Polskich biznesmenow moze tylko czyscic mi buty
Brawo chlopaki👏👏👏👏
Można ?
Można !
Gratulacje I powodzenia
Powiem cos madrego. Tez jestem emigrantem w Londynie. Po latach wniosek jest taki. Jak przyjedziesz do Polski a bedziesz bogaty po latach to powiedza- A bo sie w Londynie dorobil . Beda zazdroscic i doslownie klody pod nogi klasc pomimo tego ze nie bedziesz ani troche sie wywyzszac. Jesli jednak wrócisz do Polski i bedziesz nic nie mial. To równiez pomimo tego ze bedziesz siedzial cicho beda smiac sie ze za granica tyle lat spedzil i nic nie ma. To prawdziwe co mówie. Przezylem. Powód znajda aby dogryzc. Dlaczego tak jest? Popatrzcie na profile na facebooku. W tym kraju niestety jak trzeba bohatera pokazac do jakiegos mema to wstawia gwiazdora z zagranicy. Obcokrajowca. A jak trzeba idiote znalezc aby sie posmiac albo zwyczajnie zalowi dupy dac upust to wstawia Polaka. Z tego piasku niestety ( w tej krainie zwana Polska )........lepic sie babki nie beda nigdy. Chcialbym sie mylic bo kocham kraj ale jesli tego nie napisze to nie bede prawdziwy. Jak to zmienic? Niewiem.
Super panowie i tak jak opowiadacie tak sam osobiscie przeżyłem to z pracami w polsce pozdrawiam serdecznie.
Spoko filmik myślę, że szczery i merytoryczny sam jestem na emigracji tylko, że w Niemczech i myślę, że powody są różne indywidualne, aczkolwiek zazwyczaj sprowadza się tak jak u was i bynajmniej u mnie o powód prozaiczny nie żadne ucieczki itp. (w sumie patologiczne powody) ale chodzi o ekonomie, komfort życia tak jak mówicie trafiliście w sedno milionerami nie będziemy jako zwykli szarzy ludzie, aczkolwiek komfort życia i beztroska kupowania w zasadzie tego czego chcemy, a w Polsce pod tym kątem za najniższa krajową żyje się jak w Oświęcimiu, typu opłaty jedzenie i koniec życia zachcianek itp. na emigracji nie liczy się każdego euro i o to w tym chodzi. A to, że ktoś utrzymuje się na emigracji uważam za sukces bo wytycznych jest wiele od języka po zapierdol często dużo większy jak w Polsce bo też inna wydajność jest pracowników w Niemczech czy Holandii także ja jako osoba żyjąca za granicą uważam takie pomówienia typu " nieudacznicy" jako powód z dupy i kolejny przykład na zawiść i zazdrość Polaczków bo normalny człowiek honorowy patriota, na pewno nie ma takiego światopoglądu i opinii. Pozdro chłopaki. Powodzenia
Witam. W Polsce bardzo ciezko sie zyje :) poprostu stosunek cen do wyplat jest absurdalny :) zeby zyc na poziomie trzeba miec albo 300 h przepracowane albo byc dobrym specjalista. Za szeregowe prace nie da sie zyc normalnie :) a juz nie mowiac majac jakies wieksze zobowiazanie :) a i porownanie zyczliwosci poloczkow do Holendrow to tak jak bys porownywal malucha do mercedesa :)
To mogłeś się kształcić na specjalistę albo mieć fach w ręku
@@martinreda2720 Problem w tym ze ja jestem. specjalista :) tylko mowie w imieniu innych :) a nie patrze tylko na swoj garnuszek :)
Ja wyjechałam w 1995 zaraz po studiach do UK (teraz w NL), wydowało mi się że w Polsce będzie za łatwo i nudno... teraz po 26ciu latach tęsknię nadal ale spełniam się zawodowo .. rodzinnie..pod każdym względem.. Pozdrawiam H
Nieudacznicy nie przytulą sosu nigdzie a ogarnąć się za granicą to jest nie łatwa sprawa. Wyjechałem w 2004 i o polsce z sentymentem myśle bo fajnie było za małolata i tyle. Jak bym mógł zarobić w PL tyle co w Irlandii to i tak bym nie wrócił.
Nooo właśnie widzę, zostałeś Gregiem. Hihi
WITAM was serdecznie, dzięki że tak uczciwie opowiadacie jak jest .Mieszkam w Opolu ,wielu ludzi wyjeżdżalo w tym czasie ,w Pl żyje się ciężko, mało perspektyw, dla młodych ciężki kawałek chleba .Zycze wam żeby wam ułożyło się wszystko o czym marzycie, macie pozytywny pomysł na Życie. Gratulacje .👍👍👍pozdrawiam waszą trojeczke. Miłej niedzieli. Ewcia z Opola
Tak szczerze to do Polski nie ma po co wracać
Chyba że na rentę. Bo z tej renty którą wypracujecie nie oplacicie nawet mieszkania.
Ja na początku wyprowadziłam się do Wawy, pracowałam na Uniwersytecie i dostawałam 1500 zł z miesięcznym lub dwumiesięcznym opóźnieniem. Nigdy nie dostałam tam wypłaty na czas albo chociaż z kilkudniowych opóźnieniem.
Kto nie był i nie poczuł na własnej skórze jak to kolorowo jest w innym kraju nie powinien w ogóle zabierać głosu. Olejcie te komentarze to właśnie ci gwiazdorzy internetowi są nieudacznikami z zerem na koncie.
Między innymi dlatego was oglądam bo sam kilkukrotnie pracowałem w wielu krajach EU. Łapka w górę !!
Kiedy jedziecie na grilla ??? ja jutro :)
no coz chlopaki niektorym zal dupe sciska ze komus sie powiodlo zagranica a oni bali sie podjac takiej decyzji , wiec okreslaja takich ludzi mianem nieudacznikow , nieudacznikiem jest ten ktory narzeka na wszystko ale nie robi nic aby ten stan rzeczy zmienic , kto nie ryzykuje ten szampana nie pije pozdrawiam mordeczki
SAM JESTEM W ALMERE ALE TWIERDZE ZE NIE WSZYSCY SA NIEUDACZNIKAMI ale większość w holandii to plebs który w Polsce został wyjebany w swojej okolicy z każdej możliwej pracy to przyjezdza do holandii czy niemiec bo tam nie trzeba szkoły i zaświadczenia o niekaralności. Sami wiecie dobrze jacy ludzie sie przewijają w holandii można powiedzieć 50 procent to wiadomo... dlatego mamy opinie jako polacy jaka mamy smutne ale prawdziwe. Jutro wracam z Nowej soli do holandii pozdro
Emocje chłopaków poniosły... Rozumiem to... Sam z żoną i z dzieckiem wyjechałem do Niemiec bo przez błąd lekarza w Polsce jest nasz Syn niepełnosprawny i wyjazd za granicę i leczenie go tutaj to było jedyne wyjście.... Pozdrowienia z Düsseldorf
Noo to jest prawda, nasza służba zdrowia to dramat
Hoi
W 2006 zarabialem 2000 na reke.
Bez sciemy.
No z nadgodzinami to bylo.
Jak do Nl trafilem w 2007 to mi wszystcy sie dziwili chlopie takie zarobki a ty do Nl przyjezdzasz.
Ale prawda byla inna przetarlem szlak zebym mogl sciagnac mojego niepelnosprawnego syna.
I udalo sie.Nie zaluje tej decyzji.
Moj syn ma tutaj o wiele lepsza opieke i nam sie zyje spokojniej.
Choc wszedzie sa jakies utrudnienia , tutaj latwiej problemy rozwiazac.
I jeszcze jedno przy tamtych zarobkach musialem podpierac sie kredytami bo nie starczalo na zycie.
W Holandi zyjemy normalnie i nie musze podpierac sie kredytem zeby normalnie zyc.
Czego zycze wszystkim znaczy normalnego zycia.
Pozdro
Zyc w Holandii na takim poziomie lub lepiej jak holendrzy to juz jest osiagniecie,a niektorzy w Polsce i tak podsumuja ze jestes nieudacznikiem.Tutaj stac czlowieka by kupic sobie tv za jedna wyplate miesieczna gdzie w Polsce ludzie ktorzy dobrze zyja musza oszczedzac minimum rok,lub i tak se nie kupia tego bo szkoda tego roku na”jakis tam” tv.
Co poniektorzy moze sa nieudacznikami,ale napewno system w polsce jest nieudolny.
Witam Was z takich chlopakow jak Wy moze Polska byc dumna bo uczciwie pracujecie nie przynosicie zadnego wstydu i takich tu za granica szanuja nie wszyscy maja Fakultety a tez zyja na poziomie bardzo lubie Was ogladac i zycze Wam zdrowia i sily na przyszlosc ja tez jeste z Poski ze Swietokrzyskiego dorobilam sie tu emerytury tam jest Ojczyzna a tu jest chleb trzeba to wszystko szanowac docenic to i nas docenia Pozdrawiam
Super odcinek chłopaki - Spinki opowiedz o tym Londynie, fajna historia się zapowiada😉
Wyjechalem z kobietą do krk za pracą bo tam skąd pochodzimy bardzo ciezko cokolwiek znalesc. Wynajem mieszkania zjadal nam większość. Wyjechalismy do austrii i jako zwykly robotnik moglismy godnie żyć i coś odłożyć.
W 2006 roku zarobki w polsce byly 650zl na reke na miesiac, nie trzeba bylo sie zastanawiac by wyjechac z granice, pozdro chlopaki z Rotterdamu
A w 2007 4.5 PLN/h na 3 zmiany swiatek piatek
Człowiek jak sobie dziś przypomni jak kiedyś się musiał naużerać i nazapieprzać za dwóch za te marne 4-5 zł na godzinę w PL w tamtych czasach to aż ręce opadają... 1 euro za godzinę tyry.
5 zł na h żałuję do dziś że wtedy niewyjechalem
@@cajmada2113 ale za to 5 zł starczyło na paczkę fajek a teraz przy najniższej krajowej nie kupisz za godzinę pracy
@@dawidziemowit919 zle to jednak czasy były teraz jeszcze gorsze sprzedają naszą ojczyznę
W większość to wyjechali ludzie ,aktywni ,zaradni ,twardzi ,cierpliwi ,oszczędni ,pracowici nie bojący się każdej pracy na początku .Widać jak Polska wygląda nie dzięki zł,,,,,,,,,,, rządzących od 30 lat dudkowych ,tylko pracowitości naszej ,którzy zarabiali i budowali sobie w Polsce przystań czy to na stałe czy nie .
Często wyjazd za granicę źle komentują Ci którym się po prostu nie chce wyjechać i mają wówczas argument żeby nie próbować i siedzieć dalej na jakichkolwiek zapomogach! A powody wyjazdów są zawsze indywidualne! pozostaje wszystkim zyczyć trafnych decyzji w wyborze kierunku wyjazdu i pracodawcy! Pozdro mordeczki!!!
No i macie racje.Emigranci to bohaterowie po wiekszosci bo trzeba duzo odwagi, wytrwalosci i motywacji zeby sobie wywalczyc swoje miejsce.
A z Polski nie wszyscy wyjezdzaja tylko w celach zarobkowych, sa tez tacy ktorzy uciekaja od negatywnosci, agresji, wymuszonego cierpietnictwa, wscibstwa, zawisci, braku tolerancji wobec innaczej myslacych, braku usmiechu i szacunku wobec innych. No i oczywiscie od sniegu z deszczem, zimy i blota.
Trzymajcie sie zdrowo
Elegancja Francja
W 2007 r pracowałem na produkcji 2 zmiany. Z sobotami 1400 na rękę. Jednocześnie skończyłem studia. Jeden telefon i wyjazd do Norwegi. Za pierwsze dwa dni pracy w Norwegi po 8 h zarobiłem tyle co w polsce w miesiąc na dwie zmiany z sobotami. Obecnie leci 14 za granicą. Ci co mówią że ze tylko nieudacznicy wyjeżdżają za granicę chcieli by być na naszym miejscu
Dla mnie jesteście kozakami i ambitnymi ludźmi!!! Zrobiliście z sadzenia papryki całkiem dobry serial aaaaaa uważam , że wasi oglądający kupują was jako Spnkiegio i Ochare a szklarnia to taki dodatek jakby punkt zaczepienia . Jakbyście zaczęli być rybakami, rolnikami czy budowlańcami wasza oglądalność by nie spadła!!!! Pozdrowienia
Pracuje za granicą bo za tą samą pracę w zawodzie w Polsce dostawałem 3200zł netto tu mam 10800zł netto żadna różnica ale jestem nieudacznikiem i wolę pracować za granicą i w Polsce jeździłem do pracy własnym autem tu firmowym z kartą do tankowania w Polsce wszystko było na wczoraj tu spokojnie powoli zero stresu
Wyjechałem bo nie jestem niewolnikiem bez szacunku dla oszustów a większość firm to krzaki(budowlanka) bez możliwości inwestycji w pracownika, idziesz do pracy? to sobie kup odzież roboczą! Ludzie boją się interweniować na niegodne traktowanie(kierownicy nie ludzie za lepsze pieniądze) bądź złe warunki pracy, pracować w Polsce dla niemieckiego marketu? to lepiej w Niemczech! dużo bym mógł pisać ale szkoda mi czasu! pozdrawiam tych co chcą i musza pracować w Polsce! Czołem Wielkiej Polsce!
Pryskaj z Polski poki jestes mlody, ucz sie jezyka i asymiluj. Bedziesz zyl godnie, spokojnie bez wariacji.
Ja po 3 latach w holandii wrocilem na studia. jak zarabialem 500e/tydz jako team leader to teraz w lublinie ciezko isc do pracy za 2500 miech...
a wyjechalem z Lublina,bo dla mnie moje miasto to było jak banka w ktorej bylo troche problemow ktore mnie meczyly,. Jak wyjechalem to zdrowie psychiczne i odciecie sie..
Pracowałam w Polsce w aptece, ale pojechalam za granicę choc na razie zarabiam tyle samo co w Polsce. Wyjechalam z zacofanej zaściankowej Polski.
Pamiętam jak pracowałem w polskiej stoczni remontowej jako spawacz dali mi 19 zł za godzinę szef za godzinę mojej pracy dostawał 100zł
Siemka chłopaki. Świetny film a temat rzeka. Ja też w 2005 r wyjechałem za granicę do Norwegii. Wschodnia polska wieś tuż przy granicy z Białorusią bieda była totalna. 15 lat pracy sezonowej a teraz mam własne M😉I kto ma okazję wyjechać za granicę do pewnej pracy to niech się nie zastanawia bo obecnie w Pl też nie jest za ciekawie. Pozdro
P. S dalej bym tam pracował ale zdrowie się posypało
Hej, jak się żyje w PL jeśli masz własne mieszkanie? Jeśli dwie osoby zarabiałyby 2.500-3000zl na miesiąc, mając swoje mieszkanie to jak to wygląda?
Dzięki z góry 👍
Noo dlatego nie zgodzie się w 100% z Kamilem minuta 6:09
@@MrManio1000 Mi sie żyje całkiem ok. Co do drugiej części pytania to Ci powiem tak - to tak samo jak z zarobkami za granicą tj. jeden zarabia 5 tyś netto miesięcznie i jest zadowolony a inny ma 8 tyś netto i narzeka że mało. Tak samo z życie w Pl rodzina 4 osobowa ma np dochód 4.5 tyś netto + dodatki od Państwa na dzieci i im wystarcza i są zadowolenia a inna 4 osobowa rodzina ma 6 tyś netto + dodatki na dzieci i im jest mało i nie starcza. Wszystko zależy od potrzeb i stylu życia. pozdrawiam
Moim zdaniem żeby wyjechać za granice trzeba mieć jaja,pozdrawiam z UK. 👍(Prawie 20 lat na emigracji.)
To prawda,na stałe mieszkam w UK od 3 lat ale wcześniej też przylatywałem ale to na sezon,trzeba mieć jaja wyjechać za granicę i żyć w obcym kraju bo mimo tego że jest jak jest w tej Polsce to jest bezpiecznie pod tym względem że u siebie jesteś i nikt ci nie powie wynoś się a tak to w obcym kraju jesteś bardziej sprawdzany i prześwietlany i co złe to pierwsze co to oko na emigrantów jest ale mimo pewnych minusów życia w UK żyje się dobrze kraj jest dobry do życia mimo pewnych absurdów które czasem tak rażą że nie do wiary.
@@marcinluberadzki6422 Dokładnie,Brytyjczycy tak naprawdę nas nienawidzą,ale tego głośno nie mówią.
@@MrSuperM Cenią nas jako pracowników bo jesteśmy efektowni,i przykładamy się do obowiązków ale z drugiej strony jesteśmy cholernie nie na rękę im bo jesteśmy mądrzy inteligentni widzimy więcej i nie dajemy się oszukiwać radzimy sobie dużo tych normalnych Polaków kształci się radzą sobie a to im się nie podoba bardzo bo wola jak ktoś jest gorszy od nich
@@marcinluberadzki6422 no ty chyba nie jestes inteligentny jak nawet nie potrafisz pisać w ojczystym języku.
@@konradpawlik1507 weź wyjdź i nie wracaj
Świetna robota Chłopacy!!
Pozdrawiam z Raalte!!
Porządni faceci, a ci co wam dop...ją ciężkiego życia nie znają. Ważne , że sobie radzicie. Pozdrawiam :)
Bo w Polsce uczą w szkole jak i otoczenie jak pracować całe życie dla kogoś wysiadujac godziny i żyjąc od 1 do 1 pracujac dla firmy zagranicznej gdzie tobie placa ułamek kwoty bo w sumie z jakiegos powodu otorzyli biznes w Polsce a nie u siebie. Gdzie sa lekcje z prowadzenia przedsiebiorczosci i uzyskiwania dofinansowań jak i poruszania sie podatkowego w celu obniżenia podatków ? Gdzie sa lekcje z inwestowania w środki trwałe jak i na giełdzie ?
Panowie niezwykle interesujący filmik. Fajnie że mówicie szczerze przybliżając innym Holandię.. Życzę dalszej owocnej pracy. . Podobnie jak i wy wyjechałam za chlebem. Dziś już na zasłużonej emeryturze .Pozdrawiam z okolic Rotterdamu.Do następnego filmiku.
NIC PODOBNEGO JA WYJECHAŁEM PONIEWAŻ W MOIM WOJEWÓDZTWIE BYŁO BEZROBOCIE 23% .
Hej chłopaki. Fajnie ze poruszyliście taki temat. Jednak ludzie opuszczają pl nie tylko w celach zarobkowych. Nasz przykład. Jesteśmy w nl od początku grudnia. Sytuacja w Polsce - dobrze działającą firmą, zatrudniamy 4 osoby, branża usługi w terenach zieleni. Kasy nie narzekaliśmy, dom, kupno działki budową drugiego samochody... Ale jest jedno ale, jesteśmy małżeństwem dwóch chłopaków. A w pl wiadomo co się teraz dzieje. Poza nagonka, brak uwarunkować prawnych, mimo że od prawie 5 lat jesteśmy małżeństwem w pl jesteśmy dla siebie obcy. Nie opłaca nam się inwestować, gdyż w przypadku śmierci jed ego z nas drugi musi płacić najwyższy podatek. A więc im więcej zainwestujesz tym więcej się udupiasz. Nie wspominam już o polskiej mentalności urzędach zusach i ogólnie prowadzeniu działalności.
Dodatkowo PiS wprowadził podwójne opodatkowanie w pl. Wszystko to spowodowało że dokładnie 5 grudnia przyjechaliśmy do nl z naszym psem. W Polsce się wymeldowaliśmy, interes jeszcze działa ale na dłuższą metę to bez sensu. Co zaoferowała nam Holandia? Pomijając mentalność ludzi i zasady które tu panują odzwierciedlają prawie w 100%nasz typ mentalności - w pl jesteśmy wygnańcami, dziwakami itp (oczywiście nie wg wszystkich). Po dwóch tygodniach zameldowaliśmy się w gemeente. Później nr. Bsn konto w banku, w połowie stycznia otworzyliśmy w kvk swoją działalność spółkę vof. Kupiliśmy samochód dostawczy, przyczepę i działamy tutaj. Przerejestrowalismy swój polski samochód osobowy do nl. Mamy już szereg klientów, mieszkamy koło Roermond ale działamy też koło Amsterdamu. Płacimy podatki za smochody, btw, za psa, czy za cały dom i wywóz śmieci itp... We dwójkę generujemy tu o wiele większe dochody niż 5 osób w pl, w godzinę zarabiamy na tygodniowe wyżywienie, nawet zliczając wynajem domu podatki za samochody ubezpieczenia itp to żyje się tu na luzie... Kupno samochodu to coś śmiesznego, bez zmiany tablic i biurokracji a płaci się 10e... Przyczepa lekka nie wymaga rejestracji ubezpieczenia itp... Prowadząc działalność co 3 miesiące płacisz btw czyli vat i raz do roku dochodowy i około 5% na składki społeczne... Nie ma zusow srusow, nie muszę co miesiąc marnować weekendu na wysyłkę specjalnych plików do urzędu skarbowego, deklaracji do ZUS itp... Oczywiście w zamian trzeba opłacać ubezpieczenie zdrowotne, ale porównując poziom opieki medycznej przy opłacie praktycznie podobnej jak w pl, to nie ma się nad czym zastanawiać. Takich ułatwień w życiu codziennym jest więcej.
Zaczęliśmy kurs holenderskiego oczywiście rozmawiamy po angielsku ale już rozumiemy i porozumiewamy się łamanym niderlandzkim. .. Umiemy więcej niż niektórzy pracujący tu po kilka lat.
Ostatnio zarejestrowaliśmy się się u doktora u nas we wsi.
Poznaliśmy szereg ludzi, większość z nich są fantastyczni, stereotypy na prawdę można sobie wsadzić... Klienci serwują nam kawy śniadania lunche... W pl rzadko kto się spytał o jakąś kawę...
Ostatnio przez przypadek zobaczyłem na swoim profilu w urzędzie podatkowym, że nasze małżeństwo zawarte w edynburgu w Szkocji jest zarejestrowane i uwzględnione w systemach gmin i innych urzędów... W Polsce jesteśmy dla siebie obcy, a tutaj na prawdę ludzie przecierają oczy że zdumienia gdy opowiemy co dzieje się w pl... Za rok chcemy kupić tu dom i osiedlić się na stałe... Dlatego też język dla nas to podstawa.
Niestety ale zacieramy nasze ślady w pl, nie chcemy tam wrócić - mamy tam rodziny, ja mam córkę, ale nie wrócimy. Nie tylko ze względów materialnych ale ze względów prawnych, mentalnych i ogolno zacofanych ekonomiczno społecznych. Kiedyś myślałem że Polska to w miarę nowoczesny kraj bo zbudowali kawałek ekspresówki itp, teraz widzę że taka holandia jest 40 lat do przodu...
Nie wrócimy do Polski nawet jeśli elity polityczne za 20 lat uznają nasze prawa. Polska dała mi wykształcenie licealne, wyższe, podyplomowe, nauczyła czegoś, życia jak przetrwać w biurokracji i sztucznych problemach.... Holandia w ciągu kilku miesięcy dała mi więcej niż pl przez całe życie... Dała mi wolność godność, normalność w pracy na luzie, prostotę w prowadzeniu firmy, nowych fantastycznych ludzi... Z polską będziemy się żegnać, zamkniemy firmę, sprzedamy samochód, sprzedamy dom na wsi, sprzedamy działkę na Kaszubach z projektem nowoczesnego domu... Niestety polska nie potrafi zaoferować nam praktycznie nic, przykro bo to nasza ojczyzna, ale jest nam wstyd za nią i za to co nam zrobiła... Oczywiście są i tacy co powiedzą w pl - wyp.... Ć pedały z pl, ok spoko loko bawcie się w swoją karykaturę kraju i marnujcie życie na charowanie, nam dobrze tutaj w nl i na pewno nie wrócimy do pl...
Emigrowala moja rodzina juz, poczatkiem 19 wieku !!! Wedlug mnie to tylko odwazni i pracowici wyjezdzaja !!! W kraju zostaja ci co chca..
No ite wymagania, matura co najmniej ! A teoria z praktyka jest nie rownaZa granica beda cie szanowac za twoja prace, zwlaszcza. Powodzenia chlopaki, trzymajcie sie tak dalej, badzcie soba !!!
W Polsce, moglibyscie nagrac taki film, w miejscu pracy ???
Fajnie bajeróiecie , jak u was z językiem .Jestem w Holandii od 17 lat jak was słucham to wasza gadka rozwala
Panowie w Polsce żeby mieć dobre zarobki i pracę to w większości trzeba mieć znajomości i protekcję bo jak tego niema to nie ma szans bo ten 1%znajdzie sam a zagranicą żeby zarobić i tam przeżyć w obcym kraju to trzeba mieć jaja i mózg nie odparady
Wielu mądrych, wykształconych ludzi wyjechalo zagranicę z dwóch prostych powodów: większe zarobki oraz życie w zdrowym systemie
Mi również stukło już 15 lat jak tu jestem .Nie żałuję że wyjechałem.Mam stała pracę od 10 lat rodzinę dzieciaki dom dobre zarobki czego chcieć więcej.Pozdro panowie .
Ale nie przychodż do mnie po 5 euro,bo nie pozycze.
@@zdzislawavonnygusowa8701Szkoda bo akurat 5euro pewnie pod koniec miesiąca będzie mi brakowało do raty kredytu za dom
@@marcin8732 mnie terz dopadli hajterzy oni przez trzy doby z zazdrosci nie zasna
@@stanislawdrosio2125 Ty pierwszy zacząłeś pisać jak prostak i do tego wyzywać innych. Więc czego oczekujesz. Jeszcze składasz zdania, jakbyś miał 8 lat. Czego ci zazdrościć? Na pewno, nie inteligencji.
Panowie bardzo dobre wprowadzenie.
Przez ten antypolski rząd który zabiera ponad 70% zarobkow
Pracodawca żeby dać 2k na rękę musi zapłacić ponad 3,5k
Byłem w wojsku Swojego czasu w 2008 roku wiosną, odpękałem swoje i z głowy.
Mimo wszystko bardzo dobrze wspominam mimo że byliśmy ostatnim poborem, więc konkretnie dostaliśmy baty👌👊
A na komentarze typu nieudacznicy wyjeżdżają za granicę jest żenujący zazwyczaj że strony osób które same nic nie osiągnęły w życiu, albo były i zostali z niczym...
Piona👊
W Polsce oprócz tego że "wiecej sie zarabia" to kupic mozna tyle samo co w 2006..
Jak zawsze krótko ,mądrze i na temat :D Sam się zastanawiam czy nie rzucić pracy w Polsce i nie wyjechać do Holandii ,Niemiec :) . Jedynie co przeraża to warunki mieszkalne załatwiane przez agencje, człowiek trochę się naoglądał i zraził :)
Wykształcenie w Polsce ma coraz mniejsze znaczenie , a liczy się doświadczenie. Jest mało osób do pracy i pieniądze coraz częściej są po prostu godne. Z drugiej strony inflacja jest najwyższa w UE i rząd ciągle dokłada nowych podatków, które wcale nie podnoszą jakości życia publicznego czy opieki medycznej. Czyli nadal opłaca się wyjeżdżać za granicę, żeby godnie żyć i doczekać sensownej emerytury. W Polsce rząd nieustannie sięga do kieszeni przedsiębiorców i rachunków emerytalnych. Nie ma tu poszanowania własności, wolności i prawa. Radzę wszystkim młodym ludziom, żeby uciekali z tego kraju i ułożyli sobie życie za granicą.
Jest bardzo prosta odpowiedź na tak postawioną tezę.Proszę powiedzieć mi dlaczego gro tych nieudaczników nieradzących sobie w Polsce doskonale radzi sobie za granicą?
podziwiam ludzi, którzy zostawiają swoich bliskich i jada daleko za granice pracować, uczą się języka, rozwijają się i coś pożytecznego tworzą.... a nie siedzą w PL i odwalają przez cale życie licha prace - to są nieudacznicy
Fajny odcinek, lubie takie opowieści:)
Mordeczki oglądam Was od ponad roku....sam siedziałem na emigracji w UK.
Jesteście mega pozytywni i ogarnięci goście ,nagrywajcie dalej i olejcie hejterow!!
Pozdro z fartem i 🍺 dla Was!
Znam ta tematykę. Pięciu moich synów od dawna już jest poza granicami Polski. Dwóch w Londynie, a trzech w Irlandii w Galway. Nie mieli i nie maja żadnych problemów z prawem. Wylecieli z tego kraju bo ich " ojczyzna" traktowała ich po macoszemu. Krótko mówiąc byli tu wykorzystywani bez żadnych realnych widoków na normalne, ludzkie życie. A tam, na "wrogich"terenach pracują jak każdy tam normalny obywatel i nikt ich w żaden sposób nie dyskryminuje. Pozakładali rodziny i tak naprawdę niczego im nie brakuje. Jedynie co ich teraz ogranicza to, to "swirusowe" szaleństwo. Pozdrawiam cała Wasza "trójce" i stawiam emeryckie piwo. 🍻🍻🍻💪😎
Ja pracowałem legalnie w Holandii bez paszportu niemieckiego w 2006 roku od września na pozwolenie , pozwolenie to dotyczyło tylko pracy w sektorze ogrodniczym, wcześniej to wiadomo 🤭 ps w maju 2007 , wszystko się spieprzyło w Holandii , najechało się Polaków ,pokazali co potrafią , normy zawyżyli a Turcy się tylko śmiali , wcześniej oni pracowali na szklarniach ,praca była spokojna a Holendrzy zadowoleni , potem Turcy wykorzystali swój moment , założyli biura i Polacy zaczęli na nich robić , dzisiaj mają tyle kasy, że mało który Polak tyle osiągnie w Holandii
ziomeczki, tego typu komentarze że wyjeżdżają tylko przegrywy = to chyba tylko frustraci piszą. Fajnie że nagrywacie filmy, widzę że jesteście ustawieni i szczęśliwi w Holandii. I ja chciałbym Wam podziękować za to co robicie, bo dzięki Wam mogę pooglądać jak wygląda życie w Holandii, w kraju w którym nigdy nie byłem (byłem tylko na lotnisku w Amsterdamie). Sam też jestem emigrantem. Cieszę się że Wam się układa, życzę Wam wszystkiego dobrego.
Ja mam zamiar wyjechać za granicę. Może jeszcze w tym roku, albo w następnym na wiosnę. Jestem takim właśnie "nieudacznikiem". Zaraz po maturze poszedłem na staż z urzędu pracy do urzędu skarbowego w większym mieście. Dojeżdżałem 40 kilometrów pociągiem i autobusami za chyba 900zł zasiłku plus zwrot kosztów dojazdu. Na dzień dobry pani w kadrach powiedziała mi żebym sobie nie myślał, że potem dostanę tam po stażu pracę. Ale ja byłem zacięty i trułem im tam dupę, że ja przyszedłem na staż, żeby się czegoś nauczyć, a nie wpisywać do przesyłek do zeszytu i pieczętować teczki przez 6 miesięcy. Przyszedł do mnie sam zastępca naczelnika i mnie zaprowadził do pokoju gdzie moim zadaniem było wprowadzanie danych z bieżących i zaległych dokumentów. Było tego od ch... Pokazano mi podstawy i wziąłem się do roboty, a że obsługę komputera mam w małym palcu szło mi to znakomicie. Pozbyłem się tony nagromadzonych papierów, które wprowadzałem i znosiłem do archiwum. Nie miałem jeszcze normalnego PeCeta, tylko terminal połączony z wyłącznie z bazą danych. Żadnych fajnych rzeczy typu Word czy chociaż prostego edytora tekstu, więc listy dokumentów pisałem ręcznie. A było tego sporo. Pod koniec stażu niemal pozbyłem się wszystkich śmieci, a w pokoju zrobiło się miejsce. Pracownicy z pokoju namówili mnie, żebym złożył papiery. Po 2 tygodniach dostałem w robotę w urzędzie gdzie trzeba było mieć albo znajomości albo szczęście i studia, żeby dostać tam pracę. Na początku było spoko. Praca w biurze, na łeb nie pada, pieniądze trochę lepsze niż w jakimś markecie. Niestety po 5 latach zauważyłem, że moja pensja nie rośnie, żmudna i nużąca praca biurowa zaczęła się robić uciążliwa, dojazdy też już mnie dobijały, więc zacząłem myśleć co by tutaj zrobić, żeby wyrwać się z tej pułapki. Przez "złote rady" rodziny zostałem jeszcze 4 lata i po prostu odszedłem bez okresu wypowiedzenia i odprawy. Poszedłem na "staż" do firmy IT u kolegi, miałem na spokojnie sobie siedzieć i się uczyć tworzenia stron internetowych, testować i łyknąć trochę programowania. Niestety ja byłem jeszcze rozbity po wywróceniu swojego życia do góry nogami, bo jednak 9 lat pracowałem w jednej firmie i ciężko było mi się zebrać. Kolega też miał braki w zarządzaniu i nie kontrolował swoich programistów, więc po 3 miesiącach zwinął interes. Poszedłem do pracy w firmie produkującej skanery medyczne 3D. Lutowałem, montowałem, a następnie naprawiałem, kalibrowałem i testowałem produkowany tam sprzęt. Szło mi bardzo dobrze, nawet mi się podobało, potrafiłem siedzieć w robocie po 16 godzin w tygodniu i całe weekendy, kiedy firma potrzebowała chętnych do dodatkowej pracy. Zaczęły się obietnice, których spełnienie nigdy nie nadeszło. Mnie zaczęła dopadać depresja (tzn. wcześniej już coś było nie tak, miałem objawy nerwicowe itd.). Po pracy myślałem tylko o jednym - żeby wyjebać parę browarów i zapomnieć, o tym że jestem parobem do wykorzystywania, kiedy kolesie i ulubieńcy wyżej postawionych osób w firmie spijają śmietankę. Stałem się cieniem człowieka, ale nadal robiłem jak maszyna. Kiedy zauważyli, że jest ze mną źle zesłali mnie na śmietnik firmy na 3 miesiące. Po miesiącu po prostu nie poszedłem do pracy. Nie było mnie 2 tygodnie, leżałem w łóżku i wyłączyłem telefon. Musieli zadzwonić do mojego ojca, żeby sprawdzić czy żyję. Wróciłem i mój manager powiedział, że mam 2 dni wolnego i mam wracać do pracy. Nie czułem się na siłach i wróciłem 3 dni później i rozwiązaliśmy umowę. Pod naciskami rodziny poszedłem do następnej fabryki, ale że byłem już cieniem człowieka to pomimo przedłużenia mi umowy wpadłem w jeszcze większą depresję, ludzie mnie nie lubili i ewidentnie chcieli się mnie pozbyć. Byłem na L4 od psychiatry przez chyba 2 miesiące, ale do firmy już wróciłem tylko po to żeby rozwiązać umowę. Potem jeszcze próbowałem różnych rzeczy, ale jak to człowiek z depresją byłem ociężały i rozdygotany jak galareta. Leki tylko zamulały, czułem się dziwnie. Któregoś dnia coś mi strzeliło do głowy i wpierdoliłem 4 opakowania psychotropów. Obudziłem się z zespołem serotoninowym zamiast po drugiej stronie. 😬Zabrało mnie pogotowie, trafiłem na oddział psychiatryczny na 3 miesiące. Po wyjściu jeszcze coś próbowałem robić, ale po tym wszystkim byłem odklejony totalnie, więc odpuściłem. Teraz myślę, żeby pojechać za granicę, zmienić otoczenie, może coś zarobić. Czy jestem "nieudacznikiem"? Być może, ale nikt mi nie może zarzucić, że się nie starałem.
Kazdy czlowiek dokonuje wlasnych wyborow. Jest duzo roznych powidow ludzi ktorzy wyemigrowali. Sam jestem juz 15 lat poza Polska. Jezeli ktos sobie radzi za granica to nie uwazam ze jest nieudacznikiem, skoro ogarnal sobie prace dom i jezyk w obcym kraju to musi miec leb na karku.
Powiem tak, nie macie po co wracać do Polski, jedynie co to znajomych odwiedzić pozdrawiam serdecznie :)