Ciekawe porównanie 😊 Wychowałam się we Wrocławiu i od 2 lat mieszkam w Lipsku. Miasta są faktycznie podobne, również pod względem ogólnej atmosfery - zielone, dość zrelaksowane i tolerancyjne. Ale pod względem ekonomicznym Wrocław jest jednym z największych, najbogatszych i najdroższych miast w kraju, Lipsk natomiast jest mniejszy (pod względem ludności i w porównaniu do innych niemieckich miast) i jak na niemiecki warunki bardzo, bardzo tani. Ceny mieszkań w Lipsku są wręcz śmieszne jak na niemieckie warunki. Gdybyśmy chcieli porównać Wrocław z innym dużym i bogatym niemieckim miastem (np. Kolonia czy Frankfurt) wyglądałoby to trochę inaczej. Piszę to tylko dlatego że jeśli ktoś chciałby na podstawie Lipska i Wrocławia porównać Niemcy i Polskę to doszedłby do fałszywych wniosków. Choć sama często te miasta porównuje, bo oba są mi bliskie. Chyba na równi kocham Wrocław i Lipsk - to piękne, przyjazne, szybko rozwijające się miasta, które przełamały ciężką postkomunistyczna przeszłość i mają świetne perspektywy na przyszłość :)
Może lepiej wyrazić co mam na myśli w liczbach: Płaca minimalna (ustalana na cały kraj) w Polsce jest niecałe 3x niższa od niemieckiej płacy minimalne. Ale średnie wynagrodzenie we Wrocławiu jest już „tylko” 2x niższe od średniego wynagrodzenia w Lipsku. Oczywiście życzcie w Niemczech jest wicąż o wiele tańsze w stosunku do zarobków niż w Polsce, ale przeżycie za płace minimalną w drogim niemieckim mieście też nie byłoby łatwe.
Aha, czyli zarobki we Wrocławiu i dużych polskich miastach można osiągnąć nawet 4 tysiące a wynajem mieszkania 3500 zł... jak Ci młodzi ludzie po studiach żyją ? Toż to niewolnictwo XXI wieku
Panie Michale, a opowiedziałby Pan może coś więcej o cenach, jeśli chodzi o studia w Saksonii? Bardzo interesuje mnie też temat minijobs, zwłaszcza w Dreźnie/ Lipsku. Czy trudno tam coś znaleźć dziewczynie w tym zakresie? Ma Pan rady, jak szukać i aplikować? PS. Super kanał, śledzę od dłuższego czasu!
Pozdrawiam z Łodzi.Ja już byłem w Niemczech ale musiałem wrócić do Polski ale planuje właśnie do Lipska po nowym roku.Michal proszę nagraj odcinek poświęcony POJSCIEM TAM NA PRAWO JAZDY JAKIE KOSZTA ITP
Swoim skromnym zdaniem mogę dodać, że w de jest kultura na drogach, ludzie poprostu jeżdżą wolniej. Zaletą niemieckich miast jest to że jest cicho, nie ma takiego harmidru. Mili ludzie w sklepie i kasierki zawsze odpowiadaja "dzien dobry" co w pl raczej nie jest standardem.O czystym powietrzu to już nawet nie wspomnę.
a propos dzien dobry to po prostu inny standard a nie sympatia. Mówią guten tag a myślą "polnische schweine, verfluchte Polacken". W Polsce nie mówi się tak często dzien dobry (choć coraz częściej) ale Polacy Auschwitz Birkenau nie zbudowali dla Niemców. Więc wolę polskie standardy.
@@piotr_bronowicki_wroclaw Ale wiesz, kasjerka z Lidla też nie zbudowała Auschwitz-Birkenau. Niemcy mówią dzień dobry, uśmiechają się do innych, zachowują się w cywilizcowany sposób na drogach, w miejscu pracy i w sąsiedztwie nie dlatego, że udają, tylko dlatego, że tak zostali wychowani i pod względem kultury stoją kilka pięter ponad przepełnionymi złością, żółcią, pretensjami, chamówą i agresją, wiecznie naburmuszonymi polackimi cebulakami. Auschwitz było 80 lat temu, a wy burakami jesteście dzisiaj. I w tym tkwi problem, a nie w Auschwitz albo w tym, co ci się wydaje, że Niemcy naprawdę myślą.
Michale jeśli chodzi o propozycje wyjazdowe to mam takie: 1).Zwickau i Budziszyn(Saksonia). 2).Cottbus i Frankurt nad Odrą(Brandenburgia).Z Frankfurtu można też przejść mostem do Słubic(przed wojną było to jedno miasto)i porównać polską i niemiecką stronę. 3).Zielona Góra(Lubuskie). Po Zielonej Górze mogę cię oprowadzić na wiosnę/latem 2023 r,koniecznie wtedy bo zieleń w tym mieście jest bardzo ważna i jest to najlepszy okres.Ewentualnie można porównać Zieloną Górę z miastem partnerskim Cottbus choć w Zielonej Górze jest 40 tyś.więcej ludzi i jest sporo większa.
Nie ma lipy w Leipzig!Byłem w Lipsku w weekend przed majówką przez 24 godziny i zdążyłem sporo zobaczyć przez ten czas.Miasto jest ciekawe,ma klimat,sporo zabytków historycznych i jest trochę ładniejsze od Wrocławia.Z plusów to na pewno stare miasto z fajnymi podwórkami,nowy ratusz,monumentalny pomnik bitwy narodów z dobrym widokiem na miasto,panometry,Augustus platz,bardzo ciekawe dzielnice Gohlis,Lindenau i Plagwitz,jeziora na południu miasta i mnóstwo parków,zieleni,kwiatów(powietrze jest na pewno czystsze niż we Wrocławiu).Z minusów to siermiężne budownictwo z czasów NRD(np.dzielnica Grunau),trochę rozpadających się budynków na obrzezach miasta,strasznie niewygodne ławki na dworcu Flixbusowym(pochyłe i śliskie,rzeczy z nich spadają a ludzie się zsuwają)i brak darmowych toi-toi w dużych parkach(przez co ludzie prawdopodobnie korzystają z krzaków). Podsumowując Leipzig to ładne,zielone,ciekawe miasto,polecam odwiedzić turystycznie czy w innych celach.
Wrocław to jest miasto dla studentów i dla młodych ludzi, którzy najczęściej zjeżdżają się ze wsi, prowincji z całej Polski i ktoś kto już kilka lat mieszka w Niemczech i jest już po 30tce to będzie się tam dziwnie czuł. Słabe zarobki i mega drogie mieszkania, nie wspomnę już o dziwnej "wielkomiejskiej korporacyjnej" atmosferze w firmach , którą tworzą ludzie półtora pokolenia wcześniej odciągnięci od pługa. Podsumowanie jest takie, że lepsze i wygodniejsze życie jest w miastach wielkości 100 - 900 tys mieszkańców w zachodnich Niemczech oraz Lipsk i może Berlin.
Ja mam 40+ i dziwnie się czułem podczas sierpniowego zwiedzania okolic Drezna (Pirna, Miśnia), bo częstokroć byłem najmłodszym na całej ulicy. Niemcy, a w szczególności wschodnie, to już geriatryk. Ciekawe co stanie się z tym wygodnym życiem jak już "wszyscy" będą na emeryturach?
w okolicach 2021( srodek pademii) zastanawialem sie nad przeprowadzka do Wroclawia lub Gdanska pojawila sie jakas tam propozycja... i zrezygnowałem. Jestem "korposzczurem", mieszkam od kilku lat w Warszawie i gdy porownałem koszty zycia i zarobki stwierdzilem ze totalnie mi sie to nie opłaca. Nie wiem skad wziąl sie hype na Wrocław, ale zarobki jakie oferuje to miasto nie maja podbicia nawet do Krakowa dajcie spokoj. Moze dla studenta z Bialegostoku Wroclaw to wow, ale tak naparwde to nie jest liga Warszawy ani nawet Krakowa( tam chyab nawet jest wiecej miedzynarodowych korpo niz we Wrocku) Miasto ma niesamowity PR- to na pewno i ladna architekture.... plusow innych nie widze.
poranek z kawą i wertowanie neta i yt. Klikam filmik którego mnie zainteresował, bardziej skupiam się na słuchaniu, aż do 5 min. Patrze na prowadzącego i w myślach znam go, ale czy aby napewno ? Spoglądam na nazwe kanału i jest już pewne! Siema Michaś aka Dj Michel, Przemek aka Dj Sammy śle suba z Islandii. Kope lat stary, nic się nie zmieniłeś. Pozdrawiam
Można by było nakręcić odcinek o aktualnych cenach w Niemczech porównując z Polskimi. Inflacja pedzi i w Polsce ceny są już naprawdę strasznie drogie A ciekawi jakie są obecnie w De
Ogółem na dolnym Śląsku zarobki na tzw strefach ekonomicznych wahają się między 3500, a 4500 tysiaca brutto. Więc jak sam widzisz to nawet ciutkę mniej niz 1410 euro. I to w branży logistycznej, np magazyn. Z nadgodzinami to można wyjdzie 1200 euro w przeliczeniu. A mieszkania drożej. Pozdrawiam 😀
Może i tak. Ale w to wchodzi KGHM, który podnosi średnią i branża informatyczna. Z tego co słyszałem to koleje dolnośląskie też są ponad średnią. Wystarczy pojechać na południe województwa i już jest słabiej. Ale fakt że Dolny Śląsk wygląda lepiej od niejednego regionu.
Pracowałem jakiś czas w jednej ze stref ekonomicznych na Dolnym Śląsku i z nadgodzinami to 3,5 do 4,5 to było netto jeszcze kilka lat temu. Czyli wynika że mniej się teraz zarabia niż 3 lata temu ❓
Ta cena wynajmu kawalerki !! w Lipsku tj. 350 euro wydaje się być mało realna. Ceny są o wiele wyższe a i kawalerek jest mało. Trudno za taką cenę wynająć pokój. W starej kamienicy pokój z toaletą na półpiętrze i ogrzewany piecami to właśnie ok 350 euro.
@soso koba Nie wiem. Pewnie są w Lipsku spółdzielnie mieszkaniowe, gdzie jest taki niski czynsz ale Lipsk to miasto uniwersyteckie, i tam akurat jest popyt na pokoje i mieszkania dla studentów, których jest blisko 30 tyś. w mieście. Moja krewna długo szukała pokoju do wynajęcia w L. i była to kwota zbliżona do 300 euro za pokój , w mieszkaniu z piecami. .
Bo z cenami mieszkan to Wrocław trzeba porownywac ze sttutgartem lub Frankfurtem. Patrzac na prestiz miasta. Krakow z Monachium Gdańsk z Hamburgiem. Warszawe z Berlinem. Wtedy te ceny mieszkan i wynajmu nie sa takie super. Lipsk pewnie pod kontem popytu na mieszkania bardziej do Lublina Łodzi lub Katowic by trzeba porownac
Teoretycznie ktos powie ze takie porownania sa irracjonalne, ze Lipsk i tak lepiej wypada. I racjonalnie rozumując to prawda. Choc tez wybor np Krakowa Wroclawia czy Warszawy vs Katowice jest irracjonalny. W Katowicach mozna mieszkania duzo taniej kupic wynajac (pewnie za pol ceny) a zarabiac to samo co w pierwszej trójce miast polski. To tak jak nie oplaca sie zapewne pracowac w Monachium Frankfurt tylko bardziej wlasnie w lipsku
ale zaraz zraz, Berlin- najbardziej biedne i zapuszczone miasto z z big 3 chcesz porównywac z Warszawa która odstaje w stosunku do calej Polski, a Monachium- najbogatsze duze miasto Niemiec chcesz porownywać z Krakowem, gdzie sens i logika?
@@krzysiok najbogatszy jest Hamburg a nie Monachium. Berlin jezeli chodzi o wielkość, liczbe ludnosci, prlowska przeszłość jest jak najbardziej porownywalny z Warszawa. Tez jest taki nieokiełznany. Krakow akurat idealnie nadaje sie do porównywania z Monachium tez podgórski, konserwatywny region. Zarobki w Warszawie srednie sa 300zl wyzsze niz w Warszawie. Warszawa 7900zl. Krakow 8250zl. A z cenami mieszkan to Krakow idzie w strone Monachium tez nie ma gdzie budowac. Ciezko cos taniego kupic. Akurat w Warszawie niby w centralnych dzielnicach jest dosc drogo, ale maja połacie blokowiska na Bialolekach i ursusach w bardzo rozsądnych cenach.
@@michalziobro7890 monachium jest bogatsze niz hamburg . co za tym idzie tez najdrozsze. w stuttgarcie czy frankfurcie tez zarobki sa wyzsze niz w hh patrz : google -> In welcher Stadt gibt es das höchste Gehalt?
@@michalziobro7890 Nawet porównując Lipsk z Łodzią to Lipsk wypada lepiej. Sam mieszkam w Łodzi i płacę za wynajem kawalerki 1400 zł + 600 zł opłat, więc jest to 2000 zł przy zarobkach 2700 zł na ręke czyli wydajesz 70 % zarobków. Patrząc, że według tego filmu wynajem kawalerki w Lipsku przy minimalnej krajowej w Niemczech to 25 % to nadal spora przepasc.
Wow! Imponujące. To jeszcze z 80 lat i przeciętny mieszkaniec szybko rozwijającego się Wrocka dogoni poziomem życia klienta opieki społecznej z Leipzig.
Tak, natomiast na podstawie zużycia wody i ilości ścieków miejskie przedsiębiorstwo wodno-kanalizacyjne MPWiK szacuje liczbę stałych mieszkañców na ok. 850 tys.
Co to IT w Polsce to chyba niezaleznie od maista to mozna liczyc srednio 10-14k na rękę obecnie. Chyba że ktoś dawno pracy nie zmieniał, dawno po podwyżkę nie byl i generalnie siedzi na Facebooku. Lub ledwo zaczyna robotę jakieś pierwsze szlify w branży.
10-14k. Wow! Czyli spec od IT może w PL liczyć na wynagrodzenie niewykwalifikowanego pomocnika, który bez znajomości języka załapał się w Niemczech na robotę u dostawcy części samochodowych, np. fimy Magna. Ostro tam w tej Polsce przecie płacowo do przodu. Szacuneczek.
A nie wiem czy takie zarobki w Niemczech są bo z tego co słyszę to w it tam płacą tak 5-6k euro brutto czyli bieda na rękę 3.5k euro więc to samo co w Polsce a jednak 1.5-2x drożej ciągle
Prawda jest taka że w Polsce nie działa rynek najemcy jako spółdzielnie które mogą wynajmować mieszkania czynszowe. W Polsce działa głównie rynek własnościowy. W Niemczech jeszcze funkcjonuje powojenny przepis o lokalach (troszkę trzeba pogrzebać w necie) by to zrozumieć. Oprócz tego, sami Niemcy wola też wynajmować niż wiązać się z czymś na stałe.
@@robsonsewen2996 dokładnie, ja już ponad 20 lat mieszkam w Niemczech i wynajmuję mieszkanie i nie mam problemu z tym. A w Polsce to większość tylko mieszkanie własnościowe i kredyty.
@zarobas nie tylko na wschodzie . Ja na zachodzie, w dużym mieście, stolicy landu NW płacę 420 eu za czynsz, kalt . 2 pokoje, 50 metrów mieszkanie . To nie drogo. Za mój zarobek mogę opłacić 5 takich mieszkań na miesiąc.
Nie należy się trzymać najniższej krajowej mieszkając we Wrocławiu, bowiem zdecydowana większość osób we Wrocławiu zarabia z pewnością znacznie więcej. Nie ma to odniesienia do DE gdzie duży procent imigrantów zarabia najniższą krajową, która starczy na względnie normalne życie a w PL już nie koniecznie. Dziesiaj "średnio ogarnięta" osoba we Wrocku zarabia jak myślę proporcjonalnie nie dużo mniej w kosztach zarobków do wydatków co w takim Lipsku będąc gorzej wykwalifikowaną osobą...
Generalnie, się zgadzam, tylko nikt kto zarabia 2400-2800 zł żyjąc sam nie wyda 92% wypłaty na wynajem. We Wrocławiu czy Gdańsku raczej te 3500-4000 zł nie jest jakimś wyzwaniem. Pozdrawiam :)
Jest błąd "metodologiczny" w porównywaniu płacy minimalnej. Oczywiście Polak, który zjeżdża do Reichu będzie doginał za niemiecką płacę minimalną, choć by we Wrocławiu był - jak ja - głównym księgowym z 30 letnim stażem i studiami podyplmowymi kierunkowymi; więc zarobi na rękę 1401 euro. Ale w swoim mieście z takimi kwalifikacjami bez problemu dostanę 7000 zł czyli 1573 euro. Mieszkanie mam po rodzicach/dziadkach, więc tylko płacę czynsz z mediami 600 zł. Karta MPK 800 zł rocznie czyli miesięcznie na życie zostaje mi 6333/4,45=1423 euro, znacznie więcej niż w Lipsku. I będę mógł sobie pozwolić kupić więcej. Jeżeli już mamy rozmawiać tylko o konsumpcji. Bo dla mnie osobiście jest także ważne że tutaj buduję dobrobyt SWOJEGO Narodu, bo: "jestem Polakiem i mam polskie obowiązki" (Dmowski) ale rozumiem, że to kwestia przekonań ideowych i nie każdy musi moje podzielać! Podsumowując: wyjazd na emigrację to inwestycja w daleką przyszłośc i to raczej swoich wnuków niż swoją. Chociaż przykład wnuków emigrantów z Turcji w Niemczech i Algierczyków we Francji pokazuje, że to była chybiona inwestycja. W Europie mają szklany sufit i Turczynka z niemieckim wykszytałceniem, acz bez obywatelstwa może zostać kasjerką, a Algierczyk po studiach dealerem narkotyków.
Błąd metodologiczny polega na porównywaniu niemieckiej płacy minimalnej z płacą polskiego księgowego z 30-letnim stażem. Najlepiej porównywać płacę minimalną z płacą minimalną, płace polskiego księgowego z płacą niem. księgowego, polskiego magazyniera z niem. magazynierem itp. Np. niemiecki księgowy z 30 letnim stażem i studiami podyplomowymi za pańskie polskie wynagrodzenie nie chciałby się nawet wysmarakać.
Ciekawe porównanie miast,warto jednak pamiętać że Wrocław ma realnie ok.1 miliona mieszkańców od czasu wybuchu wojny na wschodzie,więc dużo więcej niż Lipsk,pomimo że mają niemal identyczna powierzchnię.Wrocław podlega też większej gentryfikacji niż Lipsk i jest jednym z 3-4 największych i najważniejszych miast w Polsce.Dlatego jest drogim miastem i stąd te wysokie ceny mieszkań.Do Lipska pojadę w przyszłym roku latem to sobie porównam oba miasta.
Jak by nie było kiedyś w Lipsku też było milion mieszkańców (przed II WŚ i za czasów DDR) Dużo się zmieniło w momencie połączenia, wiadomo wszyscy chcieli być na weście i lepiej zarabiać. Miasto straciło dużą część mieszkańców. Jednak obecnie okazuje się że Lipsk i Saksonia to najbardziej wpływowy region na PKB w Niemczech. Obecnie pobił taki region jak Bayer....
Porównanie jednego z największych miast Polski, do miasta na zadupiu Niemiec to manipulacja. Porównaj życie we Wrocławiu do życia w Hamburgu, wtedy ma to jakiś sens.
Chodzi o to że geograficznie jest blisko. Co może zaoferować Polska vs. Niemcy, żeby ludzie nie wyjeżdzali z Polski. Wniosek: Polska nie ma szans, zresztą tu i tak nikomu na nich nie zależy. Polska ma gdzieś polaków.
@@Bastion0112 Nonsens. Polska to Polacy (z wielkiej litery). I sami są u siebie. A uNiemców będą zawsze obcy. Czy wiesz, że Turcy w trzecim pokoleniu jeszcze w latach 90' nie mieli niemieckiego obywatelstwa? Nie wiem jak jest teraz ale to się raczej nie zmienia.
@@goralgoralski5456 No i 2 osoby 7k wynajmujesz 2 pokoje 45m2 za 3k. Wiec calkiem sensownie. Ale to jest minimum cos jak w Niemczech 1200 euro na reke. No i masz 2400 euro i wynajem z 1000 euro lub lepiej i ci zostaje to co u nas.
@@michalziobro7890 W Niemczech minimalna to jest 1400 euro netto, w Polsce 2200 zł netto. Jak w Polsce ktoś zarabia 3-4 k netto zł to w Niemczech by wyciągał tak około 2 tysiące euro jak Michał albo inni goście z jego filmików.
@@highlander1133 no i kto zarabia w Polsce minimalna? Troche tam po znajomych znam zarobki to tak bez wiekszego wysilku 6.5k brutto. Zwykli ludzie ledwo liceum skoncza z 2 lata w korpo popracują. Jak masz tam jakis fach wyuczony to 20-30k teraz sie zarabia. No i potem porównaj sobie to do cen jakie w Polsce wszystko jest smiesznie tanie. Kupuje bilet na pociag w Polsce 35zl 7 euro. Kupuje w takiej Austrii czy Niemczech 59 euro podobna trasa. Mieszkania kupujesz w Polsce 9-11k/m2 w topowych miastach a i za 6-7k mniejszych kupisz. Patrze cena Berlin czy Monachium 6-9k a jakies mniejsze to z 4-5k. Co za te 1.4k euro kupisz. Tam takich kokosów nie płacą ile netto programista zarobi w Niemczech? 3.5k? 4k ? Obiad w dobrej restauracji w 2 osoby pójdziesz w Polsce 150zl spokojnie kupisz z napiwkiem 10%. A w Niemczech? 75 euro? Nie jest w cale tak różowo. Wiadomo znam przypadki zawodów ze nie oplaca sie w Polsce mieszkac przykladowo tata byl elektrykiem w Niemczech zarobki mocna przebitka. W Polsce placa grosze. To tak jak masz 4x przebitkę to korzystnie wychodzi. Ale np. IT w PL zarobisz 20k zl tam 6k brutto. To moze z 1.5x a ceny 2x. W wielu zawodach tak jest ze ten przelicznik to max 1.5x moze 2x a ceny sa 2x wyzsze. A jeszcze Niemcy strasznie zdrozaly w ostatniej dekadzie, a w Polsce zarobki mocno wzrosly
@@michalziobro7890 Mówisz nieprawdę bo mediana zarobków w Polsce to 3400 zł netto. Oznacza to że połowa ludzi zarabia poniżej tej kwoty a druga połowa powyżej.
Ja kilka miesięcy już szukam pracy w Niemczech. Nie jest za kolorowo może też do tego u mnie strach jest bo znaleźć pracę to jedno dwa znaleźć mieszkanie a trzy przeżyć tzn opłacić mieszkanie jedzenie i do tego odłożyć coś a cztery samemu za granicą być i zostawić bliskich w Polsce
Porównywanie ceny mieszkania do minimalnej jest trochę bez sensu. W Wrocławiu może z 5% zarabia minimalną a reszta więcej, znacznie więcej albo kilku-kilkunastokrotnie więcej a mediana jest w okolicy 5k netto albo więcej. Pewnie kelnerka zarobi co najmniej 4k netto z napiwkami.A w Lipsku sufit jest pewnie w okolicy 3k-3,5k EUR netto dla Polaka.
w niemczech tez minimalna zarabia jakies 5% . polacy zazwyczaj sie z tym nie zgadzaja, bo ze 20% z nich tyle w niemczech zarabia . ale imigranci zawsze srednio mniej zarabiaja niz miejscowi.
ciekawy film, choć temat potraktowany trochę pobieżnie. DE ma dziesiątki innych ważnych przewag. PL za to ma masę ukrytych kosztów alternatywnych i ryzyk, z których większość ludzi nie zdaje sobie nawet sprawy.
Dla mnie Niemcy sa we wszystkim poprawne, ale są po prostu nudne. Berlin jedynie ma szeroką scenę kulturalną i klubową, ale miasta typu Lipsk czy Drezno nie żyją jak Wrocław czy Kraków. Na ulicach jest cisza, a w nocy niemieckie miasta są puste, gdzie na wrocławskim rynku najwięcej dzieje się właśnie w nocy. Polska mimo wszystko jest młodsza, studenci dużo wnoszą do miast i widać ich na ulicach. Jest kultura wychodzenia z domu, imprezowania, spędzania czasu razem. Niemcy tego raczej nie mają, ale mają lepszą gospodarkę więc statystycznie będą lepszym miejscem do życia.
ale przeciez o Lipsku mowie sie w niemczech Hypezig, jest to "nowy berlin" jak tak patrze na oferte kulturowa i koncerty bandow krtore lubie to oferta porownywalna Krakowa i zecydowanie lepiej niz Wroclaw.
@@krzysiok no spoko, zrobia czasem koncert czy wydarzenie, ale to nie oznacza ze miasto zyje. W nocy na miescie jest cisza, wieczorami raczej ludzie nie wychodzą. Nie ma takiej kultury społeczności na miescie, jak w Polsce czy Hiszpanii.
Lipsk czy drezno , to sciana wschodnia. taka polska b. lepiej porownac z bialymstokiem czy lublinem . wpadnij do hamburga na kiez czy sternschanze, a zobaczysz czy niemcy nie wychodza imprezowac
na razie mają lepszą bo okradają kogo się da. W czasie II wojny wszystkich a po wprowadzeniu euro południe Europy. Potem planowali dystrybuować ruski gaz, jak im usarmy wysadziła gazociąg to chcą handlować południowoamerykańską i nowozelandzką żywnością w zamian za swoje stare samochody/maszyny likwidując rolnictwo polskie i francuskie. Może im jakaś fabryczka w Stutgarcie teraz wyleci?
Teraz jeszcze powiedz jaki % ludzi zarabia najniższą krajową w Lipsku a jaki we Wrocławiu. Manipulacja danymi jak w TVP , ale ważne że się klika i reklamy lecą.
Jeśli chodzi o wschód/północ Niemiec to warto wspomnieć też o wadach.Od początku lat 90-tych i pogromu w Rostocku(podpalenie ośrodka dla uchodzców) są tutaj problemy z niemieckimi neofaszystami.W Piątek podpalono hotel dla uchodzców w Budziszynie(już trzeci raz,poprzednio w 2016 r.),niedawno spalono hotel w Maklemburgii-Pomorzu przednim(Gross Stroemkendorf).Przez parę lat neofaszyści robili pochody w Dreżnie w rocznicę nalotów alianckich na miasto,ale zostali przegonieni przez antyfaszystów.Obecnie sprzyja im partia AFD(Alternatywa dla Niemiec),o mocno faszystowskim profilu. Budziszyn: www.dw.com/pl/budziszyn-podpalony-hotel-w-kt%C3%B3rym-mieli-mieszka%C4%87-uchod%C5%BAcy/a-63588415 Gross Stroemkendorf: www.dw.com/pl/niemcy-sp%C5%82on%C4%85%C5%82-o%C5%9Brodek-dla-uchod%C5%BAc%C3%B3w/a-63501661
ROSTOCK TO NAJBIEDNIEJSZY REGION NIEMIEC LADA CHWILA DOLNY ŚLĄSK I WIELKOPOLSKA PRZEŚCIGNĄ MAKLEMBURGIĘ A W WIELKOPOLSCE JUZ JAKOSC ZYCIA WEDLUG EUROSTATU JEST WYZSZA NIZ WKAZDYM WSCHODNIM LANDZIE
Dzięki, że zwrociłeś na to uwagę. Ja znam b. dobrze NRD z lat 80'. Tam (neo) faszystami byli wszyscy. Gdyby teraz startowala w wyborach NSDAP zgarnęła by 80% w b. NRD. A w latach 60' w niemieckim MSZ było więcej członków NSDAP (byłych) niż w czasie II wojny światowej. To są Niemcy!
Michał powinien ubiegać się o dotację od Lipska za promocję miasta 😉
Ciekawe porównanie 😊 Wychowałam się we Wrocławiu i od 2 lat mieszkam w Lipsku. Miasta są faktycznie podobne, również pod względem ogólnej atmosfery - zielone, dość zrelaksowane i tolerancyjne. Ale pod względem ekonomicznym Wrocław jest jednym z największych, najbogatszych i najdroższych miast w kraju, Lipsk natomiast jest mniejszy (pod względem ludności i w porównaniu do innych niemieckich miast) i jak na niemiecki warunki bardzo, bardzo tani. Ceny mieszkań w Lipsku są wręcz śmieszne jak na niemieckie warunki. Gdybyśmy chcieli porównać Wrocław z innym dużym i bogatym niemieckim miastem (np. Kolonia czy Frankfurt) wyglądałoby to trochę inaczej.
Piszę to tylko dlatego że jeśli ktoś chciałby na podstawie Lipska i Wrocławia porównać Niemcy i Polskę to doszedłby do fałszywych wniosków. Choć sama często te miasta porównuje, bo oba są mi bliskie. Chyba na równi kocham Wrocław i Lipsk - to piękne, przyjazne, szybko rozwijające się miasta, które przełamały ciężką postkomunistyczna przeszłość i mają świetne perspektywy na przyszłość :)
Może lepiej wyrazić co mam na myśli w liczbach: Płaca minimalna (ustalana na cały kraj) w Polsce jest niecałe 3x niższa od niemieckiej płacy minimalne. Ale średnie wynagrodzenie we Wrocławiu jest już „tylko” 2x niższe od średniego wynagrodzenia w Lipsku. Oczywiście życzcie w Niemczech jest wicąż o wiele tańsze w stosunku do zarobków niż w Polsce, ale przeżycie za płace minimalną w drogim niemieckim mieście też nie byłoby łatwe.
W Polsce to bida!!!
Aha, czyli zarobki we Wrocławiu i dużych polskich miastach można osiągnąć nawet 4 tysiące a wynajem mieszkania 3500 zł... jak Ci młodzi ludzie po studiach żyją ? Toż to niewolnictwo XXI wieku
Jeszcze z tego domy budują jest lepiej niż 30 lat temu ludzie nie mieli za co budować dostawali tylko mieszkania za darmo od rządu
Kolejny fajny odcinek, ciekawe porównanie, czekamy na kolejne 😊
Świetny odcinek wywiad.
Kolejny odcinek profesjonalny-dodatkowo z mojego miasta wrocka.pozdrawiam
Fajna analiza .
Ciekawe👍Fajna praktyczna Wiedza.
Panie Michale, a opowiedziałby Pan może coś więcej o cenach, jeśli chodzi o studia w Saksonii? Bardzo interesuje mnie też temat minijobs, zwłaszcza w Dreźnie/ Lipsku. Czy trudno tam coś znaleźć dziewczynie w tym zakresie? Ma Pan rady, jak szukać i aplikować?
PS. Super kanał, śledzę od dłuższego czasu!
Pozdrawiam z Łodzi.Ja już byłem w Niemczech ale musiałem wrócić do Polski ale planuje właśnie do Lipska po nowym roku.Michal proszę nagraj odcinek poświęcony POJSCIEM TAM NA PRAWO JAZDY JAKIE KOSZTA ITP
Swoim skromnym zdaniem mogę dodać, że w de jest kultura na drogach, ludzie poprostu jeżdżą wolniej. Zaletą niemieckich miast jest to że jest cicho, nie ma takiego harmidru. Mili ludzie w sklepie i kasierki zawsze odpowiadaja "dzien dobry" co w pl raczej nie jest standardem.O czystym powietrzu to już nawet nie wspomnę.
a propos dzien dobry to po prostu inny standard a nie sympatia. Mówią guten tag a myślą "polnische schweine, verfluchte Polacken". W Polsce nie mówi się tak często dzien dobry (choć coraz częściej) ale Polacy Auschwitz Birkenau nie zbudowali dla Niemców. Więc wolę polskie standardy.
@@piotr_bronowicki_wroclaw Ale wiesz, kasjerka z Lidla też nie zbudowała Auschwitz-Birkenau. Niemcy mówią dzień dobry, uśmiechają się do innych, zachowują się w cywilizcowany sposób na drogach, w miejscu pracy i w sąsiedztwie nie dlatego, że udają, tylko dlatego, że tak zostali wychowani i pod względem kultury stoją kilka pięter ponad przepełnionymi złością, żółcią, pretensjami, chamówą i agresją, wiecznie naburmuszonymi polackimi cebulakami. Auschwitz było 80 lat temu, a wy burakami jesteście dzisiaj. I w tym tkwi problem, a nie w Auschwitz albo w tym, co ci się wydaje, że Niemcy naprawdę myślą.
Michale jeśli chodzi o propozycje wyjazdowe to mam takie:
1).Zwickau i Budziszyn(Saksonia).
2).Cottbus i Frankurt nad Odrą(Brandenburgia).Z Frankfurtu można też przejść mostem do Słubic(przed wojną było to jedno miasto)i porównać polską i niemiecką stronę.
3).Zielona Góra(Lubuskie).
Po Zielonej Górze mogę cię oprowadzić na wiosnę/latem 2023 r,koniecznie wtedy bo zieleń w tym mieście jest bardzo ważna i jest to najlepszy okres.Ewentualnie można porównać Zieloną Górę z miastem partnerskim Cottbus choć w Zielonej Górze jest 40 tyś.więcej ludzi i jest sporo większa.
Nie ma lipy w Leipzig!Byłem w Lipsku w weekend przed majówką przez 24 godziny i zdążyłem sporo zobaczyć przez ten czas.Miasto jest ciekawe,ma klimat,sporo zabytków historycznych i jest trochę ładniejsze od Wrocławia.Z plusów to na pewno stare miasto z fajnymi podwórkami,nowy ratusz,monumentalny pomnik bitwy narodów z dobrym widokiem na miasto,panometry,Augustus platz,bardzo ciekawe dzielnice Gohlis,Lindenau i Plagwitz,jeziora na południu miasta i mnóstwo parków,zieleni,kwiatów(powietrze jest na pewno czystsze niż we Wrocławiu).Z minusów to siermiężne budownictwo z czasów NRD(np.dzielnica Grunau),trochę rozpadających się budynków na obrzezach miasta,strasznie niewygodne ławki na dworcu Flixbusowym(pochyłe i śliskie,rzeczy z nich spadają a ludzie się zsuwają)i brak darmowych toi-toi w dużych parkach(przez co ludzie prawdopodobnie korzystają z krzaków).
Podsumowując Leipzig to ładne,zielone,ciekawe miasto,polecam odwiedzić turystycznie czy w innych celach.
to nie ławki tylko tzw. przycupki. Też ich nie lubię. Są też gdzieniegdzie w Pl, a w weekend byłam w Holandii i całkiem sporo ich na dworcach.
Wrocław to jest miasto dla studentów i dla młodych ludzi, którzy najczęściej zjeżdżają się ze wsi, prowincji z całej Polski i ktoś kto już kilka lat mieszka w Niemczech i jest już po 30tce to będzie się tam dziwnie czuł. Słabe zarobki i mega drogie mieszkania, nie wspomnę już o dziwnej "wielkomiejskiej korporacyjnej" atmosferze w firmach , którą tworzą ludzie półtora pokolenia wcześniej odciągnięci od pługa. Podsumowanie jest takie, że lepsze i wygodniejsze życie jest w miastach wielkości 100 - 900 tys mieszkańców w zachodnich Niemczech oraz Lipsk i może Berlin.
Ja mam 40+ i dziwnie się czułem podczas sierpniowego zwiedzania okolic Drezna (Pirna, Miśnia), bo częstokroć byłem najmłodszym na całej ulicy. Niemcy, a w szczególności wschodnie, to już geriatryk. Ciekawe co stanie się z tym wygodnym życiem jak już "wszyscy" będą na emeryturach?
w okolicach 2021( srodek pademii) zastanawialem sie nad przeprowadzka do Wroclawia lub Gdanska pojawila sie jakas tam propozycja... i zrezygnowałem. Jestem "korposzczurem", mieszkam od kilku lat w Warszawie i gdy porownałem koszty zycia i zarobki stwierdzilem ze totalnie mi sie to nie opłaca. Nie wiem skad wziąl sie hype na Wrocław, ale zarobki jakie oferuje to miasto nie maja podbicia nawet do Krakowa dajcie spokoj. Moze dla studenta z Bialegostoku Wroclaw to wow, ale tak naparwde to nie jest liga Warszawy ani nawet Krakowa( tam chyab nawet jest wiecej miedzynarodowych korpo niz we Wrocku) Miasto ma niesamowity PR- to na pewno i ladna architekture.... plusow innych nie widze.
@@krzysiok we Wrocławiu nie ma korposzczurow, są za to korpopajace 😊
@@tarzan807 ojej, to jeszcze gorzej:) pozdrawiam. haha
poranek z kawą i wertowanie neta i yt. Klikam filmik którego mnie zainteresował, bardziej skupiam się na słuchaniu, aż do 5 min. Patrze na prowadzącego i w myślach znam go, ale czy aby napewno ? Spoglądam na nazwe kanału i jest już pewne! Siema Michaś aka Dj Michel, Przemek aka Dj Sammy śle suba z Islandii. Kope lat stary, nic się nie zmieniłeś. Pozdrawiam
Hahahha pozdro Przemo 😄
Z Islandii? I tam są nasi?
Można by było nakręcić odcinek o aktualnych cenach w Niemczech porównując z Polskimi. Inflacja pedzi i w Polsce ceny są już naprawdę strasznie drogie A ciekawi jakie są obecnie w De
podobnie w pl , co tydzien wszystko drozeje.
@@indianski nonsens
10k to duze i na odludziu, lepsze miejsce i jakies mniejsze czyli bardziej w zasiegu to fakt bez problemu 12k trzeba liczyc
Ogółem na dolnym Śląsku zarobki na tzw strefach ekonomicznych wahają się między 3500, a 4500 tysiaca brutto. Więc jak sam widzisz to nawet ciutkę mniej niz 1410 euro. I to w branży logistycznej, np magazyn. Z nadgodzinami to można wyjdzie 1200 euro w przeliczeniu. A mieszkania drożej. Pozdrawiam 😀
Według najnowszych danych GUS średnie zarobki na Dolnym Śląsku we wrześniu 2022 wyniosły 6811 zł brutto.
@@ernes8807 Medianę też liczą ale bodajże raz na dwa lata.
Może i tak. Ale w to wchodzi KGHM, który podnosi średnią i branża informatyczna. Z tego co słyszałem to koleje dolnośląskie też są ponad średnią. Wystarczy pojechać na południe województwa i już jest słabiej. Ale fakt że Dolny Śląsk wygląda lepiej od niejednego regionu.
@@rafaskrzatek9518 średnia jest zabawna xd Mediana jest bardziej realna.
Pracowałem jakiś czas w jednej ze stref ekonomicznych na Dolnym Śląsku i z nadgodzinami to 3,5 do 4,5 to było netto jeszcze kilka lat temu. Czyli wynika że mniej się teraz zarabia niż 3 lata temu ❓
Czy mozesz powiedziec cos o planowanych inwestycjach w lipsku czy widac ze miasto sie rozwija?
Czy ceny zakupu mieszkan ida w gore ?
Największym minusem Wrocławia jest jego prezydent. I każdy kto mieszka we Wrocławiu powinien to wiedzieć i mówić o tym głośno.
Mieszkam we Wrocławiu i nie narzekam.pozdrawiam
@@djricknew8751 Jeszcze powiedz, że jesteś zaszczepiony na sam wiesz co, to nie dziwota, że nie narzekasz.
Też tak uważam. Ale na tym forum nie mówię. Brudy piorę we własnym domu.
Ta cena wynajmu kawalerki !! w Lipsku tj. 350 euro wydaje się być mało realna. Ceny są o wiele wyższe a i kawalerek jest mało. Trudno za taką cenę wynająć pokój. W starej kamienicy pokój z toaletą na półpiętrze i ogrzewany piecami to właśnie ok 350 euro.
@soso koba Nie wiem. Pewnie są w Lipsku spółdzielnie mieszkaniowe, gdzie jest taki niski czynsz ale Lipsk to miasto uniwersyteckie, i tam akurat jest popyt na pokoje i mieszkania dla studentów, których jest blisko 30 tyś. w mieście. Moja krewna długo szukała pokoju do wynajęcia w L. i była to kwota zbliżona do 300 euro za pokój , w mieszkaniu z piecami. .
Od roku płacę za kawalerkę w 5pietrowym bloku na parterze 40m2 bez balkonu 320e ostatnio podnieśli na 340 bo gaz poszedł w górę, tyle.
Bo z cenami mieszkan to Wrocław trzeba porownywac ze sttutgartem lub Frankfurtem. Patrzac na prestiz miasta. Krakow z Monachium Gdańsk z Hamburgiem. Warszawe z Berlinem. Wtedy te ceny mieszkan i wynajmu nie sa takie super. Lipsk pewnie pod kontem popytu na mieszkania bardziej do Lublina Łodzi lub Katowic by trzeba porownac
Teoretycznie ktos powie ze takie porownania sa irracjonalne, ze Lipsk i tak lepiej wypada. I racjonalnie rozumując to prawda. Choc tez wybor np Krakowa Wroclawia czy Warszawy vs Katowice jest irracjonalny. W Katowicach mozna mieszkania duzo taniej kupic wynajac (pewnie za pol ceny) a zarabiac to samo co w pierwszej trójce miast polski. To tak jak nie oplaca sie zapewne pracowac w Monachium Frankfurt tylko bardziej wlasnie w lipsku
ale zaraz zraz, Berlin- najbardziej biedne i zapuszczone miasto z z big 3 chcesz porównywac z Warszawa która odstaje w stosunku do calej Polski, a Monachium- najbogatsze duze miasto Niemiec chcesz porownywać z Krakowem, gdzie sens i logika?
@@krzysiok najbogatszy jest Hamburg a nie Monachium. Berlin jezeli chodzi o wielkość, liczbe ludnosci, prlowska przeszłość jest jak najbardziej porownywalny z Warszawa. Tez jest taki nieokiełznany. Krakow akurat idealnie nadaje sie do porównywania z Monachium tez podgórski, konserwatywny region. Zarobki w Warszawie srednie sa 300zl wyzsze niz w Warszawie. Warszawa 7900zl. Krakow 8250zl. A z cenami mieszkan to Krakow idzie w strone Monachium tez nie ma gdzie budowac. Ciezko cos taniego kupic. Akurat w Warszawie niby w centralnych dzielnicach jest dosc drogo, ale maja połacie blokowiska na Bialolekach i ursusach w bardzo rozsądnych cenach.
@@michalziobro7890 monachium jest bogatsze niz hamburg . co za tym idzie tez najdrozsze. w stuttgarcie czy frankfurcie tez zarobki sa wyzsze niz w hh patrz : google -> In welcher Stadt gibt es das höchste Gehalt?
@@michalziobro7890 Nawet porównując Lipsk z Łodzią to Lipsk wypada lepiej. Sam mieszkam w Łodzi i płacę za wynajem kawalerki 1400 zł + 600 zł opłat, więc jest to 2000 zł przy zarobkach 2700 zł na ręke czyli wydajesz 70 % zarobków. Patrząc, że według tego filmu wynajem kawalerki w Lipsku przy minimalnej krajowej w Niemczech to 25 % to nadal spora przepasc.
1:30 nieprawda. Wrocław rozwija się szybciej niż Warszawa i jest trzecim najszybciej rozwijającym się miastem w Europie.
zastanawiam sie co oznacza rozwoj w przypadku Wroclawia, naplyw uciekinierów z Ukrainy?
Wow! Imponujące. To jeszcze z 80 lat i przeciętny mieszkaniec szybko rozwijającego się Wrocka dogoni poziomem życia klienta opieki społecznej z Leipzig.
Ma Pan stare dane, według spisu z zeszłego roku Wrocław ma 672 929 mieszkańców.
Tak, natomiast na podstawie zużycia wody i ilości ścieków miejskie przedsiębiorstwo wodno-kanalizacyjne MPWiK szacuje liczbę stałych mieszkañców na ok. 850 tys.
Co to IT w Polsce to chyba niezaleznie od maista to mozna liczyc srednio 10-14k na rękę obecnie. Chyba że ktoś dawno pracy nie zmieniał, dawno po podwyżkę nie byl i generalnie siedzi na Facebooku. Lub ledwo zaczyna robotę jakieś pierwsze szlify w branży.
10-14k. Wow! Czyli spec od IT może w PL liczyć na wynagrodzenie niewykwalifikowanego pomocnika, który bez znajomości języka załapał się w Niemczech na robotę u dostawcy części samochodowych, np. fimy Magna. Ostro tam w tej Polsce przecie płacowo do przodu. Szacuneczek.
A nie wiem czy takie zarobki w Niemczech są bo z tego co słyszę to w it tam płacą tak 5-6k euro brutto czyli bieda na rękę 3.5k euro więc to samo co w Polsce a jednak 1.5-2x drożej ciągle
Niewykwalifikowany to raczej tam macie z 2-2.5k euro na rękę czyli bardziej 8-10k
Ceny mieszkań do zarobków- kosmos.
Ceny europejskie zarobki polskie
bo polska jest w europie
13:44 Wrocław TO JEST ŚLĄSK! Gorole tworzą podziały
Dokładnie, siedzą na ławce w STOLICY historycznego śląska i mówi że "na śląsku" jak siedzi w centrum śląska....
Chyba zapomniałeś dodać,że w Niemczech tanio można wynająć mieszkanie ze spółdzielni,a w Polsce spłacasz kredyt prywaciarzowi.
Prawda jest taka że w Polsce nie działa rynek najemcy jako spółdzielnie które mogą wynajmować mieszkania czynszowe. W Polsce działa głównie rynek własnościowy. W Niemczech jeszcze funkcjonuje powojenny przepis o lokalach (troszkę trzeba pogrzebać w necie) by to zrozumieć.
Oprócz tego, sami Niemcy wola też wynajmować niż wiązać się z czymś na stałe.
@@robsonsewen2996 dokładnie, ja już ponad 20 lat mieszkam w Niemczech i wynajmuję mieszkanie i nie mam problemu z tym. A w Polsce to większość tylko mieszkanie własnościowe i kredyty.
@zarobas nie tylko na wschodzie . Ja na zachodzie, w dużym mieście, stolicy landu NW płacę 420 eu za czynsz, kalt . 2 pokoje, 50 metrów mieszkanie . To nie drogo. Za mój zarobek mogę opłacić 5 takich mieszkań na miesiąc.
Nie należy się trzymać najniższej krajowej mieszkając we Wrocławiu, bowiem zdecydowana większość osób we Wrocławiu zarabia z pewnością znacznie więcej. Nie ma to odniesienia do DE gdzie duży procent imigrantów zarabia najniższą krajową, która starczy na względnie normalne życie a w PL już nie koniecznie. Dziesiaj "średnio ogarnięta" osoba we Wrocku zarabia jak myślę proporcjonalnie nie dużo mniej w kosztach zarobków do wydatków co w takim Lipsku będąc gorzej wykwalifikowaną osobą...
Generalnie, się zgadzam, tylko nikt kto zarabia 2400-2800 zł żyjąc sam nie wyda 92% wypłaty na wynajem. We Wrocławiu czy Gdańsku raczej te 3500-4000 zł nie jest jakimś wyzwaniem. Pozdrawiam :)
Nikt nie zarabia minimalnej? Myślę że 2 mln Polaków by sie z tym nie zgodziło, bo wedlug danych tylu obywateli naszego kraju zarabia minimalną.
Jest błąd "metodologiczny" w porównywaniu płacy minimalnej. Oczywiście Polak, który zjeżdża do Reichu będzie doginał za niemiecką płacę minimalną, choć by we Wrocławiu był - jak ja - głównym księgowym z 30 letnim stażem i studiami podyplmowymi kierunkowymi; więc zarobi na rękę 1401 euro. Ale w swoim mieście z takimi kwalifikacjami bez problemu dostanę 7000 zł czyli 1573 euro. Mieszkanie mam po rodzicach/dziadkach, więc tylko płacę czynsz z mediami 600 zł. Karta MPK 800 zł rocznie czyli miesięcznie na życie zostaje mi 6333/4,45=1423 euro, znacznie więcej niż w Lipsku. I będę mógł sobie pozwolić kupić więcej. Jeżeli już mamy rozmawiać tylko o konsumpcji. Bo dla mnie osobiście jest także ważne że tutaj buduję dobrobyt SWOJEGO Narodu, bo: "jestem Polakiem i mam polskie obowiązki" (Dmowski) ale rozumiem, że to kwestia przekonań ideowych i nie każdy musi moje podzielać! Podsumowując: wyjazd na emigrację to inwestycja w daleką przyszłośc i to raczej swoich wnuków niż swoją. Chociaż przykład wnuków emigrantów z Turcji w Niemczech i Algierczyków we Francji pokazuje, że to była chybiona inwestycja. W Europie mają szklany sufit i Turczynka z niemieckim wykszytałceniem, acz bez obywatelstwa może zostać kasjerką, a Algierczyk po studiach dealerem narkotyków.
Błąd metodologiczny polega na porównywaniu niemieckiej płacy minimalnej z płacą polskiego księgowego z 30-letnim stażem. Najlepiej porównywać płacę minimalną z płacą minimalną, płace polskiego księgowego z płacą niem. księgowego, polskiego magazyniera z niem. magazynierem itp. Np. niemiecki księgowy z 30 letnim stażem i studiami podyplomowymi za pańskie polskie wynagrodzenie nie chciałby się nawet wysmarakać.
Ciekawe porównanie miast,warto jednak pamiętać że Wrocław ma realnie ok.1 miliona mieszkańców od czasu wybuchu wojny na wschodzie,więc dużo więcej niż Lipsk,pomimo że mają niemal identyczna powierzchnię.Wrocław podlega też większej gentryfikacji niż Lipsk i jest jednym z 3-4 największych i najważniejszych miast w Polsce.Dlatego jest drogim miastem i stąd te wysokie ceny mieszkań.Do Lipska pojadę w przyszłym roku latem to sobie porównam oba miasta.
Jak by nie było kiedyś w Lipsku też było milion mieszkańców (przed II WŚ i za czasów DDR)
Dużo się zmieniło w momencie połączenia, wiadomo wszyscy chcieli być na weście i lepiej zarabiać. Miasto straciło dużą część mieszkańców.
Jednak obecnie okazuje się że Lipsk i Saksonia to najbardziej wpływowy region na PKB w Niemczech. Obecnie pobił taki region jak Bayer....
To się wszystko nie trzyma kupy do zarobków i możliwości. Przeszacowanie razy 3. Chyba kredyty zrobiły swoje.
Porównanie jednego z największych miast Polski, do miasta na zadupiu Niemiec to manipulacja. Porównaj życie we Wrocławiu do życia w Hamburgu, wtedy ma to jakiś sens.
Chodzi o to że geograficznie jest blisko. Co może zaoferować Polska vs. Niemcy, żeby ludzie nie wyjeżdzali z Polski. Wniosek: Polska nie ma szans, zresztą tu i tak nikomu na nich nie zależy. Polska ma gdzieś polaków.
@@Bastion0112 Nonsens. Polska to Polacy (z wielkiej litery). I sami są u siebie. A uNiemców będą zawsze obcy. Czy wiesz, że Turcy w trzecim pokoleniu jeszcze w latach 90' nie mieli niemieckiego obywatelstwa? Nie wiem jak jest teraz ale to się raczej nie zmienia.
10:00 Ceny cenami, ale rozumiem że zarobi też będą większe
Minimalnej w miastach w Polsce juz malo kto placi tak po Krakowie widze ze takie minimum co ludzie dostaja w prostych zawodach to 4.5-5k brutto
Czyli 3 do 3,5 ręke a wynajem mieszkania to 3,5 zł. Nie ma za co żyć.
@@goralgoralski5456 No i 2 osoby 7k wynajmujesz 2 pokoje 45m2 za 3k. Wiec calkiem sensownie. Ale to jest minimum cos jak w Niemczech 1200 euro na reke. No i masz 2400 euro i wynajem z 1000 euro lub lepiej i ci zostaje to co u nas.
@@michalziobro7890 W Niemczech minimalna to jest 1400 euro netto, w Polsce 2200 zł netto. Jak w Polsce ktoś zarabia 3-4 k netto zł to w Niemczech by wyciągał tak około 2 tysiące euro jak Michał albo inni goście z jego filmików.
@@highlander1133 no i kto zarabia w Polsce minimalna? Troche tam po znajomych znam zarobki to tak bez wiekszego wysilku 6.5k brutto. Zwykli ludzie ledwo liceum skoncza z 2 lata w korpo popracują. Jak masz tam jakis fach wyuczony to 20-30k teraz sie zarabia. No i potem porównaj sobie to do cen jakie w Polsce wszystko jest smiesznie tanie. Kupuje bilet na pociag w Polsce 35zl 7 euro. Kupuje w takiej Austrii czy Niemczech 59 euro podobna trasa. Mieszkania kupujesz w Polsce 9-11k/m2 w topowych miastach a i za 6-7k mniejszych kupisz. Patrze cena Berlin czy Monachium 6-9k a jakies mniejsze to z 4-5k. Co za te 1.4k euro kupisz. Tam takich kokosów nie płacą ile netto programista zarobi w Niemczech? 3.5k? 4k ? Obiad w dobrej restauracji w 2 osoby pójdziesz w Polsce 150zl spokojnie kupisz z napiwkiem 10%. A w Niemczech? 75 euro? Nie jest w cale tak różowo. Wiadomo znam przypadki zawodów ze nie oplaca sie w Polsce mieszkac przykladowo tata byl elektrykiem w Niemczech zarobki mocna przebitka. W Polsce placa grosze. To tak jak masz 4x przebitkę to korzystnie wychodzi. Ale np. IT w PL zarobisz 20k zl tam 6k brutto. To moze z 1.5x a ceny 2x. W wielu zawodach tak jest ze ten przelicznik to max 1.5x moze 2x a ceny sa 2x wyzsze. A jeszcze Niemcy strasznie zdrozaly w ostatniej dekadzie, a w Polsce zarobki mocno wzrosly
@@michalziobro7890 Mówisz nieprawdę bo mediana zarobków w Polsce to 3400 zł netto. Oznacza to że połowa ludzi zarabia poniżej tej kwoty a druga połowa powyżej.
Ja kilka miesięcy już szukam pracy w Niemczech. Nie jest za kolorowo może też do tego u mnie strach jest bo znaleźć pracę to jedno dwa znaleźć mieszkanie a trzy przeżyć tzn opłacić mieszkanie jedzenie i do tego odłożyć coś a cztery samemu za granicą być i zostawić bliskich w Polsce
Bardzo realistyczna wypowiedź. Daj znać jak Ci poszło.
Porównywanie ceny mieszkania do minimalnej jest trochę bez sensu. W Wrocławiu może z 5% zarabia minimalną a reszta więcej, znacznie więcej albo kilku-kilkunastokrotnie więcej a mediana jest w okolicy 5k netto albo więcej. Pewnie kelnerka zarobi co najmniej 4k netto z napiwkami.A w Lipsku sufit jest pewnie w okolicy 3k-3,5k EUR netto dla Polaka.
w niemczech tez minimalna zarabia jakies 5% . polacy zazwyczaj sie z tym nie zgadzaja, bo ze 20% z nich tyle w niemczech zarabia . ale imigranci zawsze srednio mniej zarabiaja niz miejscowi.
ciekawy film, choć temat potraktowany trochę pobieżnie.
DE ma dziesiątki innych ważnych przewag.
PL za to ma masę ukrytych kosztów alternatywnych i ryzyk, z których większość ludzi nie zdaje sobie nawet sprawy.
Dla mnie Niemcy sa we wszystkim poprawne, ale są po prostu nudne. Berlin jedynie ma szeroką scenę kulturalną i klubową, ale miasta typu Lipsk czy Drezno nie żyją jak Wrocław czy Kraków. Na ulicach jest cisza, a w nocy niemieckie miasta są puste, gdzie na wrocławskim rynku najwięcej dzieje się właśnie w nocy. Polska mimo wszystko jest młodsza, studenci dużo wnoszą do miast i widać ich na ulicach. Jest kultura wychodzenia z domu, imprezowania, spędzania czasu razem. Niemcy tego raczej nie mają, ale mają lepszą gospodarkę więc statystycznie będą lepszym miejscem do życia.
ale przeciez o Lipsku mowie sie w niemczech Hypezig, jest to "nowy berlin" jak tak patrze na oferte kulturowa i koncerty bandow krtore lubie to oferta porownywalna Krakowa i zecydowanie lepiej niz Wroclaw.
@@krzysiok no spoko, zrobia czasem koncert czy wydarzenie, ale to nie oznacza ze miasto zyje. W nocy na miescie jest cisza, wieczorami raczej ludzie nie wychodzą. Nie ma takiej kultury społeczności na miescie, jak w Polsce czy Hiszpanii.
Lipsk czy drezno , to sciana wschodnia. taka polska b. lepiej porownac z bialymstokiem czy lublinem . wpadnij do hamburga na kiez czy sternschanze, a zobaczysz czy niemcy nie wychodza imprezowac
na razie mają lepszą bo okradają kogo się da. W czasie II wojny wszystkich a po wprowadzeniu euro południe Europy. Potem planowali dystrybuować ruski gaz, jak im usarmy wysadziła gazociąg to chcą handlować południowoamerykańską i nowozelandzką żywnością w zamian za swoje stare samochody/maszyny likwidując rolnictwo polskie i francuskie. Może im jakaś fabryczka w Stutgarcie teraz wyleci?
Teraz jeszcze powiedz jaki % ludzi zarabia najniższą krajową w Lipsku a jaki we Wrocławiu. Manipulacja danymi jak w TVP , ale ważne że się klika i reklamy lecą.
w niemczech minimalna zarabia okol 5% pracownikow. w wiekszych miastach zapewne mniej. jak jest w pl, to juz sam musisz sprawdzic.
@@indianski Tylko, że wtych 5% pracowników jest 95 % imigrantów - premia dla Niemców za przyjęcie obcych.
@@piotr_bronowicki_wroclaw Polakow glownie polskie firmy rekrutuja. i to one biora "premie".
w Polsce jest coraz lepiej jak widać . Dzięki dobrym rządom PEACE . To co lewaki napsuli to na szczęście dobre rządy teraz odbudowują 🙏
XDDDD
Tak to wygląda. NIe tylko lewaki popsuły. Dużo więcej Balcerowicz i Buzek.
Jeśli chodzi o wschód/północ Niemiec to warto wspomnieć też o wadach.Od początku lat 90-tych i pogromu w Rostocku(podpalenie ośrodka dla uchodzców) są tutaj problemy z niemieckimi neofaszystami.W Piątek podpalono hotel dla uchodzców w Budziszynie(już trzeci raz,poprzednio w 2016 r.),niedawno spalono hotel w Maklemburgii-Pomorzu przednim(Gross Stroemkendorf).Przez parę lat neofaszyści robili pochody w Dreżnie w rocznicę nalotów alianckich na miasto,ale zostali przegonieni przez antyfaszystów.Obecnie sprzyja im partia AFD(Alternatywa dla Niemiec),o mocno faszystowskim profilu.
Budziszyn:
www.dw.com/pl/budziszyn-podpalony-hotel-w-kt%C3%B3rym-mieli-mieszka%C4%87-uchod%C5%BAcy/a-63588415
Gross Stroemkendorf:
www.dw.com/pl/niemcy-sp%C5%82on%C4%85%C5%82-o%C5%9Brodek-dla-uchod%C5%BAc%C3%B3w/a-63501661
ROSTOCK TO NAJBIEDNIEJSZY REGION NIEMIEC LADA CHWILA DOLNY ŚLĄSK I WIELKOPOLSKA PRZEŚCIGNĄ MAKLEMBURGIĘ A W WIELKOPOLSCE JUZ JAKOSC ZYCIA WEDLUG EUROSTATU JEST WYZSZA NIZ WKAZDYM WSCHODNIM LANDZIE
Dzięki, że zwrociłeś na to uwagę. Ja znam b. dobrze NRD z lat 80'. Tam (neo) faszystami byli wszyscy. Gdyby teraz startowala w wyborach NSDAP zgarnęła by 80% w b. NRD. A w latach 60' w niemieckim MSZ było więcej członków NSDAP (byłych) niż w czasie II wojny światowej. To są Niemcy!