Nieruchomości WSPÓŁCZESNE NIEWOLNICTWO - Ile będziesz pracować na mieszkanie?
HTML-код
- Опубликовано: 14 фев 2021
- 🌍 OPIS 🌍
Zakup mieszkania w obecnym czasie niestety dla wielu ludzi młodych zarówno w Polsce jak i w innych krajach I graniczy prawie z ascezą I bo są to lata wyrzeczeń aby zgromadzić środki a ceny przecież wciąż rosną. Statystycznie jak sami widzicie I większość młodych musi mieszkać z rodzicami, a alternatywą jest wynajem lub zaciągnięcie kredytu na zakup mieszkania. Decydując się jednak na wynajem, tak naprawdę nigdy nie jest ono naszą własnością, a w przypadku utraty źródła zarobków - zostajemy praktycznie bez dachu nad głową. Dlatego teoretycznie lepszy jest kredyt jednak i tutaj czekają na nas pułapki, bo przypadku braku jego spłaty nieruchomość zostanie odebrana przez bank. Patrząc na to z tej perspektywy trafiamy poniekąd “z deszczu pod rynnę“. Tym bardziej, że jak sami widzicie do banku trzeba też oddać nieco więcej pieniędzy czyli bagatela takie skromne 30% zakładając spłatę w okresie 25 lat.
© Copyrights:
Video:
- www.videos.pexels.com
- www.videvo.net
- www.pixabay.com
- www.storyblocks.com
- www.motionarray.com
Photos:
- www.wikipedia.org
- www.pixabay.com
Music:
- www.storyblocks.com
- Bridge - KV [Audio Library Release] Free Copyright-safe Music
- www.motionarray.com
- www.audioblocks.com
#nieruchomości #polska #problem - Развлечения
Dużo czasu spędziłem aby zrozumieć jakie mechanizmy ekonomiczne stoją za tym procesem. To jakieś 10 lat układania puzli w mojej głowie i buntowania się przeciw otaczającej mnie rzeczywistości. I z całą pewnością mogę powiedzieć że autor filmu ma 80%-90% racji co do oceny sytuacji. A problemem jest sam system monetarny i ludzie nim zarządzający. Są obrzydliwie bogaci, inteligentni, zdemoralizowani, sprytni, wiedzą o was wiecej niż wy sami o sobie i zrobią wszystko by na nierównych zasadach przyciągnąć wszystko do siebie kolejne bogactwa i ugruntować swoją pozycję społeczną. Nieruchomości to nie jest koniec już wkrótce dołączą do tego inne dziedziny życia, kobiety, szybkie samochody i seks, wille, miejsce na szczycie piramidy ewolucyjnej to od dawna jest standard. To nie jest kapitalizm, to nie jest wolny rynek nic takiego nie miało i nie ma miejsca. To jest powolna budowa niewolniczego ustroju korporacyjno komunistycznego, gdzie włodarze systemu i instytucje zarabiające na obsłudze tego systemu z pomocą skorumpowanych władz państwowych kontrolują nie tylko sam pieniądz i jego emisje odsysając kapitał z produktywnej części społeczeństwa, ale również emisję papierów wartościowych, oraz sam proces wyceny wielu aktywów na rynku. Mechnizmy rynkowe zostały zaburzone, przejęte i są kontrolowane przez finansową oligarchię. Wasze zachowania są kontrolowane poprzez zaburzanie w was percepcji rzeczywistości, przepływ informacji w najistotniejszych kanałach również jest kontrolowany przez władzę pieniądza. Zamiast istotnych informacji karmi się was informacyjnym ściekem, potokiem gównoprawdy. Ta wypowiedź to nie jest żart! to nie jest kolejna "teoria spiskowa", to są lata moich obserwacji i ciągłych pytań "dlaczego?". Najkrótsza odpowiedź brzmi - bo taka jest kurewska natura człowieka, w tym wasza moi drodzy "pokrzywdzeni" również! Spójrzcie prawdzie w oczy jesteście tacy sami. Gdyby was zamienić miejscami z tymi na górze nie było by większej różnicy a może nawet bylibyście jeszcze gorsi!
Racja 😮
By zrozumieć problem wysokich kosztów nieruchomości trzeba się zastanowić nad obecnym system finansowym.W wielkim skrócie : to banki komercyjne robią z ludzi niewolników tworząc pieniądze z powietrza dzięki regule rezerwy cząstkowej - a my szarzy obywatele musimy na nie pracować. Na papier bez żadnego pokrycia :/
Nic nie musisz zawsze możesz mieszkać w namiocie.
@@JeffreyDahmer2024 Mieszkanie w namiocie to faktycznie marzenie każdego. Idź filozofować pod filmami na kanałach zajmujących się (niedo)rozwojem osobistym.
i know Im pretty randomly asking but does anybody know a good place to watch new tv shows online?
@Harold Daxton Thank you, signed up and it seems like a nice service =) I really appreciate it !
@Calvin Tristen no problem =)
W obecnej sytuacji ekonomicznej traktowanie swojego życia poważnie nie ma sensu
W obecnej sytuacji funkcjonowania patologicznych systemów rządzenia przez politykę uważam jako ekonomista że ostateczne doktryny ekonomiczne zjadają ogoń realizmu i stały się bezwzględnie odrealnione stwierdzam że na całym świecie przydałaby się jednoczesna rewolucja która zmieniłaby ten stan rzeczy ponieważ to ludzie którzy chcą się dorobić są duszeni podatkami a nie ludzie którzy obracają pieniędzmi co ostatecznie skazuje większość ludzi na niesprawiedliwy stan rzeczy. Aby zmienić funkcjonowanie gospodarek z tego typu jak teraz się to dzieje porządki trzeba zacząć od polityki kolejno od złodzieji ale grubych złodzieji. Wtedy myślę że jak obywatele będą trzymać rękę na pulsie i że wywarzą gospodarke i obetną państwo z podatków jak i zaczną ostrzej pieniądze oszczędzać i rozsądniej podchodzić do zycia ganiąc ten chory konsumpcjonizm możemy być wszyscy na lepszej i równej pozycji pozwalając sobie na rozwój godny normalnego i ergonomicznego przemyślanego funkcjonowania oraz wzbogacenia się również ponieważ ceny mam wrażenie że za współczesne budownictwo są wyssane z palca jest gorszej jakości zle przemyślane w dodatku co nazwe to patodeweloperką przykre ze to az tak powszechne zjawisko i ludzie biorą na to kredyt musimy się ludzie oświecić bardziej i zacząć więcej wymagać ponieważ jest to jawne oszustwo to co mamy na rynku. Stwierdziłem że to wygląda jak science-fiction i ta pandemia tak samo nowy autorytarny ustrój ogólnoświatowy zgodnie z konwencją praw czlowieka żaden kraj nie moze wymuszac takiego zycia restrykcjami czy karami i rozporządzeniami jak to robią teraz patologie na świecie. Trzymam kciuki za ten kanał który wytyka tak grząskie tematy jak nigdy dotąd nie było tak chorej umysłowo pandemii jak ta która przypomina indoktrynacje jak w 3 rzeszy czy w korei pln. Pozdrawiam
@@UltraSoundRecordsTV niby sporo osób nawet bez specjalistycznej wiedzy, w mniejszy bądź większy sposób zdaje sobie z tego sprawę a jednak każdy woli nic nie robić... I narzekać
o kurwa furry
@@UltraSoundRecordsTV Badania pokazuja ze mamy za duzo ekonomistow i jest to jedyny zawod na rynku ze nie ma dla nich miejsc pracy . Inteligentny czlowiek nie wybralby sobie takiego zawodu wiec nie mozna zbyt powaznie traktowac opinii ekonomisty
@@wojciechpa7127 ekonomistów wciąż brakuje, miejsca pracy dalej są i będą.
Rynek się kończy!!! Rekordowe inwestycje- cały wyż lat 80 już umoczony w kredycie- rekordową ilość zgonów i wzrost podaży na wtórnym - najgorsza demografia w Europie i 223 miejsce na świecie na 230 państw. Czeka nas to co w Japonii i we Włoszech. Po przekroczeniu 44 lat średniej społeczeństwa Rynek nieruchomości się wali. Nam został rok może dwa . Dlatego teraz taka akcja nabijania Kowalskiego na bańkę spekulacyjną
o kurwa ktoś z mózgiem
przy okazji polecam nie brać kredytów teraz
kredyt ma już prawie każdy teraz tylko czekać
W Afryce do dziś jak chcesz dom to wybierasz miejsce , zbierasz przyjaciół i po dwóch dniach macie przestronną lepiankę
@@cielaczekgoldi4111 To się z niego umyj, nie przeżywaj przed kompem! Każdemu może się zdarzyć fontanna łajna, no i poprzestawaj na zwyczajnym seksie. Sam widzisz że te zarobione pieniądze szczęścia nie dają
@@cielaczekgoldi4111 O thebil nauczył się. palcować na klawiaturze .Naucz się kretynie nie dyskutować z faktami bo na idiotę wyjdziesz
Kiedy odkładasz na czarną godzine , a przychodzi czarny rok.
chyba kiedy odkładasz na czarną godzinę i przychodzi inflacja ;)
@@jotrazydwa i to co odłożyłeś 10lat temu teraz jest 3 razy mniej warte :)
@@gumball016 Najlepiej mieć te środki w postaci, która nie jest dotknięta inflacją, np złoto
@Jak świat się kręci. on mowil zeby kupic zloto jako akcje, a nie fizycznie.
@@krysrus111 A jeśli wartość złota spadnie?
Jednego nie pojmuje, dlaczego cały czas wszyscy czekają aż będzie "lepiej" w tym sensie że dalej wykonują te same czynności np. pracują w magazynie po pracy piwko, tv itp czy po prostu odpoczynek i liczą na to że w końcu będzie ich na coś stać? Jak idziesz pracować na kasie w sklepie lub magazynie czy innej pracy gdzie wiecznie dostajesz najniższą krajowa, pogódź się z tym że nigdy nie odłozysz np 700 tyś gotówki na mieszkanie i przestań chociaż narzekać bo nawet nie zauważysz a życie przeleci na wiecznym narzekaniu i irytacji a jeśli chcesz od zycia więcej to się musisz sie rozwijać i tyle. Żyjemy w najlepszych czasach jekie mogły nam się przysnić ale wszystko zalezy od tego jakie mamy ambicje, każdy z was może teraz od dziś poświęcać np. 2/3h dziennie na naukę programowania i za 2/3 lata dostać podstawową pensje programisty która wynosi około 8 tyś, (zaraz ktoś powie że nie każdy bedzie programista..) pewnie że nie każdy ale nie zaszkodzi spróbować, to tylko przykład ale lepiej płatnych zawodów jest tak samo dużo jak tych słabiej płatnych, masz zdolności graficzne? zostań grafikiem zapotrzebowanie jest tak duże jak nigdy prędzej, nawet otworzenie własnej małej firmy jest teraz banalnie proste i nie sugerujcie sie wiecznie tym że są wysokie podatki bo dlaczego inni potrafią otworzyć firmę i zarabiać krocie co oni mają inne podatki? ;) I nie musicie miec wcale miliona złoty żeby z czymś wystartować tylko trzeba poświęcić czas na naukę i dążyć do celu przy czym odpuszczając kolegów, wyjścia na piwko, oglądanie tv itp ale jak ktoś nie jest na to gotowy to kończy się tym że narzeka bezpodstawnie do końca życia ;) Pozdrawiam i życzę sukseców.
Wynajmuję tani pokój w centrum krakowa w idealnej lokalizacji koło galerii krakowskiej i od ponad roku mieszkam sam bo wszystkie pozostałe pokoje są puste a przed pandemią też nie wszystkie były zajęte, mieszkania od roku nawet nikt nie ogląda. Studentów niema, turystów niema, więc wszystko stoi puste, w lokalach można przebierać. Więc ja się pytam na czym zarabiają ci wynajmujący bo z moich obserwacji wynika że ładują hajs w stare rozlatujące się klity oraz w ciągle drożejące czynsze i opłaty. Za kilka lat bańka pęknie ceny polecą o 50% a kredyty i czynsze zostaną do spłacania do końca życia. Gdyby nie Ukraińcy to deweloperka by się już dawno rozpadła więc jeszcze jakoś się to kręci ale obserwując kraków to już jest coraz gorzej. W krakowie nie znajdzie się pracy która była by adekwatna do cen mieszkań nawet w takich korpo jak ABB czy Comarch a przyjazd do krakowa do byle jakiej roboty za 3000PLN nie ma najmniejszego sensu bo przy takich cenach za mieszkanie to nawet za 200lat się nie uzbiera. Lepiej jest się samemu pobudować gdzieś z dala od tych śmierdzących i zakorkowanych miast nawet gdyby trzeba było w polu kartofle wykopywać. Poza tym w dzisiejszych czasach praca zdalna staje się standardem więc wiele ludzi zaczyna opuszczać już miasta z całymi rodzinami bo skoro można pracować zdalnie a jednocześnie nauka podopiecznych jest zdalna to po co siedzieć i kisić się w centrum jakiegoś obskurnego miasta jak można zdalnie przed laptopem we własnym ogródku na świeżym powietrzu na wsi.
prawda jest taka że ceny mieszkań są nieadekwatne do średnich rocznych zarobków jest to pralnia pieniędzy i za jakiś czas skończy się to masową bezdomnością
Skończy się to maskakrą ogólnoświatową i to w następnym pokoleniu.
Skończy to się wojną i mordobiciem
Skończy się to skończeniem
Na jakie mieszkanie powinno cię być stać przy twoich zarobkach? Apartament z widokiem na Central park na Manhattanie, może w Cosmo w Warszawie czy mieszkanie na Kabatach wystarczy? Jak cię nie stać na mieszkanie gdzie chcesz mieszkać to mieszkasz w miejscu gdzie cię stać proste, nie masz prawa do idalealnie skomunikowanego mieszkania w centrum wielkiego miasta bo to bardzo ograniczony towar i popyt na nie jest ogromny, trzeba też do tego dodać ilość pracy która kosztuje jak i koszt samych materiałow potrzebnych do wybudowania takiego mieszkania, jak mieszkania.
Skończy się co najwyżej migracją biedniejszych ludzi w mniej atrakcyjne rejony przez co te będą mogły się rozwinąć o ile ludzie ci nie będą mieli rozszczeniowego podejścia, że coś im się należy - zamiast sobie to organizować w innej lokalizacji
Ale mnie wkurwia przeliczanie na cebulaki wszystkiego gdzie w innych krajach kupienie mieszkania jest zupełnie na innym poziomie to ze Anglik np. Zarabia 10 tys zł to nie znaczy ze jest bogaty bo wszystko inne jest droższe w znacznym stopniu
W Anglii mało ludzi kupuje mieszkanie na własność
jak sie ma leb na karku i silna wole zysku to dasz rade pensje zagranica przeliczyc na pln
Właściwie, to w akurat w przypadku Anglii oprócz mieszkań to wszystko inne nie jest wcale droższe, często jest nawet tańsze jeżeli chodzi o towary. Ktoś wmówił ludziom, że „nie ma co przeliczać na złotówki, bo to inne wydatki” chyba tylko po to, żeby wypierali ze świadomości jak bardzo u nas jest chujowo.
@@ekabombo dokładnie, koszty życia są porównywalne albo nawet niższe
@@arkadiusz7605 Bo w uk jest straszne rozwarstwienie społeczne, lordowie z własnością i plebs bez, w sumie to tak jest w całej Europie zachodniej, przeciętny anglik to biedak tak realnie, 84% Polaków ma dom na własność bo są bardziej świadomi po prostu. Przeciętny anglik nie specjalnie różni się od przeciętnego Polaka, różnica polega na tym, że ich ELITA jest znacznie bogatsza i potężniejsza od NASZEJ ELITY, a to oni w głównej mierze są siłą napędową państwa, w sumie jakby byli republiką i nie wyrzucali pieniędzy w błoto to może byli by bogaci tak jak Niemcy. Ale niech każdy żyje gdzie chce, żyjmy sami i dajmy żyć innym :-) Pozdro!
Dlatego chwile po 18 wyjechałem zza granice, obecnie 23 lata i cieszę się własnym mieszkaniem bez kredytu kupionym za gotówkę.
Brawoooooo Ty. Dlatego ja z domu rodzinnego wyprowadziłem się w wieku 18 lat i teraz mieszkam na 450 m2
Najlepszego :) i tak trzymać ;)
@@tomaszb8990 Gratulacje! Życzę jeszcze większego metrażu :D
@@Paciej97 moim zdaniem to jest najlepszy sposób na zdobycie swojego mieszkania, zakasać rękawy i zapracować za granica na to. Jestes przez to w duzo lepszej sytuacji niż wiele osob które znam i maja kredyty do 50-60 roku zycia.
@@Paciej97 gdzie mieszkasz i gdzie pracujesz ?
luksus i kultura
Za IV kwartał 2020 dane juz pokazują spadek cen mieszkań. Niektórym już puszczają żyłki, co mysleli że najemca spłaci im kredyt i na wczasy zostanie.
Czesc z takich osob oczywiscie z rynku wypadnie . Lecz ten rynek ma sie dobrze i prognozy na najblizszą dekade są mocno na wzrost.
@@dalton0831 Czyje prognozy? Ekspertów z money.pl?
Świetna robota, dzięki!
Dobrze że nie podałeś przykładu Anglii. Dom jedno rodzinny w Londynie daleko od centrum 500 000 funtów a zarabiasz netto 15 000 rocznie i to jeżeli woglule masz prace. Ogólnie mówiąc nie ma żadnej opcji by młody człowiek sobie mieszkanie kupił bo nie dostanie takiego kredytu. Wszystko zostało wykupione przez poprzednie pokolenia oni kupili za grosze i nic nie robiąc zbili fortunę a młodzi jeżeli nie dostaną nic od rodziców to do końca życia będą wynajmować.
To jak w Polsce
15 tys rocznie pracując w Londynie? To może jako praktykant. A domy są normalne za 200-250k£.
Zamiast narzekać lepiej wziąć się do pracy i nauki: kilka błędów ortograficznych: "w ogóle" piszemy rozłącznie przez ó, "jednorodzinny" razem, bo to przymiotnik.
Za grosze powiadasz? A Pamiętasz że kurwa młodzi ludzie zarabiali kiedyś 600 zł netto? Wiec i mieszkania były tańsze. Nauczcie się cebulaki w końcu co to inflacja.
Nie zgodzę się. Sam pracowałem w Anglii, cztery lata temu. W mojej pierwszej poważnej pracy zarabiałem około 2000 funtów miesięcznie bez żadnych nadgodzin. Po prostu 40h tygodniowo. W przypadku, gdy miałem nadgodziny w tzw. „Peak time” zarabiałem około 600-650 funtów tygodniowo. Łatwo można obliczyć, ze momentami wychodziło ponad 2800 funtów. Oczywiście do reki było mniej, gdyż przy nadgodzinach wchodziłem na wyższy próg podatkowy, jednak przez pół roku pracy udało mi się odłożyć około 30000 zł, czyli w przybliżeniu ok. £6200. Kwota którą wtedy zarobiłem to było około 55 tyś zł (£11483). Tu również warto dodać, ze pierwsze 6 tygodni pracowałem na chłodni, gdzie niestety praca była, ale 2-3 dni w tygodniu i to niepełne godziny, wiec przez ten czas była walka o przeżycie, a nie zarabianie i odkładanie. Dużo? Dla Polaka tak, bo za to co zarabiałem stać mnie było na godne życie. Pojechałem na wymarzone wakacje, cześć pieniędzy zainwestowałem w siebie, wobec tego nie wiem skąd wzięła się ta kwota 15 000 rocznie. O ile dobrze pamietam, moja znajoma sprzedała w centrum Londynu dom za około £280 000. A inny znajomy z pracy dostał dom w spadku, którego wartość przekraczała kwotę £500 000. Wszystko zależy od punktu widzenia / siedzenia. To fakt, ze jeśli ktoś dostał dom, mieszkanie czy cokolwiek innego to ma łatwiejszy start, ale młodzi są w stanie zarobić i kupić sobie to o czym marzą. Tu przykład innego znajomego z pracy, który przyjechał z północy w okolice Londynu, bo nie mógł znaleźć pracy w swoim mieście, mimo, iż ukończył bardzo dobrą, renomowaną uczenie, na rozchwytywanym kierunku. A w okolicach Londynu dostał pracę, za lekko ponad £3000 na start, bez żadnych nadgodzin i na dobrym stanowisku. Porównując to do Polski nasz kraj wypada słabo. Raz, że zarobki są niskie w porównaniu do zachodnich krajów, dwa, że ceny towarów poszły w górę (ale zawsze trzymały się na takim poziomie jak za granicą). Różnica jest też w podatkach. Ja pracując na kontrakcie z moją firmą przy niższych zarobkach płaciłem ok. £30 tygodniowego ubezpieczenia i podatku dochodowego. Przy kwocie powyżej £600 ilość podatku wynosiła już ok. £80. A w Polsce? Ile pracodawca musi zapłacić za pracownika, któremu płaci 3000 zł netto? Nawet jeśli tam Państwo zabierało mi ok. £110-120 tygodniowo, co równało się kwocie ok. 600 zł, czyli miesięcznie ponad 2500 zł, to przy takich zarobkach, była to jakaś część ogólnie zarobionej sumy, np. 1/5, a nie np. Połowa, czy prawie drugie tyle.
Ja mieszkam w mieszkaniu TBS które były aktywne w Polsce we wczesnych latach 2000. Teraz już chyba tego nie ma, ale my dalej go spłacamy. Dzięki temu możemy mieć dach nad głową w całkiem dobrej dzielnicy Krakowa, na Ruczaju
*Ciekawostka z Ukrainy:)*
Mieszkania na Ukrainie kosztują tyle samo jak w Polsce tylko w luksusowej miejscowości nad morzem Czarnym albo w centrum Kijowa. Reszta część kraju ma zbyt tanie nieruchomości, ale też mają gorszy standard życia. Jeszcze trzeba liczyć na to że Ukraincy nie posiadają o tyle taniego kredytu hipotecznego, jak Polacy. Czyli przeciętny Ukrainiec, który zarabia 1400 zł, odkładają 400zł może liczyć na własną kawalerkę 28m² za 16 lat. Kiedy bierzemy do uwagę kredyt hipoteczny, to może to stanowić 2 razy więcej czasu. Kupno mieszkania na Ukrainie nie jest to szybka rzecz, ale również nie stanowi to 100 lat. Autor jednak porusza poważny temat.
Jestem Ukraincem i bardzo dobrze wiem ile kosztuje mieszkanie w Ukrainie. Mam mieszkanie w Kijówe, 35 m2, 2015 rok budowy w cichej okolicy miasta kosztuje 43000$ i to jest kwota o wiele niższej 300 000 zl jak było napisano w tym odcinku. Lwów kosztuje podobnie. W innych dużych miastach od 100000 do 500000 populacji mieszkanie o połowę taniej.
Na ukrainie a nie W
@@sigmiano Ukraińcy mówią w Ukrainie
W jakiej dzielnicy Kijowa mieszkasz i ile masz do centrum?
@@highlander1133 olx.ua wszystko zna. Spójrz sam ile i co kosztuje.
Czlowiek powinien mieszkac a nie cale zycie pracowac na miejsce w ktorym zyje. My jestesmy niewolnikami i nalepsze lata swojego zycia tyramy na miejsce do mieszkania az bedziemy starzy. I co z tego mamy
@@bogdanatorx4859 a za ile sa bo jestem za granica i interesuje mnie kupno
(Moje dzieciństwo)
Inne dzieciaki i ich niemożliwe marzenia : ja to chciał bym super moce , ja chciał bym Smoka , ja chciał bym mieć skrzydła
Ja : A ja chciał bym założyć z swoimi znajomymi w przyszłości własną dzielnice mieszkaniową , żeby się widzieć w sąsiedztwie i móc łatwo odwiedzać (jak w ed edd i eddy xD)
teraz pytanie czyje marzenia są bardziej absurdalne
ty przynajmniej masz znajomych... :')
Ekonomia wciągnęła ludzi na ich własne życzenie jak odkurzacz..........dziś Afrykańczycy sa szczęśliwsi niż mieszkańcy np Warszawy
Nie ma czegoś takiego jak 'prawo do godnego mieszkania'.
To prawda nie powinno być żadnych praw bo to i tak nie ma sensu
Serio po pierwszym zdaniu można skończyć oglądanie :D Kolejny film, który pewnie prezentuje tezę że koniecznie trzeba "iść na swoje"
Serio uważasz, że tworzenie systemu w którym musisz zobowiązać się kredytem na 30-40lat, żeby mieć jakąkolwiek możliwość mieszkania pod dachem jest ok?
Zarobki wielkich banków i korporacji są ważniejsze niż godność zwykłego człowiek?
@@marekbee ale nie musisz brać kredytu :D taki spoiler. Można całe życie wynajmować i być szczęśliwym człowiekiem. A to mityczne "chociaż jak spłacę to dzieci coś będą miały" jest oczywiście bullshitem bo i tak nikt nie chce kupować 50letnich mieszkań
@@marekbee dokładnie po to wszystko jest, gdyby ziemia była tania, gdyby domy były tanie ludzie zamiast zapieprzać dzień w dzień, więcej żyli by życiem, zajmowali się swoimi dziećmi, zainteresowaniami itd, a tak... są pokornymi niewolnikami, a im ciężej pracują tym panowie świata kij z marchewką odsuwają dalej i jak chomik na nich zasuwać...
Dotrwałem do końca filmu, I tak jak nazwa kanału. Kontent pasuje idealnie.
Wbrew przepisom unijnym, nie "ze względu" na nie. Byłem w UK kiedy to się stało.
Fajnie, że byłeś w UK, ale to nic nie wnosi. Było zarówno ze względu jak i wbrew. Przepisy z założenia miały chronić, ale zmusiły do takiej właśnie sytuacji
Młodzi padli ofiarą manipulacji banków! Wmawia się im, że mieszkanie z rodzicami jest obciachowe itp. po to aby założyli sobie pętle na szyje na wiele wiele lat. Rozumiem, że jak ktoś mieszka na odludziu i chce do miasta to nie ma wyjścia, ale np. Ja mieszkam w DOMU w Krakowie (4km mam do wawelu) z rodzicami. (31lat) (żona i dziecko). Wyremontowane piętro z kasy weselnej, nikt nikomu nie przeszkadza. ZERO kredytów, po prostu wolny człowiek.
Mądrze powiedziane, ludzie się nasluchali i na oglądali, że miarą sukcesu jest własny dom, działka, nowe auto itd. A potem toną w kredytach, żeby spełnić swoje chore ambicje za wszelką cenę, żeby udowodnić światu ze im się udało.
Sam znam wielu takich co mają piękne majatku ze stanem konta -600tys
@@-Monterek- No, ja też wolność. Centrum miasta, tylko brat, siostra, drugi brat, i druga siostra, żona, dziecko, i nasi rodzice. Duże mieszkanie, 54m2, pełen chillout blisko rynku. Nie damy się bankom złodziejom oszustom
Także nie mierz wszystkich swoją miarą bo nie każdy ma możliwości jak Ty
@@costamcostam3992 ja nikogo nie mierzę, ja wyrażam swoje zdanie na temat. Sa sytuację gdy kredyt to jedyne wyjście ale 90% przypadków które znam to przedewszytkim chore ambicje.
nie kazdy ma dom i chce mieszkac z starymi... cembale
Ciekawy materiał ;)
Nieruchomości to jedno, ale głównie kredyty (między innymi na zakup nieruchomości) robią z nas niewolników.
Akurat kredyty w tym roku są jednymi z najbardziej oplacalych od wielu lat, są praktycznie darmowe patrząc na inflację
@@variopatryk ale one są na 30 lat a opłaty się zmienią
Myślicie ze w krajach typu uk i Francja, młodzi mogą kupić m4 za gotówkę ? Moi drodzy nic podobnego, o mieszkaniu w Londynie ludzie po dobrych studiach mogą zapomnieć... tak jak to mówi agenda ostatniego forum ekonomicznego w Davos “ you will own nothing and you will be happy” zostawiam was z tym....
Mieszkania za darmo to można otrzymać tylko w Szwecji i nigdzie indziej.
@@forbeddensean9951 Mieszkanie za darmo można otrzymać też w innych krajach europejskich pod warunkiem, że jesteś uchodźcą i pochodzisz z Afryki lub Azji.
Materiał pierwsza klasa :)
Własność mieszkania niczego nie zabezpiecza w razie utraty źródła dochodu. Wystarczy mieć 3-miesięczne zaległości w opłatach mieszkaniowych i takie własnościowe mieszkania może trafić pod licytacje komorniczą. W przypadku eksmisji z własnego mieszkania nie przysługuje prawo do lokalu socjalnego.
Kto nie podejmie ryzyka , nigdy niczego nie osiągnie. Łatwiej o kredyt , mieszkanie i prace w dużym mieście.
no ale przecież zawsze można sprzedać takie mieszkanie przez chwile wynajmowac i znowu kupic xd
Niestety wartości merytoryczne tego materiału są dosyć niskie, ma grać głównie na emocjach...
Super odcinek
Niestety film skupia się głównie na próbie szokowania poprzez zestawienie dwóch skrajności. Może i żyjemy w ciężkich czasach, ale zawsze jest jakieś wyjście dzięki któremu można osiągać swoje cele. Ze względu na swoje położenie i obecną sytuację gospodarczą mamy wręcz idealne warunki żeby "obejść nasz system" i przyspieszyć proces dorabiania się mieszkania poprzez choćby kilka lat pracy w krajach Europy Zachodniej. W tych czasach to przecież zupełnie powszechna praktyka, nie tylko wśród obywateli biedniejszych państw - przecież nawet Niemcy wyjeżdżają zarobkowo do Szwajcarii. Do wszystkiego da się dojść nawet od zera, tylko trzeba mieć dwie ręce i głowę do roboty, wykazać jakąś inicjatywę, odwagę. Robić więcej i mądrzej niż inni, żeby mieć coś więcej niż inni.
Rynek jest napompowany w Polsce jak nigdzie prawie. Ludzie mają po kilkanaście mieszkań na wynajem.
To jest chore dlatego wynajem poszedł w dół, niestety kupno jest nadal drogie bo Polacy jako zabezpieczenie gotówki uznają praktycznie tylko nieruchomości.
Ceny mieszkań w Polsce są tak samo zawyzone jak akcje np. Tesli, oczekuje się że Polska gospodarczo nadgoni do 80% Niemieckiego PKB za 20 lat a ceny już to uwzględniają.
Jednak są pewne niebezpieczeństwa tych kalkulacji.
Szkoda tylko że średnio zarabiający na tym cierpią i tutaj powinno zadziałać państwo, budując więcej albo współfinansować, ale oni to pierdziela przecież Polak sobie zawsze poradzi:/
Bzdura w Anglii 70% ludzi wynajmuje, w Polsce długa droga do tego....
@@boru-cnc Bo co najlepiej żeby każdy był niewolnikiem?
@@def6420 nie no lepiej żeby każdy spłacał kredyty 25 lat i mieszkał w tym samym miejscu
Bogaci sa o krok z przodu.jak juz splacisz bankowi mieszkanie to cena spadnie o polowe nie ma juz wyzu demograficznego w zachodniej europie
Oho, a co to za kanał na głównej wyskoczył
Zaradze wam 3 drogi do zakupu własnego mieszkania/lokum.
1. Zainteresować sie btc i krypto, możliwe że jeszcze sie załapiecie w tej bance altcoinow na sensowne zyski, ale trzeba sie tym interesowac i robic to dalej po peknieciu banki.
2. Poczekać az budynki 3d zaczna byc produkowane jak samochody.
3. Kupic mala dzialke na zadupiu i tam zrobic dom szkieletowy, słynne 35m no i liczyc ze nadchodzaca rewolucja techniczna sprawi ze ogrzanie go i transport do miasta nie beda problemem. Nie wiem za ile lat to nastąpi ale prędzej czy pożniej to sie stanie.
>35 metrów
tyle to można było budować w dwudziestoleciu międzywojennym. Teraz 70 metrów to rozsądne minimum.
@@OlaHime dla jednych 100m jest nie rozsadne, dla innych 15 metrow jest wystarczajace
Dlatego nie powinna być podawana średnia krajowa lecz mediana krajowa.
I do tego netto a nie brutto.
Oczywiście, że własna nieruchomość ma sens. Spotykam się z takimi opiniami, że na zachodzie to jest nowoczesność bo ludzie wynajmują mieszkania a zacofani Polacy muszą mieć własność. Zakładając, że nawet jak ktoś wynajmie rodzinie z dziećmi i psem mieszkanie w Polsce to i tak nic w nim nie możemy zrobić a możemy w każdej chwili dostać wypowiedzenie umowy i mamy miesiąc na szukanie innego lokum. I co dalej? Przenosić się ze wszystkim gdzie indziej, przepisywać dzieci do innych szkół, przedszkoli, zmieniać sposób dojazdów do pracy i podporządkowywać na nowo swoje życie? Mam już dość gadania jak to ciężko jest młodym ludziom kupić mieszkanie, że większość nie ma nawet zdolności kredytowej i że zarabia 2 -3 tysiące złotych. Może tak jest ale to często ich wina. Człowiek po byle jakich studiach albo bez, nie mający ambicji, faktycznie będzie tyle zarabiał. Trzeba się dokształcać, podnosić kwalifikacje i wtedy się będzie zarabiać więcej. Trzeba do jasnej cholewki cokolwiek robić. Nawet para zarabiająca po 3 tys zł netto (co nie jest nadludzkim wyczynem) może odkładać po 2 tys zł miesięcznie. Po 2,5 roku ma 60 tys (co stanowi 20% wkład własny na mieszkanie o wartości 300 tys zł - czyli 1-2 pokoje o powierzchni 30 m2 w W-wie - na początek wystarczy). Bieda często jest powiązana z lenistwem. Zauważcie, że biedni ludzie najczęściej mają nadwagę i palą papierosy. Dlaczego? Bo nawet nie zadadzą sobie trudu żeby dowiedzieć się jak zadbać o swoje zdrowie i zarobki. Nie lubią czytać, uczyć się i włożyć wysiłku w zmianę swojego życia.
Spłaciłem kredyt hipoteczny w 3 lata. Bez pomocy z zewnątrz. Zacząłem od zera nie mając nic.
Jaki duży był to kredyt. Jeżeli można wiedzieć
@@dominik443 270k
@@jeszkozy zajmujesz się nieruchomościami?
@@dominik443 Nie. Zapierdalam po prostu.
Etat/swoja działalność/giełda
Jak wszyscy w strachu kupowali makaron w marcu 2020, ja kupowałem akcje... Też w strachu.
Po oglądaniu tego filmu myślę o jednym
Twórcy sci-fi ostrzegali, pisali o tym książki, tworzyli filmy, a my i tak do tego zmierzamy. Czy to źle? Czy to dobrze? Nie mnie to oceniać, ale cyberpunk będzie przyszłością może nie punk, może bez wszczepów, ale reszta będzie się zgadzać
Nie mówię czy to dobrze, czy źle żeby nie było
Bierz mniej od dilera.
Fajny odcinek Bez Sensu
nie tak bez sensu ???
chyba bardziej z " D u p Y " :):):):)
😆
Wez Sensu ;)
7:43 toż to wygląda jak jakiś lepszy polski blok z za czasów komuny
toż to wygląda jak typowe polskie osiedle z lat 2000-2010
... XD Max 2015
Dokładnie, tylko ten blok nie przetrwa tyle czasu...
W Madrycie strasznie drogie klitki,i,cos nowszego z winda garazem, nie dostepne
Nie ma obrzydliwie bogatych ale obrzydliwie biedni są
Bo naród wybrany tak chce lol
@@chrisc2294 hahaha
Czym więcej kontroli ma rząd tym gorzej żyć w kraju.
Super film.
Nie ma prostej jednoznacznej odpowiedzi.
Chcesz być mobilny np. w poszukiwaniu pracy, kupno nieruchomości nie jest najlepszym rozwiązaniem lepiej wynająć, natomiast dla ludzi (rodzin) o ugruntowanej sytuacji czemu nie, można wziąć kredy.
Jest tylko jedno ale, nie brać zbyt dużego kredytu nie kupować-budować zbyt dużego lokum. A to jest bardzo częsty problem, budowa na wyrost.
Dostęp do kredytu jest Ok , kupno czegokolwiek na kredyt również jest ok , jeden warunek to stabilność finansowa , mam wrażenie ze ludziom brakuje elastyczności , w budowlance tyle roboty stawki lepsze niż w niejednym biurze a rak do pracy brakuje !
Ja to słyszałem, że idzisz do Banku.
Bierzesz kredyt. Kupujesz mieszkanko na kredyt.
Wynajmujesz, a kredyt sam świetnie się spłaca.
Przynajmniej tak u nas w Kołobrzegu jest.
Weź dostań kredyt... (-: Każdy by tak robił. Ponad 12 lat wynajmuję mieszkanie. Stać mnie, ale kredytu mi nikt nie da. A już bym go pewnie spłacił.
Tak dokładnie jest ;)
Dodaj źródła danych w opisie proszę.
Dobry film na ważny temat 👍
A ja zostaje w domu rodzinnym. Wiadomo różne sytuacje w życiu są , ale gdybym miał do wyboru wydać 660 tys na mieszkanie 82m² to lepiej kupić dom ta sama cena , a większy i swoj wlasny dom .
Moim zdaniem też lepiej zostać w domu rodzinnym, niż uwiazac sobie na szyi pętle w postaci kredytu na większość życia.
A może się Ci uda odłożyć przez parę lat na tyle dużo, żeby coś wybudować, czego Ci życzę :)
@@-Monterek- no ja nie zamierzam budować swojego domu , bo już mam .
ja mieszkam 85m2 i jakos 8 lat temu kosztowało 290 kola jakoś
@@froven5862 nie chce mi się szukać, ale ta kwota 660 tyś za 82m² jest z tego filmiku . Także nie rzuciłem jej sobie tak o .
Haha, no dokładnie. Jak się ma wielką chatę to mieszkać z rodzicami i się nie przejmować. Żal mi niektórych koleżanek jak słyszę od nich że "ja bym tak niemogła, tak pasorzytować na rodzicach". Pewnie, lepiej pozwolić systemowi pasorzytować na sobie.
A bierzesz pod uwagę obecna wizję rządzących o podatku katastralnym? Miliony ludzi stracą 'swoje' mieszkania na rzecz haraczy dla państwa, bo nie będą w stanie ich spłacić..
a ja sobie zbuduję domek za gotówkę odłożona max w dwa lata ( czemu? bo nie potrzebuję willi a tym bardziej mieszkania -błe ) albo może na jachcie zamieszkam czy w vanie ?
Dla mnie osobiscie ceny mieszkan w warszafce moga byc takie jak w monako, patykiem bym tego gowna nie tknal, a wiem co mowie bo w tym syfie sie wychowywalem do 16 roku zycia :)
Nie ma to jak dom.
Co jest droższe budowa domu(na wsi lub w mieście) czy zakup mieszkania takiej samej wielkości(w przypadku mieszkania trochę mniejszego)?
ja bym budowal nie ale zakup bedzie no zdecydowanie tanszy. Pomijajac stres ktory musisz włożyć aby zebrac fundamenty kupic odpowiednia dzialke sporo tego co nie
Połowa o niczym, reszta demagogia. 10km od Warszawy 5tys za m2. Dziękuję z uwagę
co nie zmienia faktu ze całe życie musisz zapierdalać by kupic sobie w miare swobodne mieszkanie , kasztanie
@@einerus nic nie rozumiesz... pracujesz nie po to zebys TY miał tylko dla siebie, ale zeby miał opresyjny oprawca biurokracyjno-podatkowy, no i ewentualnie ty jesli postanowisz sie sfrajerowac(jak kazdy kupujacy w takim systemie)
@@einerus ja wole model wolnorynkowy a nie pseudowolnorynkowy jak teraz i wtedy można mowic o zarabianiu na mieszkanie, bo teraz to jest dramat
@@einerus Mieszkanie powinno kosztować 0 złotych.
Słyszę określenie "obrzydliwe bogaty"- nie słucham dalej
Całe życie jesteśmy niewolnikami systemu
Przeciętny wynajem u mnie w mieście to koszt +/- 1500pln. Kredyt z czynszem wychodzi około 1000pln. Z rodzicami opcji mieszkać nie było, za gotówkę aby kupić niestety nie było i nie ma opcji. A żyć trzeba gdzieś.
A teraz ile masz raty ?
Najlepsze jest to że realne koszta zbudowania takiego mieszkania są dużo niższe a takie wysokie ceny to zmowa deweloperow i banków a głupki idą i kupują. Chuj że z nożem na gardla będą chodzić całe życie, i ten argument że przynajmniej jest to jego mieszkanie ;p taa nie zapłać z 2/3 rat to zobaczysz jak to mieszkanie jest twoje
Smieszne jest tez to ze za cene takiego kurnika mozna miec naprawde fajny dom. Moi rodzice zamienili 64m2 w warszawie na 300m2 dom z ogrodem 35km od warszawy :) ocieplony, ogrzewanie gazowe. Pelen wypas. A ciemnioki beda szly po swoje klitki 35m2 ,,BO TO F FARSZAFIE" XD
Ja osobiscie tez planuje zakup 35m2 ale domu modulowego :) dla mnie i dla narzeczonej taki starczy + wlasny ogordek w lato bedzie sie grilla robic i nie bedzie kredyt ciazyc, bo go nie bedzie :D calkowity koszt takiego domku z dzialka to jakies 120k. W warszawie bym za to mial kawalek przedpokoju i sracza, + sasiadow z kazdej strony xD
Zależy, co kto lubi i czego potrzebuje. Ja jestem w domu rodzinnym pod Warszawą z lat 90-tych, którego generalny remont z doprowadzeniem gazu kosztowałby tyle, co małe mieszkanie nie tak daleko od centrum, gotowe do zamieszkania. Aby gdziekolwiek dojechać, cokolwiek kupić albo załatwić, z kimkolwiek się spotkać, muszę dojeżdżać do miasta ok. godziny. Samochodem pewnie byłoby podobnie, tylko większa nerwówka bo korki. Jeśli ktoś ma stałą posadę w korpo i dobre zarobki, lubi codzienne dojazdy, ma rodzinę, dzieci i chce mieć święty spokój z dala od miasta, to super opcja. Ale dla mnie udręka i wkurwienie, bo jakikolwiek ruch mam uzależniony od rozkładu pociągu. Nie wyobrażam sobie dalszego funkcjonowania w taki sposób i już zorganizowałem sobie lokum w mieście. Sama powierzchnia nie to nie wszystko, w mieszkaniach ogrzewanie, instalacje, remonty są na barkach spółdzielni i wspólnot, nawet jeśli bywa z tym różnie, to generalnie masz wyjebane, bo płacisz i mają utrzymywać i naprawiać. W domu dbasz o wszystko sam. Coś za coś, ale dlatego właśnie wielu wybiera mieszkania, chcą być bliżej wszystkiego, wielka przestrzeń nie każdemu jest potrzebna.
@@Dustie1984 no wlasnie. Remonty na barkach wspolnoty. Ja przez 16 lat mieszkalem w bloku w warszawie i jakos nie uswiadczylem. Domofon byl rozpierdalany przez okoliczna patologie notorycznie. Syf na klatkach, kiepy gaszone o sciane. Jedyne co to cieciowa byla ktora rano w sobote napierdalala kijem w porecze metalowe przy mopowaniu i sie moj stary wkurwial jak chcial spac xD. No i raz bylo malowane i ocieplany byl budynek tuz przed nasza wyprowadzka. Powiedz mi czy pensja sprzataczki + malowanie raz na 20 lat klatek na odpierdol + ocieplenie budynku kosztuje 60+ mieszkan po tysiaku miesiecznie? Czy to jest normalne? Dla mnie nie. Jak masz dom to tylko podatek od gruntu raz na rok 100-200pln i wywalone jajca. A tak to tracisz 1/3 pensji na kurwa wielki przywilej mieszkania w warszawie xD (mowie tu o statystycznych polakach ktorych jest WIELU bo ponad 70% ludzi w tym kraju dostaje takie wynagrodzenie)
Jesli zarabiasz 10k to spoko, bylem u kumpla w mieszkaniu na swietokrzyskiej ktore wynajmowal za 1.5k/ pokój. Mial widok na palac kultury, doslownie na przeciwko. Mnie taki widok nie podnieca nie wiem czy jego podniecal ale mial blisko do roboty. Ja zarabiam lekko ponad 4 i w zyciu nie chce placic jakichs czynszy zasranych. Ja wiem ze jak masz nowe budownictwo to masz czesto gesto mniejszy czynsz ale on tanszy nie bedzie a wrecz przeciwnie i najpierw trzeba miec pieniadze na kupno takiego mkeszkanka albo je splacac przez reszte zycia.
Nie wiem ile zarabiasz, dla mnie to nie temat tabu i tak jak napisalem lekko ponad 4k. Być może jest to dla ciebie smieszna kwota. Ale jesli zarabiasz podobnie albo co gorsza mniej, to moim zdaniem nie da sie godnie zyc w tym miescie za takie pieniadze.
@@Pompejus2 Oczywiście mieszkanie mieszkaniu nierówne. Są miejsca, gdzie są totalne cyrki, takie jak opisane przez ciebie, ale jest pełno lokalizacji i ośmielę się twierdzić, że jednak większość, gdzie jest co najmniej OK. Sam mam doświadczenie z wynajmowaniem, gdzie mieszkanie szczytowe miało jakieś problemy z wilgocią, taras z izolacją i ogólnie zużyciem, finalnie dach budynku zaczął przeciekać, a po jakimś konflikcie z poprzednią spółdzielnią parking ma zostać zabudowany przez market z parkingiem na dachu - ale za to wejście do metra było tuż obok, więc coś za coś. Dach w końcu naprawią (już mnie tam nie ma), a market się jakoś przeżyje, mieszkanie z dojściem do metra właścicielom zostanie. 1,5k za centrum z widokiem to bardzo dobra stawka, tyle potrafią brać też grubo poza centrum. Wyjaśnię, że nie chodzi mi tutaj o żadne przywileje mieszkania w Warszawie, tylko o sam fakt bycia w mieście czyli "na miejscu", jeśli ktoś chce z miasta korzystać (tak jak ja). Jeśli ktoś ma to w dupie, to oczywiście nie jest to atrakcyjne. Jeszcze kwestia własnego stażu - ja dorastałem na przedmieściach, więc widocznie się nacieszyłem, teraz znowu w domu rodzinnym przypominam sobie jak to było i wiem, że mam dość. Sporo osób, które walą do miasta to pewnie też tacy, co dorastali w domach i chcą być w mieście. A mieszczuchy na odwrót - uciekają poza miasto, bo chcą zasmakować mieszkania w domu. Ja akurat pod Warszawą mam ponad 300 złotych podatku a grunt na kwartał, pamiętaj że podatek/czynsz w mieszkaniach to także koszta za samo bycie w mieście (bo korzystasz z ulic, itp.), w domu niby wielu opłat nie ma, ale masz media, ogrzewanie na własnych barkach i konserwację tego. Idealnym układem jest dom w mieście, np. Żoliborz, Mokotów, a to już kosmiczna kasa. Nie piszę tego, aby kogoś przekonać do mieszkania lub domu, po prostu wyjaśniam, że to kwestia potrzeb i perspektywy. Ludzie płacą krocie za klitki tak jak napisałeś, bo chcą być w mieście, a nie w domu poza miastem.
a mam takie pytanko, co w sytuacji kiedy biorę kredyt na np mieszkanie za 350k, mam spłacone powiedzmy 180k po czym tracę pracę, problemy rodzinne itd, czy wówczas tracę te 180k które płaciłem w ramach kredytu, czy mogę uzyskać ich część/całość?
A jak to wygląda przykładowo z działkami ROD, jest to tańsza alternatywa niż własne mieszkanie/dom niby nie można mieszkać, ale znam ludzi co mieszkają latami i wszystko jest okej.
Ilość manipulacji faktami i danymi w tym materiale jest zatrważająca, już nie wspominając, o jakim całkowitym braku źródeł. Coś jak TVP tylko, że dla lewicy. Dramat.
Nazwa kanału idealnie pasuje do treści filmu. Cieszę się z takiej konsekwencji w działaniu.
Mieszkanie dostałem od babci więc nie będę musiał spłacać kredytu.
WSZYSTKO ZALEŻY OD TEGO kiedy opłaty za mieszkanie, ogrzewanie, nadzór, bilingi nawet gdy nie korzystamy łącznie z PODATKIEM, remontami bieżącymi, konserwacją zbilansują się z jego wartością rynkową, czy czasem ponosząc opłaty nie podwajamy, potrajamy straconych pieniędzy włożonych w to mieszkanie, których nigdy nie odzyskamy nawet sprzedając nieruchomość, tu jest cały problem w posiadaniu nieruchomości
Można kupić mieszkanie w mniejszym mieście lub na wiosce, oczywiście nie nowe, i często do remontu, ale jak ktoś ma trochę w głowie to samemu sobie powoli wszystko porobi. W dobie samochodów nie jest to tak uciążliwe w życiu jak było np 20 lat temu, że czekało się na jeden PKS dziennie by zakupy zrobić. Kumpel w ten sposób ma 100 m2 dom z dużą działką a wydał na niego około 150 tyś. Wiadomo nie jest to standard luksusowy, ale do normalnego życia w zupełności wystarcza.
Zastanawiam się co ma być wnioskiem z tego filmu? To że mieszaknia w centrum są drogie przez to, że wiele osób chce je mieć, a z pewnością nie będą mieć ich biedni? No cóż nie wyobrażam sobie żeby miało być inaczej, to chyba logiczne, że osoby operujące dużym kapitałem będą w stanie zaoferować więcej swoimi środkami niż przeciętny podrzędny robotnik, właściwie takie podejście byłoby dosyć roszczeniowe, bo z jakiej racji robotnik ma dostać rybę wielkosci statku, skoro nie jest w stanie jej złowić? W ogóle rozwiązanie jest bardzo proste - skoro nie stać nas na mieszkanie to go nie kupujemy, mieszkania nie rosną same jak grzyby, budowa pożera surowce, które są za darmo, więc pożera kapitał, dobra lokalizacja jest pożądana więc ludzie będą oferować więcej by to właśnie oni uzyskali te mieszkanie, to właśnie zasila taka progres kosztów - "wina leży po stronie pragnących takich mieszkań" więc skoro nie chcesz żeby ceny takich mieszkań rosły, to nie pożądaj ich nie dokładając cegiełki do ceny, ale byłoby to bez sensu? Faktem jest ze gdzieś musimy mieszkać, więc w naszym interesie jest żeby się zorganizować i liczyć się z ewentualnymi porażkami, a nie liczyć na jakieś pasożytnicze rozwiązania.
Woow, 27% ludzi twierdzi że lokata bankowa jest bezpieczną metodą oszczędzania. Totalna bzdura: 0.5% na lokacie - 0.5%*19% podatek Belki - 5% (a realnie 10%) inflacja. Lokata bankowa to co najwyżej bezpieczna (bo pewna) strata. Nieruchomości też historia pokazała potrafią nieźle runąć i latami się podnosić, to że od kilkunastu lat ceny mieszkań w Polsce rosną, nie będzie tak zawsze.
Jako tako bezpieczna jest tylko mieszanina (np. nieruchomości + akcje + złoto), czyli stare "nie wkładaj wszystkich jajek do jednego koszyka", a ludzie to robią, np. całe swoje życiowe oszczędności pakują w złoto czy we wkład własny na mieszkanie.
cerna za m2 w Poslce jest dwa razy tanszy od takiej Austrii tylko w Austrii zarabia sie 5-6 razy wiecej albo jeszczce lepiej.
Wywaliło sovjalizmometr. Co to znaczy: "Powinno się nam zapewnić godne warunki do życia?"
Piękny koncert życzeń, a pomysł jakiś na to masz? Sam sobie zapewnisz jeśli będziesz mądrze pracować.
Na pewno nie bez znaczenia na poziom cen nieruchomosci sa niskie stopy procentowe i inflacja.Powoduje to ze ludzie nie chcac byc dymanymi inflacją na lokatach przekierowują kapital w kierunku nieruchomosci. Gdyby stopy procentowe poszly gore dajmy na 5% (przy dzisiejszej inflacji) to ceny nieruchomosci mocno by pospadaly. Fakt ze wtedy nie kazdego by bylo stac na kredyt, ale liczba lat pracy potrzebnych na zakup mieszkania zmalala by znacznie. Byloby na zasadzie odkladaj, odkladaj i kup....czyli stara szkola. Dodam jeszcze jedno spostrzezenie. Niektorzy moga myslec ze nieruchomosci to taki swiety gral na ktorym da sie zawsze fajnie zarabiac. Nie do konca jest to prawda. Jeszcze w 2014 roku na dolku, rzeczywiscie rentownosc byla calkiem spoko. Teraz na przestrzeni lat rentownosc systematycznie spada. Jesli dodac fakt popsutego rynku przez COVID to nie jest tak rozowo. A jesli dodac że demografia w Polsce jest do dupy, to nie wrozy to dobrze jesli chodzi o ceny nieruchomosci w kontekscie inwestycji (uwazam ze popyt bedzie malał). Dlatego ja dzis na pewno nie rozpatrywalbym nieruchomosci w Polsce pod kątem inwestycyjnym.
A co do określenia "Obrzydliwie bogaci" to narracja brzmi dosc negatywnie. Osmiele sie zauwazyc ze wlasnie dzieki tym obrzydliwie bogatym prace ma wiele innych osob. Podsumowuujac gdyby CI obrzydliwie bogaci wyprowadzili sie z naszych miast na jakas wyspe to wszystkim pozostałym żylo by sie gorzej.
Powiedz gdzie w Niemczech 10 lat na mieszkanie będziesz pracował raczej od 15 do 25 lat jest norma w większości regionów w Niemczech
10 lat to jak jeździmy do Niemiec do pracy a kupujemy w Polsce, może nawet i sporo mniej jak dobrze odkładasz
Po co kupować mieszkanie jak można wynająć, tam się tak robii
Bardzo prosta matematyka. Przyjmijmy czynsz i opłaty za mieszkanie na poziomie 500-600 zł. Mając kupione własne mieszkanie płacisz tylko te 500-600 zł a wynajmując od kogoś mieszkanie musisz mu jeszcze dopłacić z 1500 zł. Przez rok tracisz 18 tysięcy złotych. Przez 20 lat tracisz 360 tysięcy złotych. Więc tylko idioci bez ambicji wynajmują mieszkania przez całe życie. To jak już ktoś nie ma ambicji żeby dorobić się nawet za granicą na zakup mieszkania za gotówkę to lepiej wziąć kredyt na 20-30 lat i po tym czasie mieć to mieszkanie wartę 300-400 tysięcy ZAMIAST NICZEGO BO WOLAŁEŚ DOPŁACAĆ DO WYNAJMU.
@@JeffreyDahmer2024 kiedy Polacy się nauczą że nie każdy ma ochotę na własne mieszkanie bo nagle ma ochotę zmienię lokalizację, tak robiąc ludzie na zachodzie, już nie mogę myśleć przez też zacofanie Polaków, na zachodzie się wynajmuje a nie kupuje
Młodzi niemcy wolą wynajmowac zgadzam sie tylko tez narzekaja, ze wynajem idzie caly czas do gory. Kupuja przewaznie polacy, turcy, rosjanie. Młodzi raczej nie mysli o przyszlosci.
Polak zarabia może 3 tys, ale wydaje 4 tys a odkłada 5 tys. Tak poważnie, to w Polsce i na Ukrainie zarabia się znacznie więcej niż podają to statystyki. Każdy jakoś kombinuje, robi różne interesy i często nazbiera się więcej z tego niż zarabia się w Europie.
Niestety Polska to niesprawiedliwy kraj o wielkich nierównościach społecznych. A Indie jeszcze bardziej nierówne.
Mieszkanie mozna wynajac . !!!! Nie trzeba miec na wlasnosc. Nie kazdy musi miec wille. !!!! Ja mialem dwie wille ; 1) w Danii 2) w USA na Florydzie. Mialem apartament w Hiszpani - Costa del S - oraz domek letni w Danii nad morzem. Wszystko sprzedalem i mieszkam w wynajetym mieszkaniu. Bez problemow. !!!!!!!
Mieszkalnictwo finansowane jest z sztucznie pompowanego kredytu i pustego pieniądza. Ludzie nie mają prawa do swoich oszczędności. Lokaty są smiesznie oprocentowane i nie ma z nich zysku, gdyż banki nie potrzebują naszych pieniędzy aby pożyczać. Pożyczają pieniądze których nie ma, pod dyktando banków centralnych. Zysk należny pracowitym i oszczędnym zżerany jest przez finansowe pasożyty, wygodnie żyjące w finansowych centrach wielkich miast. Ten system drenażu bogactwa jest jednocześnie jest rajem głupców. Nie odziera ludzi ze wszystkiego jak komunizm ale daje im różnego rodzaju 'dobra'. Wszystko jest jednk tak skonstruowane aby człowiek myślał że żyje wolnym, dostatnim życiem będąc jednocześnie współczesnym niewolnikiem.
Niewolnicy jak widać bronią zgniłego systemu, choć sami nie mają nic. Wstyd mi za niektórych komentujących... Obecne zarobki i warunki życia to kpina.
Uczeń teraz uczy swojego mistrza :)
Wiem że to stary filmik, no ale chcę to napisać. Tak naprawdę człowiek nie ma żadnych naturalnych praw, twoje jest to co masz. Jeśli tego nie zdobędziesz lub nie utrzymasz to nie twoje. Wierzę że tak naprawdę to co człowiekowi się należy to tylko umowa, defacto naturalne to jest to że wygrywają silniejsi. Jak jesteś bardzo słaby to świat nawet prawa do życia ci nie daje.A tak wogulę to zawsze można wynajmować, a cóż przecież zawsze były różnice społeczne. Rozumiem że zbieranie 30 lat na mieszkanie może wywoływać smutek no ale bez przesady, to nie jest tragedia. Był pewien projekt studencki za ile da się przeżyć w Polsce, wyszło że da się załatwić jedzenie tanio.Więc defakto nawet zarabiający 2000 ma więcej niż potrzebuje,no chyba że narobił sobie masę dzieci. Plus mam nadzieję że to z niewolnikami to skrót myślowy, bo jak by nie patrzeć współcześni mają znacznie lepiej od niewolników. Bądź co bądź jedyne co to musimy pracować, a niewolnik musiał robić co mu kazano. My możemy decydować o naszych sprawach prywatnych.
Wynajem to marnowanie pieniędzy, spłaca się cudzy kredyt lepiej spłacać swój.
Jak nie masz na wynajem idziesz na ulice.
Skończyć z lichwa czynszów. Mieszkanie to podstawowa potrzeba i nie może być zależna od spekulantów i lichwiarzy czynszowych. Należy to karać konfiskata mienia i karać wiezieniem
niemcy nie maja na wlasnosc mieszkan, Polacy w 84% maja na wlasnosc swe domy.
A wiesz że niedługo nie będzie można dziedziczyć mieszkań ?
@@aniadabrowska5314 a wiesz, ze Franiu wczoraj nachlal sie? Zreszta jak zawsze. Juziu........tez byl wypity a Ania Dabrowska wierzy w teorie spisku. Pojutrze! Tak pojutrze Gienek sprzeda swoje krowy! A jak!
@@aniadabrowska5314 a gdzie tak jest napisane i skąd taki wymysł ?
Hartt Steen Dla wielu Polaków, trawa u innych jest zawsze bardziej zielona od ich własnej.
@@stefanburczymucha3352 czytaj lewacki Onet, tam same klamstwa.
Co to jest prawo naturalne??
7:20 wbrew przepisom
Praktycznie odlozyc z pojedynczej pensji sie nie da. Trzeba by odkaldac z 500 miesiecy, by splacic kredyt ale be odsetek. Dlatego ludzie nienawidza sie ale musza zyc pod jednym dachem.
7:15 Gruntowa to może być woda. Renowacja może być gruntowna.
Największy błąd filmu jest na samym jego początku. Nie ma czegoś takiego jak naturalne prawo do posiadania mieszkania, następnie ta narracja i muzyka, to ewidentna manipulacja na wprowadzenie widza w odpowiedni stan, pomimo wszystko dobry materiał, broni się statystykami i przekazaną wiedzą. Kupno nieruchomości ma sens. Ceny rosną więc na kupnie będzie można w przyszłości zarobić.
Ps. Świat jest paskudny i niesprawiedliwy, to że czegoś chcesz, nie znaczy że Ci się to należy. Brutalna prawda.
Jak nie ma jak jest.
@@OlaHime możesz rozwinąć? poprzeć jakimiś dowodami?
A co z mieszkaniami w mniejszych miejscowościach nie istnieją?
a jaki jest sens kupować mieszkanie w miejscu gdzie nie ma pracy?
@@SimMess Udawajmy, że samochody nie istnieją, a w mniejszych miastach nie ma pracy... Brat zaczynał karierę w mieście około 70/80 tyś osób, a teraz żyje jak król.
@@mariuszkubicki4462 Nie prowadzę. pochodzę z mniejszego miasta. Co dla jednych nie jest problemem, dla innych jest nie do przeskoczenia. Nie mówię, że w mniejszych miastach się nie da. Mówię, że to nie dla mnie. Każdy komentuje z własnej perspektywy.
A po co mieszkać e takiej popisu wie gdzie pracy nie ma za godna kasę, jest nudno, mentalność zaściankowa i nie ma przyszłości, ja po 18tce od razu wyjechałem do dużego miasta
@@SimMess Aha, czyli w skrócie mogłeś napisać: nie chce mi się starać ale pieniodze mi sie należo, bo tak.
Ja już od półtora roku szukam mieszkania i nic znaleźć nie mogę. Albo ceny z kosmosu albo jakieś chore rozwiązania.
Nie jestem w stanie sobie tego przybliżyć i mieć tą gwarancję że będę mieć mieszkanie są to kwoty które są bardzo duże A zbieranie jest powlne, można też mieć szczęście w życiu i przeskoczyć pewne sumy,
Tu raczej nie ma dylematu czy wynajmować czy kupić mieszkanie tylko czy bank udzieli Ci kredytu czy nie.
Zamiast narzekać proponuję wziąć się w garść, trochę mocniej pozapierdalać i kupić z oszczędności. Bez łaski banków. Da się!
Co to za glupoty...100 lat na mieszkanie na Ukrainie?kolega tam dom murowany postawil za 30tys pln
Różnica w zarobkach
@@bartoszjabol1956 No faktycznie, wszyscy Ukraińcy to bogacze. Dlatego tylu jest ich w Polsce, bo znudziło im się bogactwo i postanowili przeprowadzić się do tej biednej „syfiastej” Polski.
8:00 Kielce
Niektórzy zapomnieli o kryzysie w 2008, kiedy w USA ceny nieruchomości spadły ok 50%. W Polsce tez to odczuliśmy, lecz w mniejszym zakresie. Nie zawsze inwestycja w nieruchomości jest pewna.
Przetrzymali nieruchomości i dziś maja ta sama wartość plus spłaty z 12 lat. Wynajmujących było zatrzęsienie.
W Polsce mieszkanie jest rownoznaczne z klitką w bloku. Trzeba uciekać na przedmieścia do swojego domu. Ludzie nie rozumieją że w bloku należy do nich tylko farba na ścianach. Ponieważ już ściany należą do kogoś innego.
Ceny mieszkań w Polsce są tak samo zawyzone jak akcje np. Tesli, oczekuje się że Polska gospodarczo nadgoni do 80% Niemieckiego PKB za 20 lat a ceny już to uwzględniają.
Jednak są pewne niebezpieczeństwa tych kalkulacji.
Szkoda tylko że średnio zarabiający na tym cierpią i tutaj powinno zadziałać państwo, budując więcej albo współfinansować, ale oni to pierdziela przecież Polak sobie zawsze poradzi:/
Państwo tzn kto.? Skąd państwo ma pieniążki ? Bo z tego wiem to tylko te które zabierze ludziom.
Niestety wygląda na to, że rzeczywiście idziemy w takim kierunku, że większość mieszkań będzie w posiadaniu małej ilości podmiotów. Ludzie będą niewolnikami, będą wynajmować mieszkania od tych bogaczy, będą pracować po 12 godzin, by mieć za co mieszkać i za co jeść i tak całe życie i do piachu... Przykre to, bo Ziemia jest tak piękną planetą, że dla każdego wszystkiego by wystarczyło. Idą straszne czasy, dlatego nie chcę mieć dzieci.
@@henrykwodecki5366 powrót do feudalizmu(który był zawsze, poza krótkimi wyjątkami w paru państwach) , ludzie się zbuntują tylko że teraz wchodzi robotyzacja i sztuczna inteligencjia które mogą nas częściowo uwolnić lub zniewolić
Prawo do dachu nad głową powinno być w konstytucji, minimum 30% mieszkan powinno byc komunalnych w tanich cenach, ograniczanie skupu mieszkań powinno być normalną dzialalnoscia gminy.
Nie wiem jaki jest odcinek, bo wyłączyłem go na wstępie, w którym prowadzący próbuje wmówić typowo lewacką i z resztą nielogiczną tezę, że godne mieszkanie należy się każdemu i jest naturalnym prawem. Ktoś musiał wybudować to mieszkanie, tak samo jak ktoś musiał stworzyć jacht, czy samochód, który już według autora filmu nie należy się każdemu. Gdzie tu logika?
Dokładnie. Cała konwencja praw człowieka moim zdaniem jest bez sensu. Jeśli nie stać Cię na jedzenie, to widocznie jesteś zbędny społecznie 😒😒. Największym błędem ludzkości było zakazanie pracy dzieci. Od tego momentu uczymy się od najmłodszych lat, że jedzenie, ubrania, leki, mieszkanie, wszystko nam się należy, a to nie prawda. Kiedyś człowiek wiedział, że jak coś chce, to musi na to zapracować, bo rodziców nie stać by karmić nieroba. Świat schodzi na psy
Dla mnie bez sensu jest przepis budowy domu w określonym czasie. Moi rodzice budowali dom 5 lat z własnych pieniędzy które na bieżąco zarabiali, teraz sama z mężem bym chciała zbudować własny dom ale minie kilka lat zanim uda nam się zebrać dokładnie taką kwotę żeby roboty udało skończyć się w danym czasie.