W zeszłym tygodniu straciliśmy nasze Dzieciątko w 7 tc. Bardzo to przeżywaliśmy. Masz 100 procentową racje co do wsparcia męża. Jest nieoceniona. Gratuluje Ci Waszego Cudu :) mam nadzieje, że kiedyś również spotka mnie Cud.
Kochana Dziękuję za ten film choć nigdy nie byłam w takiej sytuacji ja strasznie Cię podziwiam jesteś silną kobieta jak bym mogła bym Cię przytulił cały film łzy mi same leciały. Mimo tyłu niepowodzeń masz wspaniałego synka wasz cud tak jak mówiłaś i wielkie brawa dla męża ze był,że ze cie wspierał ze jest z Tobą i synkiem 😘 Życze Ci ż z całego.serca jak nalepiej jesteś wspaniała osoba 😚😚😚😚
Małgosia Parkasiewicz Dziękuję Ci kochana za miły komentarz. Po tym co przeszłam stałam się silniejsza i to dzięki mojemu mężowi. Teraz dziękuję Bogu za naszego wspaniałego Synka :*:*
3 tygodnie temu straciłam swoje pierwsze, ukochane dziecko. Bardzo cierpię, unikam ludzi... Nie ma dnia abym nie płakała. Partner to największe wsparcie, bez niego już by mnie nie było. Dziękuję Tobie za ten film... Jesteś silna i dajesz mi nadzieję...
Ja jestem po 4 poronieniach :( Ostatnie poronienie nastapilo teraz, 17.08.19 r. :( To jest straszne uczucie). Moje ciaze konczyly sie wczesnie, bo w 5-7 tyg., ale uczucie straty jest takie samo jak przy pozniejszych ciazach... Stracilam nadzieje, ale dzieki temu filmikowi nabralam otuchy. Dziekuje i pozdrawiam.
Dziekuje za filmik. Stracilam aniolka dwa dni temu... swiat sie zawalil... nie mam sily do niczego... dziekuje za te nadzieje ktora Pani przesyla... dziekuje.
Dziękuje ze nagrałaś ten filmik. Jesteśmy po najgorszych 2 tygodniach życia. Ciąża po 8 latach starań z In vitro radością 2 kresek , późniejszych usg ze serduszko bije czekałam jak na zbawienie 12 tyg. Wtedy zaczął się dramat usg prenatalne przeziernosc karku 4 mm oraz obrzęk płodu :( wtedy już zapadł wyrok. 3 dni później miała zostać wykonana amnipokucja nie udało się bo dziecku stanęło serduszko :(. Urodziłam 30.01 o 18:30 nasze martwe dziecko , później operacja bo łożysko zostało w kawałkach ze mną . Dziś czuje się jak by stanęło mi serce w tym samym co naszemu uprawnionemu dziecku. Twoje słowa pomogły mi aby się odblokować i zacząć przezywać żałobę
Poleciała mi łezka. Bardzo się cieszę, że wam się udało i macie swoje upragnione dziecko. Pozazdrościć męża. Na pewno to też przeżywał ale był dla Ciebie wsparciem. Jesteś przesympatyczną osobą. Trzymam za was kciuki. Uściski dla was trojga.
wikunia lalunia Tak mój Michał bardzo to też wszytko przeżywał ale musiał dawać rade , to wszytko udźwignąć stratę dzieci i dawać siłę i wsparcie mi . To był tak ciężki dla mnie czas , że nie da się tego opisać słowami. My dziś z Michałem oglądaliśmy ten film i razem nam łzy leciały. To wszytko jeszcze w nas budzi tyle emocji. :( Teraz
I tak jak ty dziękuje mężowi,że był zawsze przy mnie , mimo,że dość długo miałam stany depresyjne. Dzięki temu co przeszliśmy czujemy większą więź Wiem,że nie którzy nie potrafią przejść przez to i się rozchodzą, ale ja jestem zdania,że jak ktoś kogoś kocha to tragedie zbliżają .Ja chodziłam do psychiatry po pierwszej stracie ,ze wzgląd na to,że nie chciałam wrócić do pracy i chodziłam na l4 ponad pół roku, dopiero po tym czasie doszłam do siebie. Ja też z mężem bardzo doceniam to ,że po tylu stratach mam synka i nie wyobrażam sobie bez niego życia.
sale84 Dokładnie u nas tak samo jest , że w ciężkich dla nas chwilach jesteśmy razem i to nas bardzo do sobie zbliżyło. Teraz zupełnie inaczej spostrzegamy świat. Bardzo doceniamy to co mamy . A nasz synek jest całym naszym światem. Kochana jesteś bardzo silna , po tylu przejściach. I Nikt nas nie zrozumie, to jak się znajdzie w takiej sytuacji jak my . My kobiety nosimy na barkach duży smutek :( Ale kiedyś spotkamy się w niebie z naszymi dziećmi :( :*
Jestem po 2 poronieniach i w trakcie wielu badan, m.in. genetycznych. Momentami tracę nadzieję i jest bardzo ciężko. Ciągle też zadaję sobie takie same pytania jak Ty... Ale Twój film dał mi dużo nadziei. :) Dziękuję Ci bardzo. Jesteś super silną Kobietą. :) Gratuluję Synka i życzę zdrowia dla niego.
Natalia S. Bardzo mi przykro z powodu twoich utraty dzieci :( Jest to dla nas kobiet niewyobrażalny ból :( Ja również miałam dużo badań genetycznych i szans na dzecko było mało zaledwie 17% . Kochana trzeba wierzyć w cuda , bo one się zdążają. Pamiętaj, że jesteś dzielna dziewczyna i bardzo silna . Trzeba mieć chodz odrobinę nadzieji i jej nie tracić. :* Jeśli będziesz kiedykolwiek potrzebować rozmowy to zawsze możesz do mnie napisać e-mail i porozmawiamy . :* :* Dziękuję w imieniu swoim i synka :*:*
Jesteś silną Kobietą i Matką! Dzwigasz na swoich barkach ogromny ciężar ale przez to Twoje życie się przewartościowało. Wiesz co w życiu najważniejsze i cieszę się że udało Wam się i macie upragnione dziecko! Życzę Wam dużo sił i zdrowia! 😚
Podziwiam Cię .... przede wszystkim dlatego, że potrafisz o tym mówić ... ja nie jestem jeszcze gotowa .... nie wiem czy dotrwam do końca filmu, bo łzy same lecą ...
Kochana wiem , że straciłas dziecko taki smao jak ja . :( 😢 Ja do tej pory chwilami płacze mimo tego, że mam synka , który jest upragniony przez nas . Oglądając ten film płacze za każdym razem. Ten film przez 2 miesiące był zablokowany po tym jak dodałam film jakoś po tygodniu go zablokowałam. Nie dawno go odblokowalam. Bardzo dużo przeszłam w życiu od wyprowadzki w młodym wieku po straty dzieci i choroby, które mam . Dużo pisania . Miałam depresję i wiem jak jest ci ciężko ja do tej pory to przeżywam i to bardzo. 😢😢
dotrwałam .. choć było ciężko , bo podobne myśli miałam o Bogu , dlaczego ja .. miałam swoje wytłumaczenie .. takie swoje , tak by móc iść dalej przez życie .. Bóg nas tak doświadczył .. bo wiedział , że my damy radę , że przetrwamy to .. i na nas padło , a że jakby trafiło na jakąś bardzo słabą osobę to ona by mogła nie podołać .. załamać się , czy jeszcze gorzej.. To może głupie , ale tak musiałam sobie to tłumaczyć . Zbierałam się do nakręcenia filmu o tym , ale temat jest tak obszerny .. i jeszcze nie czuję się gotowa .. nie chcę by ktoś to źle odebrał i dowalił mi przykrymi słowami.. wiesz pewnie co mam na myśli . Też potrafię się cieszyć życiem , małymi rzeczami i już teraz wiem co jest ważne .. może zawsze wiedziałam , a może musiało się dużo wydarzyć bym wiedziała to lepiej . Moja historia jest inna .. ale nie kończy się na tym filmiku na you tube , który się ukazał nie dla kanału , bo go wtedy nie było a dla rodziny znajomych i na pamiątkę . Gdy stało się to co się stało i straciliśmy nasze dziecko , to film żył już swoim życiem na you tube , ale ja się o tym dowiedziałam dopiero po jakimś bardzo długim czasie .. Bardzo ci współczuję .. wiem co czujesz , wiem ..Tulę cię mocno ..
karolina g . Ja mam tak samo teraz bardzo dużo doceniam to co mam w życiu. Tak jak mówisz jak by to trafiło na osobę słabszą to mogło by różnie. Kochana nagrasz film jak będziesz gotowa. Ja nie nagralam go dla subskrypcji aby rosły ale dla kobiet w podobnej sytuacji aby miały trochę nadzieji mimo tego, że los nasz źle doświadczył. :( . Teraz małe rzeczy są dla mnie dużymi rzeczami . Jak słyszę narzekanie nie , których mam na dzieci to sobie myślę " KOBIETO DOCEN TO CO MASZ " nie jedna Kobieta chciała by być na twoim miejscu! !! Ja mam 2 choroby genetyczne mam mutacje genu Mthfr plus nie przetwarzam kwasu foliowego i Kariotup czyli tzw chromosomy mam przesunięte z 7 na 11 . Także triche tego jest miałam pełno badań robionych byłam w klinice na diagnostyce przed implantacjujej . I choruje na Jaskre. Trochę tego jest :( . Ale tak Bóg chciał.... do tej pory sie pytam czemu to akurat ja :( . To jest przykre ale wiem dokładnie co czujesz w tej sytuacji. Ja miałam depresję. Teraz to co przeszlysmy doceniany jeszcze bardziej
Wiem data ale widziałam taki komentarz ,,jeśli dziecko umiera w łonie matki, nie umiera ono zmienia date urodzenia" jesteś ślina je bym chyba nke dała rady
To prawda... Nie da się tego opisać. Niezależnie od tygodni... Niezależnie od tego czy to pierwsze czy drugie dzieciątko. Ja bardzo chciałam z mężem dzidzi. Ciąża obumarła. Mija miesiąc a ja nadal płaczę. Mam syna dużego już. Ale teraz już boję się czy nam się uda?Kocham mojego syna mój cud, ale pragnę drugie póki jeszcze mam trzydzieści parę lat.Z moim ukochanym. Każdy gada, że już się to nie powtórzy, że będziemy mieli jeszcze dwójkę. Ale nie chcę tego słuchać. Mam wrażenie, że oni nie zdają sobie sprawy jak trudno jest zajść w ciążę i że pokochałam to maleństwo od początku. Ludzie nie zawsze zdają sobie sprawę, że nie dla każdego jest pestką zajść i donosić. Wiem , wiem... Powtarzam się. Tak się boję.
Dziękuje, że podzieliłaś się z Nami tak osobistą i wzruszającą historią, bardzo dużo przeszłaś. Gratuluję wspaniałego męża, który nie opuścił Cię w najtrudniejszych chwilach oraz cudownego synka :*
Jesteś dzielna kobieta! :* ten filmik przypomniał mi moja historie :/ przechodziłam przez to samo . Ciężko mi się do tej pory otrząsnąć a minął już rok
Natalia S Bardzo mi przykro wiem doskonale co czujesz :( ja do tej pory dalej noszę smutek w sercu . Nigdy się o tym nie da zapomiec :* Czas zabliźni ranę ale blizna pozostaje :* :( ściskam mocno :*
Bardzo mnie ten film dotknął... Mam podobną historię. W 24 tygodniu ciąży rodziłam siłami natury martwego synka😢 Minęły prawie 3 lata od tamtego wydarzenia ale wciąż nie mogę zebrać się żeby to nagrać i wrzucić do sieci. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie😘
MamusioweLoveVLOG :( Kochana powiem ci , że ciężko było mi nagrać ten film . :( Strata dzecka , to jest najgorsze co kobietę spotka. 24 tc urodziłas? Ty dopiero jesteś silną kobietą. :( nie wiem jak bym sobie poradziła z tym jak bym musiała rodzic siłami natury :( Jeśli przyjdzie taki moment to nagrasz film . Ale ja musiałam przerwać nagrywanie bo łzy lecą po policzkach :( Nikt nas nie zrozumie co przeszliśmy tracąc dzieci :( Jest to straszne , smutne, przykre . Tak mało się o tym mówi. Kochana korzystakas z pomocy psychologicznej? :(
Nie korzystałam ale bylo ciężko. Też gdyby nie mój mąż to nie dałabym rady. Nawet należał mi się 8 tygodniowy urlop macierzyński! To też byl o straszne. Mieć macierzyński nie mając dziecka😢
MamusioweLoveVLOG Jejku straszne :( Nawet o tym nie wiedziałam, że w takim przypadku się należy urlop. :( dobrze , że mamy wsparcie mężów, bo inaczej byśmy sobie nie poradziły z tym . A tu jakieś badania robiłaś?
Właśnie od 24 tygodnia się należy urlop. Miałam też odszkodowanie za śmierć dziecka wypłacone. Nasz synek jak się okazało miał parwowirusa B19, którym zaraził się kiedy ja byłam w pierwszym trymestrze ciąży. Pracowałam w przedszkolu i jedna dziewczynka zachorowała na rumień zakaźny, ja podłapałam go od niej ale u mnie przebiegała ta choroba jak zwykłe przeziębienie. Niestety wszystko przeszło na dziecko. Cały był opuchnięty, woda zbierała się w jego ciele. Ja też opuchłam. Dopadło mnie tzw odbicie lustrzane. Również byłam zagrożona. Leżałam w Krakowie w szpitalu 2 tygodnie. Miałam z niego wyjść, bo po pierwszej transfuzji wewnątrzmacicznej stan małego się poprawił. Później znów był problem i zrobili mi drugą transfuzję. Po niecałych 24 godzinach dziecko nie żyło. Nie przeżyło drugiego przetaczania. Wiedziałam, że może się tak stać ale miałam nadzieję...
Właśnie od 24 tygodnia się należy urlop. Miałam też odszkodowanie za śmierć dziecka wypłacone. Nasz synek jak się okazało miał parwowirusa B19, którym zaraził się kiedy ja byłam w pierwszym trymestrze ciąży. Pracowałam w przedszkolu i jedna dziewczynka zachorowała na rumień zakaźny, ja podłapałam go od niej ale u mnie przebiegała ta choroba jak zwykłe przeziębienie. Niestety wszystko przeszło na dziecko. Cały był opuchnięty, woda zbierała się w jego ciele. Ja też opuchłam. Dopadło mnie tzw odbicie lustrzane. Również byłam zagrożona. Leżałam w Krakowie w szpitalu 2 tygodnie. Miałam z niego wyjść, bo po pierwszej transfuzji wewnątrzmacicznej stan małego się poprawił. Później znów był problem i zrobili mi drugą transfuzję. Po niecałych 24 godzinach dziecko nie żyło. Nie przeżyło drugiego przetaczania. Wiedziałam, że może się tak stać ale miałam nadzieję...
Cześć Basia bardzo Ci współczuję utraconych ciąż , też przez to przeszłam... Mam jednak pytanie czy jak miałaś ta mutacje mthfr zazywalas jakieś leki ?
witam, przy mutacji mthfr trzeba przyjmowac heparyne w ciazy czasem tez acard . Jest to tkzw trombofilia powodujacy zakrzepy - ktore powoduja poronienia itd. mi to w ciazy pomoglo i nie lezalam bo nawet bylo to nie wskazane przy sklonnosci do tworzenia zakrzepow. Badania wszystkie na to mnie kosztowaly jakies 1500 zł ale bylo warto :) bo rozwiazalo problem :) warto o tej mutacji poczytac bo wiele osob ja ma bedac nieświadomym. Pozdrawiam
Nadzieja umiera ostatnia...wzruszyłam się podczas oglądania jesteś naprawdę bardzo silna osobą i szczerze współczuję tylu przeżyć. Mam dwóch synów ( 12lat i 7 miesięcy) i nie wyobrażam sobie bez nich życia. Duży szacunek dla Twojego męża za postawę w stosunku do Twojej osoby za wsparcie i pomoc.Zyczymy Tobie mężowi i synusiowi wszystkiego dobrego:-)
Kacper Krawczyk Dziękuję za miły komentarz. Ja sobie teraz nie wyobrażam żeby było inaczej . Przyznam , że przez te moje przejścia zaczęłam dużo rzeczy doceniać. :*
Dziękuje za ten film. Pokazujesz że cud się zdarzają i trzeba walczyć. Poroniłam w 19 tygodniu, jest to najgorsze co mnie spotkało. I tak jak Ty mam małe szanse na dziecko. Jest mi bardzo ciężko...
kinga 1234 Kochna jest mi bardzo przykro, że straciłas swoje maleństwo. Jest to taki ból dla nas , że ne da się tego opisać słowami. Trzeba wierzyć w cuda . Ja przestałam juz mieć wszelkie nadzieje na , na to ze kiedy kolwiek będę mamą. Ale się udało po wielu próbach i latach trwało to 5 lat . Kochna trzeba mieć zawsze nadzieję i walczyć. Jeśli chcesz porozmawiać ze mną to zasze możesz do mnie napisać e-mail link w opisie masz. :*:* Cuda są tylko uwierz w to i najważniejsze aby cię wspierała rodzina, żebyś nie była sama z tym :*:*:*
Wielki szacunek dla Ciebie Kochana za to że się nie podalas. Ja poronilam w 16 tygodniu ciąży miała bym synka 😥 Narazie sobie odpuszczam za duże przeżycie i strach przed drugą ciąża. Pozdrawiam Serdecznie buziaki dla synka 😘
Wyszla mi ta sama mutacja. Czy o mutacji dowiedzialas sie po tych 4 poronieniach? Czy wczesniej? Jakie mialas zalecenia po tym, jak dowiedzialas sie, ze masz mutacje mthfr C677t? Czy lekarz wspominal o jakis zagrozeniach? Tzn. Zespol Downa i inne wady genetyczne, ktore moga sie przydarzyć?
Basiu Kochana ! nie wiem co powiedzieć .. popłakałam się nie ja jedna pewnie przy tym filmiku . Jesteś wspaniałą i SILNĄ kobietą ! masz wspaniałego męża ! bo bardzo trudno teraz o osobę , która będzie Cię tak bardzo wspierała . Ale udało się ! masz przecudownego pięknego synka ! zdrowy ! ehh . JESTEŚCIE CUDOWNI !
KOsmeTykujeMy Dziękuję Ci bardzo, za tak miły komentarz. Wiele to dla mnie znaczy ,że mogłam sie z wami podzielić taka smutna nasza historia. Teraz doceniamy to bardzo o mamy wspaniałego Synka :*:*:*
Basiu oglądałam i prawie cały filmik przepłakałam! Bardzo Ci współczuję ze musiałaś tyle przejść! Ale teraz masz Arusia o to jest Twój mały wielki CUD!
Jeju współczuję Ci :( Ja na szczęście nie poroniłam jeszcze nigdy i mam nadzieje , że nigdy nie poronię . Podziwiam Cię ! :) Ale macie zdrowego Arusia i to najważniejsze :* Pozdrawiamy ! :*
Klaudynkaa90 77 Dziękuję kochana. Teraz mój świat jest najpiękniejszy na świecie. Nie wyobrażam sobie aby było inaczej. :) Jak patrze jak mój cud mały rośnie to taka radość jest w domu :*:*:*
Ale i tak jesteś wspanialą mamusia i pewnie Aruś to samo myśli !! :* :* To jest wspaniale jak patrzy sie na swoje dziecko jak rośnie ! 😘 😘 Napisałam :)
Też poroniłam 2014 roku w 9 tc było mi bardzo ciężko się z tym pogodzić. Dwa lata później ujrzałam dwie kreski na teście ciazowym cieszyłam się A zarazem bałam się tego samego. Urodziłam 42tc ciąży przez cc zdrowa córeczke. Która skończyła 2 sierpnia 16 miesięcy.
Boże płakałam jak to zobaczyłam.. jesteś silna kobieta, ja bym się już nie potrafiła pozbierać. a tym bardziej mówić o tym. wasz syn ma cudownych rodziców. Buziaki dla was 😘
Wczoraj urodzilam naszego syna 14 tydzień , James nie miał szans na przeżycie , był taki malutki , jego raczki nóżki ..Nie ma go już z nami ale zawsze będzie moim malutkim synkiem:(
Kochana jesteś wielka :* bardzo Ci współczuję, ale też super, że w końcu się udalo :) bardzo Ci dziękuję za ten filmik :* mam nadzieję, że troszkę spadł Ci kamień z serca, że mogłaś tak na głos powiedzieć o tym co Cię boli :*
TyleTychRzeczy tak o wiele lepiej się czuje, ze mogłam na głos wszytko opowiedzieć . Jest na świecie pełno kobiet, które przeszło to samo co ja a nie chcą o tym rozmawiać. Ja się odważyłam i czuje, że pomogę tym filmem kobietą, które przechodzą przez to samo :) Dziękuję za miły komentarz:*:*:*
ja jestem po jednym i jestesmy w trakcie starania się o drugą . Przeraża mnie to , że drugi raz musiałabym przez to przechodzić.... :( niewiem czy dalabym radę. Ale po Twoim przypadku widać ze warto!
ja własnie poroniłam, w zasadzie jestem w ttrakcie tej sytuacji. W 3 miesiącu, za tydzień mialam mieć kontrole u lekarza, ale dostałam krwawienie które trwa juz 3 dzien. Na pogotowiu nikt mi nie pomógł nawet nie sprawdził czy wszystko jest ok. podśmiechiwali się ze to normalne i że widać że to moje pierwsze dziecko. Mieszkam w Norwegi i ciężko się pozbierać. Nie chce słuchać pocieszeń, ani drążenia tematu. Mój mąż mnie uspokoil, że tak widocznie musiało być i że spróbujemy znowu. Musze zrobić wszystkie badania. Od początku ciąży ciągle myslałam ze coś będzie nie tak, bo na samym początku jak jeszcze nie wiedziałam, miałam silne bóle kręgoslupa i lekarz zlecił mi RTG a ja nie wiedząc, zrobiłam je i myśle że mogło to być przyczyną. Ból który nosze w sobie jest ogromny.
Niepokalanek mnisi plus duże dawki witamin - może ci to pomoże- zwrócic uwagę na żywnośc -polecam mąki makarony itp bio no i ziółka uspakające .Dobrze że dzielisz się tym z nami.pozdrawiam
Basiu♡trudno jest napisać mi teraz coś :(...raz jedyny miałam taką sytuację...To było bardzo przygnębiające,a tak wiele razy to takie smutne i takie osobiste przeżycia Basiu :(Podziwiam za odwagę,a łzy jak grochy po policzkach płyną :(Dobrze,że masz w końcu swojego upragnionego synka♡cudowny maluch :) cudowną mamą jesteś :)♡
lulu2206 P Kochana strata dzecka , jest to najgorsze bo może spotkać kobietę :( Wiele lat prób i udało się nam po 5 latach . Mój Aruś jest naszym cudem. :*:* ty tez wiele przesłas w życiu. Jesteś bardzo silna kobietą :*:* :*
Kochana , dziękuję za ten filmik....siedzę i wyje, Twoja historia jest bardzo podobna do mojej. Ciesze się, że mialas wsparcie w mezu i macie ten CUD :) Mój mąż zostawił mnie i związał się z naszą wspólną koleżanka , to był kolejny cios dla mnie tuż po stracie ciąży. Ciesze się z Twojego szczęścia :)
hm... nie mam pojęcia co napisać. Prawie całe 20minut płakałam. ja wiem zety nie potrzebujesz współczucia itd, ale współczuje Ci. Nie umiem sobie wyobrazić hak ja bym się czula jakkbym stracila swoja Nikolke.. jestes bardzo silna kobieta! takich właśnie potrzeba tutaj, tutaj na youtube. a co di Twoich zmarłych dzieci. Spotkasz je w niebie! polecam film pod tytułem: Niebo istnieje na prawdę. jest tam krotki fragment o poronieniach. pozdrwiam i caluje :*
Mamusia Emilusia Dziękuję Ci bardzo za miły komentarz w moja osobę. Silna stałam się dzięki tej sytuacji musiałam być silna i walczyć o szczęście tak długo wyczekane . Bardzo dużo przeszłam w życiu tak młodym ale tak jak mówię teraz zmieniałam zupełne podejście do życia. Kiedyś na pewno spotkam moje dzieci w niebie. Dziękuję na pewno obejrzę ten film . Powiem Cinema, że kręcąc ten film ciężko było mi od łez. :(:( :(
BejsaVlog ja cię podziwiam ze nagralas film o rski temacie! a łzy? to żaden wstyd! to ja znacza ze się ma uczucia! n pewno pomodle sie za wasza rodzinke. za ciebie, za twojego meza i Arusia, no i oczywiście za Twoje maleństwa które cieszą sie życiem wiecznym! nie umiem sobie wyobrazić jak to jest stracić swój maleństwo! mam nadzieje ze nie spotka ti mnie ani Ciebie. życzę ci wszystkiego co najlepsze! dużo zdrowka i miłości ;* AAA i nie obwiniaj Boga, to nie przez Niego oczywiście ty tez nie jesteś tego winna ;)
Очень тронута ваша история. Я сама уже потеряла 3 деток на разных сроках ( от 4 до 34 недели беременности). Знаю как это больно и тяжело. Напишите пожалуйста какие ещё мутации генов у вас выявили.
Bardzo mi jest przykro i ci wspolczoje :( ja mialam 1 poronienie a wczesniej aborcje. Teraz jestem w ciazy , 7+2(8 tc) Ale od kilku dni poprostu nic nie czuje w brzuchu, nie plamie. Bardzo sie boje ze znowu poronie. Poprzednia poronienie bylo martwe, serduszko nie bilo w 9tc :(
Yagoda Melody Współczuję ci . Ale bądź dobrej myśli na pewno wszystko będzie dobrze. Jak brzuszek nie boli i nie ma plamien to moze wszytko dobrze. Jak się pojawiają plamienia to odrazu idź do lekarza. A dostajesz leki na podtrzymanie ciąży? Luteine ? są to bardzo ważne leki na wcześniejsze poronienia?
Yagoda Melody Twój lekarz wie co jest dla ciebie dobre . Jeśli czujesz jakiś niepokój, to jest zupełnie normalne przy starcie poprzedniej ciąży. Ale staraj się dużo rozmawiać z partnerem o tym aby było ci lepiej.
Ja tez jestem po 4 stratach dzieci pierwsza w 16 tyg druga w 12 tyg trzecia w 6 tyg i czwarta w 17 tyg Przyczyna niewydolnosc szyjki ja nie czulam zadnego bolu po prostu malenstwa mi wypadaly Bol psychiczny do dzis tez nie moge dojsc do siebie od ostatniej straty minelo 5 lat Jestesmy pozostawieni sami sobie i to tez boli Kocham i tesknie kazdego dnia coraz mocniej........ Dobrze wiem o czym mowisz .... Pozdrawiam
@@wiewiorka1111 na Facebooku jest taka grupa dotycząca taśmy TAC. Teraz nie tylko w Łodzi lekarze je zakładają. My właśnie z mężem zastanawiamy się czy spróbować kolejny raz, ale już z tą taśmą.
Jestem w trakcie poronienia. 2 dzieci mam bez problemu. 3 ciąża pozamaciczna. Uparcie chciałam 3 dziecko więc zaczęły sie działania. 3 poronienia pod rząd . Miesiąc po ostatnim poronieniu zaszlam w ciążę. Córka ma 4 lata. W jej urodziny dowiedziałam sie ze jestem w ciąży. Dzis ja tracę 😞
ooo i też Najważniejsze wsparcie męża :)ja tego nigdy nie miałam :( ze wszystkim byłam sama i w pierwszej ciąży leżałam 3 długie miesiące w szpitalu,bo stawiała się macica stale...nawet miałam założone szwy na szyjke macicy,bym nie urodziła za wcześnie...byłam pod narkoza i badana stale przez studentów...byłam taka młoda 19 lat...i nie wiedziałam,że to niezgodne z prawem człowieka:(przeszłam w tym szpitalu horror :(z pierwszym synem Oskarem
lulu2206 P Jejku :( To straszne co przesłas . Taka młoda byłaś i juz tyle przeżyć :( Strasznie ci współczuję bo taki horror zostaje w głowie na całe życie :(
Oczywiście się popłakałam😢 Nigdy nie byłam w takiej sytuacji i bardzo Ci współczuję....i Gratuluję ze się nie poddaliscie i walczyliscie do konca podziwiam was a przede wszystkim Ciebie jesteś bardzo silna kobieta❤ I dziękuję się podzieliłas z nami ta historia Ucaluj wasz śliczny malutki cud ❤❤
Magdalena Stechura Ucałowałam od ciebie nasz mały cud . Dziękuję tobie za miły komentarz. Ten film wiele dla nas znaczy . Mój Michał jak go oglądał razem ze mną to płakałalismy . Wszystkie wspomnienia wróciły. Ale dzięki mojemu mężowi dałam rade przez to przejść. :* :*
Aktualnie jestem po ciazy obumarlej... to była moja pierwsza ciaza. Serce boli. Boję się przeżyć to jeszcze raz... wierzę,że się uda, ale strach jest czy znowu mi się to nie przydarzy. Na razie jest mi ciężko psychicznie.
Pani jest przykładem na to, że jednak cud się zdarza i Bóg chce dla nas dobrze ! Kiedy już myślimy, że nie ma już szans nagle los się do nas uśmiecha ;) Myślę, że ten film pokaże każdej kobiecie , że mimo wszystko warto jest nadal walczyć i wierzyć że będzie dobrze ;) Często zastanawiam się , gdzie jest sprawiedliwość : 1. jakieś żule (że tak powiem) mieszkają w melinie , nie chcą dzieci a mogą mieć ich dużo, dużo a 2. Mąż, żona pragną dzieci . Mają prace, dom , poukładane życie nie mogą ich mieć ;( a 3. Już wgl nie rozumiem ludzi (sprawiedliwości ;/) gdzie wyrzuca się dziecko na śmietnik ?! Ale to tylko takie moje (nasze) gdybanie.. Bardzo się cieszę , że masz swojego synka i jesteście pełną rodziną ;) Pozdrawiam ;*
Natalia w Dziękuję bardzo za tak wspaniały komentarz. Masz rację są dzieci tam gdzie nie powinny być a nie ma tam gdzie jest miłość i rodzina i wsparcie . :* Życie jest niesprawiedliwe ehhh :* Wysyłamy buziaki całą rodzinką *:* :*:*
Moja pierwsza ciaza byla ok. Druga zagrozona od 6 tyg i leznie. Teraz mam zdrowa corczke. Brak slow na to co przezylas. Niestety i mie dopadla depresja po trudnej ciazy pomimo ze mam zdrowe dziecko. U mie kazdy tydz to byla walka.
pani.anna Kochana mnie też dopadła depresja . Po tych poronieniach i ciężko było mi z niej wyjść . Dopiero lepiej mu było jak zaszłam w ciążę z Arusiem i , że to ciąża ta zdrowa to aż lek na rany 😘😙
Ja dobre 5 lat nie mogłam zająć w ciążę, niby wszystko było medyczne ok a jednak nie udawało się. I kiedy już odpuściłam i się z tym pogodzilam, to okazało sie, że jestem w ciąży. Teraz jesrwm szczesliwa mama dwóch Synków. Myślę że psychika odgrywa w tym wszystkim duża rolę, nie zadreczajcie się dziewczyny, bo ci ma być, to będzie, na niewiele rzeczy tak naprawdę mamy realny wpływ. Pozdrawiam
wczoraj w nocy stracilam moja dzidzie chociaz nie slyszalam jeszcze serduszka jej/ jego to juz pokochalam to moje male cudenko moje pierwsze poronienie mam nadzieje ze ostatnie chociaz teraz nie mam sily podchodzic do tego jeszcze raz nawet nie mysle o tym ze moze kiedys sie uda . Nie chce mi sie zyc leze i ciagle placze
Hey kochana slucham.cie i.łzy mi.leca , podobnie bylam.w ciazy poroniłam..nikt mnie nir wspieral zostalam.tym sama i.przerazona , w obcym.kraju , ojciec dziecka nie chciam.mnie ani tego dziecka bardzo sie modlilam.doBoga i widocznie tak.mialo.byc wzial.to.dziecko do siebie
Wiem co przeszłaś miałam podobnie pierwsza ciąża straciłam w 13tyg,pojechałam do szpitala z małym plamieniem na wieczór przyjęli mnie na oddział i kazali czekać, mówili,że oni nic nie poradzą, albo się utrzyma ,albo wyroni, rano dostałam duży krwotok i dalej kazali mi czekać , poszłam do wc i tam poczułam chlust , więc myślałam,że to skrzep jakiś nawet nie było widać, bo lało się jak z cebra, później wzięli mnie na usg no i powiedzieli ,ze im przykro,ale nie ma już maleństwa :( zrobili mi łyżeczkowanie i powiedzieli jest pani młoda czym się pani przejmuje, będzie pani miała. Kolejnym razem ciąża obumarła w 10 tyg i następnym trzecim razem w 9 tyg, obie ciąże miałam za wczas póki wyczyszczone póki za wczas nie zacznę krwawić, była ze mną młoda dziewczyna do dziś pamiętam, przyszedł wieczór krwawiła mocno no i co ? Wyczyścili ją na żywca i wypuścili jak gdyby nigdy do pokoju, jak ja słyszałam jak ona krzyczy i ją to boli straszne... jak wróciła zaczęła rzygać i płakała strasznie, poszłam do pielęgniarki żeby dały jej coś na uspokojenie to z wielką łaską przyszły. Z czwartej ciąży mam synka ziemskiego ,jednak też nie było łatwo krwawienie w 13 tyg od jakiegoś krwiaka , więc ciąża na potrzymaniu i ciągłe leżenie, cc w 40 tyg 8pkt duży 4200 i 62cm synek jest zdrowy ma dziś 5 lat ,ale po porodzie, musiał dostać tlen, bo był siny i miał powiększoną nerkę która dzięki po trzech miesiącach wróciła do normy , ma jeszcze torbiel przegrody przezroczystej, mówią,że się z tym nic nie robi i nie zagraża życiu, ale przeraziło mnie to bardzo, no i naczyniak , także idealnie nie wyszło, ważne ,że żyję. Po tych 5 latach w końcu zaryzykowałam , bo chciałam rodzeństwo dla synka, pełna obaw zdecydowałam się, po 3 miesiącach zaszłam było pięknie do czas :( w 18 tyg przestało bić serduszko, kazali mi przyjechać na drugi dzień na wywołanie porodu, zjawiłam się po nie przespanej nocy z nadzieją,że w kolejnym dniu serce będzie biło, ale niestety na monitorze dziecko się nie ruszało i nie było tętna, podali mi tabletki jedne na skurcze stwierdzili,że na razie nie będą mi drugich ,bo nie mają czasu dlatego,że dużo porodów, leżała ze mną dziewczyna która dokonywała teminacje w 19 tyg dziecko miało wade więc chciała usunąć (jej decyzja,chociaż ja bym takiej nie podjęła) u niej tabletki zadziałały, zaczęła rodzić wyć z bólu , kazali jej rodzić w łóżku , płakałam razem z nią, dopiero jak wody płodowe pękły zabrali ją go gabinetu ,rodziła 2h, nie muszę chyba pisać, jak się przez to bałam wiedząc co mnie czeka :( Wieczorem podali mi kolejną dawkę leku i przenieśli do innej sali (szkoda,że tak późno) mąż mógł być ze mną całą noc, rodziłam 14 h męczyłam się tragicznie, mdlałam już ,rzygałam skurcze parte były nieziemskie ,wszystko tak jak przy porodzie w terminie tylko dziecko mniejsze i przy wychodzeniu nie boli, nie podawali mi nawet leków przeciw bólowych dopiero na koniec jak wody płodowe odeszły i po pół godz od pękniecia mały wyszedł. Później czekałam 2,5 h na anastezjologa żeby zrobił łyżeczkowanie , bo był zajęty , więc dalej ból , bo macica się obkurczała w między czasie pani obmyła mojego synka przyniosła nam w rożku na 15min, był śliczny ,normalnie człowieczek tylko mniejszych rozmiarów , nie żałuję,że go widziałam. W ten sam dzień co urodziłam wypisali mnie , bo jak to powiedzieli wyniki mam średnie mogę więc iść , nie powiadomili mnie ,że mam wykupić leki,ani nie dali skierowania, dopiero na wypisie zobaczyłam,że miałam coś brać. Było to straszne przeżycie , miałam pokarm piersi jak kamienie, brzuch pusty nie tak miało być :( , jednak trzeba sobie radzić mam mojego skarba i muszę dla niego żyć. Troje pierwszych aniołków nie pochowałam nikt mi nie powiedział,że mam takie prawo, na dodatek poszłam na chorobowe,a nie macierzyński, bo też nie wiedziałam, tym razem jednak byłam cwańsza walczyłam o swoje prawa. I nie długo minie dwa miesiące od pochowania mojej kruszynki. Trzeba o tym mówić głośno i dawać też nadzieję,że jednak może kiedyś się uda, że nie jesteśmy z tym same, bo kto inny zrozumie jak nie ten co to przeżył. ...
sale84 Kochana straszną tragedię przeszłas :( Jest to ból nie dopisania po starcie dzieci. Właśnie bardzo mało się o tym mówi właśnie o poronieniach. Nie powinno tak być, bo my kobiety po startach dzieci potrzebujemy pomocy, wsparcia. Mało jest w internecie informacji jak sobie z tym radzić w takiej ciężkiej sytuacji. :( Musimy mieć chodz odrobinę nadzieji. Mi też nikt nie powiedział, że mogę pochować dziecko , albo należy mi się urlop nic . :( Nagrywają ten film , to tak było mi ciężko o tym mówić ale chciałam aby ujrzała światło dzienne :( Ja miałam straszna depresję :(:(
sale84 Dokładnie nigdy się o tym nie zapomni . Wracając myślami tam zawsze płacze :( Chyba nigdy się z tym nie pogodze z utratą dzieci :( Trzymaj się kochana :*
sale84 dziękuję bardzo :* Takie komentarze od kobiet , które to przeszły bardzo doceniam i dziękuję, ci za napisanie do mnie swojej historii. Wieże ci , ze jest tobie bardzo ciężko :* jeśli kiedy kolwiek będziesz chciała pogadać , to zasze do mnie napisz :*:*;*
Włogule ja się popłakałam jesteś silna kobieto mam nadzieję że jeszcze będziesz miała dzieci aż mam łzy w oczach porostu kobiety nieraz poronio ale to była cioża zagrożona pszepraszam że to pisze w na prawdę ma nadziej ze będziesz miała dziecko
witam fajnie ze ktos o tym mowi co czuje ja stracilam dwoje 8 tydz i 13 tydzien ciazy 8 tydz poronilam nic na to nie wygladalo zaczelam plamic poszlam do lekarza lekarz zeby lezec i zazywac duphaston i tak bylo 1 dzien niestety nastepnego dnia mialam isc po pierwszego synka do przedszkola a tu nagle bul brzucha i wylecialo wszystko balonik i pelno krwi bul w sercu i strach co sie stalo to znowu szpital i slowa lekarza przykro mi zapraszam za tydzien i niestety sama sie oczyscilam po 3 miesiacach znowu zaszlam pragnelam dziecko miec zreszta moj synek bardzo chcial brata i tu strach czy bedzie dobrze poszlam do lekarza na poczatku okok lekarz kazal przyjsc za miesiac po miesiacu wizyta i lekarz mi powiedzial ze to 13 tydz ciazy i nie bije serduszko nie wiwrzylam wyszlam z gabinetu az sie zsunelam po scianie poszlam z mezem do samochodu plakalismy z pol godziny potem rozmowa co jest ze mna nie tak pojechalismy do innego lekarza i ta sama diagnoza dawal mi tydzien na nadzieje bylam w kosciele plakalam i mowilam dla czego to ja co zlego zrobilam ze bog mnie tak pokaral jak tydzien nadzieji i slowa lekarza ze moge urodzic chore dziecko albo umrze zaraz po porodzie jak serduszko by zaczelo bic bo placz straszny potem na zabieg poszlam po tygodniu 4 lakarzy badalo mnie potem jak zobaczylam na korytarzu ze jedna z mam wyjezdza ze swojim maluszkiem z poroduwki a ja ide na usuniecie to stracilam sily plakalam strasznie i co najgorsze to bylo w moje imieniny potem narkoza i po jakims czasie na sale i po 5 godz do domu wyszlam ze szpitala taka slaba pusta nic nie warta maz mnie wspieral byl i jest wspaniały wspierał mnie az pewnego juz myslalam ze nie bedzie miec moj synek starszy brata ani siostry zrozumialam ze tak juz musi byc i w mniej oczekiwanym momecie rok po zabiegu myslałam ze to grypa ale az tak okres sie spoznia zrobie test i te dwie czerwone kreski boze znowu dla czego co ja zrobilam ze to samo bede przechodzic po raz kolejny wiec do lekarza poszlismy akorat prowadzil tamte moje stracone dwie ciaze i jego slowa pani Aniu to jakis cod niech pani poslucha tak serce bilo tak szybko glosna bylam najszczesliwszą mama na swiecie a za razem balam sie tego szczescia nic nikomu do 4 miesiaca nie mowilismy nawet rodzinie maz i ja wiedzielismy bo nie chcialam mowic synkowi zeby nie płakal jak ostatnio i jak zaczol mi rosnac brzuszek i bylam pewna ze jest juz wszystko ok to powiedzielismy ze bedzie miec brata jego slowa mamo nie wazne co byle by byl az sie poplakalam tez musialam odpoczywac nie nosic ciezkich zeczy uwazac na siebie co bylo dla mnie dziwne bo przy pierwszym synku robilam wszystko biegalam po sklepach chodzilam po znajomych a tu czeba bylo uwazac zle znosilam tom ciaze wymioty do 5 mies potem miesiac spokoju i znowu masakra noi przyszedl czas porodu musialam isc wczesniej 1 dzien.bo przeyw w pepowinie byl za maly poszlam na patologie potem mi dali balonik jak wylecial po 4 godzinach to pelno krwi i lek co sie dzieje lekarz ze nic spokojnie i o 6 rano porodowka o 8 przyszla moja polozna i tam bylam godz potem juz bylam wkurzona bo nic do 12 i przeszlam na sale gdzie bylam sama bo wszystkie kobiety rodzily tylko nie ja o 13 odeszly wody i tak bóle zaczely sie o 15 i nic lekarze wchodzili wychodzili i o 22 .30 zdecydowali o cc bo maly tracil sily ja juz tez bylam slaba tlen dawali mąź byl caly czas ze mna i o 22.50 20 .01.2016 jest moj kochanyn synek sebastian bylam tak zmeczona i szczesliwa przywitalam sie z nim ukochalam go tak plakal maz tez bo byl na korytarzu bylam najszczesliwsza mamą dziekuje bogu za wszystko co teraz mam mam i nie ma nic piękniejszego niz uslyszec od synka co ma 20 mies mamo kocham a od starszego mamo kochamy cie Anna
Anna Puchalska-Florek Wiele w życiu przesłas . Po przeczytaniu twojej historii a sie wzruszyłam , bo jak wiele my kobiety musimy przejść aby cieszyć się i docenić to co teraz mamy .Mamy swoje małe cuda 😍😙
Basiu wiem,że ten film jest już dłuższy czas na kanale, wcześniej nie zabierałam głosu bo zwyczajnie nie wiedziałam jak mam Cię pocieszyć.Jest to na pewno bardzo bolesne doświadczenie w życiu rodziców, ale wierzę też w to że nic nie dzieje się tak po prostu, wierzę,że widać to było Wam pisane, nie zrozum mnie żle, może inaczej Jezus Chrystus miał dla Was i ma inne plany.Teraz jesteście wspaniałymi rodzicami cudownego Arusia, kochacie go bo jakżeby inaczej i właśnie to szczęście jakim jest Aruś jest dziełem Boga.Podlinkuję Ci filmik o młodym małżeństwie, których rownież spotkał taki los i jak oni z tym problemem sobie poradzili.Proszę obejrzyj sobie wieczorkiem , gdy juz Aruś będzie spał, myslę,że Ci młodzi ludzie, szukający Boga pomogą i Wam zrozumieć dlaczego tak właśnie się stało. Bardzo, ale to bardzo Was pozdrawiam .Niech Was Bóg błogoslawi. ruclips.net/video/Zc44kWKKLxc/видео.html
Gdybym ja mia tyle poronień to przestała bym próbować z myślą o tym, że nie chce ,,zabijać,, kolejnych dzieci. Starałabym się o adopcje bo wiem ile na świecie jest dzieci, które tego potrzebuje.
Kochana! Jestem pełna podziwu dla Ciebie i dla Twojego męża! Płakałam przez cały film po prostu brak mi słów nie wiem co powiedzieć! Jesteś cudowną mamą i wspanialym człowiekiem !
berry love Dziękuję kochana . :* Ten film wiele dla mnie znaczy . Jest to historia o naszym życiu do tej pory tęsknimy za naszymi dziećmi :( 😢 Ale Gdyby nie mój mąż to nie wiem co bym zrobiła. to było 5 lat bardzo dla nas trudnych tego nie da się opisać, opowiedzieć. Można sobie tylko wyobrazić co taka kobieta czuje po stracie dzieci :( Tak mało się o tym mówi jak pomóc takim kobietą :*
+BejsaVlog Wiem kochana że nikt tego tak dobrze nie zrozumie jak właśnie kobieta co to przeżyła ;( jednak próbuje sobie tylko wyobrazić i jestem pełna podziwu dla Ciebie i Męża! Wasze Aniołki na pewno są w niebie i niech spoczywają spokoju wiecznym
berry love Dziękuję :( Jak nagrywalam ten film to przyszedł moment, że musiałam go przerwać nagrywać. Wszystkie wspomnienia wróciły dosłownie wszytko i wasze jak wracam myślami o naszych dzieciach to płacze :( Oglądając ten film usiadłam z moimi Michałem i oboje płaczemy . Nagrywając ten film chciałam pokazać kobieta, które przez to przeszły co ja aby miały nadzieję, chodz odrobinę. U nas były bardzo małe szanse i się udało. Kolejny film chciała bym nagrać o badaniach genetycznych jakie robiłam i gdzie się udać z pomocą do lekarza aby pomógł w trudnych chwilach dla takich kobiet :*:*
Dziękuję Ci za to nagranie 😘😘😘😘
Bardzo się ciesze ze Wam się udało. Zycze szczescia . Ja tez poroniłam w czwartek . Narazie jestem załamana . Sciskam Cię mocno
Szczera prawda 😘 wszystkiego najlepszego 😉
Piękne Serce masz Basiu. Bardzo jesteś wspaniała..
Cholernie cieszę się, ze są takie osoby jak Ty, które mówią o tym otwarcie! 💗
_Karo Lina_ Dziękuję bardzo :* 😘😘😘
Jesteś przecudowną osobą wysyłam Ci dużo uśmiechu :)
W zeszłym tygodniu straciliśmy nasze Dzieciątko w 7 tc. Bardzo to przeżywaliśmy. Masz 100 procentową racje co do wsparcia męża. Jest nieoceniona. Gratuluje Ci Waszego Cudu :) mam nadzieje, że kiedyś również spotka mnie Cud.
Kochana jesteś wielka...i jesteś bardzo silną kobietą! Tak jak napisałaś trzeba miec nadzieje, chociaż nieraz jest to bardzo ciężkie...
Multi Mammy Dziękuję bardzo kochana :*:*:*
Bejsa Wszystko czaje ale ta piosenka w tle,wsadzona na sile żeby było smutno? Xd
Kochana Dziękuję za ten film choć nigdy nie byłam w takiej sytuacji ja strasznie Cię podziwiam jesteś silną kobieta jak bym mogła bym Cię przytulił cały film łzy mi same leciały. Mimo tyłu niepowodzeń masz wspaniałego synka wasz cud tak jak mówiłaś i wielkie brawa dla męża ze był,że ze cie wspierał ze jest z Tobą i synkiem 😘 Życze Ci ż z całego.serca jak nalepiej jesteś wspaniała osoba 😚😚😚😚
Małgosia Parkasiewicz Dziękuję Ci kochana za miły komentarz. Po tym co przeszłam stałam się silniejsza i to dzięki mojemu mężowi. Teraz dziękuję Bogu za naszego wspaniałego Synka :*:*
3 tygodnie temu straciłam swoje pierwsze, ukochane dziecko. Bardzo cierpię, unikam ludzi... Nie ma dnia abym nie płakała. Partner to największe wsparcie, bez niego już by mnie nie było. Dziękuję Tobie za ten film... Jesteś silna i dajesz mi nadzieję...
Arkadiusz to Wasz Cud...Wielki Cud.Szacunek wobec Ciebie jako kobieta do kobiety
Kiniussia Lady Dziękuję Ci bardzo :*:*:* :*
Ja jestem po 4 poronieniach :( Ostatnie poronienie nastapilo teraz, 17.08.19 r. :( To jest straszne uczucie). Moje ciaze konczyly sie wczesnie, bo w 5-7 tyg., ale uczucie straty jest takie samo jak przy pozniejszych ciazach... Stracilam nadzieje, ale dzieki temu filmikowi nabralam otuchy. Dziekuje i pozdrawiam.
dziękuję za ten film, jestem świeżo po poronieniu mojego 1 dziecka.... to, że o tym mówisz, pomaga mi to przeżyć
Ja tez 😭
wielki szacunek ... za to ze nagralas ten filmik... napewno pomogl i pewnie pomoze wielu kobietom. Jestes wielka !
Kinga czachor Dziękuję bardzo . Mam nadzieję , że ten film pomoże kobietą w trudnych chwilach :*:* Buziaki
współczuję ci tych historii ucałuj swój cud ode mnie ❤ jesteś silna i dasz radę ❤ trzymam kciuki kochana ❤
Dziekuje za filmik. Stracilam aniolka dwa dni temu... swiat sie zawalil... nie mam sily do niczego... dziekuje za te nadzieje ktora Pani przesyla... dziekuje.
Dziękuje ze nagrałaś ten filmik. Jesteśmy po najgorszych 2 tygodniach życia. Ciąża po 8 latach starań z In vitro radością 2 kresek , późniejszych usg ze serduszko bije czekałam jak na zbawienie 12 tyg. Wtedy zaczął się dramat usg prenatalne przeziernosc karku 4 mm oraz obrzęk płodu :( wtedy już zapadł wyrok. 3 dni później miała zostać wykonana amnipokucja nie udało się bo dziecku stanęło serduszko :(. Urodziłam 30.01 o 18:30 nasze martwe dziecko , później operacja bo łożysko zostało w kawałkach ze mną . Dziś czuje się jak by stanęło mi serce w tym samym co naszemu uprawnionemu dziecku. Twoje słowa pomogły mi aby się odblokować i zacząć przezywać żałobę
Poleciała mi łezka. Bardzo się cieszę, że wam się udało i macie swoje upragnione dziecko. Pozazdrościć męża. Na pewno to też przeżywał ale był dla Ciebie wsparciem. Jesteś przesympatyczną osobą. Trzymam za was kciuki. Uściski dla was trojga.
wikunia lalunia Tak mój Michał bardzo to też wszytko przeżywał ale musiał dawać rade , to wszytko udźwignąć stratę dzieci i dawać siłę i wsparcie mi . To był tak ciężki dla mnie czas , że nie da się tego opisać słowami. My dziś z Michałem oglądaliśmy ten film i razem nam łzy leciały. To wszytko jeszcze w nas budzi tyle emocji.
:( Teraz
I tak jak ty dziękuje mężowi,że był zawsze przy mnie , mimo,że dość długo miałam stany depresyjne. Dzięki temu co przeszliśmy czujemy większą więź Wiem,że nie którzy nie potrafią przejść przez to i się rozchodzą, ale ja jestem zdania,że jak ktoś kogoś kocha to tragedie zbliżają .Ja chodziłam do psychiatry po pierwszej stracie ,ze wzgląd na to,że nie chciałam wrócić do pracy i chodziłam na l4 ponad pół roku, dopiero po tym czasie doszłam do siebie. Ja też z mężem bardzo doceniam to ,że po tylu stratach mam synka i nie wyobrażam sobie bez niego życia.
sale84 Dokładnie u nas tak samo jest , że w ciężkich dla nas chwilach jesteśmy razem i to nas bardzo do sobie zbliżyło. Teraz zupełnie inaczej spostrzegamy świat. Bardzo doceniamy to co mamy . A nasz synek jest całym naszym światem. Kochana jesteś bardzo silna , po tylu przejściach. I Nikt nas nie zrozumie, to jak się znajdzie w takiej sytuacji jak my . My kobiety nosimy na barkach duży smutek :( Ale kiedyś spotkamy się w niebie z naszymi dziećmi :( :*
Współczuje Ci naprawdę. Ja bym nigdy nie chciała poronić. Jeszcze raz naprawdę współczuje
wikusia 14 Dziękuję bardzo :*
Jestem po 2 poronieniach i w trakcie wielu badan, m.in. genetycznych. Momentami tracę nadzieję i jest bardzo ciężko. Ciągle też zadaję sobie takie same pytania jak Ty... Ale Twój film dał mi dużo nadziei. :) Dziękuję Ci bardzo. Jesteś super silną Kobietą. :) Gratuluję Synka i życzę zdrowia dla niego.
Natalia S. Bardzo mi przykro z powodu twoich utraty dzieci :( Jest to dla nas kobiet niewyobrażalny ból :( Ja również miałam dużo badań genetycznych i szans na dzecko było mało zaledwie 17% . Kochana trzeba wierzyć w cuda , bo one się zdążają. Pamiętaj, że jesteś dzielna dziewczyna i bardzo silna . Trzeba mieć chodz odrobinę nadzieji i jej nie tracić. :*
Jeśli będziesz kiedykolwiek potrzebować rozmowy to zawsze możesz do mnie napisać e-mail i porozmawiamy . :* :* Dziękuję w imieniu swoim i synka :*:*
Ja juz tez po 2 poronieniach, zabieg mam w czwartek... tez mutacja mthfr ale nikt nie chce dać mi tej przeklętej heparyny
Jesteś silną Kobietą i Matką! Dzwigasz na swoich barkach ogromny ciężar ale przez to Twoje życie się przewartościowało. Wiesz co w życiu najważniejsze i cieszę się że udało Wam się i macie upragnione dziecko! Życzę Wam dużo sił i zdrowia! 😚
aga21ism Dziękujęmy bardzo. :*:* Teraz mamy swój cud największy
Podziwiam Cię .... przede wszystkim dlatego, że potrafisz o tym mówić ... ja nie jestem jeszcze gotowa .... nie wiem czy dotrwam do końca filmu, bo łzy same lecą ...
Kochana wiem , że straciłas dziecko taki smao jak ja . :( 😢
Ja do tej pory chwilami płacze mimo tego, że mam synka , który jest upragniony przez nas .
Oglądając ten film płacze za każdym razem. Ten film przez 2 miesiące był zablokowany po tym jak dodałam film jakoś po tygodniu go zablokowałam. Nie dawno go odblokowalam. Bardzo dużo przeszłam w życiu od wyprowadzki w młodym wieku po straty dzieci i choroby, które mam . Dużo pisania . Miałam depresję i wiem jak jest ci ciężko ja do tej pory to przeżywam i to bardzo. 😢😢
Jeśli chcesz zawsze możesz ze mną porozmawiać na priv :*:* Kobita kobietę zrozumie. :* :*
dotrwałam .. choć było ciężko , bo podobne myśli miałam o Bogu , dlaczego ja .. miałam swoje wytłumaczenie .. takie swoje , tak by móc iść dalej przez życie .. Bóg nas tak doświadczył .. bo wiedział , że my damy radę , że przetrwamy to .. i na nas padło , a że jakby trafiło na jakąś bardzo słabą osobę to ona by mogła nie podołać .. załamać się , czy jeszcze gorzej.. To może głupie , ale tak musiałam sobie to tłumaczyć .
Zbierałam się do nakręcenia filmu o tym , ale temat jest tak obszerny .. i jeszcze nie czuję się gotowa .. nie chcę by ktoś to źle odebrał i dowalił mi przykrymi słowami.. wiesz pewnie co mam na myśli . Też potrafię się cieszyć życiem , małymi rzeczami i już teraz wiem co jest ważne .. może zawsze wiedziałam , a może musiało się dużo wydarzyć bym wiedziała to lepiej . Moja historia jest inna .. ale nie kończy się na tym filmiku na you tube , który się ukazał nie dla kanału , bo go wtedy nie było a dla rodziny znajomych i na pamiątkę . Gdy stało się to co się stało i straciliśmy nasze dziecko , to film żył już swoim życiem na you tube , ale ja się o tym dowiedziałam dopiero po jakimś bardzo długim czasie .. Bardzo ci współczuję .. wiem co czujesz , wiem ..Tulę cię mocno ..
karolina g . Ja mam tak samo teraz bardzo dużo doceniam to co mam w życiu. Tak jak mówisz jak by to trafiło na osobę słabszą to mogło by różnie. Kochana nagrasz film jak będziesz gotowa. Ja nie nagralam go dla subskrypcji aby rosły ale dla kobiet w podobnej sytuacji aby miały trochę nadzieji mimo tego, że los nasz źle doświadczył. :( . Teraz małe rzeczy są dla mnie dużymi rzeczami . Jak słyszę narzekanie nie , których mam na dzieci to sobie myślę " KOBIETO DOCEN TO CO MASZ " nie jedna Kobieta chciała by być na twoim miejscu! !!
Ja mam 2 choroby genetyczne mam mutacje genu Mthfr plus nie przetwarzam kwasu foliowego i Kariotup czyli tzw chromosomy mam przesunięte z 7 na 11 . Także triche tego jest miałam pełno badań robionych byłam w klinice na diagnostyce przed implantacjujej . I choruje na Jaskre. Trochę tego jest :( . Ale tak Bóg chciał.... do tej pory sie pytam czemu to akurat ja :( .
To jest przykre ale wiem dokładnie co czujesz w tej sytuacji. Ja miałam depresję. Teraz to co przeszlysmy doceniany jeszcze bardziej
Wiem data ale widziałam taki komentarz
,,jeśli dziecko umiera w łonie matki, nie umiera ono zmienia date urodzenia" jesteś ślina je bym chyba nke dała rady
jesteś silną kobieta 😍😍
przyznam się że płakałam na filmiku. buziaki i ucałuj wasz cud ❤❤
dacolka Jak go kręciłam to też płakałam . Jak go oglądam to wciąż łzy mam w oczach :* :*
BejsaVlog ❤
To co przeszliście jest straszne, ale w końcu macie dziecko, które choć w małym stopniu rekompensuje ten ogromny ból
To prawda... Nie da się tego opisać. Niezależnie od tygodni... Niezależnie od tego czy to pierwsze czy drugie dzieciątko. Ja bardzo chciałam z mężem dzidzi. Ciąża obumarła. Mija miesiąc a ja nadal płaczę. Mam syna dużego już. Ale teraz już boję się czy nam się uda?Kocham mojego syna mój cud, ale pragnę drugie póki jeszcze mam trzydzieści parę lat.Z moim ukochanym. Każdy gada, że już się to nie powtórzy, że będziemy mieli jeszcze dwójkę. Ale nie chcę tego słuchać. Mam wrażenie, że oni nie zdają sobie sprawy jak trudno jest zajść w ciążę i że pokochałam to maleństwo od początku. Ludzie nie zawsze zdają sobie sprawę, że nie dla każdego jest pestką zajść i donosić. Wiem , wiem... Powtarzam się. Tak się boję.
Dziękuje, że podzieliłaś się z Nami tak osobistą i wzruszającą historią, bardzo dużo przeszłaś. Gratuluję wspaniałego męża, który nie opuścił Cię w najtrudniejszych chwilach oraz cudownego synka :*
ula xyz Dziękujęmy bardzo :*
Gdyby nie mój mąż pewnie nie była bym tutaj z wami teraz :*
Jesteś dzielna kobieta! :* ten filmik przypomniał mi moja historie :/ przechodziłam przez to samo . Ciężko mi się do tej pory otrząsnąć a minął już rok
Natalia S Bardzo mi przykro wiem doskonale co czujesz :( ja do tej pory dalej noszę smutek w sercu .
Nigdy się o tym nie da zapomiec :* Czas zabliźni ranę ale blizna pozostaje :* :( ściskam mocno :*
Bardzo mnie ten film dotknął... Mam podobną historię. W 24 tygodniu ciąży rodziłam siłami natury martwego synka😢 Minęły prawie 3 lata od tamtego wydarzenia ale wciąż nie mogę zebrać się żeby to nagrać i wrzucić do sieci. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie😘
MamusioweLoveVLOG :( Kochana powiem ci , że ciężko było mi nagrać ten film . :( Strata dzecka , to jest najgorsze co kobietę spotka. 24 tc urodziłas? Ty dopiero jesteś silną kobietą. :( nie wiem jak bym sobie poradziła z tym jak bym musiała rodzic siłami natury :( Jeśli przyjdzie taki moment to nagrasz film . Ale ja musiałam przerwać nagrywanie bo łzy lecą po policzkach :( Nikt nas nie zrozumie co przeszliśmy tracąc dzieci :( Jest to straszne , smutne, przykre . Tak mało się o tym mówi. Kochana korzystakas z pomocy psychologicznej? :(
Nie korzystałam ale bylo ciężko. Też gdyby nie mój mąż to nie dałabym rady. Nawet należał mi się 8 tygodniowy urlop macierzyński! To też byl o straszne. Mieć macierzyński nie mając dziecka😢
MamusioweLoveVLOG Jejku straszne :( Nawet o tym nie wiedziałam, że w takim przypadku się należy urlop. :( dobrze , że mamy wsparcie mężów, bo inaczej byśmy sobie nie poradziły z tym . A tu jakieś badania robiłaś?
Właśnie od 24 tygodnia się należy urlop. Miałam też odszkodowanie za śmierć dziecka wypłacone. Nasz synek jak się okazało miał parwowirusa B19, którym zaraził się kiedy ja byłam w pierwszym trymestrze ciąży. Pracowałam w przedszkolu i jedna dziewczynka zachorowała na rumień zakaźny, ja podłapałam go od niej ale u mnie przebiegała ta choroba jak zwykłe przeziębienie. Niestety wszystko przeszło na dziecko. Cały był opuchnięty, woda zbierała się w jego ciele. Ja też opuchłam. Dopadło mnie tzw odbicie lustrzane. Również byłam zagrożona. Leżałam w Krakowie w szpitalu 2 tygodnie. Miałam z niego wyjść, bo po pierwszej transfuzji wewnątrzmacicznej stan małego się poprawił. Później znów był problem i zrobili mi drugą transfuzję. Po niecałych 24 godzinach dziecko nie żyło. Nie przeżyło drugiego przetaczania. Wiedziałam, że może się tak stać ale miałam nadzieję...
Właśnie od 24 tygodnia się należy urlop. Miałam też odszkodowanie za śmierć dziecka wypłacone. Nasz synek jak się okazało miał parwowirusa B19, którym zaraził się kiedy ja byłam w pierwszym trymestrze ciąży. Pracowałam w przedszkolu i jedna dziewczynka zachorowała na rumień zakaźny, ja podłapałam go od niej ale u mnie przebiegała ta choroba jak zwykłe przeziębienie. Niestety wszystko przeszło na dziecko. Cały był opuchnięty, woda zbierała się w jego ciele. Ja też opuchłam. Dopadło mnie tzw odbicie lustrzane. Również byłam zagrożona. Leżałam w Krakowie w szpitalu 2 tygodnie. Miałam z niego wyjść, bo po pierwszej transfuzji wewnątrzmacicznej stan małego się poprawił. Później znów był problem i zrobili mi drugą transfuzję. Po niecałych 24 godzinach dziecko nie żyło. Nie przeżyło drugiego przetaczania. Wiedziałam, że może się tak stać ale miałam nadzieję...
Bardzo wspolczuje tych 4 strat i gratuluje synka.
Cześć Basia bardzo Ci współczuję utraconych ciąż , też przez to przeszłam... Mam jednak pytanie czy jak miałaś ta mutacje mthfr zazywalas jakieś leki ?
witam, przy mutacji mthfr trzeba przyjmowac heparyne w ciazy czasem tez acard . Jest to tkzw trombofilia powodujacy zakrzepy - ktore powoduja poronienia itd. mi to w ciazy pomoglo i nie lezalam bo nawet bylo to nie wskazane przy sklonnosci do tworzenia zakrzepow. Badania wszystkie na to mnie kosztowaly jakies 1500 zł ale bylo warto :) bo rozwiazalo problem :) warto o tej mutacji poczytac bo wiele osob ja ma bedac nieświadomym. Pozdrawiam
Nadzieja umiera ostatnia...wzruszyłam się podczas oglądania jesteś naprawdę bardzo silna osobą i szczerze współczuję tylu przeżyć. Mam dwóch synów ( 12lat i 7 miesięcy) i nie wyobrażam sobie bez nich życia. Duży szacunek dla Twojego męża za postawę w stosunku do Twojej osoby za wsparcie i pomoc.Zyczymy Tobie mężowi i synusiowi wszystkiego dobrego:-)
Kacper Krawczyk Dziękuję za miły komentarz. Ja sobie teraz nie wyobrażam żeby było inaczej . Przyznam , że przez te moje przejścia zaczęłam dużo rzeczy doceniać. :*
Dziękuje za ten film. Pokazujesz że cud się zdarzają i trzeba walczyć. Poroniłam w 19 tygodniu, jest to najgorsze co mnie spotkało. I tak jak Ty mam małe szanse na dziecko. Jest mi bardzo ciężko...
kinga 1234 Kochna jest mi bardzo przykro, że straciłas swoje maleństwo. Jest to taki ból dla nas , że ne da się tego opisać słowami. Trzeba wierzyć w cuda . Ja przestałam juz mieć wszelkie nadzieje na , na to ze kiedy kolwiek będę mamą. Ale się udało po wielu próbach i latach trwało to 5 lat . Kochna trzeba mieć zawsze nadzieję i walczyć. Jeśli chcesz porozmawiać ze mną to zasze możesz do mnie napisać e-mail link w opisie masz. :*:* Cuda są tylko uwierz w to i najważniejsze aby cię wspierała rodzina, żebyś nie była sama z tym :*:*:*
ciesze sie za masz swoj CUD ja takze mam i tez nazywamy go cudem
Ana's lifestyle Zdecydowanie są to nasze cuda . Nasze Iskierki małe :) :)
Wielki szacunek dla Ciebie Kochana za to że się nie podalas. Ja poronilam w 16 tygodniu ciąży miała bym synka 😥 Narazie sobie odpuszczam za duże przeżycie i strach przed drugą ciąża. Pozdrawiam Serdecznie buziaki dla synka 😘
Wyszla mi ta sama mutacja.
Czy o mutacji dowiedzialas sie po tych 4 poronieniach? Czy wczesniej?
Jakie mialas zalecenia po tym, jak dowiedzialas sie, ze masz mutacje mthfr C677t?
Czy lekarz wspominal o jakis zagrozeniach? Tzn. Zespol Downa i inne wady genetyczne, ktore moga sie przydarzyć?
JESTEŚ SILNĄ KOBIETĄ!❤😘
Ola Dąbek Dziękuję bardzo :*:* 😊
Jesteś zajebista Basiu ❤
Bardzo ci współczuje ale ja jestem w takiej samej sytuacji co Ty wiem co czujesz ale jakoś trzeba dawać radę przykre to jest 😿😿
Po zabiegu zaraz zaszłaś? Pięknie ❤️
dziekuje za Twoj film
Kamila Camila :* :*
Basiu Kochana ! nie wiem co powiedzieć .. popłakałam się nie ja jedna pewnie przy tym filmiku . Jesteś wspaniałą i SILNĄ kobietą ! masz wspaniałego męża ! bo bardzo trudno teraz o osobę , która będzie Cię tak bardzo wspierała . Ale udało się ! masz przecudownego pięknego synka ! zdrowy ! ehh . JESTEŚCIE CUDOWNI !
KOsmeTykujeMy Dziękuję Ci bardzo, za tak miły komentarz. Wiele to dla mnie znaczy ,że mogłam sie z wami podzielić taka smutna nasza historia. Teraz doceniamy to bardzo o mamy wspaniałego Synka :*:*:*
Jesteś bardzo silną kobietą ! Baaaardzoo !
magdalena:jestem po trzecim poronieniu.Twoj film bardzo podniosl mnie duchowo
Obejrzalam...wyplakalam morze łez...nie ogladam wiecej takich filmow bo jestem za miękka.. ✋
Podziwiam Cie ... ❤❤❤
Marli Mar :* :* . Było ciężko , ale są momenty, że łatwo nie jest, tego nigdy się nie zapomni :*
Basiu oglądałam i prawie cały filmik przepłakałam! Bardzo Ci współczuję ze musiałaś tyle przejść! Ale teraz masz Arusia o to jest Twój mały wielki CUD!
Magdalena Stryczyńska Dziękuję bardzo :* Oni dodają mi wiele siły :* :*
Jeju współczuję Ci :( Ja na szczęście nie poroniłam jeszcze nigdy i mam nadzieje , że nigdy nie poronię . Podziwiam Cię ! :) Ale macie zdrowego Arusia i to najważniejsze :* Pozdrawiamy ! :*
Klaudynkaa90 77 Dziękuję kochana. Teraz mój świat jest najpiękniejszy na świecie. Nie wyobrażam sobie aby było inaczej. :) Jak patrze jak mój cud mały rośnie to taka radość jest w domu :*:*:*
Ale i tak jesteś wspanialą mamusia i pewnie Aruś to samo myśli !! :* :* To jest wspaniale jak patrzy sie na swoje dziecko jak rośnie ! 😘 😘 Napisałam :)
Klaudynkaa90 77 Dziękuję bardzo:* juz idę zobaczyc na pocztę kochana :*:*
Też poroniłam 2014 roku w 9 tc było mi bardzo ciężko się z tym pogodzić. Dwa lata później ujrzałam dwie kreski na teście ciazowym cieszyłam się A zarazem bałam się tego samego. Urodziłam 42tc ciąży przez cc zdrowa córeczke. Która skończyła 2 sierpnia 16 miesięcy.
Boże płakałam jak to zobaczyłam.. jesteś silna kobieta, ja bym się już nie potrafiła pozbierać. a tym bardziej mówić o tym. wasz syn ma cudownych rodziców. Buziaki dla was 😘
Dziękujemy bardzo :* Niestety taka smutna moja historia , ale na szczęście mamy nasz wielki cud ;*
Buziaki :*
Wczoraj urodzilam naszego syna 14 tydzień , James nie miał szans na przeżycie , był taki malutki , jego raczki nóżki ..Nie ma go już z nami ale zawsze będzie moim malutkim synkiem:(
Kochana jesteś wielka :* bardzo Ci współczuję, ale też super, że w końcu się udalo :) bardzo Ci dziękuję za ten filmik :* mam nadzieję, że troszkę spadł Ci kamień z serca, że mogłaś tak na głos powiedzieć o tym co Cię boli :*
TyleTychRzeczy tak o wiele lepiej się czuje, ze mogłam na głos wszytko opowiedzieć . Jest na świecie pełno kobiet, które przeszło to samo co ja a nie chcą o tym rozmawiać. Ja się odważyłam i czuje, że pomogę tym filmem kobietą, które przechodzą przez to samo :) Dziękuję za miły komentarz:*:*:*
:*
Naprawdę nie wiem co powiedzieć 😢...Trzymaj się.
ja jestem po jednym i jestesmy w trakcie starania się o drugą . Przeraża mnie to , że drugi raz musiałabym przez to przechodzić.... :( niewiem czy dalabym radę. Ale po Twoim przypadku widać ze warto!
Przeżyłaś straszną historię, bardzo Ci współczuję. Gratuluję super synka, pilnuj go, bo twój największy skarb! i widać, że Twój mąż bardzo Cię kocha!
Lady Blue Dziękuję bardzo :)
Mój synek to jest najważniejsze szczęście jakie nas spotkało
Po co się pytasz kochana czy chcemy. Obejrzymy każdy filmik jaki dodasz. :)
wikunia lalunia Ciesze się. Na pewno za jakiś czas dodam film o ciąży. Jak wygląda ciąża wysokiego ryzyka :*:*:*
ja własnie poroniłam, w zasadzie jestem w ttrakcie tej sytuacji. W 3 miesiącu, za tydzień mialam mieć kontrole u lekarza, ale dostałam krwawienie które trwa juz 3 dzien. Na pogotowiu nikt mi nie pomógł nawet nie sprawdził czy wszystko jest ok. podśmiechiwali się ze to normalne i że widać że to moje pierwsze dziecko. Mieszkam w Norwegi i ciężko się pozbierać. Nie chce słuchać pocieszeń, ani drążenia tematu. Mój mąż mnie uspokoil, że tak widocznie musiało być i że spróbujemy znowu. Musze zrobić wszystkie badania. Od początku ciąży ciągle myslałam ze coś będzie nie tak, bo na samym początku jak jeszcze nie wiedziałam, miałam silne bóle kręgoslupa i lekarz zlecił mi RTG a ja nie wiedząc, zrobiłam je i myśle że mogło to być przyczyną. Ból który nosze w sobie jest ogromny.
Niepokalanek mnisi plus duże dawki witamin - może ci to pomoże- zwrócic uwagę na żywnośc -polecam mąki makarony itp bio no i ziółka uspakające .Dobrze że dzielisz się tym z nami.pozdrawiam
Basiu♡trudno jest napisać mi teraz coś :(...raz jedyny miałam taką sytuację...To było bardzo przygnębiające,a tak wiele razy to takie smutne i takie osobiste przeżycia Basiu :(Podziwiam za odwagę,a łzy jak grochy po policzkach płyną :(Dobrze,że masz w końcu swojego upragnionego synka♡cudowny maluch :) cudowną mamą jesteś :)♡
lulu2206 P Kochana strata dzecka , jest to najgorsze bo może spotkać kobietę :( Wiele lat prób i udało się nam po 5 latach . Mój Aruś jest naszym cudem. :*:* ty tez wiele przesłas w życiu. Jesteś bardzo silna kobietą :*:* :*
Dobrze że wszystko dobrze się skończyło .
Jesteś bardzo silna💖💖💖😘
Dominika Czyż Dziękuję :*:*
BejsaVlog 💖💖💖💗💗💗
Kochana , dziękuję za ten filmik....siedzę i wyje, Twoja historia jest bardzo podobna do mojej. Ciesze się, że mialas wsparcie w mezu i macie ten CUD :) Mój mąż zostawił mnie i związał się z naszą wspólną koleżanka , to był kolejny cios dla mnie tuż po stracie ciąży. Ciesze się z Twojego szczęścia :)
hm... nie mam pojęcia co napisać. Prawie całe 20minut płakałam.
ja wiem zety nie potrzebujesz współczucia itd, ale współczuje Ci. Nie umiem sobie wyobrazić hak ja bym się czula jakkbym stracila swoja Nikolke..
jestes bardzo silna kobieta! takich właśnie potrzeba tutaj, tutaj na youtube.
a co di Twoich zmarłych dzieci. Spotkasz je w niebie! polecam film pod tytułem: Niebo istnieje na prawdę.
jest tam krotki fragment o poronieniach.
pozdrwiam i caluje :*
Mamusia Emilusia Dziękuję Ci bardzo za miły komentarz w moja osobę. Silna stałam się dzięki tej sytuacji musiałam być silna i walczyć o szczęście tak długo wyczekane . Bardzo dużo przeszłam w życiu tak młodym ale tak jak mówię teraz zmieniałam zupełne podejście do życia. Kiedyś na pewno spotkam moje dzieci w niebie. Dziękuję na pewno obejrzę ten film . Powiem Cinema, że kręcąc ten film ciężko było mi od łez. :(:( :(
BejsaVlog ja cię podziwiam ze nagralas film o rski temacie!
a łzy? to żaden wstyd! to ja znacza ze się ma uczucia! n pewno pomodle sie za wasza rodzinke. za ciebie, za twojego meza i Arusia, no i oczywiście za Twoje maleństwa które cieszą sie życiem wiecznym!
nie umiem sobie wyobrazić jak to jest stracić swój maleństwo! mam nadzieje ze nie spotka ti mnie ani Ciebie. życzę ci wszystkiego co najlepsze! dużo zdrowka i miłości ;*
AAA i nie obwiniaj Boga, to nie przez Niego oczywiście ty tez nie jesteś tego winna ;)
Mamusia Emilusia Dziękuję Ci bardzo :* Ja się ciągle modlę o moje dzieci :( Kiedyś się wszyscy spotkamy w niebie :(
Очень тронута ваша история. Я сама уже потеряла 3 деток на разных сроках ( от 4 до 34 недели беременности). Знаю как это больно и тяжело. Напишите пожалуйста какие ещё мутации генов у вас выявили.
Współczuje.
Bardzo mi jest przykro i ci wspolczoje :( ja mialam 1 poronienie a wczesniej aborcje. Teraz jestem w ciazy , 7+2(8 tc) Ale od kilku dni poprostu nic nie czuje w brzuchu, nie plamie. Bardzo sie boje ze znowu poronie. Poprzednia poronienie bylo martwe, serduszko nie bilo w 9tc :(
Yagoda Melody Współczuję ci . Ale bądź dobrej myśli na pewno wszystko będzie dobrze. Jak brzuszek nie boli i nie ma plamien to moze wszytko dobrze. Jak się pojawiają plamienia to odrazu idź do lekarza. A dostajesz leki na podtrzymanie ciąży? Luteine ? są to bardzo ważne leki na wcześniejsze poronienia?
BejsaVlog niestety nie. Mam brac tylko witaminy, i nic wiecej zadnych innych lekow.
Yagoda Melody Twój lekarz wie co jest dla ciebie dobre . Jeśli czujesz jakiś niepokój, to jest zupełnie normalne przy starcie poprzedniej ciąży. Ale staraj się dużo rozmawiać z partnerem o tym aby było ci lepiej.
Glam Melody i jak z ciaza?
jestes megga śilna💝współczuje😳
Martyna Hi5 Dziękuję :*
BejsaVlog nie ma za co💖
chyle czolo, jest Pani niesamowicie dzielna....
Anulka Dziękuję :* :*
Jesteś mega silną kobietą :) Pozdrawiam
Angelika Gąsak Dziękuję. Pozdrawiam :*
Ja tez jestem po 4 stratach dzieci pierwsza w 16 tyg druga w 12 tyg trzecia w 6 tyg i czwarta w 17 tyg
Przyczyna niewydolnosc szyjki ja nie czulam zadnego bolu po prostu malenstwa mi wypadaly
Bol psychiczny do dzis tez nie moge dojsc do siebie od ostatniej straty minelo 5 lat
Jestesmy pozostawieni sami sobie i to tez boli
Kocham i tesknie kazdego dnia coraz mocniej........
Dobrze wiem o czym mowisz ....
Pozdrawiam
Też mam niewydolność. Straciła trzech synków. Słyszałaś o taśmie TAC?
@@karolinak6565witaj tez wspolczuje tak slyszalam podobno profesor w Łódźi zaklada niewiem czy gdzies jeszcze
Swiatelka dla naszych aniolkow
@@wiewiorka1111 na Facebooku jest taka grupa dotycząca taśmy TAC. Teraz nie tylko w Łodzi lekarze je zakładają. My właśnie z mężem zastanawiamy się czy spróbować kolejny raz, ale już z tą taśmą.
Jestem w trakcie poronienia. 2 dzieci mam bez problemu. 3 ciąża pozamaciczna. Uparcie chciałam 3 dziecko więc zaczęły sie działania. 3 poronienia pod rząd . Miesiąc po ostatnim poronieniu zaszlam w ciążę. Córka ma 4 lata. W jej urodziny dowiedziałam sie ze jestem w ciąży. Dzis ja tracę 😞
Próbuj odbudować i wzmocnić ciało i macice ziołami dla kobiet np. Krwawnikiem ,niepokalankiem mnisim
ooo i też Najważniejsze wsparcie męża :)ja tego nigdy nie miałam :( ze wszystkim byłam sama i w pierwszej ciąży leżałam 3 długie miesiące w szpitalu,bo stawiała się macica stale...nawet miałam założone szwy na szyjke macicy,bym nie urodziła za wcześnie...byłam pod narkoza i badana stale przez studentów...byłam taka młoda 19 lat...i nie wiedziałam,że to niezgodne z prawem człowieka:(przeszłam w tym szpitalu horror :(z pierwszym synem Oskarem
lulu2206 P Jejku :(
To straszne co przesłas . Taka młoda byłaś i juz tyle przeżyć :(
Strasznie ci współczuję bo taki horror zostaje w głowie na całe życie :(
BejsaVlog ♡
Oczywiście się popłakałam😢 Nigdy nie byłam w takiej sytuacji i bardzo Ci współczuję....i Gratuluję ze się nie poddaliscie i walczyliscie do konca podziwiam was a przede wszystkim Ciebie jesteś bardzo silna kobieta❤ I dziękuję się podzieliłas z nami ta historia
Ucaluj wasz śliczny malutki cud ❤❤
Magdalena Stechura Ucałowałam od ciebie nasz mały cud . Dziękuję tobie za miły komentarz. Ten film wiele dla nas znaczy . Mój Michał jak go oglądał razem ze mną to płakałalismy . Wszystkie wspomnienia wróciły. Ale dzięki mojemu mężowi dałam rade przez to przejść. :* :*
Arus ma cudownych i bardzo silnych rodziców 😊 pozdrawiam cieplutko ❤
Magdalena Stechura Dziękujęmy i również pozdrawiamy :) :*
Aktualnie jestem po ciazy obumarlej... to była moja pierwsza ciaza. Serce boli. Boję się przeżyć to jeszcze raz... wierzę,że się uda, ale strach jest czy znowu mi się to nie przydarzy. Na razie jest mi ciężko psychicznie.
Pani jest przykładem na to, że jednak cud się zdarza i Bóg chce dla nas dobrze ! Kiedy już myślimy, że nie ma już szans nagle los się do nas uśmiecha ;) Myślę, że ten film pokaże każdej kobiecie , że mimo wszystko warto jest nadal walczyć i wierzyć że będzie dobrze ;) Często zastanawiam się , gdzie jest sprawiedliwość : 1. jakieś żule (że tak powiem) mieszkają w melinie , nie chcą dzieci a mogą mieć ich dużo, dużo a 2. Mąż, żona pragną dzieci . Mają prace, dom , poukładane życie nie mogą ich mieć ;( a 3. Już wgl nie rozumiem ludzi (sprawiedliwości ;/) gdzie wyrzuca się dziecko na śmietnik ?!
Ale to tylko takie moje (nasze) gdybanie..
Bardzo się cieszę , że masz swojego synka i jesteście pełną rodziną ;) Pozdrawiam ;*
Natalia w Dziękuję bardzo za tak wspaniały komentarz. Masz rację są dzieci tam gdzie nie powinny być a nie ma tam gdzie jest miłość i rodzina i wsparcie . :*
Życie jest niesprawiedliwe ehhh :*
Wysyłamy buziaki całą rodzinką *:* :*:*
Dziekuje
😢6 lat walczymy o dziecko. Poronienie za poronieniem 😢nie jestem w stanie zliczyc tego juz 😢potwierdzona trombofilia😢😢
Czy prowadzi Twoje starania jakiś lekarz? Jestem po 4 stratach i dowiedziałam się właśnie o mutacji MTHFR i PAI 1....
Moja pierwsza ciaza byla ok. Druga zagrozona od 6 tyg i leznie. Teraz mam zdrowa corczke. Brak slow na to co przezylas. Niestety i mie dopadla depresja po trudnej ciazy pomimo ze mam zdrowe dziecko. U mie kazdy tydz to byla walka.
pani.anna Kochana mnie też dopadła depresja . Po tych poronieniach i ciężko było mi z niej wyjść . Dopiero lepiej mu było jak zaszłam w ciążę z Arusiem i , że to ciąża ta zdrowa to aż lek na rany 😘😙
😓🙁😢....przykroo.....
Ja dobre 5 lat nie mogłam zająć w ciążę, niby wszystko było medyczne ok a jednak nie udawało się. I kiedy już odpuściłam i się z tym pogodzilam, to okazało sie, że jestem w ciąży. Teraz jesrwm szczesliwa mama dwóch Synków. Myślę że psychika odgrywa w tym wszystkim duża rolę, nie zadreczajcie się dziewczyny, bo ci ma być, to będzie, na niewiele rzeczy tak naprawdę mamy realny wpływ. Pozdrawiam
Brak mi słów aby wyrazić co czułam oglądając twój filmik. Podziwiam was ze się nie podaliście. Aniołki wasze się wami opiekują. Pozdrawiam 😊
Też tak myślę , że nad nami czuwają :* .
wczoraj w nocy stracilam moja dzidzie chociaz nie slyszalam jeszcze serduszka jej/ jego to juz pokochalam to moje male cudenko moje pierwsze poronienie mam nadzieje ze ostatnie chociaz teraz nie mam sily podchodzic do tego jeszcze raz nawet nie mysle o tym ze moze kiedys sie uda . Nie chce mi sie zyc leze i ciagle placze
Hey kochana slucham.cie i.łzy mi.leca , podobnie bylam.w ciazy poroniłam..nikt mnie nir wspieral zostalam.tym sama i.przerazona , w obcym.kraju , ojciec dziecka nie chciam.mnie ani tego dziecka bardzo sie modlilam.doBoga i widocznie tak.mialo.byc wzial.to.dziecko do siebie
Smutne to:(( płakać się chce. .i jeszcze ta muzyka w tle ..;(
współczuje :(
__Julaaula__ Nowik :* :( 😢
Dziękuję za podzielenie się ! Też jestem z mutacją MTHFR i też nagrałam film o moich stratach . ruclips.net/video/0VT00QrY7vU/видео.html
Matko ale historia 😓😓😓
Doriska90 :( :*
przepraszam za bledy wina klawiatoryn
😭😭😭😭😭😭😭
Wiem co przeszłaś miałam podobnie pierwsza ciąża straciłam w 13tyg,pojechałam do szpitala z małym plamieniem na wieczór przyjęli mnie na oddział i kazali czekać, mówili,że oni nic nie poradzą, albo się utrzyma ,albo wyroni, rano dostałam duży krwotok i dalej kazali mi czekać , poszłam do wc i tam poczułam chlust , więc myślałam,że to skrzep jakiś nawet nie było widać, bo lało się jak z cebra, później wzięli mnie na usg no i powiedzieli ,ze im przykro,ale nie ma już maleństwa :( zrobili mi łyżeczkowanie i powiedzieli jest pani młoda czym się pani przejmuje, będzie pani miała. Kolejnym razem ciąża obumarła w 10 tyg i następnym trzecim razem w 9 tyg, obie ciąże miałam za wczas póki wyczyszczone póki za wczas nie zacznę krwawić, była ze mną młoda dziewczyna do dziś pamiętam, przyszedł wieczór krwawiła mocno no i co ? Wyczyścili ją na żywca i wypuścili jak gdyby nigdy do pokoju, jak ja słyszałam jak ona krzyczy i ją to boli straszne... jak wróciła zaczęła rzygać i płakała strasznie, poszłam do pielęgniarki żeby dały jej coś na uspokojenie to z wielką łaską przyszły. Z czwartej ciąży mam synka ziemskiego ,jednak też nie było łatwo krwawienie w 13 tyg od jakiegoś krwiaka , więc ciąża na potrzymaniu i ciągłe leżenie, cc w 40 tyg 8pkt duży 4200 i 62cm synek jest zdrowy ma dziś 5 lat ,ale po porodzie, musiał dostać tlen, bo był siny i miał powiększoną nerkę która dzięki po trzech miesiącach wróciła do normy , ma jeszcze torbiel przegrody przezroczystej, mówią,że się z tym nic nie robi i nie zagraża życiu, ale przeraziło mnie to bardzo, no i naczyniak , także idealnie nie wyszło, ważne ,że żyję. Po tych 5 latach w końcu zaryzykowałam , bo chciałam rodzeństwo dla synka, pełna obaw zdecydowałam się, po 3 miesiącach zaszłam było pięknie do czas :( w 18 tyg przestało bić serduszko, kazali mi przyjechać na drugi dzień na wywołanie porodu, zjawiłam się po nie przespanej nocy z nadzieją,że w kolejnym dniu serce będzie biło, ale niestety na monitorze dziecko się nie ruszało i nie było tętna, podali mi tabletki jedne na skurcze stwierdzili,że na razie nie będą mi drugich ,bo nie mają czasu dlatego,że dużo porodów, leżała ze mną dziewczyna która dokonywała teminacje w 19 tyg dziecko miało wade więc chciała usunąć (jej decyzja,chociaż ja bym takiej nie podjęła) u niej tabletki zadziałały, zaczęła rodzić wyć z bólu , kazali jej rodzić w łóżku , płakałam razem z nią, dopiero jak wody płodowe pękły zabrali ją go gabinetu ,rodziła 2h, nie muszę chyba pisać, jak się przez to bałam wiedząc co mnie czeka :( Wieczorem podali mi kolejną dawkę leku i przenieśli do innej sali (szkoda,że tak późno) mąż mógł być ze mną całą noc, rodziłam 14 h męczyłam się tragicznie, mdlałam już ,rzygałam skurcze parte były nieziemskie ,wszystko tak jak przy porodzie w terminie tylko dziecko mniejsze i przy wychodzeniu nie boli, nie podawali mi nawet leków przeciw bólowych dopiero na koniec jak wody płodowe odeszły i po pół godz od pękniecia mały wyszedł. Później czekałam 2,5 h na anastezjologa żeby zrobił łyżeczkowanie , bo był zajęty , więc dalej ból , bo macica się obkurczała w między czasie pani obmyła mojego synka przyniosła nam w rożku na 15min, był śliczny ,normalnie człowieczek tylko mniejszych rozmiarów , nie żałuję,że go widziałam. W ten sam dzień co urodziłam wypisali mnie , bo jak to powiedzieli wyniki mam średnie mogę więc iść , nie powiadomili mnie ,że mam wykupić leki,ani nie dali skierowania, dopiero na wypisie zobaczyłam,że miałam coś brać. Było to straszne przeżycie , miałam pokarm piersi jak kamienie, brzuch pusty nie tak miało być :( , jednak trzeba sobie radzić mam mojego skarba i muszę dla niego żyć. Troje pierwszych aniołków nie pochowałam nikt mi nie powiedział,że mam takie prawo, na dodatek poszłam na chorobowe,a nie macierzyński, bo też nie wiedziałam, tym razem jednak byłam cwańsza walczyłam o swoje prawa. I nie długo minie dwa miesiące od pochowania mojej kruszynki. Trzeba o tym mówić głośno i dawać też nadzieję,że jednak może kiedyś się uda, że nie jesteśmy z tym same, bo kto inny zrozumie jak nie ten co to przeżył. ...
sale84 Kochana straszną tragedię przeszłas :( Jest to ból nie dopisania po starcie dzieci. Właśnie bardzo mało się o tym mówi właśnie o poronieniach. Nie powinno tak być, bo my kobiety po startach dzieci potrzebujemy pomocy, wsparcia. Mało jest w internecie informacji jak sobie z tym radzić w takiej ciężkiej sytuacji. :( Musimy mieć chodz odrobinę nadzieji. Mi też nikt nie powiedział, że mogę pochować dziecko , albo należy mi się urlop nic . :( Nagrywają ten film , to tak było mi ciężko o tym mówić ale chciałam aby ujrzała światło dzienne :( Ja miałam straszna depresję :(:(
człowiek musi zyc dalej ,ale w pamieci zawsze bedzie to mial,bo tego sie nie da zapomniec. Trzymajcie sie cieplutko
sale84 Dokładnie nigdy się o tym nie zapomni . Wracając myślami tam zawsze płacze :( Chyba nigdy się z tym nie pogodze z utratą dzieci :( Trzymaj się kochana :*
BejsaVlog ja to samo ,nawet sluchajac co przeszlas już lzy mi lecialy,bo wiem co czujesz. DUŻO ZDRÓWKA
sale84 dziękuję bardzo :*
Takie komentarze od kobiet , które to przeszły bardzo doceniam i dziękuję, ci za napisanie do mnie swojej historii. Wieże ci , ze jest tobie bardzo ciężko :* jeśli kiedy kolwiek będziesz chciała pogadać , to zasze do mnie napisz :*:*;*
Włogule ja się popłakałam jesteś silna kobieto mam nadzieję że jeszcze będziesz miała dzieci aż mam łzy w oczach porostu kobiety nieraz poronio ale to była cioża zagrożona pszepraszam że to pisze w na prawdę ma nadziej ze będziesz miała dziecko
Klaudia Szczerba Dziękuję bardzo :*:* Buziaki
Osoby ktore daly lapke w dol to nie maja serca 😭
Zuzia :** Też tak uważam . Na pewno są to osoby bez serca :* :*
witam fajnie ze ktos o tym mowi co czuje ja stracilam dwoje 8 tydz i 13 tydzien ciazy 8 tydz poronilam nic na to nie wygladalo zaczelam plamic poszlam do lekarza lekarz zeby lezec i zazywac duphaston i tak bylo 1 dzien niestety nastepnego dnia mialam isc po pierwszego synka do przedszkola a tu nagle bul brzucha i wylecialo wszystko balonik i pelno krwi bul w sercu i strach co sie stalo to znowu szpital i slowa lekarza przykro mi zapraszam za tydzien i niestety sama sie oczyscilam po 3 miesiacach znowu zaszlam pragnelam dziecko miec zreszta moj synek bardzo chcial brata i tu strach czy bedzie dobrze poszlam do lekarza na poczatku okok lekarz kazal przyjsc za miesiac po miesiacu wizyta i lekarz mi powiedzial ze to 13 tydz ciazy i nie bije serduszko nie wiwrzylam wyszlam z gabinetu az sie zsunelam po scianie poszlam z mezem do samochodu plakalismy z pol godziny potem rozmowa co jest ze mna nie tak pojechalismy do innego lekarza i ta sama diagnoza dawal mi tydzien na nadzieje bylam w kosciele plakalam i mowilam dla czego to ja co zlego zrobilam ze bog mnie tak pokaral jak tydzien nadzieji i slowa lekarza ze moge urodzic chore dziecko albo umrze zaraz po porodzie jak serduszko by zaczelo bic bo placz straszny potem na zabieg poszlam po tygodniu 4 lakarzy badalo mnie potem jak zobaczylam na korytarzu ze jedna z mam wyjezdza ze swojim maluszkiem z poroduwki a ja ide na usuniecie to stracilam sily plakalam strasznie i co najgorsze to bylo w moje imieniny potem narkoza i po jakims czasie na sale i po 5 godz do domu wyszlam ze szpitala taka slaba pusta nic nie warta maz mnie wspieral byl i jest wspaniały wspierał mnie az pewnego juz myslalam ze nie bedzie miec moj synek starszy brata ani siostry zrozumialam ze tak juz musi byc i w mniej oczekiwanym momecie rok po zabiegu myslałam ze to grypa ale az tak okres sie spoznia zrobie test i te dwie czerwone kreski boze znowu dla czego co ja zrobilam ze to samo bede przechodzic po raz kolejny wiec do lekarza poszlismy akorat prowadzil tamte moje stracone dwie ciaze i jego slowa pani Aniu to jakis cod niech pani poslucha tak serce bilo tak szybko glosna bylam najszczesliwszą mama na swiecie a za razem balam sie tego szczescia nic nikomu do 4 miesiaca nie mowilismy nawet rodzinie maz i ja wiedzielismy bo nie chcialam mowic synkowi zeby nie płakal jak ostatnio i jak zaczol mi rosnac brzuszek i bylam pewna ze jest juz wszystko ok to powiedzielismy ze bedzie miec brata jego slowa mamo nie wazne co byle by byl az sie poplakalam tez musialam odpoczywac nie nosic ciezkich zeczy uwazac na siebie co bylo dla mnie dziwne bo przy pierwszym synku robilam wszystko biegalam po sklepach chodzilam po znajomych a tu czeba bylo uwazac zle znosilam tom ciaze wymioty do 5 mies potem miesiac spokoju i znowu masakra noi przyszedl czas porodu musialam isc wczesniej 1 dzien.bo przeyw w pepowinie byl za maly poszlam na patologie potem mi dali balonik jak wylecial po 4 godzinach to pelno krwi i lek co sie dzieje lekarz ze nic spokojnie i o 6 rano porodowka o 8 przyszla moja polozna i tam bylam godz potem juz bylam wkurzona bo nic do 12 i przeszlam na sale gdzie bylam sama bo wszystkie kobiety rodzily tylko nie ja o 13 odeszly wody i tak bóle zaczely sie o 15 i nic lekarze wchodzili wychodzili i o 22 .30 zdecydowali o cc bo maly tracil sily ja juz tez bylam slaba tlen dawali mąź byl caly czas ze mna i o 22.50 20 .01.2016 jest moj kochanyn synek sebastian bylam tak zmeczona i szczesliwa przywitalam sie z nim ukochalam go tak plakal maz tez bo byl na korytarzu bylam najszczesliwsza mamą dziekuje bogu za wszystko co teraz mam mam i nie ma nic piękniejszego niz uslyszec od synka co ma 20 mies mamo kocham a od starszego mamo kochamy cie Anna
Anna Puchalska-Florek Wiele w życiu przesłas . Po przeczytaniu twojej historii a sie wzruszyłam , bo jak wiele my kobiety musimy przejść aby cieszyć się i docenić to co teraz mamy .Mamy swoje małe cuda 😍😙
dzieki jestesmy wielkie
Basiu wiem,że ten film jest już dłuższy czas na kanale, wcześniej nie zabierałam głosu bo zwyczajnie nie wiedziałam jak mam Cię pocieszyć.Jest to na pewno bardzo bolesne doświadczenie w życiu rodziców, ale wierzę też w to że nic nie dzieje się tak po prostu, wierzę,że widać to było Wam pisane, nie zrozum mnie żle, może inaczej Jezus Chrystus miał dla Was i ma inne plany.Teraz jesteście wspaniałymi rodzicami cudownego Arusia, kochacie go bo jakżeby inaczej i właśnie to szczęście jakim jest Aruś jest dziełem Boga.Podlinkuję Ci filmik o młodym małżeństwie, których rownież spotkał taki los i jak oni z tym problemem sobie poradzili.Proszę obejrzyj sobie wieczorkiem , gdy juz Aruś będzie spał, myslę,że Ci młodzi ludzie, szukający Boga pomogą i Wam zrozumieć dlaczego tak właśnie się stało. Bardzo, ale to bardzo Was pozdrawiam .Niech Was Bóg błogoslawi. ruclips.net/video/Zc44kWKKLxc/видео.html
Gdybym ja mia tyle poronień to przestała bym próbować z myślą o tym, że nie chce ,,zabijać,, kolejnych dzieci. Starałabym się o adopcje bo wiem ile na świecie jest dzieci, które tego potrzebuje.
Kochana! Jestem pełna podziwu dla Ciebie i dla Twojego męża! Płakałam przez cały film po prostu brak mi słów nie wiem co powiedzieć! Jesteś cudowną mamą i wspanialym człowiekiem !
Nie rozumiem dlaczego tak wspaniali uczuciowi ludzie mają takie problemy 😭 trzymajcie się Kochani! Wielki szacunek dla Was!
berry love Dziękuję kochana . :* Ten film wiele dla mnie znaczy . Jest to historia o naszym życiu do tej pory tęsknimy za naszymi dziećmi :( 😢 Ale Gdyby nie mój mąż to nie wiem co bym zrobiła. to było 5 lat bardzo dla nas trudnych tego nie da się opisać, opowiedzieć. Można sobie tylko wyobrazić co taka kobieta czuje po stracie dzieci :(
Tak mało się o tym mówi jak pomóc takim kobietą :*
+BejsaVlog Wiem kochana że nikt tego tak dobrze nie zrozumie jak właśnie kobieta co to przeżyła ;( jednak próbuje sobie tylko wyobrazić i jestem pełna podziwu dla Ciebie i Męża! Wasze Aniołki na pewno są w niebie i niech spoczywają spokoju wiecznym
+BejsaVlog I wielki szacunek i podziw za nagranie takiegi filmu
berry love Dziękuję :(
Jak nagrywalam ten film to przyszedł moment, że musiałam go przerwać nagrywać. Wszystkie wspomnienia wróciły dosłownie wszytko i wasze jak wracam myślami o naszych dzieciach to płacze :( Oglądając ten film usiadłam z moimi Michałem i oboje płaczemy . Nagrywając ten film chciałam pokazać kobieta, które przez to przeszły co ja aby miały nadzieję, chodz odrobinę. U nas były bardzo małe szanse i się udało. Kolejny film chciała bym nagrać o badaniach genetycznych jakie robiłam i gdzie się udać z pomocą do lekarza aby pomógł w trudnych chwilach dla takich kobiet :*:*