14:37 Co do pytania o Euro 2012 to brak większych protestów dotyczących banderyzmu na Ukrainie mógł być spowodowany tym, iż wówczas popularność OUN-UPA była znacznie mniejsza. Warto zwrócić uwagę że podczas Euro 2012 na Ukrainie rządziła Partia Regionów na czele z prezydentem Wiktorem Janukowyczem. W dodatku ówczesna koalicja parlamentatna oprócz Partii Regionów składała się z Komunistycznej Partii Ukrainy. Obydwie partie uchodziły za prorosyjskie i przede wszystkim skrajnie antybanderowskie. W polityce historycznej znacznie bardziej wywyższały Armię Czerwoną podczas II wojny światowej zaś do OUN-UPA odnosiły się skrajnie wrogo. Nawet podczas wyłaniania kandydatur Polski i Ukrainy, jeszcze w czasie prezydentury Juszczenki, nacjonalizm ukraiński nie był zbyt poważną siłą, zaś skrajnych fanatyków wyrzucano z głównych partii (np. wyrzucenie lidera Swobody, skrajnie nacjonalistycznej partii ukraińskiej, Ołeha Tiahnyboka z prezydenckiej koalicji Nasza Ukraina). Na szczeblu krajowym postać Bandery jakoś bardziej zaistniała dopiero po Euromajdanie kiedy to w końcu pozbyto się komunistycznych pomników, ulic itd. (była to ustawa o dekomunizacji bodajże z 2015 roku). W podobnym okresie o ile dobrze pamiętam uchwalono ustawę nadającą członkom UPA status weterana wojennego. Drastycznie inny stosunek władz ukraińskich oraz znacznie mniejsza popularność OUN-UPA w tamtych latach to w mojej opinii główny powód dlaczego wtedy nie było większych protestów.
Generalnie się zgadzam, że chodzi o wzrost nacjonalistycznych nastrojów na Ukrainie. Co prawda bandera został uznany za bohatera na Ukrainie w 2010 roku ale dopiero po euromajdanie zaczęto stawiać mu pomniki i budować wokół niego mit. Inną sprawą jest napewno kwestie ksenofobiczne w polskich środowiskach nacjonalistycznych (które często wchodzą do środowisk kibicowskich), po prostu w 2012 roku w Polsce nie mieszkało tylu ukrainców więc nie zwracano na nich uwagi w kampaniach politycznych i ruchach nacjonalistycznych. Łatwo politycy mogą obecnie wskazać na Ukrainę jako antypolskie państwo przez ich podejście do upa.
Tak samo jak konfederacja kilka lat temu ale bardzo łatwo na zachodzie można było ich wskazać sugerując że cała Polska jest antyunijna i nacjonalistyczna.
Wzrost zainteresowania Banderą oraz nastrojów nacjonalistycznych w Ukrainie można głównie przypisać jednemu faktowi: agresji Rosji na to państwo. Trudno się dziwić temu, że hasła turbo patriotyczne, motywujące do walki i szukanie pola do trzymania wysokiego morale w tak trudnej sytuacji, gdzie są w stanie wojny od 2014 roku, zdobywają na popularności. Ciężko też władzom obecnym walczyć z tym, bo jedność i wspólny głos wszystkich środowisk wobec agresji jest dla nich obecnie jedną ze składowych być albo nie być. I nie są tam podkreślane hasła anty-polskie, ale przede wszystkim pro-ukraińskie. Z naszego punktu widzenia, co słuszne, to bolesny obraz, bo Zbrodnia Wołyńska odcisnęła się krwawo na naszej historii i nie ma co od tego uciekać. Z drugiej strony - wolałbym, żeby to było załatwione na poziomie dyplomatycznym i po prostu partnerskiej rozmowy między państwami, ale już po wojnie.
Tylko że organizacja Euro2012 była ustalana jeszcze za czasów Juszczenki - tego samego, który nadał Banderze tytuł "Bohatera Ukrainy" w 2010. Podczas samej imprezy prezydentem owszem był już Janukowycz, ale wtedy już było za późno na protesty, tym bardziej, że za jego kadencji tytuł Banderze odebrano. Myślę, że powód jest inny - wtedy żyliśmy w czasach pokoju na Ukrainie, więc symbolika wojenna była o wiele mniej eksponowana. Teraz czerwono-czarna flaga UPA i inne emblematy związane z Banderą i Rzezią wołyńską (kilkaset ulic zostało nazwanych jego imieniem) stały się symbolami oporu wobec Rosji, a o ukraińskich powstańcach na Ukrainie nie mówi się w kontekście ich zbrodni i kolaboracji z III Rzeszą, tylko walki z ZSRR. Wojna zawsze pobudza sentymenty prawicowe, a trudno znaleźć kogoś, kto byłby bardziej prawicowy niż Bandera. Często-gęsto ludzie z Zachodu, nieznający (co zrozumiałe) historii relacji polsko-ukraińskich nie wnikają co te symbole znaczyły kiedyś i zaczęły się nimi posługiwać tylko w kontekście wojny ukraińsko-rosyjskiej, a to budzi słuszny sprzeciw Polaków. Dodam jeszcze jedną rzecz - Śląsk (w szczególności Dolny) i inne "Ziemie Odzyskane" to tereny, na których duży odsetek społeczeństwa pochodzi właśnie z Kresów (jako krojcok, pół-Ślązak, pół-Kresowiak, przypominam też, że Rzeź to nie tylko Wołyń ale też Galicja i Małopolska) więc siłą rzeczy wymagania wobec samorządów względem upamiętniania tej tragedii będą większe. Z mojej strony mogę powiedzieć, że wystarczy mi proste "przepraszam" od Ukrainy - nie w imieniu swoim, ale w imieniu swoich przodków - a pieprzenie głupot o "ukrainizacji" mogą sobie kibice schować w buty.
Zgadzam się Bartku, ale problem w tym, że: 1. Ludzie, których rodziny zginęły na Wołyniu, domagają się ekshumacji, a nic w tym kierunku nie zmierza, bo byłby to bardzo duży problem dla Ukraińców, głównie jeżeli chodzi o PR (ciała dzieci, mężczyzn, kobiet i starców ze śladami okrutnych mordów i tortur). Jeśli zbrodnia w Buczy wywołała wielkie poruszenie, a było tam tylko ponad 400 osób, to co świat powie na okrutne ludobójstwo ok. 100 000 Polaków. Chociaż rozumiem, że mają wojnę, ale mogliby się przynajmniej zdeklarować, że mają taki zamiar, gdy tylko się ta wojna skończy, a nie zamiatać sprawę pod dywan... 2. Podczas tych obchodów, nie wspomina się o ludobójstwie, którego dokonali Ukraińcy na Polakach, ale mówi się o ,,ofiarach Wołynia" czy nawet ,,ofiarach wojny Polsko-Ukraińskiej" czy coś w ten deseń, w ukraińskich mediach. Niestety, polskie władze na to nie reagują. 3. Ukraińcy wciąż gloryfikują Banderę, OUN i UPA, na Ukrainie stoją jego pomniki (tj. Bandery), a sami Ukraińcy nie chcą przeprosić i przyznać się do tej zbrodni, czy w ogóle uznać to za zbrodnię, bo przecież ich zdaniem, to była wojna itp. itd. Stąd wynika frustracja ludzi, którzy głoszą takie hasła, zważywszy na to, jak wielką pomoc dostali od nas Ukraińcy. Ja osobiście nic do nich (Ukraińców) nic nie mam, ale rozumiem też tych ludzi. Swoją drogą, brat mojego pradziadka został zamordowany przez Ukraińców niedaleko Drohobycza w 1943 r., gdy mój pradziadek był w oflagu lub stalagu (nie jestem pewien) po przegranej kampanii wrześniowej...
Mnie najbardziej rozbraja, że, za transparenty odpowiedzialne są te same osoby, co krzyczą 'NIE MIESZAJMY SPORTU Z POLITYKĄ', gdy zachodzie piłkarze wychodzą w tęczowych opaskach. Natomiast, gdy sami wnoszą POLITYCZNE HASŁA na trybuny, wtedy wszystko jest git. Wszędzie hipokryci.
@@cienkitv2854moim zdaniem mieszajmy, przecież takie demonstracje to jest najlepszy sposób na nagłośnienie sprawy i wgl nie to jest problemem że ktoś o polityce powiedział coś na stadionie, to jest takie trochę chodzenie naokoło problemu. Problemem jest to że na trybunach byli rasiści trzymający rasistowskie hasła
Jeśli Ty JanuszPudnik stawiasz naprawdę świadomie znak równości między siłowym wpychaniem ludziom do gardła ,, agendy dewiantów '' bo garstka lobbystów sobie tego życzy a między walką o prawdę historyczną ze strony Polskich Kibiców której to nie życzą sobie elity ukraińskie jawnie dopuszczające się kultu ludobójców naszych Rodaków NO TO ZAPRAWDĘ ,, GRATULUJĘ CI ''...
trochę się zgadzam z tym że transparent upamietniajacy ludobójstwo na Wołyniu jest ok i ważne żeby to upamietniac, też myślę że sportu nie da się (i nie należy próbować) odłączyć od polityki ale mam wrażenie że patrzenie na ten transperent bez kontekstu (i chwalenie go) to trochę zamykanie oczu. to jest wg mnie wyraźny dogwhistle antyukraiński i nacjonalistyczny - nie musiałby być, upamietnianie tego ludobójstwa jest ważne, ale kontekst innych transparentow jasno pokazuje, że to nie jest na zasadzie wrażliwi kibice uroczyście upamietniają straszną zbrodnię. myślę że to jest transparent zrobiony z myślą że jebac Ukraińców bo Wołyń i głupio jest zamykać oczy na to, że właśnie w taki sposób czasem się mówi o Wołyniu i wyraźnie tutaj tak było, te inne transparenty to pokazują tak wyraźnie jak tylko się da bez napisania tego wprost na tym samym transparencie
Też tak uważam. W sumie ciekaw jestem, czy środowisko kibowskie upamietnia ofiary UPA w jakikolwiek inny sposób. Możliwe, że tak. Zauważyłem jednak, że Wołyń stał się ulubionym tematem wśród kiboli od czasu wzmożonej imigracji ukraińskiej. Wcześniej ofiary upamietniano na lokalnym poziomie. Robił to np. ks. Isakowicz-Zaleski czy rodziny wołyńskie. Sam jeszcze przed 2010 rokiem pracowałem nad tym tematem w swojej rodzinnej miejscowości, która składa się głównie, przesiedleńców ze wschodu, więc doskonale pamiętam, że wtedy był to raczej niszowy temat. Dlatego pełna zgoda z komentarzem, mam podobne odczucia
To nawet nie jest dogwhistle i nie wiem po co owijać w bawełnę i udawać że niektóre transparenty były dobre, tylko te inne nie. To była spójna całość. Ludzie, którzy to zorganizowali, byli zespołem, który zgadza się ze swoimi postulatami, po prostu jednemu przypadł mniej dosadny transparent, innemu bardziej
Mam przeczucie, że wrocławscy ultrasi zdecydowali się na taką oprawę, która nie byłaby otwarcie ksenofobiczna i nie narażałaby ich oficjalnie na nieprzyjemności, ale co bardziej jurnym chłopcom z ich towarzystwa takie próby wygładzenia przekazu były jednak nie w smak xD
dokładnie. trzeba oddzielić dążenie do godnego upamiętnienia ofiar wołynia od okładania pałką podpisaną "wołyń wołyń wołyń wołyń..." dzisiejszych ukraińców, gdzie w obliczu inwazji na ich kraj to jest zwykłe podsycanie nienawiści do ludzi, którzy z tą zbrodnią nie mają zupełnie nic wspólnego.
Mieciu jesteś inteligentny facet. Na prawdę wierzysz w to, że zarówno pierwszy transparent z wołyniem jak i te kolejne mniejsze nie mają tego samego przekazu i były zrobione przez tych samych ludzi?
Trzeba brać też pod uwagę, że Wrocławianie to w większości ludności przesiedlona z kresów wschodnich i np. moja rodzina uciekała z Wołynia i w ten sposób przeżyła.
Moja rodzina nie przeżyła Wołynia. Moi krewni są pochowani w zbiorowym grobie razem z ich sąsiadami. Nie widzę w jaki sposób ma to usprawiedliwiać szerzenie nienawiści do Ukraińców
No to chyba powinno im zależeć na prawdzie, a nie na wykorzystywaniu historii do bieżącej polityki. W ogóle, to o tym przemilczanym ludobójstwie to też nie wiem o co im chodziło. Bo za PRLu ludobójstwo było przemilczane, bo Ukraińcy, a zatem ludzie radzieccy byli sprawcami, więc wicie rozumicie u nas w rodzinie po co o tym mówić, a po PRLu stopniowo i z każdym rokiem świadomość rośnie. No chyba że ktoś ma pretensje że Holiłud nie robił filmów o tym, ale o Ormianach, japońskim ludobójstwie na Chińczykach, czy o Ti@nan/\/\en też nie robią.
@@prociu6360 no ale nie wynika, ponieważ nie wszyscy, nawet pewnie większość wrocławian z podobną historią nie podpisze się pod tymi działaniami. Wynikają to prawdopodobnie ze zorganizowanych agresywnych środowisk rasistowskich, które, niestety, są wszędzie, akurat padło na Wrocław
Cześć, chciałem się tylko podzielić pewną rodzinną historią. Moja prababcia pochodziła z Kamionki Strumiłowej w pobliżu Lwowa, gdzie niedaleko działało UPA. Przetrwała dzięki pomocy Ukraińców, bo nie każdy Ukrainiec nawet wtedy był chorym nacjonalistą. Moja Żona jest Ukrainką ze wschodu, spod Zaporoża, i cała jej rodzina (jak i w ogóle większość ludzi z Ukrainy wschodniej) uważają Banderę i UPA za chorych nacjonalistów, których sie wstydzą. Co innego zachodnia część - obecni mieszkańcy Lwowa mają zupełnie inne zdanie, wydaje się, że to coś na kształt mitu założycielskiego tej części kraju, przynajmniej w ich ocenie. W skrócie - nie wrzucajmy wszystkich do jednego worka. Nie wszyscy Niemcy byli nazistami, prawda? Na poziomie państwowym trzeba takie kwestie egzekowować i dążyć do dialogu. Takie antagonizowanie służy wyłącznie Moskwie i sensowne jest pytanie, jakim partiom w Polsce byłoby to na rękę. Nie wskazuję palcem, ale jest taka jedna. Pozdrawiam
Używanie słowa banderowcy w kontekście ludobójstwa ze szczególnym okrucieństwem jest delikatnie mówiąc błędne jako całość. Banderowcy to była tylko mniejsza część, mordercami w relatywnie olbrzymie liczbie byli zwykli ukraińcy, sąsiedzi którzy żyli nieraz przez dekady wspólnie z Polakami a w " momencie próby" Ci zwykli Ukraińcy odwiedzili swoich sąsiadów mordując ich tępymi siekierami, widłami, czymkolwiek co mieli pod ręką.. Otwierali brzuchy ciezarnym kobietom wyciągając dzieciątka i wkładając na ich miejsce koty po czym zaszywali brzuchy. Na sam koniec odrąbanyni głowami kopali po polu. To jedna z ponad 150 metod które stosowali w swojej wenie twórczej. Jakim gadem trzeba być żeby to robić i jakim gadem trzeba być aby nosić ich teraz na sztandarach, nazywać ulice upowskimi "żołnierzami", gloryfikować barbarzyńców na poziomie państwowym i nie pozwolić Polakom na ostatnią ceremonię jaka jest pogrzeb. Szczątki leżą w zarośniętych polach ojszczanych przez dzika zwierzynę a nierząd ukrowski nawet teraz kur teraz blokuję ekshumacje. Szok. Nigdy się nie nabiorę na ukrów. Ukraińska krew to wroga krew a ofiary nie o zemstę lecz o pamięć wołają. Anatema
@@patrykfiro922 dokładnie tak samo jak morderstwa Polaków na Żydach, gdzie często to "zwykli Polacy" dopuszczali się mordów, czego świadkiem była między innymi moja babcia. Pozdrawiam z okolic Szczuczyna na Podlasiu: pl.wikipedia.org/wiki/Pogrom_w_Szczuczynie. Polacy byli (i są) równie "święci" jak Ukraińcy, pamiętajmy, ale nie przekazujmy naszej złości, nienawiści i smutnej historii na cały naród, bo również możemy być traktowani tak samo przez inne narody. I jesteśmy, co też nie jest sprawiedliwe.
Mieciu, w końcu ktoś też słuchający Dwójki w samochodzie. To ile wybrzydzania, ironicznych uśmiechów i niezrozumienia ze strony moich pasażerów mnie spotkało za ten wybór to xD
09:39 Nie podoba mi się, że środowiska jawnie nacjonalistyczne nazywane są patriotycznymi dla złagodzenia wypowiedzi. Przecież to często nie ma ze sobą nic wspólnego, patriotyzm z nacjonalizmem. Często osoby ze środowisk narodowych mają mniej wspólnego z patriotyzmem niż środowiska bardziej postępowe. Ba, wręcz nacjonalista często nie jest patriotą według mnie bo działa pod wpływem uprzedzeń bądź emocji a nie interesu i korzyści narodu oraz państwa. To jak taka osoba może być nazywana patriotą?
Ja bym tylko dodał, że raczej w obecnej Ukrainie jest niewiele osób, które miały coś wspólnego z tamtym wydarzeniem, nie? Wyżywanie się na kimś, za tzw grzechy ojca jest... takie sobie. Gdyby ktoś z was się dowiedział, że wasz dziadek pucował buty Himmlerowi, to co, padlibyście na kolana i przepraszali? Jak tak to pozdrawiam, ale ja nie. Odpowiadam za swoje czyny, a nie kogoś tam... kto żył dziesiątki lat przed tym, jak się urodziłem.
@@arturwalczak4948 Chłopie, czy ty rozumiesz to, co napisałem? Jak nie chcą ekshumacji to ewentualnie o to się można wkurwiać, a nie, że osiemdziesiąt lat temu ich przodkowie coś tam zrobili. Dobra, inaczej zapytam - gdyby się okazało, że twój pradziadek był gestapowcem, to dzisiaj byś się płaszczył, kajał i przepraszał za niego? Albo jeszcze inaczej - skoro "odpowiadamy" za zbrodnie naszych przodków (co jest k*rwa tak idiotyczne, że płaskoziemcy gratulują logiki) to jak długo? Jak długo twoja, czy tam innych, nienawiść wobec Ukraińców będzie ok? 100 lat? 200? Wiecznie? Jak Ukraina i Polska będą istniały za 1000 lat to dalej Polak powinien to wypominać "a bo twój przodek 1000 lat temu był zbrodniarzem, to ja cię teraz nienawidzę"?
@@michacieslak2346Co innego współcześni Niemcy którzy rzeczywiście wstydzą się tego co robili ich przodkowie 80 lat temu a co innego ukraińcy który ludzi odpowiedzialnych za ludobójstwo w dalszym ciągu gloryfikują.
Ale zdajecie sobie sprawę że oni tych ludziczczą do tej pory? To juz nie chodzi tylko o blokowanie ekshumacji, tylko wyrażanie poparcia dla zbrodni, do których doprowadził ten człowiek tj. bandera.
czekam aż poprawni politycznie do wyrzygania demokraci i reszta salonowych pieszczochów zacznie zakazywać teczowych opasek i reszty demonstracji kroczowych... Mieciu odważysz sie i to samo z bełkotem z klękaniem i reszty lewicowej propagandy... czy też jak każdy demokrata bawimy sie w dzielenie dobrych i złych postaw i dobrych i złych akcji... albo wszystko albo nic...
Fundamentalnym problemem jest łączenie wszystkich ukrainców z UPA. Bo takie narracje też się pojawiły, parafrazując, "Ukraincy to banderowcy, a banderowcy zabijali Polaków, więc Ukraincy są źli i stop ukrainizacji Polski". Samo wspominanie i edukacja o tym okropnym wydarzeniu jest słuszne, ale wykorzystywanie tej tragedii do narracji politycznej mającą na celu skłócić oba narody, z których jeden walczy o swoją wolność z mocarstwem, jest szkodliwe.
Jeśli strona biedna i uciśniona robi sobie w 2023 marsze i święta ku czci ludobójstwa, to jest to jak najbardziej narracja polityczna. Szkodliwe, to jest udawanie, że to się nie dzieje.
@@kleofas007 wg relacji samych Ukraińców, banderowców jest ok. 30%, ale sprawują władze w rządzie, urzędach, wojsku i policji. Święto narodowe, jak sama nazwa wskazuje, uwzględnia cały naród. W trakcie urodzin bandery nie dało się przejść ulicami. Kiedy szkoły dostają za patrona szuchewycza, też nikt nie protestuje (mam na myśli władzę, bo rodzice dzieci to się nawet nie mają po co odzywać). zełeński już trzecią willę kupuje i miauczy, że Europa nie chce pomagać Ukrainie, więc samo to pokazuje, jak lokowane są pieniądze. Marsze z czerwono-czarną flagą są min. raz na miesiąc w większych miastach. U nas był jeden marsz równości i wszyscy się za głowy złapali, że to marnotrawstwo pieniędzy. A u nas wojny nie ma. My tylko utrzymujemy dwa kraje z jednego budżetu, który się nie spina od lat.
@@kleofas007 rok 2022 był oficjalnie rokiem Bandery. Łączenie całego narodu Ukraińskiego z UPA jest błędem, ale jeśli dane Państwo posiada narracje gloryfikująca zarówno OUN UPA jak i SS Galizien to chyba coś jest mocno nie tak. Pomagajmy Ukrainie jak normalni ludzie, ale pamietajmy że jeśli ta wojna się skończy to nasze władze z ich przyszłymi powinny ten problem raz na zawsze rozwiązać. Od 2002 roku jeżdżę często na Ukrainę i jeśli ktoś uważa, że nacjonalizm jest tam czymś skrajnym to albo jest ślepy albo głupi. Najgorsze jest to ze wyrażenie opinii negatywnej (tu nie odnoszę się do transparentów kiboli Śląska) w dzisiejszej narracji = bycie rosyjskim trollem. Tak samo jak w Polsce przeszkadzają mi nazwy rondo Burego (na szczęście to cały czas skrajność, ale powinnismy ja wyeliminować) tak i na Ukrainie przeszkadza mi cała masa nazw ulic skwerów cmentarzy itd formacji uznanych na całym świecie za zbrodnicze.
Mieciu, a zrobicie z Leszkiem tak żeby dało się zobaczyć później z odtworzenia waszą transmisję z Goczałkowic? Ja w sobotę na żywo nie będę mógł meczu obejrzeć, ale i tak bym chętnie później nadrobił to wydarzenie, bo szykuje się czyste złoto 👍
Mieciu, odpowiedź na Twoje ostatnie pytanie wydaje mi się prosta. W 2012 roku Ukraina i Ukraińcy byli w Polsce tematem dość egzotycznym. Migracja ekonomiczna dopiero się rozwijała, a Ukrainę znali lepiej głównie ci, którzy robili tam jakieś interesy albo jeździli na wakacje, np. na Krym. Obecnie jest ich wielokrotnie więcej plus korzystają z naszych systemów państwowych, które stały się przez to jeszcze bardziej niewydolne. Jeśli w bloku masz sąsiada Ukraińca, jedziesz w tramwaju z Ukraińcami, robisz zakupy między jednym Ukraińcem a drugim, potem spotykasz ich w restauracji, w kolejce do lekarza, w kolejce w urzędzie, a na koniec dnia jeszcze widzisz jednego czy drugiego z piwkiem, to siłą rzeczy jesteś tym odrobinę zmęczony i musisz się przyzwyczaić. Dla takich tematów jak Wołyń, taka sytuacja jest katalizatorem negatywnych emocji, które siłą rzeczy muszą się pojawić, jeśli tak duża grupa ludzi pojawia się nagle w obcym kraju. Częściowo ze zmęczenia "tematem", częściowo ze złości, że część tych ludzi też nie jest kryształowa. Trudno z resztą byłoby tego oczekiwać w tak dużym zbiorowisku ludzkim. Inna sprawa, że faktycznie popełniają wiele wykroczeń. Kolega z dochodzeniówki twierdzi, że niemal połowa spraw, które ma, to UA. Zaznaczam, że do samego narodu nic nie mam. Poznałem trochę Ukraińców i w większości byli to naprawdę fajni ludzie. Być może problemem jest też to, że z otwarcia granicy skorzystało wielu ludzi, którym paliło się pod nogami i wjazd do UE bez weryfikacji był dla nich wybawieniem. Z Polski do Anglii też swego czasu wyjechało sporo takich, którzy mieli długi, problemy z prawem albo zatargi z niemiłymi ludźmi. Dla mnie hasło "Wołyń" jest w tym momencie wyrażeniem rozdrażnienia tematem znacznie szerszym, niż tylko wydarzenie historyczne.
Uważam się za konserwatystę, a to głównie te środowiska obecnie są antyukraińskie, więc pozwolę sobie powiedzieć jak to wygląda z mojej perspektywy. Zacznijmy od tego, że temat Wołynia do dziś nie został wyczyszczony. My polacy też mamy swoje za uszami. Była np. akcja "Wisła". Jednak my swoje grzechy staraliśmy się wyczyścić. Były oficjalne przeprosiny ze strony polskiego rządu, odszkodowania. Po II wojnie światowej polscy biskupi napisali słynny list do biskupów niemieckich ze zdaniem "Przebaczamy i prosimy o wybaczenie", który pomógł w załagodzeniu stosunków między narodami. Wołyń jednak nie został wyczyszczony do dziś. Nadal nie pochowano zmarłych, nadal rodziny ofiar są ignorowane, ostatnio nawet policję na kogoś nasłano. Dlatego tylu osobom się nie podoba przyjazd ukraińców do Polski. Ja sam niewiele do nich mam, pracuję z ukraińcami od lat i raczej się z nimi dogaduję. Rozumiem jednak skąd ta cała niechęć do nich. W filmie Mieciu poruszył też istotny temat, że czemu gadamy o tym teraz, jak obecnie Ukraina ma wojnę z Rosją i to wydaje się być ważniejsze obecnie? Cóż, z jednej strony pełna zgoda. Rosja to nasz wspólny wróg, powinniśmy pozwolić Ukrainie zająć się najpierw tym problemem. Z drugiej jednak strony, czemu tego nie wyczyszczono przed najazdem Rosji na Ukrainę? Było wiele okazji, mnóstwo czasu na to. Widziałem kiedyś nawet film ukraińskiej młodzieży do młodzieży polskiej. I nawet tam nie zostało to poruszone. Czemu zarówno rząd jak i naród ukraiński nic nie zrobił w tym temacie gdy mógł?
Dziękuje za komentarz. Dodam tylko że akcja wisła miała miejsce po wołyniu i dotyczyła przesiedlenia ludności ukraińskiej. Rozbicia jej na cały kraj na wypadek ewentualnych problemów mniejszości etnicznej na danym terenie w przyszłości. Fakt przesiedlenie przymusowe ale przynajmniej obyło się bez siekier i wideł. W 1990 roku polski sejm oczywiście potępił akcje wisła.
@@bobolihills90207chciałabym też dodać, że osoby wygnane z Ukrainy w tamtych czasach (jak na przykład moja rodzina) miały ogromny problem z otrzymaniem jakiegokolwiek odszkodowania czy zadośćuczynienia za pozostawione tam gospodarstwa, nawet oszczędności (moi dziadkowie pozostawili tam prawie 5 kg złota, które trzymali „na czarna godzinę”). Przyjechali z tym, co pod ręką mieli i tym, co mozna było zabrać, żeby się do podciągu zmieścić.
myślę że się zgadzamy ALE patrzymy na to z innej perspektywy, tj. za tym pierwszym banerem "tylko o wołyniu" widzę nie tyle samą chęć upamiętnienia ale... no nakręcania takich właśnie zachowań jakie widzimy na tych brzydszych banerach. właśnie dlatego że zaczęło się to teraz. tak samo jak najgłośniejsze skandowanie o nazistach ma miejsce kiedy akurat dzieje się coś co mogłoby poprawić relacje polsko-niemieckie jest też szansa że to po prostu moje uprzedzenie do kibiców wynikające z dorastania wśród kiboli i zrównywanie ich do wizji "typowego prawaka agitatora"
Mam to w dupie ! Tylko mam wrażenie, że Panowie na trybunach nie chcieli pamiętać o ofiarach, a pokazać że nie akceptują obecnych uchodźców, którzy tak jak my w 39' potrzebowaliśmy pomocy... szkoda, że o tym Panowie nie pamiętają :P
Czy Ty w ogóle wiesz o czym mówisz? Uchodźców? Oni w większości przypadków przyjeżdżają z terenów gdzie jest spokój. A poza tym uważają za bohatera bandere i całe te scierwo z upa. Mógłbym Ci mówić wiele o tej sprawie ale radze wyłączyć TVN czy TVP i użyć mózgu
"Spokój" to dość mocno powiedziane, biorąc pod uwagę że w każdej chwili może przylecieć ruska rakieta albo irański szahed i rozpi*rdolic powiedzmy kawiarnię pełną cywilów, albo blok mieszkalny, jak to we Lwowie czy ostatnio w Krzywym Rogu się zdarzyło
Wołyń był 80 lat temu. Nikt z tamtych ludzi już raczej nie żyje, więc przeciwko komu teraz są transparenty? Ludziom którzy wtedy nie istnieli. Może chemy wsadzać do pierdla ludzi za przestępstwa ich dziadków i rodziców?
Co innego Niemcy którzy wstydzą się tego co robili ich przodkowie 80 lat temu a co innego ukraińcy którzy wciąż gloryfikują ludzi odpowiedzialnych za zbrodnie.
w sumie dla mnie ciekawym kontrzjawiskiem do tych transparentów jest tekst redaktora naczelnego krytyki politycznej, ktory uważa że UPA nie zrobiła nic złego
@@sebs2137 Chodzi o to stwierdzenie: Celem ukraińskich nacjonalistów nie była eksterminacja narodu polskiego albo jego części, tylko wypędzenie Polaków z ziem, które ukraińscy nacjonaliści postrzegali jako swoje. Nie da się zrozumieć rzezi wołyńskiej bez kontekstu.
Pierwsza oprawa "wołyń 43" spoko jest upamiętniać zbrodnie wojenne wykonywane na naszych rodakach, ale dla mnie dalej to jebie serem że akurat teraz jest poruszany ten temat, biorąc pod uwagę co się dzieję za naszą wschodnią granicą. Fajnie że przytoczyłeś to euro 2012 i chyba nie było takiej wrzawy na ten temat, chociaż chuj wie miałem wtedy z 11 lat XD, najbardziej pamiętam ryk w bloku jak Tytoń obronił karnego bodajże z Grecją.
"Pierwsza oprawa "wołyń 43" spoko jest upamiętniać zbrodnie wojenne wykonywane na naszych rodakach" a mecz piłkarski to oczywiście najlepsze miejsce na tego typu działanie.
Odnośnie twojego pytania na końcu - mam 2 hipotezy: 1. Mamy teraz okrągłą rocznicę i temat jest ,,nośny", a na pewno bardziej nośny niż wtedy. 2. Polski rząd zachowuje się skandalicznie w sprawie tej rzezi - jedyne na co ich stać to machanie szablą przed Polaka... to znaczy wyborcami, podczas gdy mają kompletnie gdzieś autentyczne załatwienie tej sprawy. Tworzy to frustrację, której ucieleśnieniem są takie transparenty.
Oczywiście że mamy prawo do upamiętnania Wołynia, ale cel tego na stadionach jest całkiem jasny - uderzenie w mniejszość Ukraińską. Mimo wszystko się zgadzam z tym co mówisz tylko no jednak wolność słowa, a mowa nienawiści to jednak inne rzeczy.
Mieczysławie, wszystko okay, ale akurat teraz chyba hasła Brauna, które pisane jednym stylem pisma na podobnych płachtach „stop Ukrainizacji Polski”, w momencie kiedy siedzimy sobie przed RUclips oglądając Ciebie a nie w okopach - dzięki Ukraińcom…? Serio, przez pół wieku nic, a akurat teraz kibice tak sami sobie wymyślili..?
Z jednej strony upamiętnienie zbrodni Wołyńskiej nie jest samo w sobie negatywne, ale dużo zależy od tego w jakim kontekście jest wspominane i wykorzystywane. Mamy wtedy doczynienia z psim gwizdkiem, gdy zbrodnia Wołyńska staje się ważnym upamiętnieniem w kontekście wszystkich pomocy ze storny Polski dla Ukrainy. Mówienie o upamiętnianiu Wołynia w momencie gdy Polska i Ukraina się ze sobą zbliżają i przyjmujemy dużo emigrantów, jest podobnym zabiegiem jak mówienie o "ochronie wartości rodzinnych" w kontekście osób queer. Tak działa psi gwizdek
dokładnie tak, upamiętnienie zbrodni, które samo w sobie jest dobre stanowi tylko pewien przedsionek do całej masy ksenofobicznych treści i prorosyjskiej narracji. Podobnie było jeszcze nie tak dawno z żołnierzami wyklętymi
- "...w tym kraju..."?, może się czepiam według wielu ale to jest nasz kraj. W wypowiedzi młodego człowieka, którego bardzo cenię, brzmi to tym bardziej dla mnie słabo.
Pozwolę sobie przekleić mój dzisiejszy komentarz do końcówki poprzedniego filmu. „Pytasz „dlaczego teraz?” (wiem, ucięło wypowiedź). Dlatego teraz, że w ostatnich latach, a zwłaszcza ostatnim roku, naszło się ich wiele milionów, pośród których jest bardzo dużo czarnych owiec (choć z doświadczeń moich oraz znajomych pracujących w różnych służbach, rzekłbym, że większość). Niestety, ale wielu nie potrafi się zachować i zwyczajnie panoszą się w naszym kraju i takie sytuacje mnożą się jak grzyby po deszczu. Na osiedlu domów, gdzie mieszkają moi rodzice, ok. miesiąc po rozpoczęciu wojny na Ukrainie wprowadzili się „nasi bracia ze wschodu” - od tamtej pory są niemal codzienne rozpierduchy, rozbijanie butelek, darcie ryjów po nocach, nakurwianie muzyką niekiedy całą dobę i dodatkowo czasami niszczenie mienia. Jakoś dwa miesiące temu jeden sąsiad zwrócił im uwagę, że o 23:00 wypadałoby już nie napierdalać muzyką (która grała od ok. 11:00) - następnego dnia miał porysowany samochód. Kilkanaście lat tam mieszkałem i absolutnie nigdy nie było nawet głośniejszych imprez, ponieważ prawie wszyscy sąsiedzi to starsi ludzie. Takich akcji jest niemało i zwyczajnie niektórzy Polacy zaczynają mieć dość. Mi samemu serce się radowało gdy patrzyłem, jak pomagamy Ukraińcom i przyjmujemy ich do siebie... a potem przyszła rzeczywistość i zajebała mi w mordę. Najgorsze jest to, że złego słowa powiedzieć nie wolno, ani przedstawiać faktów, bo zaraz zostaniesz nazwany „ruskim agentem” i to przez własnych rodaków. Moi przodkowie walczyli ze szkopami i z ruskimi, część uciekała przed banderowcami zostawiając cały dobytek, ale jakaś kurwa jedna z drugą będzie miała czelność nazwać mnie „ruską onucą”. To tylko potęguje niechęć. Albo inni debile napiszą „noo tak, bo Polacy nie robią zadym i są idealni” - robią i właśnie ze względu na własne czarne owce, nie potrzebujemy dodatkowych zza granicy. Swoją drogą: ani Niemcy, ani Anglicy, Francuzi itd. nam nie wchodzą w dupy i też często nas nie lubią i to jest spoko. Ale my natomiast musimy Ukraińców głaskać, wielbić i jeszcze dawać im pieniądze, bo będzie im przykro. Tak w ogóle co kontrowersyjnego było na tych banerach, potępianie zbrodniarzy? Bandera był zbrodniarzem bezpośrednio odpowiedzialnym za UPA i ludobójstwo na Polakach, jak można tego w ogóle bronić? „Stop ukrainizacji” jest przesadne, ale z drugiej strony, gdyby na meczu Bundesligi wisiał transparent „stop polonizacji niemiec” to miałbym to w dupie, ich kraj, mają prawo... choć w Niemczech reklamy, albo, no nie wiem, biletomaty nie mają tłumaczeń na polski, jak również żadnych specjalnych przywilejów nie żądamy, ani nikt ich nam nie daje :) No ale nas to można jebać. Może trochę chaotyczny ten komentarz, ale temat ciężki, a i tak się rozpisałem.”
> zwyczajnie panoszą się w naszym Co to znaczy? > niemal codzienne rozpierduchy, rozbijanie butelek, darcie ryjów po nocach, nakurwianie muzyką niekiedy całą dobę i dodatkowo czasami niszczenie mienia Co na to policja? >„Stop ukrainizacji” jest przesadne Jest debilne, bo niczego takie nie ma. To hasełko wymyśliła konfederosja, aby skonsolidować swój nacjonalistyczny elektorat.
Nie chce tutaj dyskredytować twoich doświadczeń, ale to nadal tylko anegdoty. Ja pochodzę z miejscowości przy jednej z większych granic polsko-ukraińskich, przez którą właściwie nie da się nie przejechać wyjeżdżając z Ukrainy, i nie spotkała mnie nieprzyjemność ze strony żadnego Ukraińca. Podobnie moja mama która pracuje w hotelo-restauracji, która od czasu rozpoczęcia wojny gości głównie Ukraińców, nie miała żadnych problemów. Pokoje są zostawione w dobrym stanie, klienci są mili, zostawiają napiwki częściej niż Polacy. Nawet kiedy zaraz po rozpoczęciu wojny sala gimnastyczna mojej byłej szkoły była używana jako chwilowy schron, nie słyszałem od nikogo niczego złego. Właściwie jedyny problem, o którym słyszałem, to bardzo długie kolejki na granicę, które blokują część drogi. Nie mówię że moje doświadczenia są bardziej reprezentatywne niż czyjekolwiek inne, chce tylko zwrócić uwagę, że jest ich wiele. Rozumiem że można czuć niesmak po czymś takim co opisujesz, ale moim zdaniem to i tak zbyt mała grupa ludzi żeby sądzić na jej podstawie cały naród.
Wydaje mi się, że nie do końca możemy postawić znak równości między emigrowaniem Polaków na Zachód a uciekaniem przed wojną. To są dwa różne zjawiska, Polacy napływali do takich Niemiec stopniowo, emigrowali głównie zarobkowo, często mieli możliwość powrotu. Nawet emigracja związana z komunizmem miała inny charakter niż ucieczka przed agresorem, który dosłownie bombarduje cywilów. Polska w ciągu kilku tygodni musiała przyjąć dosłownie miliony ludzi z całym dobytkiem w walizce i te "przywileje" w stylu języka w biletomacie służyły temu, żeby ogarnąć jakkolwiek ten ogromny chaos i niecodzienną sytuację. Dodatkowo trzeba podkreślić, że jesteśmy jednak bardzo jednolitym krajem i temat masowej emigracji do Polski jest zjawiskiem, z którym musimy się jakoś oswoić, co będzie trwało lata. Przywołane przez Ciebie kraje, takie jak UK czy Francja, to kraje bardzo zróżnicowane pod względem ludności i to u nich norma. Mają większą wiedzę, jest to dla nich naturalne, a my zostaliśmy niejako wrzuceni na głęboką wodę. Absolutnie zgadzam się z tym, że należy pamiętać o zbrodniach i dbać o prawdę historyczną. Myślę też jednak, że trzeba bardzo ostrożnie dobierać podobieństwa i sądy. Ja nie jestem w stanie jednoznacznie ocenić ludzi, którzy są w obcym kraju, a ich ojczyzna jeszcze długie lata będzie wracać do względnej normalności.
Dodam, że żadnym antyukraińcem nie jestem i wiem, że nie wszyscy są źli. Po prostu zmęczony już jestem tą chorą skrajnością, jak to złego słowa powiedzieć nie wolno i jak to trzeba im rozdawać nasze pieniądze (których nie mamy), jacy to są strasznie pokrzywdzeni (zwłaszcza ci w Teslach czy innych S-klasach) i zmęczony jestem zwyczajnie strachem o bliskich. Ktoś pisał „co na to policja”. Dopóki nie złapiesz na gorącym uczynku z kamerą w ręku, to policja nic nie zrobi. Jak jest darcie mord na ulicy, to nim patrol przyjedzie, hołota dawno się rozejdzie. Znowu jak „wjadą na chatę”, to co zrobią? Poklepią po plecach i w najgorszym (dla nas) przypadku powiedzą, kto wzywał - tak, takie sytuacje bywają. Rzadko, ale obawa jest, a wtedy zemsta murowana. Za dzieciaka, 20 lat temu, mieszkałem na blokowisku z lat 70. Była tam duża grupa łysych „dobrych mordeczek” wożących się głównie rozjebanymi beemkami, ale prócz głośniejszych śmiechów i rozmów (też nie non stop), nie było rozrób. W czasach licealnych na wspomnianym w głównym komentarzu osiedlu również było pełno mordeczek, ale tak samo, bez zadym. Aktualnie zaś niemal w każdą noc w weekendy jest wydzieranie „suka bliać” i innych tego typu na cały regulator, jakby ze skóry obdzierali. Wieczorami chodząc po centrum podobnie, za dużo tego napotykam czy słyszę od znajomych, a podkreślę raz jeszcze, nie byłem nigdy przeciwny Ukraińcom i nawet uważałem, że w sumie spoko, bo dość blisko nam kulturowo. No jednak nie. Mam chyba prawo do pewnych obaw o własny kraj, który i tak jest wystarczająco rozpierdolony. Edit: to też powtórzę: tak, Polacy również robią czy robili zadymy, ale to nasze własne szambo (jak w każdym kraju) i nie potrzeba dolewać nam obcego. Jeszcze mam taką hipotezę, ale nie będę jej bardzo bronił, że obcokrajowiec bez żadnych powiązań (rodzinnych, zawodowych, mieszkaniowych) jest bardziej bezkarny i prędzej „rozejdzie się w powietrzu”, niż Polak. W ogóle co to za trudne sprawy, kurwa, jak nigdy się nie udzielam w internetach, tak mnie podkusiło. Poproszę Goczałkowice. xd
Panie Mieciu, jak Pan mnie teraz zaimponowałeś. Chyba nie pierwszy raz zresztą. PS Zaznaczę, że u mnie na wydziale pewne głosy niechęci wobec Ukraińców przy okazji Euro 2012 się pojawiały. Przy czym to nie były jakieś bardzo poważne wypowiedzi.
A odpowiadając na Twoje końcowe pytanie Mieciu: Może to mieć związek ze zmęczeniem ludzi wszechobecnością i swego rodzaju bezkarnością Ukraińców w naszym kraju. Nie wiem gdzie mieszkasz, ale we Wrocławiu jest to dość poważny i naprawdę łatwo zauważalny problem. Zwłaszcza podwójne standardy w zasadach, przepisach i ich egzekwowaniu wobec Polaków oraz Ukraińców. Ludzie to widzą i zaczynają się niepokoić. Moim zdaniem nie wolno zamiatać tej sprawy pod dywan, albo po prostu wrzucać tych ludzi do jednego wiadra z debilami i oszołomami, bo to nie jest problem tylko symptom innego problemu, o którym się nie mówi i z którym aktualnie nic się nie robi. W 2012 Ukraińcy byli dla większości Wrocławian po prostu Ukraińcami. Mieszkali sobie gdzieś tam w swoim kraju i tyle. Po 2014 i aneksji Krymu, przyjechało ich sporo, ale zaczęli się pomału asymilować. A teraz przyjechało ich bardzo dużo i z tą asymilacją jest ZNACZNIE gorzej. Trudno oczekiwać, że coś takiego nie wywoła jakiejś reakcji. Wystarczy spojrzeć na każdy inny kraj na świecie :D
W 2012 roku nikt (z kibiców) niie wiedział o Wołyniu, bo przecietny Polak w ogóle nie wie prawie nic o historii. To, że dziś się o tym tyle mówi to wyłącznie zasługa rosyjskiej propagandy - czyli Konfederacji. Sami czołowi politycy w Rosji mówią: "z Polakami nie ma żadnego problemu tylko trzeba im przypominać o Wołyniu"
Nie słyszałeś o wołyniu choćby odnośnie debaty w sejmie z 2013 roku dotyczącej specjalnego nazewnictwa tych wydarzeń. Uważasz że nie było żadnej wiedzy o wołyniu wśród Polaków przed 2022?
Symetryzm to choroba która nie pozwala wygłaszać odważnych tez gdy akurat są potrzebne. Wołyń jest dosłownie wszędzie aż do porzygu. Jeśli ktoś uważa, że te wydarzenia nie są upamiętnione wystarczająco, to zawsze może np. zamieszkać na cmentarzu i dalej uprawiać trupologię (pozdrawiam dr Napierałę). Całość należy odczytać w kontekście aktualnych nastrojów antyukraińskich, które mają podłoże ściśle ksenofobiczne. Przez internet non stop przetaczają się fejki o przywilejach dla Ukraińców a prawaki sączą jad właśnie w rodzaju "stop ukrainizacji Polski". Partia która w tym przoduje ma 15% w sondażach. Wołyń oczywiście wydarzył się w pewnym kontekście, nad którym nie zastanawia się ani ta oprawa ani większość polskich historycznych filmików na yt. Jeśli takie "upamiętnienie" coś upamiętnia, to tylko fakt, że Polacy nie uczą się niczego z historii.
Nie musiałbym zamieszkać. Wystarczyłoby, że mógłbym złożyć kwiaty pod grobem ofiar. Niestety nie mogę tego zrobić, bo władze Ukrainy blokują ekshumację i to jest fakt, a nawet nie chcą uznać tej zbrodni za ludobójstwo. Sory kolego/koleżanko ale Twoja wypowiedź niczym nie różni się od tych mitycznych "prawaków". Jest tylko skrajna w drugą stronę.
No, jeśli Mieciu uważa, że nacjole robiący taką "oprawę" mają na celu tylko upamiętnienie i ogólnie nie mają nic do Ukraińców jako narodu to chyba jest w zaawansowanym stadium symetryzmu
@@hanskartini3543 no tak - w zbiorze bytów które nie istnieją obok św Mikołaja znajdują się: -nieustannie siejący nienawiść "mityczni prawacy" w każdych socjalach z ogromnymi zasięgami -polskie groby i miejsca pamięci na Wołyniu gdzie można złożyć kwiaty
@@hanskartini3543 A no spoko, więc kibole usprawiedliwieni, pisanie żeby Ukraińcy wyp****li, stop Ukrainizacji i tak dalej...Teraz wszystko nabrało sensu. Bo kwiatków nie możesz położyć.
Według mnie we wspominaniu zbrodni wołyńskiej oczywiście nie ma nic złego i nie wydaje mi się, żeby krytykom tego typu zachowań chodziło o sam fakt upamiętniania, ale o intencje za tym idące. Niestety mnóstwo ludzi używa tego faktu historycznego do propagowania nienawiści wobec uchodźców z Ukrainy. Wystarczy spojrzeć na media społecznościowe, pod KAŻDYM postem o pomocy Ukraińcom jest wysyp komentarzy o Wołyniu. Swoją drogą, ten argument o Euro 2012 jest naprawdę świetny, jeszcze nigdy się z nim nie spotkałam. Jak zawsze z rigczem, Mieciu.
Mieciu, ogladam Cie od dawna i musze powiedzieć, ze wydoroślałeś. Zawsze mi sie Ciebie dobrze ogladalo, jestes super! Jestem moim polskim youtuberm nr 1
Nwm czy moje wyjasnienie dlaczego w 2012 roku nie bylo akcji typu stop ukrainizacji itp jest sluszne ale ja to widze tak. Do okolo 2015-16 roku rzad ukrainski nie robil polaka problemow z budowa cmetarzy poszukiwaniem szczatkow itp. Kwestia UPA tez jakos byla jakby na 2 planie nawet w samej ukrainie. Wszystko zmienilo sie po euro majdanie w 2014 i po I wojnie na wschodzie (Krym i ATO). Wtedy na ukrainie zaczeli byc promowani ich "bohaterowie", naturalnie tez spoleczenstwo ko solidowalo sie wokol wspolnej przeszlosci w przypadku zagrozenia. Wtedy tez do glosy doszly ruchy bardziej prawicowe jak np Azov ktory jak posluchac to raczej nie jest anty polski ale bardzo pro banderowski i anty lewicowy. Mam tez uczucie ze po 2015 roku w polsce temat zolnierzy wykletych, wolynia itp jest bardziej grzany przez rzad. To tylko moje przemyslenia po rozmowie z wieloma ukraincami
Przecież rząd sam sprawę olewa. Wywalili z filaru pomnika nieznanego żołnierza tablice upamiętniającą rzeź Wołyńska i bardzo długo rodziny wołyńskie protestowały. Ostatnio prezydent Duda nazwał domaganie się ekshumacji i przeprosin od państwa Ukraińskiego, bieganiem z widłami. Z WIDŁAMI. To jest naplucie ofiarom i ich rodzinom w twarz. A na warunki UA wobec Polski rząd nic nie odpowiedział - ekshumacje za pomnik Bandery w Polsce...
Mieszkam w Wrocławiu od dwóch lat, nie powiem, nie widziałam ani nie słyszałam o żadnym upamiętnieniu Wołynia. I w sumie to się zgadzam, że są tutaj dość napięte relacje pomiędzy Polakami a innymi mniejszościami etnicznymi. Zwłaszcza z Romanami, bo nie powiem, sporo ich tutaj, i tutaj na przykładzie pana z gnijącą ręką, który chodzi po mieście i trochę tym straszy (czasami ma tam larwy podobno) i nie pozwoli sobie pomóc, no potrafią zrobić o sobie złe wrażenie. ALE, nie zapominajmy o proroku z tramwajów który głosi przyjście nowego porządku i szkodliwość szczepionek, multum żuli którzy żebrzą na wyspie słodowej (i nie tylko) od studentów na piwo. No, tak jakby tutaj nie widzę jako tako problemu z grupami etnicznymi, ale z tym że po prostu władze mają wyjebane w ludzi i tyle, tworzą się podziały chcąc nie chcąc.
Dodam też o kilku panach którzy się po prostu obnażają lub masturbują w miejscach publicznych podczas wypytywania kobiet. Na grupie dosłownie się przestrzegamy gdzie ostatnio byli i jakich miejsc unikać. Bardzo lubię to miasto, bo jest wygodne, dość ładne, w większości przyjazne, ale no... Są zjeby, jak wszędzie.
Zgadzam się z Tobą w kwestii zarówno oprawy jak i transparentu: ,,Stop ukrainizacji Polski". Takie hasła są kretyńskie, nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. Ponadto wygłaszane są przez środowiska dość kontrowersyjne, nazwijmy to. Tu jak najbardziej zgoda. Natomiast, ja osobiście zgadzam się z treścią transparentów dot. UPA i bandery i uważam, że dobrze że takowe powstały. Jestem zdania, co już pisałem na Twitterze, że takich zbrodniarzy należy z całą stanowczością piętnować, nawet za pomocą takiego słownictwa. Wiem, że niektórych może razić dość prymitywny dobór wyrazów, natomiast ja jestem zdania, że w tym przypadku, takie słowa jedynie podkreślają przekaz w tej sprawie.
Mamy tu i teraz wojnę z Rosją. Ukraińcy mają tą wojnę znacznie bardziej, ale nie można udawać, że nas to nie dotyczy, że pomaganie Ukrainie to tylko i wyłącznie nasze dobre serduszko. Wygrana Ukrainy jest w naszym politycznym interesie! Jesteśmy sojusznikami w wojnie. Wyciąganie - jakże przypadkowo akurat jak się ta woja zaczęła - czegoś co może podzielić sojuszników to działanie tylko i wyłącznie w interesie wroga. Jak pierdolisz o Wołyniu akurat teraz, gdy Ukraina walczy o przetrwanie, to jesteś albo pożyteczny idiota albo ruska onuca. Skończy się wojna, będzie czas na rozliczanie przeszłości, ale teraz liczy się przyszłość - nasza, Ukrainy i całej Europy. Ja nie mam w dupie Wołynia, nie tak dawno słuchałem opowieści starszego człowieka, który był tam wtedy jako dziecko i widział, jak sąsiad rozwala jego uciekającej koleżance głowę siekierą. Nie miała nawet 10 lat. Staruszek po 80 latach od tych wydarzeń miał łzy w oczach jak to opowiadał. Ale dzisiejsi Ukraińcy mają tyle samo wspólnego z tymi ludźmi co my z Polakami, którzy dokonali rzezi w Jedwabnym. Jakie ma to teraz znaczenie w obliczu tego, co się dzieje? Pizdowate jest przemilczenie tego w obecnym okresie? Nie, Mieciu, pizdowate jest wyrzygiwanie tego Ukraińcom akurat w tym momencie, gdy część z nich chroni się w naszym kraju, a część z nich walczy o przetrwanie (i przy okazji o to, żebyśmy nie mieli Ruskich za płotem). I nie kupuje pitolenia, że w tym wszystkim chodzi tylko o upamiętnienie ofiar. Gówno tam upamiętnienie. Szczerze, czy ktoś przed wojną na Ukrainie widział takie transparenty czy inne oprawy na meczach? Czy ktoś przedtem widział te gówniane nalepki na samochodach "Wołyń '43"? Nie bądźmy pożytecznymi idiotami!
Otóż to, w samo sedno. Ja zawsze powtarzałem, że rzyganie tym Wołyniem wcale nie sprawi, że ludzie nagle zaczną być zainteresowani tematem - ja mam już dosyć, ilekroć widzę Wołyń i nawet nie chce mi się już tego tematu poruszać po raz setny. Zgadzam się, że odkąd zaczęła się wojna, to ten Wołyń wraca jak bumerang, a wcześniej aż tak nie było to widoczne (zdarzały się nieliczne wzmianki głównie w komentarzach na yt od jakich turbolechitów czy innych fanatyków).
@@Hevdan1Masz go dosyć teraz. Będziesz miał go dosyć i po wojnie a i przed wojną przez 30 lat nie znaleziono czasu aby ten temat wyprostować to dlaczego mieliby na spokojnie po wojnie. Nagłośnienie wołynia ma związek z okrągłą rocznicą i tyle. Można jednak bez końca szukać wymówek.
Ale pierdolenie... Po pierwsze, Ukraina = Rosja. Po drugie, różnica między naszymi zbrodniarzami a ukraińskimi jest taka, że my potępiamy tych naszych a Ukraińcy wychwalają tych swoich a ich zbrodnie gloryfikują i podnoszą do poziomu jakichś bohaterskich czynów. Po trzecie, takie lewackie podejście, odcinanie się od Rosji jest jedną z rzeczy które doprowadziły nasze państwo do dzisiejszego stanu, gdzie mamy miliardy złotych zadłużenia... Powinniśmy zachować neutralność, tak jak Węgry, żeby nie narażać się na straty. Bo kto nam zwróci za całą tę śmieszą pomoc dla Ukrainy? Sami siebie rozbrajamy żeby pomóc komuś, kto nie potrafi potępić ludobójstwa. Myślisz, że Ukraińcy zrobiliby to samo dla nas?
Mieciu odnośnie łączenia polityki ze sportem to bardzo bym poprosił o źródła z których zaczerpnąłeś, że jest to substytut polityki wojennej bo wydaje mi się to mocno naciąganym stwierdzeniem. Poza tym mam wrażenie, że to odnosi się nie tylko do szarych ludzi ale też do polityków, czyli robienie z tego 'tuby propagandowej' też jest złe. I w mojej opinii ta cała oprawa też jest może nie tyle średnia co śmieszna. Zamiast organizować coś co faktycznie zwróci w fajny sposób uwagę, rekonstrukcje, wystawy, przedstawienia itp to to jest coś na kształt wywieszenia podczas wielkanocy wielkiego napisu 'żydzi zabili Chrystusa i uszło im na sucho' - przecież to niepoważne. I jeszcze to 'bo ofiary były polakami' tak jakby świat miał nas bardziej w dupie niż konflikty w Afryce Azji czy Ameryce południowej, to spuszczanie się nad naszą pseudowyjątkowością jest żałosne.
nie mam pojęcia dlaczego mój komentarz o akcji wisła zniknął, ale chciałam do niego dodać, więc dodam osobno "Pamiętajmy że rusini to byli łemkowie, bojkowie, dolinianie (czyli lud polsko-rusiński), kultura została zniszczona, cerkiew grekokatolicka była prześladowana, dialekty zapomniane, a wielu z nich też padło ofiarami wcześniejszych rzezi, w wiosce mojego dziadka zabito jedną polską rodzinę i jedną rusińską (btw moje nazwisko, jednak nie moja rodzina), podejrzewam że w tej polskiej też byli rusini, a w rusińskiej polacy, tam ludzie byli po prostu tutejsi i dlatego tym bardziej boli że o rusinach jakoś tak się nie pamięta, a ich też warto upamiętniać, również przy wspomnieniu wołynia"
Był. W sejmie trwał spór o to czy było ludobójstwo czy czystka etniczna. Wygrało to drugie. Poza tym na Ukrainie do 2014 ugrupowania odwołujące się do upa miały marginalne poparcie.
Natomiast co do upamiętniania Wołynia - jasne, należy o takich tragediach pamiętać, tak samo o powstaniu warszawskim, jak i wielu innych kształtujących ten region świata na pokolenia wydarzeniach. Boli mnie jednak, że za takimi upamiętnieniami nie idzie nic więcej. Żadna edukacja o sporach etnicznych na terenie 2RP, o tym jakie plany dot. mniejszości miały środowiska narodowe, czyli jakby nie patrzeć ideologiczni praojcowie ogromnej połaci dzisiejszych środowisk kibicowskich. To jest dopiero przemilczana kwestia. Ten sentyment nigdy nie wygląda tak: "Wołyń - pamiętajcie do czego prowadzi skrajny nacjonalizm i szowinizm", tylko raczej "Wołyń - w sumie to przeprowadziłbym jakiś odwet na tych upaińcach". Dlatego odnoszę nieodparte wrażenie, że gdyby ci kibole urodzili się w szpitalu paręset kilometrów na wschód, to sami chodziliby na mecze jednej z drużyn ukraińskiej premier ligi z transparentami wielbiącymi OUN-B i Banderę, a temat Wołynia zamiatali pod dywan lub próbowali usprawiedliwić.
Julian Tuwim napisał o sobie tak: "Polak - bo moja nienawiść do faszystów polskich jest większa, niż do faszystów innych narodowości. I uważam to wszystko za bardzo poważną cechę."
Normalny człowiek jak idzie na mecz to chce oglądać mecz i myśleć o meczu, a nie o dzieciach nabijanych na widły i tym podobnych widokach, do chuja wacława
Drogi Mieciu. Jeśli chodzi o Twoje pytanie dotyczące Euro to sprawa była dość skomplikowana. Euro 2012 organizowane wraz z Ukrainą, bardzo szybko zbrzydło fanatykom, całemu ruchowi kibicowskiemu. Wszystko przez służby mundurowe, które z rozkazu rządu miały środowisko kibiców zinfiltrować i zwalczać, co spotkało się z oporem, który jak widać pamiętasz. Ostatecznie kibice wypięli się na tą imprezę, myślę. że ze względu na te wewnętrzne problemy nikt wrogo o Ukrainie w tym kontekście nie myślał. Swoją drogą kibice Śląska jako jedni z pierwszych upomnieli się też o pamięć o Wyklętych. Temat trudny za bardzo się rozpisałem a wątków do poruszenia nie brakuję.
Odnośnie ostatniego pytania, na które nie możesz znaleźć odpowiedzi. Wydaje mi się, że obecnie część środowiska w Polsce może być zmęczona tym napływem imigrantów i ogólną sytuacją w kraju. Sytuacja wielu Polaków w ostatnim czasie się pogorszyła, jest drogo jak cholera, jednocześnie ludzie stykają się z Ukraińcami, którzy nierzadko mają dość pokaźne fundusze i żyją tu "na poziomie". Wydaje mi się, że z niektórych środowisk zacznie się wylewać pewnego rodzaju frustracja co oczywiście nie będzie korzystne dla współpracy z Ukrainą, która oczywiście dla Polski jak i Ukrainy niesie duże szanse na przyszłość. W 2012 roku sytuacja w Polsce była skrajnie inna niż obecnie, kraj się rozwijał, ludzie się bogacili, napływ imigrantów był absolutnie znikomy i w pełni kontrolowany. Tak to widzę.
Ale to jest wszystko wina Rosji XD to ona wypędziła Ukraińców ze swojego kraju, to przez nią jest drogo. Ewentualnie przez ruchy naszego rządu, ale no wiadomo. Ale tych ludzi w ogóle to nie obchodzi. Oni pewnie nawet nie wiedzą, dlaczego czegoś nienawidzą. Słyszą, widzą obcą osobę i ich to wkurwia
@@poisonbiscuits To, że dostają te same świadczenia socjalne, że zajmują miejsca w przedszkolach, że są w stanie wykonywać taniej tę samą pracę. Między innymi oczywiście, bo wyobrażam sobie dużo więcej powodów. I tylko wymieniam a nie się utożsamiam.
Pełna zgoda, sam dałem się ponieść nadmiernej krytyce kibolowego środowiska, bo po prostu po niezłej oprawie, która głosi swoim przesłaniem po prostu fakty, mamy jakieś prorosyjskie prześcieradła z bezmyślnymi tezami. Historia naszych narodów jest ciężka, ale pierwszy raz w historii nadarza się szansa na budowę tych relacji od nowa. Jedyne co mi się nie podoba po stronie ukraińskiej, to kwestia tego, że rzeczywiście wiele z ich żołnierzy nosi czarno czerwone naszywki i można to zobaczyć na co drugim combat footage. Jednak, nie da się jakby teraz wymagać od nich nie wiadomo czego, gdy zajęci są bronieniem swojego kraju, a wielu z nich ginie w okropny sposób. Hasło "nie mieszajmy polityki i sportu" to debilizm, działa tylko jak piłkarz ma opaskę lgbt, ale jak na Legii jest zakaz skrętu w lewo to wszystko git xD
Nie obejrzałem całego odcinka, a już po dwóch minutach dałem łapkę w górę. Żal tylko, że tak mało jest osób mających podobne podejście i biorące odpowiedzialność za to co mówią.
Jestem z Gdańska kibicuje Lechię wspieram Śląsk. Ale takiego frajerstwa i po prostu idiotyzmu na trybunach jakie pokazali kibice Śląska nie akceptuje. Mieciu symetryzm nie jest złotym środkiem a osoby go stosujące na ogu nie zagłębiają się głębiej w temat. Symetryzm może być punktem rozważań ale nie ostateczna odpowiedzą. Ps. Jak Lechia coś takiego odjebie na bursztynowym to wychodzę ze stadionu i nie wracam na niego dopóki te hamstwo nie zniknie. I mieciu uchodźcy nie imgranci. Nie tlumacz tych pseudokiboli
Miałbym dokładnie to samo zdanie, gdyby tylko Ukraińcy w znacznej większości nie wspierali i nie wychwalali zbrodni Wołyńskiej jako swego rodzaju bohaterskiej akcji przeprowadzonej w celu wyzwolenia uciśnionego narodu.
Nie jestem historykiem ani socjologiem, ale nadal się wypowiem. MOIM ZDANIEM to wydaje mi się że niedostatecznie zwróciłeś uwagę na kontekst historyczny w jakim ten mecz był osadzony. Teksty o ukrainizacji i tym podobne są złe, zgadzam się, ale nawet te transparenty o Wołyniu są co najmniej w złym smaku, tylko wyjęte z owego kontekstu mógłbym zrozumieć opinię że są w porządku. Kontekst, czyli na Ukrainie jest wojna, zwykli ludzie uciekają przed tą wojną. Powinniśmy jako ludzie, tacy sami jak ci imigranci, ich zaakceptować na tyle na ile możemy, zamiast wywieszać transparenty przypominające o okrucieństwach które dzielą nasze narody. Przypominanie o Wołyniu w takim momencie, zachowywanie się jakby to ci dzisiejsi imigranci byli za to odpowiedzialni to w mojej opinii argumentowanie w bardzo złej wierze, jakby zasłanianie się faktem że oni tylko przypominają o historii. Do tego skrwawiony tekst otoczony czerwonymi racami i dymem. Pamięć o historycznych okrucieństwach jak najbardziej powinniśmy utrzymywać, ale wolałbym zobaczyć to w bardziej pokojowej formie, (pomników upamiętniających, tablic, itd) niż przesiąknięty wrogością transparent, szczególnie w takich czasach jakie mamy.
Pięknie dziś wyglądasz. Nawet chyba umyty
I taki ogolony.
Oskrobany
Nie sądzę
Nie no, z tym myciem to bez przesady.
🥹🥹🥹
14:37 Co do pytania o Euro 2012 to brak większych protestów dotyczących banderyzmu na Ukrainie mógł być spowodowany tym, iż wówczas popularność OUN-UPA była znacznie mniejsza. Warto zwrócić uwagę że podczas Euro 2012 na Ukrainie rządziła Partia Regionów na czele z prezydentem Wiktorem Janukowyczem. W dodatku ówczesna koalicja parlamentatna oprócz Partii Regionów składała się z Komunistycznej Partii Ukrainy. Obydwie partie uchodziły za prorosyjskie i przede wszystkim skrajnie antybanderowskie. W polityce historycznej znacznie bardziej wywyższały Armię Czerwoną podczas II wojny światowej zaś do OUN-UPA odnosiły się skrajnie wrogo. Nawet podczas wyłaniania kandydatur Polski i Ukrainy, jeszcze w czasie prezydentury Juszczenki, nacjonalizm ukraiński nie był zbyt poważną siłą, zaś skrajnych fanatyków wyrzucano z głównych partii (np. wyrzucenie lidera Swobody, skrajnie nacjonalistycznej partii ukraińskiej, Ołeha Tiahnyboka z prezydenckiej koalicji Nasza Ukraina). Na szczeblu krajowym postać Bandery jakoś bardziej zaistniała dopiero po Euromajdanie kiedy to w końcu pozbyto się komunistycznych pomników, ulic itd. (była to ustawa o dekomunizacji bodajże z 2015 roku). W podobnym okresie o ile dobrze pamiętam uchwalono ustawę nadającą członkom UPA status weterana wojennego. Drastycznie inny stosunek władz ukraińskich oraz znacznie mniejsza popularność OUN-UPA w tamtych latach to w mojej opinii główny powód dlaczego wtedy nie było większych protestów.
Generalnie się zgadzam, że chodzi o wzrost nacjonalistycznych nastrojów na Ukrainie. Co prawda bandera został uznany za bohatera na Ukrainie w 2010 roku ale dopiero po euromajdanie zaczęto stawiać mu pomniki i budować wokół niego mit. Inną sprawą jest napewno kwestie ksenofobiczne w polskich środowiskach nacjonalistycznych (które często wchodzą do środowisk kibicowskich), po prostu w 2012 roku w Polsce nie mieszkało tylu ukrainców więc nie zwracano na nich uwagi w kampaniach politycznych i ruchach nacjonalistycznych. Łatwo politycy mogą obecnie wskazać na Ukrainę jako antypolskie państwo przez ich podejście do upa.
partie nacjonalistyczne obecnie na Ukrainie mają znikome poparcie na poziomie kilku procent
Tak samo jak konfederacja kilka lat temu ale bardzo łatwo na zachodzie można było ich wskazać sugerując że cała Polska jest antyunijna i nacjonalistyczna.
Wzrost zainteresowania Banderą oraz nastrojów nacjonalistycznych w Ukrainie można głównie przypisać jednemu faktowi: agresji Rosji na to państwo. Trudno się dziwić temu, że hasła turbo patriotyczne, motywujące do walki i szukanie pola do trzymania wysokiego morale w tak trudnej sytuacji, gdzie są w stanie wojny od 2014 roku, zdobywają na popularności. Ciężko też władzom obecnym walczyć z tym, bo jedność i wspólny głos wszystkich środowisk wobec agresji jest dla nich obecnie jedną ze składowych być albo nie być. I nie są tam podkreślane hasła anty-polskie, ale przede wszystkim pro-ukraińskie. Z naszego punktu widzenia, co słuszne, to bolesny obraz, bo Zbrodnia Wołyńska odcisnęła się krwawo na naszej historii i nie ma co od tego uciekać. Z drugiej strony - wolałbym, żeby to było załatwione na poziomie dyplomatycznym i po prostu partnerskiej rozmowy między państwami, ale już po wojnie.
Tylko że organizacja Euro2012 była ustalana jeszcze za czasów Juszczenki - tego samego, który nadał Banderze tytuł "Bohatera Ukrainy" w 2010. Podczas samej imprezy prezydentem owszem był już Janukowycz, ale wtedy już było za późno na protesty, tym bardziej, że za jego kadencji tytuł Banderze odebrano. Myślę, że powód jest inny - wtedy żyliśmy w czasach pokoju na Ukrainie, więc symbolika wojenna była o wiele mniej eksponowana. Teraz czerwono-czarna flaga UPA i inne emblematy związane z Banderą i Rzezią wołyńską (kilkaset ulic zostało nazwanych jego imieniem) stały się symbolami oporu wobec Rosji, a o ukraińskich powstańcach na Ukrainie nie mówi się w kontekście ich zbrodni i kolaboracji z III Rzeszą, tylko walki z ZSRR. Wojna zawsze pobudza sentymenty prawicowe, a trudno znaleźć kogoś, kto byłby bardziej prawicowy niż Bandera. Często-gęsto ludzie z Zachodu, nieznający (co zrozumiałe) historii relacji polsko-ukraińskich nie wnikają co te symbole znaczyły kiedyś i zaczęły się nimi posługiwać tylko w kontekście wojny ukraińsko-rosyjskiej, a to budzi słuszny sprzeciw Polaków.
Dodam jeszcze jedną rzecz - Śląsk (w szczególności Dolny) i inne "Ziemie Odzyskane" to tereny, na których duży odsetek społeczeństwa pochodzi właśnie z Kresów (jako krojcok, pół-Ślązak, pół-Kresowiak, przypominam też, że Rzeź to nie tylko Wołyń ale też Galicja i Małopolska) więc siłą rzeczy wymagania wobec samorządów względem upamiętniania tej tragedii będą większe. Z mojej strony mogę powiedzieć, że wystarczy mi proste "przepraszam" od Ukrainy - nie w imieniu swoim, ale w imieniu swoich przodków - a pieprzenie głupot o "ukrainizacji" mogą sobie kibice schować w buty.
Chciałbym usłyszeć podczas tego komentowania meczu Goczałkowic "Brawo Mrzyk!".
Zgadzam się Bartku, ale problem w tym, że:
1. Ludzie, których rodziny zginęły na Wołyniu, domagają się ekshumacji, a nic w tym kierunku nie zmierza, bo byłby to bardzo duży problem dla Ukraińców, głównie jeżeli chodzi o PR (ciała dzieci, mężczyzn, kobiet i starców ze śladami okrutnych mordów i tortur). Jeśli zbrodnia w Buczy wywołała wielkie poruszenie, a było tam tylko ponad 400 osób, to co świat powie na okrutne ludobójstwo ok. 100 000 Polaków. Chociaż rozumiem, że mają wojnę, ale mogliby się przynajmniej zdeklarować, że mają taki zamiar, gdy tylko się ta wojna skończy, a nie zamiatać sprawę pod dywan...
2. Podczas tych obchodów, nie wspomina się o ludobójstwie, którego dokonali Ukraińcy na Polakach, ale mówi się o ,,ofiarach Wołynia" czy nawet ,,ofiarach wojny Polsko-Ukraińskiej" czy coś w ten deseń, w ukraińskich mediach. Niestety, polskie władze na to nie reagują.
3. Ukraińcy wciąż gloryfikują Banderę, OUN i UPA, na Ukrainie stoją jego pomniki (tj. Bandery), a sami Ukraińcy nie chcą przeprosić i przyznać się do tej zbrodni, czy w ogóle uznać to za zbrodnię, bo przecież ich zdaniem, to była wojna itp. itd.
Stąd wynika frustracja ludzi, którzy głoszą takie hasła, zważywszy na to, jak wielką pomoc dostali od nas Ukraińcy. Ja osobiście nic do nich (Ukraińców) nic nie mam, ale rozumiem też tych ludzi.
Swoją drogą, brat mojego pradziadka został zamordowany przez Ukraińców niedaleko Drohobycza w 1943 r., gdy mój pradziadek był w oflagu lub stalagu (nie jestem pewien) po przegranej kampanii wrześniowej...
w punkt
Mnie najbardziej rozbraja, że, za transparenty odpowiedzialne są te same osoby, co krzyczą 'NIE MIESZAJMY SPORTU Z POLITYKĄ', gdy zachodzie piłkarze wychodzą w tęczowych opaskach.
Natomiast, gdy sami wnoszą POLITYCZNE HASŁA na trybuny, wtedy wszystko jest git. Wszędzie hipokryci.
Bo zawsze jak ktoś mówi "Nie mieszajmy Polityki do x" to ma na myśli politykę z którą się nie zgadza, albo cokolwiek z czym się nie zgadza.
Zwłaszcza że LGBT to ludzie a nie polityka.
@@cienkitv2854moim zdaniem mieszajmy, przecież takie demonstracje to jest najlepszy sposób na nagłośnienie sprawy i wgl nie to jest problemem że ktoś o polityce powiedział coś na stadionie, to jest takie trochę chodzenie naokoło problemu.
Problemem jest to że na trybunach byli rasiści trzymający rasistowskie hasła
to jest garstka xd
Jeśli Ty JanuszPudnik stawiasz naprawdę świadomie znak równości między siłowym wpychaniem ludziom do gardła ,, agendy dewiantów '' bo garstka lobbystów sobie tego życzy a między walką o prawdę historyczną ze strony Polskich Kibiców której to nie życzą sobie elity ukraińskie jawnie dopuszczające się kultu ludobójców naszych Rodaków NO TO ZAPRAWDĘ ,, GRATULUJĘ CI ''...
trochę się zgadzam z tym że transparent upamietniajacy ludobójstwo na Wołyniu jest ok i ważne żeby to upamietniac, też myślę że sportu nie da się (i nie należy próbować) odłączyć od polityki ale mam wrażenie że patrzenie na ten transperent bez kontekstu (i chwalenie go) to trochę zamykanie oczu. to jest wg mnie wyraźny dogwhistle antyukraiński i nacjonalistyczny - nie musiałby być, upamietnianie tego ludobójstwa jest ważne, ale kontekst innych transparentow jasno pokazuje, że to nie jest na zasadzie wrażliwi kibice uroczyście upamietniają straszną zbrodnię. myślę że to jest transparent zrobiony z myślą że jebac Ukraińców bo Wołyń i głupio jest zamykać oczy na to, że właśnie w taki sposób czasem się mówi o Wołyniu i wyraźnie tutaj tak było, te inne transparenty to pokazują tak wyraźnie jak tylko się da bez napisania tego wprost na tym samym transparencie
Też tak uważam. W sumie ciekaw jestem, czy środowisko kibowskie upamietnia ofiary UPA w jakikolwiek inny sposób. Możliwe, że tak. Zauważyłem jednak, że Wołyń stał się ulubionym tematem wśród kiboli od czasu wzmożonej imigracji ukraińskiej. Wcześniej ofiary upamietniano na lokalnym poziomie. Robił to np. ks. Isakowicz-Zaleski czy rodziny wołyńskie. Sam jeszcze przed 2010 rokiem pracowałem nad tym tematem w swojej rodzinnej miejscowości, która składa się głównie, przesiedleńców ze wschodu, więc doskonale pamiętam, że wtedy był to raczej niszowy temat. Dlatego pełna zgoda z komentarzem, mam podobne odczucia
To nawet nie jest dogwhistle i nie wiem po co owijać w bawełnę i udawać że niektóre transparenty były dobre, tylko te inne nie. To była spójna całość. Ludzie, którzy to zorganizowali, byli zespołem, który zgadza się ze swoimi postulatami, po prostu jednemu przypadł mniej dosadny transparent, innemu bardziej
Mam przeczucie, że wrocławscy ultrasi zdecydowali się na taką oprawę, która nie byłaby otwarcie ksenofobiczna i nie narażałaby ich oficjalnie na nieprzyjemności, ale co bardziej jurnym chłopcom z ich towarzystwa takie próby wygładzenia przekazu były jednak nie w smak xD
dokładnie.
trzeba oddzielić dążenie do godnego upamiętnienia ofiar wołynia od okładania pałką podpisaną "wołyń wołyń wołyń wołyń..." dzisiejszych ukraińców, gdzie w obliczu inwazji na ich kraj to jest zwykłe podsycanie nienawiści do ludzi, którzy z tą zbrodnią nie mają zupełnie nic wspólnego.
Mieciu jesteś inteligentny facet. Na prawdę wierzysz w to, że zarówno pierwszy transparent z wołyniem jak i te kolejne mniejsze nie mają tego samego przekazu i były zrobione przez tych samych ludzi?
Trzeba brać też pod uwagę, że Wrocławianie to w większości ludności przesiedlona z kresów wschodnich i np. moja rodzina uciekała z Wołynia i w ten sposób przeżyła.
Moja rodzina nie przeżyła Wołynia. Moi krewni są pochowani w zbiorowym grobie razem z ich sąsiadami.
Nie widzę w jaki sposób ma to usprawiedliwiać szerzenie nienawiści do Ukraińców
No to chyba powinno im zależeć na prawdzie, a nie na wykorzystywaniu historii do bieżącej polityki.
W ogóle, to o tym przemilczanym ludobójstwie to też nie wiem o co im chodziło. Bo za PRLu ludobójstwo było przemilczane, bo Ukraińcy, a zatem ludzie radzieccy byli sprawcami, więc wicie rozumicie u nas w rodzinie po co o tym mówić, a po PRLu stopniowo i z każdym rokiem świadomość rośnie. No chyba że ktoś ma pretensje że Holiłud nie robił filmów o tym, ale o Ormianach, japońskim ludobójstwie na Chińczykach, czy o Ti@nan/\/\en też nie robią.
@@winterviveca5976 ja nie usprawiedliwiam, ja racjonalizuje i pokazuje z czego to może wynikać, że akurat we Wrocławiu takie transparenty.
@@prociu6360 no ale nie wynika, ponieważ nie wszyscy, nawet pewnie większość wrocławian z podobną historią nie podpisze się pod tymi działaniami.
Wynikają to prawdopodobnie ze zorganizowanych agresywnych środowisk rasistowskich, które, niestety, są wszędzie, akurat padło na Wrocław
@@winterviveca5976 XD
Cześć, chciałem się tylko podzielić pewną rodzinną historią. Moja prababcia pochodziła z Kamionki Strumiłowej w pobliżu Lwowa, gdzie niedaleko działało UPA. Przetrwała dzięki pomocy Ukraińców, bo nie każdy Ukrainiec nawet wtedy był chorym nacjonalistą. Moja Żona jest Ukrainką ze wschodu, spod Zaporoża, i cała jej rodzina (jak i w ogóle większość ludzi z Ukrainy wschodniej) uważają Banderę i UPA za chorych nacjonalistów, których sie wstydzą.
Co innego zachodnia część - obecni mieszkańcy Lwowa mają zupełnie inne zdanie, wydaje się, że to coś na kształt mitu założycielskiego tej części kraju, przynajmniej w ich ocenie.
W skrócie - nie wrzucajmy wszystkich do jednego worka. Nie wszyscy Niemcy byli nazistami, prawda? Na poziomie państwowym trzeba takie kwestie egzekowować i dążyć do dialogu.
Takie antagonizowanie służy wyłącznie Moskwie i sensowne jest pytanie, jakim partiom w Polsce byłoby to na rękę. Nie wskazuję palcem, ale jest taka jedna. Pozdrawiam
jeszcze jedno trzeba dodać , z czego to się wzięło .Przyczyna i skutek.
Nazwa tej partii zaczyna się na P a kończy na latforma Obywatelska
Używanie słowa banderowcy w kontekście ludobójstwa ze szczególnym okrucieństwem jest delikatnie mówiąc błędne jako całość. Banderowcy to była tylko mniejsza część, mordercami w relatywnie olbrzymie liczbie byli zwykli ukraińcy, sąsiedzi którzy żyli nieraz przez dekady wspólnie z Polakami a w " momencie próby" Ci zwykli Ukraińcy odwiedzili swoich sąsiadów mordując ich tępymi siekierami, widłami, czymkolwiek co mieli pod ręką.. Otwierali brzuchy ciezarnym kobietom wyciągając dzieciątka i wkładając na ich miejsce koty po czym zaszywali brzuchy. Na sam koniec odrąbanyni głowami kopali po polu. To jedna z ponad 150 metod które stosowali w swojej wenie twórczej. Jakim gadem trzeba być żeby to robić i jakim gadem trzeba być aby nosić ich teraz na sztandarach, nazywać ulice upowskimi "żołnierzami", gloryfikować barbarzyńców na poziomie państwowym i nie pozwolić Polakom na ostatnią ceremonię jaka jest pogrzeb. Szczątki leżą w zarośniętych polach ojszczanych przez dzika zwierzynę a nierząd ukrowski nawet teraz kur teraz blokuję ekshumacje. Szok. Nigdy się nie nabiorę na ukrów. Ukraińska krew to wroga krew a ofiary nie o zemstę lecz o pamięć wołają. Anatema
@@patrykfiro922 Czytałeś "ogniem i mieczem" ?
@@patrykfiro922 dokładnie tak samo jak morderstwa Polaków na Żydach, gdzie często to "zwykli Polacy" dopuszczali się mordów, czego świadkiem była między innymi moja babcia. Pozdrawiam z okolic Szczuczyna na Podlasiu: pl.wikipedia.org/wiki/Pogrom_w_Szczuczynie. Polacy byli (i są) równie "święci" jak Ukraińcy, pamiętajmy, ale nie przekazujmy naszej złości, nienawiści i smutnej historii na cały naród, bo również możemy być traktowani tak samo przez inne narody. I jesteśmy, co też nie jest sprawiedliwe.
to jest pierwszy Twój film jaki obejrzałem od paru lat. Kurde, zgrzeczniałeś. Aż za bardzo. Choć mówisz mądrze!
Mieciu, w końcu ktoś też słuchający Dwójki w samochodzie. To ile wybrzydzania, ironicznych uśmiechów i niezrozumienia ze strony moich pasażerów mnie spotkało za ten wybór to xD
09:39 Nie podoba mi się, że środowiska jawnie nacjonalistyczne nazywane są patriotycznymi dla złagodzenia wypowiedzi. Przecież to często nie ma ze sobą nic wspólnego, patriotyzm z nacjonalizmem. Często osoby ze środowisk narodowych mają mniej wspólnego z patriotyzmem niż środowiska bardziej postępowe. Ba, wręcz nacjonalista często nie jest patriotą według mnie bo działa pod wpływem uprzedzeń bądź emocji a nie interesu i korzyści narodu oraz państwa. To jak taka osoba może być nazywana patriotą?
To co jest interesem narodu jest kwestią subiektywną. Nacjonalizm i patriotyzm to bardzo luźne określenia.
Ja bym tylko dodał, że raczej w obecnej Ukrainie jest niewiele osób, które miały coś wspólnego z tamtym wydarzeniem, nie? Wyżywanie się na kimś, za tzw grzechy ojca jest... takie sobie. Gdyby ktoś z was się dowiedział, że wasz dziadek pucował buty Himmlerowi, to co, padlibyście na kolana i przepraszali? Jak tak to pozdrawiam, ale ja nie. Odpowiadam za swoje czyny, a nie kogoś tam... kto żył dziesiątki lat przed tym, jak się urodziłem.
To ciekawe czemu blokują ekshumację i odmawiają pochówku skoro nic z tym nie mają wspolnego?
@@arturwalczak4948 Chłopie, czy ty rozumiesz to, co napisałem? Jak nie chcą ekshumacji to ewentualnie o to się można wkurwiać, a nie, że osiemdziesiąt lat temu ich przodkowie coś tam zrobili.
Dobra, inaczej zapytam - gdyby się okazało, że twój pradziadek był gestapowcem, to dzisiaj byś się płaszczył, kajał i przepraszał za niego?
Albo jeszcze inaczej - skoro "odpowiadamy" za zbrodnie naszych przodków (co jest k*rwa tak idiotyczne, że płaskoziemcy gratulują logiki) to jak długo? Jak długo twoja, czy tam innych, nienawiść wobec Ukraińców będzie ok? 100 lat? 200? Wiecznie? Jak Ukraina i Polska będą istniały za 1000 lat to dalej Polak powinien to wypominać "a bo twój przodek 1000 lat temu był zbrodniarzem, to ja cię teraz nienawidzę"?
@@michacieslak2346Co innego współcześni Niemcy którzy rzeczywiście wstydzą się tego co robili ich przodkowie 80 lat temu a co innego ukraińcy który ludzi odpowiedzialnych za ludobójstwo w dalszym ciągu gloryfikują.
Ale zdajecie sobie sprawę że oni tych ludziczczą do tej pory? To juz nie chodzi tylko o blokowanie ekshumacji, tylko wyrażanie poparcia dla zbrodni, do których doprowadził ten człowiek tj. bandera.
Oprawa jest ok a jednokomórkowce zawsze się w środowisku znajdą, najczęściej odwracając uwagę od prawdziwego tematu, zresztą jak zawsze.
czekam aż poprawni politycznie do wyrzygania demokraci i reszta salonowych pieszczochów zacznie zakazywać teczowych opasek i reszty demonstracji kroczowych... Mieciu odważysz sie i to samo z bełkotem z klękaniem i reszty lewicowej propagandy... czy też jak każdy demokrata bawimy sie w dzielenie dobrych i złych postaw i dobrych i złych akcji... albo wszystko albo nic...
Zdążyłem obejrzeć wczorajsze streszczenie w trakcie robienia obiadu, a tu akurat dokończenie tematu
Fundamentalnym problemem jest łączenie wszystkich ukrainców z UPA.
Bo takie narracje też się pojawiły, parafrazując, "Ukraincy to banderowcy, a banderowcy zabijali Polaków, więc Ukraincy są źli i stop ukrainizacji Polski".
Samo wspominanie i edukacja o tym okropnym wydarzeniu jest słuszne, ale wykorzystywanie tej tragedii do narracji politycznej mającą na celu skłócić oba narody, z których jeden walczy o swoją wolność z mocarstwem, jest szkodliwe.
Jeśli strona biedna i uciśniona robi sobie w 2023 marsze i święta ku czci ludobójstwa, to jest to jak najbardziej narracja polityczna. Szkodliwe, to jest udawanie, że to się nie dzieje.
@@-Kuler- czy 41 milionów Ukraińców "robi sobie w 2023 marsze i święta ku czci ludobójstwa"?
@@kleofas007 wg relacji samych Ukraińców, banderowców jest ok. 30%, ale sprawują władze w rządzie, urzędach, wojsku i policji. Święto narodowe, jak sama nazwa wskazuje, uwzględnia cały naród. W trakcie urodzin bandery nie dało się przejść ulicami. Kiedy szkoły dostają za patrona szuchewycza, też nikt nie protestuje (mam na myśli władzę, bo rodzice dzieci to się nawet nie mają po co odzywać). zełeński już trzecią willę kupuje i miauczy, że Europa nie chce pomagać Ukrainie, więc samo to pokazuje, jak lokowane są pieniądze. Marsze z czerwono-czarną flagą są min. raz na miesiąc w większych miastach. U nas był jeden marsz równości i wszyscy się za głowy złapali, że to marnotrawstwo pieniędzy. A u nas wojny nie ma. My tylko utrzymujemy dwa kraje z jednego budżetu, który się nie spina od lat.
@@kleofas007 rok 2022 był oficjalnie rokiem Bandery. Łączenie całego narodu Ukraińskiego z UPA jest błędem, ale jeśli dane Państwo posiada narracje gloryfikująca zarówno OUN UPA jak i SS Galizien to chyba coś jest mocno nie tak. Pomagajmy Ukrainie jak normalni ludzie, ale pamietajmy że jeśli ta wojna się skończy to nasze władze z ich przyszłymi powinny ten problem raz na zawsze rozwiązać. Od 2002 roku jeżdżę często na Ukrainę i jeśli ktoś uważa, że nacjonalizm jest tam czymś skrajnym to albo jest ślepy albo głupi. Najgorsze jest to ze wyrażenie opinii negatywnej (tu nie odnoszę się do transparentów kiboli Śląska) w dzisiejszej narracji = bycie rosyjskim trollem. Tak samo jak w Polsce przeszkadzają mi nazwy rondo Burego (na szczęście to cały czas skrajność, ale powinnismy ja wyeliminować) tak i na Ukrainie przeszkadza mi cała masa nazw ulic skwerów cmentarzy itd formacji uznanych na całym świecie za zbrodnicze.
@@kleofas00725 milionów już
Ale mnie wzięło z zaskoczenia gdy zobaczyłem swój komentarz hahaha. Ale, żeby nie było, to dobrze o Tobie świadczy, pozdrawiam 😊
Mieciu, a zrobicie z Leszkiem tak żeby dało się zobaczyć później z odtworzenia waszą transmisję z Goczałkowic? Ja w sobotę na żywo nie będę mógł meczu obejrzeć, ale i tak bym chętnie później nadrobił to wydarzenie, bo szykuje się czyste złoto 👍
Tak
Wspaniale
Mieciu, odpowiedź na Twoje ostatnie pytanie wydaje mi się prosta. W 2012 roku Ukraina i Ukraińcy byli w Polsce tematem dość egzotycznym. Migracja ekonomiczna dopiero się rozwijała, a Ukrainę znali lepiej głównie ci, którzy robili tam jakieś interesy albo jeździli na wakacje, np. na Krym. Obecnie jest ich wielokrotnie więcej plus korzystają z naszych systemów państwowych, które stały się przez to jeszcze bardziej niewydolne. Jeśli w bloku masz sąsiada Ukraińca, jedziesz w tramwaju z Ukraińcami, robisz zakupy między jednym Ukraińcem a drugim, potem spotykasz ich w restauracji, w kolejce do lekarza, w kolejce w urzędzie, a na koniec dnia jeszcze widzisz jednego czy drugiego z piwkiem, to siłą rzeczy jesteś tym odrobinę zmęczony i musisz się przyzwyczaić. Dla takich tematów jak Wołyń, taka sytuacja jest katalizatorem negatywnych emocji, które siłą rzeczy muszą się pojawić, jeśli tak duża grupa ludzi pojawia się nagle w obcym kraju. Częściowo ze zmęczenia "tematem", częściowo ze złości, że część tych ludzi też nie jest kryształowa. Trudno z resztą byłoby tego oczekiwać w tak dużym zbiorowisku ludzkim. Inna sprawa, że faktycznie popełniają wiele wykroczeń. Kolega z dochodzeniówki twierdzi, że niemal połowa spraw, które ma, to UA. Zaznaczam, że do samego narodu nic nie mam. Poznałem trochę Ukraińców i w większości byli to naprawdę fajni ludzie. Być może problemem jest też to, że z otwarcia granicy skorzystało wielu ludzi, którym paliło się pod nogami i wjazd do UE bez weryfikacji był dla nich wybawieniem. Z Polski do Anglii też swego czasu wyjechało sporo takich, którzy mieli długi, problemy z prawem albo zatargi z niemiłymi ludźmi. Dla mnie hasło "Wołyń" jest w tym momencie wyrażeniem rozdrażnienia tematem znacznie szerszym, niż tylko wydarzenie historyczne.
Jesteś najlepszy Mietek.
W 2012 raczej nikogo nie obchodziło z kim zorganizujemy EURO, równie dobrze mogły być to Niemcy albo Rosja. Miało się odbyć i tyle
Uważam się za konserwatystę, a to głównie te środowiska obecnie są antyukraińskie, więc pozwolę sobie powiedzieć jak to wygląda z mojej perspektywy.
Zacznijmy od tego, że temat Wołynia do dziś nie został wyczyszczony. My polacy też mamy swoje za uszami. Była np. akcja "Wisła". Jednak my swoje grzechy staraliśmy się wyczyścić. Były oficjalne przeprosiny ze strony polskiego rządu, odszkodowania. Po II wojnie światowej polscy biskupi napisali słynny list do biskupów niemieckich ze zdaniem "Przebaczamy i prosimy o wybaczenie", który pomógł w załagodzeniu stosunków między narodami. Wołyń jednak nie został wyczyszczony do dziś. Nadal nie pochowano zmarłych, nadal rodziny ofiar są ignorowane, ostatnio nawet policję na kogoś nasłano. Dlatego tylu osobom się nie podoba przyjazd ukraińców do Polski. Ja sam niewiele do nich mam, pracuję z ukraińcami od lat i raczej się z nimi dogaduję. Rozumiem jednak skąd ta cała niechęć do nich.
W filmie Mieciu poruszył też istotny temat, że czemu gadamy o tym teraz, jak obecnie Ukraina ma wojnę z Rosją i to wydaje się być ważniejsze obecnie? Cóż, z jednej strony pełna zgoda. Rosja to nasz wspólny wróg, powinniśmy pozwolić Ukrainie zająć się najpierw tym problemem. Z drugiej jednak strony, czemu tego nie wyczyszczono przed najazdem Rosji na Ukrainę? Było wiele okazji, mnóstwo czasu na to. Widziałem kiedyś nawet film ukraińskiej młodzieży do młodzieży polskiej. I nawet tam nie zostało to poruszone. Czemu zarówno rząd jak i naród ukraiński nic nie zrobił w tym temacie gdy mógł?
Dziękuje za komentarz. Dodam tylko że akcja wisła miała miejsce po wołyniu i dotyczyła przesiedlenia ludności ukraińskiej. Rozbicia jej na cały kraj na wypadek ewentualnych problemów mniejszości etnicznej na danym terenie w przyszłości. Fakt przesiedlenie przymusowe ale przynajmniej obyło się bez siekier i wideł. W 1990 roku polski sejm oczywiście potępił akcje wisła.
@@bobolihills90207chciałabym też dodać, że osoby wygnane z Ukrainy w tamtych czasach (jak na przykład moja rodzina) miały ogromny problem z otrzymaniem jakiegokolwiek odszkodowania czy zadośćuczynienia za pozostawione tam gospodarstwa, nawet oszczędności (moi dziadkowie pozostawili tam prawie 5 kg złota, które trzymali „na czarna godzinę”). Przyjechali z tym, co pod ręką mieli i tym, co mozna było zabrać, żeby się do podciągu zmieścić.
@@stiwionderzparasolem3048 moja rodzina ma taką samą historię
Bo kult upa i stawianie ołtarzyków ssmanom nasiliło się po pierwszej wojnie w donbasie po 2014 roku
będą w przyszłych streszczeniach najlepsze/najgorsze 11 kolejki?
Po raz trzeci, chciałem dać, drugiego lajka.
myślę że się zgadzamy ALE patrzymy na to z innej perspektywy, tj. za tym pierwszym banerem "tylko o wołyniu" widzę nie tyle samą chęć upamiętnienia ale... no nakręcania takich właśnie zachowań jakie widzimy na tych brzydszych banerach. właśnie dlatego że zaczęło się to teraz. tak samo jak najgłośniejsze skandowanie o nazistach ma miejsce kiedy akurat dzieje się coś co mogłoby poprawić relacje polsko-niemieckie
jest też szansa że to po prostu moje uprzedzenie do kibiców wynikające z dorastania wśród kiboli i zrównywanie ich do wizji "typowego prawaka agitatora"
albo mamy ten sam tok rozumowania albo te same uprzedzenia
Mam to w dupie ! Tylko mam wrażenie, że Panowie na trybunach nie chcieli pamiętać o ofiarach, a pokazać że nie akceptują obecnych uchodźców, którzy tak jak my w 39' potrzebowaliśmy pomocy... szkoda, że o tym Panowie nie pamiętają :P
Czy Ty w ogóle wiesz o czym mówisz? Uchodźców? Oni w większości przypadków przyjeżdżają z terenów gdzie jest spokój. A poza tym uważają za bohatera bandere i całe te scierwo z upa. Mógłbym Ci mówić wiele o tej sprawie ale radze wyłączyć TVN czy TVP i użyć mózgu
"Spokój" to dość mocno powiedziane, biorąc pod uwagę że w każdej chwili może przylecieć ruska rakieta albo irański szahed i rozpi*rdolic powiedzmy kawiarnię pełną cywilów, albo blok mieszkalny, jak to we Lwowie czy ostatnio w Krzywym Rogu się zdarzyło
,,Nie łączmy polityki ze sportem" tymczasem reprezentacje narodowe istnieją xD
Tymczasem premier obiecuje kopaczom 30 milionów premii
Dobry komentarz. Pozdrawiam 👍
Wołyń był 80 lat temu.
Nikt z tamtych ludzi już raczej nie żyje, więc przeciwko komu teraz są transparenty? Ludziom którzy wtedy nie istnieli. Może chemy wsadzać do pierdla ludzi za przestępstwa ich dziadków i rodziców?
Co innego Niemcy którzy wstydzą się tego co robili ich przodkowie 80 lat temu a co innego ukraińcy którzy wciąż gloryfikują ludzi odpowiedzialnych za zbrodnie.
Mieciu, jesteś nie tylko jednym z najlepszych youtuberów, ale też jednym z najmądrzejszych i tym filmikiem to udowadniasz :)
15:10 Nie było tego bo kult bandery zaczął być wzmacniany po 2014 roku a teraz osiągnął rozmiary że zaczął być problemem. Skądinąd słusznie
WOW nie spodziewałem się kolejnego odcinka
Brawo, Mietek. Bardzo rozsądna wypowiedź!
piłka ma za zadanie wzmacniać podziały między ludzkie. piłkarze są tak dobrze opłacani bo potrafią odciągnąć ludzi od spraw ważnych ;)
Dokładnie, nawet jak kogoś racja jest racniejsza, meine to racja żywnościowa
Mieciu, może kilka słów na temat aktualnej aferki z PZPN i Kuchnią Vikinga?
w sumie dla mnie ciekawym kontrzjawiskiem do tych transparentów jest tekst redaktora naczelnego krytyki politycznej, ktory uważa że UPA nie zrobiła nic złego
ktory tekst?
@@sebs2137 Chodzi o to stwierdzenie: Celem ukraińskich nacjonalistów nie była eksterminacja narodu polskiego albo jego części, tylko wypędzenie Polaków z ziem, które ukraińscy nacjonaliści postrzegali jako swoje. Nie da się zrozumieć rzezi wołyńskiej bez kontekstu.
@@Najdspoprawcie mnie jeśli się mylę ale jest duża różnica między tym a "UPA nie zrobiła nic złego"
@@Najdsgdzie w tym tekście jest napisane że UPA nie zrobiła nic złego?
nie czytałem, ale jeśli jest tam takie sugerando, to co możemy powiedzieć - idioci mogą się zdarzyć po każdej stronie
Ty dziadu gdzie są 2odc podsumowania kolejki?
Pierwsza oprawa "wołyń 43" spoko jest upamiętniać zbrodnie wojenne wykonywane na naszych rodakach, ale dla mnie dalej to jebie serem że akurat teraz jest poruszany ten temat, biorąc pod uwagę co się dzieję za naszą wschodnią granicą. Fajnie że przytoczyłeś to euro 2012 i chyba nie było takiej wrzawy na ten temat, chociaż chuj wie miałem wtedy z 11 lat XD, najbardziej pamiętam ryk w bloku jak Tytoń obronił karnego bodajże z Grecją.
tytoń i franc smuda w tym swoim dresie xD. Moje dwa obrazki które najbardziej pamietam z tego euro
nie było wrzawy bo nacjololo i inne środowiska jebiące onucem nie miały potrzeby szczucia na uchodźców
Jest ten temat poruszany ze względu okrągłą 80 rocznicę. W 2013 na Śląsk-Wisła też była oprawa upamietniajaca Wołyń.
"Pierwsza oprawa "wołyń 43" spoko jest upamiętniać zbrodnie wojenne wykonywane na naszych rodakach" a mecz piłkarski to oczywiście najlepsze miejsce na tego typu działanie.
Odnośnie twojego pytania na końcu - mam 2 hipotezy:
1. Mamy teraz okrągłą rocznicę i temat jest ,,nośny", a na pewno bardziej nośny niż wtedy.
2. Polski rząd zachowuje się skandalicznie w sprawie tej rzezi - jedyne na co ich stać to machanie szablą przed Polaka... to znaczy wyborcami, podczas gdy mają kompletnie gdzieś autentyczne załatwienie tej sprawy. Tworzy to frustrację, której ucieleśnieniem są takie transparenty.
Oczywiście że mamy prawo do upamiętnania Wołynia, ale cel tego na stadionach jest całkiem jasny - uderzenie w mniejszość Ukraińską. Mimo wszystko się zgadzam z tym co mówisz tylko no jednak wolność słowa, a mowa nienawiści to jednak inne rzeczy.
Nie ma czegoś takiego jak "mowa nienawiści".
13:10
Jak to...
Przecież powszechnie wiadomo że Prezes LGBT chce zlikwidować piłkę nożną
Pozdrawiam Pana panie Mietku.
dlaczego słowo "ludobójstwo" jest teraz w internecie na cenzurowanym? o co chodzi?
Mieczysławie, wszystko okay, ale akurat teraz chyba hasła Brauna, które pisane jednym stylem pisma na podobnych płachtach „stop Ukrainizacji Polski”, w momencie kiedy siedzimy sobie przed RUclips oglądając Ciebie a nie w okopach - dzięki Ukraińcom…? Serio, przez pół wieku nic, a akurat teraz kibice tak sami sobie wymyślili..?
Z jednej strony upamiętnienie zbrodni Wołyńskiej nie jest samo w sobie negatywne, ale dużo zależy od tego w jakim kontekście jest wspominane i wykorzystywane. Mamy wtedy doczynienia z psim gwizdkiem, gdy zbrodnia Wołyńska staje się ważnym upamiętnieniem w kontekście wszystkich pomocy ze storny Polski dla Ukrainy. Mówienie o upamiętnianiu Wołynia w momencie gdy Polska i Ukraina się ze sobą zbliżają i przyjmujemy dużo emigrantów, jest podobnym zabiegiem jak mówienie o "ochronie wartości rodzinnych" w kontekście osób queer. Tak działa psi gwizdek
Tym bardziej że "upamiętnienie zbrodnii Wołyńskiej" często wiąże się bardziej z antagonizacją oprawców niż faktycznym upamiętnieniem ofiar.
dokładnie tak, upamiętnienie zbrodni, które samo w sobie jest dobre stanowi tylko pewien przedsionek do całej masy ksenofobicznych treści i prorosyjskiej narracji. Podobnie było jeszcze nie tak dawno z żołnierzami wyklętymi
Już się cieszę na kooperację #tetrycy & #mietek
- "...w tym kraju..."?, może się czepiam według wielu ale to jest nasz kraj. W wypowiedzi młodego człowieka, którego bardzo cenię, brzmi to tym bardziej dla mnie słabo.
Pytanie ciekawe. Myślałem nad odpowiedzią, ale nie zaryzykuję jej, bo mnie wyzwą od rosyjskiej onucy zaraz
Pozwolę sobie przekleić mój dzisiejszy komentarz do końcówki poprzedniego filmu.
„Pytasz „dlaczego teraz?” (wiem, ucięło wypowiedź). Dlatego teraz, że w ostatnich latach, a zwłaszcza ostatnim roku, naszło się ich wiele milionów, pośród których jest bardzo dużo czarnych owiec (choć z doświadczeń moich oraz znajomych pracujących w różnych służbach, rzekłbym, że większość). Niestety, ale wielu nie potrafi się zachować i zwyczajnie panoszą się w naszym kraju i takie sytuacje mnożą się jak grzyby po deszczu. Na osiedlu domów, gdzie mieszkają moi rodzice, ok. miesiąc po rozpoczęciu wojny na Ukrainie wprowadzili się „nasi bracia ze wschodu” - od tamtej pory są niemal codzienne rozpierduchy, rozbijanie butelek, darcie ryjów po nocach, nakurwianie muzyką niekiedy całą dobę i dodatkowo czasami niszczenie mienia. Jakoś dwa miesiące temu jeden sąsiad zwrócił im uwagę, że o 23:00 wypadałoby już nie napierdalać muzyką (która grała od ok. 11:00) - następnego dnia miał porysowany samochód. Kilkanaście lat tam mieszkałem i absolutnie nigdy nie było nawet głośniejszych imprez, ponieważ prawie wszyscy sąsiedzi to starsi ludzie. Takich akcji jest niemało i zwyczajnie niektórzy Polacy zaczynają mieć dość. Mi samemu serce się radowało gdy patrzyłem, jak pomagamy Ukraińcom i przyjmujemy ich do siebie... a potem przyszła rzeczywistość i zajebała mi w mordę.
Najgorsze jest to, że złego słowa powiedzieć nie wolno, ani przedstawiać faktów, bo zaraz zostaniesz nazwany „ruskim agentem” i to przez własnych rodaków. Moi przodkowie walczyli ze szkopami i z ruskimi, część uciekała przed banderowcami zostawiając cały dobytek, ale jakaś kurwa jedna z drugą będzie miała czelność nazwać mnie „ruską onucą”. To tylko potęguje niechęć. Albo inni debile napiszą „noo tak, bo Polacy nie robią zadym i są idealni” - robią i właśnie ze względu na własne czarne owce, nie potrzebujemy dodatkowych zza granicy.
Swoją drogą: ani Niemcy, ani Anglicy, Francuzi itd. nam nie wchodzą w dupy i też często nas nie lubią i to jest spoko. Ale my natomiast musimy Ukraińców głaskać, wielbić i jeszcze dawać im pieniądze, bo będzie im przykro.
Tak w ogóle co kontrowersyjnego było na tych banerach, potępianie zbrodniarzy? Bandera był zbrodniarzem bezpośrednio odpowiedzialnym za UPA i ludobójstwo na Polakach, jak można tego w ogóle bronić?
„Stop ukrainizacji” jest przesadne, ale z drugiej strony, gdyby na meczu Bundesligi wisiał transparent „stop polonizacji niemiec” to miałbym to w dupie, ich kraj, mają prawo... choć w Niemczech reklamy, albo, no nie wiem, biletomaty nie mają tłumaczeń na polski, jak również żadnych specjalnych przywilejów nie żądamy, ani nikt ich nam nie daje :) No ale nas to można jebać.
Może trochę chaotyczny ten komentarz, ale temat ciężki, a i tak się rozpisałem.”
> zwyczajnie panoszą się w naszym
Co to znaczy?
> niemal codzienne rozpierduchy, rozbijanie butelek, darcie ryjów po nocach, nakurwianie muzyką niekiedy całą dobę i dodatkowo czasami niszczenie mienia
Co na to policja?
>„Stop ukrainizacji” jest przesadne
Jest debilne, bo niczego takie nie ma. To hasełko wymyśliła konfederosja, aby skonsolidować swój nacjonalistyczny elektorat.
Wszystkie sytuacje o których mówisz występują w każdym jednym bloku.
Nie chce tutaj dyskredytować twoich doświadczeń, ale to nadal tylko anegdoty. Ja pochodzę z miejscowości przy jednej z większych granic polsko-ukraińskich, przez którą właściwie nie da się nie przejechać wyjeżdżając z Ukrainy, i nie spotkała mnie nieprzyjemność ze strony żadnego Ukraińca. Podobnie moja mama która pracuje w hotelo-restauracji, która od czasu rozpoczęcia wojny gości głównie Ukraińców, nie miała żadnych problemów. Pokoje są zostawione w dobrym stanie, klienci są mili, zostawiają napiwki częściej niż Polacy. Nawet kiedy zaraz po rozpoczęciu wojny sala gimnastyczna mojej byłej szkoły była używana jako chwilowy schron, nie słyszałem od nikogo niczego złego. Właściwie jedyny problem, o którym słyszałem, to bardzo długie kolejki na granicę, które blokują część drogi.
Nie mówię że moje doświadczenia są bardziej reprezentatywne niż czyjekolwiek inne, chce tylko zwrócić uwagę, że jest ich wiele. Rozumiem że można czuć niesmak po czymś takim co opisujesz, ale moim zdaniem to i tak zbyt mała grupa ludzi żeby sądzić na jej podstawie cały naród.
Wydaje mi się, że nie do końca możemy postawić znak równości między emigrowaniem Polaków na Zachód a uciekaniem przed wojną. To są dwa różne zjawiska, Polacy napływali do takich Niemiec stopniowo, emigrowali głównie zarobkowo, często mieli możliwość powrotu. Nawet emigracja związana z komunizmem miała inny charakter niż ucieczka przed agresorem, który dosłownie bombarduje cywilów. Polska w ciągu kilku tygodni musiała przyjąć dosłownie miliony ludzi z całym dobytkiem w walizce i te "przywileje" w stylu języka w biletomacie służyły temu, żeby ogarnąć jakkolwiek ten ogromny chaos i niecodzienną sytuację.
Dodatkowo trzeba podkreślić, że jesteśmy jednak bardzo jednolitym krajem i temat masowej emigracji do Polski jest zjawiskiem, z którym musimy się jakoś oswoić, co będzie trwało lata. Przywołane przez Ciebie kraje, takie jak UK czy Francja, to kraje bardzo zróżnicowane pod względem ludności i to u nich norma. Mają większą wiedzę, jest to dla nich naturalne, a my zostaliśmy niejako wrzuceni na głęboką wodę.
Absolutnie zgadzam się z tym, że należy pamiętać o zbrodniach i dbać o prawdę historyczną. Myślę też jednak, że trzeba bardzo ostrożnie dobierać podobieństwa i sądy. Ja nie jestem w stanie jednoznacznie ocenić ludzi, którzy są w obcym kraju, a ich ojczyzna jeszcze długie lata będzie wracać do względnej normalności.
Dodam, że żadnym antyukraińcem nie jestem i wiem, że nie wszyscy są źli. Po prostu zmęczony już jestem tą chorą skrajnością, jak to złego słowa powiedzieć nie wolno i jak to trzeba im rozdawać nasze pieniądze (których nie mamy), jacy to są strasznie pokrzywdzeni (zwłaszcza ci w Teslach czy innych S-klasach) i zmęczony jestem zwyczajnie strachem o bliskich.
Ktoś pisał „co na to policja”. Dopóki nie złapiesz na gorącym uczynku z kamerą w ręku, to policja nic nie zrobi. Jak jest darcie mord na ulicy, to nim patrol przyjedzie, hołota dawno się rozejdzie. Znowu jak „wjadą na chatę”, to co zrobią? Poklepią po plecach i w najgorszym (dla nas) przypadku powiedzą, kto wzywał - tak, takie sytuacje bywają. Rzadko, ale obawa jest, a wtedy zemsta murowana.
Za dzieciaka, 20 lat temu, mieszkałem na blokowisku z lat 70. Była tam duża grupa łysych „dobrych mordeczek” wożących się głównie rozjebanymi beemkami, ale prócz głośniejszych śmiechów i rozmów (też nie non stop), nie było rozrób. W czasach licealnych na wspomnianym w głównym komentarzu osiedlu również było pełno mordeczek, ale tak samo, bez zadym. Aktualnie zaś niemal w każdą noc w weekendy jest wydzieranie „suka bliać” i innych tego typu na cały regulator, jakby ze skóry obdzierali. Wieczorami chodząc po centrum podobnie, za dużo tego napotykam czy słyszę od znajomych, a podkreślę raz jeszcze, nie byłem nigdy przeciwny Ukraińcom i nawet uważałem, że w sumie spoko, bo dość blisko nam kulturowo. No jednak nie.
Mam chyba prawo do pewnych obaw o własny kraj, który i tak jest wystarczająco rozpierdolony.
Edit: to też powtórzę: tak, Polacy również robią czy robili zadymy, ale to nasze własne szambo (jak w każdym kraju) i nie potrzeba dolewać nam obcego. Jeszcze mam taką hipotezę, ale nie będę jej bardzo bronił, że obcokrajowiec bez żadnych powiązań (rodzinnych, zawodowych, mieszkaniowych) jest bardziej bezkarny i prędzej „rozejdzie się w powietrzu”, niż Polak.
W ogóle co to za trudne sprawy, kurwa, jak nigdy się nie udzielam w internetach, tak mnie podkusiło. Poproszę Goczałkowice. xd
Link do koszuli adidasa ktoś wrzuci?
Szacun mietek
Panie Mieciu, jak Pan mnie teraz zaimponowałeś.
Chyba nie pierwszy raz zresztą.
PS Zaznaczę, że u mnie na wydziale pewne głosy niechęci wobec Ukraińców przy okazji Euro 2012 się pojawiały. Przy czym to nie były jakieś bardzo poważne wypowiedzi.
Kiedy nowe Goczałkowice?
A odpowiadając na Twoje końcowe pytanie Mieciu: Może to mieć związek ze zmęczeniem ludzi wszechobecnością i swego rodzaju bezkarnością Ukraińców w naszym kraju. Nie wiem gdzie mieszkasz, ale we Wrocławiu jest to dość poważny i naprawdę łatwo zauważalny problem. Zwłaszcza podwójne standardy w zasadach, przepisach i ich egzekwowaniu wobec Polaków oraz Ukraińców. Ludzie to widzą i zaczynają się niepokoić. Moim zdaniem nie wolno zamiatać tej sprawy pod dywan, albo po prostu wrzucać tych ludzi do jednego wiadra z debilami i oszołomami, bo to nie jest problem tylko symptom innego problemu, o którym się nie mówi i z którym aktualnie nic się nie robi.
W 2012 Ukraińcy byli dla większości Wrocławian po prostu Ukraińcami. Mieszkali sobie gdzieś tam w swoim kraju i tyle. Po 2014 i aneksji Krymu, przyjechało ich sporo, ale zaczęli się pomału asymilować. A teraz przyjechało ich bardzo dużo i z tą asymilacją jest ZNACZNIE gorzej. Trudno oczekiwać, że coś takiego nie wywoła jakiejś reakcji. Wystarczy spojrzeć na każdy inny kraj na świecie :D
Podpisuję się ,,rękami i nogami".
Ale to jest wina rządu czy Ukraińców że są tak traktowani?
Wrocław, Sutryk... czego wymagać od Breslau... oni najbardziej płacza nad tym co sie stało w 1945... bidulki odłączeni od swoich nauczycieli
Co ty pierdolisz?
Wulgarne wyzwiska na transparentach meczu pilkarskiego to moim zdaniem totalna wiocha bez wzgledu na to czy są skierowane w strone morderców
W 2012 roku nikt (z kibiców) niie wiedział o Wołyniu, bo przecietny Polak w ogóle nie wie prawie nic o historii.
To, że dziś się o tym tyle mówi to wyłącznie zasługa rosyjskiej propagandy - czyli Konfederacji. Sami czołowi politycy w Rosji mówią: "z Polakami nie ma żadnego problemu tylko trzeba im przypominać o Wołyniu"
Nie słyszałeś o wołyniu choćby odnośnie debaty w sejmie z 2013 roku dotyczącej specjalnego nazewnictwa tych wydarzeń. Uważasz że nie było żadnej wiedzy o wołyniu wśród Polaków przed 2022?
Symetryzm to choroba która nie pozwala wygłaszać odważnych tez gdy akurat są potrzebne. Wołyń jest dosłownie wszędzie aż do porzygu. Jeśli ktoś uważa, że te wydarzenia nie są upamiętnione wystarczająco, to zawsze może np. zamieszkać na cmentarzu i dalej uprawiać trupologię (pozdrawiam dr Napierałę). Całość należy odczytać w kontekście aktualnych nastrojów antyukraińskich, które mają podłoże ściśle ksenofobiczne. Przez internet non stop przetaczają się fejki o przywilejach dla Ukraińców a prawaki sączą jad właśnie w rodzaju "stop ukrainizacji Polski". Partia która w tym przoduje ma 15% w sondażach.
Wołyń oczywiście wydarzył się w pewnym kontekście, nad którym nie zastanawia się ani ta oprawa ani większość polskich historycznych filmików na yt. Jeśli takie "upamiętnienie" coś upamiętnia, to tylko fakt, że Polacy nie uczą się niczego z historii.
Nie musiałbym zamieszkać. Wystarczyłoby, że mógłbym złożyć kwiaty pod grobem ofiar. Niestety nie mogę tego zrobić, bo władze Ukrainy blokują ekshumację i to jest fakt, a nawet nie chcą uznać tej zbrodni za ludobójstwo. Sory kolego/koleżanko ale Twoja wypowiedź niczym nie różni się od tych mitycznych "prawaków". Jest tylko skrajna w drugą stronę.
No, jeśli Mieciu uważa, że nacjole robiący taką "oprawę" mają na celu tylko upamiętnienie i ogólnie nie mają nic do Ukraińców jako narodu to chyba jest w zaawansowanym stadium symetryzmu
Najlepszy komentarz. Brawo 🤘👊✌️
@@hanskartini3543 no tak - w zbiorze bytów które nie istnieją obok św Mikołaja znajdują się:
-nieustannie siejący nienawiść "mityczni prawacy" w każdych socjalach z ogromnymi zasięgami
-polskie groby i miejsca pamięci na Wołyniu gdzie można złożyć kwiaty
@@hanskartini3543 A no spoko, więc kibole usprawiedliwieni, pisanie żeby Ukraińcy wyp****li, stop Ukrainizacji i tak dalej...Teraz wszystko nabrało sensu. Bo kwiatków nie możesz położyć.
Według mnie we wspominaniu zbrodni wołyńskiej oczywiście nie ma nic złego i nie wydaje mi się, żeby krytykom tego typu zachowań chodziło o sam fakt upamiętniania, ale o intencje za tym idące. Niestety mnóstwo ludzi używa tego faktu historycznego do propagowania nienawiści wobec uchodźców z Ukrainy. Wystarczy spojrzeć na media społecznościowe, pod KAŻDYM postem o pomocy Ukraińcom jest wysyp komentarzy o Wołyniu.
Swoją drogą, ten argument o Euro 2012 jest naprawdę świetny, jeszcze nigdy się z nim nie spotkałam. Jak zawsze z rigczem, Mieciu.
sa komentarze o Wolyniu bo ten bandycki niby narod nigdy sie do tego nie przyznal.Oni sa wyprani przez zsrr i tak mysla.jeden kij rusek czy ukrainiec
Brawo Mrzyk!
Mieciu uwielbiamy cie
Mieciu, ogladam Cie od dawna i musze powiedzieć, ze wydoroślałeś. Zawsze mi sie Ciebie dobrze ogladalo, jestes super! Jestem moim polskim youtuberm nr 1
Nwm czy moje wyjasnienie dlaczego w 2012 roku nie bylo akcji typu stop ukrainizacji itp jest sluszne ale ja to widze tak. Do okolo 2015-16 roku rzad ukrainski nie robil polaka problemow z budowa cmetarzy poszukiwaniem szczatkow itp. Kwestia UPA tez jakos byla jakby na 2 planie nawet w samej ukrainie. Wszystko zmienilo sie po euro majdanie w 2014 i po I wojnie na wschodzie (Krym i ATO). Wtedy na ukrainie zaczeli byc promowani ich "bohaterowie", naturalnie tez spoleczenstwo ko solidowalo sie wokol wspolnej przeszlosci w przypadku zagrozenia. Wtedy tez do glosy doszly ruchy bardziej prawicowe jak np Azov ktory jak posluchac to raczej nie jest anty polski ale bardzo pro banderowski i anty lewicowy. Mam tez uczucie ze po 2015 roku w polsce temat zolnierzy wykletych, wolynia itp jest bardziej grzany przez rzad. To tylko moje przemyslenia po rozmowie z wieloma ukraincami
Przecież rząd sam sprawę olewa. Wywalili z filaru pomnika nieznanego żołnierza tablice upamiętniającą rzeź Wołyńska i bardzo długo rodziny wołyńskie protestowały.
Ostatnio prezydent Duda nazwał domaganie się ekshumacji i przeprosin od państwa Ukraińskiego, bieganiem z widłami. Z WIDŁAMI. To jest naplucie ofiarom i ich rodzinom w twarz. A na warunki UA wobec Polski rząd nic nie odpowiedział - ekshumacje za pomnik Bandery w Polsce...
przeraża mnie częstotliwość filmów w tym tygodniu 😳
Szkoda, że tylko jeden o wielkich Goczałkowicach.
Mieszkam w Wrocławiu od dwóch lat, nie powiem, nie widziałam ani nie słyszałam o żadnym upamiętnieniu Wołynia. I w sumie to się zgadzam, że są tutaj dość napięte relacje pomiędzy Polakami a innymi mniejszościami etnicznymi. Zwłaszcza z Romanami, bo nie powiem, sporo ich tutaj, i tutaj na przykładzie pana z gnijącą ręką, który chodzi po mieście i trochę tym straszy (czasami ma tam larwy podobno) i nie pozwoli sobie pomóc, no potrafią zrobić o sobie złe wrażenie. ALE, nie zapominajmy o proroku z tramwajów który głosi przyjście nowego porządku i szkodliwość szczepionek, multum żuli którzy żebrzą na wyspie słodowej (i nie tylko) od studentów na piwo. No, tak jakby tutaj nie widzę jako tako problemu z grupami etnicznymi, ale z tym że po prostu władze mają wyjebane w ludzi i tyle, tworzą się podziały chcąc nie chcąc.
Dodam też o kilku panach którzy się po prostu obnażają lub masturbują w miejscach publicznych podczas wypytywania kobiet. Na grupie dosłownie się przestrzegamy gdzie ostatnio byli i jakich miejsc unikać. Bardzo lubię to miasto, bo jest wygodne, dość ładne, w większości przyjazne, ale no... Są zjeby, jak wszędzie.
"Romanami?" xD No od nich gorsza to tylko mniejszość etniczna Januszy i Sebiksów xD
cała w cieniu polska śląska
u kiboli jak w każdym stadzie, są owce i barany
kiedy nastepny odcinek o wielkich goczalkowicach?
Mieciu, a o tenisie to coś nam kiedyś nagrasz?
14.50 kult bandery na ukrainie stał się masowy dopiero po agresji rosji na ukraine w 2014
Zgadzam się z Tobą w kwestii zarówno oprawy jak i transparentu: ,,Stop ukrainizacji Polski". Takie hasła są kretyńskie, nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. Ponadto wygłaszane są przez środowiska dość kontrowersyjne, nazwijmy to. Tu jak najbardziej zgoda. Natomiast, ja osobiście zgadzam się z treścią transparentów dot. UPA i bandery i uważam, że dobrze że takowe powstały. Jestem zdania, co już pisałem na Twitterze, że takich zbrodniarzy należy z całą stanowczością piętnować, nawet za pomocą takiego słownictwa. Wiem, że niektórych może razić dość prymitywny dobór wyrazów, natomiast ja jestem zdania, że w tym przypadku, takie słowa jedynie podkreślają przekaz w tej sprawie.
👍
Mamy tu i teraz wojnę z Rosją. Ukraińcy mają tą wojnę znacznie bardziej, ale nie można udawać, że nas to nie dotyczy, że pomaganie Ukrainie to tylko i wyłącznie nasze dobre serduszko. Wygrana Ukrainy jest w naszym politycznym interesie! Jesteśmy sojusznikami w wojnie. Wyciąganie - jakże przypadkowo akurat jak się ta woja zaczęła - czegoś co może podzielić sojuszników to działanie tylko i wyłącznie w interesie wroga. Jak pierdolisz o Wołyniu akurat teraz, gdy Ukraina walczy o przetrwanie, to jesteś albo pożyteczny idiota albo ruska onuca. Skończy się wojna, będzie czas na rozliczanie przeszłości, ale teraz liczy się przyszłość - nasza, Ukrainy i całej Europy.
Ja nie mam w dupie Wołynia, nie tak dawno słuchałem opowieści starszego człowieka, który był tam wtedy jako dziecko i widział, jak sąsiad rozwala jego uciekającej koleżance głowę siekierą. Nie miała nawet 10 lat. Staruszek po 80 latach od tych wydarzeń miał łzy w oczach jak to opowiadał.
Ale dzisiejsi Ukraińcy mają tyle samo wspólnego z tymi ludźmi co my z Polakami, którzy dokonali rzezi w Jedwabnym. Jakie ma to teraz znaczenie w obliczu tego, co się dzieje? Pizdowate jest przemilczenie tego w obecnym okresie? Nie, Mieciu, pizdowate jest wyrzygiwanie tego Ukraińcom akurat w tym momencie, gdy część z nich chroni się w naszym kraju, a część z nich walczy o przetrwanie (i przy okazji o to, żebyśmy nie mieli Ruskich za płotem).
I nie kupuje pitolenia, że w tym wszystkim chodzi tylko o upamiętnienie ofiar. Gówno tam upamiętnienie. Szczerze, czy ktoś przed wojną na Ukrainie widział takie transparenty czy inne oprawy na meczach? Czy ktoś przedtem widział te gówniane nalepki na samochodach "Wołyń '43"? Nie bądźmy pożytecznymi idiotami!
Otóż to, w samo sedno. Ja zawsze powtarzałem, że rzyganie tym Wołyniem wcale nie sprawi, że ludzie nagle zaczną być zainteresowani tematem - ja mam już dosyć, ilekroć widzę Wołyń i nawet nie chce mi się już tego tematu poruszać po raz setny. Zgadzam się, że odkąd zaczęła się wojna, to ten Wołyń wraca jak bumerang, a wcześniej aż tak nie było to widoczne (zdarzały się nieliczne wzmianki głównie w komentarzach na yt od jakich turbolechitów czy innych fanatyków).
@@Hevdan1Masz go dosyć teraz. Będziesz miał go dosyć i po wojnie a i przed wojną przez 30 lat nie znaleziono czasu aby ten temat wyprostować to dlaczego mieliby na spokojnie po wojnie. Nagłośnienie wołynia ma związek z okrągłą rocznicą i tyle. Można jednak bez końca szukać wymówek.
Ale pierdolenie...
Po pierwsze, Ukraina = Rosja.
Po drugie, różnica między naszymi zbrodniarzami a ukraińskimi jest taka, że my potępiamy tych naszych a Ukraińcy wychwalają tych swoich a ich zbrodnie gloryfikują i podnoszą do poziomu jakichś bohaterskich czynów.
Po trzecie, takie lewackie podejście, odcinanie się od Rosji jest jedną z rzeczy które doprowadziły nasze państwo do dzisiejszego stanu, gdzie mamy miliardy złotych zadłużenia... Powinniśmy zachować neutralność, tak jak Węgry, żeby nie narażać się na straty. Bo kto nam zwróci za całą tę śmieszą pomoc dla Ukrainy? Sami siebie rozbrajamy żeby pomóc komuś, kto nie potrafi potępić ludobójstwa.
Myślisz, że Ukraińcy zrobiliby to samo dla nas?
Mieciu komentator? Z Leszkiem? Wielkie Goczałkowice? Muszę to obejrzeć!
Mieciu odnośnie łączenia polityki ze sportem to bardzo bym poprosił o źródła z których zaczerpnąłeś, że jest to substytut polityki wojennej bo wydaje mi się to mocno naciąganym stwierdzeniem. Poza tym mam wrażenie, że to odnosi się nie tylko do szarych ludzi ale też do polityków, czyli robienie z tego 'tuby propagandowej' też jest złe. I w mojej opinii ta cała oprawa też jest może nie tyle średnia co śmieszna. Zamiast organizować coś co faktycznie zwróci w fajny sposób uwagę, rekonstrukcje, wystawy, przedstawienia itp to to jest coś na kształt wywieszenia podczas wielkanocy wielkiego napisu 'żydzi zabili Chrystusa i uszło im na sucho' - przecież to niepoważne. I jeszcze to 'bo ofiary były polakami' tak jakby świat miał nas bardziej w dupie niż konflikty w Afryce Azji czy Ameryce południowej, to spuszczanie się nad naszą pseudowyjątkowością jest żałosne.
nie mam pojęcia dlaczego mój komentarz o akcji wisła zniknął, ale chciałam do niego dodać, więc dodam osobno
"Pamiętajmy że rusini to byli łemkowie, bojkowie, dolinianie (czyli lud polsko-rusiński), kultura została zniszczona, cerkiew grekokatolicka była prześladowana, dialekty zapomniane, a wielu z nich też padło ofiarami wcześniejszych rzezi, w wiosce mojego dziadka zabito jedną polską rodzinę i jedną rusińską (btw moje nazwisko, jednak nie moja rodzina), podejrzewam że w tej polskiej też byli rusini, a w rusińskiej polacy, tam ludzie byli po prostu tutejsi i dlatego tym bardziej boli że o rusinach jakoś tak się nie pamięta, a ich też warto upamiętniać, również przy wspomnieniu wołynia"
Wydaje mi się, że w 2012 r. jeszcze temat Wołynia nie był nośny
Był. W sejmie trwał spór o to czy było ludobójstwo czy czystka etniczna. Wygrało to drugie. Poza tym na Ukrainie do 2014 ugrupowania odwołujące się do upa miały marginalne poparcie.
Natomiast co do upamiętniania Wołynia - jasne, należy o takich tragediach pamiętać, tak samo o powstaniu warszawskim, jak i wielu innych kształtujących ten region świata na pokolenia wydarzeniach. Boli mnie jednak, że za takimi upamiętnieniami nie idzie nic więcej. Żadna edukacja o sporach etnicznych na terenie 2RP, o tym jakie plany dot. mniejszości miały środowiska narodowe, czyli jakby nie patrzeć ideologiczni praojcowie ogromnej połaci dzisiejszych środowisk kibicowskich. To jest dopiero przemilczana kwestia. Ten sentyment nigdy nie wygląda tak: "Wołyń - pamiętajcie do czego prowadzi skrajny nacjonalizm i szowinizm", tylko raczej "Wołyń - w sumie to przeprowadziłbym jakiś odwet na tych upaińcach".
Dlatego odnoszę nieodparte wrażenie, że gdyby ci kibole urodzili się w szpitalu paręset kilometrów na wschód, to sami chodziliby na mecze jednej z drużyn ukraińskiej premier ligi z transparentami wielbiącymi OUN-B i Banderę, a temat Wołynia zamiatali pod dywan lub próbowali usprawiedliwić.
Julian Tuwim napisał o sobie tak: "Polak - bo moja nienawiść do faszystów polskich jest większa, niż do faszystów innych narodowości. I uważam to wszystko za bardzo poważną cechę."
Nie rozumiem o co ta nagonka na Śląsk, przecież napisali samą prawdę.
Dokładnie prawda historyczna a ci nagonkę robią
Radykalne centrum popiera film
W pełni zgadzam się z Twoim rozgraniczeniem i oceną oprawy od zapisanych szmat.
Mieciu, I ligę byś streścił. Tam jest równie ciekawie
Normalny człowiek jak idzie na mecz to chce oglądać mecz i myśleć o meczu, a nie o dzieciach nabijanych na widły i tym podobnych widokach, do chuja wacława
sutryk woli kota głaskać zamiast zająć się problemem
Zmień bluzę, bo ktoś cię pomyli ze znanym cukiernikiem Bartkiem.
Abstrahując od tematu konkretnych opraw, to ogólnie w oprawach kibicowskich nienawidzę rac.
Drogi Mieciu. Jeśli chodzi o Twoje pytanie dotyczące Euro to sprawa była dość skomplikowana. Euro 2012 organizowane wraz z Ukrainą, bardzo szybko zbrzydło fanatykom, całemu ruchowi kibicowskiemu. Wszystko przez służby mundurowe, które z rozkazu rządu miały środowisko kibiców zinfiltrować i zwalczać, co spotkało się z oporem, który jak widać pamiętasz. Ostatecznie kibice wypięli się na tą imprezę, myślę. że ze względu na te wewnętrzne problemy nikt wrogo o Ukrainie w tym kontekście nie myślał. Swoją drogą kibice Śląska jako jedni z pierwszych upomnieli się też o pamięć o Wyklętych. Temat trudny za bardzo się rozpisałem a wątków do poruszenia nie brakuję.
Dobrze, że to zrobili, bo ludzie już mało się nie posrają na myśl o tych biednych Ukraincach
Odnośnie ostatniego pytania, na które nie możesz znaleźć odpowiedzi. Wydaje mi się, że obecnie część środowiska w Polsce może być zmęczona tym napływem imigrantów i ogólną sytuacją w kraju. Sytuacja wielu Polaków w ostatnim czasie się pogorszyła, jest drogo jak cholera, jednocześnie ludzie stykają się z Ukraińcami, którzy nierzadko mają dość pokaźne fundusze i żyją tu "na poziomie". Wydaje mi się, że z niektórych środowisk zacznie się wylewać pewnego rodzaju frustracja co oczywiście nie będzie korzystne dla współpracy z Ukrainą, która oczywiście dla Polski jak i Ukrainy niesie duże szanse na przyszłość. W 2012 roku sytuacja w Polsce była skrajnie inna niż obecnie, kraj się rozwijał, ludzie się bogacili, napływ imigrantów był absolutnie znikomy i w pełni kontrolowany. Tak to widzę.
Ale to jest wszystko wina Rosji XD to ona wypędziła Ukraińców ze swojego kraju, to przez nią jest drogo.
Ewentualnie przez ruchy naszego rządu, ale no wiadomo.
Ale tych ludzi w ogóle to nie obchodzi. Oni pewnie nawet nie wiedzą, dlaczego czegoś nienawidzą. Słyszą, widzą obcą osobę i ich to wkurwia
Co niby Polaków męczy w napływie uchodźców? Że czasem usłyszą, że ktoś mówi w innym języku niż polski? Bo nie wiem czym by im mogli zawinić
@@poisonbiscuits To, że dostają te same świadczenia socjalne, że zajmują miejsca w przedszkolach, że są w stanie wykonywać taniej tę samą pracę. Między innymi oczywiście, bo wyobrażam sobie dużo więcej powodów. I tylko wymieniam a nie się utożsamiam.
@@AlbertZolbachno robią wszystko żeby żyć w miarę normalnie jak każdy. Co mają zrobić?
Pełna zgoda, sam dałem się ponieść nadmiernej krytyce kibolowego środowiska, bo po prostu po niezłej oprawie, która głosi swoim przesłaniem po prostu fakty, mamy jakieś prorosyjskie prześcieradła z bezmyślnymi tezami. Historia naszych narodów jest ciężka, ale pierwszy raz w historii nadarza się szansa na budowę tych relacji od nowa. Jedyne co mi się nie podoba po stronie ukraińskiej, to kwestia tego, że rzeczywiście wiele z ich żołnierzy nosi czarno czerwone naszywki i można to zobaczyć na co drugim combat footage. Jednak, nie da się jakby teraz wymagać od nich nie wiadomo czego, gdy zajęci są bronieniem swojego kraju, a wielu z nich ginie w okropny sposób. Hasło "nie mieszajmy polityki i sportu" to debilizm, działa tylko jak piłkarz ma opaskę lgbt, ale jak na Legii jest zakaz skrętu w lewo to wszystko git xD
Transparenty prawem nie towarem
Nie obejrzałem całego odcinka, a już po dwóch minutach dałem łapkę w górę. Żal tylko, że tak mało jest osób mających podobne podejście i biorące odpowiedzialność za to co mówią.
Jestem z Gdańska kibicuje Lechię wspieram Śląsk. Ale takiego frajerstwa i po prostu idiotyzmu na trybunach jakie pokazali kibice Śląska nie akceptuje. Mieciu symetryzm nie jest złotym środkiem a osoby go stosujące na ogu nie zagłębiają się głębiej w temat. Symetryzm może być punktem rozważań ale nie ostateczna odpowiedzą.
Ps. Jak Lechia coś takiego odjebie na bursztynowym to wychodzę ze stadionu i nie wracam na niego dopóki te hamstwo nie zniknie.
I mieciu uchodźcy nie imgranci. Nie tlumacz tych pseudokiboli
Miałbym dokładnie to samo zdanie, gdyby tylko Ukraińcy w znacznej większości nie wspierali i nie wychwalali zbrodni Wołyńskiej jako swego rodzaju bohaterskiej akcji przeprowadzonej w celu wyzwolenia uciśnionego narodu.
mietczyński opiniotwórczo
myślałem że się nigdy nie doczekam :D
Kibice nie mieli wtedy takiego zdania po prostu. Zbrodnia Wolynska była zapomniana nie tylko przez Ukraińców ale i Polaków
Panie mietczyński na miniaturze Hopper że Stranger Things jak nic ;)
To Bartłomiej Drągowski, najlepszy bramkarz wśród meneli ;)
Nie jestem historykiem ani socjologiem, ale nadal się wypowiem.
MOIM ZDANIEM to wydaje mi się że niedostatecznie zwróciłeś uwagę na kontekst historyczny w jakim ten mecz był osadzony. Teksty o ukrainizacji i tym podobne są złe, zgadzam się, ale nawet te transparenty o Wołyniu są co najmniej w złym smaku, tylko wyjęte z owego kontekstu mógłbym zrozumieć opinię że są w porządku.
Kontekst, czyli na Ukrainie jest wojna, zwykli ludzie uciekają przed tą wojną. Powinniśmy jako ludzie, tacy sami jak ci imigranci, ich zaakceptować na tyle na ile możemy, zamiast wywieszać transparenty przypominające o okrucieństwach które dzielą nasze narody.
Przypominanie o Wołyniu w takim momencie, zachowywanie się jakby to ci dzisiejsi imigranci byli za to odpowiedzialni to w mojej opinii argumentowanie w bardzo złej wierze, jakby zasłanianie się faktem że oni tylko przypominają o historii. Do tego skrwawiony tekst otoczony czerwonymi racami i dymem.
Pamięć o historycznych okrucieństwach jak najbardziej powinniśmy utrzymywać, ale wolałbym zobaczyć to w bardziej pokojowej formie, (pomników upamiętniających, tablic, itd) niż przesiąknięty wrogością transparent, szczególnie w takich czasach jakie mamy.