bardzo ładnie omówione zagadnienie lecz bez zwrócenia uwagi na kluczowe sprawy: 1) niezawodność, trwałość mechaniczna i parametrów zależą najprawdopodobniej od ceny komponentów. Im coś droższe, tym większa szansa, że jest ogólnie lepsze i nie będzie z tym problemów w przyszłości, lecz automatycznie wydłuża nam się czas zwrotu (i to znacznie). Naprawdę dobre komponenty są wyraźnie droższe od tych popularnych. Kolejna kwestia jest taka: czy Kowalski jest w stanie zapanować nad standardem komponentów montowanych przez firmy reprezentowane przez armię "namawiaczy" (obecna skala nagabywania do montażu instalacji FV jest bez precedensu!). Autor, jako świetny fachowiec, bez wątpienia jest właścicielem porządnego technicznie pakietu, co nie musi być normą w realnym świecie. 1a) Falownik, jak każde obecnie produkowane urządzenie, w moim przekonaniu jest prawie nienaprawialne. Jest to pure elektroniczny element i nie podlega żadnym istotnym konserwacją, ani nie wymaga żadnego szczególnego podejścia użytkowego. Zwyczajnie kiedyś się zepsuje i w wielu przypadkach skończy się to kupieniem nowego, gdyż naprawa będzie nieopłacalna. Takie czasy! 2) Najgorszym lecz jakoś nie poruszonym argumentem przeciw jest fakt, że instalacje takie zwracają się po naprawdę wielu latach, a każdy rozsądny człowiek widzi jak niestabilna jest polityka i przepisy prawa. Kto mi zagwarantuje, że np. za pięć lat polityka cenowa dostawców energii nie zmieni się aż tak, że zacznę się asymptotycznie zbliżać do momentu zwrotu poniesionych kosztów. Nauczony doświadczeniem życiowym, wiem, że klasyką jest polityka łapania ofiary na początkową przynętę. Omawianie szczegółów najróżniejszych, bez świadomości kompleksowego obrazu jest pogawędka u cioci na imieninach. Ale mamy w sobie tak, że uwielbiamy się wykłócać o myszy nie dostrzegając słoni!
Napięcie rośnie ale tylko o 4-5 Voltów, no tak, ale kiedyś nagrywał Pan kilka filmów o tym, że u Pana napięcie przekracza już dozwoloną normę i że woli Pan nawet grzać powietrze latem niż mieć PV, które nie pracują. Jak to się ma do tych 4-5 voltów o których mówi Pan na początku filmu?
Różnica napięć bywa znacznie większa. Wszystko zależy w jakiej okolicy mieszkamy. Jeżeli mamy 5kW instalację solarną i 15kW transformator sieciowy różnice są duże, ale jeśli mamy 200kW sieć i 5kW solara, różnice znacznie mniejsze. U autora filmu pewnie jest i 500kW w sieci. ;) dlatego ma takie małe różnice noc/dzień.
@@DanielSkwierawski To nie uszczepliwy komentarz tylko przypomnienie. Poza tym urządzenia są na 220-230V a podskakuje na tym filmie do 242 a w innym ten Pan mówił że podskakuje do 253V. Ale dziś mówi prawdę bo to dane z ostatnich dni wiec mniej słońca niż w lato
W innym filmie tłumaczył, że zakład energetyczny na noc podnosi napięcie a w dzień obniża. Może to i mądre, ale nadal jest to moc bierna a nie czynna ;)
Fajny materiał, brakuje mi tylko informacji o tym, że falowniki potrafią się wyłączać kiedy w okolicy jest dużo instalacji fotowoltaicznych (zbyt duże napięcie w lokalnej sieci) - czyli, krótko mówiąc mamy instalacje, która w godzinach "najlepszego słońca" nie będzie produkować prądu.
Fotowoltaika jest w interesie systemu energetycznego kraju ale nie dla ludzi co to zakładają u siebie! Jak prąd w szczycie jest drogi to oddajesz za 80% a powinno być za 120%! Dotacja z UE skoro oni tak za ekologią powinna byc 70%! A nie robisz inwestycje za 40 tys. a łaskawie dają Ci 5 tys.! To się zwróci jak będzie dobra pogoda za 10 lat a potem to będzie się psuło jak wszystko dzisiaj! Paranoja!
@@kolegopl Zgadzam się w 100%. Aktualnie wydaję około 4k rocznie za prąd. Wywalając 40tyś mam aktualnie zapłacony prąd na kolejne 10 lat. W dodatku nikt nie daje mi gwarancji, że instalacja, którą zamontuje będzie sprawna przez 10 lat i będzie działać z tą samą sprawnością, wręcz przeciwnie każdy monter mówi o spadku wydajności w czasie. Wg. moich obliczeń montaż fotowoltaniki w domku jednorodzinnym ma sens do 12 tyś. powyżej tej kwoty każda wydana złotówka staje się nierentowna (oczywiści przy założeniu, że w ciągu najlepszych miesięcy nasze falowniki będą działać cały czas!)
Tak dokładnie 253v i dupa A to co zaprezentował to to że zakład energetyczny wali w woja i zwiększa napięcie na noc aby jak najwięcej watow od nas wydrzeć amper bierze tyle samo x volt = wicej W debile zakładają A wszyscy w okolicy płacą wiecej
@@TwinkiWinki To kiepski z Ciebie matematyk albo ktoś próbował Cię oszukać. Ja wydawałem na prąd 500 zł na msc- rocznie 3000. Czyli 3800 khw rocznie zużywalem prądu. Zalozylem instalacje 5kw za 23000 zł. Dostałem 5 tys czyli zostało mi 18. Odliczyłem od tego Ok. 3 tys z ulgi termo. Wyszło mi 15k. Czyli czas zwrotu mam Ok.5 lat. Na najlepszym sprzęcie. I co nie opłaca się ?
@@piotrty1539 mało tego... urządzenia przystosowane do napięcia 220V-240V otrzymują na długi czas ok 250V-253V do max normy. Bo +/- 10%. Czyli 230V norma. 230V - 23V(-10%) = 207V. 230V + 23V(+10%) = 253V. Krócej "żyją" .
Chodzi o uszczelkę z gumy silikonowej (nie z syntetycznego kauczuku). Krzem, czy polikrystaliczny, czy monokrystaliczny utylizacyjnie jest tożsamy ze szkłem. Gdy szkło trafia do pieca na przetop domieszkowane są dodatki które w piecu gracko utleniają czysty krzem. Szkło to tlenek krzemu, czyli Sio2, krzem to krzem Si. Tak więc krzemu nie się co obawiać tym bardziej że jego masa na panel liczy się w gramach - nieistotny dodatek. Czysty krzem bardzo łatwo utlenia się do Sio2 w wysokich temperaturach. Zauważyć należy że szkło pochodzące z paneli PV jest bardzo pożądanym surowcem w hutach szkła gdyż jest to zawsze najwyższej jakości materiał.
Moduły mają służyć 20 - 30 lat żyjemy tu i teraz ! Wystarczy poczytać i poszperać można znaleźć odpowiedzi ,w Niemczech panele były zakładane wcześniej niż w naszym kraju ,właśnie mają ponad 10 lat i zaczynają się psuć i jest to fakt ! O jakim Pan mówi zarabianiu i opłacalności ? To jest proste jak drut i nie trzeba tu skomplikowanych obliczeń ,bo w ten sposób robi się ludziom wodę z mózgu ! Prosty przykład place 4000 tys rocznie za prąd ,instalacja 8 kw.kosztuje na tą chwilę powiedzmy 40 000 tys .Choć były u mnie firmy które chciały i 48 tys. ale zostańmy przy 40 000 tys to jakby nie liczył ta instalacja zwróci się po 10 latach ,czyli płaci Pan 40 000 tys za prąd z GÓRY ! Następny temat po założeniu płaci Pan opłaty stałe które wynikają z umowy w moim przypadku 50 zł na dwa miesiące choć ta suma też może się zmieniać po 50 zł co dwa miesiące to jest 600 zł rocznie razy 10 lat mamy sumę 6000 tys.opłat stałych .Podczas użytkowania ,również wychodzą różne cuda o których się nie dowiemy od firmy która zakłada instalacje ,typu przepięcia na linii od pioruna ,od którego nie można ubezpieczyć instalacji ,przynajmniej ja nie znalazłem firmy ,która chciałaby ubezpieczyć ! Od zapłonu instalacji również ,a to się dzieje i nie rzadko! I zazwyczaj nigdy nie jest to wina instalatorów i firm która to zakłada jeśli panele są pokryte warstwą śniegu nie ma żadnej produkcji prądu ,można zapomnieć !000 ,dlaczego o tym się nie mówi tylko o samych pozytywach takiej instalacji ,jak to będziemy mieli prąd za darmo !! Instalacja wreszcie nam się spłaca po 10 latach ,no i kiedy powinniśmy mieć ten prąd faktycznie za darmo choć nie do końca ,bo opłaty stałe nadal trzeba płacić,to instalacja już na dobre zaczyna się pierdolić ot takie to cudo i prąd za darmo .
Aby zainwestować najpierw trzeba mieć co... I od tego są dotacje - przyspieszyć procesy, które bez dotacji by były realizowane dłużej, by uzyskać korzyści środowiskowe już dziś.
@@tadeuszraxniak5786 czyli ukraść Kowalskiemu i dać Nowakowi. Na inwestycje przeznacza się kapitał własny,akcje kredyt itp. dotacja od państwa to kradzież
@@fukus6524 Ukraść Kowalskiemu i dać Nowakowi = 500+ i inne Polskie Łady, a dotacja na inwestycje pośrednio sprawia, że sąsiad nie pali śmieci i ty tego nie musisz wdychać. Podobnie gdy dokładasz się do szkolnictwa w podatkach żeby obecne dzieci nie wyrosły na kompletnych idiotów, złodziei, celowo bezrobotnych czy inną patologię ( wiem, że z obecnym Czarnkiem to słaby przykład, ale chyba indywidualni nauczyciele mają większy wpływ)
Ja napiszę, dlaczego nie założyłem póki co fotowoltaiki, mimo że zgadzam się z filmem. Załóżmy instalację za 20tys zł - zwrot z inwestycji po 10 latach, żywotność paneli to 25 lat - czyli po 25 latach mamy 30tys zł i potem instalacja teoretycznie do wymiany - czyli realnie w 25 lat zarabiamy 10 tys. Gdybyśmy te 20 tys zainwestowali z oprocentowaniem 5% (co nie jest jakieś nierealne) to w 25 lat zarabiamy 35 tysięcy (już po odliczeniu podatku) - czyli mamy razem 55 tysięcy. Oczywiście dane rzeczywiste mogą sporo się różnić i ma na to wpływ sporo czynników (ceny prądu, faktycznie zużycie, inflacja, awaryjność instalacji, przepisy) - chciałem tylko pokazać, że zakup fotowoltaiki jest marną inwestycją dającą porównywalne wyniki co lokata na 2-3%. Dla mnie odnawialne źródła energii to przyszłość i powinniśmy myśleć o ekologii nawet kosztem strat - jedynie warto przekalkulować na ile nas stać w danym momencie.
Bardzo dobry film. Mam kilka uwag do punktu 1. U mnie to wygląda gorzej. W okolicy sporo instalacji PV a brak przedsiębiorstw zużywających energię w dzień. W nocy napięcie ok. 235-240V, a w słoneczne dni skacze do 245-250V. Falownik szczególnie w soboty, niedziele potrafi się kilka razy dziennie wyłączyć na 10-20 minut bo na jakiejś fazie pokazuje się 255V. Obawiam się jak to będzie w lecie wyglądało. Podwyższone napięcie może powodować wzrost zużycia energii o blisko 10%. Nawet w domach gdzie nie ma instalcji PV ale jest w sąsiedztwie. Możliwe, że jakieś urządzenia elektryczne będą bardziej narażone na awarie przy wyższym napięciu, choć osobiście uważam to za mało prawdopodobne.
Urządzenia mogą się przepalać i to wcale nie jest mało prawdopodobne. W lato panele potrafią się przegrzewać i spada ich wydajność. 240V urządzeniom nie zaszkodzi zbytnio ale ponad tą wartość to już mogą zacząć się problemy.
A falownik nie dostosowuje się do sieci? Ja mam 2 instalacje (niezależne) na dom. Nie zauważam podbicia napięć. Nie przekracza 225-232V Zależy może od odległości od transformatora?
@@marcinzytka7791 to instalacji fotowoltaicznej powinno się dokładać urządzenie które ustabilizuje nam napięcie. Nie pamiętam jak fachowo się to nazywa. Być może już je masz dlatego nie ma skoków w twojej instalacji elektrycznej.
@@marcinzytka7791 falownik aby oddac energie do sieci musi mieć napięcie wyższe od sieci, to wynika z elektrotechniki (prąd a tym samym energia płynie od wyższego potęcjału do niższego inaczej się nie da, tzn się da ale nie poprzez zwykłe podłaczenia, np wystarczyłby transformator obniżający napicie o 10-15V w instalacji własnej, falownik by widzial ze ono jest o tyle niższe a że na przyłaczu wyzsze... co to falownik obchodzi) , z kolei napięcie na trafo jest płynne zalezy od obciążenia w sieci.
@@marcinzytka7791 Falownik dostosowuje się do sieci no i podnosi napięcie o kilka woltów, żeby przekazywać energię z paneli do sieci. Twój falownik też musi to robić. Można sprawdzić na dwa sposoby. Zmierzyć napięcie gdy słońce świeci i gdy zaszło lub przy włączonym i wyłączonym falowniku.
Poruszony został temat wiatraków, wiem że film jest o fotowoltaice, ale może wyjaśnijmy sobie dlaczego częstym widokiem są "stojące' wiatraki. Wypadałoby uświadomić ludzi (zwłaszcza tych proeko) jak w ogóle działa energetyka.
1. Do trafo na ulicy podłączone są w tej chwili 2 instalacje. Napięcie w gniazdku, gdy świeci słońce 249V. Co będzie gdy ktoś jeszcze się podłączy? Wyłączenie falownika i 0 zysków z paneli, które mają się zwrócić za 5 lat albo 8 lat. 2. Instalacja na dachu domu. Co będzie, gdy w domu wybuchnie pożar (nie spowodowany przez fotowoltaikę)? Jaki strażak będzie gasił wodą panele, na których jest napięcie 600-800V, może PSP sprowadzi samochód proszkowy do gaszenia jednego, prywatnego domu (50km, co najmniej godzina dojazdu)? Strażacy będą obserwowali jak się pali i kontrolowali, aby nie zajęło się nic więcej. 3. Spłonął dom. Co na to ubezpieczyciel? Zamontowane przez nas panele uniemożliwiły gaszenie. Ubezpieczyciel ubezpieczał dom a nie elektrownię, mogą być duże problemy z wypłatą odszkodowania. Przedstawione problemy są rzeczywiste a nie wydumane. Znam przypadek ulicy, na której gdy zaświeci słońce instalacje przestają przesyłać prąd do sieci a napięcie 249V przed chwilą zmierzyłem we własnym gniazdku. Wiem o co najmniej 3 przypadkach pożarów, gdy straż kontrolowała tylko taki pożar (kierujący akcją nie może strażakom nakazać zachowań stwarzającym zagrożenie dla ich życia, a takim jest gaszenie paneli wodą w dzień. Wiem o przynajmniej jednym przypadku osoby, której spaliła się firma i od ponad roku toczy boje sądowe o odszkodowanie.
@@osgosc4170 W Polsce slonce swieci zima tak od okolo 1000 lat. Wczesniej tez swiecilo. A od kiedy panele potrzebuja bezposredniego slonca? Nawet w pochmurny dzien generuja znaczna moc.
Jak zawsze masa przydatnej wiedzy. Najbardziej wymowne było zestawienie pokazujące zapotrzebowanie kraju w energię elektryczną w dzień i konieczność importu. Wszystkie gderania o konieczności tworzenia magazynów energii skasował Pan w ciągu kilku minut. Po co magazyny energii skoro gospodarka "wciąga" całość naszej produkcji i jeszcze musimy importować energię. Jeżeli chodzi o napięcia w sieci, to muszę przyznać, że Pański operator i tak stara się kontrolować napięcie. U mnie ( ENEA) całkowicie olewa temat. Napięcie w dzień często sięga 260v przynajmniej na jednej z faz. Jak świeci słonko falownik pauzuje. Żadne monity nic nie dają. W nocy bywa bardzo różnie. Napięcie waha się od 225 do 250 V. Enea albo olewa temat napięcia, albo nie chce naszej energii i nie ingeruje w czasie kiedy mamy do czynienia ze wzrostem napięcia żeby powyłączać nam falowniki.
płacicie za chińszczyznę, jak za zborze...a potem będą kosmiczne ceny za usuwanie awarii itp, więc biznes nigdy się nie kończy, do tego przyszłe podatki i będzie jak z segregacją śmieci, czyli ekologiczne=drogo
@@GrzegorzSkoczylas nie ma czegoś takiego jak prawdziwa ekologia. Ludzi jest na świecie za dużo i żadne działania nie poprawią tego. Dopóki liczba ludności będzie rosnąć, będzie tylko gorzej.
@@j.k.8021 Ależ oczywiście, że jest! Prawdziwa ekologia to nauka uprawiana przez naukowców. W odróżnieniu od większości tak zwanych "organizacji ekologicznych", gdzie najczęściej nie ma żadnego naukowca ekologa.
@@j.k.8021 Nie ilość ludzi jest problem ale chciwość koncernów produkcja miliardów ton elektrośmieci, zużywanie zasobów, i oczywiście sam konsumpcjonizm zewsząd ludziom streczony.
Australijscy operatorzy sieci mają problemy z odbiorem i zagospodarowaniem nadwyżek energii produkowanej z fotowoltaiki i podejrzewam, że przez wielki szał na fotowoltaike. To samo czeka użytkowników w Polsce tym bardziej że nasze sieci energetyczne to nie jest szczyt techniki godnej XXI wieku :), a wtedy będzie trzeba zużywać wyprodukowany prąd na bieżąco lub wspomagać się własnymi akumulatorami do magazynowania energii ale minimalny koszt sensownych akumulatorów na dzień dzisiejszy to około 40tyś zł. Pompę ciepła również będzie można wówczas przeznaczyć na karmnik dla ptaków lub wypasioną budę dla pieska.... Mądrze zrobiony system centralnego ogrzewania z kotłem gazowym kondensacyjnym to wciąż najekonomiczniejszy i przede wszystkim najbardziej stabilny kosztowo system ogrzewania i zapewnienia ciepłej wody. Jak tak dalej pójdzie to długo będzie się odbijać czkawką ta rzekomo "zielona energia".....
I słusznie prawisz też się obawiam że to handlowanie do sieci nie będzie takie proste i wtedy kiedy ja chcę, dodatkowo słyszałem o produkcji z falowników dużej ilości mocy biernej indukcyjne która kosztuje dużo , póki co brak tej opłaty dla gospodarstw domowych ale...
Wiatraki kręcą się non-stop? Żebyśmy nie dopłacali do wiatraków nikt by ich nie stawiał, bo nie zarabiają na siebie. Jestem za PV, ale tylko na produkcję w taryfie szczytowej i aby nie mieć problemów w elektrownią decyduję się na off-grid. Nie uśmiecha mi się zwrot 20 lat z taryfy G12. Ogrzewanie z energii PV to też zwrot min. 15 lat.
To nie prawda wiatraki wytwarzają dużo prądu i dużo szybciej by się spłacały tyle że właściciele dostają grosze za energię a wiatraki często są zatrzymywane w momencie kiedy mógłby pracować. Średnio dla wiatraka przyjmuje się ze powinien pracować 8 godzin na dobę. Jedną wadą jest to że muszą być w odpowiedniej odległości o domostw bo jakby nie było są uciążliwe.
@@blewjunior1787 nie prawda? To poszukaj informacji kiedy (ile i w jakich warunkach) wiatrak produkuje prąd, jakie są koszty itd. A odległości są ze względu bezpieczeństwa 10xH wiatraka, bo już łopaty oderwały się od wiatraka. Poczytaj ile taka łopata waży, ile przeleciała i jak wyglądało miejsce gdzie uderzyła to zrozumiesz dlaczego takie przepisy są.
@@blewjunior1787 jak wiesz sporo, to też wiesz że przy silnym wietrze wiatraki produkują mniej, lub wcale energii. Też rozważałem budowę w 2012r. :-). Teraz jest łatwiej, masz więcej danych dotyczących wiatrów, ja aby być pewnym ile jest dni bezwietrznych, o kierunku i siłach wiatru musiałem montować urządzenie aby zebrać dane jak wygląda to w przeciągu roku.
Jeśli wyloze 10tys na fotowoltaike to nie bede płacił za prad tak jak bym go sobie wykupił na zapas, a płacąc normalne rachunki te 10 tys rozkłada mi się na dluzszy okres czasu więc nie widzę korzyści zakładając panele bo czy tu czy tu i tak pieniądze trzeba wyłożyć
@ben benson 10tys było tylko przykładem ja u siebie musiał bym wydać na to ok 60 70 tyś takie mam zapotrzebowanie wiec tę 5 tyś to jest kropla w morzu , poczekam jeszce pare lat i zobaczę jak się to będzie dalej zaopatrywac, znajomi którzy maja na poprzedni rok narzekają bo pogoda była kiepska aby panele naprodukowaly wystarczająco pradu, niewiem być może maja za małe założone od listopada placa normalne rachunki do elektrowni więc jaka tu korzyść gdy pół roku w roku muszę płacić za rachunki normalnie, czyli automatycznie wydłuża mi się okres niby zwrotu założenia fotowoltaiki
@ben benson jeśli odliczysz inflację, to wyjdzie, że wzrost jest poniżej 10%. W tym roku strasznie dużo firm nachalnie przekonuje do fotowoltaiki, chodza po domach itd. Brzmi mi to trochę jak zbliżający się przełom i chęć wyprzedzania szajsu póki można. Może tańsze i efektywniejsze peroskity są tuż tuż
@ben benson nic dziwnego ze prad drozeje jak wszyscy rzucaja sie na te cale lipne fotowoltaiki i nie ma ZE komu sprzedawac pradu ale podnosza oplaty stale zeby takze wycyckac wlascicieli fotowoltaik
@@dawiddejvis Koszt założenia 1 kWp to około 4,1 tys. Rocznie z 1 kWp jest 1000 kWh z tego dla mnie 840 kWh (200 - autokonsumpcja ; 640 - 80% z 800). Przy cenie 0,70 zł za kWh czas zwrotu to niecałe 7 lat (bez dotacji). W przypadku podwyżek cen prądu (a te na pewno będą ) okres zwrotu instalacji będzie krótszy. Wielkość instalacji nie ma wpływu na okres zwrotu (przy założeniu, że instalacja nie jest przewymiarowana). Dla przykładu: mam instalację 4 kWp a zużywam 6 tys kWh ( z tego 3600 będzie z PV a za 2400 zapłacę po normalnych stawkach). To co dałem za instalację zwróci mi się po 5 latach (miałem dopłatę z programu mój prąd 2.0 i ulgę termomodernizacyjną). Jakbym instalował większą moc to zwróciłoby mi się powiedzmy po 6 latach (ale zainwestować musiałbym prawie drugie tyle). WARTO MIEĆ PV - po 7 latach prąd za darmo (przy aktualnym sposobie rozliczania prosumentów i odpowiednio dobranej mocy). Więc nawet jakby instalacja miała pracować tylko 10 lat to i tak 3 lata czystego zysku (zakładam, że popracuje do 2035 - do tego roku mam zagwarantowany korzystny sposób rozliczania z operatorem). Tak ja podszedłem do tematu - założyłem 4 kWp (bo zużywałem około 3200 kWh na rok ale po założeniu PV zdecydowałem się na klimatyzację i mam jak mam). Pieniądze wydane na PV to jedne z lepiej wydanych.
Cała opłacalność tej inwestycji to to że zakład energetyczny ma obowiązek zwrócić mi 80% wprowadzonej do sieci energii. Nie ma na to żadnej gwarancji ,wystarczy zmiana przepisów by z tych 80% zrobiło się 60 czy nawet 50. Oprócz paneli bardzo dziś promowane jest zakładanie pomp ciepła jakie szczyt zapotrzebowania na energię mają gdy produkcja z paneli jest zerowa. Jak ktoś chce ryzykować i się w to bawić kego sprawa ,szkoda tylko że np osoba co nie chce czy nie ma możliwości zrobić PV musi za to płacić ,opłata mocowa powinna dotyczyć tylko prosumentów a nie być rozkładana na wszystkich.
Piękny wykres średniego napięcia ale u mojego znajomego jest na 1 fazie 253 i falownik (3fazowy) wariuje co chwilę reset...narobiło się instalacji od wakacji 2020 i nie wiem czy energetyka ogarnia temat...i teraz pytanie czy nie mogą obniżyć czy nie chcą ?
@@michago387 Też mam takie wrażenie. Napięcia powyciągane do granic możliwości - im wyższe tym gorzej się wbić ze swoją energią. Mają zmienić się przepisy i wcześniej będzie się wnioskować do energetyki o warunki - wtedy powiedzą że tutaj można tylko 2kW czyli słoneczny dzień wodę na herbatę za swoje zagotujesz 😂
dla mnie największym problemem fotowoltaiki jest szybki rozwój technologii który obniża/obniży ceny i podwyższa/y sprawność... innymi słowy czy za 10 lat moja produkcja będzie opłacalna względem nowych projektów? czy stać mnie na finansowanie tego rozwoju? mój dach ma ograniczona powierzchnię liczę na wyższą sprawność i to bardzo tym bardziej że mam zamrożone ceny prądu jeszcze na dwa lata a w takim okresie jest szansa na niższe ceny za waty przy większym ich upakowaniu na m2... a tak swoją drogą zamiast jakiś zwrotów i dofinansowania wołałbym preferencyjny kredyt ze stałą stopą oprocentowania z gwarancją odbioru prądu i zasad rozliczeń w czasie spłacania kredytu...
Ręce opadają. "Fotowoltanika podnosi napięcie o 4-5V" Szanowny Panie, autorze filmu, napięcie w gniazdku zależy od wielu czynników, tj. napięcia na transformatorze w stanie jałowym, stanu sieci zasilającej, rezystancji linii, wielkości obciążenia, liczby instalacji fotowoltaicznych wpiętych w obwód, a więc może to być nawet 46V, w skrajnych przypadkach. Po obejrzeniu tegoż filmu przypomniał mi się stary Polski serial "Życie na gorąco" i sławny tekst głównego bohatera "gadaj dla kogo pracujesz".
@@albertos3868 po obejrzeniu kilku filmów tegoż autora, mam wrażenie, że ma świadomość co mówi i o czym. Pytanie, natomiast się nasuwa, dlaczego tak mówi.
@@grzegorzb3330 Przypuszczam, że autor bazuje na własnych obserwacjach w swoim rejonie. W wielu rejonach pojawia się problem z wyłączaniem falowników, ze względu na zbyt wysokie napięcie. Kawałek wyżej Marek Zawadzki wspomina o możliwym rozwiązaniu. Ale to nie zadanie zwykłego Kowalskiego.
Super film 👍 Długo szukałem takiego "gotowca" 😊 Zauważyłem już od kilku miesięcy, że na rynku zostali chyba tylko "narzekacze" i "opowiadacze" niestwożonych historii odnośnie Fotowoltaiki😎 Ten film praktycznie w 100 % daje odpowiedzi "blablaczom" - dlaczego jednak Fotowoltaikę ABSOLUTNIE warto założyć👌 Bardzo dziękuję Panu za prosty i merytoryczny przekaz🤚 Pana film na pewno będzie trafiał do "niedowiarków" czyli części moich potencjalnych klientów. MOżliwe, że po oglądnięciu - "zobaczą" przynajmniej jakieś minimale korzyści👍 Dziękuję i pozdrawiam 😉🤚
To prawda , korzyści są realnie minimalne w inwestycji w chińską elektronikę, bez gwarancji. Większości firm sprzedających i montujących zniknie z rynku wraz z dotacjami do PV.
W filmie innego użytkownika były podane informacje (nieoficjalne oczywiście), że od nowego roku mogą ruszyć kontrole instalacji. Kto oddaje więcej niż 253V będzie miał wypowiedzianą umowę Prosumencką. Potem oczywiście można podpisać nową, ale już jako producent energii - więc podatek się Państwu należy. Coś mi się wydaje, że nagoni się cześć społeczeństwa w celu ich wydojenia teraz i w przyszłości. A co do przedstawionej w filmie kwestii importu energii z innych Państw - to sami sobie jesteśmy winni, a właściwie kolejne rządy. Już dawno powinna stać przynajmniej jedna elektrownia atomowa, a kolejne być w budowie. A tak zarząd Polskiego Atomu tylko przejada góry kasy, a lokalizacji chyba jeszcze nie wyznaczyli... Ech, życie w tym Państwie jest coraz śmieszniejsze
Elektrownia atomowa to super sprawa. Niestety nie jesteśmy robotami tylko ludźmi. Kiedy pracujesz na budowie to możesz pochlapać się farbą albo zakurzyć. Wolałbym nie miec kontaktu z atomem. Poza tym po pewnym czasie może sie ten biznes dla właściciela okazać mniej opłacalny i zaczyna sie cięcie kosztów (sól drogowa do żywności) Nie mam pewności ale to co miało kontakt z promieniowaniem pcha sie do beczek i zakopuje w nieużywanych kopalniach a to raczej bomba ekologiczna. Za naście dziesiąt lat coś pęknie zardzewieje gdzieś sobie wypłynie itd. itp. a promieniowania nie widać. Dopiero jak większa ilość ludzi zginie to może cos zaczną robić. Mamy beznadziejniej jakości żywność: pestycydy, chemie, spadek zawartości witamin, zatrute powietrze, a podobno jesteśmy mądrzy i mamy 21 wiek. Do atomu niestety nie dorośliśmy jeszcze mentalnie. Zawsze można jednak nie doliczać do ceny ropy śmierci żołnierzy i udawać że jest wspaniale.
Generalnie ok i również jestem zwolennikiem PV, ale jedna uwaga odnośnie napięcia. Kiedy instalowałem swoją w okolicy nie było innych i z napięciem nie było problemu. Kiedy jednak w okolicy powstało ich więcej napiecie było podbijane powyżej 253,6V i mój jak i sąsiadów falowniki wyłaczały się. Udało się obniżyć napięcie na transformatorze i problem nie występuje, ale w wielu przypadkach nie jest to takie proste. W wielu miejscowościach instalacje (sieci) są stare i nieprztstosowane do dwukierunkowego przesyłu. W wioskach, gdzieinstaluje się PV nie modernizuje się sieci. Program Mój prąd jest super, ale brakuje wsparcia dla modernizacji instalacji - a nic tak nie wkurza jak ciągle wyłączający się falownik. Nie wpomnę już o tym, że jak cały sprzęt chodzi na napięciu w okolicy 250V zamias 230V to też nie jest to dla niego dobre. I jeszcze jedna uwaga - prosumenci nie sprzedają prądu, więc nie można mówić o zarabianiu, a jedynie o oszczędzaniu.
W kwestii ochrony środowiska, stwierdzenie "nie przyjmujemy się tym co będzie za 20-30lat" jest niedopuszczalne. Co znaczy że utylizacja kosztuje grosze? Utylizacja oznacza odłożenie na na kupkę. Podobny problem jest z oponami
Dlaczego nie warto nie podano żadnych powodów, temat filmu mija się z jego zawartością. Jest jeden fakt co do ekologi : nie można patrzeć na to tak cytuje"żyjemy tu i teraz " Raczej należny patrzeć w szerszym zakresie. Czy warto kupować panel kiedy naukowcy co przedstawiają co raz lepsze rozwiązania ? jak stabilna i pewne jest umowa z zakładem energetycznym szczególnie dla osoby cywilnej a nie firmy , jakie są alternatywy - czy i jak możemy magazynować energie takich tematów tutaj nie poruszono . Możemy by mnożyć pytania na która większość z domokrążcach- sprzedawców paneli robi głupią minę lub udziela pustej nic nie znaczącej odpowiedzi. Tak ze już reasumując na dachu guma w temp od -30 do +40 życzę powodzenia w "wiecznej szczelności" Jakkolwiek awaria czy to falownika czy tez paneli powoduje wydłużenie zwrotu inwestycji , tak naprawdę efektywności systemu możemy dopiero liczyć po jego zwrocie na zero , kiedy faktycznie pokryjemy: koszta naszej inwestycji -awarii - zamiany warunków z odbiorca Pisze tutaj z doświadczenia zwrot mojej eko inwestycji podwoił się wielokrotnie kiedy serce urządzenia musiałem wymieniać 2 raz w ciągu 10 lat - producent szwajcarski - chociaż dziś już wiem ze to nie ma znaczenia ! POWODZENI W PODEJMOWANIU DECYZJI , ja poczekam na panel bardziej efektywne
1. u mnie na osiedlu, w upał, już jest wysokie napięcie bo jest kilku posiadaczy fotowoltaiki o dużej mocy. Przed założeniem zalecam sprawdzać indywidualnie napięcie. 8. śruba pracuje na zginanie, więc nawet przy jej ocynkowaniu, zacznie rdzewieć. Jak długo? Ciężko zgadnąć. 99. o czym się wspomina - trzeba przeglądu. Tego za darmo nie zrobią, a jak będą nieuczciwi to naciągną.
Witam, niestety jest bardzo dużo niewiadomych w montażach fotowoltaicznych i modułach. Ale jeżeli Jambo Jety latają po 30 lat to raczej fotowoltaika wytrzyma 30 lat na dachu. Pozdrawiam
@@PaneleFotowoltaiczne Fotowoltaika jest wszystkim "po drodze". Nam (odbiorcom) bo się zwróci, a elektrowni również. Elektrownie mają największe problemy z produkcją mocy w upały, czyli wtedy, gdy fotowoltaika jest najbardziej skuteczna i je odciąży. Chyba warto... :) albo, na dzień dzisiejszy warto :)
Mam pytania do autora filmu: 1. Czy wiadomo ile energii potrzeba na wyprodukowanie i transport jednego zestawu PV? Ile CO2 i innych zanieczyszczeń jest w trakcie tego emitowane, czy nie przenosimy uciążliwości z tym związanej poza nasz kraj? Jak długo instalacja musi pracować aby wyprodukować taką ilość energii jaką sama zużyła aby powstać? 2. Wielu prosumentów zestawia PV z pompą ciepła. Jak wpływa to na zwiększenie zużycia energii elektrycznej w okresie zimowym w skali kraju a co za tym idzie ile o więcej musimy w tym okresie importować energii z zagranicy żeby oddać "przechowaną energię"? 3. Czy nie lepiej byłoby wybudować EJ 3. generacji (60-120 lat eksploatacji) za te pieniądze które dziś wydajemy na PV o żywotności do 30lat, w skali kraju?
Witam, 1. czytałem, że 6 miesięcy pracy instalacji niweluje CO2 zużyte na jej wyprodukowanie. 2. W przyrodzie nic nie ginie, czyli jeżeli latem wyprodukowaliśmy energię i ona została zużyta kosztem nie kupienia pradu z zagranicy to w zimie kupujemy i tak to co nie kupiliśmy latem. Oczywiście może być zimą prąd droższy niż latem ale chyba nie jest. 3. EJ 3 generacji buduje kraj a fotowoltaikę budują indywidualni obywatele. Rozproszone źródła energii mają swoje zalety. To tak czy lepiej by w Polsce powstały lokalne porty lotnicze i jedno megalotnisko. Lokalne porty lotnicze są niezbędne ale megalotnisko też by się przydało. Jedno nie wyklucza drugiego i jedno nie zastąpi drugiego. Pozdrawiam
A czy wartość napięcie nie zależy od poboru prądu w określonych porach dnia? W nocy jest mały pobór prądu (małe spadki na liniach) i dlatego jest powiększone napięcie w instalacji domowej? Maksymalny pobór koło 18 i najmniejsze napięcie w domu? Może to nie ma nic wspólnego z instalacją fotowolt?
Super artykuł, dziękuję Sławku. Od 1.5 roku posiadam instalacje PV - ON Grid jak i Off Grid oraz Solary na CWU. Za prąd w 2020r zapłaciłem 99 zł gdy bym nie miał PV to bym zapłacił 3500zl. Warto robić PV oraz przezucić się na dogrzewanie domu szybszy zwrot za energię u mnie po 5 latach i nie wiem czego tu nir rozumieją, szukając pretekstów wyssanych z palca .... By się nie rozpisywać czytając komentarz jestem w szoku, ci co nie mają PV wypowiadają się jak znawcy fizyki kwantowej negatywnie o fotowoltaice kijem wisyły nie zawrócisz, tak samo nigdy nie będzie by wszyscy byli zgodni, są pewne bariery i stereotypy braku edukacji na poziomie podstawowym itp i myślę że teraz są tego skutki.... Pozdrawiam
Mam taką instalację fotowoltaiczną i jakość nie mogę się dopatrzeć korzyści.Rachunki za energię nawet wyższe niż przed instalacją.Nie przybyło mi więcej odbiorników prądu.??????
@@piotrpiersa5459 Już byli z PGE sprawdzić czy licznik prawidłowo pracuje.Badali długo.Podłanczali urządzenia rejestrujące z ostatnich 3 miesięcy napięcia z 3 faz.Byli 3 dni temu.Jeszcze nie odpowiedzieli jak to wypada.Bo też bardzo często falownik wskazuje błąd.Nawet kilka razy dzinnie.
@@janekzet1029 Trzeba poczekać w takim razie co powiedzą. Ja bym sam założył miernik z rejestratorem i bym wiedział co się dzieje. Jeżeli falownik wyłącza się często to i produkcji nie będzie.
Nie mierzymy samego napięcia instalacji, bo to nic nam nie mówi. Mierzymy zawsze prąd i napięcie jednocześnie. Największe zużycie prądu z elektrowni jest w ciągu dnia. Logicznym jest ze ta cała ilość odbiorników energii , obciąża na tyle linie, że daje się zauważyć spadek napięcia. Nie trzeba nawet tego mierzyć. Ktoś, kto mówi, że fotowoltaika podnosi napięcie w sieci domowej ma rację, tyle że nic z tej informacji nie wynika. Ciekawy materiał!
Przy napięciu elektrycznym, czasem można posłużyć się prostą analogią do wody w rurach. Wyobraźmy sobie, że łapiemy deszczówkę z naszego dachu i chcemy ją odsprzedawać Przedsiębiorstwu Wodociągowemu, przesyłając do wspólnej sieci wodociągowej - jakie musiały by być jej parametry, jakość, ciśnienie, aby to fizycznie wykonać ? (tu kończą się podobieństwa) bo w dodatku napięcia nie da się zamknąć i zmagazynować (jak wody, czy gazu). Czysty bezsens dla zakładów energetycznych ze skupywaniem takiej energii (ale wymuszony przez odpowiednie lobby) - dlatego też, minimalizują straty, różnymi (kruczkami), opłatami, czułymi licznikami...itp, a w konsekwencji i wzrostem cen dla wszystkich.
Wczoraj się opłaciło, dzisiaj się opłaca ale nikt nie wie co będzie jutro. Wraz ze wzrostem ilości instalacji prąd może faktycznie stanieć, ale opłaty stałe na pewno wzrosną - ktoś za utrzymanie sieci i prąd w nocy/zimie zapłacić MUSI.
Mam pytanie do Pana co się dzieje z falownikiem jak napięcie w sieci jest 253volty które jest najwyższym dopuszczalnym w sieci przez ZE i falownik nie może oddać wyprodukowanego prądu do sieci?
Witam, mówiąc obrazowo, falownik to taki silnik elektryczny w Tesli. Bierze on energię z akumulatora i zamienia na energię mechaniczną. Jak kierowca nie wciśnie mu gazu do dechy, to będzie brał dużo mniej energii z akumulatora i dla akumulatora to nie jest problem. Falownik, jeżeli nie może podnieść bardziej napięcia, bo doszedł do granicy 253V to ograniczy swoją moc a jak dojdzie do braku produkcji a napięcie w sieci i tak będzie rosło, to wyłączy się. Moduły fotowoltaiczne będą w tym czasie miały w sobie wysoki potencjał ale tak jak w bateriach w sklepie nie będzie im to przeszkadzało. Pozdrawiam
Jeśli falownik jest zaprogramowany zgodnie z polską/europejską normą to wyłączy się jeśli: - średnie napięcie z ostatnich 10 minut będzie powyżej 253V (3 sekundy opóźnienia) - napięcie przekroczy 264,5V (0,2 sekundy opóźnienia) - napięcie spadnie poniżej 195,5V (1,5 sekundy opóźnienia, poniżej 184V wyłączenie) - częstotliwość spadnie poniżej 47,5Hz (0,5 sekundy opóźnienia) - częstotliwość wzrośnie powyżej 52Hz (0,5 sekundy opóźnienia)
Problem jest w tym, że jako producenci podłączeni do linii niskiego napięcia jesteśmy ograniczeni z produkcją prądu bo linia niskiego napięcia ma ograniczoną ilość przyjmowania prądu. Nasze linie elektryczne nie są dostosowane do indywidualnej produkcji prądu w zależności od sumy mocy instalacji fotowoltaiczncych do linii niskiego napięcia. Falowniki będą się wyłączać z racji zbyt wysokich napięć w sieci. Można temu zaradzić montujac stacje transformatorowe które automatycznie obniżają napięcie w danym regionie do poziomu bezpiecznego i to by pozwoliło na przesył energii non-stop bez względu na ilość instalacji fotowoltaicznych podłączonych do jednego transformatora. Zmiana na autotranfomatory leży w gestii dostawcy prądu a oni nie są skoży do wydawania pieniędzy abyśmy mieli większe korzyści.
Największym minusem fotowoltaiki jest model biznesowy w jakim została wprowadzona - DOPŁATY. Ten biznes nie istnieje bez dopłat, czyli KRADZIEŻY pieniędzy od podatników.
niby tak, ale w przypadku tych dopłat to jest nieduża część wartości instalacji - ostatnio to 3tyś zł, teraz już żadnych nie ma, bo się kasa skończyła. Jest za to ulga termomodernizacyjna, czyli odliczenie od PIT, a to trudno nazwać kradzieżą, raczej wręcz zmniejszeniem rozmarów kradzieży ze strony (nie)rządu
Nie chodzi o to,że jast się przeciwko PV ale jeśli mi przychodzi wyższy rachunek za energię --i np poz. OZE to ja mówię NIE .Prosumenci --weżcie sobie zabawki do swojej piaskownicy
Tu jest właściwe cały plus tego chińskiego dziadostwa. Subwencje i prowadzona polityka w tym kierunku, Marek Zadrożniak wszystko w tym temacie wyjaśnił. Największa Robotę Robi jak to w naturze ludzkiej MARKETING
@@alinawiejtaczek5529 przy swojej fachowosci lepiej zeby rzad wspieral prosumentow niz sam mialby budowac farmy PW :) W ten sposob nic nie robiac spelniaja wymogi EU w zakresie udzialu zrodel odnawialnych
@@gkasprow - Greg - tylko jak już wymogi zostaną spełnione ( Kowalskimi pieniędzmi) to znajdą się tacy co będą chcieć to opodatkować ( teraz to jest opłata). A najszybciej wpadną na to zarządy Zakładów Energetycznych - opłata bierna - i dodatkowe 18 groszy do zapłacenia. Rząd pieniędzmi Kowalski - wykaże się w UE, że jesteśmy mega Państwo które inwestuje w źródła energii. - Taka mała ściema. Oni wydali 1 MLN dotacji na fotowoltaikę, a Kowalscy wg szacunków 12 MLD. Można - można :).
Wygląda na to,że mówi Pan o obcym/niemieckim kapitale mówiąc "wielki biznes". Dodatkowo gdy usłyszałam Wrocław,Opole czy lubuskie,to nabrałam 100% pewności dla kogo Pan lobbuje.
Poświęciłem trochę czasu i przeczytałem wszystkie komentarze jak na tą Chwilę. Dyskusja trwa, ważne żeby uświadamiać ludzi z czym to się je i na czym opiera. Argumenty przedstawione przez kanał nie przekonują mnie, nie jeden użytkownik rozbił je logicznie swoim doświadczeniem i postrzeżeniem jednak subiektywnie widzę, że kanał ma na celu propagować Same korzyści z instalacji , nie zdziwiłoby mnie gdy był w tym interes ( jak to zazwyczaj jest) Czas pokaże dla kogo to będzie opłacalne czy nie. Każdy wyciągnie wnioski zweryfikuje błędy. Obecna władza działa na korzyść, dofinansowując i dając ulgi Czy to nie śmierdzi ?? Ktoś ma w tym interes ? Panuje Szaleńczy trend a idea rzucona w eter pozwala zarabiać pewnym grupą a pokrzywdzony Zostanie Kowalski który chciał zaoszczędzić na prądzie i z kalkulatorem w ręku wylicza kiedy się zwróci i z nadzieją patrzy na przyszłe profity
Witam, co do takiego namacalnego interesu z mojej strony promowania fotowoltaiki to trudno wskazać :) Ale widzę też minusy o czym mówię otwarcie w moich filmach. Ogólnie minusów jest dużo mniej ale jak rząd się postara plus zakłady energetyczne to te minusy mogą być ostateczne. Pozdrawiam
Co do gaszenia samych paneli nie ma dyskusji lecz pojawia się problem gdy panele pracują i prąd rozłączalny po stronie DC jest bardzo wysoki wy,aga to przeszkolenia służb ratowniczych w tym, zakresie to następny temat nie wyjaśniony jak ich szkolić w razie godziny pożaru. Wiele pytań i analiz do przemyślenia i rozsądnych rozwiązań. Pragnę zaznaczyć że nie jestem pracownikiem OSD ani żadną osobą anty nastawioną na PV lecz z racji posiadanych uprawnień budowlanych wykonawczych i projektowych w zakresie elektrycznym zastanawiam się nad wieloma sprawami bo często mam zapytania w temacie PV.
a ja sie nie zgadzam-w momencie kiedy fotowoltaika produkuje prad elektrownie weglowe obnizaja moce na 40%, wlasnie dlatego zeby upchnąc ta energie z fotowoltaiki.po czym sprawnośc elektrowni weglowych a fotowoltaiki jest bez porownania- weglowe 24 h przez okragly rok, fotowoltaika tylko jak jest slonce . koszt bloku w ostrołece okolo 10 mld pln, fotowoltaiki 100mld - to jest drogie i dlatego panstwo przerzuca to na ludzi , a skoro kosztuje wiecej to dlatego prad jest i bedzie drozal .Poza tym jak wszyscy pozakladaja to i tak nie wepchną tego pradu do sieci .
Przez te szkiełka doszła opłata mocowa, płacę więcej za prąd przez najaranych fotowoltaiką. Elektrownia musi mniej produkować prądu, jak szkiełka mają dobre warunki i produkują volty, a jak nie mają dobrych warunków to elektrownia zwiększa produkcję prądu i przez te wahania opłata mocowa.
@@Orczekk to nie przez szkiełka doszła opłata mocowa tylko przez pazerność. Opłata ma pokryć koszty nowych inwestycji czyli budowę i demontaż bloku w Ostrołęce i innych bizancyjnych pomysłów. Jak widać najłatwiej jest wziąć pieniądze od społeczeństwa i mówić im że nie ma nowych podatków.
Prąd będzie drożał bo bierzemy udział w zabawie kup prawa do emisji CO2. Czyżbysmy mieli rynek fotowoltaki na poziomie 60% zawodowych producentów energii elektrycznej? Skończy się to tak jak z olejem opałowym. Dużo ludzi uda się wciągnąć w pułapkę niskich cen a później się im przywali opłaty aż będą piszczeć. W 2010 cena litra oleju była na poziomie 2.50-2.90. w dwa lata skoczyła do 4.10 i więcej. Czyli jakby nie patrzeć 100% w ciągu dwóch lat. Z fotowoltaiką mamy furtkę zwaną energia bierna. Dotyczy to też konsumentów.
Przede wszystkim fotowoltaika nie jest dla każdego!.. Wpierw dobrze jest sprawdzić napięcie... Jak będzie za wysokie to nic się nie naprodukuje :/ Gorzej że jeżeli teraz jest dobre to nikt nie zagwarantuje że za rok będzie 260V i wszystko do wyrzucenia..... Z umowami też może być różnie..
Takie luźne przemyślenia: 1. System mocowania foto do dachu za pomocą gumki moze byc przyczyną awarii dachu bo nie raz miałem do czynienia z uszczelkami gumowymi które parcieją po kilku latach. Opony samochodowe też pękają powierzchniowo i traca swoje parametry. 2. Zwrot inwestycji to około 10 lat. To wyliczenie nie uwzględniające inflacji, zmiany prawa, awarii itp. wiec tak tez prosto opiszę moje przeciw. Zakup 50 tys.zl. Zwroty za 10 lat czyli jesteśmy na zero. Kolejnej 10 lat czyli jesteśmy do przodu 50tys. (Nie uwzględniają inflacji gdzie te 50 tys nie będzie mialo juz takiej wartości co dziś.) Jeśli kupię złoto które średnio rośnie 10pr. rocznie to za tez 50 tys zl. za 10 lat będę miał 100tys. w złocie, a za 20lat 150 tys w złocie. zupełnie nic nie robiąc. To bardzo spłycona analiza ale taki to punkt odniesienia do przemyślenia czy inwestycja na 20 lat jest lepsza w foto czy złoto.
Podczas omawiania bilansu energetycznego Polski wypadałoby jednak nie pomijać eksportu do Czech i na Słowację (tak przynajmniej rozumiem te czerwone strzałki skierowane do sąsiednich krajów, skoro zielone oznaczają import). Łącznie w momencie gdy Pan to omawiał, eksport ten przewyższał łączną produkcję w "elektrowniach fotowoltaicznych" (1590 vs 1271).
Niemcy pchają prąd przez Polskę i Czechy do Austrii, bo tak jest taniej. Południe Niemiec ma przestarzałą siec przesyłową. Stąd ten niby import energii z Niemiec i eksport do Czech :)
Dodam jeszcze do minusów poniższe: - w tańszych instalacjach brak możliwości rozbudowy - juz po krótkim czasie od zakupu brak dostępnych takich samych paneli na ewentualną wymianę - elektrownia na dachu bez możliwości łatwego wyłączenia napięcia w awaryjnej sytuacji - małe doświadczenie większości firm instalatoskich - ryzyko uszkodzenia dachu i brak możliwości łatwej weryfikacji wykonanej instalacji - produkujemy energię również dla sąsiadów więc pewnie odpowiadamy za ewentualne przepięcia - szybka utrata wartości
znając polskie realia, zupełny brak gwarancji, większość z natłoku firm zniknie z rynku wraz z końcem dotacji . Dodałbym jeszcze ryzyka nowych opłat i podatków jak choćby za moc bierną indukcyjną wprowadzaną do sieci
Cięgle się obawiam, że skończy się możliwość magazynowania w sieci energetycznej i co wtedy ? Zakup akumulatorów b. mało opłacalny. Jest taka możliwość, że zakłady energetyczne wywrą na rządzących zmiany dotyczące powyższej kwestii ?
To nie jest film o obiektywnych wadach tylko reklama fotowoltaniki 😜😂 a w kosztach nie zauważyłem kosztów przegladu i kosztu ewentualnych napraw i jeszcze branie miesiąca marca za przykład to tak trochę średnio prawdziwe.
Jak można brać pod uwagę ewentualne naprawy? Przy kosztorysie budowy domu tez uwzględniasz koszty sprzątania ? Naprawy? Na panele 25lat gwarancji na inwerter zazwyczaj 15lat . Argumenty przciwnikow zawsze koncza sie na rzucenie jakiejs glupoty nawet nie probujac tego argumentować. Większość zresztą wie ze piepszy głupoty i nie wchodzi w polemike ,bo tylko udowodni swoją niewiedze. Ja jednak sklonny jestem uznac to gluota
Potwierdzam. Po 5 latach moje panele wciąż dają nominalną moc w czerwcu. Ryzyko pożaru moim zdaniem się zmniejsza, bo falownik jest też pełnoetatowym testerem-strażnikiem instalacji, z którą współpracuje. U mnie, w pierwszym miesiącu pracy falownik przełączył się tryb awaryjny. Wskazał jedną z trzech faz, która mu się "nie spodobała". Okazało się, że jest tam niewielkie przebicie.
Oczywiście, że fotowoltaika jest opłacalna, w końcu to źródło energii bez ruchomych części i skomplikowanych konstrukcji. Tyle, że w Polsce o ile się nie mylę rozliczenia są co pół roku a słyszałem, że mają być co kwartał a wtedy nie będzie już sensu wydawać kilkudziesięciu tys zł bo faktycznie nigdy się to nie zwróci. W Polsce niedługo oddychanie nie będzie się opłacać dzięki wspaniałym decyzjom zarządu.
Jak Pan dasz mi gwarancje na piśmie z zabiezpieczeniem na swojej hipotece ,że to będzie działać 20 lat bez awarii to kupuję. Bo dobrze sie mówi jak się nie odpowiada.
Proponowałem kilku nachalnym naganiaczom że udostępnię za darmo dach /pole na 30lat niech zamontują sobie na własny koszt panele i zarabiaja. Ja będe im płacił tyle ile taryfa Enei. Żaden nie chciał zarobić. Niesamowite prawda? Ba, przestali dzwonić.
Jeśli fotowoltaikę traktujemy jako inwestycję a nie jako nowinkę technologiczną albo bycie eko, trendy itp to ma to zasadnicze wady: 1. Sama instalacja w sobie jest niezbywalna albo trudnozbywalna. Tzn. jeśli dziś zainwestuję np. 20 000zł w instalację fotowoltaiczną a za miesiąc będę chciał odzyskać choć część pieniędzy to nie wiem czy odzyskam połowę (kosztu montażu nikt nie zwróci, za demontaż będę musiał zapłacić, część elementów jest skrojona na miarę i się zmarnują, np. kable), używanych paneli i inwertera nie sprzedam z kilku procentową stratą. Jeśli kupię jakiś instrument finansowy to np. odzyskam 90%. Czyli żeby nie za dużo stracić musi to pracować np. 4 lata a później sprzedaż używanego. 2. Po 6-8 latach wyjdę na tzw. "zero" czyli będę miał fotowoltaikę (która nie jest mi potrzebna, nie bawi mnie, nie cieszy - po prostu ma być i generować zysk i tyle) i 20 000zł na koncie które mnie cieszy. 3. Opłacalność mojej inwestycji bardzo zależy od uwarunkowań prawnych. Jeśli nie zużyję energii na bieżąco to zależę od ustaw i uchwał. A nie zużyję bo w tygodniu w dzień gdy produkuję najwięcej to konsumuję najmniej. Nie umiem powiedzieć czy za 4 lata ktoś nie uchwali, że tylko 50% energii wyprodukowanej można odebrać, albo od energii odbieranej należy się opłata przesyłowa, albo że moja instalacja produkuje moc bierną za którą muszę płacić. To ryzyko inwestycji i to duże. 4. Zyski nie są relatywnie duże. Zakładając że płacę 150 za prąd miesięcznie a nie zapłacę nic to prosty rachunek mówi, że po 20 latach zapłaciłbym 36 000zł, niech będzie 40 000 zł bo prąd drożeje (ale urządzenia są coraz bardziej energooszczędne). Przy montażu fotowoltaiki niech będzie to tylko 20 000 zł na 20 lat czyli 83 zł miesięcznie - Czyli mam też 83 zł taniej miesięcznie - tyle co 1 średnie sushi raz w miesiącu. 5. No i oczywiście zakładam, że przez 20 lat nic się nie popsuje i nic nie będę musiał przy tym robić. No bo jak np. za 15 lat będzie musiał przyjechać fachowiec i uszczelnić dach a weźmie 3000zł to już słabo - a jeśli będzie trzeba wymienić albo naprawić inwerter, mało które urządzenie elektroniczne przeżywa bez napraw 20 lat, a pewnie za 15 lat do tego inwertera to nie będzie części, schematu, instrukcji albo po prostu nie będzie się opłacało naprawiać - i trzeba będzie dołożyć 7000zł - to wtedy tylko 40zł taniej miesięcznie. Podsumowywując: Inwestuję 20 000zł w coś co w perspektywie 20 lat daje mi pomiędzy 40 a 80 zł miesięcznie zysku, ciężko się z tej inwestycji wycofać bez straty i nie można jej pomnażać (wypracowany zysk nie może pracować dalej - no bo za zaoszczędzone nie kupię więcej paneli żeby oszczędzać jeszcze więcej - mniej niż 0 płacić nie mogę ) Jak dla mnie to bez sensu, ale każdy może mieć swoje zdanie, ważne żeby przemyślane.
Bartłomiej - barwo :). Konkret. Ci co założyli to głównie beneficjenci dotacji i ulg - nie ekologia tutaj odgrywała pierwsze skrzypce a tym bardziej inwestycja w darmowy prąd. Są osoby, które zdecydowały się na ogrzewanie pompą ciepła + panele - aby trochę zminimalizować rachunki za ogrzewanie. Ale są tacy co piszą, żeby im pokazać na której lokacie można zarobić 10-12% zysku ??? Bo wg nich to jest zysk. Fakt, ja mam pompę ciepła gruntową ( od 2012 r) i nie ma paneli - a jestem EKO. Stać mnie płacić normalne rachunki za prąd. Ja się nie "pod jarałem" - darmowym prądem:).
@@marekprzedstawiciel8740 Na pewno nie wychodzi to 10% zysku w przypadku o którym piszę. Niech będzie zysk na poziomie 90zł miesięcznie (koszt instalacji 20000 dzielony na 240 miesięcy i od momentu instalacji ani złotówki za prąd nie zapłacę - optymistycznie). Wtedy to po 20 latach odłożę około 40 000zł, żeby mieć to samo na lokacie musiałbym znaleźć coś co mi da pomiędzy 3,5 - 4% - Niby i tak nieźle w ujęciu procentowym ale ciągle mało w kwotowym. Takie trochę, zabuduję 35m2 dachu panelami, przewodami, zawieszę w garażu inwerter i dzięki temu będę miał przez 20 lat za darmo Netflixa, paczkę fajek i czteropak browara miesięcznie :) Oczywiście jakby mógł skonsumować więcej energii i założył większą instalację to bym zarabiał więcej i bardziej by się opłacało. Gdyby np. mój rachunek za prąd wyniósł miesięcznie 600zł a instalacja za np. 30k zniwelowała by go do 100zł to wtedy w okolicach 400zł miesięcznie zostaje i to zaczyna mieć sens. Tylko, że ja konsumuję 150zł prądu, przejście na ogrzewanie elektryczne z gazowego żeby tylko przepalić więcej prądu się nie kalkuluje. Mogę namontować ewentualnie klimatyzatorów. Tylko nakręcanie sztucznie zużycia żeby uważać że się zyskuje jest jak wzięcie zbędnej fury w leasing i powiedzenie że to oszczędność bo się mniej podatku płaci.
1. Miesiąc marzec, a może lipiec I sierpień Pan pokaże? 2. Tylko elektrownia atomowa... Bo panele są nieprzewidywanlne. Pieca w elektrowni nie można od tak sobie wygasić i rozpalić 3. Utylizacja cena spoko jak na razie, ale po 10 latach będzie trzeba utyliwac, wtedy dopiero się okaże jaka cena będzie. A jaka jest cena demontażu? 4. Rynek Niemiecki odchodzi od tych śmieci a pcha do nas..
Ja jako posiadacz instalacji Pv o mocy 7Kwp stanowczo wszystkim odradzam zakup. Widzę co się dzieje na moim osiedlu. Wszyscy zakładają a napięcie w sieci zbliża się do maksa. Tylko czekać jak falownik zacznie się wyłączać. Także jak przychodzą do mnie sąsiedzi pytać czy to się opłaca zawsze mówię że żałuję zakupu :-)
Oglądałem kilka Pana filmów i jestem pełen podziwu jak skrupulatnie i fachowo dokumentuje Pan używanie swojej fotowoltaniki oraz w rzeczowy sposób przedstawia to na swoim kanale, gratuluję. Chciałbym jednak zauważyć, że przy kalkulacjach zwrotu inwestycji nie będzie to chyba tak fajnie jak Pan wylicza. Mam tu konkretnie na uwadze utracone dochody z zablokowanego kapitału czyli z Pana zainwestowanych 79000 zł. Na potrzeby moich kalkulacji pozaokrąglałem nieco Pana kwoty i zsumowałem obie instalacje. I tak: razem zainwestowany kapitał 79000 zł, średnia oszczędność roczna (po 4 latach) to w zaokrągleniu do góry 8800 zł. Na potrzeby kalkulacji przyjąłem, że mógłby Pan np. zainwestować w jakiś bezpieczny fundusz lub inną mniej ryzykowną lokatę kapitałową uzyskując rocznie tylko 4% zysku z kapitału początkowego w pierwszym roku, i w kolejnych latach również 4%, ale już od coraz większego kapitału (procent składany). Z moich kalkulacji wynika, że zwrot Pana inwestycji nastąpi dopiero po 19 latach. W skrócie, po 19 latach inwestując 79000 na 4 % rocznie uzbierałby Pan kwotę około166441 zł, a licząc korzyści z fotowoltaniki 8800 zł rocznie uzbiera się po 19 latach 167200 zł. Nie biorę pod uwagę ewentualnego spadku wydajności powiedzmy po 10 latach, czy kosztach przeglądów i napraw lub innych wypadkach losowych mogących mieć wpływ na koszty inwestycji, ale również podatku Belki od uzyskanych dochodów kapitałowych. Oczywiście proszę nie myśleć, że chce tu kogokolwiek lub cokolwiek zdyskredytować, ale wydaje to mi się warte uwagi.
Co do kosztu zwrotu pv omijasz temat taryf G12. U mnie średnia cena wynosi 38gr za kWh, więc zwrot nie nastąpi szybko. Ponadto od lipca wejdzie opłata za dystrybucję, więc dodatkowe koszty stałe.
Jeśli chodzi o niedobór energii w PL to kwestia zamykania kopalni. Niemcy w przeciwieństwie otwierają nowe kopalnie a nie tylko stawiają wiatraki. Dzięki temu mają nadwyżke i zarabiają a polacy kupują węgiel z brazylii i prąd z Niemiec.
No tak, problem z nadmiarem energii. Polak chce zaoszczędzić, ale najpierw musi wydać żeby za 10 lat oszczędzać. do tej pory zarabiają producenci, monterzy, serwisanci. Państwo zarabia, ale nie myśli do przodu, zachęca żeby montować, ale nadmiar stanowi problem., a czemu nie rozwijają się tak jak ludzi zachęcają do rozwoju? Czemu nie wykorzystują nadmiaru energii z FV do np podgrzewania ciepłej wody użytkowej? Bo najpierw trzeba wydać, a po co? Ludzie płacą , ciągle podwyżki, po co modernizować sieć i instalacje krajowe.
Witam. Czy przy planowaniu swoich instalacji PV braliście pod uwagę ogrzewanie c.w.u ?O ile większą instalacje trzeba zamontować?Ile grzałka 2-2.5kw może zużyć prądu w sezonie letnim?bojler 140l. 4 os.rodzina. Czy opłaca się grzanie wody pv? Czy moduły SELFA 360w full black to dobry wybór?pozdrawiam
Zakładając , że podgrzeje wodę o 60 st. grzałka o mocy 2500 wat będzie pracowała około 4 godzin . Czyli spokojnie da radę nawet 2 czy trzykrotnie podgrzać taką ilość wody. Kąpiel do woli w słoneczne dni :) . Pozdrawiam
Ja w lecie na offgridzie wlaczam ogrzewanie c.w. w dzien, gdy na aku juz jest 100%. Takie ogrzewanie to tylko kwestia dodatkowych paneli - chyba najtanszego komponentu offgrid. Ja jestem zadowolony, a nadwyzka paneli robi dobrze akumulatorom w dni z marnym sloncem
Witam - dobrze wytłumaczone - w tej chwili robimy farmę 0,8 MW ale Energa dała tylko 0,5 MW mocy przyłączeniowej bo sieci są słabe hi więc dopóki w Polsce sieci nie będą w należytym stanie słabo widzę poważny rozwój elektrowni PV w naszym kraju. pozdrawiam Jacek.
@@majabulczak8271 Witam - nie mogę napisać jestem jedynie pracownikiem firmy wykonująca stronę energetyczną - montaż i układanie kabli, montaż stacji 15/0.4 kV. Za ujawnianie gdyby się szef dowiedział mógłby być zły - tak że nie odpowiem na to pytanie ale tak jest. pozdrawiam Jacek.
Witam, z jednej strony Polska importuje bardzo dużo energii a z drugiej strony nie ma warunków by wpinać w Polsce farmy. Szkoda, że przez to zarabia Niemiec a nie ktoś w Polsce, choćby właściciel pola. Pozdrawam
Biorąc pod uwagę, że w najbliżej perspektywie skończą się dopłaty na fotowoltaikę, przeciętnie inwestycja zwróci się po około 10 latach, w tym czasie będzie najprawdopodobniej konieczna wymiana falownika (która nie jest tania). Trzeba także pamiętać o wzroście ceny ubezpieczenia domu, ewentualnych kosztach przeglądu lub wymiany zużytych paneli. Po zsumowaniu korzyści i strat nie jest to takie opłacalne.
To że my importujemy energię to trzeba wiedzieć na jakim napięciu, bo to że PV mamy na 0,4kV nic nam nie da, a w dodatku jest problemem dla energetyki.
Niemcy pchają przez nasza sieć energię na poludnie i to dość sporo. Argument mocno naciagany. Co do pv jest to spory problem dystrybucji żeby zapewnić parametry jee. Mało tego falowniki lądują duża składowa stała która wydziela się na transformatorze w postaci m.in ciepła (resztę pominę żeby nie wchodzić za mocno w to co się dzieje). Zmuszamy zakłady do kolosalnych nakładów inwestycyjnych modernizacji układów połączeń itd bo Kowalscy sobie zamontowali pv. W małej skali tego nie widać ale w dużej jest to spory problem. Napięcie w sieci też niech 10 sąsiadów zamontuje sobie pv o mocy 10kw i wtedy pogadamy na temat podbijania napięcia. Ludzie już oszukują falowniki żeby widziały niższe napięcia w sieci. Na ostatnich pomiarach poszedłem po 2 mierniki bo nie wierzyłem we wskazania na poziomie 260v+ napięcia fazowego. O asymetrii nie wspomnę. Film krótkowzroczny typowo dla jakiegoś Kowalskiego Pisałem na tę więc sorry za literówki
@@patryk1122 To może jakiś link ? Bo dla mnie z punktu widzenia zasady działania falownika to raczej mało prawdopodobne aby znalazła się tam składowa stała przy dużych częstotliwościach kluczowania tranzystorów.
- Zapewne napięcie w domu wygląda inaczej latem i gdy świeci słońce (słabo przekonuje mnie wykres z marca, szczególnie takiego marca, jaki był w tym roku). - Znam przypadki, gdy falowniki wymienia się co 1 - 2 lata (a nie 5 - 10), a jakoś nikt z entuzjastów nie wydłuża planowanego czasu zwrotu z inwestycji przewidując możliwość wymiany falownika. - Teza, że dofinansowanie (5000 zł + zwrot podatku) skraca czas zwrotu kosztów instalacji z 8 do 4 lat ma sens tylko przy niewielkich instalacjach do jakichś 12000 zł. Im koszt instalacji wyższy, tym wpływ "dofinansowania" na skrócenie okresu zwrotu jest mniej znaczący. Dla większości przypadków będzie to rok lub dwa. - Jeżeli pożary nie są groźne, to zapewne szykaną są podwyżki składek ubezpieczeniowych dla posiadaczy fotowoltaiki albo wprowadzony niedawno obowiązek odbioru instalacji przez straż pożarną... - Dla mnie największym zagrożeniem (dla planowanego czasu spłaty) jest problem (tu niedotknięty) nadprodukcji energii w sąsiedztwie powodujący brak możliwości sprzedania w całości swojej energii (produkujemy ją w rejonie, w którym nikt jej w tym momencie nie potrzebuje, falowniki dobijają do max. 252V i kończy się możliwość "wypchnięcia" swojego prądu) nikt nam nie zagwarantuje, że moc, którą teoretycznie moglibyśmy wyprodukować zostanie skonsumowana (niedostosowanie energetyki), sprzedaż ograniczy nam każda nowa instalacja w sąsiedztwie - tym argumentem znajomi czterej elektrycy powstrzymali mnie przed fotowoltaiką (na marginesie: żaden z nich sobie czegoś takiego nie zainstalował).
Pytam z ciekawosci co do tej gumy uszczelniajacej przytwierdzenie PV do krokwi. Jak z jej trwaloscia, nie parcieje, a jezeli tak to czy i jak wymagajaca jest jej wymiana?
Witam, to zapewne zależy od jakości materiału z jakiego jest wykonana. Ale to tak jak w samochodach. Nie każdą uszczelkę trzeba nawet w 20 letnik aucie wymienić. Dlatego warto kupować sprawdzone, markowe podzespoły i sprawdzonych dostawców / instalatorów. Pozdrawiam
To dzięki Panu założyłem panele fotowoltaiczne. Cieszę się że mogłem znaleźć filmy i wszelkie przesłanie jakie do mnie dotarło. Dobrze że są takie osoby, które nie myślą tylko o sobie, a dzielą się tym co mają i przekazują wiedzę. Jestem Panu wdzięczny za to. Od dwóch lat nie zapłaciłem ani grosza za energię która pobieram. I tak liczę, przy tym co obecnie zużywam, że koszt zwróci się maksymalnie w przeciągu 7 lat, przy obecnych cenach może i nieco wcześniej. Życzę Opieki Bożej i łąski Pana, duszy zbawienia. Pozdrawiam Serdecznie
Nie wiem, nie znam się. Ale. Duży biznes wchodzi w PV bo zarabiają na tym. Ja po zamontowaniu PV nie zarabiam ani nigdy nie zarobię. W pierwszej kolejności będe oszczędzał, nie płacąc wysokich rachunków za prąd, na spłatę kredytów ewentualnie zwrot z inwestycji, następnie na koszty związane z eksploatacją i utrzymaniem sprawności i dobrego stanu technicznego. Jak już to wszystko pospłacam to co dalej? A no nic mogę sobie ewentualne nadwyżki przechowywać w sieci jak ich nie odbiorę w określonym czasie to w formie przepadku zapłacę kare za to że za własne pieniądze wyprodukowałem energie którą pokryłem część zapotrzebowania krajowego które jest większe niż produkcja. W zasadzie o co chodzi z tym 20% które z góry są własnosicią systemu? Czy nie dlatego że sieć trzeba utrzymać, konserwować? Czy nie płacimy już za to mając przyłączony "dom" do sieci?
Dałem łapkę w górę bo tym filmem podumowaleś swoją wieloletnią pracę i doswiadczenia. Poziom edycji filmu olbrzymi postęp. Ja zrobiłem wszystko samemu od projektu, doboru, schematów po montaż na dachu i zgłoszenie do dystrybutora i programu nasz prąd . Mija 2 rok i widzę same korzyści. Przy tak dużym moim wkładzi pracy (ryzyku że coś żle zrobię lub spadnę z dachu) udało mi się uzyskać stopę zwrotu poniżej 3 lat. Koledzy szli na piwo ja na dach. Na piwo po dachu :). Nie obyło się bez problemów techniczno proceduralnych , ale do przebrnięcia. Jedynie opóźniło mi to uruchomienie. Technologia prosta a jestem mechanikiem.
Czy napięcie 254 V na fazę w ciągu dnia jest normalnym napięciem? :) no niestety nie, firmy nie mierzą napięcia przed założeniem fotowoltaiki i później jest bardzo duży problem :/
@@vampirwrr masz rację ale zakład energetyczny celuje tak jak mu będzie wygodnie, moim zdaniem powinni budować stabilizatory napięcia oparte np. na superkondensatorach lub akumulatorach nowej generacji, mają na to fundusze, to pchają się jeszcze w serwis, gaz, i Bóg wie co jeszcze, zamiast skupić się na jakości i stabilności prądu. Jeszcze trochę i niedługo będą catering prowadzić ;) Pozdrawiam
W interesie każdego co posiada instalację pv powinno być to by mówić, że nie warto. Więcej instalacji w okolicy to ryzyko podniesionego napięcia i utrudnionego "wpychania" energii do sieci. Dodatkowo sieć nie jest zbyt przygotowana na taką ilość instalacji. Przy dalszym boomie duża szansa, że będą kombinować przy przepisach by to było mniej korzystne.
@@krxysztof1234 W wielu tematach tak niestety jest. Jeśli chodzi o off grid to jeszcze rok temu ciężko było coś znaleźć na YT jeśli chodzi o polskie podwórko. Teraz jest nieco lepiej, ale nadal sporo osób popełnia błędy przy budowie instalacji.
Problemem fotowoltaiki jako całego systemu w skali kraju jest jej nierównomierne rozłożenie. Lokalnie jest niedobór albo nadmiar. Generuje to, albo problemy ze zbyt wysokim napięciem, albo uniemożliwia to ZE istotnie zmniejszyć pobór energii z elektrowni. Skoro problemem jest import energii, to instalacja PV powinna być dostępna wręcz darmo. Prosument daje swój dach, serwisuje i konserwuje, wzamian za autokonsumpcję a rządowi inwestycja zwraca się po 5-6 latach. Chciałem zwrócić uwagę, że firmy wchodzą w fotowoltaikę, ale nie jako prosumenci, tylko producenci, a to wiele zmienia.
Wg mnie w Polsce problemem są sieci energetyczne, które działają w jednym kierunku. Dodatkowo zbyt wolno się je modernizuje, bo pieniądze na ten cel idą w dywidendzie do kolejnych rządów...
Opłacalność również zależy jakie będę przepisy za 5-10 lat... Jeżeli nadal będziemy mogli pobrać część zużytej energii to ta opłacalność będzie ale jeżeli za jakis czas okaże się że już nie będzie takiej możliwości to już ta opłacalność spadnie... Ogolnie jeżeli ktoś lubi temat i potrafi wykorzystać całą energie jaką wyprodukuje to ta inwestycja mu się opłaci ale jezeli ktos nie zna się i np. przewymiaruje instalacje lub zostanie źle wykonana to ciężko mówić o jakimś zysku...
Może Pan polecić jakieś urządzenie wifi do pomiaru napięcia wszystkich faz bo odkąd mam panele to przekracza mi 253 i wyłącza falownik , reklamowałem to do Taurona i czekam na odpowiedz
Tego typu problem pojawia się gdy w pobliżu na tej samej linii zasilającej jest kolejna fotowoltaika, czyli np. u sąsiada, falowniki wtedy WALCZĄ ze sobą o wysłanie nadwyżki prądu do sieci, a nie ma innej możliwości jak własnie podwyższenie napięcia i wtedy się wyłączają, niekoniecznie jest to wina dostawcy prądu, ale o tym się nie mówi...
Co do punktu 2 to nie jest tak, że Polska nie jest w stanie wyprodukować 100% zapotrzebowania energetycznego kraju. Pracuję w jednej z elektrowni PGE i coraz częściej dochodzi do sytuacji, że z wszystkich sprawnych bloków energetycznych pracuje jedynie połowa i to na minimalnej mocy(bloki na węgiel kamienny). Tutaj w grę wchodzi niestety polityka Unii Europejskiej.
Na fotowoltaice zarobią wszyscy poza jeleniem który to kupił. Pamiętacie piece na olej opałowy? A instalacje gazowe? Kolektory słoneczne cwu? Nabijanie jeleni w butelkę do 2.
Witam, nie jest tak źle, z wyjątkiem oleju opałowego ale tam państwo postanowiło pomieszać. Kolektory słoneczne są bardzo wydajne do ogrzewania wody. Pozdrawiam
Skoro sprawność tak bardzo zmniejsza się wraz ze wzrostem temperatury to dlaczego hybrydowe panele kolektor + panel nie staną się podstawowym standardem?
Panie Sławku dzięki za kolejny rzeczowy film.👍👍👍👍👍 Kupiłem dom "full elektryk".. ... i rachunki miałem co dwa miesiace 1300-1500 pln.. i tak trzeba je płacić.. więc kalkulacja była prosta Panele wziąłem sobie na kredyt.... płacę 460 pln miesięcznie.. Instalacja uruchomiona w maju ubiegłego roku.. Jeszcze nie byłem zmuszonu odkupować energie od ZE...
Witam, zawsze czytam wasze artykuły, bo są naprawdę wartościowe. Nie dawałem informacji o źródle, bo logo było bardzo dobrze widoczne a myślę, że wszyscy moi widzowie bardzo dobrze znają wasz portal. Pozdrawiam
Zgadzam się z tobą. Mam fotowoltaikę od ponad 10 lat i panele monokrystaliczne nie straciły mocy. Mam invertery używane, które kupiłem za 20% ceny rynkowej. Fakt wymieniłem juz dwa. Ale kazdy z nich kosztowal ok 900zl, przy zakupie miał 5 lat i wytrzymal kolejne 5lat. Mam niestety slabe ustawienie domu, dach ma kierunek wschód zachód, ale i tak produkuje ok 700kWh z 1 kW na rok. Mialem w tym czasue 1 rozbity panel, chyba grad był powodem, Ja tą instalację również polecam.
Mimo ze te używane inwertery wytrzymaly tylko 5 lat to i tak bardziej się opłaciły. Miałem Siemensa 4,4kW za 800zl oraz Zigor 4,6kW za 900zł. Wytrzymały u mnie po prawie 5 lat. Poniewaz powiększyłem instalację mam od 2 lat Aurorę 2kW za 700zł i Effekte 5kW za 900zl
Gdyby to byl taki interes dla to by wszyscy to zakladali a jedmak niektorzy mysla. I umieja liczyc. Innymi slowy udzielasz komus kredytu bez procentu.wlacz myslenie
Zakładając najgorszy scenariusz ze ivestycja zwróci się po 10 latach. Dam panu dzisiaj na 10kwp równe 40 tysięcy proszę wskazać taka lokatę bankowa lub inwestycje która da mi rocznie 10% zysku. Niczego więcej nie oczekuje.
@@tusiek3434 Hmm... Znajomy kilka lat temu zainwestował w 12 paneli. Obliczył, że inwestycja zwróci mu się po 18 latach. Inna sprawa, że od tego czasu chyba kilkakrotnie zmieniły się zasady rozliczania nadprodukcji energii i pewnie jeszcze wiele razy się zmienią. Trudno przewidzieć, po ilu latach inwestycja rzeczywiście się zwróci.
@@GrzegorzSkoczylas oczywiście iż trudno dlatego nie ma co spekulować trzeba liczyć przy obecnych warunkach. Jutro może nas nie być i inwestycja nam się nie zwróci.
Szczerze mówiąc nie chce mi się dyskutować na temat czy te panele to one są dobre czy nie dobre. Spójrzmy na to z szerszej perspektywy. Mianowicie połowa rachunku za prąd jaki wszyscy płacimy to opłata na utrzymanie infrastruktury a nie tak jak większość myśli za wyprodukowanie samego prądu. Obecnie użytkownicy fotowoltaiki są zwolnieni z opłat na utrzymanie tej całej infrastruktury która stanowi połowę naszych rachunków. Wyobraźcie sobie co się stanie jeśli za 4-5 lat zmieni się rząd i stwierdzi że ci ludzie co mają te panele to tacy trochę złodzieje bo nie składają się na utrzymanie infrastruktury z której korzystają i robią to DWA RAZY a nie jak przeciętny użytkownik tylko raz!!!! Może i na obecną chwilę wygląda to w miarę spoko ale zadajcie sobie pytanie czy w dluzszej perspektywie warto wierzyć rządowi ? Podsumowując uważam że za te parę lat będziecie mieli piękną farmę fotowoltaiczna która pewnie się jeszcze nie zwróciła i płacić taki sam rachunek jak wszyscy.
Obecne OZE nie mają najmniejszego sensu, ale wystarczy obciążyć finansowo energię elektryczną, wtedy opłacą się wszelkie kosztowne rozwiązania. Czekam na moment w którym pojawi się rozwiązanie: zastosowanie silnika parowego jako przydomowa elektrownia, zasilanego węglem, tu dopiero zatoczymy koło. Dla eko ściemy doda się szklarnię i wpuści tam spaliny, będzie ekologia po holendersku. Zaznaczam że od paru lat po tzw. szczycie klimatycznym 2018 płacimy jakimś złodziejom dotkliwe haracze za energię pochodzącą z czystych, najnowocześniejszych, ekologicznych utylizarnio-elektrowni węglowo-śmieciowych, prowadzonych w najwyższym rygorze technologicznym i ekologicznym. One nie kopcą co jest monitorowane permanentnie. Są wielokrotnie tańsze od wiatraków albo fotoogniw. Podsumowując cena prądu rośnie sztucznie, czyli tzw. OZE, wcale nie takie czyste i nie takie odnawialne, zaczynają się opłacać.
Śmiechłem na "czystych"... W 1986 też na Ukrainie i Białorusi mówiono, że jest bezpiecznie... bo promieniowania nie było widać podobnie jak emisji CO2... I ciekawe jak czyste, zdrowe i wcale nie energochłonne jest wydobywanie węgla w metanowych kopalniach 1km pod ziemią albo jak czyste i neutralne dla środowiska są odkrywki... zwłaszcza ten księżycowy krajobraz. W Polsce realnie do zamknięcia są wszystkie kopalnie poza lubelską Bogdanką (plytkie pokłady dobrego kalorycznego wegla) oraz może Siltechem. I skąd wtedy paliwo wezmą wszystkie elektrownie zawodowe oraz elektrociepłownie?
@@empe811 Może odkupi te wszystkie "splajtowane" kopalnie były poseł sld Chojnacki, który taką jedną kopalnię "splajtowaną" kupił i urabia już szereg lat. Wracając na ziemię: sądzę że zabrniemy w jakąś bzdurę i zalecam kupienie puchowej kołdry na zimę, bo w zimie bywały okresy że oze dawało wartości bliskie 0, więc pewnie to będzie się powtarzało.
@@atamazykrawczynski A znasz kraj, który opiera się w 100% o oze, bo opieramy się chyba o opary absurdu? Gazu nie zabraknie w tym sezonie, węgla brunatnego też nie. Miał węglowy do elektrowni na węgiel kamienny też raczej się znajdzie. W dupe dostaną jak zwykle ci, którzy mają małe kotłownie i piece przydomowe. Ps. Ale tacy ludzie zwykle mają od dekad ciepłe swetry i kołdry puchowe :P
@@empe811 Nie znam kraju który opiera się tylko na oze. Nie powinniśmy niedoceniać oparów absurdu. U nas niedawno rozwalono elektrownię którą dopiero co zbudowano, w Ostrołęce. Od dekad wydajemy pieniądze na energetykę atomową, a chyba nawet nie wiadomo gdzie miałby stanąć jakikolwiek, kiedykolwiek blok energetyczny atomowy.
Kiedy oddaje ziemię w dzierżawę pod fotowoltaikę to po upływie czasu dzierżawy zabierają to wszystko czy zostawiają to wszystko? Z góry dziękuję za odpowiedź pozdrawiam
@@gitarasiema2418 jaki tam koszt. Stelaże stalowe na których opierają się panele, miedziane kable(szczególnie ten główny do przyłącza), rozdzielnie i to bardzo grube a nawet z samych paneli szkło i aluminium można odzyskać łatwo. Ja mogę wpaść i taka "elektrownie" za darmoszke rozebrać i przerobić w drobny mak. Dziś nawet na recyklingu akumulatorow ludzie robią biznes.
@@gitarasiema2418 Część paneli po 25 letniej dzierżawie wciąż będzie sprawna więc to też jakąś wartość a z panelami nawet bez rozbierania ich możnaby wykorzystać bo mają świetna wytrzymałość mechaniczna(bada się je 1t obciążenia).
zabrakło analizy pańskiej instalacji domowej dot. energii biernej i spodziewanych z tym przyszłych kosztów, w przypadku instalacji firmowych jest to realny problem już dziś, kiedy rynek krajowy osiągnie stan nasycenia ustawodawca popsuje wszystkim indywidualnym producentom stopę zwrotu z instalacji domowych.
Witam. Ja Fotowoltaiki jeszcze nie mam. W tej chwili jestem w okresie oczekiwania na instalatorów(przyznam ze się doczekać nie mogę) Sprawdzałem u siebie napięcie z ciekawości i zauważyłem, że jest ledwo 225- 230. Mam nadzieje, że to dobrze bo nie będzie problemu z wysyłanie energii. Sprawdzałem w róże pory dnia i nawet w południe było tylko 228 a sąsiad 50 metrów dalej ma 8 kwp. Czyżby to nie miało żadnego wpływu na mój dom?
Skąd oni biorą te miliardy na te wszystkie dotacje . To jednemu zabierają a drugiemu dają socjalizm 👍. Kto chce i ma finanse na to to montuje a nie przekupywanie dotacjami .A Japonia już wszystko przetestowała i stawia elektrownie węglowe .
Witam, tak działa państwo, że dotuje różne rzeczy, patrząc na to długodystansowo. Np. dawno temu Bawaria postanowiła, że nie będzie landem rolniczym i zaczęła wspierać pewne rodzaje przemysłu. Japonia faktycznie przechodzi na elektrownie węglowe. Zrazili się do atomu. Pozdrawiam www.cire.pl/item,193142,1,0,0,0,0,0,japonia-planuje-inwestycje-w-elektrownie-weglowe.html
Dziesięć lat zwrotu to jakiś koszmar. Ja zamontowałem 6kwp za 13k. Sofar solar i panele amerisolar. Czyli można jak się samemu postarasz. Od tego 5k zwrotu i 2k od podatku. Czyli, szok, indtalavja 6kwp za 6 tysięcy złotych. Firma zrobi to za nie 13 ale najtaniej 26k zl
bardzo ładnie omówione zagadnienie lecz bez zwrócenia uwagi na kluczowe sprawy:
1) niezawodność, trwałość mechaniczna i parametrów zależą najprawdopodobniej od ceny komponentów. Im coś droższe, tym większa szansa, że jest ogólnie lepsze i nie będzie z tym problemów w przyszłości, lecz automatycznie wydłuża nam się czas zwrotu (i to znacznie). Naprawdę dobre komponenty są wyraźnie droższe od tych popularnych. Kolejna kwestia jest taka: czy Kowalski jest w stanie zapanować nad standardem komponentów montowanych przez firmy reprezentowane przez armię "namawiaczy" (obecna skala nagabywania do montażu instalacji FV jest bez precedensu!). Autor, jako świetny fachowiec, bez wątpienia jest właścicielem porządnego technicznie pakietu, co nie musi być normą w realnym świecie.
1a) Falownik, jak każde obecnie produkowane urządzenie, w moim przekonaniu jest prawie nienaprawialne. Jest to pure elektroniczny element i nie podlega żadnym istotnym konserwacją, ani nie wymaga żadnego szczególnego podejścia użytkowego. Zwyczajnie kiedyś się zepsuje i w wielu przypadkach skończy się to kupieniem nowego, gdyż naprawa będzie nieopłacalna. Takie czasy!
2) Najgorszym lecz jakoś nie poruszonym argumentem przeciw jest fakt, że instalacje takie zwracają się po naprawdę wielu latach, a każdy rozsądny człowiek widzi jak niestabilna jest polityka i przepisy prawa. Kto mi zagwarantuje, że np. za pięć lat polityka cenowa dostawców energii nie zmieni się aż tak, że zacznę się asymptotycznie zbliżać do momentu zwrotu poniesionych kosztów. Nauczony doświadczeniem życiowym, wiem, że klasyką jest polityka łapania ofiary na początkową przynętę.
Omawianie szczegółów najróżniejszych, bez świadomości kompleksowego obrazu jest pogawędka u cioci na imieninach. Ale mamy w sobie tak, że uwielbiamy się wykłócać o myszy nie dostrzegając słoni!
Napięcie rośnie ale tylko o 4-5 Voltów, no tak, ale kiedyś nagrywał Pan kilka filmów o tym, że u Pana napięcie przekracza już dozwoloną normę i że woli Pan nawet grzać powietrze latem niż mieć PV, które nie pracują. Jak to się ma do tych 4-5 voltów o których mówi Pan na początku filmu?
Przez tych inwestorów marzycieli o dużych pieniądzach ze szkiełek , napięcie w instalacji mam 248V lub 235 V jak im nie wychodzi z tym biznesem.
@@Orczekk moim zdaniem Twój komentarz jest uszczypliwy i w dodatku personalnie skierowany w pewną osobę, która moim zdaniem prowadzi wartościowy kanał
Różnica napięć bywa znacznie większa. Wszystko zależy w jakiej okolicy mieszkamy. Jeżeli mamy 5kW instalację solarną i 15kW transformator sieciowy różnice są duże, ale jeśli mamy 200kW sieć i 5kW solara, różnice znacznie mniejsze. U autora filmu pewnie jest i 500kW w sieci. ;) dlatego ma takie małe różnice noc/dzień.
@@DanielSkwierawski To nie uszczepliwy komentarz tylko przypomnienie. Poza tym urządzenia są na 220-230V a podskakuje na tym filmie do 242 a w innym ten Pan mówił że podskakuje do 253V. Ale dziś mówi prawdę bo to dane z ostatnich dni wiec mniej słońca niż w lato
W innym filmie tłumaczył, że zakład energetyczny na noc podnosi napięcie a w dzień obniża. Może to i mądre, ale nadal jest to moc bierna a nie czynna ;)
Fajny materiał, brakuje mi tylko informacji o tym, że falowniki potrafią się wyłączać kiedy w okolicy jest dużo instalacji fotowoltaicznych (zbyt duże napięcie w lokalnej sieci) - czyli, krótko mówiąc mamy instalacje, która w godzinach "najlepszego słońca" nie będzie produkować prądu.
Fotowoltaika jest w interesie systemu energetycznego kraju ale nie dla ludzi co to zakładają u siebie! Jak prąd w szczycie jest drogi to oddajesz za 80% a powinno być za 120%! Dotacja z UE skoro oni tak za ekologią powinna byc 70%! A nie robisz inwestycje za 40 tys. a łaskawie dają Ci 5 tys.! To się zwróci jak będzie dobra pogoda za 10 lat a potem to będzie się psuło jak wszystko dzisiaj! Paranoja!
@@kolegopl Zgadzam się w 100%. Aktualnie wydaję około 4k rocznie za prąd. Wywalając 40tyś mam aktualnie zapłacony prąd na kolejne 10 lat. W dodatku nikt nie daje mi gwarancji, że instalacja, którą zamontuje będzie sprawna przez 10 lat i będzie działać z tą samą sprawnością, wręcz przeciwnie każdy monter mówi o spadku wydajności w czasie. Wg. moich obliczeń montaż fotowoltaniki w domku jednorodzinnym ma sens do 12 tyś. powyżej tej kwoty każda wydana złotówka staje się nierentowna (oczywiści przy założeniu, że w ciągu najlepszych miesięcy nasze falowniki będą działać cały czas!)
Tak dokładnie 253v i dupa A to co zaprezentował to to że zakład energetyczny wali w woja i zwiększa napięcie na noc aby jak najwięcej watow od nas wydrzeć amper bierze tyle samo x volt = wicej W debile zakładają A wszyscy w okolicy płacą wiecej
@@TwinkiWinki To kiepski z Ciebie matematyk albo ktoś próbował Cię oszukać. Ja wydawałem na prąd 500 zł na msc- rocznie 3000. Czyli 3800 khw rocznie zużywalem prądu. Zalozylem instalacje 5kw za 23000 zł. Dostałem 5 tys czyli zostało mi 18. Odliczyłem od tego Ok. 3 tys z ulgi termo. Wyszło mi 15k. Czyli czas zwrotu mam Ok.5 lat. Na najlepszym sprzęcie. I co nie opłaca się ?
@@piotrty1539 mało tego... urządzenia przystosowane do napięcia 220V-240V otrzymują na długi czas ok 250V-253V do max normy. Bo +/- 10%. Czyli 230V norma. 230V - 23V(-10%) = 207V. 230V + 23V(+10%) = 253V. Krócej "żyją" .
Jak zawsze elegancko 😊 profesjonalisty zawsze miło posłuchać ☺️pozdrawiam
7:41 to chyba nie chodzi o silikon a o krzem (z angielskiego silicon)
Chodzi o tylną folię EPA, nie ma jej w panelach dwustronnych, zbieżność słów silicium -krzem a silikon czyli syntetyczny polimer krzemoorganiczny.
Chodzi o uszczelkę z gumy silikonowej (nie z syntetycznego kauczuku). Krzem, czy polikrystaliczny, czy monokrystaliczny utylizacyjnie jest tożsamy ze szkłem. Gdy szkło trafia do pieca na przetop domieszkowane są dodatki które w piecu gracko utleniają czysty krzem. Szkło to tlenek krzemu, czyli Sio2, krzem to krzem Si. Tak więc krzemu nie się co obawiać tym bardziej że jego masa na panel liczy się w gramach - nieistotny dodatek. Czysty krzem bardzo łatwo utlenia się do Sio2 w wysokich temperaturach. Zauważyć należy że szkło pochodzące z paneli PV jest bardzo pożądanym surowcem w hutach szkła gdyż jest to zawsze najwyższej jakości materiał.
I amperów a nie amper panie elektryk
Moduły mają służyć 20 - 30 lat żyjemy tu i teraz ! Wystarczy poczytać i poszperać można znaleźć odpowiedzi ,w Niemczech panele były zakładane wcześniej niż w naszym kraju ,właśnie mają ponad 10 lat i zaczynają się psuć i jest to fakt ! O jakim Pan mówi zarabianiu i opłacalności ? To jest proste jak drut i nie trzeba tu skomplikowanych obliczeń ,bo w ten sposób robi się ludziom wodę z mózgu ! Prosty przykład place 4000 tys rocznie za prąd ,instalacja 8 kw.kosztuje na tą chwilę powiedzmy 40 000 tys .Choć były u mnie firmy które chciały i 48 tys. ale zostańmy przy 40 000 tys to jakby nie liczył ta instalacja zwróci się po 10 latach ,czyli płaci Pan 40 000 tys za prąd z GÓRY ! Następny temat po założeniu płaci Pan opłaty stałe które wynikają z umowy w moim przypadku 50 zł na dwa miesiące choć ta suma też może się zmieniać po 50 zł co dwa miesiące to jest 600 zł rocznie razy 10 lat mamy sumę 6000 tys.opłat stałych .Podczas użytkowania ,również wychodzą różne cuda o których się nie dowiemy od firmy która zakłada instalacje ,typu przepięcia na linii od pioruna ,od którego nie można ubezpieczyć instalacji ,przynajmniej ja nie znalazłem firmy ,która chciałaby ubezpieczyć ! Od zapłonu instalacji również ,a to się dzieje i nie rzadko! I zazwyczaj nigdy nie jest to wina instalatorów i firm która to zakłada jeśli panele są pokryte warstwą śniegu nie ma żadnej produkcji prądu ,można zapomnieć !000 ,dlaczego o tym się nie mówi tylko o samych pozytywach takiej instalacji ,jak to będziemy mieli prąd za darmo !! Instalacja wreszcie nam się spłaca po 10 latach ,no i kiedy powinniśmy mieć ten prąd faktycznie za darmo choć nie do końca ,bo opłaty stałe nadal trzeba płacić,to instalacja już na dobre zaczyna się pierdolić ot takie to cudo i prąd za darmo .
Jeżeli inwestycja jest opłacalna nie wymaga dotacji
mzoe dlatego od grudnia ciągle mamy co robić?
Aby zainwestować najpierw trzeba mieć co... I od tego są dotacje - przyspieszyć procesy, które bez dotacji by były realizowane dłużej, by uzyskać korzyści środowiskowe już dziś.
@@tadeuszraxniak5786 czyli ukraść Kowalskiemu i dać Nowakowi.
Na inwestycje przeznacza się kapitał własny,akcje kredyt itp. dotacja od państwa to kradzież
@@fukus6524 dokladnie jak piszesz.
@@fukus6524 Ukraść Kowalskiemu i dać Nowakowi = 500+ i inne Polskie Łady, a
dotacja na inwestycje pośrednio sprawia, że sąsiad nie pali śmieci i ty tego nie musisz wdychać.
Podobnie gdy dokładasz się do szkolnictwa w podatkach żeby obecne dzieci nie wyrosły na kompletnych idiotów, złodziei, celowo bezrobotnych czy inną patologię ( wiem, że z obecnym Czarnkiem to słaby przykład, ale chyba indywidualni nauczyciele mają większy wpływ)
Ja napiszę, dlaczego nie założyłem póki co fotowoltaiki, mimo że zgadzam się z filmem. Załóżmy instalację za 20tys zł - zwrot z inwestycji po 10 latach, żywotność paneli to 25 lat - czyli po 25 latach mamy 30tys zł i potem instalacja teoretycznie do wymiany - czyli realnie w 25 lat zarabiamy 10 tys. Gdybyśmy te 20 tys zainwestowali z oprocentowaniem 5% (co nie jest jakieś nierealne) to w 25 lat zarabiamy 35 tysięcy (już po odliczeniu podatku) - czyli mamy razem 55 tysięcy.
Oczywiście dane rzeczywiste mogą sporo się różnić i ma na to wpływ sporo czynników (ceny prądu, faktycznie zużycie, inflacja, awaryjność instalacji, przepisy) - chciałem tylko pokazać, że zakup fotowoltaiki jest marną inwestycją dającą porównywalne wyniki co lokata na 2-3%.
Dla mnie odnawialne źródła energii to przyszłość i powinniśmy myśleć o ekologii nawet kosztem strat - jedynie warto przekalkulować na ile nas stać w danym momencie.
Bardzo dobry film. Mam kilka uwag do punktu 1. U mnie to wygląda gorzej. W okolicy sporo instalacji PV a brak przedsiębiorstw zużywających energię w dzień. W nocy napięcie ok. 235-240V, a w słoneczne dni skacze do 245-250V. Falownik szczególnie w soboty, niedziele potrafi się kilka razy dziennie wyłączyć na 10-20 minut bo na jakiejś fazie pokazuje się 255V. Obawiam się jak to będzie w lecie wyglądało. Podwyższone napięcie może powodować wzrost zużycia energii o blisko 10%. Nawet w domach gdzie nie ma instalcji PV ale jest w sąsiedztwie. Możliwe, że jakieś urządzenia elektryczne będą bardziej narażone na awarie przy wyższym napięciu, choć osobiście uważam to za mało prawdopodobne.
Urządzenia mogą się przepalać i to wcale nie jest mało prawdopodobne. W lato panele potrafią się przegrzewać i spada ich wydajność. 240V urządzeniom nie zaszkodzi zbytnio ale ponad tą wartość to już mogą zacząć się problemy.
A falownik nie dostosowuje się do sieci? Ja mam 2 instalacje (niezależne) na dom. Nie zauważam podbicia napięć. Nie przekracza 225-232V Zależy może od odległości od transformatora?
@@marcinzytka7791 to instalacji fotowoltaicznej powinno się dokładać urządzenie które ustabilizuje nam napięcie. Nie pamiętam jak fachowo się to nazywa. Być może już je masz dlatego nie ma skoków w twojej instalacji elektrycznej.
@@marcinzytka7791 falownik aby oddac energie do sieci musi mieć napięcie wyższe od sieci, to wynika z elektrotechniki (prąd a tym samym energia płynie od wyższego potęcjału do niższego inaczej się nie da, tzn się da ale nie poprzez zwykłe podłaczenia, np wystarczyłby transformator obniżający napicie o 10-15V w instalacji własnej, falownik by widzial ze ono jest o tyle niższe a że na przyłaczu wyzsze... co to falownik obchodzi) , z kolei napięcie na trafo jest płynne zalezy od obciążenia w sieci.
@@marcinzytka7791 Falownik dostosowuje się do sieci no i podnosi napięcie o kilka woltów, żeby przekazywać energię z paneli do sieci. Twój falownik też musi to robić. Można sprawdzić na dwa sposoby. Zmierzyć napięcie gdy słońce świeci i gdy zaszło lub przy włączonym i wyłączonym falowniku.
Dodam jeszcze jedno co do zywotnosci paneli inwestujac w to nie sugerowal bym sie ile kto uzywa u siebie ale na jaki okres producent daje gwarancje
Poruszony został temat wiatraków, wiem że film jest o fotowoltaice, ale może wyjaśnijmy sobie dlaczego częstym widokiem są "stojące' wiatraki. Wypadałoby uświadomić ludzi (zwłaszcza tych proeko) jak w ogóle działa energetyka.
1. Do trafo na ulicy podłączone są w tej chwili 2 instalacje. Napięcie w gniazdku, gdy świeci słońce 249V. Co będzie gdy ktoś jeszcze się podłączy? Wyłączenie falownika i 0 zysków z paneli, które mają się zwrócić za 5 lat albo 8 lat.
2. Instalacja na dachu domu. Co będzie, gdy w domu wybuchnie pożar (nie spowodowany przez fotowoltaikę)? Jaki strażak będzie gasił wodą panele, na których jest napięcie 600-800V, może PSP sprowadzi samochód proszkowy do gaszenia jednego, prywatnego domu (50km, co najmniej godzina dojazdu)? Strażacy będą obserwowali jak się pali i kontrolowali, aby nie zajęło się nic więcej.
3. Spłonął dom. Co na to ubezpieczyciel? Zamontowane przez nas panele uniemożliwiły gaszenie. Ubezpieczyciel ubezpieczał dom a nie elektrownię, mogą być duże problemy z wypłatą odszkodowania.
Przedstawione problemy są rzeczywiste a nie wydumane. Znam przypadek ulicy, na której gdy zaświeci słońce instalacje przestają przesyłać prąd do sieci a napięcie 249V przed chwilą zmierzyłem we własnym gniazdku. Wiem o co najmniej 3 przypadkach pożarów, gdy straż kontrolowała tylko taki pożar (kierujący akcją nie może strażakom nakazać zachowań stwarzającym zagrożenie dla ich życia, a takim jest gaszenie paneli wodą w dzień. Wiem o przynajmniej jednym przypadku osoby, której spaliła się firma i od ponad roku toczy boje sądowe o odszkodowanie.
Od kiedy to wiatr w nocy mocniej wieje ?
Idź do szkoły to się dowiesz.
@@AZ-us3ol ja chodziłem ale po Twojej wypowiedzi sądzę że Ty nie byłeś.
Dokładnie, i pytanie też od kiedy zimą w Polsce świeci słońce? :P Bo wiatr na pewno wtedy wieje ...
@@osgosc4170 W Polsce slonce swieci zima tak od okolo 1000 lat. Wczesniej tez swiecilo. A od kiedy panele potrzebuja bezposredniego slonca? Nawet w pochmurny dzien generuja znaczna moc.
Od zawsze
Jak zawsze masa przydatnej wiedzy. Najbardziej wymowne było zestawienie pokazujące zapotrzebowanie kraju w energię elektryczną w dzień i konieczność importu. Wszystkie gderania o konieczności tworzenia magazynów energii skasował Pan w ciągu kilku minut. Po co magazyny energii skoro gospodarka "wciąga" całość naszej produkcji i jeszcze musimy importować energię. Jeżeli chodzi o napięcia w sieci, to muszę przyznać, że Pański operator i tak stara się kontrolować napięcie. U mnie ( ENEA) całkowicie olewa temat. Napięcie w dzień często sięga 260v przynajmniej na jednej z faz. Jak świeci słonko falownik pauzuje. Żadne monity nic nie dają. W nocy bywa bardzo różnie. Napięcie waha się od 225 do 250 V. Enea albo olewa temat napięcia, albo nie chce naszej energii i nie ingeruje w czasie kiedy mamy do czynienia ze wzrostem napięcia żeby powyłączać nam falowniki.
Witam, z tym napięciem to jest naprawdę dramat. Mi to wygląda już jak sabotaż, celowe działanie przeciwko obywatelom. Pozdrawiam
płacicie za chińszczyznę, jak za zborze...a potem będą kosmiczne ceny za usuwanie awarii itp, więc biznes nigdy się nie kończy, do tego przyszłe podatki i będzie jak z segregacją śmieci, czyli ekologiczne=drogo
W ekologii chodzi tylko o pieniądze.
@@UWAGAnieSPIE W prawdziwej ekologii - nie. U ekoterrorystów - tak.
@@GrzegorzSkoczylas nie ma czegoś takiego jak prawdziwa ekologia. Ludzi jest na świecie za dużo i żadne działania nie poprawią tego. Dopóki liczba ludności będzie rosnąć, będzie tylko gorzej.
@@j.k.8021 Ależ oczywiście, że jest!
Prawdziwa ekologia to nauka uprawiana przez naukowców. W odróżnieniu od większości tak zwanych "organizacji ekologicznych", gdzie najczęściej nie ma żadnego naukowca ekologa.
@@j.k.8021 Nie ilość ludzi jest problem ale chciwość koncernów produkcja miliardów ton elektrośmieci, zużywanie zasobów, i oczywiście sam konsumpcjonizm zewsząd ludziom streczony.
Znając życie ludzie nakupią instalacji, Polska przestanie importować prąd, a jego cena będzie i tak coraz droższa.
'cena wyższa', 'droższe produkty/usługi'
@@RoseLynnIK ref
p
Australijscy operatorzy sieci mają problemy z odbiorem i zagospodarowaniem nadwyżek energii produkowanej z fotowoltaiki i podejrzewam, że przez wielki szał na fotowoltaike. To samo czeka użytkowników w Polsce tym bardziej że nasze sieci energetyczne to nie jest szczyt techniki godnej XXI wieku :), a wtedy będzie trzeba zużywać wyprodukowany prąd na bieżąco lub wspomagać się własnymi akumulatorami do magazynowania energii ale minimalny koszt sensownych akumulatorów na dzień dzisiejszy to około 40tyś zł. Pompę ciepła również będzie można wówczas przeznaczyć na karmnik dla ptaków lub wypasioną budę dla pieska.... Mądrze zrobiony system centralnego ogrzewania z kotłem gazowym kondensacyjnym to wciąż najekonomiczniejszy i przede wszystkim najbardziej stabilny kosztowo system ogrzewania i zapewnienia ciepłej wody. Jak tak dalej pójdzie to długo będzie się odbijać czkawką ta rzekomo "zielona energia".....
I słusznie prawisz też się obawiam że to handlowanie do sieci nie będzie takie proste i wtedy kiedy ja chcę, dodatkowo słyszałem o produkcji z falowników dużej ilości mocy biernej indukcyjne która kosztuje dużo , póki co brak tej opłaty dla gospodarstw domowych ale...
Pod względem nasłonecznienia Australia i Polska to dwa skrajne bieguny. Nie ma co porównywać.
Ale maja gigantyczny magazyn energii od tesli i coś tam magazynują. Wirtualny magazyn nie ma sensu zupełnie.
Zgadzam się 100% z zaprezentowanym materiałem a najlepszym dowodem był slajd zakupu prądu np z Niemiec za duże pieniądze
👍 No takiego filmu jeszcze nie było! Wszystkie argumenty "płaskoziemców" rozbite w pył. Tak trzymać. Pozdrawiam. 👍
Dziękuję i pozdrawiam
Wiatraki kręcą się non-stop? Żebyśmy nie dopłacali do wiatraków nikt by ich nie stawiał, bo nie zarabiają na siebie.
Jestem za PV, ale tylko na produkcję w taryfie szczytowej i aby nie mieć problemów w elektrownią decyduję się na off-grid. Nie uśmiecha mi się zwrot 20 lat z taryfy G12. Ogrzewanie z energii PV to też zwrot min. 15 lat.
@Krzysztof Dąbrowski ten temat jest omijany, ja teź wolałbym żeby mnie PGE nie doiło za własne pieniądze.
To nie prawda wiatraki wytwarzają dużo prądu i dużo szybciej by się spłacały tyle że właściciele dostają grosze za energię a wiatraki często są zatrzymywane w momencie kiedy mógłby pracować. Średnio dla wiatraka przyjmuje się ze powinien pracować 8 godzin na dobę. Jedną wadą jest to że muszą być w odpowiedniej odległości o domostw bo jakby nie było są uciążliwe.
@@blewjunior1787 nie prawda? To poszukaj informacji kiedy (ile i w jakich warunkach) wiatrak produkuje prąd, jakie są koszty itd. A odległości są ze względu bezpieczeństwa 10xH wiatraka, bo już łopaty oderwały się od wiatraka. Poczytaj ile taka łopata waży, ile przeleciała i jak wyglądało miejsce gdzie uderzyła to zrozumiesz dlaczego takie przepisy są.
A o wiatrkach wiem sporo bo miał w planach budowę. A awarie zdarzają się wszędzie.
@@blewjunior1787 jak wiesz sporo, to też wiesz że przy silnym wietrze wiatraki produkują mniej, lub wcale energii. Też rozważałem budowę w 2012r. :-).
Teraz jest łatwiej, masz więcej danych dotyczących wiatrów, ja aby być pewnym ile jest dni bezwietrznych, o kierunku i siłach wiatru musiałem montować urządzenie aby zebrać dane jak wygląda to w przeciągu roku.
Jeśli wyloze 10tys na fotowoltaike to nie bede płacił za prad tak jak bym go sobie wykupił na zapas, a płacąc normalne rachunki te 10 tys rozkłada mi się na dluzszy okres czasu więc nie widzę korzyści zakładając panele bo czy tu czy tu i tak pieniądze trzeba wyłożyć
@ben benson 10tys było tylko przykładem ja u siebie musiał bym wydać na to ok 60 70 tyś takie mam zapotrzebowanie wiec tę 5 tyś to jest kropla w morzu , poczekam jeszce pare lat i zobaczę jak się to będzie dalej zaopatrywac, znajomi którzy maja na poprzedni rok narzekają bo pogoda była kiepska aby panele naprodukowaly wystarczająco pradu, niewiem być może maja za małe założone od listopada placa normalne rachunki do elektrowni więc jaka tu korzyść gdy pół roku w roku muszę płacić za rachunki normalnie, czyli automatycznie wydłuża mi się okres niby zwrotu założenia fotowoltaiki
@ben benson jeśli odliczysz inflację, to wyjdzie, że wzrost jest poniżej 10%. W tym roku strasznie dużo firm nachalnie przekonuje do fotowoltaiki, chodza po domach itd. Brzmi mi to trochę jak zbliżający się przełom i chęć wyprzedzania szajsu póki można. Może tańsze i efektywniejsze peroskity są tuż tuż
@ben benson nic dziwnego ze prad drozeje jak wszyscy rzucaja sie na te cale lipne fotowoltaiki i nie ma ZE komu sprzedawac pradu ale podnosza oplaty stale zeby takze wycyckac wlascicieli fotowoltaik
@@dawiddejvis Koszt założenia 1 kWp to około 4,1 tys. Rocznie z 1 kWp jest 1000 kWh z tego dla mnie 840 kWh (200 - autokonsumpcja ; 640 - 80% z 800). Przy cenie 0,70 zł za kWh czas zwrotu to niecałe 7 lat (bez dotacji). W przypadku podwyżek cen prądu (a te na pewno będą ) okres zwrotu instalacji będzie krótszy. Wielkość instalacji nie ma wpływu na okres zwrotu (przy założeniu, że instalacja nie jest przewymiarowana). Dla przykładu: mam instalację 4 kWp a zużywam 6 tys kWh ( z tego 3600 będzie z PV a za 2400 zapłacę po normalnych stawkach). To co dałem za instalację zwróci mi się po 5 latach (miałem dopłatę z programu mój prąd 2.0 i ulgę termomodernizacyjną). Jakbym instalował większą moc to zwróciłoby mi się powiedzmy po 6 latach (ale zainwestować musiałbym prawie drugie tyle).
WARTO MIEĆ PV - po 7 latach prąd za darmo (przy aktualnym sposobie rozliczania prosumentów i odpowiednio dobranej mocy). Więc nawet jakby instalacja miała pracować tylko 10 lat to i tak 3 lata czystego zysku (zakładam, że popracuje do 2035 - do tego roku mam zagwarantowany korzystny sposób rozliczania z operatorem). Tak ja podszedłem do tematu - założyłem 4 kWp (bo zużywałem około 3200 kWh na rok ale po założeniu PV zdecydowałem się na klimatyzację i mam jak mam). Pieniądze wydane na PV to jedne z lepiej wydanych.
Cała opłacalność tej inwestycji to to że zakład energetyczny ma obowiązek zwrócić mi 80% wprowadzonej do sieci energii. Nie ma na to żadnej gwarancji ,wystarczy zmiana przepisów by z tych 80% zrobiło się 60 czy nawet 50. Oprócz paneli bardzo dziś promowane jest zakładanie pomp ciepła jakie szczyt zapotrzebowania na energię mają gdy produkcja z paneli jest zerowa.
Jak ktoś chce ryzykować i się w to bawić kego sprawa ,szkoda tylko że np osoba co nie chce czy nie ma możliwości zrobić PV musi za to płacić ,opłata mocowa powinna dotyczyć tylko prosumentów a nie być rozkładana na wszystkich.
Piękny wykres średniego napięcia ale u mojego znajomego jest na 1 fazie 253 i falownik (3fazowy) wariuje co chwilę reset...narobiło się instalacji od wakacji 2020 i nie wiem czy energetyka ogarnia temat...i teraz pytanie czy nie mogą obniżyć czy nie chcą ?
Mają to gdzieś. To że ci się falownik wyłącza to twój problem, mniej wyprodukujesz więcej od nich kupisz
@@michago387 Też mam takie wrażenie. Napięcia powyciągane do granic możliwości - im wyższe tym gorzej się wbić ze swoją energią. Mają zmienić się przepisy i wcześniej będzie się wnioskować do energetyki o warunki - wtedy powiedzą że tutaj można tylko 2kW czyli słoneczny dzień wodę na herbatę za swoje zagotujesz 😂
@@anonim1864 pod warunkiem że ci deweloper wieżowca obok nie postawi
@@michago387 nie zakładajmy aż tak czarnych scenariuszy 😄 większość instalacji jest na prywatnych domach na wsi to tam ciężko o wieżowiec 😄
@@anonim1864 do puki w miastach jest miejsce i na wsi się nie opłaca...
dla mnie największym problemem fotowoltaiki jest szybki rozwój technologii który obniża/obniży ceny i podwyższa/y sprawność... innymi słowy czy za 10 lat moja produkcja będzie opłacalna względem nowych projektów? czy stać mnie na finansowanie tego rozwoju? mój dach ma ograniczona powierzchnię liczę na wyższą sprawność i to bardzo tym bardziej że mam zamrożone ceny prądu jeszcze na dwa lata a w takim okresie jest szansa na niższe ceny za waty przy większym ich upakowaniu na m2...
a tak swoją drogą zamiast jakiś zwrotów i dofinansowania wołałbym preferencyjny kredyt ze stałą stopą oprocentowania z gwarancją odbioru prądu i zasad rozliczeń w czasie spłacania kredytu...
Nie chcą ci odbierać? Nie odebrana nadwyżka ci nie przepada?
@@michago387 ???? nie wiem jaki związek z tym co napisałem mają twoje pytania...
@@wielblad1344 nie odbierają nadwyrzek produkcji? Nieodebrane nadwyżki w sposób jasny nieprzepadają?
Ręce opadają. "Fotowoltanika podnosi napięcie o 4-5V" Szanowny Panie, autorze filmu, napięcie w gniazdku zależy od wielu czynników, tj. napięcia na transformatorze w stanie jałowym, stanu sieci zasilającej, rezystancji linii, wielkości obciążenia, liczby instalacji fotowoltaicznych wpiętych w obwód, a więc może to być nawet 46V, w skrajnych przypadkach. Po obejrzeniu tegoż filmu przypomniał mi się stary Polski serial "Życie na gorąco" i sławny tekst głównego bohatera "gadaj dla kogo pracujesz".
Autor filmu jest po marketingu i nie ma pojęcia o czym mowi
@@albertos3868 po obejrzeniu kilku filmów tegoż autora, mam wrażenie, że ma świadomość co mówi i o czym. Pytanie, natomiast się nasuwa, dlaczego tak mówi.
@@grzegorzb3330 Przypuszczam, że autor bazuje na własnych obserwacjach w swoim rejonie. W wielu rejonach pojawia się problem z wyłączaniem falowników, ze względu na zbyt wysokie napięcie. Kawałek wyżej Marek Zawadzki wspomina o możliwym rozwiązaniu. Ale to nie zadanie zwykłego Kowalskiego.
Super film 👍 Długo szukałem takiego "gotowca" 😊 Zauważyłem już od kilku miesięcy, że na rynku zostali chyba tylko "narzekacze" i "opowiadacze" niestwożonych historii odnośnie Fotowoltaiki😎 Ten film praktycznie w 100 % daje odpowiedzi "blablaczom" - dlaczego jednak Fotowoltaikę ABSOLUTNIE warto założyć👌 Bardzo dziękuję Panu za prosty i merytoryczny przekaz🤚 Pana film na pewno będzie trafiał do "niedowiarków" czyli części moich potencjalnych klientów. MOżliwe, że po oglądnięciu - "zobaczą" przynajmniej jakieś minimale korzyści👍 Dziękuję i pozdrawiam 😉🤚
To prawda , korzyści są realnie minimalne w inwestycji w chińską elektronikę, bez gwarancji. Większości firm sprzedających i montujących zniknie z rynku wraz z dotacjami do PV.
W filmie innego użytkownika były podane informacje (nieoficjalne oczywiście), że od nowego roku mogą ruszyć kontrole instalacji. Kto oddaje więcej niż 253V będzie miał wypowiedzianą umowę Prosumencką. Potem oczywiście można podpisać nową, ale już jako producent energii - więc podatek się Państwu należy.
Coś mi się wydaje, że nagoni się cześć społeczeństwa w celu ich wydojenia teraz i w przyszłości. A co do przedstawionej w filmie kwestii importu energii z innych Państw - to sami sobie jesteśmy winni, a właściwie kolejne rządy. Już dawno powinna stać przynajmniej jedna elektrownia atomowa, a kolejne być w budowie. A tak zarząd Polskiego Atomu tylko przejada góry kasy, a lokalizacji chyba jeszcze nie wyznaczyli...
Ech, życie w tym Państwie jest coraz śmieszniejsze
Elektrownia atomowa to super sprawa. Niestety nie jesteśmy robotami tylko ludźmi. Kiedy pracujesz na budowie to możesz pochlapać się farbą albo zakurzyć. Wolałbym nie miec kontaktu z atomem. Poza tym po pewnym czasie może sie ten biznes dla właściciela okazać mniej opłacalny i zaczyna sie cięcie kosztów (sól drogowa do żywności) Nie mam pewności ale to co miało kontakt z promieniowaniem pcha sie do beczek i zakopuje w nieużywanych kopalniach a to raczej bomba ekologiczna. Za naście dziesiąt lat coś pęknie zardzewieje gdzieś sobie wypłynie itd. itp. a promieniowania nie widać. Dopiero jak większa ilość ludzi zginie to może cos zaczną robić. Mamy beznadziejniej jakości żywność: pestycydy, chemie, spadek zawartości witamin, zatrute powietrze, a podobno jesteśmy mądrzy i mamy 21 wiek. Do atomu niestety nie dorośliśmy jeszcze mentalnie. Zawsze można jednak nie doliczać do ceny ropy śmierci żołnierzy i udawać że jest wspaniale.
Generalnie ok i również jestem zwolennikiem PV, ale jedna uwaga odnośnie napięcia. Kiedy instalowałem swoją w okolicy nie było innych i z napięciem nie było problemu. Kiedy jednak w okolicy powstało ich więcej napiecie było podbijane powyżej 253,6V i mój jak i sąsiadów falowniki wyłaczały się. Udało się obniżyć napięcie na transformatorze i problem nie występuje, ale w wielu przypadkach nie jest to takie proste.
W wielu miejscowościach instalacje (sieci) są stare i nieprztstosowane do dwukierunkowego przesyłu. W wioskach, gdzieinstaluje się PV nie modernizuje się sieci. Program Mój prąd jest super, ale brakuje wsparcia dla modernizacji instalacji - a nic tak nie wkurza jak ciągle wyłączający się falownik. Nie wpomnę już o tym, że jak cały sprzęt chodzi na napięciu w okolicy 250V zamias 230V to też nie jest to dla niego dobre.
I jeszcze jedna uwaga - prosumenci nie sprzedają prądu, więc nie można mówić o zarabianiu, a jedynie o oszczędzaniu.
W kwestii ochrony środowiska, stwierdzenie "nie przyjmujemy się tym co będzie za 20-30lat" jest niedopuszczalne. Co znaczy że utylizacja kosztuje grosze? Utylizacja oznacza odłożenie na na kupkę. Podobny problem jest z oponami
Dlaczego nie warto nie podano żadnych powodów, temat filmu mija się z jego zawartością. Jest jeden fakt co do ekologi : nie można patrzeć na to tak cytuje"żyjemy tu i teraz " Raczej należny patrzeć w szerszym zakresie.
Czy warto kupować panel kiedy naukowcy co przedstawiają co raz lepsze rozwiązania ? jak stabilna i pewne jest umowa z zakładem energetycznym szczególnie dla osoby cywilnej a nie
firmy , jakie są alternatywy - czy i jak możemy magazynować energie takich tematów tutaj nie poruszono . Możemy by mnożyć pytania na która większość z domokrążcach- sprzedawców paneli robi głupią minę lub udziela pustej nic nie znaczącej odpowiedzi.
Tak ze już reasumując na dachu guma w temp od -30 do +40 życzę powodzenia w "wiecznej szczelności" Jakkolwiek awaria czy to falownika czy tez paneli powoduje wydłużenie zwrotu inwestycji , tak naprawdę efektywności systemu możemy dopiero liczyć po jego zwrocie na zero , kiedy faktycznie pokryjemy: koszta naszej inwestycji -awarii - zamiany warunków z odbiorca
Pisze tutaj z doświadczenia zwrot mojej eko inwestycji podwoił się wielokrotnie kiedy serce urządzenia musiałem wymieniać 2 raz w ciągu 10 lat - producent szwajcarski - chociaż dziś już wiem ze to nie ma znaczenia ! POWODZENI W PODEJMOWANIU DECYZJI , ja poczekam na panel bardziej efektywne
Zawsze można ograniczyć zużycie wyłączając komputer :)
1. u mnie na osiedlu, w upał, już jest wysokie napięcie bo jest kilku posiadaczy fotowoltaiki o dużej mocy. Przed założeniem zalecam sprawdzać indywidualnie napięcie.
8. śruba pracuje na zginanie, więc nawet przy jej ocynkowaniu, zacznie rdzewieć. Jak długo? Ciężko zgadnąć.
99. o czym się wspomina - trzeba przeglądu. Tego za darmo nie zrobią, a jak będą nieuczciwi to naciągną.
Witam, niestety jest bardzo dużo niewiadomych w montażach fotowoltaicznych i modułach. Ale jeżeli Jambo Jety latają po 30 lat to raczej fotowoltaika wytrzyma 30 lat na dachu. Pozdrawiam
@@PaneleFotowoltaiczne Fotowoltaika jest wszystkim "po drodze". Nam (odbiorcom) bo się zwróci, a elektrowni również. Elektrownie mają największe problemy z produkcją mocy w upały, czyli wtedy, gdy fotowoltaika jest najbardziej skuteczna i je odciąży. Chyba warto... :) albo, na dzień dzisiejszy warto :)
Mam pytania do autora filmu:
1. Czy wiadomo ile energii potrzeba na wyprodukowanie i transport jednego zestawu PV? Ile CO2 i innych zanieczyszczeń jest w trakcie tego emitowane, czy nie przenosimy uciążliwości z tym związanej poza nasz kraj? Jak długo instalacja musi pracować aby wyprodukować taką ilość energii jaką sama zużyła aby powstać?
2. Wielu prosumentów zestawia PV z pompą ciepła. Jak wpływa to na zwiększenie zużycia energii elektrycznej w okresie zimowym w skali kraju a co za tym idzie ile o więcej musimy w tym okresie importować energii z zagranicy żeby oddać "przechowaną energię"?
3. Czy nie lepiej byłoby wybudować EJ 3. generacji (60-120 lat eksploatacji) za te pieniądze które dziś wydajemy na PV o żywotności do 30lat, w skali kraju?
Witam,
1. czytałem, że 6 miesięcy pracy instalacji niweluje CO2 zużyte na jej wyprodukowanie.
2. W przyrodzie nic nie ginie, czyli jeżeli latem wyprodukowaliśmy energię i ona została zużyta kosztem nie kupienia pradu z zagranicy to w zimie kupujemy i tak to co nie kupiliśmy latem. Oczywiście może być zimą prąd droższy niż latem ale chyba nie jest.
3. EJ 3 generacji buduje kraj a fotowoltaikę budują indywidualni obywatele. Rozproszone źródła energii mają swoje zalety. To tak czy lepiej by w Polsce powstały lokalne porty lotnicze i jedno megalotnisko. Lokalne porty lotnicze są niezbędne ale megalotnisko też by się przydało. Jedno nie wyklucza drugiego i jedno nie zastąpi drugiego. Pozdrawiam
A czy wartość napięcie nie zależy od poboru prądu w określonych porach dnia? W nocy jest mały pobór prądu (małe spadki na liniach) i dlatego jest powiększone napięcie w instalacji domowej? Maksymalny pobór koło 18 i najmniejsze napięcie w domu? Może to nie ma nic wspólnego z instalacją fotowolt?
Super artykuł, dziękuję Sławku. Od 1.5 roku posiadam instalacje PV - ON Grid jak i Off Grid oraz Solary na CWU. Za prąd w 2020r zapłaciłem 99 zł gdy bym nie miał PV to bym zapłacił 3500zl. Warto robić PV oraz przezucić się na dogrzewanie domu szybszy zwrot za energię u mnie po 5 latach i nie wiem czego tu nir rozumieją, szukając pretekstów wyssanych z palca .... By się nie rozpisywać czytając komentarz jestem w szoku, ci co nie mają PV wypowiadają się jak znawcy fizyki kwantowej negatywnie o fotowoltaice kijem wisyły nie zawrócisz, tak samo nigdy nie będzie by wszyscy byli zgodni, są pewne bariery i stereotypy braku edukacji na poziomie podstawowym itp i myślę że teraz są tego skutki.... Pozdrawiam
Pozdrawiam
Mam taką instalację fotowoltaiczną i jakość nie mogę się dopatrzeć korzyści.Rachunki za energię nawet wyższe niż przed instalacją.Nie przybyło mi więcej odbiorników prądu.??????
Trochę dziwna sytuacja, skoro jest produkcja to rachunki muszą być niższe.
@@piotrpiersa5459 Już byli z PGE sprawdzić czy licznik prawidłowo pracuje.Badali długo.Podłanczali urządzenia rejestrujące z ostatnich 3 miesięcy napięcia z 3 faz.Byli 3 dni temu.Jeszcze nie odpowiedzieli jak to wypada.Bo też bardzo często falownik wskazuje błąd.Nawet kilka razy dzinnie.
@@janekzet1029 Trzeba poczekać w takim razie co powiedzą. Ja bym sam założył miernik z rejestratorem i bym wiedział co się dzieje. Jeżeli falownik wyłącza się często to i produkcji nie będzie.
😆😆
Zima była długa i sroga
Nie mierzymy samego napięcia instalacji, bo to nic nam nie mówi. Mierzymy zawsze prąd i napięcie jednocześnie. Największe zużycie prądu z elektrowni jest w ciągu dnia. Logicznym jest ze ta cała ilość odbiorników energii , obciąża na tyle linie, że daje się zauważyć spadek napięcia. Nie trzeba nawet tego mierzyć. Ktoś, kto mówi, że fotowoltaika podnosi napięcie w sieci domowej ma rację, tyle że nic z tej informacji nie wynika. Ciekawy materiał!
Dziękuję i pozdrawiam
Przy napięciu elektrycznym, czasem można posłużyć się prostą analogią do wody w rurach. Wyobraźmy sobie, że łapiemy deszczówkę z naszego dachu i chcemy ją odsprzedawać Przedsiębiorstwu Wodociągowemu, przesyłając do wspólnej sieci wodociągowej - jakie musiały by być jej parametry, jakość, ciśnienie, aby to fizycznie wykonać ? (tu kończą się podobieństwa) bo w dodatku napięcia nie da się zamknąć i zmagazynować (jak wody, czy gazu). Czysty bezsens dla zakładów energetycznych ze skupywaniem takiej energii (ale wymuszony przez odpowiednie lobby) - dlatego też, minimalizują straty, różnymi (kruczkami), opłatami, czułymi licznikami...itp, a w konsekwencji i wzrostem cen dla wszystkich.
Wczoraj się opłaciło, dzisiaj się opłaca ale nikt nie wie co będzie jutro. Wraz ze wzrostem ilości instalacji prąd może faktycznie stanieć, ale opłaty stałe na pewno wzrosną - ktoś za utrzymanie sieci i prąd w nocy/zimie zapłacić MUSI.
Mam pytanie do Pana co się dzieje z falownikiem jak napięcie w sieci jest 253volty które jest najwyższym dopuszczalnym w sieci przez ZE i falownik nie może oddać wyprodukowanego prądu do sieci?
tak jak napisałeś nie może oddać to nie oddaje - inaczej produkcji brak
Witam, mówiąc obrazowo, falownik to taki silnik elektryczny w Tesli. Bierze on energię z akumulatora i zamienia na energię mechaniczną. Jak kierowca nie wciśnie mu gazu do dechy, to będzie brał dużo mniej energii z akumulatora i dla akumulatora to nie jest problem. Falownik, jeżeli nie może podnieść bardziej napięcia, bo doszedł do granicy 253V to ograniczy swoją moc a jak dojdzie do braku produkcji a napięcie w sieci i tak będzie rosło, to wyłączy się. Moduły fotowoltaiczne będą w tym czasie miały w sobie wysoki potencjał ale tak jak w bateriach w sklepie nie będzie im to przeszkadzało. Pozdrawiam
Jeśli falownik jest zaprogramowany zgodnie z polską/europejską normą to wyłączy się jeśli:
- średnie napięcie z ostatnich 10 minut będzie powyżej 253V (3 sekundy opóźnienia)
- napięcie przekroczy 264,5V (0,2 sekundy opóźnienia)
- napięcie spadnie poniżej 195,5V (1,5 sekundy opóźnienia, poniżej 184V wyłączenie)
- częstotliwość spadnie poniżej 47,5Hz (0,5 sekundy opóźnienia)
- częstotliwość wzrośnie powyżej 52Hz (0,5 sekundy opóźnienia)
Problem jest w tym, że jako producenci podłączeni do linii niskiego napięcia jesteśmy ograniczeni z produkcją prądu bo linia niskiego napięcia ma ograniczoną ilość przyjmowania prądu. Nasze linie elektryczne nie są dostosowane do indywidualnej produkcji prądu w zależności od sumy mocy instalacji fotowoltaiczncych do linii niskiego napięcia. Falowniki będą się wyłączać z racji zbyt wysokich napięć w sieci. Można temu zaradzić montujac stacje transformatorowe które automatycznie obniżają napięcie w danym regionie do poziomu bezpiecznego i to by pozwoliło na przesył energii non-stop bez względu na ilość instalacji fotowoltaicznych podłączonych do jednego transformatora. Zmiana na autotranfomatory leży w gestii dostawcy prądu a oni nie są skoży do wydawania pieniędzy abyśmy mieli większe korzyści.
Największym minusem fotowoltaiki jest model biznesowy w jakim została wprowadzona - DOPŁATY. Ten biznes nie istnieje bez dopłat, czyli KRADZIEŻY pieniędzy od podatników.
niby tak, ale w przypadku tych dopłat to jest nieduża część wartości instalacji - ostatnio to 3tyś zł, teraz już żadnych nie ma, bo się kasa skończyła. Jest za to ulga termomodernizacyjna, czyli odliczenie od PIT, a to trudno nazwać kradzieżą, raczej wręcz zmniejszeniem rozmarów kradzieży ze strony (nie)rządu
Nie chodzi o to,że jast się przeciwko PV ale jeśli mi przychodzi wyższy rachunek za energię --i np poz. OZE to ja mówię NIE .Prosumenci --weżcie sobie zabawki do swojej piaskownicy
Ciężko mówić o opłacalności, kiedy są rządowe dopłaty. Jakby odpowiednio dotować dyliżanse, to nagle okaże się, że są bardziej opłacalne niż Uber.
Mi sie oplaca bez doplat. Ale musisz miec duze zuzycie by sie zwrocilo w 5 lat.
Tu jest właściwe cały plus tego chińskiego dziadostwa. Subwencje i prowadzona polityka w tym kierunku, Marek Zadrożniak wszystko w tym temacie wyjaśnił.
Największa Robotę Robi jak to w naturze ludzkiej MARKETING
To nie są rządowe dopłaty,to konsumenci--my wszyscy się na to składamy
@@alinawiejtaczek5529 przy swojej fachowosci lepiej zeby rzad wspieral prosumentow niz sam mialby budowac farmy PW :)
W ten sposob nic nie robiac spelniaja wymogi EU w zakresie udzialu zrodel odnawialnych
@@gkasprow - Greg - tylko jak już wymogi zostaną spełnione ( Kowalskimi pieniędzmi) to znajdą się tacy co będą chcieć to opodatkować ( teraz to jest opłata).
A najszybciej wpadną na to zarządy Zakładów Energetycznych - opłata bierna - i dodatkowe 18 groszy do zapłacenia.
Rząd pieniędzmi Kowalski - wykaże się w UE, że jesteśmy mega Państwo które inwestuje w źródła energii. - Taka mała ściema.
Oni wydali 1 MLN dotacji na fotowoltaikę, a Kowalscy wg szacunków 12 MLD.
Można - można :).
Wygląda na to,że mówi Pan o obcym/niemieckim kapitale mówiąc "wielki biznes". Dodatkowo gdy usłyszałam Wrocław,Opole czy lubuskie,to nabrałam 100% pewności dla kogo Pan lobbuje.
Barbara - a co miałaś na myśli - dla kogo Pan lobbuje?
Wielki Biznes jest nasz Polski. a żeby lobbować to trzeba w Warszawie siedzieć cicho i dyskretnie a nie pokazywać się na RUclips. Pozdrawiam
Poświęciłem trochę czasu i przeczytałem wszystkie komentarze jak na tą Chwilę.
Dyskusja trwa, ważne żeby uświadamiać ludzi z czym to się je i na czym opiera.
Argumenty przedstawione przez kanał nie przekonują mnie, nie jeden użytkownik rozbił je logicznie swoim doświadczeniem i postrzeżeniem jednak subiektywnie widzę, że kanał ma na celu propagować Same korzyści z instalacji , nie zdziwiłoby mnie gdy był w tym interes ( jak to zazwyczaj jest) Czas pokaże dla kogo to będzie opłacalne czy nie. Każdy wyciągnie wnioski zweryfikuje błędy. Obecna władza działa na korzyść, dofinansowując i dając ulgi Czy to nie śmierdzi ?? Ktoś ma w tym interes ? Panuje Szaleńczy trend a idea rzucona w eter pozwala zarabiać pewnym grupą a pokrzywdzony Zostanie Kowalski który chciał zaoszczędzić na prądzie i z kalkulatorem w ręku wylicza kiedy się zwróci i z nadzieją patrzy na przyszłe profity
Witam, co do takiego namacalnego interesu z mojej strony promowania fotowoltaiki to trudno wskazać :) Ale widzę też minusy o czym mówię otwarcie w moich filmach. Ogólnie minusów jest dużo mniej ale jak rząd się postara plus zakłady energetyczne to te minusy mogą być ostateczne. Pozdrawiam
Co do gaszenia samych paneli nie ma dyskusji lecz pojawia się problem gdy panele pracują i prąd rozłączalny po stronie DC jest bardzo wysoki wy,aga to przeszkolenia służb ratowniczych w tym, zakresie to następny temat nie wyjaśniony jak ich szkolić w razie godziny pożaru. Wiele pytań i analiz do przemyślenia i rozsądnych rozwiązań. Pragnę zaznaczyć że nie jestem pracownikiem OSD ani żadną osobą anty nastawioną na PV lecz z racji posiadanych uprawnień budowlanych wykonawczych i projektowych w zakresie elektrycznym zastanawiam się nad wieloma sprawami bo często mam zapytania w temacie PV.
a ja sie nie zgadzam-w momencie kiedy fotowoltaika produkuje prad elektrownie weglowe obnizaja moce na 40%, wlasnie dlatego zeby upchnąc ta energie z fotowoltaiki.po czym sprawnośc elektrowni weglowych a fotowoltaiki jest bez porownania- weglowe 24 h przez okragly rok, fotowoltaika tylko jak jest slonce . koszt bloku w ostrołece okolo 10 mld pln, fotowoltaiki 100mld - to jest drogie i dlatego panstwo przerzuca to na ludzi , a skoro kosztuje wiecej to dlatego prad jest i bedzie drozal .Poza tym jak wszyscy pozakladaja to i tak nie wepchną tego pradu do sieci .
Pan sieje propagande ale fajnie rysuje
Jak wszyscy pozakladaja to w dzień będą mieli prąd a w nocy będą siedzieć po ciemku albo pójdą wcześniej spać 😁
Przez te szkiełka doszła opłata mocowa, płacę więcej za prąd przez najaranych fotowoltaiką.
Elektrownia musi mniej produkować prądu, jak szkiełka mają dobre warunki i produkują volty, a jak nie mają dobrych warunków to elektrownia zwiększa produkcję prądu i przez te wahania opłata mocowa.
@@Orczekk to nie przez szkiełka doszła opłata mocowa tylko przez pazerność. Opłata ma pokryć koszty nowych inwestycji czyli budowę i demontaż bloku w Ostrołęce i innych bizancyjnych pomysłów. Jak widać najłatwiej jest wziąć pieniądze od społeczeństwa i mówić im że nie ma nowych podatków.
Prąd będzie drożał bo bierzemy udział w zabawie kup prawa do emisji CO2. Czyżbysmy mieli rynek fotowoltaki na poziomie 60% zawodowych producentów energii elektrycznej?
Skończy się to tak jak z olejem opałowym. Dużo ludzi uda się wciągnąć w pułapkę niskich cen a później się im przywali opłaty aż będą piszczeć. W 2010 cena litra oleju była na poziomie 2.50-2.90. w dwa lata skoczyła do 4.10 i więcej. Czyli jakby nie patrzeć 100% w ciągu dwóch lat.
Z fotowoltaiką mamy furtkę zwaną energia bierna. Dotyczy to też konsumentów.
Przede wszystkim fotowoltaika nie jest dla każdego!.. Wpierw dobrze jest sprawdzić napięcie... Jak będzie za wysokie to nic się nie naprodukuje :/ Gorzej że jeżeli teraz jest dobre to nikt nie zagwarantuje że za rok będzie 260V i wszystko do wyrzucenia..... Z umowami też może być różnie..
Kolejna reklama fotowoltaiki
Takie luźne przemyślenia:
1. System mocowania foto do dachu za pomocą gumki moze byc przyczyną awarii dachu bo nie raz miałem do czynienia z uszczelkami gumowymi które parcieją po kilku latach. Opony samochodowe też pękają powierzchniowo i traca swoje parametry.
2.
Zwrot inwestycji to około 10 lat. To wyliczenie nie uwzględniające inflacji, zmiany prawa, awarii itp. wiec tak tez prosto opiszę moje przeciw.
Zakup 50 tys.zl.
Zwroty za 10 lat czyli jesteśmy na zero. Kolejnej 10 lat czyli jesteśmy do przodu 50tys. (Nie uwzględniają inflacji gdzie te 50 tys nie będzie mialo juz takiej wartości co dziś.)
Jeśli kupię złoto które średnio rośnie 10pr. rocznie to za tez 50 tys zl. za 10 lat będę miał 100tys. w złocie, a za 20lat 150 tys w złocie. zupełnie nic nie robiąc.
To bardzo spłycona analiza ale taki to punkt odniesienia do przemyślenia czy inwestycja na 20 lat jest lepsza w foto czy złoto.
Podczas omawiania bilansu energetycznego Polski wypadałoby jednak nie pomijać eksportu do Czech i na Słowację (tak przynajmniej rozumiem te czerwone strzałki skierowane do sąsiednich krajów, skoro zielone oznaczają import). Łącznie w momencie gdy Pan to omawiał, eksport ten przewyższał łączną produkcję w "elektrowniach fotowoltaicznych" (1590 vs 1271).
Może nam się opłaca sprzedać i dokupić ....
Niemcy pchają prąd przez Polskę i Czechy do Austrii, bo tak jest taniej. Południe Niemiec ma przestarzałą siec przesyłową. Stąd ten niby import energii z Niemiec i eksport do Czech :)
Dodam jeszcze do minusów poniższe:
- w tańszych instalacjach brak możliwości rozbudowy
- juz po krótkim czasie od zakupu brak dostępnych takich samych paneli na ewentualną wymianę
- elektrownia na dachu bez możliwości łatwego wyłączenia napięcia w awaryjnej sytuacji
- małe doświadczenie większości firm instalatoskich
- ryzyko uszkodzenia dachu i brak możliwości łatwej weryfikacji wykonanej instalacji
- produkujemy energię również dla sąsiadów więc pewnie odpowiadamy za ewentualne przepięcia
- szybka utrata wartości
znając polskie realia, zupełny brak gwarancji, większość z natłoku firm zniknie z rynku wraz z końcem dotacji .
Dodałbym jeszcze ryzyka nowych opłat i podatków jak choćby za moc bierną indukcyjną wprowadzaną do sieci
Cięgle się obawiam, że skończy się możliwość magazynowania w sieci energetycznej i co wtedy ?
Zakup akumulatorów b. mało opłacalny.
Jest taka możliwość, że zakłady energetyczne wywrą na rządzących zmiany dotyczące powyższej kwestii ?
Nie ma takiej możliwości.
Czekają tylko na momęt gdy pojawi się odpowiednio dużo fotowoltaiki na dachach
Znając źycie będzie coraz mniej opłacalne taka jest zasada podaźy i popytu .
@@blored2663 ale to troszkę inna kwestia niż nie opłacalność spowodowana narzucaniem dodatkowych kosztownych obowiązków itd.
Cała nadzieja w H2.
@@11111olo widzę że typowy polak. Czekam aż komuś pójdzie źle. Brawo
Dziękuję.
Całkowitą odmianą będzie istotna podwyżka cen prądu.
A chyba już niedługo nas dopadnie.
To nie jest film o obiektywnych wadach tylko reklama fotowoltaniki 😜😂 a w kosztach nie zauważyłem kosztów przegladu i kosztu ewentualnych napraw i jeszcze branie miesiąca marca za przykład to tak trochę średnio prawdziwe.
Jak można brać pod uwagę ewentualne naprawy? Przy kosztorysie budowy domu tez uwzględniasz koszty sprzątania ? Naprawy? Na panele 25lat gwarancji na inwerter zazwyczaj 15lat . Argumenty przciwnikow zawsze koncza sie na rzucenie jakiejs glupoty nawet nie probujac tego argumentować. Większość zresztą wie ze piepszy głupoty i nie wchodzi w polemike ,bo tylko udowodni swoją niewiedze. Ja jednak sklonny jestem uznac to gluota
Potwierdzam. Po 5 latach moje panele wciąż dają nominalną moc w czerwcu.
Ryzyko pożaru moim zdaniem się zmniejsza, bo falownik jest też pełnoetatowym testerem-strażnikiem instalacji, z którą współpracuje. U mnie, w pierwszym miesiącu pracy falownik przełączył się tryb awaryjny. Wskazał jedną z trzech faz, która mu się "nie spodobała". Okazało się, że jest tam niewielkie przebicie.
Pozdrawiam
Plastikowe okna też miały być super, butelki pet też miały być super, elektryczne auta koszty wymiany akumulatora itd. "Kij ma dwa końce"
Witam, kiedyś też kobiety na buty narzekały, bo boso było wygodniej. A tak na poważnie takie są koszty cywilizacji i postępu. Pozdrawiam
Oczywiście, że fotowoltaika jest opłacalna, w końcu to źródło energii bez ruchomych części i skomplikowanych konstrukcji. Tyle, że w Polsce o ile się nie mylę rozliczenia są co pół roku a słyszałem, że mają być co kwartał a wtedy nie będzie już sensu wydawać kilkudziesięciu tys zł bo faktycznie nigdy się to nie zwróci. W Polsce niedługo oddychanie nie będzie się opłacać dzięki wspaniałym decyzjom zarządu.
Jak Pan dasz mi gwarancje na piśmie z zabiezpieczeniem na swojej hipotece ,że to będzie działać 20 lat bez awarii to kupuję. Bo dobrze sie mówi jak się nie odpowiada.
Proponowałem kilku nachalnym naganiaczom że udostępnię za darmo dach /pole na 30lat niech zamontują sobie na własny koszt panele i zarabiaja. Ja będe im płacił tyle ile taryfa Enei. Żaden nie chciał zarobić. Niesamowite prawda? Ba, przestali dzwonić.
Jeśli fotowoltaikę traktujemy jako inwestycję a nie jako nowinkę technologiczną albo bycie eko, trendy itp to ma to zasadnicze wady:
1. Sama instalacja w sobie jest niezbywalna albo trudnozbywalna. Tzn. jeśli dziś zainwestuję np. 20 000zł w instalację fotowoltaiczną a za miesiąc będę chciał odzyskać choć część pieniędzy to nie wiem czy odzyskam połowę (kosztu montażu nikt nie zwróci, za demontaż będę musiał zapłacić, część elementów jest skrojona na miarę i się zmarnują, np. kable), używanych paneli i inwertera nie sprzedam z kilku procentową stratą. Jeśli kupię jakiś instrument finansowy to np. odzyskam 90%. Czyli żeby nie za dużo stracić musi to pracować np. 4 lata a później sprzedaż używanego.
2. Po 6-8 latach wyjdę na tzw. "zero" czyli będę miał fotowoltaikę (która nie jest mi potrzebna, nie bawi mnie, nie cieszy - po prostu ma być i generować zysk i tyle) i 20 000zł na koncie które mnie cieszy.
3. Opłacalność mojej inwestycji bardzo zależy od uwarunkowań prawnych. Jeśli nie zużyję energii na bieżąco to zależę od ustaw i uchwał. A nie zużyję bo w tygodniu w dzień gdy produkuję najwięcej to konsumuję najmniej. Nie umiem powiedzieć czy za 4 lata ktoś nie uchwali, że tylko 50% energii wyprodukowanej można odebrać, albo od energii odbieranej należy się opłata przesyłowa, albo że moja instalacja produkuje moc bierną za którą muszę płacić. To ryzyko inwestycji i to duże.
4. Zyski nie są relatywnie duże. Zakładając że płacę 150 za prąd miesięcznie a nie zapłacę nic to prosty rachunek mówi, że po 20 latach zapłaciłbym 36 000zł, niech będzie 40 000 zł bo prąd drożeje (ale urządzenia są coraz bardziej energooszczędne). Przy montażu fotowoltaiki niech będzie to tylko 20 000 zł na 20 lat czyli 83 zł miesięcznie - Czyli mam też 83 zł taniej miesięcznie - tyle co 1 średnie sushi raz w miesiącu.
5. No i oczywiście zakładam, że przez 20 lat nic się nie popsuje i nic nie będę musiał przy tym robić. No bo jak np. za 15 lat będzie musiał przyjechać fachowiec i uszczelnić dach a weźmie 3000zł to już słabo - a jeśli będzie trzeba wymienić albo naprawić inwerter, mało które urządzenie elektroniczne przeżywa bez napraw 20 lat, a pewnie za 15 lat do tego inwertera to nie będzie części, schematu, instrukcji albo po prostu nie będzie się opłacało naprawiać - i trzeba będzie dołożyć 7000zł - to wtedy tylko 40zł taniej miesięcznie.
Podsumowywując: Inwestuję 20 000zł w coś co w perspektywie 20 lat daje mi pomiędzy 40 a 80 zł miesięcznie zysku, ciężko się z tej inwestycji wycofać bez straty i nie można jej pomnażać (wypracowany zysk nie może pracować dalej - no bo za zaoszczędzone nie kupię więcej paneli żeby oszczędzać jeszcze więcej - mniej niż 0 płacić nie mogę )
Jak dla mnie to bez sensu, ale każdy może mieć swoje zdanie, ważne żeby przemyślane.
Bartłomiej - barwo :). Konkret.
Ci co założyli to głównie beneficjenci dotacji i ulg - nie ekologia tutaj odgrywała pierwsze skrzypce a tym bardziej inwestycja w darmowy prąd.
Są osoby, które zdecydowały się na ogrzewanie pompą ciepła + panele - aby trochę zminimalizować rachunki za ogrzewanie.
Ale są tacy co piszą, żeby im pokazać na której lokacie można zarobić 10-12% zysku ??? Bo wg nich to jest zysk.
Fakt, ja mam pompę ciepła gruntową ( od 2012 r) i nie ma paneli - a jestem EKO.
Stać mnie płacić normalne rachunki za prąd. Ja się nie "pod jarałem" - darmowym prądem:).
@@marekprzedstawiciel8740 Na pewno nie wychodzi to 10% zysku w przypadku o którym piszę. Niech będzie zysk na poziomie 90zł miesięcznie (koszt instalacji 20000 dzielony na 240 miesięcy i od momentu instalacji ani złotówki za prąd nie zapłacę - optymistycznie). Wtedy to po 20 latach odłożę około 40 000zł, żeby mieć to samo na lokacie musiałbym znaleźć coś co mi da pomiędzy 3,5 - 4% - Niby i tak nieźle w ujęciu procentowym ale ciągle mało w kwotowym. Takie trochę, zabuduję 35m2 dachu panelami, przewodami, zawieszę w garażu inwerter i dzięki temu będę miał przez 20 lat za darmo Netflixa, paczkę fajek i czteropak browara miesięcznie :)
Oczywiście jakby mógł skonsumować więcej energii i założył większą instalację to bym zarabiał więcej i bardziej by się opłacało. Gdyby np. mój rachunek za prąd wyniósł miesięcznie 600zł a instalacja za np. 30k zniwelowała by go do 100zł to wtedy w okolicach 400zł miesięcznie zostaje i to zaczyna mieć sens.
Tylko, że ja konsumuję 150zł prądu, przejście na ogrzewanie elektryczne z gazowego żeby tylko przepalić więcej prądu się nie kalkuluje. Mogę namontować ewentualnie klimatyzatorów. Tylko nakręcanie sztucznie zużycia żeby uważać że się zyskuje jest jak wzięcie zbędnej fury w leasing i powiedzenie że to oszczędność bo się mniej podatku płaci.
Najefektywniejsze to inwerter hybrydowy 5-6kW na 2x aku 200mAh z chinoli. Koszt
1. Miesiąc marzec, a może lipiec I sierpień Pan pokaże?
2. Tylko elektrownia atomowa... Bo panele są nieprzewidywanlne. Pieca w elektrowni nie można od tak sobie wygasić i rozpalić
3. Utylizacja cena spoko jak na razie, ale po 10 latach będzie trzeba utyliwac, wtedy dopiero się okaże jaka cena będzie. A jaka jest cena demontażu?
4. Rynek Niemiecki odchodzi od tych śmieci a pcha do nas..
Jak to nie warto... 🤔😉 Warto, warto 👍
Nam się opłaca mieć fotowoltaikę ale może jest ktoś, komu to się w Polsce nie opłaca? Ciekawy jestem. Pozdrawiam
Ja jako posiadacz instalacji Pv o mocy 7Kwp stanowczo wszystkim odradzam zakup. Widzę co się dzieje na moim osiedlu. Wszyscy zakładają a napięcie w sieci zbliża się do maksa. Tylko czekać jak falownik zacznie się wyłączać. Także jak przychodzą do mnie sąsiedzi pytać czy to się opłaca zawsze mówię że żałuję zakupu :-)
Oglądałem kilka Pana filmów i jestem pełen podziwu jak skrupulatnie i fachowo dokumentuje Pan używanie swojej fotowoltaniki oraz w rzeczowy sposób przedstawia to na swoim kanale, gratuluję. Chciałbym jednak zauważyć, że przy kalkulacjach zwrotu inwestycji nie będzie to chyba tak fajnie jak Pan wylicza. Mam tu konkretnie na uwadze utracone dochody z zablokowanego kapitału czyli z Pana zainwestowanych 79000 zł. Na potrzeby moich kalkulacji pozaokrąglałem nieco Pana kwoty i zsumowałem obie instalacje. I tak: razem zainwestowany kapitał 79000 zł, średnia oszczędność roczna (po 4 latach) to w zaokrągleniu do góry 8800 zł. Na potrzeby kalkulacji przyjąłem, że mógłby Pan np. zainwestować w jakiś bezpieczny fundusz lub inną mniej ryzykowną lokatę kapitałową uzyskując rocznie tylko 4% zysku z kapitału początkowego w pierwszym roku, i w kolejnych latach również 4%, ale już od coraz większego kapitału (procent składany). Z moich kalkulacji wynika, że zwrot Pana inwestycji nastąpi dopiero po 19 latach. W skrócie, po 19 latach inwestując 79000 na 4 % rocznie uzbierałby Pan kwotę około166441 zł, a licząc korzyści z fotowoltaniki 8800 zł rocznie uzbiera się po 19 latach 167200 zł. Nie biorę pod uwagę ewentualnego spadku wydajności powiedzmy po 10 latach, czy kosztach przeglądów i napraw lub innych wypadkach losowych mogących mieć wpływ na koszty inwestycji, ale również podatku Belki od uzyskanych dochodów kapitałowych. Oczywiście proszę nie myśleć, że chce tu kogokolwiek lub cokolwiek zdyskredytować, ale wydaje to mi się warte uwagi.
Co do kosztu zwrotu pv omijasz temat taryf G12.
U mnie średnia cena wynosi 38gr za kWh, więc zwrot nie nastąpi szybko.
Ponadto od lipca wejdzie opłata za dystrybucję, więc dodatkowe koszty stałe.
Dodaj przesył. To wyjdzie 40 groszy nocna i 80 groszy dzienna.
@@pietrekc10 tania z przesyłem jakościową i innymi rzeczami mam po 29,5gr.
Droga z dodatkami i przesyłem po 77,5gr
U nie tak wychodzi w sieci Energa razem ze wszystkimi dodatkami oprócz opłat stałych.. Taryfa G12w.
Ja mam instalacje 10 kwp na dachu . Zwrot będę miał po 5 latach. Jak kto nie umie liczyć to nie zakłada.
Opłata za dystrybucję dla nowych instalacji ale nie tracisz wtedy 20 procent od wysłanej energii. A czy to będzie od lipca to tego nie wiadomo.
Jeśli chodzi o niedobór energii w PL to kwestia zamykania kopalni. Niemcy w przeciwieństwie otwierają nowe kopalnie a nie tylko stawiają wiatraki. Dzięki temu mają nadwyżke i zarabiają a polacy kupują węgiel z brazylii i prąd z Niemiec.
No tak, problem z nadmiarem energii. Polak chce zaoszczędzić, ale najpierw musi wydać żeby za 10 lat oszczędzać. do tej pory zarabiają producenci, monterzy, serwisanci. Państwo zarabia, ale nie myśli do przodu, zachęca żeby montować, ale nadmiar stanowi problem., a czemu nie rozwijają się tak jak ludzi zachęcają do rozwoju? Czemu nie wykorzystują nadmiaru energii z FV do np podgrzewania ciepłej wody użytkowej? Bo najpierw trzeba wydać, a po co? Ludzie płacą , ciągle podwyżki, po co modernizować sieć i instalacje krajowe.
Witam. Czy przy planowaniu swoich instalacji PV braliście pod uwagę ogrzewanie c.w.u ?O ile większą instalacje trzeba zamontować?Ile grzałka 2-2.5kw może zużyć prądu w sezonie letnim?bojler 140l. 4 os.rodzina. Czy opłaca się grzanie wody pv? Czy moduły SELFA 360w full black to dobry wybór?pozdrawiam
Zakładając , że podgrzeje wodę o 60 st. grzałka o mocy 2500 wat będzie pracowała około 4 godzin . Czyli spokojnie da radę nawet 2 czy trzykrotnie podgrzać taką ilość wody. Kąpiel do woli w słoneczne dni :) . Pozdrawiam
Ja w lecie na offgridzie wlaczam ogrzewanie c.w. w dzien, gdy na aku juz jest 100%. Takie ogrzewanie to tylko kwestia dodatkowych paneli - chyba najtanszego komponentu offgrid. Ja jestem zadowolony, a nadwyzka paneli robi dobrze akumulatorom w dni z marnym sloncem
Witam - dobrze wytłumaczone - w tej chwili robimy farmę 0,8 MW ale Energa dała tylko 0,5 MW mocy przyłączeniowej bo sieci są słabe hi więc dopóki w Polsce sieci nie będą w należytym stanie słabo widzę poważny rozwój elektrowni PV w naszym kraju.
pozdrawiam Jacek.
W jakiej miejscowości?
@@majabulczak8271 Witam - nie mogę napisać jestem jedynie pracownikiem firmy wykonująca stronę energetyczną - montaż i układanie kabli, montaż stacji 15/0.4 kV.
Za ujawnianie gdyby się szef dowiedział mógłby być zły - tak że nie odpowiem na to pytanie ale tak jest.
pozdrawiam Jacek.
Witam, z jednej strony Polska importuje bardzo dużo energii a z drugiej strony nie ma warunków by wpinać w Polsce farmy. Szkoda, że przez to zarabia Niemiec a nie ktoś w Polsce, choćby właściciel pola. Pozdrawam
Biorąc pod uwagę, że w najbliżej perspektywie skończą się dopłaty na fotowoltaikę, przeciętnie inwestycja zwróci się po około 10 latach, w tym czasie będzie najprawdopodobniej konieczna wymiana falownika (która nie jest tania). Trzeba także pamiętać o wzroście ceny ubezpieczenia domu, ewentualnych kosztach przeglądu lub wymiany zużytych paneli. Po zsumowaniu korzyści i strat nie jest to takie opłacalne.
To że my importujemy energię to trzeba wiedzieć na jakim napięciu, bo to że PV mamy na 0,4kV nic nam nie da, a w dodatku jest problemem dla energetyki.
Niemcy pchają przez nasza sieć energię na poludnie i to dość sporo. Argument mocno naciagany. Co do pv jest to spory problem dystrybucji żeby zapewnić parametry jee. Mało tego falowniki lądują duża składowa stała która wydziela się na transformatorze w postaci m.in ciepła (resztę pominę żeby nie wchodzić za mocno w to co się dzieje). Zmuszamy zakłady do kolosalnych nakładów inwestycyjnych modernizacji układów połączeń itd bo Kowalscy sobie zamontowali pv. W małej skali tego nie widać ale w dużej jest to spory problem. Napięcie w sieci też niech 10 sąsiadów zamontuje sobie pv o mocy 10kw i wtedy pogadamy na temat podbijania napięcia. Ludzie już oszukują falowniki żeby widziały niższe napięcia w sieci. Na ostatnich pomiarach poszedłem po 2 mierniki bo nie wierzyłem we wskazania na poziomie 260v+ napięcia fazowego. O asymetrii nie wspomnę. Film krótkowzroczny typowo dla jakiegoś Kowalskiego
Pisałem na tę więc sorry za literówki
@@patryk1122 Dokładnie tak jest jak piszesz.
@@patryk1122 Można coś więcej o składowej stałej, którą dają falowniki w AC ?
@@piotrpiersa5459 głównie odeśle do Google bo aspekt jest spory. W którym miejscu co to robi skąd to się bierze
@@patryk1122 To może jakiś link ? Bo dla mnie z punktu widzenia zasady działania falownika to raczej mało prawdopodobne aby znalazła się tam składowa stała przy dużych częstotliwościach kluczowania tranzystorów.
- Zapewne napięcie w domu wygląda inaczej latem i gdy świeci słońce (słabo przekonuje mnie wykres z marca, szczególnie takiego marca, jaki był w tym roku).
- Znam przypadki, gdy falowniki wymienia się co 1 - 2 lata (a nie 5 - 10), a jakoś nikt z entuzjastów nie wydłuża planowanego czasu zwrotu z inwestycji przewidując możliwość wymiany falownika.
- Teza, że dofinansowanie (5000 zł + zwrot podatku) skraca czas zwrotu kosztów instalacji z 8 do 4 lat ma sens tylko przy niewielkich instalacjach do jakichś 12000 zł. Im koszt instalacji wyższy, tym wpływ "dofinansowania" na skrócenie okresu zwrotu jest mniej znaczący. Dla większości przypadków będzie to rok lub dwa.
- Jeżeli pożary nie są groźne, to zapewne szykaną są podwyżki składek ubezpieczeniowych dla posiadaczy fotowoltaiki albo wprowadzony niedawno obowiązek odbioru instalacji przez straż pożarną...
- Dla mnie największym zagrożeniem (dla planowanego czasu spłaty) jest problem (tu niedotknięty) nadprodukcji energii w sąsiedztwie powodujący brak możliwości sprzedania w całości swojej energii (produkujemy ją w rejonie, w którym nikt jej w tym momencie nie potrzebuje, falowniki dobijają do max. 252V i kończy się możliwość "wypchnięcia" swojego prądu) nikt nam nie zagwarantuje, że moc, którą teoretycznie moglibyśmy wyprodukować zostanie skonsumowana (niedostosowanie energetyki), sprzedaż ograniczy nam każda nowa instalacja w sąsiedztwie - tym argumentem znajomi czterej elektrycy powstrzymali mnie przed fotowoltaiką (na marginesie: żaden z nich sobie czegoś takiego nie zainstalował).
Pytam z ciekawosci co do tej gumy uszczelniajacej przytwierdzenie PV do krokwi. Jak z jej trwaloscia, nie parcieje, a jezeli tak to czy i jak wymagajaca jest jej wymiana?
Witam, to zapewne zależy od jakości materiału z jakiego jest wykonana. Ale to tak jak w samochodach. Nie każdą uszczelkę trzeba nawet w 20 letnik aucie wymienić. Dlatego warto kupować sprawdzone, markowe podzespoły i sprawdzonych dostawców / instalatorów. Pozdrawiam
To dzięki Panu założyłem panele fotowoltaiczne. Cieszę się że mogłem znaleźć filmy i wszelkie przesłanie jakie do mnie dotarło. Dobrze że są takie osoby, które nie myślą tylko o sobie, a dzielą się tym co mają i przekazują wiedzę. Jestem Panu wdzięczny za to. Od dwóch lat nie zapłaciłem ani grosza za energię która pobieram. I tak liczę, przy tym co obecnie zużywam, że koszt zwróci się maksymalnie w przeciągu 7 lat, przy obecnych cenach może i nieco wcześniej. Życzę Opieki Bożej i łąski Pana, duszy zbawienia.
Pozdrawiam Serdecznie
Dziękuję. Pozdrawiam
Nie wiem, nie znam się. Ale. Duży biznes wchodzi w PV bo zarabiają na tym. Ja po zamontowaniu PV nie zarabiam ani nigdy nie zarobię. W pierwszej kolejności będe oszczędzał, nie płacąc wysokich rachunków za prąd, na spłatę kredytów ewentualnie zwrot z inwestycji, następnie na koszty związane z eksploatacją i utrzymaniem sprawności i dobrego stanu technicznego. Jak już to wszystko pospłacam to co dalej? A no nic mogę sobie ewentualne nadwyżki przechowywać w sieci jak ich nie odbiorę w określonym czasie to w formie przepadku zapłacę kare za to że za własne pieniądze wyprodukowałem energie którą pokryłem część zapotrzebowania krajowego które jest większe niż produkcja. W zasadzie o co chodzi z tym 20% które z góry są własnosicią systemu? Czy nie dlatego że sieć trzeba utrzymać, konserwować? Czy nie płacimy już za to mając przyłączony "dom" do sieci?
Dałem łapkę w górę bo tym filmem podumowaleś swoją wieloletnią pracę i doswiadczenia. Poziom edycji filmu olbrzymi postęp. Ja zrobiłem wszystko samemu od projektu, doboru, schematów po montaż na dachu i zgłoszenie do dystrybutora i programu nasz prąd . Mija 2 rok i widzę same korzyści. Przy tak dużym moim wkładzi pracy (ryzyku że coś żle zrobię lub spadnę z dachu) udało mi się uzyskać stopę zwrotu poniżej 3 lat. Koledzy szli na piwo ja na dach. Na piwo po dachu :). Nie obyło się bez problemów techniczno proceduralnych , ale do przebrnięcia. Jedynie opóźniło mi to uruchomienie. Technologia prosta a jestem mechanikiem.
Witam, znam wielu pasjonatów, którzy sami robią trackery i są zachwyceni efektami swoich prac a ja im naprawdę zazdroszczę. Pozdrawiam
Czy napięcie 254 V na fazę w ciągu dnia jest normalnym napięciem? :) no niestety nie, firmy nie mierzą napięcia przed założeniem fotowoltaiki i później jest bardzo duży problem :/
Dokładnie. W ofercie powinni zapisywać zmierzone napięcie by uświadomić inwestorowi ten problem. Pozdrawiam
ale zakład energetyczny też powinien celować w 230V i wtedy problem był by znikomy, a nie jak teraz 245 lub więcej
@@vampirwrr masz rację ale zakład energetyczny celuje tak jak mu będzie wygodnie, moim zdaniem powinni budować stabilizatory napięcia oparte np. na superkondensatorach lub akumulatorach nowej generacji, mają na to fundusze, to pchają się jeszcze w serwis, gaz, i Bóg wie co jeszcze, zamiast skupić się na jakości i stabilności prądu. Jeszcze trochę i niedługo będą catering prowadzić ;) Pozdrawiam
W interesie każdego co posiada instalację pv powinno być to by mówić, że nie warto. Więcej instalacji w okolicy to ryzyko podniesionego napięcia i utrudnionego "wpychania" energii do sieci. Dodatkowo sieć nie jest zbyt przygotowana na taką ilość instalacji. Przy dalszym boomie duża szansa, że będą kombinować przy przepisach by to było mniej korzystne.
Witam dajmy szansę wszystkim a nie tak po Polsku pozdrawiam
Trochę mniej syfu CO2 a wszyscy tym samym powietrzem odychamy pozdrawiam
@@krxysztof1234 Szkoda, że Amerykanie czy Chińczycy mają odmienne zdanie.
@@krxysztof1234 W wielu tematach tak niestety jest. Jeśli chodzi o off grid to jeszcze rok temu ciężko było coś znaleźć na YT jeśli chodzi o polskie podwórko. Teraz jest nieco lepiej, ale nadal sporo osób popełnia błędy przy budowie instalacji.
Problemem fotowoltaiki jako całego systemu w skali kraju jest jej nierównomierne rozłożenie. Lokalnie jest niedobór albo nadmiar. Generuje to, albo problemy ze zbyt wysokim napięciem, albo uniemożliwia to ZE istotnie zmniejszyć pobór energii z elektrowni. Skoro problemem jest import energii, to instalacja PV powinna być dostępna wręcz darmo. Prosument daje swój dach, serwisuje i konserwuje, wzamian za autokonsumpcję a rządowi inwestycja zwraca się po 5-6 latach. Chciałem zwrócić uwagę, że firmy wchodzą w fotowoltaikę, ale nie jako prosumenci, tylko producenci, a to wiele zmienia.
Wg mnie w Polsce problemem są sieci energetyczne, które działają w jednym kierunku. Dodatkowo zbyt wolno się je modernizuje, bo pieniądze na ten cel idą w dywidendzie do kolejnych rządów...
Takie filmi chce się oglądać i zastanawiać nad plusami i minusami.
Opłacalność również zależy jakie będę przepisy za 5-10 lat... Jeżeli nadal będziemy mogli pobrać część zużytej energii to ta opłacalność będzie ale jeżeli za jakis czas okaże się że już nie będzie takiej możliwości to już ta opłacalność spadnie... Ogolnie jeżeli ktoś lubi temat i potrafi wykorzystać całą energie jaką wyprodukuje to ta inwestycja mu się opłaci ale jezeli ktos nie zna się i np. przewymiaruje instalacje lub zostanie źle wykonana to ciężko mówić o jakimś zysku...
ma pan rację , kwituję uśmiechem to pańskie wypracowanie
Może Pan polecić jakieś urządzenie wifi do pomiaru napięcia wszystkich faz bo odkąd mam panele to przekracza mi 253 i wyłącza falownik , reklamowałem to do Taurona i czekam na odpowiedz
Tego typu problem pojawia się gdy w pobliżu na tej samej linii zasilającej jest kolejna fotowoltaika, czyli np. u sąsiada, falowniki wtedy WALCZĄ ze sobą o wysłanie nadwyżki prądu do sieci, a nie ma innej możliwości jak własnie podwyższenie napięcia i wtedy się wyłączają, niekoniecznie jest to wina dostawcy prądu, ale o tym się nie mówi...
Co do punktu 2 to nie jest tak, że Polska nie jest w stanie wyprodukować 100% zapotrzebowania energetycznego kraju. Pracuję w jednej z elektrowni PGE i coraz częściej dochodzi do sytuacji, że z wszystkich sprawnych bloków energetycznych pracuje jedynie połowa i to na minimalnej mocy(bloki na węgiel kamienny). Tutaj w grę wchodzi niestety polityka Unii Europejskiej.
I dlaczego pracują na minimalnej mocy? Nie dlatego, że zapasy poniżej wymaganej rezerwy?
Na fotowoltaice zarobią wszyscy poza jeleniem który to kupił. Pamiętacie piece na olej opałowy? A instalacje gazowe? Kolektory słoneczne cwu? Nabijanie jeleni w butelkę do 2.
Witam, nie jest tak źle, z wyjątkiem oleju opałowego ale tam państwo postanowiło pomieszać. Kolektory słoneczne są bardzo wydajne do ogrzewania wody. Pozdrawiam
Skoro sprawność tak bardzo zmniejsza się wraz ze wzrostem temperatury to dlaczego hybrydowe panele kolektor + panel nie staną się podstawowym standardem?
Bo kolektory to szmelc. No chyba że masz basen
Panie Sławku dzięki za kolejny rzeczowy film.👍👍👍👍👍 Kupiłem dom "full elektryk".. ... i rachunki miałem co dwa miesiace 1300-1500 pln.. i tak trzeba je płacić.. więc kalkulacja była prosta Panele wziąłem sobie na kredyt.... płacę 460 pln miesięcznie.. Instalacja uruchomiona w maju ubiegłego roku.. Jeszcze nie byłem zmuszonu odkupować energie od ZE...
Pozdrawiam
Dziękujemy za odwołanie do naszego artykułu :) Pozdrawiamy!
Witam, zawsze czytam wasze artykuły, bo są naprawdę wartościowe. Nie dawałem informacji o źródle, bo logo było bardzo dobrze widoczne a myślę, że wszyscy moi widzowie bardzo dobrze znają wasz portal. Pozdrawiam
@@PaneleFotowoltaiczne Gratuluję świetnego kanału, a przedewszystkim wytrwałości i regularności publikacji. Pozdrawiam, Maciek z Brewy
@@PaneleFotowoltaiczne jak z Panem można się skontaktować mailowo?
Zgadzam się z tobą. Mam fotowoltaikę od ponad 10 lat i panele monokrystaliczne nie straciły mocy. Mam invertery używane, które kupiłem za 20% ceny rynkowej. Fakt wymieniłem juz dwa. Ale kazdy z nich kosztowal ok 900zl, przy zakupie miał 5 lat i wytrzymal kolejne 5lat. Mam niestety slabe ustawienie domu, dach ma kierunek wschód zachód, ale i tak produkuje ok 700kWh z 1 kW na rok. Mialem w tym czasue 1 rozbity panel, chyba grad był powodem, Ja tą instalację również polecam.
Witam, to identyczna sytuacja jak kupowanie używanych 5 letnich aut. Cena dużo niższa a awaryjność cały czas na wysokim poziomie. Pozdrawiam
Mimo ze te używane inwertery wytrzymaly tylko 5 lat to i tak bardziej się opłaciły. Miałem Siemensa 4,4kW za 800zl oraz Zigor 4,6kW za 900zł. Wytrzymały u mnie po prawie 5 lat. Poniewaz powiększyłem instalację mam od 2 lat Aurorę 2kW za 700zł i Effekte 5kW za 900zl
Gdyby to byl taki interes dla to by wszyscy to zakladali a jedmak niektorzy mysla. I umieja liczyc. Innymi slowy udzielasz komus kredytu bez procentu.wlacz myslenie
Zakładając najgorszy scenariusz ze ivestycja zwróci się po 10 latach. Dam panu dzisiaj na 10kwp równe 40 tysięcy proszę wskazać taka lokatę bankowa lub inwestycje która da mi rocznie 10% zysku. Niczego więcej nie oczekuje.
dobrze gadasz, a na dodatek te co zakładajom te panel to za twoje piniendze no bo te dopłaty to z twoich podatków
Nie montują instalacji, bo się naczytają bzdur w internecie jakie to złe. To samo było z instalacjami LPG do samochodów i jakoś ludzie je montują
@@tusiek3434 Hmm... Znajomy kilka lat temu zainwestował w 12 paneli. Obliczył, że inwestycja zwróci mu się po 18 latach.
Inna sprawa, że od tego czasu chyba kilkakrotnie zmieniły się zasady rozliczania nadprodukcji energii i pewnie jeszcze wiele razy się zmienią. Trudno przewidzieć, po ilu latach inwestycja rzeczywiście się zwróci.
@@GrzegorzSkoczylas oczywiście iż trudno dlatego nie ma co spekulować trzeba liczyć przy obecnych warunkach. Jutro może nas nie być i inwestycja nam się nie zwróci.
Szczerze mówiąc nie chce mi się dyskutować na temat czy te panele to one są dobre czy nie dobre. Spójrzmy na to z szerszej perspektywy. Mianowicie połowa rachunku za prąd jaki wszyscy płacimy to opłata na utrzymanie infrastruktury a nie tak jak większość myśli za wyprodukowanie samego prądu. Obecnie użytkownicy fotowoltaiki są zwolnieni z opłat na utrzymanie tej całej infrastruktury która stanowi połowę naszych rachunków. Wyobraźcie sobie co się stanie jeśli za 4-5 lat zmieni się rząd i stwierdzi że ci ludzie co mają te panele to tacy trochę złodzieje bo nie składają się na utrzymanie infrastruktury z której korzystają i robią to DWA RAZY a nie jak przeciętny użytkownik tylko raz!!!! Może i na obecną chwilę wygląda to w miarę spoko ale zadajcie sobie pytanie czy w dluzszej perspektywie warto wierzyć rządowi ? Podsumowując uważam że za te parę lat będziecie mieli piękną farmę fotowoltaiczna która pewnie się jeszcze nie zwróciła i płacić taki sam rachunek jak wszyscy.
Obecne OZE nie mają najmniejszego sensu, ale wystarczy obciążyć finansowo energię elektryczną, wtedy opłacą się wszelkie kosztowne rozwiązania. Czekam na moment w którym pojawi się rozwiązanie: zastosowanie silnika parowego jako przydomowa elektrownia, zasilanego węglem, tu dopiero zatoczymy koło. Dla eko ściemy doda się szklarnię i wpuści tam spaliny, będzie ekologia po holendersku.
Zaznaczam że od paru lat po tzw. szczycie klimatycznym 2018 płacimy jakimś złodziejom dotkliwe haracze za energię pochodzącą z czystych, najnowocześniejszych, ekologicznych utylizarnio-elektrowni węglowo-śmieciowych, prowadzonych w najwyższym rygorze technologicznym i ekologicznym. One nie kopcą co jest monitorowane permanentnie. Są wielokrotnie tańsze od wiatraków albo fotoogniw.
Podsumowując cena prądu rośnie sztucznie, czyli tzw. OZE, wcale nie takie czyste i nie takie odnawialne, zaczynają się opłacać.
Śmiechłem na "czystych"... W 1986 też na Ukrainie i Białorusi mówiono, że jest bezpiecznie... bo promieniowania nie było widać podobnie jak emisji CO2... I ciekawe jak czyste, zdrowe i wcale nie energochłonne jest wydobywanie węgla w metanowych kopalniach 1km pod ziemią albo jak czyste i neutralne dla środowiska są odkrywki... zwłaszcza ten księżycowy krajobraz. W Polsce realnie do zamknięcia są wszystkie kopalnie poza lubelską Bogdanką (plytkie pokłady dobrego kalorycznego wegla) oraz może Siltechem. I skąd wtedy paliwo wezmą wszystkie elektrownie zawodowe oraz elektrociepłownie?
@@empe811 Może odkupi te wszystkie "splajtowane" kopalnie były poseł sld Chojnacki, który taką jedną kopalnię "splajtowaną" kupił i urabia już szereg lat.
Wracając na ziemię: sądzę że zabrniemy w jakąś bzdurę i zalecam kupienie puchowej kołdry na zimę, bo w zimie bywały okresy że oze dawało wartości bliskie 0, więc pewnie to będzie się powtarzało.
@@atamazykrawczynski A znasz kraj, który opiera się w 100% o oze, bo opieramy się chyba o opary absurdu? Gazu nie zabraknie w tym sezonie, węgla brunatnego też nie. Miał węglowy do elektrowni na węgiel kamienny też raczej się znajdzie. W dupe dostaną jak zwykle ci, którzy mają małe kotłownie i piece przydomowe. Ps. Ale tacy ludzie zwykle mają od dekad ciepłe swetry i kołdry puchowe :P
@@empe811 Nie znam kraju który opiera się tylko na oze. Nie powinniśmy niedoceniać oparów absurdu. U nas niedawno rozwalono elektrownię którą dopiero co zbudowano, w Ostrołęce. Od dekad wydajemy pieniądze na energetykę atomową, a chyba nawet nie wiadomo gdzie miałby stanąć jakikolwiek, kiedykolwiek blok energetyczny atomowy.
Cześć.
Każdy pisze się na zwrot kosztów zakładając PV🙂Komu się zwróciło ogrzewając w inny sposób,pytam się?
Kiedy oddaje ziemię w dzierżawę pod fotowoltaikę to po upływie czasu dzierżawy zabierają to wszystko czy zostawiają to wszystko? Z góry dziękuję za odpowiedź pozdrawiam
Zawijamy wszystko, i zostawiamy ziemię tak jak ją zastaliśmy.
Liczyłeś że bonus na pożegnanie Ci zostawia? ;-)
@@wisniapl9230 czy ja wiem czy to bonus panele utylizować to duży koszt ;)
@@gitarasiema2418 jaki tam koszt. Stelaże stalowe na których opierają się panele, miedziane kable(szczególnie ten główny do przyłącza), rozdzielnie i to bardzo grube a nawet z samych paneli szkło i aluminium można odzyskać łatwo. Ja mogę wpaść i taka "elektrownie" za darmoszke rozebrać i przerobić w drobny mak. Dziś nawet na recyklingu akumulatorow ludzie robią biznes.
@@gitarasiema2418
Część paneli po 25 letniej dzierżawie wciąż będzie sprawna więc to też jakąś wartość a z panelami nawet bez rozbierania ich możnaby wykorzystać bo mają świetna wytrzymałość mechaniczna(bada się je 1t obciążenia).
zabrakło analizy pańskiej instalacji domowej dot. energii biernej i spodziewanych z tym przyszłych kosztów, w przypadku instalacji firmowych jest to realny problem już dziś, kiedy rynek krajowy osiągnie stan nasycenia ustawodawca popsuje wszystkim indywidualnym producentom stopę zwrotu z instalacji domowych.
5% to nie silikony tylko Krzem. Z angielskiego silicon, łac. silicium.
Tak :) , racja. Zawodowo mam częsty kontakt z krzemem i to bardzo dobrze wiem. Zaćmiło mnie jak to przygotowywałem. Pozdrawiam
Witam. Ja Fotowoltaiki jeszcze nie mam. W tej chwili jestem w okresie oczekiwania na instalatorów(przyznam ze się doczekać nie mogę) Sprawdzałem u siebie napięcie z ciekawości i zauważyłem, że jest ledwo 225- 230. Mam nadzieje, że to dobrze bo nie będzie problemu z wysyłanie energii. Sprawdzałem w róże pory dnia i nawet w południe było tylko 228 a sąsiad 50 metrów dalej ma 8 kwp. Czyżby to nie miało żadnego wpływu na mój dom?
Polecam Nowennę Pompejańską 🔥♥️
Skąd oni biorą te miliardy na te wszystkie dotacje . To jednemu zabierają a drugiemu dają socjalizm 👍. Kto chce i ma finanse na to to montuje a nie przekupywanie dotacjami .A Japonia już wszystko przetestowała i stawia elektrownie węglowe .
Witam, tak działa państwo, że dotuje różne rzeczy, patrząc na to długodystansowo. Np. dawno temu Bawaria postanowiła, że nie będzie landem rolniczym i zaczęła wspierać pewne rodzaje przemysłu. Japonia faktycznie przechodzi na elektrownie węglowe. Zrazili się do atomu. Pozdrawiam www.cire.pl/item,193142,1,0,0,0,0,0,japonia-planuje-inwestycje-w-elektrownie-weglowe.html
Dziesięć lat zwrotu to jakiś koszmar. Ja zamontowałem 6kwp za 13k. Sofar solar i panele amerisolar. Czyli można jak się samemu postarasz. Od tego 5k zwrotu i 2k od podatku. Czyli, szok, indtalavja 6kwp za 6 tysięcy złotych. Firma zrobi to za nie 13 ale najtaniej 26k zl
a teraz pomysl ile było by lat zwrotu gdyby nie oplaty za emisje CO2.... chyab do końca zycia by sie zwracało.