Ja jestem dziwna. Jak byłam nastolatką to nawet parę razy to usłyszałam od innych ludzi. I przez to zawsze czułam się jeszcze dziwniejsza i nie na miejscu. A potem dorosłam, zaakceptowałam to i polubiłam. Byłam dziwna dla innych, bo byłam od nich inna, a to przecież nie jest nic złego, tylko oni nie próbowali mnie zrozumieć, tylko rzucali słowem "dziwna". Dziś odbieram to w kategoriach nietuzinkowa. I bardzo to lubie. Jest moje. A piszę to, bo jeśli ktoś też czuje się gorzej po tego typu uwagach, to chciałabym aby pamiętał/a, że bycie dziwnym jest ok i stanowi o tym, że jest coś indywidualnego w nas. A co więcej, to może być właśnie coś, co przyciągnie innych do nas (patrz np. Salvador Dali - im był dziwniejszy, tym bardziej ludzie byli nim zafascynowani ;) )
Ja jestem dziwna. Jak byłam nastolatką to nawet parę razy to usłyszałam od innych ludzi. I przez to zawsze czułam się jeszcze dziwniejsza i nie na miejscu. A potem dorosłam, zaakceptowałam to i polubiłam. Byłam dziwna dla innych, bo byłam od nich inna, a to przecież nie jest nic złego, tylko oni nie próbowali mnie zrozumieć, tylko rzucali słowem "dziwna". Dziś odbieram to w kategoriach nietuzinkowa. I bardzo to lubie. Jest moje. A piszę to, bo jeśli ktoś też czuje się gorzej po tego typu uwagach, to chciałabym aby pamiętał/a, że bycie dziwnym jest ok i stanowi o tym, że jest coś indywidualnego w nas. A co więcej, to może być właśnie coś, co przyciągnie innych do nas (patrz np. Salvador Dali - im był dziwniejszy, tym bardziej ludzie byli nim zafascynowani ;) )
Bardzo ci dziękuję za komentarz! Tulę!