Pieski napewno nie są winne,ale właścicielka napewno tak i powinna być chociażby poluczna albo też dostać mandat. SZkoda że zapewne - ktoś widział i nie wezwał policję. Ale ludzie w dzisiejszych czasach nie chcą się wtrącać sa obojętni a przeciesz może spotkać taka sytuacja każdego , dobrze że nie doszło do tragedii
Ojej 😢 Masakra 😢 tak to jest mojej siostry córka miała malutkiego szczeniaka mieszkają w domu, od sąsiadów pies jakoś się przedostał przez ogrodzenie i strasznie pogryzł burzę.😢 nie dało się uratować pieska zdechł 😢
Straż miejska u nas pilnuje, policja również wiec dzwoniłabym w te dwa miejsca. Pies nie może chodzić bez smyczy w miejscu publicznym i można to śmiało zgłaszać. U nas na wsi kiedyś ktoś zgłosił, że psy biegają luzem i policja przyjeżdżała i rozstrzygała sprawę.
Jak pies pogryzie drugiego psa to odpowiedzialnosc za wyrzadzona szkode jest po stronie wlasciciela czworonoga. Musi on pokryc wszelkie koszty zwiazane z leczeniem pokrzywdzonego psa. Polecam też ubezpieczenie domu w PZU, bo w standardowym zakresie jest odpowiedzialnosc za nieszczesliwy wypadek psa lub kota w tym rowniez, kiedy zostanie on pogryziony przez inne zwierze, otruty lub spadnie z wysokosc. Zwracane sa koszty leczenia.
Dzwoni się po straż miejską, za zakłócenie porządku publicznego zagrażające zdrowiu ,a tak było w tym przypadku, też są konsekwencje karne dla właścicielki atakujących psow ,bez smyczy ,tym bardziej bez kagańca. Dobrze, ze żaden nie ugryzł męża.
Proponuje nosic gaz pieprzowy jeśli sie ma psy a do tego dziecko.Mnie nigdy nie zaatakowal pies ale ileż mialam sytuacji stresujących, ,bo piesek moj nie gryzie ''.
Pieski napewno nie są winne,ale właścicielka napewno tak i powinna być chociażby poluczna albo też dostać mandat. SZkoda że zapewne - ktoś widział i nie wezwał policję. Ale ludzie w dzisiejszych czasach nie chcą się wtrącać sa obojętni a przeciesz może spotkać taka sytuacja każdego , dobrze że nie doszło do tragedii
Ale pies bez smyczy i kagańca jak się zgłosi też są konsekwencje tym bardziej jak r zuca się na inne psy Trzeba zgłaszać 👍😟
Ojej 😢 Masakra 😢 tak to jest mojej siostry córka miała malutkiego szczeniaka mieszkają w domu, od sąsiadów pies jakoś się przedostał przez ogrodzenie i strasznie pogryzł burzę.😢 nie dało się uratować pieska zdechł 😢
Straż miejska u nas pilnuje, policja również wiec dzwoniłabym w te dwa miejsca. Pies nie może chodzić bez smyczy w miejscu publicznym i można to śmiało zgłaszać. U nas na wsi kiedyś ktoś zgłosił, że psy biegają luzem i policja przyjeżdżała i rozstrzygała sprawę.
Jak pies pogryzie drugiego psa to odpowiedzialnosc za wyrzadzona szkode jest po stronie wlasciciela czworonoga. Musi on pokryc wszelkie koszty zwiazane z leczeniem pokrzywdzonego psa.
Polecam też ubezpieczenie domu w PZU, bo w standardowym zakresie jest odpowiedzialnosc za nieszczesliwy wypadek psa lub kota w tym rowniez, kiedy zostanie on pogryziony przez inne zwierze, otruty lub spadnie z wysokosc. Zwracane sa koszty leczenia.
Dzwoni się po straż miejską, za zakłócenie porządku publicznego zagrażające zdrowiu ,a tak było w tym przypadku, też są konsekwencje karne dla właścicielki atakujących psow ,bez smyczy ,tym bardziej bez kagańca.
Dobrze, ze żaden nie ugryzł męża.
Myślę , że jedno z Was ( nerwy , rozumiem ) powinno zrobić video i zgłosić na policję
To dobrze ze byłaś z mężem i nie musiałaś sama użerać się z tą patologia.wspolczuje takiego spaceru Pozdrawiam i życzę wam wszystkiego najlepszego😊
To jest PATOLOGJA 😭
Zapłaciłabym mandat toby się może czegoś nauczyła,bo to parę paczek papierosów
❤
❤❤❤❤❤
Proponuje nosic gaz pieprzowy jeśli sie ma psy a do tego dziecko.Mnie nigdy nie zaatakowal pies ale ileż mialam sytuacji stresujących, ,bo piesek moj nie gryzie ''.
Ja noszę gaz pieprzowy na wszelki wypadek gdyby pies zaczepił mojego biegającego syna
Synka się pilnuje i za rękę trzyma
❤