My autostrady w Słowenii nie omijamy bo to doświadczenie mamy już za sobą 😅 - trasę widokową już kiedyś zaliczyliśmy, mamy porównanie 😮. Ale myślę, że takie informacje zawsze są dla podróżujących przydatne - nie można przecież wykluczyć, że z jakiegoś powodu autostrada będzie nieprzejezdna i wtedy trzeba będzie sobie radzić inaczej. Moja zasada - informacji nigdy za wiele 😊. Pozdrówka !
Cóż, autostrady może i mało spektakularne w większości przypadków, ale za to na pewno wygodniejsze ;) Ja też już nie zamierzam zbaczać z trasy, ale rozumiem poniekąd tych, którzy chcą :) Pozdrówki!
Jeździło się objazdem MLP (Mureck, Lenart, Ptuj) a po przedłużeniu odcinka płatnego z ronda za Ptujem jeszcze się odbijało właśnie na Cvetlin. Ale od kiedy Chorwacja jest w Schengen i już się nie stoi na granicy (bo nawet jadąc autostradą traciliśmy czas na korku przy przejściu) więc przez Słowenię dzisiaj trasa zajmuje 35 minut. PS. Nie doliczyłeś jeszcze kawałka z Cvetlin do Gornij Macelj. Dodatkowo z 15 minut.
Zawsze omijam. Już nawet nie ze względu na koszta, a na urozmaicenie sobie i pasażerom jazdy. Ciekawa odskocznia chociaż na te 40 min zjeżdżając z tej aurostrady.
Witam. Jeśli planuję przekroczyć granicę w Czechach około 22-giej. Więc Słowenię będę mijał w środku nocy. Nie wiem czy to dobry pomysł jeździć po wąskich nieznanych drogach po nocy.
Ja zawsze słynnym Mureck omijałem opłaty w Słowenii. Raz nawet ułańska fantazja pociągnąła mnie do przejścia Medribnik (slo-Cro) ale tam bylo juz srogo. Ciasno, kręto i brak pewności czy wogole przejadę 😂 Mimo tego, zawsze było bardzo ładnie, malowniczo i zaskakiwał mnie jaki w Słowenii jest porządek na prowincji.
Ja jadąc do Chorwacji Słowenię omijam w następujący sposób: Zaczynam w Spielfeld, następnie kieruje się bezpośrednio na Maribor ponieważ tam mam zaplanowane tankowanie. Następnie kieruję się na drogę 430. Potem 219 na Podplat skręcając z Niej na drogę 107 i skręcam na Grlice znów na 219. Kieruję się na Dvorce i drogę 675 wyjeżdżając w Breganie w Chorwacji.
Czy ta droga H2 w Mariborze jest płatna ? Czy pokrywa się z 437 lub 430? Chciałbym się wybrać twój trasą. Czy może lepsza jest trasa z filmu ? Jak sądzisz ?
Wolę wydac te pieniądze na autostradę w Chorwacji, tóra do Makarskiej wynosi 150zł (powrót kolejne 150).Tu 150 tam 150 i robi się zbiornik paliwa. A gdzie mi się spieszy? Masz chatę wykupioną to czy będziesz godzinę później to coś stracisz?
Napisałem swój komentarz tylko po to, żeby wskazać alternatywę dla innych osób jadących do Chorwacji, pozwalając zaoszczędzić trochę kasy. Słusznie zauważyłeś przed Mariborem błąd Google puścił trasę przez jakieś wioski. Nawiązując do komentarzy o Januszowaniu. No cóż, jak komuś nie pasuje ta trasa to niech sobie jedzie autostradą i po prostu nie komentuje głupio. Kup sobie nawet roczną winietę, bo kto bogatemu zabroni:)
Nie ma co się przejmować komentarzami, w jakąkolwiek stronę by nie były :) Uważam, że każdy ma swoje style podróżowania, jakieś priorytety, itd. Mogę się nie zgadzać do sensowności jakiegoś rozwiązania patrząc ze swojej perspektywy, ale to nie znaczy, że dla tego kogoś to nie ma większego sensu niż inny wariant :) Wszystko jest dla ludzi, dzięki za komentarz i pozdrawiam!
Przez Cvetlin jeździło się zanim Cro otworzyła granicę. Zamiast stać po 2-3h było kilka minut i granica przekroczona. A wracając do tematu to ja już wolę zapłacić te 32ojro .
@@maru26Dokładnie, jak jadę z Krakowa (czy do Serbii i dalej Grecja, Bułgaria, Macedonia/Albania, czy na Rumunię) na płd HRK - to w Słowacji zero winiet (objazd autostrady koszyckiej-jedyny płatny odcinek w tej części Słowacji, strata, jakieś 15 minut ), potem Orban (tu już trzeba płacić) i prosto na Zagrzeb. Natomiast trasa na Istrię (szybka, jednodniowa) wymusza jednak autostradę.
Trasa zapisana i jak tylko zostanie sprawdzona przy najbliższej wyprawie we wrześniu dam znać jak poszło :) A co do komentujących, że warto dać ok. 140zł, żeby się przejechać komfortowo kawałkiem autostrady, że nie ma co cyrków robić to ja podziękuje. Większą przyjemność doświadczę zjeżdżając przez chwile z autostrady i pojeżdżę bocznymi drogami bo zawsze to będzie jakaś odskocznia od ciągłej jazdy autostradami. Ale to są różne priorytety, niektórzy nie lubią sobie komplikować wyjazdu bo to może być dla nich dodatkowa "trudność", pierwszy raz jak jechałem do Chorwacji to też postanowiłem zapłacić ale teraz omijam Słowenie :)
Nie rozumiem takich oszczędności , jak mnie stać na Chorwację to i na te 30 euro autostrady chyba... ale jesli wypadają swieta niemieckie typu zielone swieta to lepiej omijać ze względów na korki.
W sumie się zgadzam też. Potem rejs statkiem 750zł, obiad w knajpie z domowym winem 300zł. A na autostradzie oszczędzę 130zł. A potem szaleństwo. Generalnie wolę spokojną autostradę niż przeciskać się między ciągnikami po wioskach. Nieco też więcej może się wydarzyć na tych ciasnych uliczkach na wsiach.
Serio podziwiam takich cyrkowców. A w sumie nawet powiem, że warto zobaczyć Słowenię przynajmniej raz (lub dwa), bo to przecudowny kraj od Murskiej Soboty do Pirana, i po tylu latach bycia w obu krajach nawet stwierdzam (choć to moje zdanie), że Słowenia nawet jest ciekawsza jak Chorwacja w dłuższej perspektywie. Mega niedoceniany kraj niestety, a zwłaszcza teraz taki drogi nie jest.
Komentarze ze to głupota sa slabe. Kazdy jedzie jak mu pasuje . Ja z południa polski jade na noc i raz tylko mijałem płatny odcinek. Jadac na dwa razy z noclegiem zawsze fajnie oderwać sie od autostrady. Wydaje mi sie ocenianie osób po tym czy placa za winietę w Słowenii jest slabe. Kazdy jedzie jak chce :) ja jak jak jechałem to lenart ptuj. A taka dygresja jadac przez Słowenię na północ Chorwacji do puli i fazana, Słowenia kraj przepiękny. Caly czas mi chodzi wakacje w Słowenii 😁lub jakas czesc urlopu 😀
@@JestemWolny_ Najczęściej narzekają na jakość dróg poza autostradą, jazdę przez wiochy i na lasy i ryzyko uderzenia zwierzyny. Potem wybierają trasę przez Słowenię i januszują na winietę :)
Ludzie ,skoro ktoś jedzie do Chorwacji na wakacje jaki to ma sens sobie utrudniać komfort jazdy kosztem 100 zł ,trzeba być naprawdę Januszem przez duże J żeby tak dziadować, naprawdę nie ogarniam tego
bo może wakacje to nie tylko frytowanie na plaży chlanie w pokoju i byczenie się po krzakach i rzyganie po kątach. Może ktoś jechać i po drodze zwiedzać, a jest co.
A ja tam zawsze szanuję różne sposoby podróżowania, planowanie trasy też :) Mogę czegoś nie rozumieć, czegoś nawet nie chcieć próbować, ale niech każdy robi tak, jak chce :) Pozdrówki!
@@Paul-su2te chyba nie czytałeś tego co napisałem i na co odpowiedziałem. Tuuurysty są różne, takie co zaiwaniają od punktu a do b i mają w ... co mijają po drodze. A są i tacy co by i do przywiędłego kwiatka się zatrzymywali. Tylko że zapierdalać w okolicach 1000 km od punktu a do b bez odpoczynku to nawet za bezpieczne nie jest. Cebulowanie tu nie ma nić do rzeczy, bo faktycznie jest co po drodze pooglądać, jak się chce. A wczasy to nie mordęga w samochodzie na autostradzie skokami całodniowymi, jak dla mnie. Mnie np autostrady strasznie usypiają i mimo że mam c to pewnie ciężarówką nie dałbym rady tak brykać całymi dniami. A w Chorwacji miejscami, to pewnie z połowa to Pl w sezonie. Zdrówka
Oczywiście, na wakacjach pieniędzy nie liczymy… ALE mnie osobiście wkurza nieadekwatna kwota € jaką trzeba ponieść na raptem 60km drogi. Jak by się dało więcej km przejechać w Słowenii na tej winiecie od razu w dół w kierunku południa slowenii i tam by sie dało wbić do Cro, to bym nie narzekał. A tak te pół godziny za 30€ trochę drażni.
szkoda zdrowia. Poza autostradą można" tylko" jechać w celach turystycznych Od jakiegoś czasu obniżono ceny za autostradę. Ja z Bielska często jeżdżę przez Słowację, ,Węgry (Szombathely) później na Kormend -Lenti- Lendawa ( Słowenia tam się pilnować aby nie wjechać na M5) i wjeżdżałem na Mursko Sredisce dalej Vrażdin i w stronę autostrady.. Albo jechałem z Landawy na Pince właczałem się do autostrady po stronie węgierskiej i do Letynee na granicę z Chorawcją (Chyba,ze ktoś w ogóle nie chce płacić przez Węgry) . Jak jadę na Chorwację tam i z powrotem wybieram również trasy poza autostradowe i jadę 2-4 dni tak samo z powrotem ( zwiedzać, zwiedzać). Pozdrawiam
Świetna rozkmina! Dzięki 🙂
My autostrady w Słowenii nie omijamy bo to doświadczenie mamy już za sobą 😅 - trasę widokową już kiedyś zaliczyliśmy, mamy porównanie 😮. Ale myślę, że takie informacje zawsze są dla podróżujących przydatne - nie można przecież wykluczyć, że z jakiegoś powodu autostrada będzie nieprzejezdna i wtedy trzeba będzie sobie radzić inaczej. Moja zasada - informacji nigdy za wiele 😊. Pozdrówka !
Cóż, autostrady może i mało spektakularne w większości przypadków, ale za to na pewno wygodniejsze ;) Ja też już nie zamierzam zbaczać z trasy, ale rozumiem poniekąd tych, którzy chcą :) Pozdrówki!
Jeździło się objazdem MLP (Mureck, Lenart, Ptuj) a po przedłużeniu odcinka płatnego z ronda za Ptujem jeszcze się odbijało właśnie na Cvetlin.
Ale od kiedy Chorwacja jest w Schengen i już się nie stoi na granicy (bo nawet jadąc autostradą traciliśmy czas na korku przy przejściu) więc przez Słowenię dzisiaj trasa zajmuje 35 minut.
PS. Nie doliczyłeś jeszcze kawałka z Cvetlin do Gornij Macelj. Dodatkowo z 15 minut.
Dziękuję serdecznie za informację. 28 lipca będę przejeżdżał przez Słowenia , spróbuję omijać drogi płatne.
Zawsze omijam. Już nawet nie ze względu na koszta, a na urozmaicenie sobie i pasażerom jazdy. Ciekawa odskocznia chociaż na te 40 min zjeżdżając z tej aurostrady.
A dlaczego nie jechać 437->430(za Mariborem)->1->454->710->620? Tak mi teraz podpowiada google i wygląda raczej na najbardziej sensowne rozwiązanie?
Czy jadąc z soboty na niedzielę w nocy, to spodziewać się korków na graniach? Mówię o ostatnim tygodniu sierpnia, więc nico końcówka sezonu.
Witam. Jeśli planuję przekroczyć granicę w Czechach około 22-giej. Więc Słowenię będę mijał w środku nocy. Nie wiem czy to dobry pomysł jeździć po wąskich nieznanych drogach po nocy.
Ja zawsze słynnym Mureck omijałem opłaty w Słowenii. Raz nawet ułańska fantazja pociągnąła mnie do przejścia Medribnik (slo-Cro) ale tam bylo juz srogo. Ciasno, kręto i brak pewności czy wogole przejadę 😂
Mimo tego, zawsze było bardzo ładnie, malowniczo i zaskakiwał mnie jaki w Słowenii jest porządek na prowincji.
Ja jadąc do Chorwacji Słowenię omijam w następujący sposób:
Zaczynam w Spielfeld, następnie kieruje się bezpośrednio na Maribor ponieważ tam mam zaplanowane tankowanie.
Następnie kieruję się na drogę 430. Potem 219 na Podplat skręcając z Niej na drogę 107 i skręcam na Grlice znów na 219. Kieruję się na Dvorce i drogę 675 wyjeżdżając w Breganie w Chorwacji.
Dzięki za info, myślę, że może komuś się przydać :)
Czy ta droga H2 w Mariborze jest płatna ? Czy pokrywa się z 437 lub 430? Chciałbym się wybrać twój trasą. Czy może lepsza jest trasa z filmu ? Jak sądzisz ?
@@felipe29Technology i jak jechałeś już? ja planuje z filmu trase przelecieć za tydzień
@@orl4759 tak leciałem Słowaka Węgry. Chcesz jakieś dokładniejsze info pytaj. Odpisze
jak z dziką zwierzyną na tej trasie? Da się tam jechać w nocy?
Jak wyglądają drogi środek lipca?
Wyglądają bardzo tłoczno ;)
Wolę wydac te pieniądze na autostradę w Chorwacji, tóra do Makarskiej wynosi 150zł (powrót kolejne 150).Tu 150 tam 150 i robi się zbiornik paliwa. A gdzie mi się spieszy? Masz chatę wykupioną to czy będziesz godzinę później to coś stracisz?
Właśnie tak zaoszczędzony pieniądz bynajmiej można wydać na paliwo.
@@mariuszokonowski7441 w jedną stronę pojechałem drogą nr 1 a powrót autostradą . Dla urozmaicenia i widoków.
Napisałem swój komentarz tylko po to, żeby wskazać alternatywę dla innych osób jadących do Chorwacji, pozwalając zaoszczędzić trochę kasy. Słusznie zauważyłeś przed Mariborem błąd Google puścił trasę przez jakieś wioski. Nawiązując do komentarzy o Januszowaniu. No cóż, jak komuś nie pasuje ta trasa to niech sobie jedzie autostradą i po prostu nie komentuje głupio. Kup sobie nawet roczną winietę, bo kto bogatemu zabroni:)
Nie ma co się przejmować komentarzami, w jakąkolwiek stronę by nie były :) Uważam, że każdy ma swoje style podróżowania, jakieś priorytety, itd. Mogę się nie zgadzać do sensowności jakiegoś rozwiązania patrząc ze swojej perspektywy, ale to nie znaczy, że dla tego kogoś to nie ma większego sensu niż inny wariant :) Wszystko jest dla ludzi, dzięki za komentarz i pozdrawiam!
Przez Cvetlin jeździło się zanim Cro otworzyła granicę. Zamiast stać po 2-3h było kilka minut i granica przekroczona.
A wracając do tematu to ja już wolę zapłacić te 32ojro .
My tylko Słowacja i Orban. Taniej i wcale nie dłużej. Ale to kwestia skąd śmigamy....
@@maru26Dokładnie, jak jadę z Krakowa (czy do Serbii i dalej Grecja, Bułgaria, Macedonia/Albania, czy na Rumunię) na płd HRK - to w Słowacji zero winiet (objazd autostrady koszyckiej-jedyny płatny odcinek w tej części Słowacji, strata, jakieś 15 minut ), potem Orban (tu już trzeba płacić) i prosto na Zagrzeb. Natomiast trasa na Istrię (szybka, jednodniowa) wymusza jednak autostradę.
Trasa zapisana i jak tylko zostanie sprawdzona przy najbliższej wyprawie we wrześniu dam znać jak poszło :)
A co do komentujących, że warto dać ok. 140zł, żeby się przejechać komfortowo kawałkiem autostrady, że nie ma co cyrków robić to ja podziękuje. Większą przyjemność doświadczę zjeżdżając przez chwile z autostrady i pojeżdżę bocznymi drogami bo zawsze to będzie jakaś odskocznia od ciągłej jazdy autostradami.
Ale to są różne priorytety, niektórzy nie lubią sobie komplikować wyjazdu bo to może być dla nich dodatkowa "trudność", pierwszy raz jak jechałem do Chorwacji to też postanowiłem zapłacić ale teraz omijam Słowenie :)
Nie rozumiem takich oszczędności , jak mnie stać na Chorwację to i na te 30 euro autostrady chyba... ale jesli wypadają swieta niemieckie typu zielone swieta to lepiej omijać ze względów na korki.
W sumie się zgadzam też. Potem rejs statkiem 750zł, obiad w knajpie z domowym winem 300zł. A na autostradzie oszczędzę 130zł. A potem szaleństwo. Generalnie wolę spokojną autostradę niż przeciskać się między ciągnikami po wioskach. Nieco też więcej może się wydarzyć na tych ciasnych uliczkach na wsiach.
Serio podziwiam takich cyrkowców. A w sumie nawet powiem, że warto zobaczyć Słowenię przynajmniej raz (lub dwa), bo to przecudowny kraj od Murskiej Soboty do Pirana, i po tylu latach bycia w obu krajach nawet stwierdzam (choć to moje zdanie), że Słowenia nawet jest ciekawsza jak Chorwacja w dłuższej perspektywie. Mega niedoceniany kraj niestety, a zwłaszcza teraz taki drogi nie jest.
Ja w tym roku jadę przez Koszyce
To już tam nie ? mieszkasz
Komentarze ze to głupota sa slabe. Kazdy jedzie jak mu pasuje . Ja z południa polski jade na noc i raz tylko mijałem płatny odcinek.
Jadac na dwa razy z noclegiem zawsze fajnie oderwać sie od autostrady. Wydaje mi sie ocenianie osób po tym czy placa za winietę w Słowenii jest slabe. Kazdy jedzie jak chce :) ja jak jak jechałem to lenart ptuj. A taka dygresja jadac przez Słowenię na północ Chorwacji do puli i fazana, Słowenia kraj przepiękny. Caly czas mi chodzi wakacje w Słowenii 😁lub jakas czesc urlopu 😀
Wolę wolniej i pozwiedzać. Szybko to samolotem .
Najlepsze jest to, że ludzie kombinują i omijają Słowenską autostradę a psioczą na Węgry hehe
A jeszcze nie kojarzę, żeby ktoś psioczył na nich, co kojarzysz takiego?
@@JestemWolny_ Najczęściej narzekają na jakość dróg poza autostradą, jazdę przez wiochy i na lasy i ryzyko uderzenia zwierzyny. Potem wybierają trasę przez Słowenię i januszują na winietę :)
Drogie 16 euro Przejedź się naszą kulczykowską autostradą
Ludzie ,skoro ktoś jedzie do Chorwacji na wakacje jaki to ma sens sobie utrudniać komfort jazdy kosztem 100 zł ,trzeba być naprawdę Januszem przez duże J żeby tak dziadować, naprawdę nie ogarniam tego
bo może wakacje to nie tylko frytowanie na plaży chlanie w pokoju i byczenie się po krzakach i rzyganie po kątach. Może ktoś jechać i po drodze zwiedzać, a jest co.
A ja tam zawsze szanuję różne sposoby podróżowania, planowanie trasy też :) Mogę czegoś nie rozumieć, czegoś nawet nie chcieć próbować, ale niech każdy robi tak, jak chce :) Pozdrówki!
w trasie warto się zatrzymać w ciekawej lokalizacji, a to robi +32 do hotelu np :) Pozdrawiam.
@@Paul-su2te chyba nie czytałeś tego co napisałem i na co odpowiedziałem. Tuuurysty są różne, takie co zaiwaniają od punktu a do b i mają w ... co mijają po drodze. A są i tacy co by i do przywiędłego kwiatka się zatrzymywali. Tylko że zapierdalać w okolicach 1000 km od punktu a do b bez odpoczynku to nawet za bezpieczne nie jest. Cebulowanie tu nie ma nić do rzeczy, bo faktycznie jest co po drodze pooglądać, jak się chce. A wczasy to nie mordęga w samochodzie na autostradzie skokami całodniowymi, jak dla mnie. Mnie np autostrady strasznie usypiają i mimo że mam c to pewnie ciężarówką nie dałbym rady tak brykać całymi dniami. A w Chorwacji miejscami, to pewnie z połowa to Pl w sezonie. Zdrówka
Oczywiście, na wakacjach pieniędzy nie liczymy… ALE
mnie osobiście wkurza nieadekwatna kwota € jaką trzeba ponieść na raptem 60km drogi.
Jak by się dało więcej km przejechać w Słowenii na tej winiecie od razu w dół w kierunku południa slowenii i tam by sie dało wbić do Cro, to bym nie narzekał. A tak te pół godziny za 30€ trochę drażni.
szkoda zdrowia. Poza autostradą można" tylko" jechać w celach turystycznych Od jakiegoś czasu obniżono ceny za autostradę. Ja z Bielska często jeżdżę przez Słowację, ,Węgry (Szombathely) później na Kormend -Lenti- Lendawa ( Słowenia tam się pilnować aby nie wjechać na M5) i wjeżdżałem na Mursko Sredisce dalej Vrażdin i w stronę autostrady.. Albo jechałem z Landawy na Pince właczałem się do autostrady po stronie węgierskiej i do Letynee na granicę z Chorawcją (Chyba,ze ktoś w ogóle nie chce płacić przez Węgry) . Jak jadę na Chorwację tam i z powrotem wybieram również trasy poza autostradowe i jadę 2-4 dni tak samo z powrotem ( zwiedzać, zwiedzać). Pozdrawiam
A srać można w reklamówkę też tak można oszczędzić...
Reklamówki w ostatnich latach bardzo podrożały, więc absolutnie się nie zgadzam.
Haha mistrz@@JestemWolny_