Zgadzam się z Wami jeśli chodzi o "ziemię" - dodam tylko, że absurdem w tej grze jest to, że wystarczy robić tylko jedną akcję (zagrywanie kart), żeby wygrać. Lords of Ragnarok - również zgoda, dodatkowo bzdurne warunki zwycięstwa, niby są opcje, że gracz wygra natychmiast jak coś zrobi (pokonanie bossa, kontrola świątyń itp) ale zawsze prędzej będzie Ragnarok bo on ma te same warunki tylko łatwiej lub szybciej. Od siebie dodam jeszcze Obsesje - nie kumam fenomenu tej gry + totalnie rozwalające grę promki :) Pozdrawiam psa, który nie szczekał!
To ja małe sprostowanie napiszę - wrzuciłem na fb post o tym, że kupię The Hunt, Windziarz napisał mi, żebym nie brał, bo kupa, ale miałem już zapłacone. Zagrałem raz, wrażenia były ostrożnie pozytywne, ale do drugiej partii nie doszło, bo sprzedałem. Podniecam się różnymi grami każdego dnia, ale akurat tą się nie zachwycałem, więc ktoś inny Cię na nią nakręcił drogi Windziarzu 😅
29:19 Bez kitu, Wiedźmin 3 jest totalnym gównem. Samograj z elementami RPG, pseudo wyborami i żenującym modelem walki: hit, hit , roll, na którego - masz rację Windziarz - max można przeznaczyć 3h. Co do Cyberpunka 2077 to zakładam, że tak miało być czyli bardzo prosto, idealnie dla osób, które w ogóle lub bardzo mało grają w planszówki. Jesteście Panowie najbardziej krytycznym kanałem planszówkowym w Polsce, choć i tak wydaje mi się, że nadal bardzo delikatnym. Być może w DNA planszówkowiczów wpisana jest łagodność ogólnie pojęta jak i również jakakolwiek niechęć do krytycznych uwag, nawet jeżeli są merytoryczne. A to bardzo szkoda, bo w mojej opinii tylko merytoryczna i krytyczna opinia może sprawić, że w przyszłości dostaniemy lepsze gry. Spijanie sobie z dziubków czy inna forma słodkiego pierdzenia powoduje, że dany twórca dostarczył kontent plus uśmiechnął się do wydawcy. Jaką ma to wartość dla graczy? Dla mnie żadnej. Dzięki za Wasz głos w tym zalukrowanym do porzygu światku. Co do zawodów już 2024 roku, to muszę powiedzieć, że zdecydowanie zaliczyłbym do tej grupy grę Ascension. Deckbuilder z dwoma małymi twistami, które polegają na tym, że w sumie nie atakujemy siebie bezpośrednio, tylko karty na rynku oraz to, że zdobywamy punkty i na punkty możemy przegrać lub wygrać. Reszta jest do bólu odtwórcza i jeżeli pograliście choćby w Star/Hero to nic na kartach w Ascension was nie zaskoczy. Dla mnie to typowy deckbuilderowy średniak. Tym większe było moje rozczarowanie, gdy jakiś czas temu jeden z recenzentów wychwalał te grę, a później miałem okazję pograć w ten tytuł i totalnie się zawiodłem. Być może zadziałał tutaj "czar niedostępności", gdzie jeżeli coś jest niedostępne na polskim rynku, to z automatu jest lepsze. No właśnie nie jest. Jeżeli dodatki nie uratują tej gry (a w pudełku jest mnóóóóóóóóstwo wolnego miejsca), to z od razu giereczka leci na sprzedaż.
Mnie rozczarowała Barcelona. Jak grali na stoliku obok na naszych cotygodniowych spotkaniach, to aż mnie zęby bolały, że ja się spóźniłem z zapisaniem się na nią i nie siedzę przy niej. Potem zagrałem i balonik pękł. Dałem jej jeszcze szansę w innym składzie i też nie pomogło. Co do Gangów, to jest to wyścig o punkty, podobnie wiedźmin. Jeden porządny eurogracz zabija fun z zabawy pozostałym ;)
Witajcie, Rozczarowanie roku po napompowaniu oczekiwan po recenzji dwóch panow z kanalu Gradanie, Je sie w lesie! Dziękuję! Miałem nawet pomysł wydrukowania jakiegoś psycho fanatycznego kolorowego obrazu dla Windziarza.
Nie rozumiem takiego hype'u na Faraway/hen daleko, a poza tym to chyba głównie mnie zawiodły mniej znane gry: Isle of Trains: All Aboard, Humanity. Moon River. Ale Ziemię jeszcze muszę sprawdzić, rzeczywiście było w niej coś dziwnego.
Kolejny raz dowód na to, że nie ilość, a jakość. Max 30 - 50 gier, obsłuży każdego gracza i wypełni każdy moment na chęć grania w to czy tamto. A jaka oszczędność czas (bo nie trzeba ciągle uczyć kogoś i siebie nowych zasad, tylko się gra), i pieniędzy ( już kupione i stoi na półce). A nowe lepsze gry w zastępstwie gorszych jako zamiennik, a nie dodatkowe pudło, do którego wrócę za 1-2 lata, bo mam do wyboru setki gier i każda chce być grana.
Kurde Windziarz mówi o Mycelii słucham bo miałem się zainteresować tematem. I nagle że nikt nie wydaje?! Przecież Czacha zapowiedziała. A tu psikus dwie gry o tej samej nazwie rok po roku
Dzień dobry Panowie, rzadko komentuję - choć powinnam zawsze chociaż podziękować za Wasze nagranie - ale już nadeszła nieodparta ochota żeby coś Wam napisać. 1. Dziękuję za nagranie. 2. Psy są super. 3. Moim największym rozczarowaniem w ostatnim czasie był zdecydowanie Dorfromantik. Grany w 2 osoby. 1x. Żadne z nas nie ma ochoty znowu do tego siadać. Taka nuda że szok 🙉🙈 4. Pozdrawiam Was serdecznie.
Windziarzu, odnośnie pogryzienia przez psa: per aspera ad astra! Ostatnio mniej Wam komentuje, bo ciągle jestem w biegu, ale słucham odcinków, jeżdżąc samochodem. Co do rozczarowań, to Mecz Stulecia zdecydowanie do nich należy! A kurczę, szkoda, bo wydaje mi się że lekkie rozbudowanie mechanizmu licytacji miedzy graczami o pola na planszy dużo by zmieniło w tej grze... I jeszcze odnośnie odcinka z zeszłego tygodnia (najlepsze gry 2023), to pytanie do Windziarza: Piraci z Maracaibo dadzą radę w dwie osoby wg Ciebie? Pytam, bo myślę nad kupnem. A z gier, o jakich mówiliście, to ten tytuł wydał mi się najciekawszy. Normalnie pewnie bym jeszcze myślał nad zakupem w tym roku Voidfalla i Ery Innowacji, ale na mojej półce czekają jeszcze na swoją pierwszą rozgrywkę Eclipse II, Clash of Cultures, Wielki Mur i Pax Pamir. Więc jest w co grać. Pozdro i dzięki za odcinek 👍
Z tego roku "Zupa z trupa' od Egmont, miałem hype ze względu na tematykę i po ' Zuupie' od Muduko, ale po zagraniu 3 partii, nawet dzieci mówiły że gra jest za prosta i nudna.
Gratuluję psu😅 u mnie z rozczarowań 2023r - zagrałam pierwszy raz w grę z serii Zombicide i bardzo mocno mi nie siadła, nawet drugiej partii nie chciało mi się grać.
Gangi Night City - zgadzam się w 100%. Suche jak pieprz, temat moglby być absolutnie dowolny, tam nie ma nic z CP2077. Liczę że gra Woźniaka będzie tą przygodówką, ale z drugiej strony gra w czasie rzeczywistym z aplikacją to jedno wielkie meh. Co do Lords of Ragnarok - "przekombinowana" to slowo najlepiej oddające gry Kwapińskiego. Tona zbędnych zasad utrudniających rozgrywkę, cytując klasyka "i na co to komu potrzebne". Moim rozczarowaniem jest "Je się w lesie" za paskudną szatę graficzną - nie rozumiem jak można wydać grę z grafikami jak po jakichś grzybach halucynogennych.
Lords of hellas to straszna kupa. Jeden z najgorszych area control ever a grałem prawie we wszystkie gry area control jakie są dostępne na rynku. Drugi raz się nie dałem nabrać. Najlepsza gra ever w gatunku to Rising Sun którego niestety nie szanujecie .
Jak można w jednej wiadomości pisać że Lorda of hellas to kupa a Rising sun to najlepsza gra w gatunku area control? 🤣 przecież ta druga jest niezbalansowana ani trochę, po pierwsze żeby ta gra działała to trzeba grać w składzie parzystym bo jeśli nie masz sojuszu to jesteś w lekko mówiąc tyłku, po drugie już na starcie gry wiadome jest, że nie każdy wykona taką samą liczbę akcji co w tego typu grach jest niedopuszczalne :D
@@Ololasekduża ilości gier jest taka, że najlepiej działa w określonymi osobowo składzie, ale coś takiego nie powinno och skreślać ;) a co do liczby akcji, to przecież każdy wykona tyle samo, tylko nie każdy te z profitem :) Mnie w Rising Sun bardziej raziła licytacja w walce, gdzie przegrany mógł być wygranym, ale mimo wszystko gra jest bardzo bliska memu sercu, ale nie jest bez wad ;)
@@kamilnn6196 no to chyba jest ogromna różnica czy wykonam akcje z profitem czy nie i nawet sam o tym piszesz?? To tylko świadczy o tym jak słabo zbalansowana jest gra
To nie jest słaby balans tylko wręcz przeciwnie: mechanizm balansujący. Nie wchodzi się w sojusz z liderem, bo może nie być okazji go zdradzić. Nadal tej gry nie lubię, ale rozumiem zamysł - wymuszenie negocjacji.
A tak a propos najlepszej gry area control, choć to odbiega od tematu odcinka, ale... Dla mnie jedną z ulubionych jest Gra o Tron, która niestety jest okropna na inną ilość graczy niż 6, na 3 chyba jeszcze też jako tako działała... No i dodatek troszkę ją naprawia, przynajmniej póki ktoś nie wymiata smokami :P tak czy siak, gra jest świetna i bardzo emocjonująca :) nie wiem czy mogę ją nazwać moją najlepszą, ale na pewno jest jedną z tych, do których zasiadam chętniej niż do innych, gdy jest dobrze dobrany skład ;) za to wciąż czekam na ekipę do gry w Eclipse i od roku nie mogę się doczekać... A wiem że Ciuniek bardzo lubi zachwala :) Tak przy okazji pytanie - czy Eclipse jest choć trochę podobny do Voidfall, czy to zupełnie różne gry? Mówię oczywiście o drugim świcie galaktyki😉
W zeszłym roku Encyklopedia, myślałem że dodatek uratuje te grę. W tym roku póki co to Mecz stulecia.
Gratulacje że pies nie szczeknął ;))
Dziękujemy za materiał
ah, wspaniały odcinek
Z kolei mnie Ancient Knowledge i Ziemia bardzo się podobają. Lords of Ragnarok czeka na półce na sprawdzenie.
Dzięki za odcinek
Zgadzam się z Wami jeśli chodzi o "ziemię" - dodam tylko, że absurdem w tej grze jest to, że wystarczy robić tylko jedną akcję (zagrywanie kart), żeby wygrać. Lords of Ragnarok - również zgoda, dodatkowo bzdurne warunki zwycięstwa, niby są opcje, że gracz wygra natychmiast jak coś zrobi (pokonanie bossa, kontrola świątyń itp) ale zawsze prędzej będzie Ragnarok bo on ma te same warunki tylko łatwiej lub szybciej. Od siebie dodam jeszcze Obsesje - nie kumam fenomenu tej gry + totalnie rozwalające grę promki :) Pozdrawiam psa, który nie szczekał!
Dziekujemy psu ,że nie szczekał. U mnue zdecydowanym rozczarowaniem była Ziemia.
To ja małe sprostowanie napiszę - wrzuciłem na fb post o tym, że kupię The Hunt, Windziarz napisał mi, żebym nie brał, bo kupa, ale miałem już zapłacone. Zagrałem raz, wrażenia były ostrożnie pozytywne, ale do drugiej partii nie doszło, bo sprzedałem.
Podniecam się różnymi grami każdego dnia, ale akurat tą się nie zachwycałem, więc ktoś inny Cię na nią nakręcił drogi Windziarzu 😅
29:19 Bez kitu, Wiedźmin 3 jest totalnym gównem. Samograj z elementami RPG, pseudo wyborami i żenującym modelem walki: hit, hit , roll, na którego - masz rację Windziarz - max można przeznaczyć 3h.
Co do Cyberpunka 2077 to zakładam, że tak miało być czyli bardzo prosto, idealnie dla osób, które w ogóle lub bardzo mało grają w planszówki.
Jesteście Panowie najbardziej krytycznym kanałem planszówkowym w Polsce, choć i tak wydaje mi się, że nadal bardzo delikatnym. Być może w DNA planszówkowiczów wpisana jest łagodność ogólnie pojęta jak i również jakakolwiek niechęć do krytycznych uwag, nawet jeżeli są merytoryczne. A to bardzo szkoda, bo w mojej opinii tylko merytoryczna i krytyczna opinia może sprawić, że w przyszłości dostaniemy lepsze gry. Spijanie sobie z dziubków czy inna forma słodkiego pierdzenia powoduje, że dany twórca dostarczył kontent plus uśmiechnął się do wydawcy. Jaką ma to wartość dla graczy? Dla mnie żadnej. Dzięki za Wasz głos w tym zalukrowanym do porzygu światku.
Co do zawodów już 2024 roku, to muszę powiedzieć, że zdecydowanie zaliczyłbym do tej grupy grę Ascension. Deckbuilder z dwoma małymi twistami, które polegają na tym, że w sumie nie atakujemy siebie bezpośrednio, tylko karty na rynku oraz to, że zdobywamy punkty i na punkty możemy przegrać lub wygrać. Reszta jest do bólu odtwórcza i jeżeli pograliście choćby w Star/Hero to nic na kartach w Ascension was nie zaskoczy. Dla mnie to typowy deckbuilderowy średniak. Tym większe było moje rozczarowanie, gdy jakiś czas temu jeden z recenzentów wychwalał te grę, a później miałem okazję pograć w ten tytuł i totalnie się zawiodłem. Być może zadziałał tutaj "czar niedostępności", gdzie jeżeli coś jest niedostępne na polskim rynku, to z automatu jest lepsze. No właśnie nie jest. Jeżeli dodatki nie uratują tej gry (a w pudełku jest mnóóóóóóóóstwo wolnego miejsca), to z od razu giereczka leci na sprzedaż.
Dziękuję za materiał❤
Mnie rozczarowała Barcelona. Jak grali na stoliku obok na naszych cotygodniowych spotkaniach, to aż mnie zęby bolały, że ja się spóźniłem z zapisaniem się na nią i nie siedzę przy niej. Potem zagrałem i balonik pękł. Dałem jej jeszcze szansę w innym składzie i też nie pomogło.
Co do Gangów, to jest to wyścig o punkty, podobnie wiedźmin. Jeden porządny eurogracz zabija fun z zabawy pozostałym ;)
Witajcie,
Rozczarowanie roku po napompowaniu oczekiwan po recenzji dwóch panow z kanalu Gradanie, Je sie w lesie! Dziękuję! Miałem nawet pomysł wydrukowania jakiegoś psycho fanatycznego kolorowego obrazu dla Windziarza.
Miałem Mycelie na radarze że względu na temat grzybów, ale chyba poczekam co tam się pojawi w tym roku. Chyba Mycelium od Czachy jest zapowiedziane.
Nie rozumiem takiego hype'u na Faraway/hen daleko, a poza tym to chyba głównie mnie zawiodły mniej znane gry: Isle of Trains: All Aboard, Humanity. Moon River.
Ale Ziemię jeszcze muszę sprawdzić, rzeczywiście było w niej coś dziwnego.
Kolejny raz dowód na to, że nie ilość, a jakość. Max 30 - 50 gier, obsłuży każdego gracza i wypełni każdy moment na chęć grania w to czy tamto. A jaka oszczędność czas (bo nie trzeba ciągle uczyć kogoś i siebie nowych zasad, tylko się gra), i pieniędzy ( już kupione i stoi na półce). A nowe lepsze gry w zastępstwie gorszych jako zamiennik, a nie dodatkowe pudło, do którego wrócę za 1-2 lata, bo mam do wyboru setki gier i każda chce być grana.
Kurde Windziarz mówi o Mycelii słucham bo miałem się zainteresować tematem. I nagle że nikt nie wydaje?! Przecież Czacha zapowiedziała. A tu psikus dwie gry o tej samej nazwie rok po roku
Dzień dobry Panowie, rzadko komentuję - choć powinnam zawsze chociaż podziękować za Wasze nagranie - ale już nadeszła nieodparta ochota żeby coś Wam napisać. 1. Dziękuję za nagranie. 2. Psy są super. 3. Moim największym rozczarowaniem w ostatnim czasie był zdecydowanie Dorfromantik. Grany w 2 osoby. 1x. Żadne z nas nie ma ochoty znowu do tego siadać. Taka nuda że szok 🙉🙈 4. Pozdrawiam Was serdecznie.
Windziarzu, odnośnie pogryzienia przez psa: per aspera ad astra!
Ostatnio mniej Wam komentuje, bo ciągle jestem w biegu, ale słucham odcinków, jeżdżąc samochodem.
Co do rozczarowań, to Mecz Stulecia zdecydowanie do nich należy! A kurczę, szkoda, bo wydaje mi się że lekkie rozbudowanie mechanizmu licytacji miedzy graczami o pola na planszy dużo by zmieniło w tej grze...
I jeszcze odnośnie odcinka z zeszłego tygodnia (najlepsze gry 2023), to pytanie do Windziarza: Piraci z Maracaibo dadzą radę w dwie osoby wg Ciebie? Pytam, bo myślę nad kupnem. A z gier, o jakich mówiliście, to ten tytuł wydał mi się najciekawszy. Normalnie pewnie bym jeszcze myślał nad zakupem w tym roku Voidfalla i Ery Innowacji, ale na mojej półce czekają jeszcze na swoją pierwszą rozgrywkę Eclipse II, Clash of Cultures, Wielki Mur i Pax Pamir. Więc jest w co grać.
Pozdro i dzięki za odcinek 👍
Gratuluję psu i życzę mu lepszych gier o psach niż Psi Park, czyli jedno z moich rozczarowań zeszłego roku 😅
Na szczęście w żadną nie grałam 😉
👍👏
Z tego roku "Zupa z trupa' od Egmont, miałem hype ze względu na tematykę i po ' Zuupie' od Muduko, ale po zagraniu 3 partii, nawet dzieci mówiły że gra jest za prosta i nudna.
Gratuluję psu😅 u mnie z rozczarowań 2023r - zagrałam pierwszy raz w grę z serii Zombicide i bardzo mocno mi nie siadła, nawet drugiej partii nie chciało mi się grać.
Czemu nie wrzucacie równocześnie na Spotify? :/
Wrzucamy. Może coś musi się przetrawić w bebechach serwerów?
@@Gradanie wpadło, odpalam zatem!
Gangi Night City - zgadzam się w 100%. Suche jak pieprz, temat moglby być absolutnie dowolny, tam nie ma nic z CP2077. Liczę że gra Woźniaka będzie tą przygodówką, ale z drugiej strony gra w czasie rzeczywistym z aplikacją to jedno wielkie meh.
Co do Lords of Ragnarok - "przekombinowana" to slowo najlepiej oddające gry Kwapińskiego. Tona zbędnych zasad utrudniających rozgrywkę, cytując klasyka "i na co to komu potrzebne".
Moim rozczarowaniem jest "Je się w lesie" za paskudną szatę graficzną - nie rozumiem jak można wydać grę z grafikami jak po jakichś grzybach halucynogennych.
Gratki dla psa za odblokowanie osiągnięcia nieszekania podczas nagrywania.
Lords of hellas to straszna kupa. Jeden z najgorszych area control ever a grałem prawie we wszystkie gry area control jakie są dostępne na rynku. Drugi raz się nie dałem nabrać. Najlepsza gra ever w gatunku to Rising Sun którego niestety nie szanujecie
.
Jak można w jednej wiadomości pisać że Lorda of hellas to kupa a Rising sun to najlepsza gra w gatunku area control? 🤣 przecież ta druga jest niezbalansowana ani trochę, po pierwsze żeby ta gra działała to trzeba grać w składzie parzystym bo jeśli nie masz sojuszu to jesteś w lekko mówiąc tyłku, po drugie już na starcie gry wiadome jest, że nie każdy wykona taką samą liczbę akcji co w tego typu grach jest niedopuszczalne :D
@@Ololasekduża ilości gier jest taka, że najlepiej działa w określonymi osobowo składzie, ale coś takiego nie powinno och skreślać ;) a co do liczby akcji, to przecież każdy wykona tyle samo, tylko nie każdy te z profitem :) Mnie w Rising Sun bardziej raziła licytacja w walce, gdzie przegrany mógł być wygranym, ale mimo wszystko gra jest bardzo bliska memu sercu, ale nie jest bez wad ;)
@@kamilnn6196 no to chyba jest ogromna różnica czy wykonam akcje z profitem czy nie i nawet sam o tym piszesz?? To tylko świadczy o tym jak słabo zbalansowana jest gra
To nie jest słaby balans tylko wręcz przeciwnie: mechanizm balansujący. Nie wchodzi się w sojusz z liderem, bo może nie być okazji go zdradzić. Nadal tej gry nie lubię, ale rozumiem zamysł - wymuszenie negocjacji.
A tak a propos najlepszej gry area control, choć to odbiega od tematu odcinka, ale... Dla mnie jedną z ulubionych jest Gra o Tron, która niestety jest okropna na inną ilość graczy niż 6, na 3 chyba jeszcze też jako tako działała... No i dodatek troszkę ją naprawia, przynajmniej póki ktoś nie wymiata smokami :P tak czy siak, gra jest świetna i bardzo emocjonująca :) nie wiem czy mogę ją nazwać moją najlepszą, ale na pewno jest jedną z tych, do których zasiadam chętniej niż do innych, gdy jest dobrze dobrany skład ;) za to wciąż czekam na ekipę do gry w Eclipse i od roku nie mogę się doczekać... A wiem że Ciuniek bardzo lubi zachwala :)
Tak przy okazji pytanie - czy Eclipse jest choć trochę podobny do Voidfall, czy to zupełnie różne gry? Mówię oczywiście o drugim świcie galaktyki😉