Płacz jest naturalną reakcją na różne stany emocjonalne np. złość, wściekłość, strach, smutek, radość, itp. To, że ktoś płacze nie oznacza również, ze automatycznie potrzebuje żeby inni się nad nim rozczulali. Mówienie, że ktoś płacze bo chce postawić sie w roli ofiary jest wypaczaniem rzeczywistości. Płacz jest normalną reakcją na sytuacje stresowe.
Chciałabym tylko zauważyć że są osoby, które płaczą na zawołanie. Takie osoby płaczą bez względu czy to stres czy smutek czy coś jeszcze. Płaczą dla własnych korzyści, bo wiedzą że płacz wywołuje u innych współczucie. Sama mam do czynienia z takim człowiekiem.
Dokładnie! Ja jestem osobą Wysoko wrazliwą i niestety płaczę jak się wzruszam, jak smucę, w przeróżnych sytuacjach. Dla wielu to niezrozumiałe, ja sie tego wstydzę więc mocno się z tym chowam bo własnie boję się że ludzie mnie ocenią w taki sposób jak tu na filmie
Dokładnie to samo miałam napisać. Dziewczyna wprost mówi zostawcie mnie. Ukrywa się ze swoim płaczem bo chce się uspokoić, a cała grupa naciska. Bardzo współczuję Kasi, ze nie miała w takim momencie miejsca w którym mogła się uspokoić, żeby nie była atakowana przez innych co rusz pytaniami bagatelizujacymi to, ze człowiek ma emocje i może reagowac różnie zwlaszcza kiedy codziennie przekraczane są jego granice. Zbiorniczek czasem pęka. I tak ludzie wysoko wrazliwi czasem płaczą niewspołmiernie do okazji i czesto sa tego świadomi. To jest naprawdę bardzo trudne. Ręce mi opadaja jak słyszę w takich sytacjach, że to jest maipulowanie grupą i robienie z siebie ofiary. 😢 Ludzie sa różni, a emocje sa częścią czlowieka.
Jeśli nie kroiłeś chleba, tzn. nie jest on dla Ciebie, jeśli woda się gotuje a nie gotowałeś tzn. nie zużywasz jej jako pierwszy. Jeśli Juszesz mówi, że racje żywnościowe były reglamentowane i każdy wiedział ile może zjeść chleba to tym bardziej nie jesz czegoś co niby sobie leży. Proste zasady.Także Panato i tak był delikatny
wszystkie pająki są jadowite, jad jest ich sposobem na zdobywanie pożywienia. tutaj bardziej chodzi o temperament danego gatunku ptasznika no i temperament danego osobnika
Haha, naprawdę ktoś z Was wierzył ten chleb i sól? ;) Uważam, że człowiek jest gorszy w grupie. Idąc do takiego programu spodziewałabym się właśnie wszystkiego najgorszego, również po sobie.
Zastanawiam się dlatego ludzie w tych ankietach do reality show na pytanie o swoje lęki piszą prawdę. Przecież wiadomo, że to co napiszą zostanie wykorzystane przeciwko nim.
A ja uważam, że Paweł dobrze zrobił z tym chlebem, zwłaszcza, że to nie był pierwszy raz jak Kasia cos zabrała bez pytania. Skoro była tam dłużej i wg niej był taki zwyczaj, że nikt nie pyta sie o chleb, to powinna wytłumaczyć to na miło i spokojnie Pawłowi jak to wyglada a nie robić dramę. Mnie taka sytuacja też by poirytowała i bym nie odpuszczała a broniła swojej racji niż pozwalała na to, że ktoś mnie bezpodstawnie oskarża.
@@princeofreddit3280 Po obejrzeniu udostępnionego przez Ciebie fragmentu jestem team Kasia. Po zwróceniu jej przez Pawła uwagi od razu przeprosiła i zostawiła ten nieszczęsny chleb, a później na spokojnie starała się wytłumaczyć dlaczego chciała go wziąć, jednocześnie mówiąc, że rozumie lekko oburzoną reakcję Pawła. I tutaj ta sytuacja powinna się zakończyć. Równie dobrze można mieć pretensje do Pawła, dlaczego zostawił swój chleb na desce do krojenia, zamiast od razu przełożyć go na swój talerz? Wtedy zapewne Kasia nie miałaby wątpliwości czy kromki są "zajęte". To nieporozumienie powinno zakończyć się tak szybko jak powstało i moim zdaniem błędem było wypominanie go jeszcze następnego dnia. Myślę, że emocjonalna reakcja Kasi wynikała głównie z tego, że, jak sama mówiła, polubiła Pawła, a konflikty z bliższymi nam ludźmi bardziej triggerują niż z osobami na których nam nie zależy.
13:17 ten gatunek pająka (brachypelma hamorii) akurat był jadowity, ale raz, że ich jad jest słaby (porównywalny do jadu pszczoły) a dwa, że mają zwykłe łagodne usposobienie i bardzo rzadko gryzą ludzi, więc mimo to był dosyć bezpieczny.
No właśnie. My ludzie często jak widzimy że ktoś zachowuje się gorzej to czujemy wyższość nad nim. Ze my jesteśmy lepsi. Więc fajnie że ty masz akurat takie patrzenie na sprawę
Totalnie! Często nie mogę zasnąć, bo przypominam sobie jakieś swoje przypałowe zachowania z przeszłości xd Mogę się tylko cieszyć, że nie są nagrane xd
Według mnie to Kasia przesadziła bo to normalne, że żyjąc w grupie szanujemy innych i ich osobiste rzeczy czy posiłki. Gdy na blacie leży cały pokrojony chleb za pewne można wziąć, że jedna osoba nie żyje całego bochenka, ale pokrojone kilka kromek oznacza ,, ktoś sobie przygotował, muszę spytać czy mogę ,,. Mówiąc krótko dorosła kobieta nie zna podstawowych zasad, życia w rodzinie, grupie, a jedyne co potrafi to strzelać głupimi tekstami.
W ogóle teraz mnie tak naszło jak Paweł opowiadal o tym co myślał, kiedy Justyna zażartowala z Igorem, że wiedział co jest na zewnątrz i przez to nie mógł się wyluzować i wszędzie widział coś więcej, że nie mógł przeżyć tej przygody z bigbrotherem tak jak osoby, które nie miały tej świadomości i tak sobie myślę (nagle :D) że może o to dokładnie chodzi w życiu, że może i moglibyśmy wiedzieć co jest po śmierci, ale dlatego nie wiemy, że zepsuloby to cała zabawe 😛
ale wiadomo że po śmierci nic nie ma. Ale ludzie z bylejakim życiem potrzebują wiary w życie po śmierci bo chcą mieć nadzieję na jakąś nagrodę, odmiane losu w zaświatach. Inaczej nie byliby dobrymi pracownikami, nie tworzyliby rodzin, nie rozwijaliby przemysłu
@@surrealgirl to katolicy probują być wszechmogący, macie za duże ego zeby zrozumieć, że nie wiecie jakie zadać pytania żeby odkryć skąd się wziął świat, tak jak ludzie w starożytności nie wiedzieliby jakie zadać pytania żeby mieć choćby mgliste teorie o tym czym jest komputer i internet
Afera chlebowa powróciła 😂😂😂 Rozumiem zarówno Kasie jak i Pawła. Zdarza mi się zareagować zarówno nazbyt emocjonalnie jak Kasia i być równie upartą w przedstawianiu swojej racji jak Paweł. Mi się wydaje, że całej afery by nie było tylko Kasia źle zrozumiała intencje Pawła kiedy po raz drugi wspomniał o tym nieszczęsnych chlebie. Najwidoczniej była już totalnie przewrażliwiona na punkcie tematu jedzenia. Pawłowi się trochę oberwało za darmo. Ale Paweł też nie zauważył, że Kasia jest w emocjach i nie potrzebnie jeszcze drążył temat. Tak jak powiedziała Justyna zabrakło w tej sytuacji mądrzejszego. Szkoda, że to akurat wy się pokłóciliście. Mam nadzieję, że kiedyś naprawdę się nawzajem zrozumiecie i przebaczycie sobie. 😅❤
Ja mam zupełnie inne spojrzenie na podroby… jeśli ktoś zabija zwierzę, to cieszę się, że nie zabiera z niego tylko tych „najlepszych kąsków” a zjada je całe. W ten sposób dla mnie oznacza to więcej szacunku okazanego śmierci zwierzęcia 🤷🏼♀️ okropnym wydaje się zabicie krowy tylko dla polędwicy a wywalenie reszty na śmieci
Ciekawa perspektywa. Ja nie pomyślałam o tym, bo po prostu spożywanie jakiegokolwiek mięsa jest dla mnie już abstrakcyjnym konceptem. Skupiłam się tylko na walorach smakowych, teksturowych i zapachowych 🙈🙈
Szacunek to jedno, ale spotkałam się już kiedyś z tym tematem i podobno dawniej zjadano praktycznie wszystko co tylko jadalne po zabiciu zwierzęcia przez co zabijano tych zwierząt o wiele mniej. Aktualnie bardzo dużo tych podrobów się wyrzuca, gdyż ludzie są bardziej wygodni oraz stać ich na droższe i lepsze smakowo mięso; jedzą więc tylko to co "najlepsze" i więcej zwierząt się zabija, żeby nadążyć za zapotrzebowaniem.
@@yvonnes.7814o, to również :) dla części naszych rodziców móżdżek, serce, wątróbka, ogon, policzki, języki itd nie są niczym kontrowersyjnym i obrzydliwym, a częścią codziennych posiłków w dzieciństwie. Na wsiach pewnie nikt nie mógł pozwolić sobie na zabicie zwierzęcia i nie wykorzystanie z niego wszystkiego, co można
W dzieciństwie nie byłam uspakajaną gdy płakałam. Teraz, gdy tylko ktoś podniesie głos na mnie chociażby w pracy, to już mam łzy w oczach, muszę odejść i to wypłakać. Nawet jeżeli wiem, że ten ktoś ma rację, to ja tak reaguje w stresujących sytuacjach… więc to naprawdę nie jest tak, że każda plącząca osoba próbuje coś wymusić tym, że płaczę.
Myślę że to co najbardziej rozjuszyło Kasię, to to ze Paweł wypomnial jej ten nieszczesny chleb następnego dnia. Może i mogla zapytać czy te kromki nie sa czyjeś ale jak Pawel zwrócil jej uwagę, od razu przeprosiła i oddała. Wypominanie jej tego następnego dnia bylo wiec ze strony Pawła małostkowe i złośliwe. I mysle ze dlatego tak sie zestresowala, zwłaszcza ze przechodziła już w domu Bb rozne afery o jedzenie. Może i wiec Kasia za bardzo dramatyzowała ale ja ją rozumiem. Justyna - glos rozsądku ale Pawel niby ma po latach ma refleksję ze to afera o nic, ale z drugiej strony wmawia Kasi manipulowanie poprzez płacz i nadal nie potrafi jej zrozumieć.
Mieszkałam z innymi osobami, których wcześniej nie znałam, jak pracowałam zagranicą. Nie wyobrażam sobie sytuacji, żeby np. zalać sobie kawę wodą, która się gotowała, bez zapytania osoby, która tą wodę postawiła, czy mogę. Mimo, że czajnik był wspólny i woda de facto też. Sama też bym się zdenerwowała, jakby np. ktoś wziął kromki, które wcześniej sobie pokroiłam. Także zachowanie Kasi jest absurdalne
Wizyta Kasi na nagrywkach u Juszes po 5 latach od programu: - Kasia: "hej Juszes, hej Paweł" - Paweł: "hej Kasia! czego się napijesz?" - Kasia: "herbatę z jedną łyżeczką cukru, bo stosuję dietę" - Paweł: "ale wiesz, że cukier można całkowicie odstawić?" - Kasia: "tak, wiem, nakryłeś mnie na złym nawyku..." - Paweł: "nie obchodzą mnie twoje nawyki, mnie obchodzą moje kromki!" - Kasia: "dobra wychodzę, w tym momencie się obraziłam..." - Juszes: "a nagranie odcinka?!" 🙂🙂🙂
Mega super film!❤ Juszes jesteś super mądrą i świadomą osobą, imponuje mi twoja dojrzałość emocjonalna❤ Dodam jeszcze że płacz to naturalny odruch organizmu i u niektórych jest to często bardzo ważny aspekt wyregulowania emocji a próba wstrzymania płaczu może prowadzić do np ataku paniki.
Ja się muszę zgodzić z Pawłem w aferze chlebowej. Bo nie dość, że Kasia ewidentnie nie rozumiała zasad życia w grupie to jeszcze całym sednem prowadzenia tej dyskusji było nie to by przyznać Pawłowi racje, tylko to by w przyszłości Kasia się pytała o chleb, wodę, grzankę itd. I ja wychodzę z założenia że w takuch spornych sytuacjach pomiedzy dorosłymi, inteligentnymi ludzmi chodzi o to by zakonczyc dyskusje jakims rozwiązaniem ktore pozwoli na brak powrotek tej sytuacji. A zarówno w dramie z Łukaszem czy teraz z Pawłem, Kasia zrobiła dosłownie kolejny raz to samo i niczego się nie nauczyła poprzednimi kłótniami. I Paweł który nie mogł jej powiedzieć "Kasia kolejny raz jest sytuacja taka że zabrałaś z kuch coś bezrefleksyjnie i nie wyjeżdżaj mi tu z tym że jesteś tu 50 dni a ja mniej, bo zabrałaś jedzenie Radka, Łukasza Justyny... i oni też nie byli z tego zadowoleni, wiec nie jest tak, ze macie tu zasady ktorych ja nie znam, tylko Ty wielokrotnie popelniasz ten sam blad i nie chcesz sie do niego przyznac". Dodatkowo w mojej opinii komentarze w stylu "skonczylyam tą dyskusje bo jestem obrażona" są infantylne i swiadczą o braku dojrzałości
Brakiem dojrzałości wykazały się tutaj obie strony. Paweł, nie dlatego, że zwrócił Kasi uwagę, ale dlatego że nie odpuścił tematu widząc, że nie dojdą z Kasią do porozumienia. Dojrzałość i mądrość polegają też na tym, że kiedy widzisz, że jakakolwiek dyskusja będzie jak rzucanie grochem o ścianę, to odpuszczasz. Kasia z dokładnie tego samego powodu- również mogła stwierdzić, że mają inny punkt widzenia i najlepiej będzie skończyć dyskusję, dyplomatycznie przepraszając za swoją wpadkę. Ja się zgadzam z Justyną- oboje nie potrafili odpuścić.
Afera chlebowa została pokazana w odcinku w bardzo okrojonej wersji, ale po obejrzeniu dłuższych fragmentów ze streama, można na to spojrzeć trochę inaczej. Wydawać by się mogło, że w tej całej aferze chodziło o to, że Paweł zwrócił uwagę Kasi na to, że wzięła jego chleb, po czym Kasia się popłakała, ale tak naprawdę zaczęło się od tego, że Paweł wrócił do tematu następnego dnia, po tym, jak zostało to już przegadane. W dodatku ton Pawła był dosyć ofensywny i czuć było w nim napięcie i zdenerwowanie i to zarówno w momencie, kiedy wrócił do tego tematu, jak i kiedy zwrócił Kasi uwagę gdy zaczęła smarować jego chleb masłem. W odcinku zostało to zmontowane w ten sposób, jakby Kasia płakała tylko po zwróceniu uwagi na ten chleb i nie potrafiła się zbytnio wybronić, jednak tak naprawdę była między nimi dłuższa dyskusja, w której i Kasia i Paweł przedstawili swój punkt widzenia. Teraz uważam, że Paweł niepotrzebnie wrócił do tego tematu, później gdy Kasia poszła się wypłakać do grupy niepotrzebnie znowu chciał to przegadać, pod wpływem sugestii Justyny i Magdy Zając- tego nie ma pokazanego w tym materiale, ale ktoś w komentarzu dodał na swój profil tego streama. Zwrócił uwagę i trzeba było na tym poprzestać, ale za dużo było w Pawle negatywnych emocji, był spięty, zdenerwowany i pewnie dlatego nie mógł sobie odpuścić tematu.
wiesz co juszes, ja to bym chętnie zobaczyła big brother 2 z twoim komentarzem, tam było wiele takich afer dziwnych, wiele kontentu, w którym myślę że ty miałabyś dużo wartościowych rzeczy do powiedzenia... może rozważysz propozycje 🥰
2 месяца назад+36
Śmieszne jest to, że teraz to wy się kłócicie o tę aferę xD Kaśka odwalała niezły szajs z tym jedzeniem. Dla przykładu - jak można wziąć czyjąś herbatę, którą sobie zrobił i poszedł na chwilę do WC, i być potem zdziwionym, że to jest czyjeś? Masakra.
2 месяца назад+1
@@princeofreddit3280 herbatę użyłem jako przykład głupiego zachowania, w ogóle nie używając przykładu z życia.
Ja np. w sytuacjach konfliktowych, gdy ktoś podnosi na mnie głos, prawie od razu mam łzy w oczach. To nie tak, że chcę jakoś zmanipulować, po prostu autentycznie czuje wtedy te silne przykre emocje, bardzo jest ciężko nad tym panować!
Z perspektywy czasu myślę, ze tutaj obie strony dały sie ponieść emocjom w efekcie czego Wielki Brat osiągnął to czego chciał. Rozumiem reakcje Pawla, bo można sie zdenerwowć na kogoś, kiedy ktoś nie pomysli i bierze coś bez pytania, ale z drugiej strony mam wrażenie, że w kuchni już tyle razy zwracano uwagę Kasi, że w końcu nie wytrzymała i wybuchła. Dodatkowo zarówno Kasia, Pawel ostro bronili swoich racji, żadne nie chciało odpuścić przez co cała drama o chleb zaczęła eskalować
Tyle razy miała zwracana uwagę, że chyba powinna zacząć kojarzyć fakty i głośno zapytać czy to jest czyjeś i czy może, a ona wchodziła, brała i była zdziwiona, że ktoś był zły, bo drugi raz musi wodę nastawiać czy robić sobie coś do jedzenia.
Paweł gratulacje , że potrafisz przyznać się do tego, że coś nie wyszło tak jak powinno, podziwiam ten spokój przy oglądaniu tego odcinka, nie jedna osoba by się uruchomiła. |Justyna niezmiennie podziwiam jaka jestes świadomą osobą.
Oglądając ten odcinek czułem się jakbym był oberwatorem terapii dla par, gdzie psycholog (program) przypomina parze problem, który jest błachy, a doprowadził do kłótni i tego spotkania haha :D Oglądając to kilka lat temu totalnie nie odebrałem tego, jako coś poważnego, ale analizując tę drame przez 30 min sprawiliście, że uśmiechnąłem się wielokrotnie :D
Żyjąc z bratem 6 lat młodszym, bardzo denerwowało mnie jak zrobiłam sobie coś do jedzenia i on mi to zjadł, nawet jak był już starszy że sam mógłby sobie zrobić, dlatego uczyłam go żeby najpierw pytał czy je to i że jak chce kanapkę to niech poprosi to mu zrobię… moim zdaniem powinno się pytać o coś co ktoś ewidentnie przygotował dla siebie, widzisz wodę w czajniku zapytaj kto nastawił wodę czy mogę trochę do herbaty i od razu tej osobie mogę zalać.. normalna sprawa
Jedna osoba widzi 6, druga po przeciwnej stronie widzi 9- nie spotkają się w polowie drogi to się nie zrozumieją. Tylko, ze chyba każdy z nas mial sytuację, ze chciał komuś uzmysłowić, że błądzi w myśleniu. To jak emocję się ochłodzą, to przychodzi refleksja, że dla własnego zdrowia nie warto było się z koniem kopać.
Myślę, że Kasia podobnie jak Paweł była już w tak dużym stresie, że te małe rzeczy przelewały czarę goryczy. Człowiek pod wpływem zbyt wielu emocji szuka jakiegoś ich ujścia. Ja sama czasem robiłam aferę o coś błahego, ale chodziło o coś zupełnie innego. Myślę, że Kasia mogła nawet nie być świadoma lub wstydziła się przyznać, co w tamtym momencie było problemem. Dużo łatwiej rozmawiać o chlebie niż o ukrywanych emocjach.
Z całą sympatią, ale Paweł ma mega paranoję, w każdym zdaniu wspomina o nagonce na niego, analizuje do każdego pojedynczego atomu każdą sytuację pod kątem tego, jak to może zostać pokazane w telewizji, mimo że przecież byliście tam razem i nikomu nic byście nie musieli udowadniać. Totalny overthinking, który psuł nastrój jemu i wszystkim wokół.
No tak i sam przyznaje, że MIAŁ paranoje na tym punkcie i za dużo w tamtym czasie o tym myślał przez to jak dużo manipulacji widział oglądając to. Paweł często mówi i przyznaje, że było to głupie, nawet w tym odcinku przeprasza za to.
Aż musialam obejrzeć ten odcinek dwa razy, by się wypowiedzieć. W aferze chlebowej moim zdaniem rację ma Paweł, 1. Kasia już ponad 50 dni mieszka w domu z ludźmi, a dalej nie umie koegzystować we wspólnej przestrzeni - pytanie o to kto wstawił wodę albo czy może sobie wziąć leżące akurat kromki chleba to są logiczne zasady, których każdy kto kiedykolwiek musiał się czymkolwiek dzielić zna (jeśli mama Kasi tak ją nauczyła, to zrobiła jej niestety krzywdę, bo wbrew pozorom takie małe rzeczy sprawiają, że w ludziach się gotuje). 2. Paweł miał pełne prawo obstawać przy swoim, bo tego typu zasady są powszechne i logiczne, więc nie dziwię mu się, że na wielki wybuch Kasi i jej tłumaczenie, podchodzące pod "ja się czuję fatshame'owana" tylko bardziej utwierdziło go w tym, że ma rację, ponieważ jest to poważny fikołek mentalny, i na jego miejscu też bym myślała, że podczas tej afery próbuje mu się coś innego zarzucić poprzez manipulację 3. Kasia ma prawo do płaczu, ale come on, to nie jest powód do płaczu. Serio, to jak Kasia rozdmuchała sprawę i byle tylko nie przyznać się do błędu zaczęła przypisywać temu głębsze znaczenie (że nie będzie się pytać czy MOŻE COŚ ZJEŚĆ, że ona jest wyczulona z uwagi na jej wagę i tak dalej) jednocześnie zarzucając Pawłowi CHAMSTWO, gdy ten ani razu się nie uniósł, nie użył obraźliwych słów, ani nawet nie obrażał się - jedynie o tym wspomniał w konwersacji?! Grubo. No i, 4. Podczas gdy Paweł zaczął temat w rozmowie 1-to-1 Kasia postanowiła, że jest zbyt obrażona by kontynuować rozmowę i poszła do absolutnie wszystkich poza Pawłem by temat obgadać, jednocześnie płacząc przy tym jakby jej powiedział najbardziej obelżywe słowa. Ja rozumiem, że się zdenerwowała, i łzy poleciały - ale mogła pójść do łazienki, albo tam gdzie nie ma ludzi, ochłonąć i porozmawiać z Pawłem (którego sprawa dotyczy) albo np. Madzią czy Juszes, ale już na spokojnie i nie na zasadzie "on jest chamem, a mnie to boli" tylko "ja to odebrałam tak, ale co Wy sądzicie? Bo nie wiem nawet jak z nim o tym porozmawiać". Tymczasem Kasia zrobila, jak zrobiła i mamy aferę chlebową, która jest ciężka do oglądania xd to oczywiście moja opinia ✌🏻
Ja mam mega zaawansowaną arachnofobię. Nigdy nie mialam takiej syt. aby zobaczyć wielkiego pająka na żywo i bardzo się z tego cieszę, bo juz same zdjecia czy filmiki sprawiają, że odczuwam potężny lęk i boję się czy ten pająk nie chodzi mi po plecach. Mój strach zaczął się gdy miałam 5 lat i sąsiad hodował tarantulę, która mu uciekła i znalazła się tydzień później. Obecnie mam 23 lata i tak niepohamowany strach przed pająkami, że boję się panicznie nawet takich z cienkimi nogami. Czasami w Prima Aprilis znajomi którzy chcą mi zrobić żart wysyłają mi zdjęcia pająków, ale oni nie rozumieją tego lęku i jak bardzo to przeżywam...
Ooo, ja miałem. I nie spodziewałem się tego. Gorąco mi i włącza mi się początek paniki jak widzę małe pająki, ale będąc w zoologicznym kiedyś przeglądałem z mamą terrarium. Były tam węże, więc byłem całkiem ukontentowany. No i matka zobaczyła napis, że są ptaszniki. I stwierdziła, że ona nie widzi żadnego. Chciałem jej pomóc i zacząłem szukać wzrokiem, mając nadzieję, że nie zobaczę nikogo. Niestety, zobaczyłem. "Ja... Ja chyba znalazłem." - stwierdziłem. Dalej pamiętam tego bydlaka, którego odwłok był wielkości moich dwóch obecnych, dorosłych rąk. Nie wspominając o wielkich nogach. Ona była zaintrygowana, a ja przerażony.
4:31 sporo czasu spędziłem na strimie i widok z kamery w małej toalecie był dość rzadko dostępny - a już w szczególności gdy ktoś z niej korzystał. Najczęściej był dostępny widok z łazienki na górze np. w godz. wieczornych kiedy mieszkańcy w niej rozmawiali itp. Jednak kamerki nie zawsze były przełączane na czas i z każdej mogło coś na strim wyciec.
Muszę wziąć w obronę Kasię: 44:12 "Kasia mówi okej, to twój chleb, przepraszam". 52:09 "ona mogła powiedzieć, spoko nie ma sprawy". To Paweł wrócił do tematu kromki następnego dnia, zatem ta reakcja obronna już się u Kasi słusznie pojawiła.
To Kasia wróciła do tematu, wtedy kiedy rozmawiali o nawykach żywieniowych. Zauważ Paweł mówi, że nie interesuje go co je Kasia. A Kasia na to, że jednak go interesuje i no nie wprost ale nawiązała do tej sytuacji z chlebem. Potem Paweł jej chciał wytłumaczyć, że wtedy to był inny kontekst i się zaczęło. Kasia była poprostu przewrażliwiona już na punkcie tematu jedzenia i pewnie źle odczytała intencje Pawła. Rozmowa 44:50 - 45:30 Nigdy bym nie sądziła, że afera chlebowa mnie tak wciągnie 😅😅😅
Jaki ten program był toksyczny Toalety w ogóle nie powinny być pokazywane to dehumanizacja.Tak jeśli są pokrojone kromki osób jest dużo można podejrzewać, że kromki są czyjeś,problem jest taki , że bzdura narosła do ogromnych problemów,ale myślę, że to przez ogólną sytuację bycia w takim programie który tak psychicznie próbował ludzi dojechać.To że Kasia czesto płacze z wydawałoby się innym błachych powodów nie musi oznaczać, że była niedojrzała albo miała złe intencje czy chciała zrobic z siebie ofiarę lub manipulować Kasia może być osobą WWO i nie jest to nic złego raczej samym tym osobom jest ciężko na co dzień z tym żyć i nie jest to manipulacja.
Nie ma czegoś takiego jak WWO, jest to termin niepotwierdzony w żadnym badaniu naukowym, nie ma też odpowiedniej metodologii, każdy definiuje WWO jak chce. To, czym dla większości ludzi jest WWO, to po prostu wysoki poziom neurotyczności - jedna z 5 cech osobowości człowieka, przebadana naukowo i z dobrym podłożem metodologicznym. I tak, wszystko wskazuje na to, że Kasia jest osoba wysoce neurotyczną.
to jest kwestia samooceny, Kasia wcale nie miała zamiaru kogoś manipulować tylko po prostu sama siebie nie kocha i przez to przytłoczyło ją to i potrzebowała przyznania jej racji od kogokolwiek by sobie samej udowodnić że jest bez winy bo nie może znieść ciężaru obarczania się. Osoba z wysokim ego machneła by reką i przeprosiła bo zna swoje wartości i wie że ta sytuacja nie reprezentuje jej w 100%. Bardzo współczuje Kasi mam nadzieje że odnalazła w sobie iskrę pewności samego siebie
A ja Kasię rozumiem. Śmieją się z dziewczyny non stop że jest gruba więc kwestia jedzenia jest dla niej trudna. I tu, obcy gość jej mówi że ma nie słodzić herbaty, a potem wypomina jej że chciała zjeść chleb. i faktycznie wypominanie jest tu problemem
nie wypomina jej że chciała zjeść chleb, wypomina że bierze co leży na wierzchu (ktorys raz) i nie ma cienia zawahania ze to może jest czyjeś a nie leży i czeka na nia...
Dddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddd2ddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddd salle é
Jak dla mnie nawet bez obejrzenia tego odcinka z Wami Pawel i tak miał rację.. a Kaśka przesadziła i zgadzam się w 100% z waszym komentarzem że ona chyba nigdy w grupie nie egzystowała.. ja też bym się wściekła..
Kasia raczej nie robi sceny celowo, po prostu jest bardzo wrazliwa i nie umie powstrzymac placzu. Niektorzy tak maja. Jest to reakcja organizmu, aby rozladowac napiecie. W sumie dziwi mnie, ze nie do konca to rozumiecie. To co mozna kontrolowac to zachowanie wobec innych czyli wybor slow, ton glosu itd.
Paweł, szacun za przyznanie, że byłeś w programie beznadziejnym typem. Mam nadzieję, że teraz naprawdę jesteś innym człowiekiem 😊 Fajnie, że szczerze przepraszasz Justynkę i widzów za swoje zachowanie. 👍
Apropo dziwnych mięsnych wynalazków. Szczerze, bardzo to szanuję ponieważ te potrawy powstały dlatego żeby żadna część zwierzęcia się nie zmarnowała. Jeśli ktoś to zje ze smakiem zamiast wyrzucić do kosza, uważam że jest to lepsza opcja i nadaje chociaż śmierci zwierzęcia więcej znaczenia i sensu. Zabijanie zwierzaka tylko dla kilku części - to jest dopiero okropieństwo
małe sprostowanko: z założenia lęk jest czymś innym niż strach - lęk to właśnie nieuzasadnione, długotrwałe uczucie głębokiego niepokoju, strachu, czasem paniki
Z jednej strony oglądam ten odcinek, bo naprawdę nie mogłam się go doczekać ❤ Z drugiej strony to nie chcę go oglądać do końca, bo to znowu oznacza czekanie XD
W Polsce są jak najbardziej jadowite pająki. Kolczak zbrojny, tygrzyk paskowany, kątnik domowy, topik - pierwsze z brzegu. PO prostu to, że jakieś zwierzę jest jadowite nie oznacza, że ma taką ilość jadu, która zagraża człowiekowi ;)
Szczerze mówiąc oglądając BB sądziłam, ze odkryje prawdziwe oblicze ludzi bo przecież nie da się udawać kogoś innego tyle czasu. W odniesieniu do tej afery chlebowej, 5 lat temu sądziłam, że z Pawła wyszło prawdziwe oblicze, którego nie da się wykryć w filmach przez was publikowanych. Teraz jest mi głupio. Dzięki wam zobaczyłam jak ten program wręcz zmuszał wszystkich do wszelkich emocji poprzez ograniczone jedzenie, zamknięcie z tyloma różnymi osobowościami. Nie da się być sobą gdy brakuje ci podstawowych produktów higienicznych i jedzenia. Montaż tego programu jak widać pozostawia wiele do życzenia i tak na prawdę dzięki wam możemy po latach zobaczyć wszystkie kulisy tego całego cyrku. Dziękuję i czekam na kolejny odcinek ❤
Justyna ma ogromną (!!!) inteligencję emocjonalną, nie mam nigdy nic do dodania. Paweł czasem mam wrażenie, że jest w jakimś spektrum 😂 a Justyna musi go tłumaczyć i rozgrzeszać.
Pajączek z odcinka to brachypelma hamorii, jeden z najbardziej łagodnych i mało temperamentnych ptaszników. Bardzo polecany dla początkujących hodowców. 😉 I przy okazji muszę obalić mit powiedziany na filmiku. Wszystkie pająki są jadowite, te w Polsce również. Nie ma na świecie pająka, który zabija samym ukąszeniem. Każdej ofierze zostaje wpuszczony jad, ale w zależności od organizmu jaki zostanie ukąszony jad inaczej działa. Dla ludzi jad tej braszki nie jest groźny i nie zagraża życiu, ale ukąszenie jest bolesne przez fakt dużych pazurów jadowych. Dużo bardziej uciążliwe i niebezpieczne są włoski parzące, które ptaszniki z nowego świata wyczesują z odwłoka w reakcji obronnej. Po dostaniu się do dróg oddechowych mogą powodować kaszel, problemu z oddychaniem i alergie skórne. Ptaszniki naziemne z tamtych rejonów częściej użyją włosków jako broni niż jadu, bo ukąszenie wymaga od nich dużo więcej energii i robią to w ostateczności. No i oczywiście za każdym razem, kiedy łapią pożywienie.
@@gladys_tbh jak ktoś jest alergikiem to na pewno będzie źle się czuł po kontakcie z włoskami parzącymi. Co do jadu to kwestia indywidualna. Zależy jakie toksyny jad zawiera i na co wrażliwy jest organizm. Nie da rady jednoznaczne określić na jad jakich pająków jest się uczulonym i jak bardzo. U jednej osoby może skończyć się opuchlizną i bólem, a u innej wstrząsem. Jednak ptaszniki naziemne z terenów Ameryki południowej są słabo jadowite i nie ma zarejestrowanego przypadku śmierci po ukąszeniu tej grupy pająków.
Właściwie to ptasznik na filmie był jadowity, jest to pająk z gatunku Brachypelma hamroii, ale jad ma porównywalny siłą (nie składem) do jadu pszczoły. Nawet taki polski kątnik jest jadowity i do tego ma jad śmiertelny... dla owadów :D. Sam jestem posiadaczem samiczki B.hamorii i nie taki strasnzy pająk jak go malują, miło że juszes lubi te stworzonka
otyłość może być spowodowana wieloma czynnikami. nawet stanem psychicznym osoby. mówienie bezprecedensowo, bez konstekstu, do każdego, kto tylko troszkę więcej waży może być przykre. szczególnie dla osoby, która nie jest w stanie tego zmienić (na aktualnym poziomie lub w ogóle w życiu). zachowanie dobrej rady typu: no to jedz mniej, to jest zwykłe chamstwo. najczęściej nie ma na celu pomocy. taka otyła osoba z resztą często bardzo dobrze wie i próbowała wielu sposobów. w sytuacji z odcinka - nawet bym nie pomyślała, że Paweł chciał zaatakować czy skrzywdzić Kasię (jakoś od razu automatycznie pomyślałam - to jest jakieś nawiązanie na pewno). ale widać, wszystko można przedstawić wywracając kota ogonem. dodatkowo, rzeczywiście to mogło Kasię obruszyć na zasadzie wymienionej wyżej i wcale bym się nie zdziwiła, jeśli to byłby jej wyzwalacz - mogła to potraktować nawet w tym kontekście jako taką radę od tyłka strony.
Najlepsze że realnie rzecz biorąc i Kasia i Magda są na wideo nabite, ale nie są otyłe. Mają po prostu nadwagę z dolnej granicy i zupełnie nie powinny się przejmować tymi kilogramami.
Ja to bym w formularzu napisała, że boję się szczurów, a tym czasem kocham szczurki❤...Jak by mnie skonfronfrontowali ze szczurem, to byłoby zabawnie 🤣🤣🤣 Wielki Brat byłby w szoku, że został zrobiony w jajo...🤣🤣🤣
Mam kolegę który panicznie boi się szczurów... Odkąd mam mojego Felka Wielkoszczura Gambijskiego, przestał odwiedzać mój dom. Felek jest nieszkodliwy, ale sporych rozmiarów 47 cm bez ogona, 2 kg 700 g wagi. Ale fakt zoorganizowanie rekina byłoby kłopotliwe...🤣
Hmm "to pokazuje, jak bardzo sie rozwinęliśmy, patrząc na siebie z cringem 5 lat do tyłu" dzięki! Czuje się znacznie lepiej myśląc o swoich cringowych sytuacjach z przeszłości 😅
Wcale nie dziwię się Pawłowi, że chciał udowodnić swoją rację w tym temacie. Też bym pewnie chciała usłyszeć w tym momencie słowa poparcia, w sytuacji, w której ewidentnie Paweł miał rację. I nie dziwię się, że pod wpływem emocji mówił to, co mówił. I tak uważam, że mocno powstrzymywał nerwy, bo ja bym pewnie też się tam popłakała już w tej sytuacji. Mój chleb to mój chleb 😂
Gdy się obejrzy całość aferki na kanale Prince of reddit, to niestety widać, że Paweł był bardzo nieuprzejmy i zaczepny w stosunku do Kasi od początku 😢
Paweł dlaczego wiedząc jak to wyglada i wiedząc ze nie bedziesz mieć dystansu do tego zgodziłeś się wejść? Nie bałeś się ze zrobisz Justynie krecia robotę ?
Z tym płaczem to dokładnie tak jest jak Justyna mówi. Ja tak mam, że jak się zdenerwuje, mam ciężka rozmowę, konfrontacje to mimo, że staram się myśleć logicznie i rozmawiać to płacze i tego nie kontroluje.
Ja to zachowanie Kasi widzę trochę inaczej. Zachowałbym się podobnie jak Paweł i zwróciła jej uwagę, bo to nie jest jej pierwsza kuchenna sytuacja. Odnoszę wrażenie, że przez całe życie Kasi takie zachowanie uchodziło jej na sucho, bo między innymi trafiała na ludzi takich jak Juszes, które nie będą jej robić afery o kromkę chleba. Więc ona w pełni refleksyjnie (😂) tak się zachowuje widząc, że ten chleb pewnie jest czyjś ale chce sobie ułatwić, a jak ktoś ją złapie na gorącym uczynku to wyciąga kartę grubej ofiary, która najwyraźniej wychowywała się na innej planecie. Mam przyjaciółkę jedynaczkę i nigdy nie zdarzyło się jej wziąć mojego jedzenia (nigdy), a byłyśmy razem na obozach, wspólnych nockach i imprezach. Bycie jedynakiem takiego zachowania nie tłumaczy 🤷🏻♀️ PS. Juszesz błagam powiedz co masz na ustach bo wgapiam się w nie cały odcinek 😂
Trochę się z Tobą zgadzam. Ogólnie ciężko powiedzieć czy bycie jedynakiem jakoś wpływa czy nie wpływa na takie zachowanie, trzeba zrobić chyba badania. Ale przykład z mojego życia. W akademiku mieszkałam z dziewczyną, która była jedynaczką (ale nie wiem czy to miało wpływ na jej zachowanie) i ciągle wyjadała mi rzeczy z lodówki. To było takie frustrujące jak po zajęciach wracałam o 21, z 5 zł w portfelu na koniec miesiąca i myślałam sobie "oo jak dobrze ze mam jeszcze jogurt w lodówce ", wracam, a tam nie ma nic w lodówce. Zjedzone przez współlokatorkę. Myślę, że takie zachowanie to jakaś forma lenistwa? Wygodnictwa? Że przecież to tylko jedzenie, nikt nie zwróci uwagi na "podebranie", więc o co afera. Ja właśnie to słyszałam "to przecież tylko jogurt". Ale mój jogurt! Jak to tylko jogurt, to idź i sobie kup. Kasia znalazła sobie wymówkę "to są rzeczy wspólne, grupowe". A to nie jest żadna wymówka. Nie wiem skąd takie zachowania i co to za sposób myślenia. Brak szacunku do czyjegoś wysiłku związanego z pokrojeniem sobie chleba? Niechęć do samodzielnego podejmowania takiego wysiłku? Łatwiej zjeść czyjeś tosty czy czyjś jogurt (moja sytuacja) niż samemu sobie zrobić czy kupić. Kto by się o to kłócił? A jednak, Paweł się kłócił i ja też się kłóciłam xd
@@martab.9760dokładnie tak. Moja znajoma jak wynajmowała pokój mieszkała z jakimś chłopakiem, który też jej non stop coś wyżerał. Jak ugotowała sobie curry na kilka dni, zostawiła do wystygnięcia w kuchni i poszła oglądać serial, jak wróciła już połowy nie było. A jasno zwracała uwagę, żeby jej jedzenia nie ruszać. To jest taki typ osobowości i tyle. Kasia tam argumentuje, że przecież jak gotują posiłek i przy stole nakładają to nie będzie pytać czy kartofle są czyjeś, no ale Paweł nie przygotowywał posiłku dla wszystkich. To była randomowa sytuacja w kuchni, jak każdy się swojej sprawie tam krząta, a ta wchodzi i se chleb ukrojony zabiera. No nie ma opcji. Paweł bardzo dobrze zrobił wyznaczając granice. Wiem, że to afera nad wyraz ale takich sytuacji się nie odpuszcza właśnie, bo ona będzie tak nadal postępować ! Odpuszcza to się dziecku, które dopiero pewnych emocji i zachowań się uczy, a nie dorosłej kobiecie. Jak płaczesz to okay, przyjdź pogadamy jak trochę sytuacja ostygnie i tyle.
🌿PLANTUTTI: www.plantutti.pl/
Koniecznie wpadnijcie na naszą stronę aby złapać najlepsze wegańskie okazje!
Justyna, Twoja inteligencja emocjonalna jest godna podziwu. Bardzo Cię szanuję. :)
🥹♥️♥️
oboje mocni :)
Zgadzam się !!!!! Wspaniale rozwinięta inteligencja emocjonalna 💜
Tak!!! Ja oglądam niby dla rozrywki, ale tak naprawdę to chłonę i się uczę ❤
To samo chciałam napisać! Mega mnie to inspiruje 😌
Płacz jest naturalną reakcją na różne stany emocjonalne np. złość, wściekłość, strach, smutek, radość, itp. To, że ktoś płacze nie oznacza również, ze automatycznie potrzebuje żeby inni się nad nim rozczulali. Mówienie, że ktoś płacze bo chce postawić sie w roli ofiary jest wypaczaniem rzeczywistości. Płacz jest normalną reakcją na sytuacje stresowe.
Absolutnie ! szkoda, ze niektorzy tego nie rozumieja
Chciałabym tylko zauważyć że są osoby, które płaczą na zawołanie. Takie osoby płaczą bez względu czy to stres czy smutek czy coś jeszcze. Płaczą dla własnych korzyści, bo wiedzą że płacz wywołuje u innych współczucie. Sama mam do czynienia z takim człowiekiem.
Dokładnie! Ja jestem osobą Wysoko wrazliwą i niestety płaczę jak się wzruszam, jak smucę, w przeróżnych sytuacjach. Dla wielu to niezrozumiałe, ja sie tego wstydzę więc mocno się z tym chowam bo własnie boję się że ludzie mnie ocenią w taki sposób jak tu na filmie
Dokładnie to samo miałam napisać. Dziewczyna wprost mówi zostawcie mnie. Ukrywa się ze swoim płaczem bo chce się uspokoić, a cała grupa naciska. Bardzo współczuję Kasi, ze nie miała w takim momencie miejsca w którym mogła się uspokoić, żeby nie była atakowana przez innych co rusz pytaniami bagatelizujacymi to, ze człowiek ma emocje i może reagowac różnie zwlaszcza kiedy codziennie przekraczane są jego granice. Zbiorniczek czasem pęka. I tak ludzie wysoko wrazliwi czasem płaczą niewspołmiernie do okazji i czesto sa tego świadomi. To jest naprawdę bardzo trudne. Ręce mi opadaja jak słyszę w takich sytacjach, że to jest maipulowanie grupą i robienie z siebie ofiary. 😢 Ludzie sa różni, a emocje sa częścią czlowieka.
@@Djewjanosta95 to jest juz zaburzenie
Jeśli nie kroiłeś chleba, tzn. nie jest on dla Ciebie, jeśli woda się gotuje a nie gotowałeś tzn. nie zużywasz jej jako pierwszy. Jeśli Juszesz mówi, że racje żywnościowe były reglamentowane i każdy wiedział ile może zjeść chleba to tym bardziej nie jesz czegoś co niby sobie leży. Proste zasady.Także Panato i tak był delikatny
Wasza dojrzałość emocjonalna i chęć refleksji nad własnym zachowaniem jest powalająco imponująca 😲💚
Człowiek, który idzie do tego typu programu:
*Oczekiwania:* Witanie chlebem i solą
*Rzeczywistość:* Afera chlebowa
wszystkie pająki są jadowite, jad jest ich sposobem na zdobywanie pożywienia. tutaj bardziej chodzi o temperament danego gatunku ptasznika no i temperament danego osobnika
Haha, naprawdę ktoś z Was wierzył ten chleb i sól? ;) Uważam, że człowiek jest gorszy w grupie. Idąc do takiego programu spodziewałabym się właśnie wszystkiego najgorszego, również po sobie.
Nigdy żaden film na yt nie zmęczył mnie tak, jak ten o chlebowej dramie. Gdybym była w domu BB, to chyba w tym momencie wyskoczyłabym przez płot xd
mam tooooo samoooooo
@@patrycjanowak25 potwierdzam!!!!
Zastanawiam się dlatego ludzie w tych ankietach do reality show na pytanie o swoje lęki piszą prawdę. Przecież wiadomo, że to co napiszą zostanie wykorzystane przeciwko nim.
Wydaje mi sie , ze Juszes masz dobry wplyw na Pawła.. On przejmuje taka dobroć od Ciebie i to jest super ;)
Musi tylko zacząć częściej mnie słuchać i będzie git! 🤣🤣
@@JuszesTylko pamiętaj, zawsze pytaj czyj to chleb ;) ;)
@@Juszesi tylko pamiętaj, już nigdy nie żartuj na temat przytulania się z jakimiś obcymi gahami ;)
A ja uważam, że Paweł dobrze zrobił z tym chlebem, zwłaszcza, że to nie był pierwszy raz jak Kasia cos zabrała bez pytania. Skoro była tam dłużej i wg niej był taki zwyczaj, że nikt nie pyta sie o chleb, to powinna wytłumaczyć to na miło i spokojnie Pawłowi jak to wyglada a nie robić dramę. Mnie taka sytuacja też by poirytowała i bym nie odpuszczała a broniła swojej racji niż pozwalała na to, że ktoś mnie bezpodstawnie oskarża.
@@princeofreddit3280 Aaaa ok. Ja oceniam tylko po tym fragmencie co wrzuciła Justyna
@@princeofreddit3280na tym dłuższym fragmencie ledwo słychać, co tam Kasia mówi. Wątpie ze ktokolwiek to usłyszał
@@princeofreddit3280 Po obejrzeniu udostępnionego przez Ciebie fragmentu jestem team Kasia. Po zwróceniu jej przez Pawła uwagi od razu przeprosiła i zostawiła ten nieszczęsny chleb, a później na spokojnie starała się wytłumaczyć dlaczego chciała go wziąć, jednocześnie mówiąc, że rozumie lekko oburzoną reakcję Pawła. I tutaj ta sytuacja powinna się zakończyć. Równie dobrze można mieć pretensje do Pawła, dlaczego zostawił swój chleb na desce do krojenia, zamiast od razu przełożyć go na swój talerz? Wtedy zapewne Kasia nie miałaby wątpliwości czy kromki są "zajęte". To nieporozumienie powinno zakończyć się tak szybko jak powstało i moim zdaniem błędem było wypominanie go jeszcze następnego dnia. Myślę, że emocjonalna reakcja Kasi wynikała głównie z tego, że, jak sama mówiła, polubiła Pawła, a konflikty z bliższymi nam ludźmi bardziej triggerują niż z osobami na których nam nie zależy.
Myślałem już o śmierci, ale wrzuciłaś w końcu ten odcinek i wszystko ma sens
Stay strong! 🥹💪🏻
Rozumiem.
@@Juszespamiętej o tym komentarzu przy następnym nagrywaniu😅
SAME
13:17 ten gatunek pająka (brachypelma hamorii) akurat był jadowity, ale raz, że ich jad jest słaby (porównywalny do jadu pszczoły) a dwa, że mają zwykłe łagodne usposobienie i bardzo rzadko gryzą ludzi, więc mimo to był dosyć bezpieczny.
Nie martw się Paweł… jakby nas wszystkich nagrywano w tym wieku i w takich warunkach to byśmy się ze wstydu zapadali kilka lat później…
No właśnie. My ludzie często jak widzimy że ktoś zachowuje się gorzej to czujemy wyższość nad nim. Ze my jesteśmy lepsi. Więc fajnie że ty masz akurat takie patrzenie na sprawę
Totalnie! Często nie mogę zasnąć, bo przypominam sobie jakieś swoje przypałowe zachowania z przeszłości xd Mogę się tylko cieszyć, że nie są nagrane xd
@@martab.9760 jezu ja tak samo… a do tego nie pamietam zadnych takich zachowan u innych, wiec ewidentny dowod ze tylko my 2 robimy cos zenujacego
@@delfina4305 jak żyć, wstyd z domu wychodzić :(
Według mnie to Kasia przesadziła bo to normalne, że żyjąc w grupie szanujemy innych i ich osobiste rzeczy czy posiłki. Gdy na blacie leży cały pokrojony chleb za pewne można wziąć, że jedna osoba nie żyje całego bochenka, ale pokrojone kilka kromek oznacza ,, ktoś sobie przygotował, muszę spytać czy mogę ,,. Mówiąc krótko dorosła kobieta nie zna podstawowych zasad, życia w rodzinie, grupie, a jedyne co potrafi to strzelać głupimi tekstami.
“bo jak leży banan ukrojony” 😂🤣
Jeśli zostanie powołana komisja śledcza ds. afery kromkowej to zgłaszam się na przewodniczącego.
W ogóle teraz mnie tak naszło jak Paweł opowiadal o tym co myślał, kiedy Justyna zażartowala z Igorem, że wiedział co jest na zewnątrz i przez to nie mógł się wyluzować i wszędzie widział coś więcej, że nie mógł przeżyć tej przygody z bigbrotherem tak jak osoby, które nie miały tej świadomości i tak sobie myślę (nagle :D) że może o to dokładnie chodzi w życiu, że może i moglibyśmy wiedzieć co jest po śmierci, ale dlatego nie wiemy, że zepsuloby to cała zabawe 😛
To ma sens!
ale wiadomo że po śmierci nic nie ma. Ale ludzie z bylejakim życiem potrzebują wiary w życie po śmierci bo chcą mieć nadzieję na jakąś nagrodę, odmiane losu w zaświatach. Inaczej nie byliby dobrymi pracownikami, nie tworzyliby rodzin, nie rozwijaliby przemysłu
@@zziniop panie wszechwiedzący fizyka kwantowa się kłania
@@surrealgirl dzięki fizyce kwantowej po śmierci będziesz skakał z chmurki na chmurkę przez wieczność? A może na internecie tam będziesz siedzieć? xD
@@surrealgirl to katolicy probują być wszechmogący, macie za duże ego zeby zrozumieć, że nie wiecie jakie zadać pytania żeby odkryć skąd się wziął świat, tak jak ludzie w starożytności nie wiedzieliby jakie zadać pytania żeby mieć choćby mgliste teorie o tym czym jest komputer i internet
Afera chlebowa powróciła 😂😂😂
Rozumiem zarówno Kasie jak i Pawła. Zdarza mi się zareagować zarówno nazbyt emocjonalnie jak Kasia i być równie upartą w przedstawianiu swojej racji jak Paweł.
Mi się wydaje, że całej afery by nie było tylko Kasia źle zrozumiała intencje Pawła kiedy po raz drugi wspomniał o tym nieszczęsnych chlebie. Najwidoczniej była już totalnie przewrażliwiona na punkcie tematu jedzenia. Pawłowi się trochę oberwało za darmo. Ale Paweł też nie zauważył, że Kasia jest w emocjach i nie potrzebnie jeszcze drążył temat. Tak jak powiedziała Justyna zabrakło w tej sytuacji mądrzejszego. Szkoda, że to akurat wy się pokłóciliście. Mam nadzieję, że kiedyś naprawdę się nawzajem zrozumiecie i przebaczycie sobie. 😅❤
Dobrze, że Wielki Brat przynajmniej w muszli klozetowej nie zainstalował kamery... chyba.
Jak to nie? Była podobno pokazana zawartość muszli, chyba przy aferze z obs*anym kiblem.
Ja mam zupełnie inne spojrzenie na podroby… jeśli ktoś zabija zwierzę, to cieszę się, że nie zabiera z niego tylko tych „najlepszych kąsków” a zjada je całe. W ten sposób dla mnie oznacza to więcej szacunku okazanego śmierci zwierzęcia 🤷🏼♀️ okropnym wydaje się zabicie krowy tylko dla polędwicy a wywalenie reszty na śmieci
Ciekawa perspektywa. Ja nie pomyślałam o tym, bo po prostu spożywanie jakiegokolwiek mięsa jest dla mnie już abstrakcyjnym konceptem. Skupiłam się tylko na walorach smakowych, teksturowych i zapachowych 🙈🙈
@@Juszes rozumiem :) również przedstawiłam po prostu swój punkt widzenia :)
Szacunek to jedno, ale spotkałam się już kiedyś z tym tematem i podobno dawniej zjadano praktycznie wszystko co tylko jadalne po zabiciu zwierzęcia przez co zabijano tych zwierząt o wiele mniej. Aktualnie bardzo dużo tych podrobów się wyrzuca, gdyż ludzie są bardziej wygodni oraz stać ich na droższe i lepsze smakowo mięso; jedzą więc tylko to co "najlepsze" i więcej zwierząt się zabija, żeby nadążyć za zapotrzebowaniem.
@@yvonnes.7814o, to również :) dla części naszych rodziców móżdżek, serce, wątróbka, ogon, policzki, języki itd nie są niczym kontrowersyjnym i obrzydliwym, a częścią codziennych posiłków w dzieciństwie. Na wsiach pewnie nikt nie mógł pozwolić sobie na zabicie zwierzęcia i nie wykorzystanie z niego wszystkiego, co można
Dlatego japonczycy mowia itedakimasu dziekuja zwerzeciu za jego ofiarę.
boże! w końcu! IKONICZNY ODCINEK
W dzieciństwie nie byłam uspakajaną gdy płakałam. Teraz, gdy tylko ktoś podniesie głos na mnie chociażby w pracy, to już mam łzy w oczach, muszę odejść i to wypłakać. Nawet jeżeli wiem, że ten ktoś ma rację, to ja tak reaguje w stresujących sytuacjach… więc to naprawdę nie jest tak, że każda plącząca osoba próbuje coś wymusić tym, że płaczę.
Myślę że to co najbardziej rozjuszyło Kasię, to to ze Paweł wypomnial jej ten nieszczesny chleb następnego dnia. Może i mogla zapytać czy te kromki nie sa czyjeś ale jak Pawel zwrócil jej uwagę, od razu przeprosiła i oddała. Wypominanie jej tego następnego dnia bylo wiec ze strony Pawła małostkowe i złośliwe. I mysle ze dlatego tak sie zestresowala, zwłaszcza ze przechodziła już w domu Bb rozne afery o jedzenie. Może i wiec Kasia za bardzo dramatyzowała ale ja ją rozumiem. Justyna - glos rozsądku ale Pawel niby ma po latach ma refleksję ze to afera o nic, ale z drugiej strony wmawia Kasi manipulowanie poprzez płacz i nadal nie potrafi jej zrozumieć.
czy tylko dla mnie Pawla mimika jest genialna?!😂 czasami robi mine jak ten ziomek z memow sigma 😂❤️
To chyba tiki na tle nerwowym
To jest taka mimika zdradzająca zażenowanie tym programem i być może swoim udziałem w nim.
@@asn500na podcastach też tak robi :)
Mieszkałam z innymi osobami, których wcześniej nie znałam, jak pracowałam zagranicą. Nie wyobrażam sobie sytuacji, żeby np. zalać sobie kawę wodą, która się gotowała, bez zapytania osoby, która tą wodę postawiła, czy mogę. Mimo, że czajnik był wspólny i woda de facto też. Sama też bym się zdenerwowała, jakby np. ktoś wziął kromki, które wcześniej sobie pokroiłam. Także zachowanie Kasi jest absurdalne
Wizyta Kasi na nagrywkach u Juszes po 5 latach od programu:
- Kasia: "hej Juszes, hej Paweł"
- Paweł: "hej Kasia! czego się napijesz?"
- Kasia: "herbatę z jedną łyżeczką cukru, bo stosuję dietę"
- Paweł: "ale wiesz, że cukier można całkowicie odstawić?"
- Kasia: "tak, wiem, nakryłeś mnie na złym nawyku..."
- Paweł: "nie obchodzą mnie twoje nawyki, mnie obchodzą moje kromki!"
- Kasia: "dobra wychodzę, w tym momencie się obraziłam..."
- Juszes: "a nagranie odcinka?!"
🙂🙂🙂
Nie trawię tej Kaśki ona jest z innej orbity, żeby nie powiedzieć jakoś dosadniej...
Mega super film!❤ Juszes jesteś super mądrą i świadomą osobą, imponuje mi twoja dojrzałość emocjonalna❤ Dodam jeszcze że płacz to naturalny odruch organizmu i u niektórych jest to często bardzo ważny aspekt wyregulowania emocji a próba wstrzymania płaczu może prowadzić do np ataku paniki.
jakbym szła do takiego programu, to powiedziałabym, że boję się kotów 🤣
Albo szczeniaczków 😂
Właśnie też o tym myślałam... Można byłoby powiedzieć: nie lubię być przez kogoś masowana i być najedzona makaronem 😂
oh, ale bym opisała swoją fobię przed makaronem ze szpinakiem i fetą xD
Jezu reakcja izy mnie tak rozwalila XDDDDDD
Same, wybuchnęłam śmiechem 😂
Ja się muszę zgodzić z Pawłem w aferze chlebowej. Bo nie dość, że Kasia ewidentnie nie rozumiała zasad życia w grupie to jeszcze całym sednem prowadzenia tej dyskusji było nie to by przyznać Pawłowi racje, tylko to by w przyszłości Kasia się pytała o chleb, wodę, grzankę itd.
I ja wychodzę z założenia że w takuch spornych sytuacjach pomiedzy dorosłymi, inteligentnymi ludzmi chodzi o to by zakonczyc dyskusje jakims rozwiązaniem ktore pozwoli na brak powrotek tej sytuacji. A zarówno w dramie z Łukaszem czy teraz z Pawłem, Kasia zrobiła dosłownie kolejny raz to samo i niczego się nie nauczyła poprzednimi kłótniami. I Paweł który nie mogł jej powiedzieć "Kasia kolejny raz jest sytuacja taka że zabrałaś z kuch coś bezrefleksyjnie i nie wyjeżdżaj mi tu z tym że jesteś tu 50 dni a ja mniej, bo zabrałaś jedzenie Radka, Łukasza Justyny... i oni też nie byli z tego zadowoleni, wiec nie jest tak, ze macie tu zasady ktorych ja nie znam, tylko Ty wielokrotnie popelniasz ten sam blad i nie chcesz sie do niego przyznac".
Dodatkowo w mojej opinii komentarze w stylu "skonczylyam tą dyskusje bo jestem obrażona" są infantylne i swiadczą o braku dojrzałości
Brakiem dojrzałości wykazały się tutaj obie strony. Paweł, nie dlatego, że zwrócił Kasi uwagę, ale dlatego że nie odpuścił tematu widząc, że nie dojdą z Kasią do porozumienia. Dojrzałość i mądrość polegają też na tym, że kiedy widzisz, że jakakolwiek dyskusja będzie jak rzucanie grochem o ścianę, to odpuszczasz. Kasia z dokładnie tego samego powodu- również mogła stwierdzić, że mają inny punkt widzenia i najlepiej będzie skończyć dyskusję, dyplomatycznie przepraszając za swoją wpadkę. Ja się zgadzam z Justyną- oboje nie potrafili odpuścić.
Hej Juszes, kiedy następny odcinek Big Brother? Nie mogę się doczekać 😊
Justyna, pięknie wyglądasz w tym odcinku, Twoje ramiona to obłęd❤❤ jak zwykle odcinek i wasze komentarze super 😊
Kto chce odcinek z Kasia lajkuje!!!! 😁
od pierwszego odcinka czekałem na ten moment😆🍞
Ja tak samo 😅
Afera chlebowa została pokazana w odcinku w bardzo okrojonej wersji, ale po obejrzeniu dłuższych fragmentów ze streama, można na to spojrzeć trochę inaczej. Wydawać by się mogło, że w tej całej aferze chodziło o to, że Paweł zwrócił uwagę Kasi na to, że wzięła jego chleb, po czym Kasia się popłakała, ale tak naprawdę zaczęło się od tego, że Paweł wrócił do tematu następnego dnia, po tym, jak zostało to już przegadane. W dodatku ton Pawła był dosyć ofensywny i czuć było w nim napięcie i zdenerwowanie i to zarówno w momencie, kiedy wrócił do tego tematu, jak i kiedy zwrócił Kasi uwagę gdy zaczęła smarować jego chleb masłem. W odcinku zostało to zmontowane w ten sposób, jakby Kasia płakała tylko po zwróceniu uwagi na ten chleb i nie potrafiła się zbytnio wybronić, jednak tak naprawdę była między nimi dłuższa dyskusja, w której i Kasia i Paweł przedstawili swój punkt widzenia. Teraz uważam, że Paweł niepotrzebnie wrócił do tego tematu, później gdy Kasia poszła się wypłakać do grupy niepotrzebnie znowu chciał to przegadać, pod wpływem sugestii Justyny i Magdy Zając- tego nie ma pokazanego w tym materiale, ale ktoś w komentarzu dodał na swój profil tego streama. Zwrócił uwagę i trzeba było na tym poprzestać, ale za dużo było w Pawle negatywnych emocji, był spięty, zdenerwowany i pewnie dlatego nie mógł sobie odpuścić tematu.
Publiczny lincz to za mocne słowa. Chamskie było nie zwrócenie uwagi, a sposób w jaki Paweł to robił.
Zgadzam się! I to wypominanie takiej błahostki następnego dnia!
wiesz co juszes, ja to bym chętnie zobaczyła big brother 2 z twoim komentarzem, tam było wiele takich afer dziwnych, wiele kontentu, w którym myślę że ty miałabyś dużo wartościowych rzeczy do powiedzenia... może rozważysz propozycje 🥰
Śmieszne jest to, że teraz to wy się kłócicie o tę aferę xD
Kaśka odwalała niezły szajs z tym jedzeniem. Dla przykładu - jak można wziąć czyjąś herbatę, którą sobie zrobił i poszedł na chwilę do WC, i być potem zdziwionym, że to jest czyjeś? Masakra.
@@princeofreddit3280 herbatę użyłem jako przykład głupiego zachowania, w ogóle nie używając przykładu z życia.
Ja np. w sytuacjach konfliktowych, gdy ktoś podnosi na mnie głos, prawie od razu mam łzy w oczach. To nie tak, że chcę jakoś zmanipulować, po prostu autentycznie czuje wtedy te silne przykre emocje, bardzo jest ciężko nad tym panować!
Z perspektywy czasu myślę, ze tutaj obie strony dały sie ponieść emocjom w efekcie czego Wielki Brat osiągnął to czego chciał. Rozumiem reakcje Pawla, bo można sie zdenerwowć na kogoś, kiedy ktoś nie pomysli i bierze coś bez pytania, ale z drugiej strony mam wrażenie, że w kuchni już tyle razy zwracano uwagę Kasi, że w końcu nie wytrzymała i wybuchła. Dodatkowo zarówno Kasia, Pawel ostro bronili swoich racji, żadne nie chciało odpuścić przez co cała drama o chleb zaczęła eskalować
Tyle razy miała zwracana uwagę, że chyba powinna zacząć kojarzyć fakty i głośno zapytać czy to jest czyjeś i czy może, a ona wchodziła, brała i była zdziwiona, że ktoś był zły, bo drugi raz musi wodę nastawiać czy robić sobie coś do jedzenia.
Paweł gratulacje , że potrafisz przyznać się do tego, że coś nie wyszło tak jak powinno, podziwiam ten spokój przy oglądaniu tego odcinka, nie jedna osoba by się uruchomiła. |Justyna niezmiennie podziwiam jaka jestes świadomą osobą.
Oglądając ten odcinek czułem się jakbym był oberwatorem terapii dla par, gdzie psycholog (program) przypomina parze problem, który jest błachy, a doprowadził do kłótni i tego spotkania haha :D
Oglądając to kilka lat temu totalnie nie odebrałem tego, jako coś poważnego, ale analizując tę drame przez 30 min sprawiliście, że uśmiechnąłem się wielokrotnie :D
Pierwszy raz w życiu chleb wzbudził we mnie takie emocje 😆 Autentycznie podniosło mi się ciśnienie 🤣
Fajnie jakby Kasia też się wypowiedziała jakie ma przemyślenia po 4 latach od afery chleb gate :)
Kasia się czasami wypowiada w komentarzach więc może się doczekamy
@@Ala.galysa w tym odcinku chyba nie, bo wyszła strasznie żałośnie
Najbardziej czekałem na ten odcinek i się w końcu doczekałem! ❤
Żyjąc z bratem 6 lat młodszym, bardzo denerwowało mnie jak zrobiłam sobie coś do jedzenia i on mi to zjadł, nawet jak był już starszy że sam mógłby sobie zrobić, dlatego uczyłam go żeby najpierw pytał czy je to i że jak chce kanapkę to niech poprosi to mu zrobię… moim zdaniem powinno się pytać o coś co ktoś ewidentnie przygotował dla siebie, widzisz wodę w czajniku zapytaj kto nastawił wodę czy mogę trochę do herbaty i od razu tej osobie mogę zalać.. normalna sprawa
Przecież wszystko dla Kasi just. Ktoś gotuje wodę, bo a nóż Kasi się zachce herbaty z 5 łyżkami cukru.
niesamowite ile emocji może wywołać w ludziach chleb
Jedna osoba widzi 6, druga po przeciwnej stronie widzi 9- nie spotkają się w polowie drogi to się nie zrozumieją.
Tylko, ze chyba każdy z nas mial sytuację, ze chciał komuś uzmysłowić, że błądzi w myśleniu.
To jak emocję się ochłodzą, to przychodzi refleksja, że dla własnego zdrowia nie warto było się z koniem kopać.
🤯
Aż głowa boli po tych bezsensownych dyskusjach 😂
Pan Paweł jest "owertinking" bez dwóch zdań, a Pani Kasia również :D
@@rularulez5813 pani Kasia jest "overfeeling" (ale żeby nie było - w tej dramie #teamkasia)
Myślę, że Kasia podobnie jak Paweł była już w tak dużym stresie, że te małe rzeczy przelewały czarę goryczy. Człowiek pod wpływem zbyt wielu emocji szuka jakiegoś ich ujścia. Ja sama czasem robiłam aferę o coś błahego, ale chodziło o coś zupełnie innego. Myślę, że Kasia mogła nawet nie być świadoma lub wstydziła się przyznać, co w tamtym momencie było problemem. Dużo łatwiej rozmawiać o chlebie niż o ukrywanych emocjach.
Z całą sympatią, ale Paweł ma mega paranoję, w każdym zdaniu wspomina o nagonce na niego, analizuje do każdego pojedynczego atomu każdą sytuację pod kątem tego, jak to może zostać pokazane w telewizji, mimo że przecież byliście tam razem i nikomu nic byście nie musieli udowadniać. Totalny overthinking, który psuł nastrój jemu i wszystkim wokół.
No tak i sam przyznaje, że MIAŁ paranoje na tym punkcie i za dużo w tamtym czasie o tym myślał przez to jak dużo manipulacji widział oglądając to. Paweł często mówi i przyznaje, że było to głupie, nawet w tym odcinku przeprasza za to.
Mojsza niż Twojsza. Oj tutaj Juszes super postawa, nie stawia na swoje. Super związek.
Ja chciałam tylko nadmienić jak bardzo Paweł się zmienił nie tylko mentalnie ale też wizualnie na plus !😃 bardzo zmężniał i wyprzystojniał 🫡
Nie znam Kasi, ale mysle, ze ten placz jest prawdziwy - ona czula sie skrzywdzona, niezrozumiana (w tym kotle bigbrothera).
Ale w dużej mierze to sama sobie to robiła.
Aż musialam obejrzeć ten odcinek dwa razy, by się wypowiedzieć. W aferze chlebowej moim zdaniem rację ma Paweł, 1. Kasia już ponad 50 dni mieszka w domu z ludźmi, a dalej nie umie koegzystować we wspólnej przestrzeni - pytanie o to kto wstawił wodę albo czy może sobie wziąć leżące akurat kromki chleba to są logiczne zasady, których każdy kto kiedykolwiek musiał się czymkolwiek dzielić zna (jeśli mama Kasi tak ją nauczyła, to zrobiła jej niestety krzywdę, bo wbrew pozorom takie małe rzeczy sprawiają, że w ludziach się gotuje). 2. Paweł miał pełne prawo obstawać przy swoim, bo tego typu zasady są powszechne i logiczne, więc nie dziwię mu się, że na wielki wybuch Kasi i jej tłumaczenie, podchodzące pod "ja się czuję fatshame'owana" tylko bardziej utwierdziło go w tym, że ma rację, ponieważ jest to poważny fikołek mentalny, i na jego miejscu też bym myślała, że podczas tej afery próbuje mu się coś innego zarzucić poprzez manipulację 3. Kasia ma prawo do płaczu, ale come on, to nie jest powód do płaczu. Serio, to jak Kasia rozdmuchała sprawę i byle tylko nie przyznać się do błędu zaczęła przypisywać temu głębsze znaczenie (że nie będzie się pytać czy MOŻE COŚ ZJEŚĆ, że ona jest wyczulona z uwagi na jej wagę i tak dalej) jednocześnie zarzucając Pawłowi CHAMSTWO, gdy ten ani razu się nie uniósł, nie użył obraźliwych słów, ani nawet nie obrażał się - jedynie o tym wspomniał w konwersacji?! Grubo. No i, 4. Podczas gdy Paweł zaczął temat w rozmowie 1-to-1 Kasia postanowiła, że jest zbyt obrażona by kontynuować rozmowę i poszła do absolutnie wszystkich poza Pawłem by temat obgadać, jednocześnie płacząc przy tym jakby jej powiedział najbardziej obelżywe słowa. Ja rozumiem, że się zdenerwowała, i łzy poleciały - ale mogła pójść do łazienki, albo tam gdzie nie ma ludzi, ochłonąć i porozmawiać z Pawłem (którego sprawa dotyczy) albo np. Madzią czy Juszes, ale już na spokojnie i nie na zasadzie "on jest chamem, a mnie to boli" tylko "ja to odebrałam tak, ale co Wy sądzicie? Bo nie wiem nawet jak z nim o tym porozmawiać". Tymczasem Kasia zrobila, jak zrobiła i mamy aferę chlebową, która jest ciężka do oglądania xd to oczywiście moja opinia ✌🏻
Ja mam mega zaawansowaną arachnofobię. Nigdy nie mialam takiej syt. aby zobaczyć wielkiego pająka na żywo i bardzo się z tego cieszę, bo juz same zdjecia czy filmiki sprawiają, że odczuwam potężny lęk i boję się czy ten pająk nie chodzi mi po plecach. Mój strach zaczął się gdy miałam 5 lat i sąsiad hodował tarantulę, która mu uciekła i znalazła się tydzień później. Obecnie mam 23 lata i tak niepohamowany strach przed pająkami, że boję się panicznie nawet takich z cienkimi nogami. Czasami w Prima Aprilis znajomi którzy chcą mi zrobić żart wysyłają mi zdjęcia pająków, ale oni nie rozumieją tego lęku i jak bardzo to przeżywam...
mam to samo! jebać wszystkich którzy nie rozumieją i robią coś takiego celowo. karma ich dopadnie :)
Ooo, ja miałem. I nie spodziewałem się tego. Gorąco mi i włącza mi się początek paniki jak widzę małe pająki, ale będąc w zoologicznym kiedyś przeglądałem z mamą terrarium. Były tam węże, więc byłem całkiem ukontentowany. No i matka zobaczyła napis, że są ptaszniki. I stwierdziła, że ona nie widzi żadnego. Chciałem jej pomóc i zacząłem szukać wzrokiem, mając nadzieję, że nie zobaczę nikogo. Niestety, zobaczyłem.
"Ja... Ja chyba znalazłem." - stwierdziłem. Dalej pamiętam tego bydlaka, którego odwłok był wielkości moich dwóch obecnych, dorosłych rąk. Nie wspominając o wielkich nogach.
Ona była zaintrygowana, a ja przerażony.
Tak jest za każdym razem 34:04 facet za każdym razem ma problem z przyznaniem kobiecie że ma rację 🤣
Ja placze przy kazdej konfrontacji ze stresu XD raczej nie reaguje jak kasia ale tez nie jestem zamknieta od 50 dni z obcymi ludzmi
4:31 sporo czasu spędziłem na strimie i widok z kamery w małej toalecie był dość rzadko dostępny - a już w szczególności gdy ktoś z niej korzystał. Najczęściej był dostępny widok z łazienki na górze np. w godz. wieczornych kiedy mieszkańcy w niej rozmawiali itp. Jednak kamerki nie zawsze były przełączane na czas i z każdej mogło coś na strim wyciec.
Muszę wziąć w obronę Kasię:
44:12 "Kasia mówi okej, to twój chleb, przepraszam".
52:09 "ona mogła powiedzieć, spoko nie ma sprawy".
To Paweł wrócił do tematu kromki następnego dnia, zatem ta reakcja obronna już się u Kasi słusznie pojawiła.
To Kasia wróciła do tematu, wtedy kiedy rozmawiali o nawykach żywieniowych. Zauważ Paweł mówi, że nie interesuje go co je Kasia. A Kasia na to, że jednak go interesuje i no nie wprost ale nawiązała do tej sytuacji z chlebem. Potem Paweł jej chciał wytłumaczyć, że wtedy to był inny kontekst i się zaczęło.
Kasia była poprostu przewrażliwiona już na punkcie tematu jedzenia i pewnie źle odczytała intencje Pawła.
Rozmowa 44:50 - 45:30
Nigdy bym nie sądziła, że afera chlebowa mnie tak wciągnie 😅😅😅
@@aniarobekova1802mnie też wciągnęła 😂 siedzę tu od kilku godzin i komentuję 😅
@@princeofreddit3280 ja to interpretuje inaczej xd 😆
Jeju czekałam na każdy odcinek ale dzisiaj ledwo to doogladalam do końca.
Jaki ten program był toksyczny Toalety w ogóle nie powinny być pokazywane to dehumanizacja.Tak jeśli są pokrojone kromki osób jest dużo można podejrzewać, że kromki są czyjeś,problem jest taki , że bzdura narosła do ogromnych problemów,ale myślę, że to przez ogólną sytuację bycia w takim programie który tak psychicznie próbował ludzi dojechać.To że Kasia czesto płacze z wydawałoby się innym błachych powodów nie musi oznaczać, że była niedojrzała albo miała złe intencje czy chciała zrobic z siebie ofiarę lub manipulować Kasia może być osobą WWO i nie jest to nic złego raczej samym tym osobom jest ciężko na co dzień z tym żyć i nie jest to manipulacja.
Nie ma czegoś takiego jak WWO, jest to termin niepotwierdzony w żadnym badaniu naukowym, nie ma też odpowiedniej metodologii, każdy definiuje WWO jak chce. To, czym dla większości ludzi jest WWO, to po prostu wysoki poziom neurotyczności - jedna z 5 cech osobowości człowieka, przebadana naukowo i z dobrym podłożem metodologicznym. I tak, wszystko wskazuje na to, że Kasia jest osoba wysoce neurotyczną.
to jest kwestia samooceny, Kasia wcale nie miała zamiaru kogoś manipulować tylko po prostu sama siebie nie kocha i przez to przytłoczyło ją to i potrzebowała przyznania jej racji od kogokolwiek by sobie samej udowodnić że jest bez winy bo nie może znieść ciężaru obarczania się. Osoba z wysokim ego machneła by reką i przeprosiła bo zna swoje wartości i wie że ta sytuacja nie reprezentuje jej w 100%. Bardzo współczuje Kasi mam nadzieje że odnalazła w sobie iskrę pewności samego siebie
To Paweł też się nie kocha, bo nie umiał machnąć ręka, a wręcz uporczywie wracał do tematu
Ciekawe czy ktos mnie przebije w milosci do wszystkich zwierzatek:raz odkleilam muche z lepu na muchy bo jeszcze zyla i zrobilo mi sie jej szkoda
A ja Kasię rozumiem. Śmieją się z dziewczyny non stop że jest gruba więc kwestia jedzenia jest dla niej trudna. I tu, obcy gość jej mówi że ma nie słodzić herbaty, a potem wypomina jej że chciała zjeść chleb. i faktycznie wypominanie jest tu problemem
Doklsdnie tak!
nie wypomina jej że chciała zjeść chleb, wypomina że bierze co leży na wierzchu (ktorys raz) i nie ma cienia zawahania ze to może jest czyjeś a nie leży i czeka na nia...
@@spectravondergeist9130 wypomina jej ta sytuacje po raz kolejny.
Tak naprawdę sama sobie jest winna z tego że z jej ciągną bekę. Ciągle gadała o tym jaka jest gruba itp.
Dddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddd2ddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddd salle é
24:35 "mają już ten temat, ale pociągnę go jeszcze, niech go mają na 100%" 🙂
Jak dla mnie nawet bez obejrzenia tego odcinka z Wami Pawel i tak miał rację.. a Kaśka przesadziła i zgadzam się w 100% z waszym komentarzem że ona chyba nigdy w grupie nie egzystowała.. ja też bym się wściekła..
Kasia raczej nie robi sceny celowo, po prostu jest bardzo wrazliwa i nie umie powstrzymac placzu. Niektorzy tak maja. Jest to reakcja organizmu, aby rozladowac napiecie. W sumie dziwi mnie, ze nie do konca to rozumiecie. To co mozna kontrolowac to zachowanie wobec innych czyli wybor slow, ton glosu itd.
Co sobie myśli taka osoba? Że każdy przygotowuje żarcie, bo kuźwa może Katarzynie się zachce żreć, czy co?
czemu piszesz "nie rozumiecie" jak Justyna to rozumie, wyjaśniła, do tego uwrażliwiła na to Pawła? chyba nie słuchałaś
Paweł, szacun za przyznanie, że byłeś w programie beznadziejnym typem. Mam nadzieję, że teraz naprawdę jesteś innym człowiekiem 😊 Fajnie, że szczerze przepraszasz Justynkę i widzów za swoje zachowanie. 👍
Apropo dziwnych mięsnych wynalazków. Szczerze, bardzo to szanuję ponieważ te potrawy powstały dlatego żeby żadna część zwierzęcia się nie zmarnowała. Jeśli ktoś to zje ze smakiem zamiast wyrzucić do kosza, uważam że jest to lepsza opcja i nadaje chociaż śmierci zwierzęcia więcej znaczenia i sensu. Zabijanie zwierzaka tylko dla kilku części - to jest dopiero okropieństwo
Patrząc z tej perspektywy to racja! Ale też duża część podrobów idzie do karm dla psów i kotów. 😉
Bardzo lubię tę serię
Oj Juszes miała minę nietęgą jak Paweł się tłumaczył z tego że się obraził, coś chyba to tłumaczenie nie do końca Ją przekonało :D
Zaraz Wy sie pokłócicie o ten chleb 😅😅
małe sprostowanko: z założenia lęk jest czymś innym niż strach - lęk to właśnie nieuzasadnione, długotrwałe uczucie głębokiego niepokoju, strachu, czasem paniki
Z jednej strony oglądam ten odcinek, bo naprawdę nie mogłam się go doczekać ❤
Z drugiej strony to nie chcę go oglądać do końca, bo to znowu oznacza czekanie XD
Uwielbiam was❤juz nie mogłam sie doczekać tak czekałam na kolejny odcinek
Ja np z dzieciństwa jestem przyzwyczajona że mój ojciec nienawidzi kiedy płaczę, a i tak w sytuacjach konfrontacji lub innych płacze
W Polsce są jak najbardziej jadowite pająki. Kolczak zbrojny, tygrzyk paskowany, kątnik domowy, topik - pierwsze z brzegu.
PO prostu to, że jakieś zwierzę jest jadowite nie oznacza, że ma taką ilość jadu, która zagraża człowiekowi ;)
Ten ,,kątnik domowy,, trochę mnie przeraził 🥺
@@beata0777 zupełnie niepotrzebnie, polskie pająki mają na tyle jadu, żeby zagrozić owadom, nie człowiekowi ;)
Szczerze mówiąc oglądając BB sądziłam, ze odkryje prawdziwe oblicze ludzi bo przecież nie da się udawać kogoś innego tyle czasu. W odniesieniu do tej afery chlebowej, 5 lat temu sądziłam, że z Pawła wyszło prawdziwe oblicze, którego nie da się wykryć w filmach przez was publikowanych. Teraz jest mi głupio. Dzięki wam zobaczyłam jak ten program wręcz zmuszał wszystkich do wszelkich emocji poprzez ograniczone jedzenie, zamknięcie z tyloma różnymi osobowościami. Nie da się być sobą gdy brakuje ci podstawowych produktów higienicznych i jedzenia. Montaż tego programu jak widać pozostawia wiele do życzenia i tak na prawdę dzięki wam możemy po latach zobaczyć wszystkie kulisy tego całego cyrku. Dziękuję i czekam na kolejny odcinek ❤
Justyna ma ogromną (!!!) inteligencję emocjonalną, nie mam nigdy nic do dodania. Paweł czasem mam wrażenie, że jest w jakimś spektrum 😂 a Justyna musi go tłumaczyć i rozgrzeszać.
Pajączek z odcinka to brachypelma hamorii, jeden z najbardziej łagodnych i mało temperamentnych ptaszników. Bardzo polecany dla początkujących hodowców. 😉 I przy okazji muszę obalić mit powiedziany na filmiku. Wszystkie pająki są jadowite, te w Polsce również. Nie ma na świecie pająka, który zabija samym ukąszeniem. Każdej ofierze zostaje wpuszczony jad, ale w zależności od organizmu jaki zostanie ukąszony jad inaczej działa. Dla ludzi jad tej braszki nie jest groźny i nie zagraża życiu, ale ukąszenie jest bolesne przez fakt dużych pazurów jadowych. Dużo bardziej uciążliwe i niebezpieczne są włoski parzące, które ptaszniki z nowego świata wyczesują z odwłoka w reakcji obronnej. Po dostaniu się do dróg oddechowych mogą powodować kaszel, problemu z oddychaniem i alergie skórne. Ptaszniki naziemne z tamtych rejonów częściej użyją włosków jako broni niż jadu, bo ukąszenie wymaga od nich dużo więcej energii i robią to w ostateczności. No i oczywiście za każdym razem, kiedy łapią pożywienie.
Można mieć alergię na pająki, na przykład tak, jak na koty?
@@gladys_tbh jak ktoś jest alergikiem to na pewno będzie źle się czuł po kontakcie z włoskami parzącymi. Co do jadu to kwestia indywidualna. Zależy jakie toksyny jad zawiera i na co wrażliwy jest organizm. Nie da rady jednoznaczne określić na jad jakich pająków jest się uczulonym i jak bardzo. U jednej osoby może skończyć się opuchlizną i bólem, a u innej wstrząsem. Jednak ptaszniki naziemne z terenów Ameryki południowej są słabo jadowite i nie ma zarejestrowanego przypadku śmierci po ukąszeniu tej grupy pająków.
I miło popatrzeć że potraficie się tak dogadać jako para
Właściwie to ptasznik na filmie był jadowity, jest to pająk z gatunku Brachypelma hamroii, ale jad ma porównywalny siłą (nie składem) do jadu pszczoły. Nawet taki polski kątnik jest jadowity i do tego ma jad śmiertelny... dla owadów :D. Sam jestem posiadaczem samiczki B.hamorii i nie taki strasnzy pająk jak go malują, miło że juszes lubi te stworzonka
Bardzo dobrze Paweł trzymam Twoją stronę w aferze chlebowej , trzeba walczyć o swoje 😆
Wczoraj właśnie karmiłam osę, widać było że jest osłabiona. Trochę odpoczęła i odleciała 😊
otyłość może być spowodowana wieloma czynnikami. nawet stanem psychicznym osoby.
mówienie bezprecedensowo, bez konstekstu, do każdego, kto tylko troszkę więcej waży może być przykre. szczególnie dla osoby, która nie jest w stanie tego zmienić (na aktualnym poziomie lub w ogóle w życiu). zachowanie dobrej rady typu: no to jedz mniej, to jest zwykłe chamstwo. najczęściej nie ma na celu pomocy. taka otyła osoba z resztą często bardzo dobrze wie i próbowała wielu sposobów.
w sytuacji z odcinka - nawet bym nie pomyślała, że Paweł chciał zaatakować czy skrzywdzić Kasię (jakoś od razu automatycznie pomyślałam - to jest jakieś nawiązanie na pewno). ale widać, wszystko można przedstawić wywracając kota ogonem. dodatkowo, rzeczywiście to mogło Kasię obruszyć na zasadzie wymienionej wyżej i wcale bym się nie zdziwiła, jeśli to byłby jej wyzwalacz - mogła to potraktować nawet w tym kontekście jako taką radę od tyłka strony.
Najlepsze że realnie rzecz biorąc i Kasia i Magda są na wideo nabite, ale nie są otyłe. Mają po prostu nadwagę z dolnej granicy i zupełnie nie powinny się przejmować tymi kilogramami.
Dźęki Justyna za twoją pracę.
Ja to bym w formularzu napisała, że boję się szczurów, a tym czasem kocham szczurki❤...Jak by mnie skonfronfrontowali ze szczurem, to byłoby zabawnie 🤣🤣🤣
Wielki Brat byłby w szoku, że został zrobiony w jajo...🤣🤣🤣
Ja boję się rekinów… to mogłoby być trudne do zorganizowania 😂
Pomyślałam dokładnie o tym samym 😂
Mam kolegę który panicznie boi się szczurów... Odkąd mam mojego Felka Wielkoszczura Gambijskiego, przestał odwiedzać mój dom.
Felek jest nieszkodliwy, ale sporych rozmiarów 47 cm bez ogona, 2 kg 700 g wagi.
Ale fakt zoorganizowanie rekina byłoby kłopotliwe...🤣
Nareszcie jest! Super ❤
Hmm "to pokazuje, jak bardzo sie rozwinęliśmy, patrząc na siebie z cringem 5 lat do tyłu" dzięki! Czuje się znacznie lepiej myśląc o swoich cringowych sytuacjach z przeszłości 😅
Ale super, że już jest ❤ czekaliśmy!!! ❤
Błagamy, po tej edycji chcemy kolejną ❤❤❤❤
Wcale nie dziwię się Pawłowi, że chciał udowodnić swoją rację w tym temacie. Też bym pewnie chciała usłyszeć w tym momencie słowa poparcia, w sytuacji, w której ewidentnie Paweł miał rację. I nie dziwię się, że pod wpływem emocji mówił to, co mówił. I tak uważam, że mocno powstrzymywał nerwy, bo ja bym pewnie też się tam popłakała już w tej sytuacji. Mój chleb to mój chleb 😂
Gdy się obejrzy całość aferki na kanale Prince of reddit, to niestety widać, że Paweł był bardzo nieuprzejmy i zaczepny w stosunku do Kasi od początku 😢
fakt jedzeniowy: flaki to nie są jelita jak większość myśli, tak naprawdę flaki robi się z pociętych/pokrojonych żołądków wołowych
Paweł dlaczego wiedząc jak to wyglada i wiedząc ze nie bedziesz mieć dystansu do tego zgodziłeś się wejść? Nie bałeś się ze zrobisz Justynie krecia robotę ?
Z tym płaczem to dokładnie tak jest jak Justyna mówi. Ja tak mam, że jak się zdenerwuje, mam ciężka rozmowę, konfrontacje to mimo, że staram się myśleć logicznie i rozmawiać to płacze i tego nie kontroluje.
Ja się boje pająków bo po prostu mnie obrzydzają i przerażają nawet takie małe 🫣
Ja to zachowanie Kasi widzę trochę inaczej. Zachowałbym się podobnie jak Paweł i zwróciła jej uwagę, bo to nie jest jej pierwsza kuchenna sytuacja. Odnoszę wrażenie, że przez całe życie Kasi takie zachowanie uchodziło jej na sucho, bo między innymi trafiała na ludzi takich jak Juszes, które nie będą jej robić afery o kromkę chleba. Więc ona w pełni refleksyjnie (😂) tak się zachowuje widząc, że ten chleb pewnie jest czyjś ale chce sobie ułatwić, a jak ktoś ją złapie na gorącym uczynku to wyciąga kartę grubej ofiary, która najwyraźniej wychowywała się na innej planecie. Mam przyjaciółkę jedynaczkę i nigdy nie zdarzyło się jej wziąć mojego jedzenia (nigdy), a byłyśmy razem na obozach, wspólnych nockach i imprezach. Bycie jedynakiem takiego zachowania nie tłumaczy 🤷🏻♀️
PS. Juszesz błagam powiedz co masz na ustach bo wgapiam się w nie cały odcinek 😂
Trochę się z Tobą zgadzam. Ogólnie ciężko powiedzieć czy bycie jedynakiem jakoś wpływa czy nie wpływa na takie zachowanie, trzeba zrobić chyba badania. Ale przykład z mojego życia. W akademiku mieszkałam z dziewczyną, która była jedynaczką (ale nie wiem czy to miało wpływ na jej zachowanie) i ciągle wyjadała mi rzeczy z lodówki. To było takie frustrujące jak po zajęciach wracałam o 21, z 5 zł w portfelu na koniec miesiąca i myślałam sobie "oo jak dobrze ze mam jeszcze jogurt w lodówce ", wracam, a tam nie ma nic w lodówce. Zjedzone przez współlokatorkę. Myślę, że takie zachowanie to jakaś forma lenistwa? Wygodnictwa? Że przecież to tylko jedzenie, nikt nie zwróci uwagi na "podebranie", więc o co afera. Ja właśnie to słyszałam "to przecież tylko jogurt". Ale mój jogurt! Jak to tylko jogurt, to idź i sobie kup. Kasia znalazła sobie wymówkę "to są rzeczy wspólne, grupowe". A to nie jest żadna wymówka. Nie wiem skąd takie zachowania i co to za sposób myślenia. Brak szacunku do czyjegoś wysiłku związanego z pokrojeniem sobie chleba? Niechęć do samodzielnego podejmowania takiego wysiłku? Łatwiej zjeść czyjeś tosty czy czyjś jogurt (moja sytuacja) niż samemu sobie zrobić czy kupić. Kto by się o to kłócił? A jednak, Paweł się kłócił i ja też się kłóciłam xd
@@martab.9760dokładnie tak. Moja znajoma jak wynajmowała pokój mieszkała z jakimś chłopakiem, który też jej non stop coś wyżerał. Jak ugotowała sobie curry na kilka dni, zostawiła do wystygnięcia w kuchni i poszła oglądać serial, jak wróciła już połowy nie było. A jasno zwracała uwagę, żeby jej jedzenia nie ruszać. To jest taki typ osobowości i tyle. Kasia tam argumentuje, że przecież jak gotują posiłek i przy stole nakładają to nie będzie pytać czy kartofle są czyjeś, no ale Paweł nie przygotowywał posiłku dla wszystkich. To była randomowa sytuacja w kuchni, jak każdy się swojej sprawie tam krząta, a ta wchodzi i se chleb ukrojony zabiera. No nie ma opcji. Paweł bardzo dobrze zrobił wyznaczając granice. Wiem, że to afera nad wyraz ale takich sytuacji się nie odpuszcza właśnie, bo ona będzie tak nadal postępować ! Odpuszcza to się dziecku, które dopiero pewnych emocji i zachowań się uczy, a nie dorosłej kobiecie. Jak płaczesz to okay, przyjdź pogadamy jak trochę sytuacja ostygnie i tyle.