10 faktów o Ameryce które WYBUCHAJĄ mi głowę
HTML-код
- Опубликовано: 13 сен 2024
- Dzisiaj w Babis Media Presents omówimy moje ulubione fakty na temat Stanów Zjednoczonych Ameryki. Przygotujcie się na EKSTREMALNE doznania.
Oglądaj na żywo na: / kasiababis
Co do wielkich samochodów chciałbym tylko przypomnieć ze CZOŁG abrams bliżej zauważy dziecko przed maska niż typowy Joe w swoim wielkim pickupie
Ja miałem chwilę konsternacji jak stanąłem Corollą obok Ram (jakiśtam model pickup), i jego maska była wyżej niż moja linia dachu...
to takie bledne kolo ze zeby czuc sie bezpieczniej trzeba miec coraz wieksze samochody (bo ktos inny predzej zauwazy twoj samochod), ale przez to inni tez zavzynaja kupowac wieksze
Tak to prawda kierowca czołgu Abrams siedzi nisko
Tak, czołgi generalnie są zaskakująco niskie, nie tylko w porównaniu do innych wojskowych pojazdów.
@@arek314 Pomyśl co czułem jako kierowca płaskiego Peugeota 306, gdy stanął obok mnie RAM na niemieckich tablicach - jeszcze tuningowany. Na większych kołach i podwyższany. Nawet nie widziałem kierowcy a okna wyglądały jak dach :)
Bardzo mnie rozśmieszyła wizja mojej tyciej żony (154) wspinającej się po drabinie na siodełko kierowcy. A na siodełku ma taki plastikowy podest z ikei, by w ogóle sięgać oczami powyżej dolnej krawędzi okien :)
Skoro to napisałem oznacza, że nie powiedziałem jej, co mnie tak śmieszy :) Nie mógłbym pisać z wydrapanymi oczami :)
USA to kraj wolności. Możesz skorzystać z następujących wolności:
- do wpadnięcia pod auto próbując przekroczyć 6-pasmową jezdnię
- do zbankrutowania po udzieleniu pierwszej pomocy i dostania wysoce uzależniających leków przeciwbólowych na receptę
- do zakupu recepty na czarnym rynku gdy przepisowa dawka przestaje wystarczać
- do wpadnięcia w nałóg i dalszego rujnowania zdrowia
- do zostania aresztowanym i wtraconym do prywatnego więzienia
Ale hej, przynajmniej możesz jeździć freedom truckiem zamiast te europejskie komunistyczne karaluchy w zbiorkomie
zapomniałes dodać o wolności, do odebrania ci nieruchomości przez hoa, bo nie spłaciłeś grzywien, które na ciebie nałożyli w związku z za wysoko obstrzyżoną trawą, albo drzwiami w innym kolorze, czy hodowaniem warzyw w ogródku :)
@@MTausart Boże istnienie HOA mnie tak szokuje, dalej tego nie rozumiem, a dowiedziałam się o tym już parę dobrych lat temu XDDosłownie to zaprzecza wszystkim tym niby amerykańskim wartościom jak wolność, niezależność "własny kawałek ziemi" itd. Jakim cudem to się przyjęło
@@zosiexofficial też nie jestem w stanie tego ogarnąć.
Jeszcze zapomniałeś o wolności do zginięcia w szkolnej strzelaninie.
@@msb4000 o tak, to też wolność, którą nam bestialsko odebrano
codziennie dziekuje bozi ze nie jestem amerykaninem
Z tym krojeniem całego posiłku jak dla 4-latka a dopiero potem jedzeniem tylko za pomocą widelca, to słyszałem anegdotę, że kiedyś w ten sposób zdemaskował się amerykański szpieg w ZSRR.
ja tak normalnie kroje jeśli nie jestem w jakimś wystawnym miejscu, a często kroje zamiast nożem to widelcem, bo tak mi jest po prostu wygodniej. naprawdę zdziwiłam się tym, jaka krytyka na to poleciała xD
@@Ank_129i mean spoko jedz sobie jak chcesz, ale jakbys nazywal normalny sposob poslugiwania sie sztuccami na calym swiecie jako fancy szmancy to byloby calkiem zabawne
@@Ank_129 ja też, bardzo rzadko biorę nóż w ogóle do jedzenia, najczęściej większość rzeczy da się przekroić naciskając bokiem widelca 😊
same, nienawidzę trzymać widelca w lewej dłoni @@Ank_129
@@adriannakarolczakYyyy to trzymaj w prawej..? Where is the point? XD
Wyobraźcie sobie że Jezus wbija do takiej hali i rozpierdala wszystko jak w tym fragmencie Biblii gdzie handlarze zrobili sobie ze świątyni stragan
Mieszkam w Stanach i faktycznie licealiści mają swoje miejsca parkingowe. Dodatkowo każde liceum w mojej okolicy ma stadion futbolowy, boisko do bejsbola, stadion lekkoatletyczny, 6 kortów tenisowych i parking dla żółtych autobusów. Jest szansa że powierzchnię takiego liceum można wyróżnić z kosmosu...
Jak licealista jest w stanie kupić i utrzymać samochód? Starzy tak chętnie na to wykładają?
@@springtocore2409tam samochody są tańsze dla takiego Kowalskiego. Kupisz sobie grata za bezcen i jeździsz. + Oczywiście ludzie biorą kredyty, mają długi, żeby kupić coś, czym można zaimponować innym, np. nowy/lepszy samochód
1:10:19 Dave z Ameryki kiedyś opowiadał, że przyjechali do niego polscy znajomi i kupił specjalnie masło do smarowania chleba na tą okazję i był w szoku, że zjedli całe masło w jeden dzień
Co, jaki Polak je masło w cały dzień
Z tymi autami to są badania, że chyba 75% właścicieli pick-upów korzysta z przestrzeni ładunkowej rzadziej niż 2 razy do roku (reszta to rolnicy). Bo przecież zakupów spożywczych na pakę nie załadujesz i tak.
Co do ubezpieczeń, moja znajoma była w stanach na czymś w stylu work&travel i przez 3 miesiące miała ubezpieczenie, postanowiła zostać tydzień dłużej i właśnie wtedy złamała rękę xd dostała oczywiście mega duży rachunek i po prostu go nie zapłaciła xdd podobno lekarz jej powiedział, że to częsta taktyka. Szpital zwykle sprzedaje te długi, ona stwierdziła, że nie mają nic więcej niż jej imię i nazwisko więc do niej nie dotrą xd i w dodatku ma zamiar do Stanów wracać😅
dobra, w porownaniu do amerykaniego ubezpieczenia zdrowotnego to nfz wcale nie jest taki zly
Niby tak tylko że ja nigdy nie byłem w szpitalu a wpłaciłem do nfz dużo kasy a może się zdarzyć tak że zachoruje na coś co trzeba będzie opłacić bo NFZ tego nie refunduje więc myślę że tam gdzie się nie spojrzy jest dupa.
Z ciekawostek o systemie zdrowotnym tu w Stanach, to praktycznie niemożliwe jest dowiedzieć się ile będzie kosztowała jakaś procedura medyczna od lekarza. Trzeba najpierw zadzwonić do biura lekarza, dostać kod procedury, potem do ubezpieczyciela z kodem, a nawet wtedy nie dostanie się konkretnej odpowiedzi, bo mogą mieć specjalne umowy między sobą. Polecam obejrzeć trochę skeczy Dr Glaukomflecken, dobrze oddaje.
Te Megachurches to w ostatnim sezonie The Boysów były pokazane chyba
Edit:
Amerykanie nie tylko posługują się sztućcami jak małe dzieci. Godzinę tez odczytują jak małe dzieci. Oni używają tylko i wyłącznie 12-godzinnego zegara. 24-godzinny zegar jest używany u nich tylko przez wojsko i nazywany jest przez Amerykańców „military time”. Szczerze mówiąc amerykański sposób podawania godziny i daty (miesiąc, dzień, rok) oraz amerykańskie jednostki (waga w funtach, wzrost w stopach) doprowadzają mnie do szału xd dlaczego oni muszą wszystko robić na odwrót aaaaa
nie zgodzę się z tym, że 12 godzinny zegar jest tylko dla dzieci. W Polsce starsi ludzie częściej korzystają z tego systemu. Poza tym jest bardziej praktyczny, przez to, że używa się krótszych słów
@@kubusiastytak8085 Chodziło mi o to, ze Amerykanie w ogóle nie rozumieją 24-godzinnego zegara. Jak zobaczą zapis godziny np 20:30, to zaczną stroić fochy i się dopytywać która to jest godzina, w social mediach wiele razy to widziałam. Oni godzinę 20:30 zapisują jako 8:30 PM. A w Polsce gdy ludzie zobaczą zapis godziny 20:30, to każdy będzie wiedział która to jest godzina.
Nawiasem tylko dodam że nie tylko stany to mają, w Irlandii też częściej używa się systemu 12-godzinnego zegara, ale wydaje mi się że akurat to jest coś do czego można się przyzwyczaić 😊 natomiast daty czy jednostki miary/odległości/temperatury itd to nadal kompletnie niezrozumiała dla mnie forma 'wyróżnienia się' na tle innych państw...
@@Kruuczii anglojęzyczny kraj moment
@@aryune rozumiem, zgadzam się z tym, że to głupie
Nie jestem w stanie uwierzyć, że ludzie chodzący do tych megachurches traktują to na poważne. Że to faktycznie jest jakaś celebracja związana z religią. Chyba nieistenej nic bardziej oddalonego od pierwotnej wizji i idei Jezusa niż ta kapitalistyczna parodia religijnych obrzędów.
HOA to będzie polska Wspólnota Mieszkaniowa, u mnie w bloku zakazali grillowania, kazali emerytce usunąć rosliny samodzielnie przez nią zasadzone pod jej balkonem na parterze i wprowadzili parking płatny dla niemieszkańców (nam dali identyfikatory do samochodów).
Poniekąd to dobre porównanie, natomiast w Stanach HOA bardzo często wchodzą w prawnicze batalie z mieszkańcami i wystawiają im srogie kary finansowe za pierdoły, trochę wyższy poziom
@@reynevan26 To u mnie dwie sąsiadujące wspólnoty się sądzą o transformator elektryczny juz z 5 lat i my ponosimy tego koszta w czynszu. xD
@@hobby30plus Typowe :D to efekt tego, że w Polsce ciężko coś wyegzekwować drogą sądową, więc wspólnoty często są bezsilne w wielu sytuacjach
no ale jednak mieszkanie to nie dom, troche nie miesci mi sie w glowie zebym nie mogla sobie postawic czego chce na moim traawniku
1:05:00 jest jeszcze polski sposób korzystania ze sztućców. Masz widelec i służy ci jako nóż, widelec, a czasem łyżka
35:04 Ewangelicy nie mają mszy, tylko nabożeństwa (stąd słynne powiedzenie Henryka IV o Paryżu wartym mszy - warunkiem koronacji było przejście na katolicyzm). Sorry za nitpick, polski luteranin z tej strony ;)
A propos jedzenia sztućcami… jestem leworęczna i nigdy w życiu nie trzymam noża w dominującej ręce. W lewej mam widelec, w prawej nóż, po bożemu XD wygodniej jest mi dominującą ręką przytrzymywać kawałek niż go kroić. Wybucha mi mózg wiedza, że używam sztućców jak praworęczni XD Inna sprawa, że mam wiele czynności, których nie wykonuje mi się wygodnie lewą ręką. Rzeczy okołoposiłkowe typu krojenie chleba wykonuję już z nożem w lewej ręce.
Ojjj tak. Jedzenie nożem i widelcem jak praworęczni: easy, ale zupa....
Ja nigdy nie używam noża, można wszystko pokroić zębami.
Jestem praworęczna i nie umiem używać sztućców jak praworęczni XD zdecydowanie wygodniej trzymać mi nóż w lewej ręce
Ja nigdy nie lubiłam tego sposobu, jakoś trzymanie w lewej rece widelca jest dla mnie nieporęczne (jestem praworęczna) i kroje wszystko widelcem xD
Ja jestem praworęczna a nóż zawsze trzymam w lewej
Jezu, jak bardzo nie chciałabym tam mieszkać. A oni dalej myślą, że wszyscy im życia zazdroszczą XD
Mam wrażenie że Megachurches mają większy budżet niż eurowizja
Nie no Ameryka jest super. Jeśli jest się bogatym, białym chrześcijaninem bez problemów zdrowotnych to można sobie fajnie żyć
Na marginesie warto dodać, że „chrześcijanin” w USA oznacza protestanta, katolicy są kategoryzowani osobno.
Wróć, jak się jest pięknym, młodym, zdrowym i bogatym, najlepiej (choć obecnie niekoniecznie) z rodziny białych anglosaksońskich protestantów
10 minut i już chcę crossover z tatą Babis.
Z tym ubezpieczeniem to zakład płacę mniejszą składkę i liczę, że nie będę chory a jak już zachoruję to trudno będę dopłacał a ubezpieczalniom i tak wychodzi, że więcej zarabiają.
W skrócie kapitalizm tworzy kolejną iluzję dla pięknych i młodych.
Nie lubisz kapitalizmu? Zapraszamy do Korei Północnej, tam masz wszystko państwowe i równą biedę dla każdego i każdej
@@pawezielinski2781 Czyli według ciebie każdy kto coś krytykuje, to chce innego piekła, byle innego?
Ogarnij się, bo jesteś strasznie agresywny.
I mega głupi, bo ludziom krytykującym coś nie chodzi, by było im źle, ale w inny sposób. Jak ktoś powie, że chrześcijańscy fanatycy są źli, to im powiesz "to idź się daj zgwałcić ISIS"? To nie jest argument, tylko wściekły dzieciak atakujący ludzi, którzy mówią coś dobrego, w tym wypadku krytykę obrzydliwych systemów w Stanach. USA mają długi studenckie i to tylko przez Ronalda Regana. Niech zgadnę, jak ktoś skrytykuje Regana, to nagle jest fanem Putina? Pewnie dla ciebie tak, bo gdy ktoś krytykował straszny systemy tych biednych USA, to nagle zacząłeś coś mówić, że chcesz pokazać ludziom autorytaryzm w Korei. Pewnie byś ich potorturował, by pokazać, że się mylą.
Może naucz się ludziom tłumaczyć coś, ale nie groźbami, tylko słowami? Dasz radę, jak ogarniesz tą bezsensowną agresję na losowych ludzi.
Serio, dotknij trawy.
@@pawezielinski2781 Znalazł się libertarianin od siedmiu boleści
@@pawezielinski2781 XDD to może sprywatyzujmy ZUS i NFZ, wtedy będziemy mieli cudowny kapitalizm i utopię jak w Wielkiej Ameryce Która W Cale Nie Ma Problemów Nierówności Klasowej
@@pawezielinski2781 Lubię ale nie we wszystkich dziedzinach tam akurat w ochronie zdrowia wszyscy przegrywają.
Tam przez system jaki teraz mają bliżej do darwinistycznej utopii.
ameryczka to chyba najgorszy kraj do mieszkania (jako cywilizowany kraj)
Kurde, jako fan amerykańskich sportów wydaje mi się że na ten temat można spokojnie zrobić pełny materiał. Popularność drużyn uniwersyteckich to złożony temat, ale to połączenie kilku czynników:
- studenckiego "patriotyzmu" - Amerykanie dużo bardziej utożsamiają się ze swoimi alma mater
- lokalności tych drużyn - dla przeciętnego fana koszykówki mecze NBA na żywo mogą być nieosiągalne; drużyn jest tylko 30, głównie w metropoliach, a bilety potrafią być bardzo drogie. Natomiast każda najmniejsza pipidówa ma swoją drużynę uniwersytecką
- ze względu na młody wiek zawodników i mniejszą stabilność ich formy dużo łatwiej o "kopciuszkowe" historie, gdzie drużyna z małego miasta w Wisconsin dociera do najwyższego poziomu rozgrywek
Pakowacze z Green Bay for life 😉
Patriotyzm uczelniany to chyba jedyne co mi się podoba w USA. Po prostu fajne jest to jak ludzie chodzą w ubraniach swojej uczelni, dużo o uczelniach rozmawiają i nawet przez wiele lat po zakończeniu nauki interesują się życiem uczelni. W Polsce mam wrażenie, że dla wielu uczelnia to tylko 3-5 letni przystanek o którym zaraz po zakończeniu nauki się zapomina.
Pamiętam swój mindfuck, kiedy sobie uświadomiła, że toast to po angielsku grzanka, a to co my nazywamy tostami to grilled cheese.
Gorzej, dla mnie tost jest z opiekacza. Amerykanie nazywają to "toastie". "Grilled cheese" to taki tost z patelni, bez zgniatania
Mnie w tym kluczu tak samo zdziwiła "pasta"
Dla mnie najbardziej ryjącym banię faktem nt USA jest brak urlopu macieżyńskiego
a jednocześnie wiele osób ma 3-4-5 dzieci... JAK ONI TO ROBIA?!
@@Zmiana_PogodyCzęsto w tych rodzinach, zarobkowo pracuje ojciec, matka pracuje zajmując się domem i rodziną.
Pracodawca może oferować urlop macierzyński ale nie ma prawnego wymogu jak w Polsce
@@MegaKonieczko no właśnie wcale nie - tak jest w krajach rozwijających się, że mężczyzna pracuje i przynosi dochód, a kobieta dogląda gospodarstwa domowego. w Stanach aktualnie nawet prawniczki, kosmonautki czy polityczki mają często 3-5 dzieci. naprawdę nie wiem, jak one dają radę osiągać takie sukcesy w jednej i drugiej dziedzinie...
@@Zmiana_Pogody Tak, ale Stany to na tyle duży kraj, że są rodziny funkcjonujące tak jak piszesz i ten model o ktôrym ja wspomniałam.
Jedna rzecz Kasienko. Jestem praworęczny i trzymam widelec w prawej dłoni xD Tak się nauczyłem od dzieciaka, a kiedy powiedziano mi że powinienem robić odwrotnie to... nie potrafiłem się przestawić. Dziękuję za dyskryminację mnir
Teraz moż połączyć creepy halucynacyjne video AI z reklamami leków na psychoze czy schizo/bipolar
Mój mąż Amerykanin mieszka ze mna w Polsce i często mi dziękuje, że go uratowałam z Ameryki XD
Sam od pewnego czasu nazywa USA "crazyland" :D
Używanie noża to jest dla mnie jakaś katorga i już wolę wziąć cały kawał danego produktu, nabić na widelec i odgryzać niż kroić... No chyba, że jestem w jakiejś restauracji, ale wciąż jest to dla mnie niewygodne i robię to ze względów "wizerunkowych" XD
Ale że używanie noża kogoś przerasta...
w Polsce też można albo można było reklamować leki na receptę, ale specjalnych kanałach (np, telewizyjnych) dla lekarzy, do których dostęp ma się po wylegitymowaniu się jako taki lekarz; swego czasu chyba polsat nawet miała swój kanał telewizyjny tego typu, ale chyba szybko go zamknieli
Polaczenie systemu edukacji ze sportem dało ogromną liczbę medali olimpijskich od kilkudziesieciu lat US&A przoduje w statystykach.
Autobusem jeżdżą dzieci do 14 roku życia, potem dostajesz pozwolenie żeby, np. rodzic cię przywoził do szkoły, a od 16 roku życia możesz jeździć swoim autem. Autobusem bardziej jeżdżą nastolatkowie którzy nie maja swojego auta lub kiedy nikt inny nie może ich zawieść
JAK POWIEDZIAŁAŚ O TYCH MUAICALACH TO JUZ ZROZUMIAŁAM Z KĄD MÓJ KATECHETA WYMYŚLIŁ ŻE MOJA SZKOŁA ZROBI JASEŁKA BAZOWANE NA MUZYCE Z THE GREATEST SHOWMAN (tak występowałam, tak pokazywal nam orginal the greatest jaselka i wyglądalo to tysiąc razy lepiej i tak nadal TO BYŁY BARDZO SLAY JASEŁKA)
A ja jak byłam parę lat temu u dentysty, to mi asystentka powiedziała, że mam śliczny prawy kieł "jak cukiereczek"! Jak wyobraziłam sobie teraz, że ktoś miałby mi go bez pytania spiłować, to mi się smutno zrobiło 😔🦷🍬
Co do nabozenstw, to byłam na jednym niedzielnym, było czytanie Biblii i śpiewanie. Dzieci byly w osobnym pomieszczeniu na zabawie i "katechezie". Ogolnie fajnie było. Takie jak na filmiku to tylko ze specjalnych okazji, a te z Duchem św i krzyczacymi pastorami to tez nie coś na codzień
Pisałam kiedyś komentarz o znajomych moich rodziców: amerykańskich Polakach. I z tym ubezpieczeniem zdrowotnym to absolutna masakra. Znajoma rodziców pracuje w fabryce amunicji, potrzebowała operacji na wstawienie endoprotezy biodra. I ubezpieczyciel po długiej batalii łaskawie zaproponował opłacenie 50% ceny za zabieg. Pozostałe 50% było tak wysokie, że przylecieli do Polski, do prywatnej kliniki zrobić pełną diagnostykę, operację, pobyt w klinice i powrót do USA. Ceny za opiekę zdrowotną są dosłownie kosmiczne. Wiele osób po zawale czy udarze staje się bankrutami. Także dopóki jesteś zdrowy możesz śnić american dream, a jak cokolwiek niedomaga możesz stracić dom i majątek. Tzw. Obamacare trochę poprawiło sytuację na rynku ubezpieczeń zdrowotnych, ale to ile nadal trzeba płacić za opiekę zdrowotną jest dla nas, Polaków, nie do uwierzenia. Pytałam ich także o co chodzi z tymi zębami i dla Amerykanów białe, równe zęby to wyznacznik przynależności do klasy średniej wyższej. Skoro masz ładne zęby tzn że cię stać, dobrze ci się powodzi.
Moja dalsza rodzina, ktora mieszka w USA, tez tak robi xD Ostatnio bardziej im sje oplacalo przyleciec w dwie osoby z psem, wziac hotel i zoperować tego psa prywatnie w Polsce, niz w USA 😅 a inny wujek przyjezdza co pare lat do Polski na specjalne wczasy odchudzające 😅😅😅
Kasia Babis presents: ma 10 punktów
Także Kasia Babis presents: rzeczywiście ma ich 9
nawet 8, bo pominęła punkt 6
@@henarei589 ale za to punkt 9 był 3 razy xD
@@black_rose5502 Oto Kasia Babis presents gdzie liczba 10 się pojawia jedynie na początku prezentacji xD
Chciałam tylko powiedzieć, że jak byłam w gimnazjum to moja klasa poszła na "Krakowiaków i Górali" do Opery Narodowej, i mieli tam prawdziwe konie na scenie, i jak wychodzili wszyscy aktorzy na koniec na brawa to konie też wyprowadzili i jeden się zesrał na scenę, cała klasa była zachwycona
37:38 a to nie wszystko też w niektórych dosłownie mają BASENY albo LATAJĄCYCH KAPŁANÓW 😭
Jem amerykańskim sposobem, bo w 90% czasu jak jem to używam telefonu. Umiem oczywiście jeść “po naszemu” ale po co 😭
Mój drogi/droga to TY jesz normalnym sposobem!
Jako dziecko trzymałam widelec w prawej, nóż w lewej bo tak po prostu było mi wygodniej, ale przez to, że rodzice cały czas mówili mi, że źle trzymam, z czasem się to zmieniło
Super ciekawy odcinek ❤ pozdrawiam!!!
Kasiu poproszę więcej filmów o amerykańskim życiu i Twojej fascynacji. Mega churches rozwaliły mi głowę.
Co ten kapitalizm osiągnął? Wyobrażacie sobie gdyby każda osoba na świecie jeździła takimi samochodami?
O boze to ja jem jak amerykanie XDD nienawidze ciągle trzymać noża, ciągle kroić więc na samym początku sobie większość kroje i jem na spokojnie xd (ale to tylko w zaciszu domowym, u innych lub w restauracji nigdy bym tak nie zrobił bo wstyd)
Autobusy w Stanach są dla biedoty, mniejszości etnicznych, patologii i nieogarniętych turystów z Europy - w 2006 jechałem raz autobusem miejskim z hostelu (którego nazwy już nie pamiętam) w LA do stacji z Grey Hound'ami gdzieś na obrzeżach centrum i to było skrajnie nieprzyjemne przeżycie - z zewnątrz autobus wydawał się normalny, wewnątrz natomiast był opancerzony przedział dla kierowcy, za bilet płaciło się banknotami wkładanymi do ustrojstwa wyglądającego jak przerośnięty kasownik do biletów wyciągnięty z głębokiej komuny a wnętrze niewiele różniło się od typowego Autosana z lat 90tych poza tym że była jakaś metalowa linka przeciągnięta po wewnętrznej stronie okna służąca chyba za przyrząd do informowania kierowcy że chce się wysiąść na przystanku. potem był przejazd Grey Houndem, to akurat w miarę dobrze wspominam - był wygodniejszy od typowych prywatnych autobusów międzymiastowych dostępnych u nas, za to pasażerowie to już była inna kategoria szoku kulturowego (przynajmniej wtedy dla mnie). Służbę zdrowia ogarniała mi firma zajmująca się obsługą prawną wyjazdu 'Work and Travel', natomiast pamiętam, że posiedziałem sobie dobre kilka godzin w urzędzie zanim zostało mi nadany 'Social Security Number', zupełnie jak w typowej skarbówce w Polsce.... Za to jak pierwszy raz zobaczyłem toaletę to zastanawiałem się czy nie jest przypadkiem zapchana, ale po sprawdzeniu wszystkich kabin okazało się, że wszystkie muszle klozetowe były wypełnione wodą do połowy wysokości... To było ciężkie do zaakceptowania ale cóż pracowałem tam przez kilka miesięcy więc przywykłem. Ostatnią z mocno dziwnych rzeczy było podawanie odległości w minutach jazdy samochodem, uroczo się raz z kumplem nacięliśmy tam jak zapytaliśmy obsługę o to jak daleko jest do centrum, odpowiedź '5 minut stąd' (nie dodali tylko że samochodem :D) no i po dobrych 40 minutach zasuwania pieszo w dobrze ponad 35 stopniach Celcjusza (szczęśliwie pamiętałem wówczas jaki był przelicznik z Frenheitów na Celcjusze) doszliśmy do tego centrum, byliśmy też jedynymi pieszymi na chodniku także sceny z gier dziejących się w miastach USA z małą liczbą pieszych lub ich brakiem to w cale nie muszą być ograniczenia enginu ;). W kwestii samochodów, a dokładniej to popularności pickup'ów to gdzieś czytąłem że jak weszło dość rygorystyczne prawo co do emisji z silników w samochodach osobowych to wywalczone furtkę w postaci pickup'ów właśnie wedle założenia, że przeciętny Joe żyjacy z pracy na farmie nie może sobie pozwolić na drogi samochód z katalizatorem tylko musi mieć dostęp do taniego i mocnego pickup'a także skoro taka furtka się pojawiła to została ona bardzo mocno wyeksploatowana przez wszystkich liczących się producentów samochodów, no i była też podstawą do powstania SUVów.
Narzekanie na duże samochody, a tymczasem w Europie najpopularniejsze modele są pierdzielone SrUVy, które wymiarami bliżej do pickupa jak do np. normalnego sedana...
Chwila, co? Nóż w dominującej ręce? @.@ Wszyscy leworęczni, których znam, ze mną włącznie, trzymają nóż w prawej ręce podczas jedzenia.
Akurat z tym ostatnim punktem, mam tak że więcej czasu mi zajęło opanowanie trzymania noża i widelca, bo zwyczajnie miałem problemy z utrzymywaniem widelca na lewej dłoni (w tym obracanie widelca)
11:59 zawsze ogladam na przyspieszeniu 1,5 lub 1,75 , wiec pokrecone, ze nadal rozumiem co ten ziomeczek mowi skoro on dodatkowo jest przyspieszony przez kasie
Kasiu, a zrobiłabyś o tym na swój angielski kanał?
Jestem w szoku jak tej pani łatwo szło krojenie kotleta (?) krawędzią widelca. W sensie Polskie potrawy na prawdę sporadycznie bywają tak miękkie by było to w ogóle możliwe. Wyobrażacie sobie kroić w ten sposób cokolwiek oprócz paluszka rybnego? Nawet parówkę byłoby ciężko.
pewnie to kotlet z kurczaka
ja tak kroje normalnie zawsze XD nozem tez potrafię ale latwiej mi widelcem
@@oliwanane mhm a zupe tez jesz widelcem albo nozem
@@wiziek jasne
Wiem, że to zupełnie inna potrawa, ale np takie pierogi bardzo wygodnie się je samym widelcem.
Było super! Poproszę drugą część
Nie mogę z tych 3 punktów 9
Co do sportu licealnego i studenckiego, to oni jednak często utrzymują jakąś średnią by nie zaniżyć poziomu uczelni to raz, dwa z tych wszystkich sportowców do ligi na draft itd dostaje się garstka, reszta po szkole jednak idzie do normalnej pracy, na przykład gości dobrych w matematyce i ekonomii bardzo często lubią brać do programów rekrutacyjnych FBI i DEA które potrzebują takich osób na analityków przy sprawach finansowych, w liceach takich niespełnionych sportowców rekrutuje także armia która oferuje stypendia i program dostępu do studiów i szkoleń np. medycznych lub inżynieryjnych
Muszę o to zapytać, skoro już pojawił się na filmie ten temat
Jestem praworęczna, jednak przy jedzeniu sztućcami trzymam je odwrotnie, jak osoba leworęczna
Zawszę tak je trzymałam, nie wiem czy to z powodu wygody czy innego powodu
I w sumie chciałam tylko zapytać, czy to tylko ja czy ktoś jeszcze trzyma je odwrotnie, niż teoretycznie powinien?
Mam podobnie, o wiele wygodniej mi się je kiedy trzymam sztućce jak osoba leworęczna. Jest do dla mnie bardziej "logiczne" i naturalne.
To przedstawienie o narodzinach Jezusa kojarzy mi się z tym przedstawieniem które jest w "Sing 2"
Premium to skladka a Deductible to udział wlasny. Dziala to dokladnie tak samo jak w ubezpieczeniach oc/ac. Ma to sens w zaleznosci czy chcemy by zaklad zwracal za kazda jedna szkode (wtedy wysoka skladka) albo tylko za duze (wtedy nizsza skladka)
nie no jednak ludzkie zdrowie nie powinno byc traktowane jak samochod
@@avrillavignefanclub1927 co? pisałem tylko o rozliczeniu za składkę. usługi podlegają dokładnie tej samej wycenie i ktoś - obywatel, państwo, jakiś inny kolektyw musi i tak za to zapłacić
Ok, czyli jeśli dobrze rozumiem, amerykański system ubezpieczeń pełen jest wyjątków od wyjątków od wyjątków... żeby końcowo za sporą część świadczeń/usług i tak zapłacić samemu 😅
Co ty Iniemamocnych nie oglądałaś?
Jestem osobą dwuręczna. Są rzeczy, w ktorych moja ręka dominująca jest prawa (np. piszę prawą ręką, lewą mogę ale kulfony mi wychodzą, chociaż co jest ciekawe lewą ręką piszę odrobinę lepiej niż osoba stricte praworęczna xD) ale są też rzeczy, które wykonuję lewą ręką (np. serwowanie w siatkówce zawsze wykonywałam lewą ręką, prawą było mi jakoś nienaturalnie, dodatkowo serwowanie prawą ręką wygląda u mnie tak jakbym pierwszy raz piłkę miała w rękach xD). Dodatkowo są rzeczy, które wykonuję dobrze i jedną i drugą ręką, np. trzymanie rakiety w tenisie. Nie czuję tego dziwnego uczucia, że któraś z rąk nie jest dominująca, nie ma też dysparycji jak w powyższych przypadkach, że jedna ręka jest lepsza od drugiej.
Co do sztućców, trzymam je odwrotnie ale mam ku temu konkretny powód. Ciężko jest mi obrócić widelec w stronę ust kiedy jest w mojej lewej ręce (niewygodny kąt) więc zamieniłam sobie widelec na prawą rękę. Od razu lepiej, polecam każdemu z podobnym problemem :')
ja jestem leworeczna (bo determinuje to ktora piszesz) i tez mnostwo rzeczy wole robic prawa
P.s: to nie jest Msza, a jeśli już to jakieś nabożeńtwo, tylko katolicy mają Mszę w znaczeniu jaki my rozumiemy
Transsubstancjacja Team for the win! ❤
Piosenka o reniferku i santa clause średnio kojarzy mi się z mszą czy czymkolwiek religijnym. Święty Mikołaj na saniach już w ogóle rozwalił xd Ale ok
Tak, te reniferki to totalnie nieporozumienie i nie rozumiem jakie miały znaczenie
26:28 Wysoki poziom wody w amerykańskich kiblach jakoś wiąże się z łatwością zatykania. Dziwnym trafem, znacznie częściej i zawartość nie zostaje w środku. Boszee, jak ja nienawidziłem tych kibli w firmie!
Po tym punkcie o opiece medycznej - wiedziałem, że w USA to wygląda strasznie, ale że aż tak, to nie byłem świadomy - szczęśliwe jest to nasze NFZ:)
wstyd przyznac ale moj mozg tez nie potrafi opanowac widelca w lewej rece i kroje jak dla dzieciaka xDDDD
Kasiu, czemu nas okradasz z podpunktów prezentacji? Jeszcze jak 10. kradniesz to zdzierżę, ale 10. i 6.?!
Dwie 9 są, jedną można odwrócić
Teraz czuję się jak mistrz Pai Mei kiedy zobaczył jak Uma Thurman je palcami
Z deductible jest różnie, np te ubezpieczenie, które miałem przez te wakacje działało w ten sposób, że pójście do lekarza zawsze kosztuje $50, ale jeśli pójdę na opiekę całodobową, a oni stwierdzą, że nie było to konieczne, to płacę $250
37:23 te msze by mnie przeboćcowały
Moim nowym marzeniem jest zabranie katolików przedsoborowych na taki megachurch event i ogladanie jak dostają wylewu.
REL
OCIPIEJE, leworęczni jedzą tak samo jak praworęczni. W lewej widelec w prawej nóż.
Żądam równości w tej sprawie! DAJCIE MI TRZYMAĆ WIDELEC W PRAWEJ RĘCE GDY JESTEM PRAWORĘCZNY KURRR!
od dziecka było mi mega wstyd jeść publicznie, bo wsadzenie sobie do ust widelca, który jest w lewej ręce jest dla mnie cholernie niewygodne i nienaturalne, dzisiaj się dowiedziałam że jem jak amerykanie xdddd Chociaż by skały srały nie potrafię inaczej. Nie kroję jednak wszystkiego naraz, tylko odkroję sobie np. dwa kawałki nożem w prawej ręce, odkładam nóż i biorę do niej widelec, jak zjem te kawałki to znowu biorę nóż.
Dwie amerykańskie trucki trzymające ręce mają pasje nie do wytrzymania.
1:06:08 na 100% firma by coś zrobiła z dobroci serca XDDDD
Jest w stanach inny dokument tożsamości niż prawo jazdy, zwykle ID card ( przynajmniej było 15lat temu bo takowe posiadałam). Tylko z powodu, że prawie każdy w Stanach ma prawko, to ID card jest praktycznie nieużywane.
A propos tych miejsc parkingowych: jak studiowałem w Austrii i robiliśmy zakupy na moje melo urodzinowe w tym roku, zajeżdżamy ze Spara na parking a tam dwóch ukraińskich uchodźców się napierdala bo dzieci jednego rysowały kredą po miejscu drugiego i nie pozwalały mu wjechać. Trzeba ich było rozdzielać i wzywać policję, z 5 zastępów przyjechało po jednego typa (ojca tych dzieci co śmieszne bo to on zaczął bójkę), mojego kumpla przesłuchiwali jako świadka a koniec końców postępowanie umorzyli bo niska szkodliwość społeczna.
W tych Stanach chyba jednak nie tak źle ...
Wspaniała historia. W stanach by się zastrz.elili i po problemie
w tych stanach nie tak zle bo ostatnio widzialam jak sie dwoch typow napierdalalo, jaka tu jest logika? gdybys zobaczyl podobna sytuacje w usa to bys myslal ze w tej polsce jednak nie ma problemow czy co
Kasia Babis ogląda BDG 🔥❤🔥🔥 Jak na razie mój ulubiony crossover
Mam znajomą, która przez jakieś 10 lat była w Ameryce. Powiedziała, że w amerykańskim rozumieniu nasze SUV-y to pojazdy miejskie... A przy okazji - jakoś tak zawsze miałem, że nóż często służy mi za widelec. Jakoś tak wygodniej mi nakładać widelcem porcję na nóż niż odwrotnie. Nie wiem, dlaczego. :)
1:01:52 Irlandia (i podobno niektóre regiony Anglii i Hiszpanii)
A ze mną zawsze się kłócili na jakichś uroczystościach itp. że mam w dominującej ręce trzymać widelec a w drugiej nóż xD i myślałam że jestem dziwna jakąś wtedy xDD
1:08:35 dosłownie ja tak jem i guess od teraz jestem amerykaninem
ja nawet zwykle nie kroje chyba ze widelcem XD doslownie kotleta zawsze widelcem kroje no bo po co mi nóż jak moge wszystko zrobić jednym sztućcem? najprostszym sposobem jest zajęcie sie sobą i nie mówienie jak kto ma jeść
@@oliwanane DOSŁOWNIE
@@Koxu2006 DOSLOWNIEE
@@oliwananeRell
ngl, wole amerykanski sposob posługiwania sie sztuccami, glownie dlatego, ze noze sa dla mnie zajebiscie niewygodne i mnie denerwuje sam fakt, ze muszę je wziac do ręki i jesc posiłek RAZEM z nozem. kotlety tez raczej "kroję" krawędzią widelca. idk, "instytucja" noża przy posiłku jakoś do mnie nie przemawia
doslownie!!
Instytucja noża przy posiłku imo powinna być wykorzystywana w taki spób: Jesz widelcem czy czymś albo przed zaczęciem posiłku odkładasz widelec i sobie kroisz i powracasz do jedzenia/zaczynasz jeść.
@@mitris9153 tak też mozna, prędzej robiłabym tak niż ciągle trzymać nóż i widelec, szczególnie że teraz mam coś z nadgarstkiem dominującej rękixd
ja też nie używam noża, tylko kroję widelcem (jestem vege, to nie mam do czynienia z mięsem, które jest chyba najtrudniejsze do pokrojenia);
lubię używać małych sztućców np. dziecięcych, mimo, że jestem bardzo dużą osobą i dużo jem;
a tak w ogóle, to bardzo często używam samych rąk do jedzenia.
College Football to podobna ściema jak sport zawodowy w PRL-u. Oficjalnie nikt nie mógł być zawodowym sportowcem, więc całą drużynę np. piłkarzy z jakiejś śląskiej drużyny zatrudniali jako górników w kopalni, a jakby ich zapytać to żaden pod ziemią nie był XD. Ci współcześni "studenci" z USA mają podobnie - dostają się na uczelnie na których nigdy nie powinno ich być patrząc na wyniki w szkole, zajmują miejsca ludziom którzy faktycznie chcieliby się tam czegoś nauczyć, wymyśla się im osobne łatwiejsze programy studiów bo na zwykłe są za głupi, a to wszystko nadal się kręci i nie widać końca, bo uczelnia robi na tym kosmiczny hajs. Dla zawodników z kolei to praktycznie jedyna ścieżka dostania się do NFL (są przypadki, że ktoś ominął college, ale to rzadkie wyjątki).
Mój chłopak nie jest Amerykaninem, ale ma nadzieję, że zaczniesz kiedyś streamować po angielsku
te deductable całe to działa tak jak "udział własny w szkodzie" w autocasco
40:04 Czemu ktoś tu wstawił scene z Diuny?
ja jem sama lyzka bo jestem sigma
musze to przezyc jeszcze raz
Widelec jest idealnym nożem
Czy ktoś jest w stanie mi wyjaśnić jak działają te autobusy szkolne? No bo jak taki autobus musi odwieźć do domu 30 osób i każda mieszka w innej części miasta to musiałby najpierw jechać w jednym kierunku a potem się wrócić w przeciwnym i ta ostatnia osoba będzie jechać przez 2 godziny chociaż droga prosto do jej domu zajęłaby 15 minut
NFZ to jednak jest dar od niebios.
Może być event religijny z osobna msza i wystepami ale coś takiego to jest cyrk. I jeszcze Mikołaj z coca-coli, a nie biskup. Żałosne szczerze mówiąc. Jestem all about zabawa ale jeśli już uznajesz sie za wielce religijną osobę to chyba wypadałoby mieć jakikolwiek szacunek i jakkolwiek okroić to z komercjalizacji. To nie jest chrzescijanstwo, to kapitalizm wycierajacy sobie tylek imieniem Boga :T
26:48 to nie ochlapanie, to pocałunek posejdona
Te nakładki to licówki. Dość prosty i tani sposób na ładnie wyglądające zęby.
Tani? XD
@@tacenda5857 "Licówki kompozytowe: Najtańsze, ale mniej trwałe. Cena za jedną licówkę zaczyna się od około 400 zł.
Licówki ceramiczne: Trwalsze i bardziej estetyczne niż kompozytowe. Koszt za jedną licówkę to około 900 zł.
Licówki porcelanowe: Najdroższe, ale najbardziej naturalne i odporne na przebarwienia. Cena za jedną licówkę zaczyna się od 1000 zł.
Licówki ręcznie malowane, pełnoceramiczne: Najwyższa jakość, ale również najwyższa cena. Koszt za jedną licówkę zaczyna się od 1200 zł." Czy to jest drogo? Dla mnie nie.
@@natural76 1 ząb 400zł minimum, a i tak trzeba to odnawiać. Teraz sobie to pomnóż przez ilość zębów, jakie byś chciał zrobić. Już taniej wyjdzie wybielanie
Ja zawsze jem lewa nóż, prawa widelec mimo że od dziecka wszyscy mówili by robić to na odwrót lol (praworęczny jestem)
Jako leworęczna dementuje. Nóż w prawej widelec w lewej
Napisałam podobny komentarz, +1 byczq
Im więcej oglądam pkt 3, tym bardziej widzę, że Szwajcaria ma bardzo podobny, może nawet identyczny system opieki zdrowotnej. Mnie samą doprowadzał do szału kiedy tam mieszkałam i był jednym z dużych powodów dlaczego ją opuściłam, ale NIE ROZUMIEM CZEMU nikt nie ejbie CHF za ich system. Ludzie po prostu przyjmują za normalne że "no jak planuje zrobic badanai czy jakieś operacje w danym roku to rok wczesniej zmieniam sobie typ ubezpieczenia" - W T F
moje najwieksze marzenie to to zeby usa nie istnialo
Ja szczerze nie wierzę w wielość problemów psychicznych w Ameryce. Wydaje mi się, że komercjalizacja leków wmawia ludzikom z hamburstanu, że przepracowanie to choroba, ktorej należy się wstydzić i zwalczać ją lekami ❤.
Jedyne, co ogarniam z tych ubezpieczeń, to to, że przy moich chorobach sensowne kosztowałoby fortunę, ale pewnie i tak ubezpieczyciel robiłby wiele, by pozbyć się tych regularnych kosztów.