Chyba mam podobnie jak Ty, musiałam nauczyć się swojego ciała, swojego żywienia i siebie. Przede wszystkim być świadoma jedzenia. Swego czasu byłam o 20 kg większa niż jestem (156 - kuleczka co się przewróci i toczy), ale wzięłam się za siebie. Odpowiednie ćwiczenia, odpowiednia dieta. Bez szaleństw, że od dziś koniec z czekoladą a tylko sałatki, nie nie nie, bo nie w tym rzecz, powoli zaczęłam wdrażać zdrowe jedzenia, postawiłam na ćwiczenia, i o dziwo, od 5 lat trzymam formę, też mam lekkie wahania wagi ) plus minus 3 - 4 kg) ale wiem wówczas wiem, że muszę się przyłożyć przy ćwiczeniach. Osoby widząc mnie po dłuższym okresie twierdzą, że wyglądam szczuplej niż w lo, a to ponad 10 lat temu, ale wagowo jestem taka sama, a to złudzenie, bo jednak ćwiczenia zmieniają figurę. Ale wiem, że mam dużą tendencję do tycia, nie raz się przekonałam jak potrafię schudnąć a jak bardzo potrafię być gruba, ze skrajności w skrajność.
Nigdy się nie dostosowywałam do innych z moim jedzeniem. Mogłam nie jeść, lub mieć coś swojego, ale nie zmuszałam się, żeby jeść np mięso czy mleko krowie, albo białe pieczywo, bo ktoś je. Jak gotowałam dla partnera, to jemu dodawałam czasami coś dodatkowego do dania, ale nigdy nie robiłam czegoś zupełnie innego 🙂
Ja półtoraroku po drugim porodzie i karmiąc -nadal. Nie mam unormowanej diety. Mała je nieregularnie, czasem o 11 w nocy jem dodatkowa kolację, bo młoda jadła pierś o 19, 20 i 21:30. Boję się tego, że gdy w końcu skończę ją karmić, nie będę umiała sobie poradzić z apetytem, że on taki rozchwiany pozostanie... Przy małej teraz dużo schudłam, bo waga jest ponad 4 kilo niższa niż przed zajściem w ciążę, ale ten stres, co dalej! Kurka!
Też schudłam trochę ponad 10 kg i szczerze - zaczynając nie miałam pojęcia jaki to będzie dlugi, skomplikowany proces - nie tylko na kilka miesięcy, nie do czasu schudniecia, ale pewnie na cale zycie. Wcześniej próbowałam zmienić styl życia co tydzień i nie wychodziło latami. Chciałam po prostu schudnąć, zdrowo się odżywiać i ćwiczyć- ot tak, przecież to takie proste. Dopiero rezygnacja z mięsa (czyli całkowite przeorganizowanie diety) w jakiś sposób nakierowalo mnie na myślenie o tym dlaczego moje jedzenie wygląda tak a nie inaczej, co sprawia że ciągnie mnie to danych produktów, w którym miejscu ciągle wpadam w ten sam schemat myślenia. Chudniecie to przede wszystkim zmiana postrzegania i stanowczo za rzadko się o tym mówi, dlatego dziękuję za twoje filmy! I zdecydowanie zgadzam się że jeśli kiedyś miało się zla relacje z jedzeniem, efektem czego był problem z wagą, w przyszłości trzeba się mocniej pilnować żeby nie wpaść w te same pułapki myślowe.
Ja trzy lata temu schudłam 20 kg, niestety najpierw sobie pozwalałam na coraz więcej z odżywianiem, później odpuszczałam treningi i w tym mówcie 15 kg wróciło a ja czuję się jeszcze gorzej niż przed odchudzaniem. Kilka razy w miesiącu obiecuję sobie ze schudnę i za każdym razem prędzej czy później odpuszczam. Wiem co powinnam zmienić, wiem jak to zrobić ale mi się to nie udaje :(
Ostatnio zorientowałam się ze przytyłam 10 kg. W ciągu jakiś 4 lat przybylo aż tyle. To był dla mnie lekki szok😁 ponieważ przez te 4 lata nie zmienilam rozmiaru, mieszczę się w swoje ciuchy sprzed 10 lat. Dlatego gdzieś to przespałam :) widzę ze ciało się zmieniło to muszę przyznać, jedyne co wyrzuciłam z szafy to moje koszule, ponieważ nie dopinaly się w biuscie. Waga wzrozsla po przeprowadzzce na studia. Wydawało mi się ze zdrowo jem. Nie wiem co się stało chyba muszę robić listę co jem i o której :) I tu moje pytanie, czy nagrałabys może na ten temat filmik, jak zrobić sobie taki "research" 😅
U mnie wszystko runęło po 7 latach, gdy zaczęłam prace w miejscu gdzie mogłam jest tylko raz dziennie na czasami nawet 12 godzinne zmiany. Zaczęłam wtedy objadać się przed snem, bo przychodziłam z pracy głodna, w pracy ogromna porcja. Mimo że tam nie pracuję to 10kg które mo wtedy przybyło się trzyma a ja nie umiem schudnąć ponownie, nie umiem znów jeść regularnie. Nie wiem jak się zabrać za to...
Chyba mam podobnie jak Ty, musiałam nauczyć się swojego ciała, swojego żywienia i siebie. Przede wszystkim być świadoma jedzenia. Swego czasu byłam o 20 kg większa niż jestem (156 - kuleczka co się przewróci i toczy), ale wzięłam się za siebie. Odpowiednie ćwiczenia, odpowiednia dieta. Bez szaleństw, że od dziś koniec z czekoladą a tylko sałatki, nie nie nie, bo nie w tym rzecz, powoli zaczęłam wdrażać zdrowe jedzenia, postawiłam na ćwiczenia, i o dziwo, od 5 lat trzymam formę, też mam lekkie wahania wagi ) plus minus 3 - 4 kg) ale wiem wówczas wiem, że muszę się przyłożyć przy ćwiczeniach. Osoby widząc mnie po dłuższym okresie twierdzą, że wyglądam szczuplej niż w lo, a to ponad 10 lat temu, ale wagowo jestem taka sama, a to złudzenie, bo jednak ćwiczenia zmieniają figurę.
Ale wiem, że mam dużą tendencję do tycia, nie raz się przekonałam jak potrafię schudnąć a jak bardzo potrafię być gruba, ze skrajności w skrajność.
Nigdy się nie dostosowywałam do innych z moim jedzeniem. Mogłam nie jeść, lub mieć coś swojego, ale nie zmuszałam się, żeby jeść np mięso czy mleko krowie, albo białe pieczywo, bo ktoś je.
Jak gotowałam dla partnera, to jemu dodawałam czasami coś dodatkowego do dania, ale nigdy nie robiłam czegoś zupełnie innego 🙂
Ja półtoraroku po drugim porodzie i karmiąc -nadal. Nie mam unormowanej diety. Mała je nieregularnie, czasem o 11 w nocy jem dodatkowa kolację, bo młoda jadła pierś o 19, 20 i 21:30. Boję się tego, że gdy w końcu skończę ją karmić, nie będę umiała sobie poradzić z apetytem, że on taki rozchwiany pozostanie... Przy małej teraz dużo schudłam, bo waga jest ponad 4 kilo niższa niż przed zajściem w ciążę, ale ten stres, co dalej! Kurka!
Też schudłam trochę ponad 10 kg i szczerze - zaczynając nie miałam pojęcia jaki to będzie dlugi, skomplikowany proces - nie tylko na kilka miesięcy, nie do czasu schudniecia, ale pewnie na cale zycie. Wcześniej próbowałam zmienić styl życia co tydzień i nie wychodziło latami. Chciałam po prostu schudnąć, zdrowo się odżywiać i ćwiczyć- ot tak, przecież to takie proste. Dopiero rezygnacja z mięsa (czyli całkowite przeorganizowanie diety) w jakiś sposób nakierowalo mnie na myślenie o tym dlaczego moje jedzenie wygląda tak a nie inaczej, co sprawia że ciągnie mnie to danych produktów, w którym miejscu ciągle wpadam w ten sam schemat myślenia. Chudniecie to przede wszystkim zmiana postrzegania i stanowczo za rzadko się o tym mówi, dlatego dziękuję za twoje filmy! I zdecydowanie zgadzam się że jeśli kiedyś miało się zla relacje z jedzeniem, efektem czego był problem z wagą, w przyszłości trzeba się mocniej pilnować żeby nie wpaść w te same pułapki myślowe.
Bardzo obszernie powiedziane! Dzięki, ze przytoczyłas swoją historie :)
Bardzo mądre podejście, super video! Mam z ciekawości takie pytanie czy jak byłaś w trakcie chudnięcia tych 10 kg to liczyłaś kalorie?
Nie, nigdy nie liczyłam :)
Ja trzy lata temu schudłam 20 kg, niestety najpierw sobie pozwalałam na coraz więcej z odżywianiem, później odpuszczałam treningi i w tym mówcie 15 kg wróciło a ja czuję się jeszcze gorzej niż przed odchudzaniem. Kilka razy w miesiącu obiecuję sobie ze schudnę i za każdym razem prędzej czy później odpuszczam. Wiem co powinnam zmienić, wiem jak to zrobić ale mi się to nie udaje :(
Świetny film. Daje do myślenia😊 jestem w trakcie i wiem, że to nie chwila moment ale się opłaca. I wiem, że dam radę 💪
Świetnie, że masz taką świadomość! :)
A potem weź tę wagę dobrą utrzymaj, nie ma szans, najmniej ważyłem 119kg nic nie robiąc szczególnego, potem przybrałem też nic nie robiąc
Najdziwniejsze że ja nie przesadzam z jedzeniem, a często czuję się opuchnięty
Ostatnio zorientowałam się ze przytyłam 10 kg. W ciągu jakiś 4 lat przybylo aż tyle. To był dla mnie lekki szok😁 ponieważ przez te 4 lata nie zmienilam rozmiaru, mieszczę się w swoje ciuchy sprzed 10 lat. Dlatego gdzieś to przespałam :) widzę ze ciało się zmieniło to muszę przyznać, jedyne co wyrzuciłam z szafy to moje koszule, ponieważ nie dopinaly się w biuscie. Waga wzrozsla po przeprowadzzce na studia. Wydawało mi się ze zdrowo jem. Nie wiem co się stało chyba muszę robić listę co jem i o której :) I tu moje pytanie, czy nagrałabys może na ten temat filmik, jak zrobić sobie taki "research" 😅
Hej;) Jestem na poczatku drogi jest strasznie ciężko.. Ogladam Ciebie od dluzszego czasu i staram sie nie poddac ..
Trzymam za Ciebie kciuki!
Ja kilka lat temu, schudłem do 119kg ze 132 kg, potem ważyłem 128 kg, także waga, raz idzie w górę, raz w dół, nic nie robiąc
Jestes bardzo mądra, dobrze tego posłuchać
Aktywny jestem tylko w pracy, dużo chodzę jako ochroniarz
Świetny filmik! ❤️❤️❤️
U mnie wszystko runęło po 7 latach, gdy zaczęłam prace w miejscu gdzie mogłam jest tylko raz dziennie na czasami nawet 12 godzinne zmiany. Zaczęłam wtedy objadać się przed snem, bo przychodziłam z pracy głodna, w pracy ogromna porcja. Mimo że tam nie pracuję to 10kg które mo wtedy przybyło się trzyma a ja nie umiem schudnąć ponownie, nie umiem znów jeść regularnie. Nie wiem jak się zabrać za to...
Ale stres często z byle powodu jest, mam niepoukładane emocje
Czy osoba otyła powinna biegać, bo słyszałem że nie, bo to szkodzi stawom
A lubisz biegać? 🙂
Arnold Schwarzenegger biegał ważąc 108 kg 👍
Czy tylko ja słyszę siorbanie w tle? :D
Przepraszam, ale za dużo rąk... to bardzo rozprasza .