Dla mnie osobiście MJ jest GOAT'em , ponieważ to on rozkochał we mnie koszykówkę, to dzięki niemu zacząłem się interesować NBA. MJ rozpowszechnił koszykówkę na całym świecie i myślę że jak na tamten czas był on bogiem i ikoną NBA, ktoś pomyślał o NBA to odrazu MJ. LBJ zapewne musiałbym zatańczyć na uszach i strzelać z zamkniętymi oczami żeby ktoś go docenił. LBJ przez prawie 20 lat rozpierdala pół ligi, robi kosmiczne rzeczy jedyne co mu brakuje to pierścieni. Żeby dostać sie kilka razy do finałów trzeba być pojebanym, niestety nie zawsze wszystko sie układa. Jak chcemy mówić że MJ jest goat'em bo ma pierścienie to przypomnijcie sobie o Bill'u Russel'u, już zapewne nikt nie zdobędzie 11 pierścieni więc on jest GOAT'em koniec kropka. LBJ odejdzie od koszykówki i zapewne wtedy zostanie doceniony... Osobiście dla mnie MJ jest goat'em, ale biorąc pod uwagę długowieczność i to co wyczynia LBJ ciężko jego pominąć w wojnie o "tron" najlepszego. Pozdro
Generalnie ok materiał ale zapomniałeś dodać o levelu dominacji jaką miał Jordan. Fakt że od 1990 do 1998 roku nigdy nie miał 3 przegranych z rzędu jest chory i pokazujący o levelu dominacji. LeBron nigdy nie pokazał takiego levelu dominacji. MJ według mnie gdyby grał w dzisiejszych czasach to nadal był by goatem przez jego umiejętność do budowania drużyny jako zawodnik do levelu mistrzowskiego tak jak to zrobił w bulls.
Zgadzam się. W sumie nieważne kto kogo ma jako swojego goata to ludzie powinni docenić lebrona i co teraz wyczynia a nie umniejszać gościowi tylko dlatego, że wolą jordana
I dokladnie to jest nemezisem lebrona. Nie ważne co osiągnie, ile razy Nie wygra i ile statystyk nie zdobędzie to ludzie i tak będą mieli Jordana za goata bo go się nie da nie lubić
@@magiczny_basket Pawel ale ja nie mysle ze ktos mu umniejsza bo lubi Jordana. Mysle ze ludzie mu umniejszaja w odpowiedzi na tych ktorzy go niestety za wysoko oceniaja.
@@bartomiejmiczka3055 Dalem juz komentaz z linkiem do wlasnego filmu. Nie robie tego normalnie ale to odpowiedz na ten film wiec daje jeszcze raz. ruclips.net/video/jJET0ZyijZg/видео.html
Z tymi punktami, to cos by mogło z tym być. Trzeba pamiętać, ze MJ miał obsesję wygrywania, myślę, że jakby grał dzisiaj to trójeczka by też siedziała, rzucał by na treningach setki, tysiące rzutów. Co do dyskusji o GOAT, to każdy bierze różne kryteria. Ja jestem zdania, że taka czołówka to MJ, Lebron, Bird, Magic, Wilt, Russel, Duncan, Kareem, może Kobe
Dla mnie MJ to GOAT. To on sprawił, że ludzie na całym świecie pokochali koszykówkę i mówię to jako fan LBJ, z lewą ręką wytatuowaną LeBronem. Nadal jednak uważam, że play-offy z LeBronem w Cavs z 2018r są najlepszym tego typu runem. Pamiętam, jak śmiałem się z określenia LeBronto, a na boisku próbowałem odtworzyć zagrania Jamesa.
Zapomniales wspomniec jeszcze o jednym rekordzie dlugowiecznosci Lebrona w ktorym takze bije na glowe Jordana i ktory nadal bedzie rosl a mianowicie : najwiecej strat w histori NBA ;)
śmiechłem po tym komentarzu aczkolwiek ta statystyka chyba rowniez wynika z tego ze lebron najwiecej razy proboje akcjii wiec jak powiedzmy 7 na 10 mu wyjdzie to nie brzmi zle ale jezeli pomnozymy to przez ilosc meczy ktore rozegral to sie tworzy duza liczba dlatego uwazam ze statystyki powinny byc drugorzedne
Średnie zdobywanych punktów przez drużyny w meczach w erze Kareema a później Jordana ile było 90? albo mniej, ile punktów zdobywają drużyny teraz?140? Nie da sie tego porównać ale to pokazuję jak niesamowity jest wynik Jabarra, dlaczego nikt o tym nie wspomina? Dla mnie tylko Jordan zaraz za nim Kobe pozdrawiam
@@magiczny_basket teraz nie ma obrony!! wyniki punktowe z kosmosu.. spróbuj w czasie Jordana/ Barkleya/ Malona tyle razy za trzy rzucić!! Zniszczyli by cię
Nie wspomniałeś o jednym. Jordan w czasie sezonów zawsze grał. Nie robił sobie "dni odpoczynku", ani nie omijał meczy "back to back". Pod tym względem tylko Bryanta można porównać do Jordana.
teraz są inne czasy i zarząd stosuje się load managment czy tego chcemy czy nie. Temat dość kontrowersyjny bo jest za dużo gier w sezonie zasadniczym tak naprawdę i mam nadzieję, że ta praktyka uchroni nas przed kontuzjami niektórych graczy jak np. Drose który powinien zejść z boiska już dawno w grze w której dostał swojej pierwszej poważnej kontuzji. Fair byłoby jednak jakby informowano fanów przed zakupem biletów, że jakaś gwiazda nie zagra bo tak to możesz wydać oszczędności życia na bilet, a tu się okazuję, że twój idol dzisiaj akurat nie gra. Ale fakt jordan miał dużo sezonów w których zagrał 82 gry
Le Bron ma swój wspaniały rekord- ale przypomina mi bardziej gracza footballu amerykańskiego..i dla mnie ten nienamacalny niuans w poruszaniu się na boisku przesądza o tym, że najdoskonalszym reprezentantem Homo Sapiens uprawiającym KOSZYKÓWKĘ jest MJ..tego nie ma w statystykach..to jest między wierszami na archiwalnych nagraniach..paradoksalnie zawsze byłem bardzo surowy dla Jordana i próbowałem to gloryfikowanie zagłuszyć jako fan Phoenix Suns z Kevinem Johnsonem, Danny Aingem i Sir Charlesem ;)..kocham współczesną NBA i bardzo lubię LeBrona- ale nie ma tam tego magicznego tła..tej cząstki zwycięzcy- zabójcy..bo nie palił się tak intensywnie jak Michael..czy Bryant..LeBron pali się długo i pięknie..i niech nam świeci jak najdłużej..
Wiem ze to głupia opinia ale MJ na początku kariery tez był gosciem ktory ganiał za statami i na początku nie lubił Phila Jacksona jak ten zostawał trenerem po Doug Collins.
Świetnie to określiłeś kolego... Magia ruchu - postaci jaki miał Jordan nie ma James, który jest kombajnem. Bryant, który wzorował się na ruchach MJ plastykę miał podobną...jednak sorry niebywałe piękno wolę obejrzeć jakis Fadeaway Jordana, niż wiazd na kosz Jamesa... i porównując ich karierę, statystki, wyniki zdolności to stoją ze sobą w jednym rzędzie, ale jeśli chodzi o boski pierwiastek to Jordan go ma i tu jest ta jedyna różnica po prostu lepiej się go ogląda... P.S Jeszcze jedna myśl, odnośnie żenady z All Star Game. Oglądałem od 90 wszystkie mecze i gdy czasy LeBrona jako głównodowodzącego szatnią konferencji, nagle zaangażowanie w gre na ASG spada aż spadło na samo dno w tym roku... Myślisz, że za czasów MJ takie coś miało by prawo się wydarzyć... Inna glina jak dla mnie
@@michalk452 super, że to napisałeś..właśnie to jest sednem..przy Jordanie każdy grał na 110%..All Star to upadek tych wspaniałych atletów i piszę to mimo, że kocham ich: Lillardów, Durantów, Giannisów i Haliburtonów..a patrząc na grę LBJ męczę się tą siłową motoryką..nawet w tym filmie tutaj, kiedy oglądam highlights Jamesa to męczę się i czekam na Jordana..na doskonałość czarnej pantery..na akcje najlepszego ssaka naczelnego jaki grał kiedykolwiek w koszykówkę..boski nieuchwytny pierwiastek o tyle jest lepszy MJ👌🍀
po obejrzeniu filmu o Billu Russelu..LBJ nie wchodzi do mojej trójki: 1.MJ 2. Bill Russell 3. Kobe..polecam na Netflix- otwiera oczy kim wówczas był Bill..i jaki miał impakt na całość gry w koszykówkę (choćby blokowanie rzutów z wyskoku)..a zakończenie kariery z nienacka po 11.tytule Mistrza Świata- szach mat..
Zanim obejrzę ten film to wypowiem moje zdanie. Osobiście uważam, że nie mamy prawa wybierać GOAT, są to różne epoki, charakteryzujące się innymi stylami gry, innym podejściem do treningu oraz różniące się jeszcze wieloma innymi aspektami. Warto też zauważyć, że koszykówka to gra drużynowa, więc jeśli już mamy wybierać GOAT to w kategorii drużyny, a nie zawodnika.
Osobiście uważam że są najlepszymi koszykarzami swoich epok...ciężko ich porównać...moim zdaniem jednak MJ jest lepszy o niuanse takie jak wygrywanie pierścieni z tylko jednym Allstarem u boku(Pippen) i mam takie wrażenie jakby przez całą karierę Jordan był najlepszy w całej lidze jeśli chodzi o same umiejętności (Bird i Magic potwierdzili że już w latach 80 był najlepszy)...tymczasem u lebrona sprawa wygląda tak że zawsze ktoś mu przeszkadzał w byciu tym pierwszym...mam tu na myśli Kobego,Dirka,Rosa,Duranta...chodzi mi o to że nie był bezsprzecznie najlepszy...mimo wszystko jest to dwóch genialnych koszykarzy,którzy mieli ogromny wpływ na swoje czasy...Pozdrawiam,zajebisty filmik💪
Pamietam jak mowiono w Lidze ze Clyde Drexler moze byc lepszy niz Jordan przed finalami z Portland. Jordan zniszczyl Drexlera i gadka sie skonczyla. Gosc byl MORDERCA na boisku.
A ja wam powiem tak.......Uwazam M.J. 'a za najlepszego koszykarza w historii....juz nawet nie chodzi o to jak wygrywac potrafil mecze....Mi przede wszystkim chodzi o to jak on penetrowal strefe pod koszem jakie mial zwody ...latanie...itd....Poza tym mentalnosc....silna osobowosc
MJ nie zrobił sobie przerwy bo poczuł się zmęczony. Dotknęła go osobista tragedia. Argument bez sensu. Dyskusja, czy Houston wygraliby w 1994 roku z Chicago jest bez sensu. Pojedynek Houston z N. Yorkiem był bardzo wyrównany, bardziej wyrównany niż finał konferencji wschodniej w 1993 roku między N. York a Chicago. Chicago w latach 1991-1993 poza Jordanem było bardzo przeciętnym zespołem. Poza przecenianym Pippenem był to zbiór przeciętniaków: H. Grant, Paxson, Amstrong, Cartwright. Dopiero drugi skład Bulls był silny. W tym czasie Bulls grali przeciw silnym zespołom, które nie są tak doceniane jak powinny, gdyż Jordan pozbawił ich szans na tytuł. Za to Lebron miał obok siebie lepszych graczy niż pierwszy skład Bulls.
A w jakim wieku zaczął karierę? Hmmm aaa... Jordan nie mógłby zacząć grać w tak młodym wieku. A jak tam medale olimpijskie? On miał skillset jak dzisiejsi gracze? To sprawdź kto miał więcej zbiórek ofensywnych... a porównujemy SG i SF... I co zobaczyłeś? :)
Ale co z tego w jakim wieku zaczął karierę? Jordan grał w wizards mając tyle samo lat co on teraz a jednak tak jak dla niego to było już odcinanie kuponów dla kasy z kontraktu bo to już nie był ten sam jordan to lebron grając 20 rok w nba bez przerw, gdzie ciała wielu zawodników nie wytrzymują natłoku gier w nba i gra na najwyższym poziomie. Jeśli chodzi o zbiórki to równie dobrze mógłbym sie spytać gdzie rekord punktów jordana skoro jest takim dobrym strzelcem? Nie chciało się mu grać w kosza więc nie ma? A w tym czasie gość który bije najlepszych passerów w asystach pobija ten rekord?A co do medalów to co ja mam ci powiedzieć? Że nie pojechał na igrzyska ostatnio? Takie głupie gadanie próbujące umniejszyć czyjeś dokonania to można wymyślać cały dzień ale po co? Mj już jest lepszy w statystykach zaawansowanych i więcej osiągnął więc czemu musisz uciekać się jeszcze do umniejszania lebronowi? Nie czaje
@@magiczny_basket dzisiejsza wiedza medyczna i rehabilitacja jest na zupełnie innym poziomie. MJ skoczył karierę kiedy miał 3 lata więcej niż LBJ teraz... Nie MJ rozbił Bullsów. To GM rozbił Bullsów. MJ nie musiał grać, bo zdobył już 6 pierścieni i co miał w wieku 37 lat budować kolejną drużynę? nie miał powodów. I nie umniejszam LBJowi. To Ty zacząłeś ich porównywać. Kiedyś było wielu graczy których NBA chciała puszczać na olimpiady. MJ wystartował raz jako amator i raz jako zawodowiec. LBJ zagrał w 3 olimpiadach jako zawodowiec... i nie zawsze wygrywał złoto... brąz? serio? to trochę żenujące :) w 2004? to co? nie on był GMem tego zespołu? :) chcesz porównań, musisz być przygotowany na porównania :)
@@magiczny_basket jest jednak coś co zawsze mnie mierziło w LBJu... nie oglądam piłki nożnej bo jak patrzę na tych "aktorów" to mnie pusty śmiech ogarnia. Nie mogę patrzeć na to flopowanie. To też pokazywało jak piękną koszykówką była ta z lat 80 i 90tych. Pamiętam jak MJ został sfalulowany i dostał solidnie w twarz. Podniósł się. Spojrzał na faulującego, sprawdził czy nie płynie mu krew z wargi i wrócił do gry. Te cyrki które odpieprza LBJ... są poniżej godności. I nie mówię że nie powinny być gwizdane na nim faule, ale sędziom też czasem trudno zagwizdać kiedy mają świadomość że później na powtórkach wychodzi jak typ aktorzył... Uważam LBJa za naprawdę rewelacyjnego zawodnika, ale to nie jest ktoś kto rozdaje karty. MJ był aktorem i reżyserem, a także scenarzystą. Nie było niczego na boisku nad czym nie miał kontroli. Jego największą porażką była strata w finale konferencji przeciwko Orlando. Nie zgrał się z zespołem, nie był w pełni sił i przewartościował swoje możliwości. Rok później Orlando zostało zesweepowane... a żałowałem ich bo naprawdę lubiłem Pennyego. Z Shaqiem tworzył rewelacyjny tandem.
Popieranie, że Lebron jest goatem na podstawie bezsensownych przypuszczeń, że gdyby Jordanowski grał dłużej to był by gorszy. Niby dlaczego miał by być gorszy? Dlaczego miał by nie wygrać np jeszcze 4 mistrzostw? W końcu to MJ
Bulls nie mieli odpowiedzi na wzrost rockets wtedy. Co innego po pozyskaniu Rodmana. Houston pokonałoby ich tak jak shaq pokonał ich w play offach po powrocie mj a potem wyrwał sweepa od hakeema i tak
jest jeszcze sprawa zdefiniowania super drużyn..bo o ile Heat LeBrona było wytworem który można nazwać super teamem..to do Chicago musiałby trafić jakiś Mourning czy Garnet, czy jakiś inny Garry Payton aby duet Jordan+ Pippen nie musiał grać z Wennigtonem czy Longleyem czy nawet Kukoćem..czemu Jordan dawał czasem wyraz niezadowolenia na treningach..Chicago nie było super teamem nawet z Rodmanem..to Jordan stanowił o sile zespołu i miał genialnego Scottiego..ale dwóch geniuszy to za mało..
@@magiczny_basket i słusznie..bo się opier..alał ;)..i też strach pomyśleć gdyby Shaq był mentalnie zaangażowany w karierę w Lakers a dołożyć tam jeszcze jakiegoś Duranta..to może Kobe would be GOAT..ach ileż pięknych kombinacji..
Bardzo fajny film . Brakuje tylko porównania drużyn z jakimi obaj mierzyli się w finałach nba . Lebron musiał rywalizować z dystią spurs ( jedna z top5 dynasti ever) , o raz z GSW ( dlamnie w składzie z durantem top 1 ever ) . Gdzie MJ poza 1 miśkime niemiał tak ciężkich przeciwników . Temat Pipena to też ciekawa kwestia .
Tylko ze on sam temu zaprzeczył ponieważ jak powiedział nigdy nie mial okazji zagrać przeciwko Jerry West Oscar Robertson czy Bill Russel .Więc sam siebie nie uważa za najlepszego . Warto dodać też ze pewien koszykarz z Sacramento powiedzial ze tak naprawdę nigdy nie widzieliśmy całkowitego talentu MJ bo mial on słabość do picia palenia i żarcia fast foodów . Spotkał w karierze swoj cień Kobe Bryant jak go nazwał jedyna osoba ktora mogła go ograć bo skopiowała wszystkie jego zagrania.
@@allstarbury zastanów się co to skromność, szacunek, a później zastanów się czy prawdziwy GOAT powiedziałby że jest GOATem... jak jesteś to jesteś, jak nie jesteś to pozostaje ci tylko PR :)
Podwajanie było zakazane??? Przecież on grał zwykle przeciwko 2 lub 3 obrońcom. On genialnie pięknie rozgrywał tą obronę. Ty widziałeś te mecze? Jaja sobie robisz? Chyba nie wiesz o czym mówisz :)
@@magiczny_basket nie jest... jestem bardziej rozbawiony. Siedzę w statystykach koszykarskich od 1992... poczytaj sobie moje komentarze. Ale najbardziej mnie bawi jedna statystyka... SG ma więcej OREBS niż SF... no to jest komedia :) że co? że LBJ miał lepszych wysokich? czyli w erze centrów takich jak Hakeem, Shaq, Ewing, Robinson, Murning... to MJ był lepszym zbierającym na atakowanej niż potężny skrzydłowy o budowie szafy trzydrzwiowej gdańskiej? Proszę Cię... a MJ grał z takim wariatem jak Rodman, który dominował tablice. To jak tu typa który ważył 90 kg przyrównać do tego spychacza? I tak... MJ zaczął wygrywać kiedy Jackson przekonał go żeby nie brał całej drużyny na plecy. Ale jak przyrównasz sobie średnie zdobywane punkty w meczach do zdobyczy MJa i LBJa... to po przeliczeniu wychodzi że przy zupełnie innej obronie wskazującej na średnie całych drużyn... MJ był bogiem. A to że jego średnie z Waszyngtonu zaniżają średnią... no boże... facet miał 40 lat... LBJ ma 37... Więc nie powinieneś mnie rozśmieszać bo jestem stary i mogę się zakrztusić i zejść... i będziesz miał człowieka na sumieniu :)
@Johny Bravo mam prawie 50 lat. Oglądałem te mecze na żywo. Mało tego. Mamy yt na którym możesz obejrzeć całe mecze z tamtych lat w całości. Ty w ogóle zastanawiasz się co piszesz czy wklepujesz literki bez wcześniejszej analizy logicznej?
Super wszystko ujęte , 100 % . :) Dla mnie obaj są na 1 miejscu ! Majkel był zawodnikiem Którego się najlepiej oglądało :) Lebron jest najlepszy all around Pozdrawiam
Jordan i LeBron to bardzo wybitni gracze, obydwoje pokazali światu ogromny talent. Według mnie obaj stoją na pierwszym miejscu, Kobe również się tam zalicza. Zaakceptujmy to, koszykówka jest piękna
Dla mnie to MJ bez dwoch zdan, tyle ile osiągnac w ktorkim czasie i argument o tym ze gdyby nie przerwy mogloby byc znaczenie lepiej do mnie przemawiaja a potencjalnie gorsze statystyki moga byc rownie dobrze wynikiem tego ze wlasnie mial te przerwy + pierwszy raz zrezygnowal czujac sie wypalony i w trudnym dla siebie okresie w zyciu. Kolejna osoba ktora uwielbiam i czasami jestem zaskoczona ze te statystyki (w szczegolnosci punktowe nie sa lepsze) to Steph Curry
Cóż Pawle próbuj przekonać .. ale i tak mnie, nie przekonasz ;) GOAT jest tylko jeden... ale brawo za to ze umiescieles, TMac w tym zestawieniu koles zdecydowanie z potencjalem GOAT i zawsze mozemy mowic "what if"
Raczej starałem się uciszyć narracje umniejszania dokonań lebrona. Samemu osobiście ciężko mi wybrać któregokolwiek dlatego nie wybrałem żadnego z nich w filmie
Gracz niesamowity ale prywatnie farmazon. Miał giga talent więc poradziłby sobie znakomicie zakładając, że przystosowałby się do dzisiejszych standardów gry i dbania o siebie. Ale pewnie byłby najbardziej znienawidzonym graczem w erze internetu patrząc na to jakie bajki gadał
Moim zdaniem Jordan jest goatem ze względu na to jak spopularyzował koszykówkę na całym świecie. Moim zdaniem w latach 90 więcej chłopaków w Polsce interesowało się NBA niż teraz chłopaków interesuje się Lebronem.
Ja wybieram Jordana ale tylko dlatego że oglądałem go za dzieciaka a jak wszyscy wiemy tak działa magia wspomnień. Ogólnie najsprawiedliwiej byłoby stwierdzić że Lebron jest na równo z Michealem. Idealny następca króla koszykówki.
Szanuje MJ ale ja osobiscie wybieram LBJ jako tego najlepszego bo nigdy nie oglądałem Jordana na zywo tylko zlepek akcji na You Tube oraz The Last Dance.Wybieram LBJ jako tego najlepszego bo duzo lepiej pamiętam go i Kobe tez to bardziej moje czasy.
@@Pawel_Sowinski27 No i absolutnie takie podejście jest zrozumiałe i ja bardzo takie zdanie szanuje. Jeśli urodziłbym się z 10 lat później pewnie też bym uważał Jamesa za najlepszego. Na marginesie Kobe to mój ulubiony koszykarz.
Sorry ale nie bierzesz pod uwagę mentalności. Coś czego nie da się zmierzyć, a niestety ale Lebron jest miękką fają i to widać. Co z tego że grał 8 razy w finałach jak wygrał tylko 3 razy. A raz mu się zdarzyło kompletnie zgasnąć grając przeciw Dallas, które miało Dirka i długo długo nic. A raz Ray Allen mu uratował pierścień Kolejny problem jest taki, że chłop uciekł do Miami aby zdobyć swój pierwszy pierścień, a gdy już było widać, że Miami się kończy to uciekł ponownie do Cavs. Miał w składzie więcej allstarów niż Jordan i tak przegrywał :) Za jego panowania to Warriors odnosili większe sukcesy :D i w ogóle są po dziś dzień lepiej poukładaną drużyną, a od kiedy mógł to chciał być managerem, trenerem i koszykarzem w jednym. A tak się niestety nie da. Tu nie chodzi nawet o 6-0. Tu chodzi oto że MJ nigdy nie grał nawet 7 meczu w finałach. Czy Lebron jest wybitnym zawodnikiem ? Oczywiście, że tak ale nigdy nie będzie prawdziwym GOATem :) Niestety idzie nowe młode pokolenie jak ty i wkrótce może się zacząć to zmieniać (oby nie) MJ jest też symbolem sportu w ogóle. Wolałbym w swojej drużynie mieć MJ niż Lebron. A Kobe nie jest 3 najlepszym zawodnikiem w historii 🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣
Jeżeli chodzi o dallas to choke w tamtych finałach to bardziej kwestia tego ze lbj nie ulepszył swojej gry jeszcze i nie miał jumpshotu, pożądnej gry w poście itp. No i mówisz że ray allen uratował jeden pierścień to mimo że fakt ta trójka uratowała grę to nie bierzesz pod uwagi całego stretchu lebrona w 4 kwarcie gdzie gonił wynik żeby w ogóle mogło dojść do tego rzutu ray allena. Dlatego nie widzę dlaczego miałoby to go dyskredytować
Powiem tak: LeBron i MJ są kosmitami. Każda z ich akcji jest wybitna. I jednego i drugiego. Wiadomo ze do debaty o GOAT mogli byśmy dodać jeszcze wielu koszykarzy takich jak Wilt, Bill Rusell, Kareem, Magic i wiele innych. Każdy z nich zasługuje na szacunek bez warunku czy go lubisz czy nie. Moim the GOAT jednak zawsze będzie Kobe.💛💜💛
gonił za statami bo był realnie jedynym graczem na boisku. Tak... gonitwa za statami zrobiła z niego króla strzelców, MVP, DPOY, mistrza przechwytów i najlepiej blokującego SG w historii :) no widać że leciał na staty... tak jak z mistrzostwami :)
@@redtomas Szanuje Jordana ale wolę Lebrona ze względu na to jak się prowadzi.Gdyby Jordan się nie obzerał fast foodami i prowadził się tak jak LeBron to byłby jeszcze lepszy.
@@Pawel_Sowinski27 gdyby był jeszcze lepszy to CIA by go zamknęło jako prawdopodobnego kosmitę. MJ miał praktycznie za każdym razem przytlaczającą przewagę nad kimkolwiek. Gdybyś nie usłyszał tych "opowieści" to w życiu byś nie wiedział co robił wcześniej. On nawet przy zatruciu (flugame) wygrał mecz finałowy z 37 punktami. To zarzut zatem czy raczej żal że nie zobaczyłeś nadczłowieka?
Chłopaku... bierzesz statystyki i nie rozumiesz na co patrzysz. % FG porównując inne pozycje i inne warunki... inną obronę. To co LBJ zdobywał głównie pod koszem MJ zdobywał z półdystansu... rozwagając grę swoim partnerom. Nie ma porównania pomiędzy tymi zawodnikami. Jedno można powiedzieć. LBJ ma wielką karierę... niesamowitą wydolność... ale Jordan zaczął później i na razie... skończył później, a przerwy nie pomagają w utrzymaniu kondycji sportowcowi. Więc przerwy nie zawsze są dobre
Kondycji nie ale ciała zawodników często nir wytrzymują po 30stce sezonu gdzie rozgrywa się 82 gier. Stąd gracze mają drastyczny spadek z roku na rok potem. Tu nie chodzi tylko o wiek. Ciała starszych graczy nie wytrzymują takiej intensywności. Dlatego jak nie grasz i wchodzisz spowrotem do gry to oczywiście musisz wrócić do formy ale w ogólnym rozrachunku twoje kolana nie podziurawiły sie jeszcze jak ser przez grę. A co do rzutów to co z tego xd. True shooting lbj ma też lepszy. To że w erze mj'a lepiej było rzucać fadeawaya z pol dystansu jako SG a w erze lebrona on z jego gabarytami lepiej się sprawdzał jako slasher to nie jego wina? W spaceingu nie było różnic większych dla jego drużyny bo i tak rozdawał więcej asyst
@@magiczny_basket LBJ gra jak mu się podoba... kiedy MJa zmusili do zmiany pozycji to średnią miał TD...z asystami, ale to nie była dobra opcja bo nie wygrywali, więc wrócił do niższych statystyk żeby wygrywać. TS ma wyższy bo gra na mniejszych dystansach. Jego odległość gry od kosza jest niższa niż MJa... który nie był spychaczem pokroju Barkleya. A co do przerw... ja miałem przerwę bo musiałem zrezygnować z kosza i taekwon do... kolana poszły się walić po pół roku. Brak treningów powoduje że mięśnie się rozluźniają i sypią się więzadła. U mnie poszły oba ACLe... to jest cholernie trudny czas taka przerwa.
@@magiczny_basket ale tak serio... jak wytłumaczysz że "mały" Jordan ma nadal więcej orebs niż "potężny" LBJ? Szukam jakiegoś racjonalnego wytłumaczenia i nic mi nie przychodzi nieobraźliwego do głowy :)
Robisz mega robotę swoimi filmami. Osobiście uważam, że ludzie powinny zamknąć mordy i docenić wielkość LeBrona, zamiast umniejszać mu osiągnięć, które są poza zasięgiem kogokolwiek na ten moment. Według mnie określenie GOAT powinno być statusem zawodnika po całej jego karierze, a nie ograniczone jedynie do jednej osoby, ponieważ jest to krzywdzące dla dokonań innych świetnych koszykarzy np. Kareema czy Russella. Porównywanie zawodników z zupełnie innych epok i snucie teorii, kto i jak grałby w danym okresie i ślepe przekonanie z tym związane jest na poziomie ciemnogrodu umysłowego i jest totalnie z dupy.
Powiedziales DOSLOWNIE to co powiedzial SAM JORDAN. James jedna sam o sobie mowi ze jest GOAT... Zazwyczaj ludzie sami sie chwala gdy nie maja tego od innych...
Jak Jordan odszedł bulls mieli 55-27. Prawie weszli do finału konferencji. W kolejnym sezonie Jordan już jest i porażka z Shaqiem. To pokazuje że Pippen i reszta byli mega mocni i "zapomniana porażka Jordana", dla mnie to nie jest czyste 6-0
Sprawdź na FMVP... Russel czy Horry mają więcej mistrzostw... ale nie byli nawet najlepszymi graczami w swojej drużynie. To sukces gracza czy zespołu? MJ był nie tylko mistrzem 6 x ale 6 x był FMVP. No i MJ był lepszym graczem na boisku. Jak można w jednym roku być MVP, DPOY królem strzelców? Nie da się... a nie... MJ był... bo musiał grać za całą drużynę. I robił to. Jordan był strasznie nastawiony na zwyciężanie i dlatego cisnął wszystkich dookoła dlatego w końca wychował sobie niesamowicie utalentowanego ale nabierającego sprawności Pippena. MJ nie był GMem... ale był grającym trenerem co było na boisku ważniejsze. LBJ ściągał zawodników ale na boisku nie potrafił ich zgrać w zespół. Dlatego mając mega gwiazdy... przegrywali i to częściej niż wygrywali. Zdarzały im się sweepy... a to już katastrofa. MJ nigdy nie dopuścił do siódmego meczu... ale olimpiady? MJ wygrywał medale nawet gdy był amatorem.... a LBJ? Nawet nie wszystko wygrał :)
Jeśli chodzi o mental to MJ w tym aspekcie nie miał sobie równych. Jeśli chodzi o rok 1999 to nie wiem dlaczego jednoznacznie stwierdziłeś że nie zdobili by mistrzostwa a to mogło być 4 z rzędu czyli kolejne wyzwanie i duża motywacja dla MJ.
Wiem kim jest Michael Jordan ale ja jestem z koncowki lat 90 z 1996 roku i ja zwyczajnie swiecie nie pamietam jak MJ grał na zywo, jedynie z You tube mogę pooglądać,a LBJ i Kobe to bardziej pamiętam.Tylko prosze mnie nie wyzywać tutaj.Dla mnie LBJ i Kobe są jednymi z najlepszych bo gry MJ zwyczajnie nie pamiętam nie moje czasy.
żałuj... ale jak będziesz miał czas, to włącz sobie jego mecze. Im wyższa stawka meczu, tym MJ wyżej się wspinał. Nie bał się ryzyka i grał i w obronie i w ataku. To był chrzaniony drapieżnik. Dlatego, nie umniejszając talentowi i warunkom, Pippen wyrósł na jednego z najlepszych (o ile nie na najlepszego SF) w historii. Mając takiego potwora za przewodnika, pewnie wielu by wyrosło na legendy, ale Pippen był genialnym zawodnikiem właśnie przez MJa.
bardzo fajna analiza ale moim zdaniem długowiecznosc nie powinna byc argumentem decydującym warto ją oczywiscie docenić ale wpływ jordana ogòlnie na świat koszykowki i emocje ktòre wywoływał to jest cos niemierzalnego i moim zdaniem ten "płomień "o ktòrum mowiles powinien byc mimo wszystko decydujący moim zdaniem jordan był najlepszy ale lebron to juz godny kandydat by byc zaraz za bim
Jednak stawiam na MJ, chociaż żadnym jego fanem nigdy nie byłem. I owszem LeBron ma dłuższą karierę lecz nie dominuje ligi w taki sposób jak to robił Jordan. MJ był po prostu postrachem ligi, LeBron w wielu swoich sezonach był po prostu czołowym graczem. Wystarczy policzyć pierścienie, Jordan zdobywał je praktycznie co drugi sezon, LeBron raz na 5 lat. I to jeszcze z jakimi partnerami? Ilu Bulls jest w Hall of fame, a ilu tam jest kolegów drużynowych LeBrona?
Jesteś młody i zwyczajnie nie oglądałeś finałów NBA o 3 w nocy w latach 90-tych. Jordan bazował na szybkości a Lebron na sile. Za Jordana żeby zdobyć 30 punktów w meczu trzeba się było namęczyć zreszta widać to po średniej punktów wtedy a teraz. Dzisiejsza koszykówka jest pozbawiona emocji. Nastawiona na zdobywanie punktów stąd wyniki po 140-150 w meczu to teraz nic niezwykłego. Oglądanie dzisiejszej NBA gdzie wygrywa zespół który rzuca po 20 rzutów za trzy w meczu jest nudne. Jordan bez wysiłku który poświęcał na obronę a jedynie na atak to by dzisiaj po 50 punktów mógł spokojnie robić. Niby kto by go powstrzymał skoro obrona nie istnieje?
@@magiczny_basket gdzie te mecze gdzie dzięki obronie przegrani zdobywali po 60-70 punktów? To była koszykówka. Ten łysy prezes NBA to największa zakała tej ligi.
@@magiczny_basket poziom dzisiejszej NBA pokazuje ilość graczy z Europy którzy szybko stają się pierwszoplanowymi postaciami w swoich drużynach. Kiedyś ten przeskok dla takiego asa jak Kukoc to był tylko rezerwowy, teraz grałby od razu w pierwszej piątce. Obecnie koszykówka w NBA jest jedynie szybsza niż w Europie ale fizycznie przeskoku jak kiedyś nie ma. Lebron poradziłby sobie w latach 90 tych ale jego można porównywać bardziej do takich graczy jak Olajuwon czy Robinson albo Barkley pod katem siły ale bez takiej magii jak Michael Jordan.
Według mnie to Kobe jest Goatem ,ponieważ Jordan miał drużynę, która była dopasowana do Jordana . Kobe oprócz Shaqa , który czasami go nie szanował nie miał nikogo do gry ( jeszcze Jeremy Lin ). Więc nie same statystyki pokazują wszystko.
A moze zrozumiesz naczym polega polityka? Nie chodzi o to kto jest większym goatem. Tylko kto kiedy gra 😂 niestety taka prawda LB jest najlepszym koszykarzem, ale niestety nie wierzę, ze bo trzeba przed , że stawiać przecinek 😅
Dobra praca, to po pierwsze. Po drugie niestety nie wiem czemu ale wydaje mi się iż ludzie mają do LeBrona często dosyć ambiwalentny stosunek i przez pryzmat tego umniejszają jego osiągnięciom czy nawet umiejętnościom, co jest już chore. Mi się podoba to jak żyje, na parkiecie widać iż często chce udowodnić innym iż wciąż on jest numerem 1 mimo 38 lat. Przytoczę stwierdzenie iż ktoś powiedział jak ja, że w wieku 38 lat to jest genialny, nie jak na zawodnika NBA bez patrzenia w metryczkę to jest po prostu genialny i chciałbym aby jeszcze raz udało mu się zdobyć pierścień a nawet bez tego życzę aby grał jak najdłużej bo jeśli on odejdzie to nawet nie ma na horyzoncie cracka który by sie zbliżył do emocji jakie wywołuje LeBron. Na Jordana działa sentyment wielu osób, lata o których mówisz i ciężko wtedy tak naprawdę racjonalnie oceniać.
Zgadzam się z tobą. Koszykówka w polsce szczytowała w latach 90tych i wtedy narodziło sie naraz najwięcej fanów nba dlatego rozumiem tą gloryfikacje jego postaci ale nie rozumiem po co umniejszać lebronowi przy tym. No i dziękuję za komplement❤️
Teraz drużyna jak nie zdobędzie 100pkt na mecz to jest słaba w ataku wtedy jak zdobywała 100 to była super ofensywnie punkty procentowo Jordana do zdobywanych punktów przez jego drużynę są znacznie większe niż lebrona imo MJ goat był lepszym koszykarzem a lebronowi liga pozwala żeby LeBron mógł grać bo gra jest mniej fizyczna i mniej kontuzjogenna ponieważ zawodnicy grają mniej i nie ma dużo sytuacji w których osoba trzecia ma wpływ na kontuzje
Ale teraz wiecej sie zdobywa punktów tylko przez to że koszykówka jest mniej fizyczna czy też przez to że jest więcej utalentowanych koszykarzy w lidze np?
Ile M.j wygrał przegranych meczów? Bardzo dużo. Mistrzowskie składy Bulls były słabsze od wielkich trojek swoim prime które otaczał sie LBJ. Jordan wygrał 6 tytułów dlatego ze był , Jordanem . Najlepsza technika , instynkt killera , charakter i to magia jakiej inny koszykarz już nie zazna
MJ jest ikoną NBA. Każda dziedzina sportu muzyki nauki itd ma ikonę!! I tabelki w przypadku Lebrona nie zmienią tego 😂. MJ jest Einstein fizyki jak Pele piłki nożnej jak 2Pac rapu.on jest Bogiem NBA 🫶🫶
"nie chce umniejszac osiagniec Jordana..." wytrzymalem do konca, chociaz chcialem wylaczyc po 4 minutach. widze ze jestes fanem koszykowki i NBA, ale nie mozesz porownywac graczy z roznych czasow na podstawie statystyk. w latach 90 pilkarze konczyli kariere majac lat 32-33, a dzisiaj Messi czy Ronaldo podchodza pod 40. tak samo jest w innych dziedzinach sportu. dieta, liczba trenerow, masazysci, psycholog, uzywki to wszystko dzisiaj jest duzo bardziej swiadome niz kiedys. mowisz ze Jordan byl jakims psycholem bo krzyczal na kolegow z druzyny. dzisiaj gracze zarabiaja miliony dolarow rocznie i watpie zeby byli tak zmotywowani zeby grac na maxa nawet nie caly sezon, ale play offy i mecze o mistrzostwo. jego metody byly inne ale dzialaly i przynosily skutek, a dzisiaj zamiast tego jest placz o mobbing, bo zarabiaja tyle, ze niezalezy im az tak bardzo na tytulach. "nie zdobywalby "magicznie" wiecej punktow" nie magicznie, bo jego punkty to nie magia, tylko normalnie, nie musisz obrazac. chcesz bronic Jamesa ok nie chce sie klocic. jestes zbyt mlody zeby ogladac wyczyny Jordana na zywo, wiec porownuj sobie statystyki jak chcesz, ale gdybys widzial kazdego z tej 3 Jordan Bryant i James to moglbys porownac, a i tak to by byla Twoja subiektywna ocena. kazda dekada ma swojego idola i mozna sie klocic cala noc i nie dojdziemy do porozumienia. i serio myslisz ze Chicago Bulls mialo az tak wypasiona druzyna?? po prostu kazdy wiedzial jaka jest jego rola w odpowiednim momencie. w sezonie duzo z nich malo znaczylo. zrob film o Jordanie, zbierz materialy, a moze zrozumiesz jak wielki impakt mial na koszykowke i dlaczego byl najlepszym graczem w historii. pozdrawiam
Lebron zawsze będzie uciekinierem. Nigdy nie dorówna Jordanowi. Nie potrafił wygrać z Cavs mistrzostwa. Uciekł do Wadea żeby wygrać 1 mistrzostwo. Dla mnie to właśnie te uciekanie jest najważniejszym argumentem ze Jordan był lepszym zawodnikiem. Lebron może być tylko 2gim najlepszym.
GOAT to miano najlepszego gracza. Szacunek dla biegaczy, którzy byli w 95% szybcy jak Usain Bolt i zajmowali 2, 3 miejsce, ale biegali kilka lat dłużej. Maryla Rodowicz nie wygrała talentem z Michaelem Jacksonem, ale go przeżyła na scenie ;) Swoją drogą za 20 lat pewnie wielu zapomni o MJ'u i to Lebron będzie na topie, chyba, że pojawi się ktoś nowy zwłaszcza, że medycyna sportowa dalej się rozwija i zawodnicy będą mogli grać jeszcze dłużej niż obecnie i bardziej intensywnie. Już teraz Lebron korzysta z rozwoju genetyki i terapii genowych, by być dłużej na topie, a ta dziedzina nauki będzie faworyzować nowych sportowców. Gratki za film, ale szkoda, że nie stanąłeś z boku, tylko z góry postawiłeś sie w roli adwokata jednej ze stron.
GOAT>STATS. Tego lebrona, to dirk nowitzki zniszczył w finałach(jeszcze miał superteam za sobą). Dżordan by nie wygrał z Houston 94 i 95? raczej wszystko przemawiało by na korzyść Bulls ale tego to się nie dowiemy. Stockton'em to też pojechałeś po bandzie, mistrz pick'n roll dawał by tyle samo asyst co wtedy albo jeszcze więcej bo gość był do tego zaprogramowany. Lebron nigdy nie był lepszy od Kobiego, gdzie mu do MJ !LOL!
Jordan gral 14 sezonow bo robil sobie przerwy gdyby nie robil ich to by pewnie pobil rekord karema mial wiexej mvp i wystepow w all star On po powrocie zostal 2 razy mvp jescze po 2 letniej przerwie
Dlaczego MJ to goat? Jeżeli poszedłbyś na ulice i spytał osoby nie interesujące się basketem o jakiegoś koszykarza z NBA to większość odpowie Jordan, ponieważ tak wielka jest jego osobowość,że dociera nawet do osób nie zainteresowanych tym sportem. W drugiej części filmu wypowiadasz się bardzo za LeBronem (rozumiem że taki był zamysł) ale też trochę zostało umniejszone Jordanowi i mówienie że jordan sobie odpoczywał jest trochę bez sensu. 2 sezony w których nie grał były spowodowane śmiercią taty, tak na nią zareagował i nie można tego nazwać odpoczynkiem, co do emerytury po sezonie 98 to prawdopodobnie poprostu był już stary, zobaczyłem sobie właśnie jego statystyki i w większości grał po 80 meczów na sezon co strasznie wymęcza organizm. Później wrócił znowu na 2 sezony i myśle że to dla tego że poprostu kocha ten sport i nie mógł się pogodzić z tym że to już koniec.
To że kogoś spytasz na ulicy na koszykarza w polsce i odpowie że jordan to słaby argument bo pik popularności basketu w polsce przypada na lata 90te przez kampanie marketingową nike. Za to to że zmarł mu ojciec wiec nie grał albo że potem był za stary no to cóż. Ogrom graczy łącznie z jamesem nie widziała swoich ojców na oczy. A to że nie grał 3 lata jak się starzał zawyża jego średnią na mecz z kariery. Zresztą powiedziałem że raczej za dużo więcej by nie osiągnął grając w tych latach a jednynie śrubowałby ilość zdobytych punktów all time. Moim zamysłem było spojrzenie hipotetycznie jak wyglądałyby lata kariery jordana gdyby rozegrał tamte sezony żeby pokazać że jego kariera to taka piękna historia, bo widzielibyśmy jak his airenss przegrywa mimo bycia jeszcze przed chwilą na szczycie. A np argument że "jordan nie pozwoliłby swojej drużynie przegrać w finałach" nie miałby sensu bo zobaczylibyśmy na własne oczy że bez pippena np po drugim three peacie odpadłby w 2 rundzie
A to wszystko w zamyśle że chcę rozliczać obydwu z tego co dokonali a nie tak jak często ludzie próbują tworzyć wymyślone historie jakby jordan jeszcze więcej zrobił bez przerw bo wszystkie gwiazdy były przeciwko niemu. W ten sposób mamy już czysty wybór czy wolimy super peak jordana czy długowieczność i grę mimo małych szans na wygraną lebrona
Trochę smiechlem jak nazwałeś Kobego 3 najlepszym w historii 😅 dla mnie to takie top10-12 😅 ale lbj jest goat i to nie przez pobicie rekordu KAJ. Jest nim od paru lat już
Dla mnie osobiście MJ jest GOAT'em , ponieważ to on rozkochał we mnie koszykówkę, to dzięki niemu zacząłem się interesować NBA. MJ rozpowszechnił koszykówkę na całym świecie i myślę że jak na tamten czas był on bogiem i ikoną NBA, ktoś pomyślał o NBA to odrazu MJ. LBJ zapewne musiałbym zatańczyć na uszach i strzelać z zamkniętymi oczami żeby ktoś go docenił. LBJ przez prawie 20 lat rozpierdala pół ligi, robi kosmiczne rzeczy jedyne co mu brakuje to pierścieni. Żeby dostać sie kilka razy do finałów trzeba być pojebanym, niestety nie zawsze wszystko sie układa. Jak chcemy mówić że MJ jest goat'em bo ma pierścienie to przypomnijcie sobie o Bill'u Russel'u, już zapewne nikt nie zdobędzie 11 pierścieni więc on jest GOAT'em koniec kropka. LBJ odejdzie od koszykówki i zapewne wtedy zostanie doceniony... Osobiście dla mnie MJ jest goat'em, ale biorąc pod uwagę długowieczność i to co wyczynia LBJ ciężko jego pominąć w wojnie o "tron" najlepszego. Pozdro
Generalnie ok materiał ale zapomniałeś dodać o levelu dominacji jaką miał Jordan. Fakt że od 1990 do 1998 roku nigdy nie miał 3 przegranych z rzędu jest chory i pokazujący o levelu dominacji. LeBron nigdy nie pokazał takiego levelu dominacji. MJ według mnie gdyby grał w dzisiejszych czasach to nadal był by goatem przez jego umiejętność do budowania drużyny jako zawodnik do levelu mistrzowskiego tak jak to zrobił w bulls.
Zgadzam się. W sumie nieważne kto kogo ma jako swojego goata to ludzie powinni docenić lebrona i co teraz wyczynia a nie umniejszać gościowi tylko dlatego, że wolą jordana
@@BartoszF56689 postaram się poruszyć to o czym nie wspomniałem przy filmie z odpowiadaniem na komentarze
I dokladnie to jest nemezisem lebrona. Nie ważne co osiągnie, ile razy Nie wygra i ile statystyk nie zdobędzie to ludzie i tak będą mieli Jordana za goata bo go się nie da nie lubić
@@magiczny_basket Pawel ale ja nie mysle ze ktos mu umniejsza bo lubi Jordana. Mysle ze ludzie mu umniejszaja w odpowiedzi na tych ktorzy go niestety za wysoko oceniaja.
dziękuję że ktokolwiek zrobił taki film po polsku, serio czekałem na to. dzięki Paweł!!
Dziękuję również❤️
W tym filmie jest bardzo duzo nieprawidlowosci i jest bardzo stronniczy.
@@NicTylkoBasket uzasadnij proszę
@@bartomiejmiczka3055 Dalem juz komentaz z linkiem do wlasnego filmu. Nie robie tego normalnie ale to odpowiedz na ten film wiec daje jeszcze raz. ruclips.net/video/jJET0ZyijZg/видео.html
Z tymi punktami, to cos by mogło z tym być. Trzeba pamiętać, ze MJ miał obsesję wygrywania, myślę, że jakby grał dzisiaj to trójeczka by też siedziała, rzucał by na treningach setki, tysiące rzutów. Co do dyskusji o GOAT, to każdy bierze różne kryteria. Ja jestem zdania, że taka czołówka to MJ, Lebron, Bird, Magic, Wilt, Russel, Duncan, Kareem, może Kobe
Dla mnie MJ to GOAT. To on sprawił, że ludzie na całym świecie pokochali koszykówkę i mówię to jako fan LBJ, z lewą ręką wytatuowaną LeBronem. Nadal jednak uważam, że play-offy z LeBronem w Cavs z 2018r są najlepszym tego typu runem. Pamiętam, jak śmiałem się z określenia LeBronto, a na boisku próbowałem odtworzyć zagrania Jamesa.
Zapomniales wspomniec jeszcze o jednym rekordzie dlugowiecznosci Lebrona w ktorym takze bije na glowe Jordana i ktory nadal bedzie rosl a mianowicie : najwiecej strat w histori NBA ;)
prawda
śmiechłem po tym komentarzu aczkolwiek ta statystyka chyba rowniez wynika z tego ze lebron najwiecej razy proboje akcjii wiec jak powiedzmy 7 na 10 mu wyjdzie to nie brzmi zle ale jezeli pomnozymy to przez ilosc meczy ktore rozegral to sie tworzy duza liczba dlatego uwazam ze statystyki powinny byc drugorzedne
Średnie zdobywanych punktów przez drużyny w meczach w erze Kareema a później Jordana ile było 90? albo mniej, ile punktów zdobywają drużyny teraz?140? Nie da sie tego porównać ale to pokazuję jak niesamowity jest wynik Jabarra, dlaczego nikt o tym nie wspomina? Dla mnie tylko Jordan zaraz za nim Kobe
pozdrawiam
W większości sezonów w których grał kareem było jedno z najszych temp gry. Szybsze niż w latach 2000 i wiekszosc 2010 🤔 o czym ty mówisz
@@magiczny_basket teraz nie ma obrony!! wyniki punktowe z kosmosu.. spróbuj w czasie Jordana/ Barkleya/ Malona tyle razy za trzy rzucić!! Zniszczyli by cię
Nie wspomniałeś o jednym. Jordan w czasie sezonów zawsze grał. Nie robił sobie "dni odpoczynku", ani nie omijał meczy "back to back". Pod tym względem tylko Bryanta można porównać do Jordana.
teraz są inne czasy i zarząd stosuje się load managment czy tego chcemy czy nie. Temat dość kontrowersyjny bo jest za dużo gier w sezonie zasadniczym tak naprawdę i mam nadzieję, że ta praktyka uchroni nas przed kontuzjami niektórych graczy jak np. Drose który powinien zejść z boiska już dawno w grze w której dostał swojej pierwszej poważnej kontuzji. Fair byłoby jednak jakby informowano fanów przed zakupem biletów, że jakaś gwiazda nie zagra bo tak to możesz wydać oszczędności życia na bilet, a tu się okazuję, że twój idol dzisiaj akurat nie gra. Ale fakt jordan miał dużo sezonów w których zagrał 82 gry
@@magiczny_basket gówno a nie inne czasy!! MJ i koszykarze z jego czasów się nie oszczędzali jak pizdy pokroju Lebrona
Le Bron ma swój wspaniały rekord- ale przypomina mi bardziej gracza footballu amerykańskiego..i dla mnie ten nienamacalny niuans w poruszaniu się na boisku przesądza o tym, że najdoskonalszym reprezentantem Homo Sapiens uprawiającym KOSZYKÓWKĘ jest MJ..tego nie ma w statystykach..to jest między wierszami na archiwalnych nagraniach..paradoksalnie zawsze byłem bardzo surowy dla Jordana i próbowałem to gloryfikowanie zagłuszyć jako fan Phoenix Suns z Kevinem Johnsonem, Danny Aingem i Sir Charlesem ;)..kocham współczesną NBA i bardzo lubię LeBrona- ale nie ma tam tego magicznego tła..tej cząstki zwycięzcy- zabójcy..bo nie palił się tak intensywnie jak Michael..czy Bryant..LeBron pali się długo i pięknie..i niech nam świeci jak najdłużej..
Wiem ze to głupia opinia ale MJ na początku kariery tez był gosciem ktory ganiał za statami i na początku nie lubił Phila Jacksona jak ten zostawał trenerem po Doug Collins.
Co do tła to myślę że jak skończy karierę to nagle wszyscy zaczną opowiadać o nim historie jak o kobe i michaelu i sie utworzy. Trzeba czekać.
@@magiczny_basket może być i tak..ale wątpię..super filmik Paweł i super timing..niech dyskusja leci w sieci:)
Świetnie to określiłeś kolego... Magia ruchu - postaci jaki miał Jordan nie ma James, który jest kombajnem. Bryant, który wzorował się na ruchach MJ plastykę miał podobną...jednak sorry niebywałe piękno wolę obejrzeć jakis Fadeaway Jordana, niż wiazd na kosz Jamesa... i porównując ich karierę, statystki, wyniki zdolności to stoją ze sobą w jednym rzędzie, ale jeśli chodzi o boski pierwiastek to Jordan go ma i tu jest ta jedyna różnica po prostu lepiej się go ogląda... P.S Jeszcze jedna myśl, odnośnie żenady z All Star Game. Oglądałem od 90 wszystkie mecze i gdy czasy LeBrona jako głównodowodzącego szatnią konferencji, nagle zaangażowanie w gre na ASG spada aż spadło na samo dno w tym roku... Myślisz, że za czasów MJ takie coś miało by prawo się wydarzyć... Inna glina jak dla mnie
@@michalk452 super, że to napisałeś..właśnie to jest sednem..przy Jordanie każdy grał na 110%..All Star to upadek tych wspaniałych atletów i piszę to mimo, że kocham ich: Lillardów, Durantów, Giannisów i Haliburtonów..a patrząc na grę LBJ męczę się tą siłową motoryką..nawet w tym filmie tutaj, kiedy oglądam highlights Jamesa to męczę się i czekam na Jordana..na doskonałość czarnej pantery..na akcje najlepszego ssaka naczelnego jaki grał kiedykolwiek w koszykówkę..boski nieuchwytny pierwiastek o tyle jest lepszy MJ👌🍀
po obejrzeniu filmu o Billu Russelu..LBJ nie wchodzi do mojej trójki: 1.MJ 2. Bill Russell 3. Kobe..polecam na Netflix- otwiera oczy kim wówczas był Bill..i jaki miał impakt na całość gry w koszykówkę (choćby blokowanie rzutów z wyskoku)..a zakończenie kariery z nienacka po 11.tytule Mistrza Świata- szach mat..
Dzk pooglądam
Zanim obejrzę ten film to wypowiem moje zdanie. Osobiście uważam, że nie mamy prawa wybierać GOAT, są to różne epoki, charakteryzujące się innymi stylami gry, innym podejściem do treningu oraz różniące się jeszcze wieloma innymi aspektami. Warto też zauważyć, że koszykówka to gra drużynowa, więc jeśli już mamy wybierać GOAT to w kategorii drużyny, a nie zawodnika.
Osobiście uważam że są najlepszymi koszykarzami swoich epok...ciężko ich porównać...moim zdaniem jednak MJ jest lepszy o niuanse takie jak wygrywanie pierścieni z tylko jednym Allstarem u boku(Pippen) i mam takie wrażenie jakby przez całą karierę Jordan był najlepszy w całej lidze jeśli chodzi o same umiejętności (Bird i Magic potwierdzili że już w latach 80 był najlepszy)...tymczasem u lebrona sprawa wygląda tak że zawsze ktoś mu przeszkadzał w byciu tym pierwszym...mam tu na myśli Kobego,Dirka,Rosa,Duranta...chodzi mi o to że nie był bezsprzecznie najlepszy...mimo wszystko jest to dwóch genialnych koszykarzy,którzy mieli ogromny wpływ na swoje czasy...Pozdrawiam,zajebisty filmik💪
Pamietam jak mowiono w Lidze ze Clyde Drexler moze byc lepszy niz Jordan przed finalami z Portland. Jordan zniszczyl Drexlera i gadka sie skonczyla. Gosc byl MORDERCA na boisku.
A ja wam powiem tak.......Uwazam M.J. 'a za najlepszego koszykarza w historii....juz nawet nie chodzi o to jak wygrywac potrafil mecze....Mi przede wszystkim chodzi o to jak on penetrowal strefe pod koszem jakie mial zwody ...latanie...itd....Poza tym mentalnosc....silna osobowosc
Top 5 graczy lepszych od lebron:
1. Michael Jordan
2. His Airness
3. Air Jordan
4. Black Jesus
5. MJ
MJ jest i bedzie lepszym od Lebrona,ogladnicie se filmik na youtube''Jordan vs Lebron - The Best GOAT Comparison''juz jest dawno wszystko wyjasnione
Film sie dopiero zaczyna a juz mi sie podoba kocham twoje filmy
MJ nie zrobił sobie przerwy bo poczuł się zmęczony. Dotknęła go osobista tragedia. Argument bez sensu. Dyskusja, czy Houston wygraliby w 1994 roku z Chicago jest bez sensu. Pojedynek Houston z N. Yorkiem był bardzo wyrównany, bardziej wyrównany niż finał konferencji wschodniej w 1993 roku między N. York a Chicago. Chicago w latach 1991-1993 poza Jordanem było bardzo przeciętnym zespołem. Poza przecenianym Pippenem był to zbiór przeciętniaków: H. Grant, Paxson, Amstrong, Cartwright. Dopiero drugi skład Bulls był silny. W tym czasie Bulls grali przeciw silnym zespołom, które nie są tak doceniane jak powinny, gdyż Jordan pozbawił ich szans na tytuł. Za to Lebron miał obok siebie lepszych graczy niż pierwszy skład Bulls.
A w jakim wieku zaczął karierę? Hmmm aaa... Jordan nie mógłby zacząć grać w tak młodym wieku. A jak tam medale olimpijskie? On miał skillset jak dzisiejsi gracze? To sprawdź kto miał więcej zbiórek ofensywnych... a porównujemy SG i SF... I co zobaczyłeś? :)
Ale co z tego w jakim wieku zaczął karierę? Jordan grał w wizards mając tyle samo lat co on teraz a jednak tak jak dla niego to było już odcinanie kuponów dla kasy z kontraktu bo to już nie był ten sam jordan to lebron grając 20 rok w nba bez przerw, gdzie ciała wielu zawodników nie wytrzymują natłoku gier w nba i gra na najwyższym poziomie. Jeśli chodzi o zbiórki to równie dobrze mógłbym sie spytać gdzie rekord punktów jordana skoro jest takim dobrym strzelcem? Nie chciało się mu grać w kosza więc nie ma? A w tym czasie gość który bije najlepszych passerów w asystach pobija ten rekord?A co do medalów to co ja mam ci powiedzieć? Że nie pojechał na igrzyska ostatnio? Takie głupie gadanie próbujące umniejszyć czyjeś dokonania to można wymyślać cały dzień ale po co? Mj już jest lepszy w statystykach zaawansowanych i więcej osiągnął więc czemu musisz uciekać się jeszcze do umniejszania lebronowi? Nie czaje
@@magiczny_basket dzisiejsza wiedza medyczna i rehabilitacja jest na zupełnie innym poziomie. MJ skoczył karierę kiedy miał 3 lata więcej niż LBJ teraz... Nie MJ rozbił Bullsów. To GM rozbił Bullsów. MJ nie musiał grać, bo zdobył już 6 pierścieni i co miał w wieku 37 lat budować kolejną drużynę? nie miał powodów. I nie umniejszam LBJowi. To Ty zacząłeś ich porównywać. Kiedyś było wielu graczy których NBA chciała puszczać na olimpiady. MJ wystartował raz jako amator i raz jako zawodowiec. LBJ zagrał w 3 olimpiadach jako zawodowiec... i nie zawsze wygrywał złoto... brąz? serio? to trochę żenujące :) w 2004? to co? nie on był GMem tego zespołu? :) chcesz porównań, musisz być przygotowany na porównania :)
@@magiczny_basket jest jednak coś co zawsze mnie mierziło w LBJu... nie oglądam piłki nożnej bo jak patrzę na tych "aktorów" to mnie pusty śmiech ogarnia. Nie mogę patrzeć na to flopowanie. To też pokazywało jak piękną koszykówką była ta z lat 80 i 90tych. Pamiętam jak MJ został sfalulowany i dostał solidnie w twarz. Podniósł się. Spojrzał na faulującego, sprawdził czy nie płynie mu krew z wargi i wrócił do gry. Te cyrki które odpieprza LBJ... są poniżej godności. I nie mówię że nie powinny być gwizdane na nim faule, ale sędziom też czasem trudno zagwizdać kiedy mają świadomość że później na powtórkach wychodzi jak typ aktorzył... Uważam LBJa za naprawdę rewelacyjnego zawodnika, ale to nie jest ktoś kto rozdaje karty. MJ był aktorem i reżyserem, a także scenarzystą. Nie było niczego na boisku nad czym nie miał kontroli. Jego największą porażką była strata w finale konferencji przeciwko Orlando. Nie zgrał się z zespołem, nie był w pełni sił i przewartościował swoje możliwości. Rok później Orlando zostało zesweepowane... a żałowałem ich bo naprawdę lubiłem Pennyego. Z Shaqiem tworzył rewelacyjny tandem.
Popieranie, że Lebron jest goatem na podstawie bezsensownych przypuszczeń, że gdyby Jordanowski grał dłużej to był by gorszy. Niby dlaczego miał by być gorszy? Dlaczego miał by nie wygrać np jeszcze 4 mistrzostw? W końcu to MJ
Ziomal idealnie tu powiedział czemu, a ty na to odpierasz "w końcu to mj"
@@wiktor1532Ale to jest jego osobista opinia. Nie wiadomo jak by się potoczyła kariera Jordana gdyby ten nie zrobił sobie "przerwy".
@@bartoszkrukiel229 alw był za słaby i ich potrzebował
Bulls nie mieli odpowiedzi na wzrost rockets wtedy. Co innego po pozyskaniu Rodmana. Houston pokonałoby ich tak jak shaq pokonał ich w play offach po powrocie mj a potem wyrwał sweepa od hakeema i tak
To dlaczego Le Bronik gra z numerem 23?
Dziękuję. Dobranoc.
jest jeszcze sprawa zdefiniowania super drużyn..bo o ile Heat LeBrona było wytworem który można nazwać super teamem..to do Chicago musiałby trafić jakiś Mourning czy Garnet, czy jakiś inny Garry Payton aby duet Jordan+ Pippen nie musiał grać z Wennigtonem czy Longleyem czy nawet Kukoćem..czemu Jordan dawał czasem wyraz niezadowolenia na treningach..Chicago nie było super teamem nawet z Rodmanem..to Jordan stanowił o sile zespołu i miał genialnego Scottiego..ale dwóch geniuszy to za mało..
Kobe tez narzekał na shaqa
@@magiczny_basket i słusznie..bo się opier..alał ;)..i też strach pomyśleć gdyby Shaq był mentalnie zaangażowany w karierę w Lakers a dołożyć tam jeszcze jakiegoś Duranta..to może Kobe would be GOAT..ach ileż pięknych kombinacji..
Bardzo fajny film .
Brakuje tylko porównania drużyn z jakimi obaj mierzyli się w finałach nba . Lebron musiał rywalizować z dystią spurs ( jedna z top5 dynasti ever) , o raz z GSW ( dlamnie w składzie z durantem top 1 ever ) . Gdzie MJ poza 1 miśkime niemiał tak ciężkich przeciwników .
Temat Pipena to też ciekawa kwestia .
Postaram sie poruszyć ten temat przy okazji filmu z czytania komentarzy
Co XDD
Obrońcy w latach 80-90 mega dużo faulowali,nigdy nie będziemy w stanie ocenić kto jest lepszy dla mnie porównywalni.
To była prawdziwa koszykówka. Teraz mamy deszcz trójek i dramat a nie obrona.
@@allstarbury Amen bracie Alleluja, jakby teraz grali tak twardo jak wtedy do pizdeczka Lebron by się popłakał
Dla mnie Jordan bezdyskusyjnie numer 1.
Tylko ze on sam temu zaprzeczył ponieważ jak powiedział nigdy nie mial okazji zagrać przeciwko Jerry West Oscar Robertson czy Bill Russel .Więc sam siebie nie uważa za najlepszego .
Warto dodać też ze pewien koszykarz z Sacramento powiedzial ze tak naprawdę nigdy nie widzieliśmy całkowitego talentu MJ bo mial on słabość do picia palenia i żarcia fast foodów . Spotkał w karierze swoj cień Kobe Bryant jak go nazwał jedyna osoba ktora mogła go ograć bo skopiowała wszystkie jego zagrania.
@@allstarbury zastanów się co to skromność, szacunek, a później zastanów się czy prawdziwy GOAT powiedziałby że jest GOATem... jak jesteś to jesteś, jak nie jesteś to pozostaje ci tylko PR :)
@@redtomas z tego co wiem to Lebron nazywa siebie samego goatem .
@Johny Bravo sa koszykarze który mieli maja talent MJa Kobe T-Mac Kawhi no i Durant .
Podwajanie było zakazane??? Przecież on grał zwykle przeciwko 2 lub 3 obrońcom. On genialnie pięknie rozgrywał tą obronę. Ty widziałeś te mecze? Jaja sobie robisz? Chyba nie wiesz o czym mówisz :)
Brat jest mad
@@magiczny_basket nie jest... jestem bardziej rozbawiony. Siedzę w statystykach koszykarskich od 1992... poczytaj sobie moje komentarze. Ale najbardziej mnie bawi jedna statystyka... SG ma więcej OREBS niż SF... no to jest komedia :) że co? że LBJ miał lepszych wysokich? czyli w erze centrów takich jak Hakeem, Shaq, Ewing, Robinson, Murning... to MJ był lepszym zbierającym na atakowanej niż potężny skrzydłowy o budowie szafy trzydrzwiowej gdańskiej? Proszę Cię... a MJ grał z takim wariatem jak Rodman, który dominował tablice. To jak tu typa który ważył 90 kg przyrównać do tego spychacza? I tak... MJ zaczął wygrywać kiedy Jackson przekonał go żeby nie brał całej drużyny na plecy. Ale jak przyrównasz sobie średnie zdobywane punkty w meczach do zdobyczy MJa i LBJa... to po przeliczeniu wychodzi że przy zupełnie innej obronie wskazującej na średnie całych drużyn... MJ był bogiem. A to że jego średnie z Waszyngtonu zaniżają średnią... no boże... facet miał 40 lat... LBJ ma 37... Więc nie powinieneś mnie rozśmieszać bo jestem stary i mogę się zakrztusić i zejść... i będziesz miał człowieka na sumieniu :)
@Johny Bravo mam prawie 50 lat. Oglądałem te mecze na żywo. Mało tego. Mamy yt na którym możesz obejrzeć całe mecze z tamtych lat w całości. Ty w ogóle zastanawiasz się co piszesz czy wklepujesz literki bez wcześniejszej analizy logicznej?
@@redtomas Dojechałeś leszcza aż miło 🙂
super odcinek!!!
Pippen : Mike słyszałem że LeBron ma najwięcej w historii NBA punktów w game 7 ?
Jordan : A co to jest game 7 ?
Super wszystko ujęte , 100 % . :) Dla mnie obaj są na 1 miejscu ! Majkel był zawodnikiem
Którego się najlepiej oglądało :) Lebron jest najlepszy all around
Pozdrawiam
Goatem jestem ja,nie zapraszam do dyskusji bo będziemy się kłócić.
Troszke za glosno muzyka albo mi sie wydaje. Może sylwetki mniej znanych graczy z lat 90s
Jordan vs Lebron The best GOAT
Comprison.Widziales?Jeżeli nie to polecam zobaczyć.Wedlug mnie wszystko wyjaśnia.Dzieki za święty film.
Jordan i LeBron to bardzo wybitni gracze, obydwoje pokazali światu ogromny talent. Według mnie obaj stoją na pierwszym miejscu, Kobe również się tam zalicza. Zaakceptujmy to, koszykówka jest piękna
Dla mnie to MJ bez dwoch zdan, tyle ile osiągnac w ktorkim czasie i argument o tym ze gdyby nie przerwy mogloby byc znaczenie lepiej do mnie przemawiaja a potencjalnie gorsze statystyki moga byc rownie dobrze wynikiem tego ze wlasnie mial te przerwy + pierwszy raz zrezygnowal czujac sie wypalony i w trudnym dla siebie okresie w zyciu.
Kolejna osoba ktora uwielbiam i czasami jestem zaskoczona ze te statystyki (w szczegolnosci punktowe nie sa lepsze) to Steph Curry
Cóż Pawle próbuj przekonać .. ale i tak mnie, nie przekonasz ;) GOAT jest tylko jeden... ale brawo za to ze umiescieles, TMac w tym zestawieniu koles zdecydowanie z potencjalem GOAT i zawsze mozemy mowic "what if"
Raczej starałem się uciszyć narracje umniejszania dokonań lebrona. Samemu osobiście ciężko mi wybrać któregokolwiek dlatego nie wybrałem żadnego z nich w filmie
A co sądzisz o chamberlainie?
I myślisz że poradziłby sobie dzisiaj w nba i mógłby być gwiazdą?
Gracz niesamowity ale prywatnie farmazon. Miał giga talent więc poradziłby sobie znakomicie zakładając, że przystosowałby się do dzisiejszych standardów gry i dbania o siebie. Ale pewnie byłby najbardziej znienawidzonym graczem w erze internetu patrząc na to jakie bajki gadał
@@magiczny_basket chociaż w tą nadludzką siłę czy szybkość(jak na jego wzrost) to mogę uwierzyć. Masz to w swoim top 10 all time czy niżej? Pozdro
@@stachpema452 ciężko nie mieć w top 10 gościa który rzucał 50 punktów na mecz haha. Razem z billem russelem to must have w top 10 all time
Nie ma sensu porównywanie ich liczby punktów bo teraz drużyna rzuca po sto trzydzieści punktów na mecz w kiedyś po 90 lub sto
Moim zdaniem Jordan jest goatem ze względu na to jak spopularyzował koszykówkę na całym świecie. Moim zdaniem w latach 90 więcej chłopaków w Polsce interesowało się NBA niż teraz chłopaków interesuje się Lebronem.
Bo teraz masz ronaldo I messiego 😉😉😉
14:00 powiedział bym że 3 najlepszy gracz na świecie bo Steph>KD ale to taka pierdoła ogólnie bardzo dobry filmik
Ja wybieram Jordana ale tylko dlatego że oglądałem go za dzieciaka a jak wszyscy wiemy tak działa magia wspomnień. Ogólnie najsprawiedliwiej byłoby stwierdzić że Lebron jest na równo z Michealem. Idealny następca króla koszykówki.
Szanuje MJ ale ja osobiscie wybieram LBJ jako tego najlepszego bo nigdy nie oglądałem Jordana na zywo tylko zlepek akcji na You Tube oraz The Last Dance.Wybieram LBJ jako tego najlepszego bo duzo lepiej pamiętam go i Kobe tez to bardziej moje czasy.
@@Pawel_Sowinski27 No i absolutnie takie podejście jest zrozumiałe i ja bardzo takie zdanie szanuje. Jeśli urodziłbym się z 10 lat później pewnie też bym uważał Jamesa za najlepszego. Na marginesie Kobe to mój ulubiony koszykarz.
Sorry ale nie bierzesz pod uwagę mentalności. Coś czego nie da się zmierzyć, a niestety ale Lebron jest miękką fają i to widać. Co z tego że grał 8 razy w finałach jak wygrał tylko 3 razy. A raz mu się zdarzyło kompletnie zgasnąć grając przeciw Dallas, które miało Dirka i długo długo nic. A raz Ray Allen mu uratował pierścień
Kolejny problem jest taki, że chłop uciekł do Miami aby zdobyć swój pierwszy pierścień, a gdy już było widać, że Miami się kończy to uciekł ponownie do Cavs.
Miał w składzie więcej allstarów niż Jordan i tak przegrywał :)
Za jego panowania to Warriors odnosili większe sukcesy :D i w ogóle są po dziś dzień lepiej poukładaną drużyną, a od kiedy mógł to chciał być managerem, trenerem i koszykarzem w jednym. A tak się niestety nie da.
Tu nie chodzi nawet o 6-0. Tu chodzi oto że MJ nigdy nie grał nawet 7 meczu w finałach.
Czy Lebron jest wybitnym zawodnikiem ? Oczywiście, że tak ale nigdy nie będzie prawdziwym GOATem :)
Niestety idzie nowe młode pokolenie jak ty i wkrótce może się zacząć to zmieniać (oby nie)
MJ jest też symbolem sportu w ogóle.
Wolałbym w swojej drużynie mieć MJ niż Lebron.
A Kobe nie jest 3 najlepszym zawodnikiem w historii 🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣
Jeżeli chodzi o dallas to choke w tamtych finałach to bardziej kwestia tego ze lbj nie ulepszył swojej gry jeszcze i nie miał jumpshotu, pożądnej gry w poście itp. No i mówisz że ray allen uratował jeden pierścień to mimo że fakt ta trójka uratowała grę to nie bierzesz pod uwagi całego stretchu lebrona w 4 kwarcie gdzie gonił wynik żeby w ogóle mogło dojść do tego rzutu ray allena. Dlatego nie widzę dlaczego miałoby to go dyskredytować
Zajebisty materiał!
ten film to poprostu tłumaczenie filmu o goat debate z kanału JxmyHighroller
Jest Jeden GOAT
a nazywa SIE Michael AIR Jordan
pozdrawiam serdecznie
SWIETNY KANAL
Powiem tak: LeBron i MJ są kosmitami. Każda z ich akcji jest wybitna. I jednego i drugiego. Wiadomo ze do debaty o GOAT mogli byśmy dodać jeszcze wielu koszykarzy takich jak Wilt, Bill Rusell, Kareem, Magic i wiele innych. Każdy z nich zasługuje na szacunek bez warunku czy go lubisz czy nie. Moim the GOAT jednak zawsze będzie Kobe.💛💜💛
no i paradoksalnie Kobe dla mnie też jest wyżej niż LBJ..
mamba mentality
Przypominam ze Michael Jordan na początku kariery tez był gościem ktory gonił za statami
gonił za statami bo był realnie jedynym graczem na boisku. Tak... gonitwa za statami zrobiła z niego króla strzelców, MVP, DPOY, mistrza przechwytów i najlepiej blokującego SG w historii :) no widać że leciał na staty... tak jak z mistrzostwami :)
@@redtomas Szanuje Jordana ale wolę Lebrona ze względu na to jak się prowadzi.Gdyby Jordan się nie obzerał fast foodami i prowadził się tak jak LeBron to byłby jeszcze lepszy.
@@Pawel_Sowinski27 gdyby był jeszcze lepszy to CIA by go zamknęło jako prawdopodobnego kosmitę. MJ miał praktycznie za każdym razem przytlaczającą przewagę nad kimkolwiek. Gdybyś nie usłyszał tych "opowieści" to w życiu byś nie wiedział co robił wcześniej. On nawet przy zatruciu (flugame) wygrał mecz finałowy z 37 punktami. To zarzut zatem czy raczej żal że nie zobaczyłeś nadczłowieka?
Chłopaku... bierzesz statystyki i nie rozumiesz na co patrzysz. % FG porównując inne pozycje i inne warunki... inną obronę. To co LBJ zdobywał głównie pod koszem MJ zdobywał z półdystansu... rozwagając grę swoim partnerom. Nie ma porównania pomiędzy tymi zawodnikami. Jedno można powiedzieć. LBJ ma wielką karierę... niesamowitą wydolność... ale Jordan zaczął później i na razie... skończył później, a przerwy nie pomagają w utrzymaniu kondycji sportowcowi. Więc przerwy nie zawsze są dobre
Kondycji nie ale ciała zawodników często nir wytrzymują po 30stce sezonu gdzie rozgrywa się 82 gier. Stąd gracze mają drastyczny spadek z roku na rok potem. Tu nie chodzi tylko o wiek. Ciała starszych graczy nie wytrzymują takiej intensywności. Dlatego jak nie grasz i wchodzisz spowrotem do gry to oczywiście musisz wrócić do formy ale w ogólnym rozrachunku twoje kolana nie podziurawiły sie jeszcze jak ser przez grę. A co do rzutów to co z tego xd. True shooting lbj ma też lepszy. To że w erze mj'a lepiej było rzucać fadeawaya z pol dystansu jako SG a w erze lebrona on z jego gabarytami lepiej się sprawdzał jako slasher to nie jego wina? W spaceingu nie było różnic większych dla jego drużyny bo i tak rozdawał więcej asyst
@@magiczny_basket LBJ gra jak mu się podoba... kiedy MJa zmusili do zmiany pozycji to średnią miał TD...z asystami, ale to nie była dobra opcja bo nie wygrywali, więc wrócił do niższych statystyk żeby wygrywać. TS ma wyższy bo gra na mniejszych dystansach. Jego odległość gry od kosza jest niższa niż MJa... który nie był spychaczem pokroju Barkleya. A co do przerw... ja miałem przerwę bo musiałem zrezygnować z kosza i taekwon do... kolana poszły się walić po pół roku. Brak treningów powoduje że mięśnie się rozluźniają i sypią się więzadła. U mnie poszły oba ACLe... to jest cholernie trudny czas taka przerwa.
@@magiczny_basket ale tak serio... jak wytłumaczysz że "mały" Jordan ma nadal więcej orebs niż "potężny" LBJ? Szukam jakiegoś racjonalnego wytłumaczenia i nic mi nie przychodzi nieobraźliwego do głowy :)
Robisz mega robotę swoimi filmami. Osobiście uważam, że ludzie powinny zamknąć mordy i docenić wielkość LeBrona, zamiast umniejszać mu osiągnięć, które są poza zasięgiem kogokolwiek na ten moment. Według mnie określenie GOAT powinno być statusem zawodnika po całej jego karierze, a nie ograniczone jedynie do jednej osoby, ponieważ jest to krzywdzące dla dokonań innych świetnych koszykarzy np. Kareema czy Russella. Porównywanie zawodników z zupełnie innych epok i snucie teorii, kto i jak grałby w danym okresie i ślepe przekonanie z tym związane jest na poziomie ciemnogrodu umysłowego i jest totalnie z dupy.
Powiedziales DOSLOWNIE to co powiedzial SAM JORDAN. James jedna sam o sobie mowi ze jest GOAT... Zazwyczaj ludzie sami sie chwala gdy nie maja tego od innych...
Wielkość lebrona xd
Może gdyby Curry wybrał inną karierę miałby te 5 mistrzostw.
GOAT jest tylko 1 MJ
LJ chyba chciałeś napisać, każdemu się zdarzają pomyłki
@@jackob4925 XDDDDDDDDDDDD
Niech zaczną się igrzyska
Jak Jordan odszedł bulls mieli 55-27. Prawie weszli do finału konferencji. W kolejnym sezonie Jordan już jest i porażka z Shaqiem. To pokazuje że Pippen i reszta byli mega mocni i "zapomniana porażka Jordana", dla mnie to nie jest czyste 6-0
Dodatkowo dużo osób zapomina że rockets hakeema byłoby najlepszą drużyną przeciwko której zagrałby jordan w finałach także byłoby ciekawie
Tak jak mówiłem czekam na film o Duncanie,nikt na polskim YT nie zrobił tego...
Będzie za jakiś czas bo dużo osób chciało. Mam nadzieję że w marcu już mi się uda
Dzięki Jordanowi ludzie zaczęli sporo oglądać NBA 😜
Ale to nie jest logiczny argument
To idź oglądaj LeBrona 😁
dzieki lebronowi tez
mnie MJ nie przyciagał do nba , jego charakter i zachowanie mnie wkurwiało , za to Lebron owszem
dzieki lebronowi tez
po prostu Jordan miał zbyt dłuży influence na koszykówkę żeby kto kolwiek nie ważne kto ile zdobędzie go przebije
Sprawdź na FMVP... Russel czy Horry mają więcej mistrzostw... ale nie byli nawet najlepszymi graczami w swojej drużynie. To sukces gracza czy zespołu? MJ był nie tylko mistrzem 6 x ale 6 x był FMVP. No i MJ był lepszym graczem na boisku. Jak można w jednym roku być MVP, DPOY królem strzelców? Nie da się... a nie... MJ był... bo musiał grać za całą drużynę. I robił to. Jordan był strasznie nastawiony na zwyciężanie i dlatego cisnął wszystkich dookoła dlatego w końca wychował sobie niesamowicie utalentowanego ale nabierającego sprawności Pippena. MJ nie był GMem... ale był grającym trenerem co było na boisku ważniejsze. LBJ ściągał zawodników ale na boisku nie potrafił ich zgrać w zespół. Dlatego mając mega gwiazdy... przegrywali i to częściej niż wygrywali. Zdarzały im się sweepy... a to już katastrofa. MJ nigdy nie dopuścił do siódmego meczu... ale olimpiady? MJ wygrywał medale nawet gdy był amatorem.... a LBJ? Nawet nie wszystko wygrał :)
Jeśli chodzi o mental to MJ w tym aspekcie nie miał sobie równych. Jeśli chodzi o rok 1999 to nie wiem dlaczego jednoznacznie stwierdziłeś że nie zdobili by mistrzostwa a to mogło być 4 z rzędu czyli kolejne wyzwanie i duża motywacja dla MJ.
Jesteś pewny ? Chyba zapominasz o Ronnie O'SULLIVAN
Wiem kim jest Michael Jordan ale ja jestem z koncowki lat 90 z 1996 roku i ja zwyczajnie swiecie nie pamietam jak MJ grał na zywo, jedynie z You tube mogę pooglądać,a LBJ i Kobe to bardziej pamiętam.Tylko prosze mnie nie wyzywać tutaj.Dla mnie LBJ i Kobe są jednymi z najlepszych bo gry MJ zwyczajnie nie pamiętam nie moje czasy.
żałuj... ale jak będziesz miał czas, to włącz sobie jego mecze. Im wyższa stawka meczu, tym MJ wyżej się wspinał. Nie bał się ryzyka i grał i w obronie i w ataku. To był chrzaniony drapieżnik. Dlatego, nie umniejszając talentowi i warunkom, Pippen wyrósł na jednego z najlepszych (o ile nie na najlepszego SF) w historii. Mając takiego potwora za przewodnika, pewnie wielu by wyrosło na legendy, ale Pippen był genialnym zawodnikiem właśnie przez MJa.
bardzo fajna analiza ale moim zdaniem długowiecznosc nie powinna byc argumentem decydującym warto ją oczywiscie docenić ale wpływ jordana ogòlnie na świat koszykowki i emocje ktòre wywoływał to jest cos niemierzalnego i moim zdaniem ten "płomień "o ktòrum mowiles powinien byc mimo wszystko decydujący moim zdaniem jordan był najlepszy ale lebron to juz godny kandydat by byc zaraz za bim
Jednak stawiam na MJ, chociaż żadnym jego fanem nigdy nie byłem. I owszem LeBron ma dłuższą karierę lecz nie dominuje ligi w taki sposób jak to robił Jordan. MJ był po prostu postrachem ligi, LeBron w wielu swoich sezonach był po prostu czołowym graczem. Wystarczy policzyć pierścienie, Jordan zdobywał je praktycznie co drugi sezon, LeBron raz na 5 lat. I to jeszcze z jakimi partnerami? Ilu Bulls jest w Hall of fame, a ilu tam jest kolegów drużynowych LeBrona?
Jesteś młody i zwyczajnie nie oglądałeś finałów NBA o 3 w nocy w latach 90-tych. Jordan bazował na szybkości a Lebron na sile. Za Jordana żeby zdobyć 30 punktów w meczu trzeba się było namęczyć zreszta widać to po średniej punktów wtedy a teraz. Dzisiejsza koszykówka jest pozbawiona emocji. Nastawiona na zdobywanie punktów stąd wyniki po 140-150 w meczu to teraz nic niezwykłego. Oglądanie dzisiejszej NBA gdzie wygrywa zespół który rzuca po 20 rzutów za trzy w meczu jest nudne. Jordan bez wysiłku który poświęcał na obronę a jedynie na atak to by dzisiaj po 50 punktów mógł spokojnie robić. Niby kto by go powstrzymał skoro obrona nie istnieje?
150 nic niezwykłego XD
@@magiczny_basket gdzie te mecze gdzie dzięki obronie przegrani zdobywali po 60-70 punktów? To była koszykówka. Ten łysy prezes NBA to największa zakała tej ligi.
@@Katylina77 Adam Silver się nazywa. I nie będzie takich meczów bo w nba już nie ma spacingu na poziomie 3 ligi polski
@@magiczny_basket poziom dzisiejszej NBA pokazuje ilość graczy z Europy którzy szybko stają się pierwszoplanowymi postaciami w swoich drużynach. Kiedyś ten przeskok dla takiego asa jak Kukoc to był tylko rezerwowy, teraz grałby od razu w pierwszej piątce. Obecnie koszykówka w NBA jest jedynie szybsza niż w Europie ale fizycznie przeskoku jak kiedyś nie ma. Lebron poradziłby sobie w latach 90 tych ale jego można porównywać bardziej do takich graczy jak Olajuwon czy Robinson albo Barkley pod katem siły ale bez takiej magii jak Michael Jordan.
Filmik super, ale wrzucenie Kobasa na top 3 ojoj xD
Każdy ma swoje top 3. Kobe to mój idol to może dlatego haha
A dla mnie goatem jest derrick rose. Do momentu kontuzji pokazał co potrafi a nawet nie był w prime. Gdyby nie kontuzje ...
Nr 1 jest jedyny i niepowtarzalny pan AIR Michael Jordan 👑
LeBron ma dwa brązowe medale międzynarodowe. To pokazuje, że nie miał mentalu nawet nie Jordana, ale też Kobego, Birda itd
Lebron miał pecha ze trafił na przeciw siebie dysnastie gsw nawet Jordan miałby z nimi problem
Jordan - zamykam dyskusje
Według mnie to Kobe jest Goatem ,ponieważ Jordan miał drużynę, która była dopasowana do Jordana . Kobe oprócz Shaqa , który czasami go nie szanował nie miał nikogo do gry ( jeszcze Jeremy Lin ). Więc nie same statystyki pokazują wszystko.
Jordan LeBron dwie 🐐🐐
Jordan pokonywał przeciwników a nie do nich dołączał.
A moze zrozumiesz naczym polega polityka? Nie chodzi o to kto jest większym goatem. Tylko kto kiedy gra 😂 niestety taka prawda LB jest najlepszym koszykarzem, ale niestety nie wierzę, ze bo trzeba przed , że stawiać przecinek 😅
MJ
Pippen
Rodman
Kobe
Shaq
Kareem
Magic
Larry
Penny
DROSE
LEBRON
DWADE
KG
RA
DRJ
WCH
CB
CO
Dużo by wymieniać bo mam
Więcej ulubionych koszykarzy
Dobra praca, to po pierwsze. Po drugie niestety nie wiem czemu ale wydaje mi się iż ludzie mają do LeBrona często dosyć ambiwalentny stosunek i przez pryzmat tego umniejszają jego osiągnięciom czy nawet umiejętnościom, co jest już chore. Mi się podoba to jak żyje, na parkiecie widać iż często chce udowodnić innym iż wciąż on jest numerem 1 mimo 38 lat.
Przytoczę stwierdzenie iż ktoś powiedział jak ja, że w wieku 38 lat to jest genialny, nie jak na zawodnika NBA bez patrzenia w metryczkę to jest po prostu genialny i chciałbym aby jeszcze raz udało mu się zdobyć pierścień a nawet bez tego życzę aby grał jak najdłużej bo jeśli on odejdzie to nawet nie ma na horyzoncie cracka który by sie zbliżył do emocji jakie wywołuje LeBron.
Na Jordana działa sentyment wielu osób, lata o których mówisz i ciężko wtedy tak naprawdę racjonalnie oceniać.
Zgadzam się z tobą. Koszykówka w polsce szczytowała w latach 90tych i wtedy narodziło sie naraz najwięcej fanów nba dlatego rozumiem tą gloryfikacje jego postaci ale nie rozumiem po co umniejszać lebronowi przy tym. No i dziękuję za komplement❤️
Teraz drużyna jak nie zdobędzie 100pkt na mecz to jest słaba w ataku wtedy jak zdobywała 100 to była super ofensywnie punkty procentowo Jordana do zdobywanych punktów przez jego drużynę są znacznie większe niż lebrona imo MJ goat był lepszym koszykarzem a lebronowi liga pozwala żeby LeBron mógł grać bo gra jest mniej fizyczna i mniej kontuzjogenna ponieważ zawodnicy grają mniej i nie ma dużo sytuacji w których osoba trzecia ma wpływ na kontuzje
Ale teraz wiecej sie zdobywa punktów tylko przez to że koszykówka jest mniej fizyczna czy też przez to że jest więcej utalentowanych koszykarzy w lidze np?
Ile M.j wygrał przegranych meczów? Bardzo dużo. Mistrzowskie składy Bulls były słabsze od wielkich trojek swoim prime które otaczał sie LBJ. Jordan wygrał 6 tytułów dlatego ze był , Jordanem . Najlepsza technika , instynkt killera , charakter i to magia jakiej inny koszykarz już nie zazna
Oboje 🤷♂️ ale mówienie że Jordan bo wygrał 6 mistrzostw to żenada mistrzostwa zdobyli Chicago Bulls a nie Jordan 🤷♂️
MJ jest ikoną NBA. Każda dziedzina sportu muzyki nauki itd ma ikonę!! I tabelki w przypadku Lebrona nie zmienią tego 😂. MJ jest Einstein fizyki jak Pele piłki nożnej jak 2Pac rapu.on jest Bogiem NBA 🫶🫶
"nie chce umniejszac osiagniec Jordana..." wytrzymalem do konca, chociaz chcialem wylaczyc po 4 minutach. widze ze jestes fanem koszykowki i NBA, ale nie mozesz porownywac graczy z roznych czasow na podstawie statystyk. w latach 90 pilkarze konczyli kariere majac lat 32-33, a dzisiaj Messi czy Ronaldo podchodza pod 40. tak samo jest w innych dziedzinach sportu. dieta, liczba trenerow, masazysci, psycholog, uzywki to wszystko dzisiaj jest duzo bardziej swiadome niz kiedys. mowisz ze Jordan byl jakims psycholem bo krzyczal na kolegow z druzyny. dzisiaj gracze zarabiaja miliony dolarow rocznie i watpie zeby byli tak zmotywowani zeby grac na maxa nawet nie caly sezon, ale play offy i mecze o mistrzostwo. jego metody byly inne ale dzialaly i przynosily skutek, a dzisiaj zamiast tego jest placz o mobbing, bo zarabiaja tyle, ze niezalezy im az tak bardzo na tytulach. "nie zdobywalby "magicznie" wiecej punktow" nie magicznie, bo jego punkty to nie magia, tylko normalnie, nie musisz obrazac. chcesz bronic Jamesa ok nie chce sie klocic. jestes zbyt mlody zeby ogladac wyczyny Jordana na zywo, wiec porownuj sobie statystyki jak chcesz, ale gdybys widzial kazdego z tej 3 Jordan Bryant i James to moglbys porownac, a i tak to by byla Twoja subiektywna ocena. kazda dekada ma swojego idola i mozna sie klocic cala noc i nie dojdziemy do porozumienia. i serio myslisz ze Chicago Bulls mialo az tak wypasiona druzyna?? po prostu kazdy wiedzial jaka jest jego rola w odpowiednim momencie. w sezonie duzo z nich malo znaczylo. zrob film o Jordanie, zbierz materialy, a moze zrozumiesz jak wielki impakt mial na koszykowke i dlaczego byl najlepszym graczem w historii. pozdrawiam
Jedynym goatem jest kd, jak na swój wzrost chłop potrafi wszystko, robi to co chce
Jordan > Bryant > James
XDDD
Jak zobaczylem tytuł pomyślałem odrazu o jednym : kobe
Lebron zawsze będzie uciekinierem. Nigdy nie dorówna Jordanowi. Nie potrafił wygrać z Cavs mistrzostwa. Uciekł do Wadea żeby wygrać 1 mistrzostwo. Dla mnie to właśnie te uciekanie jest najważniejszym argumentem ze Jordan był lepszym zawodnikiem. Lebron może być tylko 2gim najlepszym.
2 mistrzostwa*
@@magiczny_basket miało być ze jako pierwsze mistrzostwo
1. MJ
2.Kobe
3.LBJ
4. Magic = Larry B
5. Tim Ducan
Tim duncan nad kareemem? Nie mówię że to źle tylko jestem ciekawy jaki jest powód
Zobaczmy u LeBron'a chociaż play-off'y
"LeBron stands alone" :)
Mj top❤️
Bardem
Bracie.... Grałeś kiedyś w basket
steph curry jest lepszy i ma lepsze akcje
według mnie goatem jest KD i ciul
GOAT to miano najlepszego gracza. Szacunek dla biegaczy, którzy byli w 95% szybcy jak Usain Bolt i zajmowali 2, 3 miejsce, ale biegali kilka lat dłużej. Maryla Rodowicz nie wygrała talentem z Michaelem Jacksonem, ale go przeżyła na scenie ;) Swoją drogą za 20 lat pewnie wielu zapomni o MJ'u i to Lebron będzie na topie, chyba, że pojawi się ktoś nowy zwłaszcza, że medycyna sportowa dalej się rozwija i zawodnicy będą mogli grać jeszcze dłużej niż obecnie i bardziej intensywnie. Już teraz Lebron korzysta z rozwoju genetyki i terapii genowych, by być dłużej na topie, a ta dziedzina nauki będzie faworyzować nowych sportowców. Gratki za film, ale szkoda, że nie stanąłeś z boku, tylko z góry postawiłeś sie w roli adwokata jednej ze stron.
GOAT>STATS. Tego lebrona, to dirk nowitzki zniszczył w finałach(jeszcze miał superteam za sobą). Dżordan by nie wygrał z Houston 94 i 95? raczej wszystko przemawiało by na korzyść Bulls ale tego to się nie dowiemy. Stockton'em to też pojechałeś po bandzie, mistrz pick'n roll dawał by tyle samo asyst co wtedy albo jeszcze więcej bo gość był do tego zaprogramowany. Lebron nigdy nie był lepszy od Kobiego, gdzie mu do MJ !LOL!
Mów troche głośniej i będzie idealnie
MJ no debate
Dla mnie GOAT to Bill Russell.
LBJ jest wybitny ale to MJ jest GOAT'em.
Jordan gral 14 sezonow bo robil sobie przerwy gdyby nie robil ich to by pewnie pobil rekord karema mial wiexej mvp i wystepow w all star
On po powrocie zostal 2 razy mvp jescze po 2 letniej przerwie
Ja najbardziej lubię kobiego
Dlaczego MJ to goat? Jeżeli poszedłbyś na ulice i spytał osoby nie interesujące się basketem o jakiegoś koszykarza z NBA to większość odpowie Jordan, ponieważ tak wielka jest jego osobowość,że dociera nawet do osób nie zainteresowanych tym sportem.
W drugiej części filmu wypowiadasz się bardzo za LeBronem (rozumiem że taki był zamysł) ale też trochę zostało umniejszone Jordanowi i mówienie że jordan sobie odpoczywał jest trochę bez sensu. 2 sezony w których nie grał były spowodowane śmiercią taty, tak na nią zareagował i nie można tego nazwać odpoczynkiem, co do emerytury po sezonie 98 to prawdopodobnie poprostu był już stary, zobaczyłem sobie właśnie jego statystyki i w większości grał po 80 meczów na sezon co strasznie wymęcza organizm. Później wrócił znowu na 2 sezony i myśle że to dla tego że poprostu kocha ten sport i nie mógł się pogodzić z tym że to już koniec.
To że kogoś spytasz na ulicy na koszykarza w polsce i odpowie że jordan to słaby argument bo pik popularności basketu w polsce przypada na lata 90te przez kampanie marketingową nike. Za to to że zmarł mu ojciec wiec nie grał albo że potem był za stary no to cóż. Ogrom graczy łącznie z jamesem nie widziała swoich ojców na oczy. A to że nie grał 3 lata jak się starzał zawyża jego średnią na mecz z kariery. Zresztą powiedziałem że raczej za dużo więcej by nie osiągnął grając w tych latach a jednynie śrubowałby ilość zdobytych punktów all time. Moim zamysłem było spojrzenie hipotetycznie jak wyglądałyby lata kariery jordana gdyby rozegrał tamte sezony żeby pokazać że jego kariera to taka piękna historia, bo widzielibyśmy jak his airenss przegrywa mimo bycia jeszcze przed chwilą na szczycie. A np argument że "jordan nie pozwoliłby swojej drużynie przegrać w finałach" nie miałby sensu bo zobaczylibyśmy na własne oczy że bez pippena np po drugim three peacie odpadłby w 2 rundzie
A to wszystko w zamyśle że chcę rozliczać obydwu z tego co dokonali a nie tak jak często ludzie próbują tworzyć wymyślone historie jakby jordan jeszcze więcej zrobił bez przerw bo wszystkie gwiazdy były przeciwko niemu. W ten sposób mamy już czysty wybór czy wolimy super peak jordana czy długowieczność i grę mimo małych szans na wygraną lebrona
Jordan jest najlepszy i koniec tematu
MJ ☝️👌
Ale propaganda Nba finals 2011 zobacz na LB starystyki to był Lider
Więcej porażek w finałach niż zwyciestw. Ile masz latek?
Lebron The goat ❤
Ca ty wigilie gadasz przecież LeBron wogle nie umie grać
LiDZia❤KoBE
Trochę smiechlem jak nazwałeś Kobego 3 najlepszym w historii 😅 dla mnie to takie top10-12 😅 ale lbj jest goat i to nie przez pobicie rekordu KAJ. Jest nim od paru lat już
nie chodziło mi o ranking all time tylko o umiejętności ale też dla zadymki to powiedziałem więc w sumie spoko, że reakcja taka a nie inna haha
@@magiczny_basket ale propsy za materiały czekam na kolejne 😁 dobra robota