Według mnie powinny się pojawić liczniki na każdych światłach informujące za ile sekund zmieni się światło takie coś mogło by zmniejszyć korki a zwiększyć bezpieczeństwo na drogach.
Taniej wyszłoby po prostu wydłużyć światło żółte. Żółte zmienia się stosunkowo za szybko jedziesz ładną pustą prostą drogą przepisowe 50 i pstryk przed sygnalizatorem żółte >czerwone. Z licznikiem kierowca widziałby że za 6s zmieni się sygnalizacja i zaczął hamować. Z drugiej strony mam obawy co do liczników, pewien typ kierowcy widząc że za kilka sekund zmieni się światło docisnęliby zamiast spokojnie wyhamować. Tak czy indziej w tym kraju wszystko idzie na gorszę wiec zamiast zapobiegać dowalą więcej kamer i będą mieć więcej opcji wyzysku nas z kasy..
Liczniki na światłach to przeżytek i nie jest możliwy do wprowadzenia ponieważ coraz częściej (dzięki bogu) sygnalizacja jest sterowana dynamicznie przez sztuczną inteligencje. Czujniki/kamery obserwują ruch i na jego podstawie wrzuca zielone światło
@@kacepek12 A ich pan w ch. z tymi czujnikami, poruszając się lekką maszyną typu skuter czy motocykl idzie zdechnąć a nie doczekać się zmiany świateł..
Moim zdaniem na polskich drogach jest zdecydowanie za dużo znaków. Należałoby zrobić z nimi porządek, bo przez ich nadmiar często nie zwraca się na nie uwagi.
Ja myślę, że nie tyle co nie zwraca się uwagi co nie zdąży dobrze się przyjżeć co na nim jest.Pierwszy przykład z góry to przekroczenie granicy niemiecko-polskiej na jednej tablicy jest chyba z 20 znaków drogowych a wjeżdżając do Niemiec jest tylko kilka. na
Różnych. Często jest tak, że na odcinku 100m stoi 5-6 słupków a na każdym po 2-3 znaki. Najlepiej jak jeszcze jest jkaś większa tabliczka informacyjna, której nie masz szans przeczytać bez zatrzymania się :D
Nie zgodzę się że należy informować kierowców gdzie jest rejestrator wjazdów na skrzyżowanie, na czerwonym świetle. Delikwent będzie sobie wybierał, gdzie ma stanąć a gdzie może sobie odpuścić czerwone. A na czerwonym wypada jednak stawać zawsze xD A tak poza tym, spoko że wracacie:)
Tylko to działa też w drugą stronę jedziesz zapala się żółte to musisz wcisnąć hamulec do podłogi bo już za to jest mandat a z tobą ktoś nie zachował bezpiecznej odległości i uszkodzi ci samochód
W ogóle po co informacje o pomiarach prędkości w Polsce? Wszyscy jeżdżą jak chcą, a przed znakiem pomiaru prędkości zwalniają. Jakoś w krajach typu Austria, Niemcy, Szwajcaria żadne radary nie są oznakowane, a wręcz kamuflowane i to zachęca kierowców tam do przepisowej jazdy wszędzie, a nie tylko w miejscu stojącego radaru. Jaki jest sens stawiania radaru i oznaczania go?
5 лет назад
Sens jest taki, że w teorii stawia się je w miejscach niebezpiecznych, gdzie ograniczenie prędkości jest szczególnie istotne, zatem fotoradar się oznacza aby poprawić bezpieczeństwo, a nie trzepać mandaty. Ukrycie fotoradaru nic nie da w erze Janosika. Poza tym tak samo powinna działać świadomość, że za każdym zakrętem może stać patrol z suszarką, a jakoś się tak nie dzieje. W wymienionych krajach raczej rolę odgrywa wysokość mandatów. Jeszcze nie widziałem aby auto na niemieckich blachach jechało w Polsce z dozwoloną prędkością.
Szczerze mówiąc jakbym miał wybór mandaty czy podatek dochodowy, to wolałbym by państwo zbierało pieniądze na ulicach niż kradło moją wypłatę. Wówczas na drogach byłoby bezpieczniej a w domach dostatniej.
5 лет назад
@@adammehring7542 Porównanie jako kwestia teoretyczna słuszne, ale mandaty nigdy nie będą w stanie funkcjonalnie zastąpić dochodowego. W sumie niewiele rzeczy jest w stanie.
@ Podatek dochodowy jest jednym słusznym podatkiem tylko przy założeniu, że ludzie palą banknotami w piecu czyli nic nie kupują, nie płacą żadnych kar itd. Jeżeli coś zarobię, to nie trzeba mnie od razu okradać a wystarczy poczekać, że pójdę do sklepu lub popełnię jakiś błąd. Z drugiej strony: Mandaty karne są po to, żebym za szybko nie jeździł, no bo to jest zasadniczo złe. Podatek akcyzowy ma na celu ograniczenie konsumpcji pewnych dóbr, bo zasadniczo używanie alkoholu czy zanieczyszczanie środowiska jest złe. Podatek od konsumpcji jest po to, żebym reszty dóbr nie kupował itd. Natomiast idąc dalej haracz dochodowy jest po to, żebym nie był taki pracowity, zdolny itd. tylko siedział na zasiłku?
5 лет назад
@@adammehring7542 Nie zrozumiałeś mnie. Ja się z Tobą zgadzam, a dochodowy jest bez sensu bo generuje gigantyczne koszty obsługi. Problem w tym że jest to jedyny tak przewidywalny, równomiernie sciagalny podatek który służy do zabezpieczenia podstaw funkcjonowania państwa. Gdyby dziś go zlikwidować z dnia na dzień, pojawiłby się spory problem ze stworzeniem wydolnego budżetu. O to mi chodziło.
W mojej miejscowości jest przejście dla pieszych z sygnalizacją świetlną i ograniczeniem do 60. I jak się jedzie 60 to jest zielone a gdy się jedzie np. 80 to zmienia się na czerwone
Wszystko to ładnie i pięknie. Ale, jak się ma prawo jazdy, to powinno się wiedzieć, jaka prędkość obowiązuje na danym rodzaju drogi. No, chyba, że się prawo jazdy dostało za zrobienie laski. To już inna historia. Ale z jednym się zgadzam. Przejechanie na czerwonym świetle jest dużo bardziej niebezpieczne, niż przekroczenie prędkości. Powiem więcej. W UK był taki przypadek, że po podniesieniu ograniczenia prędkości (nie pamiętam gdzie i na jakiej drodze), ilość wypadków spadła. Powód? Każdy się skupiał na jeździe, a nie na liczniku. A może dacie radę zrobić o tym odcinek?
Jak dla mnie fotoradary, pomiary prędkości, bezpieczeństwo no fajnie ... Tylko niech ktoś w końcu zrobi porządek z prędkościami dozwolonymi na drodze, bo jak na razie to albo prędkość zmienia się pięć razy na odcinku kilometra, albo jest niezmienna od dwudziestu lat, mimo że chodnik się pojawił, asfalt nowy to na drodze dalej 50
W okolidach hannoveru też był taki radar ale jak się nie mylą to już to wyłączyli. Chodziło co o prawa obywatelskie albo coś takiego chodziło o to że on na początku zapisuje numery rejestracyjne wszystkich aut i to jest nie dozwolone w EU. Ale widać że Włochy i polska to nie tak całkiem EU skoro tam jest dozwolone, albo po prostu Emil się tym jeszcze nie zają.
Apropo oznaczenia prędkości przy znaku D 51 proponuję projekt obywatelski: zaopatrzyć się w naklejki określające limit prędkości ( widoczne często na tyle zestawu pojazdu ciężarowego) i przyklejanie odpowiednich wartości na ww znaku😄😃😂
Jeśli chodzi o odcinkowy pomiar prędkości to takie oznakowanie według mnie jest jak najbardziej wskazane. Ograniczy to zagrożenie wynikające z nagłego hamowania z np. 100 km/h. do 45 km/h. co rodzi wiele niebezpiecznych sytuacji na drodze. Chociaż z drugiej strony przecież każdy kto ma prawo jazdy powinien wiedzieć jaka prędkość obowiązuje na danym rodzaju dróg. Co do fotoradarów stacjonarnych uważam, że przy nich nie powinny stać znaki przypominające o ograniczeniu w danym miejscu a to dlatego, że te radary stoją w 90% przypadków w TERENIE ZABUDOWANYM gdzie jak każdy dobrze wie obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h.
czasami w terenie zabudowany stoi znak z ograniczeniem do 70 i wtedy nie każdy wie jak ma jechać i zwalniają do 45 dla bezpieczeństwa co tylko utrudnia ruch a taki znak który by informował ze akurat na tym odcinku w terenie zabudowanym można pojechać 70 nie stwarzało by takiego problemu :)
Czasem na przykład nie wiesz, czy to co minąłeś, to skrzyżowanie, czy tam może była strefa ruchu albo burżuazyjny dojazd na posesję itp. Albo kiedyś na wisokach była droga, i na dystansie 50 metrów 3 zmiany prędkości. Najpierw 70, po chwili 60, i na końcu 40, bo niby roboty drogowe. Jak jesteś dobry z bycia Polakiem, to wiesz, że każdy tam jechał ze stówką na zegarze xD
W Holandii informacje o dozwolonej predkosci sa na prawie kazdym slupku co 100m. Nie ma szans by nie wiedziec z jaka predkoscia powinienes jechac wiec wiesz dokladnie za co mandat przy zatrzymaniu dostajesz. A fotoradary sa gorzej oznaczone niz w Polsce a smietniki w ogole.
W polsce przejechanie na czerwonym nie jest trudne bo z zielonego nagle zmienia na pomaranczowe. W austrii n.p. zielone miga 5x potem dopiero zmienia na pomaranczowe i dopiero na czerwone, tutaj juz naprawde niema wymowki ze kierowca nie zauwazyl. W polsce czesto jestem zmuszony robic hamowanie awaryjne zeby nie wjechac na czerwone a w lusterku widze ze samochod za mna o malo nie wjezdza w dupsko.
Co prawda mowa jest o wykroczeniu ale przez to że jest to wykroczenie kary nie są tak dotkliwe jak np. wakacje os życia z widokiem przez kraty. Zatem dlaczego ostrzeżenie przed kontrolą w ogóle istnieje? Nie wystarczy przypomnieć o ograniczeniu prędkości? Problemem jest nie sama kontrola, mandaty czy znaki a brak nieuchronności kary. Taryfikator wyraźnie mówi o karze za wykroczenie a nie o karze za przyłapanie. Gdyby istniał sposób na nieuchronność kary np. za przekroczenia to taki Włoch zamiast zjeżdżać na espresso dostawał by rozwolnienie. Płynność ruchu to nie jest maksymalna prędkość pomiędzy światłami tylko prędkość z a do b. Więc czy przyciśnięcie gazu na zielonej linii coś daje poza dobiciem z prędkością do czerwonego światła?
Oj tam znaki, jak jedziesz przepisowo, to i w sadzone lasy słupków coraz łatwiej trafić. A bariery ochronne nie są tańsze, czy nie są dotowane z unii ?
Na dobrą sprawę, to o fotoradarach nie powinno być żadnych ostrzeżeń. I powinny stać w losowych miejscach. Tak, żeby każdy wyjeżdżając na drogę publiczną wiedział, że jest na nieustającym "pomiarze odcinkowym". I co miesiąc 10% tych, co przekroczyli w tym czasie najmocniej w skali kraju - odebranie prawka, nastepne 20% - po tysiącu mandatu i 10 pkt. karnych, nastepne 30% - 500 zł i 5 pkt. karnych. Reszcie się "upieka". Taki comiesięczny ranking piratów drogowych. Osoby jeżdżące zgodnie z przepisami nie są liczone w rankingu, oczywiście. Wtedy nawet jak gdzieś tam przekroczysz o te 10 czy sporadycznie 20 km/h jeszcze nie zabulisz, ale jak będziesz latał jak Frog w M3 - po miesiącu - ponowny egzamin. Na zachodzie Europy z piratami się nie patyczkują, przekroczysz o kilka km/h i masz mandat jak góry. I tam jakoś nie ma kwiku, wszyscy się z tym godzą i jeżdżą ostrożnie. Tylko u nas, w Polsce musi być ułańska fantazja i wrzask, choć naprawdę, nasza policja w kwestii przekroczeń prędkości jest naprawdę mocno liberalna w porównaniu to np. takich Holendrów czy Austriaków. To, co u nas jeszcze zwyczajowo "obleci" ( do + 10 km/h na 50-tce), w takiej Szwajcarii jest już karane jak u nas przekroczenie o 40 km/h. Ktokolwiek z zagranicy spróbował jazdy w Polsce, mówi, że jeździmy jak wariaci i właściwie, to strach wsiadać do samochodu w Polsce.
A może najlepszym rozwiązaniem byłoby takie szkolenie kierowców by obdarzać ich zaufaniem że potrafią jeździć rozsądnie, umiejętnie. Zamiast odgórnego centralnego sterowania "że tak będzie najbezpieczniej" z dupochronem lokalnym i zabezpieczaniem się z potrójnym marginesem bezpieczeństwa.
hehehe no to gdzie pierwszy odcinkowy ruszy? mnie nie żal, dopierdzielanie trochę się skończy. a wystarczy patrzeć na znaki i wszystko jest prościejsze... ale fajny pomysł na materiał, pozdrawiam
Może takie małe sprostowanie co do Włoch, pomiar odcinkowy "Tutor" w 99% występuje na autostradach, i nie jest aktywny na całych tylko na małych odcinkach na których nie ma żadnego zjazdu, parkingu czy tzw. "Stazione di servizio". Jeżeli autostrada jest wyposażona w tutor to takich odcinków jest na całej jest od groma ale niewiele jest aktywnych na raz a często nie są aktywne wcale. Z powodu ogromnej ilości danych do przetworzenia, koszt utrzymania całego systemu aktywnego byłby ogromny. Mimo to, zawsze jest wyświetlana informacja że jest atywny, tylko nie wiesz gdzie i czy w ogóle to prawda. Co do kontroli policji, kontroli prędkości z urządzeń przenośnych, wloska policja ma obowiązek wystawiać 200m przed takim punktem kontroli, znak informujący o tym że taka kontroli ma miejsce. Pozdrawiam z słonecznej Italii 😉
no tak jadac w polsce czasami po wiochach ludzie maja porobione wjazdy asfaltowe na posesje - to widzac taki wjazd analogicznie powinienem zwolnic bo znak poprzedzajacy zostal odwolany (np 60km/h) a skad ja mam kurde wiedziec ze to byl wjazd? dalej strefa na wiosce obowiazujaca np 40kmh, wyjazd z jakiegos lasu (bo tez tak drogi prowadza) ni to oznakowane ni to nic myslisz 50 moge ladowac a tu strefa na wiosce 40km/h - ja rozumiem ze na wioskach bez glownej trasy nie bedzie takiego pomiaru predkosci chodz i tu bym sie zastanowil, bo nie raz jest wyjazd do glownej drogi boczna ma 50 a strefa ma 40 bo na tym zadupiu przez glowna trase prowadzi przejscie dla pieszych do kosciola i do szkoly jest oznaczenie FOTORADAR bede jechal 50 to mnie cyknie, a zgodnie wedlog znakow NIE POWINIEN - usprawnijmy pierw system stawiania znakow, a nie roboty drogowe ograniczenie do 30 gdzie droga do uzytku zostala oddana 3 miechy temu .... MASAKRA
Polskie znaki drogowe, a w sumie sposób ich rozmieszczenia jest absurdalny. Ciągle widzę kiedy jestem w Polsce ograniczenia prędkości na odcinku 100 metrów prostej drogi trzy znaki jeden 80 drogi 50 a za raz za nim znów 80. Mieszkam w UK i czegoś takiego nie ma. Jak jest 60 mil to jest 60 nie ważne czy jest przejście dla pieszych czy skrzyżowanie. Ludzie sami dostosowują prędkość. I dla ciekawości polska ma bardzo wysoki procent wypadków, chociaż policja jest na każdym centymetrze drogi.
Jak dla mnie informacja o dopuszczalnej prędkości przed zwyczajnym fotoradarem nie powinna się pojawiać.To jest tylko krótki odcinek drogi. A po za tym, gdyby ludzie jeździli zgodnie z przepisami, to nie byłoby problemów z fotoradarami i w ogóle...
wiecie najbardziej mnie irytuja kierowcy którzy widza że juz jest zielone dla pieszych a mimo to potrafią specjalnie wjechac to jest okaz dzbanostwa szczegolnie to wkurza jak mi sie spieszy bo za chwile musze doleciec do busa
Widząc jak jeździ się w Polsce na tle innych krajów Europy to nie powinno tu być w ogóle nigdzie informacji o pomiarze odcinkowym. A fotoradary powinny być kamuflowane i często przenoszone. Wtedy może Polacy nauczyli by się jeździć . Albo podnieść mandaty za prędkość do najniższego po 800 zł .
Macie macie ten dzwoneczek. Dlaczego ? Bo jestescie ok. Tyle i tylko tyle. Facebooka nie mam tego drugiego tez a, ze musi wystarczyc dzwonek i lapka w górę trudno.
Życie bez parkomatów 😀 będzie łapka? A tak serio, to coś niesamowitego, yt pierwszy raz mnie powiadomił na tel w powiadomieniach o filmiku i 2 reklamy aż dał, także kanał chyba się rozwija
Jak się jeździ przepisowo to takie znaki są zbędne. Raczej odcinkowego pomiaru nie da się zrobić na obszarze gdzie są skrzyżowania. To są zamknięte odcinki dróg o stałej prędkości. Przy fotoradarze w Warszawie przy Karowej też są cyrki i ludzie jadą po 35 gdy spokojnie można nawet 55. Ograniczenia mają też na celu zapobiegnięcie zniszczeniu drogi czy daj spokój mieszkańców. Potem jest zdziwienie, że jakaś droga się posypała, ma koleiny. Nie można podchodzić do ograniczeń są bo są nic się nie dzieje to cisnę. Na odcinkowym pomiarze prędkości przy ograniczeniu do 90 dałem tempomat ma 90 wyszła mi średnia 87 i wszystko gra.
... i każdy by przez ten próg przejeżdżał 2 km/h żeby se nie zjebać zawieszenia, gdyż w Polsce większość progów zwalniających jest tak beznadziejnej konstrukcji, że nie wiem kto to dopuścił do użytku. W większości progi takie są za krótkie i przy 20 czy 30km/h występują dwa jebnięcia w trakcie przejazdu (chyba że pojazd ma więcej osi) a już nie daj Boże jakby ktoś przejeżdżał z wciśniętym hamulcem to całkiem zawiecha sztywna i bliżej do spotkania z mechanikiem.
Nie ma to jak robić z Polaków debili. Oczy ma się dookoła głowy, kiedyś nie było takich ułatwień i ludzie byli bardziej uważni. Trzeba znać dozwolone prędkości na danych drogach a po za tym bardzo często przed lub zaraz za znakiem UWAGA FOTORADAR jest ograniczenie prędkości. Ja mam 19 lat, jestem młodym kierowca i to po prostu uważam ze to jest robienie z młodych Polaków debili :)
Tylko w polsce fotoradary są tak dobrze oznaczone. Moim zdaniem i tak jesteśmy dopieszczani w porównaniu do np. Niemiec czy Francji. Tylko kierowcy dupy i nie czytają znaków ze zrozumieniem...
Nowa znaki XD Niech się weżną za zmieniane prawo, a najlepiej zaczynajac od tego, że pieszy podchodząc do pasów... pojazd musi się zatrzymać. Pozdrawiam.
Według mnie powinny się pojawić liczniki na każdych światłach informujące za ile sekund zmieni się światło takie coś mogło by zmniejszyć korki a zwiększyć bezpieczeństwo na drogach.
Taniej wyszłoby po prostu wydłużyć światło żółte. Żółte zmienia się stosunkowo za szybko jedziesz ładną pustą prostą drogą przepisowe 50 i pstryk przed sygnalizatorem żółte >czerwone. Z licznikiem kierowca widziałby że za 6s zmieni się sygnalizacja i zaczął hamować.
Z drugiej strony mam obawy co do liczników, pewien typ kierowcy widząc że za kilka sekund zmieni się światło docisnęliby zamiast spokojnie wyhamować.
Tak czy indziej w tym kraju wszystko idzie na gorszę wiec zamiast zapobiegać dowalą więcej kamer i będą mieć więcej opcji wyzysku nas z kasy..
Liczniki na światłach to przeżytek i nie jest możliwy do wprowadzenia ponieważ coraz częściej (dzięki bogu) sygnalizacja jest sterowana dynamicznie przez sztuczną inteligencje. Czujniki/kamery obserwują ruch i na jego podstawie wrzuca zielone światło
@@kacepek12 A ich pan w ch. z tymi czujnikami, poruszając się lekką maszyną typu skuter czy motocykl idzie zdechnąć a nie doczekać się zmiany świateł..
niee jest to idealne, w moim miescie sa i konczy sie to tym, ze jak jest 5 sekund do czerwonego to kazdy gaz do dechy by nie stac 2 min
@@kacepek12 tylko liczniki.
Moim zdaniem na polskich drogach jest zdecydowanie za dużo znaków. Należałoby zrobić z nimi porządek, bo przez ich nadmiar często nie zwraca się na nie uwagi.
Ja myślę, że nie tyle co nie zwraca się uwagi co nie zdąży dobrze się przyjżeć co na nim jest.Pierwszy przykład z góry to przekroczenie granicy niemiecko-polskiej na jednej tablicy jest chyba z 20 znaków drogowych a wjeżdżając do Niemiec jest tylko kilka. na
Odcinkowych pomiarów prędkości w polsce masz około 30, to nie dużo więc tyle znaków więcej, nie zrobi różnicy przy tym całym burdelu
Tak jak w USA :)
Zdecydowanie za dużo znaków ? A których dokładnie ?
Różnych. Często jest tak, że na odcinku 100m stoi 5-6 słupków a na każdym po 2-3 znaki. Najlepiej jak jeszcze jest jkaś większa tabliczka informacyjna, której nie masz szans przeczytać bez zatrzymania się :D
Super materiał. Właśnie takie odcinki mi się podobają. Dobra robota Panowie ;)
Jedziecie po 100.000subow
Nie zgodzę się że należy informować kierowców gdzie jest rejestrator wjazdów na skrzyżowanie, na czerwonym świetle. Delikwent będzie sobie wybierał, gdzie ma stanąć a gdzie może sobie odpuścić czerwone. A na czerwonym wypada jednak stawać zawsze xD
A tak poza tym, spoko że wracacie:)
Tylko to działa też w drugą stronę jedziesz zapala się żółte to musisz wcisnąć hamulec do podłogi bo już za to jest mandat a z tobą ktoś nie zachował bezpiecznej odległości i uszkodzi ci samochód
W ogóle po co informacje o pomiarach prędkości w Polsce? Wszyscy jeżdżą jak chcą, a przed znakiem pomiaru prędkości zwalniają. Jakoś w krajach typu Austria, Niemcy, Szwajcaria żadne radary nie są oznakowane, a wręcz kamuflowane i to zachęca kierowców tam do przepisowej jazdy wszędzie, a nie tylko w miejscu stojącego radaru. Jaki jest sens stawiania radaru i oznaczania go?
Sens jest taki, że w teorii stawia się je w miejscach niebezpiecznych, gdzie ograniczenie prędkości jest szczególnie istotne, zatem fotoradar się oznacza aby poprawić bezpieczeństwo, a nie trzepać mandaty.
Ukrycie fotoradaru nic nie da w erze Janosika. Poza tym tak samo powinna działać świadomość, że za każdym zakrętem może stać patrol z suszarką, a jakoś się tak nie dzieje. W wymienionych krajach raczej rolę odgrywa wysokość mandatów. Jeszcze nie widziałem aby auto na niemieckich blachach jechało w Polsce z dozwoloną prędkością.
Szczerze mówiąc jakbym miał wybór mandaty czy podatek dochodowy, to wolałbym by państwo zbierało pieniądze na ulicach niż kradło moją wypłatę. Wówczas na drogach byłoby bezpieczniej a w domach dostatniej.
@@adammehring7542 Porównanie jako kwestia teoretyczna słuszne, ale mandaty nigdy nie będą w stanie funkcjonalnie zastąpić dochodowego. W sumie niewiele rzeczy jest w stanie.
@ Podatek dochodowy jest jednym słusznym podatkiem tylko przy założeniu, że ludzie palą banknotami w piecu czyli nic nie kupują, nie płacą żadnych kar itd.
Jeżeli coś zarobię, to nie trzeba mnie od razu okradać a wystarczy poczekać, że pójdę do sklepu lub popełnię jakiś błąd.
Z drugiej strony: Mandaty karne są po to, żebym za szybko nie jeździł, no bo to jest zasadniczo złe. Podatek akcyzowy ma na celu ograniczenie konsumpcji pewnych dóbr, bo zasadniczo używanie alkoholu czy zanieczyszczanie środowiska jest złe. Podatek od konsumpcji jest po to, żebym reszty dóbr nie kupował itd.
Natomiast idąc dalej haracz dochodowy jest po to, żebym nie był taki pracowity, zdolny itd. tylko siedział na zasiłku?
@@adammehring7542 Nie zrozumiałeś mnie. Ja się z Tobą zgadzam, a dochodowy jest bez sensu bo generuje gigantyczne koszty obsługi. Problem w tym że jest to jedyny tak przewidywalny, równomiernie sciagalny podatek który służy do zabezpieczenia podstaw funkcjonowania państwa. Gdyby dziś go zlikwidować z dnia na dzień, pojawiłby się spory problem ze stworzeniem wydolnego budżetu. O to mi chodziło.
Oglądam od razu, bo was nie odlądałem przez 2 tygodnie przez wyjazd na wakacje bez elektroniki. :-)
Ale nam Ciebie brakowało :O :D
Mi waszej gadki też.
Zrobim z tym porzondek po wyborach 💪
Dla Pana program slownik+
Igor TSL1996 Łooo Panie a jakby jeszcze jakiegoś pinionszka dali to by było pryma sort
W mojej miejscowości jest przejście dla pieszych z sygnalizacją świetlną i ograniczeniem do 60. I jak się jedzie 60 to jest zielone a gdy się jedzie np. 80 to zmienia się na czerwone
Wszystko to ładnie i pięknie. Ale, jak się ma prawo jazdy, to powinno się wiedzieć, jaka prędkość obowiązuje na danym rodzaju drogi. No, chyba, że się prawo jazdy dostało za zrobienie laski. To już inna historia. Ale z jednym się zgadzam. Przejechanie na czerwonym świetle jest dużo bardziej niebezpieczne, niż przekroczenie prędkości. Powiem więcej. W UK był taki przypadek, że po podniesieniu ograniczenia prędkości (nie pamiętam gdzie i na jakiej drodze), ilość wypadków spadła. Powód? Każdy się skupiał na jeździe, a nie na liczniku. A może dacie radę zrobić o tym odcinek?
No znaki się przydadzą zdecydowanie, a oznaczenie na znaku jaka prędkość obowiązuje ni szkodzi ni wadzi według mnie.
Jak dla mnie fotoradary, pomiary prędkości, bezpieczeństwo no fajnie ... Tylko niech ktoś w końcu zrobi porządek z prędkościami dozwolonymi na drodze, bo jak na razie to albo prędkość zmienia się pięć razy na odcinku kilometra, albo jest niezmienna od dwudziestu lat, mimo że chodnik się pojawił, asfalt nowy to na drodze dalej 50
W okolidach hannoveru też był taki radar ale jak się nie mylą to już to wyłączyli.
Chodziło co o prawa obywatelskie albo coś takiego chodziło o to że on na początku zapisuje numery rejestracyjne wszystkich aut i to jest nie dozwolone w EU.
Ale widać że Włochy i polska to nie tak całkiem EU skoro tam jest dozwolone, albo po prostu Emil się tym jeszcze nie zają.
nowe znaki urozmaicą drogę którą pokonujemy codziennie :)
Apropo oznaczenia prędkości przy znaku D 51 proponuję projekt obywatelski: zaopatrzyć się w naklejki określające limit prędkości ( widoczne często na tyle zestawu pojazdu ciężarowego) i przyklejanie odpowiednich wartości na ww znaku😄😃😂
WNIEŚ INTERPELACJĘ!!! Trzymam za słowo!
We Włoszech je ja już widziałem chodzi ten z fotoradarem
2:30 hahahaa spoko git malina odcinek
Prawdziwy LS wrócił. Można odsubować 🤭
Jeśli chodzi o odcinkowy pomiar prędkości to takie oznakowanie według mnie jest jak najbardziej wskazane. Ograniczy to zagrożenie wynikające z nagłego hamowania z np. 100 km/h. do 45 km/h. co rodzi wiele niebezpiecznych sytuacji na drodze. Chociaż z drugiej strony przecież każdy kto ma prawo jazdy powinien wiedzieć jaka prędkość obowiązuje na danym rodzaju dróg. Co do fotoradarów stacjonarnych uważam, że przy nich nie powinny stać znaki przypominające o ograniczeniu w danym miejscu a to dlatego, że te radary stoją w 90% przypadków w TERENIE ZABUDOWANYM gdzie jak każdy dobrze wie obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h.
czasami w terenie zabudowany stoi znak z ograniczeniem do 70 i wtedy nie każdy wie jak ma jechać i zwalniają do 45 dla bezpieczeństwa co tylko utrudnia ruch a taki znak który by informował ze akurat na tym odcinku w terenie zabudowanym można pojechać 70 nie stwarzało by takiego problemu :)
Czasem na przykład nie wiesz, czy to co minąłeś, to skrzyżowanie, czy tam może była strefa ruchu albo burżuazyjny dojazd na posesję itp. Albo kiedyś na wisokach była droga, i na dystansie 50 metrów 3 zmiany prędkości. Najpierw 70, po chwili 60, i na końcu 40, bo niby roboty drogowe. Jak jesteś dobry z bycia Polakiem, to wiesz, że każdy tam jechał ze stówką na zegarze xD
W Holandii informacje o dozwolonej predkosci sa na prawie kazdym slupku co 100m. Nie ma szans by nie wiedziec z jaka predkoscia powinienes jechac wiec wiesz dokladnie za co mandat przy zatrzymaniu dostajesz. A fotoradary sa gorzej oznaczone niz w Polsce a smietniki w ogole.
W polsce przejechanie na czerwonym nie jest trudne bo z zielonego nagle zmienia na pomaranczowe. W austrii n.p. zielone miga 5x potem dopiero zmienia na pomaranczowe i dopiero na czerwone, tutaj juz naprawde niema wymowki ze kierowca nie zauwazyl. W polsce czesto jestem zmuszony robic hamowanie awaryjne zeby nie wjechac na czerwone a w lusterku widze ze samochod za mna o malo nie wjezdza w dupsko.
Ja myślę że warto wnieść interpelację o dozwolonej prędkości przed fotoradarem wszystko na jednym znaku.
@Pojechani Jak po ślubie byku ?
Co prawda mowa jest o wykroczeniu ale przez to że jest to wykroczenie kary nie są tak dotkliwe jak np. wakacje os życia z widokiem przez kraty. Zatem dlaczego ostrzeżenie przed kontrolą w ogóle istnieje? Nie wystarczy przypomnieć o ograniczeniu prędkości? Problemem jest nie sama kontrola, mandaty czy znaki a brak nieuchronności kary. Taryfikator wyraźnie mówi o karze za wykroczenie a nie o karze za przyłapanie. Gdyby istniał sposób na nieuchronność kary np. za przekroczenia to taki Włoch zamiast zjeżdżać na espresso dostawał by rozwolnienie. Płynność ruchu to nie jest maksymalna prędkość pomiędzy światłami tylko prędkość z a do b. Więc czy przyciśnięcie gazu na zielonej linii coś daje poza dobiciem z prędkością do czerwonego światła?
W Polsce wogole za malo znakow jest kiedy jakie ograniczenie
Oj tam znaki, jak jedziesz przepisowo, to i w sadzone lasy słupków coraz łatwiej trafić. A bariery ochronne nie są tańsze, czy nie są dotowane z unii ?
przydałoby sie bo czasem nie wiadomo czy masz 70 czy 50 ale jest fotoradar to pojade 45 xd
To po co jak byś mógł jechać już te 50?
5:15 Skoro nie "rzecznik" to ... niedorzecznik?
Komentarz dla zasięgu 🤪 brawo wy
Na dobrą sprawę, to o fotoradarach nie powinno być żadnych ostrzeżeń. I powinny stać w losowych miejscach. Tak, żeby każdy wyjeżdżając na drogę publiczną wiedział, że jest na nieustającym "pomiarze odcinkowym". I co miesiąc 10% tych, co przekroczyli w tym czasie najmocniej w skali kraju - odebranie prawka, nastepne 20% - po tysiącu mandatu i 10 pkt. karnych, nastepne 30% - 500 zł i 5 pkt. karnych. Reszcie się "upieka". Taki comiesięczny ranking piratów drogowych. Osoby jeżdżące zgodnie z przepisami nie są liczone w rankingu, oczywiście. Wtedy nawet jak gdzieś tam przekroczysz o te 10 czy sporadycznie 20 km/h jeszcze nie zabulisz, ale jak będziesz latał jak Frog w M3 - po miesiącu - ponowny egzamin.
Na zachodzie Europy z piratami się nie patyczkują, przekroczysz o kilka km/h i masz mandat jak góry. I tam jakoś nie ma kwiku, wszyscy się z tym godzą i jeżdżą ostrożnie. Tylko u nas, w Polsce musi być ułańska fantazja i wrzask, choć naprawdę, nasza policja w kwestii przekroczeń prędkości jest naprawdę mocno liberalna w porównaniu to np. takich Holendrów czy Austriaków. To, co u nas jeszcze zwyczajowo "obleci" ( do + 10 km/h na 50-tce), w takiej Szwajcarii jest już karane jak u nas przekroczenie o 40 km/h. Ktokolwiek z zagranicy spróbował jazdy w Polsce, mówi, że jeździmy jak wariaci i właściwie, to strach wsiadać do samochodu w Polsce.
oznaczenia pretkosci powinny byc poniewaz duzo ludzi zwalnia do 30 km/h czym powoduja wiecej niebezpieczenstwa
Jak będzie znak mówiąc że ograniczenie prędkości jest 50 to i tak będę jeździć 30. Dużo to nie pomoże.
Forty Kraków :D
No to mini przyps bo mam zdawać
A może najlepszym rozwiązaniem byłoby takie szkolenie kierowców by obdarzać ich zaufaniem że potrafią jeździć rozsądnie, umiejętnie. Zamiast odgórnego centralnego sterowania "że tak będzie najbezpieczniej" z dupochronem lokalnym i zabezpieczaniem się z potrójnym marginesem bezpieczeństwa.
Nic tak nie rozprasza jak fotoradar. Kto patrzy na pasy jak mija fotoradar...
hehehe no to gdzie pierwszy odcinkowy ruszy? mnie nie żal, dopierdzielanie trochę się skończy. a wystarczy patrzeć na znaki i wszystko jest prościejsze... ale fajny pomysł na materiał, pozdrawiam
Odcinkowe juz są bardzo dawno u mnie są nawet 2 a jest mała mieścina
Zrobić jak w Belgii prawie na każdych światłach fotoradar
To by było bardzo dobre rozwiązanie. Zapobiegłoby to wielu wypadkom śmiertelnym na skrzyżowaniach.
Może takie małe sprostowanie co do Włoch, pomiar odcinkowy "Tutor" w 99% występuje na autostradach, i nie jest aktywny na całych tylko na małych odcinkach na których nie ma żadnego zjazdu, parkingu czy tzw. "Stazione di servizio". Jeżeli autostrada jest wyposażona w tutor to takich odcinków jest na całej jest od groma ale niewiele jest aktywnych na raz a często nie są aktywne wcale. Z powodu ogromnej ilości danych do przetworzenia, koszt utrzymania całego systemu aktywnego byłby ogromny. Mimo to, zawsze jest wyświetlana informacja że jest atywny, tylko nie wiesz gdzie i czy w ogóle to prawda. Co do kontroli policji, kontroli prędkości z urządzeń przenośnych, wloska policja ma obowiązek wystawiać 200m przed takim punktem kontroli, znak informujący o tym że taka kontroli ma miejsce. Pozdrawiam z słonecznej Italii 😉
no tak jadac w polsce czasami po wiochach ludzie maja porobione wjazdy asfaltowe na posesje - to widzac taki wjazd analogicznie powinienem zwolnic bo znak poprzedzajacy zostal odwolany (np 60km/h) a skad ja mam kurde wiedziec ze to byl wjazd? dalej strefa na wiosce obowiazujaca np 40kmh, wyjazd z jakiegos lasu (bo tez tak drogi prowadza) ni to oznakowane ni to nic myslisz 50 moge ladowac a tu strefa na wiosce 40km/h - ja rozumiem ze na wioskach bez glownej trasy nie bedzie takiego pomiaru predkosci chodz i tu bym sie zastanowil, bo nie raz jest wyjazd do glownej drogi boczna ma 50 a strefa ma 40 bo na tym zadupiu przez glowna trase prowadzi przejscie dla pieszych do kosciola i do szkoly jest oznaczenie FOTORADAR bede jechal 50 to mnie cyknie, a zgodnie wedlog znakow NIE POWINIEN - usprawnijmy pierw system stawiania znakow, a nie roboty drogowe ograniczenie do 30 gdzie droga do uzytku zostala oddana 3 miechy temu .... MASAKRA
Polskie znaki drogowe, a w sumie sposób ich rozmieszczenia jest absurdalny. Ciągle widzę kiedy jestem w Polsce ograniczenia prędkości na odcinku 100 metrów prostej drogi trzy znaki jeden 80 drogi 50 a za raz za nim znów 80. Mieszkam w UK i czegoś takiego nie ma. Jak jest 60 mil to jest 60 nie ważne czy jest przejście dla pieszych czy skrzyżowanie. Ludzie sami dostosowują prędkość. I dla ciekawości polska ma bardzo wysoki procent wypadków, chociaż policja jest na każdym centymetrze drogi.
Jak dla mnie informacja o dopuszczalnej prędkości przed zwyczajnym fotoradarem nie powinna się pojawiać.To jest tylko krótki odcinek drogi. A po za tym, gdyby ludzie jeździli zgodnie z przepisami, to nie byłoby problemów z fotoradarami i w ogóle...
wiecie najbardziej mnie irytuja kierowcy którzy widza że juz jest zielone dla pieszych a mimo to potrafią specjalnie wjechac to jest okaz dzbanostwa szczegolnie to wkurza jak mi sie spieszy bo za chwile musze doleciec do busa
Panowie co wy gadacie że nie wiadomo gdzie się zaczyna i gdzie się kończy ? trzeba być ślepym żeby nie zauważyć bramownicy z kamerami :D
Co to za auto? VW co? :P
Błąd w opisie ;)
D-51a i D-51b :D
Odcinkowy pomiar prędkości jest nielegalny. Nie spełnia warunków ustawy.
Widząc jak jeździ się w Polsce na tle innych krajów Europy to nie powinno tu być w ogóle nigdzie informacji o pomiarze odcinkowym. A fotoradary powinny być kamuflowane i często przenoszone. Wtedy może Polacy nauczyli by się jeździć . Albo podnieść mandaty za prędkość do najniższego po 800 zł .
@Borno SKY
Kultura na drodze to jedno, a przestrzeganie ograniczeń prędkości to drugie.
Macie macie ten dzwoneczek. Dlaczego ? Bo jestescie ok. Tyle i tylko tyle.
Facebooka nie mam tego drugiego tez a, ze musi wystarczyc dzwonek i lapka w górę trudno.
Życie bez parkomatów 😀 będzie łapka?
A tak serio, to coś niesamowitego, yt pierwszy raz mnie powiadomił na tel w powiadomieniach o filmiku i 2 reklamy aż dał, także kanał chyba się rozwija
Jeśli powiadomienia działają to świetnie! Ale reklamy to już nie my :(
Moim zdaniem fotoradary powinny być nieoznakowane
O ile byłyby w FAKTYCZNIE niebezpiecznych miejscach, gdzie co chwilę są jakieś kolizje
Ja bym poszedł o krok dalej i wprowadził odcinki z minimalną prędkością np od 80 do 120. Za zbyt wolną jazdę mandat!
Na ch**UJ znaki? Napie**r 😁
Brawo dla pisioròw przynajmniej informują
Jak się jeździ przepisowo to takie znaki są zbędne. Raczej odcinkowego pomiaru nie da się zrobić na obszarze gdzie są skrzyżowania. To są zamknięte odcinki dróg o stałej prędkości. Przy fotoradarze w Warszawie przy Karowej też są cyrki i ludzie jadą po 35 gdy spokojnie można nawet 55.
Ograniczenia mają też na celu zapobiegnięcie zniszczeniu drogi czy daj spokój mieszkańców. Potem jest zdziwienie, że jakaś droga się posypała, ma koleiny. Nie można podchodzić do ograniczeń są bo są nic się nie dzieje to cisnę.
Na odcinkowym pomiarze prędkości przy ograniczeniu do 90 dałem tempomat ma 90 wyszła mi średnia 87 i wszystko gra.
Wy jesteście tacy chudzi czy Was kamera wyszczupla?
Należało by panowie brodacze przed każdym fotoradardarem wybudować progi spowalniajace.
... i każdy by przez ten próg przejeżdżał 2 km/h żeby se nie zjebać zawieszenia, gdyż w Polsce większość progów zwalniających jest tak beznadziejnej konstrukcji, że nie wiem kto to dopuścił do użytku. W większości progi takie są za krótkie i przy 20 czy 30km/h występują dwa jebnięcia w trakcie przejazdu (chyba że pojazd ma więcej osi) a już nie daj Boże jakby ktoś przejeżdżał z wciśniętym hamulcem to całkiem zawiecha sztywna i bliżej do spotkania z mechanikiem.
@@tomaszbyczek413 nie po to kupowałem suva żeby przez progi przejeżdża 20km/h
Nie ma to jak robić z Polaków debili. Oczy ma się dookoła głowy, kiedyś nie było takich ułatwień i ludzie byli bardziej uważni. Trzeba znać dozwolone prędkości na danych drogach a po za tym bardzo często przed lub zaraz za znakiem UWAGA FOTORADAR jest ograniczenie prędkości. Ja mam 19 lat, jestem młodym kierowca i to po prostu uważam ze to jest robienie z młodych Polaków debili :)
Tylko w polsce fotoradary są tak dobrze oznaczone. Moim zdaniem i tak jesteśmy dopieszczani w porównaniu do np. Niemiec czy Francji. Tylko kierowcy dupy i nie czytają znaków ze zrozumieniem...
Nowa znaki XD
Niech się weżną za zmieniane prawo, a najlepiej zaczynajac od tego, że pieszy podchodząc do pasów... pojazd musi się zatrzymać.
Pozdrawiam.
rada brodaczy.
WTF ?
Weźcie się za robote a nie gowno tworzycie
Czyli dwa znaki, a tyle pierdolenia ..
Ja myślę że warto wnieść interpelację o dozwolonej prędkości przed fotoradarem wszystko na jednym znaku.
Ja myślę że warto wnieść interpelację o dozwolonej prędkości przed fotoradarem wszystko na jednym znaku.