Ta piosenka opisuje jeśli dobrze pamiętam czasy stanu wojennego i tamtejsze represje, czyli tak jak w piosence, że jednego dnia 'władza ludowa' zabierała Ojca, a następnego Matkę. A piosenka i jej luźny przekaz strzelam, że powstał w wyniku powszechności tego zjawiska.
Nadinterpretujecie! To jest najbardziej celny jaki znam opis męczarni na jakie skazuje dziecko rozwód rodziców. Zabrali tatusia, jak już biedny dzieciak wie jak się w tym odnaleźć tatuś się pojawia, ale mama znika. Przejmujący policzek dla wyznawców nowej paczworkowej teorii rodzin i kłam zadany twierdzeniom, że dziecku jest z tym dobrze, nie jest!
mógłby mi ktoś wytłumaczyć znaczenie tej piosenki? do tej pory nie mogę jej zrozumieć, mam kilka interpretacji w głowie ale zastanawiam się czy ona jest w ogóle do interpretowania... zagadkowe : >
Ta piosenka opisuje jeśli dobrze pamiętam czasy stanu wojennego i tamtejsze represje, czyli tak jak w piosence, że jednego dnia 'władza ludowa' zabierała Ojca, a następnego Matkę. A piosenka i jej luźny przekaz strzelam, że powstał w wyniku powszechności tego zjawiska.
O, dzięki, właśnie to wyjaśnienie głównie obstawiałam : )
Lubię ten utwór :) Tata mi go pokazał :) Są z nim wspomienia
Nadinterpretujecie!
To jest najbardziej celny jaki znam opis męczarni na jakie skazuje dziecko rozwód rodziców. Zabrali tatusia, jak już biedny dzieciak wie jak się w tym odnaleźć tatuś się pojawia, ale mama znika. Przejmujący policzek dla wyznawców nowej paczworkowej teorii rodzin i kłam zadany twierdzeniom, że dziecku jest z tym dobrze, nie jest!
Ma to wiecej sensu jezeli by to byla wizja 5latka. Ciekawe.. Zgadzam sie.
Tata mi to często śpiewał jak byłam mała :D
mi tez i pamiętam że mnie to denerwowało :D
Nie wiem czy się śmiać czy płakać, uznajmy, że się śmieje.
mógłby mi ktoś wytłumaczyć znaczenie tej piosenki? do tej pory nie mogę jej zrozumieć, mam kilka interpretacji w głowie ale zastanawiam się czy ona jest w ogóle do interpretowania... zagadkowe : >
....zanim Ci go zabrali?
^-^
nazwa to nie sworna rodzinka
Kuzyna piosenka.
Analiza bez sensu bo absurdalna.
Poprostu z ojcem marynarzem najblizsze co się nasuneło na myśl.