ref. Nie chcę robić już nic , nie mam siły Nie mam jej, nie mam jej . Nie chcę robić już nic , nie mam siły Nie mam jej, nie mam jej. Już nawet nie chce mi się iść potańczyć, iść do klubu, wyrwać dupę , albo z kumplem wbić do knajpy. Nie chce mi się chlać i bujać się pod szanty i nie chcę znowu spuszczać się bez gumy #bungee. Rano nie chce mi się wstawać ,jebać jogging, jakiś demon złapał gnata i strzela w nogi. Słabo , bo chyba chuj mi się nie da podnieść, chyba ból mi się wdziera i zapiera oddech. Nie chce mi się nigdzie łazić , gonić głupich marzeń, łudzić się , na świat patrzeć znad majka. Popadam w marazm i nie dbam o pikawę, bo strzelam te rockstary synu #MarkChapman. Nie chce mi się być najlepszym tu gdzie pełno tępych dzid jest, pełno tępych dzid jest. Oni przeminą , się podpalą, spłoną żywcem i spalą się rozumy które mają ponoć wszystkie. ref. Nie chcę robić już nic , nie mam siły Nie mam jej, nie mam jej . Nie chcę robić już nic , nie mam siły Nie mam jej, nie mam jej.
Możliwe, że to celowe zagranie patrząc po tytule kawałka, żeby brzmiało jak by było pisane na totalnym wykończeniu coś w stylu "byle by było cokolwiek". :) Pozdro
MuRZynBlend Racja, jest to moja opinia, ale spokojnie..nie wszedlem tu zeby sobie popierdolic o tym jakie to jest slabe. Po prostu zastanawiam sie, gdzie jest granica miedzy tym co brzmi jak dobry hip-hopowy kawalek, a tym co jest tandetne i kiepskie. Nawiazujac do mojego komentarza - jezeli 10 lat temu Planet nagralby dokladnie taki sam numer, mialby przejebane w srodowisku jak verba czy inne donie i libery. Zeby nie bylo - Planeta sluchalem jeszcze przed tym jak dolaczyl jako AS do Aptaunow i ogolnie szanuje to co robi i czasem sobie nawet puszcze jakis straszy numer..po prostu to co tworzy teraz to po pierwsze: odgrzewany kotlet, a po drugie: mieszanina tego, od czego bola mnie uszy - hasztagi, bity na ktorych srednio sie odnajduje on sam jako raper (wg mnie) no i te PROBY spiewania (?). Ogolnie kiepsko, ale to tylko moje zdanie i jezeli ludzie tego sluchaja to nie mam z tym zadnego problemu. Pozdrawiam :)
w tym głosie Planeta jest coś niezwykłego i dosłownie kazdy numer mozna tak skomentowac
ref.
Nie chcę robić już nic , nie mam siły
Nie mam jej, nie mam jej .
Nie chcę robić już nic , nie mam siły
Nie mam jej, nie mam jej.
Już nawet nie chce mi się iść potańczyć,
iść do klubu, wyrwać dupę , albo z kumplem wbić do knajpy.
Nie chce mi się chlać i bujać się pod szanty
i nie chcę znowu spuszczać się bez gumy #bungee.
Rano nie chce mi się wstawać ,jebać jogging,
jakiś demon złapał gnata i strzela w nogi.
Słabo , bo chyba chuj mi się nie da podnieść,
chyba ból mi się wdziera i zapiera oddech.
Nie chce mi się nigdzie łazić , gonić głupich marzeń,
łudzić się , na świat patrzeć znad majka.
Popadam w marazm i nie dbam o pikawę,
bo strzelam te rockstary synu #MarkChapman.
Nie chce mi się być najlepszym tu gdzie pełno tępych dzid jest,
pełno tępych dzid jest.
Oni przeminą , się podpalą, spłoną żywcem
i spalą się rozumy które mają ponoć wszystkie.
ref.
Nie chcę robić już nic , nie mam siły
Nie mam jej, nie mam jej .
Nie chcę robić już nic , nie mam siły
Nie mam jej, nie mam jej.
Nie ma emocji nie ma rapu , w tym wypadku jest sporo emocji
Aż łezka się kręci :D Coś pięknego...
Zajefajny kawałek, szkoda że nie miałeś siły zrobić drugiej zwrotki.
Myślałem na początku że w refrenie jest "Nie chcę robić już nic, nie mam siły Nie mam jaj, nie mam jaj."
+Sebastian Kuś xdddddddddddddddddd
ja poprostu yy stracilem głos. Tutaj jest w uj emocji
WIELKIE PROPSY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Konkrecik !
Tez sie nie chce..ale trzeba.
Wczale nie czeba
Najlepsze
Pozdrawiam
Wbiłem dla jednego wersu #Bungee #SLG
362 962 - 22/05/2018
tez mi sie nie chce.. ku"wq
+1
Brzmi jak koles z Verby xD
Ten refren to chyba na odpierdol pisany na kolanie ,takie mam wrażenie bo takie słabe
Możliwe, że to celowe zagranie patrząc po tytule kawałka, żeby brzmiało jak by było pisane na totalnym wykończeniu coś w stylu "byle by było cokolwiek". :) Pozdro
Refren świetny
Dokldnie. 10 lat temu Planet bylby przegrany za taki numer - osobiscie sie nie jaram.
Refren brzmi...slabo.
To jest tylko Twoja opinia, a kawałek nie jest zły.
MuRZynBlend
Racja, jest to moja opinia, ale spokojnie..nie wszedlem tu zeby sobie popierdolic o tym jakie to jest slabe. Po prostu zastanawiam sie, gdzie jest granica miedzy tym co brzmi jak dobry hip-hopowy kawalek, a tym co jest tandetne i kiepskie. Nawiazujac do mojego komentarza - jezeli 10 lat temu Planet nagralby dokladnie taki sam numer, mialby przejebane w srodowisku jak verba czy inne donie i libery.
Zeby nie bylo - Planeta sluchalem jeszcze przed tym jak dolaczyl jako AS do Aptaunow i ogolnie szanuje to co robi i czasem sobie nawet puszcze jakis straszy numer..po prostu to co tworzy teraz to po pierwsze: odgrzewany kotlet, a po drugie: mieszanina tego, od czego bola mnie uszy - hasztagi, bity na ktorych srednio sie odnajduje on sam jako raper (wg mnie) no i te PROBY spiewania (?). Ogolnie kiepsko, ale to tylko moje zdanie i jezeli ludzie tego sluchaja to nie mam z tym zadnego problemu. Pozdrawiam :)