Mam wrażenie, że ten styl podoba się bardzo dużej liczbie osób a mimo to nie jest to bardzo popularyzowane w teraźniejszych grach. Kupują nas efektami.
zrobili z Darkest Dungeona Miitopie Przynajmniej nie będzie bezsensownego levelowania armi postaci tylko po to by potem zdechły na bossie. Permadeath i przesiew bohaterów był ikoniczny dla DD1 ale z chęcią przyjmę jednostajny system postępu.
Jak sie nauczyłeś to straty marginalne. Oczywiście jak byłeś przygotowany. Poza tym taka Hrabina z Crimson Court grożniejsza niż dowolny boss w loszku (Ostatnia gra drużyna Oprych, Krzyżowiec, Arlekin i Kapłanka - ale głownie dla achievmentu Dismas i Reynauld mają dotrwać do ostatniej misji)
@@nayabuck mogłeś się nauczyć grać w grę, a nadal dostać w papę od RNG, tak działa DD 1. Mając 900h można trafić na jakikolwiek event gdzie będzie wymagane poświęcenie bohatera np w celu ucieczki z misji. Umiejętność grania w DD to umiejętność rozumienia, jak zmniejszyć ryzyko losowości, które zazwyczaj działało na niekorzyść. Zobaczymy jak będzie to działało w DD2, aczkolwiek odrzuca mnie tutaj tworzenie gry podobnej do Slay the Spire ( mimo iż grę uwielbiam).
Czyli w DD2 mamy jeden zespół bohaterów, który ulega co jakiś czas zmianom... Trochę to martwi, bo zaletą DD1 było komponowanie nowych drużyn w każdej misji. Można było rotować składem, eksperymentować z ustawieniem i umiejkami i to była bardzo duża zaleta. Do tego ten system levelowania - to sprawi, że rozgrywka będzie dużo bardziej przewidywalna, mniej losowa, też mam nadzieję, że jeszcze się to zmieni. Niemniej reszta wygląda ciekawe, pewnie wypróbuję po premierze na Steamie.
@@abominacja5557 Jeszcze nie. W kwestii premier mam takie samo podejście jak Grzesiek - wolę poczekać na pierwszą obniżkę i dodatkowe łatki, choć obserwując gameplaye najistotniejsze zmiany do mechaniki gry wprowadzano w ciągu kilku miesięcy przed premierą. Za 2 tygodnie jest Summer Sale na Steam także powinna być to dobra okazja na zakup.
@@supportchief6482 0-3 to chyba 95 procent pozytywne, a 7-9 negatywne. Jak umiesz dbać o stres to nigdy nie będzie problemów z relacjami między postaciami
A ja powiem szczerze w pierwszym dd bardzo lubiłem walki w lochach ale rozbudowę osady traktowałem jako przymus do odhaczania między kolejnymi rajdami. Więc dla mnie to i lepiej że tego nie ma .
Osobiście uważam że to minus gra traci dość sporo na różnorodność bo oprócz walki i wyborów dużo nie został .tak to był aspekt logistyczny połączony z rozbudową osady jak kto gracz zaniedbał często przez to ponosił porażkę bo nie ukończył wyprawy lub musiał się wycofać .
Również uwielbiałem rozbudowę osady. Tak jak mój przedmówca napisał, rozbudowa osady była ważnym czynnikiem w late game, z reguły im gorszy stan osady, tym mniejsza szansa na sukces. Tutaj trochę można mieć wrażenie, że gra będzie bardziej jednostrzałowcem - mam na myśli już typowego rogala, gdzie będziemy grać na rekordy itp. Kampania straci na dosyć ważnym elemencie strategicznym. Oczywiście również uważam, że grind w jedynce był bardzo upierdliwy (zwłaszcza na początku kampanii), jednak był moim zdaniem ważnym elementem. No nic, trzeba czekać na efekt finalny. Jak to się mówi, wszystkim nie dogodzisz :)
Jak się w DD grinduje, jak później bohaterowie z włożoną ogromną ilością kasy padają? Lochów o niższym poziomie trudności już nie ma. Nowi zrekrutowani bohaterowie to mizeroty, które nie potrafią przejść lochów na wyższym poziomie. A wypady bohaterów z wyższym poziomem, którzy nie są mega napakowani na wyższych poziomach trudności lochów są mega trudne do przeżycia, a co dopiero do radosnego grindowania.
@@shustypl Wystarczy nie kończyć misji i w tym momencie nawet przy 500+ tygodniu będziesz miał misje 1szego poziomu. A ponadto jest w powozie ścieżka żeby co jakiś czas pojawiali się bohaterowie z wyższą Wolą. Czasami też się taki w newsach trafi (mnie chyba koło 20ego tygodnia pojawił się bohater 6ego Poziomu w "gazecie") tylko trzeba zapłacić.
Mam wrażenie, że te "poziomy gracza" to jakiś dziwaczny DRM. Podobna rzecz była w HoMM 6 i jeśli się nie mylę brak dostępu do internetu uniemożliwiał nabijanie expa.
Oj, muszę przyznać że wieloma z tych zmian jestem zaniepokojony jako fan jedynki...dużo dziwnych decyzji do których może można się będzie przyzwyczaić, ale budowanie osady strasznie mi się podobało :)
Zmiany są ok, bo jedynka nie zniknie przecież. Gdyby nie zmieniali jakoś mocno to by bez sensu było wydawanie tego jako osobną grę, a nie dlc to jedynki. Ogólnie nazywanie tego sequelem jest trochę bez sensu moim zdaniem, bo temu bliżej do czegoś w stylu spin-offu
Według mnie ten system odblokowywania postaci jest lepszy niż liczenie na to, że wreszcie danego bohatera odblokujemy spotykając go na trasie czy coś. Potem dochodzi do absurdów, że człowiek nie może odblokować jakiejś postaci, bo akurat ma pecha. Zdaje się w Risk of Rain tak miałem i gdzieś jeszcze. Osobiście nie podoba mi się jednak losowość relacji - to powinno wynikać z tych cech bohaterów, skoro zawsze się losują jakieś 'perki' to niech wpływają też na to jak bohaterowie się do siebie odnoszą. Taka chamska losowość jest bez sensu, bo nie pozwala w żaden sposób taktycznie podejść do rozgrywki. Pomijam już kwestię, że na razie nie do końca łapię jak te relacje działają - czasem na siebie nakrzyczą w walcze i nic to nie zmienia. Aczkolwiek trzeba przyznać, że jak wojowniczka i tarczownik (nie pamiętam ich prawidłowych nazw) się w sobie zakochali i wzajemnie się osłaniali w walce, było to na swój sposób urocze.... aż zginęli [*]
Jest większa szansa na poprawe relacje przy niskim stresie. Przy wyborach w lokacji mogą się poprawić/pogorszyć zależnie od tego co weźmiesz. Tego nie jestem pewien, ale chyba jeszcze jak postać walnie kryta to jest duża szansa, że poprawi sobie z kimś relację. No i oczywiście przedmioty, więc da się tym dosyć mocno manipulować jak się zrozumie troche te systemy.
Darkest Dungeon po prostu nie jest trudną grą, jedynie wymaga odrobinę doświadczenia do nauczenia się takich rzeczy jak przygotowywanie do wypraw czy jakich rzeczy używać na curio. Gra jest prosta, łatwa, czasem dojebie RNG, czasem nie, ważne żeby zrobić jak najwięcej z każdej sytuacji. Nie jest to skomplikowane. Dwójka jest gorsza, znacznie gorsza. Nie trudniejsza, ale nudniejsza i dość uproszczona.
Darkest dungeon 1 jest bardzo prosty. Usuwaj negatywne quirki, przeciągaj tury by leczyć stres (zostaw jednego lub dwa niegroźne mobki i używaj stress heali), miej wysoki speed żeby się ruszać przed przeciwnikami, używaj stunów by mieć więcej tur na leczenie. Zawsze priorytetem jest wysoka celność i speed, żeby być jak najmniej cuckniętym przez rng.
Nie ma sensu porównywać poziomu trudności. W DD1 wysłałeś składy na pojedyncze misje, nie rozgrywałeś jednym składem całej "kampanii" więc i wrócić w jednym kawałku było łatwiej
Liczyłem na to, że rozwiniesz myśl z tytułu jeżeli chodzi o trudność gry. Dlaczego? Bo dwójka jest łatwiejsza. Wiadomo mamy tylko jeden akt i kolejne mam nadzieję, że będą trudniejsze. Pierwsze podejście, nauczyłem się nowości, ale poległem. Za drugim razem pokonałem górę, za 3 również. Widziałem statystyke ile graczy podołało w ciągu pierwszego dnia i zasloczyło mnie, że tak mało. Gra jest według mnie znacznie łatwiejsza. A fabularnie zaczynamy ze znacznie większą pompą niż jedynke. Od razu mamy w końcu zagładę świata.
Ja podobnie, ale dobra kompozycja i skile to połowa sukcesu, natomiast druga połowa to przedmioty - +60 % obrażeń dla zbrojnego i rzucanie cały czas na siebie riporty sprawiało że wrogowie sami się zabijali. Poza tym rozwój postaci jest permanentny - odblokowujesz umiejętności i każde kolejne przejście jest łatwiejsze.
@@kondorski1 pierwsza wygrana była na 1 poziomie profilu, więc doprawdy można wygrać bez ulepszeń. Jednakowóż grając dłużej zauważyłem, że instancja gęstwiny, którą wybierałem najczęściej w 1 podejściach jest łatwiejsza od pozostałych. Pokuszę się również o stwierdzenie, że 4 początkowych bohaterów jest silniejsza od 4 kolejnych (okultysty jeszcze nie odblokowałem).
W sumie nie jest to powiązane z materiałem, ale akurat wpadłem na pomysł (pewnie nie jako pierwszy, no, ale). Popularne są teraz quizy tematyczne, więc może moglibyście zrobić jakiś o grach z osobami z waszej redakcji. Szeroki to temat, więc może na początek, można by się ograniczyć z wiedzą podawana w waszych materiałach... To byłby dobry sprawdzian, ale też raczej niemozliwy do sprawdzenia... trochę ich bylo
dla mnie cały materiał opisywał doskonale dlaczego obie gry są super do grania poruszą jeden temat ale z różnych stron i tak będzie można wracać do jedynki i do dwójki z innymi doświadczeniami
W jedynkę mało pograłem w przeciwieństwie do znajomych. Do gry nie miałem większej cierpliwości po prostu, ot jednak nie była ona dla mnie pomimo świetnego klimatu i designu kreatur. Dwójka odchodząc tak mocno od poprzedniczki to dla mnie plus, gra wygląda obiecująco już w tym momencie. Hm...poczekam aż wyjdzie na Steamie i zobaczę w jakim kierunku twórcy będą rozwijać tenże ruchomy Ciemny Loch.
Arasz, jeśli szef się nad tobą znęca, to na początku materiału rzuć żartem o swoim samopoczuciu. I wpleć w to jakąś mroczną grę, jak nowe Darkest Dungeon.
Jak grałem to osobiście miałem wrażenie że załamanie działo się zbyt obficie a bohaterowie bardzo szybko zaczynają za sobą nie przepadać do tego nagły powrót stanu do początku oraz ogólnie przeplatające się "Jesteście do niczego" i "Jestem w dobrym towarzystwie".
Darkest na pewno nie jest najtrudniejszą grą w historii. Będąc zupełnie szczerym, jeżeli spędzi się nad tą grą trochę czasu i liczy się wszystkie warianty, to ta gra nawet nie jest trudna (mowa o jedynce). Trzeba uczyć się na błędach, stosować odpowiednie ryzyko, poznawać przeciwników i nagle gra staje się zwykłym grinderem. Problemy zaczynaja się jedynie przy długich najtrudniejszych wyprawach o trinkety antenata, misjach the darkest dungeon i dodatkach, ale wtedy jest to jak najbardziej na miejscu (w końcu oczekujemy jakiegoś wyzwania).
Arasz, wszystko w porządku? Jeśli potrzebujesz z kimś pogadać tak od serca, to wiesz, na pewno ktoś się znajdzie. Jeśli nie w prawdziwym życiu, to "HMU" jak to mawia młodzież.
W przyszłości jak będziesz chciał kogoś straszyć, to nie maszynką do mięsa, która co najwyżej urwie Ci palca, tylko tokarki do metalu... która dosłownie potrafiła przemielić, ale to już chyba każdy widział.
Jak dla mnie 2 znacznie przyjemniejsza niż pierwsza część, to że nie możemy sobie dobierać bohaterów, gdy któryś nam padnie dodaje klimatu, wymusza improwizacje z tym co się ma, jak w życiu.
Wydaje mi się ze lepiej będzie dla początkującego najpierw przejść cześć drugą (jako droga do osady) a potem dopiero pierwszą(jako dopełnienie podróży), a le dowiem się tego na pewno gdy gra wyjdzie w wersji pełnej i zobaczę jak wyglada wątek fabularny
Ostatni patch znerfil znacznie zarzadzanie stresem i oczywiście boss dostał mega boosta bo gra była zdecydowanie za łatwa. Ale atmosfera i grywalność jest cały czas zwykle na najwyższym poziomie. Polecam.
*Ewidentnie jedynka zaprawiła Arasza psychicznie bo w tej grze jakby spokojniejszy :D Chociaż sądząc po ostatnim live i jego dziwnych odgłosach to tak w 100% nie byłbym pewny..*
Z tą najtrudniejszą grą to przesada, mi udało się przejść na krwawym księżycu żeby dwóch pierwszych bohaterów przeżyło. Ogólnie darkest dungeon staje się znacznie prostsze kiedy się nauczysz mechanik.
Och bez przesady za piąta kolejką przeszedłem cały rozdział. Ogólnie jest jeszcze nie dopracowana tłumaczenie etc. ale tego się czepiać nie ma co wiadomo early, ale co do samej mechaniki to już można by było się przyczepić. Osobiście co mnie boli to dynamika rozgrywki , mianowicie przerywniki z relacjami postaci trwają zdecydowanie za długo co sprawia że gra się robi mozolna , i to z czasem nudzi. No i sam fakt ulepszenia postaci , w jedynce jako tako to się zapisywało a tutaj z każdą nową wyprawą musisz ulepszać od nowa , nie pozostawili nawet cienia przywiązania do postaci a to dawało dreszczyk adrenaliny w momencie jak się ją traciło , o co trudno nie było. Sam osobiście jestem ogromnym fanem serii ale jakoś mechanika jedynki bardziej mi odpowiadała ( moje subiektywne zdanie) Pozdrawiam .
W 1 gracz jest potomkiem narratora, a w 2 - przyjacielem. Są to dwie niejako połączone, ale wciąż oddzielne historie. Poza tym, jak na razie z racji early accessu dostępny jest tylko 1 na 5 rozdziałów.
@@marcingaaska3658 zagraj lepiej poprostu z powodu że jeszcze dużo zajmie im dodanie wszystkiego i zrobienia pełnej gry, tez ds1 różni sie troche od ds2
Tak. Antykwariuszka zdradziła, Twoja Osada upadła, Reynauld zginął, Knury rozkopały swoje tunele daleko poza granice osady z 1, to chyba wszystko co łączy oba tytuły.
Z gry która zajmuję jakiś 100 godzin do przejścia do gry która (może) będzie zajmowała jakieś 50. Wolę 50 godzin czystej rozgrywki niż grind bohaterów bo nie przewidziałem że mi szkielet strzeli kryta 2 razy pod rząd. A no i jeszcze sam przed ostatni poziom Darkest Dungeon jest na tyle ciężki że za pierwszym razem przejdzie go osoba która czytała jakis poradnik. Bo nie da się na niego dobrze przygotować jeżeli gra się na ślepo.
Kupiłem - oddałem. Do szaleństwa doprowadzają mnie animacje przy każdej akcji (nie wiem czy było można wyłączyć w interfejsie, nie mogłem znaleźć) i jazda bryczką, strasznie to wydłuża rozgrywkę
Darkest Dungeon w Early Access miał świetny balans ale potem ludzie bez życia i z nadmiarem czasu wymusili na twórcach zmianę balansu. Szkoda że nikt nie pokusił się o moda przywracającego stary balans...
Ja jednak pozostane w takim układzie przy jedynce. System "czy bohaterowie sie lubią" jest dla mnie totalnie bez sensu biorąc pod uwagę nawet sam setting. Jazda powozem "wpieriod" wywołuje u mnie flashbacki z FTL. Brak rekrutowania postaci jak w jedynce i brak możliwości wyszkolenia "grupy B" też nie moja bajka.
piszę komentarz bo chciałbym zobaczyć nowy film o phasmophobii bo jakoś tydzień temu wyszedł duży update dodający mnóstwo duchów dodanie Projektora D.O.T.S i odświerzenie całej grafiki a i nowy tryb "nightmare" Który jest jakoś 4 razy trudniejszy od profesjonalisty chciałbym zobaczyć nowy film od was bo wasze wideo które nagrał Jordan z ekipą już nie się mocno zestarzało Pozdrawiam
Arasz, jak ty masz takie masochistyczne skłonności, to zapodaj sobie Battle Brothers, o ile dotąd tego nie zrobiłeś. Zacna, ale i trudna gra. Trudna do tego stopnia, że bywa frustrująca, więc powinien być pan zadowolony. A co się DD2 tyczy... No, nie podoba mi się. Nie tego oczekiwałem od kontynuacji. Może finalnie wyjdzie super, ale póki co jestem na nie.
Przecież to logiczne że się różni. To jak robienie ulepszonia wersji HD might and magic 3! Mi się podoba że wciąż jest znajomą grafika i brak overpowered bohaterów.
Dowiezienie Płomienia Nadziei na szczyt góry skąd wychodzą lovecraftowscy Kultysci którzy w sumie zaczęli koniec świata. Tam czeka na nas dosyć interesujący boss (więcej nie powiem bo spoilery). Z EA wynika że będzie 5 takich rozdziałów a więc 5 bossów po długiej trasie (udany run od początku do końca to spokojnie 3-4 godziny).
Ja nawet nie skończyłam jedynki, bo grę kupiłam na GOGu, zapomniałam hasła do konta i nie chcę mieć 10 różnych launcherów/bilbiotek gier na laptopie...
przepraszam bardzo ale w takich grach 200 godzin nic nie znaczy na przykład taki stellaris ma 2,5k i ostatnio coś niesamowitego odkryłem co zmieniło moje życie albo życie tych który podbiłem dzięki przewadze, to 2 inne gry ale obydwie mają sporo mechanik tajnych taktyk i pół legalnych trików, ogólnie rzecz ujmując to podobny poziom wiedzy gracza jeżeli chodzi o przeliczenia czasu na wiedzę o grze + czas spędzony na forach i wiki
@@Jeanks91 wiesz w sumie to jest wiele takich rzeczy w grach i jest to normalne, pasja do programowania, zostanie e sportowcem, zostanie pisarzem. Nawet jednego który zaczął spisywać fabularnie swoje gry w stellaris a teraz pisze pierwszą książkę, po za tym jak gry to 5woje hobby to też jest sporo okazji ale tak jest ze mną źle, mam pecha do poznawanych ludziów gry lepsiejsze,
Co to jest... Po 1 w jedynce można było paść na pełnych hp od stresu i to bardzo szybko w niektórych lokacjach Po 2 potwory potrafily i zaatakowac za 80 a nie bily po 2 i duzo czesciej Cie zerowały Dwójka idzie po większą ilosc graczy
komentowanie ataków troche mi sie kojarzy z Anime, Moze w DD Shippuden dostaniemy monologi na temat atakow i dłuzsze historie zwiazane ze wspomnieniami i całosc bedzie miec 500 odcinków
Jak dla mnie wystarczy że został ten sam genialny lektor
Jestem tego samego zdania 😄👍👍👍👍
Darkest Dungeon zapewne nie odniosłoby takiego sukcesu gdyby nie ten lektor. Atmosfera, jaką nadaje on tej produkcji, jest nie do podrobienia.
Prawda, ten lektor wywołuje u mnie ciarki podczas grania - wiele straciłaby gra bez niego
@@dahkir6555 Ty tak serio?
+1 Dismas
"Gra w której gówno widać" wzięło mnie to z zaskoczenia xD
Mi do głowy przyszedł Isaac :P
@@lootownica Jak się za dużo efektów wzięło na łzy to potem nie było wiadomo co się dzieje w pokoju xd
@@indrickboreale7381 Miałam na myśli walające się po wszystkich piętrach fekalia, ale jak widać to powiedzenie tu pasuje na wielu płaszczyznach xD
W sumie ten świat wygląda przyjaźniej niż okolica w której mieszkam.
Jesteś z Łodzi? 😉
Mam wrażenie że jesteś już wszędzie
Już kraby w grach są brutalniejsze
Poznańskie Jeżyce?
Mi tam to pasuje, że poszli inną drogą. Przynajmniej jest dalej sens wracać do jedynki
będą 2 dobre gry zamiast jednej w dwóch wersjach
@@harrywashello4077 To też pewien plus!
animacje są fantastyczne i motyw 3d w rysunkach 2d po prostu cudo
Mam wrażenie, że ten styl podoba się bardzo dużej liczbie osób a mimo to nie jest to bardzo popularyzowane w teraźniejszych grach. Kupują nas efektami.
mnie bardzo odpychał ten styl, musiałem się zmusić do pierwszej dłuższej gry
zrobili z Darkest Dungeona Miitopie
Przynajmniej nie będzie bezsensownego levelowania armi postaci tylko po to by potem zdechły na bossie.
Permadeath i przesiew bohaterów był ikoniczny dla DD1 ale z chęcią przyjmę jednostajny system postępu.
Jak sie nauczyłeś to straty marginalne. Oczywiście jak byłeś przygotowany. Poza tym taka Hrabina z Crimson Court grożniejsza niż dowolny boss w loszku (Ostatnia gra drużyna Oprych, Krzyżowiec, Arlekin i Kapłanka - ale głownie dla achievmentu Dismas i Reynauld mają dotrwać do ostatniej misji)
@@nayabuck Mi raynauld zdech, a nawet nie posyłałem go na trudne misje. Czy jak Reynauld zostanie wskrzeszony w zaduszki, to dostane achevementa?
@@nayabuck mogłeś się nauczyć grać w grę, a nadal dostać w papę od RNG, tak działa DD 1. Mając 900h można trafić na jakikolwiek event gdzie będzie wymagane poświęcenie bohatera np w celu ucieczki z misji. Umiejętność grania w DD to umiejętność rozumienia, jak zmniejszyć ryzyko losowości, które zazwyczaj działało na niekorzyść. Zobaczymy jak będzie to działało w DD2, aczkolwiek odrzuca mnie tutaj tworzenie gry podobnej do Slay the Spire ( mimo iż grę uwielbiam).
Czyli w DD2 mamy jeden zespół bohaterów, który ulega co jakiś czas zmianom... Trochę to martwi, bo zaletą DD1 było komponowanie nowych drużyn w każdej misji. Można było rotować składem, eksperymentować z ustawieniem i umiejkami i to była bardzo duża zaleta. Do tego ten system levelowania - to sprawi, że rozgrywka będzie dużo bardziej przewidywalna, mniej losowa, też mam nadzieję, że jeszcze się to zmieni. Niemniej reszta wygląda ciekawe, pewnie wypróbuję po premierze na Steamie.
i jak wypróbowałeś? A jeśli tak, to jak odbierasz dwójkę?
@@abominacja5557 Jeszcze nie. W kwestii premier mam takie samo podejście jak Grzesiek - wolę poczekać na pierwszą obniżkę i dodatkowe łatki, choć obserwując gameplaye najistotniejsze zmiany do mechaniki gry wprowadzano w ciągu kilku miesięcy przed premierą. Za 2 tygodnie jest Summer Sale na Steam także powinna być to dobra okazja na zakup.
5:35 nie to nie jest losowe zależy od poziomu stresu
0-3 wiekszość pozytywne,4-6 50/50 ,7-9 wiekszość negatywne
Ooo, dobrze wiedzieć!
Dzięki!
Czyli jest losowe, po prostu nie zawsze 50/50
@@supportchief6482 0-3 to chyba 95 procent pozytywne, a 7-9 negatywne. Jak umiesz dbać o stres to nigdy nie będzie problemów z relacjami między postaciami
Spotykanie postaci na drodze to tak zajebiście dobry pomysł że mi będzie smutno jak tego nie zrobią ;-;
A ja powiem szczerze w pierwszym dd bardzo lubiłem walki w lochach ale rozbudowę osady traktowałem jako przymus do odhaczania między kolejnymi rajdami. Więc dla mnie to i lepiej że tego nie ma .
Osobiście uważam że to minus gra traci dość sporo na różnorodność bo oprócz walki i wyborów dużo nie został .tak to był aspekt logistyczny połączony z rozbudową osady jak kto gracz zaniedbał często przez to ponosił porażkę bo nie ukończył wyprawy lub musiał się wycofać .
Również uwielbiałem rozbudowę osady. Tak jak mój przedmówca napisał, rozbudowa osady była ważnym czynnikiem w late game, z reguły im gorszy stan osady, tym mniejsza szansa na sukces. Tutaj trochę można mieć wrażenie, że gra będzie bardziej jednostrzałowcem - mam na myśli już typowego rogala, gdzie będziemy grać na rekordy itp. Kampania straci na dosyć ważnym elemencie strategicznym. Oczywiście również uważam, że grind w jedynce był bardzo upierdliwy (zwłaszcza na początku kampanii), jednak był moim zdaniem ważnym elementem. No nic, trzeba czekać na efekt finalny. Jak to się mówi, wszystkim nie dogodzisz :)
ten moment kiedy po minaturce i tytule wiesz kto stworzył materiał:P
Tak i jeszcze zapomniałeś napisać tak słynne POV
tytuł wystarczył i już wiesz kto i o czym xD
Nie ma to jak materiał o grze, którą właśnie ogrywasz w wolny wieczór
zarąbiście zrobili dwójkę, niby gra ta sama a jednak inna, dostajemy manto ale to manto jest satysfakcjonujące
200h grindu heh... Panie to to nawet nie jest pójście do npca po pierwszą paczkę miksturek :)
Ja 415,6h
Jak się w DD grinduje, jak później bohaterowie z włożoną ogromną ilością kasy padają? Lochów o niższym poziomie trudności już nie ma. Nowi zrekrutowani bohaterowie to mizeroty, które nie potrafią przejść lochów na wyższym poziomie. A wypady bohaterów z wyższym poziomem, którzy nie są mega napakowani na wyższych poziomach trudności lochów są mega trudne do przeżycia, a co dopiero do radosnego grindowania.
Skąd ja to znam, aż przypomniał mi się titan quest
Ja mam 2.5k godz w DD
@@shustypl Wystarczy nie kończyć misji i w tym momencie nawet przy 500+ tygodniu będziesz miał misje 1szego poziomu. A ponadto jest w powozie ścieżka żeby co jakiś czas pojawiali się bohaterowie z wyższą Wolą. Czasami też się taki w newsach trafi (mnie chyba koło 20ego tygodnia pojawił się bohater 6ego Poziomu w "gazecie") tylko trzeba zapłacić.
Mam wrażenie, że te "poziomy gracza" to jakiś dziwaczny DRM. Podobna rzecz była w HoMM 6 i jeśli się nie mylę brak dostępu do internetu uniemożliwiał nabijanie expa.
Może w DLC dodadzą kiedyś Osadę i rozbudują grę? Wszystjo zależy od wishlistu fanów
Oj, muszę przyznać że wieloma z tych zmian jestem zaniepokojony jako fan jedynki...dużo dziwnych decyzji do których może można się będzie przyzwyczaić, ale budowanie osady strasznie mi się podobało :)
Zmiany są ok, bo jedynka nie zniknie przecież. Gdyby nie zmieniali jakoś mocno to by bez sensu było wydawanie tego jako osobną grę, a nie dlc to jedynki.
Ogólnie nazywanie tego sequelem jest trochę bez sensu moim zdaniem, bo temu bliżej do czegoś w stylu spin-offu
Według mnie ten system odblokowywania postaci jest lepszy niż liczenie na to, że wreszcie danego bohatera odblokujemy spotykając go na trasie czy coś. Potem dochodzi do absurdów, że człowiek nie może odblokować jakiejś postaci, bo akurat ma pecha. Zdaje się w Risk of Rain tak miałem i gdzieś jeszcze.
Osobiście nie podoba mi się jednak losowość relacji - to powinno wynikać z tych cech bohaterów, skoro zawsze się losują jakieś 'perki' to niech wpływają też na to jak bohaterowie się do siebie odnoszą. Taka chamska losowość jest bez sensu, bo nie pozwala w żaden sposób taktycznie podejść do rozgrywki. Pomijam już kwestię, że na razie nie do końca łapię jak te relacje działają - czasem na siebie nakrzyczą w walcze i nic to nie zmienia. Aczkolwiek trzeba przyznać, że jak wojowniczka i tarczownik (nie pamiętam ich prawidłowych nazw) się w sobie zakochali i wzajemnie się osłaniali w walce, było to na swój sposób urocze.... aż zginęli [*]
Jest większa szansa na poprawe relacje przy niskim stresie. Przy wyborach w lokacji mogą się poprawić/pogorszyć zależnie od tego co weźmiesz.
Tego nie jestem pewien, ale chyba jeszcze jak postać walnie kryta to jest duża szansa, że poprawi sobie z kimś relację.
No i oczywiście przedmioty, więc da się tym dosyć mocno manipulować jak się zrozumie troche te systemy.
@@panlis6243 Leczenie/Buffowanie/Ochranianie tez ma szanse na polepszenie relacji.
Przejście z grafiki 2D na 3D strzał w dziesiątkę, podoba mi się
"Zapraszamy do CIEMNICY", to pierwsze skojarzenie piętro 1,5 Ciemnica w Enter The Gungeon
gra wygląda genialnie, ale czuć ogromne braki w contencie, jedyna rzecz która mnie powstrzymała od zakupu. Czekam na wersje steamową z zapartym tchem.
Hot take: Darkest Dungeon 1 nie jest trudne jeśli zminimalizujesz RNG do tych stałych 5% kiedy tylko możesz i dobrze przemyślisz to co robisz.
"gra nie jest trudna gdy ci wychodzi"
@@Solaxe przez 200 godzin mi wychodziło jakimś cudem. Niezłego farta mam widać.
@@janisz8490 po 200 godzinach to trzeba byc debilem zeby Ci nie wychodzilo
Darkest Dungeon po prostu nie jest trudną grą, jedynie wymaga odrobinę doświadczenia do nauczenia się takich rzeczy jak przygotowywanie do wypraw czy jakich rzeczy używać na curio.
Gra jest prosta, łatwa, czasem dojebie RNG, czasem nie, ważne żeby zrobić jak najwięcej z każdej sytuacji. Nie jest to skomplikowane.
Dwójka jest gorsza, znacznie gorsza. Nie trudniejsza, ale nudniejsza i dość uproszczona.
Darkest dungeon 1 jest bardzo prosty. Usuwaj negatywne quirki, przeciągaj tury by leczyć stres (zostaw jednego lub dwa niegroźne mobki i używaj stress heali), miej wysoki speed żeby się ruszać przed przeciwnikami, używaj stunów by mieć więcej tur na leczenie. Zawsze priorytetem jest wysoka celność i speed, żeby być jak najmniej cuckniętym przez rng.
Zmieniła pewnie poziom trudności na trudniejszy
Ano poziom trudności wzrósł.
Oj tak, jest ciężej niż w 1
Nie ma sensu porównywać poziomu trudności. W DD1 wysłałeś składy na pojedyncze misje, nie rozgrywałeś jednym składem całej "kampanii" więc i wrócić w jednym kawałku było łatwiej
Żart na początku mnie rozwalił XD
Ciekawostka: Uciekinierka to survival expert z dd1 ^^
Liczyłem na to, że rozwiniesz myśl z tytułu jeżeli chodzi o trudność gry. Dlaczego? Bo dwójka jest łatwiejsza. Wiadomo mamy tylko jeden akt i kolejne mam nadzieję, że będą trudniejsze. Pierwsze podejście, nauczyłem się nowości, ale poległem. Za drugim razem pokonałem górę, za 3 również. Widziałem statystyke ile graczy podołało w ciągu pierwszego dnia i zasloczyło mnie, że tak mało. Gra jest według mnie znacznie łatwiejsza. A fabularnie zaczynamy ze znacznie większą pompą niż jedynke. Od razu mamy w końcu zagładę świata.
Ja podobnie, ale dobra kompozycja i skile to połowa sukcesu, natomiast druga połowa to przedmioty - +60 % obrażeń dla zbrojnego i rzucanie cały czas na siebie riporty sprawiało że wrogowie sami się zabijali. Poza tym rozwój postaci jest permanentny - odblokowujesz umiejętności i każde kolejne przejście jest łatwiejsze.
@@kondorski1 pierwsza wygrana była na 1 poziomie profilu, więc doprawdy można wygrać bez ulepszeń. Jednakowóż grając dłużej zauważyłem, że instancja gęstwiny, którą wybierałem najczęściej w 1 podejściach jest łatwiejsza od pozostałych. Pokuszę się również o stwierdzenie, że 4 początkowych bohaterów jest silniejsza od 4 kolejnych (okultysty jeszcze nie odblokowałem).
W sumie nie jest to powiązane z materiałem, ale akurat wpadłem na pomysł (pewnie nie jako pierwszy, no, ale). Popularne są teraz quizy tematyczne, więc może moglibyście zrobić jakiś o grach z osobami z waszej redakcji. Szeroki to temat, więc może na początek, można by się ograniczyć z wiedzą podawana w waszych materiałach... To byłby dobry sprawdzian, ale też raczej niemozliwy do sprawdzenia... trochę ich bylo
Cóż jest to kontynuacja, czy naprawdę jest sens robić to samo kiedy można zagrać w jedynkę
dla mnie cały materiał opisywał doskonale dlaczego obie gry są super do grania poruszą jeden temat ale z różnych stron i tak będzie można wracać do jedynki i do dwójki z innymi doświadczeniami
W jedynkę mało pograłem w przeciwieństwie do znajomych. Do gry nie miałem większej cierpliwości po prostu, ot jednak nie była ona dla mnie pomimo świetnego klimatu i designu kreatur.
Dwójka odchodząc tak mocno od poprzedniczki to dla mnie plus, gra wygląda obiecująco już w tym momencie. Hm...poczekam aż wyjdzie na Steamie i zobaczę w jakim kierunku twórcy będą rozwijać tenże ruchomy Ciemny Loch.
No i jak gra?
Czuję ten hype. Arasz czekał i się doczekał. Fajnie. Dobry materiał.
Arasz, jeśli szef się nad tobą znęca, to na początku materiału rzuć żartem o swoim samopoczuciu. I wpleć w to jakąś mroczną grę, jak nowe Darkest Dungeon.
Jak grałem to osobiście miałem wrażenie że załamanie działo się zbyt obficie a bohaterowie bardzo szybko zaczynają za sobą nie przepadać do tego nagły powrót stanu do początku oraz ogólnie przeplatające się "Jesteście do niczego" i "Jestem w dobrym towarzystwie".
Darkest na pewno nie jest najtrudniejszą grą w historii. Będąc zupełnie szczerym, jeżeli spędzi się nad tą grą trochę czasu i liczy się wszystkie warianty, to ta gra nawet nie jest trudna (mowa o jedynce). Trzeba uczyć się na błędach, stosować odpowiednie ryzyko, poznawać przeciwników i nagle gra staje się zwykłym grinderem. Problemy zaczynaja się jedynie przy długich najtrudniejszych wyprawach o trinkety antenata, misjach the darkest dungeon i dodatkach, ale wtedy jest to jak najbardziej na miejscu (w końcu oczekujemy jakiegoś wyzwania).
Najlepiej to tylko narzekac , mi sie dwojka bardzo podoba , zawsze to jakas odskocznia w podobnych mrocznych klimatach
Nie powiedział bym że usunęli całkowicie grind... Bo grindujesz lvl i umiejki postaci
Arasz, wszystko w porządku? Jeśli potrzebujesz z kimś pogadać tak od serca, to wiesz, na pewno ktoś się znajdzie. Jeśli nie w prawdziwym życiu, to "HMU" jak to mawia młodzież.
W przyszłości jak będziesz chciał kogoś straszyć, to nie maszynką do mięsa, która co najwyżej urwie Ci palca, tylko tokarki do metalu... która dosłownie potrafiła przemielić, ale to już chyba każdy widział.
Pewnie w ostatecznej wersji będziemy rozbudowywać tą karetę
No ale trzeba przyznać, że można się momentami pogubić, co się wydarzyło i jakie miało efekty.
Perfekcyjne przeniesienie stylu graficznego do 3D.
Nareszcie jakaś recenzja ostatnio robicie mało filmów i recenzji
Jestem prostym człowiekiem - widzę Arasza, daje łapkę w górę! :D
Jestem złożonym człowiekiem ale mam tak samo ;)
Dzień Dobry Wieczór
Dzień dobra wieczór noc
Liczę że w jakimś dlcku albo pełnej wersji dojdzie coś na kształt osady
szkoda że tak zarżnęli taką fajną serię, po twórcach tak dobrej jedynki spodziewałem się czegoś lepszego
Jak dla mnie 2 znacznie przyjemniejsza niż pierwsza część, to że nie możemy sobie dobierać bohaterów, gdy któryś nam padnie dodaje klimatu, wymusza improwizacje z tym co się ma, jak w życiu.
Ach, DD2 to jest to na co czekałam w tym roku
Osobiście już widzę, że wolę grafikę jedynki. Reszta zmian wydaje się pozytywna.
Dwójkę ciężko będzie modować przez te animacje
Wydaje mi się ze lepiej będzie dla początkującego najpierw przejść cześć drugą (jako droga do osady) a potem dopiero pierwszą(jako dopełnienie podróży), a le dowiem się tego na pewno gdy gra wyjdzie w wersji pełnej i zobaczę jak wyglada wątek fabularny
Dwójka to kontynuacja. Twoja osada upadła. Niektórzy z bohaterów Cię zdradzili. A świat biegnie ku upadkowi.
10:54 jak można narzekać ze gra jest niedokończona skoro jest we wczesnym dostępie ??? Ta kwestia powinna zostac pominięta
To raczej powiedzenie że jednak należy o tym pamiętać podczas kupowania tej gry teraz.
X D
Dismas w tej grze ma profil identyczny jak Ty, Araszu xDD
Ostatni patch znerfil znacznie zarzadzanie stresem i oczywiście boss dostał mega boosta bo gra była zdecydowanie za łatwa. Ale atmosfera i grywalność jest cały czas zwykle na najwyższym poziomie. Polecam.
To prawda. Boss był jak rozgrzewka w porownaniu do generała, albo nawet niektórych zwykłych przeciwników. Gra nadal wymaga sporo balansu
*Ewidentnie jedynka zaprawiła Arasza psychicznie bo w tej grze jakby spokojniejszy :D Chociaż sądząc po ostatnim live i jego dziwnych odgłosach to tak w 100% nie byłbym pewny..*
Z tą najtrudniejszą grą to przesada, mi udało się przejść na krwawym księżycu żeby dwóch pierwszych bohaterów przeżyło. Ogólnie darkest dungeon staje się znacznie prostsze kiedy się nauczysz mechanik.
Zgadzam się myślę że najtrudniejszą częścią i największą frajdą jest poznanie tych mechanik
Ten koncept jazdy zamiast wędrówki po lochach to nie moje klimaty, ale oprawa wizualna jest obłędna po prostu dajcie mi remake jedynki w ten deseń!
jak mieliście nazwana osade: ja "Trupie Grodzisko" ,ale Arasza "Ponure Mąciwody" sa dojebane :D
Och bez przesady za piąta kolejką przeszedłem cały rozdział.
Ogólnie jest jeszcze nie dopracowana tłumaczenie etc. ale tego się czepiać nie ma co wiadomo early, ale co do samej mechaniki to już można by było się przyczepić.
Osobiście co mnie boli to dynamika rozgrywki , mianowicie przerywniki z relacjami postaci trwają zdecydowanie za długo co sprawia że gra się robi mozolna , i to z czasem nudzi.
No i sam fakt ulepszenia postaci , w jedynce jako tako to się zapisywało a tutaj z każdą nową wyprawą musisz ulepszać od nowa , nie pozostawili nawet cienia przywiązania do postaci a to dawało dreszczyk adrenaliny w momencie jak się ją traciło , o co trudno nie było.
Sam osobiście jestem ogromnym fanem serii ale jakoś mechanika jedynki bardziej mi odpowiadała ( moje subiektywne zdanie)
Pozdrawiam .
Czy pierwsza i druga część jest połączona jakkolwiek fabularnie?
Pytam bo nie wiem czy z czystym sumieniem mogę zacząć grać dopiero od drugiej część?
W 1 gracz jest potomkiem narratora, a w 2 - przyjacielem. Są to dwie niejako połączone, ale wciąż oddzielne historie. Poza tym, jak na razie z racji early accessu dostępny jest tylko 1 na 5 rozdziałów.
@@marcingaaska3658 zagraj lepiej poprostu z powodu że jeszcze dużo zajmie im dodanie wszystkiego i zrobienia pełnej gry, tez ds1 różni sie troche od ds2
Tak. Antykwariuszka zdradziła, Twoja Osada upadła, Reynauld zginął, Knury rozkopały swoje tunele daleko poza granice osady z 1, to chyba wszystko co łączy oba tytuły.
@@estrelaplatina5711 Vestalka też zginęła
Trochę za wcześnie ten film, już bym sobie max pograł, a póki co jest tylko na epic store..
Z gry która zajmuję jakiś 100 godzin do przejścia do gry która (może) będzie zajmowała jakieś 50. Wolę 50 godzin czystej rozgrywki niż grind bohaterów bo nie przewidziałem że mi szkielet strzeli kryta 2 razy pod rząd.
A no i jeszcze sam przed ostatni poziom Darkest Dungeon jest na tyle ciężki że za pierwszym razem przejdzie go osoba która czytała jakis poradnik. Bo nie da się na niego dobrze przygotować jeżeli gra się na ślepo.
Kupiłem - oddałem. Do szaleństwa doprowadzają mnie animacje przy każdej akcji (nie wiem czy było można wyłączyć w interfejsie, nie mogłem znaleźć) i jazda bryczką, strasznie to wydłuża rozgrywkę
8 miesięcy później gra stała się dużo lepsza i bardziej zbalansowana jak co. Twórcy nie lenią się w czasie tego early accessu.
Będzie jakiś film o niszczeniu?
Czekałem na to długo...
Darkest Dungeon w Early Access miał świetny balans ale potem ludzie bez życia i z nadmiarem czasu wymusili na twórcach zmianę balansu.
Szkoda że nikt nie pokusił się o moda przywracającego stary balans...
Prawie bym pominał z powodu miniaturki, myślałem że to kolejna space opera.
Ja jednak pozostane w takim układzie przy jedynce. System "czy bohaterowie sie lubią" jest dla mnie totalnie bez sensu biorąc pod uwagę nawet sam setting. Jazda powozem "wpieriod" wywołuje u mnie flashbacki z FTL. Brak rekrutowania postaci jak w jedynce i brak możliwości wyszkolenia "grupy B" też nie moja bajka.
A moze zrobilibyscie cos o VRze?
nie grałem w 1
ale szczerze jak widzę te zmiany to bardzo mnie zachęca żeby ograć tytuł na steam w pełnej wersji :)
słowo klucz: "na Steam" ;)
Kupiłem grę na epic games i również oczekiwałem coś innego... Mimo to, bardzo mi się podoba.
Życzę miłego wieczoru każdemu kto to czyta
Jedynka jest sztos :D Szkoda tylko że mojej żonie szło lepiej niż mi :(
:(
Spoiler: arasz na streamie mówił że nie takie trudne, że spodziewanie trudne heh
Można! Nie można! 😂
Muszę najpierw przejść 1 część
Czk czy będzie możliwość że wrogowie dostaną efekt "wrót śmierci"?
Póki co tak jest
Jest to mega denerwujące ale i motywujące
Jest taka możliwość , wlandie wczoraj pokonalem bossa z chapteru 1 więc trochę już pograłem xd
Jest, ale dosyć rzadko i zazwyczaj mały resist mają + są umiejętności, które mają bonus właśnie do egzekucji
Ooo czyli pełnymi garściami biorą pomysły z Butcher's Circus, nie tylko z levelami.
"druga część lochu w którym gówno widać"
Obejrzałem wszystkie reklamy, robię to regularnie - w losowych dniach co jakiś czas ale tylko na waszym kanale. 😁 Pozdro 😉
piszę komentarz bo chciałbym zobaczyć nowy film o phasmophobii bo jakoś tydzień temu wyszedł duży update dodający mnóstwo duchów dodanie Projektora D.O.T.S i odświerzenie całej grafiki a i nowy tryb "nightmare" Który jest jakoś 4 razy trudniejszy od profesjonalisty chciałbym zobaczyć nowy film od was bo wasze wideo które nagrał Jordan z ekipą już nie się mocno zestarzało Pozdrawiam
Tainted Grail - rougelike ze "spotkaniami na drodze".
A myślałem, że to będzie o Dark Souls :/
Loch, w którym g*wno widać XDD
Z jakiegoś powodu nie podoba mi się wygląd postaci a za to ubóstwiam to jak wyglądają przeciwnicy po tych zmianach graficznych
Szanuje za wstawkę z Mass Effecta
Ach ten czarny humor Arasza, bardziej czarny niż Darknest Dungeon
Arasz, jak ty masz takie masochistyczne skłonności, to zapodaj sobie Battle Brothers, o ile dotąd tego nie zrobiłeś. Zacna, ale i trudna gra. Trudna do tego stopnia, że bywa frustrująca, więc powinien być pan zadowolony.
A co się DD2 tyczy... No, nie podoba mi się. Nie tego oczekiwałem od kontynuacji. Może finalnie wyjdzie super, ale póki co jestem na nie.
Hm..to ja polecę od siebie geometry dash
Przecież to logiczne że się różni. To jak robienie ulepszonia wersji HD might and magic 3! Mi się podoba że wciąż jest znajomą grafika i brak overpowered bohaterów.
Highwayman xD
@@piotrasolo To się pisze Jester.
@@estrelaplatina5711 to się pisze Leper z +DMG UP
@@estrelaplatina5711 Dziwny sposób na napisanie grave robber
a tak serio to jester + vestal jest op ale nudne w chuj, nie da się grać tak cały czas bo ocipiejesz. Mam 500 godzin w dd I więc wiem co mówię xD
Jeżeli tak będzie to otworzyli barmy piekła zanczy microtranzakcji nowych bohaterów za kaskę.
Tak obejrzałem i pytanie, jaki jest cel ostateczny tej gry? Jest tu jakiś koniec? czy po prostu powiększamy ciągle cmentarz?
Dowiezienie Płomienia Nadziei na szczyt góry skąd wychodzą lovecraftowscy Kultysci którzy w sumie zaczęli koniec świata. Tam czeka na nas dosyć interesujący boss (więcej nie powiem bo spoilery). Z EA wynika że będzie 5 takich rozdziałów a więc 5 bossów po długiej trasie (udany run od początku do końca to spokojnie 3-4 godziny).
@@mysi1000 Ze streamow widzialem to takie faktycznie dobre runy to nawet i dobre 5/6h
Wyprawy to coś co sprawiało najwięcej frajdy i załamań nerwowych
Nie chcę nic mówić ale Highwayman AKA Dismas niepokojąco przypomina mi Arasza
Muszę przejsc 1 w końcu xD
Ja nawet nie skończyłam jedynki, bo grę kupiłam na GOGu, zapomniałam hasła do konta i nie chcę mieć 10 różnych launcherów/bilbiotek gier na laptopie...
Dlaczego w podglądzie minatury jest mass effect ?
Akurat niezbalansowane postacie w jedynce też były.
przepraszam bardzo ale w takich grach 200 godzin nic nie znaczy na przykład taki stellaris ma 2,5k i ostatnio coś niesamowitego odkryłem co zmieniło moje życie albo życie tych który podbiłem dzięki przewadze, to 2 inne gry ale obydwie mają sporo mechanik tajnych taktyk i pół legalnych trików, ogólnie rzecz ujmując to podobny poziom wiedzy gracza jeżeli chodzi o przeliczenia czasu na wiedzę o grze + czas spędzony na forach i wiki
Jak gra zmienia Twoje życie to jest z Tobą źle uwierz ...
@@Jeanks91 wiesz w sumie to jest wiele takich rzeczy w grach i jest to normalne, pasja do programowania, zostanie e sportowcem, zostanie pisarzem. Nawet jednego który zaczął spisywać fabularnie swoje gry w stellaris a teraz pisze pierwszą książkę, po za tym jak gry to 5woje hobby to też jest sporo okazji ale tak jest ze mną źle, mam pecha do poznawanych ludziów gry lepsiejsze,
Co to jest...
Po 1 w jedynce można było paść na pełnych hp od stresu i to bardzo szybko w niektórych lokacjach
Po 2 potwory potrafily i zaatakowac za 80 a nie bily po 2 i duzo czesciej Cie zerowały
Dwójka idzie po większą ilosc graczy
przez rok do premiery jeszcze się w opór rzeczy zmieni moim zdaniem warto czekać
Myślałem że to materiał o battle toads
Tak się zmieniła że dalej taka sama. Żenada
Czy Ty tam wkleiłeś słowo "bardzo"? :D
komentowanie ataków troche mi sie kojarzy z Anime, Moze w DD Shippuden dostaniemy monologi na temat atakow i dłuzsze historie zwiazane ze wspomnieniami i całosc bedzie miec 500 odcinków