Bo sercem przyjęta wiara prowadzi do usprawiedliwienia, a wyznawanie jej ustami - do zbawienia.” (Rz 10,9-10). I zaraz potem Apostoł stwierdza: „Wiara rodzi się z tego, co się słyszy, tym zaś, co się słyszy, jest słowo Chrystusa” (Rz 10,10). A zatem - wiara rodzi się ze słuchania
Całun Turyński należy chyba do najlepiej przebadanych relikwii. Sprawa badania C14 o ile pamiętam wiąże się z łatką wykonaną w średniowieczu, a więc był to tzw. błąd gruby (zbadano nie to, co trzeba). Jaki to ma związek z cudami eucharystycznymi w Polsce? Rozumiem, że autor artykułu kwestionuje metody, ale czy wyklucza autentyczność? Cuda eucharystyczne zdarzały się wtedy, gdy następował upadek wiary, więc teraz trudno mówić o inflacji - taki czas właśnie mamy. Warto zwrócić uwagę na współczesny sposób traktowania cudów w Kościele - cieszymy się. A powinno być zupełnie odwrotnie. Jest czym się martwić.
@@MS-tw3tj nie przesadzaj my w drugą stronę że każda krytyka jest agentura i działaniem na szkodę KK. Skąd pewność że wątpliwości to nieuzasadniony atak na kk, a nie wynik analizy faktów? Stojąc w prawdzie nie można w taki sposób podchodzić do tematu.
Badania radiometryczne są najbardziej dokładnymi jakie istnieją do badania przedmiotów w wieku do 50 000 lat. Jest śmiesznym, że to właśnie KK odrzucił oryginalny protokół badań pod groźbą odmowy udziału, protokół który zakładał popranie próbek z kilku miejsc, co zostawiło kościołowi furtkę, by teraz twierdzić, że pobrano próbkę ze złego miejsca. *Pominąwszy już, że teza o zlym fragmencie została przez badaczy odrzucona A. Freer-Waters, A. J. T. Jull, "Investigating a Dated piece of the Shroud of Turin", Radiocarbon 52, 2010* Jedyną metodą którą można obalić wynik pierwszego badania jest powtórzenie go z poprzednim lub lepszym metodologicznie protokołem. Biorąc pod uwagę wspólczesną technikę, jest to trywialnie proste: jest to badanie tanie, łatwo dostępne, a co najważniejsze obecnie by je przeprowadzić potrzebny tylko bardzo niewielkie fragment materiału, ułamek tego co było potrzebne w 1988 roku. Do badania potrzeba 0.3 mm sześciennego materiału i $300 dolarów USA. Za $900 dolarów poświecajac 1mm szescienny materiału możnaby ustalić wielk całunu ponad wszelką wątpliwiść. No i co? I nic, gdyż KK się na powtórzenie badania zgodzi kiedy zamarźnie piekło, ponieważ tak jak jest, z jednej strony KK może jednocześnie nie mieć oficjalnego stanowiska odnośnie pochodzenia całunu i rownocześnie mieć księży twierdzących, że przecież jest to koronny dowód na zmartwychwstanie Jezusa, a nie zgadzać się z tym to "absurd". Tylko, że od strony naukowej badania radiometryczne, zloty standard badań wieku w tym przedziale, mogą w tym przypadku unieważnić tylko nowe badania radiometryczne, gdzie przeprowadzone ich obecnie jest trywialnie proste, i gdzie wynik uciąłby zabawy w wyobrażanie sobie odcisków monet i ich pochodzenia, pyłków kwiatów, etc, jako metody oceniania wieku przedmiotów.
Szczęść Boże! Pragnę poinformować, że wypowiedź s. Bruny nt. podjęty temat jest nierzetelna. Ponieważ w przypadku Legnicy były przeprowadzone liczne testy na obecność grzybów i bakterii, które były obecne, ale na kolor czerwony nie przebarwiały. Proszę o nie rozpowszechnianie wiedzy niepełnej.
Szczęść Boże! Powielanie i wielka zachęta do czytania nierzetelnych wypowiedzi czyż nie jest utożsamianiem się z nimi? :) pozdrawiamy serdecznie z Legnicy i zapraszamy do nawiedzenia Cudu Eucharystycznego, które na prawdę pogłębia wiarę i uczy szacunku do świętości.
Teraz zastanawiam się: czemu służy dopuszczanie słabo przebadanych "relikwii" jako cudów? Czym to się różni od "cudownych" wizerunków np. na tostach, korze drzewa, zacieków na ścianie? Moim zdaniem, jeżeli świadczymy prawdę, to takich rzeczy nie powinniśmy robić. Nasz Bóg jest prawdą, więc po co nam szamanizm? ---- Dziękuję siostrze za trzeźwy osąd, tak bardzo nam potrzebny w dzisiejszych czasach. Nie chodzi mi o dyskredytację KK, tylko o piętnowanie działań dzięki którym on podkłada się sam.
Obecność grzyba nie wyklucza obecnosci tkanki mięsnia sercowego. A poza tym kazdy ma bakterie i grzyby w sobie i na sobie i Pan Jezus bylby z tego zwolniony
KOCHANA SIOSTRA WIERZY W KOŚCIOŁ I BOGA - ALE NIE WIERZY W CUDA? NO TAK. MIŁOŚĆ BOGA JEST CUDOWANA TO CZASAMI DZIAŁA CUDA DLA PROSTACZKÓW. AMEN I TYLE W TEMACIE.
To może trzeba podejść do tematu od strony Pisma Świętego. "A fructibus eorum cognoscetis eos." Matth. 7, 16 Ksiądz Ziombra odprawia Mszę Świętą w rycie rzymskim, w parafii jest wieczysta adoracja Najświętszego Sakramentu a i Msza Święta w rycie "Novusowym" odprawiana jest godnie i pobożnie (na ile to możliwe). Czy autor artykułu chce podważać wyniki badań swoich kolegów naukowców? Czy ważne "pisma naukowe" to te wszystkie, które jeszcze kilka lat temu wieszczyły koniec świata dla niezaszczepionych?
@andrzejkumor4798 Mnie się jednak wydaje, że powody do niepokoju są. Nie sądzę aby autor pozwolił sobie na wymyślanie tak poważnych sytuacji. Do tego te wątpliwości są wyrażone z dużą kulturą. Co do skrótowości myślę, że ma Pan rację, że mało miejsca, ale też pewnie chciał żeby było w miarę prosto.
@@s.brunaodmaryi7932 Kulturalnie, nie przeczę. Moje "zarzuty" to pytania. Czy pan profesor podważa badania innych profesorów? Metody badawcze zawsze będą nowocześniejsze, dokładniejsze itd., itp.. Proszę mi uwierzyć, że też podchodzę do tego typu zdarzeń eucharystycznych z dużą dozą ostrożności ale jako mieszkaniec Legnicy mam możliwość bezpośredniej obserwacji "efektów" tego cudu i w mojej opinii są one dobre.
@@s.brunaodmaryi7932 Myślałem później jeszcze o tym temacie i naszła mnie taka refleksja, że przecież szatan zawsze stara się deprecjonować i podważać cudowne wydażenia. Oczywiście nie sugeruję, że autor artykułu to robi. Wczytując się w historię np. objawień w Gietrzwałdzie można dowiedzieć się, że zaraz po rozpoczęciu widzeń dziewczynek pojawiło się kilkanaście (sic!) osób, które twierdziły, że też mają widzenia. Wszystkie okazały się fałszywe, mimo że osoby te cieszyły się powszechnym szacunkiem i były uważane za pobożne. Podobna sytuacja miała miejsce w czasie rzekomych "cudownych" wyrażeń w Oławie. Momentalnie pojawiło się kilka bardzo podobnych w tym samym czasie, bardzo blisko Oławy. Diabeł jest małpą Pana Boga. Na szczęście nauczanie Świętego Kościoła Katolickiego pomaga nam w rozeznawaniu prawdziwości cudów i objawień. Tego się trzymam. Z Panem Bogiem.
Słuchałam wypowiedzi pani doktor która badała hostię i co innego usłyszałam więc coś tu nie zgadza się .Pani doktor nawróciła się jest osobą wierzącą i praktykującą.
fałszywki są tyle warte, co zabobony. Jeśli ktoś podaje ci jasne i czytelne dane odnośnie tego, co jest prawdą a co fałszem, nie ma w tym niczego podejrzanego. Pustemu sekciarstwu trzeba mówić zdecydowanie: NIE. Mi osobiście bardzo odpowiada ten brak pokory wobec patologii i głupoty.
Nie potrzebuję cudu by wierzyć.Cudem jest msza św.👼🙏
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus Król Polski
... a szerzej całego Świata ❤
Niech Będzie pochwalony Pan Nasz Jezus Chrystus!
Bo sercem przyjęta wiara prowadzi do usprawiedliwienia, a wyznawanie jej ustami - do zbawienia.” (Rz 10,9-10). I zaraz potem Apostoł stwierdza: „Wiara rodzi się z tego, co się słyszy, tym zaś, co się słyszy, jest słowo Chrystusa” (Rz 10,10). A zatem - wiara rodzi się ze słuchania
Po prostu siostra nie wierzy w konsekrację w NOM-ie... A Pan Jezus ten sam, smutny, cierpiący i samotny.
Całun Turyński należy chyba do najlepiej przebadanych relikwii. Sprawa badania C14 o ile pamiętam wiąże się z łatką wykonaną w średniowieczu, a więc był to tzw. błąd gruby (zbadano nie to, co trzeba). Jaki to ma związek z cudami eucharystycznymi w Polsce? Rozumiem, że autor artykułu kwestionuje metody, ale czy wyklucza autentyczność? Cuda eucharystyczne zdarzały się wtedy, gdy następował upadek wiary, więc teraz trudno mówić o inflacji - taki czas właśnie mamy.
Warto zwrócić uwagę na współczesny sposób traktowania cudów w Kościele - cieszymy się. A powinno być zupełnie odwrotnie. Jest czym się martwić.
Może warto jednak przeczytać artykuł? Autor podaje przykłady współczesnych błędów.
@@MS-tw3tj nie przesadzaj my w drugą stronę że każda krytyka jest agentura i działaniem na szkodę KK. Skąd pewność że wątpliwości to nieuzasadniony atak na kk, a nie wynik analizy faktów? Stojąc w prawdzie nie można w taki sposób podchodzić do tematu.
Badania radiometryczne są najbardziej dokładnymi jakie istnieją do badania przedmiotów w wieku do 50 000 lat.
Jest śmiesznym, że to właśnie KK odrzucił oryginalny protokół badań pod groźbą odmowy udziału, protokół który zakładał popranie próbek z kilku miejsc, co zostawiło kościołowi furtkę, by teraz twierdzić, że pobrano próbkę ze złego miejsca.
*Pominąwszy już, że teza o zlym fragmencie została przez badaczy odrzucona A. Freer-Waters, A. J. T. Jull, "Investigating a Dated piece of the Shroud of Turin", Radiocarbon 52, 2010*
Jedyną metodą którą można obalić wynik pierwszego badania jest powtórzenie go z poprzednim lub lepszym metodologicznie protokołem. Biorąc pod uwagę wspólczesną technikę, jest to trywialnie proste: jest to badanie tanie, łatwo dostępne, a co najważniejsze obecnie by je przeprowadzić potrzebny tylko bardzo niewielkie fragment materiału, ułamek tego co było potrzebne w 1988 roku. Do badania potrzeba 0.3 mm sześciennego materiału i $300 dolarów USA. Za $900 dolarów poświecajac 1mm szescienny materiału możnaby ustalić wielk całunu ponad wszelką wątpliwiść. No i co? I nic, gdyż KK się na powtórzenie badania zgodzi kiedy zamarźnie piekło, ponieważ tak jak jest, z jednej strony KK może jednocześnie nie mieć oficjalnego stanowiska odnośnie pochodzenia całunu i rownocześnie mieć księży twierdzących, że przecież jest to koronny dowód na zmartwychwstanie Jezusa, a nie zgadzać się z tym to "absurd".
Tylko, że od strony naukowej badania radiometryczne, zloty standard badań wieku w tym przedziale, mogą w tym przypadku unieważnić tylko nowe badania radiometryczne, gdzie przeprowadzone ich obecnie jest trywialnie proste, i gdzie wynik uciąłby zabawy w wyobrażanie sobie odcisków monet i ich pochodzenia, pyłków kwiatów, etc, jako metody oceniania wieku przedmiotów.
Szczęść Boże! Pragnę poinformować, że wypowiedź s. Bruny nt. podjęty temat jest nierzetelna. Ponieważ w przypadku Legnicy były przeprowadzone liczne testy na obecność grzybów i bakterii, które były obecne, ale na kolor czerwony nie przebarwiały. Proszę o nie rozpowszechnianie wiedzy niepełnej.
Skąd informacja, że jest to moja opinia? Może warto zapoznać się z materiałem przed wypowiedzeniem opinii :) pozdrawiam serdecznie z modlitwą +++
Szczęść Boże! Powielanie i wielka zachęta do czytania nierzetelnych wypowiedzi czyż nie jest utożsamianiem się z nimi? :) pozdrawiamy serdecznie z Legnicy i zapraszamy do nawiedzenia Cudu Eucharystycznego, które na prawdę pogłębia wiarę i uczy szacunku do świętości.
Teraz zastanawiam się: czemu służy dopuszczanie słabo przebadanych "relikwii" jako cudów? Czym to się różni od "cudownych" wizerunków np. na tostach, korze drzewa, zacieków na ścianie? Moim zdaniem, jeżeli świadczymy prawdę, to takich rzeczy nie powinniśmy robić. Nasz Bóg jest prawdą, więc po co nam szamanizm?
----
Dziękuję siostrze za trzeźwy osąd, tak bardzo nam potrzebny w dzisiejszych czasach. Nie chodzi mi o dyskredytację KK, tylko o piętnowanie działań dzięki którym on podkłada się sam.
Dziekuje za siostry pracę ❤❤
To jest kącik tragikomiczny. Urojenia rządzą!
Obecność grzyba nie wyklucza obecnosci tkanki mięsnia sercowego. A poza tym kazdy ma bakterie i grzyby w sobie i na sobie i Pan Jezus bylby z tego zwolniony
2 naukowców rzekło że jest na hostii żywa tkanka mięśnia sercowego. Prawda albo kłamią. Koniec tematu
Laudetur Jesus Christus et Maria Immaculata .
KOCHANA SIOSTRA WIERZY W KOŚCIOŁ I BOGA - ALE NIE WIERZY W CUDA? NO TAK. MIŁOŚĆ BOGA JEST CUDOWANA TO CZASAMI DZIAŁA CUDA DLA PROSTACZKÓW. AMEN I TYLE W TEMACIE.
To może trzeba podejść do tematu od strony Pisma Świętego.
"A fructibus eorum cognoscetis eos." Matth. 7, 16
Ksiądz Ziombra odprawia Mszę Świętą w rycie rzymskim, w parafii jest wieczysta adoracja Najświętszego Sakramentu a i Msza Święta w rycie "Novusowym" odprawiana jest godnie i pobożnie (na ile to możliwe).
Czy autor artykułu chce podważać wyniki badań swoich kolegów naukowców? Czy ważne "pisma naukowe" to te wszystkie, które jeszcze kilka lat temu wieszczyły koniec świata dla niezaszczepionych?
A może jednak trzeba przeczytać cały artykuł do czego zachęcam w filmie, zanim się postawi Autorowi tekstu zarzuty? :)
@@s.brunaodmaryi7932
Przeczytałem.
Strasznie powierzchowne potraktowanie tematu ale rozumiem, że może wynikać z ograniczeń miejsca.
@andrzejkumor4798 Mnie się jednak wydaje, że powody do niepokoju są. Nie sądzę aby autor pozwolił sobie na wymyślanie tak poważnych sytuacji. Do tego te wątpliwości są wyrażone z dużą kulturą. Co do skrótowości myślę, że ma Pan rację, że mało miejsca, ale też pewnie chciał żeby było w miarę prosto.
@@s.brunaodmaryi7932
Kulturalnie, nie przeczę. Moje "zarzuty" to pytania. Czy pan profesor podważa badania innych profesorów? Metody badawcze zawsze będą nowocześniejsze, dokładniejsze itd., itp..
Proszę mi uwierzyć, że też podchodzę do tego typu zdarzeń eucharystycznych z dużą dozą ostrożności ale jako mieszkaniec Legnicy mam możliwość bezpośredniej obserwacji "efektów" tego cudu i w mojej opinii są one dobre.
@@s.brunaodmaryi7932
Myślałem później jeszcze o tym temacie i naszła mnie taka refleksja, że przecież szatan zawsze stara się deprecjonować i podważać cudowne wydażenia.
Oczywiście nie sugeruję, że autor artykułu to robi.
Wczytując się w historię np. objawień w Gietrzwałdzie można dowiedzieć się, że zaraz po rozpoczęciu widzeń dziewczynek pojawiło się kilkanaście (sic!) osób, które twierdziły, że też mają widzenia. Wszystkie okazały się fałszywe, mimo że osoby te cieszyły się powszechnym szacunkiem i były uważane za pobożne.
Podobna sytuacja miała miejsce w czasie rzekomych "cudownych" wyrażeń w Oławie. Momentalnie pojawiło się kilka bardzo podobnych w tym samym czasie, bardzo blisko Oławy.
Diabeł jest małpą Pana Boga. Na szczęście nauczanie Świętego Kościoła Katolickiego pomaga nam w rozeznawaniu prawdziwości cudów i objawień. Tego się trzymam.
Z Panem Bogiem.
Słuchałam wypowiedzi pani doktor która badała hostię i co innego usłyszałam więc coś tu nie zgadza się .Pani doktor nawróciła się jest osobą wierzącą i praktykującą.
Mam wrazenie ze podwaza wiare, czemu to sluzy?
Prawda nigdy nie podważa wiary.
@@s.brunaodmaryi7932
Prawda tak. Prawda.
Laudetur Jesus Christus!
coś mi zaczyna nie pasować w tym kanale...
fałszywki są tyle warte, co zabobony. Jeśli ktoś podaje ci jasne i czytelne dane odnośnie tego, co jest prawdą a co fałszem, nie ma w tym niczego podejrzanego. Pustemu sekciarstwu trzeba mówić zdecydowanie: NIE. Mi osobiście bardzo odpowiada ten brak pokory wobec patologii i głupoty.
Zaczynam mieć podobne odczucia i nie jestem w tym sam.
To jest Bóg czy go nie ma?
Dlaczego? Przyszłość nieraz dopiero pokazuje i objaśnia.
Dziękuję serdecznie ❤️