@@damakameliowa5712 Oczywiście książka lepszą jest od filmu, ponieważ książka napisana przed wojną, opowiada prawdziwe historie autora Sergiusza Piaseckiego o przemycie na granicy polsko - sowieckiej. Film zaś, nakręcony w roku 1984, opowiada o przemycie na granicy... polsko - rumuńskiej🤣😂
To ciekawe, że najbardziej dzisiaj znany przestępca, czyli Tata Tasiemka był w stosunku do Krwawego Wiktora cienki bolek. Ale co się poradzi na serial i filmy - to one promują postaci historyczne. Ciekawy odcinek
Ciekawostka którą znalazłem "W 1931 roku tylko 15,9% budynków w polskich miastach przyłączono do wodociągów. Sytuacja świetnie wyglądała w Katowicach (96,4%), a całkiem nieźle też w Warszawie (62%). Były jednak w Polsce nawet bardzo duże i ważne miasta, gdzie bieżąca woda stanowiła luksus. W Częstochowie czy Lublinie dociągnięto ją do mniej niż ⅕ budynków. W Wilnie - do zaledwie 12,4%. Najbardziej rażący był jednak przypadek Łodzi. Drugie największe miasto w Polsce (i jedna z największych metropolii kontynentu) nie doczekało się szerokiej sieci wodociągowej aż do samego końca międzywojnia (14,7% podłączonych budynków w 1931 roku; potem nie lepiej, bo powszechne miejskie zaopatrzenie w wodę miało ruszyć dopiero w 1940 roku). Jeszcze mniej osób miało kanalizację. Ogółem w miastach podłączono ją do 12,9% budynków. W tej dziedzinie przodował Chorzów (70,3%), ale zaraz po nim plasowały się Katowice (68,3%) oraz Poznań (68,3%). W Warszawie odprowadzenie ścieków było możliwe w 46,1% nieruchomości, ale w Łodzi - tylko w 6,9%."
u nas w Łodzi miasto to był jeden wielki ściek. Ludzie jak szli, to im takie kładki położyli. Dopiero inżynier Skrzywan zaczął budować kanalizację. A tak naprawdę to cywilizację wprowadziła dopiero Polska Ludowa.
Łukasz Siemiątkowski zmarł w obozie na Majdanku w lutym 1944 r. na tyfus. Btw bardzo ciekawa rozmowa. Niemniej z kilkoma tezami nie do końca się mogę zgodzić.
Wiem że to się wpisuje ogólnie w trend naszego kraju i naszych mediów oraz to że Warszawa jest jednak stolicą i najważniejszym miastem Polski. Pragnę jednak zauważyć że +- 90% Polaków nie traktuje Warszawy jako "swojego miasta" czy aglomeracji. Wpadanie w tak zwany Warszawo centryzm wydaje mi się błędem z uwagi po prostu na zasięgi. Nie jest to atak tylko luźna sugestia.
Dziękujemy za komentarz. Mamy wrażenie, że nasze podcasty nie idą w tym kierunku. Opowiadamy o historii Polski w ogóle. Tym razem skupiliśmy się na Warszawie, która według naszego gościa rzeczywiście była kryminalną stolicą II RP. Mamy nadzieję, że to, o czym mowa w podcaście dotyczy nie tylko Warszawy, ale w ogóle dwudziestolecia międzywojennego. Pozdrawiamy!
Co ten człowiek mówi?!! 26:13s Paryż to olbrzymie miasto znacznie większe niż Warszwa??? jprdl Otóż Paryż to miasto mniejsze od radomia xD i ma 105km2 powierzchni. Paryż jest nieporównywalnie mniejszy niż Warszawa wtedy, czy kiedykolwiek...
☝️ Mamy w języky polskim dwa przeciwstawne pojęcia - dobrodziej i ZŁO-dziej. Tego się trzymajmy i ☝️nie doabiajmy jowialnej twarzy, do bandyckiej gęby złoczyńców.
Moja rodzona babcia była radna msWarszawy zajmowała się właśnie bezdomnymi i bezrobotnymi ale też innym problemem bardzo poważnym nierobami nie chcącymi pracować i korzystać z pomocy społecznej. A odmawiający pracy. -- na zasadzie bo nie i był to BA😊Rdzo duży problem
Kochanek Wielkiej Niedźwiedzicy Sergiusza Piaseckiego, super książka o półświatku z tamtych lat.
Na jej podstawie film "Przemytnicy", też interesujący.
@@antylemingable7128 mówią że książka znacznie lepsza od filmu.Na razie ani jednego ani drugiego nie znam.Pozdrawiam.
@@damakameliowa5712 Oczywiście książka lepszą jest od filmu, ponieważ książka napisana przed wojną, opowiada prawdziwe historie autora Sergiusza Piaseckiego o przemycie na granicy polsko - sowieckiej. Film zaś, nakręcony w roku 1984, opowiada o przemycie na granicy... polsko - rumuńskiej🤣😂
Pipjo
To ciekawe, że najbardziej dzisiaj znany przestępca, czyli Tata Tasiemka był w stosunku do Krwawego Wiktora cienki bolek. Ale co się poradzi na serial i filmy - to one promują postaci historyczne. Ciekawy odcinek
Postacie historyczne
Ciekawostka którą znalazłem "W 1931 roku tylko 15,9% budynków w polskich miastach przyłączono do wodociągów. Sytuacja świetnie wyglądała w Katowicach (96,4%), a całkiem nieźle też w Warszawie (62%). Były jednak w Polsce nawet bardzo duże i ważne miasta, gdzie bieżąca woda stanowiła luksus. W Częstochowie czy Lublinie dociągnięto ją do mniej niż ⅕ budynków. W Wilnie - do zaledwie 12,4%. Najbardziej rażący był jednak przypadek Łodzi. Drugie największe miasto w Polsce (i jedna z największych metropolii kontynentu) nie doczekało się szerokiej sieci wodociągowej aż do samego końca międzywojnia (14,7% podłączonych budynków w 1931 roku; potem nie lepiej, bo powszechne miejskie zaopatrzenie w wodę miało ruszyć dopiero w 1940 roku). Jeszcze mniej osób miało kanalizację. Ogółem w miastach podłączono ją do 12,9% budynków. W tej dziedzinie przodował Chorzów (70,3%), ale zaraz po nim plasowały się Katowice (68,3%) oraz Poznań (68,3%). W Warszawie odprowadzenie ścieków było możliwe w 46,1% nieruchomości, ale w Łodzi - tylko w 6,9%."
u nas w Łodzi miasto to był jeden wielki ściek. Ludzie jak szli, to im takie kładki położyli. Dopiero inżynier Skrzywan zaczął budować kanalizację. A tak naprawdę to cywilizację wprowadziła dopiero Polska Ludowa.
Łukasz Siemiątkowski zmarł w obozie na Majdanku w lutym 1944 r. na tyfus. Btw bardzo ciekawa rozmowa. Niemniej z kilkoma tezami nie do końca się mogę zgodzić.
Mistrz!
Najgorsze co było w Warszawie to była powszechna rozpusta-/puszczały się nawet panienki z dobrych domow
Problemem były oszustwa i to w najwyższych kręgach - nawet wśród rodzin
Wiem że to się wpisuje ogólnie w trend naszego kraju i naszych mediów oraz to że Warszawa jest jednak stolicą i najważniejszym miastem Polski. Pragnę jednak zauważyć że +- 90% Polaków nie traktuje Warszawy jako "swojego miasta" czy aglomeracji. Wpadanie w tak zwany Warszawo centryzm wydaje mi się błędem z uwagi po prostu na zasięgi. Nie jest to atak tylko luźna sugestia.
Dziękujemy za komentarz. Mamy wrażenie, że nasze podcasty nie idą w tym kierunku. Opowiadamy o historii Polski w ogóle. Tym razem skupiliśmy się na Warszawie, która według naszego gościa rzeczywiście była kryminalną stolicą II RP. Mamy nadzieję, że to, o czym mowa w podcaście dotyczy nie tylko Warszawy, ale w ogóle dwudziestolecia międzywojennego. Pozdrawiamy!
Szanowny Panie!
To też nie jest atak,
to prośba
o zapoznanie się
z regułami polskiej ortografii
i interpunkcji...
@@Robert-dd6yz akurat ortograficznych błędów nie ma, chyba że Pan ma swój słownik ale to nie wnikam.
@@Jarczanek
Dzień dobry Panu!
Ten warszawocentryzm
to frapujące określenie...
Dużo zdrowia i udanego dnia!
Co ten człowiek mówi?!! 26:13s Paryż to olbrzymie miasto znacznie większe niż Warszwa??? jprdl Otóż Paryż to miasto mniejsze od radomia xD i ma 105km2 powierzchni. Paryż jest nieporównywalnie mniejszy niż Warszawa wtedy, czy kiedykolwiek...
☝️ Mamy w języky polskim dwa przeciwstawne pojęcia
- dobrodziej i ZŁO-dziej.
Tego się trzymajmy i ☝️nie doabiajmy jowialnej twarzy, do bandyckiej gęby złoczyńców.
Wystarczy przeczytać Boso ale w ostrogach Stanisława Grzesiuka.Z tej książki wiele można dowiedzieć się o warszawskim półświatku.
Moja rodzona babcia była radna msWarszawy zajmowała się właśnie bezdomnymi i bezrobotnymi ale też innym problemem bardzo poważnym nierobami nie chcącymi pracować i korzystać z pomocy społecznej. A odmawiający pracy. -- na zasadzie bo nie i był to BA😊Rdzo duży problem