Kaja - kojarzysz mi się jako osoba z taką finezją, wysublimowaniem, orygnialnością w kwestii podejścia do urządzania wnętrz, takim wnętrzarskim kunsztem. Zazwyczaj to o czym mówisz, co pokazujesz, na co zwracasz uwagę, co Tobie się podoba - podoba się także mnie 🙂🙂🙂 Czuję taką wnętrzarską zgodność , ale super, że pokazałaś swój dom od takiej normalnej, zwyczajniej, nie perfekcyjnej strony z tymi plastikowymi krzesłami, stołami, bo to jest właśnie takie prawdziwe itd. Mnie czeka jeszcze urządzanie swojej, demontaż wyslużonej, starej. Jedno co wiem to to, że chcę jasną kuchnię (raczej chyba w stronę matów) - wciąż się waham, bo chyba biała, choć oklepna - wydaję mi się najbardziej ponadczasowa. Jestem bardzo ciekawa jak urządzisz kuchnię o której marzysz.🙂🙂🙂 Powodzenia i pozdrawiam serdecznie.🙂🙂🙂
Dziękuje bardzo za przemiłe słowa i za komplement😘. Wnętrza to mój totalny konik, to coś w czym czuje się jak ryba w wodzie. Uwielbiam, doceniam i podziwiam ale mimo wszystko ja też nie mogę pozwolić sobie na wszystko co mi się podoba i co bym chciała mieć: dlatego pewne rzeczy są poza moim zasięgiem możliwości finansowych, a na inne muszę dłużej poczekać, żeby zwyczajnie na nie odłożyć pieniądze bo oboje z mężem bardzo lubimy i doceniamy jakość ale też staramy się rozsądnie do tego podchodzić. Nie chcieliśmy robić kuchni na szybko, na wariata, takiej tylko, żeby była, zresztą to tyczy się nie tylko kuchni. Cały nasz dom meblowaliśmy nie od razu tylko po koleji, na pewne elementy czekaliśmy długo. Z perspektywy czasu ma to swoje plusy bo wiele decyzji jest bardziej przemyslanych😉. Zawsze jest też coś za coś, a niektóre decyzje są trudne bo trzeba wybierać na co przeznaczać pieniądze i czy w ogóle można sobie na coś pozwolić.
Dziękuje bardzo za przemiłe słowa i za komplement😘. Wnętrza to mój totalny konik, to coś w czym czuje się jak ryba w wodzie. Uwielbiam, doceniam i podziwiam ale mimo wszystko ja też nie mogę pozwolić sobie na wszystko co mi się podoba i co bym chciała mieć: dlatego pewne rzeczy są poza moim zasięgiem możliwości finansowych, a na inne muszę dłużej poczekać, żeby zwyczajnie na nie odłożyć pieniądze bo oboje z mężem bardzo lubimy i doceniamy jakość ale też staramy się rozsądnie do tego podchodzić. Nie chcieliśmy robić kuchni na szybko, na wariata, takiej tylko, żeby była, zresztą to tyczy się nie tylko kuchni. Cały nasz dom meblowaliśmy nie od razu tylko po koleji, na pewne elementy czekaliśmy długo. Z perspektywy czasu ma to swoje plusy bo wiele decyzji jest bardziej przemyslanych😉. Zawsze jest też coś za coś, a niektóre decyzje są trudne bo trzeba wybierać na co przeznaczać pieniądze i czy w ogóle można sobie na coś pozwolić.
Dziękuje bardzo za przemiłe słowa i za komplement😘. Wnętrza to mój totalny konik, to coś w czym czuje się jak ryba w wodzie. Uwielbiam, doceniam i podziwiam ale mimo wszystko ja też nie mogę pozwolić sobie na wszystko co mi się podoba i co bym chciała mieć: dlatego pewne rzeczy są poza moim zasięgiem możliwości finansowych, a na inne muszę dłużej poczekać, żeby zwyczajnie na nie odłożyć pieniądze bo oboje z mężem bardzo lubimy i doceniamy jakość ale też staramy się rozsądnie do tego podchodzić. Nie chcieliśmy robić kuchni na szybko, na wariata, takiej tylko, żeby była, zresztą to tyczy się nie tylko kuchni. Cały nasz dom meblowaliśmy nie od razu tylko po koleji, na pewne elementy czekaliśmy długo. Z perspektywy czasu ma to swoje plusy bo wiele decyzji jest bardziej przemyslanych😉. Zawsze jest też coś za coś, a niektóre decyzje są trudne bo trzeba wybierać na co przeznaczać pieniądze i czy w ogóle można sobie na coś pozwolić. Samo życie 😉. Ja również pozdrawiam ciepło 😉
Fajnie, moja pierwsza kuchnia w starym domu prowizorka, zlew na stelażu z drewna obok pralka, na środku stół PRL, różne krzesła. Potem remont od lipca do listopada wtedy kuchnia i jadalnia była w garażu, mycie naczyń w umywalce. Teraz jest taka jaką chciałam, w stylu vintage, wykorzystałam stare kredensy, serwantki, stary stół i krzesła. Kocham ją. Jedyne czego mi brakuje to małej spiżarni, u ciebie widzę jest. Pozdrawiam.
Fajnie posłuchać, że nie zawsze jest wszystko takie kolorowe jak w internecie, że ludzie zamiast pięknych sypialnia śpią na początku na podłodze. Super, że to powiedziałaś.
Zdecydowanie! To jest właśnie często prawdziwe życie :). My podjęliśmy decyzję, że nie chcemy żadnych półśrodków w domu i oboje z mężem bardzo lubimy jakość- dlatego po kolei kupowaliśmy to co chcieliśmy i co się nam podobało, więc musieliśmy na wszystko odłożyć pieniądze a zaraz po skończonej budowie było to bardzo trudne (dlatego też pewne rzeczy musiały być odłożone w czasie).
Jak ja rozumiem...jestem w trakcie budowy domu i siedzę i płaczę, po nocach nie śpię. To takie trudne pod każdym względem. Kocham się w pięknych rzeczach. Miałam w głowie nietuzinkowo wykończone mieszkanie, a stanęłam na etapie wylewek. To dopiero początek zabawy, a ja już wydałam prawie wszystkie pieniądze. I co dalej? Dziękuję za ten film. Za ten plastikowy stół, za ten materac. Może to mi pomóc uwolnić myśli - jeśli wiesz o czym mówię ;) Bo jakoś to będzie...z czasem ;)
Kochana! Głowa do góry😘! Uwierz mi, że doskonale znam ten temat. Jak się wprowadziliśmy to nawet drzwi do pokoi nie było( były zamontowane same ościeżnice bo są ukryte) a nie mieliśmy skrzydeł. Jak znajomi chodzili do toalety to krzyczeli, że tam idą, żeby nikt nie wszedł w korytarz😂. W garderobie miałam porozstawiane metalowe wieszaki z Ikea, na których wisiały ciuchy( reszta była w kartonach). W wiatrołapie zreszta też stał taki wieszak (za 20 zł) bo nie było szafy. Rodzice pożyczyli nam swój zestaw ogrodowy, który stał w naszym salonie, żeby można było w ogóle na czymś usiąść. Kombinowaliśmy jak tylko się dało i powoli urządzaliśmy wnętrze😉. Będzie pięknie. Daj sobie czas i nie rob nic na sile ❤️
Gdy dostaliśmy mieszkanie zastępcze ( 16m2), też nie mieliśmy mebli. Przywieźliśmy tylko 2 rozkładane fotele 1-osobowe i meblościankę "Goleniów". Na jednym z foteli spało dwoje kilkuletnich dzieci, natomiast ja z mężem na drugim fotelu. Odwracaliśmy się na drugi bok na komendę :)
Ja zawsze na takie wspomnienia się wzruszam :). My ze swojego starego mieszkania zabraliśmy tylko stary telewizor i starą pralkę, spakowaliśmy wszystkie ciuchy i tyle. Ale mimo wszystko i tak bardzo miło wspominam ten okres i wielką radość, że jedno z naszych marzeń udało się nam zrealizować. Nie było idealnie ale i tak było cudownie :).
Kaju, doceniam za szczerość w kwestii właśnie...niedoszacowania kosztów, czy po prostu zmiany priorytetów. I wiesz, ja uważam, że dom urządza się całe życie 😉 zdecydowanie nie podobają mi się te perfekcyjnie zaprojektowane wnętrza, perfekcyjnie wykończone. Po prostu wtedy wchodzisz do takiego domu i wiesz dokładnie kiedy został urządzony, bo po prostu ma w sobie te wszystkie trendy charakterystyczne dla czasu, w którym powstawał. Inna sprawa, że wydaję mnie się, że w kwestii urządzania czas działa na korzyść. Myślę, że ten czas funkcjonowania w tej tymczasowej kuchni sprawił, że o wiele lepiej zaprojektujesz swoją wymarzoną. Z większą świadomością czego potrzebujecie, czego nie lubicie, co lubicie, co jest funkcjonalne, a co nie. Ja widzę same plusy 😉
Pięknie to ujęłaś:). W punkt! Dokładne tak samo myśle :). Mieszkanie w pustym domu dało nam obraz tego, co faktycznie chcemy i co będzie przydatne. Nie chcieliśmy robić niczego na wariata ani żadnych półśrodków, dlatego właśnie pewne rzeczy tyle trwały bo na wszystko potrzebowaliśmy zarobić :)
Dołączam się! Tak dobrze, że i tę stronę mieszkania "od kuchni" Pani pokazuje, Pani Kaju. Kto z nas nie zaznał smaku pierwszych tygodni a czasem i miesięcy (!) na materacach, pożyczonych meblach i sprzętach. Gdy wdzięczność mieszała się z lekkim (lub większym) zażenowaniem, że nie tak przecież to sobie finalnie wyobrażaliśmy. I wiarą w to, że jeszcze będzie tak pięknie, że hej. Temu i nie dana była aż taka satysfakcja z późniejszych sukcesów :). Znając Pani doświadczenie, dociekliwość i zapobiegliwość wszystko będzie działać i wyglądać znakomicie :) czego szczerze życzę. I czekam na kolejne relacje.
Mam nadzieje, że wszystko wyjdzie tak jak sobie założyłam :) zwłaszcza, że naczekałam się na wymarzoną kuchnie całkiem sporo :) i chyba teraz, po takim czasie będzie mnie ona jeszcze bardziej cieszyć:).
Kaju, jaki blat wybierasz do nowej kuchni? Zastanawiam się nad blatem kompaktowym (hpl) jako tańszej alternatywy pod zlew podwieszany. Słyszałem jednak opinie ze się wyginają. Jakie jest twoje zdanie na temat blatów kompaktowych?
Historia bardzo podobna do naszej, gdy kupiliśmy pierwsze mieszkanie. Tak nam się spieszyło by w nim zamieszkać, że spaliśmy na dmuchanych, pożyczonych materacach, nie mieliśmy kuchni, sypialni. Do dziś wspominamy to z sentymentem, radość z posiadania własnego mieszkania była najważniejsza 😁
Sposób w jaki przedstawiasz zagadnienia bardzo mi się podoba. Mimo, że często pokazujesz wnętrza luksusowe i z oczywistych względów nie wszystkich na nie stać, to sposób w jakich o nich rozmawiasz i w ogóle o przenoszeniu poszczególnych pomysłów i inspiracji do naszych mieszkań i domów pozbawiony jest ironii. Wnętrza naszych domów są wypadkową naszego życia. Oczywiście jest super kiedy można się przeprowadzając do nowego miejsca zamieszkania móc kupić sobie całkowite wyposażenie najlepiej zaprojektowane ale przeważnie tak nie jest. Przenosimy się z wieloma rzeczami, które stanowią dla nas wartość sentymentalną i tak na prawdę o to chodzi abyśmy czuli się u siebie dobrze. Z wielką przyjemnością oglądam Twoje porady. Dziękuję i serdecznie pozdrawiam.
Bardzo dziękuje ❤️. Internet jest internetem a życie jest życiem😉. Uwielbiam piękne wewnętrzna i zawsze się nimi zachwycam. Jestem 100% estetką, która bardzo docenia świetne projekty i jakość ale... mnie też na wiele rzeczy zwyczajnie nie stać 😉 lub uważam, że nie są one warte takich pieniędzy. Miło jest oglądać piękne rzeczy i cieszyć oczy pamiętając przy tym, że życie nie zawsze jest wcale takie piękne i idealne jak na zdjęciach😉.
Gratuluję Pani Kaju realizacji jednego ze swoich marzeń. Życzę, aby proces przebiegał możliwie jak najbardziej sprawnie oraz aby mogła Pani stanąć wreszcie w swojej kuchni, poczuć i stwierdzić ” To jest to”! Pozdrawiam serdecznie ❤
Też spaliśmy z mężem na dmuchanym materacu w naszym pierwszym domku 17 lat temu. Też były pustki i plastikowe krzesła ogrodowe...taki etap i też wspominamy z rozrzewnieniem...
Ciekawie się oglądało :) W pełni rozumiem zmianę priorytetów - lepiej spać na materacu, niż regularnie brnąć przez błoto. I bardzo mi się podoba pomysł kupienia stołu ogrodowego w roli tymczasowego mebla (zwłaszcza, że później może faktycznie wylądować w ogrodzie, czyli - w bardzo ekologicznym stylu - dostać drugie życie, tym razem zgodne z nazwą). Natomiast samo kupno czarnej kuchni z połyskiem... Na pewno była efektowna, ale w przypadku wyposażenia kuchni najważniejszą cechą jest ergonomiczność. Czerń pochłaniania światło, przy próbie doświetlenia lampami połysk sprawia, że te lampy odbijają się w blacie i rażą w oczy, silne kontrasty pobudzają czujność, i nie pozwalają się odprężyć, więc gotowanie w takich warunkach szybko męczy, a jeszcze te odciski palców... 😰 Mam nadzieję, że wentylacja będzie działać zgodnie z oczekiwaniami - chociaż ostateczny sprawdzian pewnie zaliczy dopiero latem, gdy to na dworze będzie cieplej, niż w środku?
Dzięki 😉. Nie zawsze w życiu da się mieć wszystko co się chce i trzeba wtedy wybierać co jest ważniejsze. Kuchnia od samego początku nie była praktyczna właśnie ze względu na kwestie, o których wspominasz dlatego tak bardzo nie mogę się już doczekać nowej😉.
Będzie cudnie 😁 my od grudnia czekamy na drzwi do pokoju i łazienki, tak nam ciągle przesuwają termin, póki co mam w łazience takie wiszące z Pepco za 15 zł 😜
O proszę:). My jak się wprowadziliśmy to też nie mieliśmy jeszcze całych drzwi. Ościeżnice były zamontowanie bo są ukryte ale skrzydeł nie było bo czekaliśmy na ich realizację. Jak sobie przypomnę pierwsze spotkania ze znajomymi u nas w domu to pamiętam, że trzeba było krzyczeć, że ktoś idzie do toalety :)
Tytuł odcinka przypomina nagłówki Newsweeka. Nie idź drogą taniej sensacji. To bardziej odpycha niż przyciąga widzów. Ogromny plus za szczerość w filmie.
Raczej nie powinny; to z wenge mogłoby się tak stać. Antracytowe są praktyczne, uniwersalne. Znacznie lepsze w utrzymaniu czystości; szczególnie w mieście, gdzie bardziej się kurzy.
Bardzo fajny film, życiowy, nie sprowadzający budowy i urządzania domu do nieosiągalnego ideału ze sfery marzeń. Dobrze się go ogląda🙂 bardzo ciekawi mnie przeznaczenie tej wnęki po prawej stronie😁 pozdrawiam!
@@GadamyTV u nas mąż dwa razy przenosił instalację wodną i elektryczną, tylko po to aby zmywarka była wyżej. To ciągłe schylanie się jest na dłuższą metę uciążliwe..... najlepiej umówić się na "jazdę próbną kuchni" (polecam wygooglować), ustawić na żywo swoją kuchnię i się w niej pokręcić 🙂
Dzięki za szczery film. Ja właśnie jestem na etapie projektowania swojego domu (sama jestem inżynierem budownictwa) i juz mi łeb pęka, bo ja na etapie projektu muszę mieć zaplanowane i przemyślane wszystko, od umiejscowienia mebli po kwietniki. Tak już mam. W międzyczasie już kupujemy materiały, mimo że nie skończyłam projektu, bo ceny tak rosną z dnia na dzień, że jestem załamana. Już wiem, że wprowadzimy się na pusty dom tak jak Wy, bo na bank zabraknie kasy. Mam takie pytanie, czy rekuperacja nie poradzi sobie z usunięciem tych smrodów z kuchni i poza rekuperacja konieczny jest taki wyciąg jak u Was? Ja też nie znoszę zwykłych węglowych okapow. Mam teraz i go w ogóle nie używam, taki hałas...
Niestety nie radzi sobie przy takim gotowaniu a chcąc korzystać nawet z max prędkości wentylatorów rekuperacji wychładzasz dom albo wpuszczasz ciepło latem. Próbowałam, testowałam i nie spełniało to swojej funkcji tak jak powinno, dodatkowo można też zabrudzić kanały tłustym osadem od gotowania. Dlatego teraz przerabiamy trochę dom pod cichą kuchnię. Dam znać jak się to sprawdza jak już będzie wszystko zamontowane😉.
My od pół roku mieszkamy w domu z kuchnią bez okapu i jest super. Jedyna ważna zmienna to wysokość sufitu-mamy prawie 6.5 m do szczytu w części dziennej, więc w takiej kubaturze zapachy ulatniają sie błyskawicznie...
@@GadamyTV dzięki za wyczerpująca odpowiedź, dużo mi pomogła :) jak zresztą dużo Twoich filmów :) czekam na kolejne wieści! Pozdrawiam :) PS. A jaki jest calkowity koszt instalacji takiej cichej kuchni?
@@AR-jc7wd Cieszę się, że pomogłam😉. Koszt zależy od tego jaki będzie wybrany okap i jak zostanie wyceniona sama instalacja w domu. Trzeba zrobić indywidualną wycenę.
Kaja - kojarzysz mi się jako osoba z taką finezją, wysublimowaniem, orygnialnością w kwestii podejścia do urządzania wnętrz, takim wnętrzarskim kunsztem. Zazwyczaj to o czym mówisz, co pokazujesz, na co zwracasz uwagę, co Tobie się podoba - podoba się także mnie 🙂🙂🙂 Czuję taką wnętrzarską zgodność , ale super, że pokazałaś swój dom od takiej normalnej, zwyczajniej, nie perfekcyjnej strony z tymi plastikowymi krzesłami, stołami, bo to jest właśnie takie prawdziwe itd. Mnie czeka jeszcze urządzanie swojej, demontaż wyslużonej, starej. Jedno co wiem to to, że chcę jasną kuchnię (raczej chyba w stronę matów) - wciąż się waham, bo chyba biała, choć oklepna - wydaję mi się najbardziej ponadczasowa. Jestem bardzo ciekawa jak urządzisz kuchnię o której marzysz.🙂🙂🙂 Powodzenia i pozdrawiam serdecznie.🙂🙂🙂
Dziękuje bardzo za przemiłe słowa i za komplement😘. Wnętrza to mój totalny konik, to coś w czym czuje się jak ryba w wodzie. Uwielbiam, doceniam i podziwiam ale mimo wszystko ja też nie mogę pozwolić sobie na wszystko co mi się podoba i co bym chciała mieć: dlatego pewne rzeczy są poza moim zasięgiem możliwości finansowych, a na inne muszę dłużej poczekać, żeby zwyczajnie na nie odłożyć pieniądze bo oboje z mężem bardzo lubimy i doceniamy jakość ale też staramy się rozsądnie do tego podchodzić. Nie chcieliśmy robić kuchni na szybko, na wariata, takiej tylko, żeby była, zresztą to tyczy się nie tylko kuchni. Cały nasz dom meblowaliśmy nie od razu tylko po koleji, na pewne elementy czekaliśmy długo. Z perspektywy czasu ma to swoje plusy bo wiele decyzji jest bardziej przemyslanych😉. Zawsze jest też coś za coś, a niektóre decyzje są trudne bo trzeba wybierać na co przeznaczać pieniądze i czy w ogóle można sobie na coś pozwolić.
Dziękuje bardzo za przemiłe słowa i za komplement😘. Wnętrza to mój totalny konik, to coś w czym czuje się jak ryba w wodzie. Uwielbiam, doceniam i podziwiam ale mimo wszystko ja też nie mogę pozwolić sobie na wszystko co mi się podoba i co bym chciała mieć: dlatego pewne rzeczy są poza moim zasięgiem możliwości finansowych, a na inne muszę dłużej poczekać, żeby zwyczajnie na nie odłożyć pieniądze bo oboje z mężem bardzo lubimy i doceniamy jakość ale też staramy się rozsądnie do tego podchodzić. Nie chcieliśmy robić kuchni na szybko, na wariata, takiej tylko, żeby była, zresztą to tyczy się nie tylko kuchni. Cały nasz dom meblowaliśmy nie od razu tylko po koleji, na pewne elementy czekaliśmy długo. Z perspektywy czasu ma to swoje plusy bo wiele decyzji jest bardziej przemyslanych😉. Zawsze jest też coś za coś, a niektóre decyzje są trudne bo trzeba wybierać na co przeznaczać pieniądze i czy w ogóle można sobie na coś pozwolić.
Dziękuje bardzo za przemiłe słowa i za komplement😘. Wnętrza to mój totalny konik, to coś w czym czuje się jak ryba w wodzie. Uwielbiam, doceniam i podziwiam ale mimo wszystko ja też nie mogę pozwolić sobie na wszystko co mi się podoba i co bym chciała mieć: dlatego pewne rzeczy są poza moim zasięgiem możliwości finansowych, a na inne muszę dłużej poczekać, żeby zwyczajnie na nie odłożyć pieniądze bo oboje z mężem bardzo lubimy i doceniamy jakość ale też staramy się rozsądnie do tego podchodzić. Nie chcieliśmy robić kuchni na szybko, na wariata, takiej tylko, żeby była, zresztą to tyczy się nie tylko kuchni. Cały nasz dom meblowaliśmy nie od razu tylko po koleji, na pewne elementy czekaliśmy długo. Z perspektywy czasu ma to swoje plusy bo wiele decyzji jest bardziej przemyslanych😉. Zawsze jest też coś za coś, a niektóre decyzje są trudne bo trzeba wybierać na co przeznaczać pieniądze i czy w ogóle można sobie na coś pozwolić. Samo życie 😉. Ja również pozdrawiam ciepło 😉
Fajnie, moja pierwsza kuchnia w starym domu prowizorka, zlew na stelażu z drewna obok pralka, na środku stół PRL, różne krzesła. Potem remont od lipca do listopada wtedy kuchnia i jadalnia była w garażu, mycie naczyń w umywalce. Teraz jest taka jaką chciałam, w stylu vintage, wykorzystałam stare kredensy, serwantki, stary stół i krzesła. Kocham ją. Jedyne czego mi brakuje to małej spiżarni, u ciebie widzę jest. Pozdrawiam.
Fajnie posłuchać, że nie zawsze jest wszystko takie kolorowe jak w internecie, że ludzie zamiast pięknych sypialnia śpią na początku na podłodze. Super, że to powiedziałaś.
Zdecydowanie! To jest właśnie często prawdziwe życie :). My podjęliśmy decyzję, że nie chcemy żadnych półśrodków w domu i oboje z mężem bardzo lubimy jakość- dlatego po kolei kupowaliśmy to co chcieliśmy i co się nam podobało, więc musieliśmy na wszystko odłożyć pieniądze a zaraz po skończonej budowie było to bardzo trudne (dlatego też pewne rzeczy musiały być odłożone w czasie).
Jak ja rozumiem...jestem w trakcie budowy domu i siedzę i płaczę, po nocach nie śpię. To takie trudne pod każdym względem. Kocham się w pięknych rzeczach. Miałam w głowie nietuzinkowo wykończone mieszkanie, a stanęłam na etapie wylewek. To dopiero początek zabawy, a ja już wydałam prawie wszystkie pieniądze. I co dalej? Dziękuję za ten film. Za ten plastikowy stół, za ten materac. Może to mi pomóc uwolnić myśli - jeśli wiesz o czym mówię ;) Bo jakoś to będzie...z czasem ;)
Kochana! Głowa do góry😘! Uwierz
mi, że doskonale znam ten temat. Jak się wprowadziliśmy to nawet drzwi do pokoi nie było( były zamontowane same ościeżnice bo są ukryte) a nie mieliśmy skrzydeł. Jak znajomi chodzili do toalety to krzyczeli, że tam idą, żeby nikt nie wszedł w korytarz😂. W garderobie miałam porozstawiane metalowe wieszaki z Ikea, na których wisiały ciuchy( reszta była w kartonach). W wiatrołapie zreszta też stał taki wieszak (za 20 zł) bo nie było szafy. Rodzice pożyczyli nam swój zestaw ogrodowy, który stał w naszym salonie, żeby można było w ogóle na czymś usiąść. Kombinowaliśmy jak tylko się dało i powoli urządzaliśmy wnętrze😉. Będzie pięknie. Daj sobie czas i nie rob nic na sile ❤️
@@GadamyTV dziękuję za podzielenie się swoimi doświadczeniami. Takie (nawet internetowe) rozmowy pomagają :) trzymam kciuki za kuchnię 🍀
@@lalobapoland a ja trzyma kciuki za piękny dom👍🏼😉
Mieszkanie czy dom?
Gdy dostaliśmy mieszkanie zastępcze ( 16m2), też nie mieliśmy mebli. Przywieźliśmy tylko 2 rozkładane fotele 1-osobowe i meblościankę "Goleniów". Na jednym z foteli spało dwoje kilkuletnich dzieci, natomiast ja z mężem na drugim fotelu. Odwracaliśmy się na drugi bok na komendę :)
Ja zawsze na takie wspomnienia się wzruszam :). My ze swojego starego mieszkania zabraliśmy tylko stary telewizor i starą pralkę, spakowaliśmy wszystkie ciuchy i tyle. Ale mimo wszystko i tak bardzo miło wspominam ten okres i wielką radość, że jedno z naszych marzeń udało się nam zrealizować. Nie było idealnie ale i tak było cudownie :).
Jest w tym coś uroczego kiedy mówisz o tym że mieszkaliście w pustym domu i gotowaliście na plastikowym stole. Zdjęcie z pierwszych świąt mega :).
Kaju, doceniam za szczerość w kwestii właśnie...niedoszacowania kosztów, czy po prostu zmiany priorytetów. I wiesz, ja uważam, że dom urządza się całe życie 😉 zdecydowanie nie podobają mi się te perfekcyjnie zaprojektowane wnętrza, perfekcyjnie wykończone. Po prostu wtedy wchodzisz do takiego domu i wiesz dokładnie kiedy został urządzony, bo po prostu ma w sobie te wszystkie trendy charakterystyczne dla czasu, w którym powstawał. Inna sprawa, że wydaję mnie się, że w kwestii urządzania czas działa na korzyść. Myślę, że ten czas funkcjonowania w tej tymczasowej kuchni sprawił, że o wiele lepiej zaprojektujesz swoją wymarzoną. Z większą świadomością czego potrzebujecie, czego nie lubicie, co lubicie, co jest funkcjonalne, a co nie. Ja widzę same plusy 😉
Pięknie to ujęłaś:). W punkt! Dokładne tak samo myśle :). Mieszkanie w pustym domu dało nam obraz tego, co faktycznie chcemy i co będzie przydatne. Nie chcieliśmy robić niczego na wariata ani żadnych półśrodków, dlatego właśnie pewne rzeczy tyle trwały bo na wszystko potrzebowaliśmy zarobić :)
To będzie super seria! Czekamy na kolejne odcinki :)
😉
Dziękuję za szczerość :)
Dołączam się! Tak dobrze, że i tę stronę mieszkania "od kuchni" Pani pokazuje, Pani Kaju. Kto z nas nie zaznał smaku pierwszych tygodni a czasem i miesięcy (!) na materacach, pożyczonych meblach i sprzętach. Gdy wdzięczność mieszała się z lekkim (lub większym) zażenowaniem, że nie tak przecież to sobie finalnie wyobrażaliśmy. I wiarą w to, że jeszcze będzie tak pięknie, że hej. Temu i nie dana była aż taka satysfakcja z późniejszych sukcesów :). Znając Pani doświadczenie, dociekliwość i zapobiegliwość wszystko będzie działać i wyglądać znakomicie :) czego szczerze życzę. I czekam na kolejne relacje.
Znając twój świetny gust to kuchnia będzie sztosem. Doceniam bardzo za szczerość❤️ i rozumiem doskonale dlaczego tej kuchni tak bardzo nie lubisz :).
Mam nadzieje, że wszystko wyjdzie tak jak sobie założyłam :) zwłaszcza, że naczekałam się na wymarzoną kuchnie całkiem sporo :) i chyba teraz, po takim czasie będzie mnie ona jeszcze bardziej cieszyć:).
Doceniam za szczerość i super pomysł z tym kominkiem wentylacyjnym .
Nam ten pomysł też bardzo się spodobał. Będę testować i dam znać jak to wygląda w praktyce 😉.
Kaju, jaki blat wybierasz do nowej kuchni? Zastanawiam się nad blatem kompaktowym (hpl) jako tańszej alternatywy pod zlew podwieszany. Słyszałem jednak opinie ze się wyginają. Jakie jest twoje zdanie na temat blatów kompaktowych?
Historia bardzo podobna do naszej, gdy kupiliśmy pierwsze mieszkanie. Tak nam się spieszyło by w nim zamieszkać, że spaliśmy na dmuchanych, pożyczonych materacach, nie mieliśmy kuchni, sypialni. Do dziś wspominamy to z sentymentem, radość z posiadania własnego mieszkania była najważniejsza 😁
Dokładnie tak jest. Nie ważne, że puste- ważne że własne :)
Super szczery film ❤️ Nie moge się doczekać obserwacji realizacji Waszej wymarzonej kuchni!
Ja też nie mogę się już jej doczekać 😉😍
Bardzo szczery filmik.Doceniam Pani wiedze imily glos.Pozdrawiam.
Dziękuje i pozdrawiam 😉
Sposób w jaki przedstawiasz zagadnienia bardzo mi się podoba. Mimo, że często pokazujesz wnętrza luksusowe i z oczywistych względów nie wszystkich na nie stać, to sposób w jakich o nich rozmawiasz i w ogóle o przenoszeniu poszczególnych pomysłów i inspiracji do naszych mieszkań i domów pozbawiony jest ironii. Wnętrza naszych domów są wypadkową naszego życia. Oczywiście jest super kiedy można się przeprowadzając do nowego miejsca zamieszkania móc kupić sobie całkowite wyposażenie najlepiej zaprojektowane ale przeważnie tak nie jest. Przenosimy się z wieloma rzeczami, które stanowią dla nas wartość sentymentalną i tak na prawdę o to chodzi abyśmy czuli się u siebie dobrze. Z wielką przyjemnością oglądam Twoje porady. Dziękuję i serdecznie pozdrawiam.
Bardzo dziękuje ❤️. Internet jest internetem a życie jest życiem😉. Uwielbiam piękne wewnętrzna i zawsze się nimi zachwycam. Jestem 100% estetką, która bardzo docenia świetne projekty i jakość ale... mnie też na wiele rzeczy zwyczajnie nie stać 😉 lub uważam, że nie są one warte takich pieniędzy. Miło jest oglądać piękne rzeczy i cieszyć oczy pamiętając przy tym, że życie nie zawsze jest wcale takie piękne i idealne jak na zdjęciach😉.
Gratuluję Pani Kaju realizacji jednego ze swoich marzeń. Życzę, aby proces przebiegał możliwie jak najbardziej sprawnie oraz aby mogła Pani stanąć wreszcie w swojej kuchni, poczuć i stwierdzić ” To jest to”! Pozdrawiam serdecznie ❤
Dziękuje 😘. Nie mogę się jej już doczekać😉
Czekam na więcej i pozdrawiam łodziankę💪 niestety nie widzę linka w opisie, a chętnie zapisałabym sobie na później 😊
Również pozdrawiam ciepło :), wszystkie linki są już w opisie.
Też spaliśmy z mężem na dmuchanym materacu w naszym pierwszym domku 17 lat temu. Też były pustki i plastikowe krzesła ogrodowe...taki etap i też wspominamy z rozrzewnieniem...
Mimo, że nie było idealnie to i tak było cudownie 😍. W tych „pustych domach i mieszkaniach” jest jednak jakaś magia 😉
@@GadamyTV chyba też dlatego że to wreszcie nasze, marzenie się spełniło....
@@niuffka7962 Mieliśmy tak samo😀. Radość przeogromna, że wreszcie możemy się wprowadzić mimo pustego domu 😉
Znam ten ból z niedoszacowaniem kosztów budowy i wykończenia. Ciężko wszystko spiąć w całość bo zawsze wydaje się więcej.
Niestety tak właśnie jest :(. Nie znam nikogo kto spiął się w założonym budżecie.
Ciekawie się oglądało :) W pełni rozumiem zmianę priorytetów - lepiej spać na materacu, niż regularnie brnąć przez błoto. I bardzo mi się podoba pomysł kupienia stołu ogrodowego w roli tymczasowego mebla (zwłaszcza, że później może faktycznie wylądować w ogrodzie, czyli - w bardzo ekologicznym stylu - dostać drugie życie, tym razem zgodne z nazwą). Natomiast samo kupno czarnej kuchni z połyskiem... Na pewno była efektowna, ale w przypadku wyposażenia kuchni najważniejszą cechą jest ergonomiczność. Czerń pochłaniania światło, przy próbie doświetlenia lampami połysk sprawia, że te lampy odbijają się w blacie i rażą w oczy, silne kontrasty pobudzają czujność, i nie pozwalają się odprężyć, więc gotowanie w takich warunkach szybko męczy, a jeszcze te odciski palców... 😰
Mam nadzieję, że wentylacja będzie działać zgodnie z oczekiwaniami - chociaż ostateczny sprawdzian pewnie zaliczy dopiero latem, gdy to na dworze będzie cieplej, niż w środku?
Dzięki 😉. Nie zawsze w życiu da się mieć wszystko co się chce i trzeba wtedy wybierać co jest ważniejsze. Kuchnia od samego początku nie była praktyczna właśnie ze względu na kwestie, o których wspominasz dlatego tak bardzo nie mogę się już doczekać nowej😉.
Cudowny filmik!!!❤ Taki szczery😊Mam tylko jedno pytanie - czy mogłabyś podać nazwę programu w którym projektowałaś kuchnię?
Będzie cudnie 😁 my od grudnia czekamy na drzwi do pokoju i łazienki, tak nam ciągle przesuwają termin, póki co mam w łazience takie wiszące z Pepco za 15 zł 😜
O proszę:). My jak się wprowadziliśmy to też nie mieliśmy jeszcze całych drzwi. Ościeżnice były zamontowanie bo są ukryte ale skrzydeł nie było bo czekaliśmy na ich realizację. Jak sobie przypomnę pierwsze spotkania ze znajomymi u nas w domu to pamiętam, że trzeba było krzyczeć, że ktoś idzie do toalety :)
Tytuł odcinka przypomina nagłówki Newsweeka. Nie idź drogą taniej sensacji. To bardziej odpycha niż przyciąga widzów.
Ogromny plus za szczerość w filmie.
Proszę o poradę, trochę boję się okien antracyt, ze przytłoczą i pomniejszą pomieszczenia.
Raczej nie powinny; to z wenge mogłoby się tak stać. Antracytowe są praktyczne, uniwersalne. Znacznie lepsze w utrzymaniu czystości; szczególnie w mieście, gdzie bardziej się kurzy.
Nie mogę się doczekać kolejnej części:)
cieszę się bardzo :)
Bardzo fajny film, życiowy, nie sprowadzający budowy i urządzania domu do nieosiągalnego ideału ze sfery marzeń. Dobrze się go ogląda🙂 bardzo ciekawi mnie przeznaczenie tej wnęki po prawej stronie😁 pozdrawiam!
Dziękuje bardzo 😉. Ta wnęka to spiżarnia.
Czekam na kolejne odcinki! 😀
Będą już niedługo 😉
Dobrym pomysłem jest umieścić zmywarkę w słupku. Tak ok. 56 cm nad podłogą. Widzieliśmy to u znajomych i skopiowaliśmy do naszej nowej kuchni.
Fajny pomysł ale u nas już niestety niemożliwy bo cała instalacja jest w innym miejscu🤷🏼♀️.
@@GadamyTV u nas mąż dwa razy przenosił instalację wodną i elektryczną, tylko po to aby zmywarka była wyżej. To ciągłe schylanie się jest na dłuższą metę uciążliwe..... najlepiej umówić się na "jazdę próbną kuchni" (polecam wygooglować), ustawić na żywo swoją kuchnię i się w niej pokręcić 🙂
Bardzo szczerze i pięknie 👍
dziękuję :)
Już czuje ze będzie pięknie😍 a ta kuchnia faktycznie jest bardzo mało praktyczna.
Mam taką nadzieję :). Kuchnia jest totalnie niepraktyczna :P
Dzięki za szczery film. Ja właśnie jestem na etapie projektowania swojego domu (sama jestem inżynierem budownictwa) i juz mi łeb pęka, bo ja na etapie projektu muszę mieć zaplanowane i przemyślane wszystko, od umiejscowienia mebli po kwietniki. Tak już mam. W międzyczasie już kupujemy materiały, mimo że nie skończyłam projektu, bo ceny tak rosną z dnia na dzień, że jestem załamana. Już wiem, że wprowadzimy się na pusty dom tak jak Wy, bo na bank zabraknie kasy. Mam takie pytanie, czy rekuperacja nie poradzi sobie z usunięciem tych smrodów z kuchni i poza rekuperacja konieczny jest taki wyciąg jak u Was? Ja też nie znoszę zwykłych węglowych okapow. Mam teraz i go w ogóle nie używam, taki hałas...
Niestety nie radzi sobie przy takim gotowaniu a chcąc korzystać nawet z max prędkości wentylatorów rekuperacji wychładzasz dom albo wpuszczasz ciepło latem. Próbowałam, testowałam i nie spełniało to swojej funkcji tak jak powinno, dodatkowo można też zabrudzić kanały tłustym osadem od gotowania. Dlatego teraz przerabiamy trochę dom pod cichą kuchnię. Dam znać jak się to sprawdza jak już będzie wszystko zamontowane😉.
My od pół roku mieszkamy w domu z kuchnią bez okapu i jest super. Jedyna ważna zmienna to wysokość sufitu-mamy prawie 6.5 m do szczytu w części dziennej, więc w takiej kubaturze zapachy ulatniają sie błyskawicznie...
@@GadamyTV dzięki za wyczerpująca odpowiedź, dużo mi pomogła :) jak zresztą dużo Twoich filmów :) czekam na kolejne wieści! Pozdrawiam :)
PS. A jaki jest calkowity koszt instalacji takiej cichej kuchni?
@@AR-jc7wd Cieszę się, że pomogłam😉.
Koszt zależy od tego jaki będzie wybrany okap i jak zostanie wyceniona sama instalacja w domu. Trzeba zrobić indywidualną wycenę.
@@joabe1271 Wysokość i wielkość pomieszczenia też ma znaczenie. Pewnie macie piękne wnętrze i to wrażenie przestrzeni 😍.
😀
😉
Olaboga jakie wypolerowaaaaaane!
błyszczy się :P