Jak realizować cele i zostać programistą?
HTML-код
- Опубликовано: 1 июл 2019
- Chcę zostać programistą. Chcę dostać pracę jako programista. Chcę zarabiać duże pieniądze. To nie są właściwie zdefiniowane cele. Jak więc definiować je właściwie? I jak je potem realizować? Jak zostać programistą?
W tym odcinku opowiadam o tym wszystkim. Jak zwykle krótko i konkretnie. Zapraszam.
🔥Subskrybuj kanał: ruclips.net/user/jaknauczycsie...
📘Grupa na Facebooku: / 693124164480151
✉️Mail: kamil.brzezinski@gmail.com
Świetny kanał a odcinki ogląda się jak serial ;)
Dzięki! A to dopiero pierwszy sezon ; )
Jest moc
Rozkręcam się :D
Świetne
Co prawda nie lubię koncepcji SMART bo kojarzy mi się korporacyjnie ;) , ale muszę przyznać, że poprawne wyznaczenie celu i w razie potrzeby dzielenie ich na mniejsze składowe potrafi zdziałać cuda. Polecam stosowanie takich metod również w życiu prywatnym. W ten sposób udało mi się napisać pracę inżynierską na 120 stron bez studenckiej spiny w stylu 80% czasu lenistwa i 20% turbo pracy po nocach ;) Udalo mi się też schudnąć 20kg i wprowadzić siłownie 3xw tygodniu. A teraz stosuję to w postaci kalendarza z wyznaczonymi celami programistycznymi na kolejne tygodnie :)
Mam pytanie: co robisz jeśli nie uda Ci się zrealizować celu? Ja próbuje znaleźć przyczynę i rozłożyć ja na pomniejsze problemy i poradzić sobie z nimi dając sobie na nie trochę więcej czasu, ale czasami czuję wyrzuty sumienia, że po prostu nie udało się zrealizować założenia. Może to efekt nierealnie postawionych celów?
PS: może chcesz się podzielić jakie masz najbliższe cele? Oprócz realizacji zapowiedzianych filmów na YT :)
Ps2: Film jak zawsze super. Merytoryka jest wartościowa, cenna i rozwojowa. Muszę Ci też powiedziedzieć, że to jak patrzysz w kamerę sprawia, że czuję się jakbyś mówił bezpośrednio do mnie mimo że to RUclips :D Super robota i rób dalej swoje! :)
Siema Mateusz, dzięki za bardzo merytoryczny komentarz! Jasne, SMART to tylko jeden ze sposobów, może faktycznie budzić skojarzenia z korporacyjnymi konceptami, ale mi się bardzo podoba jego prostota. Nie ma w nim jakiejś większej filozofii i wymyślonej na siłę teorii, to tak naprawdę tylko kilka pytań, na które należy sobie odpowiedzieć za każdym razem, gdy wyznaczamy jakiś cel.
Zrealizowanie celów związanych z pracą inżynierską i poprawą sylwetki, o których mówisz, budzą naprawdę ogromny szacunek, gratulacje! Myślę, że w tym temacie sporo mógłbym się od Ciebie nauczyć, także dziel się koniecznie kolejnymi podobnymi sukcesami!
Uważam też, że nie warto mieć zbyt dużych wyrzutów sumienia, gdy nie uda nam się zrealizować jakiegoś celu. W końcu jesteśmy tylko ludźmi i czasem mamy prawo do chwili słabości czy odrobiny lenistwa ; ) Najwyżej można przedefiniować nieco cel, odrobinę wydłużyć czas jego realizacji i wyciągnąć odpowiednie wnioski na przyszłość. Właściwie wyciągnięte wnioski uważam tutaj za kluczową kwestię - bo czym innym jest popełnienie błędu raz i następnym razem zrobienie tej samej rzeczy inaczej, a czym innym jest notoryczne popełnianie tych samych błędów i pasmo porażek w realizacji celów. Gdy nie uda nam się czegoś osiągnąć, dobrze jest się zawsze zastanowić, co poszło nie tak, co mogliśmy zrobić lepiej, czego nam zabrakło i czego nie przewidzieliśmy, bo czasem nie o wszystkim pomyślimy na etapie definiowania celu. Do tego tematu wrócę jeszcze przy okazji serii filmów o Agile’u i zarządzaniu projektami, które pojawią się za kilkanaście tygodni.
Jeżeli chodzi o moje cele na najbliższe tygodnie / miesiące, to tak jak mówisz, dotyczą one przede wszystkim kanału. Mam dość dokładnie rozpisane najbliższe miesiące plus nieustannie dopisuję notatki, w których powoli zarysowuje się plan na później. Poza kanałem to poprawiam jakość mojego odżywiania i zwiększam ilość sportu, bo we wrześniu wybieram się na surfing, także trzeba zadbać o formę :D
Mówienia do kamery cały czas się uczę :D Ale cieszę się, że jest w tym temacie progres :D
Raz jeszcze dzięki i pozdrawiam!
Nie do końca się z Tobą zgodzę. Od 11 lat żyję w Irlandii i jestem kucharzem. Niestety(bądź stety) nie jest to coś co lubię dlatego postanowiłem się przekwalifikować. Ogólnie interesuje mnie IT, więc w tym kierunku poszedłem. Pierwszy certyfikat zrobiłem w ciągu dwóch miesięcy(PC Maintanence and networking). Szybko się nauczyłem i wiele szybko również zapomniałem. Podczas nauki do tego pierwszego certu odkryłem dwa ciekawe karunki, programowanie i zarządzanie siecią. Oczywiście wybrałem ten pierwszy, ponieważ bardziej do mnie przemawia. Tak więc zacząlem kurs Oracle Java Junior Developer i od dwóch miesięcy się tego uczę. Na początku bardzo się do tego przykładałem i poświęcałem bardzo dużo czasu, natomiast efekt był odwrotny. Szło mi ciężej i ciężej. W pewnym momencie zdałem sobie sprawę, że muszę zwolnić i to był kluczowy moment. Od tam tej pory spędzam mniej czasu nad nauką, przez co te mniej czasu jest wydajniejsze i łatwiej jest to zapamiętać. Niestety ludzki mózg może przetworzyć ograniczoną ilość informacji(u każdego jest to inna ilość) i wszysto co ponad to albo umknie od razu albo za jakiś czas. Teraz to szczerze nie potrzebuję robić nawet notatek i nauka idzi mi szybko, łatwo i przyjemnie. Do tego zalecił bym odpowiednią ilość snu + jakieś ćwiczenia, jak siłownia, pływanie, bieganie czy kalistenika w domu(w zależności od preferencji i możliwości) i jak ktoś chce to medytacja. Wszytkie te czynności ułatwiają życie i naukę.
Podsumowując. Uważam, że nie powinno się wyznaczać jakiegoś progu czasowego. To może narzucić na nas niepotrzebną presję, przez co można przeholować, a w najgorszym wypadku się nawet wypalić. Zamiast w ilość spędzonych godzin, poszedł bym w systematyczność w nauce.
Tyle ode mnie, robisz dobrą robotę. Pozdrawiam.
Kluczową kwestią, o której mówisz, jest niepotrzebna presja. Narzucając sobie zbyt ambitne cele, do zrealizowania w zbyt krótkim czasie, tylko niepotrzebnie będziemy się spinać i frustrować, gdy nie będziemy w stanie dotrzymać ram czasowych, które sami sobie założyliśmy. Dlatego dobrze jest czasem zrobić krok w tył, zastanowić się, czy nie przesadziliśmy i podejść do wszystkiego raz jeszcze, tym razem z większym luzem. Oczywiście we wszystkim musimy zachować umiar. Zbyt duża presja będzie zła, będzie nas demotywować, z drugiej strony powiedzenie sobie "będę się uczył regularnie i zobaczymy, jak to pójdzie", w większości przypadków wraz z upływem czasu skutkować będzie coraz mniejszym zaangażowaniem i coraz większa prokrastynacją, a bez choćby ogólnie zdefiniowanego celu, trudno będzie określić, czy w danym momencie wystarczająco przykładamy się do nauki, czy może jednak odrobinę się rozleniwiliśmy. Trzeba po prostu znaleźć w tym wszystkim złoty środek :)
I tak jak mówisz, kluczem do sukcesu jest tutaj systematyczność!
Pozdrawiam!
@@JakNauczycSieProgramowania no właśnie u mnie działa to podejście "będę się uczył regularnie i zobaczymy jak to pójdzie". Może to dlatego, że tak bardzo tego chcę, a może dlatego, że należę do mniejszości. Pozdrawiam.
@@OzzyZet Chciałem się spytać jak tam Ci idzie po 2 latach od tego komentarza. Udało Ci się znaleźć pracę w IT?
Nie wyświetla mi się link filmu "plan na pierwsze pół roku".
Tamtego filmu nie ma już na kanale, zamiast niego polecam ten: ruclips.net/video/Z4rGR1iHk8I/видео.html
No dla mnie ta metoda SMART nie jest zbyt przydatna, bo generalnie obecnie programuje hobbistycznie, co prawda myślę o karierze programistycznej gdzieś w dalekiej przyszłości, ale to wszystko zależy czy w moim hobbystycznym programowaniu będę potrafił tworzyć faktycznie interesujące i działające projekty
W takim hobbystycznym programowaniu metoda SMART jest również jak najbardziej przydatna, bo możesz wykorzystywać ją do tego, by wyznaczać sobie krótko- i długoterminowe cele powiązane z tym, czego się uczysz. I możesz dzięki niej weryfikować, czy cele, które sobie wyznaczyłeś mają sens i upewniać się, że faktycznie idziesz do przodu a nie stoisz w miejscu lub kręcisz się w kółko.
Chyba, że w ogóle nie stawiasz sobie żadnych celów? Ale w takiej sytuacji żadna metoda planowania czy organizacji pracy nie będzie przydatna, bo skoro nie planujesz celu, nie potrzebujesz do tego żadnych metod.