Nowa dostawa roślin od Jungle Boogie, czyli Kobra, Zebrina, Leopardina i inni dżunglowi milusińscy:)

Поделиться
HTML-код
  • Опубликовано: 23 апр 2021
  • Witajcie na naszym kolejnym filmie z dostawy roślin w Jungle Boogie. W ten weekend odwiedzą nas rośliny, za którymi zdążyliśmy już zatęsknić, bo nie było ich dłuższą chwilę u nas… Mamy też w tej dostawie naprawdę spory wybór filodendronów.
    W wielkim stylu wracają: jedna z najpiękniej wybarwionych Sansevierii, mowa oczywiście o srebrzystej Moonshine🌛, Oxalis alias Szczawik Trójlistny czyli roślina przypominająca stadko bordowych motyli 🦋🦋, składająca i rozkładająca liście w zależności od natężenia światła słonecznego, idealne do makramy lub dekoracji górnych półek: Senecio Rowleyanus o sznurach perełkowych, sukulentnych listków i barwna Hoya australis Lisa. Z dawno nie widzianych gości przyjądą też okazałe Colocasie: Cintho Alloha i Mojito, Alocasia Zebrina i Silver Dragon oraz zjawiskowa Calathea White Fusion.
    To również kolejny tydzień wspaniałych, unikatowych philodendronów 🤩 - prawdziwy rarytas, bardzo poszukiwany - Philodendron Cobra 🐍, inaczej Monstera standleyana variegata o liściach z kremowymi wariegacjami, a towarzyszą mu Philodendron Florida i Twin Wings, który w zeszłym tygodniu zniknął bardzo szybko z naszych wirtualnych półek. Ponadto Philodendron Moonlight, którego młode liście mają uroczy, fluoroscencyjnie zielony kolor i również rzadko dostępny Philodendron Red King. Oprócz tego bardzo popularne wśród naszych klientów - dekoracyjne i proste w pielęgnacji pnącza: Philodendrony Lemon Lime 🍋 i Micans. Dobrze wyglądają zestawione razem lub z innymi pnączami z naszej oferty, np Epipremnum n’joy, które również będzie dostępne w sobotę.
    Co jeszcze może się Wam spodobać w weekendowej dostawie?
    Zamszowe Anthurium Clarinervium, wyjątkowo wybarwione Syngonia: Ice Frost ❄️ ze srebrzystą smugą, pstrokate Mottled i różowa Red Regina, Conniogramme alias Złota Zebra, efektowna, azjatycka paproć o pasiastym wzorze na liściach, ogromny skrzydłokwiat Sweet Sebastiano, okazała Raphidophora tetrasperma, potocznie zwana Monsterą minimą, a także ciesząca się coraz wiekszą popularnością w naszym sklepie Monstera karstenianum.
    Już o 19.00 na jungleboogie.pl będziemy czekać na Ciebie z nowymi roślinami. Zapraszamy do pobuszowania wśród soczystej zieleni naszej dżungli🐒🐒
    Link do najnowszej dostawy znajdziecie tu:
    www.jungleboogie.pl/kategoria...
    Jungle Boogie to butik z roślinami doniczkowymi z całego świata 🌿 Stacjonarnie jesteśmy na Prądzyńskiego 13 we Wrocławiu, ale wysyłamy rośliny na terenie całego kraju.
    Strona naszego sklepu jungleboogie.pl/l/yt
    Mamy zarówno rośliny rzadkie i kolekcjonerskie, jak i proste w uprawie piękne roślinki dla początkujących w zielonym temacie 🍃 Służymy fachową radą, dobieramy rośliny do potrzeb i warunków, wykonujemy również aranżacje zielenią w biurach i domach. Oprócz tego prowadzimy warsztaty florystyczne i komponujemy zielone ściany. ☘️🍀 Nasza misja to zazielenić co się da 💚😍
    Znajdziecie nas na fejsbuku:
    jungleboogie.pl/fb
    I na Instagramie:
    jungleboogie.pl/ig/
    #DostawaRoślin #RoślinyDomowe #JungleBoogie
  • ХоббиХобби

Комментарии • 400

  • @Jungle_Boogie
    @Jungle_Boogie  3 года назад +8

    Dobry wieczór! No jednak jak się okazuje uprawa roślin w domu to nie jest wcale taka bułka z masłem, nawet taki zamioculcas i maranta jak wyczytaliśmy w Waszych (jak zawsze kreatywnych i ciekawych) komentarzach. Mamy nadzieję, że wielu z Was ostatecznie dogada się z najbardziej irytującymi podopiecznymi, a toksyczne relacje zmienią się w nieustającą harmonię i obfity wzrost:) Tego Wam serdecznie życzymy, w chwilach słabości nie zapominajcie o naszym kanale, tu na RUclips, gdzie być może czasami dowiecie się czegoś przydatnego.
    Dzisiejszy konkurs rozstrzyga mężczyzna, zatem solidarnie zwycięża również mężczyzna - Józek. Józek nie dogaduje się z Różą, tak się składa, że tak ma na imię jego miłość, może więc okazała nagroda sprawi, że łatwiej znajdziecie wspólny język (albo Józku stracisz resztę uwagi Róży na rzecz tej nagrody;).
    Jagoda B osiągnęła historycznie wysokie poparcie vox populi, zgłoś się również do nas, będzie nagroda pocieszenia.
    Dziękujemy Wam wszystkim i do usłyszenia!

    • @monikaa9042
      @monikaa9042 3 года назад

      Czy jest jeszcze w sprzedazy roslina z filmiku: 00:00:19? :)

    • @monikaa9042
      @monikaa9042 3 года назад

      I 00:16:09 peperomia czy jest jeszcze bo na Waszej stronie nie widze 😶

  • @jozek4663
    @jozek4663 3 года назад +15

    Nie dogaduję się z Różą - moją żoną, zwłaszcza na temat... roślin! Jej ciągle rozrastająca się zielona kolekcja absorbuje ją tak, że czuję się w domu jak chwast 😩 Nie jestem w stanie wywołać u niej takiej ekscytacji, jaką wywołuje każdy nowy liść, pęd, pączek, kwiat. I co tydzień ten sam dialog:
    - Znów kupiłaś nową roślinę?
    - Nie jest nowa. Stała w innym miejscu.
    - A ta?
    - Tę dostałam od sąsiadki.
    - Tej też tu nie było.
    - Była, była, tylko urosła.
    Na szczęście Róża zauważa moją obecność wśród mchów, bluszczy i paproci, gdy trzeba zrobić dziurki w dnie kolejnej doniczki lub wkręcić hak do sufitu na kolejną makramę...😉 Pozdrowienia dla wszystkich panów żyjących w domowych dżunglach żon 👍

    • @angelikajakubowska7424
      @angelikajakubowska7424 3 года назад +3

      Mąż przychodzi do domu i widzi swoją żonę przy stole pochyloną nad stosem pieniędzy.
      - Skąd tu tyle pieniędzy? - pyta zdziwiony.
      - Miesiąc temu przestałam kupować rośliny....

  • @moniaijaca
    @moniaijaca 3 года назад +17

    Uwielbiam filmiki z dostaw, są lepsze niż filmy na Netflix 😂 czołówka genialna👍 wszystkie kwiaty piękne, zachwycam się tak samo jak Ty Aniu😁

  • @Naretha242
    @Naretha242 3 года назад +15

    Walczę o paprotkę. Latałam z nią po całym mieszkaniu, biedna schła jak szalona. W końcu wzięłam ją do łazienki, a w ciągu dnia przynoszę do pokoju żeby miała możliwość fotosyntezy (w łazience nie mam okna). Co się okazało...? No oczywiście, że ten rodzaj room tour dla paprotki jest najciekawszym sposobem na życie. Paprotka pół dnia stoi w pokoju na noc idzie do łazienki. Odbija, wyciąga nowe „ślimaczki” które póki co (odpukać) nie są zeschnięte. W niektórych domach mówi się „idziesz do łazienki? Wez ręczniki/papier toaletowy, etc.”, u mnie mówi się „idziesz do łazienki? Weź paprotkę”.

    • @aktik6000
      @aktik6000 3 года назад +2

      Styl życia room tour 😍🤣🤣!

    • @Anieleczka92
      @Anieleczka92 3 года назад +2

      Nie wpadłam na to! Dzisiaj moja paprotka też idzie na noc do łazienki 🤣

  • @zuuhej
    @zuuhej 3 года назад +2

    Szymon ratuje ten odcinek w 41:04 jednym słowem "Stingray" - może uratuje kolejne zielone istnienie przede mną, bo ja mam słabość właśnie do tej alokazji i jestem o krok od zakupu kolejnej płaszczki, a raczej nikomu to na dobre nie wyjdzie! Dla mnie to cały czas wielka tajemnica, czemu akurat moja ulubiona roślina, która przywołuje najpiękniejsze wspomnienia z dalekich podróży, tak bardzo upiera się, że u mnie rosnąć nie będzie. Ma wszystko czego jej trzeba, a złośliwie "zamyka się w sobie" i "zjada" wszystkie swoje liście z ogonami, które tak bardzo mnie intrygują. Próby były dwie, ale może tym razem nie powiem "do trzech razy sztuka", tylko uda mi się wypełnić lukę nowością od Was ;) Purple Congo - typ spod ciemnej gwizdy czy czarny koń w mojej domowej kolekcji?

  • @gigi6436
    @gigi6436 3 года назад +4

    Zawsze myślałam, że alokazje, fikusy, może paprocie sprawią mi w kwiatkowym życiu problemy... Nie. Jako osobistego wroga, potraktowała mnie Maranta. Nie wierzę już w jej bezproblemowość. Pomimo codziennych modlitw, które odprawia, jest rośliną z piekła rodem.
    Kupiłam i przytargałam razem z zakupami. Mogłam już coś podejrzewać, bo winda akurat nie działała i dawałam na obcasach na 5 piętro. Ale do meritum:
    Przesadziłam do najlepszego podłoża, kupionego drożej niż sama kosztowała. Postawiłam w jasnym miejscu, bez mocnego słońca i codziennie dźgałam higrometrem. Podlewałam przefiltrowaną, przygotowaną i jeszcze na dodatek odstaną wodą. Nieomal święconą.
    I tak... najpierw się cała położyła. Podlałam, przestawiłam w inne miejsce. Nic. Po tygodniu się podniosła, po czym dwa dni później znów zwiędła. Podlałam i przestawiłam w inne miejsce. Odżyła. Po czym, po tygodniu zaczęły wokół latać czarne muszki. Opryskałam, podlałam i czekałam. Po tygodniu pojawiły się brązowe plamy. Z żółtą obwódką! Odcięłam, opryskałam, nie podlewałam i przestawiłam w inne miejsce. Po miesiącu odżyła. Przestawiłam na parapet i wyjechałam na weekend. Baaardzo słoneczny, jak się okazało. Przeniosłam, podlałam i czekałam. Odżyła. Była piękna przez pół roku. W zimę zaschły jej wszystkie koncówki. Obciełam, przestawiłam dalej od kaloryfera, podlałam i czekałam.
    Odżyła. Była ładna do wiosny. Wtedy podlałam nawozem, by lepiej rosła. Padła po tygodniu. Obcięłam, przesadziłam do nowej ziemii, podlałam i czekałam. Odżyła.
    Oddałam mamie. Rośnie zapomniana na szafie w ziemii z ogródka i ma już pewnie z pół metra i od groma nowych przyrostów...

  • @maerude2258
    @maerude2258 3 года назад +6

    Podobno brudów nie powinno się prać publicznie, ale niechaj będzie... Post wstydu mojej stapelii -Ryszarda. Chociaż nie wiem kto tu się bardziej powinien wstydzić: ja, ona, mój narzeczony czy teściowa xd Generalnie badyl nie ma szczęścia w życiu. W sumie niech się cieszy że jakiekolwiek życie jeszcze ma 😃 dostałam kawałek do ukorzenienia od mojego prowadzącego na studiach. Wsadziłam w doniczkę, na parapet i czekam na bujny rozrost stapeliowych macek. Niestety po kilku dniach wchodzę do naszego pokoju w akademiku, patrzę a Ryszard ma podciętą głowę. Pytam narzeczonego co tu się wydarzyło, ale twardo utrzymywał, że nie ma pojęcia i sam jest w szoku. W końcu sumienie ruszyło i przyznał się, że nie domknął okna i zmiotło Ryszarda na podłogę który nadział się na swoją własną doniczkę. No cóż. Trudno. Po miesiącu Ryszard przeprowadził samoamputacje swojej głowy ale trochę się chłop zagalopował i zaczął amputować resztę zielonego ciałka. Powiedziałam, że zostawie go z moim chłopem sam na sam przez tydzień i na szczęście groźba podziałała -przestał. Ba! Nawet zaczął wypuszczać boczny pęd! Zjechaliśmy na święta do domu, a z nami roślinki. Zostawiłam Rysia na jedną noc z teściową. Wystarczyło XD Otwarła na noc okno, w sumie nie wiem po kiego grzyba i mi gościa przemroziła. Odrzucił swoje dziecko i się obraził. No więc znowu zostałam z kaktusem specjalnej troski. Żeby tych nieszczęść było mało to po dwóch tygodniach od morsowania na parapecie wbił nam do pokoju kot teściowej i zrzucił biednego Ryśka na podłogę. (W tym momencie zaczęłam się zastanawiać czy nie prowadzimy jakiejś cichej wojny z teściową i jej legionem kotów). Aktualnie mamy już mieszkanie bez kotów i teściowej, ale biedny Ryś nadal boi się wychylać, stoi sobie w miejscu i mam wrażenie, że się modli o to żeby wszystko i wszyscy dookoła o nim zapomnieli, a ja unikam jak ognia prowadzącego, który zapyta jak tam sadzoneczka od niego.

  • @izabelasz735
    @izabelasz735 3 года назад +2

    Witam. Kazdy z obecnych tutaj pisarzy komentatorów, słuchaczy i oglądaczy Jungle Boogie ma na sumieniu niejedną roślinkę. Jedne zgniły inne zostały przelane jeszcze inne zostały przesuszone. Kazde z tych działań przyczyniło się do zgonu 😔. Moja historia z roslinkami zaczęła się na początku lockdownu. Wraz z uziemieniem mnie w czterech ścianach, zapragnęłam odrobiny natury. Z każda nową roslinką było mi lepiej i lepiej aż doszlam do momentu kiedy przestalam myśleć o uziemieniu a zaczełam myslec (zgodnie z wiedzą z ogądanych filmów oczywiscie) o przesadzeniu ich w nowe podłoża. I tak po przesadzeniu pierwsza zmarla mi paprotka. Za nią poszły : pilea pieniążek i palma areka. Kupilam więc drugi raz paprotke i raz jeszcze pileę. Miedzy czasie kupilam kilka innych roslinek i znowu paprotka mi zmarła(a tak o nią dbałam) pilea jakoś się trzymała jeszcze przez chwilę. Niestety padła po kilku dniach po paprotce 😬. Zrzucilam to na niską wilgotność powietrza wiec zakupilam nawilżacz powietrza. Kilka miesiecy później w prezencie od siostry dostałam przepiekną paproć. A mąż kupił mi pieniążka . Nie wiem czy one się zmówiły na mnie czy ja już nic nie pojmuję bo obie zmarły w tym samym czasie. A może to jakieś fatum i nie mogę mieć ich obu bo nieszczescia chodza parami?!?

  • @TheMatkoboska
    @TheMatkoboska 3 года назад +3

    Pierwszego storczyka uśmierciłam na studiach. Moja diagnoza: "nie mam ręki do kwiatów". Minęło kilka lat i okazało się, że kocham kwiaty, a one mnie nawet z wzajemnością (najpierw zajęłam się ogródkiem, na jesień przeniosłam się do domu). Może po prostu nie czytałam wystarczająco wiele na temat storczyków? Może taki okaz mi się trafił? Przecież nie mogło pójść aż tak źle! Ku mojemu zdziwieniu, ale również uciesze- na urodziny dostałam storczyka. Pożył miesiąc. Już na drugi dzień po urodzinach zaczął marnieć (miałam nadzieję, że to nie alegoria do mojego żywota, mam dopiero 26 lat!). Przeczytałam wszystko na temat storczyków i przygotowałam się do walki o niego: przezroczysta doniczka, żeby korzenie miały światło, kąpiel raz w tygodniu w odstanej wodzie w temperaturze pokojowej, podłoże z dodatkiem kory sosnowej, torfu, węgla, kokosu. Nie zakwitł. Liście oklapły. Wyczytałam o wspaniałej metodzie stresującej go i oprócz monologów o wywaleniu go na śmietnik i codziennym informowaniu go o tragicznych doniesieniach z kraju i ze świata- przesuszyłam go lekko. Nie zakwitł. Podłoże zgniło. Podłoże zgniło z przesuszenia? Ja to muszę mieć naprawdę pecha... Po zakupie trzech woreczków cynamonu i tłumaczeniu chłopakowi, że nie mam zamiaru piec szarlotki na urodziny teściowej, tylko ratować kwiata, nadszedł moment imprezy rodzinnej właśnie. Jakież było moje zdziwienie, kiedy nakryłam babcię chłopaka ze szklanką wody w ręku nad moim storczykiem. "Tylko ja go podlewam jak Was odwiedzam, tym biednym kwiatkiem nikt się nie interesuje"- usłyszałam. "Ale jak to, przecież ja też go podlewam"- włączyła się do rozmowy teściowa. "Ale tym kwiatom się robi kąpiel co tydzień i ja właśnie tak robię"- dodał teść. Tego dnia poddałam się i stwierdziłam, że kolejnego storczyka przygarnę dopiero po wyprowadzce od teściów :D Wszystkie inne okazy wyniosłam szybko na górę, do swojej sypialni.

  • @Asiaimpalarules
    @Asiaimpalarules 3 года назад +1

    Co dostawa to więcej pięknotek. 😍
    Moim utrapieniem życiowym jest jaśmin gwiazdkowy. Pałam do tej roślinki miłością, ku mej rozpaczy nie odwzajemnioną 😢 z uwagi na piękne, drobne kwiaty, cudownie pachnące. Troszczyłam się, mówiłam do niej, śpiewałam niemal, nic, jak do głazu. Bezwzględnie, bezdusznie wręcz padła kaput.
    Pewnie się i tak nie poddam i kupię kolejną by znów spróbować polepszyć nasze stosunki. 🌻

  • @agnieszkam3484
    @agnieszkam3484 3 года назад +16

    Szeroko pojęte paprotki... Kocham mocno, miłością niebywale nieodwzajemnioną. Przez co czuję się jak jakiś stalker i morderca w jednym - może jak ten koleś z serialu "You". Tylko nie dzwońcie na paprotkową policję 😅
    A jak słyszę Anię zachwalającą, że parvati i humatka są nawet dla noobów to wpadam w bezdenną deprechę 🤣🤣

    • @agnieszkaguzek-szymanska98
      @agnieszkaguzek-szymanska98 3 года назад +2

      Ej, mam to samo, moje phlebodia wyglądają jak po wojnie, a ludzie mówią, że takie łatwe w uprawie.. Chcialam im zrobić dobrze, ale chyba nadajemy na innych falach..😥

    • @kasiekmotyczka5504
      @kasiekmotyczka5504 3 года назад

      Moje phlebodium to też obraz nędzy i rozpaczy, a nawet alokazja polly po zimie puściła liścia z bulwy

    • @agnieszkam3484
      @agnieszkam3484 3 года назад +1

      @@kasiekmotyczka5504 ja już nie raz ratowałam przelane, maksymalnie zagrzybione filki i Fikusa Tineke np, Polly stoi zdrowa, ale paprotki.... Przyjechały piękne, wyjechały martwe 🤦‍♀️🤷‍♀️

  • @ivanesca5596
    @ivanesca5596 3 года назад +5

    Super film!!! Doceniam jakość, pomysł, ujęcia i muzykę. Nie jesteście po prostu sklepem z roślinami. Jesteście rozpoznawalną, wysokiej jakości marką ze świetnym PRem. Szacunek!

  • @TlumaczeniaPL
    @TlumaczeniaPL 3 года назад +19

    17:05 Muhlenbekia
    Wasze pierwsze przesuszenie będzie waszym ostatnim 😂😂😂

    • @Jungle_Boogie
      @Jungle_Boogie  3 года назад +2

      😁trochę brutalnie ujęte

    • @mariolaksiezopolska5268
      @mariolaksiezopolska5268 3 года назад

      @@Jungle_Boogie ale bardzo dobrze. Moją już całkiem fajną, przesuszyłam 2 dni. Padła. Obcięłam na rekruta i będę czekać :)

  • @marzenawarzynska5527
    @marzenawarzynska5527 3 года назад

    Biorę sie za ogladanie 🌱🤭

  • @ivanesca5596
    @ivanesca5596 3 года назад +1

    Uwielbiam Cię Aniu! Puszczam jeden Wasz film za drugim. Ten film oglądam właśnie 4 raz. Masz tak miły głos i cudowne usposobienie, że działasz na mnie jak najlepszy terapeuta. Dziękuję, że jesteś ❤️

  • @martakrawczyk3059
    @martakrawczyk3059 3 года назад +1

    W niespełna dwa lata doszłam do ponad stu roślin 🙈 cudownie się czuję grzebiąc w ziemi, to dla mnie mega terapia.
    Co do roślin z którymi nie mogłam się dogadać, to m.in. Alokazja Polly, a właściwie dwie 😉 Obie zasnęły, całe szczęście doczytałam, że to może być sen zimowy, a nie eutanazja 🙈 No więc czekam, a ostatnio zauważyłam nawet nieśmiałe oznaki życia 🤗
    Druga roślinka to filek Xanadu. Nie mógł się zaadoptować, trafił do bigosu, stracił znaczną część liści, mimo że na niego dmucham, chucham, i z dużej rośliny stał się roślinkiem o małych świeżych listkach. Ale walczę 😅

  • @ewelinazywiczka8610
    @ewelinazywiczka8610 3 года назад

    Bardzo dziękuję za kolejny filmik bardzo was uwielbiam za taka wiedza i naprawdę dzięki wam duzo się uczę i moge pomóc swoim roślinką.
    A jezeli chodzi o roślinkę to najbardziej nie dogaduję się z paprotką nie mogę sobie jeszcze poradzić ale wiem ze moze z czasem i te roślinki będą u mnie szczęśliwe pozdrawiam.🤗🤗🤗

  • @komo5609
    @komo5609 3 года назад

    jak byłam mała to u mojej babci już była dżungla - miała wielgachną monsterę która zajmowała pół salonu - a nie był to mały salon - takie wielkości kawalerki raczej... miała też przepiękne palmy, begonie... wszystko było turbo wielkie i wyrośnięte... moja babcia i ciocia miały totalne podejście do kwiatów... pamiętam też pnącza które porastały całe sufity w pokojach... teraz jak pokazujecie dostawy to masę kwiatów właśnie mojej babci w nich odnajduję.... cuda

  • @angelikajakubowska7424
    @angelikajakubowska7424 3 года назад +1

    Uwielbiam fikusy, szczególnie te sprężyste. Ze wszystkimi w domu dogadujemy się świetnie i cieszą oko swoimi dużymi mięsistymi liśćmi w różnych ubarwieniach

  • @anek1945
    @anek1945 3 года назад

    Jest niedzielny poranek i większość roslin już nie ma . Zamówiłam podłoża i czekam na kolejną sobotę, Sansevierie Monshine i inne mało wymagające roślinki, najlepiej cieniolubne tak do 40 zł .

  • @annajaro8847
    @annajaro8847 3 года назад +11

    Nie zostałam zaakceptowana przez paprocie ( dosłownie wszystkie!) Ale pokochały mojego męża dzięki temu mam w domu piękne paprocie, nic przy nich nie robiąc 🙈
    Także dziewczyny szukajcie męża pod tym względem, jeśli was nie lubią np storczyki to musicie znaleźć takiego którego pokocha storczyk! Naprawdę!!!

    • @matkozojcem1636
      @matkozojcem1636 3 года назад +1

      Może faktycznie to jest właściwa metoda... 🙃

    • @kasia4everyoung
      @kasia4everyoung 3 года назад +1

      Ha! Świetna historia i celna porada 😁

  • @Anna-wn1cl
    @Anna-wn1cl 3 года назад +2

    Jeśli do sita (situ?) rozpierzchłego podejdzie się sukulentowato, to bardzo szybko w koszu wyląduje. Kiedyś go w ten sposób sama ukatrupiłam. On uwielbia wodę i bardzo szybko pada, jeśli mu przeschnie podłoże. U mnie jego doniczka wręcz stoi w wodzie prawie cały czas. Nalewam wody do połowy osłonki i ją zostawiam. Ma miejscówe na południowym parapecie, więc i słoneczka sporo. Sit jest przeszczęśliwy, opróżnia osłonkę z płynów jak jakiś wodoholik i rośnie jak szalony. Zresztą wystarczy poszukać w internecie. Tego jegomościa sadzą w zbiornikach wodnych. On zdecydowanie potrzebuje duuuużo wody.

  • @dominikakopec9584
    @dominikakopec9584 3 года назад +1

    Patyczak. Moja miłość! W tych zielonych korzonkach jest jakaś magia i... przekleństwo. Podobno nie wiele mu trzeba. Ja nie mam tego nie wiele :( ech. Patrzę jak powoli umiera... rozmawiam, wspieram, kibicuję, staram się nie przeszkadzać. Nie niewiele się do zdaje.
    Nic to. Miłość nie musi być odwzajemniona :)

  • @Aaxy5698
    @Aaxy5698 3 года назад

    Witam w zieloną sobotę 💚🤗

  • @wandagendera4138
    @wandagendera4138 3 года назад

    uśmierciłam wiele roślin za Pani poradami kupiłam odpowiednie rośliny zaczynam od nowa Dziekuje za rrady .jak dobrze że Pani jest

  • @EMusz
    @EMusz 3 года назад

    Aniu, dzięki za świetne filmy! Nie pomyślałabym, że relacje z dostaw mogą być tak ciekawe i pełne cennych informacji :)
    Mnie o ból głowy i smutek przyprawiają moje boje z zamiokulkasem... Ogromny żal i łzy - każdy mówi, że to taka prosta i żelazna roślina, a ja swojego niedawno zabiłam po wielu trudnych tygodniach, gdy się próbowaliśmy dotrzeć... Cóż, zdecydowanie nieodwzajemniona miłość. Za to kalatee i maranty mnie kochają!

  • @agnieskabiaa4916
    @agnieskabiaa4916 Год назад

    Uwielbiam szuranie❤ ASMR roślinkowe 💚🌿

  • @Natasza-zn7qt
    @Natasza-zn7qt 3 года назад

    Pozdrawiam was serdecznie 😊 Z niecierpliwością czekam na każdy filmik z soboty uwielbiam oglądać Anne jak opowiada o kwiatach dzięki niej mam dużo zielonych roślin 😘 Nawet w domu astma mi odpuszcza i lepiej się oddycha 😊 Moją bolączką są wszystkie rodzaje paproć mimo tego że staram się jak mogę to i tak umierają, zawsze jest coś nie tak. Na walentynki dostałam piękna paproć "blue star " dwoiłam się i troiłam i paproć odeszła tak bardzo mi przykro było szczególnie że to prezent był 😭

  • @bartoszurbanczyk5490
    @bartoszurbanczyk5490 3 года назад +1

    Oj nareszcie temat dla mnie.
    Totalnie nie dogadujemy się z bluszczami. Zawsze po zakupie przez kilka miesięcy pięknie rosną a potem po kilku dniach są suche badyle. Próbowałem już tak naprawdę wiele razy i dalej to samo. Są naprawdę ładnymi roślinami. Jedynie akceptują moją babcię w sumie to tam zawsze trafiają do odratowania na ,,Oddział intensywnej terapii'' i jakoś zawsze odżywają i pięknie rosną.
    Ale ja tak łatwo się nie poddaję i kupiłem kolejnego bluszcza. Jak na razie ma się dobrze.

  • @YoungMonkeysDance
    @YoungMonkeysDance 3 года назад +1

    Zawsze chciałam mieć avocado wyhodowane z pestki i po kilku niewypałach jedno jest ze mną do dziś ale jego liście idealnie pokazują momenty walki i kryzysu. Niemniej kocham je i dla mnie będzie zawsze najpiękniejsze ;)

  • @martasierocinska-dalach6471
    @martasierocinska-dalach6471 3 года назад

    Istna dżungla🌿

  • @dorotamasowiec9397
    @dorotamasowiec9397 3 года назад

    Staaaarzeeeec! Za mokro-foch, podłoże -ble -zmień mu, za ciemno, za dużo słońca, za sucho, zbyt daleko od okna, zbyt blisko do grzejnika, marszczy się to, no nie dogodzisz. Już miał trafić do kompostownika ale na szczęście ukazał się Wasz film. Toż to nie Rowleyanus a HERREIANUS! Też bym miała focha jak by mi ciągle nazwisko mylili.

  • @mariakorzeniowska2769
    @mariakorzeniowska2769 3 года назад

    Jeju ile pięknych roślin! Wspaniale się Was ogląda!
    A co do roślin, z którymi mi nie po drodze to myślę, że bardzo kiepsko idzie mi prosta, sympatyczna i szybko rosnąca ceropegia woodi. Pierwsza przyjechała kwitnąca, piękna, wypuszczała liść za liściem, strasznie się cieszyłam i nagle klops, przestała rosnąć, zaczęła schnąć, nie miałam pojęcia co jej jest aż nagle w doniczce zaczęły skakać jakieś robaczki, wszystkie kolejne próby ratowania jej zakończyły się fiaskiem. Kolejna przyjechała malutka i nic, przez kilka miesięcy praktycznie nie urosła, w końcu wypuściła kilka listków ale wtedy kot Felek stwierdził, że fajna, nadałaby się do zabawy, no i znalazłam ją na podłodze, wywleczoną z doniczki... Ale przeżyła, o dziwo! Zaczęła nawet szybciej rosnąć, więc stwierdziłam, że ją zagęszczę i trochę pocięłam, wypuściła następne listki i stop. Nagle przestała rosnąć. Kot Felek znowu koło niej węszył więc schowałam, żeby nie dostał do niej już na 100%. Rośnie raczej marnie. Myślę czy nie zamówić kolejnej... 🤣🤣🤣 Zazdroszczę wszystkim, którzy mają takie piękne długaśne pędy!

  • @aleksander9800
    @aleksander9800 3 года назад +4

    Jak nikt nie oglądał tybetańskiej krainy - widma, tak i ja swojego Shangri La nigdy nie widziałem w pełnej krasie 😧 Albo wciory, albo przędziory, albo zasuszona, albo przewodniona. Albo wanna - oprysk - kwarantanna, albo z ziemi do hydro-semi. Wciąż jednak żyje, więc jej eksplorowanie uważam za swoje zadanie 😉

  • @sabinka94
    @sabinka94 3 года назад +5

    Chyba nie będę oryginalna, coś czuję. Choć oryginalny będzie koniec historii, bo roślina nie umrze (li tylko) śmiercią naturalną. 😆😁 Więc doczytajcie do końca!
    A oto bohaterka tej historii: kalatea. Miałam trzy, w kolejności od największej zołzy: Leopardinę, Medalion i Compactstar. Na początku każdą z nich kochałam, były przepiękne. Medalion już ze sklepu przybyła nieco podeschnięta na brzegach, ale myślałam, aaa, dobra, ze mną na pewno będzie jej dobrze i wyzdrowieje. 💚👌 Dbałam o nie bardzo, dawałam wszystko, czego chciały. Miały skrupulatnie przygotowaną mieszankę, dobre stanowisko, podlewałam sporo, ale uważałam, żeby nie przelać. Miały nawet kamyczki z wodą na podstawce, no bo przecież lubią wilgotne powietrze! No i kilka miesięcy było ok.
    Leopardina pierwsza zaczęła grymasić, każda jej końcówka zrobiła się usunięta i żółta. Robiły się tam nawet jakieś dziwne bąble wypełnione płynem! 😲 Dziwaczne to było. I była coraz brzydsza.
    Medalion zasychała jeszcze bardziej, choć wilgotno przecież miała. Nie wiem o co jej chodziło. Liście smutno opadały...
    A compactstar, choć najdłużej była ładna, też po jakimś czasie zaczęła zółknąć. Ginęły na moich oczach, a ja, zamiast im współczuć, zaczynałam nienawidzić. 😁 No bo ile można chuchać! Przestałam je lubić i się nimi przejmować. I pewnie by sobie umarły...
    Ale koniec historii jest taki, że raz byłam zmuszona na jakich czas postawić je na ziemi w moim pokoju. Okazało się, że mój kłopot rozwiązał się sam, bo do pokoju wdarł się jakoś królik mojej siostry i powyżerał liście.🐰😂😆 Medalion obgryzł w artystyczne wzorki, a po leopardinie i compactstar nie zostało nic, oprócz badyli wystających z ziemi. 😂😂😂
    Trochę smutno mi było, ale tylko trochę. I już nigdy nie będę mieć kalatei. 😉

  • @bg8180
    @bg8180 3 года назад

    L a w e n d a wcale mnie nie uspokaja :’’’))) poddałam się po /uwaga/ ośmiu. Dostawałam na pocieszenie kolejne ale nie chciały ani w wilgotnej ani przesuszanej nieco ziemi. Aleeee bardzo ładnie wiszą w suszonych bukietach w słowiańskim stylu :’)

  • @heartstudio877
    @heartstudio877 3 года назад

    Od czego tu zacząć? Może od tego, że dla każdej rośliny do niedawna byłam śmiertelnym wrogiem. Kupowałam roślinkę, dostała ode mnie piękne miejsce i wodę. Oczywiście wszystko podpasowane pode mnie a nie pod roślinkę. I jak zawsze po pewnym czasie zaczynał się proces długiej lub krótkiej agoni a następnie śmierć rośliny. Aż pewnego pięknego dnia mąż zasugerował mi, że może każda roślinka potrzebuje "specjalnego" traktowania. I tak trafiłam między innymi na Wasz kanał z którego czerpię wiedzę i tak od tego czasu żyjemy sobie razem z naszymi roślinkami. Od tego czasu wszystkie, które zaczynają z nami mieszkać żyją ❤🌿 Długa droga jeszcze przed nami ale jest dobrze 👍 Muszę tutaj dodać, że niestety wszystkie rośliny z przed lat umarły, nawet te z "żelaza" a w moich rękach jedyną rośliną, która jest z nami od lat to syngonium i jak dla mnie to prawdziwie, żelazna roślina, czasami zostały mu 3 listki ale zawsze się odradzał 🙈 A, że to syngonium dowiedziałam się z Waszych filmików ❤ Jak zwykle przepiękne roślinki i super filmik z dostawy! Pięknego dnia 🌿🤗

  • @przesplot2994
    @przesplot2994 3 года назад +1

    Zielistka 😵 tak, ta zwyczajna, prosta zielistka to moja zmora. Swoją przygodę roślinną zaczęłam właśnie od tego wredziocha. Zaopatrzyłam się jak dzika w ziemie, keramzyt, nawozy itp. Zwarta i gotowa zakupiłam pierwszy duży okaz. Niosłam go do domu z dumą i walką wypisaną na twarzy niczym Rambo 😎 Niestety został po tygodniu zjedzony przez kota 😭 jednak to nie ostudziło mojego zaangażowania 💪🏻 na dzień matki dostałam kolejną sztukę. Postanowiłam ją chronić przed kocim najeźdźcą 😸 wędrowałam z nią po mieszkaniu niczym puma przez puszczę, byleby nie zostać zauważoną przez wroga 😂 wytrwała miesiąc i chyba ją przelałam... TRZECIA zielistka, zakupiona jako maluszek od jednej z Pań z grupy roślinnej, to miał być ten moment, mój czas, w końcu mi się uda.. Nauczona doświadczeniem postanowiłam zabrać ją z mieszkania do swojej pracowni, jak myślicie co mogło pójść nie tak? Zostawiłam ją w samochodzie i umarła tam w samotności 🤦🏻‍♀️ Nie wiem czy to jakaś kara czy zwyczajnie mój związek z zielistką nie jest mi pisany 🤷🏻‍♀️ Zielistko z jungleboogie jeśli to czytasz, wiedz, że czekam na Ciebie 😂😂😂
    Pozdrowienia dla całej ekipy ❤️

  • @robertzerek8892
    @robertzerek8892 3 года назад +3

    Chińskie przysłowie mówi: Jeśli zabiłeś Fikusa to musiało ci na tym zależeć. U nas w domu nikt się do tego nie przyznaje, ale z faktami się nie dyskutuje. Większość fikusów w niewyjaśnionych okolicznościach kończy u nas żywot. I nie ważne gdzie stoi ani w czym. Kapryśnych alokazji nic nie rusza, Za to fikusy padają jak otruty szczur. Wytrwale nabywamy nowe. Kiedyś się nauczymy z nimi żyć.

  • @magorzatamalinowska5725
    @magorzatamalinowska5725 3 года назад +1

    Ehh. Ja ostatnio przegrałam w bitwie o syngonium. Zaczęłam Was oglądać z pół roku temu. Niemal w każdej dostawie było właśnie różowe syngonium neon robusta. Jakoś na początku nie mogłam stwierdzić czy mi się podoba, ale coś mnie w niej intrygowało. I tak cały czas gdzieś się przewijała bo jest teraz na czasie. W końcu zaczęła mi się na tyle podobać, że jak składałam zamówienie w lutym (taki prezent urodzinowy od siebie dla siebie :D) to była ona priorytetem :) trochę czekałam, bo musiały minąć mrozy, ale w końcu przyszła a ja szalałam na niej punkcie. Taka piękna jak sobie wyobrażałam. No i niestety... Była to jedyna roślinka z zamówienia, z którą od początku coś było nie tak :( Jak na złość dzień po dniu marniała. Jedna mniejsza była włożona do podłoża bez korzeni. Przełożyłam do wody licząc, że w razie "w" może ona przeżyje. Z tej drugiej co była ukorzeniona został sam listek i go też dałam do wody. Stały tam długo, aż jedna z nich wypuściła korzonek a nawet listka, włożyłam do doniczki z podłożem i mi padła. Drugą dałam do odpowiedniego pojemnika z włóknem, ale nie dała rady :( i tak mimo wszelkich starań dzisiaj wyrzuciłam mojego trupka :( reszta roślinek z zamówienia żyje, tylko ta moja wymarzona i upatrzona nie dała rady :(((

  • @ataga5570
    @ataga5570 3 года назад

    Miłość od pierwszego wejrzenia 💚. Poszliśmy do ślubu w trójkę. Ja, narzeczony i bukiet ze skrzydło kwiatu. Jak tylko się pokazał w doniczce zawitał w naszym domu a było to 25 lat temu. Niestety nie polubił mnie. Dostał "najlepsze" miejsce w domu ale nie chciał zakwitnąć, liście na końcach obsychały, próby przesadzania doprowadzały nas obie do depresji🥴! Czytałam że łatwy w uprawie! Ha, ha nie dla wszystkich🌿.Ale co jakiś czas zapraszam, bywa ale jako gość. Nie chce się zadomowić.

  • @justynasmedzik425
    @justynasmedzik425 3 года назад

    Jestem fanką waszych filmików pozdrawiam serdecznie A co do uprawy kwiatów mam ich bardzo dużo i jak na ironię nie mogę dogadać się z zielistkami A żeby było śmieszniej i ciekawiej praktycznie wszystkie kwiaty po zakupie prawie mi umierają ale w ostatnim momencie udaje mi się odratować i zaczynam zabawę od nowa mam ok 150 sztuk kocham to pozdrawiam

  • @TheBejbe2
    @TheBejbe2 3 года назад

    Już nie zliczę ile miałam podejść do paproci, nie ważne która odmiana... 🌱 One po prostu mnie nie lubią, najlepsze jest to ze te które dostaje od babci, a wiadomo jakie są babcine paprocie, piękne i według babć bezobsługowe 😅 U mnie wyglada to tak - nie staram się umiera, staram się tez umiera. Latam z nimi po całym mieszkaniu, stoją, wiszą w pięknych makramach ale chyba im się aż tak moje makramy nie podobaja 😂 Później takie umarlaczki jadą do babci na wakacje i tam znowu piękne i ożywione, już nawet ich nie zabieram do domu, dlatego babcia ma dzięki mnie pokaźną kolekcje paproci. Z tego miejsca chce powiedzieć - babciu Jasiu jesteś najlepszym ratownikiem moich paprotek!💚

  • @krystianwesoowski9953
    @krystianwesoowski9953 3 года назад

    Kokos ! 🥥
    Uwielbiam, zarówno jeść jak i zabijać 😅
    Ta roślina mnie tak uzależniła, że pomimo wielu prób ratowania jakie z nią stoczyłem, zawsze się to kończy nowym egzemplarzem.
    Po latach nie jestem w stanie zliczyć czy miałem na swoim koncie więcej palm kokosowych czy zjedzonych rafaello 😬
    Mimo to nie wyobrażam sobie mojej dżungli bez tej rośliny i zawsze będzie mieć miejsce w moim mieszkaniu czy to nowy egzemplarz czy umierający. 🙈

  • @magdaka8042
    @magdaka8042 3 года назад

    Moim utrapieniem są fiołki! Wydaje mi się, że jestem dla nich jak bazyliszek i zabijam je samym spojrzeniem :D mogę z nimi robić równie dobrze wszystko i nic, a efekt jest podobny :D

  • @annajedrych8592
    @annajedrych8592 3 года назад

    Alokacja Poli, to jest moja pięta Achillesa. Kupiłam nawilżacz, dogladalam ją co dzień, a i tak się nie dogadaliśmy.😭 Jak widać, muszę się jeszcze dużo nauczyć.😊 Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś 😀 będziemy szczęśliwe w swoim towarzystwie.😁
    Pozdrawiam.😏

  • @ucjatrepka768
    @ucjatrepka768 3 года назад

    czas zbierać pieniążki, bym mogła coś sobie kupić! :) Super roślinki i inne rzeczy. Zbieram na higrometr i olejek neem.

  • @marzenaziemniak2747
    @marzenaziemniak2747 3 года назад +5

    Zaopiekowałam się małpką bejbikiem. Doglądałam jak niemowlaka. Podlewałam nawozem ze skórek banana. Oczami wyobraźni widziałam dżunglę w swoim pokoju. O ja naiwna!!! 😂 Któregoś ranka zamiast radośnie wypuścić nowy listek do słońca, położyła się na doniczce. I zasnęła. Snem wiecznym. ☹️

    • @sabinka94
      @sabinka94 3 года назад

      A to ciekawe, miałam dokładnie tak samo. Maluszek, na początku było dobrze, puściła listki. Potem dolne po kolei zaczęły żółknąć a ona zaczęła opadać. I też umarła.
      Nie zalewałam, nie wiem, dlaczego tak się stało. 🤔🤔🤔

  • @malinamagdalena1
    @malinamagdalena1 3 года назад +1

    Roślina na którą TO JA MAM FOCHA 😁 to Rhipsalis cassutha czyli ten "cudowny, prosty w uprawie" patyczak🙈 Kupiłam go razem z doniczką głową. Miałam wizję głowy z pięknymi długimi zielonymi włosami zwisającymi z kwietnika🙈 A ten huncwot jakby przewidział moje oczekiwania no i co zrobił od roku nie urósł prawie nic. Jak by głowa cały czas u męskiego fryzjera była ✂️💇‍♂️

  • @mateuszpieczarek9145
    @mateuszpieczarek9145 3 года назад +1

    O matko, Prymula! Dosłownie moja każda uschła. Najwyraźniej prymulki w moim pokoju to nie jest dobry pomysł. Próby były różne, podlewanie: raz na tydzień ( prymuli już nie ma ), dwa razy na tydzień ( lepiej, ale trudno ją przywrócić do życia ), trzy razy na tydzień ( co raz lepiej, pożyje jeszcze pare dni ), cztery razy na tydzień ( kończy mi się do niej cierpliwość ), pięć razy na tydzień ( zostawię to bez komentarza ), resztę możliwości traktuję jako przelanie. Najwidoczniej ja mówię po polsku, a ona nie mówi w cale.😂😂😂

  • @Aaxy5698
    @Aaxy5698 3 года назад

    Nie mam jeszcze zadnej peperomii 💚🌿

  • @gosiaz3677
    @gosiaz3677 3 года назад +1

    Kupiłam paprotki naprawdę były piękne zdrowe jędrne soczyście zielone. Poszłam do sklepu po podłoże do paproci oraz perlit. Przesadziłam je podlałam.Zrosiłam. Po 3 dniach patrzę, a tam w doniczce......zgliszcza po paprotkach. Eh... chyba słoneczko je wykończyło innym razem cień i nadmiar wody. Nawet pies miał swój udział tak merdał ogonem na powitanie że zrzucił doniczkę z kwietnika. Innym razem mężowi spadła z półki na głowę bo zahaczył ręką, już sobie nawet radziła......... i była taka dłuższa i ładna ....no i się połamała i nic z tego nie wyszło. Dostałam od babci, od cioci od teściowej ile razy bym nie miała której kolwiek tak padaka....... No nidyrydy. Pozdrawiam :)

  • @Annielaw2031
    @Annielaw2031 3 года назад

    Moją absolutną i póki co (oby tak zostało) największą życiową roślinną porażką są szeroko pojęte kaktusy i sukulenty wszelkiej maści. Nie ważne czy to moje ofiary pochodziły z marketu czy ze sklepu takiego jak Wasz, wszystkie kończyły tak samo. I to nie kwestia przelania. Głównym problemem było przesuszanie, oczywiście w obawie przed przelaniem, dlatego teraz za każdym razem gdy słyszę "ja to bym ususzył nawet kaktusa" przechodzą mnie ciarki żenady, bo ja właśnie to zrobiłam (i to nie raz...). Radzę sobie świetnie z cięższymi zawodnikami, calatheami, alokazjami, natomiast przegrywam każdą walkę z biedronkowym kaktusem... Z każdym z nich rozmawiałam, niektóre nawet miały swoje imiona. Potem imiona zdawały się już tylko do wpisania na tabliczkę z krzyżykiem...
    PS. Nie wiem co zrobić z tą ilością mikro doniczek. :P

  • @annaq6852
    @annaq6852 3 года назад +2

    Peperomie... Wszystkie. One mnie nie lubią po prostu 😆 oczywiście się nie poddaje 😄 raz nawet myślałam że zwyciężyłam tę walkę 😂 dałam się zwieść

    • @aktik6000
      @aktik6000 3 года назад +1

      Oj tak, od pół roku mam takiego niesfornego malucha, po zakupie ołysiał całkowicie, dziś ma listki ale widze jej humorki 😔

  • @missborntoboogie
    @missborntoboogie 3 года назад

    Swoją przygodę z roślinami zaczęłam jakieś pół roku temu przy okazji przeprowadzki do nowego domu. Do tej pory w ciasnej kawalerce z wystawa północno wschodnią niczego nie mogłam utrzymać przy życiu, aż do czasu przeprowadzki do domu z piękną ekspozycją na różne strony świata i w końcu nadzieją na powodzenie w uprawie roślin. No i tak - udaje się, strasznie mnie to motywuje do dalszego edukowania się w temacie pielęgnacji roślin, bo w końcu zaczęłam odnosić moje małe sukcesy, liść za liściem z coraz to trudniejszymi egzemplarzami (moje najnowsze wyzwanie to calathea 🤩). Niestety jak to bywa w życiu, uczeń bez jedynki jak żołnierz bez karabinu. Moją największą „porażką” roślinną była fatsja japońska, którą otrzymałam w prezencie urodzinowym w październiku zeszłego roku, R.I.P początek kwietnia 2021 🥲 Najpierw po około dwóch miesiącach pojawiły się na niej wełnowce. Spanikowana przeglądałam filmiki i fora w poszukiwaniu ratunku, spryskałam chemią, udało się. Roślina długo była na kwarantannie by nie pozarażać reszty towarzystwa, straciła większość liści choć była taka bujna i duża 😭 Ale w końcu pewnego dnia zaczęła wypuszczać nowe, pełna nadziei i zadowolona przesadziłam ją w nowe podłoże przy okazji wiosennej przesadzki (pierwsza w moim szalonym życiu roślinomaniaczki 😀). No i kaplica. Nagle moje ukochane nowe pędy szlag trafił, wszystkie opadły, najpierw pomyślałam o Boże nie podlałam, wiec dobawiłam jej wodą, a co, niech pije, w końcu spragniona! Potem było tylko gorzej... Pomyślałam więc CHYBA PRZELAŁAM, więc ok, pościmy kochanieńka. Niestety to nie pomogło. Nie było nam dane chyba wspólnie iść przez życie ku słońcu 😀 Choć nie poddaję się i może jeszcze kiedyś skuszę się na nią w ramach roślinnego challengu! Pozdrawiam wszystkich 🙌🌱🪴

  • @Obvslyobvsly
    @Obvslyobvsly 3 года назад

    Już tu kiedyś pisałam o marancie, kiedy Ania wspomniała na dostawie o jej nieśmiertelności 😂
    Czwarte podejście aktualnie, nie poddaje sie! Padały po przeprowadzkach i w przędziorkowej pladze, a ja nie robiłam nic i dawałam im po prostu umrzeć. Obecna franca wybija się na prowadzenie w tabeli, bo daje radę 5 miesiąc :> Aktualnie mamy ciche dni, dont touch / dont look /dont move/ 😂🙈 podsumowując: Kocham, ale nie możemy być razem 👯
    PS juz alokazja-eutanazja przy mnie przeżyła dłużej 🤪

  • @Keirrrunia
    @Keirrrunia 3 года назад

    UWIELBIAM SKRZYDŁOKWIATY! Piękne zielone liście i białe delikatne kwiaty lilii pokoju podbiły moje serducho.
    Mam 4 takich zielonych kumpli, od najmniejszego do ogromniastego XXL który osiąga niemalże 100cm wysokości :D Trzy z nich są piękne, po odpoczynku zimowym właśnie zaczynają kwitnąć! Tylko z Gburkiem nie mogę się dogadać. Wszystkie są w tym samym podłożu i mają bardzo podobne warunki ale tylko on grymasi. Raz na jakiś czas zżółknie mu liść, kiedy dzień za długo poczekam z podlaniem przez następny tydzień (po podlaniu) jest oklapciały i nie widzi mu się wyprężyć listki :( Jak go ubłagam następny tydzień wróci do formy, jeśli nie to i następne kilka dni potrafi się tak zawiesić. Powoli zaczynam tracić cierpliwość do tej marudy...

  • @Kluzanna
    @Kluzanna 3 года назад +1

    Boże oglądam już chyba czwarty raz 😅

  • @klaudia_j
    @klaudia_j 3 года назад

    Trzykrotki mnie nienawidzą :D

  • @gola_yow4909
    @gola_yow4909 3 года назад

    Nie radzę sobie z żadnym rodzajem Alokazji a kocham je całym sercem. Poerwsza była Polly, która wytrzymała u mnie pół roku niestety na jesień odrzuciła wszystkie liście, czekam na odrodzenie 💚 kolejna była moja wymarzona zebrina i odmiana, której nie znam.. Niestety te dwie nieszczęśniczki dopadł przędziorek i wygrał 😰 mam nadzieję, że kiedyś mnie polubią i stworzę z nich istną dżunglę 🌴🌿

  • @bozenaka8991
    @bozenaka8991 3 года назад +1

    Moją zmorą są Calatee. Ja je LOVE a one mi... Bleeeeee....! Miałam trzy po kolei najpierw Sanderiana potem Makoyana a na koniec Orbifolia. Jest mi niezmiernie przykro że żadna na z nich mimo mojej miłości nie chciała że mną zostać. Obecnie,tylko Ciiii... Kilkanaście miesięcy temu zamieszkała że mną Calatea lancifolia. Może moja mama nad nią czuwa bo została mi po niej. Może nie jest idealnie ale docieramy się. Jeśli nam wyjdzie dokupię jej koleżankę. Pozdrawiam Całe Jungle Boogie., wasze filmiki są super.

  • @magdafurmankiewicz2592
    @magdafurmankiewicz2592 3 года назад

    Największa roślinna zagadka jest dla mnie TRZYKROTKA! Podobno szybko rośnie, jest odporna na różne warunki, a u mnie... klops. 🙈 Miałam już kilka podejść do trzykrotki i zawsze kończy się tak samo - jak już nie mam na nią pomysłu, a kwiatek ledwo zipie to oddaje ja babci, która jak najlepszy roślinny lekarz odratowuje biedaczkę, rozmnaża i znowu oddaje mi, żebym podjęła kolejna próbę. Powtarzamy ten schemat już trzeci raz także trzymajcie kciuki, może tym razem się uda! 😄
    Pozdrawiam serdecznie ❤️

  • @Anieleczka92
    @Anieleczka92 3 года назад

    Kawa arabica! To najbiedniej wyglądająca roślina z całej mojej kolekcji 🙁 miała już kilka okresów, kiedy zrzuciła prawie wszystkie liście. Zaliczyła każdy parapet w domu. Ostatnio myślałam, że już będzie dobrze, bo przy przecięciu zaczęła puszczać mini listki na tych gołych gałązkach, ale te też uschły 😡 teraz stoi w kuchni i podlewam co maks. 2 dni. Trochę liści jest, więc liczę, że w końcu się ogarnie 🤣

  • @Mack13Podwin
    @Mack13Podwin 3 года назад

    Na początku pomyślałem o fatsji, bo próbujemy ją po raz trzeci i za każdym razem albo ją przelejemy, albo zjedzą ją mszyce. Ale najbardziej masakryczne jest anturium z czerwonymi kwiatami, nieznanej odmiany. Za każdym razem jak puści nowy liść, ten po tygodniu pada. Robiłem już wszystko- zmiana podłoża, miejsca, teraz wsadziłem do destylatki, bo okazało się, że nie ma korzeni (choć go nie przelewałem).

  • @kaja162
    @kaja162 3 года назад

    Ojejku, dostałam kiedyś w gratisie cięty węzeł scindaptusa pictus trebie, to było chyba w grudniu i cały ten czas mam z nim pod górkę 🙈 pierwszy miesiąc ukorzeniania - nic. Nic się nie ukorzeniał, nie umierał, po prostu stał w miejscu. Potem zaczęły rosnąć korzenie, ale jakoś dziwny nalot się pojawił na kawałku pędu i zaczęło się łuszczyć 😂 ale z pomocą sklepu udało się opanować sytuację, po jakimś czasie trafił do ziemi. Chwilę było okej, aż nagle liść, który do tej pory przetrwał to wszystko zaczął marnieć, okazało się że korzenie się złamały przy przesadzaniu 😅 liść został usunięty, ale puścił nowy pęd. No i teraz go ratuję w mchu 🙈 Ciągła walka z nim, dostałam za darmo, jeszcze się wtedy nie znałam kompletnie na ukorzenianiu, więc sama bym się na niego nie zdecydowała, ale walczę 💪 trafił w moje ręce więc póki żyje to walczę o niego, myślę że się odwdzięczy i za rok będzie piękną rośliną ze swoją historią ❤️
    Na marginesie jeszcze powiem, że się nie dogaduje wcale z paprociami. Czują że muszą popełnić samobójstwo w moim mieszkaniu, szkoda gadać 😂😂

  • @joannadan3655
    @joannadan3655 3 года назад

    Bokarnea odgięta (Nolina) to jest moja miłość od pierwszego wejrzenia. Pierwszą kupiłam za ogromne wówczas dla studenta pieniądze na wystawie kwiatów. Pokochałam jej pozakręcane długie "wąsy" ale problem w tym ze moje koty też. W tej chwili mam 4 egzemplarze w tym 3 prawie łyse 😂 obgryzione przez koty. Wiec dopóki będą koteły moja miłość do nolin będzie jednostronna. Mam nadzieję,że mi to wybaczą i kiedyś jeszcze puszczą piękne pokręcone liście.

  • @olask5875
    @olask5875 3 года назад

    Uśmierciłam w swojej 2 - letniej przygodzie z roślinkami sporo egzemplarzy, niektórych było mi szkoda mniej, po innych zbierało mi się na płacz. Ale moją największa porażką są uważane za łatwe w uprawie bluszcze. Miałam do nich 3 podejścia i wszystkie 3 egzemplarze wylądowały na śmietniku razem z bezlitosnym przędziorkiem, który zniszczył je do cna🙈 nie pomogło regularne zraszanie ani nawet nawilżacz powietrze. Kocham pnącza, marzył mi się długi, gęsty bluszcz zwisający nad łóżkiem, ale odpuszczę kolejny zakup tego gagatka😅 Pozostanę przy wdzięcznym epipremnum😊

  • @malvisek
    @malvisek 3 года назад

    Nie dogaduję się z marantami. Miałam dwie odmiany. Na różnych stanowiskach, jedna nawet w łazience przy oknie i nasza przygoda i tak się kończyła po paru miesiącach 😒 były próby zagęszczania, zmiany podłoża, wszystko! a i tak się na mnie wypięły. Wcześniej to bym swoją relację z roślinami opisała słowami "zabiję nawet kaktusa", ale od 1,5h roku zaczynam naukę opieki nad roślinami i na razie jakoś idzie (oprócz nieszczęsnych marantowatych 😅). Pozdrawiam!

  • @S.M.K623
    @S.M.K623 3 года назад +5

    Aż wstyd przyznać, ale zabiłam już 3 syngonia, czwarte walczy o życie... Mam w domu kilkadziesiąt roślin i z żadnymi nie miałam tak od górkę jak ze zrośichami. Nie wiem,czy kocham za mocno, czy za słabo, ale się nie poddaję, może się w końcu dogadamy 😁

  • @olakobylinska5776
    @olakobylinska5776 3 года назад

    Mi stety lub niestety umarły wszystkie sukulenty jakie miałam 🙈, co prawda dopiero zaczynam swoją przygodę z roślinami ale właśnie z tym gatunkiem (?) totalnie nie umiem się zgrać. Miałam już aloes, eszewerie, sanserwierie, no i oczywiście "nieśmiertelne" kaktusy. Za to świetnie dogaduje się z fikusami i filodendronami, co bardzo mnie cieszy, bo to właśnie one skradły moje serce 🥰❤️

    • @beataw8212
      @beataw8212 3 года назад

      Na 99% za dużo podlewasz, sukulenty trzeba kochac mniej 😉. Raz na 2 tyg i niewiele podlewać.

  • @edytamakar1693
    @edytamakar1693 3 года назад

    Jest kilka roślin z którymi nie mogę się dogadać i nawet takie podobno łatwe w uprawie, np. Zielistka - zabiłam już trzy, zamiokulkas, i najłatwiejsze w trzykrotki-zabiłam już cztery sadzonki, ala podobają mi się tak bardzo, że nie poddam się i jeszcze kupię jak spotkam w sklepie.

  • @warmia4156
    @warmia4156 3 года назад

    Moje nemesis to paprotki. Jedną wmusiła we mnie Pani z ogrodniczego, na początku szło niezłe, po nastaniu jesieni zaczęła się równia pochyła. Im bardziej chciałam, tym było gorzej. W jej ostatnich jej dniach na tym łez padole wystawało z ziemi ledwie kilka gołych nitek bez liści. Nie przejmuję się jednak porażką, ponoć paprotki wysysają życie ze starszych ludzi, jak będę emerytką sprawie sobie gromadkę i będę wymiatać.

    • @22milva
      @22milva 3 года назад

      U mnie problem stanowi starzec mam trzy sztuki i wszystkie trzy są pimarszczone i ustchające, podlewam od dołu i zraszam ale i tak jest bieda :( a szkoda bo u innych są piękne

  • @w0jt3k_75
    @w0jt3k_75 3 года назад +3

    💚 Na pewno nie dogaduje się z paprotka blue star... chyba za bardzo ją kocham 😂 już 3 uśmierciłem a 2 kolejne też chcą odejść ode mnie 😖 Myślałem ze będą łatwiejsze w utrzymaniu 😅💚

  • @magdalenastobierska5187
    @magdalenastobierska5187 3 года назад

    Moja mała zmora to calathea crocata, chyba mężu jak kupował to pożałował 😂 Byla piekna gęsta a teraz zostało kilka listkow zwiniętych i nie wiem jak jej pomóc. Ale się nie poddam i będę walczyć do ostatnich listkow !

  • @klimcia1004
    @klimcia1004 3 года назад

    Roślina z którą nigdy się chyba nie dogadam to Calathea. Jak żadna inna roślinka testuje moje wszelakie możliwości i cierpliwość. Nie jest to bardzo wymagająca roślina ale próbowałam już chyba wszystkiego- mieszkała chyba w każdym pokoju w domu, różne stopnie wilgotności i podlewania też nie są jej obce, a i tak ciągle śmieje mi się w twarz widząc moje nędzne próby dogadania się z nią😅 A najlepsze jest to, że podzieliłam się szczepką z przyjaciółką i u niej rośnie jak szalona! Mimo wszystko darzę tę jędzę(oczywiście mowa o roślince:P) miłością, szkoda tylko że jednostronną.😔😅

  • @Vampurria
    @Vampurria 3 года назад

    Moją problematyczną rośliną jest zdecydowanie alokazja. Pierwszą zakupiłam polly, potem zebrinę, yucatan, velvet, pink dragon, silver dragon, w końcu piękną dragon scale.
    Tak jak się spodziewałam, rośliny zgubiły liście na zimę.
    Ale żadna nie odbijała.
    ...
    Okazało się, że bulwy nie przetrwały. Żadne.
    [ ' ] *ołamojepienionce*
    Mój były mi je przelał - wiadomo czemu były :D

  • @monikasik1288
    @monikasik1288 3 года назад

    Aniu, kiedy słyszę Twoje słowa " całkowicie bezproblemowa roślinka" odnośnie Syngonium to krew mi się burzy. Ta cholera za nic w świecie nie chce u mnie rosnąć. Miałam już wiele odmian i z każdą jest to samo. Tak naprawdę to One sobie ze mną pogrywają......początki naszej znajomości są wręcz książkowe, idealne. Są nowe liście , piękny kolor, wybarwienia, żadnych niepożądanych gości. Jest na czym zawiesić oko. Ja już zaczynam piać z zachwytu.......wszystko wydaje się być idealne . Wtedy myślę: z Tą będzie inaczej . Ta będzie Tą która zostanie ze mną na długie lata. I nagle jak grom z nieba zaczyna się cos zadziewać.....staje na rzęsach aby temu zapobiec ale im bardziej się staram tym szybciej zadziewa się jazda rollercosterem w dół. W efekcie końcowym zostaje mi długi badyl z kilkoma marnymi liśćmi. Stawiam Ją wtedy na moją półkę płaczu w sypialni i czekam aż zdarzy się cud jakiś i nasza znajomość znowu wejdzie na bardziej korzystny tor. Jak do tej pory to jeszcze się nie doczekałam.

  • @dominikaswistun1033
    @dominikaswistun1033 3 года назад

    jako totalny świeżak w świecie roślin zaopiekowałam, a przynajmniej starałam się 🤪 alokazją yucatan princess. słyszałam, że miewa humorki ale podjęłam się wyzwania! marzyła mi się duża roślina, bo liście ma niesamowite! i przegrałam. nie dogadałyśmy się od początku, z niechęcią odstawiłam w kąt żeby żyła jak chce 🙉 księżnej nie dogodzę, każde stanowisko złe, wincyj i nawet mniej wody mordercze! relacja love-hate zakończona leżącymi liściami 😬

  • @bartekkoodziej9340
    @bartekkoodziej9340 3 года назад

    Moją roślinną zmorą jest zdecydowanie Ktenante tricolor. Historia tegoż osobnika jest taka, że 😅 najpierw w lekko opłakanym stanie przywędrowała od mojej koleżanki po wiosennym rozmnażaniu. Odziwo potem rosła, wypuściła kilka liściorów, było fajnie. Po pół roku zmarniała mimo pilnowania wilgotności, dobrej wody i podlewania. Zostały suche ogryzki które postanowiłem zachować i stała łysiutka przez kolejne pół roku. Wypuściła w końcu 2 małe listki, ale mój stwierdził że czemu nie warto ich spróbować 😅😅. Już więcej nie powstała i na dobre zmiotło ją z mojej dżungli 🤣

  • @alejandra1991
    @alejandra1991 3 года назад

    Wykończyłam sagowca ! 🌴 wezmę sobie na początek pielęgnacji roślin sagowca, pomyślałam, a co tam, nie można iść na łatwiznę xD najpierw powoli żółkły dolne liście 🍂 i coraz gorzej wyglądały górne 🍃 ograniczałam podlewanie, ale sprawy zaszły już za daleko... nawet wycięcie chorych liści nie pomogło 🪓 tak więc zakończył roślinny żywot... 🪦

  • @agnieskabiaa4916
    @agnieskabiaa4916 Год назад

    Leopardina mnie woła 😅❤🙈

  • @superkubacd
    @superkubacd 3 года назад

    U mnie najwiękrze problemy mam z alocasją amazonicą. Wszystkie 4 sztuki dostałem ze szkoły do odratowania. Jak zaczyna się październik to ekspresowo przędziorki łapią. Po tym zbiera się pół roku. Tak naprawde ładnie wygląda tylko 2 miesiące w roku. Inne alokazje bezproblemowe u mnie. Pozdrawiam!

  • @wioletaw5027
    @wioletaw5027 3 года назад

    Boziuuu, pół godziny walki, bo koszyk nie chciał mi dalej przejść, ale udało się upolować Monsterę Karsternianum, Coniogramme i Hoyę Lisa. Moje wielkie marzenia i udało mi się zrobić sobie prezent na urodziny 🥰🥰🥰. Już nie mogę się doczekać. Nawet widmo bankructwa dziś mi nie straszne😂

    • @Jungle_Boogie
      @Jungle_Boogie  3 года назад

      Była mała kolejka przy kasie🙈 Wszystkiego najlepszego! Dorzucimy coś do prezentu!

    • @wioletaw5027
      @wioletaw5027 3 года назад

      @@Jungle_Boogie 🥰

  • @katarzynadz.6720
    @katarzynadz.6720 3 года назад

    Z roślinami mam kontakt od ok.roku. Zaczęłam się ich uczyć m.in.dzięki Waszym „junglowym filmikom”. Bardzo szybko straciłam dla nich głowę.
    Mam tak, że jak już coś tak bardzo mnie porywa, to zwykle przepadam w temacie i ambitnie zaczynam realizować cel ( a celem była dżungla i więcej tlenu w przestrzeni mieszkalnej)
    Dom zazielenił się w ciągu miesiąca i początkowo było naprawdę pięknie. Niepowodzeń, szkodników i pleśni nie brałam pod uwagę. Ale niestety stało się .. Przędziorek dopadł moją piękną chamedorę😕 Początkowo nie miałam pojęcia, że to przędziorek,więc przestawiałam ją z miejsca na miejsce ( bo może za dużo albo za mało światła?), zmieniałam doniczki na głębsze ( bo może jej za ciasno?coś się dzieje z korzeniami?) Te działania jednak jedyne co dały, to czas, by pajączki mogły swobodnie się rozmnożyć, zewrzeć szeregi i nasilić inwazję...
    Robiłam naprawdę wszystko: przesadzałam, prysznicowałam, zwiększałam wilgotność, pryskałam chemią, zmieniałam doniczki... i jak już wydawało mi się, że wygrywam,to żółkły, usychały kolejne liście, pojawiała się drobna pajęczynka na ich spodach... Miesiąc temu ścięłam ją prawie do zera. Ręce mi opadły, łzy pociekły po policzkach,ale cóż począć.. Wyczerpałam zakres działań. Teraz już tylko ze smutkiem wspominam, jaką wyjściowo była wytworną pięknością.

  • @aleksandrasobolewska7690
    @aleksandrasobolewska7690 3 года назад

    Moja historia będzie krótka choć niespodziewana 😂 w Senecio Rowleyanus byłam zakochana, ach te wiszące kuleczki, malutkie zielone... kupie i dbać będę a sznurem pięknym odwdzięczą się one.... kupiłam, piękny dorodny..był taki przez miesiąc, no dwa może aż przelałam i nadto zraszałam, zgnił umarł i zostawił mnie zdruzgotaną, na pocieszenie bluszczyk kupiłam, a ze starchu po poprzedniku tego kolegę przesuszyłam xd teraz ich obojga jak niczego innego się boję choć te zielone kuleczki powoli znowu mnie kuszą swym wyglądem.

  • @joannakepinska8938
    @joannakepinska8938 3 года назад

    Moja Panna areka
    Na kompost już czeka.
    Serce mi, aż pęka,
    A dla niej to udręka.
    Wśród kolegów stała
    I cała wyłysiała.
    Jeden liść się ostał.
    Koncik dla niej powstał.
    Stoi tam taka sama
    Wredna zielona dama.
    Nie dbam o kapryśną,
    Niech sobie inni myślą
    Jaka dziwna ogrodniczka
    Na regale tylko doniczka.
    W nim jednak areka
    Zdechła na zmiłuj czeka.
    Reszta roślin wesoła
    Dla nich to była szkoła.
    Nie wolno marudzić
    Bo można się znudzić.
    Taka ta moja areka ;)

  • @juliadziadek7009
    @juliadziadek7009 3 года назад +1

    Bluszcz! 3 tygodnie i zjedzony cały przez przedziorki, pomimo moich usilnych starań ich wytępienia, dodam, że w mieszkaniu chodził cały czas nawilżacz, wiec nie wiem o co mu chodziło. Podsumowując - nigdy więcej!

  • @ortodoksja
    @ortodoksja 3 года назад

    Ja totalnie nie umiem w storczyki albo to one na mój widok popełniają harakiri. To przepiękne rośliny posiadające cudowne kwiaty, które idealnie komponują się z moją modliszką storczykową. Kupiłam już z 5 i zawsze nasze pożycie kończy się tak samo. Na początku dajemy sobie szansę, potem to zwykle ja za bardzo się staram - tu moczenie, tu spryskiwanie, nawilżacze, ocieranie kurzu, wypasione mieszanki, przestawienie w dobre światło, czary-mary i te sprawy. Potem standardowo albo pęd zaczyna usychać, albo liście się marszczą, albo gniją korzenie. Nie pomagają nawet rytuały wypędzania złych duchów, wróżenie z fusów, czy okłady z czosnku. Dla ostatniego okazu przeszłam nawet krótki kurs chirurgii storczykowej - odziana w rękawiczki, z opalanym w ogniu nożykiem i węglem aktywnym poobcinałam wszystkie martwe korzenie, został się jeno kikucik na 1.5cm. Chyba pacjent przeżyje. Zobaczymy jak długo ;)

  • @tomekcichy7589
    @tomekcichy7589 3 года назад

    Ja nie mogę się dogadać z DIFENBACHIĄ. Już od kilku lat próbuję i zawsze kończy się tym samym ,czyli śmiercią biedaczki. Z żadną rośliną nie mam większych kłopotów,znajomi mówią ,że u mnie to nawet na kamieniu by rosły, a kij od szczotki by zakwitł. Nawet paprotki rosną jak szalone, a podobno są dość wymagające.Pogodziłem się z tym i ,będąc w sklepie ,kusi mnie ,żeby kupić kolejną Difenbachię ,to powstrzymuję się, bo wiem jak to się skończy.
    Nie ma znaczenia odmiana tej rośliny,miejsce,wilgotność powietrza...próbowałem już wszystkiego,zawsze przegrywam:(
    Film jak zawsze super!!

  • @krystiankryszta6737
    @krystiankryszta6737 3 года назад

    Od zawsze miałem ogromny problem z sansevieriami... początkowo ten problem był całkowicie niegroźny - najzwyczajniej w świecie mi się nie podobały 😅
    Jednak z czasem, oglądając coraz ciekawsze odmiany, głownie za sprawą Waszych filmików z dostaw zawitały na pierwszym miejscu roślin które chcę mieć. Najpierw padło na Moonshine, uznałem że to będzie najłatwiejsza roślina w utrzymaniu ze wszystkich jakie mam, jednak grzyb na liściach szybko mi uzmysłowił w jakim byłem błędzie. Żeby nie ryzykować za bardzo, kolejną była Laurenti rozsadzona od mamy. Podlewana rzadziej i postawiona bliżej okna - na początku niby wszystko w porządku, ale z czasem poparzenia słoneczne na liściach.
    Waham się czy do trzech razy sztuka, czy oszczędzić im już cierpienia, chyba jednak od początku miałem rację i drogi moja i sansy nigdy nie powinny się zejść 😂

  • @HiJane43
    @HiJane43 3 года назад

    Z rośliną z którą się nie dogadałam był skrzydłokwiat, który później z przykrością musiałam wyrzucić.Nie radziłam sobie z jego pielęgnacją raz przelałam, a innym razem miał za sucho, a pewnego dnia miał brązowe liście. Na jego miejsce kupiłam nowy , ale na szczęście się przyjoł i rośnie.Od kąd was poznałam obecnie mi wszystko rośnie, jak na drożdżach.Już niedługo w pokoju zrobi się Jungla, jak w Jungle Boogie Pozdrawiam serdecznie Joanna Karolina

  • @CandyCherryLove
    @CandyCherryLove 3 года назад

    W zeszłym roku dostałam palmę koralową. Pięknie rosła- co chwilę nowe łodygi, które pięły się co raz wyżej, korzenie zaczęły wyłazić z osłonki, więc szybciutko przesadziłam do większej. Po tygodniu zaczęłam zauważać dziwne dziury na listkach, brązowe plamki i przestała rosnąć. Po miesiącu już nic z niej nie było, ale Ania mówi, że palma jest łatwa, no to dawaj, kolejną. I znów to samo - 3 miesiące i po roślince. Powiedziałam sobie, że do trzech razy sztuka i kolejna , tym razem dużo mniejsza, zamieszkała ze mną.
    Tydzień po zakupie odkryłam powód mojego niepowodzenia, a nawet i dwa... Gniewko i Hugo- moje dwa kocury, które nocami urządzały sobie ucztę z mojej palmy 🙈 Teraz powinna przeżyć 🤞

  • @Neunuphar
    @Neunuphar 3 года назад

    Zapowiadało się całkiem nieźle. Najlepszy przyjaciel zaproponował mi szczepke swojego pięknego "Pieniążka".
    Oj nie, nie!
    Obserwowałam tę roślinę już od jakiegoś czasu ale nie dałam się oszukać. W przesądy niby nie wierzę, ale po co ryzykować - okoliczne gusła karzą roślinę ukraść żeby przynosiła domostwu dobrobyt. No to ciach! 3 zwinne ruchy i roślina była moja. ( Jak się potem przyznałam do rabunku to nawet nie był zły xD). No dobra, to jest! Ponoć nie da się roślinki zabić, jest bezproblemowa i całkiem wdzięczna. Wsadzona, ukorzeniona, całkiem zacna. Na początku rozrastała się przepięknie. No i się zaczęło.. Miało być słonecznie żeby rodziło pieniążki- to zaczęła mdleć, to następnie w półcień - jeszcze gorzej. Więcej wody? Kurza noga, reanimujemy! Dawaj odżywkę, to dla dobra portfela. I nic. No kurcze nic, ani drgnął. Bida z nędzą.
    Inne majestatyczne rośliny patrzą na niego z żalem. A ja się pogodziłam. Ta Pilea peperomioides to taki nasz Grinch pilnujący wzrostu innych lisciastych... A w razie czego mam wytłumaczenie dlaczego nie imają się mnie żadne pieniążki xD

  • @izabela.95
    @izabela.95 3 года назад

    Mam przeogromne problemy ze wszelkimi odmianami storczyka,
    miałam ich chyba z dziesięć sztuk. Mimo podlewania raz na dwa tygodnie - moczenie przez 2 godziny, korzenie albo mi gniły albo usychały XD i co najgorsze nie chcą u mnie kwitnąć :D
    Wszystkie oddawałam mamie lub babci i u tych cudnych kobiet storczyki kwitną jak szalone :)

  • @Rose1997150
    @Rose1997150 3 года назад

    Moja najbardziej kapryśna i nieszczęśliwa roślina w ciągle rosnącej kolekcji to Calanthea Zebrina. Gdy do mnie zawitała była piękną dużą rośliną, zaczęła nawet wypuszczać sporo nowych liści. Niestety jakiś czas później została przelana.. okazało się, że i ja i mój Tata razem ją podlewaliśmy, następnie przyszły przędziorki, które z niej przeniosły się na sąsiadujące rośliny, zaczęły zjadać mi skrzydłokwiata, monstere i marante, a także połasiły się na krotona. Na szczęście w dość wczesnej fazie to zauważyłam i zastosowałam zrobiony przeze mnie naturalny oprysk z płynu do mycia i parafiny. Po walce spora część liści została usunięta, więc nie wyglądała już tak okazale. Lecz brak odpowiedniej wilgotności powietrza + centralne ogrzewanie wykończyły ją już zupełnie, liście które pozostały uschły, więc obcięłam i je, jak na razie obstrzyżona roślina na 0 wypuściła 3 małe listki, 2 z nich zaczęły czarnieć na brzegach, ale jeden się trzyma więc mam jeszcze nadzieję 💪

  • @bluecuracaoful
    @bluecuracaoful 3 года назад +1

    Na początku marca zeszłego roku będąc u babci zobaczyłam przy drzwiach obok śmieci do wyrzucenia sporego skrzydłokwiata. Babcia chciała go wyrzucić, ale zabrałam go ze sobą do biura. W firmie, w której wtedy pracowałam zatrudniona była pani, która dbała o kwiatki i wiedziałam, że go uratuje. I tak też się stało, tylko że... już pod koniec marca zostaliśmy odesłani do pracy zdalnej, a ja zabrałam ze sobą do domu nie tylko laptopa, ale też tego nieszczęsnego reanimowanego skrzydłokwiata. Szybko odkryłam, dlaczego moja babcia nie miała do niego siły- ta roślina u mnie jest bardziej kapryśna niż niejedna calathea czy alokazja! Raz zachwyca sprężystymi liśćmi, żeby następnego dnia położyć się i wołać o wodę 🤤 Ale nie poddaję się i tak oto od roku próbuję znaleźć z nim wspólny język!
    Ze względu na początkową historię że zmianami miejsca zamieszkania kwietnik, w którym stoi nazywam pieszczotkiwie "kukułczym gniazdem" 😊

  • @iwonakaliszewska269
    @iwonakaliszewska269 3 года назад

    Mnie ewidentnie nie rozumie anturium, miałam już kilka i żaden się ze mną nie dogadał, a myślałam, że mam rękę do kwiatów. Jest to dla mnie ogromna trauma, ponieważ nie mam pojęcia jakie błędy popełniam, tym bardziej, że kocham te rośliny, a największą przykrość sprawia mi fakt, że od jakiegoś czasu czaję się na clarinerwum, zizu i jeszcze kilka, ale w tej sytuacji nie mogę się odważyć. Więc na razie czekam cierpliwie może jeszcze spróbuję z jakimś prostszym.

  • @wirldsa
    @wirldsa 3 года назад

    Nie wiem dlaczego ,ale mimo wszystkich starań nie dogadaję się z paprociami .Kocham je ,ale jest to miłość krzywdząca ,bez wzajemności 😥

  • @WidziecInaczej
    @WidziecInaczej 3 года назад +2

    Ja to bym się przeszła po Waszym magazynie. Tak na spacer. Dla relaksu.

    • @monikag5201
      @monikag5201 3 года назад

      Bałabym się tylko że jak wejdę to już prędko stamtąd nie wyjdę 🙈

    • @WidziecInaczej
      @WidziecInaczej 3 года назад

      Powinnam nadmienić, że moje cotygodniowe weekendowe spacery trwają średnio 5-6 godzin B)

  • @mloda86
    @mloda86 3 года назад

    Zielistka green orange, kupiona dwa lata temu jako roślina gorszego sortu po ewidentnym przelaniu... Wszystkiego już próbowałam. Ona po prostu nie może się zdecydować czy woli mieć sucho czy mokro, czy woli biohumus czy npk. Czy ma grzyba czy nie ma. Wiecznie jej coś nie pasuje, to plamy od przelania, to blade liście, a korzenie piękne zdrowe jak ta lala. Ona jest tak kapryśna że nie zasługuje na bycie zielistką. Inne zielistki to konkretne, wdzięczne rośliny.