W programach Weszło ostatni raz jest już Leszek Milewski. Oczekiwanie wielkie. Królu Łodzi! Przypomnij sobie najlepsze felietony! Te fantastyczne dziewięć lat. [...] Już nie będzie Leszka Milewskiego na następnych quizach i materiałach. Pożegnanie Leszka z Weszło… Wiele felietonów: wszystkie złote - niezależnie czy dedykowane światowemu futbolowi, czy karierze Dzidosława Żuberka. Kilkanaście lat startów. Fenomen dziennikarski. Powtarzalność sukcesów przez lata, przez dekadę, a przecież pierwsze kroki w Weszło odniósł tu, na naszych oczach jako młody chłopak i było to przecież już te kilka lat temu. Coś niewiarygodnego! Co dzień siadaliśmy, jak do telenoweli, żeby właśnie czytać te ponadczasowe dywagacje. Fenomen socjologiczny! Ileż rzeczy można było mu przypisać podczas tej kariery? Że można w życiu wygrać ewidentnie bez układów. Że jest człowiekiem rzetelnym, solidnym, posłańcem wielkich wiadomości, wielkiej nadziei. Zaczynał jako idol kryzysowy, który miał nas prowadzić jako ambasador wspaniałego skoku cywilizacyjnego do Europy. Fenomen społeczny. Przecież my, dzięki tym materiałom, żyliśmy życiem zastępczym. Był powodem ogromnej zbiorowej radości. Dał nam wiele. Bardzo wiele... Mam nadzieję, że z tych młodych chłopaków, którzy dzisiaj mają aspiracje, którzy czytali Leszka na całym świecie. Że uwierzą, że nie zmarnujemy tego fenomenu, jaki się stworzył. Tego fenomenu popularności - kilka milionów odsłon, rekordowa to widownia. To Jego ostatnie zwycięstwo i ta wielka radość nas, ludzi, którzy go oglądaliśmy i czytaliśmy. Państwo przed ekranami krzycząc, podziwiając... Ja także krzycząc, podziwiając... Po prostu... Było pięknie i coś się niewątpliwie zamknęło, ale miejmy nadzieję, że w Weszło będzie jakaś próba kontynuacji. Takiej Leszkomanii już na Weszło nie będzie nigdy. Natomiast ważne, żeby były sukcesy sportowe i żeby coś po Leszku trwałego, bardzo trwałego, zostało. Dziękujemy Ci bardzo, Leszku!
Dobrze by było dostać ten jeden ostatni quiz z Olkim, taki sam jak ten z Leszkiem, Kubuś jest legendą tych quizów i zasługuje na to tak samo, jak Leszek
Odchodzi dwóch z pięciu najlepszych gości z najfajniejszym formatem na całym weszło. Będzie za to Wasowski i więcej miałkich dziennikarzy. No ciekawe jak się to skończy
W programach Weszło ostatni raz jest już Leszek Milewski. Oczekiwanie wielkie. Królu Łodzi! Przypomnij sobie najlepsze felietony! Te fantastyczne dziewięć lat. [...] Już nie będzie Leszka Milewskiego na następnych quizach i materiałach. Pożegnanie Leszka z Weszło… Wiele felietonów: wszystkie złote - niezależnie czy dedykowane światowemu futbolowi, czy karierze Dzidosława Żuberka. Kilkanaście lat startów. Fenomen dziennikarski. Powtarzalność sukcesów przez lata, przez dekadę, a przecież pierwsze kroki w Weszło odniósł tu, na naszych oczach jako młody chłopak i było to przecież już te kilka lat temu. Coś niewiarygodnego! Co dzień siadaliśmy, jak do telenoweli, żeby właśnie czytać te ponadczasowe dywagacje. Fenomen socjologiczny! Ileż rzeczy można było mu przypisać podczas tej kariery? Że można w życiu wygrać ewidentnie bez układów. Że jest człowiekiem rzetelnym, solidnym, posłańcem wielkich wiadomości, wielkiej nadziei. Zaczynał jako idol kryzysowy, który miał nas prowadzić jako ambasador wspaniałego skoku cywilizacyjnego do Europy. Fenomen społeczny. Przecież my, dzięki tym materiałom, żyliśmy życiem zastępczym. Był powodem ogromnej zbiorowej radości. Dał nam wiele. Bardzo wiele... Mam nadzieję, że z tych młodych chłopaków, którzy dzisiaj mają aspiracje, którzy czytali Leszka na całym świecie. Że uwierzą, że nie zmarnujemy tego fenomenu, jaki się stworzył. Tego fenomenu popularności - kilka milionów odsłon, rekordowa to widownia. To Jego ostatnie zwycięstwo i ta wielka radość nas, ludzi, którzy go oglądaliśmy i czytaliśmy. Państwo przed ekranami krzycząc, podziwiając... Ja także krzycząc, podziwiając... Po prostu... Było pięknie i coś się niewątpliwie zamknęło, ale miejmy nadzieję, że w Weszło będzie jakaś próba kontynuacji. Takiej Leszkomanii już na Weszło nie będzie nigdy. Natomiast ważne, żeby były sukcesy sportowe i żeby coś po Leszku trwałego, bardzo trwałego, zostało. Dziękujemy Ci bardzo, Leszku!
Dobrze by było dostać ten jeden ostatni quiz z Olkim, taki sam jak ten z Leszkiem, Kubuś jest legendą tych quizów i zasługuje na to tak samo, jak Leszek
Odchodzi dwóch z pięciu najlepszych gości z najfajniejszym formatem na całym weszło. Będzie za to Wasowski i więcej miałkich dziennikarzy. No ciekawe jak się to skończy
Leszek Milewski- Michael Jordan polskiego dziennikarstwa
Leszek okazał się lepszym prowadzącym to go Paczul usunął z weszło😅
Atmosfera, jak na stypie. Cała ekipa czuje, że do Leszka startu nie mają. Agresywne kraby błotne.
Leszek i Olki - fenomen socjologiczny. Przecież my dzięki Tetrykom żyliśmy życiem zastępczym ❤️
Ja pierdolę. Już tęksnię.
Rudy wąs meczy bułę, Roki sie spina i madrzy ale chociaz robi to merytorycznie z żartem i dobrze zgrywa sie z ekipa
Kto zatrudnił typa, który nie oglądał Miodowych Lat? No ludzie kochani.
Glazurek vs. Czółko te pojedynki już na stałe przeszły do historii 😁
Leszek kolejna ofiara tzw. klątwy Kowal Managera
Leszku na zawsze w naszych serduszkach❤❤❤
Leszek? Legenda.
Koniec świata koniec wszystkiego i nastał ten dzień w którym wszystko pierdolnęło. Olkiewicz i Milewski w naszych sercach.
Wow, ten odcinek pokazuje idealnie jaka tu będzie stypa bez takich ludzi jak Leszek czy Olki.
Paczul doceniam nawiązanie do The Office przy Dusicielu z Sandomierza XD
czym więcej tych quizów tym gorsza jakoś ich, kolejny raz już to powtarzam co widać po wyświetleniach. Leszek , Kuba dzięki za dobra robote.
Odejście Leszka i Olkiego, to coś jak urwać kurze złote jaja...
Paweł Paczul niczym prezes Legii, w swojej jakże krótkiej karierze prowadzenia klubu pozbawił pracy dwóch świetnych trenerów. Pawle przejrzyj na oczy